Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Przypadki szczególne => Wątek zaczęty przez: Greyhound 01-08-2014, 12:33



Tytuł: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 01-08-2014, 12:33
Chciałbym rozwinąć temat ziół. Jednak natura to nie tylko zioła. Co się tu oprócz ziół znajdzie, czas pokaże.

Lektyny mogą być też przyjazne.
http://hipokrates2012.wordpress.com/2012/12/01/o-jemiole-pospolitej/

A to żeby nie było zbyt nudno.
Dawne nazwy ziół i dolegliwości były dość obrazowe. Określenie tego jakie są współczesne nazwy schorzeń, które zostały opisane na tej stronie nie było by łatwe.
http://sredniowiecze.zdrowo.info.pl/eliksir.html


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 01-08-2014, 18:02
Intrakt -  wyciąg etanolowy z jemioły stosowałam swojego czasu na nadciśnienie, bardzo wierzę w to ziele i zawsze mam w zapasie buteleczkę przywiezioną z Polski. Nie wiedziałam jednak, że ma tak wiele zastosowań. Teraz bardzo by mi się przydało to ziele na odwar do irygacji. Nie wiem czy tu coś takiego dostanę, po włosku jemioła nazywa się  erba vischio. A może by tak rozcieńczyć wyciąg etanolowy i zrobić irygacje ale w jakiej proporcji, nie wiem, co o tym sądzisz?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 01-08-2014, 18:22
Intrakt -  wyciąg etanolowy z jemioły stosowałam swojego czasu na nadciśnienie, bardzo wierzę w to ziele i zawsze mam w zapasie buteleczkę przywiezioną z Polski. Nie wiedziałam jednak, że ma tak wiele zastosowań. Teraz bardzo by mi się przydało to ziele na odwar do irygacji. Nie wiem czy tu coś takiego dostanę, po włosku jemioła nazywa się  erba vischio. A może by tak rozcieńczyć wyciąg etanolowy i zrobić irygacje ale w jakiej proporcji, nie wiem, co o tym sądzisz?

W większości krajów Europy jest dostępna w aptekach. U nas nie wiedzieć czemu nie ma.
Nie wiem czy odwar z jemioły ma działanie antybakteryjne lub chociaż bakteriostatyczne ale sprawdzę.
Od jak dawna nie możesz uporać się z tą infekcją?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 01-08-2014, 18:45
Długo, od miesiąca.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 01-08-2014, 19:00
Długo, od miesiąca.


To istotnie dość długo. To istotnie kwestia podłoża o którym mówi Mistrz. Zioła o działaniu bakteriobójczym będą więc raczej nieskuteczne.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-08-2014, 07:36
Italiana. Jedynym wyjściem jest przywrócenie prawidłowej funkcji układu odpornościowego.
Nie jest łatwo znaleźć na to sposoby, które nie gryzły by się z zasadami Biosłone a w dodatku dawały trwały efekt.

W piątym punkcie na tej stronie znajdziesz dość prosty sposób. Składniki są łatwo dostępne.
http://hipokrates2012.wordpress.com/2013/02/22/o-ziolomiodach/

Możesz ziołomiód połączyć z czymś takim.
http://gramzdrowia.pl/dr-henryk-rozanski/fitoterapia-ziololecznictwo-ziola-drzewa-krzewy/sosna-zwyczajna-pinus-sylvestris-pinaceae.html


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-08-2014, 14:37
Italiana. Dziwiłaś się że jemioła ma tak dużo zastosowań.
To co powiesz na wawrzyn? Rośnie tam gdzie obecnie mieszkasz.

http://hipokrates2012.wordpress.com/2014/04/26/wawrzyn-szlachetny/


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 02-08-2014, 15:07
Italiana. Jedynym wyjściem jest przywrócenie prawidłowej funkcji układu odpornościowego.
Nie jest łatwo znaleźć na to sposoby, które nie gryzły by się z zasadami Biosłone a w dodatku dawały trwały efekt.

W piątym punkcie na tej stronie znajdziesz dość prosty sposób. Składniki są łatwo dostępne.
http://hipokrates2012.wordpress.com/2013/02/22/o-ziolomiodach/

No na pewno, pstryk i w prosty sposób przywracamy prawidłową funkcję układu odpornościowego hehehe. Kontynuuj.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 02-08-2014, 16:05
Dziękuję bardzo za zainteresowanie Grey i na pewno skorzystam z niektórych wskazówek. Laur rzeczywiście rośnie tu na każdym kroku jako żywopłot. I ma rzeczywiście dużo właściwości a Włosi nawet nie wiedzą co posiadają. Ja nazbierałam trochę już dawno z zamiarem przeprowadzenia kuracji oczyszczenia kości. Ale przeraża mnie picie małymi łyczkami, no i dieta, którą należy zastosować w trakcie. Zainteresował mnie też ten wawrzyn szlachetny. Co do przywracania prawidłowej funkcji układu odpornościowego to robię to od czterech lat z bardzo pozytywnym skutkiem. Moje dolegliwości kobiece to nic innego jak oczyszczanie. I wiem, że to w końcu przejdzie, chciałam tylko sobie jakoś pomóc bo to upierdliwe dosyć jest. Kora dębu jest też bardzo skuteczna. Miód owszem, używam. Jeżówka, sosna to, myślałam, że raczej na drogi oddechowe. Natura jest mądrzejsza od ludzkich pomysłów, zapewne ale niezawodna MO to wynalazek J.Słoneckiego.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-08-2014, 16:57
Italiana. Nie sugeruj się tym że to na drogi oddechowe.
To między innymi na drogi oddechowe.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-08-2014, 17:04
Italiana. Jedynym wyjściem jest przywrócenie prawidłowej funkcji układu odpornościowego.
Nie jest łatwo znaleźć na to sposoby, które nie gryzły by się z zasadami Biosłone a w dodatku dawały trwały efekt.

W piątym punkcie na tej stronie znajdziesz dość prosty sposób. Składniki są łatwo dostępne.
http://hipokrates2012.wordpress.com/2013/02/22/o-ziolomiodach/

No na pewno, pstryk i w prosty sposób przywracamy prawidłową funkcję układu odpornościowego hehehe. Kontynuuj.
Nic nie jest tak "pstryk". Czasem to "pstryk" trwa lata.
Nikt mnie nie przekona do dwóch rzeczy: że można się tak "pstryk" wyleczyć z poważnych chorób i że jest jakaś dieta lecząca wszystkie choroby przyczynowo.
Nigdy nie podchodziłem bezkrytycznie do tego typu obietnic.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-08-2014, 17:25
No na pewno, pstryk i w prosty sposób przywracamy prawidłową funkcję układu odpornościowego hehehe.

I co w tym dziwnego? Earth robi to na co dzień.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-08-2014, 19:20
No na pewno, pstryk i w prosty sposób przywracamy prawidłową funkcję układu odpornościowego hehehe.

I co w tym dziwnego? Earth robi to na co dzień.

Do czasu. Przyjdzie dzień w którym zrobi "pyk" i earth zgaśnie jak zdmuchnięta świeca.
Jeśli się dobrze wczytać w to co piszą, to widać że jest to już rodzaj uzależnienia.
Nie znam ich ale twierdzę że przed tą szopką, którą teraz odstawiają, każda z tych osób była więźniem jakiegoś nałogu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-08-2014, 19:56
Dziękuję bardzo za zainteresowanie Grey i na pewno skorzystam z niektórych wskazówek. Laur rzeczywiście rośnie tu na każdym kroku jako żywopłot. I ma rzeczywiście dużo właściwości a Włosi nawet nie wiedzą co posiadają. Ja nazbierałam trochę już dawno z zamiarem przeprowadzenia kuracji oczyszczenia kości. Ale przeraża mnie picie małymi łyczkami, no i dieta, którą należy zastosować w trakcie. Zainteresował mnie też ten wawrzyn szlachetny. Co do przywracania prawidłowej funkcji układu odpornościowego to robię to od czterech lat z bardzo pozytywnym skutkiem. Moje dolegliwości kobiece to nic innego jak oczyszczanie. I wiem, że to w końcu przejdzie, chciałam tylko sobie jakoś pomóc bo to upierdliwe dosyć jest. Kora dębu jest też bardzo skuteczna. Miód owszem, używam. Jeżówka, sosna to, myślałam, że raczej na drogi oddechowe. Natura jest mądrzejsza od ludzkich pomysłów, zapewne ale niezawodna MO to wynalazek J.Słoneckiego.

Nikt nie przeczy że MO to pomysł Józefa Słoneckiego. Jednak składniki na MO daje natura a nie fabryka chemiczna.
Italiana mam. Krwawnik jest lekarstwem na upławy. Jednak w jaki sposób go przygotować żeby robić irygacje tego nie pamiętam.
Pamiętam tylko że jest bardzo skuteczny.

Co do igliwia i miodu to do tego tematu jeszcze wrócę.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Darek 02-08-2014, 20:39
@Dużagosia

Zdrowie zaczyna i kończy się w jelitach.
To one stoją na straży sprawnego układu odpornościowego.
Ich zły stan nie jest skutkiem niedoboru ziółek w diecie.

Luknij tutaj
Probiotyki i prebiotyki czyli życie karmi się życiem
http://www.akademiawitalnosci.pl/probiotyki-i-prebiotyki-czyli-zycie-karmi-sie-zyciem/




Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-08-2014, 21:33
@Dużagosia

Zdrowie zaczyna i kończy się w jelitach.
To one stoją na straży sprawnego układu odpornościowego.
Ich zły stan nie jest skutkiem niedoboru ziółek w diecie.

Luknij tutaj
Probiotyki i prebiotyki czyli życie karmi się życiem
http://www.akademiawitalnosci.pl/probiotyki-i-prebiotyki-czyli-zycie-karmi-sie-zyciem/




Gocha nie chce płukać jelit a zupełnie coś innego.

To ja się tak staram, wybieram takie metody żeby nie kolidowały z niczym co zalecane jest na Biosłone a tu mi ktoś z Dąbrowską wyskakuje. Nie znam kobiety ale tak fajnie pisze że napił bym się z nią wódki.
Podoba mi się że w co drugim zdaniu używa określenia "Matka Natura". Ale jeśli jesteśmy dziećmi "Matki Natury" to gdzie jest Ojciec Natura?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 03-08-2014, 11:05
Ale się narobiło. Darek, dziękuję za radę ale już napisałam, że usprawniam układ odpornościowy metodami podanymi na tym forum, radzę poczytać. Co do krwawnika, to owszem znam, wszędzie to rośnie ma podobne działanie do rumianku. Myślę, że na sprawy kobiece jeszcze lepsza jest jasnota biała, roślina podobna do pokrzywy.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Darek 04-08-2014, 11:31
To ja się tak staram, wybieram takie metody żeby nie kolidowały z niczym co zalecane jest na Biosłone a tu mi ktoś z Dąbrowską wyskakuje. Nie znam kobiety ale tak fajnie pisze że napił bym się z nią wódki.
Podoba mi się że w co drugim zdaniu używa określenia "Matka Natura". Ale jeśli jesteśmy dziećmi "Matki Natury" to gdzie jest Ojciec Natura?

Tematem artykułu jest odbudowa flory bakteryjnej jelita grubego, a nie dieta Dąbrowskiej. Jeśli ktoś ma taki stosunek do tego tematu, a kiszonki tylko się z wódka kojarzą, to wcale nie dziwi alergia na zboża i mleczne.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Darek 04-08-2014, 11:32
Ale się narobiło. Darek, dziękuję za radę ale już napisałam, że usprawniam układ odpornościowy metodami podanymi na tym forum, radzę poczytać. Co do krwawnika, to owszem znam, wszędzie to rośnie ma podobne działanie do rumianku. Myślę, że na sprawy kobiece jeszcze lepsza jest jasnota biała, roślina podobna do pokrzywy.
Nie znam tych metod.
Nie znam tez żadnego zdrowego modelu odżywiania, który wykluczałby naturalne probiotyki i prebiotyki, o których mowa w załączonym linku.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-08-2014, 12:26

To ja się tak staram, wybieram takie metody żeby nie kolidowały z niczym co zalecane jest na Biosłone a tu mi ktoś z Dąbrowską wyskakuje. Nie znam kobiety ale tak fajnie pisze że napił bym się z nią wódki.
Podoba mi się że w co drugim zdaniu używa określenia "Matka Natura". Ale jeśli jesteśmy dziećmi "Matki Natury" to gdzie jest Ojciec Natura?


Tematem artykułu jest odbudowa flory bakteryjnej jelita grubego, a nie dieta Dąbrowskiej. Jeśli ktoś ma taki stosunek do tego tematu, a kiszonki tylko się z wódka kojarzą, to wcale nie dziwi alergia na zboża i mleczne.

Mnie się kiszony ogórek kojarzy z zakąską do wódki. Ktoś inny może mieć inne skojarzenia. Nie wnikam jakie.
Co do odbudowy flory jelita grubego kiszonymi ogórkami to raczej nie jest nowość. Chyba że ktoś dojdzie do wniosku że lepiej będzie podawać je do jelita znacznie krótszą drogą, czyli przez odbyt. Wtedy można by to było uznać za nowatorskie.
Probiotykom i prebiotykom poświęcałem kiedyś trochę uwagi ale mi przeszło.
Mnie też się tak kiedyś wydawało że wystarczy podać odpowiednie bakterie do przewodu pokarmowego.
Myślałem kiedyś że nietolerancje pokarmowe to wynik nieprawidłowej flory bakteryjnej. Takie myślenie też mi przeszło.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 04-08-2014, 12:28
Model odżywiania stosowany na Biosłone (ZZO i DP i MO i KB) jak najbardziej uwzględnia naturalne probiotyki i prebiotyki. Udzielamy sobie rad jak kisić kapustę, ogórki (również do wódki), ocet jabłkowy - rewelacja. Ja niedawno odkryłam kiszony barszcz itd. Bardzo dbamy o odbudowę flory bakteryjnej. Ale najpierw i przede wszystkim dążymy do uzyskania odpowiedniego podłoża, na którym ta flora zechce się odbudować i pozostać.
 


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-08-2014, 12:40
U mnie flora jelitowa jest prawidłowa. Nie mam żadnych sygnałów z przewodu pokarmowego że jest inaczej. ;)
To że nie przyjmuje glutenu i słabo toleruje mleczne to się wcale tym biednym bakteriom nie dziwię.
Przeszła mi ochota na cokolwiek z mleka. To że kilka razy do mleka wracałem świadczy o mojej głupocie w tej kwestii.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-08-2014, 13:02
Lato w pełni a tu takie minorowe podejście do wszystkiego. ;)

Kto chce sobie dodać energii i poprawić nastrój, to proponuję dwa proste składniki: Dzwonkowiec i kurkuma. Dzwonkowiec, zwany też dzwonkowcem chińskim działa dokładnie tak samo jak zeń-szeń. Kurkume można dodawać do potraw.
Dzwonkowiec jest nazywany zeń-szeniem dla ubogich. Nie znaczy to że jest gorszy od żeń-szenia. Działa dokładnie tak samo. Żeń-szeń jest po prostu rzadszy, trudny do uprawy. Był kiedyś dostępny dla elity.
Dzwoneczkowca każdy może sobie posadzić. Wystarczą nasiona.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 04-08-2014, 13:03
I tak całkiem bez mleka? A lody?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-08-2014, 13:22
I tak całkiem bez mleka? A lody?

Lody też nie. Nic co z mleka. Masło też nie. Nawet to klarowane.
To żaden problem jak się chce.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 04-08-2014, 13:38
Ja mlecznych też nie używam ale miewam niedobory wapnia. No może nie aż tak drastycznie. Masło, ile tam może być laktozy? chyba malutko. A sery podpuszczkowe też nie?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-08-2014, 13:41
Italiana. Jeśli musiał bym wykluczyć wiele z tego co jem, to zapewne dałbym sobie spokój i jadł wszystko.
Ale powiem Ci szczerze że to co wykluczyłem jakość nigdy mnie specjalnie nie kręciło. Szkoda mi tylko trochę było dość wartościowego źródła białka i tłuszczu jakim są mleczne. Nic poza tym.
Zawsze można to zastąpić czymś innym.

Wczoraj trochę zaszalałem z węglowodanami. Zrobiłem sałatkę owocową z banana, awokado, mandarynek. Posypałem to orzechami i wiórkami z gorzkiej czekolady. Kiedy to jadłem to zastanawiałem się jak można jeść jogurt kiedy takie coś jest dużo lepsze. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 04-08-2014, 13:45
Ja mlecznych też nie używam ale miewam niedobory wapnia. No może nie aż tak drastycznie. Masło, ile tam może być laktozy? chyba malutko. A sery podpuszczkowe też nie?

Żadnych serów. Nic co z mleka.
Co do niedoborów wapnia to trudno cokolwiek na ten temat powiedzieć.
Podejrzewam że to raczej białka Ci brak a nie wapnia.

Przepraszam że znów dużo postów ale tak się temat dynamicznie rozwijał. :)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 04-08-2014, 14:27
Przepraszam że znów dużo postów ale tak się temat dynamicznie rozwijał. :)
Musisz używać przycisku edytuj!


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-08-2014, 08:47
Na różnych forach przytacza się różne definicje zdrowia. Także na Biosłone próbuje się zdefiniować to zagadnienie.
Czym jest zdrowie? Czy zdrowie to możliwość jedzenia wszystkiego po uszczelnieniu jelit?
To tylko cześć tego co składa się na zdrowie.

To na ile jesteśmy zdrowi, zależy od tego jakie zdolności przystosowawcze do zmieniających się warunków ma nasz organizm.
Zdolność do adaptacji organizmu do zmieniających się warunków środowiskowych to podstawa zdrowia.
Nic nie da możliwość jedzenia wszystkiego jeśli rozregulowany jest metabolizm czy gospodarka hormonalna organizmu.
Dlaczego niektórzy nie mogą wyzdrowieć? Dziurawe jelita to tylko jeden element tego co składa się na całość.

Postaram się omówić wszystkie elementy.
Stopniowo. ;)

Wypadało by zacząć od aktywności fizycznej. Ty jak głęboko ruch oddziałuje na organizm jest często pomijane.
Może więc posłużę się przykładem. Osoba która została unieruchomiona, na przykład w wyniku choroby neurologicznej lub nerwowo-mięśniowej żyje o kilka lat dłużej jeśli jest pionizowana. Jeśli więc zwykła pionizacja potrafi wydłużyć życie to co tu mówić o większej aktywności fizycznej. W przypadku bezruchu zanikają nie tylko mięśnie ale i zdolność do adaptacji wszystkich układów organizmu.
W przypadku osób unieruchomionych podstawową rzeczą powinna być reedukacja mięśni. Mózg dostaje sygnał że mięśnie się kurczą i rozkurczają. Jest to pewnego rodzaju oszukiwanie mózgu ale spowalnia zanik funkcji poszczególnych układów organizmu.
Natura jest brutalna. W niektórych kwestiach rządzi się prawem selekcji naturalnej. Jeśli uszkodzenia organizmu uniemożliwiają normalne funkcjonowanie to próbuję wygasić funkcje życiowe. Rehabilitacja jest więc w takim przypadku utrzymywaniem mózgu w przeświadczeniu że jest ok, że człowiek jest w ruchu. Tak jak w tej piosence Wojciecha Młynarskiego "Po co babcię denerwować".


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 05-08-2014, 10:07
Postaram się omówić wszystkie elementy.
Stopniowo. ;)
Nie chciałabym Cię zniechęcać , ale może najpierw poczytaj książki Pana Józefa, Portal i Forum…

Sezon ogórkowy jest trochę na forum to może napiszesz o ogóreczniku, bo kiedyś coś zacząłeś pisać? To ponoć jest ciekawe zioło. Masz jakieś doświadczenia w stosowaniu i efekty?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 05-08-2014, 10:30
Cytat
Masz jakieś doświadczenia w stosowaniu i efekty?
Pewnie, że ma... wyczytane w necie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-08-2014, 10:38
Postaram się omówić wszystkie elementy.
Stopniowo. ;)
Nie chciałabym Cię zniechęcać , ale może najpierw poczytaj książki Pana Józefa, Portal i Forum

Sezon ogórkowy jest trochę na forum to może napiszesz o ogóreczniku, bo kiedyś coś zacząłeś pisać? To ponoć jest ciekawe zioło. Masz jakieś doświadczenia w stosowaniu i efekty?


