Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Inne diety i kuracje => Wątek zaczęty przez: Namidairo 21-03-2014, 16:58



Tytuł: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 21-03-2014, 16:58
Niestety z kilku powodów nie mogę jeść mięsa i stąd moje pytanie - czy jest ono niezbędne do zdrowia? Dziennie spożywam dużo jaj (przepiórczych) i ryb, więc jestem ciekaw czy to wystarczy.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 21-03-2014, 17:16
Ja podepnę się pod ten wątek z moimi wątpliwościami. Otóż moja partnerka od dzieciństwa je tylko kurczaka i indyka oraz ryby. Pozostałego rodzaju mięsa w ogóle nie tyka. Wypada tylko podziękować jej rodzinie na wsi, że urządzili sobie małe "show" z zabijania świni czy kurczaka, już nie pamiętam. Od tamtej pory ma biedna uraz i nie ma mowy, żeby zjadła wołowinę lub wieprzowinę.

Stąd również z chęcią się dowiem czy indyk, kurczak, ryby i jaja to zdecydowanie za mało, czy może jednak od biedy wystarczy. Jeśli za mało to jak jej pomóc, kiedy wpychanie mięsa do gardła na chama nie wchodzi w grę.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 21-03-2014, 18:28
Jakiej się odpowiedzi koledzy spodziewają, jak z portalu wiedzy wynika, co wynika?
Mięsa można nie jeść tylko wtedy jak są problemy trawienne - to jest w chorobie.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 21-03-2014, 18:50
Mięsa można nie jeść tylko wtedy jak są problemy trawienne - to jest w chorobie.
Czyli w moim przypadku nie można. Dziękuje za odpowiedź.

Mam jeszcze takie pytanie - Czy są jakieś ograniczenia co do ilości zjedzonych jaj przepiórczych dziennie, czy mogę np. jeść po 20-30?


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Osci 21-03-2014, 20:28
Nie taniej jeść kurze. Przy tylu jajach przepiórczych to nawet i Carrington zbankrutuje.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 21-03-2014, 20:32
Kurzych niestety nie toleruję, poza tym przepiórcze są zdrowsze. Jeśli chodzi o cenę to bez przesady, 16 jajkowa paczka kosztuje 5 zł.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Nosłoń 21-03-2014, 21:48
Ja podepnę się pod ten wątek z moimi wątpliwościami. Otóż moja partnerka od dzieciństwa je tylko kurczaka i indyka oraz ryby. Pozostałego rodzaju mięsa w ogóle nie tyka. Wypada tylko podziękować jej rodzinie na wsi, że urządzili sobie małe "show" z zabijania świni czy kurczaka, już nie pamiętam. Od tamtej pory ma biedna uraz i nie ma mowy, żeby zjadła wołowinę lub wieprzowinę.

Stąd również z chęcią się dowiem czy indyk, kurczak, ryby i jaja to zdecydowanie za mało, czy może jednak od biedy wystarczy. Jeśli za mało to jak jej pomóc, kiedy wpychanie mięsa do gardła na chama nie wchodzi w grę.

Jeśli problem jest tylko w głowie, to rozwiązanie powinno być proste. Sam kiedyś przez współczucie do zwierząt jakoś źle się czułem jedząc mięso, nawet chciałem zostać wegetarianinem, myśląc, że człowiek może wybierać i zmieniać swoją naturę (nic głupszego). Na szczęście, zanim podjąłem taką decyzję, zebrałem na ten temat dużo informacji, i dobrze się nad tym zastanowiłem. Będąc świadomym, że moja empatia jest niezdrowa, i że jest to spowodowane jakimiś moimi problemami emocjonalnymi, znalazłem tym samym sposób, by o tym nie myśleć. To właśnie świadomość jest kluczem. Można też się zastanowić nad tym, czym jest mięso. To przecież te same składniki, z których zbudowane są rośliny, przetworzone przez organizm na materiał dobry do spożycia. To tylko mięśnie, tłuszcz, takie tam, właściwie nic niezwykłego, co miało by wywoływać jakieś niezdrowe myśli i uczucia. Jeśli obchodzi was cierpienie zwierząt, to spróbujcie zrobić coś, aby cierpiały mniej, ale nie krzywdźcie samych siebie (a szczególnie nie namawiajcie do tego innych, jeśli nie bierzecie za to odpowiedzialności).


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 21-03-2014, 21:58
Cytat
To przecież te same składniki, z których zbudowane są rośliny
No właśnie, więc czemu nie można jeść zamiast mięsa roślin?
Cytat
To tylko mięśnie, tłuszcz, takie tam
Chyba aż.
Cytat
ale nie krzywdźcie samych siebie
Krzywdzę siebie za każdym razem jak się przełamię się i zmuszę do spróbowania kęsa, a potem jeszcze bardziej jak po tym kęsie mam niestrawności, gazy i zaparcia.

Z mięsem jest jeszcze taki problem, że nie wszyscy mają dostęp do "dobrego źródła" - bez chemii, a z tego co się ostatnio mówi o mięsach z supermarketu to jestem zdania, że lepiej go nie jeść w ogóle niż z takiego sklepu.

