Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Inne diety i kuracje => Wątek zaczęty przez: Opiotr 14-06-2014, 07:00



Tytuł: DDP
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 14-06-2014, 07:00
Dieta dobrych produktów cz.2:
http://www.youtube.com/watch?v=7upZzYMfcAA&hd=1
W filmie dużo o cukrzycy typu 1, trochę o nowotworach, potliwości. Ciekawe stwierdzenie, że z owoców (dla cukrzyków) dobrymi owocami są grejprut i cytryna. Inne stwierdzenie (zgodne z Biosłone), że dla mięsojadów ważne jest aby jeść warzywa.

Tutaj wcześniej już podana cz.1: http://www.youtube.com/watch?v=tuWhfEj0uqI&hd=1


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 01-07-2014, 09:37
Dieta dobrych produktów cz.2:
http://www.youtube.com/watch?v=7upZzYMfcAA&hd=1
W filmie dużo o cukrzycy typu 1, trochę o nowotworach, potliwości. Ciekawe stwierdzenie, że z owoców (dla cukrzyków) dobrymi owocami są grejprut i cytryna. Inne stwierdzenie (zgodne z Biosłone), że dla mięsojadów ważne jest aby jeść warzywa.

Tutaj wcześniej już podana cz.1: http://www.youtube.com/watch?v=tuWhfEj0uqI&hd=1
Piotrze. Czy w DDP jest wiecej takich epokowych odkryć jak to że mięsojady muszą jeść warzywa ?
A czy ktokolwiek przed Bednarczyk Witoszek twierdził że nie muszą ?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 01-07-2014, 15:24
Z tego co się orientuję to DDP jest generalnie bardziej rygorystyczna od naszej DP i może stanowić ciekawe rozwiązanie dla tych, którzy pomimo stosowania DP nie pozbyli się wszystkich dolegliwości. Poza wieloma wspólnymi cechami DDP kładzie dodatkowy nacisk na:
- rotowanie białek (tak naprawdę zaleca się stosowanie jednego lub maksymalnie dwóch rodzajów produktów białkowych dziennie)
- unikanie nawyków żywieniowych czyli codziennego spożywania tych samych rzeczy (np. mięsa, jajek, zbóż bezglutenowych)
- większą kontrolę nad ilością spożywanych potraw

Czy ktoś może testował lub testuje tę dietę?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 01-07-2014, 16:08
Z tego co się orientuję to DDP jest generalnie bardziej rygorystyczna od naszej DP i może stanowić ciekawe rozwiązanie dla tych, którzy pomimo stosowania DP nie pozbyli się wszystkich dolegliwości. Poza wieloma wspólnymi cechami DDP kładzie dodatkowy nacisk na:
- rotowanie białek (tak naprawdę zaleca się stosowanie jednego lub maksymalnie dwóch rodzajów produktów białkowych dziennie)
- unikanie nawyków żywieniowych czyli codziennego spożywania tych samych rzeczy (np. mięsa, jajek, zbóż bezglutenowych)
- większą kontrolę nad ilością spożywanych potraw

Czy ktoś może testował lub testuje tę dietę?

Opiotr raczej nie robi za crash test dummie na DDP.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Udana 02-07-2014, 10:14
Opiotr raczej nie robi za crash test dummie na DDP.

Może mi ktoś przetłumaczyć to zdanie, bo ja nie rozumiem.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Savage7 02-07-2014, 10:29
Może podpowiem. Zacznij od wikipedii z określeniem "crash test dummie ".


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-07-2014, 11:12
Opiotr raczej nie robi za crash test dummie na DDP.

Może mi ktoś przetłumaczyć to zdanie, bo ja nie rozumiem.

Nie chodzi o to, czy ktoś to rozumie, czy nie, tylko po co się tak wymondrzać? Zapewne owemu wydaje się, że jest mondry jak stu głupich, a przynajmniej za takiego chce uchodzić.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 02-07-2014, 11:56
Cosik jak łaciną do pacjenta.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-07-2014, 14:20
Opiotr raczej nie robi za crash test dummie na DDP.

Może mi ktoś przetłumaczyć to zdanie, bo ja nie rozumiem.

Nie chodzi o to, czy ktoś to rozumie, czy nie, tylko po co się tak wymondrzać? Zapewne owemu wydaje się, że jest mondry jak stu głupich, a przynajmniej za takiego chce uchodzić.
Powinienem napisać że nie robi za manekina do testów zderzeniowych ale jakoś tak wyszło ;)

Podobno DDP istnieje już 18 lat a większość z tych którzy ją stosują nadal nie może ogarnąć zasad tej diety.
Jej efekty są żadne więc "porzućcie wszelką nadzieję wy którzy tu wstępujecie" ;)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Udana 02-07-2014, 14:23
Może podpowiem. Zacznij od wikipedii z określeniem "crash test dummie ".

 a ja dalej nie rozumiem... ale być może nie muszę.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-07-2014, 15:29
Może podpowiem. Zacznij od wikipedii z określeniem "crash test dummie ".
a ja dalej nie rozumiem... ale być może nie muszę.

Nie wszystko trzeba rozumieć. Czasem największym szczęściem jest czegoś nie rozumieć. Ale nie należy stosować się do tej zasady zawsze ;) Ja nie rozumiem DDP i żyję w miarę dobrze ;) Próbowałem znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie dla założeń pani doktor i jak na razie nic mi do głowy nie przychodzi.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 02-07-2014, 22:04
Akurat zwrot 'crash test dummie' brzmi znacznie lepiej niż jego polski odpowiednik, więc dobrze że jest używany. ;)
DDP wydaje się być dość ciekawą i logiczną dietą, więc fakt że nie przynosi żadnych efektów jest jak dla mnie zdumiewający. Jeśli tak jest w istocie to najprawdopodobniej jest to spowodowane nie samą dietą, ale ignorancją pozostałych ważnych dla zdrowia czynników.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-07-2014, 23:44
Akurat zwrot 'crash test dummie' brzmi znacznie lepiej niż jego polski odpowiednik, więc dobrze że jest używany. ;)
DDP wydaje się być dość ciekawą i logiczną dietą, więc fakt że nie przynosi żadnych efektów jest jak dla mnie zdumiewający. Jeśli tak jest w istocie to najprawdopodobniej jest to spowodowane nie samą dietą, ale ignorancją pozostałych ważnych dla zdrowia czynników.

