Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: AndrzejEM 23-03-2015, 19:42



Tytuł: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 23-03-2015, 19:42
W tym wątku chciałbym poddać analizie mój przypadek. Od ok. 10 miesięcy moje zdrowie pogarsza się z dnia na dzień. Mam wątpliwości, czy objawy mojego organizmu, które są bardzo dotkliwe i zagrażają życiu, to objawy oczyszczania związane ze stosowaniem filozofii Biosłone. Poniżej opisuję to, co zaszło przez ten czas oraz ostatnie 2 tygodnie szczególnie trudne w moim życiu. Proszę o wyrozumiałość i naprowadzenie na właściwe tory.

Z nurtem Biosłone zapoznałem się w 2009 roku. Dzięki pomocy uzyskanej na forum wyszedłem z poważnych tarapatów zdrowotnych. Stosowałem MO, DP od pierwszego etapu, następnie ZZO. Pół roku wystarczyło, abym poczuł się naprawdę zdrowy. Jestem Wam bardzo wdzięczny za pomoc oraz wskazówki. Przez kolejne lata z mniejszą lub większą dokładnością stosowałem zalecenia Biosłone. Oczywiście bywały odstępstwa, ale i tak moje odżywianie w 90% mieściło się w ramach ZZO. Infekcje przechodziłem bez leków, gdy nie miałem apetytu, czekałem aż powróci. Myślałem, że znalazłem sposób, który uchroni mnie przed chorobami do końca życia i bardzo w to wierzyłem. Czułem się pewnie i moje zdrowie wydawało mi się niezagrożone. Dość szybko opuściłem forum, gdyż uznałem, iż posiadam już wiedzę, która jest mi potrzebna. Od 2009 roku czytam forum regularnie i nadal uważam, że jest to najlepszy sposób, by odzyskać i zachować zdrowie. Mój stan przez te pięć lat był stabilny, ani się nie pogarszał, ani nie polepszał. Jednak w czerwcu 2014 roku wszystko się zmieniło – od tamtej pory aż do dzisiejszego dnia moje zdrowie pogorszyło się do takiego stanu, że prawie w każdej minucie odczuwam obawę o życie.

Nie wiem, co było bezpośrednią przyczyną, która zapoczątkowała mój regres zdrowotny (po głębszym zastanowieniu się stawiam na przewianie lewego ucha, bezdech senny, po którym nie mogłem zasnąć lub zatrucie alkoholem – wypiłem 2 kieliszki wódki i potem przez kilka godzin ciężko mi się oddychało). Wszystko zaczęło się nagle. Pewnego dnia jadąc autobusem do pracy zrobiło mi się gorąco, nie mogłem złapać tchu, musiałem szybko oddychać. Musiałem wysiąść kilka przystanków wcześniej, aby się uspokoić i ochłonąć. Od tej pory mój stan pogorszył się z dnia na dzień. Oto objawy, jakie przez te miesiące mi towarzyszyły (nie zawsze wszystkie na raz, choć bywało i tak):
- gdy chodzę, znosi mnie na boki (czuję się jak pijany), potykam się o chodnik i szuram nogami, muszę świadomie stawiać kroki,
- moje ruchy stały się niepłynne i niezgrabne, szczególnie dotyczy to rąk – np. trudno mi jest jeść łyżką lub pić herbatę – ruchy są chaotyczne i impulsywne; poza tym ręce i nogi mi się trzęsą,
- mówiąc, mam mnóstwo przejęzyczeń i słowa przeze mnie wypowiadane są zniekształcone; czasem, aby coś powiedzieć muszę się wysilić – nie przychodzi to naturalnie,
- nie mogę połykać, szczególnie płynów, muszę kręcić głową i zaciskać mięśnie, by połknąć pokarm lub ślinę,
- w ustach czuję straszliwą suchość, która nie przechodzi po piciu, oczy też są suche,
- mój oddech stał się bardzo płytki, nie mogę nabrać powietrza, szczególnie do dolnej partii płuc – tak jakby nie było na to miejsca,
- moje serce bije bardzo wolno i bicie jest prawie niewyczuwalne, często bije niemiarowo,
- czasami boli mnie głowa – ból jest tępy, występuje w potylicy i z tyłu szyi, tak jakby brakowało mi tlenu, kark jest sztywny i gorący,  towarzyszy temu zatkany nos,
- apetyt bardzo się zmienił, nawet gdy burczy mi w brzuchu, nie ciągnie mnie do jedzenia tak jak wcześniej,
- podczas jazdy pojazdami, odczuwam niepokój, ale nie jest tak źle jak przy poprzedniej chorobie lokomocyjnej,
- w nocy często mam bezdech – nagle się budzę i zaczynam szybko oddychać, serce wtedy bije bardzo szybko,
- odczuwam raz zimno, raz gorąco, niezależnie od temperatury otoczenia, ostatnio cały czas mi zimno,
- mój wzrok tak jakby się pogorszył, widzę niewyraźnie, a źrenice mam prawie zawsze zwężone,
- czuję, że moja głowa jest bardzo lekka, tak jakby krew z niej odpłynęła – wtedy też oddech jest szybki i płytki oraz występuje ten tępy ból,
- nie mogę dłużej pozostać w jednym miejscu – już po kilku minutach pojawiają się objawy w postaci szybkiego oddechu, niepokoju wokół serca, drętwienia karku i kończyn; nie ważne czy stoję, czy siedzę, czy leżę – po prostu muszę często zmieniać pozycję; także dłuższy chód powoduje te objawy,
- czuję mrowienie podniebienia, karku, pleców, warg, nosa,
- był czas, że nie miałem świadomości czy mięśnie trzyjające mocz są zaciśnięte, czy nie, przy oddawaniu moczu kłuje mnie głowa z lewej strony,
- objawy od strony nerwów są najgorsze: zasadniczo nie czuję bólu, lecz drętwienie, mrowienie, głównie prawej ręki i nogi, ale też w rejonie pod lewym żebrem – jelita tam się znajdujące pracują inaczej, są jakby nieaktywne, często nie czuję lewej strony brzucha.

Tutaj dochodzę do objawów, które od ok. dwóch tygoni nie dają mi żyć. Pewnego wieczoru cały lewy bok tułowia był bardzo gorący, nie wyczuwałem bicia serca, ciężko mi się oddychało. Miałem nawet gorączkę 37,5 i pobolewanie lewego ucha. Wstrzymałem się z wezwaniem pogotowia. Następnego dnia wyszedłem do lekarza i po kilkunastu minutach nagle nie mogłem zrobić kroku, po prostu nie dawałem rady. Zatrzymałem się w miejscu i wezwałem pogotowie – obawiałem się o serce. Piekł mnie cały lewy bok, nie mogłem złapać oddechu, musiałem ukucnąć. Zmierzono mi ciśnienie: 120/80 – książkowe, puls 130, EKG w porządku, RTG klatki piersiowej prawidłowe, podstawowe badania krwi – bez zarzutu. Wypisano mnie jako zdrowego, a ja ledwo doczłapałem się do domu, robiąc kilka przerw po drodze. Następnego dnia zdołałem pójść do lekarza – ten zlecił mi badanie tarczycy – OK, oznaczenie magnezu w surowicy – OK, USG brzucha – OK. Jedynie RTG kręgosłupa piersiowego wyszło nienajlepiej: „Cechy rotacji kręgów wzdłuż osi długiej. Kyfoza fizjologiczna pogłębiona. Przewężenie przestrzeni m/kręgowej Th6-Th7. Wysokość trzonów kręgowych w normie”. Zaznaczam, że nie czuję żadnego bólu, prócz tych bólów głowy. Musiałem wrócić do pracy i ledwo w niej mogę funkcjonować. Dodatkowo bolą mnie uszy, tzn. bardziej głowa z obu stron przy uszach. Mam straszną nadwrażliwość na dźwięki – przy najmniejszym brzdęknięciu uszy mi się przytykają i bolą. Ponadto cały czas mi w nich dzwoni. Czuję, że niedługo mi rozsadzi głowę. Przepisano mi lek milgamma 100 – witamina B1 i B6 w drażetkach – po jego zastosowaniu przed snem nie spałem całą noc (być może to od tej witaminy, nie wiem). Tej nocy wszystkie mięśnie mi drgały, czułem przelewanie w gardle, tak jakby krew chciała dopłynąć do głowy, a nie mogła – dopiero pomasowanie tego miejsca pozwoliło ruszyć krwi. Czułem różne blokady w całym ciele – po dotknięciu tych miejsc krążenie ruszało, tak jakby nie były one unerwione. Pulsowały mi mięśnie w nogach, rękach. Gdy już przysypiałem, zaczynała boleć mnie głowa i nie mogłem złapać oddechu. Innej nocy przebudziłem się i nie czułem prawej strony twarzy. Mogłem nią ledwo ruszać, ale gdy ją dotykałem, to nic nie czułem.

Dzisiaj natomiast czułem okropne zimno. Nie mogłem siedzieć i stać. Jedynie chodzenie spowodowało, że mogłem złapać oddech. Moje nogi były jak z waty, musiałem usiąść na chodniku, bo nie dawałem rady iść i oddychać. Nie wzywałem pogotowia, bo wiedziałem czego mogę się spodziewać - kilkunastu godzin agonii na izbie przyjęć. Głowa zaczęła mi się pocić, wzdłuż karku i kręgosłupa czułem pulsowanie i prawie zemdlałem. Jakoś dotarłem do domu. Gorączki nie mam, ciśnienie mam niskie 101 / 60, puls 55. Przypuszczam, że ta słabość jest od niskiego ciśnienia. Teraz, gdy to wszystko opisuję jest lepiej, ale zupełnie nie mogę przełknąć śliny, w prawej ręce i nodze mam zmniejszone czucie (tak samo jak w lewym boku).

Trochę się rozpisałem. Dziękuję tym, którzy dotarli do końca. Mam wizytę u neurologa za kilkanaście dni. Chcę, żeby stwierdził, czy to objawy ośrodkowego, czy obwodowego układu nerwowego. Jeśli to ta druga opcja, to jest szansa na ich złagodzenie, np. poprzez masaże. Jeśli jednak jest to układ ośrodkowy (o czym świadczą głównie objawy ze strony układu wegetatywnego: perystaltyka jelit, bicie serca, regulacja oddechu), to już nie wiem co mi pozostaje.

Zaznaczam jeszcze, że przez te 10 miesięcy przerywałem picie MO (by wykluczyć objawy oczyszczania), trzy razy robiłem kurację Slow-Magiem – brak efektu, dietę starałem się modyfikować tak, by czuć się dobrze po posiłkach (chociaż lepiej jest gdy nic nie jem – ale jestem bardzo słaby). Zastanawiam się nad głodówką, która podobno jest ostatnią deską ratunku, ale jestem strasznie chudy i wycieńczony i nie mam doświadczenia w tym względzie.

Będę wdzięczny na wskazówki od osób, które przechodziły podobne perypetie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 24-03-2015, 00:45
Większość Twoich objawów kojarzy mi się z atakami paniki, rozwiniętą nerwicą lękową i silną somatyzacją.
Ciągły niepokój i obawa o własne życie też mogą o tym świadczyć. Pozostaje pytanie co spowodowało nasilenie tych wszystkich objawów - być może chwilowe pogorszenie stanu zdrowia (mające jakąś swoją przyczynę) a może jakieś problemy emocjonalne?
Czy nie miałeś w ostatnim czasie (w ostatnich latach) trudnych doświadczeń lub napięć, które mogły wyzwalać długotrwały stres?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Asia61 24-03-2015, 06:18
Ja myślę, że Pan Józef mógłby tu pomóc.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 24-03-2015, 07:03
Jeśli chodzi o stres, to wręcz przeciwnie. Od ok. 1,5 roku mam spokojną pracę. Mam dużo wolnego czasu, który mogę przeznaczyć na odpoczynek. Mam możliwość dobrego wyspania się w nocy, choć z tej możliwości mój organizm rzadko korzysta - coraz więcej nocy nie mogę przespać spokojnie. Również w wolnym czasie mój organizm nie regeneruje się - nie mogę po prostu odpocząć.

Psychicznie jest wszystko OK. Mój umysł działa dobrze, mam poczucie humoru, lubię przebywać z ludźmi. Niestety mój stan fizyczny coraz bardziej mi te możliwości zabiera. Zmęczenie występuje od samego rana. Teraz znów przytyka mi uszy, mam suchość w ustach i lekko brakuje mi tchu. Czuję mrowienie na twarzy i drętwienie ust. Trzęsie mnie też zimno pomimo grubego ubrania i normalnej temperatury ciała. Ale do pracy trzeba iść.

MO piję w 1/3 dawki z oliwą z oliwek na ALOcicie, bo odstawienie nic nie zmienia. Będę się odzywał.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 24-03-2015, 10:33
Wybierz się do neurologa jak najszybciej. Napisz jaką diagnozę postawił. Będę potwierdzać wtedy lub weryfikować swoje przemyślenia.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 24-03-2015, 12:49
Cytat
Jedynie RTG kręgosłupa piersiowego wyszło nienajlepiej:
To jest przyczyna, większości Twoich objawów plus ataki paniki.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 24-03-2015, 13:06
Pewnie neurolog osłucha tętnice szyjne stetoskopem, choć to powinien zrobić pierwszy lekarz za pierwszym razem, a potem będzie kombinował dalej, jeśli dociekliwy.

(1)
http://www.kardiolo.pl/zwezeniatetnicszyjnych.htm

(2)
http://www.avi.med.pl/rezonans_magnetyczny/rodzaj_badan/mr_glowa/

(3)
http://www.avi.med.pl/rezonans_magnetyczny/rodzaj_badan/mr_kregoslup/

Dwadzieścia dziewięć lat. !!?

A co jadłeś w sobotę, niedzielę i poniedziałek, jeśli wolno spytać.
Wzrost, masa ciała?

(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/td.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Udana 24-03-2015, 16:21
Wybierz się do neurologa jak najszybciej. Napisz jaką diagnozę postawił. Będę potwierdzać wtedy lub weryfikować swoje przemyślenia.
Podobnie radziłabym neurologa, też mam przemyślenia, a Nieboraczek wie co pisze. Dobry neurolog nie potrzebuje badań, tylko pacjenta i odpowiedni wywiad.
Ale spróbuj napisać po jakich produktach, czy posiłkach czujesz się dobrze, a po jakich źle?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-03-2015, 16:30
Przestańcie spłycać wszystko do stosunku B:T:W albo rotacji...


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 24-03-2015, 17:22
A jak Pan by zapytał, by rozeznać dotychczasowy sposób odżywiania?
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/www_sm.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 24-03-2015, 18:15
Myślę, że neurolog w pierwszej kolejności zajmie się kręgosłupem - to jest najprostsza droga. Kręgosłup mam krzywy od dziecka i nie wiem dlaczego akurat od czerwca objawy gwałtownie wystąpiły i nasilają się cały czas. Wg mnie nie tu trzeba szukać. Nie wiem na ile wiarygodne są informacje zawarte na stronie: http://www.kreg.pl/index.php?id=strona_glowna&p=opis , ale nieprawidłowości kręgów Th6 i Th7 powinny wpływać na funkcjonowanie żołądka. U mnie jest to lewa strona brzucha, prawa noga i ręka. Poza tym nie miałem prześwietlenia pozostałych odcinków kręgosłupa, a może też być pokrzywiony.

Nie wiem czy tętnice szyjne są przewężone. Jednak pewnej nocy pod szyją czułem pulsowanie, tak jakby krew chciała, a nie mogła płynąć. Po dotknięciu ręką ruszyła. Rezonans magnetyczny by się przydał, tylko trochę to kosztuje, a z NFZ pewnie są kolejki.

Jeśli chodzi o jedzenie, to od 2010 roku niczego nie zmieniałem. Rano (7.00) jadam zazwyczaj jajecznicę na maśle / słoninie / smalcu z marchewką / selerem / pietruszką / cebulą. Obiad (12.00) to schabowy z warzywami na parze: marchew, seler, pietruszka, brokuł. Podwieczorek (18.00) wygląda jak obiad, z tym że zamiast warzyw na parze jest surówka: marchew, seler, pietruszka, burak + olej / śmietana oraz 50 gram kaszy gryczanej. Na kolację czasami KB warzywny z cytryną i kompletem nasion z ostropestem jak mam apetyt, czasami bez kolacji. Zamienniki mięsa w podwieczorku to żeberka wieprzowe, udka z kurczaka. Czasami zamiast kaszy gryczanej są ziemniaki lub ryż. Kilka razy w miesiącu jem rosół z ryżem, pierś z indyka, rybę smażoną. Czasami przegryzę jabłko, pomarańczę, orzechy laskowe i włoskie. No i niestety zdarza się zjeść też kawałek ciasta lub czekolady (ale to raz w miesiącu). Nabiału poza śmietaną nie jem.

W ostatnich miesiącach, a szczególnie od tych dwóch tygodni, kiedy ledwo mogę funkcjonować, lepiej czuję się jedząc mało, albo wcale. Jestem niestety bardzo osłabiony. Ważę tylko ok. 50 kg przy 175 cm wzrostu. Od początku mojej drogi z Biosłone nie udało mi się przytyć, chociaż trochę ćwiczyłem i zwiększałem ilość węglowodanów. Zauważyłem, że czuję się źle po wszystkich  płynnych pokarmach (zupy, woda, herbata), natomiast jedzenie "na sucho" mi tak bardzo nie szkodzi. Dobrze też jak rozepcham sobie jedzeniem żołądek. Tuż po jedzeniu czuję się najlepiej. Po godzinie zaczyna się pogarszać, a po dwóch objawy są najsilniejsze. Tak było dzisiaj. Zjadłem schabowego z cebulką, ziemniaki i surówkę z kapusty białej i szczypiorku. Czułem lekkie kłucia w żołądku, ale samopoczucie było dobre. Jak treść pokarmowa przeszła na lewą stronę brzucha, nie mogłem usiedzieć w miejscu, szybko łapałem oddech, musiałem ruszać mięśniami brzucha, by treść pokarmowa się przesuwała. Odbijanie się przynosiło ulgę, ale chwilową.

Napiszę jeszcze coś. Otóż wypróżnienia są 1, 2 lub 3 dziennie. Raczej normalne. Jednak po wypróżnieniu zawsze spływa mi biała wydzielina z zatok, czuję zimno i objawy się znacznie nasilają. Pulsuje mi w głowie i drgają mi mięśnie. Już to pisałem, ale chcę podkreślić, że lewa strona brzucha jest tak jakby nie unerwiona i stąd te objawy. Kiedy chodzę i brakuje mi tchu, szybkie oddychanie powoduje bardzo głośne przelewanie po lewej stronie brzucha. Tak jakby woda latała w lewo i w prawo. Wtedy czuję się najgorzej.

Myślę, że uczciwie będzie, jeśli podam odnośnik do mojej aktywności na forum w 2009 i 2010r (jako enrico):
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6581.0

Wtedy moje dolegliwości też wskazywały na układ nerwowy, ale objawy minęły po zastosowaniu DP i MO. Wówczas jednak przechodziłem z jedzenia śmieciowego na normalne. We wrześniu 2014 skrupulatnie stosowałem DP II przez miesiąc oraz MO i efektów nie było. Najwidoczniej metody Biosłone już na mnie nie działają.

