Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: Mbogdan 10-05-2015, 17:24



Tytuł: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-05-2015, 17:24
Już od dawna chciałem przedstawić swoją sytuację zdrowotną, bo potrzebuję pomocy, ponieważ edukację szkolną zakończyłem w czasach Gomułki na szkole zawodowej i z polskiego ledwo wyciągałem na dostateczny, a tutaj jest wymagana poprawna pisownia, więc stąd to opóźnienie.

Jak mi się wydaje, żeby uzyskać prawidłową pomoc, to powinienem przedstawić w miarę możliwości dosyć dokładnie mój obecny stan i jak do tego doszedłem. Ponieważ mam dużo do opisania, to będę starał się tylko skrótowo przedstawić najistotniejsze, moim zdaniem, sytuacje zdrowotne.

W 1980 r. przeszedłem bardzo silne przeziębienie. W poniedziałek rano miałem gorączkę 39.7 stopni, byłem bardzo słaby i widziałem przez mgłę. Żona poszła do felczera po leki i zwolnienie. Felczer mógł dać zwolnienie tylko na trzy dni, więc w czwartek rano musiałem być w NRD w pracy. Jak wszyscy wiedzą, takiej choroby nie da się wyleczyć w dwa dni, a w środę musiałem już wyjeżdżać, więc na pewno to nie zostało wyleczone i od tego czasu już do pełni zdrowia nie doszedłem. Po tej chorobie byłem osłabiony i po jakimś czasie zaczęły się problemy z kłuciem w okolicach serca, problemy z oddychaniem, jakieś mrowienia w okolicy mięśnia sercowego. Poszedłem do lekarza.
Przeprowadzono wiele badań i, ponieważ nie znaleziono nic niepokojącego w moich wynikach, uznano, że to są lekkie problemy nerwicowe. Dokładnie tak samo opisuje pan Janus w swojej książce NIE DAJ SIĘ ZJEŚĆ GRZYBOM CANDIDA. Na pierwszej stronie jest opis jakby mojej choroby. Mnie leczono na nerwicę, a brata na schizofrenię, a dzisiaj jestem przekonany na 100%, że to w obydwu przypadkach była candida. Brat nie żyje od pięciu lat, był w zakładzie zamkniętym i na koniec dorobił się raka płuc i mózgu. Ja byłem leczony przez pół roku, ale mój stan ciągle się pogarszał, dochodziło do tego, że traciłem przytomność siedząc na krześle. Wtedy poszedłem prywatnie do dyrektora szpitala i on położył mnie w szpitalu w celu pełnej diagnostyki. Po tygodniu powiedział, że właściwie jestem zdrowy. Do tej pory uważałem, że lekarz jest wybitnym człowiekiem od zdrowia i wszystkie leki zażywałem dokładnie tak jak przepisywali, ale od tego czasu pomyślałem: TO WY, ŁOBUZY, FASZEROWALIŚCIE MNIE PSYCHOTROPAMI I INNYM ŚWIŃSTWEM PRZEZ PÓŁ ROKU I TERAZ DOWIADUJĘ SIĘ, ŻE NIEPOTRZEBNIE.

Pomyślałem, że już nie wezmę żadnej tabletki - i tak zrobiłem. Pamiętam, że przez miesiąc byłem strasznie przymulony, ale później jakoś organizm sobie poradził i z "nerwicy" zostałem wyleczony nieleczeniem. Przyczyna moich problemów zdrowotnych to candida, a leczenie na nerwicę jeszcze pogorszyło moje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Od tej pory szukałem pomocy w leczeniu naturalnym. Czytałem Uzdrawiacze, chodziłem do bioenergoterapeuty Ryszarda Bąka, następnie był SZAMAN, Urszula Kapała­ - irydolog, zielarka (najlepiej rozumiała organizm i choroby infekcyjne uważała za lecznicze), Tombak, Małachow. W 2002 r. byłem w Szczyrku na oczyszczaniu wątroby z Tombakiem. Było tam 100 osób i ja miałem najwięcej zielonych kuleczek jako efekt oczyszczania. Wszyscy mi zazdrościli, że tak dobrze mi poszło, a na korytarzu jak rozmawiałem z Tombakiem to powiedział, że się dziwi, że ja żyję, bo tyle mi wyszło z wątroby. Później byłem jeszcze trzy razy na oczyszczaniu i sam przeprowadziłem je sześć razy. Zawsze wychodziły mi zielone kuleczki. Te kuleczki w krótkim czasie się roztopiły, więc żeby je na dłużej przetrzymać, wkładałem je do słoiczka z zimną wodą i na drugi dzień te kuleczki się zabieliły - według mnie świadczyło to o tym, że wątrobę też mam przerośniętą grzybicą.
Jakieś 10 lat temu wpadła mi w ręce książka Andrzeja Janusa NIE DAJ SIĘ ZJEŚĆ GRZYBOM CANDIDA i po przeczytaniu pierwszej strony byłem pewny, że to mnie dotyczy. Z tej książki się dowiedziałem o MO pana Słoneckiego i "tak to się zaczęło". Kupiłem książki pana Słoneckiego i po jakimś czasie zacząłem pić MO, bo to było najprostsze. Kilka lat stosowałem MO i nie miałem większych sensacji. Miałem chodzące bóle, ubytek wagi, większy apetyt, ale to wszystko mały pikuś w porównaniu z tym, co było później. Jak zacząłem stosować MO i KB, to miałem ciągle zapchany nos, a największy problem był w nocy, bo nie potrafię spać z otwartymi ustami, więc były też problemy z oddychaniem. Nie wiem, z jakiej przyczyny, ale miałem takie sytuacje, że nagle w momencie zasypiania podnosiło mnie z łóżka i miałem całkowite niedotlenienie mózgu.
Zgłaszałem się na pogotowie, ale po pobieżnym badaniu nic nie wykazano. Zdarzyło się tak kilka razy. Oczywiście byłem przestraszony, bo to było zagrożenie życia. Raz to niedotlenienie (brak przytomności) miałem takie, że wyrzuciło mnie z łóżka i postawiło na nogi i dopiero odzyskałem przytomność. Przy tych niedotlenieniach instynktownie kręciłem głową. Zgłaszałem lekarzom o tym problemie z niedotlenieniem w momencie zasypiania i zrobili badania: TK głowy i doppler tętnic dogłowowych, z których się dowiedziałem, że mam różnej grubości tętnice, bo jedna jest grubości 4.1 mm, a druga 1.7 mm. Byłem przerażony, bo myślałem, że tę jedną mam zapchaną w 80%, ale później się dowiedziałem, że w tej cieńszej żyle nie ma "istotnych zmian histopatologicznych" i lekarz powiedział, że jest 10% społeczeństwa, które mają tak nierówne tętnice dogłowowe, ale to jest od urodzenia, i pewnie dlatego miałem problemy z językiem polskim, ale za to z matematyki miałem 5 bez uczenia, bo miałem jedną półkulę bardziej rozwiniętą. Te niedotlenienia mózgu po kilku tygodniach się skończyły, ale ja zdecydowałem się na zabieg na przegrodę nosową, bo miałem duże skrzywienie. Przed zabiegiem musiałem zrobić szczepienie przeciw WZW. Pamiętam, że dostałem zlecenie na szczepienie za późno i pielęgniarka nie chciała mi tego szczepienia wykonać, jednak lekarz wyjaśnił, że to jakiś tryb przyspieszony i że tak będzie dobrze. Zabieg na przegrodę nosową polegał na zeskrobywaniu pogrubiałej śluzówki sitowia, natomiast skrzywiona przegroda nie została ruszona.

Jakiś miesiąc po tym zabiegu zaczęły się problemy. Byłem jakiś osłabiony, miałem bóle w stawach, spuchły mi nogi na szerokości 10 cm nad kostką, w nocy miałem skurcze w łydkach, takie, że musiałem wstawać, żeby to odblokować. Stawy skokowe stały się sztywne, przy chodzeniu zaczęła mi opadać prawa stopa, miałem bóle podudzi, szczególnie z przodu przy kościach, miałem problemy z utrzymaniem równowagi przy chodzeniu, sąsiadka pytała żonę co ten twój chłop się tak rozpił, że od rana się zatacza. Zgłaszałem te problemy u lekarza, ale po przeprowadzeniu wielu badań u różnych specjalistów (naczyniowiec, chirurg, reumatolog, neurolog) nie znaleziono przyczyny. Ten stan ciągle się pogarszał, tak, że w ciągu roku z trudem chodziłem. CHODZIŁEM NA STAWACH biodrowych i kolanowych, jakby mięśnie nie działały, ja to interpretowałem w ten sposób, że to może być głębokie oczyszczanie, bo taki opis znalazłem w książce pana Słoneckiego. Na saunie dowiedziałem się, że można zrobić badanie metodą Volla i z tego skorzystałem. Z badania wyszło mnóstwo grzybów pasożytów, bakterii, ale najgorsza to była BORELIOZA. Przyszedłem do domu i zacząłem się dowiadywać co to jest i jakie są skutki - oczywiście byłem przerażony, przez dwie noce nie mogłem spać, ale później pomyślałem, że trzeba chwytać byka za rogi, bo strach niczego nie rozwiąże. Zrobiłem badanie z krwi ELISA i WB IgG. ELISA - wynik ujemny, WB IgG - pozytywny­ p31. OspA (p31) 118. Problem z leczeniem był taki, że ja nie wiedziałem, ile lat ten krętek i inne świństwo mnie niszczą, być może nawet 30 lat, a od roku mnie tak atakuje, bo po szczepieniu na WZW i antybiotykach system odpornościowy był wyłączony, co umożliwiło boreliozie się rozrosnąć nie do opanowania. Sposoby leczenia boreliozy są różne. Chcąc wybrać ten najlepszy dzwoniłem do znajomych znających tematykę zdrowotną.
Sposobów leczenia było więcej, ale leczenie dwuletnie trzema antybiotykami odrzuciłem od razu, miałem leczyć się MMS­em, suplami od KORALA. Pani Grela od SZAMANA poradziła mi wybrać leczenie biorezonansem w Tychach, a że uważałem ją za najlepiej zorientowaną w temacie, to tę opcję wybrałem. Wziąłem BIOTRAKSON przez dwa tygodnie i jednocześnie wybijałem biorezonansem w Tychach, bo chciałem jak najszybciej to świństwo wybić. Wybijanie boreliozy szło dobrze, (tak pokazywały wyniki badań biorezonansem i badania z krwi), ale mój stan ciągle się pogarszał, więc spróbowałem leczenia w Szpitalu Zakaźnym w Warszawie. Diagnoza była taka, że boreliozę mam, ale jeżeli antybiotyk nie przyniósł żadnej poprawy, to znaczy, że przyczyny moich problemów z chodzeniem są inne. Wtedy chodziłem już o kulach. Zgłosiłem się jeszcze do Kliniki Neurologii na Bródnie i do Kliniki leczenia mięśni na Banacha, na przyjęcie do szpitala czekałem ponad rok. Ponieważ nikt nie potrafił mi zaproponować nic w zamian biorezonansu, to postanowiłem dalej wybijać do całkowitego wybicia tego krętka (bo co cię nie zabije, to cię wzmocni).
Leczenie biorezonansem odbywało się od września 2012 do września 2013. Wynik z biorezonansu wskazywał całkowite wybicie krętka i form pośrednich oraz wszystkich wirusów. Badanie z krwi: wynik był graniczny, ale dr Stasiak twierdził, że to nic nie znaczy, bo przeciwciała tak szybko nie znikną.
Leczyłem się jeszcze u dr Wandela: akupunktura, masaże i homeopatia. 31.03.2001 r. wynik ujemny WB IgM, WB IgG graniczny. Ostatnie badanie 01.­10­.2014 r. Borrella IgM RNAT ujemny, Borrella IgG RNAT ujemny.
W szpitalu na Banacha miałem punkcję z rdzenia kręgowego i aktywna borelioza została wykluczona, więc należy uznać, że obecne problemy to nie borelioza, ale powikłania, uszkodzenia i toksyny.
Do szpitala na Banacha już byłem na wózku. Jeszcze chciałem przedstawić, jak wyglądała moja praca zawodowa. Po szkole praca na tokarce od 1971 r. do ­1973 r., praca w kopalni na dole - tam na pewno złapałem grzybicę stóp. Później praca na budowach, budownictwo przemysłowe. Od 1989 r. renta na depresję (leków żadnych nie brałem), od 1991 r. uprawa pieczarek, gdzie najwięcej toksyn, dwutlenku węgla i ciężka fizyczna praca, przerzucanie widłami 15 ton obornika. Uprawę pieczarek zakończyłem w 2006 r. i wtedy miałem czas zająć się swoim zdrowiem, przyspieszanie zdrowienia jest szkodliwe. W 2007 r. zabieg na zaćmę na prawe oko, na które nie widziałem całkowicie od pięciu lat. Po skończeniu uprawy pieczarek miałem czas na uprawę warzyw, jeździłem rowerem na działkę dwa razy dziennie 30 km. Jak nie jechałem na działkę, to rano marszobieg 5 km do lasu. Chodziłem na basen i saunę dwa razy w tygodniu. Całą długość basenu potrafiłem przepłynąć pod wodą, na czwarte piętro wbiegałem, krótko mówiąc byłem bardzo sprawny do czasu szczepień przeciw WZW i zabiegu na przegrodę nosową.
Od początku leczenia boreliozy przeprowadziłem DP, KB z przerwami wprowadzałem od 2010 roku.
Dieta bezglutenowa niby od wprowadzenia DP, ale byłem na kuracjach i w szpitalach, a tam niestety był chleb, no i czasami w domu zjadłem dwie grzanki z roztartym ząbkiem czosnku, posmarowane masłem - bardzo mi to smakowało na kolację. Całkowity brak glutenu w mojej diecie jest od 07­.11­.2013 r.
Na śniadanie jem 3 jajka smażone na boczku lub maśle, 2­3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej.
Po godzinie tabletki Penester i MYDOCALM 50 mg.
Następnie jedno jabłko.
Koło 11­-tej KB.
Obiad o godzinie 13­-14:00: mięso gotowane lub duszone z surówką, jeden ziemniak w mundurku lub zupa z mięsem.
Kolacja 17-18:00: mięso z kaszą gryczaną i surówką lub KB.
Godzinę po kolacji OMSAL 0.4 mg i MYDOKALM 50 mg.