Pani Dr bazuje na Diecie Optymalnej, którą totalnie zmasakrowała. Dodała do niej trochę z Wolfganga Lutza (wykluczenie pieczywa) trochę z Józefa Słoneckiego (wykluczenie mlecznych). Niemiłosierne obcięcie ilości białka to już chyba sama wymyśliła.
Napisałem już w dniu wczorajszym trochę na temat DDP w innych wątkach. Nie chcę się więc powtarzać.
Efekty diety widać po jej twórczyni. Te osiemnaście lat tworzenia najbardziej zawiłej diety na świecie musiało ją bardzo sponiewierać bo znam ludzi którzy wyglądają lepiej żywiąc się przez większość życia hotdogami.

Tak. Ignorowanie innych poza dietą czynników odpowiedzialnych za zdrowie z reguły kończy się źle.
Jeśli jednak ktoś potrafi zadbać o inne czynniki to zadba też żeby wybrać lepszą dietę niż DDP.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 06:26
Wiedziałem, tj. pamiętałem (pamięć mam dobrą, ale ciut krótką), że gdzieś jest, ale nie wiedziałem gdzie, a szukać mi się nie chciało (nasza wyszukiwarka, jak każdy wie, jest do kitu, niestety), aż tu wczoraj w sukurs przyszedł mi Octownik: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=26806.msg206620#new. Idąc za jego radą, wpisałem w Googlach:
Cytat
site:bioslone.pl/forum *witoszek*
i znalazłem, czegom szukał: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5438.0.

Jak za pierwszym razem, tak i teraz nie jestem w stanie przebrnąć przez te meandry myślowe pani doktor Ewy Bednarczyk-Witoszek, niemniej jednak doszedłem do tej obiecanki, która wydała mi się jakoś dziwna, delikatnie mówiąc:
Cytat od:  http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=79509
„wiedzy o tym jak rozpoznawać i zwalczać czynniki chorobotwórcze musimy dopiero nabyć” str13 – jak rozpoznawać – wiadomo, jak zwalczać nie używając antybiotyków też wiadomo. Jak rozpoznawać wie wiele dziedzin medycyny, jak zwalczać – wystarczy zastosować dietę w cukrzycy z mojej strony internetowej : www.dieta.com (w wersji niskowęglowodanowej, mile widziana tłusta) by po 3 dobach uzyskać likwidacje, bądź znaczne zmniejszenie populacji bakterii czy wirusów.

Wyraźnie widać tutaj, że ta pani ma wyprany do cna mózg i nie ma zielonego pojęcia, co czyta. Ja piszę o nabywaniu odporności i zwalczaniu czynników chorobotwórczych przez system odpornościowy, a ona wyjeżdża z tekstem: "Jak rozpoznawać wie wiele dziedzin medycyny, jak zwalczać – wystarczy zastosować dietę w cukrzycy z mojej strony internetowej : www.dieta.com (w wersji niskowęglowodanowej, mile widziana tłusta) by po 3 dobach uzyskać likwidacje, bądź znaczne zmniejszenie populacji bakterii czy wirusów."

Skoro, jak twierdzi autorka, jej dieta w cukrzycy jest tak rewelacyjna, że, jak zapewnia, po trzech dobach uzyskuje likwidację bądź znaczne zmniejszenie populacji baterii czy wirusów, to dlaczego po dziewięciu latach ją osierociła i powiła tego zrotowanego bachora?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 06:38
To jest też znamienne, świadczące o całkowitym odmóżdżeniu autorki:

Cytat od:  http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=79509
Podnosić temperaturę? Po co – lepiej nie dopuszczać do infekcji, a jak już się stało to w trybie pilnym ją leczyć
i dalej sakramentalne memento:
Cytat
(dieta w cukrzycy z mojej strony internetowej).


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 06:41
A jak się toto wymandrza, robiąc ze mnie idiotę:

Cytat od:  http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=79509
Nie wie Pan jak uszczelniać barierę śluzówkową. Postaram się na końcu w kilku zdaniach uściślić jak to zrobić.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 03-07-2014, 07:32
A jak się toto wymandrza, robiąc ze mnie idiotę:

Cytat od:  http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=79509
Nie wie Pan jak uszczelniać barierę śluzówkową. Postaram się na końcu w kilku zdaniach uściślić jak to zrobić.

A nie mówiłem że nikt nie zrozumie co chodzi po głowie Ewie Bednarczyk Witoszek? ;)
Ale trzeba przyznać że ma kobieta fantazję. Trzy dni stosowania jej diety likwiduje wszystkie choroby. Czyżby chodziło o to że po trzech dniach stosowania jej diety następuje zgon a co za tym idzie ustąpienie wszystkich chorób?
Pani dr nie dowierza że tylko silny układ odpornościowy może zapewnić zdrowie.
Gdyby była lekarzem z prawdziwego zdarzenia a nie z przypadku to wiedziała by że w tle wszystkich chorób są mniejsze lub większe perturbacje układu odpornościowego.