PS. Czy ktoś poleca jakiegoś dobrego neurologa przyjmującego w Warszawie po 17.00 od ręki? Pewnie nie ma takiej możliwości. Wizytę u tego z NFZ mam dopiero w przyszłym tygodniu.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 25-03-2015, 10:55
Tak jak napisałeś, najczęściej zatrzymują się na analizowaniu dolegliwości ze strony kręgosłupa. Drąż i domagaj się rezonansu w jak najszybszym terminie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 25-03-2015, 15:41
Badanie ultrasonograficzne techniką duplex doppler tętnic szyjnych
(podejrzenie rozwarstwienia tętnic szyjnych)
może neurolog zapisze, a to tańsze i szybsze i chyba oczywiste przy zaburzeniach mowy w wywiadzie.

Jeśli neurolog będzie się wahał można wspomnieć:
Cytat
pewnej nocy pod szyją czułem pulsowanie, tak jakby krew chciała, a nie mogła płynąć. Po dotknięciu ręką ruszyła.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/www_sm.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 25-03-2015, 16:09
Dlatego takie badanie robią smowcom. Wszystkim wychodzi, że mają zapchane żyły szyjne. Później zabieg udrażniania, który nic nie daje. Mnie zaszkodził.

PTSR wycofało się z refundowania tego zabiegu, bo nic nie daje.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-03-2015, 16:22
Za dużo objawów jak na sam kręgosłup.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 25-03-2015, 17:47
Mimo to, jest wiele w internecie źródeł, mamiących na takie rzeczy. Na przykład pan Zięba mówi, że ta operacja lekka, łatwa i przyjemna SM leczy, i warto ją robić chociażby eksperymentalnie. Nie warto.

Mówi też, że zlikwidowanie chlamydi cofa SM. Tego nie wiem, bo nie znam nikogo, kto znałby kogoś, kto się wyleczył zniknięciem chlamydi. Dużymi dawkami wit. D3 też nie znam, jadem pszczelim też, pan Zięba zna.

https://www.youtube.com/watch?v=krIWzW84n_E




Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: BożenaDe 25-03-2015, 19:33
Rezonans koniecznie. Nie daj się zbyć.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 25-03-2015, 20:28
Też obawiam się, że te objawy nie są spowodowane nieprawidłowościami kręgosłupa. Co do tętnic szyjnych, to będę nalegał, żeby je sprawdzić.

Dzisiaj raz po prawej, raz po lewej stronie głowy kilka cm nad uszami tuż pod powierzchnią skóry czułem ucisk.  Miejsca te były gorące w dotyku. Miałem też bardzo suche oczy i czułem suchość w ustach. Zauważyłem, że kiedy mam drętwienie prawej ręki i nogi, to tak jakby trudności z oddychaniem lekko ustępują. Natomiast podczas kłopotów z oddychaniem mam zimne ręce, pocą mi się stopy i moje nogi są bardzo słabe. Podczas siedzenia często muszę przytrzymywać głowę rękami kładąc łokcie na biurko. Jak trzymam ręce w niewygodnej pozycji to od razu czuję ich drętwienie, "wbijanie igiełek", które kiedyś czułem po znacznie dłuższym czasie. W kręgosłupie czasami czuję ucisk - w części lędźwiowej raz po lewej, raz po prawej stronie. Podczas siedzenia pieką mnie pośladki i uda. Dziś przeszedł mnie też prąd od lewej strony przy pępku do lewego nadgarstka - tak jakby coś pękło. Miałem to już 3 razy w ciągu ostatniego miesiąca - raz pod żebrami i dwa razy z prawej strony szyi. To tyle nowości, reszta bez zmian.

Od kilku dni mierzę sobie ciśnienie. Zazwyczaj jest w okolicach 100-115 / 60-75, puls 50-65. Jednak w głowie czuję ucisk, tak jakby mi ją chciało rozsadzić. Szczególnie nocą się to nasila. Temperatura ciała waha się od 36,2 do 37 °C.

Od tygodnia biorę lek milgamma 100: http://www.doz.pl/leki/p6100-Milgamma_100 2 drażetki dziennie. Zauważyłem, że jestem po nim silniejszy.  Oprócz tego nadal piję MO, z KB chwilowo zrezygnowałem - ostatnio źle się po nim czułem, poza tym, jak już pisałem, apetyt nie jest taki dobry jak kiedyś.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-03-2015, 22:17
Mimo to, jest wiele w internecie źródeł, mamiących na takie rzeczy. Na przykład pan Zięba mówi, że ta operacja lekka, łatwa i przyjemna SM leczy, i warto ją robić chociażby eksperymentalnie. Nie warto.

Mówi też, że zlikwidowanie chlamydi cofa SM. Tego nie wiem, bo nie znam nikogo, kto znałby kogoś, kto się wyleczył zniknięciem chlamydi. Dużymi dawkami wit. D3 też nie znam, jadem pszczelim też, pan Zięba zna.

Ani chybi dlatego facet nie prowadzi forum, jako ja to czynię, które zweryfikowałoby te dyrdymały w praktyce. Widać bardziej mu pasuje rola teoretycznego teoretyka...


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 26-03-2015, 08:07
Nie prowadzi nie tylko ze strachu albowiem:

Cytat

Jerzy Zięba
18 lutego ·
Program najbliższych spotkań Emotikon smile
RZESZÓW : 21 luty 2015
 Wykład : Ukryte Terapie – Czego ci lekarz nie powie
 Hotel Prezydencki , ul. Podwisłocze 48, 35-309 Rzeszów
 Godz : 17:00, wstęp : 20,00 zł

LUBLIN : 01 marzec 2015
Godz. 11:00 -13:00 Wykład :
 Ukryte Terapie – Czego ci lekarz nie powie
Godz : 15:00 – 21:00 Seminarium :
1. Co z tym cholesterolem?
 2. Dlaczego nie powinno się obniżać poziomu cholesterolu?
 3. Czy miażdżycę da się odwrócić?
4. Dlaczego złe oddychanie prowadzi do chorób przewlekłych a nawet do zawału serca
 5. Witamina D – nieznane oblicze
 6. Witamina C – fakty i mity
 7. Witamina K2 – dlaczego jej nie znamy
 8. Chemio i radioterapia w leczeniu nowotworów
 9. Jak zapobiegać nowotworom
 10. Komplementarne metody leczenia nowotworów
 11. Czy witamina B17 leczy raka?
 12. Dlaczego chorujemy na choroby przewlekłe i jak można je wyleczyć?
13. Jak zapobiegać chorobom przewlekłym?
 15. Dlaczego chorujemy na cukrzycę?
16. Czy choroby tarczycy są uleczalne?
 17. Reumatoidalne zapalenie stawów.
 18. Osteoporoza – ukryty zabójca.
 19. Woda utleniona.
 20. Równowaga kwasowo-zasadowa.
 21. Niebezpieczeństwa ODKWASZANIA organizmu.
 22. Co oznacza CHELATACJA, czy rzeczywiście oczyszcza żyły?
 23. Dlaczego bieganie może być niebezpieczne
 26. Jak wykonywać ćwiczenia fizyczne, krótko i bezpiecznie?
 27. Czy witaminy są bezpieczne?
 28. Odwodnienie organizmu przyczyną chronicznych chorób
 29. Jak prawidłowo nawodnić organizm ?
 30. Pytania i odpowiedzi
 Wykład i seminarium w Lublinie odbędzie się w 1 marca 2015 roku
 Miejsce: CENTRUM KONFERENCYJNE FIESTA w Lublinie, ul. B.Prusa 8,
 budynek PZMot
Wykład w godz. 11-13, wstęp 10zł
Seminarium godz. 15-21, inwestycja 150zł
Członkowie Klubu Sympatyków NTV ( Niezależnej Telewizji ) w Lublinie 120zł
Studenci Uniwersytetu Medycznego w Lublinie bezpłatnie. Studenci innych uczelni 50% Małżeństwa 2x100z PŁATNOŚĆ NA MIEJSCU !
Zapisy i informacje LUBELSKIE CENTRUM MEDYCYNY HOLISTYCZNEJ info@medycynaholistyczna.com tel. 533 304 307 lub 533 909 159
UWAGA! ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA. Bardzo prosimy o rezerwację miejsc na wykład i seminarium, telefonicznie, SMSem lub e-mailem.

W przypadku nadkompletu może nastąpić zmiana miejsca wykładu i seminarium

KALISZ 07 marzec 2015
 (szczegóły będą podane później)

I najlepszy komentarz internautki:

Cytat
Jola Biala Czy pan sadzi, ze ktos uwierzy, ze pan nigdy nie slyszal o doktorze Johnie Bergmanie???? A, ze cytuje go pan w slowo w slowo to zbieg okolicznosci??? Nie ladnie!

18 lutego o 19:47


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-03-2015, 08:55
Cytat
ola Biala Czy pan sadzi, ze ktos uwierzy, ze pan nigdy nie slyszal o doktorze Johnie Bergmanie???? A, ze cytuje go pan w slowo w slowo to zbieg okolicznosci??? Nie ladnie!

18 lutego o 19:47

Stary kawał z dziobem:
- Kto wynalazł rower?
- Ruski uczony u Niemca na strychu...


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-03-2015, 23:02
Czyli znowu, kasa, kasa, kasa!!!!!!!!!!!!O ludzie, często się czepiacie Mistrza, a On nigdy Was nie kasuje. Daje do myślenia, czy jeszcze nie??????????


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 26-03-2015, 23:09
No kasa, ale nie byle jaka, wyłuszczyłem tu:

Cytat
 Seminarium godz. 15-21, inwestycja 150zł
Toż to inwestycja przecież, nie wydatek hehehe.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 29-03-2015, 19:30
Noc z czwartku na piątek była bardzo ciężka. Już od godzin wieczornych miałem zaburzenia czucia w prawej ręce i nodze. Tuż po położeniu się spać czułem tak jakby problemy z przepływem krwi / (pokarmu ?) w lewym boku. Powodowało to tępy ból z tyłu głowy i z tyłu szyi - tak jakby niedokrwienie. Gdy ruszałem mięśniami lub ręką drażniłem lewy bok, krew zaczynała płynąć i ból w głowie i szyi lekko ustępował. Jednak nie mogłem tego robić cały czas - w końcu zasnąłem. Po chwili obudziłem się i przez kilkanaście sekund nie mogłem ruszyć głową. Miałem sparaliżowany odcinek szyjny kręgosłupa. Bólu nie czułem. Pod wpływem strachu serce zaczęło szybciej bić i paraliż ustąpił. Jednak całą noc w lewym boku trwało to przelewanie i po próbie zaśnięcia budziłem się z bólem z tyłu głowy i szyi.

Zauważyłem, że jeśli jestem zmęczony, np. chodzeniem, pracami fizycznymi, to zaburzenia czucia i problemy z oddechem są mniejsze, czasami nawet nieodczuwalne. Jeśli natomiast mam dużo siły i jestem wypoczęty, to paradoksalnie czuję się najgorzej.

Neurologowi zgłoszę następujące dolegliwości:
- zaburzenia czucia prawej strony ciała (ręka i noga)
- problemy z oddychaniem spowodowane zaburzeniami czucia lewej części brzucha,
- tępe bóle z tyłu głowy i szyi,
- problemy z połykaniem i problemy z mówieniem (przejęzyczenia),
- drętwienie i brak czucia prawej strony twarzy,
- chwilowy paraliż - niemożność poruszenia głową,

Ponadto lekko boli mnie prawa część miednicy, prawa dłoń jest niezwykle czuła (np. letnia woda odczuwana jest jak gorąca), w lewej dłoni czuję kłujący, pulsujący ból. Czasami wzdłuż kręgosłupa, bardziej po lewej stronie czuję mrowienie, drętwienie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 29-03-2015, 20:30
Jak widać, specjalnie do neurologa się nie śpieszysz.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Misiek 30-03-2015, 09:14
No, ale nawet jak się pospieszy z prędkością rakiety nie wiem, czy to w ogóle coś da. Moje doświadczenie  z neurologami, podobnie jak z immunologami jest najgorsze z możliwych. To są wyjątkowo niekumaci goście i nabuzowani pychą jak mało kto. Neurologia jest najtrudniejszą dziedziną medycyny i niemal wszystkie choroby neurologiczne są niezwykle trudne do zdiagnozowania, ze względu na brak wiedzy, odpowiedniej aparatury i wiarygodnych badań diagnostycznych. Tu właściwie jest jak w psychiatrii, tworzy się hipotezy z sufitu, albo jak badania nic nie wykazują  uważa się pacjenta za urodzonego hipochondryka i po sprawie.

Żeby jednak nie było, że coś zaniedbałeś - rusz się chłopie do neurologa i módl, abyś natrafił na dr House, a nie na inteligentnego inaczej...


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Sylwira 30-03-2015, 10:18
Można poszukać jakiegoś na http://www.znanylekarz.pl


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 30-03-2015, 10:28
Moje doświadczenie  z neurologami, podobnie jak z immunologami jest najgorsze z możliwych. To są wyjątkowo niekumaci goście i nabuzowani pychą jak mało kto.

Nie wszyscy. Ja znalazłam dwóch, z którymi koresponduję smsami i meilami, dzwonię. Jeden buchnął mi kroplówkę przeciwbólową ze szpitala, żebym mogła wziąć w domu, bo z aptek wycofali. Drugi na pierwszej wizycie powiedział tak: "Ja się nie będę wymądrzał, bo pani po tylu latach wie o sm więcej ode mnie. Będziemy współpracować". Jak przyjeżdżam z kwitami, pyta tylko gdzie bić pieczątki. Płacę za wizyty, a i tak większość uzyskuję zaocznie. Oczywiście wcześniej "przerobiłam" tabun zarozumialców.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 30-03-2015, 10:40
Jak na złość jedyny przytomny lekarz, którego spotkałem był neurochirurgiem. Gdy poszedłem do niego z przepuklinami kręgosłupa i drętwieniem nóg, po wnikliwym wywiadzie powiedział: idź pan do domu i zmień dietę. A byłem wtedy na diecie optymalnej, czym się nie chwaliłem.
A swoją drogą Andrzej mógłby z powodzeniem startować w konkursie na największą ilość objawów chorobowych.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 30-03-2015, 10:43
niemal wszystkie choroby neurologiczne są niezwykle trudne do zdiagnozowania, ze względu na brak wiedzy, odpowiedniej aparatury i wiarygodnych badań diagnostycznych.

Czasami jednak coś jednak widać:

http://www.chorobynaczyniowe.pl/joomla16/images/Obrazy/Szyjaprzedstentem.jpg
(http://www.chorobynaczyniowe.pl/joomla16/images/Obrazy/Szyjaprzedstentem.jpg)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 30-03-2015, 10:43
No nie wiem, tez mam duże szanse na podium.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 30-03-2015, 10:58
Cytat
Czasami jednak coś jednak widać:

Widać często, co nie przeszkadza, że zdarzają sie pomyłki, znam jedną niezwykle spektakularną związaną z dzieckiem po wypadku samochodowym. Ale mam też dwoje znajomych po wymianie krążków miedzykręgowych na sztuczne i dzięki temu funkcjonują swobodnie bez obezwładniającego bólu. Samo życie.


Cytat
No nie wiem, tez mam duże szanse na podium.
Może zróbmy taki konkurs, nagrody do ustalenia.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 30-03-2015, 11:24
konkurs

SLA jest dosyć paskudne (tak dla perspektywy).

http://s24.postimg.org/etqatzwzp/sla.png
(http://s24.postimg.org/etqatzwzp/sla.png)
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/url.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 30-03-2015, 11:40
Do tego konkursu najpierw trzeba pozyskać kandydatów z SLA.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Misiek 30-03-2015, 13:53
Cytat
Czasami jednak coś jednak widać:

Może w chorobach naczyniowych, ale nie stricto neurologicznych. Czy widać nerwy i ich pracę, bądź powiązania z różnymi organami? Jeśli zaburzenia neurologiczne mają swoją przyczynę np. w zaniku nerwów, ich stanach zapalnych, bądź ucisku różnych organów na nerwy - to ręczę, że nic nie wykryją i jeszcze Cię ochrzanią, żeś symulant. Przerabiałam to tysiąc razy i cała moja rodzinka. Jeśli jednak podłożem dolegliwości neurologicznych nie są zaburzenia stricto neurologiczne - to jest nadzieja.  

Tak czy siak, trzeba próbować coś z tym fantem zrobić i ewentualnie przekonsultować z najbardziej doświadczonym neurologicznie ekspertem na forum tj Nieboraczkiem. Życzę Ci powodzenia Andrzejku! :)  


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 30-03-2015, 20:24
Jestem już po wizycie u neurologa. Lekarka od razu wykluczyła nieprawidłowości kręgosłupa jako przyczynę moich dolegliwości. Zbadała mi odruchy za pomocą młotka, połaskotała trochę, zbadała równowagę. Stwierdziła, że nie ma potrzeby badania przepływu krwi w szyi (prywatnie koszt to ok. 120 zł, więc może sam wykonam jak jakieś blokady, przelewania będą się powtarzać). Mam skierowanie na rezonans magnetyczny mózgu z kontrastem - podejrzenie procesu demielinizacyjnego OUN (w ramach NFZ czeka się ok. pół roku). Wcześniej mam zbadać poziom kreatyniny w surowicy. Dała też skierowanie na próbę tężyczkową (tutaj termin oczekiwania jest krótszy). Zaproponowała też wykonanie spirometrii, bo podejrzewa, że te problemy z oddychaniem mogą być powiązane z płucami (zmniejszona powierzchnia czynna).

W zasadzie nie postawiła konkretnej diagnozy. Być może po rezonansie będzie coś wiadomo. Jeśli mój stan nie będzie się gwałtownie pogarszał, to wytrzymam te kilka miesięcy do badania. W przeciwnym wypadku uszczuplę swój budżet o 500zł.

W każdym bądź razie, będę stosował się do zasad Biosłone, bo w tym momencie nie widzę alternatywy. Tak więc MO, ZZO, KB (gdy będę miał ochotę, nie będę wciskał na siłę). Ponadto będę oszczędzał siły, wysypiał się i przebywał na świeżym powietrzu. W pracy (praca siedząca) często będę robił przerwy na przechadzki i rozciąganie. Zresztą te zasady stosuję odkąd moje zdrowie się posypało (czerwiec zeszłego roku). Może też złapie mnie jakaś infekcja i po jej odchorowaniu poczuję się lepiej. Chociaż przez te 10 miesięcy miałem trzy takie oczyszczania (dwie z gorączką) i po ich prawidłowym odchorowaniu wcale lepiej się nie czułem.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 31-03-2015, 10:12
Wybierz się do neurologa jak najszybciej. Napisz jaką diagnozę postawił. Będę potwierdzać wtedy lub weryfikować swoje przemyślenia.

No to potwierdzam swoje przypuszczenia. Pół roku to długo, tym bardziej, że od prawie roku masz te dolegliwości.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 31-03-2015, 19:12
Oprócz niedokrwienia,
bardzo poważnym i powszechnym problemem układu nerwowego jest
obecność w organizmie rtęci.

Obyś nie miał plomb amalgamatowych w zębach,
lub miał tylko jedną, której z chęcią się pozbędziesz razem z zębem.


5 minut, polskie napisy.
https://www.youtube.com/watch?v=oQlUsg5Uib4
(http://s2.postimg.org/uyxito061/merc.jpg)
Wpływ plomb amalgamatowych na komórki mózgowe, rtęć.


czy organizm sam, bez pomocy medycznej, zdoła usunąć rtęć skumulowaną w zwojach nerwowych?
Świadom odpowiedzialności za słowo, także nie mogę na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie - tak albo nie.