Moja surówka składa się z jednej marchewki, ogórka kiszonego, trochę kapusty kiszonej, kawałka selera, łyżki oleju lnianego tłoczonego na zimno lub oliwy z oliwek tłoczonej na zimno od ZŁOTOPOLSKICH.

Jak wiadomo, przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a u mnie ona występuje zwielokrotniona, bo 40 lat. Candida, praca ciężka (zwyrodnienia stawów i kręgosłupa), borelioza i powikłania, toksyny załatwiły mnie całkowicie. Ja przypuszczam, że mój organizm nie może sobie poradzić z toksynami i mam cały czas reakcję Herxheimera, więc potrzebuję pomocy w ustaleniu jak najmniej obciążającej diety i jakichś ziół pomocnych do oczyszczania lub innych podpowiedzi, jak z tej sytuacji wyjść.
Jak chodziłem na wybijanie boreliozy do Tych, to tam propagowałem ideę Biosłone - przedstawiałem, że można wyleczyć grzybicę ogólnoustrojową przez DP i że jest to jedyny sposób (jak przypuszczam, Santanders dowiedziała się ode mnie o Biosłone), ale jak z moim chodzeniem było coraz gorzej, to przestałem promować, bo nie byłem dobrym przykładem efektywności Biosłone.

Największym moim problemem jest uszkodzony UKŁAD NERWOWY. Pamiętam, że od bardzo dawna miałem z nerwami kłopot. Teraz mam tak, że drobnostka mnie wyprowadzi z równowagi, mam jakąś nadwrażliwość. Dotyk w piętę powoduje bardzo silną reakcję, dźwięk telefonu potrafi mnie wystraszyć, że aż podskoczę, a jak chodziłem o kulach, to dzwonek od domofonu powodował takie wystraszenie, że się przewróciłem.
Mam świadomość, że nie w pełni przedstawiłem moją sytuację zdrowotną, ale jak będą zapytania, to na nie odpowiem i jeszcze lepiej naświetlę moją sytuację.

Jeśli będą konieczne wyniki badań i wypisy ze szpitala, to podeślę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 11-05-2015, 10:26
Zaimponował mi Pan. Dołożył Pan tyle starań, żeby napisać niezwykle poprawną wypowiedź. Nie wszyscy użytkownicy, a raczej mało kto, wykazują taki szacunek dla naszego forum.

Jest Pan następnym potwierdzeniem, że choroby infekcyjne trzeba odchorować. A piszczą, że grypa zabija, i szczepionki trzeba. Jeśli przechodzona, może zabić. Toksemia, jak Pan napisał o sobie, jest przyczyną tych dolegliwości, więc nasza profilaktyka prozdrowotna jest wskazana bardzo.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Shadow 11-05-2015, 12:06
Mbogdan,

"TO WY, ŁOBUZY, FASZEROWALIŚCIE MNIE PSYCHOTROPAMI I INNYM ŚWIŃSTWEM PRZEZ PÓŁ ROKU I TERAZ DOWIADUJĘ SIĘ, ŻE NIEPOTRZEBNIE."

Bardzo łagodne określenie kogoś, kto zabił Panu brata w zakładzie zamkniętym w zasadzie w mękach i cierpieniu z powodu raka.
A mogło być tak: http://portal.bioslone.pl/droga_przez_pieklo

Co do jedzenia, które najmniej obciąży Pana organizm to MO + KB + DP i proszę jeść tylko, jeśli jest Pan głodny. Po prostu, jeśli nie czuje Pan głodu, to proszę nie jeść, bo być może wtedy organizm wykonuje inną operację i nie potrzebuje dodatkowego obciążenia trawieniem jedzenia. Chce się Panu pić, proszę się napić, a jak ma Pan ochotę akurat teraz na jabłko zamiast obiadu, to proszę zjeść jabłko, a chęć na obiad pewnie przyjdzie za chwilę.

Z jadłospisu wywaliłbym kaszę jaglaną podawaną do jajecznicy. Jajecznica na boczku to wystarczający posiłek rano, a taka paczka węglowodanów to niepotrzebny balast z rana. Pana organizm potrzebuje teraz dużo budulca i witamin do usuwania toksyn oraz odbudowy uszkodzonych tkanek, a tego nie ma w węglowodanach.

Kaszę gryczaną na kolację tym bardziej bym wyrzucił. Można jej zjeść trochę zamiennie z ziemniakiem w mundurku na obiad w bardzo małej ilości, ale sam osobiście nie jem.

Kasz czy ziemniaków nie jem w ogóle, ponieważ uważam, że na mój siedzący tryb życia wystarczą KB z owocami i miodem 3x dziennie.

Penester, MYDOCALM, OMSAL - nie wiem, co to za środki i czy są niezbędne Panu do funkcjonowania, ale jeśli nie, to proponowałbym z nich zrezygnować. Każda rzecz kupiona w sklepie, która została sztucznie wyprodukowana lub przetworzona (szczególnie leki!) ma w sobie sporo chemii, która nie przyśpiesza Pana zdrowienia, a niestety może powodować zastój toksemii w tym samym punkcie.

Proszę poczekać też na opinie innych, bo być może mają coś do dodania lub może radzę coś źle, gdyż Pana przypadek może nie należeć do najłatwiejszych. Choć nie takie przypadki już tutaj były, polecam poczytać:
http://forum.bioslone.pl/index.php?board=8.0


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 11-05-2015, 18:25
To ja pół roku się zbierałem do opisania mojej sytuacji zdrowotnej, bo się obawiałem, że będzie nagana, a tu jest pochwała. Jestem mile zaskoczony, ale córka trochę poprawiała błędy. Chciałbym sprostować jedną informację z mojej diety, bo wkradł się błąd. Ja jem 2 lub 3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej, a nie 23 łyżki. Jeżeli chodzi o leki to jestem zmartwiony i chciałbym jak najszybciej z nich wyjść. Dwa leki są na prostatę. Wcześniej przeprowadziłem kurację na oczyszczanie dróg moczowych, ale częstomocz dalej pozostał, więc chciałem wdrożyć kurację nefroseptem. Zaraz w pierwszym dnu po wyjściu ze szpitala wziąłem 4 dawki i popijałem szklanką wody z łyżeczką sody oczyszczonej. Na drugi dzień musiałem jechać do banku. W banku chciałem skorzystać z toalety, ale nie było możliwości, więc mówię, że tą godzinkę może wytrzymam, tym bardziej, że po nefrosepcie zmniejszał mi się częstomocz. W drodze powrotnej był straszny korek i zrobiła się druga godzinka, a mnie silnie naciskało, jak się zrobiła możliwość skorzystania z toalety to ja miałem zatrzymanie, wiedziałem, że to poważna sprawa, więc  jechaliśmy na pogotowie. Na pogotowiu nie chcieli mnie przyjąć i wysyłali do przychodni. Po godzinie zjawił się lekarz i chciał założyć cewnik, ale nie udało się, więc wypisał skierowanie do drugiego szpitala na urologię. Karetką jechałem godzinę i oczywiście cały czas bardzo duży ból i parcie jak przy porodzie. Cały czas myślałem, że będą mi robić operację, bo jak się nie da założyć cewnika to jedynie rozciąć pęcherz. Na pogotowiu znowu czekanie i męki porodowe, ale na szczęście znalazł się urolog, który założył cewnik i po sprawie. Od tego czasu biorę te leki. Ponieważ w nocy mam kaczkę to zauważyłem, że ten mocz po nefrosepcie był zdecydowanie ciemniejszy, więc poprosiłem żonę, żeby zaniosła do analizy. PH moczu było 9 . Po jakimś czasie doczytałem, że powinienem używać pół łyżeczki sody oczyszczonej. Opisałem to, bo może się komuś przyda niech z moich błędów ktoś skorzysta.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 11-05-2015, 19:42
No to zgodnie z nową modą odkwasiłeś się do granic... Czas zacząć jeść kiszonki.
Te leki też jakieś zabójcze: Mydocalm zgodnie z dec. 4, 5, 6, 7, 8 i 10 został wycofany: http://leki-informacje.pl/1,bezpieczenstwo,leki_wycofane,13.html http://leki-informacje.pl/forum,temat,416,mydocalm_forte.html


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-05-2015, 10:47
Opiotr

Z tym PH-9 to był jednorazowy incydent, wcześniej stosowałem Nefrosept, ale raz, lub dwa razy na dzień. Przeczytałem, że skuteczność Nefroseptu jest najlepsza przy PH-8.
Mam pytania:
1.Czy jest dobre spożycie drożdży piekarskich dla pozyskania witamin B, czy trzeba sparzyć.
2.Cz w moim przypadku jest wskazane korzystanie z Vioforu. Pan Stasiak twierdzi, że można wyleczyć stwardnienie rozsiane korzystając 4 razy dziennie z Vioforu.
3. Czy powinienem korzystać z kąpieli słonecznych 15 minut dziennie. Otwieram okno od południa, rozbieram się do pasa i się opalam. Jakie godziny najlepsze?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 12-05-2015, 12:21
Być może są stany, w których już się nie da, ale w takiej sytuacji pomaga masowanie pęcherza. Ja tak miałam i po kilku masażach wysikałam się, a zatrzymanie moczu trwało kilka godzin.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-05-2015, 13:41
Wysyłam ostatni wynik przeprowadzenia wegetatywnego testu rezonansowego

Badanie nr 1



https://picasaweb.google.com/115353653128780124100/Pictures?authkey=Gv1sRgCNPC_6_IgczadQ#6149803919655774706



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-05-2015, 13:46
Wyniki badań ze szpitali
Badanie cz2
https://picasaweb.google.com/115353653128780124100/Pictures?authkey=Gv1sRgCNPC_6_IgczadQ#6149802899584470850
Wypis_Szpital Bródnowski cz1
https://picasaweb.google.com/115353653128780124100/Pictures?authkey=Gv1sRgCNPC_6_IgczadQ#6149804337070307394
Wypis_Szpital Bródnowski cz2
https://picasaweb.google.com/115353653128780124100/Pictures?authkey=Gv1sRgCNPC_6_IgczadQ#6149804990325674962
Wypis Szpital Banach cz1
https://picasaweb.google.com/115353653128780124100/Pictures?authkey=Gv1sRgCNPC_6_IgczadQ#6149805542368356434
Wypis Szpital Banacha cz2
https://picasaweb.google.com/115353653128780124100/Pictures?authkey=Gv1sRgCNPC_6_IgczadQ#6149805705257432514


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-05-2015, 17:50
Nieboraczku, nie wiem, czy powinienem się odnosić do Twoich sugestii odnośnie odblokowania pęcherza, bo nie jestem specjalistą od pęcherzy, a tym bardziej damskich. Wydaje mi się, że u mnie to wystąpiła inna sytuacja, bo u mężczyzn na początku cewki jest gruczoł krokowy zwany prostatą i masowanie pęcherza raczej by nie pomogło. Poprosiłem córkę, żeby przedstawiła wyniki ze szpitali i z badania rezonansem, bo jak mi się wydaje wtedy będzie można lepiej ocenić mój stan i coś zaradzić. Profilaktykę biosłonejską znam, ale inaczej się postępuje w zdrowiu, a inaczej w chorobie, więc chciałbym prosić o podpowiedź, jak postępować w mojej sytuacji?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 23-05-2015, 10:11
Nieboraczku nie wiem czy powinienem się odnosić do Twoich sugestii odnośnie odblokowania pęcherza, bo nie jestem specjalistą  od pęcherzy, a tym bardziej damskich.