Może się wypowie ktoś kto się zna na składzie danych produktów i powie, czy mięso można zastąpić rybami i jajkami?


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Lodziuniag 22-03-2014, 00:38
Mięso to mięso i już :).


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Kamil 22-03-2014, 10:40
Lodziuniag, od kiedy literę i w języku polskim, w środku zdania, piszemy wielką literą?

Cytat
To przecież te same składniki, z których zbudowane są rośliny
No właśnie, więc czemu nie można jeść zamiast mięsa roślin?

Ponieważ rośliny nie dostarczą nam dostatecznej ilości egzogennych aminokwasów, abyśmy mogli żyć w zdrowiu.

Sprawa jest prosta i niezagmatwana. Nie spożywaj produktów, które Ci szkodzą, nawet jeżeli to mięso czy jaja. Wróć do tych produktów po kilku miesiącach.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 22-03-2014, 10:51
Niestety w rybach jest rtęć. Żeby ją zneutralizować potrzebny jest selen (obecny np. w orzechach brazylijskich). Kiedyś o tym pisałem na Forum. Poszukaj.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-03-2014, 11:44
Niestety w rybach jest rtęć. Żeby ją zneutralizować potrzebny jest selen (obecny np. w orzechach brazylijskich). Kiedyś o tym pisałem na Forum. Poszukaj.
A ja, zamiast orzechów, nawet brazylijskich, radziłbym nie jeść produktów zawierających rtęć.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Kamil 22-03-2014, 12:08
Niestety w rybach jest rtęć. Żeby ją zneutralizować potrzebny jest selen (obecny np. w orzechach brazylijskich). Kiedyś o tym pisałem na Forum. Poszukaj.
Niestety jest też druga strona medalu: orzechy brazylijskie mogą zawierać substancje dla człowieka szkodliwe:
1/ bar i rad http://www.mendeley.com/research/concentrations-selenium-barium-radium-brazil-nuts/
2/ alfatoksynę http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18052094
3/ kwas fitynowy (utrudnia wchłanianie żelaza)
http://lukaszkowalski.blogspot.com/2010/04/orzechy-brazilijskie-jako-zrodo-selenu.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Brazil_nut
Krocząc tym tokiem rozumowania, należy zjeść jeszcze stosowne produkty neutralizujące zawarte w orzechach brazylijskich substancje toksyczne i rakotwórcze - bar, rad, alfatoksynę i kwas fitynowy. Będzie z tego niezłe danie... A jakie (łoj!) zdrowe...


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 22-03-2014, 12:09
Właśnie wyczytałem, że sole zwierają najmniej rtęci a akurat je jem najczęściej. W takim razię będę jadł więcej orzechów bazylijskich (dopiero od 3-ciego etapu DP?) i mniej ryb.
Cytat
Krocząc tym tokiem rozumowania, należy zjeść jeszcze stosowne produkty neutralizujące zawarte w orzechach brazylijskich substancje toksyczne i rakotwórcze - bar, rad, alfatoksynę i kwas fitynowy. Będzie z tego niezłe danie... A jakie (łoj!) zdrowe...

Wniosek z tego taki, że wszędzie mogą być substancje szkodliwe.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 22-03-2014, 12:17
Żyjemy w zatrutym środowisku. Wiedza nt. toksykologii ułatwia przeżycie.
Żeby stworzyć w miarę nieszkodliwy jadłospis trzeba coś wiedzieć.
Z rybami i orzechami, jak ze wszystkim innym, nie należy przesadzać.
Kto nie wie nic... musi wierzyć we wszystko!


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-03-2014, 12:18
W takim razię będę jadł więcej orzechów brazylijskich

Cytat od:  http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18052094
Whereas selenium (Se) is an important antioxidant in human metabolism to prevent cancer, aflatoxins are highly carcinogenic.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 22-03-2014, 12:18
Niestety w rybach jest rtęć. Żeby ją zneutralizować potrzebny jest selen (obecny np. w orzechach brazylijskich). Kiedyś o tym pisałem na Forum. Poszukaj.

Prowadzone były jakieś badania na temat zawartości rtęci w rybach czy tak się komuś ustaliło i reszta wierzy? W jaki sposób ryby rtęć dostarczają do swojego organizmu? We wcześniejszych Pańskich postach jest o rtęci w rybach, ale nie ma o mechanizmie zjawiska. Wszystkie ryby przebywają w miejscach wycieków? Ryby słodkowodne, z Bałtyku nie mają chyba styczności z tankowcami czy czymś tam, co tę rtęć wylewa do wody.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 22-03-2014, 12:40
Tak, podawałem kiedyś te dane. Proszę poszukać na Forum. Także stosunek rtęci do selenu w różnych rybach.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 22-03-2014, 13:47
Badanie "Świat Konsumenta" z 2006 r.
Zawartości rtęci w badanych tuńczykach podane w mg/kg:
Lisner: 0,028
Graal: 0,033
Heinz: 0,054
Laguna: 0,054
SuperFish: 0,078
Rio Mare: 0,081
Neptun: 0,124
King Oscar: 0,131
Abba: 0,295
Łosoś: 0,376