Znowu naruszyłem któryś z punktów regulaminu?
Wychodzi na to że trzeba by w ogóle nie pisać żeby go nie naruszać. ;]

Ogórecznik jest ciekawą rośliną. Dodaje odwagi, pewności siebie ale nie zwiększa poziomu agresji.
Wymaga to jednak regularnego picia naparu przez dłuższy czas.
Polecam tym którym brak pewności siebie z różnych przyczyn.
Można go zbierać samemu lub nabyć w każdym sklepie zielarskim.
Ja go nie stosuję ale dwie osoby którym zasugerowałem picie herbaty z ogórecznika odczuły pozytywne efekty.

Ogórecznik jest także ziołem, które ma właściwości oczyszczające. Ale tutaj sposobów na oczyszczenie ci dostatek.

A tak wogóle to Cię Udana nie rozumiem.
Najpierw mówisz - założ swój wątek i pisz żeby nie pisać w innych tematach. A teraz znów Ci nie pasuje. Ja bym z taką kobietą w domu nie wytrzymał. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 05-08-2014, 11:17
Grey, już Ci kiedyś pisałam, że my tu teorii zdrowia i o zdrowiu nie jesteśmy ciekawi, bo podwaliny mamy mocne w postacie Książek i Portalu. Większość z nas jest w drodze do zdrowia opartej na tej wiedzy i dzielimy się swoimi doświadczeniami i wiedzą ale W TYM ZAKRESIE!
Natomiast jako ludzie inteligentni i ciekawi świata chętnie poczytamy (w określonych działach forum) o doświadczeniach innych, na innej drodze niż my, lub chcących jająś metodę wypróbować. Stąd na forum cały blok TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE, ale też Dział dla eksperymentatorów czy Diety i inne kuracje, NIA-kontrolowana rana wg.Ashkara i inne.
A jeśli chodzi o regulamin, to łamiesz go wklejając post pod postem, nie używając przycisku edycja. Cytat z regulaminu:
Cytat
Przed wysłaniem wypowiedzi na forum zastanów się czy rzeczywiście Twoja wypowiedź wniesie coś istotnego do tematu. Bezwartościowe merytorycznie posty będą usuwane. Jeśli po napisaniu i wysłaniu posta, dojdziesz do wniosku, że jeszcze o czymś zapomniałeś, nie pisz kolejnego posta. Skorzystaj z możliwości edycji i popraw poprzednią wiadomość


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-08-2014, 11:40
Grey, już Ci kiedyś pisałam, że my tu teorii zdrowia i o zdrowiu nie jesteśmy ciekawi, bo podwaliny mamy mocne w postacie Książek i Portalu. Większość z nas jest w drodze do zdrowia opartej na tej wiedzy i dzielimy się swoimi doświadczeniami i wiedzą ale W TYM ZAKRESIE!
Natomiast jako ludzie inteligentni i ciekawi świata chętnie poczytamy (w określonych działach forum) o doświadczeniach innych, na innej drodze niż my, lub chcących jająś metodę wypróbować. Stąd na forum cały blok TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE, ale też Dział dla eksperymentatorów czy Diety i inne kuracje, NIA-kontrolowana rana wg.Ashkara i inne.
A jeśli chodzi o regulamin, to łamiesz go wklejając post pod postem, nie używając przycisku edycja. Cytat z regulaminu:
Cytat
Przed wysłaniem wypowiedzi na forum zastanów się czy rzeczywiście Twoja wypowiedź wniesie coś istotnego do tematu. Bezwartościowe merytorycznie posty będą usuwane. Jeśli po napisaniu i wysłaniu posta, dojdziesz do wniosku, że jeszcze o czymś zapomniałeś, nie pisz kolejnego posta. Skorzystaj z możliwości edycji i popraw poprzednią wiadomość

Wczoraj napisałem trzy posty jeden po drugim. Ktoś mnie uświadomił że tak nie można.
Napisałem więc dziś jednen dłuższy post.

Kwestia druga. To jest dział "inne diety i kuracje". Tak więc wydaje mi się że to jest właściwe miejsce.
O co więc biega? Nic a nic z tego nie rozumiem. I tak źle i tak niedobrze. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 05-08-2014, 12:23
Prościej już nie umiem.
Ale może jeszcze...porównaj dwa słowa teoria i doświadczenie. Dla ułatwienia nas interesuje bardziej doświadczenie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-08-2014, 12:39
Prościej już nie umiem.
Ale może jeszcze...porównaj dwa słowa teoria i doświadczenie. Dla ułatwienia nas interesuje bardziej doświadczenie.

Większość ziół o których pisałem wypróbowałem na sobie.
To co piszę o aktywności ruchowej, masażu znam z doświadczenia. Najpierw była teoria a potem było sprawdzane jak to działa w praktyce.
Wiele innych rzeczy także znam z autopsji.

Staram się jak mogę żeby nie kolidować z zasadami Biosłone. Nie chodzi mi o regulamin a o to co Józef Słonecki napisał i wdraża w życie.

Mój dzisiejszy post dotyczył tego że jest wiele osób które wierzą że uzdrowi ich sama zmiana sposobu odżywiania. To jest naiwne myślenie na którym już wiele osób się przejechało. Scorupion jest tego przykładem.

Wieczorem w jednym poście rozwinę temat aktywności fizycznej. Wtedy zobaczysz jaki wpływ ma na organizm. Cześć będzie zbieżna z tym co pisze Józef Słonecki.
Brak ruchu to łamanie praw natury. Jaki ruch mam na myśli o tym wieczorem.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 05-08-2014, 13:05
Jaki ruch mam na myśli o tym wieczorem.
Stopniujesz napięcie jak u Hitchcocka.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 05-08-2014, 13:33
Cytat
Mój dzisiejszy post dotyczył tego że jest wiele osób które wierzą że uzdrowi ich sama zmiana sposobu odżywiania. To jest naiwne myślenie na którym już wiele osób się przejechało. Scorupion jest tego przykładem
Ale o co chodzi?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 05-08-2014, 19:04
Cytat
Mój dzisiejszy post dotyczył tego że jest wiele osób które wierzą że uzdrowi ich sama zmiana sposobu odżywiania. To jest naiwne myślenie na którym już wiele osób się przejechało. Scorupion jest tego przykładem
Ale o co chodzi?

Scorupion. Odpowiem na to w późniejszym terminie. ;)

Teraz chciałbym kontynuować temat aktywności ruchowej.
Co prawda Mistrz mnie uprzedził zamieszczając rewelacje Eartha w tej sprawie ale... Nie o to mi chodziło.
Udana chce żebym pisał o swoich doświadczeniach.
To co mnie uratowało tyłek to wykształcenie się dodatkowych gałązek nerwowych, unerwiających mięśnie. Dzięki temu łatwiej było mi je odbudować. Zareagowałem dość wcześnie. Ułożyłem sobie plan ćwiczeń.
Tak ze znacznej patologii w przewodnictwie nerwowym i sporych zaników niektórych mięśni zrobiło się przewodnictwo nerwowe w normie i odbudowane mięśnie.
Nie potrafię dziś powiedzieć na ile wpłynęło na to żywienie niskowęglowodanowe. na pewno przyczyniło się w dużym stopniu do tego że udało się zatrzymać a potem cofnąć postępujące uszkodzenia nerwów obwodowych i mięśni.
U mnie uszkodzenia i ich zakres nie był zbyt duży. Mimo to trwało to dość długo zanim poprawa była znacząca. Tak więc dla mnie najważniejsze było wykształcenie się nowych nitek połączeń nerwowych i wzrost ilości czynnych naczyń włosowatych, które spowodowały lepsze ukrwienie.

Fantazje Eartha to inna kwestia. Po tylu sraczkach nie jest raczej zdolny do większego wysiłku. Teraz to mógłby go porwać średniej wielkości ptak drapieżny. Jelita ma już tak wyczyszczone że w powietrzu nie miałby się czym sfajdać ze strachu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 06-08-2014, 11:20
:) Próbował ktoś kiedyś zrobić automasaż klasyczny całkowity? Chyba tylko człowiek-guma to potrafi. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 06-08-2014, 11:30
Cytat
Mimo to trwało to dość długo zanim poprawa była znacząca. Tak więc dla mnie najważniejsze było wykształcenie się nowych nitek połączeń nerwowych i wzrost ilości czynnych naczyń włosowatych, które spowodowały lepsze ukrwienie.

Sukces niewątpliwy, ale skąd wiadomo, że to nowe nitki połączeń nerwowych a nie regeneracja starych?
Wzrost ilości czynnych naczyń włosowatych jak zmierzyć? Lepszym ukrwieniem?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 06-08-2014, 11:54
Cytat
Mimo to trwało to dość długo zanim poprawa była znacząca. Tak więc dla mnie najważniejsze było wykształcenie się nowych nitek połączeń nerwowych i wzrost ilości czynnych naczyń włosowatych, które spowodowały lepsze ukrwienie.

Sukces niewątpliwy, ale skąd wiadomo, że to nowe nitki połączeń nerwowych a nie regeneracja starych?
Wzrost ilości czynnych naczyń włosowatych jak zmierzyć? Lepszym ukrwieniem?

O nowych nitkach nerwów napisała neurolog w orzeczeniu po badaniu EMG. W dość długiej rozmowie, którą z nią przeprowadziłem twierdziła że to jednyna możliwość. Lepsze ukrwienie świadczy o tym że w wyniku dość intensywnych ćwiczeń utworzyły się nowe naczynia włosowate.
Wcześniej marzły mi ręce od palców dłoni do łokci. To nasilało jeszcze niedowład. na pewno znasz to uczucie. Było kiepsko nawet jesienią w niższej temperaturze. Zimą to już całkiem.
Z czasem ukrwienie było coraz lepsze a niedowład mniejszy. Obwet laik zauważył by wtedy że mięśnie zanikały choć prostowniki nie stanowią znaczącej części przedramienia.
Teraz jest ok bez względu na porę roku. Zimno nie wpływa na sprawność dłoni.
Ćwiczenia mięśni przeciwstawnych powodują że zmusza się te zanikające mięśnie do stabilizacji stawu. Taka jest ich funkcja. Jeśli na przykład kurczy się mięsień dwugłowy ramienia to trójgłowy stabilizuje staw łokciowy. Gorzej kiedy obie przeciwstawne sobie grupy mięśniowe są porażone. Wtedy zostaje tylko elektroterapia. Też ją czasami stosowałem ale ćwiczenia dały o niebo lepszy efekt.
Jest kilka zbieżnych punktów pomiędzy tym linkiem który zamieścił Mic a tym co u mnie przyniosło poprawę.
Nie wiem czy u mnie to było coś SMpodobnego bo nie byli tego w stanie określić. Faktem było tylko uszkodzenie nerwów obwodowych. Znaczna poprawa przy tak niewielkich uszkodzeniach nastąpiła po mniej wiecej 5 latach. To pokazuje jak wolno regenerują się uszkodzenia tkanki nerwowej.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 06-08-2014, 12:35
Cytat
Wcześniej marzły mi ręce od palców dłoni do łokci. To nasilało jeszcze niedowład. na pewno znasz to uczucie. Było kiepsko nawet jesienią w niższej temperaturze. Zimą to już całkiem.

Znam. Jazda samochodem takimi zgrabiałymi dłońmi była koszmarem, później puszczało.

Cytat
Nie wiem czy u mnie to było coś SMpodobnego bo nie byli tego w stanie określić. Faktem było tylko uszkodzenie nerwów obwodowych

Raczej nie, bo SM to nie jest tylko niedowład. Są też zaburzenia równowagi, widzenia, oddawania moczu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 06-08-2014, 13:13
Tak więc u mnie nie były to symptomy SM.
To tłumaczy dlaczego lekarze skrobali się w beret co to może być. ;)
W każdym razie i tak z perspektywy czasu widzę że zmiany które wtedy zrobiłem były właściwe.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-08-2014, 10:03
Na różnych forach przytacza się różne definicje zdrowia. Także na Biosłone próbuje się zdefiniować to zagadnienie.
Czym jest zdrowie? Czy zdrowie to możliwość jedzenia wszystkiego po uszczelnieniu jelit?
To tylko cześć tego co składa się na zdrowie.

To na ile jesteśmy zdrowi, zależy od tego jakie zdolności przystosowawcze do zmieniających się warunków ma nasz organizm.
Zdolność do adaptacji organizmu do zmieniających się warunków środowiskowych to podstawa zdrowia.
Nic nie da możliwość jedzenia wszystkiego jeśli rozregulowany jest metabolizm czy gospodarka hormonalna organizmu.
Dlaczego niektórzy nie mogą wyzdrowieć? Dziurawe jelita to tylko jeden element tego co składa się na całość.

Postaram się omówić wszystkie elementy.
Stopniowo. ;)

Czekamy z niecierpliowścią.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2014, 10:12
Na różnych forach przytacza się różne definicje zdrowia. Także na Biosłone próbuje się zdefiniować to zagadnienie.
O ile wiem, Biosłone, jak dotychczas, nie podjęło takiej próby.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 10:12
Na różnych forach przytacza się różne definicje zdrowia. Także na Biosłone próbuje się zdefiniować to zagadnienie.
Czym jest zdrowie? Czy zdrowie to możliwość jedzenia wszystkiego po uszczelnieniu jelit?
To tylko cześć tego co składa się na zdrowie.

To na ile jesteśmy zdrowi, zależy od tego jakie zdolności przystosowawcze do zmieniających się warunków ma nasz organizm.
Zdolność do adaptacji organizmu do zmieniających się warunków środowiskowych to podstawa zdrowia.
Nic nie da możliwość jedzenia wszystkiego jeśli rozregulowany jest metabolizm czy gospodarka hormonalna organizmu.
Dlaczego niektórzy nie mogą wyzdrowieć? Dziurawe jelita to tylko jeden element tego co składa się na całość.

Postaram się omówić wszystkie elementy.
Stopniowo. ;)

Czekamy z niecierpliowścią.

Przebrnąłem już przez większość tematów poruszanych w obu tomach "Zdrowie na własne życzenie" i wszystko co miałbym do napisania zostało już tam opisane. Tak więc nie ma sensu żebym się produkował. Nic odkrywczego bym nie napisał.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2014, 10:16
Przebrnąłem już przez większość tematów poruszanych w obu tomach "Zdrowie na własne życzenie" i wszystko co miałbym do napisania zostało już tam opisane. Tak więc nie ma sensu żebym się produkował. Nic odkrywczego bym nie napisał.
Cieszy mnie to niezmiernie, ponieważ daje nadzieję, że wreszcie zaniecha Pan wypisywania niedorzeczności i zacznie pisać do rzeczy.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 10:31
Przebrnąłem już przez większość tematów poruszanych w obu tomach "Zdrowie na własne życzenie" i wszystko co miałbym do napisania zostało już tam opisane. Tak więc nie ma sensu żebym się produkował. Nic odkrywczego bym nie napisał.
Cieszy mnie to niezmiernie, ponieważ daje nadzieję, że wreszcie zaniecha Pan wypisywania niedorzeczności i zacznie pisać do rzeczy.

Po przebrnięciu przez wiele zagadnień z książek Pana autorstwa i innych dochodzę do wniosku że to toksyny są przyczyną chorób. Zbyt wiele zbieżności w tym wszystkim żeby mogło być inaczej.
Nie zrobiłem jeszcze pierwszego kroku. Nie zacząłem pić MO. Nie mieli na składzie o aptece aloesu. Ma przybyć jutro ;)
Jeśli po jakimś czasie będę mógł wrócić do mlecznych to nie było by źle. Zboża to pies ich drapał. Nie jadł bym ich obwet gdybym mógł.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2014, 10:38
Cytat
Zboża to pies ich drapał. Nie jadłbym ich nawet, gdybym mógł.
A ja przeciwnie - lubię od czasu do czasu zjeść dobrą pizzę. Właśnie zdałem sobie sprawę, że jeszcze w tym roku nie jadłem pizzy, więc chyba w niedzielę się wybiorę.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 14:03
Cytat
Zboża to pies ich drapał. Nie jadłbym ich nawet, gdybym mógł.
A ja przeciwnie - lubię od czasu do czasu zjeść dobrą pizzę. Właśnie zdałem sobie sprawę, że jeszcze w tym roku nie jadłem pizzy, więc chyba w niedzielę się wybiorę.

Pomijając kwestię glutenu. Jadłem dawno temu pizzę. Żołądek miałem pełny ale wcale nie czułem żebym się pożywił.
Jestem z natury optymistą. Wierzę w to że MO to sposób na to żeby po jakimś czasie wrócić do mlecznych bez hemoglobiny lecącej w dół na łeb na szyję i bez dziwnego skoku poziomu leukocytów.
Moje problemy są niewielkie w porównaniu z tymi jakie mają inni na tym forum. O ile w ogóle na chwilę obecną można to nazwać problemami zdrowotnymi.
Jeśli pod wpływem MO organizm zacznie się oczyszczać to moja wątroba raczej sobie poradzi. Niestety nie stronię od używek. Raczej z nich nie zrezygnuję. Ale chyba nie gryzie się to z MO.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2014, 14:06
Niestety nie stronię od używek. Raczej z nich nie zrezygnuję. Ale chyba nie gryzie się to z MO.
Po to się ma zdrowie, żeby robić najrozmaitsze niezdrowe rzeczy.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 14:12
Niestety nie stronię od używek. Raczej z nich nie zrezygnuję. Ale chyba nie gryzie się to z MO.
Po to się ma zdrowie, żeby robić najrozmaitsze niezdrowe rzeczy.

To jedno z logiczniejszych zdań jakie ostatnimi czasy przeczytałem.
Dwie rzeczy były by nienaturalne i nudne gdyby istniały: idealny sposób odżywiania i idealna kobieta. To pierwsze i ta druga muszą czasem podnieść ciśnienie, wywołać sensacje w żołądku, bo inaczej to nie czuło by się że się żyje. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 07-08-2014, 14:43
Dwie rzeczy były by nienaturalne i nudne gdyby istniały: idealny sposób odżywiania i idealna kobieta. To pierwsze i ta druga muszą czasem podnieść ciśnienie, wywołać sensacje w żołądku, bo inaczej to nie czuło by się że się żyje. ;)

Właśnie taka kobieta jest idealna. Nudna jest taka, która jest nudna.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 15:21
To jedno z logiczniejszych zdań jakie ostatnimi czasy przeczytałem.
To może by coś bardziej lub mniej logiczne?

A widzisz. Nad tym się nie zastanawiałem. Nie wiem czy coś może być bardziej lub mniej logiczne, czy pojęcie logiki podlega stopniowaniu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-08-2014, 15:22
To jedno z logiczniejszych zdań jakie ostatnimi czasy przeczytałem.
To może być coś bardziej lub mniej logiczne?

A spróbuj się zastanowić.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 15:29
To jedno z logiczniejszych zdań jakie ostatnimi czasy przeczytałem.
To może być coś bardziej lub mniej logiczne?

A spróbuj się zastanowić.

Ok. Dochodzę do wniosku że coś może być logiczne lub nielogiczne i nie ma nic pomiędzy.
Chyba udzieliło mi się przez moment abstrakcyjne myślenie według DDP.  ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 17:02
W pierwszym tomie "Zdrowie na własne życzenie" w rozdziale szóstym jest punkt piąty "Homeostaza a medycyna". Jest tam stwierdzenie że działania medyczne są zawsze skierowane przeciwko naturze. Podoba mi się to bo dość dawno temu sam to tak określiłem. ;)

Ale bardziej zainteresowała mnie kwestia infekcji jako jednej z linii obrony organizmu.
Być może coś źle zrozumiałem i dlatego poruszam ten temat.
Z reguły jest tak że komórki z defektem są oznaczone wyspecjalizowanym rodzajem białka. Takim białkowym markerem. Jest to znak dla układu odpornościowego że takie komórki trzeba zutylizować. Czasem jednak ten mechanizm jest niesprawny. Otwiera to drogę do procesu nowotworzenia. Tak więc zainfekowanie takich komórek jest drugą linią obrony. Zmusza układ odpornościowy do usunięcia takich komórek.

