Niemedyczne forum zdrowia

Witam!

Nazywam się Mateusz. Mam 28 lat. MO stosowałem 5 miesięcy w tamtym roku, ale zabrakło mi konsekwencji. Od września tego roku znów na MO. Portal Biosłone odwiedzam od kilku lat.
Od około 4 miesięcy mam pewien problem. Zaczęło się od guzów pod stopami, później na dłoniach, przedramionach, a teraz to już wszędzie tam gdzie będzie określony nacisk mechaniczny. W tej chwili na plecach, niedawno na twarzy. Obrzęki są gorące, tkliwe, średnio bolesne, rozlewające się. Znikają samoczynnie w ciągu 24-36 godzin. Moja diagnoza to pokrzywka opóźniona z ucisku. Lekarze to porażka rodzinna, chirurg, ortopeda, reumatolog, dermatolog i zero zainteresowania, dopiero kiedy sam doszedłem co to jest, to duża chęć wypisywania leków przeciwalergicznych, co jest dość znamienne. OB, CRP, morfologia, potas, lateks, kwas moczowy w normie, prywatnie zleciłem badania ASO, ANA, CCP (na RZS) oraz pełny panel alergologiczny z jedzenia wyniki będą pod koniec przyszłego tygodnia. Dodam jeszcze że mam jednego kamienia w woreczku żółciowym. Nie wiem co robić dalej, rozważam kolejne badanie m.in. morfologia z rozmazem, badanie moczu, ocena czynności tarczycy, badanie na krew utajoną oraz na pasożyty. Jest jeszcze jedna rzecz która mnie męczy, jakieś 2 tygodnie temu miałem zaburzenia jelitowe, stolec rzadki, jasnożółty o bardzo nieprzyjemnym zapachu, bóle brzucha,gazy i tak kilka dni, mam wrażenie że po tym obrzęki się nasiliły, może jest to w jakiś sposób powiązane. Proszę o porady, sugestie  i rzeczową dyskusję.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia:)

Należy wykonać wszystkie badania dostępne w promieniu 300 kilometrów od miejsca zamieszkania, a potem 3 razy powtórzyć. Musi pomóc!

Nadużywanie kawy może dawać takie objawy. Dokładnie odstawić kawę na dwa tygodnie i obserwować.
Nie pijesz napojów słodzonych słodzikami, aspartam i podobne.
Masz pewnie zjawiskowy poziom toksyn w organizmie by zasłużyć na takie objawy, łatwiej to będzie ustalić na zasadzie jadłospisu niż badań.

Wpiszesz dokładny trzydniowy jadłospis (jedzenie, picie, leki, gumy do żucia słodzone czymśtam) to możesz oczekiwać komentarzy co do jego zgodności z ogólnie i szczególnie rozumianą pro-zdrowotnością.

Koło kasy w markecie stoi musująca witamina C, niby nic w tym złego, ale po przeczytaniu okazuje się, że zawiera aspartam, do tego kawa ze słodzikiem, jakiś napój "energetyczny" i będzie to wyglądać jak opisałeś.

Tak sobie tylko niewinnie gdybam z braku spisanego jadłospisu.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/expand.gif)


Medycyna sobie zdecydowanie nie radzi, początek jest po angielsku, dalej jest po polsku.
http://alergia.org.pl/lek/index.php?option=com_content&task=view&id=361&Itemid=76

Kilka zmarnowanych lat.

Niekoniecznie. Gdy inspiracja dostatecznie dojrzeje, może spowodować determinację wystarczającą do osiągnięcia, a nawet przekroczenia celu, jak choćby NIA ( http://forum.bioslone.pl/index.php?board=164.0 ).

Jak uciążliwość objawów przekroczy pewien próg to szybko zyska inspirację do jak najszybszego dojrzewania owej determinacji. Oby szkody nie były nieodwracalne.