Ja też nie jestem. To moje doświadczenie, z sobą samą.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Melikson19 23-05-2015, 10:51
Ja też przez 3 lata brałem rispolept i antydepresanty na nerwicę i depresję.
I teraz tak mam problem z częstym oddawaniem moczu - 30-40 razy dziennie, w grudniu 2014 prolaktyna wynosiła 1190, po lekach na obniżenie spadła do 190 norma, ale 2 dni temu odebrałem wyniki i znowu jest 440 teraz, żadnych leków nie biorę, wiec dziwne, że wzrosła bez żadnych leków, wiec wzrasta. Teraz nie wiem, czy mam robić rezonanas przysadki mózgowej czy czegoś innego, piszczy mi w potylicy z tyłu głowy i jak podnoszę rękę prawą albo lewą,  to mam szuranie z tyłu głowy. Bylem z tym na pogotowiu 4 razy i mnie odsyłali z kwitkiem, że nic mi nie jest.

Przesyłam wyniki badań z 18 maja - moczu i morfologii

http://www.ufast.eu/pics/140915wynikibadan.JPG

Proszę, pomóżcie mi, muszę trafić z diagnozą.

Przepraszam też, że napisałem w tym temacie, ale zauważyłem też problem z częstomoczem, na pogotowiu nie chcieli mi zrobić rezonansu, jak patrzę na światła lamp albo samochodów, to obraz jest rozczepiony, jak tęcza. Przepraszam też, że nie używam interpunkcji, ale bardzo ciśnie mnie na pęcherz znowu, żaden lekarz nie chce mi pomoc. Doradźcie czy na pewno robić rezonans przysadki jak uważa endokrynolog. Tarczyca w grudniu była lekko podwyższona 4,30, a norma to 4,20. Brałem też eutyrox, tarczyca w normie, 18 maja badana. Cierpię już 5 miesięcy z częstym oddawaniem moczu i nikt nie chce mi pomoc. Przepraszam bardzo za post z błędami. :(

PS: dalej mam napompowane sutki, wygląda to strasznie, są napompowane jak balony. :(

PS2: mam też straszny trądzik na buzi, jestem cały w pryszczach od 2 miesięcy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-05-2015, 14:42
Proszę, pomóżcie mi, muszę trafić z diagnozą.
Wszedłeś na mój wątek, bo zauważyłeś, że u mnie występują podobne problemy, ale w rzeczywistości to nasze problemy są bardzo różne. Ja sam potrzebuję pomocy, ale na razie się nie doczekałem, więc może Tobie odpowiem.
To forum nie zajmuje się diagnozą, więc jej nie otrzymasz.
Nie jestem upoważniony, ani nie mam wiedzy, żeby podpowiadać, ale spróbuję, jak zrobię źle to mnie ochrzanią i się zacznie dyskusja. Powinieneś się zająć zdobyciem podstawowej wiedzy o sposobie odzyskania zdrowia, czyli MO, DP, KB, z diety wyłączyć produkty zawierające gluten.
Przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a profilaktyka biosłonejska powoduje oczyszczanie organizmu, czyli powrót do zdrowia. Podaj swój wiek.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Melikson19 24-05-2015, 16:08
22 lata. jak zrobić tą miksturę? dziękuje bracie za odpowiedz! i przepraszam ze napisalem w twoim wątku.

PROSZĘ ZACZYNAĆ ZDANIA DUŻĄ LITERĄ.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-05-2015, 16:49
Całe życie przed Tobą, więc głowa do góry i przestań się zajmować chorobami, a zajmij się zdrowiem. Jak czytałeś w jaki sposób się wyleczyłem z nerwicy, to już wiesz, że leki tylko zamulają mózg i pogłębiają problemy. Informację jak zrobić miksturę masz na wyciągnięcie ręki, więc musisz to znaleźć sam, bo Ty sam musisz wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie. Nerwica nie jest chorobą i nawet lekarz mówił mi, że na nerwicę nie ma żadnych leków, a wystarczy usunąć przyczynę i nerwica sama ustąpi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Udana 24-05-2015, 19:22
Nie jestem upoważniony, ani nie mam wiedzy, żeby podpowiadać, ale spróbuję jak zrobię źle to mnie ochrzanią i się zacznie dyskusja. Powinieneś się zająć zdobyciem podstawowej wiedzy o sposobie odzyskania zdrowia, czyli MO DP KB z diety wyłączyć produkty zawierające gluten.
Przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a profilaktyka biosłonejska powoduje oczyszczanie organizmu, czyli powrót do zdrowia. Podaj swój wiek.
Za takie rady na Biosłone nie ochrzaniają, ale nawet medale dają.:)
Cytat
prosze pomozcie mi musze trafic z diagnoza
Melikson19 my tutaj diagnoz nie stawiamy tylko proponujemy konkretną, długą metodę powrotu do zdrowia. Musisz, tak jak poradził Ci Mbogdan, poczytać Portal, ale też zacząć pisać stosując zasady ortografii i interpunkcji, inaczej nie będzie chętnych do pomocy, takie mamy zasady. Dla nas wszystko jest ważne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Melikson19 24-05-2015, 21:12
Ok, jutro postaram się zrobić miksturę. Tylko cały czas mnie ciśnie na pęcherz. :(


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 25-05-2015, 10:10
Nerwica nie jest chorobą i nawet lekarz mówił mi, że na nerwicę nie ma żadnych leków, a wystarczy usunąć przyczynę i nerwica sama ustąpi.

I to jest diagnoza dla wszystkich, którzy mając nerwicę robią mnóstwo badań. Szukają jakichś innych diagnoz, nie chcąc usunąć przyczyny dolegliwości, czyli ciągłego stresu, powodującego nerwicę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Melikson19 25-05-2015, 13:54
No tak, prolaktyna sama wzrosła ponad 120 pod norme :) a sikam na koniec dnia , przezroczystą wodą już a nie żółtym moczem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-05-2015, 10:08
Od pierwszego czerwca rozpoczynam rehabilitację w Buzku w sanatorium Krystyna i w związku z tym potrzebuję podpowiedzi, w jaki sposób się przygotować, żebym mógł być na diecie bezglutenowej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Udana 28-05-2015, 11:47
Najlepiej chyba zgłosić po przyjeździe, że się jest uczulonym na gluten i poprosić o dietę bezglutenową. Wiele sanatoriów już ma takie możliwości.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-05-2015, 12:58
Na pewno zgłoszę, że jestem na diecie bezglutenowej, ale jak byłem w szpitalu na Banacha, to też zgłosiłem. Dieta jaką mi serwowano, to na śniadanie chleb kukurydzany i odrobinę masła, czasami jakieś dwa plasterki wędliny. Obiad był całkowicie bez przypraw, mięso to kawałek podeszwy, której nie dało się zjeść, na kolację trzy kromki chleba kukurydzanego i odrobinę masła, czasami trzy plasterki wędliny. Gdybym musiał być na takiej diecie, to lepsza by była głodówka, ale żona donosiła mi jedzenie codziennie, więc było dobrze. Teraz takiej możliwości nie ma.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Udana 28-05-2015, 14:30
O sanatorium napisano, że
Cytat
Posiłki są przygotowywane na miejscu.
to jest nadzieja, że nie będzie źle. 
http://www.ubz.pl/index.php/szpital-krystyna
Zawsze możesz sobie przygotować pasztet domowy i mięso w słoikach. Można wziąć swoje kiszonki. Na miejscu też możesz dokupić jakieś wyroby regionalne, ogórki kiszone i jakoś przetrwasz. Może będzie jakiś bar z normalnym jedzeniem? 
Ja posiadłam, na wyjazdach bez kuchni, technikę gotowania jajek na twardo i na miękko też...grzałką, ale to może być ryzykowne dla kogoś, kto tego nie robił. :)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 28-05-2015, 15:28
Ja posiadłam, na wyjazdach bez kuchni, technikę gotowania jajek na twardo i na miękko też...grzałką, ale to może być ryzykowne dla kogoś, kto tego nie robił. :)
Jajka to można bezproblemowo połykać na surowo (zwłaszcza żółtka) i ryzyko niepotrzebne...


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 28-05-2015, 15:44
Zapewne na śniadania i kolację będziesz dostawać zestaw chleb, masło, parówka.
Polecam zatem zaopatrzyć się w duży zapas wafli ryżowych.
Całkowicie nie unikniesz glutenu, jeśli jesteś skazany na tamtejszą kuchnię.
Jeśli masz taką możliwość, weź ze sobą blender i nasiona do koktajli.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-05-2015, 16:22
Jajka też gotowałem grzałką, więc ze śniadaniem jakoś będzie. Mam możliwość wziąć blender, bo zawiozą mnie samochodem, ale czy będzie można go używać? Gdybym był na chodzie, to by nie było problemu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: VVV 29-05-2015, 13:06
ocenić moją sytuację zdrowotną
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29929.0
Stwardnienie zanikowe boczne. Znałem dobrze jeden taki przypadek, ale w podeszłym wieku. Z perspektywy czasu mogę ocenić, że to czego zabrakło, to rwania i rozwiercania kanałów zębów, bez opamiętania, bezkompromisowo, wszystkich, póki się jeszcze dało, tych, które były traktowane amalgamatem.

Wpływ plomb amalgamatowych:
https://www.youtube.com/watch?v=oQlUsg5Uib4

Paradoksalnie prosta dieta bezzbożowa i bezmleczna, D3, koloidalne złoto, koloidalne srebro przynosząc złagodzenie objawów uśpiły czujność w temacie amalgamatów. Niezwykle ważny jest ruch, bez męki, ale z wysiłkiem przynoszącym zadowolenie, taki, by poruszać wszystkimi mięśniami na ile to tylko możliwe, codziennie, zaniedbania będą skutkować zanikiem i brakiem możliwości. Uważaj na poziom potasu, ma być nie za niski, łatwo przeoczyć pierwsze objawy jego niedoboru maskujące się w ogólnym stanie zdrowia.

Z ciekawszego jedzenia: odmoczona z cukru żurawina jako dodatek do dań, łagodząco na jelita i drogi moczowe, podroby, zwłaszcza wątroba, serca, zwłaszcza wieprzowe, leciutko duszone, mogą być blendowane na pasztet nawet z odmoczoną z cukru żurawiną. Obserwować, co sprzyja szybkiemu przesuwaniu treści w jelitach, może sok z kiszonej kapusty, może ziemniaki, będzie to ważne, by uniknąć zaparć. Jak smakują Ci surówki, to bardzo dobrze, na pewno wspomagają one oczyszczająco organizm.
Młody jesteś! Dasz radę!