Tak to zrozumiałem. Ale być może błędnie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 07-08-2014, 17:25
Lubię od czasu do czasu zjeść dobrą pizzę. Właśnie zdałem sobie sprawę, że jeszcze w tym roku nie jadłem pizzy, więc chyba w niedzielę się wybiorę.

Po to się ma zdrowie, żeby robić najrozmaitsze niezdrowe rzeczy.
Kontrolowane sponiewieranie jest bardzo ważne.
- pozwala przećwiczyć kontrolowanie
- rozróżnia sponiewieranie od prozdrowotności
- hartuje i wzmacnia mechanizmy przywracające równowagę po sponiewieraniu

Powszechna praktyka jest jednak taka, że sponiewieranie wchodzi w codzienny nawyk, nie ma rozróżnienia pomiędzy sponiewieraniem i prozdrowotnością, mechanizmy powrotu do równowagi są wyniszczone, zanika samoocena stanu organizmu, zaczyna się żyć na zdrowotny kredyt.

Gdy organizm daje sygnały, że jest na krawędzi, zwalamy ten problem lekarzowi na głowę, a on siłą rzeczy nie szanuje kogoś kto sam siebie nie szanuje, a układy są takie, że farmacja i przemysł spożywczy zarabia i tak to się kręci.

Pojęcie kontrolowanego sponiewierania jest również znane tu i ówdzie pod nazwą "Dzień Wolności", fajna nazwa co nie.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/expand.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 21:46
Lubię od czasu do czasu zjeść dobrą pizzę. Właśnie zdałem sobie sprawę, że jeszcze w tym roku nie jadłem pizzy, więc chyba w niedzielę się wybiorę.

Po to się ma zdrowie, żeby robić najrozmaitsze niezdrowe rzeczy.
Kontrolowane sponiewieranie jest bardzo ważne.
- pozwala przećwiczyć kontrolowanie
- rozróżnia sponiewieranie od prozdrowotności
- hartuje i wzmacnia mechanizmy przywracające równowagę po sponiewieraniu

Powszechna praktyka jest jednak taka, że sponiewieranie wchodzi w codzienny nawyk, nie ma rozróżnienia pomiędzy sponiewieraniem i prozdrowotnością, mechanizmy powrotu do równowagi są wyniszczone, zanika samoocena stanu organizmu, zaczyna się żyć na zdrowotny kredyt.

Gdy organizm daje sygnały, że jest na krawędzi, zwalamy ten problem lekarzowi na głowę, a on siłą rzeczy nie szanuje kogoś kto sam siebie nie szanuje, a układy są takie, że farmacja i przemysł spożywczy zarabia i tak to się kręci.

Pojęcie kontrolowanego sponiewierania jest również znane tu i ówdzie pod nazwą "Dzień Wolności", fajna nazwa co nie.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/expand.gif)


Wychodzi na to że jestem tak sponiewierany przez używki że nie potrafię ocenić stanu swojego organizmu. Ciekawe co zaleca w takim przypadku DDT? Mam rotować używki?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 08-08-2014, 21:43
W końcu dostarczyli dziś aloes do apteki. Przygotowałem już MO na jutro.
Po 10 ml czyli pełna dawka. Próbowałem mniej ale wychodzi jakaś śmiesznie mała ilość.
30 ml mnie raczej nie sponiewiera. Piłem już mocniejsze rzeczy w dużo większych ilościach. ;)



Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Grawo 09-08-2014, 08:52
W końcu dostarczyli dziś aloes do apteki. Przygotowałem już MO na jutro.
Po 10 ml czyli pełna dawka. Próbowałem mniej ale wychodzi jakaś śmiesznie mała ilość.
30 ml mnie raczej nie sponiewiera. Piłem już mocniejsze rzeczy w dużo większych ilościach. ;)

Żebyś się nie zdziwił.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 09-08-2014, 13:09
Po przebrnięciu przez wiele zagadnień z książek Pana autorstwa i innych dochodzę do wniosku że to toksyny są przyczyną chorób. Zbyt wiele zbieżności w tym wszystkim żeby mogło być inaczej.
To dobrze, że to zrozumiałeś, jak widzisz optymalni tego nie pojmują, po latach chorują i umierają w sile wieku. Opisywałem już tutaj sytuację swojego szwagra i nie będę do niej wracał, jak dzięki metodzie NIA pokonał RZS każdy kto chce przeczyta, pisałem też o jego znajomym chorym na RZS i leczy się dietą Kwaśniewskiego kilka lat i wyleczyć się nie może. Początkowo jak zaczął ją stosować fajnie, leki odstawił, bóle ustąpiły, był w siódmym niebie, ale po dwóch latach znowu choroba zaczęła dawać znać, musiał wrócić do leków i już nie może ich odstawić, a gdyby posłuchał szwagra mógłby to zrobić.
Ktoś tutaj na forum w archiwum pisał że dieta Kwaśniewskiego nie leczy ale konserwuje organizm robiąc z niego atrapę, z czasem upadającą.
Znajomy szwagra był w wielu Arkadiach, na Pomorzu i też gdzieś w Bieszczadach, ciągle to samo, dieta niby spowolniła postęp choroby, ale do leków trzeba wrócić, to pokazuje jak działa dieta Kwaśniewskiego i że problemem w chorobie są toksyny, a nie jakaś proporcja żywieniowa BTW. Najgorsze jest to że do takiego człowieka nasiąkniętego książkami Kwaśniewskiego nie idzie absolutnie dotrzeć, tłumaczył mu szwagier, ja mu tłumaczyłem i jak grochem o ścianę, na metodę NIA się nie zdecyduje, od diety nie odejdzie, bo Kwaśniewski napisał że jak ktoś proporcji nie przestrzega to dostanie miażdżycy i koniec. Na tym przykładzie który znam osobiście wiem ile takie brednie narobiły złego i ciągle robią. Facet absolutnie nie przyjmuje problemu toksemii w chorobie, tylko żywienie i proporcje. A to że choroba postępuje tłumaczy tym, że gdyby nie był na diecie, byłoby jeszcze gorzej, i absolutnie nie interesuje go że szwagier pokonał RZS, bo święte jest to co napisał Kwaśniewski. Tak właśnie kończy wielu optymalnych wierząc całkowicie w ideologię Kwaśniewskiego, przed którą należy ludzi przestrzegać. A jeszcze inni mówią że taki stan to jakieś wyleczenie z choroby.
I masz przykład sprzed kilkunastu godzin: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=241414#241414 ciągłe mielenie tych bzdur o proporcjach, ograniczeniach czegoś, bo tak Kwaśniewski napisał. A jak widać Kwaśniewski nigdy pojąć nie potrafił że główną przyczyną chorób jest toksemia, a nie proporcja. Scorupion też jest tego przykładem tylko sam doszedł do tego, że kręcił się w koło bez szans na zdrowie. Inni wolą się kręcić bo tak napisał im Kwaśniewski.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 09-08-2014, 14:20
Żebyś się nie zdziwił.
Nic strasznego się nie stanie, pisze z telefonu, będzie siedział na porcelanie i pisał dalej.

główną przyczyną chorób jest toksemia, a nie proporcja.
Ładnie napisane, to wyjaśnia dlaczego chorują niektórzy przestrzegający proporcji i dlaczego nie chorują niektórzy co o proporcjach nigdy nie słyszeli. Można by więc powiedzieć, że proporcja jest obok zdrowia, a nie między zdrowiem, a chorobą.
(http://www.dobradieta.pl/forum/images/smiles/hooray.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 16:30
W końcu dostarczyli dziś aloes do apteki. Przygotowałem już MO na jutro.
Po 10 ml czyli pełna dawka. Próbowałem mniej ale wychodzi jakaś śmiesznie mała ilość.
30 ml mnie raczej nie sponiewiera. Piłem już mocniejsze rzeczy w dużo większych ilościach. ;)

Żebyś się nie zdziwił.

Nic mi nie jest. Kilka wyprysków skórnych z białą cieczą. Zdziwiłem się że tak szybko się pojawiły. O 5.30 wypiłem MO a po południu już się pojawiły. To pewnie wychodzą te świństwa z fajek i czarnej mocnej kawy.
Samopoczucie jakby lepsze.
Działa więc dorzucam do pieca. Na jutro 60 ml.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Grawo 09-08-2014, 18:00
Uważam, że przesadzasz, potem będziesz psioczył na innych forach, że Ci MO zaszkodziła.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 09-08-2014, 18:18
Co se będziesz żałował, wypij dzbanek jutro.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 18:39
Uważam, że przesadzasz, potem będziesz psioczył na innych forach, że Ci MO zaszkodziła.

Nie jestem z tych lubiących narzekać. Jeśli przesadzę to będzie tylko i wyłącznie moja wina. Czytałem już nie raz tych którzy twierdzili że im zaszkodziły metody Biosłone. W niektórych przypadkach wiem o co im chodziło. Co do innych mogę się tylko domyślać. Na pewno nie zaszkodziło im MO czy inne metody Biosłone. Wiemy o tym wszyscy doskonale.
Wystarczy zadać im kilka konkretnych pytań żeby zaczęli się plątać. W końcu sami nie potrafią określić co im tak naprawdę "zaszkodziło".


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 09-08-2014, 18:48
Cytat
Kilka wyprysków skórnych z białą cieczą.
Będzie czad jak te wypryski zaczną pękać w jelitach. A tak, oczywiście, w jelitach ich nie ma, bo ich nie widać.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/useron.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 09-08-2014, 18:57
Nic mi nie jest. Kilka wyprysków skórnych z białą cieczą. Zdziwiłem się że tak szybko się pojawiły. O 5.30 wypiłem MO a po południu już się pojawiły. To pewnie wychodzą te świństwa z fajek i czarnej mocnej kawy.
Samopoczucie jakby lepsze.
Działa więc dorzucam do pieca. Na jutro 60 ml.
Grey, a Ty ciągle swoje, nic nie kapujesz.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 19:01
Cytat
Kilka wyprysków skórnych z białą cieczą.
Będzie czad jak te wypryski zaczną pękać w jelitach. A tak, oczywiście, w jelitach ich nie ma, bo ich nie widać.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/useron.gif)

Brakło ci na DD chłopców których możesz straszyć czym popadnie?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 09-08-2014, 20:01
Cytat
Kilka wyprysków skórnych z białą cieczą.
Będzie czad jak te wypryski zaczną pękać w jelitach. A tak, oczywiście, w jelitach ich nie ma, bo ich nie widać.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/useron.gif)
U niektórych to pękają w głowie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 09-08-2014, 20:04
W końcu dostarczyli dziś aloes do apteki. Przygotowałem już MO na jutro.
Po 10 ml czyli pełna dawka. Próbowałem mniej ale wychodzi jakaś śmiesznie mała ilość.
30 ml mnie raczej nie sponiewiera. Piłem już mocniejsze rzeczy w dużo większych ilościach. ;)

Żebyś się nie zdziwił.

Nic mi nie jest. Kilka wyprysków skórnych z białą cieczą. Zdziwiłem się że tak szybko się pojawiły. O 5.30 wypiłem MO a po południu już się pojawiły. To pewnie wychodzą te świństwa z fajek i czarnej mocnej kawy.
Samopoczucie jakby lepsze.
Działa więc dorzucam do pieca. Na jutro 60 ml.
Wygląda jakby sobie jaja robił.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 20:16
Scorupion. Nie robię sobie jaj.
To zwykła rzecz. Nie za bardzo chce mi się wierzyć że 60 ml mogło by mi zaszkodzić. Jeśli chodzi o samopoczucie to jest wszystko ok.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 09-08-2014, 20:26
Robisz, albo jesteś niepełnosprawny. Jest opisane najprostszym z możliwych językiem, jak przygotowujemy miksturę, po co ją pijemy i jakie mogą być skutki.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Darek 09-08-2014, 21:05
Forumowy ojczym?

http://www.filmweb.pl/film/Ojczym-1987-96118/descs


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 09-08-2014, 21:17
U niektórych to pękają w głowie.
(http://imonecrazymom.com/wp-content/uploads/2014/03/crazy.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 21:24
Robisz, albo jesteś niepełnosprawny. Jest opisane najprostszym z możliwych językiem, jak przygotowujemy miksturę, po co ją pijemy i jakie mogą być skutki.

Ok. Zostanę przy trzydziestu mililitrach.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 21:28
Cytat
Kilka wyprysków skórnych z białą cieczą.
Będzie czad jak te wypryski zaczną pękać w jelitach. A tak, oczywiście, w jelitach ich nie ma, bo ich nie widać.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/useron.gif)
U niektórych to pękają w głowie.
Vvv ma widocznie podobne doświadczenia do moich. Tyle że w jego przypadku to co wyciekało to była tkanka mózgowa.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 09-08-2014, 21:38
U ciebie to nie jest możliwe.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 09-08-2014, 22:11
Widzę wątek uprzejmości się zrobił.

Założył NIA i to co zaczęło wyciekać to był ... mózg,
najbardziej toksyczny składnik tego ciała.
I w dwie niedziele,
stał się zdrowszym i szczęśliwszym trutniem.
(http://www.dobradieta.pl/forum/images/smiles/giggle.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-08-2014, 06:58
Zwyczajna wymiana uprzejmości.
Miło mi że w tym temacie piszą osoby tak niezwykłe. Nie codzień spotyka się kogoś sponiewieranego przez zdrowie czy dopasowanego do chomąta DDP od siedmiu lat. Wasze doświadczenia są bardzo cenne.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-08-2014, 11:10
Odkąd dopadło go zdrowie, Spoko ma przebłyski inteligencji, ale nie jest niebezpieczny dla otoczenia.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-08-2014, 11:32
Odkąd dopadło go zdrowie, Spoko ma przebłyski inteligencji, ale nie jest niebezpieczny dla otoczenia.

Cholera go wie. To zdrowie które człowiekiem poniewiera może być zaraźliwe. Dopada człowieka nie wiadomo gdzie i kiedy. Jak ebola.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-08-2014, 12:02
Po przebrnięciu przez wiele zagadnień z książek Pana autorstwa i innych dochodzę do wniosku że to toksyny są przyczyną chorób. Zbyt wiele zbieżności w tym wszystkim żeby mogło być inaczej.
To dobrze, że to zrozumiałeś, jak widzisz optymalni tego nie pojmują, po latach chorują i umierają w sile wieku. Opisywałem już tutaj sytuację swojego szwagra i nie będę do niej wracał, jak dzięki metodzie NIA pokonał RZS każdy kto chce przeczyta, pisałem też o jego znajomym chorym na RZS i leczy się dietą Kwaśniewskiego kilka lat i wyleczyć się nie może. Początkowo jak zaczął ją stosować fajnie, leki odstawił, bóle ustąpiły, był w siódmym niebie, ale po dwóch latach znowu choroba zaczęła dawać znać, musiał wrócić do leków i już nie może ich odstawić, a gdyby posłuchał szwagra mógłby to zrobić.
Ktoś tutaj na forum w archiwum pisał że dieta Kwaśniewskiego nie leczy ale konserwuje organizm robiąc z niego atrapę, z czasem upadającą.
Znajomy szwagra był w wielu Arkadiach, na Pomorzu i też gdzieś w Bieszczadach, ciągle to samo, dieta niby spowolniła postęp choroby, ale do leków trzeba wrócić, to pokazuje jak działa dieta Kwaśniewskiego i że problemem w chorobie są toksyny, a nie jakaś proporcja żywieniowa BTW. Najgorsze jest to że do takiego człowieka nasiąkniętego książkami Kwaśniewskiego nie idzie absolutnie dotrzeć, tłumaczył mu szwagier, ja mu tłumaczyłem i jak grochem o ścianę, na metodę NIA się nie zdecyduje, od diety nie odejdzie, bo Kwaśniewski napisał że jak ktoś proporcji nie przestrzega to dostanie miażdżycy i koniec. Na tym przykładzie który znam osobiście wiem ile takie brednie narobiły złego i ciągle robią. Facet absolutnie nie przyjmuje problemu toksemii w chorobie, tylko żywienie i proporcje. A to że choroba postępuje tłumaczy tym, że gdyby nie był na diecie, byłoby jeszcze gorzej, i absolutnie nie interesuje go że szwagier pokonał RZS, bo święte jest to co napisał Kwaśniewski. Tak właśnie kończy wielu optymalnych wierząc całkowicie w ideologię Kwaśniewskiego, przed którą należy ludzi przestrzegać. A jeszcze inni mówią że taki stan to jakieś wyleczenie z choroby.
I masz przykład sprzed kilkunastu godzin: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=241414#241414 ciągłe mielenie tych bzdur o proporcjach, ograniczeniach czegoś, bo tak Kwaśniewski napisał. A jak widać Kwaśniewski nigdy pojąć nie potrafił że główną przyczyną chorób jest toksemia, a nie proporcja. Scorupion też jest tego przykładem tylko sam doszedł do tego, że kręcił się w koło bez szans na zdrowie. Inni wolą się kręcić bo tak napisał im Kwaśniewski.


To nie jest tylko kwestia diety. Tacy ludzie jak Wacław to weterani DO. Dla nich to już nie jest tylko dieta. To jest sposób na życie, ideologia. Odbierając takim ludziom wiarę w obietnice Kwaśniewskiego odbiera się im większość tego w co w życiu wierzą. Dlatego mam wątpliwości czy należy to robić. To byli ludzie którzy po przemianach ustrojowych nie potrafili się odnaleźć. Uchwycili się DO która ma w sobie trochę z jakiegoś ruchu społecznego, trochę z religii. Poczuli że to co robią ma sens, poczuli się częścią jakiejś większej grupy. Kiedy komuś doradzają czują się potrzebni. Gdyby im to wszystko zabrać ich świat się natychmiast wali.
Warto czasem popatrzeć z innej perspektywy i zrozumieć tych ludzi.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-08-2014, 21:41
Może faktycznie wystarczy tych rozważań o DDP.
Panie Józefie. Mam pytanie. Czytałem o KB ale... Czy w skład KB zawsze muszą wchodzić pestki dyni i słonecznika? Czy może tylko na początku a potem można sobie pozwolić na dowolność w ramach produktów opisanych w rozdziale o KB?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-08-2014, 22:01
Oczywiście, że można sobie pozwolić na dowolną dowolność w doborze składników KB (http://portal.bioslone.pl/kb). Jego istotą jest dostarczenie organizmowi nieutlenionych, a więc pełnowartościowych substancji zwartych w żywych ziarnach.

Ja bym obstawał jedynie przy pestkach dyni, głównie ze wglądu na niespotykany nigdzie indziej delikatny higroskopijny błonnik.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-08-2014, 22:11
Oczywiście, że można sobie pozwolić na dowolną dowolność w doborze składników KB (http://portal.bioslone.pl/kb). Jego istotą jest dostarczenie organizmowi nieutlenionych, a więc pełnowartościowych substancji zwartych w żywych ziarnach.

Ja bym obstawał jedynie przy pestkach dyni, głównie ze wglądu na niespotykany nigdzie indziej delikatny higroskopijny błonnik.

W takim razie pestki z dyni będą w każdym KB. Spróbuję oprócz tego różnych składników. Już coś czuję że miód spadziowy będzie najlepszy do słodzenia KB.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-08-2014, 22:29
Spadź spadzi nierówna. Jedyny wartościowy miód spadziowy pochodzi ze spadzi drzew iglastych.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-08-2014, 22:39
Spadź spadzi nierówna. Jedyny wartościowy miód spadziowy pochodzi ze spadzi drzew iglastych.

Wezmę to pod uwagę. Trochę tego co daje las w moich KB się znajdzie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 11-08-2014, 11:07
Po MO nawiedzają mnie smaki na węglowodany, a konkretnie na placki ziemniaczane.
Aż się boję myśleć co będzie po KB.
Ogólnie samopoczucie po tym krótkim okresie stosowania MO lepsze. Mój organizm chyba nie zmagazynował dużo toksyn. Poza tym czymś białym co wypłynęło w pierwszy dzień nic mi już nie wycieka. Wyczuwalny lekki wzrost temperatury ciała. To jest jednak normalne. Mój organizm tak reaguje na wszystko co nowe w odżywianiu.
Myślę że brakowało organizmowi także nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dobrze zareagował na oliwę z oliwek. Dodaję ją do różnych rzeczy bo do MO potrzeba jej niewiele.
Szkoda że wcześniej nie zacząłem coś zmieniać.