Niektóre rodzaje tuńczyka, w szczególności tuńczyk biały, opastun i tuńczyk żółtopłetwy, mogą być źródłem rtęci, niezależnie czy są one puszkowane, czy występują jako suszi. Jeśli jesz jeden czy dwa kawałki tuńczyka raz na jakiś czas, nie powinno stanowić to problemu. Jednakże, jeśli jesz suszi kilka razy w tygodniu, mogą one znacząco zwiększyć Twój poziom rtęci.
Tuńczyk błękitnopłetwy i tuńczyk skoczek wydają się być bezpieczne dla zdrowia. Tuńczyk skoczek jest głównym gatunkiem tuńczyka, który występuje w puszkach. Jednakże, ostatnio odkryto, że niektóre firmy puszkują tuńczyka żółtopłetwego, podając, że w opakowaniu znajduje się tuńczyk błękitnopłetwy.

Powiązanie różnych stężeń rtęci z różnymi gatunkami ryb odkryli eksperci z Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej i Rutgers University dzięki badaniom genetycznym próbek sushi z 54 restauracji i z 15 supermarketów w Nowym Jorku, New Jersey i Kolorado. Analizy DNA pozwoliły ustalić, od jakich gatunków tuńczyków pochodzi mięso. Później ustalono zawartość rtęci. We wszystkich gatunkach przekraczała ona - albo zbliżała się do limitów, ustanowionych w Kanadzie, Unii, Japonii, Stanach, jak i wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia.

Szczególnie dużo rtęci znaleziono w sushi akami, robionym z chudego, ciemnego mięsa tuńczyka błękitnopłetwego oraz we wszystkich próbkach dania, przyrządzonych z Thunnus obesus. Mniej rtęci było natomiast w sushi toro, robionym z bardziej tłustych części tuńczyka błękitnopłetwego - i w próbkach sushi akami, przygotowywanego z mięsa gatunku Thunnus albacares.

Tu jest zestawienie zawartości Hg w różnych rybach http://www.maine.gov/dhhs/eohp/fish/hgposter.htm

Stwierdzono, że selen zawarty w tuńczyku chroni przed toksycznym działaniem rtęci.
http://www.mercuryfacts.org/fselenium.cfm
http://www.mercuryfacts.org/downloads/MercuryAndSelenium.pdf



Badane były różne gatunki tuńczyków, a wit. D zawarta jest też w węgorzu, śledziu, dorszu.
Ponawiam pytania:

W jaki sposób ryby rtęć dostarczają do swojego organizmu? Wszystkie ryby przebywają w miejscach wycieków? Ryby słodkowodne, z Bałtyku nie mają chyba styczności z tankowcami czy czymś tam, co tę rtęć wylewa do wody.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 27-03-2014, 14:02
Choroba z Minamaty
http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_z_Minamaty
Opis str. 35 http://www.cza.pl/pdf/cza2009-04-s32-37.pdf

Poniżej tekst z http://www.rybynapolskimrynku.pl/2010/10/substancje-niepozadane-w-rybach-morskich-i-hodowlanych/

1. Ryby bałtyckie (dorsz, śledź, łosoś)

Średnie zawartości metali toksycznych (rtęć, ołów, kadm) w badanych gatunkach ryb bałtyckich są niskie w stosunku do maksymalnych wartości dopuszczalnych dla ryb. Jedynie średnia zawartość kadmu w śledziu bałtyckim (21,4 µg) jest zbliżona do połowy wartości dopuszczalnej (50 µg).Na tle innych badanych gatunków ryb, ryby bałtyckie charakteryzują się najwyższą zawartością rtęci. Jednak są to wielkości o wiele niższe od maksymalnego dopuszczalnego poziomu. Łosoś i śledź bałtycki charakteryzują się także najwyższymi zawartościami pestycydów chloro organicznych i polichlorowanych bifenyli. Jednakże pozostałości tych związków nie powinny budzić zagrożeń dla zdrowia konsumentów. Określona w przepisach japońskich tolerowana tygodniowa dawka pobrania (PTWI) dla ΣPCB (35 µg wagi ciała) mogłoby być przekraczane przy tygodniowym spożyciu ok. 55 kg łososia bałtyckiego przez konsumenta o wadze 70 kg. W tkankach mięśniowych ryb bałtyckich stwierdzono także najwyższe pozostałości sumy dioksyn/furanów i dl-PCB. Przy czy w tkance mięśniowej łososia stwierdzono przekroczenie maksymalnego dopuszczalnego poziomu (8 ng WHO-TEQ/kg). Inne ryby bałtyckie (śledź, dorsz charakteryzuje już o wiele niższa pozostałość tych zanieczyszczeń (śledź – 2,5 ng WHO-TEQ/kg; dorsz – 1,05 ng WHO-TEQ/kg). Określone przez FAO/WHO, 2006, PTWI dla sumy dioksyn/furanów i dl-PCB (0,014 ng WHO-TEQ/kg wagi ciała) mogłoby być przekraczane przy tygodniowym spożyciu przez konsumenta o wadze 70 kg tylko ok. 100 g łososia bałtyckiego, 400 g śledzia bałtyckiego i ok. 1kg dorsza. Pozostałości związków cynoorganicznych stwierdzono w śledziu i dorszu. Ilości te jednak są bardzo niewielkie i w odniesieniu do PTWI i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka.