Pani dr twierdzi że bioenergoterapia to przekazywanie energii. Już powinna wyrzucić swój dyplom do kosza.
Pani dr, bioenergoterapia to oddziaływanie polem magnetycznym lub elektromagnetycznym na drugiego człowieka, który to pole ma zaburzone. Te pola nakładają się na siebie powodując przywrócenie prawidłowego funkcjonowania zaburzonego pola.
Działa to podobnie do aparatów wytwarzających pole magnetyczne, używanych w fizykoterapii, z tym że maszyna nie jest tworem natury, rodzaj zabiegu przepisuje lekarz który sam nie wie co przepisuje bo robi to z tabelki, potem fizjoterapeuta ustawia zalecone parametry nie wiedząc po co, jak to funkcjonuje i w tym wszystkim tylko ślepy los może sprawić że uzyska się choć mały efekt leczniczy.
Natomiast bioenergoterapia jest precyzyjnym oddziaływaniem na siebie pól dwóch żywych, inteligentnych organizmów.
Kiedyś żałowałem że nazwałem dr Ewę Bednarczyk-Witoszek idiotką. Ale dziś już nie żałuję.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 09:12
Cytat od:  http://www.dieta-dla-zuchwalych.pl/zuchwala-dieta-dobrych-produktow-ddp.html
Metoda Fibonacciego - to opracowana przeze mnie metoda diagnostyczna
Jaka skromna... Skoro ona ją opracowała, to powinna nazywać się "Metoda Witoszek", czyż nie? Po co mieszać w to Bogu ducha winnego matematyka Fibonacciego, zwłaszcza że od 1250. roku naszej ery już nie żyje?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 03-07-2014, 09:28
Channelling jak nic.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 09:39
Channelling jak nic.
Innego wyjaśnienia ja też nie widzę.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 03-07-2014, 09:50
Cytat od:  http://www.dieta-dla-zuchwalych.pl/zuchwala-dieta-dobrych-produktow-ddp.html
Metoda Fibonacciego - to opracowana przeze mnie metoda diagnostyczna
Jaka skromna...

"Zuchwała Dieta Dobrych Produktów"
http://www.dieta-dla-zuchwalych.pl/zuchwala-dieta-dobrych-produktow-ddp.html

http://sjp.pl/zuchwa%B3y

Aby opracować zuchwałą dietę nie można być skromnym.



Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 10:18
Szkopuł w tym, że iście skromniezuchwały, tj. eklektyczny jest styl p. Witoszek.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 03-07-2014, 11:34
Cytat od:  http://www.dieta-dla-zuchwalych.pl/zuchwala-dieta-dobrych-produktow-ddp.html
Metoda Fibonacciego - to opracowana przeze mnie metoda diagnostyczna
Jaka skromna... Skoro ona ją opracowała, to powinna nazywać się "Metoda Witoszek", czyż nie? Po co mieszać w to Bogu ducha winnego matematyka Fibonacciego, zwłaszcza że od 1250. roku naszej ery już nie żyje?

Techniczna analiza to jakaś epidemia wśród tych którzy wyszli ze środowiska Optymalnego i chcieli ulepszyć DO.
Człowiek nie jest maszyną i w związku z tym reakcje organizu są nieprzewidywalne.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 03-07-2014, 11:37
Channelling jak nic.
Ktoś mnie niedawno upominał żeby pisał po polsku.
Jeśli w przypadku DDP "channelling" tłumaczy się jako "wpuszczanie w kanał" to jest to trafne określenie.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: scorupion 03-07-2014, 11:53
Ciąg Fibonacciego występuje również w biologii.
Kto z dyskutujących o DDP zastosował ją na sobie?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 03-07-2014, 11:59
Channelling jak nic.
Ktoś mnie niedawno upominał żeby pisał po polsku.
Jeśli w przypadku DDP "channelling" tłumaczy się jako "wpuszczanie w kanał" to jest to trafne określenie.
Chciałbym, ale nie rozumiem.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 03-07-2014, 12:15
Ktoś mnie niedawno upominał żeby pisał po polsku.

Moje upominanie, żeby pisać po polsku dotyczyło stosowania liter właściwych polskiemu alfabetowi, czyli np.: ą, ę, ż, ź, ó, ł, ć. Nie dotyczyło zwrotów obcojęzycznych.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2014, 14:28
Cytat
Ciąg Fibonacciego występuje również w biologii.
Biologia coś o tym wie?

Cytat
Kto z dyskutujących o DDP zastosował ją na sobie?
Ja nie zastosowałem, tak samo jak lewatyw, choć lubię sobie o nich podyskutować.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: scorupion 03-07-2014, 16:37
Cytat
Ciąg Fibonacciego występuje również w biologii.
Biologia coś o tym wie?
Tyle samo co technika?

Cytat
Kto z dyskutujących o DDP zastosował ją na sobie?
Ja nie zastosowałem, tak samo jak lewatyw, choć lubię sobie o nich podyskutować.
Tego byłem pewien, szukam kogoś kto stosował.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 03-07-2014, 16:56
Ciąg Fibonacciego występuje przede wszystkim w przyrodzie. Najprawdopodobniej od zawsze, choć został on opisany dopiero przez Fibonacciego.
Nie wiem na ile może on mieć związek z różnymi objawami w organiźmie człowieka, ale szukanie takiego powiązania wydaje się być ciekawym i oryginalnym pomysłem.
Chyba wszyscy jesteśmy świadomi, że DDP ma sporo wad, natomiast nie oznacza to, że nie można tam znaleźć kilku korzystnych wskazówek odnośnie odżywiania się.
Każdy kieruje się własnym zdrowym rozsądkiem i oceną - dla mnie DP/ZZO plus parę zasad zaciągniętych z DDP jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
Męcząc się ponownie ze stanem zapalnym jelita doszłam do wniosku, że znaczna przewaga różnego rodzaju białek w diecie też może niektórym sprawiać problemy i wtedy selekcja białek wydaje się być konieczna (przynajmniej na jakiś okres czasu).



Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 03-07-2014, 19:05
Ciąg Fibonacciego występuje przede wszystkim w przyrodzie. Najprawdopodobniej od zawsze, choć został on opisany dopiero przez Fibonacciego.
Nie wiem na ile może on mieć związek z różnymi objawami w organizmie człowieka, ale szukanie takiego powiązania wydaje się być ciekawym i oryginalnym pomysłem.
Chyba wszyscy jesteśmy świadomi, że DDP ma sporo wad, natomiast nie oznacza to, że nie można tam znaleźć kilku korzystnych wskazówek odnośnie odżywiania się.
Każdy kieruje się własnym zdrowym rozsądkiem i oceną - dla mnie DP/ZZO plus parę zasad zaciągniętych z DDP jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
Męcząc się ponownie ze stanem zapalnym jelita doszłam do wniosku, że znaczna przewaga różnego rodzaju białek w diecie też może niektórym sprawiać problemy i wtedy selekcja białek wydaje się być konieczna (przynajmniej na jakiś okres czasu).



A więc sama bez pomocy lekarzy dochodzisz do pewnych wniosków.
Czy w takim razie potrzebujesz tego żeby Ci ktoś ustalał co ile dni masz jeść dany produkt?