Ogólne wnioski są takie: wiele z tego co zalecane jest na Biosłone było w mojej diecie od wielu lat. Nie jest to więc nowość dla mojego organizmu. Mimo że jem sporo tłuszczu i białka to błonnika też jest sporo w tym co jadłem i jem do tej pory.
Odkąd zacząłem żywić się niskowęglowodanowo zawsze w moim menu były orzechy, pestki słonecznika czy dyni tyle że łuskane. Objętościowo warzyw było i jest sporo bo są to takie które mają niewielkie ilości węglowodanów.
Myślę że miałem do tej pory wiecej szczęścia niż rozumu co pozwoliło mi uniknąć różnych niespodzianek w postaci schorzeń przeróżnych.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 11-08-2014, 11:15
to nie jest możliwe.

Pewności nie masz. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 11-08-2014, 14:32
Znów trzy posty jeden po drugim...a jest taki magiczny przycisk EDYCJA.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 11-08-2014, 15:14
Znów trzy posty jeden po drugim...a jest taki magiczny przycisk EDYCJA.
Dwa. Ten pierwszy jest z poprzedniego dnia.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 12-08-2014, 12:39
Zjadłem wczoraj wieczorem 300 gramów żółtego sera. Co ciekawe nie odczuwałem tego charakterystycznego znużenia które kiedyś pojawiało się po spożyciu dużej ilości mlecznych.

Pomyślę jeszcze nad octem jabłkowym jako składniku MO.

Nie wiem czy to MO zadziałało w tak krótkim czasie czy dłuższa przerwa od mlecznych.
Chyba jedno i drugie.
Uciążliwe jest tylko to że dzień zaczynałem od kawy a teraz się nie da. Trzeba poczekać.
 Ale to pikuś w porównaniu ze zmianami na plus.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 12-08-2014, 14:02
Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 12-08-2014, 14:10
Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!

O matko. Italiana, nie krzycz tak. Nie jesteśmy na włoskiej prowincji.
Atakujesz każdego kto w krótkim czasie odczuwa jakieś pozytywne zmiany. To że Ty odczułaś je po dłuższym czasie świadczy o tym że startowałaś z gorszej pozycji niż ja czy Selone. Widocznie u mnie niewiele było do remontu. Wystarczyło tylko trochę przeważyć na właściwą stronę. ;)

Jeszcze w ramach uzupełnienia dodam że napisałem "nie wiem czy to MO czy odstawienie mlecznych" tak więc czytaj dokładnie zanim napiszesz coś takiego jak w swoim ostatnim poście.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 12-08-2014, 14:32
Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!
Nareszcie ktoś kumaty zajarzył że facet robi sobie jaja pijąc miksturę wirtualnie, a po zaledwie kilkudziesięciu godzinach od domniemanego rozpoczęcia jej picia ma efekty takie jakby pił cztery lata. Facet musi szybciej ściemniać bo widzi że coraz więcej ludzi już go rozpracowuje z jego intencjami. Pisałem o tym wcześniej i chyba się nie myliłem: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29306.msg208319#msg208319   
Teraz tylko czekać jak będzie pisał że dzięki miksturze nogi mu odpadły.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 12-08-2014, 14:39
Jak można pić MO 4 dni i odczuwać jakiekolwiek zmiany pozytywne. Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym. Zrób, używaj i dopiero wtedy poinformuj jakie masz z tego korzyści. Ale nie zmyślaj!
Nareszcie ktoś kumaty zajarzył że facet robi sobie jaja pijąc miksturę wirtualnie, a po zaledwie kilkudziesięciu godzinach od domniemanego rozpoczęcia jej picia ma efekty takie jakby pił cztery lata. Facet musi szybciej ściemniać bo widzi że coraz więcej ludzi już go rozpracowuje z jego intencjami. Pisałem o tym wcześniej i chyba się nie myliłem: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29306.msg208319#msg208319  
Teraz tylko czekać jak będzie pisał że dzięki miksturze nogi mu odpadły.


Teraz żałuję że nie zrobiłem zdjęć tego co pojawiło się w pierwszy dzień.
Wiem Sztygar że marzy ci się żeby twoje wizje rozpierduchy na forum z moim udziałem się spełniły. Za każdym razem kiedy o tym pomyślisz bardzo się rozczarujesz.

Ale w sumie to zabawne obserwować jak Sztygary, Samarytanie i inni Kuglarze obserwują moje poczynania, gryząc palce do krwi. Jakaś cześć waszych mózgów domaga się tego żebym tu także zrobił jakaś bardzo brzydką rzecz. To świadczy o tym że w każdym z was drzemie chęć trollowania.
Musicie dostarczyć sobie tej pożywki w inny sposób. Ja was dokarmiał nie będę. Nie moje małpy nie mój cyrk.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 12-08-2014, 15:15
Cytat
Teraz tylko czekać jak będzie pisał że dzięki miksturze nogi mu odpadły.

A może cudownie odrosły w 4 dni? To też u Greya możliwe w sumie.

Cytat
Musicie dostarczyć sobie tej pożywki w inny sposób. Ja was dokarmiał nie będę. Nie moje małpy nie mój cyrk.

Grey, to Ty dostarczasz, to Twój cyrk! Zobacz dlaczego tak na Ciebie reaguje tyle ludzi? Przeczytaj swoje posty 544 sztuki i znajdź w nich chociaż 10% czyli 54 sztuki wartościowych, pomagających innym, naprowadzających, a nie pisanych jak na czacie lub w kafeterii.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 12-08-2014, 15:36
Cytat
Teraz tylko czekać jak będzie pisał że dzięki miksturze nogi mu odpadły.

A może cudownie odrosły w 4 dni? To też u Greya możliwe w sumie.

Cytat
Musicie dostarczyć sobie tej pożywki w inny sposób. Ja was dokarmiał nie będę. Nie moje małpy nie mój cyrk.

Grey, to Ty dostarczasz, to Twój cyrk! Zobacz dlaczego tak na Ciebie reaguje tyle ludzi? Przeczytaj swoje posty 544 sztuki i znajdź w nich chociaż 10% czyli 54 sztuki wartościowych, pomagających innym, naprowadzających, a nie pisanych jak na czacie lub w kafeterii.
Tyle osób to znaczy ile? Łącznie z Tobą reaguje tak trzy. Przypomina mi to trzy osoby stwarzające sztuczny tłok.

Metodę obliczania użytecznych postów zawsze można zastosować także do twoich. Jak myślisz, co wyjdzie?
Nie przenoś na innych tego co nie pasuje ci w sobie. To się nazywa "efekt przeniesienia". Nigdy to jeszcze nikomu na dobre nie wyszło.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 12-08-2014, 16:49
Grey, Ty masz szczęście, bo my tu, na forum Biosłone, zobowiązaliśmy się przestrzegać regulaminu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 12-08-2014, 17:17
Wiem Sztygar że marzy ci się żeby twoje wizje rozpierduchy na forum z moim udziałem się spełniły. Za każdym razem kiedy o tym pomyślisz bardzo się rozczarujesz.
Mnie się marzy żeby na tym forum był porządek taki jak jest, a nie żeby to forum doświadczyło twoich wariacji trolingu jakie zrobiłeś na forum Jarmołowicza z innymi wariatami, a że dostałeś tam klapsa to tu próbujesz tylko nie wiesz jak zacząć, bo tu są ludzie myślący i już nawet nie dali się nabrać na twoje picie wirtualne mikstury z wirtualnymi reakcjami. Wpierw próbowałeś z proporcjami których miało nie być na diecie która opiera się na proporcjach, później ze szczepieniami, następnie z glutenem (w międzyczasie sam się zakręciłeś wpisując w awatarze że pijesz miksturę której nie piłeś), teraz przyszła kolej już na miksturę i super ekspresowe reakcje, szybsze niż Pendolino.
Nie piszę tego dlatego żeby z Tobą dyskutować, ale żeby zarządzający forum to wzięli pod uwagę i nie dali się wpuścić w maliny, desantem optymalnego.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 12-08-2014, 17:47
Cytat
Metodę obliczania użytecznych postów zawsze można zastosować także do twoich. Jak myślisz, co wyjdzie?
Jak by nie liczyć, wychodzi 100%


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-08-2014, 20:39
Tyle osób to znaczy ile? Łącznie z Tobą reaguje tak trzy. Przypomina mi to trzy osoby stwarzające sztuczny tłok.
Marnie u ciebie z liczeniem do trzech Greju.

Poza tym kogo to obchodzi, że myślisz nad octem jabłkowym.
On nad wszystkim myśli hehehe. Myśliciel po prostu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 12-08-2014, 21:14
Wiem Sztygar że marzy ci się żeby twoje wizje rozpierduchy na forum z moim udziałem się spełniły. Za każdym razem kiedy o tym pomyślisz bardzo się rozczarujesz.
Mnie się marzy żeby na tym forum był porządek taki jak jest, a nie żeby to forum doświadczyło twoich wariacji trolingu jakie zrobiłeś na forum Jarmołowicza z innymi wariatami, a że dostałeś tam klapsa to tu próbujesz tylko nie wiesz jak zacząć, bo tu są ludzie myślący i już nawet nie dali się nabrać na twoje picie wirtualne mikstury z wirtualnymi reakcjami. Wpierw próbowałeś z proporcjami których miało nie być na diecie która opiera się na proporcjach, później ze szczepieniami, następnie z glutenem (w międzyczasie sam się zakręciłeś wpisując w awatarze że pijesz miksturę której nie piłeś), teraz przyszła kolej już na miksturę i super ekspresowe reakcje, szybsze niż Pendolino.
Nie piszę tego dlatego żeby z Tobą dyskutować, ale żeby zarządzający forum to wzięli pod uwagę i nie dali się wpuścić w maliny, desantem optymalnego.


Marzy ci się porządek powiadasz. Więc zapewne miałeś sen jak Martin Luther King.
Czyżbyś uważał zarządzających tym forum za idiotów którzy potrzebują twoich wskazówek jak ze mną postępować?
Wiedzą co mają robić. Zapewne jestem i będę pod większym nadzorem niż inni. Pewne rzeczy zostały już między mną a nimi wyjaśnione. Na szczęście bez twojego udziału.
Wystarczy że Scorupion mnie pilnuje. On tylko pozornie płynie na zepsutej łodzi i nic go nie obchodzi. Jest czujny jak surykatka.
Zapewne z braku zajęcia nadal uważasz mnie za stronę w swoim sporze z Kwaśniewskim. Nie wiem jak to określić. Może Kompleks Kwaśniewskiego albo Kwaśniewskofobia.
Słonecki to nie Jarmołowicz czy Kwaśniewski. To są zupełnie różne światy. A ty to traktujesz jak jedno.
Nie jest prawdą że liczą się dla ciebie zasady Biosłone. Jesteś tu tylko dlatego że od czasu do czasu zjawia się tu jakiś schorowany optymalny szukać pomocy. Wtedy wkraczasz do akcji.
Musisz stwarzać sztuczne zagrożenie ze strony optymalnych bo inaczej stałbyś się tu bezużyteczny. Tylko to potrafisz czyli szukać optymalnych wrogów.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 12-08-2014, 21:15
Cytat
Metodę obliczania użytecznych postów zawsze można zastosować także do twoich. Jak myślisz, co wyjdzie?
Jak by nie liczyć, wychodzi 100%

Warto mieć marzenia.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 12-08-2014, 22:14
Marzy ci się porządek powiadasz. Więc zapewne miałeś sen jak Martin Luther King.
Czyżbyś uważał zarządzających tym forum za idiotów którzy potrzebują twoich wskazówek jak ze mną postępować?
Wiedzą co mają robić. Zapewne jestem i będę pod większym nadzorem niż inni. Pewne rzeczy zostały już między mną a nimi wyjaśnione. Na szczęście bez twojego udziału.
Nie trzeba po Luthera sięgać aby chcieć porządku na forum, zarządzający forum owszem wiedzą zapewne o Twoich intencjach, ale zapewne nie czytali Twoich szopek które odstawiałeś u Jarmołowicza, więc ich bardziej uwrażliwiam.
Zapewne z braku zajęcia nadal uważasz mnie za stronę w swoim sporze z Kwaśniewskim. Nie wiem jak to określić. Może Kompleks Kwaśniewskiego albo Kwaśniewskofobia.
Słonecki to nie Jarmołowicz czy Kwaśniewski. To są zupełnie różne światy. A ty to traktujesz jak jedno.
Swoje prawdziwe oblicze pokazałeś na forum Jarmołowicza w kilku ostatnich postach zanim Ciebie zbanowali. Mam tą przewagę na Tobą że jestem trochę starszy od Ciebie i ludzi potrafię rozszyfrować. Gdybyś naprawdę szukał ratunku byś tu pisał o wiele wcześniej, a nie tracił prawie rok, na trolowaniu u Jarmołowicza. Tam dostałeś bana więc tu przyszedłeś i próbujesz swoich sztuczek. Owszem że Słonecki to nie Kwaśniewski czy Jarmołowicz i dlatego jestem na Biosłone, mnie nie musisz do tego przekonywać.
Nie jest prawdą że liczą się dla ciebie zasady Biosłone. Jesteś tu tylko dlatego że od czasu do czasu zjawia się tu jakiś schorowany optymalny szukać pomocy. Wtedy wkraczasz do akcji.
Musisz stwarzać sztuczne zagrożenie ze strony optymalnych bo inaczej stałbyś się tu bezużyteczny. Tylko to potrafisz czyli szukać optymalnych wrogów.
Proponuję przeczytać moje wcześniejsze posty dlaczego tu jestem. Wiem że tego nie zrobisz, bo trola to nie interesuje. Owszem są schorowani optymalni i duża w tym zasługa Kwaśniewskiego, bo wiem jak w głowach ludziom namieszał, dwa dni temu to opisałem na przykładzie który znam osobiście. I bardzo dobrze że byli optymalni tu szukają ratunku, ale już bardzo niedobrze jak trolują tak jak Ty. Biosłone nie obawia się optymalnych, nie słyszałem aby jakiś Biosłonejczyk szukał ratunku na forum Kwaśniewskiego, a o schorowanych optymalnych sam napisałeś. Raczej Ty do schorowanych się nie zaliczasz skoro jeszcze kilka tygodni temu chwaliłeś się super zdrowiem i wynikami chciałeś machać przed oczami Jarmołowiczowi.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 12-08-2014, 23:26
Mroczny avatar to podstawa, ma być czarno,
mają być dziwne znaki, mogą być krzyże,
ważne by ktoś szukający spokojnego miejsca odstąpił czym prędzej,
o taki jest fajny:
(http://forums.thesecretworld.com/images/tsw/vbulletin/avatars/player/tsw115.jpg)
 


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 06:31
Grey, Ty masz szczęście, bo my tu, na forum Biosłone, zobowiązaliśmy się przestrzegać regulaminu.

To ciekawe. Zapewne naskończyłaś na Selone kierując się regulaminem. Który to punkt?

99% ludzi startujących z metodami Biosłone ma za sobą wiele lat fatalnego sposobu żywienia i jedno lub kilka schorzeń.
Tak zapewne było i w twoim przypadku.

Dla odmiany ja mam za sobą 12,5 roku rygorystycznego żywienia niskowęglowodanowego. Nie porównuj więc tak dwóch odmiennych rzeczy.
Kiedy miałaś problem i opisałaś go na forum widziałem że ludzie starali się ci pomóc. Dziękowałaś wtedy za zainteresowanie spływając rumieńcem.
Kiedy napisała Selone to wiemy jak było.
Leczysz w ten sposób swoje kompleksy. Tyle że taką metodą tylko je pogłębisz.
Sztygar twierdzi że fakt iż jest ode mnie starszy czyni go ode mnie mądrzejszym. Jak widać ta zasada nie sprawdza się ani u niego ani u ciebie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 06:43
Mroczny avatar to podstawa, ma być czarno,
mają być dziwne znaki, mogą być krzyże,
ważne by ktoś szukający spokojnego miejsca odstąpił czym prędzej,
o taki jest fajny:
(http://forums.thesecretworld.com/images/tsw/vbulletin/avatars/player/tsw115.jpg)
 

Ciekawe co by powiedzieli Pink Floydzi na twoje dywagacje.
Każdy bez wyjątku ma swoje jasne i mroczne strony. Ktoś kto twierdzi że są ludzie tylko dobrzy lub tylko źli, nie ma pojęcia o ludzkiej naturze.
Ale może masz rację Adaś. Strzelę sobie znaczek disco polo jako wabik na idiotów.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 13-08-2014, 07:26
Cytat
Grey, Ty masz szczęście, bo my tu, na forum Biosłone, zobowiązaliśmy się przestrzegać regulaminu.

To ciekawe. Zapewne naskończyłaś na Selone kierując się regulaminem. Który to punkt?

99% ludzi startujących z metodami Biosłone ma za sobą wiele lat fatalnego sposobu żywienia i jedno lub kilka schorzeń.
Tak zapewne było i w twoim przypadku.

Dla odmiany ja mam za sobą 12,5 roku rygorystycznego żywienia niskowęglowodanowego. Nie porównuj więc tak dwóch odmiennych rzeczy.
Kiedy miałaś problem i opisałaś go na forum widziałem że ludzie starali się ci pomóc. Dziękowałaś wtedy za zainteresowanie spływając rumieńcem.
Kiedy napisała Selone to wiemy jak było.
Leczysz w ten sposób swoje kompleksy. Tyle że taką metodą tylko je pogłębisz.
Sztygar twierdzi że fakt iż jest ode mnie starszy czyni go ode mnie mądrzejszym. Jak widać ta zasada nie sprawdza się ani u niego ani u ciebie.
I będę konsekwentna w zobowiązaniu, jakie złożyłam.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 13-08-2014, 09:39
Sztygar twierdzi że fakt iż jest ode mnie starszy czyni go ode mnie mądrzejszym.
Znowu trolujesz, napisałem coś innego.
Mam tą przewagę na Tobą że jestem trochę starszy od Ciebie i ludzi potrafię rozszyfrować.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 10:05
Sztygar twierdzi że fakt iż jest ode mnie starszy czyni go ode mnie mądrzejszym.
Znowu trolujesz, napisałem coś innego.
Mam tą przewagę na Tobą że jestem trochę starszy od Ciebie i ludzi potrafię rozszyfrować.


Jeśli ktoś twierdzi że potrafi rozszyfrowywać innych, to twierdzi równocześnie że ma analityczny, zdolny do konstruktywnego myślenia umysł. Nazywa się to potocznie inteligencja, mądrość. Wynika w dużej mierze z doświadczenia.

Żadnej z tych cech u ciebie nie zauważyłem.

Gdyby naprawdę zależało ci na czymkolwiek innym niż krucjata przeciwko Kwaśniewskiemu to pisał byś inaczej. Na przykład tak - objawy skórne mogły być początkowo reakcją na aloes, cytrynę. Mniej prawdopodobne że na oliwę z oliwek. Tak było zapewne u mnie. Po jednym dniu minęło i po krzyku.
Jednak ani Udanie ani Dużejgosi ani Tobie nie przyszło to do głowy.

Jeśli znasz wszystkie moje posty z forum DD to zapewne znajdziesz ten w którym pisałem że soku z cytryny używam tylko do zmywania plam po soku z czerwonych buraków na dłoniach.
To dlatego rozważałem ocet jabłkowy.

Cieniutka więc ta twoja wiedza na którą się powołujesz.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Udana 13-08-2014, 11:55
Jeśli chodzi o mnie, to kończę potyczki, uważam, że wszystko zostało napisane.

Grey, a czy nie pomyślałeś, że może te "trzy osoby" mają trochę racji? Nie odpowiadaj! Tylko pomyśl!
 


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 12:28
Jeśli chodzi o mnie, to kończę potyczki, uważam, że wszystko zostało napisane.

Grey, a czy nie pomyślałeś, że może te "trzy osoby" mają trochę racji? Nie odpowiadaj! Tylko pomyśl!
 