Jedno, co jest pewne, to niezmienne prawa natury nakazujące organizmowi dążyć do samooczyszczania i on to robi, gdy tylko ma ku temu sposobność. Gdy pojawiają się w nim substancje toksyczne, na przykład wchodzące w skład szczepionek (http://www.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/sens-szczepien), organizm nade wszystko stara się je wydalić, najczęściej do przewodu pokarmowego. Jest to szczególnie groźne w przypadku noworodków, które nie mają jeszcze dostatecznie wykształconego przewodu pokarmowego, gotowego na przyjęcie żrących substancji chemicznych, barbarzyńsko wprowadzonych do ich organizmów. I tutaj jest pies pogrzebany, ponieważ już u zarania życia nabłonki jelitowe dzieci są okaleczone przez medycynę nadżerkami, które - jak wiadomo - są przyczyną toksemii. Nie dziwota zatem, że organizm, zaangażowany w usuwanie skutków toksemii, nie jest w stanie wydalić rtęci pozostającej po każdym z licznych szczepień. Co w tej sytuacji należy zrobić - czy trzeba wspomagać organizm, czy wystarczy tylko umożliwić mu prawidłowe funkcjonowanie, w ramach którego zawarte jest usuwanie substancji trujących, do których należy rtęć? Na to pytanie każdy powinien znaleźć własną odpowiedź, zależną zarówno od posiadanej wiedzy, jak i konkretnego przypadku.

I jeszcze ogólnie, w wyważony sposób, w temacie demielinizacji:
http://www.drmichalak.pl/stwardnienie_rozsiane.htm
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/url.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 14-04-2015, 19:14
Chciałbym, aby Nieboraczek i VVV się mylili co do diagnozy. Zarówno stwardnienie rozsiane, jak i stwardnienie zanikowe boczne mnie przeraża. Co do rtęci, to być może miałem w dzieciństwie jakieś plomby z amalgamatem, ale obecnie ich nie mam - wyleciały dawno. Moje zęby są w fatalnym stanie i na razie się nimi nie zajmuję - nie jest to teraz priorytetem. Wiem, że pomocne w usuwaniu rtęci z organizmu są kolendra i chlorella. Kiedyś nawet nieregularnie przez pewien czas je stosowałem - nie zauważyłem żadnych zmian. Mam jeszcze jeden trop, który chcę sprawdzić, ale na razie nie będę o tym pisał - muszę zrobić proste badanie.

Niestety mój stan się pogarsza. Objawy, które dotąd opisałem cały czas mi towarzyszą. Niekiedy się nawet nasilają - szczególnie problemy z oddychaniem (chociaż spirometria wyszła dobrze). Dodatkowo czuję, że z sercem nie jest do końca dobrze. Tak jakby nie dawało rady pompować krwi. Niewydolność ta powiązana jest z objawami ze strony układu pokarmowego - występują liczne odbijania, które wpływają na ułatwienie przepływu krwi (może to dziwnie brzmi, ale jak mi się odbija, to krew lepiej krąży). Czuję to w lewej stronie brzucha i klatki piersiowej. Pomimo dobrego wyniku EKG sprzed prawie miesiąca, zrobię echo serca.

Nasiliły się szumy uszne i zatykanie uszu. Boli mnie też głowa za uszami - jest to tępy ból, tak jakby chciało mi rozsadzić głowę. Dziś miałem ciśnienie ponad 140/90 i puls 79, a cały dzień siedziałem za biurkiem. Jak w domu mierzę ciśnienie, to wychodzi niskie, tak jak pisałem we wcześniejszych postach. Uszy są gorące i czerwone. Również twarz i plecy są ciepłe. Mierzę regularnie temperaturę i najwyższa jaką zanotowałem to 37,4, a jestem tak rozpalony jakbym miał 39 stopni. Kark i kręgosłup są gorące. Być może jest to stan zapalny w płynie mózgowo-rdzeniowym. Dodatkowo czuję kręgosłup na całej długości - tzn. tak jakby coś w nim pulsowało, kłuło.

Jeśli chodzi o drętwienie kończyn, to przeważa ono po prawej stronie, chociaż lewa strona też czasami drętwieje (wtedy prawa wydaje mi się normalna). Niedawno bolały mnie mięśnie łydek i ud - tak jakbym miał zakwasy. Strasznie pocą mi się nogi, szczególnie stopy.

Dodatkowo w ustach mam uczucie okropnej suchości. Nie mogę połknąć śliny, bo jej nie ma. W nocy nie mogę spać, ostatnie kilka nocy spałem po ok. godzinie. To na pewno nie pomaga w regeneracji organizmu. Apetyt jest jakby mniejszy, ale jak już jem to jedzenie mi bardzo smakuje. Zresztą, tak jak pisałem, po jedzeniu jest trochę lepiej (a po wypróżnieniu gorzej).

To tylko główne objawy, które mam. Nie zamierzam pisać eseju. W związku z lekką gorączką i uczuciem gorących pleców i karku, odstawiłem MO. Stan zapalny prowadzi do wymiany komórek niepełnowartościowych na nowe - lepsze, ale myślę, że są przypadki, kiedy należy go powstrzymać, aby nie narobił szkód w ważnych organach ciała. Czy myślicie, że powinienem go zastopować lekami przeciwzapalnymi (aspiryna, apap, nurofen)? Nie chodzi o likwidację bólu (jest do wytrzymania, ale bardzo mnie niepokoi), lecz wybranie mniejszego zła.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Gonzalez 14-04-2015, 20:24
Andrzej, wiem, że jesteśmy na forum Biosłone, które dla mnie osobiście jest bardzo wartościowe, ale jakbym była w Twojej sytuacji to postawiłabym raczej na surową dietę bądź dietę Dąbrowskiej. Jest wiele udokumentowanych przypadków w sieci wyleczenia surową dietą stwardnienia rozsianego we wczesnym etapie (również w języku polskim). Wymaga to jednak ogromnej dyscypliny i samokontroli.
NB Z chlorellą i kolendrą radzę ostrożnie. Kilka lat temu, jak byłam również w nieciekawej formie objadłam się i jednym i drugm naraz (kolendra musi być świeża, suszona nie działa, taka własna chelatacja), miałam po tym takie "fale" gorąca, że byłam bardzo blisko wzywania pogotowia.
Powodzenia i dobrych decyzji.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 15-04-2015, 09:53
Na litość Boską, zrób w końcu ten rezonans! Jak nie masz to pożycz, bo to będzie najważniejsze badanie Twojego życia! Zawsze jak mam rzut serce bije mi dziwnie, ciśnienie jest niskie. W badaniach nic nie wychodzi. Mój znajomy leczy się dietą surową od miesiąca.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 16-04-2015, 12:53
Rezonans robię na dniach. Okazuje się, że próba tężyczkowa jest odpłatna mimo niezbędnego skierowania z NFZu. Jednak badanie magnezu w surowicy wyszło dobrze, więc na razie nie jest to priorytetem. Dodatkowo z prawej dziurki nosa wysmarkuję zaschnięte skrzepy. Idę też do laryngologa, ze względu na niewiarygodny ucisk w uszach, piszczenie i przytykanie. Zrobię ponownie EKG, a także echo serca, żeby już wykluczyć ten narząd (ostatnio lekarz przy osłuchiwaniu podejrzewał wadę serca w postaci wypadania płatka).

Wczoraj miałem najgorszą noc w życiu. Spałem tylko godzinę nad ranem. Pomimo dobrego ciśnienia, uszy i głowa mocno uciskały. Cały kręgosłup był gorący - wg mnie to stan zapalny i antybiotyki w takim przypadku są konieczne. Spróbuję je wynegocjować u laryngologa lub internisty, ewentualnie wezwę pogotowie, bo objawy są naprawdę uciążliwe i być może zagrażające życiu.

Nieboraczku, czy rzuty powodowały u Ciebie problemy z oddychaniem, ucisk twarzy (nos, podniebienie, czoło, zęby), straszną suchość w ustach? Ja to miałem zeszłej nocy. Mrowienie kręgosłupa było najmocniejsze w części lędźwiowej i krzyżowej.

Czy przez surową dietę rozumiesz dietę wegetariańską, czy też szerzej: wszelkie produkty, które są jadalne na surowo? Co stosuje Twój znajomy i jak mu idzie?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Udana 16-04-2015, 14:37
Wezwij pogotowie, wezmą Cię na Izbę lub SOR i może zrobią to badanie RM z biegu, nie będziesz czekał, bo te objawy jakie opisujesz wyglądają poważnie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 17-04-2015, 09:13
Podczas rzutu miałam oddech przyśpieszony i suchość w ustach, ale Twoje objawy mogą być też objawami jakiejś innej choroby. Nie każdy rzut jest taki sam i nie u każdego jest tak samo. Rzut może na przykład objawić się silnym bólem żołądka.

To jest dieta surowa, polegająca na jedzeniu surowych owoców i warzyw, głównie owoców. Takie jedzenie jest bardzo trudne - nic ciepłego, maksymalnie do 40 stopni Celsjusza. Ale jest to człowiek niezwykły, bardzo zdeterminowany w dążeniu do poprawy zdrowia. Zrobił wszystko co możliwe, a nawet więcej, włącznie z dwudziestodniową głodówką. Po miesiącu diety surowej wszedł na pierwsze piętro. Nie widziałam, ale myślę, że raczej się wciągnął, niż wszedł, ale jednak. Jestem przekonana, że odniesie sukces. Co więcej, on też jest o tym przekonany :)

W czasie trwania kuracji, już analizuje on swoje objawy i przygotowuje się do zdania relacji innym, aby dać świadectwo skuteczności tej diety.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Solan 17-04-2015, 22:19
Czy któreś z Was czytało tę książkę? http://www.illuminatio.pl/ksiazki/fenomenalna-kuracja-dr-wahls/
Opis, jak to zwykle bywa, jest nieco sztuczny, ale moim zdaniem lektura ta jest warta uwagi. Powstała na podstawie doświadczeń autorki chorej na SM, która dzięki opracowanemu przez siebie protokołowi (tak to nazywa) wstała z wózka inwalidzkiego i obecnie prowadzi całkiem normalne życie. Na youtubie można znaleźć jej prezentacje, niestety tylko po angielsku.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 21-04-2015, 16:51
Jestem już po rezonansie. Nie będę pisał o technicznych aspektach badania - jeśli ktoś jest ciekawy jak wygląda procedura, chętnie się podzielę swoim doświadczeniem. Dostałem płytkę ze zdjęciami, których sam niestety nie rozszyfruję. Zdjęć jest sporo - kilkaset. Opis, jaki dołączył lekarz jest lakoniczny. Myślę, że nie przyłożył się należycie do interpretacji zdjęć.

"MR Głowy z kontrastem
Środek kontrastowy dożylnie - Gadovist 5 ml

Badanie wykonano w obrazach T1, T2-zależnych , sekwencjach FLAIR , GRE, DWI .
Prawidłowy obraz mózgowia w badaniu MR. Przestrzenie płynowe przymózgowe i układ komorowy w normie.
Niewielkie pogrubienie błony śluzowej w sitowiu .

Wn : jw."

Chciałbym skonsultować wyniki jeszcze z jednym specjalistą od czytania tych zdjęć, aby mieć pewność, że w OUN jest wszystko w porządku. Czy jest w ogóle możliwe, że diagnosta nie zauważył zmian demielinizacyjnych? Co oznacza "Wn"?

Zakładając jednak, że to nie są zmiany demielinizacyjne w mózgu (pozostaje jeszcze rdzeń kręgowy, który też jest częścią OUN), będę dalej szukał źródła objawów. Jeden trop jest już badany (na razie nie mówię co to). Wiem, że od badań się nie zdrowieje (a czasami można wręcz pogorszyć swój stan zdrowia), ale planuję zrobić echo serca i ewentualnie sprawdzić przepływ krwi w żyłach/tętnicach szyjnych i w rejonie jamy brzusznej, bo właśnie tam czuję jakieś blokady. No i jest jeszcze ten krzywy kręgosłup - może powinienem iść do masażysty, kręgarza?

Jeśli chodzi o dietę, to można trafić na różne źródła, co jeść w przypadku stwardnienia rozsianego:

- http://www.stachurska.eu/?p=7901 - tutaj polecana jest dieta Kwaśniewskiego,

- Solan w poście wyżej zwróciła uwagę na dietę dr. Wahls - surowe warzywa + mięso (też surowe?),

- autorka strony AkademiaWitalnosci.pl, Marlena Bhandari, pisze o różnych protokołach witaminowych: http://www.akademiawitalnosci.pl/10-najpotezniejszych-protokolow-witaminowych-cz-4-stwardnienie-rozsiane-dr-frederick-r-klenner/

- Małachow poleca długotrwałe głodówki na urynie. Oto fragment z jego książki "Lecznicza głodówka":
"Jest to choroba związana ze stwardnieniem określonych części ciała wskutek zapalenia. W układzie nerwowym stwardnienie (skleroza) jest to nadmierny, bezładny wzrost tkanki łącznej. Stwardnienie rozsiane charakteryzuje się stwardnieniem atakującym pojedyncze odcinki - obszary rozsiane w mózgu lub w rdzeniu kręgowym. Te stwardniałe obszary mogą być wielkości główki od szpilki aż do wielkości ziarna fasoli. Podstawowe objawy: osłabienie, silne, gwałtowne ruchy, zaburzenie koordynacji kończyn, rozstrój psychiczny i halucynacje, mówienie bez przerwy i „rozbiegane" oczy, gwałtowne wstrząsy ciała. Stwardnienie rozsiane skutecznie leczy się głodówką, nawet w przypadkach zaniedbanych. W tym celu należy odbyć kilka głodówek po 15-25 i więcej dni. Oto ogólny obraz głodówki w przypadku stwardnienia
rozsianego. Pierwsza głodówka daje dostrzegalną poprawę stanu ogólnego chorych, polepsza się  panowanie nad kończynami, częstokroć chorzy, którzy byli przykuci do łóżka, wstają i mogą się poruszać. Ta poprawa, a nawet dalszy postęp mają miejsce przy starannie opracowanej diecie (patrz odpowiedni rozdział o odżywianiu podczas wychodzenia z głodówki), regularnych specjalnych ćwiczeniach i kąpielach słonecznych w okresie po zakończeniu głodówki. W ten sposób przeprowadza się serię trzech lub większej liczby głodówek. W ramach ćwiczeń wykonuje się delikatne ruchy, które wymagają coraz większej lekkości i zręczności. Dieta składa się z warzyw i owoców z bardzo ograniczoną ilością tłuszczu, cukru, białka i skrobi. Najlepiej, gdy białko jest pochodzenia roślinnego - orzechy i pestki słonecznika. Przykład:
„Mam 60 lat. Nabyłam Pańskie 4 tomy. W ciągu czterech miesięcy przeprowadziłam trzy razy trzydniową głodówkę na urynie i surowej wodzie: ustąpiły bóle stawów, obniżyło się ciśnienie, nie bolą mnie nerki, schudłam o 15 kilogramów, czuję się dobrze. (Taką dużą utratę wagi można wytłumaczyć jedynie tym, że organizm pozbył się 15 kilogramów nie tylko zbędnej, lecz również chorej masy ciała. - Przyp. aut.)
Mężowi (70 lat) poczerwieniał duży palec u stopy. Zgłosił się do szpitala, robili mu zastrzyki, dawali maści, w ciągu tygodnia spuchła mu cała stopa. Namawiałam go do picia uryny - zgodził się. Trzy dni głodówki i uryna. Nogę przez cały czas trzymał w opatrunku z uryny. Czwartego dnia zdjęliśmy - obrzęk zszedł, wchłonęły się wszystkie guzki przy małym i dużym palcu. Noga wyglądała jak młoda. Naszemu
zdumieniu nie było końca ".
Kome n t a r z : co oznacza zaczerwienienie? To, że w tym miejscu jest stan zapalny, a więc - proces gnilny. Głodówka i kwaśne właściwości uryny zmieniły pH tego obszaru ciała na normalne. Pozbawiło to proces chorobotwórczy „korzeni" i wszystko wróciło do normy"

Z punktu widzenia Germańskiej Nowej Medycyny (abstrahując od tego, czy poważnie traktuje się takie teorie) stwardnienie rozsiane jest wynikiem biologicznego konfliktu związanego z motoryką mięśni - „nie móc odepchnąć (np. ataku) / nie móc uciec”, „utknąć gdzieś (w jakiejś sytuacji): http://5prawnatury.pl/wybrane-programy-natury/sbs-miesni/

Czy da się stwierdzić w jakiś sposób, że organizm ma problem z pozbyciem się rtęci, jeśli ta w nim się kumuluje? Myślałem jeszcze o boreliozie (neuroboreliozie), ale nie przypominam sobie kontaktu z kleszczem.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Solan 21-04-2015, 17:16
Solan w poście wyżej zwróciła uwagę na dietę dr. Wahls - surowe warzywa + mięso (też surowe?),
Jak się dowiem więcej konkretów, to napiszę dokładniej, na czym polega ta dieta.

Czy da się stwierdzić w jakiś sposób, że organizm ma problem z pozbyciem się rtęci, jeśli ta w nim się kumuluje?
Poszukaj informacji o mutacji genu MTHFR, jeśli Cię to interesuje.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: BożenaDe 21-04-2015, 20:50
Wn- wniosek.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-04-2015, 21:28
Wniosek stąd, że to nie SM, czyli dobrze jest!


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 22-04-2015, 11:36
Otwieraj szampana chłopie! :)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-04-2015, 11:56
Żeby wypłukać kontrast.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Udana 22-04-2015, 12:33
Żeby wypłukać kontrast.
Chyba wypłukał już bo to tylko było 5 ml.
Cytat
Środek kontrastowy dożylnie - Gadovist 5 ml


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 22-04-2015, 12:39
Nie ilość mililitrów świadczy. To bardzo obciąża organizm, trzeba czasu.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-04-2015, 13:00
Piszą, że 0,1 mililitra na kilogram ciała.

A tu ciekawszy opis (wklejam całość dla miłośników lekarstw):
Cytat
Większość działań niepożądanych ma przebieg od łagodnego do umiarkowanego. Najczęściej
obserwowanymi działaniami niepożądanymi u pacjentów otrzymujących Gadovist (mogącymi
wystąpić u 5 lub więcej przypadków na 1 000 pacjentów) są: ból głowy, nudności (uczucie mdłości),
reakcje w miejscu wstrzyknięcia, zaburzenia smaku (zakłócenia zmysłu smaku) i uczucie gorąca.

Najcięższymi działaniami niepożądanymi obserwowanymi u pacjentów otrzymujących Gadovist są:
zatrzymanie akcji serca (serce przestaje bić), zatrzymanie akcji oddechowej (ustanie oddechu)
i wstrząs rzekomoanafilaktyczny (ciężka reakcja o typie alergii).

Rzadko mogą wystąpić przypadki reakcji typu alergicznego, w tym ciężkie reakcje, które mogą
wymagać interwencji medycznej.

Pacjent powinien natychmiast poinformować personel pracowni MRI, jeśli wystąpią:
- obrzęk twarzy, ust, języka lub gardła
- kaszel i kichanie
- trudności w oddychaniu
- swędzenie
- katar
- pokrzywka (wysypka typu pokrzywka)

Powyższe objawy mogą być pierwszymi sygnałami wystąpienia ciężkiej reakcji, co oznacza, że może
być konieczne przerwanie badania i zastosowanie odpowiedniego leczenia.