Proszę nie stawiać spacji przed pytajnikiem ani wykrzyknikiem!
Proszę też spełnić obietnicę i opanować pisownię -bym, -byś, -by


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 03-07-2014, 21:36
Obiecuję podjąć próbę okiełznania tych rozszalałych bestii -bym -byś -by. Jeszcze dziś wyruszę stawić im czoła ;)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 03-07-2014, 21:47
Pewne wskazówki są jednak zawsze korzystne, oczywiście o ile zostaną mądrze i świadomie potraktowane. Wegetarianie i ci od ogólnie polecanego pseudo zdrowego odżywiania też są przekonani, że to im służy i zazwyczaj lekceważą inne teorie.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-07-2014, 06:10
Pewne wskazówki są jednak zawsze korzystne, oczywiście o ile zostaną mądrze i świadomie potraktowane. Wegetarianie i ci od ogólnie polecanego pseudo zdrowego odżywiania też są przekonani, że to im służy i zazwyczaj lekceważą inne teorie.

Semi-wegetarianizm może być sposobem na zdrowie. Tylko ścisły wegetarianizm nie dopuszczający jakichkolwiek odzwierzęcych składników diety kończy się najczęściej problemami zdrowotnymi. Zresztą z tego co wiele razy widziałem większość ścisłych wegetarian odchodzi od takiego sposobu żywienia. O czymś to świadczy.

Nie zauważyłaś że Dr Ewa Bednarczyk w większości zagadnień nadal kieruje się nawykami jakich nabrała studiując medycynę ?
Niby jest zwolenniczką medycyny alternatywnej ale tok myślenia ma jak typowi czciciele medycyny akademickiej. Nie tędy droga.
Scorupion pytał kilka razy czy ktoś tu stosuje DDP a odpowiada mu echo. Wcale się nie dziwię że nikt nie ma ochoty być królikiem doświadczalnym.

(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/warnwarn.gif) Niedopuszczający piszę się razem. Proszę się nauczyć pisać po polsku!


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-07-2014, 07:47
Obiecuję poprawę :)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-07-2014, 07:55
Pewne wskazówki są jednak zawsze korzystne, oczywiście o ile zostaną mądrze i świadomie potraktowane. Wegetarianie i ci od ogólnie polecanego pseudo zdrowego odżywiania też są przekonani, że to im służy i zazwyczaj lekceważą inne teorie.
Nie rozumiem, jak mam to rozumieć. Dopiero co padło forum, na które odeszli od nas ci, którzy właśnie tak rozumowali - że "pewne wskazówki są jednak zawsze korzystne". Jeśli się powiedziało a, to wypadałoby powiedzieć także b, tj. wymienić owe korzystne wskazówki, bo taka wskazówka, że jakieś wskazówki, niczego konkretnego do dyskusji nie wnosi, a nawet niekonkretnego. Kompletnie nic nie wnosi. W najlepszym wypadku, bo może nieźle namieszać w głowie tym, którzy będą chcieli spróbować i wybiorą pewne wskazówki, ale trafią akurat na te niekorzystne.

Nam nie chodzi o to, o czym są przekonani "wegetarianie i ci od ogólnie polecanego pseudo* zdrowego odżywiania". Innymi słowy, my nie mówimy ludziom: róbta co chceta. Ale też nikomu niczego nie zakazujemy. Kto zechce, to oczywiście może próbować wszystkiego, i dobrze by było, jakby się podzielił z innymi efektami.

Tym niemniej sensem istnienia forum jest wypracowanie spójnych porad (o których mówimy, że są zgodne z nurtem Biosłone) i polecanie właśnie tych. Na razie nic nie wskazuje na to, że rotowanie wpisze się w nurt tych porad, choć kto wie... Próbujcie, ale empirycznie, bo takie dywagacje do niczego nie prowadzą.


* Tu akurat ten przedrostek nie pasuje


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: scorupion 04-07-2014, 08:05
Cytat
Próbujcie, ale empirycznie, bo takie dywagacje do niczego nie prowadzą.
Właśnie o to mi chodzi. Ja mam epizod związany z DDP i ciekawy jestem jak to było u innych.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-07-2014, 08:10
Ciąg Fibonacciego występuje przede wszystkim w przyrodzie. Najprawdopodobniej od zawsze, choć został on opisany dopiero przez Fibonacciego.
Nie wiem na ile może on mieć związek z różnymi objawami w organizmie człowieka, ale szukanie takiego powiązania wydaje się być ciekawym i oryginalnym pomysłem.
Chyba wszyscy jesteśmy świadomi, że DDP ma sporo wad, natomiast nie oznacza to, że nie można tam znaleźć kilku korzystnych wskazówek odnośnie odżywiania się.
Każdy kieruje się własnym zdrowym rozsądkiem i oceną - dla mnie DP/ZZO plus parę zasad zaciągniętych z DDP jest chyba najlepszym rozwiązaniem.
Męcząc się ponownie ze stanem zapalnym jelita doszłam do wniosku, że znaczna przewaga różnego rodzaju białek w diecie też może niektórym sprawiać problemy i wtedy selekcja białek wydaje się być konieczna (przynajmniej na jakiś okres czasu).



Złota proporcja Fibonacciego. Ciekawe.
Ciąg Fibonacciego jest zapewne fascynujący dla informatyków lubiących oglądać fraktale ale my nie mamy widzieć w przyrodzie symetrii, uporządkowania. Patrząc na przyrodę widzisz różnorodne ukształtowanie terenu, plątaninę gałęzi, różne gatunki drzew i mniejszych roślin, strumyk itd itp. Mózg większości stworzeń nie jest przystosowany do monotonii. To dlatego kiedyś zamykano więźniów w izolatce w której wszystko było jednego koloru. Trzeba było być bardzo odpornym psychicznie żeby nie zwariować.
To zróżnicowanie przyrody sprawia że nasz umysł odpoczywa.
Zapewne ten kto ma ciągotki do matematycznego opisu przyrody będzie szukał ciągów i symetrii. Będą też tacy którzy na tej podstawie będą chcieli stworzyć metody diagnostyczne i połączyć to jakoś do kupy.
Tylko co to ma wspólnego ze zdrowiem ? ;)