Zawsze uważnie czytam Twoje wpisy.
Powodzenia.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-05-2015, 16:18
W ostatnich dwóch latach byłem w trzech szpitalach i za każdym razem inna diagnoza, więc ja nie przyjmuję tej ostatniej, tym bardziej, że przy wypisie powiedzieli mi, że to jest prawdopodobnie taka diagnoza. Nie jest ważne, co jak się nazywa. Ważne jest, żeby wiedzieć, jak postępować i dbać nawet o to słabe zdrowie.

Ćwiczenia wykonuję codziennie, ale jak przesadzę, to od razu odczuwam osłabienie, więc jak przypuszczam to ruch jest konieczny, ale uwzględniając możliwości organizmu. Wypożyczyłem Viofor, który ma wspomagać odbudowę układu nerwowego, jeżeli masz wiedzę na ten temat, to chętnie bym skorzystał z Twojej opinii, lub może Nieboraczek ma wiedzę na ten temat.

Jelita są bardzo ważne, bo tam podobno jest 75% odporności, więc należy odpowiednio postępować. Mam pytanie: od jakich płynów należy rozpocząć dzień, czyli co pić przed śniadaniem? Ostatnio piłem szklankę ciepłej wody z miodem i octem jabłkowym, następnie jakąś herbatę: rumianek, czystek, pokrzywę. Doszedłem do wniosku, że powinienem zmienić i zaczynać dzień od kisielku lnianego.

Moja diagnoza jest taka, że mam uszkodzenia i przede wszystkim mnóstwo toksyn. Toksyny zbierałem całe życie, a przy wybijaniu boreliozy dostałem dodatkowy pakiet, z którym mój organizm nie może sobie poradzić, więc powinienem mieć dietę jak najmniej obciążającą i stymulującą do oczyszczania. Nie wiem, czy to jest prawda, ale gdy u mnie ta borelioza była nawet 30 lat, to krętki wniknęły do komórek, a w takim przypadku wybijanie prądami powoduje rozwalanie komórek i dlatego u mnie te uszkodzenia.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: VVV 30-05-2015, 05:14
Wypożyczyłem Viofor, który ma wspomagać odbudowę układu nerwowego, jeżeli masz wiedzę na ten temat, to chętnie bym skorzystał z Twojej opinii, lub może Nieboraczek ma wiedzę na ten temat.

Akurat z tym aparatem to doświadczeń nie mam. Do wszelkiej stymulacji elektomagnetycznej, od magnesików po światło, przez wszystkie częstotliwości po drodze zasada jest jedna, ma być uchwytnie lepiej po zabiegu, czy kilku zabiegach, a nie chwilowo gorzej, że potem się może poprawi. Stymulacje elektromagnetyczne mogą pobudzać do regeneracji, ale to jak z jedzeniem, zależy jakie, kto i kiedy. Tak jak jedzenie "nasila ruch w interesie", tak i stymulacje elektromagnetyczne, jeśli w dobrym kierunku, to dobrze.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 30-05-2015, 10:23
Wypożyczyłem Viofor (...)  może Nieboraczek ma wiedzę na ten temat.

Nie znam tego urządzenia i nie mam o nim wiedzy. Mam za to doświadczenia z kilkoma "aparatami". Albo mi zaszkodziły, albo nie zrobiły nic.

Serca wieprzowe i inne podroby nie są dobrym pomysłem. Podroby mają bardzo dużo szczawianów. Kryształki kwasu moczowego z pokarmu zawierającego szczawiany, po jakimś czasie odkładają się w stawach powodując ból, w mięśniach powodując obrzęki. Podrażniają też układ moczowy. Odkąd przestałam jeść podroby, przestały mnie boleć ramiona, łokcie, i uszy po godzinie, półtorej leżenia na boku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-05-2015, 15:30
Ja też specjalnie nie mam wiedzy na temat Vioforu, ale wiem, że stosuje się tę aparaturę w rehabilitacji. Jak byłem w 2012 r. w Buzku, to miałem 10 zabiegów leżenia na macie Viofor, a jak byłem w Goczałkowicach, to miałem podobne zabiegi, ale tutaj było stosowane koło. Korzystanie z takich zabiegów w domu miało polegać na tym, że korzysta się 4 razy dziennie i to miało leczyć stwardnienie rozsiane. Dobrze, że podzieliłaś się efektami spożywania podrobów, bo już dawno miałem zalecane nawet codzienne spożywanie podrobów, a tu się okazuje, że trzeba z nimi ostrożnie, lub zrezygnować całkowicie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-08-2015, 14:49
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera akbo herksem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-08-2015, 15:21
Mnóstwo mondrych słów, które do tej bajeczki jakoś nie przystają...


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-08-2015, 09:07
Czy mam rozumieć, że opis jest mądry, ale nie dotyczy to mojego przypadku?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-08-2015, 09:35
Opis zachowania krętków borelii autor zapewne ściągnął  z jakiejś kreskówki.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-08-2015, 12:02
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.

Czy ta informacja to też wygląda jak z kreskówki?
Ja nie polemizuję tylko pytam.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-08-2015, 12:31
No tak, to jest scenariusz kreskówki.

(https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTwlWWoBK38BhZEswcYgWJB-N6OTfYkfbfuh08o7VJ7PGPZBkNRVQ)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-10-2015, 15:33
Rozpoczęła się bardzo "przyjemna" dyskusja na temat logo, więc może podrzucę inny temat.

Byłem po raz drugi przyjęty do szpitala na Banacha celem postawienia ostatecznej diagnozy.

Rozpoznanie poprzednie zostało potwierdzone: Choroba neuronu ruchowego: stwardnienie zanikowe boczne. Choroba zwyrodnieniowa stawów kręgosłupa. Przerost gruczołu krokowego.

Mam wiele problemów, ale zgłaszałem problem z zatykaniem nosa przez wysychającą flegmę i że to mi utrudnia oddychanie szczególnie nocą. Zrobiono Tomograf CT twarzoczaszki zatok: Zgrubienia błony śluzowe głównie z zachyłkach zębowych zatok szczękowych do 10 mm grubości po stronie prawej oraz 7 mm po lewej. Poza tym dyskretne zgrubienie śluzówki w górnych częściach zatok szczękowych oraz lewej zatoce czołowej (zatoki czołowe hypoplastyczne). Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Kompleksy ujściowo-przewodowe drożne. Lewostronne skrzywienie przegrody nosowe.    
Przepisałem wynik badań z wypisu jak mi się wydaje z błędami.

Mam problem szczególnie w nocy, gdy mi wysycha flegma i nie mogę oddychać. Próbuję odblokować dziurki nosowe solą morską w aerozolu, a jak to nie pomaga, to muszę użyć otrivin. Jak mi się wydaje, to nie jest dobra metoda, szczególnie otrivin i dlatego proszę o podpowiedź, czym można rozpuścić wysychający śluz w nosie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-11-2015, 15:49
Na śniadanie jem 3 jajka smażone na boczku lub maśle, 2-­3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej.
Po godzinie tabletki   MYDOCALM 50 mg.
Następnie jedno jabłko.
Koło 11­-tej KB.
skład KB: łyżka lnu, łyżka ostropestu, łyżeczka maku, łyżeczka pestek dyni, trochę buraczka, trochę selera, małego ogórka kiszonego, cztery łyżki wody od ogórków, 3 orzech włoskie.
Obiad o godzinie 13­-14:00: mięso gotowane lub duszone z surówką, jeden ziemniak w mundurku lub zupa z mięsem.
Kolacja 17-18:00: mięso z kaszą gryczaną i surówką lub KB, lub zupa z obiadu.
Godzinę po kolacji OMSAL 0.4 mg i MYDOKALM 50 mg.

Moja surówka składa się z jednej marchewki, ogórka kiszonego, trochę kapusty kiszonej, kawałka selera, łyżki oleju lnianego tłoczonego na zimno lub oliwy z oliwek tłoczonej na zimno od ZŁOTOPOLSKICH.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Shadow 29-11-2015, 16:28
Pisałeś, że problemem są zaparcia.

Jak długo je masz i od kiedy? Czemu używasz maku zamiast słonecznika, jest jakiś powód, czy po prostu tak wolisz?
Na śniadanie spróbuj wyłączyć kaszę i zostawić samą jajecznicę z boczkiem, ew. jakieś warzywo lub surówka do tego. Spróbuj to jabłko przenieść zaraz po tym, jak wypijesz KB, a najlepiej to po KB, który pijesz na kolację i sprawdź, czy coś się zmieni. Możesz też wyłączyć chwilowo orzechy i sprawdzić reakcję.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 29-11-2015, 22:19
Przy zaparciach ważne jest również to, co i ile się pije. Szczególnie rano, przed śniadaniem. Ja wypiłabym szklankę wody z sokiem z 1/2 cytryny. Nieźle aktywuje jelitka.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Gloria 01-12-2015, 10:26
Tom 1, strona 208 – "Gdy na przykład mamy problem z zaparciami, do koktajlu stosujemy dwie łyżki siemienia lnianego i po pół łyżki pestek dyni i słonecznika."

Piłabym 3 KB dziennie – każdy wg powyższego przepisu + ostropest + wcześniej namoczone suszone śliwki razem z wodą, w której były moczone. Pomyślałabym również o szklance ciepłej wody jakiś czas przed śniadaniem. Zwiększyłabym też ilość zjadanych warzyw.

zaparcie..............(tom/strona).......................... 1/35; 208 ▪ 2/86; 214 ▪ 3/91; 107; 120; 124 ▪ 4/23


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Luciano 01-12-2015, 11:47
Cytat
Piłabym 3 KB dziennie – każdy wg powyższego przepisu + ostropest + wcześniej namoczone suszone śliwki razem z wodą, w której były moczone.
Gdybym tak zrobił, to dopiero bym się zakorkował! Na początku stosowałem KB co drugi dzień i dopiero jak zaparcia przeszły, zwiększyłem do jednego dziennie. Jak mnie z jakiegoś powodu zatka (najczęściej przez fajki), to znowuż piję co drugi dzień. Ostatnio miałem akurat z tym problem, więc wróciłem do picia KB z bananem i śmietanką i jest dobrze. Ostatnio dorwałem kapustę kiszoną z dobrego źródła i się nią zajadam i to zdaje się nie pozostaje bez wpływu na te nieszczęsne zaparcia, gdyż wspomaga utrzymanie homeostazy w jelitach.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-12-2015, 17:11
Zadałem pytanie, a nie odpowiadam na podpowiedzi, więc z mojej strony należą się przeprosiny.

Jak widać cztery osoby odpowiedziały (wszystkie z medalami), a odpowiedzi są różne.
Jeżeli jest mi wolno ocenić, to na 6 odpowiedziała Gloria. Sposób na zaparcia przedstawiony przez Glorię jest znany wszystkim medalistom łącznie ze mną, więc nie pozostaje nic innego jak go wdrożyć, chociaż częściowo, czyli dwa koktajle, bo brakuje mi czasu na więcej.

Jak miałem grzybicę w jelitach, to miałem codzienne wypróżniania rano i stolec był rzadki. W trakcie stosowania profilaktyki biosłonejskiej się zmieniało na lepsze, bo stolec był książkowy, czyli takie kiełbaski (parówki). Gdy wdrożyłem DP i jednocześnie wybijałem boreliozę biorezonensem, to na pewno zaszkodziłem sobie, bo wybiłem grzybicę, ale bakterie również. Miałem zalecane stosowanie probiotyków, ale ich nie stosowałem. W każdym razie od tego czasu mam większe lub mniejsze problemy z wypróżnianiem. Moje wypróżnienia są co trzy dni, stolec jest gruby i twardy.

Shadow proponujesz zrezygnować z kaszy na śniadanie, ale moim zdaniem to by pogorszyło sytuację, bo kasza jaglana nie jest zapierająca, a chyba odwrotnie.
Dodawanie maku zasugerował mi Mistrz, a że len, ostropest, dynia wydają mi się konieczne, to rezygnacja ze słonecznika, a jeżeli chodzi o orzechy, to też chyba są rozwalniające. Pamiętam, jak wcześniej lubiłem orzechy nowe w dużych ilościach, to było na rzadko.