Allejuja! Widzę że moje słowa jednak docierają co do niektórych.
Twoja reakcja świadczy o tym że jesteś zmęczona potyczkami. To dobry objaw. Świadczą też o tym słowa "pomyśl, nie odpowiadaj".
Wybrałaś dobrą drogę. Są inne sposoby na odreagowanie stresu. A masz go cholernie dużo. Te potyczki to upuszczanie go. Coś w rodzaju zaworu bezpieczeństwa.

Wiedząc o tym wszystkim mógłbym chcieć dla Ciebie źle. Eskalował bym konflikt. Po pewnym czasie przekroczyło by to próg twojej wytrzymałości i wyskoczyła byś z czymś czego potem byś bardzo żałowała.
Wolałem jednak odwołać się do twojego zdrowego rozsądku.

Kto ma rację? Kto ma jej mniej a kto wiecej? Tego nie wiem. Ale jakie to ma znaczenie jeśli nic z tego nie wynika?
Udowadnianie racji sobie czy innym to nie jest sposób na życie.
Udowadniając swoje racje innym ludzie chcą tak naprawdę upewnić samych siebie w tym że mają rację. To dlatego że nie są tego pewni.

Może kiedyś będziesz mogła mówić coś z pełnym przekonaniem i pewnością tak jak na przykład Józef Słonecki. On nie musi tupać nogą dla podkreślenia tego co mówi. Wystarczy że powie - wiem to bo to sprawdziłem i działa, wiem bo tak wynika z doświadczenia itp. Wystarczy przyjrzeć się mojej dyskusji z nim na temat SM. Rzucałem tam na wiele teorii i argumentów i nie byłem w stanie ugryźć z żadnej strony toksemii i lektyn. Spociłem się jak mysz a on nawet nie musiał się wiele  wysilać żeby moje teorie padły.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-08-2014, 13:14
Muszę cię Greju przeprosić za porównanie z galaretą, było chybione. Bardziej przypominasz mi obślizłą żabę, której nie można ścisnąć, bo się wyślizguje.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 13-08-2014, 13:43
Jeśli ktoś twierdzi że potrafi rozszyfrowywać innych, to twierdzi równocześnie że ma analityczny, zdolny do konstruktywnego myślenia umysł. Nazywa się to potocznie inteligencja, mądrość. Wynika w dużej mierze z doświadczenia.
Żadnej z tych cech u ciebie nie zauważyłem.
Ty nie musisz u mnie czegokolwiek zauważać, a już na pewno zupełnie zbędna jest Twoja autoryzacja, czy coś zauważyłeś u mnie czy nie. To co ja zauważyłem w Twoim trolowaniu opisałem i póki co wszystko się pokrywa.
Gdyby naprawdę zależało ci na czymkolwiek innym niż krucjata przeciwko Kwaśniewskiemu to pisał byś inaczej. Na przykład tak - objawy skórne mogły być początkowo reakcją na aloes, cytrynę. Mniej prawdopodobne że na oliwę z oliwek. Tak było zapewne u mnie. Po jednym dniu minęło i po krzyku.
Jednak ani Udanie ani Dużejgosi ani Tobie nie przyszło to do głowy.
Gdyby mnie zależało na jakich krucjatach przeciwko Kwaśniewskiemu, to bym latał i trolował po forach jak to robisz Ty. Ja nie zgadzam się z Kwaśniewskim, dlatego jestem na Biosłone, proste ja drut i jasne jak słońce. Biosłone to nie świat cudownych modnych diet, w tym diety Kwaśniewskiego, tylko biosłonejskie zasady zdrowego żywienia.
Sam się wkopujesz ponownie, zacząłeś pić wirtualnie miksturę, kilkadziesiąt godzin temu i już wiesz od czego była reakcja. Normalnie rekord świata. Ale owszem w świecie wirtualnym takie przypadki jak najbardziej są możliwe.
Jeśli znasz wszystkie moje posty z forum DD
Nie znam Twoich wszystkich postów z forum Jarmołowicza, bo szkoda na nie czasu. Przeczytałem wątek do którego mi linka podałeś i to wystarczyło abym się utwierdził w przekonaniu że przyszedłeś tu trolować identycznie jak na forum Jarmołowicza.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 14:11
Muszę cię Greju przeprosić za porównanie z galaretą, było chybione. Bardziej przypominasz mi obślizłą żabę, której nie można ścisnąć, bo się wyślizguje.

Z galaretki w żabę to niesłychany skok ewolucyjny. Już jestem ciekaw jak dalej będzie przebiegać ta ewolucja. ;)


Sztygar. Nie zmęczyło Cię to jeszcze? Ja bym już dawno dostał kota biegając po wszystkich forach w poszukiwaniu takich głupot jakie wypisujesz. Już mi się nawet nie chce z tym polemizować bo piszesz to samo milion razy. W każdym poście jest Kwaśniewski, a jak nie to Jarmołowicz albo jakiś umierający optymalny. Jak w serialu "klan". Można nie oglądać dwieście odcinków a i tak wiadomo o co chodzi.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 13-08-2014, 16:40
Sztygar. Nie zmęczyło Cię to jeszcze? Ja bym już dawno dostał kota biegając po wszystkich forach
Problem w tym, że ja nie biegam po forach i nie smaruję, tak jak Ty to robisz, pisząc przez siedem miesięcy na forum DD, 1900 postów, to wychodzi uwaga 9 postów dziennie. A tutaj w dwa miesiące już ponad pół tysiąca postów, czyli też 9 postów dziennie. Zatem średnia utrzymana, plus wirtualne picie mikstury. A z tego co tam piszą to podobno pisałeś pod kilkoma nikami. To się nazywa nic innego jak trolowanie. Więc raczej o kota powinieneś się sam obawiać.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 17:11
Sztygar. Nie zmęczyło Cię to jeszcze? Ja bym już dawno dostał kota biegając po wszystkich forach
Problem w tym, że ja nie biegam po forach i nie smaruję, tak jak Ty to robisz, pisząc przez siedem miesięcy na forum DD, 1900 postów, to wychodzi uwaga 9 postów dziennie. A tutaj w dwa miesiące już ponad pół tysiąca postów, czyli też 9 postów dziennie. Zatem średnia utrzymana, plus wirtualne picie mikstury. A z tego co tam piszą to podobno pisałeś pod kilkoma nikami. To się nazywa nic innego jak trolowanie. Więc raczej o kota powinieneś się sam obawiać.

Się chłopak nakręcił.
Chyba nie ma innego wyjścia i muszę dać Ci się wyżalić na mnie, Kwaśniewskiego, Jarmołowicza, wszystkich optymalnych i resztę świata.
Dusisz to wszystko w sobie więc masz duże szanse na jakieś poważne schorzenie psycho-somatyczne. Na pewno winny temu będzie Kwaśniewski, którego diety co prawda nie stosujesz, ale przecież on jest winien wszystkim chorobom. Na pewno znajdziesz jakiś sposób żeby wyszło, że to wina Kwaśniewskiego.
Wierzę w Ciebie chłopaku.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 13-08-2014, 17:20
Chcecie recenzję z punktu widzenia odbiorcy:

"Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński
to przesłanie, "nie myśl bo i tak nic mądrego nie wymyślisz", no i męcząco długi tytuł wątku a wisi to na stronie głównej forum często w 10 ostatnich postach i jakby nie przyciąga merytoryką.

Kulturysta optymalny a "złota proporcja" cz. I pewnie by tu nie przeszło.

Do tego dochodzi zamienianie forum w grząskie udowadnianie sobie z wycieczkami osobistymi co nikogo nie interesuje, a jest nieprzyjemne w odbiorze przez swój negatywny wymiar.

I o to chodzi, by odrzucać od forum zainteresowanych zdrowiem w tempie 9 postów o niczym dziennie, więcej zwykle powoduje interwencję administracji.

Zawsze interesujące, czy jest to zemsta, walka z niewiernymi czy bardziej pragmatyczna działalność.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 13-08-2014, 17:28
Sztygar. Nie zmęczyło Cię to jeszcze? Ja bym już dawno dostał kota biegając po wszystkich forach
Problem w tym, że ja nie biegam po forach i nie smaruję, tak jak Ty to robisz, pisząc przez siedem miesięcy na forum DD, 1900 postów, to wychodzi uwaga 9 postów dziennie. A tutaj w dwa miesiące już ponad pół tysiąca postów, czyli też 9 postów dziennie. Zatem średnia utrzymana, plus wirtualne picie mikstury. A z tego co tam piszą to podobno pisałeś pod kilkoma nikami. To się nazywa nic innego jak trolowanie. Więc raczej o kota powinieneś się sam obawiać.

Się chłopak nakręcił.
Chyba nie ma innego wyjścia i muszę dać Ci się wyżalić na mnie, Kwaśniewskiego, Jarmołowicza, wszystkich optymalnych i resztę świata.
Dusisz to wszystko w sobie więc masz duże szanse na jakieś poważne schorzenie psycho-somatyczne. Na pewno winny temu będzie Kwaśniewski, którego diety co prawda nie stosujesz, ale przecież on jest winien wszystkim chorobom. Na pewno znajdziesz jakiś sposób żeby wyszło, że to wina Kwaśniewskiego.
Wierzę w Ciebie chłopaku.
No widzisz, ja o twoim trolowaniu i podaję tego dowody, a Ty o Kwaśniewskim, a może tak rzeczywiście działa ta dieta...


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 13-08-2014, 18:12
Muszę cię Greju przeprosić za porównanie z galaretą, było chybione. Bardziej przypominasz mi obślizłą żabę, której nie można ścisnąć, bo się wyślizguje.

Z galaretki w żabę to niesłychany skok ewolucyjny. Już jestem ciekaw jak dalej będzie przebiegać ta ewolucja. ;)


Sztygar. Nie zmęczyło Cię to jeszcze? Ja bym już dawno dostał kota biegając po wszystkich forach w poszukiwaniu takich głupot jakie wypisujesz. Już mi się nawet nie chce z tym polemizować bo piszesz to samo milion razy. W każdym poście jest Kwaśniewski, a jak nie to Jarmołowicz albo jakiś umierający optymalny. Jak w serialu "klan". Można nie oglądać dwieście odcinków a i tak wiadomo o co chodzi.
Zgoła inaczej jest u Ciebie: można przeczytać wszystkie Twoje posty a i tak nie wiadomo o co chodzi. Gdybyś był projektantem enigmy, tak  łatwo by im nie poszło. Ponadto już dawno byś latał gdyby głupota miała skrzydła.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 18:14
Nakręcajcie się chłopcy nadal. Nie będę wam przeszkadzał w tej interesującej dyskusji. ;)
Kiedy się już odkręcicie to dajcie znać.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-08-2014, 18:26
O widzisz Greju, ewolucja ewoluuje, zmieniłeś się z żaby w nielota.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 13-08-2014, 18:53
O widzisz Greju, ewolucja ewoluuje, zmieniłeś się z żaby w nielota.

W dodatku takiego nielota który mógłby programować Enigmę. ;)
Pojawił się obwet cytat z serialu "nemocnice na kraji mesta".
Wspomnień czar. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 14-08-2014, 08:40
Chłopcy trochę ochłonęli. Może teraz da się normalnie o coś zapytać.

Panie Józefie. Robił Pan ocet z innych owoców niż jabłka?
Pytam o to bo wtedy można by połączyć oczyszczanie z innymi właściwościami różnych owoców. Na przykład ocet z dzikiej róży i głogu obniżał by także ciśnienie i usprawniał krążenie oraz wzmacniał ścianki naczyń krwionośnych.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 14-08-2014, 08:49
Ocet jabłkowy robię z jabłek.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 14-08-2014, 09:03
Ocet jabłkowy robię z jabłek.

Zostanę więc przy jabłkowym. :)
Postaram się nie kombinować, mimo że mam do tego skłonności.
Z dzikiej róży i głogu zrobię wino, czyli najszlachetniejszą postać owoców. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 15-08-2014, 16:24
W środę na palcach prawej dłoni pojawiły się pęcherze. Swędziały dość mocno. Rozdrapałem jeden. Wyciekł bezbarwny płyn. W nocy ze środy na czwartek rozdrapałem resztę. Były dość blisko siebie więc zeszły dość duże kawałki naskórka. Już się goi.
Ale zaczynają mnie swędzieć całe ręce od palców po barki. Widać już pojedyncze pęcherze na wewnętrznej części przedramion. Jeśli zrobi się ich wiecej i nocami przez sen będę je rozdrapywał to będzie kiepsko.
Odstawić MO i poczekać?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 15-08-2014, 16:59
Odstawić i jak objawy ustąpią zacząć od najmniejszej dawki, a nie od pełnej, czy podwójnej.
Mam nadzieję, że to Cię czegoś nauczyło i nie będziesz już opowiadał jaki to ty nie jesteś zdrowy i w Twoim przypadku nie było tyle do remontu po dwóch dniach picia MO.
Proponuję więcej czytać, a mniej pisać, bo Twoja wiedza jest mniejsza od początkującego Biosłonejczyka który przeczytał książki ze zrozumieniem.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 15-08-2014, 17:29
>>Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński

wiki/Antoni_Kępiński
Antonii Kępiński był lekarzem psychiatrą,
co pozwala stawiać pytanie o jakie
>> Inne diety i kuracje >>
w tym wątku chodzi.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 15-08-2014, 17:43
>>Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński

wiki/Antoni_Kępiński
Antonii Kępiński był lekarzem psychiatrą,
co pozwala stawiać pytanie o jakie
>> Inne diety i kuracje >>
w tym wątku chodzi.

To jest przykład tego o czym już dzisiaj z Mistrzem pisaliśmy.

Wypowiadać się o takim człowieku jak Kępiński bazując na haśle z wikipedii?
To tak jakbyś na podstawie notatki z wikipedii chciał interpretować wiersze Miłosza.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 15-08-2014, 17:46
Odstawić i jak objawy ustąpią zacząć od najmniejszej dawki, a nie od pełnej, czy podwójnej.
Mam nadzieję, że to Cię czegoś nauczyło i nie będziesz już opowiadał jaki to ty nie jesteś zdrowy i w Twoim przypadku nie było tyle do remontu po dwóch dniach picia MO.
Proponuję więcej czytać, a mniej pisać, bo Twoja wiedza jest mniejsza od początkującego Biosłonejczyka który przeczytał książki ze zrozumieniem.


Zrobię tak jak napisałeś.
Górale mówią że jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 15-08-2014, 18:16
Zwykła dociekliwość, dlaczego mając

(http://forum.bioslone.pl/index.php?action=dlattach;attach=2307;type=avatar)
cmentarz w awatarze

uczyniłeś lekarza psychiatrę mentorem swojego wątku,
i jak to się ma do działu >> inne diety i kuracje >>,
to dosyć niecodzienne, więc uzasadnia dociekliwość.

To nie Ty podkreślałeś, że:
"nic nie dzieje się bez przyczyny"


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 16-08-2014, 08:24
Zwykła dociekliwość, dlaczego mając

(http://forum.bioslone.pl/index.php?action=dlattach;attach=2307;type=avatar)
cmentarz w awatarze

uczyniłeś lekarza psychiatrę mentorem swojego wątku,
i jak to się ma do działu >> inne diety i kuracje >>,
to dosyć niecodzienne, więc uzasadnia dociekliwość.

To nie Ty podkreślałeś, że:
"nic nie dzieje się bez przyczyny"

"zwykład dociekliwość"

To nie jest zwykła dociekliwość z twoje strony.
Mierzysz, ważysz, przeliczasz, chcesz wiedzieć wszystko o wszystkim i o wszystkich. To potrzeba kontroli wszystkiego wokół. To ma ci zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Tyle że to złudne poczucie bezpieczeństwa.

"to dość niecodzienne"

Trochę autystyczna reakcja. Jeśli coś nie pokrywa się z twoją wizją świata, odbiega od twojego typu myślenia to pojawia się coś w rodzaju niepokoju. To co nieznajome u jednych wzbudza niepokój u innych ciekawość. U ciebie to pierwsze. Ludzie u których nieznane wzbudza ciekawość mają skrajnie różną osobowość od twojej. Są spontaniczni, żyją chwilą, niczego nie przeliczają, nie mierzą, nie ważą.

"cmentarz w avatarze"

Już któryś raz z kolei o tym wspominasz. Boisz się cmentarzy? Umarli nie zrobią nikomu krzywdy. Jeśli już się bać to żywych bo oni mogą zrobić realną krzywdę.
Lęk przed śmiercią jest zrozumiały. na pewno rozumiem go w twoim przypadku. Podporządkowujesz całe życie zasadom DDP. Zapewne po to żeby żyć bardzo długo w dobrym zdrowiu. Tylko po co żyć tak długo i dla kogo?

Czasy się zmieniają a człowiek żyje i żyje. Mnie to już zaczyna męczyć. Kiedy byłem o połowę młodszy to ludzie mieli jakieś idee, o coś im chodziło. Dziś nie wiedzą po co żyją.
Nie dziwię się że życie w takim świecie jest dla wielu osób bardzo męczące.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 16-08-2014, 14:25
Cytat
Nie dziwię się że życie w takim świecie jest dla wielu osób bardzo męczące.

http://www.pictureshack.us/images/613_z.jpg
(http://www.pictureshack.us/images/613_z.jpg)
(http://www.dobradieta.pl/forum/images/smiles/omg.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Darek 16-08-2014, 15:46
Kot na psie :)
To chyba nie jest rasa Greyhound?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-08-2014, 16:06
Jużci on.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 16-08-2014, 17:16
Rozpatrujecie bardzo ciekawe zagadnienie. Pies to czy kot.
Mnie jednak interesuje bardziej do jakiego wniosku doszliście w temacie "sport to zdrowie?".
To jak to w końcu jest? Dobra kondycja fizyczna jest miernikiem zdrowia czy nie jest?
Albo gdzieś na portalu albo w "zdrowiu na własne życzenie" było takie stwierdzenie że zdrowy rodzaj aktywności fizycznej to taki, który nie wymaga suplementacji. A który wymaga? Od starożytności tych którzy brali udział w igrzyskach po prostu dobrze karmiono.
W naturze wysoka sprawność fizyczna gwarantuje przetrwanie.

Zdrowie i dobra kondycja są ze sobą ściśle powiązane. Miernikiem obu jest tzw restytucja powysiłkowa.
Są dwie fazy restytucji powysiłkowej: przez 5-15 minut puls, ciśnienie tętnicze powinno wrócić do normy, odbudować powinny się zasoby ATP i fosfokreatyny. Faza druga trwa kilka godzin. W tym czasie trwa odbudowa glikogenu.
Mam tu na myśli restytucję po wysiłku przekraczającym 50% możliwości organizmu, trwającym dość długo. Rodzaj aktywności powinien uruchamiać pompę sercowo-mięśniową, czyli kurczące się mięśnie uciskają żyły przepychając krew w kierunku serca. Nie będą to więc ćwiczenia siłowe, izometryczne itp.
Rower, bieg, pływanie, marszobieg lub szybki marsz. Takie rodzaje ruchu są miernikiem kondycji fizycznej a co za tym idzie zdrowia.
O niebo zdrowsi od polaków są skandynawowie. Mają też o niebo lepszą kondycję fizyczną od polaków. Tam ludzie w podeszłym wieku z dobrą kondycją fizyczną nie są niczym dziwnym.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Selva 16-08-2014, 19:03
To jak to w końcu jest? Dobra kondycja fizyczna jest miernikiem zdrowia czy nie jest?

Według mnie nie jest.
Na pewno brak kondycji jest sygnałem, że coś jest nie w porządku.
Ale można mieć genialną kondycję i wytrzymałość będąc kompletnym wrakiem. Mam znajomą, która kondycję ma świetną. Dwa razy w roku maraton, regularnie biega, gra w tenisa. Jak biegamy sobie godzinę czy dwie w lesie, spokojnie bez zadyszki plotkujemy. Tyle, że ona czasem w trakcie biegu łyka ketonal, bo 'coś' ją boli w pachwinie. Bez xenny rano się nie wypróżni. Żeby móc coś zjeść bez dyskomfortu, łyka od lat ranigasty i inne takie. Z domu nie wyjdzie nie aplikując sobie środka na hemoroidy, bo bez tego nie usiądzie. Furagin bierze prawie non stop, bo jak odstawia, to natychmiast ma zapalenie pęcherza. Zdrowiem nie sposób tego nazwać. Jak i powiedzieć, że problemy, z którymi się boryka, wynikają z uprawiania sportu.
Bywa, że zdrowie i kondycja idą w parze. Ale dobra kondycja wcale nie oznacza, że ktoś jest zdrowy.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 16-08-2014, 20:19
Jużci on.
How deep the rabbit hole goes.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 16-08-2014, 21:19
O niebo zdrowsi od polaków są skandynawowie. Mają też o niebo lepszą kondycję fizyczną od polaków. Tam ludzie w podeszłym wieku z dobrą kondycją fizyczną nie są niczym dziwnym.
Byłem tam wiele razy (na północy i południu) i jakoś niezauważyłem... Obecnie sporej części tam samotnym starszym osobom nie chce się nawet robić zakupów a całodzienne posiłki dostarczają im firmy cateringowe do domu w plastikowych opakowaniach.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-08-2014, 21:28
Wszędzie lepiej będzie tam, gdzie nas nie będzie...


