Niemedyczne forum zdrowia

Moja druga połowa (23 lata), nie tyle lepsza, co piękniejsza, ma zdiagnozowaną chorobę Hashimoto. Jej matka ma wyciętą tarczycę, ponieważ miała raka tarczycy. Endokrynolog mojej połówki powiedziała, że jej choroba nie ma nic wspólnego z chorobą matki. Obydwie jednak mają bardzo słabe włosy, które ciągle wypadają. Od miesiąca, może ciut dłużej, moja połowa wziąwszy pod uwagę moje sugestie, łyka Kelp w ilości 1 tabletki dziennie. Ciężko powiedzieć, czy zaszły jakieś pozytywne zmiany- włosy wciąż wypadają, chociaż według mnie wyglądają lepiej. Wydaje mi się też, że partnerka jest na co dzień trochę mniej zmęczona.

Oboje zauważyliśmy jedną dziwną rzecz. Mianowicie w miejscu, gdzie znajduje się jej tarczyca pojawiły się przebarwienia o czarnych odcieniach. Coś jakby siniaki, lecz o nieco innym, mniej wyrazistym zabarwieniu. Nie zajmują dużej powierzchni, lecz są wyraźnie widoczne.

Trochę nas zaistniała sytuacja zastanawia. Czy ktoś jest w stanie rzucić nieco światła na to zjawisko?

P.S. Narzeczona od początku roku na DP. Miksturę pije sporadycznie, ze względu na występujące po niej zmiany skórne na twarzy.

Poczytaj o acanthosis nigricans.

To może od razu o tym: http://pl.wikipedia.org/wiki/Patomorfologia