Do trawienia białek i tłuszczów jest potrzebna podpałka, więc ja to tak rozumiem, że trochę węgli jest potrzebne, jeżeli się mylę, to proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.

Przed śniadaniem zawsze wypijam dwie szklanki płynów. Wodę z OJ, jakieś zioło :rumianek,  pokrzywę, kisielek, wodę mineralną.

Podejrzewam, że pierwsze śniadanie (po długiej przerwie) jet korkujące, więc chciałbym zaczynać od KB, czy są jakieś przeciwwskazania?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Shadow 03-12-2015, 17:20
Zadałem pytanie, a nie odpowiadam na podpowiedzi, więc z mojej strony należą się przeprosiny.

Jak widać cztery osoby odpowiedziały (wszystkie z medalami), a odpowiedzi są różne.
Jeżeli jest mi wolno ocenić, to na 6 odpowiedziała Gloria. Sposób na zaparcia przedstawiony przez Glorię jest znany wszystkim medalistom łącznie ze mną, więc nie pozostaje nic innego jak go wdrożyć, chociaż częściowo, czyli dwa koktajle, bo brakuje mi czasu na więcej.
Kiedy zadałeś mi to pytanie, to napisałeś, że wiesz o zmianie proporcji koktajlu. Napisałeś, że już to stosujesz i że nie przynosi to efektu jakiego oczekiwałeś, czyli dalej masz zaparcia i szukasz czegoś jeszcze w zmianie diety, więc wykluczyłem tę podpowiedź.

Proszę nie motać: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=30219.msg221550#msg221550

Głupotą jest również nic nie zmieniać i oczekiwać innych rezultatów, więc jeśli obecne żywienie powinno być takie rozwalniające, to czemu takie nie jest?

Odpowiedzi są różne, bo nie dotyczą tego samego tematu. Podpowiedź o piciu wody rano nijak ma się do ilości nasion w koktajlu czy wyłączeniu kaszy z rana. Wszystkie można zastosować i obserwować reakcje organizmu. Gdybyśmy wszyscy reagowali książkowo w taki sam sposób i w takim samym czasie na wszystko, to byłoby dużo łatwiej, ale tak nie jest.

Cytat
Podejrzewam, że pierwsze śniadanie (po długiej przerwie) jet korkujące, więc chciałbym zaczynać od KB, czy są jakieś przeciwwskazania?
Ja od pół roku dzień zaczynam od KB jakąś 1-2 h po miksturze i jest ok. Myślę, że jak zwiększysz ilość lnu (bo nie wiem, czy w końcu to zrobiłeś, czy nie), to powinno się sporo poprawić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-12-2015, 19:11
Jeżeli jest mi wolno ocenić, to na 6 odpowiedziała Gloria. Sposób na zaparcia przedstawiony przez Glorię jest znany wszystkim medalistom łącznie ze mną, więc nie pozostaje nic innego jak go wdrożyć, chociaż częściowo, czyli dwa koktajle, bo brakuje mi czasu na więcej.
Wydaje mi się, że nie powinieneś się obrażać, że oceniłem odpowiedz Glorii na 6, bo jednocześnie zaznaczyłem, że wszyscy to znają, czyli Ty też masz 6.

Obecnie piję jeden KB, więc w całodziennej diecie to była mała część. Jak zauważyłeś lnu stosuję łyżkę, a dyni łyżeczkę, więc częściowo proporcję zmieniłem. Z moich obserwacji wynika, że stolec z KB jest prawidłowy, ale zapierająca jest surówka.
Jak mi się wydaje to dołożę drugi KB i pokombinuję z surówka, może dołożę oleju.

szukasz czegoś jeszcze w zmianie diety
Właśnie o to mi chodziło, ale wykluczenie ze śniadania kaszy chyba by nie poprawiło sytuacji, może się mylę.

Do trawienia białek i tłuszczów jest potrzebna podpałka, więc ja to tak rozumiem, że trochę węgli jest potrzebne, jeżeli się mylę, to proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
Jeżeli ktoś by zechciał mi udzielić odpowiedzi, czy właściwie rozumiem sprawę podpałki, to będę wdzięczny.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-12-2015, 05:34
Cytat
Do trawienia białek i tłuszczów jest potrzebna podpałka
Nie do trawienia, tylko do spalenia, i tylko tłuszczów.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-12-2015, 09:20
Nie do trawienia, tylko do spalenia, i tylko tłuszczów.
Nie za bardzo rozróżniam trawienie od spalania, ale chodzi mi o to, że gdy na śniadanie jem jajecznicę na boczku, to do spalania jest potrzebna podpałka w postaci węgli.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Shadow 04-12-2015, 09:40
Mistrzowi chodzi o to, że nadmiar tłuszczu jest po prostu spalany, bo przecież tłuszcz się nigdzie nie odkłada tak jak węglowodany a jego nadmiar jest spalany na energię, dzięki czemu czujemy ciepło. Dlatego zimą zaleca się zjadanie sporej ilościu tłuszczów typu np smalec. Z resztą, zawsze warto mieć pod ręką smalec :)

Właśnie do takiego spalania tłuszczu w energię cieplną używane są węglowodany. Generalnie do spalenia 2 jednostek tłuszczu potrzeba 1 jednostki węglowodanów jeśli można to przedstawić w postaci proporcji. Uważam więc, że nie ma konieczności opychania się węglowodanami na siłę do towarzystwa dla tłuszczów, bo węglowodany z warzyw zjedzonych z posiłkiem powinny wystarczyć.

Oczywiście trzeba pamiętać, że jeśli baaardzo przegniemy z ilością tłuszczu w jednej porcji to organizm wykrywając jego zbyt duży nadmiar w jelitach wywoła biegunkę w celu pozbycia się tego nadmiaru. Nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło choć nie żałuję sobie smalcu :)

Umiar we wszystkim.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-12-2015, 10:15
bo węglowodany z warzyw zjedzonych z posiłkiem powinny wystarczyć.
Jakoś nie mam ochoty na jedzenie warzyw do jajecznicy na śniadanie, więc kasza jest potrzebna, chyba że się mylę.

Inaczej wygląda sprawa, jeżeli się zaczyna jedzenie od KB warzywnego.

Przepraszam, że drążę ten temat, ale chciałbym mieć jasność w tej sprawie.

Zresztą, zawsze warto mieć pod ręką smalec :)
Czy smalec jest lepszym tłuszczem od masła? Oczywiście nie chodzi o używanie do smażenia.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Shadow 04-12-2015, 10:40
Jak zrobisz sobie jajecznicę z cebulą, to już coś. Ja do tego przegryzam czasem marchewkę czy cokolwiek innego, kwestia na co kto ma ochotę. Kasza też może być, jeśli nie jest jej za dużo i czujesz się po niej dobrze. Mój dzień akurat zaczyna się od KB z miodem jakąś godzinę czy dwie po miksturze.

Jeśli masło masz ze wsi, ubite z wiejskiego mleka, to ok. Jeszcze rok temu moja mama takie robiła, ale ubijała chyba mikserem, dobrze nie pamiętam procesu przygotowania. Przepyszne :)

Smalec oczywiście również najlepiej jak sami sobie wytopimy.

W smalcu masz po prostu więcej tłuszczu, bo to tłuszcz sam w sobie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-03-2016, 14:22
https://goo.gl/photos/M5MFJiemuqTcoQ1L7


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Domi5 28-03-2016, 17:22
Co się stało Tobie z nogami?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-03-2016, 14:09
Poprosiłem córkę, żeby nagrała filmik i pokazała moje nogi, bo może ktoś by podpowiedział, jak pomóc organizmowi usunąć toksyny z tego rejonu.

Przypomnę, że atak boreliozy zaczął się od stawów skokowych w 2011 r. i cały czas mój stan się pogarszał mimo leczenia, a może dlatego, że się niewłaściwie leczyłem, bo po roku od pierwszych poważnych objawów ustaliłem, że mam boreliozę. W okresie tego roku mój stan tak się pogorszył, że nie potrafiłem chodzić i chodziłem na stawach kolanowych i biodrowych.

Byłem leczony zapperem, antybiotykiem, a dopiero po tym się dostałem do Tych, bo dr Jaśkiewicz mówił, że jego biorezonans wybija wszystkie formy boreliozy, tak, że nie trzeba za rok powtarzać leczenia.

Wszystkie badania wskazują, że boreliozy nie mam. WB IgG, IgM i punkcja pokazują całkowity brak boreliozy.

W trakcie wybijania boreliozy biorezonansem (trwało to 12 miesięcy) cały czas mój stan się pogarszał, więc można wnioskować, że przyczyną moich problemów są toksyny powstałe w czasie wybijania boreliozy.

Zapperem i biorezonansem wybijałem nie tylko boreliozę, ale wszystkie bakterie i grzyby, a grzybami miałem przerośnięty cały organizm.

Tak trochę przypomniałem, bo nie każdy czytał opis mojej sytuacji zdrowotnej. Te stopy mam opuchnięte od dwóch lat, ale jakiś rok temu na jednej nodze zaczęła się robić jakby ranka, a po pół roku na drugiej nodze zaczął się robić taki liszaj, a następnie to się powiększało.
Moim zdaniem przez te ranki organizm próbuje zwiększyć wydalanie toksyn.
Potrzebuję podpowiedzi, jak pomóc organizmowi usunąć z tego rejonu toksyny.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Luciano 30-03-2016, 14:55
Cytat
Zapperem i biorezonansem wybijałem nie tylko boreliozę, ale wszystkie bakterie i grzyby, a grzybami miałem przerośnięty cały organizm.

Nie wiem, na ile te metody są skuteczne, lecz należy mieć na uwadze, że jeśli na siłę wybijemy oportunistów, takich jak Candida Albicans, to ich miejsce najprawdopodobniej zajmą inne zarazki, które tym razem są w pełni chorobotwórcze. Przykładem takiego zarazka może być gronkowiec złocisty.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Domi5 30-03-2016, 21:08
Tworzące się ranki, to może być takie naturalny odpowiednik dla NIA. Może organizm szuka drogi do uwolnienia toksyn? Czy te rany ropieją?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 30-03-2016, 22:41
Jak obecnie oceniasz stan swoich nerek i wątroby?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-03-2016, 10:56
Nie wiem, na ile te metody są skuteczne, lecz należy mieć na uwadze, że jeśli na siłę wybijemy oportunistów, takich jak Candida Albicans, to ich miejsce najprawdopodobniej zajmą inne zarazki, które tym razem są w pełni chorobotwórcze. Przykładem takiego zarazka może być gronkowiec złocisty.

Gronkowiec złocisty towarzyszył mi od wielu lat.
Jakieś 20 lat temu miałem intensywne swędzenie po wypróżnieniu i chodziłem z tym do lekarzy. Zrobiono mi badanie z wymazu z tych okolic, okazało się, że mam jakieś trzy bakterie z gronkowcem na czele. Zastosowano antybiotyk na podstawie antybiogramu i podwójna kuracja nie zniszczyła gronkowca, natomiast zniszczyła florę bakteryjną w jelitach tak, że byłem strasznie osłabiony i mój stolec był bardzo wodnisty, z próby pozbycia się gronkowca musiałem zrezygnować. Robiłem jeszcze wymazy z okolic jamy ustnej i gardła, bo to jest obszar, w którym gronkowiec najczęściej przebywa, ale wymaz był ujemny.

Dlaczego zastosowałem biorezonans w leczeniu boreliozy, to napisałem w pierwszym opisie mojej sytuacji zdrowotnej.

Skuteczność wybijania biorezonansem sprawdzałem wielokrotnie i jest ona potwierdzona badaniami biorezonansu i wielokrotnymi badaniami WB i punkcją z kręgosłupa.

Moim problemem nie jest gronkowiec (przypuszczam, że został skutecznie zniszczony jak krętek borelii) tylko toksyny powstałe po wybijaniu boreliozy, jak również TOKSYNY powstałe ze zlikwidowania grzybicy i mnóstwo innych pasożytów.