(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/warnwarn.gif) Przed pytajnikiem nie stawiamy spacji


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 04-07-2014, 15:17
A więc troszkę konkretniej... Osobiście zaadaptowałam parę pomysłów dr Witoszek, które aktualnie testuję.
Dotyczy to uważniejszego postępowania z białkami (choć raczej nigdy nie zdecyduję się na jeden rodzaj białka dziennie) oraz próby wyzbycia się nawyków żywieniowych (wcześniej jadłam praktycznie codziennie jajka, mięso czy śmietanę).
Odczuwam poprawę jeśli chodzi o funkcjonowanie jelita - stan zapalny zaczął ustępować, ale nie widzę większych zmian w ogólnym samopoczuciu, które już od jakiegoś czasu jest nienajgorsze.
Dodatkowo, podchwyciłam też pomysł poźnego spożycia pierwszego posiłku co bardzo mi odpowiada, bo nigdy rano nie odczuwam głódu. Dr Witoszek jest jedną z nielicznych osób, które otwarcie twierdzą, że niejedzenie śniadań może być bardzo korzystne dla zdrowia.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-07-2014, 19:00
A więc troszkę konkretniej... Osobiście zaadaptowałam parę pomysłów dr Witoszek, które aktualnie testuję.
Dotyczy to uważniejszego postępowania z białkami (choć raczej nigdy nie zdecyduję się na jeden rodzaj białka dziennie) oraz próby wyzbycia się nawyków żywieniowych (wcześniej jadłam praktycznie codziennie jajka, mięso czy śmietanę).
Odczuwam poprawę jeśli chodzi o funkcjonowanie jelita - stan zapalny zaczął ustępować, ale nie widzę większych zmian w ogólnym samopoczuciu, które już od jakiegoś czasu jest nienajgorsze.
Dodatkowo, podchwyciłam też pomysł poźnego spożycia pierwszego posiłku co bardzo mi odpowiada, bo nigdy rano nie odczuwam głódu. Dr Witoszek jest jedną z nielicznych osób, które otwarcie twierdzą, że niejedzenie śniadań może być bardzo korzystne dla zdrowia.
Nie ma jednego sposobu dla wszystkich. Dla mnie śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Jest w nim dużo tłuszczu i białka. Daje energię na wiele godzin.
Jedno białko dziennie to co najmniej dziwna teoria, tym bardziej że zaleca się także aby nie łączyć białka roślinnego ze zwierzęcym.
Niestety pani doktor nie może zaświadczyć sobą. Szybko się męczy, mieści się co prawda w górnej granicy BMI ale to zapewne tylko dlatego że nie je śniadań ;)
Z pewną taką nieśmiałością dodał bym że oglądając wykłady można wychwycić symptomy, które sygnalizują że w przyszłości pani doktor może stać się pacjentem. Już dziś mogła by się rozglądać za dobrym kardiologiem, bo w to że wybierze inny sposób na zdrowie niż oferuje medycyna akademicka, jest mało prawdopodobne.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Domi5 05-07-2014, 07:09
Stworzyła dziwną dietę, bo pod tymi prostymi dietami już ktoś się podpisał i byłby plagiat jak nic jakby nic dziwnego nie wymyśliła do tych już od dawna wymyślonych...


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 07:39
Stworzyła dziwną dietę, bo pod tymi prostymi dietami już ktoś się podpisał i byłby plagiat jak nic jakby nic dziwnego nie wymyśliła do tych już od dawna wymyślonych...

Bardzo trafne spostrzeżenie.

Najprościej jest się podczepić do sposobów które opracowali inni a które w wielu przypadkach okazały się skuteczne, czegoś dodać, czegoś ująć i voila! Już jest DDP a nie DO.
Tak samo można zrobić w przypadku diety opracowanej przez Wolfganga Lutza, który pisze że najlepiej spożywać nie wiecej niż 72 gramy węglowodanów a produkty białkowe i tłuszcz tyle na ile ma się ochotę. Jest to założenie tak proste że trzeba się nagłówkować żeby stworzyć coś co niczym nie będzie się różniło od założeń diety Lutza a będzie stwarzać pozory czegoś innego.
Tak więc pewien pan wymyślił to - smak, samopoczucie, swoja waga, samokształcenie czyli 4s. Można pod to podciągnąć wszystko więc nikt nie zarzuci mu tego że popełnił plagiat.

Szkoda tylko że twórcy obu "diet" bazują na obsrywaniu mocno zakorzenionych już metod jakie opracował Kwaśniewski, Słonecki czy inni.



Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Domi5 05-07-2014, 08:22
A ja napiszę książkę o MD czyli MĄDRA DIETA? ;-) Kluczem do diety będzie jedzenie tylko produktów z własnej uprawy o ściśle wyznaczonych godzinach i wadze. Dodatkowo miałabym w sprzedaży wagi spożywcze niezbędne do prowadzenia MD. Na pewno ktoś się znajdzie kto przejdzie na moją dietę, która leczy wszystko. ;-)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 08:43
A ja napiszę książkę o MD czyli MĄDRA DIETA? ;-) Kluczem do diety będzie jedzenie tylko produktów z własnej uprawy o ściśle wyznaczonych godzinach i wadze. Dodatkowo miałabym w sprzedaży wagi spożywcze niezbędne do prowadzenia MD. Na pewno ktoś się znajdzie kto przejdzie na moją dietę, która leczy wszystko. ;-)

Nie masz szans. Według autorki DDP leczy wszystko w trzy do sześciu dni. Przywraca wzrok, wskrzesza zmarłych. Nadchodzi epoka bez chorób. To że jeszcze nie nadeszła to tylko dlatego że DDP nie rozpowszechniła się na cały świat, że ksiązki pani doktor nie są obowiązkową lekturą dla każdego.
Nieśmy więc dobrą nowinę ;)