2. Ryby hodowane w Polsce (karp, pstrąg)

Zawartości metali toksycznych w karpiu i pstrągu hodowanym w Polsce są niewielkie w stosunku do maksymalnych wartości dopuszczalnych i PTWI. Jednakże zawartość rtęci w pstrągu (54,8 µg) kształtuje się na tym samym poziomie jak w rybach bałtyckich. Niskie, nie zagrażające zdrowiu są także poziomy trwałych zanieczyszczeń organicznych (pestycydy chloro organiczne, polichlorowane bifenyle, dioksyny/furany, dl-PCB). Ponadto nie stwierdzono pozostałości związków cynoorganicznych i leków weterynaryjnych. Tak więc ryby hodowlane w Polsce (karp i pstrąg) ze względu na zawartość substancji niepożądanych nie stanowią zagrożeń zdrowotnych dla konsumenta, a wysoka wartość odżywcza pstrąga powinna preferować ten gatunek ryby w diecie.

3. Ryby oceaniczne – import z Chin (mintaj, sola)

Zawartości metali toksycznych w mintaju i soli importowanych z Chin są niewielkie w stosunku do maksymalnych wartości dopuszczalnych i PTWI. Jednakże zawartość rtęci w soli (47,9 µg) kształtuje się na tym samym poziomie jak w rybach bałtyckich i pstrągu hodowlanym w Polsce. Mintaj i sola charakteryzują się najniższymi pozostałościami dioksyn spośród wszystkich badanych ryb. Niskie, nie zagrażające zdrowiu są także poziomy pozostałych trwałych zanieczyszczeń organicznych. W tkance mięśniowej soli stwierdzono nieznaczną nie zagrażającą zdrowiu pozostałość związków cynoorganicznych. Tak więc ryby importowane z Chin (mintaj i sola) ze względu na zawartość substancji niepożądanych nie stanowią zagrożeń zdrowotnych dla konsumenta.

4. Ryby hodowlane – importowane z Wietnamu i Chin (panga, tilapia)

W rybach hodowlanych importowanych z Wietnamu i Chin (panga, tilapia) stwierdzono najwyższe, wśród badanych gatunków ryb, zawartości ołowiu. Nie przekraczały one jednak 10 % maksymalnej dopuszczalnej zawartości (300 µg tkanki). Zawartości rtęci i kadmu oraz trwałych zanieczyszczeń organicznych występują na bardzo niskich poziomach. W tkance mięśniowej tilapii stwierdzono nieznaczną nie zagrażającą zdrowiu pozostałość związków cynoorganicznych. W nawiązaniu do zaleceń Commission Decision 2002, w próbkach badanych ryb oceniano pozostałości barwników (zieleń malachitowa i fiolet krystaliczny) stosowanych w hodowli ryb jako środki grzybobójcze, nitrofuranu i jego metabolitów stosowanych jako weterynaryjne produkty lecznicze oraz chloramfenicolu – antybiotyku stosowanego w hodowli ryb. Zalecenia badań tych związków odnoszą się do produktów rybołówstwa pochodzących z akwakultury. Zgodnie z Commission Decision 2003 dla omawianych leczniczych środków weterynaryjnych wprowadzono Minimum Required Performance Limits (MRPL), które dla zieleni malachitowej wynosi 2.0 µg, dla nitrofuranu i jego metabolitów – 1.0 µg, a dla chloramfenikolu – 0.3 µg. Znalezienie stężenia tych związków powyżej MRPL kwalifikuje próbkę jako niezgodną, a w konsekwencji żywność, jako nienadającą się do obrotu i konsumpcji. W żadnej z badanych próbek nie stwierdzono przekroczeń MRPL. Przeprowadzone badania nie potwierdziły różnego rodzaju doniesień w środkach masowego przekazu oraz w zapisach Comission Decision 2008 o obecności w rybach hodowlanych z Chin i Wietnamu barwników i leczniczych środków weterynaryjnych. Tak więc importowane ryby hodowlane z Wietnamu i Chin (panga, tilapia) ze względu na zawartość substancji niepożądanych nie powinny stanowić zagrożeń zdrowotnych dla konsumenta.

PS. Przepraszam, mikrogramy źle się kopiują (nie mam czasu tego poprawiać).

Zero problemu. //Kamil


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Savage7 28-03-2014, 12:57
Tylko niech wam nie przyjdzie do głowy jeść ryb z puszek. Już chyba nie ma na rynku konserw niesterylizowanych. To samo jest z groszkiem konserwowym i kukurydzą.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-03-2014, 13:35
Ja po prostu chciałbym dowiedzieć się, co grozi mojej partnerce z powodu niejedzenia mięsa (poza drobiem). Może niedobór jakiejś substancji, co mogłaby uzupełnić innym pożywieniem. Może powinna spożywać więcej jaj, np. na śniadanie i kolację? Jakkolwiek by to śmiesznie czy absurdalnie nie brzmiało to chciałbym najzwyczajniej w świecie dostosować jej dietę tak, aby czerpała z niej jak najwięcej dobrego. Jeśli nie dojdę do jakiegoś konsensusu w tej kwestii będzie zmuszona albo jeść więcej zapychaczy w postaci kasz, jeść codziennie drób i to w większych niż zalecane ilościach albo "jechać" na samych warzywach. Nie tędy droga stąd moja prośba o jakieś rady, pomysły.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-03-2014, 13:39
Dlaczego nie pytasz na forach dla fajtłapowatych Indian?