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-08-2014, 22:00
Skoro już o tym mówimy, to rad bym się dowiedzieć, co to jest niesprawność fizyczna. Że niedostatek sprawności fizycznej, to wiadomo, ale konkretnie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 16-08-2014, 23:01
niesprawność fizyczna
Jeśli chodzi o celnika to pozwolę sobie powtórzyć:
dla mężczyzn powyżej 40 roku życia na ocenę dostateczną przewiduje:

- 16 pompek
- 15 brzuszków w ciągu 30 sekund
- bieg 1000m w ciągu 5 minut 10 sekund

Nie sprawny fizycznie na tyle by zostać celnikiem by mnie ruszyło.

Nawet nie wspomnieli o zdolności podciągania rękami ciężaru własnego ciała,
czy o pływaniu, kiepsko jest nie dopłynąć do brzegu jeśli go widać.

A ja mam takie prywatne śmieszne kryterium, że kto nie potrafi ubrać skarpetek na stojąco (stoimy na lewej nodze, podnosimy prawą i ubieramy prawą skarpetkę, a następnie stoimy na prawej nodze, podnosimy lewą i ubieramy lewą skarpetkę) to ma spory problem ze sprawnością fizyczną. Opisuję szczegółowo bo spotkałem się tu już w innych wątkach ze sporym problemem z elementarną wyobraźnią.

Skąd Pan pisze?
Skąd: www.is.gd/s1zoeP
No i jestem kilka lat starszy i zajmuję się elektroniką.
:-)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-08-2014, 23:05
No tak, a jeśli nie potrafi zrobić tego stojąc na prawej nodze, to jest inwalidą. Skąd Pan pisze? Nie puka tam od spodu Spokoadam?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 17-08-2014, 08:36
Tak, o co chodzi. Zgłaszam się wywołany. Uprzedzając pytanie, tak , mam się dobrze, a nawet za...iście.
Zgaduję po oburzeniu że Mistrz nie przeszedł testu skarpetkowego. :)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-08-2014, 08:53
Pudło. W lecie nie noszę skarpetek.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 17-08-2014, 11:15
To jak to w końcu jest? Dobra kondycja fizyczna jest miernikiem zdrowia czy nie jest?

Według mnie nie jest.
Na pewno brak kondycji jest sygnałem, że coś jest nie w porządku.
Ale można mieć genialną kondycję i wytrzymałość będąc kompletnym wrakiem. Mam znajomą, która kondycję ma świetną. Dwa razy w roku maraton, regularnie biega, gra w tenisa. Jak biegamy sobie godzinę czy dwie w lesie, spokojnie bez zadyszki plotkujemy. Tyle, że ona czasem w trakcie biegu łyka ketonal, bo 'coś' ją boli w pachwinie. Bez xenny rano się nie wypróżni. Żeby móc coś zjeść bez dyskomfortu, łyka od lat ranigasty i inne takie. Z domu nie wyjdzie nie aplikując sobie środka na hemoroidy, bo bez tego nie usiądzie. Furagin bierze prawie non stop, bo jak odstawia, to natychmiast ma zapalenie pęcherza. Zdrowiem nie sposób tego nazwać. Jak i powiedzieć, że problemy, z którymi się boryka, wynikają z uprawiania sportu.
Bywa, że zdrowie i kondycja idą w parze. Ale dobra kondycja wcale nie oznacza, że ktoś jest zdrowy.

A i owszem. To że ktoś potrafi przebiec 10 km nie oznacza że jest w pełni zdrowy.
Może być też i odwrotnie. Wydolność nie jest zbyt wielka ale nie ma żadnych schorzeń.
Chińskie przysłowie mówi - "potykając się można zajść bardzo daleko". Można to interpretować tak że pasuje do obu przykładów.

Zapytałem o to czy sprawność fizyczna jest miarą zdrowia. Zrobiłem to po to żeby poznać zdanie różnych ludzi na ten temat.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 17-08-2014, 12:10
nie przeszedł testu
Nie trzeba przechodzić, wystarczy stanąć.
Proste testy motywujące to nie jest wcale takie banalne zagadnienie.

Cytat od:  http://www.rmf24.pl/nauka/news-jak-dlugo-pozyjesz-stan-na-jednej-nodze-i-sprawdz,nId,1418099
Jak długo pożyjesz? Stań na jednej nodze i sprawdź!

Stojąc na jednej nodze możesz sprawdzić... jak długo pożyjesz. To tylko jedna z zaskakujących teorii naukowców, które opisuje renomowane czasopismo medyczne - "British Medical Journal".

Ci, którzy potrafią stać na jednej nodze z zamkniętymi oczami przez 10 sekund, nie muszą obawiać się wczesnej śmierci. Optymistyczne prognozy są takie same, jeśli w ciągu minuty zdołają wstać z krzesła co najmniej 37 razy. Jeśli natomiast nie potrafią wykonać tych ćwiczeń, niebezpieczeństwo rychłego zgonu rośnie.

Niezbyt dobrze rysuje się perspektywa na długowieczność u osób, które po 2 sekundach stania na jednej nodze szukają dodatkowego oparcia. Są oni trzykrotnie bardziej zagrożeni wcześniejszą śmiercią od ludzi, którzy wytrzymali w tym teście 10 sekund.

Według uczonych, takie nieskomplikowane testy mogą zostać wykorzystane w prostych badaniach profilaktycznych u ludzi w wieku średnim. Właściwa interpretacja wyników możne być wykorzystana w przewidywaniu komplikacji zdrowotnych na starość.

Uczeni przeprowadzili badania na grupie 5 tys. osób, które urodziły się w 1946 roku. Testy wykonano dokładnie, gdy osiągali wiek 53 lat. Biorąc pod uwagę ich wynik, badano dalszy przebieg zdrowia uczestników eksperymentu. Na tej podstawie naukowcy sformułowali końcową teorię.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/starmod.gif)(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/starmod.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 17-08-2014, 16:09
nie przeszedł testu
Nie trzeba przechodzić, wystarczy stanąć.
Proste testy motywujące to nie jest wcale takie banalne zagadnienie.

Cytat od:  http://www.rmf24.pl/nauka/news-jak-dlugo-pozyjesz-stan-na-jednej-nodze-i-sprawdz,nId,1418099
Jak długo pożyjesz? Stań na jednej nodze i sprawdź!

Stojąc na jednej nodze możesz sprawdzić... jak długo pożyjesz. To tylko jedna z zaskakujących teorii naukowców, które opisuje renomowane czasopismo medyczne - "British Medical Journal".

Ci, którzy potrafią stać na jednej nodze z zamkniętymi oczami przez 10 sekund, nie muszą obawiać się wczesnej śmierci. Optymistyczne prognozy są takie same, jeśli w ciągu minuty zdołają wstać z krzesła co najmniej 37 razy. Jeśli natomiast nie potrafią wykonać tych ćwiczeń, niebezpieczeństwo rychłego zgonu rośnie.

Niezbyt dobrze rysuje się perspektywa na długowieczność u osób, które po 2 sekundach stania na jednej nodze szukają dodatkowego oparcia. Są oni trzykrotnie bardziej zagrożeni wcześniejszą śmiercią od ludzi, którzy wytrzymali w tym teście 10 sekund.

Według uczonych, takie nieskomplikowane testy mogą zostać wykorzystane w prostych badaniach profilaktycznych u ludzi w wieku średnim. Właściwa interpretacja wyników możne być wykorzystana w przewidywaniu komplikacji zdrowotnych na starość.

Uczeni przeprowadzili badania na grupie 5 tys. osób, które urodziły się w 1946 roku. Testy wykonano dokładnie, gdy osiągali wiek 53 lat. Biorąc pod uwagę ich wynik, badano dalszy przebieg zdrowia uczestników eksperymentu. Na tej podstawie naukowcy sformułowali końcową teorię.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/starmod.gif)(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/starmod.gif)


Amerykańscy naukowcy odkryli też że młode i ładne dziewczyny mają większe szanse na to że wyjdą za mąż.

Największą ilość tzw nagłych zgonów notuje się wśród osób, które obsesyjnie dbają o zdrowie. W większości są to single. Jeśli są w związku to jest on na drugim planie. Na pierwszym jest dieta, siłownia, suplementy itd.
Przeżywają ich ludzie którzy diety nie stosują, nie ćwiczą ale mają udane życie rodzinne.
Taki mały paradoks.

Kilkanaście lat temu czytałem o pilocie małego samolotu, który rozbił się zimą w górach. To była chyba Kanada albo północ USA. Był to człowiek o przeciętnej kondycji, z brzuszkiem piwnym. Szedł kilka dni i nocy w śniegu który czasem sięgał do pasa. Doszedł do najbliższych zabudowań w stanie potwornego wycieńczenia. Lekarze mówili że obwet człowiek z super kondycją nie przeszedł by takiej drogi w takich warunkach bez dłuższego odpoczynku, snu, pożywienia.
Zapytany po jakimś czasie przez jednego z dziennikarzy - skąd pan wziął tyle sił i woli przetrwania? Odpowiedział - kiedy już ciało odmawiało posłuszeństwa, wyciągałem z portfela zdjęcia mojej żony i dzieci.
Nie przeczę że są i tacy którzy patrząc na zdjęcie swojej żony zostali by chętnie w tych górach. ;) Ale z reguły jest odwrotnie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 17-08-2014, 16:24
Tak, o co chodzi. Zgłaszam się wywołany. Uprzedzając pytanie, tak , mam się dobrze, a nawet za...iście.
Zgaduję po oburzeniu że Mistrz nie przeszedł testu skarpetkowego. :)

Jak napisał VVV ten test to jego "prywatne śmieszne kryterium". Nikt nie ćwiczy tego oprócz VVV. Nie przeszli by tego testu Indianie znad Amazonki choć są bardzo sprawni. Nie przeszli by właśnie dlatego że nie robią tego na co_dzień.
Każda nowa czynność wymagająca utrzymania równowagi w określonej pozycji wymaga treningu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 17-08-2014, 20:59
Tyle opinii a i tak żadna nie była odpowiedzią na to czy dobra kondycja jest miernikiem zdrowia czy nie jest. Same wymijające odpowiedzi.
Widać jest to śliski temat. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 06:40
O niebo zdrowsi od polaków są skandynawowie. Mają też o niebo lepszą kondycję fizyczną od polaków. Tam ludzie w podeszłym wieku z dobrą kondycją fizyczną nie są niczym dziwnym.
Byłem tam wiele razy (na północy i południu) i jakoś nie zauważyłem... Obecnie sporej części tam samotnym starszym osobom nie chce się nawet robić zakupów a całodzienne posiłki dostarczają im firmy cateringowe do domu w plastikowych opakowaniach.

Piotrze. A w jakich opakowaniach mają zamawiać te posiłki? Plastik używany jest powszechnie w krajach do których dostarła cywilizacja. Zapewne w Skandynawii także obowiązuje zasada "klient nasz pan", więc jeśli zamówił byś posiłek zapakowany w liść łopianu to taki by Ci dostarczyli.
Kupują gotowe posiłki bo ich na to stać a nie dlatego że im się nie chce gotować.
9 na 10 osób w Skandynawii uprawia jakiś sport. Przeciętny fiński sześćdziesięciolatek rusza się tyle co dwudziestopięciolatek w Polsce. Jesteśmy na siedemnastym miejscu w Europie, jeśli chodzi o aktywność fizyczną.

To że ktoś przyjeżdżający do pracy w obcym kraju nie zauważa pewnych rzeczy to oczywiste. Nie zauważa bo przyjechał tam pracować a nie poznawać obyczaje.

Jako że na miksturę mój organizm reaguje tak jak reaguje to poczytałem co nieco o właściwościach aloesu, oliwy z oliwek i soku z cytryny.
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody), w południe 50 ml soku z aloesu, wieczorem 50 ml oleju lnianego.
Większość źródeł mówi o właściwościach prozdrowotnych tych trzech składników ale żadne nie mówi o ich łączeniu.
Dla mnie to jest jakieś wyjście.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 18-08-2014, 10:06
Piotrze. A w jakich opakowaniach mają zamawiać te posiłki? Plastik używany jest powszechnie w krajach do których dostarła cywilizacja. Zapewne w Skandynawii także obowiązuje zasada "klient nasz pan", więc jeśli zamówił byś posiłek zapakowany w liść łopianu to taki by Ci dostarczyli.
Kupują gotowe posiłki bo ich na to stać a nie dlatego że im się nie chce gotować.
9 na 10 osób w Skandynawii uprawia jakiś sport. Przeciętny fiński sześćdziesięciolatek rusza się tyle co dwudziestopięciolatek w Polsce. Jesteśmy na siedemnastym miejscu w Europie, jeśli chodzi o aktywność fizyczną.

To że ktoś przyjeżdżający do pracy w obcym kraju nie zauważa pewnych rzeczy to oczywiste. Nie zauważa bo przyjechał tam pracować a nie poznawać obyczaje.
Mnie się wydaję, że niektórym już tam nawet się z domu nie chce wychodzić. Dowożą im 3 posiłki dziennie to tam sobie wyobrażam bardziej to, że siedzą przed tv, niżby każdy miał siłownię w domu.
Parę rzeczy, których nie nazwałbym sportem to w każdym gospodarstwie i w każdym obdrapanym socjalnym bloku mają tam saunę. Korzystają z tego wszyscy. Często sauny są oddzielnymi 'ziemiankami' umiejscowionymi gdzieś przy jeziorach, w których wiercą przerębel wywieszają drabinkę i po saunie tam wskakują (oczywiście na golasa) do lodowatej wody i prawie codziennie.
Rzeczywiście na ulicach trochę się widzi staruszków poruszających się w chodzikach ale wątpie żeby oni uprawiali jakieś sporty.
Mają w każdym sklepie do wyboru 100 różnych rodzajów swojego ulubionego chlebka, bez którego żyć nie mogą. Do tego jakieś piwo i już mają swój ulubiony posiłek. Najlepsze jest to, że tam piwo się sprzedaje nie w 6cio czy 10pakach jak u nas ale 18tu lub 24pakach :). I tylko można patrzyć jak każdy szczęśliwy/a Fin/ka idzie ze sklepu z dwoma takimi 24pakami...
Już nie mówiąc o wódce, że tak samo można kupić w 18pakach (po 0,5l)...
Jedno przyznam, że staruszkowie mnie tam zadziwiają trochę, bo naprawdę wielu z nich jest po prostu sprawnych, może to zasługa tych saun?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 10:23
Tak Piotrze. Taka różnica temperatur to "trening" układu krążenia. Spróbuj naprzemian zimnego i gorącego prysznica. Dostaniesz takiego kopa z endorfin i przypływu energii że będziesz się zastanawiał co z tą energią zrobić. Oczywiście warto to połączyć z niskowęglowodanówką i jakaś średnio intensywną aktywnością.
Jeśli im piwo i chleb nie szkodzą i mimo to zachowują dobrą kondycję to czemu nie.
Są wśród nich zapewne i tacy którzy piją za dużo. Ale w jakim miejscu na świecie takich nie ma? Alkoholizm jest problemem nie tylko wśród ludzi. Jakiś czas temu jakiś ornitolog opowiadał że niektóre ptaki wrzucają ziarenka do zagłębień w skałach drzewach gdzie zbiera się woda. Czekają aż to zaczyna fermentować i piją. Jak się ptak może naprać to czemu człowiek ma sobie odmawiać?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 18-08-2014, 10:58
Jako że na miksturę mój organizm reaguje tak jak reaguje to poczytałem co nieco o właściwościach aloesu, oliwy z oliwek i soku z cytryny.
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody) , w południe 50 ml soku z aloesu , wieczorem 50 ml oleju lnianego.
Większość źródeł mówi o właściwościach prozdrowotnych tych trzech składników ale żadne nie mówi o ich łączeniu.
Dla mnie to jest jakieś wyjście.
Czyli jednak nic się nie nauczyłeś.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 18-08-2014, 11:09
Czyli jednak nic się nie nauczyłeś.
Chłopie, przecież on żadnej mikstury nie pije, tylko troluje. Gołym okiem to widać.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 11:12
Większość źródeł mówi o właściwościach prozdrowotnych tych trzech składników ale żadne nie mówi o ich łączeniu.
A ja znam takie, które mówi. Pan widać niczym ten Koziołek mądra głowa...

(http://img5.demotywatoryfb.pl//uploads/201302/1360676882_by_lopez777_600.jpg)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 11:18
Panie Józefie. To jest dział "inne diety i kuracje". Kto wie czy mi to nie będzie służyć? Jeśli będzie to na pewno o tym napiszę. Jeśli nie to także o tym wspomnę. Czerpiemy z jednego źródła - z natury. Nie propaguję tu farmacji ani medycznych dziwactw jeno samą naturę.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 11:21
Co nie znaczy, że może Pan bezkarnie posługiwać się argumentem nieprawdy...


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 11:24
Co nie znaczy, że może Pan bezkarnie posługiwać się argumentem nieprawdy...

Problem w tym że nie za bardzo wiem o jaką nieprawdę chodzi.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 11:26
O tę: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29320.msg209358#msg209358


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 18-08-2014, 11:30
Tematyka bieżącej dyskusji na forum,
wystarczy rzucić okiem na stronę główną:
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Grey (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:24
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Mistrz (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:21
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Grey (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:18
Odp: Trzeci migdałek - czy uda się bez operacji? wysłane przez Mistrz (Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego)    Dzisiaj o 12:16
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Mistrz (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:12
Odp: Rozprawa o jedzeniu wysłane przez Grey (Dyskusje o artykułach z Portalu wiedzy o zdrowiu)    Dzisiaj o 12:11
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Sztygar (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:09
Odp: Padaczka u dwuletniego dziecka wysłane przez Sztygar (Przypadki zdrowotne forowiczów)    Dzisiaj o 12:07
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Poziomek (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 11:58
Wycięty pęcherzyk żółciowy - co teraz? wysłane przez Antoni (Forum ogólne)

Pełna czytelność, czyli długa nazwa wątku spełnia swoją rolę.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/url.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 11:31
O tę: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29320.msg209358#msg209358

Sugeruje Pan że jestem przebranym za koziołka Matołka misjonarzem z Ugandy, który propaguje tu DO przez udowadnianie tego że MO mi nie służy?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 11:35
Tematyka bieżącej dyskusji na forum,
wystarczy rzucić okiem na stronę główną:
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Grey (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:24
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Mistrz (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:21
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Grey (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:18
Odp: Trzeci migdałek - czy uda się bez operacji? wysłane przez Mistrz (Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego)    Dzisiaj o 12:16
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Mistrz (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:12
Odp: Rozprawa o jedzeniu wysłane przez Grey (Dyskusje o artykułach z Portalu wiedzy o zdrowiu)    Dzisiaj o 12:11
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Sztygar (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 12:09
Odp: Padaczka u dwuletniego dziecka wysłane przez Sztygar (Przypadki zdrowotne forowiczów)    Dzisiaj o 12:07
Odp: "Natura jest zawsze mądrzejsza od ludzkich pomysłów." Antoni Kępiński wysłane przez Poziomek (Inne diety i kuracje)    Dzisiaj o 11:58
Wycięty pęcherzyk żółciowy - co teraz? wysłane przez Antoni (Forum ogólne)

Pełna czytelność, czyli długa nazwa wątku spełnia swoją rolę.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/url.gif)

Adaś. Ilu chłopców z Jarmołowiczowego puebla przybyło tu w ślad za mną? Mam wrażenie że wielu.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 11:38
Sugeruję, żeby starał się Pan chociaż zrozumieć, co się do niego mówi, a tymczasem wyłuszczę sprawę jak chłop krowie na miedzy. Napisał Pan, że żadne źródło nie mówi o łączeniu oleju, aloesu i soku z cytryny, a to nieprawda. Coś mi się widzi, że rżnie Pan głupa.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 11:42
Sugeruję, żeby starał się Pan chociaż zrozumieć, co się do niego mówi, a tymczasem wyłuszczę sprawę jak chłop krowie na miedzy. Napisał Pan, że żadne źródło nie mówi o łączeniu oleju, aloesu i soku z cytryny, a to nieprawda. Coś mi się widzi, że rżnie Pan głupa.