Moim celem było zlikwidowanie boreliozy, która w ciągu roku zrobiła ze mnie kalekę, a wybicie pozostałych pasożytów dostałem nadprogramowo i to w sumie daje obraz mojej sytuacji zdrowotnej.

Jeżeli w wodzie pływało mnóstwo kaczek, bo było mnóstwo pożywienia, a te kaczki zostały wybite (prądem), pożywienia jest jeszcze więcej, ale kaczki nie żyją (stanowią dodatkowe źródło toksyn), więc nie ma kto przerobić tego pożywienia, które dla mojego organizmu jest nadmiarem toksyn trudnym do usunięcia. Dodatkowo mam uszkodzenia po boreliozie.

Ktoś może powiedzieć, że to niemożliwe, żeby borelioza dokonała takich zniszczeń, tysiące osób się zaraża  i nic takiego się nie dzieje. Ja tę boreliozę być może mam 30 lat i jakoś sobie organizm radził, ale przy sprzyjających warunkach (dla niej szczepienie przeciw WZW nieprawidłowe i dodatkowo antybiotyki), wyszedł z kości i innych zakamarków i rozwinął się tak, że organizm sam nie mógł sobie z tym krętkiem poradzić.

 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-03-2016, 12:28
W odpowiedzi na zapytanie:
Jak obecnie oceniasz stan swoich nerek i wątroby?
przesyłam zdjęcia ostatniego wypisu ze szpitala, gdzie były wykonywane szczegółowe badania

https://picasaweb.google.com/112940578385218147919/31032016?authkey=Gv1sRgCIXq6bDb0ouGhAE#6268171210269567042


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-04-2016, 15:47
Tworzące się ranki, to może być takie naturalny odpowiednik dla NIA. Może organizm szuka drogi do uwolnienia toksyn? Czy te rany ropieją?

Tak też myślę, że organizm szuka sposobu usunięcia toksyn poprzez te rany, ale ropa nie wycieka. Ciekawostką jest, że na tej starszej rance włosy rosną gęściejsze i czarne.

Myślałem kiedyś o NIA, ale widzę, że te eksperymenty zanikły, bo nie były efektywne, a może powinienem wprowadzić NIA?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 01-04-2016, 15:58
Wśród moich znajomych jest mnóstwo ludzi, którzy stosowali NIA z różnych powodów. Wszyscy twierdzą, że ta metoda była skuteczna. Tzn. powodowała wyciek brudnej limfy, poprawiając jednocześnie samopoczucie.
Myślę, że na Twoim miejscu spróbowałabym ponosić cieciorkę około roku. Martwi mnie tylko fakt, że prowadzisz siedzący tryb życia, więc Twoja limfa pewnie bardzo wolno się porusza po organizmie. Bierne, systematycznie wykonywane ćwiczenia nóg bardzo się przydadzą.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-04-2016, 10:15
Moim zdaniem ja potrzebuję NIA jak mało kto, bo mam szczególnie dużo toksyn w podudziach jak i w całym organizmie. Problem polega na tym, że córka nie może patrzeć na zdjęcie z ranką, a co dopiero wymieniać cieciorkę. Już myślałem, jak by można ją oswoić z taką raną i wpadłem na pomysł, żeby zrobić duże zdjęcie i powiesić na ścianie tak, żeby codziennie patrzyła na taką ranę kilka godzin, to by się oswoiła z takim widokiem.

Mój tryb życia jest siedzący z konieczności, ale moje nogi nie są całkowicie bez ruch, bo ja codziennie wstaję z wózka ze 100 razy i na nogach stoję ze dwie godziny dziennie, samo golenie i mycie zajmuje mi pół godziny na stojąco. Od czasu pierwszego pobytu w szpitalu na Banacha wykonuję codziennie ćwiczenia nóg i rąk na leżąco jakieś pół godziny, ale już od trzech miesięcy mam silne bóle w obrębie pasa biodrowego i kręgów lędźwiowych, więc nie mogę samodzielnie ćwiczyć, ale mam dwa razy w tygodniu rehabilitanta. Poprosiłem go, żeby raz w tygodniu wykonywać masaż całego kręgosłupa i to, jak przypuszczam, przyspieszyło proces naprawczy i stąd te bóle.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-05-2016, 15:16
http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/czarno-na-bialym-ciezka-choroba,641719.html
Film o boreliozie 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 11-06-2017, 11:03
https://photos.google.com/photo/AF1QipMI9ij5lINjFB0nxmY_bw_5ZKL7Dmt9WvEhIiXA
https://photos.google.com/album/AF1QipMkWfQDmZmRT56o3CAIWxYxkQOI5SS3Djakdgf1/photo/AF1QipNGQXofW_YgGY3qzpBrO-4ogmhmpsyRwohigWJF


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-04-2018, 17:34
Tutaj są moje pierwsze badania na boreliozę

https://www.fotosik.pl/zdjecie/78ba60c23afbb96f


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-04-2018, 10:15
Cytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-04-2018, 13:44
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-04-2018, 14:54
Minęło trochę czasu od wybicia boreliozy  innych patogenów biorezonansem, łącznie z gronkowcem złocistym i wszelką grzybicom. Wydawało mi się, że stopniowo będzie powracała do mnie sprawność, ale jak widać to nie takie łatwe, bo w mojej sytuacji nie wystarczy sama PB. (do jamy ustnej grzyby wróciły  i to ze zwiększaną siłą, bo jest więcej o pożywki)

Zdecydowałem się coś napisać i przybliżyć, moją sytuację zdrowotną, bo szukam dobrego zielarza, który potrafiłby tą moją sytuację zrozumieć i coś podpowiedzieć.

Wkleiłem dwa fragmenty z książki o leczeniu boreliozy, bo uważam, że mnie to dotycz i ,może się znajdzie jakiś fachura, który potrafi temu zaradzić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-04-2018, 09:44
Łatwo z tobą nie jest, bo chyba sam nie nadążasz za swoim tokiem myślenia.
Przy boreliozie bardzo wskazane jest zjadanie nóżek i szpiku.
W twoim wypadku należałoby włączyć serię masaży uciskowych. Pod Warszawą mogę dać kontakt, porządnie cię zmaltretują.
Z całą pewnością masz złogów i toksyn dwa razy więcej niż ważysz i pewnie wszędzie gdzie to możliwe. Więc koktajle cytrynowe, rozgniatanie tych złogów oraz bioenergoterapia. Tu akurat gdzie potrzebna to natrętny polecacz Shadow siedzi cicho. Na niektórych bioenergo działa. Zawsze to budzi we mnie bezgraniczne zdumienie, ale jak działa to działa i nie ma co się wygłupiać. Udaj się Bogdanie M do Poziomka. I nie raz tylko kilka, a potem serię powtórzyć, bo złogi lubią się ponownie odkładać w tych samych miejscach.
Dwa razy dziennie weź łyżeczkę spiruliny, z dziesięć tabletek chlorelli, łyżeczkę węgla leczniczego, popić szklanką wody, a po pół godzinie zjeść coś tłustego. Cały ten zestaw powinien nieco pomóc.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Tachikoma 19-04-2018, 10:22
Cytat
Dwa razy dziennie weź łyżeczkę spiruliny, z dziesięć tabletek chlorelli, łyżeczkę węgla leczniczego, popić szklanką wody, a po pół godzinie zjeść coś tłustego.
Spirulina, chlorella, węgiel to na toksyny? do czego tłuszcz?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-04-2018, 21:34
Te trzy składniki wchłaniają toksyny, tłuszcz potrzebny do wyrzutu żółci.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-04-2018, 18:28
Od jutra te trzy składniki wdrożę. Do Poziomka wybieram się w lipcu, bo będę w Warszawie. Mam zamiar jeździć do Mistrza, bo jak jeździłem wcześniej to było widać efekty, tylko muszę znaleźć kierowcę. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 21-04-2018, 14:10
Myślałem, że jesteś z Warszawy.
Rezonans nie powybijał krętków. Lipa. Zresztą borelioza lubi nawracać i jest wyjątkowo ciężka do leczenia.
Przeczytałem ten twój cały wątek i nasuwa się koncepcja, że możesz mieć nerwy oblepione toksynami.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-04-2018, 15:03
Cytat
że możesz mieć nerwy oblepione toksynami.
Z tym się zgadzam.  
Cytat
Rezonans nie powybijał krętków. Lipa.
Z tym się nie zgadam.
Cytat
Zresztą borelioza lubi nawracać i jest wyjątkowo ciężka do leczenia.
Do mnie nie wróciła. Przez ostatnie kilka lat zrobiłem 4 razy WB IgM i IgG .Wynik ujemny.
Jak byłem w szpitalu, to już miałem WB ujemne i dlatego jak mówiłem o boreliozie, to nie chcieli słuchać, bo dla nich wynik ujemny to temat boreliozy z głowy.

Byłem dwa razy na Banacha w sumie 5 tygodni, więc coś musieli orzec i padło na STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-04-2018, 18:41
Nerwy możesz mieć też pozlepiane i zwłókniałe. Patrząc na wiek i historię choroby raczej będziesz takie miał.
Na temat biorezonansu już nie chce mi się gadać, mogę podjąć z kimś zakład o kasę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-04-2018, 16:29
Cytat
Na temat biorezonansu już nie chce mi się gadać, mogę podjąć z kimś zakład o kasę.

Chciałbym zapytać czy czterokrotny ujemny wynik badania boreliozy WB IgG i IgM może być rozstrzygający i punkcja z rdzenia kręgowego, a jeżeli nie to co może być rozstrzygające ten zakład.





Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-04-2018, 17:09
https://scr.hu/vv1mMg
https://scr.hu/gZ1P7p
https://scr.hu/Rg5q7a
https://scr.hu/am5N7J
https://scr.hu/vv1mXn


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 23-04-2018, 21:34
Cytat
Chciałbym zapytać czy czterokrotny ujemny wynik badania boreliozy WB IgG i IgM może być rozstrzygający i punkcja z rdzenia kręgowego, a jeżeli nie to co może być rozstrzygające ten zakład.
Z tobą jest niełatwa rozmowa. bo walniesz coś ni z gruchy, ni z pietruchy beż żadnego związku i bądź tu mądry.
Zakład wyglądałby z następujący sposób. Bierzemy zawodnika z zakażeniem potwierdzonym klasycznymi badaniami, choćby gronkowcem, robimy w trzech różnych miejscach biorezonans i porównujemy wyniki. Już będzie ciekawie hehehe. Ale jedziemy dalej. Gdyby wykazało tego gronkowca to wybijamy go i ponownie robimy badanie w trzech różnych miejscach oraz badanie klasyczne. Na koniec oczywiście kolejne porównanie.
A teraz muszę cię zmartwić. Wyniki WB, które zamieściłeś w połączeniu z objawami pokazują, że masz nadal boreliozę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-04-2018, 11:29
Nikt nie chce się zakładać. Nie to nie.

W trakcie wybijania boreliozy biorezonansem (trwało to 12 miesięcy) cały czas mój stan się pogarszał, .
Wybijanie krętka wygląda zupełnie inaczej. Następuje chwilowe pogorszenie, a po nim poprawa. Im większy herx tym większa poprawa. I tak w kółko.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-04-2018, 14:33
Cytat
A teraz muszę cię zmartwić. Wyniki WB, które zamieściłeś w połączeniu z objawami pokazują, że masz nadal boreliozę.

Nie zmartwiłeś mnie, a wręcz przeciwnie, ucieszyłeś, bo jeżeli mam boreliozę to znaczy, że nie mam STWARDNIENIA ZANIKOWEGO BOCZNEGO, na które mam od grudnia 2015 r opiekę paliatywną i dzięki temu mam trzy razy w tygodniu masażystę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-04-2018, 21:16
Często mylą boreliozę ze stwardnieniem. Dla lekarzy borelioza jest zupełnie nieznaną chorobą, wypytują pacjentów o co chodzi hehehe. A co ten masażysta robi, głaszcze cię?
Jak jesteś w stanie to napisz konkretnie jakie masz teraz wszystkie objawy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 27-04-2018, 06:23
Panie Bogdanie, czy wie Pan o stosowaniu kannabinoidów (olejek CBD z konopi siewnych) w przypadkach takich jak Pana?

http://dobrekonopie.pl/kategoria/cbd/cbd-olejki-cbd-olejki-pasty/




Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-04-2018, 12:32
Chciałbym zapytać czy jest ktoś kto uważa że mam boreliozę, lub ktoś się odważy i powie, że wynik WB jest JEDNOZNACZNY.