Rzadko obserwowano przypadki opóźnionych reakcji typu alergicznego, występujących w okresie
od godzin do kilku dni od podania produktu Gadovist. Jeżeli te reakcje wystąpią należy poinformować
lekarza lub personel pracowni MRI.

Możliwe działania niepożądane wymieniono poniżej według prawdopodobieństwa częstości ich
występowania.
Często (mogą wystąpić od 1 do 10 przypadków na 100 pacjentów):
- ból głowy
- nudności (uczucie mdłości)

Niezbyt często (mogą wystąpić od 1 do 10 przypadków na 1 000 pacjentów):
- zawroty głowy, zaburzenia smaku (zakłócenia zmysłu smaku), parestezje (mrowienie i drętwienie)
- duszność (trudność w oddychaniu)
- wymioty
- rumień (zaczerwienienie skóry)
- świąd ( w tym świąd uogólniony) (swędzenie)
- wysypka (w tym wysypka uogólniona, wysypka plamkowa (małe, płaskie czerwone plamki),
wysypka grudkowa (małe, wystające ograniczone zmiany), rumień ze świądem (swędząca wysypka)
- różne rodzaje reakcji w miejscu wstrzyknięcia (np. wyciek przez otaczające tkanki, uczucie palenia,
uczucie zimna, uczucie ciepła, zaczerwienienie, świąd, ból lub siniak)
- uczucie gorąca

Rzadko (mogą wystąpić od 1 do 10 przypadków na 10 000 pacjentów):
- reakcja o typie uczulenia (nadwrażliwość/ reakcja rzekomo-anafilaktyczna) taka jak:
        - niedociśnienie (obniżone ciśnienie krwi)
        - pokrzywka
        - uderzenia gorąca
        - bladość (blada skóra)

Częstość występowania następujących reakcji o typie alergii jest nieznana:
- wstrząs rzekomo-anafilaktyczny (ciężka reakcja typu alergicznego)
- załamanie krążenia (wstrząs)
- zatrzymanie czynności oddechowej (zatrzymanie oddechu)
- skurcz oskrzeli (trudności w oddychaniu)
- sinica (niebieskie zabarwienie ust)
- obrzęk ustno-gardłowy (opuchnięcie jamy ustnej i gardła)
- obrzęk krtani (opuchnięcie gardła)
- wzrost ciśnienia krwi
- ból w klatce piersiowej
- obrzęk twarzy (opuchnięcie twarzy)
- obrzęk naczynioruchowy (np. opuchnięcie twarzy, gardła, ust, warg i (lub) języka)
- zapalenie spojówek
- obrzęk powiek (opuchnięcie powiek)
- nadmierne pocenie się (zwiększona potliwość)
- kaszel
- kichanie
- uczucie palenia
- utrata przytomności (zasłabnięcie)
- drgawki
- parosmia (zaburzenie zmysłu smaku)
- tachykardia (szybkie bicie serca)
- palpitacje
- suchość w jamie ustnej
- złe samopoczucie
- uczucie zimna

Częstość nieznana (nie może być określona na podstawie dostępnych danych):
- zatrzymanie akcji serca (serce przestaje bić)
- nerkopochodne zwłóknienie układowe – NSF (choroba związana ze stwardnieniem skóry, która
może także obejmować tkanki miękkie i narządy wewnętrzne). NSF może powodować
unieruchomienie stawów, osłabienie mięśni lub może mieć wpływ na normalną pracę organów
wewnętrznych, co może potencjalnie stanowić zagrożenie życia (patrz „Kiedy zachować szczególną
ostrożność stosując produkt Gadovist 1,0”) .
W niektórych przypadkach występowały następujące działania niepożądane powodujące zagrożenie
życia lub skutek śmiertelny: wstrząs rzekomo-anafilaktyczny (ciężka reakcja typu alergicznego),
zatrzymanie akcji serca (serce przestaje bić), załamanie krążenia (wstrząs), zatrzymanie akcji
oddechowej (ustanie oddechu), obrzęk ustno-gardłowy (opuchnięcie jamy ustnej i gardła), duszność
(trudności w oddychaniu i hipotensja (niskie ciśnienie krwi).



Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 22-04-2015, 13:14
pogrubienie błony śluzowej w sitowiu.

Może wskazywać na przewlekły stan zapalny, który może być wynikiem toksemii, wskazane może więc jest kupowanie w sklepie tylko surowych produktów i samodzielne ich przyrządzanie (gotowanie, duszenie) by uniknąć nawet cienia możliwości zawartości chemii spożywczej, to może z czasem organizm się oczyści, a objawy ulegną zmniejszeniu.

Tak mi się nasunęło.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-04-2015, 14:26
Pogrubienie błony śluzowej w sitowiu świadczy po prostu o chronicznym stanie zapalnym zatok przynosowych.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 22-04-2015, 18:35
Jeśli chodzi o środek kontrastowy Gadovist, to zostałem poinformowany, że 75% wypłukuje się pierwszego dnia, a pozostała ilość w ciągu kolejnych trzech dni. Lekarka stwierdziła również, że do tej pory nikt z pacjentów nie zgłaszał działań niepożądanych po tym środku. Zaleciła wypić wczoraj 3 litry wody, a dziś i jutro po 2 litry (co w moim przypadku jest trudne do zrealizowania, bo mało piję). Ponadto powiedziała, że fale magnetyczne emitowane przez aparat do rezonansu mają działanie lecznicze :)

Zgadzam się z panem Józefem co do zatok - zawsze miałem z nimi problemy i często towarzyszyły mi stany zapalne. Być może dlatego ta błona śluzowa jest pogrubiona.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 28-04-2015, 21:11
Jeszcze coś na temat rezonansu magnetycznego: http://zdrowie.wp.pl/zdrowie/wirtualny-poradnik/art835,jak-odczytywac-wyniki-badania-rezonansem-magnetycznym.html

Krótki opis oznacza po prostu brak nieprawidłowości. Dodatkowo badanie wykonuje się pod określonym kątem. U mnie diagnosta skupił się na szukaniu zmian demielinizacyjnych. Najwidoczniej ich nie znalazł, więc w lakonicznym opisie nic nie stwierdził.

Mój stan się niestety nie poprawia. Dzisiaj ledwo dotarłem do pracy. Nie mogłem złapać oddechu, pomimo tego że siedziałem w autobusie. Czułem wtedy ucisk i mrowienie w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Uszy mi się zatykały. W lewym boku nic nie czułem, tzn. jakby ta cześć ciała nie była częścią organizmu. Cały czas byłem świadomy, czyli nie nastąpiło niedotlenienie. Później w ciągu dnia miałem zanik czucia tym razem lewej dłoni i lewej połowy twarzy, który trwał ok. godziny. Ponadto miałem odruch wymiotny, ale nie pochodzący od żołądka, lecz tak jakby od zatok, gardła.

Zrobiłem echo serca - wg kardiologa wszystko jest w porządku. Mam jedynie śladową falę zwrotną zastawki mitralnej i trójdzielnej. Zastawka aortalna i płucna prawidłowe, osierdzie prawidłowe, wymiary jam serca w granicach normy, grubość ścian prawidłowa, przepływy hyperkinetyczne prawidłowe, brak odcinkowych zaburzeń kurczliwości, frakcja wyrzutowa 70%, TAPSE 26mm, prawidłowa funkcja rozkurczowa.
Kardiolog stwierdził też, że nerwy nie mają wpływu na pracę serca, co chyba nie jest prawdą, bo wg tego artykułu: http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/magazynowanie-toksyn#uklad_nerwowy_jako_magazyn_toksyn splot szyjny unerwia czuciowo osierdzie, X nerw czaszkowy - nerw błędny - jest nerwem mieszanym prowadzącym włókna czuciowe, ruchowe oraz przywspółczulne, unerwia wiele struktur, m.in. opony mózgowo-rdzeniowe, narządy szyi i klatki piersiowej oraz znaczną część jamy brzusznej. Nieprawidłowości nerwów czaszkowych mogą powodować zaburzenia pracy serca, zaburzenia oddechowe oraz zaburzenia przewodu pokarmowego.

Biorę jeszcze pod uwagę kłopoty z pniem mózgu/rdzeniem przedłużonym: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pie%C5%84_m%C3%B3zgu. Mam problemy z oddychaniem, połykaniem, niemiarowym biciem serca, szczególnie nocą, problemami ze snem, mam odruch wymiotny, pocą mi się różne części ciała, szczególnie stopy. Nawet kicham inaczej niż kiedyś. A tym wszystkim zawiaduje właśnie rdzeń przedłużony. Tyle że jest on częścią mózgu i nieprawidłowości powinny wyjść na rezonansie, a nie wyszły.

Być może mam jakąś infekcję bakteryjną lub wirusową rdzenia kręgowego. Czuję ciepło wzdłuż kręgosłupa, mrowienie, wbijanie igiełek. Stan zapalny w tak ważnym miejscu organizmu powinien być wg mnie zatrzymany. Tylko jak sprawdzić, czy rzeczywiście jest to groźny stan zapalny?

Kolejnym tropem jest wspomniana przez VVV rtęć. Zrobię przegląd zębów pod kątem amalgamatów. Podobne objawy do zatrucia rtęcią i idealnie pasujące do mojego obecnego stanu wywołuje pewien krętek, ale w badaniu VDRL, FTA i TPHA wyszedł wynik ujemny :)

Z neurologiem widzę się dopiero za miesiąc. Ciekawe co powie. Pewnie zleci rezonans kręgosłupa. Póki co badania mówią, że jestem zdrowy, a moje odczucia wręcz przeciwnie - jest coraz gorzej.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 06-05-2015, 19:44
Pozytywny wynik rezonansu magnetycznego (tzn. brak zmian demielinizacyjnych) wcale nie świadczy o braku SM. Aparat skanuje mózg w odstępach 1 cm, dlatego też czasami można te zmienione obszary przeoczyć. Technicznie możliwe jest przeskanowanie mózgu co 1 mm, ale badanie takie trwałoby bardzo długo. Co więcej, diagnoza stwardnienia rozsianego nie może być postawiona na podstawie tylko rezonansu. Główną rolę odgrywają objawy, a ponadto wynik badania płynu mózgowo-rdzeniowego, elektroencefalografia i badanie wzrokowych potencjałów wywołanych. http://www.neuroforma.pl/baza-wiedzy/stwardnienie-rozsiane-sm/stwardnienie-rozsiane-diagnoza/
Możliwa jest również sytuacja odwrotna - wykrycie zmian demielinizacyjnych może oznaczać inną chorobę niż SM. http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroby_demielinizacyjne

Jeśli chodzi o moje objawy, to w 90% odpowiadają one SM. Występują u mnie:
- drętwienie / zaburzenie czucia / niedowłady kończyn, twarzy, języka,
- zaburzenia połykania, mowy,
- ogromne zmęczenie, nawet po przespanej nocy i nicnierobieniu,
- lęki związane z tą chorobą, powodujące dużą nerwowość i ataki paniki.

Nie wiem natomiast, czy poniższe objawy są dla tej choroby charakterystyczne:
- gorący kręgosłup i skóra w jego otoczeniu,
- różne pulsujące ruchy mięśni w najróżniejszych rejonach ciała (barki, stopy, łydki, pachwiny, skóra głowy, gardło),
- uczucie przepływania krwi / limfy (?) w różnych częściach ciała,
- kłucia w rejonie kręgosłupa przypominające wbijanie igiełek; te kłucia występują zresztą w całym ciele, a najczęściej w rejonie jamy brzusznej lekko po bokach od kręgosłupa,
- przechodzenie tak jakby prądów w różnych częściach ciała,
- ucisk w rejonie twarzoczaszki, szczególnie na nos,
- silny odruch wymiotny, jednak bez wymiotowania i odbekiwania - jest on zlokaliwowany w gardle, zatokach i uszach,
- uczucie rozsadzania głowy w okolicach uszu oraz ciągły szum w uszach połączony z dużą nadwrażliwością na dźwięki,
- wyżej opisane drętwienia mają związek z jamą brzuszną, np. po przelewaniu w jelitach, następuje drętwienie lewej ręki i nogi, po godzinie strona drętwiejąca zmienia się - jest to bardzo dynamiczne,
- chrypa, zmiana głosu, trudności w wydobyciu głosu,
- wahania temperatury: w nocy 35,5 (!), w dzień czasem 37,5,
- niemożność usiedzenia / ustania przez dłuższą chwilę w jednym miejscu - ruch poprawia samopoczucie,
- kondycja psychiczna jest dobra, a nawet bardzo dobra, myślenie jest jasne, formułowane myśli logiczne, mam chęć do aktywności intelektualnej, lecz objawy fizyczne mi to uniemożliwiają.

Jak już zapewne zauważyliście, wpadłem w wir badań. Ostatnio zbadałem sobie wzrok, bo ponoć przy SM jest taka potrzeba. Moja krótkowzroczność się nieco pogłębiła, natomiast ciśnienie w oku jest w normie, nerw wzrokowy w porządku, ogólnie brak objawów ze strony oczu.

Następna w kolejce jest borelioza - mam skierowanie na test ELISA.

Mam wątpliwości co do stosowania zasad biosłonejskich w takim przypadku jak mój. Od kilku tygodni zrezygnowałem z MO - bo wzmacnia ona system odpornościowy, a ten w SM atakuje układ nerwowy. Odżywiam się zgodnie z ZZO, bo nie mam innego pomysłu. Myślałem nad ssaniem oleju, ale nie wiem czy ta metoda sprowokuje akcję systemu odpornościowego na nerwy, czy też wygasi stany zapalne w rejonie głowy. I co począć z tą temperaturą? Normalnie bym się cieszył, ale czy w moim przypadku nie trzeba jej zbić?



Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 07-05-2015, 11:10
Wpadłeś w wir badań. Tylko że one nic tak naprawdę nie dadzą. SM masz wykluczone rezonansem. Ono się nazywa rozsiane, bo w różnych miejscach są plaki, rezonans by wykazał, gdyby były. Ja też myślałam, że trzeba robić przeróżne badania, żeby się ratować. Po latach dotarło do mnie, że przecież z tego nic nie wynika, bo nie ma cudownego leku, który to wszystko wyeliminuje. Przyczyną Twoich dolegliwości jest toksemia, tak duża, że organizm już nie daje rady. Trzeba oczyścić organizm i nie dokładać mu śmieci. Jeśli będziesz dalej tak uważnie obserwował to, co się z Tobą dzieje, ustalisz, co jeść, a czego nie. Drogowskaz masz tutaj. Przeanalizuj też brudy emocjonalne. One równie mocno zaśmiecają organizm. Nie istnieje substancja z fabryki, którą sobie połkniesz, a ona szast-prast Cię wyleczy. Tak, jak pisałam Ci na PW, spróbuj bioenergoterapii.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 13-05-2015, 19:47
OK, zostawiam w spokoju SM. Roztrząsałem ten temat z tego względu, że w przypadku chorób autoimmunologicznych nie zawsze wzmacnianie systemu odpornościowego jest korzystne. Skorzystałem z porady innego neurologa i on zdiagnozował u mnie nerwicę: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe. Rzeczywiście objawy, które mam się w większości zgadzają. Nie sądziłem, że psychika może mieć tak duży wpływ na fizyczne ciało. Przepisał mi lek hydroxizinum 10 mg: http://www.doz.pl/leki/p6416-Hydroxyzinum_Espefa, 1 tabletka 3 razy dziennie. Na początku nawet nie wykupiłem recepty, ale objawy, których doświadczyłem zmusiły mnie do ratowania się (?) tym lekiem. Po 5 dniach zażywania zauważyłem, że mogę dłużej siedzieć w miejscu bez niepokoju, jestem nieco spokojniejszy, mój umysł działa nieco wolniej, ale też mniej efektywnie.

Co do objawów, to były one bardzo niepokojące. Zatykanie uszów, niemożność złapania oddechu, ból w klatce piersiowej i pod obojczykiem, ogromna słabość nóg, nawet zdarzyło mi się, że nie mogłem zrobić kroku, musiałem ukucnąć lub usiąść. Nogi były wtedy bardzo gorące i spocone (głównie stopy). Miałem mroczki przed oczyma, obraz mi się dwoił, było mi raz gorąco, raz zimno. Taka sytuacja zdarzyła mi się już kilka razy, a za każdym razem jest gorzej.

Rozumiem, że można to podciągnąć pod oczyszczanie itp. Może to i prawda, ale za miesiąc minie rok, odkąd te objawy się u mnie pojawiły i stale się nasilają! To ja już wolę się nie oczyszczać, ale nijak nie mogę tego procesu zahamować.

Nieboraczku, mówisz że robię dużo badań. To prawda, nie neguję tego. Na pewno to strata czasu i pieniędzy, ale potrzebuję ich choćby po to by się uspokoić. Jestem pacjentem, choć jeszcze niedawno wszystkim wokół odradzałem lekarzy. Mam tylko nadzieję, że ten okres w moim życiu kiedyś się skończy i będę mógł się obejść bez służby chorób.

Zbadałem poziom witaminy B12 - jest w normie. Zrobiłem usg doppler tętnic szyjnych i kręgowych: tętnice szyjne CCA, ECA oraz ICA obustronnie drożne z prawidłowymi, symetrycznymi przepływami; naczynia bez zmian miażdżycowych, bez cech zwężeń; przepływy ok; tętnice kręgowe drożne, prawidłowej średnicy, z przepływami dogłowowymi. Opis jak opis - wszystko w normie.

Neurolog zasugerował psychiatrę oraz to, że jestem hipochondrykiem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hipochondria. Ja skłaniam się bardziej do zaburzeń somatoformicznych (wiem, wyszukuję sobie choroby): http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_somatoformiczne.

Może muszę coś zmienić w moim postępowaniu, skoro dotychczasowy styl życia, zgodny z Biosłone, powoduje u mnie coraz gorsze objawy i uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Wznowiłem MO na bazie aloesu i oliwy z oliwek, jem zgodnie z ZZO, czasem piję koktajle warzywne.

Nieboraczku, w jaki sposób pozbyć się brudów emocjonalnych? Jestem skłonny uwierzyć w bioenergoterapię, tylko do kogo się udać? Wiem, że najlepiej byłoby pojechać do Strzelec Opolskich, ale póki co mam problemy z dotarciem do pracy, więc odłożę wizytę na później. Pełno wokół naciągaczy. Polecacie kogoś w Warszawie? I jeszcze pytanie na koniec: czy masaż kręgosłupa nie zaszkodzi? Może to mięśnie są napięte i wpływają na nerwy, które z kolei powodują kołatanie serca, problemy z oddechem, pocenie się, niepokój.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Draq 14-05-2015, 10:11
Miałem kiedyś identyczne objawy. Przyczyną moich dolegliwości było zatrucie metalami ciężkimi i candida glabrata (robiłem badania). Być może w Twoim przypadku będzie podobnie.
Także czułem niedowład lewej strony jelit i musiałem przepychać pożywienie, co z czasem było męczące. Odkryłem, że w większości za problem ten odpowiadają gazy, które powstają na skutek niestrawionego jedzenia.
Proponuję Ci, byś na kilka dni odstawił wszystko co zawiera błonnik i jadł tylko tzw lekkostrawne pokarmy. Nie mieszaj też węglowodanów z białkiem. Jeżeli będziesz czuł się lepiej tzn. że słabo trawisz. A przyczyną tego, jak większości chorób, prawdopodobnie jest struty organizm toksynami i metalami.
Lekka gimnastyka, czy ćwiczenia relaksacyjne mogą bardzo pomóc w zdrowieniu, ale należy pamiętać, że ich brak nie stanowi przyczyny problemu.
PS. Polecam oczyszczanie zatok letnią wodą. Na litr 10g soli.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 14-05-2015, 11:12
Nieboraczku, mówisz że robię dużo badań. To prawda, nie neguję tego. Na pewno to strata czasu i pieniędzy, ale potrzebuję ich po to, żeby się uspokoić.