Twój pomysł własnej uprawy jest wart zrealizowania.
Odwiedź też czasami las, łąkę i zbierz to co daje. A jest tego wiele.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 05-07-2014, 09:10
Najprościej jest się podczepić do sposobów które opracowali inni a które w wielu przypadkach okazały się skuteczne, czegoś dodać, czegoś ująć i voila! Już jest DDP a nie DO.
Tak samo można zrobić w przypadku diety opracowanej przez Wolfganga Lutza, który pisze że najlepiej spożywać nie wiecej niż 72 gramy węglowodanów a produkty białkowe i tłuszcz tyle na ile ma się ochotę. Jest to założenie tak proste że trzeba się nagłówkować żeby stworzyć coś co niczym nie będzie się różniło od założeń diety Lutza a będzie stwarzać pozory czegoś innego.
Tak więc pewien pan wymyślił to - smak, samopoczucie, swoja waga, samokształcenie czyli 4s. Można pod to podciągnąć wszystko więc nikt nie zarzuci mu tego że popełnił plagiat.
Nie tak do końca. Wolfgang Lutz napisał jako pierwszy, podając ciekawą literaturę, na jakiej się oparł. W. Lutz napisał wszystko mądrze i rozsądnie. Każdy następny „twórca” już chciał zaistnieć i wprowadzał swoje modyfikacje. Dr. Kwaśniewski chciał się wywindować na Tallerze i Lutzie, wprowadził nikomu niepotrzebne BTW i szalone ilości tłuszczu. Dr. Bednarczyk dla odróżnienia wprowadziła „rotacje”, a Jarmołowicz 4es. Wychodzi na to, że zupełnie niepotrzebnie ci wszyscy poprawiali dra Lutza, żeby tylko zaistnieć. Takie poprawianie spowodowało więcej szkód niż pożytku. Wyjątkiem może być Dr. Ponomarenko, który widząc co spowodowały te wszystkie „poprawiania” diety napisał mądrą książkę, w której wiele rzeczy wyjaśnił, i jakby nie patrzeć przyznał rację Dr Lutzowi.
Ja Dr. Bednarczyk nie znam, jeżeli jej zalecenia pomagają chorym w czasie choroby, aby dojść do zdrowia, to nie mam nic przeciwko temu. Natomiast już zdrowy nie powinien się chwytać „rotacji” czy jakiś złotych proporcji BTW.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-07-2014, 09:42
Odwiedź też czasami las, łąkę i zbierz to co daje. A jest tego wiele.
To już opisała Korżawska, o ile w ogóle rozumiem pisaninę tej pani.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 10:42
Odwiedź też czasami las, łąkę i zbierz to co daje. A jest tego wiele.
To już opisała Korżawska, o ile w ogóle rozumiem pisaninę tej pani.

Niestety nie wiem nic o Korżawskiej.
To co daje las czy łąka może być uzupełnieniem diety.
Przecież jeszcze nie tak dawno w okresie wiosennym kiedy jeszcze nie było nowalijek był już krwawnik, mniszek, koniczyna które dodawało się do twarogu, mięsa itd.
Nie mam na myśli zamieszkania w lesie i stania się myśliwym-zbieraczem.

Czy jest tak jak mówią niektórzy dietetycy że ludzie zaczęli chorować tylko dlatego że wraz z rozwojem rolnictwa zmieniła się także dieta ?
Gdyby to było takie proste to zmiana diety pomagała by każdemu.
Nikt z nich nie mówi że trzeba także zmienić całą resztę.
Do dziś nie potrafię zrozumieć dlaczego inteligentni przecież ludzie z uporem maniaka twierdzą że zmiana diety załatwi wszystko.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/warnwarn.gif) Nadal uparcie robi pan spacje przed pytajnikiem.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-07-2014, 10:49
Cytat
Do dziś nie potrafię zrozumieć dlaczego inteligentni przecież ludzie z uporem maniaka twierdzą że zmiana diety załatwi wszystko.
Tak samo ja nie mogę zrozumieć, dlaczego inteligentni przecież ludzie stawiają spację przed pytajnikiem.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 11:05
Cytat
Do dziś nie potrafię zrozumieć dlaczego inteligentni przecież ludzie z uporem maniaka twierdzą że zmiana diety załatwi wszystko.
Tak samo ja nie mogę zrozumieć, dlaczego inteligentni przecież ludzie stawiają spację przed pytajnikiem.
Jeśli łącze wyrazy ze znakami interpunkcyjnymi to T9 przekręca mi wyrazy i muszę je kasować co wiąże się z pisaniem od nowa.
Co do łączenia "mógłbym" i innych to z tego co wiem jest to dopuszczalne. Nawet prof Bralczyk chyba wypowiadał się na ten temat ale jeszcze sprawdzę.
Czasem dochodzi też pośpiech czyli znak naszych czasów ;)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-07-2014, 11:20
Cytat
Nawet prof Bralczyk chyba wypowiadał się na ten temat ale jeszcze sprawdzę.
Czyli że wiem, ale muszę sprawdzić...

Cytat
Czasem dochodzi też pośpiech czyli znak naszych czasów
Jest na to sposób - mniej postów i tym samym mniej błędów.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 11:30
Cytat
Nawet prof Bralczyk chyba wypowiadał się na ten temat ale jeszcze sprawdzę.
Czyli że wiem, ale muszę sprawdzić...

Cytat
Czasem dochodzi też pośpiech czyli znak naszych czasów
Jest na to sposób - mniej postów i tym samym mniej błędów.

Tak. To prawda. Ilość nie przechodzi w jakość. Po części to wszystko jest też pewnie zasługą moich eskimosko-azteckich korzeni, a być może wychodzi ze mnie murzyńskość zdiagnozowana u mnie przez ministra Sikorskiego ;)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 12:08
Cytat
Nawet prof Bralczyk chyba wypowiadał się na ten temat ale jeszcze sprawdzę.
Czyli że wiem, ale muszę sprawdzić...

Cytat
Czasem dochodzi też pośpiech czyli znak naszych czasów
Jest na to sposób - mniej postów i tym samym mniej błędów.