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 28-03-2014, 13:52
Nie wynika z tych tekstów, że ryby są na tyle zatrute, że nie należy ich jeść, bo zagrażają naszemu zdrowiu:

Cytat
Średnie zawartości metali toksycznych (rtęć, ołów, kadm) w badanych gatunkach ryb bałtyckich są niskie w stosunku do maksymalnych wartości dopuszczalnych dla ryb. Jedynie średnia zawartość kadmu w śledziu bałtyckim (21,4 µg/kg) jest zbliżona do połowy wartości dopuszczalnej (50 µg/kg).

Tym bardziej że:

Cytat
Na tle innych badanych gatunków ryb, ryby bałtyckie charakteryzują się najwyższą zawartością rtęci. Jednak są to wielkości o wiele niższe od maksymalnego dopuszczalnego poziomu.

Jeśli więc nasze ryby maja rtęci najwięcej, a jest to poziom niższy od maksymalnego, to o co ta afera z rtęcią?


Cytat
Pozostałości związków cynoorganicznych stwierdzono w śledziu i dorszu. Ilości te jednak są bardzo niewielkie i w odniesieniu do PTWI i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia człowieka.


Cytat
Tak więc ryby hodowlane w Polsce (karp i pstrąg) ze względu na zawartość substancji niepożądanych nie stanowią zagrożeń zdrowotnych dla konsumenta, a wysoka wartość odżywcza pstrąga powinna preferować ten gatunek ryby w diecie.


Cytat
Tak więc ryby importowane z Chin (mintaj i sola) ze względu na zawartość substancji niepożądanych nie stanowią zagrożeń zdrowotnych dla konsumenta.


Cytat
Tak więc importowane ryby hodowlane z Wietnamu i Chin (panga, tilapia) ze względu na zawartość substancji niepożądanych nie powinny stanowić zagrożeń zdrowotnych dla konsumenta.



Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-03-2014, 16:41
Dlaczego nie pytasz na forach dla fajtłapowatych Indian?
Dlaczego większość Twoich postów jest bezwartościowa?


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: KasikKa 28-03-2014, 17:49
Scorupion przepraszam, że odpowiadam za Ciebie.

Ale może dlatego, że takich pytań było już na forum wiele i odpowiadanie na kolejne jest po prostu nudne? Swego czasu toczyła się na forum niejedna dyskusja na ten temat. Może przejrzyj archiwum?


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-03-2014, 18:27
Scorupion przepraszam, że odpowiadam za Ciebie.

Ale może dlatego, że takich pytań było już na forum wiele i odpowiadanie na kolejne jest po prostu nudne? Swego czasu toczyła się na forum niejedna dyskusja na ten temat. Może przejrzyj archiwum?

Załóżmy, że rzeczywiście był już na forum przypadek osoby, która nie jadła mięsa poza drobiem i rybami. Wyciągnięto pewnie wnioski na temat niejedzenia wołowiny, wieprzowiny itd. Coś tam zostało jej doradzone np. jedz mniej ryb a więcej jaj. Innymi słowy: problem został wyczerpująco omówiony.
Wspaniale, ale...
Niestety nie mam czasu przekopywać całego forum, aby uzyskać bardzo istotne, przynajmniej dla mnie, informacje na temat sytuacji mojej partnerki. Wiele wątków już przeczytałem, nie mówiąc o książkach czy artykułach. Korzystać z wyszukiwarki potrafię, nie zakładam tematów na potęgę. Z treści moich pozostałych wiadomości wywnioskować byś mogła zamiast pochopnie oceniać, że wiedzę posiadam już znaczną i wciąż chcę ją zgłębiać. Podobno kto pyta nie błądzi, zaś w pytaniach zadawanych w tym wątku nie widzę żadnego błędu. Nie jestem "trollem" i raczej nikomu krzywdy nie wyrządzam w ten sposób.

Jeśli nie macie nic konkretnego do powiedzenia to sugeruję, abyście nie zaśmiecali tego oraz innych wątków, bo ktoś może jednak pomoże a drugi skorzysta. Chyba, że nabijacie sobie posty (Scorupion) albo po prostu lubicie bawić się w strażników praw i zasad to proponuję aplikować na moderatora. Póki co sądzę, że Kamil i reszta wystarczająco dobrze sobie radzą. ;-)


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-03-2014, 20:41
Na forach niejadaczy mięsa są fachowcy od doradzania co jeść, aby za szybko nie stracić zdrowia, jeśli z jakichś powodów go nie jemy. Na portalu zaś jest taki artykuł: http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/mieso i taki: http://portal.bioslone.pl/mieso_czerwone_mieso_biale_ryby i ogólnie: http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy
Czytać, uczyć się i wyciągać wnioski, o edukację głównie chodzi.
Cytat
Chyba, że nabijacie sobie posty (Scorupion)
Idę na rekord świata.
Cytat
albo po prostu lubicie bawić się w strażników praw i zasad to proponuję aplikować na moderatora.
I po co tak pleciesz?
 
