Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Hipcio 18-02-2015, 10:45



Tytuł: Marskość wątroby
Wiadomość wysłana przez: Hipcio 18-02-2015, 10:45
Witam.
Przepraszam na wstepie za brak polskich znakow diaktrycznych - stukam zza granicy...

Ogromnie zainteresowala mnie strona bioslone, na ktora trafilem zupelnie przypadkiem (szukajac informacji o pH produktow). Po przeczytaniu kiludziesieciu artykulow zdecydowalem sie isc ta droga, a takze zdalem sobie sprawe ilez bledow zywieniowych popelnialem...
Jednakowoz jest jedno "ale"... Zdiagnozowano u mnie marskosc watroby i po kilkumisiecznym pobycie w szpitalu wypuszczono do domu z surowym zaleceniem stosowania diety watrobowej. Dieta ta jest jak wiadomo Wam zapewne biegunowo odlegla od diety prozdrowotnej. Absolutnie wyklucza zoltka jaj, tluste miesa, smalec i nakazuje znacznie ograniczyc blonnik. Zaleca natomiast pszenne pieczywko, sucharki, bialko jajek, kaszki, kisiele, kleiki i tym podobne paskudztwa... (nie lubie, nie...)

Do tej pory odzywialem sie glownie drobiem, rybami, warzywami, owocami. Pijam wylacznie niegazowana wode z duza iloscia cytryny, zielona herbate... Sporadycznie kawa, absolutnie zero alkoholu. Papierosy nawet rzucilem...
Mam 50 lat. Mam tez 30 kg nadwagi.

No i stad teraz moje pytanie - w ktora strone isc...? Jak sie odzywiac, aby calkiem tej mojej watrobki nie unicestwic...? Wcinac te sucharki z dzemikiem, owsianki i kisielki, czy zastosowac DP...???

Pozdrawiam - Hipcio.


Tytuł: Odp: Marskosc watroby
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-02-2015, 10:59
Cytat
Przepraszam na wstepie za brak polskich znakow diaktrycznych - stukam zza granicy...
To żaden argument. Wątpię, żeby komuś się chciało odpowiadać komuś, komu się nie chce zainstalować polskich znaków.


Tytuł: Odp: Marskosc watroby
Wiadomość wysłana przez: Hipcio 18-02-2015, 14:19
Dlatego przeprosilem. Jestem w niemieckim szpitalu i dzieki uprzejmosci jednej osoby z personelu moge raz na jakis czas skorzystac z jej laptopa i wyslac mail. Nie wyobrazam sobie, abym mial cos mieszac w cudzym laptopie.
Jesli ktos potrafi okazac zrozumienie, to brak polskich znakow nie powinien byc przeszkoda.
Jesli jest inaczej, to prosze o usuniecie wpisu - nie bede zasmiecal forum.
Jeszcze raz przepraszam.


Tytuł: Odp: Marskość wątroby
Wiadomość wysłana przez: Whena 18-02-2015, 16:33
Hipcio tu masz informację odnośnie braku polskich znaków: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27807.0


Tytuł: Odp: Marskosc watroby
Wiadomość wysłana przez: Misiek 18-02-2015, 16:43
Witaj Hipciu w załodze! Ja wprawdzie nie mam jeszcze marskości wątroby, ale jestem świeżo upieczonym bezworeczkowcem z zaleceniami diety wątrobowej. Jak sobie radzę?

Olewam wskazówki co do spożywania wyrobów mlecznych i chlebów wszelkiej maści. Czasem skrobnę wafla ryżowego, jak ani rusz nie mogę przeżyć bez węglowodanów. Z owoców grzecznie robię kompocik, warzywa i mięcho niestety też gotuję, choć przyznam, że tego nie znoszę. Niestety w początkowych miesiącach życia bez woreczka żółciowego, organizm musi się dostosować do nowej sytuacji, więc maksymalnie ułatwiam mu trawienie. No i kicham sobie na beztłuszczową wersję dietetyczną, używając w małych ilościach masła i oleju lnianego. Oczywiście przyprawy i ostre i kwaśne produkty poszły w odstawkę. Co do błonnika używam jedynie Ispagul, zmieloną na pył babkę płesznik. Lepiej ją zmielić samodzielnie, ale mnie się nie udało uzyskać pyłowej  konsystencji, więc musiałam się wspomóc lekiem aptecznym.

No i żółtko wygrzebuje z jajca. Jem sporo galaretek, zamiast kisielków, wiem że to syf, ale mam do nich słabość.

Wcale mi ta dieta nie smakuje - wszystko jest mdłe i obrzydliwe, ale jak upłyną 3 miesiące postaram się wprowadzić nieco surowizny i poszerzyć ostrożnie ten jadłospis.  

Na szczęście jestem beztrunkowa i bezkawowa, więc nie muszę się mordować z rezygnacją z tych napoi.


Tytuł: Odp: Marskość wątroby
Wiadomość wysłana przez: Hipcio 18-02-2015, 21:48
Hipcio tu masz informację odnośnie braku polskich znaków: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27807.0

Bardzo dziękuję i obiecuję poprawę...
Nie poruszam sie płynnie po komputerowych meandrach - mój sześcioletni wnuk już mnie w tej materii przerasta... :)
Misiek - dzięki za odpowiedź.


Tytuł: Odp: Marskość wątroby
Wiadomość wysłana przez: Udana 19-02-2015, 10:21
Nie wiadomo z jakiego powodu masz marskość wątroby, na jakim etapie jesteś, natomiast wiadomo, że niektóre procesy są nieodwracalne.
Natomiast Biosłone inaczej traktuje tłuszcze i tzw. lekkostrawne jedzenie niż medycyna. Dużo jest o tym na Portalu między innymi to:

http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/lekko-czy-ciezkostrawne
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/otylosc-i-cukrzyca
http://portal.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/cholesterol


Tytuł: Odp: Marskość wątroby
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-02-2015, 10:33
I jeszcze to: http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/wydalanie-toksyn#stluszczenie_watroby


Tytuł: Odp: Marskość wątroby
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 19-02-2015, 11:09
Nieuleczalne okazuje się uleczalne, proszę poszukać w necie - terapia wisceralna Ogułowa.
Są to odpowiednie masaże wątroby. Nie brać się samemu do masowania.