To zrozumiałe, że SM chciałeś wykluczyć lub potwierdzić. Sama nalegałam, abyś zrobił rezonans. Nie masz SM-u, więc najgorsze za Tobą. Reszta badań jest sztuką dla sztuki, bo masz wszystkie wyniki w normie, i tak będzie w wynikach. Ja po dwudziestu latach chorowania na SM, wszystkie wyniki mam w normie, a co jakiś czas kontroluję tylko poziom żelaza. Problem u Ciebie jest gdzie indziej, i ani laboratorium, ani promienie go nie znajdą.

Cytat
Muszę coś zmienić w moim postępowaniu, skoro dotychczasowy styl życia, zgodny z Biosłone, powoduje u mnie coraz gorsze objawy i uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Wznowiłem MO na bazie aloesu i oliwy z oliwek, jem zgodnie z ZZO, czasem piję koktajle warzywne.

Musisz coś zmienić, ale jest to postępowanie wobec siebie - psychiczne i mentalne. Jak wysoki musisz mieć poziom stresu, jeśli masz takie objawy? Jeśli się nie opamiętasz, możesz wtedy zachorować. Na SM, na raka, albo coś innego groźnego. Organizm nie da rady tak długo, bo stres zatruwa organizm. Ja zachorowałam na SM.

Cytat
Nieboraczku, w jaki sposób pozbyć się brudów emocjonalnych?

Posłuchaj tego: https://www.youtube.com/watch?v=01dFcAii7io

Cytat
Jestem skłonny uwierzyć w bioenergoterapię, tylko do kogo się udać? Wiem, że najlepiej byłoby pojechać do Strzelec Opolskich, ale póki co mam problemy z dotarciem do pracy, więc odłożę wizytę na później. Pełno wokół naciągaczy. Polecacie kogoś w Warszawie? I jeszcze pytanie na koniec: czy masaż kręgosłupa nie zaszkodzi? Może to mięśnie są napięte i wpływają na nerwy, które z kolei powodują kołatanie serca, problemy z oddechem, pocenie się, niepokój
Nie odkładaj. Niech ktoś Cię zawiezie. Mięśnie są na pewno napięte. Mistrz umie i masaż, i bioenergoterapię.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 14-05-2015, 13:08
Cytat
Skorzystałem z porady innego neurologa i on zdiagnozował u mnie nerwicę: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe
Już po Twoim pierwszym poście, domyślałam się, że chodzi o nerwicę. Ale oczywiście nie jestem tu od stawiania diagnozy. Ja te objawy o których pisałeś, przerabiałam jakieś 20 lat temu. Na moje szczęście w tamtych latach badania diagnostyczne nie były jeszcze tak rozbudowane i płatne jak dziś, co ostatecznie uchroniło mnie od całkowitej ruiny finansowej. Ale jak sobie przypominam, obeszłam wszystkie możliwe gabinety lekarskie we Wroclawiu. I nic to nie dało.

Cytat
PS. Polecam oczyszczanie zatok letnią wodą. Na litr 10g soli.
Na czym to polega, proszę o dokładne instrukcje.



Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 14-05-2015, 17:54
Miałem kiedyś identyczne objawy. Przyczyną moich dolegliwości było zatrucie metalami ciężkimi

Jaka była przyczyna zatrucia tymi metalami?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 18-05-2015, 20:22
Jeśli chodzi o zarażenie się candida gablarta: http://candidaglabrata.pl/ to wykluczam taką możliwość - żaden mój objaw na to nie wskazuje. Natomiast dołączam się do pytania Nieboraczka o źródło zatrucia metalami ciężkimi. Draq, jakie były to metale (rtęć, ołów?), w jaki sposób to zdiagnozowałeś (badanie krwi, moczu, dopasowanie objawów do opisu w internecie?) i jak się ich pozbyłeś? Chciałbym sprawdzić ten trop (jako że niby mam nerwicę, to zgodnie z jej opisem szukam sobie choroby :)). Pierwsza lepsza strona z objawami chronicznego zatrucia rtęcią: http://www.mercurypoisoned.com/symptoms.html wymienia ogromną liczbę objawów. Szczerze mówiąc, to 90% z nich mam.

Proponowana dieta lekkostrawna chyba u mnie nie zadziała, gdyż nie mam większych problemów trawiennych stosując ZZO. Poza tym ja o wiele lepiej trawię tłuszcze i białko zwierzęce od węglowodanów. No i któryś już raz napiszę, że po jedzeniu jest trochę lepiej, natomiast po wypróżnieniu objawy są okropne.

Teraz kwestia stresu, czyli ponoć głównego sprawcy mojej nerwicy. Długo nad tym myślałem i ciężko jest mi powiedzieć, że się stresuję. No chyba że moje samopoczucie jest już tak okropne, że ledwo stoję na nogach, to się denerwuję. Nieboraczku, czym się stresowałaś, że zachorowałaś na SM? Ja u mnie nie widzę takiego powodu. Co do przesłanego przez Ciebie filmu, to pewnie chodzi o to, żebym zmienił mój stresujący styl życia, zwolnił obroty itp. No chyba że warto zastosować dietę oczyszczającą, którą ta pani przeszła. Chociaż potem mówi, że jedzenie nie wpływa na zdrowie, lecz psychika jest najważniejsza, co kłóci się z zasadą Biosłone: w zdrowym ciele zdrowy duch.

Jeszcze raz zapytam o bioenergoterapeutę z Warszawy. Nie jest ich wcale mało, lecz do kogo się zwrócić: http://www.bioenergoterapeuci.com.pl/baza_cech/czlonkowie, http://www.fundacjazdrowie.org/bioterapeuci.htm. Czy naprawdę nikt nikogo nie poleca? Czy taki masaż nie zaszkodzi: http://www.gabinetmasazu.warszawa.pl/ceny-masazy-oferta/masaz-kregoslupa? Chętnie bym odwiedził Pana Józefa, ale już 15 minut jazdy samochodem czy autobusem sprawia mi duże problemy.

Na koniec jeszcze dodam, że hydroksyzynę brałem 10 dni i odstawiłem. Czułem się po tym leku otępiały, nic do mnie nie docierało, nie mogłem jasno myśleć, głowa mnie bolała. Drętwienia i niedowłady prawie całkowicie zniknęły - to dobrze. Natomiast bardzo nasiliły się inne objawy. Mam płytki oddech, który nie jest automatyczny, muszę sam świadomie oddychać i jest to bardzo męczące już po kilkunastu minutach, a potrafi się to utrzymywać przez kilka godzin. Zazwyczaj jestem albo na wdechu, albo na wydechu. Powoduje to bóle głowy z niedotlenienia, taki stan, jakby specjalnie zatkało się nos na kilkadziesiąt sekund. Nie pozwala mi to zasnąć, bo gdy już przed oczyma pojawia się jakiś sen, nagle wybudzam się z braku automatycznego oddechu. Inny objaw to uczucie rozsadzania głowy, zatykania uszu i ich wielkiej wrażliwości na dźwięki. Już nawet przełknięcie śliny powoduje, że uszy się zatykają w reakcji na dźwięk. Czuję, że głowa jest bardzo lekka, jakby krew z niej odpłynęła. Symptomów jest więcej, wcześniej już je opisałem, ale nie chcę Was męczyć, skoro to i tak nerwica :). Dobra wiadomość to taka, że podobno od tego się nie umiera, najwyżej można zemdleć lub w panice zacząć gwałtownie szybko oddychać, co już mi się niestety zdarzało.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Udana 19-05-2015, 07:34
Cytat
Dobra wiadomość to taka, że podobno od tego się nie umiera, najwyżej można zemdleć lub w panice zacząć gwałtownie szybko oddychać, co już mi się niestety zdarzało.
Nerwica to nie jest dobra wiadomość. Ostatnio też zauważyłam, że jest to słowo wytrych "masz nerwicę", wśród znajomych jak opisują objawy choroby, to niby ma wytłumaczyć wszystkie objawy. Ale też lekarze tak zbywają objawy, z którymi sobie nie potrafią poradzić, "ma Pan nerwicę", to niby ma uspokoić pacjenta, że takie życie teraz w pędzie, stresie, zanieczyszczeniu i że "wszyscy mają nerwicę". To ma spowodować "nieprzejmowanie się zdrowiem" i dalsze  bezmyślne życie. A to nie jest prawda.
Prawdą jest natomiast, że ludzie mają zatrute organizmy, na skutek toksemii i mają, w związku z tym często objawy nazwane "nerwicą".
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przyczyna-toksemii
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/wydalanie-toksyn
http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przepuszczalnosc-jelitowa


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 19-05-2015, 09:10
Nieboraczku, czym się stresowałaś, że zachorowałaś na SM? Ja u mnie nie widzę takiego powodu. Co do przesłanego przez Ciebie filmu, to pewnie chodzi o to, żebym zmienił mój stresujący styl życia, zwolnił obroty itp. No chyba że warto zastosować dietę oczyszczającą, którą ta pani przeszła. Chociaż potem mówi, że jedzenie nie wpływa na zdrowie, lecz psychika jest najważniejsza, co kłóci się z zasadą Biosłone: w zdrowym ciele zdrowy duch

Ten film był podpowiedzią na zadane przez Ciebie pytanie o pranie brudów emocjonalnych.

Stresowałam się wszystkim. Wyrosłam z poczuciem winy i kompleksami. Żyję w rodzinie patologicznej, najbardziej emocjonalnie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 20-05-2015, 20:04
Udana, masz rację. Po tym jak zacząłem opowiadać pani neurolog jakie mam objawy, już po jej minie wiedziałem, że zdiagnozuje mi nerwicę. Co ciekawe, diagnoza ta jest błędna (lub przynajmniej niepełna). Otóż będąc hipochondrykiem zrobiłem już dla świętego spokoju chyba ostatnie badanie. Próba tężyczkowa wyszła dodatnia. Jest to wiadomość z jednej strony dobra, bo mam jakiś punkt zaczepienia, z drugiej zaś niekoniecznie napawająca radością. Z informacji ogólnie dostępnych w internecie można wywnioskować, że nie jest łatwo poradzić sobie z tym schorzeniem i ludzie męczą się z objawami nawet kilkanaście lat, a zalecane leczenie nie jest skuteczne.

Tężyczka ma wiele wspólnego z nerwicą, często jest jej przyczyną. Ogólnie cechuje się niedoborem magnezu, wapnia, witaminy D3, parathormonu we krwi lub tkankach. W miarę dobry opis tej jednostki chorobowej przedstawiony jest na stronach: http://emg-neurolog.pl/tezyczka/ i http://neurologia-zdrowie-co-i-jak.pl/news-tezyczka-utajona-jak-ja-leczyc,nId,1024614. Warto też przeczytać wątek, w którym ludzie opisują swoje objawy przy pozytywnej próbie tężyczkowej: http://www.nerwica.com/t-yczka-a-nerwica-l-kowa-t15370.html. Objawy są prawie takie same jak w nerwicy i tak jak w przypadku chronicznego zatrucia rtęcią pasują do moich :).

Na forum Bioslone znalazłem wątek z 2013r, w którym Adrian20 opisuje swoje perypetie z tężyczką: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25207.0 I znowu objawy prawie takie jak u mnie (szczególnie szumy w uszach, ściskanie w głowie, nadwrażliwość na dźwięki i wiele innych). Jeśli rzeczywiście ta diagnoza jest prawdziwa, to obserwując drogę do zdrowia Adriana20, mam nadzieję na wyzdrowienie :).

Teraz pozostaje mi zbadać poziom magnezu, wapnia, witaminy D3 i parathormonu we krwi i określić czy to tężyczka jawna czy utajona. Co ciekawe dwa miesiące temu magnez w surowicy miałem w normie: 2,4 mg/dl (1,7 - 2,5). Jednak wiem, że poziom tego pierwiastka w surowicy nie oznacza automatycznie dostatecznego nasycenia nim tkanek: http://portal.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/magnez. Dziwne jest też to, że już w zeszłym roku 3 razy robiłem kurację slow-magiem, o czym pisałem w pierwszym poście, jednak nie przyniosła ona poprawy.

Od dzisiaj znów zaczynam kurację slow-magiem, bo objawy są naprawdę niepokojące, szczególnie brak oddechu i ucisk w lewym boku i pod obojczykiem. Dziś prawie wezwałem pogotowie, bo złapała mnie zadyszka a odpoczynek nie dawał ukojenia, ale przetrzymałem to jakoś. Jestem też ogromnie zmęczony, zwłaszcza rano. Znacie już moje objawy, więc nie będę ich w kółko powtarzał. Życzcie mi, żeby to był właściwy trop i uzupełnienie niedoborów pozwoliło mi normalnie funkcjonować.

Adrian20, odezwij się. Powiedz czy Twój stan jest stabilny i nie masz już problemów z tężyczką.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 21-05-2015, 00:28
Teraz pozostaje mi zbadać poziom magnezu, wapnia, witaminy D3 i parathormonu we krwi i określić czy to tężyczka jawna czy utajona. Co ciekawe dwa miesiące temu magnez w surowicy miałem w normie: 2,4 mg/dl (1,7 - 2,5).

Na śniadanie tahini (dostępne w supermarkecie) zamiast jaj. Tahini dobrze wyrównuje poziom minerałów, których w jajach praktycznie nie ma. Każde mięcho smarować grubo koncentratem pomidorowym (potas). Jaja są podejrzane o (ukryte) działanie autoimmunologiczne, skoro jadasz je (prawie) codziennie, a objawy deregulacji autoimmunologicznej/mineralnej są.

Tego Ci w przychodni nie powiedzą, ja sygnalizuję, zrobisz jak uznasz za stosowne.

Po badaniu poziomu wapnia mogą Cię w trybie pilnym umieścić w szpitalu w celu jego uzupełnienia, dobrze by do tego czasu wyeliminować z jadłospisu produkty podejrzane o inicjowanie reakcji autoimmunologicznych, inaczej potężna dawka wapnia może nasilić komplikacje naczyniowe/metaboliczne/hormonalne.

Piszę prostym tekstem bo sytuacja jest poważna.

Chcesz zmiany, jedyną droga jest zmiana jadłospisu.
Korzystaj także ze słońca, przynajmniej 15 minut dziennie, to zawsze potężny "zastrzyk" naturalnej witaminy D3.

Spiszesz dokładnie jadłospis z kilku dni to go oszacuję co w kontekście tężyczkowym można na szybko zmienić by zacząć odnawiać poziomy składników mineralnych w organizmie.

Jeśli pijasz kawę to przestań.

Nie życzysz sobie podobnych sugestii to napisz, nie będę się powtarzał.

Powodzenia.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)




DLACZEGO ZNOWU WIERSZEM?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-05-2015, 12:20
Tutaj jest jedyny sensowny jaki znalazłem opis tężyczki: http://www.doz.pl/zdrowie/h1899-Niedoczynnosc_przytarczyc. Reszta o jakiejś tężyczce utajonej to zwyczajne brednie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 21-05-2015, 14:41
Cytat od:  http://forum.gazeta.pl/forum/w,22,34297560,35140674,Re_Tezyczka_jak_skutecznie_walczyc_z_ta_chorob.html
Miałam b. bolesne i przerażające ataki tężyczki (??), gdy byłam w Twoim wieku,
a było to 20 lat temu. Pamiętam jak dziś, zdarzały się w nagle, bez zapowiedzi
i wydawałoby się bez przyczyny. Przeważnie, z powodu dodatkowych problemów z
oddychaniem "pomocy" udzielało mi pogotowie. Piszę w cudzysłowiu, ponieważ
zawsze podawano mi dożylnie wapń(sadząc z objawów o jego niedoborze), który
nigdy nie przerywał ataku, wręcz przciewnie - nasilał go. Po wielu tygodniach
badań okazało się, że mam ogromne niedobory POTASU (hipokaliemia), nie wapnia.
Nie będę się rozwodzić, z jakiego powodu, i jak wyglądało leczenie, ale
koniecznie kontroluj poziom elektrolitów pod kątem POTASU.
Zaburzenia elektrolitowe warto określać kompleksowo czyli sód, potas, magnez, wapń.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-05-2015, 15:02
Nie można objawów niedoboru potasu podciągać pod tężyczkę, bo to bez sensu jest.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 21-05-2015, 20:35
VVV dzięki za rady. Nie chce mi się wierzyć, że to dieta jest przyczyną tężyczki. Rzeczywiście jem dużo jaj i ogólnie sporo mięsa, więc białka na pewno mi nie brakuje - być może jest go nawet za dużo. Rozpiszę mój jadłospis z kilku dni i przedstawię na forum. Kupiłem koncentrat pomidorowy - będę go dodawał do mięsa. Kupiłem też tahini: http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/ProductDetail/ProductDetail/2003120497202, jednak nie dam rady tego zjeść - smakuje jak chałwa i po kilku łyżeczkach mnie odrzuca.

Co do samej tężyczki, to jej przyczyną może być niedobór: wapnia, magnezu, parathormonu, witaminy D, potasu oraz hiperwentylacja, prowadząca do zasadowicy. Takie wnioski wysunąłem czytając różne źródła w internecie. Tutaj jest opisany przypadek, gdzie tężyczka nastąpiła wskutek hiperwentylacji prowadzącej do zmniejszenia poziomu wapnia zjonizowanego, przy prawidłowym poziomie wapnia całkowitego: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3161471/. Diagnostyka nie jest więc taka łatwa i musi być dość szczegółowa. Wypadałoby zrobić następujące badania krwi:
- parathormon
- wapń całkowity i zjonizowany
- magnez
- witamina D
- potas
- fosforany
Zaleca się też sprawdzić ich poziom w moczu, by wykluczyć nieprawidłową pracę nerek. Ponadto suplementy wapnia i magnezu należy przyjmować w co najmniej 2-godzinnych odstępach czasowych. Nie wiem tylko czy neurolog (lub endokrynolog, bo to pogranicze tych specjalności) dość dobrze zna się na rzeczy i zleci pełną diagnostykę. Może po prostu zaleci brać magnez i wapń :). W każdym razie kupiłem wapń z witaminą D: http://www.doz.pl/apteka/p8390-Osteovit_1000_tabletki_100_szt. Będę brał 2 tabletki dziennie. Zapewne wypaczy to wyniki krwi, ale jestem w stanie zrobić wszystko, by wrócić do normalnego życia.