Mógłbym nazwać niektóre swoje zachowania głupotą ale murzyńskość lepiej brzmi ;)

Wbrew pozorom zdaję sobie sprawę ze swoich wad.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 05-07-2014, 13:12
To proszę też upozorować zastosowanie się do wskazówek i nie wymyślać usprawiedliwień, tylko wcielić je w życie. Wszystkim to wyjdzie na dobre, zainteresowanemu w szcególności. Nie czepiamy się dla zasady czepialstwa. Tego wymaga przyzwoitość forumowicza, po prostu.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 14:35
To proszę też upozorować zastosowanie się do wskazówek i nie wymyślać usprawiedliwień, tylko wcielić je w życie. Wszystkim to wyjdzie na dobre, zainteresowanemu w szcególności. Nie czepiamy się dla zasady czepialstwa. Tego wymaga przyzwoitość forumowicza, po prostu.

Nawet Bogu zdarza się popełniać błędy, skoro stworzył tak niedoskonałą istotę jak człowiek.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 05-07-2014, 17:10
Na litość Boską! Zdarza się każdemu, ale zdarza to się wtedy, kiedy generalnie jest bez błędów a nie notorycznie, mimo proszenia, instruownia i poprawiania. Przestań pan polemizować i sadzić te byki a wszystko ucichnie.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 19:22
Na litość Boską! Zdarza się każdemu, ale zdarza to się wtedy, kiedy generalnie jest bez błędów a nie notorycznie, mimo proszenia, instruownia i poprawiania. Przestań pan polemizować i sadzić te byki a wszystko ucichnie.

Zawsze tak emocjonalnie podchodzisz do gramatyki czy mój przypadek jest szczególny? ;)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 19:28
Najprościej jest się podczepić do sposobów które opracowali inni a które w wielu przypadkach okazały się skuteczne, czegoś dodać, czegoś ująć i voila! Już jest DDP a nie DO.
Tak samo można zrobić w przypadku diety opracowanej przez Wolfganga Lutza, który pisze że najlepiej spożywać nie wiecej niż 72 gramy węglowodanów a produkty białkowe i tłuszcz tyle na ile ma się ochotę. Jest to założenie tak proste że trzeba się nagłówkować żeby stworzyć coś co niczym nie będzie się różniło od założeń diety Lutza a będzie stwarzać pozory czegoś innego.
Tak więc pewien pan wymyślił to - smak, samopoczucie, swoja waga, samokształcenie czyli 4s. Można pod to podciągnąć wszystko więc nikt nie zarzuci mu tego że popełnił plagiat.
Nie tak do końca. Wolfgang Lutz napisał jako pierwszy, podając ciekawą literaturę, na jakiej się oparł. W. Lutz napisał wszystko mądrze i rozsądnie. Każdy następny twórca już chciał zaistnieć i wprowadzał swoje modyfikacje. Dr. Kwaśniewski chciał się wywindować na Tallerze i Lutzie, wprowadził nikomu niepotrzebne BTW i szalone ilości tłuszczu. Dr. Bednarczyk dla odróżnienia wprowadziła rotacje, a Jarmołowicz 4es. Wychodzi na to, że zupełnie niepotrzebnie ci wszyscy poprawiali dra Lutza, żeby tylko zaistnieć. Takie poprawianie spowodowało więcej szkód niż pożytku. Wyjątkiem może być Dr. Ponomarenko, który widząc co spowodowały te wszystkie poprawiania diety napisał mądrą książkę, w której wiele rzeczy wyjaśnił, i jakby nie patrzeć przyznał rację Dr Lutzowi.
Ja Dr. Bednarczyk nie znam, jeżeli jej zalecenia pomagają chorym w czasie choroby, aby dojść do zdrowia, to nie mam nic przeciwko temu. Natomiast już zdrowy nie powinien się chwytać rotacji czy jakiś złotych proporcji BTW.


Lutz to gigant w dziedzinie low carb.
Czasem jakaś mrówka usiadzie mu na grzbiecie i kiedy ów słoń idzie przez most mrówka krzyczy - ale rozkołysałam ten most!


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-07-2014, 19:48
Jeśli w DDP zaleca się dni tylko z białkiem roślinnym to są to tak naprawdę dni bez białka.
Białko roślinne nie zawierające kompletu aminokwasów jest rozkładane na poszczególne aminokwasy. Tyle że taki niekompletny zestaw jest albo wydalany albo przetwarzany na węglowodany.
Jest to więc jedno z najgłupszych zaleceń w DDP bo prościej było by zjeść coś o większej zawartości węglowodanów a mniejszej białka roślinnego, którego przetworzenie na węglowodany jest bądź co bądź sporym wysiłkiem dla organizmu.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 06-07-2014, 10:20
Zawsze tak emocjonalnie podchodzisz do gramatyki czy mój przypadek jest szczególny? ;)

Wszystkie niereformowalne przypadki są szczególne. Na sali sądowej mówi się "nie mam więcej pytań". Ja, po przeczytaniu powyższego, mówię: nie mam już nic więcej.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 06-07-2014, 11:14
Zawsze tak emocjonalnie podchodzisz do gramatyki czy mój przypadek jest szczególny? ;)

Wszystkie niereformowalne przypadki są szczególne. Na sali sądowej mówi się "nie mam więcej pytań". Ja, po przeczytaniu powyższego, mówię: nie mam już nic więcej.

Ale gdzieżby. Przypadki niereformowalne trzeba reformować ;) Lecz gdzież by szukać takich reformatorów, którzy mieli by do tego cierpliwość_?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-07-2014, 11:16
http://sjp.pl/gdzie%BFby


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-07-2014, 17:41
Zawsze tak emocjonalnie podchodzisz do gramatyki czy mój przypadek jest szczególny? ;)

Wszystkie niereformowalne przypadki są szczególne. Na sali sądowej mówi się "nie mam więcej pytań". Ja, po przeczytaniu powyższego, mówię: nie mam już nic więcej.

Ale gdzieżby. Przypadki niereformowalne trzeba reformować ;) Lecz gdzież by szukać takich reformatorów, którzy mieli by do tego cierpliwość_?