Żadne z tych które ostatnio czytałem. Oczywiście pomijając Biosłone.
Większość zaleca picie osobno: cytryny, aloesu i oleju lnianego.

Może ostudźmy nieco emocje bo widzę że adrenalina i testosteron niektórym skacze. Gdybyśmy rozmawiali w języku francuskim to dynamika rozmowy i specyfika wymowy sprawiała by że już byśmy się opluwali siedząc obwet 2 metry od siebie. Po co to?
Pax


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 11:48
Potrafi Pan odwrócić kota ogonem.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 18-08-2014, 12:01
Cytat
Coś mi się widzi, że rżnie Pan głupa.
Wiadomości: 607

Na DD tylko w jednym nicku
Wiadomości: 1899
Nie licząc tych skasowanych.

(opracowanie danej sztucznej osobowości trochę trwa,
ale zawsze łatwo widać cel i środki)

Czy nikt by się dostatecznie złystyczny, cyniczny nie znalazł po 2zł za post?
A może to misja odpierania ludzi od "ciemnogrodu"
i ratowania im tym samym zdrowia i życia popychając ich w objęcia NFZ.

Kto wie.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/italicize.gif)



Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 12:05
Coś w tym jest. Popił miksturę przez kilka godzin i mu zaszkodziła. Najlepszy dowód, bo empiryczny, że mikstura szkodzi. Poszło w świat...


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-08-2014, 12:29
To tylko skromna uwertura, jak na szurniętego pajaca przystało. Czekamy na rozwinięcie tematu i finał.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 12:36
Coś w tym jest. Popił miksturę przez kilka godzin i mu zaszkodziła. Najlepszy dowód, bo empiryczny, że mikstura szkodzi. Poszło w świat...

Zapewniam że to było moją intencją.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 12:37
To tylko skromna uwertura, jak na szurniętego pajaca przystało. Czekamy na rozwinięcie tematu i finał.

Uderz w stół a Scorupion się odezwie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 12:44
Ciekawa i konstruktywna byłaby dyskusja o tym, dlaczego Greyowi MO (http://portal.bioslone.pl/mo) zaszkodziła, ale z tym gościem nie można dyskutować. Jakiś nieogarnięty taki, niczym niesforny gówniarz.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 18-08-2014, 12:47
Na DD tylko w jednym nicku
Wiadomości: 1899
Nie licząc tych skasowanych.

Było trochę zabawy, trochę się podzieliło całe forum, w każdym razie jest tam sporo innych 'troli' i są tam jak najbardziej tolerowani. Ostatnio jakoś wszystko zamilkło jedynie można poczytać wypowiedzi Gei (i Kangura) zwłaszcza ciekawe o tym, że wirusów nie ma...


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 12:54
Ciekawa i konstruktywna byłaby dyskusja o tym, dlaczego Greyowi MO (http://portal.bioslone.pl/mo) zaszkodziła, ale z tym gościem nie można dyskutować. Jakiś nieogarnięty taki, niczym niesforny gówniarz.

Owszem taki mam charakter.
Nie jest jednak w mojej intencji szkodzić Biosłone. Czytałem portal. Jest tu masa ludzi którym Biosłone pomogło mimo że medycyna akademicka spisała ich na straty. To nie w kij dmuchał stawiać ludzi na nogi.

Metody Biosłone działają i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. To nie są teorie DDP które nie wiadomo z czego się wzięły.
Na przykład GBG jest prostą i skuteczną metodą. Organizm na deficycie białka i tłuszcz sięga do tłuszczu zapasowego. Zużywa też wszystkie wadliwe komórki do celów energetycznych. To zapobiega wielu chorobom. Mógłbym podać wiele uzasadnień słuszności wszystkich metod Biosłone.

Jestem jednak człowiekiem który bierze trochę z Kwaśniewskiego, trochę z Lutza, trochę ze Słoneckiego.

Było by fajnie gdyby było tutaj miejsce i dla takich ludzi.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 13:34
Cytat
Było by fajnie gdyby było tutaj miejsce i dla takich ludzi.
Biosłone jest miejscem dla tych wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia i, co więcej, wypowiadają się w tematach, w których mają coś do powiedzenia. Z Panem problem jest ten, że nie mając nic do powiedzenia, wypowiada się na każdy temat jak leci, szczególnie tam, gdzie nie ma Pan nic do powiedzenia, a to dlatego, że nie ma Pan nawet zielonego pojęcia, o czym mowa, mimo to tonem mentorskim zabiera głos, jakby pozjadał wszystkie rozumy. 


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 13:44
Cytat
Było by fajnie gdyby było tutaj miejsce i dla takich ludzi.
Biosłone jest miejscem dla tych wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia i, co więcej, wypowiadają się w tematach, w których mają coś do powiedzenia. Z Panem problem jest ten, że nie mając nic do powiedzenia, wypowiada się na każdy temat jak leci, szczególnie tam, gdzie nie ma Pan nic do powiedzenia, a to dlatego, że nie ma Pan nawet zielonego pojęcia, o czym mowa, mimo to tonem mentorskim zabiera głos, jakby pozjadał wszystkie rozumy. 

Pański pogląd wynika tylko i wyłącznie z różnicy zdań.
Dokładnie tak samo mógłby napisać o pańskich wypowiedziach dr medycyny akademickiej. Do niczego byście nie doszli, trwając każdy przy swoim że tylko jego prawda jest słuszna.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 13:47
Cytat
Pański pogląd wynika tylko i wyłącznie z różnicy zdań.
Ale jakiej różnicy zdań? Sęk w tym, że Pan nie ma żadnego zdania, chyba że czegoś nie zauważyłem...


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 18-08-2014, 13:50
Cytat
chyba że czegoś nie zauważyłem...
Ja zauważyłem, że zdaniem Greya - zawsze warto napisać posta, najlepiej cytując cały poprzedni by wydawał się grubszy i bardziej merytoryczny. Wypowiedź musi przecież zawierać ileś-tam znaków by została zaliczona do odpowiedniej kategorii.

Może i warto, ale czy jest to jest korzystne dla szukających inspiracji, informacji, a nie barowego klimatu sporów o niczym.

Może byłoby celne utworzenie wątku widocznego dla zalogowanych "posty jednodniowe" i przenoszenie tam wszystkiego co nie służy inspiracji szerszego grona czytelników. Posty przedwczorajsze wylatywałyby w niebyt. To by znacznie ograniczyło czerpanie zysku z "nabijania" postów.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/url.gif)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 13:55
Cytat
Pański pogląd wynika tylko i wyłącznie z różnicy zdań.
Ale jakiej różnicy zdań? Sęk w tym, że Pan nie ma żadnego zdania, chyba że czegoś nie zauważyłem...


Jest jedna zasadnicza różnica. Moje zdanie jest takie że nie ma jednej drogi do zdrowia dla wszystkich. Dróg jest wiele.
To że zwolennicy różnych metod walczą ze sobą od lat, sprawiło że taki pogląd zawsze będzie odbierany jako atak.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-08-2014, 13:55
Metody Biosłone działają i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.  
Ale obłuda, co ty możesz wiedzieć na ten temat, tyle samo co i na każdy inny, bezustannie walisz takie babole.

Cytat
To nie są teorie DDP które nie wiadomo z czego się wzięły.
Gdybyś miał choć trochę rozumu, to byś wiedział. Z obserwacji pacjentów. Witoszkowa prowadzi od wielu lat praktykę lekarską, zaczęła kojarzyć objawy, głównie laryngologiczne, z odżywianiem i na podstawie tych obserwacji powstała teoria. Czy słuszna, jak się rozwinęło, na ile skuteczna, to już inna historia.
Coś w tych założeniach jednak jest, bo ja do tej pory po zjedzeniu glutenu mam na drugi dzień bardzo ciemną, prawie czarną wydzielinę z zatok, powtarza się taki objaw za każdym razem.

Moje zdanie jest takie że nie ma jednej drogi do zdrowia dla wszystkich. Dróg jest wiele.

I dlatego naśmiewasz się z DDP i tych innych dróg? Kolejny babol. Idź się lecz człowieku.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 18-08-2014, 13:59
Cytat
które nie wiadomo
Typowa socjotechnika, jeśli ja nie wiem lub nie chcę wiedzieć
lub nie chcę by inni szukali informacji to znaczy, że "nie wiadomo".

Cytat
zwolennicy i wyznawcy
Typowa socjotechnika polegająca na przypisywaniu przez powtarzanie, na siłę, niezależnie od faktów, atrybutu wiary czyli w zamyśle - nielogiczności.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 14:13
Scorupion. Ja nie mam pojęcia czy twoje liczne problemy ze zdrowiem są związane z nieprawidłowym odżywianiem, czy to natura po prostu próbuję Cię wyeliminować, a Ty jej tylko to utrudniasz. Mnogość metod jakich próbowałeś wskazuje na to drugie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-08-2014, 14:20
Natura eliminuje każdego, żebyś nie był zdziwiony gdy za jakiś czas tego doświadczysz.
Nie zamieniłbym się na twoje zdrowie, na żadnych, nawet najlepszych warunkach.

Jak tam Greju waga? Spadła poniżej 104 kg?
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=23074


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 18-08-2014, 14:30
Konrad Tomasz Lewandowski (ps. Przewodas; ur. 1966) – polski pisarz science fiction i fantasy,
laureat Nagrody Fandomu Polskiego imienia Janusza A. Zajdla,
doktor filozofii, napisał:
Cytat
Marchewka i brak marchewki to lepsza cenzura od kija i marchewki, bo zawsze znajdą się tacy, co lubią być bici, a nikt nie lubi braku marchewki.

Nasi chłopcy dali z siebie wszystko, z czego amerykańska telewizja pokazała głównie bebechy.

Nie ma większych drani od nawróconych na cynizm idealistów.



Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 15:43
Cytat
Pański pogląd wynika tylko i wyłącznie z różnicy zdań.
Ale jakiej różnicy zdań? Sęk w tym, że Pan nie ma żadnego zdania, chyba że czegoś nie zauważyłem...


Jest jedna zasadnicza różnica. Moje zdanie jest takie że nie ma jednej drogi do zdrowia dla wszystkich. Dróg jest wiele.
To że zwolennicy różnych metod walczą ze sobą od lat, sprawiło że taki pogląd zawsze będzie odbierany jako atak.
U nas taki pogląd to nie pogląd, tylko durnota, więc walczymy z nim w ramach walki z durnotami. I to chyba jedyny konstruktywny wniosek z tej... No nie wiem jak to nazwać, bo chyba nie dyskusji...


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 17:16
Cytat
Pański pogląd wynika tylko i wyłącznie z różnicy zdań.
Ale jakiej różnicy zdań? Sęk w tym, że Pan nie ma żadnego zdania, chyba że czegoś nie zauważyłem...


Jest jedna zasadnicza różnica. Moje zdanie jest takie że nie ma jednej drogi do zdrowia dla wszystkich. Dróg jest wiele.
To że zwolennicy różnych metod walczą ze sobą od lat, sprawiło że taki pogląd zawsze będzie odbierany jako atak.
U nas taki pogląd to nie pogląd, tylko durnota, więc walczymy z nim w ramach walki z durnotami. I to chyba jedyny konstruktywny wniosek z tej... No nie wiem jak to nazwać, bo chyba nie dyskusji...

Wątpię czy zdefiniowali byśmy tutaj pojęcie dyskusji.

Zwalczać można. Tylko nie ma co potem płakać że każdym forum obsmarowują Biosłone.

Nie chodzi o to żeby udawać dobrotliwego tatusia, który przyjmuje pod skrzydła Biosłone wszystkich którzy mają inne zdanie.
Bez uznania że są inne metody to nie miało by sensu.
Ja także z niektórymi rzeczami na tym forum się zgadzam. Z niektórym się nie zgadzam.
Chorobę trzeba odchorować. Z tym się zgadzam. Ale nie zgadzam się z tym że odrzucenie z diety zbóż świadczy o chorobie. Nie zgadzam się też z tym że jeśli stosując żywienie niskowęglowodanowe nie chorowałem od kilkunastu lat to jestem chory, że jest to atrapa itp. Jestem chory bo jestem zdrowy? Nie mogę uznać tego za logiczne nawet wysilając mocno wyobraźnię. No chyba że jest ona u mnie mocno ograniczona żywieniem niskowęglowodanowym.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2014, 17:22
Dużo słów Pan napisał, ale o czym, nie wiem.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 17:29
Dużo słów Pan napisał, ale o czym, nie wiem.

Nie ma obowiązku wiedzieć.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 18-08-2014, 18:34
Anglojęzyczne fora cechują się większą bezpośredniością przekazu,
o tyle to zabawne, że język obcy skłania do dystansu:

(http://ecx.images-amazon.com/images/I/51Ei-IbOqSL._SY300_.jpg)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 18:48
Muszę pójść w ślady Pana Tomasza Dangla i odpocząć od was. Za bardzo to wszystko przypomina forum DD. Rzekł bym że zrobiło się swojsko.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 18-08-2014, 20:49
Jedno przyznam, że staruszkowie mnie tam zadziwiają trochę, bo naprawdę wielu z nich jest po prostu sprawnych, może to zasługa tych saun?



Piotrze. Finowie fundują sobie taką saune z kąpielą w przerębli kiedy mróz jest mniejszy czy przy na przykład minus dwudziestu też?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 18-08-2014, 21:48
Nie ma różnicy przy -20st. też, chociaż to już ekstremalne temp i wystarczy pewnie wyjść na dwór (moi ludzie przy takich temp. nie raz po saunie tarzali się w śniegu). Fajnie wygląda jak wybiegają z sauny (na golasa) to dosłownie całe ich ciało paruje i wchodzą do przerębli ale taką możliwość mają Ci co mają swoje gospodarstwa czyli akurat u nich znaczna większość. To kraina lasów, jezior i bagien.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 06:38
Nie ma różnicy przy -20st. też, chociaż to już ekstremalne temp i wystarczy pewnie wyjść na dwór (moi ludzie przy takich temp. nie raz po saunie tarzali się w śniegu). Fajnie wygląda jak wybiegają z sauny (na golasa) to dosłownie całe ich ciało paruje i wchodzą do przerębli ale taką możliwość mają Ci co mają swoje gospodarstwa czyli akurat u nich znaczna większość. To kraina lasów, jezior i bagien.

Zbudować taką saunę to nie był by wielki problem. Miejsca mam pod dostatkiem. Nie musi być przecież super delux. ;) Byle miała palenisko, które nagrzewa kamienie które można polewać wodą i przewód kominowy.
Nie wiem czy przy -20 bym się zdecydował ale przy -5 być może. :)
Przygotowanie mam. Od początku niskowęglowodanówki robię sobie na przemian gorący i lodowaty prysznic. Chociaż nie jestem pewien czy to wystarczy. :) Wylegiwanie się w wannie w gorącej wodzie, które kiedyś lubiłem przestało być przyjemne.
Na dużej ilość węgli miałem kiepskie krążenie. Zimno powodowało że stopy i dłonie były ciągle zimne.
U mnie zmiany w organizmie po przejściu na niskowęglowodanowe żywienie były ogromne. Ale może jestem wybrykiem natury. ;)

W którymś z archiwalnych miesięczników Reader's Digest jest obszerny wywiad z Kasparowem. Około 10 lat temu go czytałem. Trzeba by się więc o tyle cofnąć. na pewno na ich stronie gdzieś jest. Jest tam opisane jak długi ciąg cyfr potrafi zapamiętać po jednokrotnym odczytaniu, jaki dystans pływa, jak wygląda jego przygotowanie fizyczne i wiele innych rzeczy.
Chyba w tym samym piśmie był też wywiad z Gary Fisherem. To dobry showman jak to Amerykanin ale do Kasparowa mu daleko. Mimo to od jednego i drugiego warto się uczyć.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 19-08-2014, 08:39
Mam podobnie - miałem kłopoty z krążeniem, często zimne ręce, stopy i bardzo szybko marzłem (jestem chudy). Pomimo stosowania jakiś czas ZZO nic się nie zmieniało. Dopiero po znacznym zwiększeniu ilości tłuszczów nasyconych momentalnie odczułem zmiane. Już nie pamiętam co to zimne ręce i jestem w stanie całkiem nieźle funkcjonawać na mrozie przez wiele godzin. Dlatego trochę się czasem irytuje (co pewnie widać) jak ktoś z góry skreśla J.K. ... Do tego dodatkowy plus - nie czuje głodu pomiędzy posiłkami, mogę teraz swobodnie wchodzić do sklepu bez obawy ze skusi mnie jakiś batonik czy coś innego.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-08-2014, 09:10
Muszę pójść w ślady Pana Tomasza Dangla i odpocząć od was. Za bardzo to wszystko przypomina forum DD. Rzekł bym że zrobiło się swojsko.
A dlaczego Greju gwałtownie urwałeś tak pięknie rozwijający się wątek o LCHF i spadku swojej wagi ze 135 kg na 104 kg?

Dlatego trochę się czasem irytuje (co pewnie widać) jak ktoś z góry skreśla J.K. ....
A jeśli z dołu?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-08-2014, 09:17
Z dołu puka Spokoadam.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Gonzalez 19-08-2014, 09:29
Cytat
A dlaczego Greju gwałtownie urwałeś tak pięknie rozwijający się wątek o LCHF i spadku swojej wagi ze 135 kg na 104 kg?
To pogratuluj koledze, może? Szkoda, że zdrowe jedzenie kompletnie nic nie robi dobrego z polską mentalnością. :-(
Apropos krążenia. Też miałam problem z pajączkami i zimnymi stopami. Po roku na raw food (70%) mi się skończyły problemy z marznięciem, po trzech latach pozbyłam się problemu z siniakami. Co ciekawe kolor tęczówki od pół roku mi się zmienia. Urodziłam się z niebieskimi oczami, do szkoły poszłam już z zielonymi, a od jakiegoś czasu z każdym miesiącem są coraz bardziej niebieskie. Macie jakieś własne doświadczenia w tym temacie?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 10:03
Mam podobnie - miałem kłopoty z krążeniem, często zimne ręce, stopy i bardzo szybko marzłem (jestem chudy). Pomimo stosowania jakiś czas ZZO nic się nie zmieniało. Dopiero po znacznym zwiększeniu ilości tłuszczów nasyconych momentalnie odczułem zmiane. Już nie pamiętam co to zimne ręce i jestem w stanie całkiem nieźle funkcjonawać na mrozie przez wiele godzin. Dlatego trochę się czasem irytuje (co pewnie widać) jak ktoś z góry skreśla J.K. ... Do tego dodatkowy plus - nie czuje głodu pomiędzy posiłkami, mogę teraz swobodnie wchodzić do sklepu bez obawy ze skusi mnie jakiś batonik czy coś innego.

To jesteśmy w grupie trzymających wagę. ;)
Co prawda Scorupion wie lepiej ale ja przy wzroście 185 cm ważę 80 kg. Wcześniej wysokowęglowodanówka doprowadziła mnie do niedowagi. Ważyłem już poniżej 70 kg.
Niektóre zalecenia JK istotnie są błędne. To masakrowanie wszystkiego wysoką temperaturą przez długi czas niszczy w żywności to co w niej wartościowe. Co z tego że jest dużo wartościowego tłuszczu jeśli tak zmasakrowana żywność zawiera niewiele l-karnityny. To ona transportuje tłuszcz do mitochondriów. A propos tłuszczu i węglowodanów. Po co komu glukoza jeśli jest rozkładana przed mitochondrium i dopiero wtedy zużyta do produkcji energii? Cząsteczki tłuszczu są transportowane do nich bezpośrednio. Zadałem to pytanie biochemikowi. Poskrobał się w beret i nic nie odpowiedział.
Nie odczuwam czegoś takiego jak spadki poziomu energii w ciągu doby. To też wielka zaleta. Jednak nie poszedł bym za głosem JK który mówi że można jeść raz dziennie. Być może są osoby które stosując się do tego dobrze funkcjonują. Ja raczej do nich nie należę.