Potas miałem badany w marcu. Wynik w normie: K+: 4,22 mmol/L (3,50 - 5,30). Nie zdziwię się, jeśli i inne badania będą w normie. Tylko co wtedy robić?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 21-05-2015, 23:40
kupiłem wapń z witaminą D: http://www.doz.pl/apteka/p8390-Osteovit_1000_tabletki_100_szt. Będę brał 2 tabletki dziennie.
Witaminy D3 w tym praktycznie nie ma (jest 2,5ug czyli '100(sto)IU, suplementacja która jest w stanie  w ciągu miesiąca uzupełnić niedobory D3 to jakieś 5'000(tysięcy)IU dziennie. Godzina na plaży w słoneczny dzień to może być np. 25'000(tysięcy)IU przez skórę. Suplementacja może być wskazana po badaniu poziomu wit. D3 we krwi. Co do tabletek z wapniem to w zasadzie są one szkodliwe, za wyjątkiem wskazania do uzupełnienia wapnia po badaniu poziomu we krwi, a i tak z dużą ostrożnością. Zaburzenia mają to do siebie, że dopóki nie zbadasz poziomu to nie wiesz, czy za mało, czy za dużo, a objawy nadmiaru i niedoboru mogą być podobne. Skoro Cię odrzuca od tahini to jest podejrzenie, że może nie o wapń tutaj chodzi. Objawy tężyczkowe (wynik próby tężyczkowej) może mieć wiele przyczyn, stąd bezpieczniejsze są próby zmiany jadłospisu (który na pewno jest zły), a nie dokładania tabletek, które pomijają smak by organizm się wypowiedział za lub przeciw. Nieboraczek zabronił mi wciskać ENTER, myślałem, że do łamania zdań, ale wczoraj okazało się, że w ogóle, więc czytelność tego tekstu jest jaka jest.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)




Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 24-05-2015, 19:44
To tahini może nie jest takie złe, ale bardziej pewnie pasuje jako dodatek do czegoś. Tak samo jak keczup lub majonez - nie je się tego jako pojedynczego posiłku. Nie wiem czy brak słońca, a tym samym witaminy D, jest przyczyną tężyczki. Objawy, tak jak pisałem w pierwszym poście, pojawiły się w czerwcu, więc słońca miałem dużo. Poza tym lubię przebywać na słońcu, nie unikam go i codziennie z niego korzystam. Poczekam na wyniki badań, to będę pisał konkrety.

Pojawiły się natomiast nowe fakty, które być może rozjaśnią przyczynę mojego stanu i ewentualnie wskażą kierunek działań.

Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa:
- Lordoza szyjna zachowana.
- Wysokość trzonów kręgów prawidłowa.
- Trzony kręgów bez zmian ogniskowych.
- Krążki m/k bez widocznych wypuklin.
- Rdzeń kręgowy objęty badaniem oraz rdzeń przedłużony bez widocznych zmian ogniskowych.
- Rezerwa płynowa okołordzeniowa zachowana.

Rezonans magnetyczny odcinka piersiowego kręgosłupa:
- Kifoza piersiowa zachowana.
- Nierówny zarys płytek granicznych trzonów kręgów od Th7 do Th12 o charakterze drobnych guzków Schmorla. Poza tym wysokość trzonów kręgów prawidłowa.
- Trzony kręgów bez zmian ogniskowych.
- Zmiany zwyrodnieniowe krążków m/k na szczycie kifozy: dehydratacja oraz obniżenie wysokości.
- Na poziomie Th6/Th7 wypuklina dyskowa dokanałowa paracentralna pośrodkowo- lewoboczna modeluje worek oponowy, spłyca lewy zachyłek boczny kanału kręgowego.
- Na poziomie Th8/Th9 wypuklina dyskowa dokanałowa paracentralna pośrodkowo- prawoboczna modeluje worek oponowy, spłyca prawy zachyłek boczny kanału kręgowego.
- Poza tym krążki m/k bez widocznych wypuklin.
- Rdzeń kręgowy objęty badaniem stożek końcowy bez widocznych zmian ogniskowych.
- Rezerwa płynowa okołordzeniowa zachowana.
- Obrzęk szpiku w obrębie przykręgosłupowych odcinków żeber od 7 do 12 – do łącznej oceny klinicznej wykluczenia choroby reumatoidalnej lub innej na podłożu autoimmunologicznym. Mniej nasilone zmiany obrzękowe widoczne są na poziomie stawów międzywyrostkowych na tych poziomach.
- Możliwa obecność obrzęku  w okolicy więzadeł międzykolczystych w odc. piersiowym kręgosłupa.

Brzmi to dla mnie nieciekawie. Czy moje objawy mogą być powodowane przez podkreślone nieprawidłowości? Gdzie najlepiej się zwrócić, aby wykluczyć chorobę reumatoidalną i w jaki sposób się to odbywa? Czy obrzęk szpiku to poważna sprawa? Wydaje mi się, że w miarę robienia badań, coś się zaczyna klarować. Tylko czy to jest dobra droga? Przecież nie mogę zrobić wszystkich możliwych badań. Nie o to chodzi w filozofii ruchu Biosłone.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2015, 20:34
Cytat
Przecież nie mogę zrobić wszystkich możliwych badań.
Skoro każde kolejne badanie przybliża do zdrowia, nie pozostaje nic innego, jak porobić wszystkie możliwe badania, a potem trzy razy powtórzyć. To powinno wystarczyć, żeby zmądrzeć.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 26-05-2015, 21:37
OK, rozumiem przekaz. Nie bawię się już w badania. Rozumiem, że ten rezonans kręgosłupa piersiowego nic nie znaczy i równie dobrze mogłoby go nie być. Co natomiast z tężyczką? Czy też sobie odpuścić?

Wiem, że moje objawy są skutkiem toksemii, która doprowadziła do różnych niedoborów. Zaraz minie rok, jak te objawy się pojawiły. Od 2009 roku stosuję zasady Biosłone. Było dobrze i stabilnie do czerwca zeszłego roku. Nic nie zmieniałem przez ten cały czas. Po prostu tego nie rozumiem. Nie ma skutku bez przyczyny, więc staram się ją znaleźć.

Teraz trochę ponarzekam. Objawy są coraz gorsze. Wczoraj zasłabłem idąc chodnikiem. Po prostu nogi się pode mną ugięły i upadłem. Dziś w pracy dostałem drgawek, ręce mi się trzęsły i nie mogłem utrzymać długopisu. Był też moment, że przez kilkadziesiąt sekund wpatrywałem się przed siebie i nic do mnie nie docierało. To było dziwne uczucie, słyszałem wszystko wokół, ale tak jakby nie mogłem na to zareagować, ta bezczynność była silniejsza ode mnie. Wracając autobusem wstając z siedzenia zakręciło mi się w głowie i osunąłem się na siedzenie. Na moment straciłem przytomność. Wysiadłem na następnym przystanku i ledwo doczłapałem się do domu cały czas oddychając z problemami. Czasami nie mam siły nawet siedzieć, muszę podpierać głowę rękoma. Mój głos stał się zachrypnięty, niski i powolny. Ciężko mi się mówi. Inni to zauważają. Mięśnie szczęki są słabe, w trakcie jedzenia męczę się gryzieniem. Najgorsze jest to, że wcale nie mogę odpocząć, ani w nocy, ani zrelaksować się po pracy. Praca zresztą też jest lekka – biurowa. Jeśli jest ktoś na forum, kto by się tym nie przejął, to niech się zgłosi. Łatwo jest powiedzieć, że to toksemia i objawy oczyszczania. Mnie już jednak nikt o tym nie przekona.

Nie bierzcie tych słów do siebie, musiałem trochę pomarudzić. Wiem, że zasady Biosłone działają na znaczną większość ludzi, tak jak i na mnie zadziałały w 2009 roku. Teraz niestety nie chcą.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 27-05-2015, 10:00
A jak byś wziął urlop albo zwolnienie?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-05-2015, 10:33
Nie śledziłem wszystkich Twoich wypowiedzi, ale ta ostatnia by jednak sugerowała nerwicę, chociaż pierwsza wypowiedź niekoniecznie, bo uważam, że takie silne reakcje nerwicowe nie mogą powstać w krótkim czasie i bez konkretnej przyczyny. Piszesz, że od 2009 r stosujesz zasady Biosłone, a czy wyłączyłeś z diety gluten?Jeżeli myślisz, że kiedyś jadłeś gluten i Ci nie szkodził to i teraz nie może szkodzić to jesteś w błędzie, bo stosując MO i KB oczyszczasz jelita i tym samym odsłaniasz nadżerki przez które wnika gluten do organizmu i masz reakcje właśnie takie. Nie wiem, czy zrobiłeś badanie na boreliozę, bo czytałem, że miałeś zamiar zrobić badanie ogólne, które jest nic nie warte, bo u mnie wyszedł wynik ujemny, chociaż miałem boreliozę i to o dużym natężeniu. Jeżeli to jest nerwica i bierzesz jakieś psychotropy to nie możesz normalnie funkcjonować, bo leki działają dokładnie odwrotnie jak zasady biosłone i organizm głupieje, zupełnie nie wie, czy ma się oczyszczać czy zatruwać. Ja się z nerwicy wyleczyłem się nieleczeniem, ale leżałem przez tydzień w szpitalu i to mi dawało poczucie bezpieczeństwa, czyli spokój wewnętrzny, że jeżeli będzie mi coś grozić (zawał, czy coś z oddychaniem) to mam pod ręką w każdej chwili lekarza i to spowodowało wyciszenie i uspokojenie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 27-05-2015, 18:43
Rozumiem, że ten rezonans kręgosłupa piersiowego nic nie znaczy i równie dobrze mogłoby go nie być.
Masz w opisie badania stany zapalne w okolicy rdzenia kręgowego, to by pasowało do objawów.
"nieszczelne jelita" => "toksyny w organizmie (w tym całe białka pokarmowe)" => reakcja układu immunologicznego => stan zapalny => zmiany w tkankach => objawy takie jakie zostały opisane.

Można by rozważyć rozpoczęcie naprawy od jelit, czyli zero przecinek zero chemii, identyfikacja białek pokarmowych powodujących największe szkody i ich czasowa eliminacja.

Czy Pan Józef się częściowo przychyli do takiego toku myślowego?
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-05-2015, 23:49
Brakuje mi tu jeszcze gotowania wg pińciu przemian.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 28-05-2015, 01:01
Cytat od: Albert Einstein
Wszystko powinno zostać uproszczone tak bardzo,
jak to tylko możliwe, ale nie bardziej.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/url.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-05-2015, 06:17
Otóż to - nie bardziej, niż jest to możliwe. Upraszczanie wszystkiego do diety nie jest uproszeniem, lecz jest prostackie.  


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-05-2015, 07:56
-"gdy chodzę, znosi mnie na boki (czuję się jak pijany), potykam się o chodnik i szuram nogami, muszę świadomie stawiać kroki"-. To jest klasyczny objaw neuroboreliozy. Przeczytałem wczoraj objawy z pierwszego opisu Andrzeja i jestem przekonany na 90%, że ma boreliozę. Obecnie to może mieć jeszcze nerwicę, bo ma objawy zagrażające życiu i nie zna przyczyny to większość osób by wpadło w nerwicę.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 28-05-2015, 14:07
Upraszczanie wszystkiego do diety
Zgadzam się w pełni, wielce niedoceniana jest rola psychiki np.:
http://portal.bioslone.pl/slownik/zasada-wybaczania

To jest klasyczny objaw neuroboreliozy.
Google szybko znalazły:
http://natemat.pl/31239,24-latek-slyszy-diagnoze-jak-wyrok-sm-leczenie-nie-pomagalo-sam-odkryl-pomylke-lekarzy-to-neuroborelioza

A tutejsza wyszukiwarka:
http://portal.bioslone.pl/kleszczowe_zapalenie_mozgu_i_borelioza
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-05-2015, 16:04
Ja boreliozę przeszedłem sam, więc znam dobrze na czym to polega. Boreliozę wybijałem biorezonansem przez rok i w tym czasie spotykałem się z dziesiątkami osób z boreliozą, więc wiedzę mam nie z teorii tylko z praktyki. Nie mogę się nadziwić, że lekarze w tym temacie nie mają wiedzy nawet na podstawowym poziomie. Nie wiem dlaczego Andrzej się nie odzywa, żeby tylko nie zaczął się leczyć na coś innego, bo mogą mu zrobić krzywdę. Znam przypadek, że pacjent przyszedł do szpitala na własnych nogach, a po miesiącu zrobili z niego warzywo i wtedy doszli, że ma boreliozę, a oni leczyli go na coś innego.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 28-05-2015, 16:34
Boreliozę wybijałem biorezonansem przez rok i w tym czasie spotykałem się z dziesiątkami osób z boreliozą, więc wiedzę mam nie z teorii tylko z praktyki. Nie mogę się nadziwić, że lekarze w tym temacie nie mają wiedzy nawet na podstawowym poziomie.
No to wielki szacun. Biorezonans to genialna koncepcja diagnostyczno-terapeutyczna, problem by tylko akurat trafić na dostatecznie rozwinięty technologicznie aparat, a nie jakieś niby niby.

Dla niewtajemniczonych, w uproszczeniu. Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego. Reaguje także na pobudzenie odpowiednimi kształtami zmian napięcia elektrycznego o bardzo niskim napięciu, odpowiadając generowaniem odpowiedzi, także w formie elektrycznej. Dobierając częstotliwość i kształt zmian napięcia elektrycznego można stymulować tkanki do regeneracji, układ odpornościowy do właściwego działania, a patogeny osłabiać, czy wręcz dezaktywować i uśmiercać.

Problemem nadal jest dostęp do tej technologii na odpowiednim poziomie, więc i traktowanie jej jako pseudonaukową przez środowiska opiniotwórcze.

Taka trochę bioenergoterapia z "mikrofonem" i "generatorem", zamiast bioenergoterapeuty. Tylko to jest narzędzie, jak kalkulator, czy komputer, tak jak bioenergoterapia musi być używane przez człowieka z odpowiednim poziomem świadomości i zdolności by wynik był sensowny.

Normalnie tkanki organizmu, także mózg, komunikują się elektrycznie między sobą by utrzymać całość w zdrowiu, ale w dzisiejszy świecie, będącym jednym wielkim zakłóceniem i stresowym i pokarmowym i chemicznym i elektrycznym bywa, coraz częściej, że to nie wystarcza.

http://www.drmichalak.pl/borelioza.htm
Cytat
K. Michalak, "Borreliosis in the bioresonance MORA diagnostics"
(Tłumaczenie)

Wnioski:

1. Borelioza jest jedną z możliwych przyczyn niezdiagnozowanych objawów, w szczególności tych - dotyczących układu nerwowego.

2. Wiele pacjentów cierpi na utajoną boreliozę. Głównym objawem utajonej boreliozy jest nadmierne zmęczenie i nadmierna senność.

3. Borelioza może prowadzić do różnych chorób autoimmunologicznych np. stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów.

4. Stres oksydacyjny i niedobór antyoksydantów (witamina E, mangan, cynk, żelazo, selen, cysteina, glutation) są częste u pacjentów z przewlekłą boreliozą.

5. Struktury układu nerwowego leżące na podstawie czaszki są szczególnie atakowane przez boreliozę: w szczególności pień mózgu, móżdżek, rdzeń przedłużony, część wzrokowa mózgu, wzgórze, opuszka węchowa.

6. Pacjenci z  przewlekłą boreliozą mają osłabione funkcje układu odpornościowego, w szczególności - odporność komórkową.

7. Boreliozie często towarzyszą koinfekcje: (grzybica, wirus Epsteina-Barra (mononukleozy), wirus cytomegalii, pasożyty) oraz nadwrażliwości na pokarmy (pszenica, mleko, białko jaja, co czyni leczenie boreliozy trudnym, a samowyleczenie niemożliwym.

8. Wiele pierwiastków śladowych, witamin i aminokwasów jest w niedoborze ( w różnych kombinacjach u różnych pacjentów)

9. Osłabienie (wyczerpanie) nadnerczy (rezonujące DHEA) może być obserwowane szczególnie w grupie C.

10 Niektóre toksyny (Lindan, Pyrethrum, Ołów, arsen, rtęć) towarzyszą boreliozie częściej niż innym chorobom. Mogą to być czynniki ułatwiające progres choroby lub czynniki osłabiające zdolności samowyleczenia.

Leczenie boreliozy - osobiście w leczeniu boreliozy stosuję z dość dobrym skutkiem niemieckie standardy izopatii, do których dołączam indywidualne zalecenia wynikające z konieczności usunięcia koinfekcji, uzupełnienia niedoborów, wyrównania stresu oksydacyjnego, wzmocnienia układu odpornościowego itd.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-05-2015, 16:57
Cytat
Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego.
To są bzdury!

Tu jest o boreliozie: http://portal.bioslone.pl/kleszczowe_zapalenie_mozgu_i_borelioza#borelioza, a tu o biorezonansie: http://portal.bioslone.pl/choroby_pasozytnicze#biorezonans_jako_orez_przeciwko_pasozytom


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 28-05-2015, 18:32
Miałem kilka dni wolnego na początku roku, niestety moje zdrowie na tym nie skorzystało - nie mogłem odpocząć, a bardzo tego chciałem. Do szpitala mi się nie spieszy. Mam już dość lekarzy. Przez ostatnie 3 miesiące odwiedziłem ich więcej niż w całym życiu. Krew miałem już pobieraną kilka razy. Naprawdę ciężko trafić na kogoś mądrego i zazwyczaj to pacjent musi być na tyle wyedukowany, by poprosić o odpowiednie badania.

Może zakończmy już temat diety. Mój jadłospis z 4 dni (zdjęcia: https://www.dropbox.com/sh/djwul2pjsm8xns0/AABPa0SCXgaA6vEzxOvMlw9Ha?dl=0 (https://www.dropbox.com/sh/djwul2pjsm8xns0/AABPa0SCXgaA6vEzxOvMlw9Ha?dl=0):
Poniedziałek:
05:00 - 1/2 MO (ALOcit, sok z cytryny, oliwa z oliwek)
06:00 - 2 tabletki slow-mag
07:00 - śniadanie: kotlet schabowy posmarowany koncentratem pomidorowym na maśle + pomidor posolony z natką pietruszki (zdjęcie 1)
11:00 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
12:30 - 1 tabletka wapnia z witaminą D
13:30 - stek wieprzowy z cebulą + ziemniaki + surówka z czerwonej kapusty (zdjęcie 2)
15:30 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
17:15 - KB: łyżka siemienia lnianego, dyni i ostropestu (bez słonecznika, bo młynek go nie mieli) + pół cytryny po MO + pietruszka + woda
19:40 - mięso z kurczaka w sosie własnym + podduszana cebulka (zdjęcie 3)
20:30 - ok. 30 pestek dyni
21:20 - herbata czarna bez cukru
22:15 - 4 tabletki slow-magu
Wtorek:
05:30 - 1/2 MO
06:30 - 2 tabletki slow-mag
07:15 - mały kotlet schabowy na maśle posmarowany koncentratem pomidorowym + pomidor z natką pietruszki + pietruszka podsmażana na maśle (zdjęcie 4)
10:00 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
12:30 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
14:00 - filet z indyka + ziemniaki + surówka z białej kapusty, cebuli, marchewki (zdjęcie 5)
17:40 - kilka łyżek tahini (smak w sumie ok, ale konsystencja okropna i bardzo wysusza jamę ustną)
18:30 - herbata czarna z cytryną bez cukru
19:15 - mięso z kurczaka w sosie własnym + ok. 30 g kaszy gryczanej + podduszona cebulka (zdjęcie 6)
Środa:
8:30 - kotlet schabowy + ok 50 g kaszy gryczanej z masłem (zdjęcie 7)
10:15 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
14:00 - kotlet schabowy + ziemniaki + surówka z buraków (zdjęcie 8)
16:30 - czarna herbata + 2 łyżeczki cukru
19:00 - kilka łyżeczek tahini
19:45 - mięso z kurczaka w sosie własnym + surówka z buraka, marchwi i pietruszki z olejem lnianym + pomidor z solą (zdjęcie 9)
20:45 - herbata + 2 łyżeczki cukru + kilka paluszków + 3 krakersy + 2 czipsy :)
23:15 - 4 tabletki slow-mag
Czwartek:
05:30 - 1/2 MO
06:30 - 2 tabletki slow-mag
07:15 - pomidor + marchew i pietruszka podsmażana na maśle (zdjęcie 10)
10:00 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
13:00 - żeberka z cebulą + ziemniaki + surówka z kapusty, cebuli, pora (zdjęcie 11)
15:30 - herbata czarna + 2 łyżeczki cukru
17:40 - śmietanka 30% 200 g + kilka łyżek tahini
Uwagi:
Tahini i koncentrat pomidorowy używam po sugestii VVV. Zazwyczaj na śniadanie była jajecznica na maśle / słoninie + warzywa, ale też za radą VVV od kilku dni zrezygnowałem z jajek. Solę potrawy do smaku. Małe grzeszki są naprawdę rzadko, ale pisałem sumiennie wszystko co wkładam do ust. W weekend jadam też zupy (zalewajka, ogórkowa, rosół z ryżem), a także np. karkówkę i boczek z grilla. Czasami ssię tiktaki (2 dziennie), bo suchość w ustach jest okropna. Dietę w ciągu ostatniego roku dużo razy modyfikowałem, eliminowałem różne jej składniki na miesiąc, np. śmietanę, kaszę gryczaną, ziemniaki, cebulę itp. Jadłem w 100 % bezglutenowo. O diecie pisałem już we wcześniejszych moich postach, jest tam dużo informacji.