Złapała się sikoreczka w sidła ;)
"gdzieżby" użyte jako przeczenie piszemy łącznie. Jako pytanie piszemy rozdzielnie.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 09-07-2014, 18:22
Ale gdzieżby. Przypadki niereformowalne trzeba reformować ;) Lecz gdzież by szukać takich reformatorów, którzy mieli by do tego cierpliwość_?
Cytat
Złapała się sikoreczka w sidła ;)
"gdzieżby" użyte jako przeczenie piszemy łącznie. Jako pytanie piszemy rozdzielnie

:) :) Czemu zawdzięczam taką pieszczotliwość? Sikoreczka nigdy nie miała ambicji na nieomylność, bo:
Na litość Boską! Zdarza się każdemu, ale zdarza to się wtedy, kiedy generalnie jest bez błędów a nie notorycznie, mimo proszenia, instruownia i poprawiania.

Dlatego dziękuję za wytknięcie błędu. Skoro zadał pan sobie trud wychwycenia tego błędu, to chce się panu brnąć w tę niepoprawną pisownię w innych postach?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-07-2014, 18:39
Nieboraczku. Nie trudziłem się wychwytując ten błąd. Nauka nowych rzeczy nie jest dla mnie trudem.
Wręcz przeciwnie. Jeśli jakimś cudem posiadł bym wiedzę absolutną to zastanawiał bym się czy jest sens dalej żyć.

Nie przeczę że jest wielu dla których poznawanie nowych rzeczy to udręka. Dla nich pełnia szczęścia to zatrzymać się na etapie w którym życie do niczego nie zmusza i nie wymaga niczego wiecej niż to co wiedzą i potrafią.

Ciekawość jest tym co mnie napędza ;)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-07-2014, 18:41
A ciekawość poprawnej pisowni?


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 09-07-2014, 20:03
Wolałabym tu widzieć rzetelną dyskusję na temat DDP zamiast patrzeć na powielane już chyba w setkach te same błędy ortograficzne.
Greyhound, piszesz z sensem, więc zlituj się i naucz pisać poprawnie partykułę 'by'. Dla mnie osobiście niechlujstwo i świadome robienie błędów jest zwykłym brakiem szacunku do czytających.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-07-2014, 20:55
Wolałabym tu widzieć rzetelną dyskusję na temat DDP zamiast patrzeć na powielane już chyba w setkach te same błędy ortograficzne.
Greyhound, piszesz z sensem, więc zlituj się i naucz pisać poprawnie partykułę 'by'. Dla mnie osobiście niechlujstwo i świadome robienie błędów jest zwykłym brakiem szacunku do czytających.

Rzeczowa dyskusja o DDP powiadasz.

Więc trzeba zacząć od początku. Dr Ewa Bednarczyk Witoszek jest boginią wyrzuconą z Olimpu przez Zeusa za to, że wykradła sekret nieśmiertelności czyli rotację, niełączenie białek i inne sekrety olimpijskich bogów.

Jej dieta leczy wszystko w ciągu od trzech do sześciu dni, likwiduje fenomen brzasku (cokolwiek to znaczy) i takie tam. Cukier na jej diecie leci w dół, nic nie sztywnieje ani stawy ani mięśnie ani nic innego.

Zdążyła to wszystko przekazać zwykłym śmiertelnikom, zanim bogowie odebrali jej rozum, chcąc ją w ten sposób ukarać.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-07-2014, 20:59
Cytat
nic nie sztywnieje ani stawy ani mięśnie ani nic innego.
Nie każdemu to się spodoba...


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-07-2014, 21:18
Cytat
nic nie sztywnieje ani stawy ani mięśnie ani nic innego.
Nie każdemu to się spodoba...

Taka jest cena za nieśmiertelność ;)


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-07-2014, 21:22
Cytat
Jej dieta leczy wszystko w ciągu od trzech do sześciu dni, likwiduje fenomen brzasku (cokolwiek to znaczy) i takie tam.
Coś jak DDT.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 09-07-2014, 21:32
Jej dieta leczy wszystko w ciągu od trzech do sześciu dni...

Chyba jednak nadinterpretujesz, bo gdyby tak było to autorka pozwalałaby na powrót do starych nawyków żywieniowych po tym czasie. Z tego co kojarzę to pani Witoszek twierdzi, że pewne objawy mogą mijać już w tak krótkim czasie, ale przecież to nie to samo co wyleczenie.

Mnie interesuje tylko czy w zaleceniach dr Witoszek jest coś przydatnego dla nas, a jeśli tak to w jakiej sytuacji, przy jakich objawach etc.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-07-2014, 21:45
Mnie interesuje tylko czy w zaleceniach dr Witoszek jest coś przydatnego

Tego nie wie nawet sama autorka DDP. A jeśli nie wie to nie potrafi tego przekazać dalej. Tak więc jesteś skazana na porażkę.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 10-07-2014, 10:19
Nieboraczku. Nie trudziłem się wychwytując ten błąd. Nauka nowych rzeczy nie jest dla mnie trudem.
Wręcz przeciwnie.

A wygląda, że jest.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-07-2014, 10:36
Nieboraczku. Nie trudziłem się wychwytując ten błąd. Nauka nowych rzeczy nie jest dla mnie trudem.
Wręcz przeciwnie.

A wygląda, że jest.

Nikt nikomu nie obiecuje że życie jest lekkie, łatwe i przyjemne. Jeśli ktoś twierdzi że życie takim może być to albo jest to ktoś w wieku przedszkolnym albo ktoś trzymany pod kloszem. Choć nie wiem czy życie pod kloszem może być przyjemne. Być może dla niektórych tak.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-07-2014, 10:40
Dla kloszardów, na przykład.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-07-2014, 20:01
http://dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=23042&start=90

Podoba mi się stwierdzenie że "tahini zapewnia legendarną sytość". Można je interpretować na kilka sposobów.
Trudno powiedzieć czy powinno to być w temacie DDP czy Jaja jak berety.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-07-2014, 20:22
To już wolę udziec gazeli.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-07-2014, 20:37
To już wolę udziec gazeli.

Niestety w Polsce łatwiej o pół kilo czereśni i mocno posłodzoną kawę.
Wykończą tego Feniksa tak że już się nie odrodzi z popiołów.


Tytuł: Odp: DDP
Wiadomość wysłana przez: Maninthemirror 14-12-2014, 11:59
Na dwieście osiemdziesiątej czwartej stronie książki Dieta Dobrych Produktów jest nawet o panu Józefie Słoneckim w jednym worku z panem A. Janusem.