To tylko Scorupion robił tak że uczył się na pamięć wszystkiego z książek JK i wypełniał wszystkie zalecenia skrupulatnie. Nie dziwne więc że natura chce go wyeliminować.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-08-2014, 10:21
Cytat
Nie dziwne więc że natura chce go wyeliminować.
Ciebie nie chce, a wyeliminuje, patrz co za paradoks.

Cytat
A dlaczego Greju gwałtownie urwałeś tak pięknie rozwijający się wątek o LCHF i spadku swojej wagi ze 135 kg na 104 kg?
To pogratuluj koledze, może? Szkoda, że zdrowe jedzenie kompletnie nic nie robi dobrego z polską mentalnością. :-(
Chętnie, ale byłbym nie do końca szczery, bo Grey zatrzymał się w drodze na 85 kg.
Równie chętnie kontynuowałbym wątek dotyczący polskiej mentalności, choćby na przykładzie Greja. Może rozwiniesz swoją myśl i podyskutujemy?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 10:32
Scorupionku. Każdy kto zna temat wie że nikt by mnie już na DD nie wpuścił, a co za tym idzie nie mógł bym tam wypisywać takich pierdół.
Teorie spiskowe to ulubiona zabawa ludzi o twojej mentalności.

Owszem. Natura wyeliminuje mnie w swoim czasie. Tak jak i zresztą każdego. Ale tych co nie myślą eliminuje przedwcześnie.
Nie można nazwać myśleniem tego że ktoś tłuczkiem dopycha w gardle kolejną kostkę masła bo musi zmieścić się w proporcjach, a jednocześnie nie słucha tego co mówi mu jego organizm.
Potrzebowałeś żeby ktoś postronny powiedział ci że skoro źle się czujesz to może nie tedy droga?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 19-08-2014, 10:54
Niektóre zalecenia JK istotnie są błędne.
Jedną z większych jest to że w tłuszczu zwierzęcym nasyconym mamy podobno prawie wszystkie witaminy i minerały. Co jest oczywiście gorszą głupotą niż jakakolwiek teoria medyczna.
To tylko Scorupion robił tak że uczył się na pamięć wszystkiego z książek JK i wypełniał wszystkie zalecenia skrupulatnie.
Tutaj znowu kręcisz, mieszasz i kombinujesz. Sam wczoraj pisałeś że dieta Kwaśniewskiego może szkodzić, więc nie tylko Scorupion padł jej ofiarą. Skoro Kwaśniewski chce żeby ludzie traktowali go poważnie to siłą rzeczy wszystko co pisze powinno być poważne i stosujący jego dietę powinien, co ja piszę nie powinien ale MUSI, stosować się bezwzględnie do jego zaleceń, wszak on te zalecenia właśnie ludziom stosującym jego dietę zaleca. To tak samo jakbyś kupił samochód, a stosował się do zaleceń obsługi czołgu.
To tak samo jakby Słonecki napisał książkę, a później napisał, w mojej książce jest sporo mądrych rzeczy, ale jest też sporo głupot, czytelniku sam musisz decydować.
Zatem Greyu, znowu trolujesz, kilka postów wyżej napisałeś że musisz odpocząć od forum Biosłone, ale nie przewidziałeś że trolowanie to u Ciebie nałóg i nie będzie tak łatwo. A podobno dieta Kwaśniewskiego powoduje że człowiek kończy szybko z nałogiem.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 11:13
Sztygar. Istotne jest dla mnie to że od JK dowiedziałem się że medycyna akademicka wciskała mi kit.
Człowiek nic nie musi. Co to znaczy że musi się stosować ściśle do zaleceń Kwaśniewskiego?
Mój organizm na początku był głodny tłuszczów. Jadłem ich obwet wiecej niż egipscy kapłani opisywani przez Kwacha. Mój organizm odżywał. Potem był przesyt więc jadłem na przykład tyle tłuszczu ile wchłonęły jajka podczas ich smażenia.
Do dziś mam tak że raz dziennie jem bardzo dużo tłuszczu. Ale dlatego że czuję że organizm się tego domaga. Bywa że jem dwa tłuste posiłki a jeden z niewielką zawartością tłuszczu.
Na węglach wszystko u mnie siada. Gdybym teraz na przykład posłuchał kogoś kto zaleca dietę opartą na węglach, stosował się ściśle do jego zaleceń i z tygodnia na tydzień było by gorzej, to mógłbym mieć pretensje sam do siebie.
Faktem jest że JK nie hołduje zasadzie "nie ufaj ludziom, którzy kochają kiedy się mylisz". Nie darzy sympatią ludzi którzy mówią że czasem się myli. To nie zmienia faktu że dzięki niemu dowiedziałem się wielu rzeczy.
Kiedy w tym temacie pisał vvv vel adam vel nie wiadomo kto jeszcze, to autentycznie czułem się zmęczony. To chyba jakiś typ wampira energetycznego.
Ale z Opiotrem bardzo lubię podyskutować. Co do nałogów to trochę ich mam ale po to się żyje.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-08-2014, 11:34
Sprawa jest prosta jak metr sznurka w kieszeni, poczuliście się lepiej po zwiększeniu ilości tłuszczu, albo po zmniejszeniu węglowodanów, ale nikt z was nie był na diecie Kwaśniewskiego.

Greju twoje wywody na temat DO są nierozumne. Była już dyskusja na ten temat.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 11:47
Sprawa jest prosta jak metr sznurka w kieszeni, poczuliście się lepiej po zwiększeniu ilości tłuszczu, albo po zmniejszeniu węglowodanów, ale nikt z was nie był na diecie Kwaśniewskiego.

Greju twoje wywody na temat DO są nierozumne. Była już dyskusja na ten temat.

To jest mało istotne. Chodzi o ogólne stwierdzenie że tłuszcz nie jest przyczyną tego o co się go oskarża. Przyczyną jest tylko i wyłącznie niewiedza. Nie przypominam sobie żebym znał człowieka w podeszłym wieku, który jadł by na codzień margarynę i warzywa ugotowane na parze. Ludzie których znałem osobiście, a którzy dożyli ponad 90 lat, jedli smalec, masło, jaja, mięso i to co gdzieś na swojej działeczce wyhodowali. Jedni mieli nałogi inni nie mieli. Być może to byli ci z "przedwojennego materiału".


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-08-2014, 11:55
To po jakie licho pleciesz, jak Piekarski na mękach, o diecie Kwaśniewskiego, która opiera się na żelaznych proporcjach do czwartego miejsca po przecinku?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 12:08
To po jakie licho pleciesz, jak Piekarski na mękach, o diecie Kwaśniewskiego, która opiera się na żelaznych proporcjach do czwartego miejsca po przecinku?

W moich wypowiedziach pojawia się pojęcie diety niskowęglowodanowej. To Sztygar uważa mnie za spadkobiercę schedy po Kwaśniewskim. Jest nim Tomasz Kwaśniewski a nie ja.
Ograniczenie węglowodanów jest także elementem w niektórych etapach drogi do zdrowia na Biosłone.
Powiem inaczej. Wziąłem od Kwaśniewskiego to co mi służy. Nie jest to dla niego ujmą a wręcz przeciwnie. Wziąłem i zrobiłem po swojemu.
Z Biosłone też chciałbym wziąć kilka rzeczy i dostosować do swoich potrzeb. Ważne że skądś się o tym dowiedziałem i mi będzie służyć.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 19-08-2014, 12:23
Sztygar. Istotne jest dla mnie to że od JK dowiedziałem się że medycyna akademicka wciskała mi kit.
Oj biedaczek, dopiero mu Kwaśniewski powiedział że medycyna wciska ludziom kit, współczuję, podpowiem Ci że każdy zielarz, bioenergoterapeuta, czy nawet kręglarz to wie, i nawet nie potrzebują do tego Kwaśniewskiego, ba wie to nawet każda siostra zakonna która stawia bańki dziecku i też nie musiała czytać Kwaśniewskiego. Jedź z komputerem do Kwaśniewskiego niech przeczyta twoje posty, może jak sam Kwaśniewski powie Ci „synu trolujesz” to może w końcu zrozumiesz.
Co to znaczy że musi się stosować ściśle do zaleceń Kwaśniewskiego?
Nie troluj, jeśli ktoś chce być na diecie Kwaśniewskiego, to musi stosować się do zaleceń twórcy diety. Proste jak drut i jasne jak słońce. Chyba że bycie na diecie Kwaśniewskiego oznacza niestosowanie się do zaleceń Kwaśniewskiego, wówczas łatwo komuś powiedzieć: „zaszkodziło ci bo nie stosowałeś się do zaleceń Kwaśniewskiego”. Robi się coraz zabawniej.
Co do nałogów to trochę ich mam ale po to się żyje.
No widzisz a według Kwaśniewskiego nie powinieneś ich mieć, bo jego dieta jak sam pisze nałogi leczy przyczynowo, a jak ktoś je ma, to na diecie powinny ustąpić.
Chodzi o ogólne stwierdzenie że tłuszcz nie jest przyczyną tego o co się go oskarża. Przyczyną jest tylko i wyłącznie niewiedza.
Z tym się zgodzę, Biosłone uważa podobnie, ale nikomu nie zaleca jakiś proporcji kretyńskich, gdyż ludzie w Polsce tradycyjnie zgodnie z polską kuchnią nie stronili od tłustych potraw i jadali tyle ile nakazywał im organizm.
Z Biosłone też chciałbym wziąć kilka rzeczy i dostosować do swoich potrzeb. Ważne że skądś się o tym dowiedziałem i mi będzie służyć.
I znowu przeczysz sobie, kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone. Troluj dalej.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-08-2014, 12:35
Cytat
kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone.
Jak to nie wie po co, dla mikstury Słoneckiego, oczywiście zmodyfikowanej przez siebie hehehe:
Cytat
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody), w południe 50 ml soku z aloesu, wieczorem 50 ml oleju lnianego.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 12:38
Sztygar. Oczywiście że dowiedziałem się tego od Kwaśniewskiego. Chyba ci żal że nie od ciebie.
Nie oburzaj się tak bo przecież dzięki mnie możesz tu wylewać żal do JK. Wiem ile to dla ciebie znaczy. ;)
Mogę czasem poudawać że jestem JK a ty będziesz na mnie psioczył. Jeśli tylko to może cię uszczęśliwić to gotów jestem się poświęcić. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 12:39
Cytat
kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone.
Jak to nie wie po co, dla mikstury Słoneckiego, oczywiście zmodyfikowanej przez siebie hehehe:
Cytat
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody), w południe 50 ml soku z aloesu, wieczorem 50 ml oleju lnianego.

I gra muzyka. ;)


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 19-08-2014, 12:42
Cytat
kilka godzin temu pisałeś, że tak naprawdę jeszcze nie wiesz po co jesteś na Biosłone.
Jak to nie wie po co, dla mikstury Słoneckiego, oczywiście zmodyfikowanej przez siebie hehehe:
Cytat
Zamieniłem oliwę z oliwek na olej lniany. Piję to wszystko rozdzielnie. Rano sok z cytryny z wodą (50 ml soku i 200 ml wody), w południe 50 ml soku z aloesu, wieczorem 50 ml oleju lnianego.
To jest nawet możliwe, bo skoro według niego bycie na diecie Kwaśniewskiego oznacza niestosowanie się do zaleceń Kwaśniewskiego, więc analogicznie przełożył to na Słoneckiego. Picie mikstury oznacza też nie stosowanie się do zaleceń Słoneckiego i tak robi. Oj Grey, widać jak działa na Ciebie dieta Kwaśniewskiego.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 19-08-2014, 12:52
Sztygar. Oczywiście że dowiedziałem się tego od Kwaśniewskiego. Chyba ci żal że nie od ciebie.
Ode mnie nie musisz nic się dowiadywać, ale współczuję że dopiero od Kwaśniewskiego tego się dowiedziałeś. Podam Ci przykład z życia, kiedy byłem dzieckiem, brat miał kamienie nerkowe, Mama poszła z nim do lekarza i dostał jakieś recepty. Babcia (już nie żyje) które też nie czytała Kwaśniewskiego bo jeszcze wtedy nie było jego książek, recepty położyła na półkę, a bratu robiła wywary z pietruszki. Po dwóch miesiącach, kamieni na nerkach nie było.
Nie oburzaj się tak bo przecież dzięki mnie możesz tu wylewać żal do JK. Wiem ile to dla ciebie znaczy. ;)
Dlatego jestem na Biosłone, nie wylewam żali na Kwaśniewskiego, ale piszę o jego bzdurach które szkodzą ludziom, identycznie jak medycyna.
Mogę czasem poudawać że jestem JK
Ty już robisz za trola, więc nie wcielaj się w kolejnego, bo serwer może paść od natłoku nowych postów.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 13:54
Sztygar. To żadna rewelacja. W Zakopanym każda gaździna zna biochemię Harpera, Lutza, Kwaśniewskiego, voodoo i se jeszcze dorabia sprzedając oscypki i ciupagi hej.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 17:13
Piotrze. Jakich tłuszczów roślinnych używasz i w jakiej ilości dziennie?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 19-08-2014, 17:23
Możemy sobie chyba na priv popisać niż na ogólnym forum...
Z tłuszczów roślinnych jem orzechy i pije KB.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 19-08-2014, 17:38
Cytat
Możemy sobie chyba na priv popisać niż na ogólnym forum...
Może ośmieliłaby Cię zmiana tytułu wątku na "*U*Greya*", taki wątek nie paraliżujący podglądu ostatnio wysłanych postów na stronie głównej swoim długim tytułem, a zachęcający do luźnych pogaduszek, pod godnym patronatem Gawędziarza, a nie lekarza psychiatry.

I rzecz jasna przeniesieni całości do Hyde Parku.

Greyu nie bądź taki zgódź się, a będziesz miał najbardziej popularny wątek pogadankowy na forach zdrowotnych.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 17:43
Cholerka. Jest jakiś wirtualny czosnek i kołek osikowy na internetowe wampiry energetyczne?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: VVV 19-08-2014, 17:55
Cholerka. Jest jakiś wirtualny czosnek i kołek osikowy na internetowe wampiry energetyczne?
A co uważasz, że zasłużyłeś?


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 18:05
Cholerka. Jest jakiś wirtualny czosnek i kołek osikowy na internetowe wampiry energetyczne?
A co uważasz, że zasłużyłeś? Do takich działań to potrzeba rozjuszonego tłumu, tłumu nie ma, czasami ktoś tylko życzliwy zajrzy do Twojego baru.

Bar niezła myśl. Było by w nim piwo Kwaśniewski Full i raki z grila hodowane przez Tomasza Kwaśniewskiego. Rozwinął by hodowlę z akwarium na jakiś większy akwen.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 18:19
Bar niezła myśl.
No to cieszę się, że się zgadzasz.
:-)

Nie powiedziałem że się zgadzam.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 18:38
Był kiedyś w sprzedaży Dolomit, naturalny preparat magnezowo-wapniowy. Teraz też jest dostępny ale nie wiem czy to nie podróba. Nigdzie nie mogę znaleźć wiarygodnych informacji czy wapń i magnez z Dolomitu jest przyswajany przez organizm.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-08-2014, 18:40
O ile wiem, dobrze przyswajają go okrzemki.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 18:50
O ile wiem, dobrze przyswajają go okrzemki.

Trochę skołowany jestem. Jedne badania mówią że twardą woda jest zdrowa a inne że wręcz przeciwnie.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Gonzalez 19-08-2014, 19:06
Cytat
Równie chętnie kontynuowałbym wątek dotyczący polskiej mentalności, choćby na przykładzie Greja. Może rozwiniesz swoją myśl i podyskutujemy?
Zaraz utworzę "mundry" wątek, Panie Scorupion. Takiego Ping-ponga to nie odpuszczę. he he


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 19-08-2014, 19:31
Cytat
Równie chętnie kontynuowałbym wątek dotyczący polskiej mentalności, choćby na przykładzie Greja. Może rozwiniesz swoją myśl i podyskutujemy?
Zaraz utworzę "mundry" wątek, Panie Scorupion. Takiego Ping-ponga to nie odpuszczę. he he

Ale ja jestem rodem góral, sercem polak, a talentem świata obywatel.
W związku z tym nie wiem czy wasza analiza była by miarodajna.


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Solan 19-08-2014, 23:35
Był kiedyś w sprzedaży Dolomit, naturalny preparat magnezowo-wapniowy. Teraz też jest dostępny ale nie wiem czy to nie podróba. Nigdzie nie mogę znaleźć wiarygodnych informacji czy wapń i magnez z Dolomitu jest przyswajany przez organizm.

O ile wiem, dobrze przyswajają go okrzemki.

Ślimaki też (szybciej po nim rosną).


Tytuł: Odp: Gawędziarz Grey
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-08-2014, 05:15
Tak się zastanawiam, co z tym fantem (Grajem) zrobić, co go mam na myśli... Nie wiem, czy warto polecić mu ten artykuł: http://www.portal.bioslone.pl/oczyszczanie/jak-dziala-mikstura-oczyszczajaca, którego zapewne nie przeczytał, a jeśli już to, swoim zwyczajem, tylko po łebkach, czyli że nie zrozumiał. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, bo gdyby go zrozumiał, choć w części, to dopiero by się wymandrzał. A tak zadaje naiwne pytania o przyswajalności wapnia ze skały.

Moja odpowiedź nie dotyczy Greja, bo nie jestem taki naiwny, żeby łudzić się, że coś z tego zrozumi, skoro nawet pisać nie umi, ale pozostałym warto przypomnieć, a niektórym wręcz uświadomić, że:

Cytat od:  http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/mleko/sery#ser_bialy_%28twarog%29
Najwięcej wapnia jest w kamieniu wapiennym, z którego produkuje się wapno budowlane. Jednak nikt nie traktuje ani kamieni wapiennych, ani wapna budowlanego jako źródło wapnia dla organizmu. Rzecz w tym, że ów wapń jest nieorganiczny, a więc jest nie tylko bezużyteczny dla naszego organizmu, ale wręcz jest szkodliwy, gdyż to właśnie wapń nieorganiczny tworzy blaszki miażdżycowe ścian tętnic, kamienie żółciowe i nerkowe oraz szereg patologicznych zmian zwapnieniowych, potocznie zwanych zwyrodnieniami.

tudzież:

Cytat od:  http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/substancje-odzywcze/mineraly
Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. Ta konkluzja to fundamentalne prawo natury mówiące, że jako mieszkańcy tej Ziemi jesteśmy zbudowani z tych samych pierwiastków, co ona. Wskazuje ono, skąd powinniśmy czerpać wszystkie substancje niezbędne nam do życia. Czy to znaczy, że powinniśmy jeść ziemię; glebę zawierającą pierwiastki życia? Mogłoby tak być, ale wówczas musielibyśmy zjadać niewyobrażalne ilości gleby, by nasz organizm mógł pobrać dostateczną ilość substancji mających wartość biologiczną. Natura urządziła to inaczej.

Łańcuch pokarmowy

Człowiek stoi na szczycie łańcucha obiegu materii ożywionej, zwanego łańcuchem pokarmowym. Pierwszym ogniwem tego obiegu są rośliny pobierające z gleby pierwiastki i związki chemiczne potrzebne do budowy żywych komórek. Inaczej mówiąc: w organizmach roślin zachodzi kumulacja biologiczna związków niezbędnych do życia. Kolejnym ogniwem tego łańcucha są zwierzęta odżywiające się roślinami, w których organizmach następuje dalsza kumulacja biologiczna. A zatem, jedząc mięso zwierząt oraz rośliny, niejako na skróty, pobieramy z gleby wszystkie niezbędne nam do życia pierwiastki i związki chemiczne.