Dlaczego większość Twoich postów jest bezwartościowa?
Bo ja jestem bezwartościowy.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 28-03-2014, 22:14
Osoby takie jak Scorupion nie mają żadnych argumentów, które by potwierdzały, że mięso czerwone jest niezbędne, dlatego wolą się nabijać i rzucać na lewo i prawo linkami, w których nic nie ma.

Z powodu braku sensownej odpowiedzi zająłem się tym tematem i poszukałem informacji w internecie. Sporo się naczytałem i mogę śmiało stwierdzić, że w czerwonym mięsie nie ma takiego składnika, który by nie występował w rybach czy jajach, lub niektórych roślinach, więc można je z powodzeniem zastąpić. Wasze argumenty w stylu "bo tak jest i już" mnie nie przekonują.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 29-03-2014, 07:59
Jedz chłopie swoje porządne musli z dużą dawką witamin bez mięsa. Czytanie ze zrozumieniem słabiutko ci wychodzi.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 29-03-2014, 09:35
Z powodu braku sensownej odpowiedzi zająłem się tym tematem i poszukałem informacji w internecie. Sporo się naczytałem i mogę śmiało stwierdzić,.
Brawo! Wzbudziłeś w ten sposób niekłamany podziw i myślę, że nie tylko we mnie.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Kamil 29-03-2014, 09:44
Szkoda że nie wyczytałeś o tym co jest w mięsie chudym, a czego nie ma w mięsie czerwonym. Może wtedy bardziej byś zrozumiał. Też mnie ciekawi ile spędziłeś na to czasu, że sam doszedłeś do tak odważnego wniosku. Niektórzy nawet po przeczytaniu ośmiu dużych książek dalej mają dylemat, albo po przejściu chyba wszystkich popularnych metod na zdrowie, czy też po latach praktyki z wieloma teoriami, a Ty po kilkudziesięciu artykułach w nieomylnym internecie dałeś radę to wywnioskować. Podziwiam!

No, ale co się będziemy produkować. Przecież mamy eksperta! Więc ekspercie, Namidairo, napisz swoimi słowami i wyczerpująco - dlaczego mięso czerwone z powodzeniem można zastąpić rybami, jajami i niektórymi roślinami. Napisz co to za rośliny, napisz ile tego potrzeba aby z powodzeniem zastąpić mięso czerwone. Oczywiście w wywodzie proszę wziąć po uwagę tonę chemii, hormonów i antybiotyków w chudym mięsie, histaminę w rybach, oraz różnice w jajach różnego pochodzenia.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Luciano 29-03-2014, 10:26
Namidairo, sam trochę pobłądziłem zanim tu trafiłem. Powiem Ci jedno: diety bezmięsne, wegańskie, itd. oraz jedzenie garściami suplementów nie pomaga, a szkodzi. Ja cytowane przez Scorupiona artykuły już czytałem i zgadzam się z nimi w pełni. Teraz Twoja kolej, jeśli chcesz się rozwijać w dobrym kierunku.
Mnie z kolei chodziło o to, w jaki sposób "minimalizować straty" powodowane niejedzeniem mięsa czerwonego. I możecie wierzyć mi lub nie, ale dosłownie każdego dnia "walczę" o to, aby nawrócić partnerkę do pięknego, czerwonego mięsa. Bardzo męczące zaczyna robić się gotowanie na tzw. 2 garnki. Ja na kolację kiełbasę, a ona kurczaka. I tak codziennie.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 29-03-2014, 11:25
Wy nie raczyliście napisać Waszych argumentów przeciw pewnie dlatego, że takowe nie istnieją.
Mięso czerwone, jak każdy inny pokarm - składa się z pewnych ilości białek, tłuszczów, węglowodanów, witamin i minerałów i tyle, ot cała filozofia. Nie ma tu nic niezwykłego. Każdy z tych składników występuje w innych naturalnych produktach i z łatwością można go uzupełnić. Podam przykłady tych, które występują najobficiej w czerwonym mięsie:
-witamina B12 występuje również w rybach i jajach;
-żelazo występuje w dużych ilościach w jajach przepiórczych (3 razy większa ilość niż w kurzych) oraz w zielonych roślinach takich jak np. szpinak;
-pełnowartościowe białko to przede wszystkim jaja, ryby i quinoa. Można też skomponować/zmiksować inne niepełnowartościowe białkowo produkty roślinne, które w rezultacie razem dają kompletny aminogram np. orzechy zjedzone razem z roślinami strączkowymi.
O innych rzeczach które występują w dużych ilościach w czerwonym mięsie takich jak nasycone kwasy tłuszczowe czy karnityna nie ma co pisać, bo jak wiadomo ich nadmierna ilość przyczynia się do chorób serca i układu krążenia.
http://www.biomedical.pl/aktualnosci/zastapienie-czerwonego-miesa-miesem-drobiowym-albo-ryba-bedzie-lepsze-dla-serca-1244.html
http://vitalia.pl/artykul6344_L-karnityna-jest-zwiazana-z-chorobami-serca.html
http://www.sciencedaily.com/releases/2013/04/130407133320.htm
(empirycznie przedstawione dane statystyczne są wystarczające, aby wysnuć pewne wnioski)