Jak na razie obrzęki opanowane, mam nadzieję, chociaż wczoraj małe bąble na bokach brzucha wyskoczyły, dzisiaj na razie nic. Boję się ich, a w szczególności obrzęków twarzy. Co do diety, to odżywiamy się raczej zdrowo, aczkolwiek po przeczytaniu artykułu stwierdzam, że za dużo wypełniaczy. Ostatnio trochę za dużo niezdrowych produktów: gazowane, słodkie, alkohol, itd. Koniec już z tym.
Co do mojej dolegliwości, to zaczynam podejrzewać pasożyty, a dokładnie lamblię. Sporo objawów się pokrywa, m.in dolegliwości brzuszne. Czy ktoś z forumowiczów słyszał lub używał preparatu Paraprotex? Zastanawiam się nad nim.
Co do badań, to obrzęki mogą być objawami bardzo poważnych chorób, stąd badania w różnych kierunkach.

Znamy ze słyszenia.
Zastanawiając się poczytaj:
http://portal.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/infekcje-pasozytnicze
http://portal.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/dlaczego-niektorzy-nie-moga-wyzdrowiec
http://portal.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/suplementy-diety-jako-leki
http://portal.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/dlaczego-suplementy-diety-sa-szkodliwe

Dzięki Udana za linki, wszystko jasne.
Diagnoza alergia pokarmowa, zobaczymy.
Jestem teraz na diecie monotematycznej. Indyk, ziemniaki, kapusta, oliwa, sól i pieprz, krążki kukurydziane. Nic więcej. Ostatni załatwiłem się wędliną z indyka kupowaną, wysypało mnie. To było w piątek rano, od tamtej pory jem tylko to co wyżej napisałem. Mam pytanie. Do ilu dni mogą utrzymywać się reakcję alergiczne? Ostatni raz feralną wędlinę zjadłem w piątek rano, a dzisiaj wstaje i znowu mi się  robią takie grudki-krosty z tyłu głowy, nie bolesne, twarde, przesuwające się pod palcami do tego czuję taką jakby gulę w przełyku. Co to może być?

dodam jeszcze że łykam kortykosteroidy, dzisiaj już 1 tabletkę i do środy mam zejść całkiem plus lek przeciwhistaminowy, ale nie wiem jak to będzie, zejde z gks i znowu zaczną się rewelację, może to nie alergia?

Chętnie bym zobaczył jak to wygląda w Twoim wypadku, może w formie zdjęcia czy skanu z zaczernionymi/zakrytymi danymi osobowymi, jeśli istnieje taka możliwość.

VVV daj maila na priv to ci wyślę, nie ma problemu.
A dzisiaj tak rewelacja:
2 guzy z tyłu głowy, zaczęło się od małych grudek, w tej chwili guzy, twarde, przesuwające się podczas dotyku, nie bolą. Jeden po lewej na potylicy, drugi po prawej trochę wyżej. Co to może być? Do lekarzy nie ma co chodzić, odsyłają jeden do drugiego.
Jestem w kropce, bo to chyba nie alergia.
Co robić?

Z priv'em jest taki kłopot,
że przesłanych tak danych nie sposób omówić na forum,
a tylko wtedy forum może odnieść z tego jakąś korzyść,

może jednak zdecydujesz się zaczernić jakimś edytorem grafiki dane osobowe
i przesłać na http://postimage.org/ i zamieścić link tutaj w wątku.

Mieszanie maili z forum ma to do siebie, że nie wiadomo,
skąd wiadomo i śledzący temat nie łapią kontekstu.

Co do zmian guzowatych, to jest to przedostatnie wezwanie do ascezy:
jądra pestek moreli - zmielić, jądra pestek dyni - zmielić, czosnek, cebula, - dusić, nie żałować, jedno źródło białka dziennie, zero chemii, zero zbóż, zero produktów mlecznych, zero owoców za wyjątkiem żurawiny, kiwi, generalnie im mniej tym lepiej byle utrzymać wagę, minimum dwa dni w tygodniu bez białka zwierzęcego, może być tahini, może być fasolka szparagowa, soki wielo-warzywne wskazane.