Test na boreliozę (ELISA) zrobiłem. Oto wynik:
Borrelia IgG < 1,00 NTU
Borrelia IgM < 1,00 NTU
Wynik ujemny <9
Wynik wątpliwy 9 - 11
Wynik dodatni > 11.

Skoro to badanie nie jest wiarygodne, to po co się je wykonuje? Może też inne badania dają nierzetelne wyniki. Jak już mówiłem, badać można się bez końca, a wyniki raz wychodzą dobre, raz złe, czyli chyba nie ma sensu. Zastanawiam się nad głodówką, tylko czekam na cieplejszy okres. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Jeszcze jedna sprawa. W 2009 roku miałem podobne objawy (w części takie same, w części inne). Stanowiły one ok. 5 % intensywności obecnych. Udało mi się je zwalczyć zasadami Biosłone w kilka miesięcy. Mbogdan, jak masz czas i cierpliwość, to poczytaj jak zdrowiałem (nick enrico): http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6581.0.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: VVV 28-05-2015, 20:29
Poniedziałek:
B: wieprzowina, kurczak,
T: oliwa, masło,  
W: pomidor, cebula, ziemniaki, kapusta, cukier,
+++: herbata, cytryna, alocit, slow-mag, wapń, siemie lniane, dynia, ostropest

Wtorek:
B: wieprzowina, indyk, tahini, kurczak,
T: oliwa, masło, tahini
W: pomidor, pietruszka, cukier, ziemniaki, kapusta, cebula, machew, gryka
+++: herbata, cytryna, alocit, slow-mag,

Środa:
B: wieprzowina, tahini, kurczak
T: masło, tahini, olej lniany
W: gryka, ziemniaki, cukier, buraki, marchew, pomidor, paluszki, krakersy, czipsy
+++: herbata, slow-mag

Czwartek:
B: mleczne(śmietana), wieprzowina, tahini
T: oliwa, masło, śmietana, tahini
W: pomidor, marchew, pietruszka, cukier, ziemniaki, kapusta, cebula, por
+++: herbata, alocit, cytryna, slow-mag

Jesteś poza moim zasięgiem. Wszystko codziennie, faktycznie tylko jaj codziennie brakuje i drobiu w czwartek. Jakaś wola uproszczenia, dieta monotematyczna w danym dniu, co dzień inna. Np. bigos w poniedziałek + woda; wtorek tahini i woda; środa oliwa, wątroba z kurczaka, cebula, żurawina, herbata; czwartek ryba, masło, ziemniaki, pomidor, herbata; piątek jaja, majonez, chrzan, buraczki, woda; i potem ocena, w który dzień samopoczucie było najlepsze. MO i KB wedle uznania.

Zastanawiam się nad głodówką
Głodowanie wielkiego sensu nie ma, wprawdzie jest to uproszczenie jadłospisu do zera, ale krótkotrwałe. Może łatwiej jeść do syta, ale wybrać coś jednego z białka, coś jednego z tłuszczu, coś jednego z węglowodanów i jeść to dzień cały by odciążyć układ pokarmowy od trawienia niesamowitych mieszanek, a pozostać pojedzonym. Łatwiej też wtedy zaobserwować co służy zdrowiu i samopoczuciu, a co nie. Moja wizja gojenia jelit to są trzy kolejne dni o samej wodzie, tahini i żurawinie, a nie łyżka tahini do mieszanek jak wyżej. Taka głodówka bez głodowania. To nie jest taka abstrakcja, skoro nawet sam arbuz, tylko i wyłącznie, przez kilka dni jest w stanie zdrowie poprawić.

Oczywiście lepiej i prościej będzie gdy oprzesz się na jadłospisach sprawdzonych na tym forum i zachwalanych ze swojej skuteczności.
IMHO
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/url.gif)


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 29-05-2015, 06:42
Cytat
Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego.
Pierwsze w życiu o tym słyszę, ale jeśli już to powinno być, że generuje zmienne napięcie elektryczne o różnych kształtach.

Cytat
Dla niewtajemniczonych, w uproszczeniu. Każda forma życia, w tym bakterie, wirusy, pasożyty, każdy narząd, każda tkanka żyjąc generuje unikalne, określone kształty zmian napięcia elektrycznego. Reaguje także na pobudzenie odpowiednimi kształtami zmian napięcia elektrycznego o bardzo niskim napięciu, odpowiadając generowaniem odpowiedzi, także w formie elektrycznej. Dobierając częstotliwość i kształt zmian napięcia elektrycznego można stymulować tkanki do regeneracji, układ odpornościowy do właściwego działania, a patogeny osłabiać, czy wręcz dezaktywować i uśmiercać.
Niestety, nie jestem wtajemniczony, dla mnie to wygląda na odjazd totalny, mógłbyś podać jakieś prace, źródła, linki wyjaśniające wręcz rewolucyjne, nieznane dotąd nauce zjawisko?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-05-2015, 10:05
Andrzej
Zrobiłeś tyle badań i niczego nie wyjaśniłeś, nie wiem dlaczego nie jesteś zainteresowany badaniami na boreliozę, która to moim zdaniem niszczy Twój układ nerwowy.
 

 "Biorezonans to genialna koncepcja diagnostyczno-terapeutyczna, problem by tylko akurat trafić na dostatecznie rozwinięty technologicznie aparat, a nie jakieś niby niby".
Ja nie mam wiedzy i nie potrafię ocenić przydatności poszczególnych aparatów, ale najmniej był rozwinięty technologicznie ten aparat, który u mnie zdiagnozował boreliozę. Byłem u dr Janusa, który ma  lepszy aparat, a ten w Tychach był chyba najlepszy, podkreślam, że nie mam wiedzy by to merytorycznie ocenić, ale tak na wyczucie. U Pana Janusa byłem w 2007 r dwa razy i tam nie wykryto boreliozy, a najprawdopodobniej już ją miałem tylko była uśpiona w kościach.
VVV
Byłbym wdzięczny gdybyś zechciał ocenić moją sytuację zdrowotną. Podałem wyniki ze szpitali i ostatnie badanie biorezonansem.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29929.0


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 07-06-2015, 19:08
Na początek tężyczka. Chyba jej jednak nie mam.
Parathormon: 26,50 pg/ml (15,00 – 65,00)
Magnez: 1,92 mg/dl (1,60 – 2,30)
Wapń: 9,5 mg/dl (8,4 – 10,2)
Fosfor:  4,0 mg/dl (2,5 – 4,5)
Witamina D3 metabolit 25(OH): 15,70 ng/ml
Niedobór <10; poziom niewystarczający 10-30; poziom wystarczający 30-100; toksyczność >100
Wg tego artykułu na temat witaminy D mam niedobór, a wg komentarza pana Józefa mieszczę się dolnej granicy normy: http://portal.bioslone.pl/kto_i_po_co_ustalil_normy_witaminy_d. Słońca nie unikam, codziennie wystawiam się na jego działanie. Jestem w trakcie kuracji slow-magiem (już 4 raz w ostatnim roku).

Mbognan, jakie badania wykrywające boreliozę są wiarygodne? Czy chodzi o Westernblot: http://www.borelioza.vegie.pl/czyjamam.html? Jak już pisałem w poprzednich postach, nie pamiętam kontaktu z kleszczem ani wystąpienia rumienia, ale zawsze można to przeoczyć. Tyle, że ten kontakt musiałby nastąpić dawno, bo w 2009 roku miałem podobne objawy. Załóżmy jednak, że mam boreliozę (i neuroboreliozę) - jakie postępowanie proponujesz?

Napiszę jeszcze o objawach, których doświadczam, bo może coś wniosą do tematu. Oprócz objawów dotychczas opisywanych, które występują w mniejszym lub w większym stopniu, w ciągu ostatniego tygodnia najgorsze były:
- uczucie ciągłego zmęczenia i niemożność odpoczęcia, nieprzespane noce (spałem po 2-3 godziny), a gdy się obudziłem czułem się jeszcze gorzej niż poprzedniego dnia.
- słabość mięśni nóg, szczególnie łydek - ciężko mi wchodzić po schodach, słabość mięśni szyi - nie mogę utrzymać prosto głowy, nawet gdy leżę, mięśnie się nie relaksują, odczuwam to tak jakbym leżał z podniesioną głową, kark mam gorący
- uczucie wbijania szpilek w różne części ciała, przeważnie w rejonie twarzy, palców rąk i nóg, skóry głowy, a nawet oczów,
- raz przeszedł mnie "prąd" w brzuchu - coś jakby pękło, był tak mocny, że nogi się pode mną ugięły; takie prądy już opisałem wcześniej - miałem ich kilka w brzuchu i szyi,
- pieczenie języka, a często też ust, oczu, tak jakbym nasypał sobie na język pieprz, język jest gorący. Mam też coraz częściej odruch wymiotny i gorzki smak w ustach,
- ból głowy, a raczej ucisk, szczególnie w tylnej części, ale też na czubku głowy,
- gdy chodzę, wyglądam jak robot, tzn. moje ruchy nie są płynne, ruszanie głową też jest tak jakby "skokowe", to samo tyczy się oczu - przeskakują skokowo, nie płynnie,
- coraz częściej nie mam automatycznego oddechu, zdarza się, że po prostu "zapomnę" o oddychaniu, przez to nie mogę spać,
- czuję straszny ucisk na szczękę, nos podniebienie
- po wypróżnieniu bolą mnie skronie, pulsują mi różne części ciała, spływa przezroczysta wydzielina z zatok i czasem wodnisty katar z nosa, czuję się wtedy jak pijany, lekko kręci mi się w głowie, trwa to 3-4 godziny po oddaniu stolca.

Wiem, że wygląda to jakbym narzekał i użalał się nad sobą, ale naprawdę nie wiem co z tym wszystkim robić. Zamiast poprawy lub nawet stagnacji jest ciągły regres. Chciałbym po prostu odpocząć, wyspać się, mam na to czas ale nie mogę. To jest najgorsze. Jak zdrowiałem w 2009 roku, to bardzo chciało mi się spać i korzystałem z tej możliwości. Organizm z dnia na dzień był coraz silniejszy. Teraz nie mogę utrzymać prosto głowy, męczę się nawet mówieniem, ale za nic w świecie nie zasnę.

Może dobrym pomysłem będzie przeprowadzenie głodówki arbuzowej (GBG) przez 5 dni? Nie wiem tylko, czy zmielone nasiona nie podrażnią już i tak dziurawych jelit (mój młynek nie mieli nasion na pył) i czy będę w stanie ją przetrwać.

Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, proszę, podzielcie się nimi.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-06-2015, 21:29
Nieźle cię pogięło, wygląda na jakieś neurologiczne albo hormonalne sprawy, za cienki jestem żeby postawić diagnozę.
Głodówki można spróbować, coś trzeba zmienić, skoro dotychczasowe postępowanie powoduje pogorszenie, ale musisz się ogarnąć, bo z młynkiem gadasz głupoty. Idź i kup taki, który mieli nasiona na pył.
No i zawsze w odwodzie pozostaje wizyta u Mistrza.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Asia61 07-06-2015, 21:52
Wypróbuj bioelektrody "Silent Nights" firmy Life Wave. Nic się nie wchłania przez skórę, zwiększa się produkcja melatoniny w organizmie na drodze fototerapii. Żadnych skutków ubocznych.
Są do kupienia na stronce     
http://www.lifewave.com/eur-pl/get-started.asp     prawa kolumna, nr ID 832933.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 08-06-2015, 20:06
Dzięki za rady.
Dziś zrobiłem po raz pierwszy koktajl arbuzowy - pycha. Jak tylko się nieco ociepli, przeprowadzę głodówkę (często marznę nawet jak jest gorąco).

Te plastry być może działają, ale najpierw spróbuję tańszych metod, bo jednak swoje kosztują. Np. zaparzę melisę przed snem lub wezmę melatoninę w małej dawce. Coś mnie nie przekonują argumenty, że plastry nie mają skutków ubocznych. Tak jak leki i suplementy, tak i "środki" stosowane na skórę oddziałują w jakiś sposób na organizm i powodują, że działa inaczej niż bez tych wspomagaczy.

Chyba wizyta u Mistrza będzie nieunikniona. Już dawno bym to zrobił, jeśliby Strzelce Opolskie leżały bliżej Warszawy. Będzie to dla mnie bardzo trudne wyzwanie, bo obecnie takie podstawowe sprawy jak podróż do pracy, chodzenie po schodach czy przygotowywanie posiłków są dla mnie męczące. Odświeżając wiedzę o bioenergoterapii natknąłem się na artykuł: http://portal.bioslone.pl/praca_z_wahadelkiem_na_odleglosc. Panie Józefie, czy stosuje Pan bioenergoterapię na odległość, a jeśli tak, to w jakich przypadkach i czy jest ona skuteczna? Może na mnie by to zadziałało?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 09-06-2015, 08:15
Cytat
Te plastry być może działają, ale najpierw spróbuję tańszych metod, bo jednak swoje kosztują.
Cytat
Chyba wizyta u Mistrza będzie nieunikniona. Już dawno bym to zrobił, jeśliby Strzelce Opolskie leżały bliżej Warszawy.
Cytat
Nie wiem tylko, czy zmielone nasiona nie podrażnią już i tak dziurawych jelit (mój młynek nie mieli nasion na pył)
No i co jeszcze w życiu ci przeszkadza?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 15-06-2015, 17:57
Scorupion, rzeczywiście są to głupie wymówki, o których nie powinienem w ogóle pisać. Jestem zdecydowany jechać na wizytę do Mistrza (o ile zechce mnie przyjąć). Chcę to zrobić w najbliższym czasie, póki jeszcze jakoś funkcjonuję, bo nie wiem jak będę się czuł w przyszłości. Nie mogłem wysłać wiadomości do Mistrza, więc pytam tutaj: Panie Józefie, czy zechciałby mnie Pan przyjąć na wizytę w swoim gabinecie bioenergoterapeuty? Myślę, że doładowanie energią i usprawnienie przepływu energii w ciele może mi pomóc na moje liczne dolegliwości. Termin, który najlepiej by mi pasował to piątek wieczór lub sobota (ewentualnie tak samo w kolejnych tygodniach). Z Warszawy do Strzelec Opolskich jest dość daleko i musiałbym zorganizować sobie nocleg z piątku na sobotę, więc dlatego odpowiadają mi te dni. Czekam na wiadomość.

Nie będę opisywał moich dolegliwości, bo czytający ten wątek znają je już bardzo dobrze. Powiem tylko, że w ostatnim czasie nic się w tym temacie nie zmieniło.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 15-06-2015, 21:51
Cytat
Termin, który najlepiej by mi pasował to piątek wieczór lub sobota (ewentualnie tak samo w kolejnych tygodniach)
Trzeba przyznać, że artysta to ty jesteś hehehe. Nie czekaj na odpowiedź, tylko zadzwoń do wydawnictwa i się umów.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Savage7 16-06-2015, 06:55
Z Mistrzem należy umówić się telefonicznie.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-06-2015, 12:03
Wróciłem z Buzka i byłem ciekaw czy zrobiłeś badanie na boreliozę. Dopiero dzisiaj przeczytałem, że zrobiłeś badanie ELISA,  ale ja już pisałem, że to badanie jest nic nie warte, bo jest zupełnie niewiarygodne. Westernblot jest wiarygodny w 90%, a LTT w 95% (taką opinię przeczytałem), więc jak z tego wynika to nie  ma badań w 100% wiarygodnych, ale jeżeli Ty masz objawy boreliozy i Westernblot wyjdzie dodatni to masz wiarygodną diagnozę. Ja spotykałem się z wieloma osobami chorymi na boreliozę i od jednej usłyszałem, że robiła 7 razy badanie Westernblot i za każdym razem był wynik ujemny. Zrobiła badanie LTT (pobieranie krwi w Krakowie i wysyłali do Berlina), które potwierdziło, że ma boreliozę. Lekarze nie chcieli słyszeć o boreliozie, bo dla nich wyniki badań są wiarygodne, więc już dała sobie spokój z lekarzami i trafiła do Tych, gdzie borelioza została potwierdzona.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: AndrzejEM 24-06-2015, 20:51
Mbogdan, czy nie uważasz, że kilkukrotne powtarzanie jakiegoś badania po to, by znaleźć sobie chorobę jest normalne? Wiem, że zdarzają się pomyłki laboratoryjne, ale trzeba zachować umiar i kierować się rozsądkiem. Może i mam objawy boreliozy, ale jakby się uprzeć, to mam również objawy SM, nerwicy, tężyczki, chronicznego zmęczenia, braku witamin itp. Czy w związku z tym, mam w kółko robić badania potwierdzające czy też wykluczające medyczne jednostki chorobowe? Zadaję jeszcze raz pytanie: załóżmy jednak, że mam boreliozę (i neuroboreliozę) - jakie postępowanie proponujesz? Biorezonans?