Co do chemii i hormonów, to są one wszędzie zarówno w białym jak i czerwonym mięsie, z tego powodu uważam, że lepiej jeść tylko ryby i jaja, gdyż tutaj jest najmniej tych szkodliwych substancji (zakładając, że tak jak ja - nie ma się dostępu do "dobrego" naturalnego źrodła mięsa). Histamina znajduje się w wielu innych produktach m.in w kapuście kiszonej czy przetworach mlecznych. Można jej uniknąć, kupując ryby mrożone zaraz po połowie.

Cytat
Mi z kolei chodziło o to, w jaki sposób "minimalizować straty" powodowane niejedzeniem mięsa czerwonego
Więc może ty mi powiesz o jakie straty chodzi? Po prostu jestem ciekaw, może czegoś nie doczytałem.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Zega 29-03-2014, 12:16
Na odpowiedz czy jaja i ryby wystarczą, temu dziadkowi wystarczają.
https://www.youtube.com/watch?v=FyCLAZwQkAQ


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Kamil 29-03-2014, 12:32
Powołujesz się na artykuły, w których obarczają między innymi cholesterol za choroby serca? Wybacz człowieku, ale z Tobą nie ma co polemizować. Nie wiem jak można w ogóle zawierzać badaniom sponsorowanym przez koncerny farmaceutyczne, rolnicze, departamenty zdrowia i inne medyczne g*wna. Dieta tych kobiet z pierwszego linku była zgodna z dietą piramidy zdrowego odżywiania proponowaną przez amerykański departament rolnictwa, przynajmniej przez ponad 20 lat prowadzenia tego badania. A więc była to dieta wysokowęglowodanowa, w dodatku z glutenem. Z wiedzy którą dysponujemy w XXI wieku jesteśmy w stanie wywnioskować, że choroby serca nie są spowodowane medyczną papką, która każde nam jeść chudo, produkty pełnoziarniste i unikać za wszelką cenę cholesterolu i tym samym wyniszczać samych siebie. Choroby wieńcowe mogą być spowodowane uszkodzeniem tętnic i żył na skutek nadmiaru toksyn w żyłach, mogą być również spowodowane procesem glikacji, który jest diametralnie nasilony przy diecie bogatej w pszenice i inne produkty wysokowęglowodanowe, jak i może być spowodowany upośledzeniem cząsteczek LDL, tych produkowanych w wątrobie, z powodu spożywania nadmiernej ilości węglowodanów. Ale o tym nie dowiesz się od lekarzy, ani jakiegokolwiek finansowanego przez koncerny medyczne punktu zdrowia (tfu!). Tak więc badania są niewiarygodne, zwłaszcza że te kobiety nie były nadzorowane przez badaczy cały rok, a więc nie mamy stuprocentowej pewności, czy kobiety mówiły całkowitą prawdę na temat swojej diety.

Jak widzisz, nie ma co powoływać się na źródła internetowe. Zacznij czytać książki, a jak już masz zamiar czytać brednie, to chociaż udaj się do źródła, potem do historii, poszukaj dokładnych danych na temat przeprowadzonych badań i dopiero wtedy uznaj czy warto w to wierzyć, czy nie. No, ale to za trudne, prawda? Za dużo roboty, lepiej być śmierdzącym leniem, przeczytać pierwsze lepsze kilka bzdur i wierzyć bez liku.

Luciano, całe życie tak nie można. Ja kilka miesięcy w ogóle mięsa ani nawet jaj nie jadłem, ze względu na moje problemy z jelitami. Kilka miesięcy może i nie zaszkodzi, ale nie wyobrażam sobie tak całego życia. To nie może wyjść na zdrowie.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 29-03-2014, 12:48
Po co piszesz czym mogą być spowodowane te choroby? Ważny jest fakt, że u kobiet spożywających czerwone mięso zaobserwowano większe ryzyko zachorowania chyba, że to czysty zbieg okoliczności? Przecież pozostałe kobiety również mogły jeść gluten itp.
Swoją wiedzę zgłębiam cały czas i jestem też tutaj po to, aby się uczyć, ale nie mogę zrozumieć dlaczego Biosłone zajmuje takie stanowisko w tej kwestii? Jakie są Wasze argumenty? Przecież musicie jakieś mieć...
Na odpowiedz czy jaja i ryby wystarczą, temu dziadkowi wystarczają.
https://www.youtube.com/watch?v=FyCLAZwQkAQ
I jeszcze w jakiej jest formie!


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Savage7 29-03-2014, 13:30
A więc to tak... prawda w końcu wyszła na jaw.
Obaliłeś idee Biosłone i obnażyłeś niewiedzę Słoneckiego. Administratorzy i moderatorzy, forum zamknąć czas.