Pierwszy wynik WB jest pokazany. Drugi wynik robiłem po trzech miesiącach i długość tego paska była 60. W trzecim badaniu długość paska wynosiła 30, następny wynik był GRANICZNY I KOLEJNE  4 UJEMNY.

 Pokazałem wynik badania REZONANSEM . Pierwszy wynik zagubili.Pierwszy miał znacznie więcej patogenów.

WYNIKI BADAŃ BIOREZONANSEM I WB POKRYWAŁY SIĘ, więc nie ma żadnej wątpliwości, że boreliozy nie mam. Szpital na  Banacha zrobił punkcję z kręgosłupa i konsultowali się ze szpitalem zakaźnym w Warszawie (gdzie byłem wcześniej).  Na moje wspomnienie o boreliozie dostawali szału. Ja im nie mówiłem, że mam boreliozę tylko, że miałem i wybijanie boreliozy biorezonansem mogło spowodować takie zniszczenia w moim organizmie.

DLA MNIE TEMAT BORELIOZY JEST ZAMKNIĘTY, a STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE NIGDY NIE OTWARTY.

Pozostaje tylko odpowiedzieć na jedno proste pytanie: dlaczego jestem w takim stanie?


Mam prośbę jeżeli ktoś nie rozumie o czym piszę i nie przyjmuje do wiadomości JEDNOZNACZNYCH WYNIKÓW BADAŃ to niech chociaż na miesiąc wstrzyma się z komentarzem, bo będzie mi utrudniał przedstawienie mojej sytuacji zdrowotnej, a jak widać sprawa jest nieco skomplikowana.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: scorupion 27-04-2018, 13:55
No wiesz, mogę zupełnie powstrzymać się z doradzaniem, natomiast komentarze wedle uznania, jesteśmy na forum edukacyjnym i zgadzasz się brać w tym udział.
A czy ci to pomoże w przedstawieniu nieco skomplikowanej sytuacji zdrowotnej szczerze wątpię. Zdaję się od czterdziestu lat taką masz bez mojego udziału.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-05-2018, 11:21
IgG Epstein Barr wirus VCA

wynik badania: 33.10

Norma

niereaktywny    S/Co              0.75

graniczny          S/Co   0.75 do 1

reaktywny         S/Co               1



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-05-2018, 11:26
Na pewno są różne biorezonansy, ale ten co jest w Tychach skutecznie likwiduje całkowicie boreliozę. Sprawdzałem to wielokrotnie, bo chciałem się przekonać czy nie ma powrotu. Miałem robioną punkcję w Warszawie w Szpitalu Klinicznym na Banacha i borelioza została wykluczona. Wybijałem boreliozę od września 2012 r do września 2013 r. Do Tych przyjeżdżało starsze małżeństwo z Warszawy i zadałem im  pytanie: Czy w Warszawie nie ma biorezonansu, w odpowiedzi usłyszałem, że takiego nie ma.
 
Skorupion przedstawiał jakie są problemy z usunięciem toksyn po zastosowaniu antybiotyku na boreliozę.

Ja miałem 40 lat wirusa EBV, boreliozę i wszystkie ko-infekcje, gronkowiec złocisty, grzybicę ogólnoustrojową zarówno wewnętrzną i skórną. Te wszystkie patogeny w momencie osłabienia organizmu wzmacniały swoją pozycje i niszczyły mój organizm.

Jak robiłem zabieg na przegrodę nosową to musiałem zrobić szczepienie przeciw WZW. Szczepionkę dostałem za późno, więc system odpornościowy nie zdążył się odbudować, a przy zabiegu i długo po brałem antybiotyki i wtedy borelioza i wirus EBV się rozszalały.

Te wszystkie wirusy, bakterie i grzyby wybiłem biorezonansem i dlatego mój organizm wygląda jak Warszawa po powstaniu. Usuwanie gruzów (toksyn) i odbudowa potrwa kilka lat.

Mistrz kiedyś powiedział, że ja nie jestem dobrym przykładem do naśladowania, ale Antaress może być dobrym przykładem do naśladowania.

Zapytaj ją jakie miała wyniki przy pierwszym badaniu w Tychach.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-05-2018, 13:18
TU muszę powiedzieć, że MO, moczenie stóp w aloesie, ssanie oleju zacząłem od 2007 r. Na ssanie oleju zużyłem 5 l oleju słonecznikowego. 

 Moja diagnoza jest taka, że te wszystkie patogeny mogłem mieć 40 lat, a stosowanie MO wyciągnęło te groźne patogeny z ukrycia i osłabienie układu odpornościowego poprzez niewłaściwe użycie szczepienia na WZW i antybiotyki osłabiło układ odpornościowy. Osłabiony organizm już nie był w stanie utrzymać w ryzach boreliozy, która była pochowana w całym organizmie. Borelioza zaatakowała, ale gronkowiec też, się rozszalał, no i oczywiście niewinny wirus EBV . SIŁA ZŁEGO NA JEDNEGO.

Zdiagnozowałem boreliozę i zacząłem ją wybijać najpierw zapperem, ale dowiedziałem się, ze to lipa to wziąłem antybiotyk i zacząłem wybijanie tego świństwa w Tychach biorezonansem. Wybijanie nigdy nie odbywa się bez szkody dla organizmu, bo wybija się wszystkie drobnoustroje i tym samym rujnuję się układ odpornościowy. 

Wbijałem ponad pół roku i antybiotyk, a mój stan się pogarszał więc pojechałem do zakaźnika w Warszawie, tam mi powiedzieli, że boreliozę mam, ale jeżeli po antybiotyku nie był poprawy to przyczyna moich problemów jest inna.

Jak wiadomo przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a ja tych toksyn miałem  mnóstwo, a wybijanie wszystkich patogenów i nie patogenów zwielokrotniło ilość toksyn. Organizm składa się z komórek, a między komórkami jest wolna przestrzeń i dlatego człowiek jest elastyczny. U mnie te wolne przestrzenie zostały zajmowane przez toksyny z wybijania biorezonansem (bombardowanie Warszawy w czasie powstania) i dlatego mój stan w czasie wybijania się ciągle pogarszał, bo ja sztywniałem tak jakby każda komórka była zespawana.

 Moim zdaniem to ta inna przyczynna moich problemów zdrowotnych to był wirus EBV. Wydaje mi się, że pomimo wybicia boreliozy to coś mnie atakowało. Jak mi się wydaje to wysoki wynik IgG wirusa EBV świadczy o tym, że organizm długo z nim walczył.   

Dowiedziałem się, że zielarka ma się zapoznać z moją sytuacją zdrowotną i postanowiłem coś dopisać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-05-2018, 18:40
W sobotę byłem u Mistrza po  ponad rocznej przerwie i niewiele podyskutowaliśmy, bo moja mowa jest nie zrozumiała. Moja interpretacja jest taka, że organizm musi usunąć toksyny powstałe ze szczątków wirusa EBV, szczątków gronkowca, i innych patogenów, więc zaprosił do sprzątania grzyby.

Jak dostałem opiekę paliatywną.

Mówiłem żonie, że ja umrę nie z powodu choroby, bo jej nie mam tylko z powodu braku tlenu, bo w nocy mam zatkany nos i nie mam jak oddychać. Jakiś młody neurolog powiedział, że przy mojej diagnozie należy się opieka paliatywna, a oni mają aparat tlenowy. Przy pierwszej wizycie lekarz powiedział, że ja nie wymagam aparatu tlenowego i tak  już zostało. Z oddychaniem trochę się poprawiło, bo stosowałem płukanie roztworem soli morskiej. Na początku to tak się oczyszczały zatoki że leciało mi z nosa i z ust takie sznury, że się ciągnęły na pół metra. Na takie oczyszczanie zużyłem 2 kg soli morskiej w ciągu roku.

Teraz organizm oczyszcza grzybami inne rejony i dlatego moja mowa jest niezrozumiała.

Mam wiele problemów, ale zgłaszałem problem z zatykaniem nosa przez wysychającą flegmę i że to mi utrudnia oddychanie szczególnie nocą. Zrobiono Tomograf CT twarzoczaszki zatok: Zgrubienia błony śluzowe głównie z zachyłkach zębowych zatok szczękowych do 10 mm grubości po stronie prawej oraz 7 mm po lewej. Poza tym dyskretne zgrubienie śluzówki w górnych częściach zatok szczękowych oraz lewej zatoce czołowej (zatoki czołowe hypoplastyczne). Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Kompleksy ujściowo-przewodowe drożne. Lewostronne skrzywienie przegrody nosowe.   
Przepisałem wynik badań z wypisu jak mi się wydaje z błędami.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-06-2018, 14:23
Cytat
TU muszę powiedzieć, że MO, moczenie stóp w aloesie, ssanie oleju zacząłem od 2007 r. Na ssanie oleju zużyłem 5 l oleju słonecznikowego.

 Moja diagnoza jest taka, że te wszystkie patogeny mogłem mieć 40 lat, a stosowanie MO wyciągnęło te groźne patogeny z ukrycia i osłabienie układu odpornościowego poprzez niewłaściwe użycie szczepienia na WZW i antybiotyki osłabiło układ odpornościowy. Osłabiony organizm już nie był w stanie utrzymać w ryzach boreliozy, która była pochowana w całym organizmie. Borelioza zaatakowała, ale gronkowiec też, się rozszalał, no i oczywiście niewinny wirus EBV . SIŁA ZŁEGO NA JEDNEGO.

Zdiagnozowałem boreliozę i zacząłem ją wybijać najpierw zapperem, ale dowiedziałem się, ze to lipa to wziąłem antybiotyk i zacząłem wybijanie tego świństwa w Tychach biorezonansem. Wybijanie nigdy nie odbywa się bez szkody dla organizmu, bo wybija się wszystkie drobnoustroje i tym samym rujnuję się układ odpornościowy.

Wbijałem ponad pół roku i antybiotyk, a mój stan się pogarszał więc pojechałem do zakaźnika w Warszawie, tam mi powiedzieli, że boreliozę mam, ale jeżeli po antybiotyku nie był poprawy to przyczyna moich problemów jest inna.

Jak wiadomo przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a ja tych toksyn miałem  mnóstwo, a wybijanie wszystkich patogenów i nie patogenów zwielokrotniło ilość toksyn. Organizm składa się z komórek, a między komórkami jest wolna przestrzeń i dlatego człowiek jest elastyczny. U mnie te wolne przestrzenie zostały zajmowane przez toksyny z wybijania biorezonansem (bombardowanie Warszawy w czasie powstania) i dlatego mój stan w czasie wybijania się ciągle pogarszał, bo ja sztywniałem tak jakby każda komórka była zespawana.

 Moim zdaniem to ta inna przyczynna moich problemów zdrowotnych to był wirus EBV. Wydaje mi się, że pomimo wybicia boreliozy to coś mnie atakowało. Jak mi się wydaje to wysoki wynik IgG wirusa EBV świadczy o tym, że organizm długo z nim walczył.   

Dowiedziałem się, że zielarka ma się zapoznać z moją sytuacją zdrowotną i postanowiłem coś dopisać.

Długo czekam na zielarkę (dietetyk), ale zależało mi na tej zielarce, bo jest od SZAMANA i jak przypuszczam to będzie rozumiała moją sytuację zdrowotną. Dr Stasiak reklamował biorezonans na łamach SZAMANA, a teraz nie wiem czy biorezonans jeszcze istnieje więc.........