Do objawów, które doświadczam, muszę się po prostu przyzwyczaić i czekać aż ustąpią. Przykładowo:
- męczy mnie długi spacer - robię częste przerwy, wybieram trasy z ławkami po drodze, gdzie mogę odpocząć, unikam schodów, wychodzę odpowiednio wcześniej, by zdążyć na czas,
- drętwieją mi nogi i nie mam w nich czucia - przystaję lub siadam i czekam aż lepiej się poczuję, odpoczywam,
- mam problemy z oddychaniem - gdy jestem w bezruchu (siedzę, stoję, leżę) to staram się poruszać, pochodzić i z czasem mijają; gdy nie mogę oddychać idąc - przystaję lub siadam i czekam aż oddech się unormuje,
- boli mnie tył głowy i drętwieje kark - nic na to nie poradzę, nie myślę o tym i po pewnym czasie mija,
- mam problemy z wymową, zacinam się - staram się w tym czasie z nikim nie rozmawiać,
- gdy wiem, że będę musiał wykonać jakąś pracę fizyczną - wybieram do tego ten moment, gdy mam siłę i energię, zazwyczaj jest to popołudnie i wieczór, bo ranki i przedpołudnia są najgorsze,
- nie mogę spać w nocy - od kilku nocy stosuję małą dawkę melatoniny i nie budzę się w nocy, chociaż w czasie snu się nie regeneruję,

Jak widać, grunt to dobre planowanie. Na początku było to bardzo męczące i trochę się buntowałem, że muszę tak robić, ale z biegiem czasu się przyzwyczaiłem. Niestety rodzaje aktywności, które przez całe życie mi towarzyszyły z biegiem czasu się ograniczają.

Byłem u Mistrza. Chyba należę do osób odpornych na bioenergoterapię, bo ta wizyta nic nie zmieniła. Oczywiście Mistrz zrobił co należy i przeprowadził zabieg, postawił też pewnie diagnozę dla siebie i być może odblokował czakry i poprawił przepływ energii. Tak myślę, w końcu na tym polega bioenergoterapia. A może musi minąć trochę czasu, aż odczuję tego skutki. W każdym razie, moje zdanie na temat bioenergoterapii nie zmieniło się, nadal nie jestem przekonany o jej skuteczności.

Moje działania na najbliższy czas to zrobienie porządku z zębami. Mam 4 zęby do wyrwania (nie da się ich uratować), 2 do leczenia kanałowego (na razie się wstrzymuję) i 4 z lekkimi ubytkami. Myślę, że te popsute zęby mogą wpływać na lokalne stany zapalne w jamie ustnej, a być może oddziałują na cały organizm. W planach mam też przeprowadzenie głodówki bez głodowania.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-06-2015, 09:30
Bioenergoterapia w ogóle jest bezużyteczna w wypadku chorób urojonych.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-06-2015, 09:53
Osoba, która mi opowiadała, że 7 razy robiła badania WB na boreliozę była studentką i z powodu problemów neurologicznych musiała przerwać studia. Sam zadałem jej oczywiste pytanie: po co robiliście tyle badań skoro wynik był ujemny? Odpowiedz była, że jej zdaniem ma książkowe  objawy boreliozy, a lekarze jej przepisywali psychotropy. Mówiła, że po leczeniu biorezonansem wróciła na uczelnię. Nie wiem, czy została wyleczona całkowicie, bo ją widziałem w Tychach raz w późniejszym czasie. W Twoim przypadku odpada leczenie  w Tychach, bo nie jesteś w stanie być dwa razy w tygodniu na zabiegach, ale jeżeli byś miał wiarygodną diagnozę to skuteczniej możesz z chorobą walczyć. Ta ostatnia część zdania jest nie biosłonejska, bo my nie walczymy z chorobami tylko dbamy o zdrowie, ale nie jestem pewny, czy w tym przypadku to wystarczy. Nie namawiam do robienia jakichkolwiek badań, ale wyraziłem swoją opinię. Na podstawie własnego doświadczenie to mogę powiedzieć, że gdybym wiedział, że jestem nosicielem boreliozy to nigdy bym nie osłabiał systemu immunologicznego poprzez szczepienie przeciw WZW i nie robiłbym zabiegu na przegrodę nosową, bo uważam, że w ten sposób umożliwiłem boreliozie (mogłem ją mieć nawet od 30 lat) na rozwój, który już był nie do opanowania.
Ja jeździłem do Nowego Dworu Mazowieckiego, gdzie w przychodni "Życie", leczy dr Wandel. W moim przypadku leczenie polegało na akupunkturze i różne masaże kręgosłupa. Pan dr twierdził, że u mnie jest konieczna akupunktura, żeby pobudzać komórki macierzyste do regeneracji układu nerwowego. Ostatnio byłem w grudniu, ale taki daleki dojazd dwa razy w tygodniu, gdy jet mróz, a ja na wózku to jest to sytuacja trudna i dlatego zrezygnowałem i chciałbym poszukać bliżej dobrych specjalistów akupunktury i masażu. Moim zdaniem w Twoim przypadku leczenie w przychodni "Życie"  byłoby dobrym rozwiązaniem, ale tam termin przyjęcia nowych pacjentów to nawet trzy lata.
Podaję namiary do przychodni  22 775 28 33
Jeżeli ktoś ma namiary na kogoś kto jest dobry w akupunkturze i masażach to bym prosił o podanie adresu, chodzi o teren najbliższy Myszkowa, czyli Częstochowa, Sosnowiec, Katowice.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-06-2015, 21:08
Bioenergoterapia w ogóle jest bezużyteczna w wypadku chorób urojonych.

Dobre hehehe, ale może i prawdziwe ze względu na to:
Do objawów, które doświadczam, muszę się po prostu przyzwyczaić i czekać aż ustąpią. Przykładowo:
- męczy mnie długi spacer - robię częste przerwy, wybieram trasy z ławkami po drodze, gdzie mogę odpocząć, unikam schodów, wychodzę odpowiednio wcześniej, by zdążyć na czas,
- drętwieją mi nogi i nie mam w nich czucia - przystaję lub siadam i czekam aż lepiej się poczuję, odpoczywam,
- mam problemy z oddychaniem - gdy jestem w bezruchu (siedzę, stoję, leżę) to staram się poruszać, pochodzić i z czasem mijają; gdy nie mogę oddychać idąc - przystaję lub siadam i czekam aż oddech się unormuje,
- boli mnie tył głowy i drętwieje kark - nic na to nie poradzę, nie myślę o tym i po pewnym czasie mija,
- mam problemy z wymową, zacinam się - staram się w tym czasie z nikim nie rozmawiać,
- gdy wiem, że będę musiał wykonać jakąś pracę fizyczną - wybieram do tego ten moment, gdy mam siłę i energię, zazwyczaj jest to popołudnie i wieczór, bo ranki i przedpołudnia są najgorsze,
- nie mogę spać w nocy - od kilku nocy stosuję małą dawkę melatoniny i nie budzę się w nocy, chociaż w czasie snu się nie regeneruję,


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 11-12-2015, 15:56
AndrzejuEM
Mój tata "ma" neuroboleriozę(nie polecam, wpisali go na listę do sanepidu hehehe). Zaczęło się po przejściu na emeryturę tym, że jak zmieniał pozycję z leżącej na siedzącą bardzo powoli, to mu się kręciło w głowie. W zasadzie innych objawów nie miał, bo dopóki pracował to na L4 był chyba tylko jak mu strzeliło w kręgosłupie, nie przejmował się że coś mu stuka puka, ani nie zawracał tym głowy innym. Wydaje mi się, że spadła mu odporność i dlatego to wyszło, bo jak przestał pracować to uprawiał życie ala Ferdynand Kiepski.

Jak mu to zdiagnozowali? Badanie Western Blot, podwyższony czynnik ASO bodajże. Co do "neuro" to nie dali rady potwierdzić badaniami, gdyż aby to zrobić musieliby pobrać płyn z rdzenia kręgowego, a tata nawet jakby chciał to ma po górnictwie tak wyrąbany kręgosłup, że zrezygnowali. A więc postawili "neuro-diagnozę" na podstawie wywiadu, wykluczenia innych schorzeń u laryngologa i neurologa.
Leczenie polegało na końskich dawkach antybiotyku. Badania krwi potwierdziły, że neurobolerioza przeszła w stan uśpienia. Tata zaczął regularnie jeździć na rowerze, spacerować. Cały czas narzeka tylko na kręgosłup i stawy, inne choroby się go nie imają gdy trzyma się z dala od antybiotyków. Tata należy do osób, które niczym się nie przejmują, mało emocjonalnych.

Przykro stwierdzić, ale to co napisałeś mam i ja, większość zależy od psychiki. Niektórzy są słabi psychicznie, ale psychikę można zahartować. Przyjdą prawdziwe problemy i wyzdrowiejesz z tych, o których piszesz.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-11-2020, 14:49
Cytat
Nie wiem, co było bezpośrednią przyczyną, która zapoczątkowała mój regres zdrowotny (po głębszym zastanowieniu się stawiam na przewianie lewego ucha, bezdech senny, po którym nie mogłem zasnąć lub zatrucie alkoholem – wypiłem 2 kieliszki wódki i potem przez kilka godzin ciężko mi się oddychało). Wszystko zaczęło się nagle. Pewnego dnia jadąc autobusem do pracy zrobiło mi się gorąco, nie mogłem złapać tchu, musiałem szybko oddychać. Musiałem wysiąść kilka przystanków wcześniej, aby się uspokoić i ochłonąć. Od tej pory mój stan pogorszył się z dnia na dzień. Oto objawy, j

Stosowanie zasad Biosłone wyciąga zadawnione choroby, a boreliozę masz już dawno to nie jest pierwszy atak.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 11-02-2021, 12:16
Cytat
Online Online

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 68
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 255

Zobacz profil Email Prywatna wiadomość (Online)

   
   
Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
« Odpowiedz #84 : 28-05-2015, 07:56 »
   Odpowiedz cytującCytat
-"gdy chodzę, znosi mnie na boki (czuję się jak pijany), potykam się o chodnik i szuram nogami, muszę świadomie stawiać kroki"-. To jest klasyczny objaw neuroboreliozy. Przeczytałem wczoraj objawy z pierwszego opisu Andrzeja i jestem przekonany na 90%, że ma boreliozę. Obecnie to może mieć jeszcze nerwicę, bo ma objawy zagrażające życiu i nie zna przyczyny to większość osób by wpadło w nerwicę.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 11-02-2021, 21:07
No, raz w życiu udało ci się coś rozsądnie napisać.

Cytat
Moje działania na najbliższy czas to zrobienie porządku z zębami. Mam 4 zęby do wyrwania (nie da się ich uratować), 2 do leczenia kanałowego (na razie się wstrzymuję) i 4 z lekkimi ubytkami. Myślę, że te popsute zęby mogą wpływać na lokalne stany zapalne w jamie ustnej,

Sklerozę starczą mam i nie pamiętam czy pisałem. Borelioza potrafi zdziesiątkować zęby, które psują się od środka, potrafi też wprowadzić w stan zdumienia dentystów, którzy nie wiedzą dlaczego ząb wyleczony kanałowo boli, a nie powinien.
AndrzejEM pięknie wplata się w korowód postaci przewijających się przez forum z nierozpoznaną boreliozą. I na koniec taka niejednoznaczna historia. Kiedyś Mistrz mi powiedział, że uwaliła go ponad setka kleszczy. Dołożyły się jak nic, o ile nawet nie przeważyły.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Dejmon 12-02-2021, 00:14
Faktycznie taka niejednoznaczna, bowiem mnie z kolei powiedział, że nigdy nie uwalił go kleszcz, przeciwnie do jego rówieśników.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 12-02-2021, 07:15
Ano właśnie, nie ma co drążyć. Natomiast nikt nie może być pewien, że kleszcz go nie uwalił. Kleszcze rąbią też niezauważenie, szczególnie nimfy, szczególnie jeśli nie wystąpi rumień. I całe życie od tego momentu nabiera blasku oraz urozmaicenia hehehe. Od stóp, jak u BogdanaM, poprzez wszystkie narządy z akcentem na serce, poprzez skórę, stawy, kości, aż do oczu, gdzie na przykład wywalają męty albo odkleja się siatkówka. A okuliści rozdziawią japę i nie wiedzą dlaczego. Dla śmego.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 15-02-2021, 18:05
Skorek może napisz jakie objawy nie są w spektrum boleriozy - będzie szybciej, aczkolwiek z tego co widzę nie napiszesz nic, bo wg Ciebie wszystko jest efektem ukąszenia kleszcza, nawet brak ukąszenia nie świadczy o nie ukąszeniu.
Znalazłeś to mistyczne coś i zaczynam uważać że wybicie wszystkich kleszczy zaowocuje brakiem chorób na ziemi czyż nie? No po prostu bozia się pomyliła.

Tylko powiedz czemu eskimosi chorują na wszystkie możliwe choroby ? Przecież tam nie ma tych szalonych kleszczy, nie czają się w zakamarkach gajów i lasków pól i łąk rozłożystych, by gromadnie napaść przechodnia (w szczególności nimfy które jak gryzą to nie gryzą).   


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 15-02-2021, 18:47
Jak już się zainteresowałeś tematem to powinieneś zauważyć, ze bolerioza piszę się borelioza. Ponadto wnikliwy czytelnik zauważyłby, jak wielokrotnie pisałem, że borelioza imituje inne choroby, czyli te inne też muszą istnieć.
A powiedz jaka choroba powoduje psucie zębów od środka?
Ponadto, chyba jak ci wiadomo, przyczyną wszystkich chorób jest toksemia. Taki jest fundament forum. Ja akurat osobiście uważam, że przyczyną wszystkich chorób, podobnie jak i śmierci jest życie. I choroby i śmierć są wpisane w życie, stanowią nieodłączną całość.
Eskimosi nie chorują na wszystkie możliwe choroby. Istnieje na świecie mnóstwo chorób endemicznych, regionalnych, rasowych, związanych z różnymi uwarunkowaniami.
Wybicie wszystkich kleszczy na ziemi spowodowałoby brak chorób odkleszczowych, wszystkie inne by pozostały. Masz jeszcze jakieś pytania?


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-02-2021, 11:47
Mam innego fizjoterapeutę, bo mój poprzedni ma boreliozę. Dostał antybiotyki, ale bardzo trudno to znosił, więc miał modyfikowane leczenie. Dalej miał problemy i zrobili dokładne badanie, z którego się dowiedział, że ma krwiaka w głowie. Czeka na operację. Mam problem z komunikacją, ale z tego co się dowiedziałem to mówi, że dwa lata wcześniej ugryzła go mucha końska. Szwagierka żony miała boreliozę, po pogryzieniu przez meszki (chyba chodziło o komary). Miała rumień i od razu dostała antybiotyk. Lekarz informował ją, że jest bardzo ważne żeby ten antybiotyk wybrała do końca.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 16-02-2021, 12:11
Są różne doniesienia odnośnie co może przenosić boreliozę, trudno zweryfikować. Ale na zdrowy rozum muchy i komary jak najbardziej. Skoro mogą malarię i wiele innych patogenów to dlaczego nie babeszjozę czy bartonellę


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-07-2021, 11:03
Cytat
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.604

Zobacz profil WWW Prywatna wiadomość (Offline)

   
   
Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
« Odpowiedz #55 : 22-04-2015, 14:26 »
   Odpowiedz cytującCytat
Pogrubienie błony śluzowej w sitowiu świadczy po prostu o chronicznym stanie zapalnym zatok przynosowych.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-04-2022, 10:19
Cytat
Wróciłem z Buzka i byłem ciekaw czy zrobiłeś badanie na boreliozę. Dopiero dzisiaj przeczytałem, że zrobiłeś badanie ELISA,  ale ja już pisałem, że to badanie jest nic nie warte, bo jest zupełnie niewiarygodne. Westernblot jest wiarygodny w 90%, a LTT w 95% (taką opinię przeczytałem), więc jak z tego wynika to nie  ma badań w 100% wiarygodnych, ale jeżeli Ty masz objawy boreliozy i Westernblot wyjdzie dodatni to masz wiarygodną diagnozę. Ja spotykałem się z wieloma osobami chorymi na boreliozę i od jednej usłyszałem, że robiła 7 razy badanie Westernblot i za każdym razem był wynik ujemny. Zrobiła badanie LTT (pobieranie krwi w Krakowie i wysyłali do Berlina), które potwierdziło, że ma boreliozę. Lekarze nie chcieli słyszeć o boreliozie, bo dla nich wyniki badań są wiarygodne, więc już dała sobie spokój z lekarzami i trafiła do Tych, gdzie borelioza została potwierdzona.

Spotkałem tam młodą dziewczynę, u której lekarze zdiagnozowali stwargnienie rozsianie, więc osoby z taką diagnozą powinny dokładnie się zainteresować tym tematem.
Biorezonans wykrył u niej boreliozę.


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-06-2022, 10:43
Cytat
Mbogdan, czy nie uważasz, że kilkukrotne powtarzanie jakiegoś badania po to, by znaleźć sobie chorobę jest normalne? Wiem, że zdarzają się pomyłki laboratoryjne, ale trzeba zachować umiar i kierować się rozsądkiem. Może i mam objawy boreliozy, ale jakby się uprzeć, to mam również objawy SM, nerwicy, tężyczki, chronicznego zmęczenia, braku witamin itp. Czy w związku z tym, mam w kółko robić badania potwierdzające czy też wykluczające medyczne jednostki chorobowe? Zadaję jeszcze raz pytanie: załóżmy jednak, że mam boreliozę (i neuroboreliozę) - jakie postępowanie proponujesz? Biorezonans?

Do objawów, które doświadczam, muszę się po prostu przyzwyczaić i czekać aż ustąpią. Przykładowo:
- męczy mnie długi spacer - robię częste przerwy, wybieram trasy z ławkami po drodze, gdzie mogę odpocząć, unikam schodów, wychodzę odpowiednio wcześniej, by zdążyć na czas,
- drętwieją mi nogi i nie mam w nich czucia - przystaję lub siadam i czekam aż lepiej się poczuję, odpoczywam,
- mam problemy z oddychaniem - gdy jestem w bezruchu (siedzę, stoję, leżę) to staram się poruszać, pochodzić i z czasem mijają; gdy nie mogę oddychać idąc - przystaję lub siadam i czekam aż oddech się unormuje,
- boli mnie tył głowy i drętwieje kark - nic na to nie poradzę, nie myślę o tym i po pewnym czasie mija,
- mam problemy z wymową, zacinam się - staram się w tym czasie z nikim nie rozmawiać,
- gdy wiem, że będę musiał wykonać jakąś pracę fizyczną - wybieram do tego ten moment, gdy mam siłę i energię, zazwyczaj jest to popołudnie i wieczór, bo ranki i przedpołudnia są najgorsze,
- nie mogę spać w nocy - od kilku nocy stosuję małą dawkę melatoniny i nie budzę się w nocy, chociaż w czasie snu się nie regeneruję,

Jak widać, grunt to dobre planowanie. Na początku było to bardzo męczące i trochę się buntowałem, że muszę tak robić, ale z biegiem czasu się przyzwyczaiłem. Niestety rodzaje aktywności, które przez całe życie mi towarzyszyły z biegiem czasu się ograniczają.

Byłem u
\
Długo się zastanawiałem dlaczego objawy boreliozy są nieznane dla Służby Zdrowia, ale odpowiedz na to pytanie jest bardzo prosta i oczywista.
Może ktoś z czytelników tego forum spróbuje odpowiedzieć na proste pytanie.\

Dlaczego objawy boreliozy (przegapionej-nie wykrytej po zarażeniu) są nieznane dla Służby Zdrowia?

 


Tytuł: Odp: AndrzejEM - problemy z układem nerwowym
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-09-2022, 19:13
Cytat
Może i mam objawy boreliozy, ale jakby się uprzeć, to mam również objawy SM, nerwicy, tężyczki, chronicznego zmęczenia, braku witamin itp. Czy w z

Na moje pytanie w poprzednim poście jest odpowiedz.