A zastanowiłeś się człowieku ile osób spożywających twoje ryby i kuraki jest w pełni zdrowych? Rozumiem, że oni nie mają miażdżycy, osteoporozy czy nadciśnienia? Nowotwory ich się też nie imają.
Kurde coraz więcej mądrych, naukowych badań i artykułów a chorób w społeczeństwie coraz więcej.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 29-03-2014, 13:47
A więc to tak... prawda w końcu wyszła na jaw.
Obaliłeś idee Biosłone i obnażyłeś niewiedzę Słoneckiego. Administratorzy i moderatorzy, forum zamknąć czas.
Po prostu uważam, że zdrowie można osiągnąć zarówno jedząc czerwone mięso jak i jedząc tylko ryby i jaja.
Cytat
A zastanowiłeś się człowieku ile osób spożywających twoje ryby i kuraki jest w pełni zdrowych?
Moje ryby? Rozumiem, że wy ich nie jecie. Na zdrowie przekłada się wiele innych czynników, nie tylko to, czy się spożywa mięso czy ryby...


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 29-03-2014, 14:17
Ważny jest fakt, że u kobiet spożywających czerwone mięso zaobserwowano większe ryzyko zachorowania

Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Inne ryzyka też się da zaobserwować?


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Zega 29-03-2014, 14:55
Mój znajomy,  15 lat temu razem chorowaliśmy na nadczynność tarczycy, zdradził mi ostatnio że przez rok nie jadł mięsa.Wpakował się chyba w jakąś dietę, tego nie zdradził. Skutki tego są takie, że teraz ruszają mu się wszystkie zęby bo ma paradontozę.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Kamil 29-03-2014, 15:08
Moje ryby? Rozumiem, że wy ich nie jecie. Na zdrowie przekłada się wiele innych czynników, nie tylko to, czy się spożywa mięso czy ryby...

„Niezależnie od tego kto był ojcem choroby, matką była zła dieta.”


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 29-03-2014, 17:07
Mój znajomy,  15 lat temu razem chorowaliśmy na nadczynność tarczycy, zdradził mi ostatnio że przez rok nie jadł mięsa.Wpakował się chyba w jakąś dietę, tego nie zdradził. Skutki tego są taki, że teraz ruszają mu się wszystkie zęby bo ma paradontozę.
No i co z tego wynika? Ja znam wiele osób, które jedzą mięso i są cięzko chore, czy to znaczy, że mięso szkodzi?
Cytat
„Niezależnie od tego kto był ojcem choroby, matką była zła dieta.”
Ja Kamilu dalej czekam na Twoją odpowiedź wyjaśniającą dlaczego czerwone mięso jest niezbędne.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Generał 29-03-2014, 17:17
Mój znajomy,  15 lat temu razem chorowaliśmy na nadczynność tarczycy, zdradził mi ostatnio że przez rok nie jadł mięsa.Wpakował się chyba w jakąś dietę, tego nie zdradził. Skutki tego są taki, że teraz ruszają mu się wszystkie zęby bo ma paradontozę.
No i co z tego wynika? Ja znam wiele osób, które jedzą mięso i są cięzko chore, czy to znaczy, że mięso szkodzi?

No i co z tego? Można jeść mięso czerwone i przegryźć bułką, czy nadal uważasz że to zdrowy posiłek?
Powiadasz, że znasz wiele osób jedzących czerwone mięso i nie jedzących glutenu i konserwantów, którzy są chorzy?



Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 29-03-2014, 17:24
Cytat
No i co z tego? Można jeść mięso czerwone i przegryźć bułką, czy nadal uważasz że to zdrowy posiłek?
Powiadasz, że znasz wiele osób jedzących czerwone mięso i nie jedzących glutenu i konserwantów, którzy są chorzy?
No właśnie o to mi chodzi. To samo można właśnie powiedzieć o znajomym Zegi.


Tytuł: Odp: Czy jaja i ryby wystarczą?
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 29-03-2014, 21:29
Fajnie jest się sprzeczać w sytuacji gdy żadna ze stron nie ma tak naprawdę jednoznacznych i pewnych dowodów, że w każdym przypadku ma rację.
W rzeczywistości nie da się raczej zagwarantować, że każda osoba stosująca zasady biosłonejskie i spożywająca przede wszystkim czerwone mięso będzie dłużej i zdrowiej żyć niż inna osoba stosująca te same zasady, ale preferująca ryby i drób.
Na zdrowie wpływa wiele różnych czynników i wciskanie na siłę czerwonego mięsa na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem. Dodatkowo jeśli ktoś ma dostęp wyłącznie do wiejskiego drobiu, a np. wołowinę musiałby kupować w marketach to w takiej sytuacji chyba rozsądniej jest wybrać drób, choć z drugiej strony mięso sklepowe możemy próbować uzdatnić...

Na portalu wychodzimy z założenia, że nie jedząc czerwonego mięsa będziemy niedożywieni, a to na pewno zdrowiu nie sprzyja. Według mnie ważniejszą kwestią jest w tym przypadku dobre wchłanianie i spożywanie zdrowej, nieskażonej żywności.