Serca indycze, kaczka, nic gotowego z miasta przyprawionego chemicznie typu kurczak z grilla, żadnej wędliny, wszystko ma być kupione surowe lub mrożone i duszone w domu, na szybko słoiczek tahini mieć w pogotowiu by nie paść z głodu podczas duszenia. Inspirująca lista produktów jest w górnym linku mojej stopki.

Kto wie, że śledzie w kwaśnej zalewie są słodzone aspartamem, a no ten co przeczytał skład na słoiku.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)

Ok, wrzucę badania na forum.
Wstaję dzisiaj rano i opuchlizna po wczorajszym jeszcze do końca nie zeszła, za to są dwie nowe grudki, ale na razie nie puchną, plus opuchnięta lewa powieka górna. Dziwna sprawa.
Uczulenie mam na:
jajka (białko i żółtko) - 3 plusy  (w ostatnich miesiącach jadłem jajka prawie codziennie na śniadanie),
mleko krowie - 2 plusy,
i pojedyncze plusy na:
ser amerykański (?) :), jogurt, soja, fasolka szparagowa, serek wiejski, krab, jęczmień, mleko kozie
alergeny wziewne, wszędzie jeden plus, trawy, ambrozja, leszczyna, dąb.

Od prawie 3 tygodni jem tylko indyka, kapustę, ziemniaki, oliwę, sól i pieprz, krążki kukurydziane, sporadycznie krążki ryżowe, morele (do potrawki z indyka), jednorazowo nieszczęsną wędlinę z indyka, ogórki konserwowe, po których ewidentnie mnie wysypało, ale od tygodnia tylko indyk, kapusta, ziemniaki, oliwa i sól, pieprz.

Jak wysypywało tak wysypuje, więc raczej psu na budę ta dieta bo efekt żaden. Jak brałem gks to objawy były przytłumione, jak z nich zszedłem to z powrotem to samo. MO na razie odstawiłem i zastanawiam się jak zacząć.

Tak sobie myślę, bo ja głupi MO robiłem z czystym aloesem a nie alocitem, może to mieć jakiś wpływ, chociaż MO już nie biorę od 2 tygodni, a reakcję dalej są.
Nie wiem co mam zrobić, od czego zacząć, jestem w kropce. Proszę o pomoc.
Aaa, wspomnę jeszcze o wynikach (mam nadzieje, że Mistrz mnie nie zniszczy :)). Wszystko niby ok, do tych badań, co pisałem na początku, doszły jeszcze: panel wziewny, tarczyca TSH - ok, 3 badania wątrobowe, też ok, panel ANA profil 2, wszystko ok (w pierwszym badaniu ANA przciwjądrowych nie stwierdzono, ale stwierdzono przeciwciała przeciwcytoplazmatyczne w mianie 1:100, no ale w ana 2 jest ok), glista i lamblie ujemne metodą immunoenzymatyczną i IgE, badanie moczu w porządku, więc niby ok ale ok nie jest.

Nie widzę opcji edytuj, więc pisze nowego posta.
Po południu wyskoczył mi guzek na dolnej wardze i jeżyku. ehhh, żyć się odechciewa, wychodzi na to że jeszcze do pokrzywki z ucisku dochodzi obrzęk naczynioworuchowy. Ma ktoś jakieś pomysły?

Mistrz dał Ci radę na początku, jak widać stosujesz...więc co jeszcze można poradzić? Masz 28 lat, to już taki młodziutki nie jesteś, nie wymawiając oczywiście wieku, także Mateuszu włącz myślenie, poczytaj jeszcze Portal i najlepiej zacznij od początku.
Z tych testów przy tym ten plus najbardziej mnie zastanawia.