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-10-2018, 18:44
https://photos.google.com/search/_tra_/photo/AF1QipOnrn-yLy9lVNlyGorUgA1fn_2YACsDfiuSW2sJ
https://photos.google.com/photo/AF1QipOodIyZAnd9Xf5qGWGpw61kGlRitNlhPXe2mU-J


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 24-10-2018, 08:00
Nie otwierają się te podglądy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-10-2018, 14:59
https://zapodaj.net/91436b7def330.png.html
https://zapodaj.net/b6d307a5ae57d.png.html


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 25-10-2018, 17:45
Jak się Pan czuje po pijawkach Panie Bogdanie?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 20-01-2019, 23:12
U Pana Bogdana te stopy to bartonella. A pijawki bartonelli mogą naskoczyć.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 22-01-2019, 15:57
Stopy, stawy skokowe, podudzia, piszczele i okolice to ulubione miejsce, które atakuje bartonella. U Mbogdana jeszcze teraz celowany antybiotyk sporo by pomógł. Na otępienie też, bo i w mózgu bartonella miesza.   


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-01-2019, 14:35
Z pijawkami mam doświadczenie kilkuletnie. Jak zaczęły się problemy z chodzeniem to jeździłem do Częstochowy na stawianie pijawek, ale jak zdiagnozowałem boreliozę to fachura od pijawek powiedział, że w takiej sytuacji pijawki są nie wskazane.
Do pijawek wróciłem na wiosnę 2015 r, gabinet zabiegowy był na pierwszym piętrze, a ja na wózku to był poważny kłopot. Od jednej pijawki brał 25 zł i za postawienie 25 zł, czyli postawienie czterech pijawek kosztowało 125 zł.
Znalazłem producenta pijawek i kupiłem książkę jak stosować te pijawki. Jak przyjedzie syn, albo zięć to zamawiam. Cena pijawki 15 zł a stawianie darmowe. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Bunia 25-01-2019, 18:13
jak zdiagnozowałem boreliozę to fachura od pijawek powiedział, że w takiej sytuacji pijawki są nie wskazane.
 

To po co Ci te pijawki?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 25-01-2019, 19:12
Bo przecież BogdanM twierdzi, że nie ma już boreliozy. A oczywiście ma ją w najlepsze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-01-2019, 12:10
W kwietniu mam wizytę w przechodni szpitalnej na Banacha. Jeżeli masz wiedzę jakie trzeba zrobić badania żeby potwierdzić bądź wykluczyć u mnie boreliozę to bardzo chętnie skorzystam.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 26-01-2019, 13:31
Przecież wiesz, że badania, szczególnie w starej boreliozie, zawodzą. Zrób sobie koniecznie panel na koinfekcje, jeśli nie dadzą ci panelu to samą bartonellę.
Najlepszym badaniem na boreliozę jest reakcja na leczenie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-01-2019, 16:13
To co opisałem w pierwszym poście to były problemy po silnym przeziębieniu, ale jak zacząłem kojarzyć wcześniejsze objawy to przypuszczam, że boreliozę miałem 10 lat wcześniej, więc NA PEWNO moja borelioza jest stara, a badania najpierw zapperem następnie WB i biorezonansem dawały jednoznaczny pozytywny wynik. Badanie WB i biorezonansem robiłem ośmiokrotnie i dokładnie badanie WB pokrywały się z badaniami biorezonansem, więc nie mogę potwierdzić, że u mnie badania zawodzą.
Podaj namiary gdzie mogę zrobić panel na koinfekcje prywatnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 26-01-2019, 18:20
WYNIKI BADAŃ BIOREZONANSEM I WB POKRYWAŁY SIĘ, więc nie ma żadnej wątpliwości, że boreliozy nie mam. Szpital na  Banacha zrobił punkcję z kręgosłupa i konsultowali się ze szpitalem zakaźnym w Warszawie (gdzie byłem wcześniej).  Na moje wspomnienie o boreliozie dostawali szału. Ja im nie mówiłem, że mam boreliozę tylko, że miałem i wybijanie boreliozy biorezonansem mogło spowodować takie zniszczenia w moim organizmie.

DLA MNIE TEMAT BORELIOZY JEST ZAMKNIĘTY, a STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE NIGDY NIE OTWARTY.

Mam prośbę jeżeli ktoś nie rozumie o czym piszę i nie przyjmuje do wiadomości JEDNOZNACZNYCH WYNIKÓW BADAŃ to niech chociaż na miesiąc wstrzyma się z komentarzem, bo będzie mi utrudniał przedstawienie mojej sytuacji zdrowotnej, a jak widać sprawa jest nieco skomplikowana.



Tu mnóstwo badań, są panele jest l sama bartonella:
http://wielkoszynski.pl/badania-2/

Tu sama bartonella:
https://diag.pl/sklep/badania/choroba-kociego-pazura-bartonella-henselae-bartonella-quintana-igg-igm/


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-01-2019, 11:43
Dzięki za namiary. Bartonellę zrobię na pewno.
 Jak wiać w badaniu biorezonansem to była u mnie obecna.
Dla mnie jest największym problemem, że nikt nie rozumie mojej sytuacji zdrowotnej. Na temat boreliozy jest tu dużo informacji, ale ja przytoczę jeszcze raz dwa fragmenty z książki: Naturalne Leczenie Boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-01-2019, 11:45
Cytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 30-01-2019, 21:22
I po co przesyłasz? Myślisz, że nie masz już bakterii tylko same toksyny poboreliozowe? Żebyś się nie zdziwił. Nie wiem o co im chodzi w tym cytacie. Wybije się bakterie to nie będą tworzyły toksyn, chyba beznadziejnie proste?

Cytat
Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (
Tego nie rozumiem. Może ktoś rozumie. Drogi żółciowe mają swoje ujście w dwunastnicy, stąd żółć wędruje przez jelita na zewnątrz zabierając ze sobą toksyny. Jeśli drogi żółciowe są drożne wszystko śmiga aż miło. U kleszczobiorców niestety różnie z tym bywa. Wspomagają się węglem i chlorellą  Dużo lepszym rozwiązaniem może być wątrobianka. Niestety nieraz tak się zatka, że potrzebna jest interwencja chirurgiczna, to jeden z kolejnych przypadków, o których wspominałem.

Zrób badania, jeśli będą pozytywne podpowiem ci jaki antybiotyk, idź potem do ogarniętego lekarza, najlepiej ILADS, on ci przepisze i przypilnuje stosowania. Zobaczysz reakcję na nogach. Te stopy to dla mnie ewidentnie czynne bakterie.
Oczywiście innych toksyn też sporo posiadasz, po tak długim przebiegu boreliozy nie może być inaczej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 30-01-2019, 22:12
Cytat
Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (
Tego nie rozumiem. Może ktoś rozumie. Drogi żółciowe mają swoje ujście w dwunastnicy, stąd żółć wędruje przez jelita na zewnątrz zabierając ze sobą toksyny.

Wtórne kwasy żółciowe biorą następnie udział w procesie trawienia i w procesie krążenia jelitowo-wątrobowego są wchłaniane w jelicie krętym i kierowane do wątroby. Straty w procesie zwrotnego wchłaniania sięgają 2%, a ubytki ilości kwasów żółciowych są odtwarzane w syntezie pierwotnych kwasów żółciowych w wątrobie z cholesterolu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wt%C3%B3rne_kwasy_%C5%BC%C3%B3%C5%82ciowe


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 30-01-2019, 22:55
No to wtórne kwasy tłuszczowe. Ile ich jest, a ile żółci. Ile wątroba produkuje żółci, a ile zostaje wydalonej na zewnątrz organizmu. I co, z tych kilku gramów kwasów tłuszczowych wątroba nie wyłuska toksyn?

Cytat
to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (
Ni w ząb nie rozumiem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-01-2019, 11:27
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 31-01-2019, 13:24
No może się tym żywią i co z tego. W  ogóle za tobą nie nadążam. Bakterie odkleszczowe nie są w organizmie po to, aby posprzątać słabe komórki tylko po to by psocić. Skoro system odpornościowy poległ to trzeba mu pomóc, bo inaczej będzie jak u ciebie. Czyli tłuczemy bakterie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-01-2019, 15:43
Przeczytaj jeszcze raz i postaraj się zrozumieć co jest napisane.
Nigdzie nie jest napisane, że bakterie od kleszczowe są po to aby posprzątać słabe komórki.
Te zaczerwienia co mam na stopach to są bakterie, które się żywią toksynami, które organizm stara się wydalić przez skórę.
Ja bakterie wytłukłem.
W pierwszym przytoczonym fragmencie książki jest napisane jakie problemy są w organizmie jeżeli zostanie wybita duża ilość krętka.
W drugim fragmencie tej książki jest napisane czym się żywi (co u mnie zeżarł.)

Zapper nie likwiduje boreliozy.
Antybiotyk (BIOTRAKSON) miałem stosowany dożylnie przez dwa tygodnie.
Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że zapper ani antybiotyk nie zlikwidował boreliozy.
Biorezonans wytłukł wszystko.
PROBLEM NA TYM POLEGA, ŻE TĄ BORELIOZĘ MIAŁEM 40 LAT I ONA BYŁA POCHOWANA PO CAŁYM ORGANIZMIE, A BIOREZONANS wybił nawet boreliozę pochowaną w kościach.

Nie będę się wypowiadał do czasu zrobienia badań bartonelli. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 31-01-2019, 17:43
Świętą cierpliwość mam do ciebie, nie wiem skąd takie pokłady się wzięły.

Cytat
W pierwszym przytoczonym fragmencie książki jest napisane jakie problemy są w organizmie jeżeli zostanie wybita duża ilość krętka.
Normalny herx, z 90% albo więcej kleszczobiorców ma przy wybijaniu. Jedni większy inni mniejszy, jeszcze inni koszmarny. Co zauważyłeś nadzwyczajnego u siebie?

Cytat
W drugim fragmencie tej książki jest napisane czym się żywi (co u mnie zeżarł.)
Jakby zeżarł to co napisałeś to już by ciebie nie było hehehe.

Cytat
Zapper nie likwiduje boreliozy.
Cytat
Biorezonans wytłukł wszystko.
A byłbyś łaskawie uprzejmy pouczyć mnie czym się różni wybijanie krętka Zapperem, a Biorezonansem?

Cytat
Nie będę się wypowiadał do czasu zrobienia badań bartonelli.
Badanie-sradanie. W boreliozie zawodne, nie ma żadnego pewnego. Są objawy, więc na twoim miejscu już dawno sieknąłbym olejkami i obserwował reakcje. Strasznie to trudne co?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 01-02-2019, 08:53
Z Mbogdanem jest ciężki kontakt, bo choroba poczyniła spustoszenia również w mózgu. Spróbujmy przeanalizować sytuację edukacyjnie.
Po tak długim czasie organizm musi być pełen toksyn w rozumieniu mistrzowskim. Poodkładały się w wielu miejscach, niektóre złogi są jeszcze do usunięcie, inne pewnie nie. Tylko kto miałby to zrobić. Tytaniczna praca.
Są też toksyny wytwarzane na bieżąco przez bakterie odkleszczowe. Tu najpierw trzeba wybić bakterie.
Są uszkodzenia spowodowane boreliozą. Niektóre znikną po antybiotykach, inne być może po interwencjach medycznych, głównie chirurgicznych, inne może po bioenergoterapii, mogą być też takie nie do cofnięcia.
Brak kolagenu. No pewnie, że bardzo prawdopodobny. Są sposoby, aby interweniować, jest sposób mistrzowski, jest buhnerowski.
Wygląda, że choroba postępuje. Jeśli mam rację Mbogdan za jakiś przestanie gadać, a potem jeść samodzielnie. No niestety tak to przebiega.
Co można z tym wszystkim zrobić.
Zacząć od sieknięcia robali, sprawdzić empirycznie czy jest reakcja na olejki albo antybiotyki, jeśli jest leczyć wedle tego co pisałem, a może nawet wedle lekarza ILADS, bo tu mamy strasznie długą historię.
W czasie leczenia wspomagać się czym możliwe, w zależności od sytuacji. Też opisane.
Gdyby leczenie przynosiło efekty, w pewnym momencie należy zakończyć i przejść z głową na BPP, ze wszystkimi wątkami pobocznymi.
Optymistyczne i proste, nie? Bardzo, ale żeby to wykonać to daj Panie Boże zdrowia, kasy, samozaparcia, no i wiedzy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Antaress 02-02-2019, 15:08
Cytat
Optymistyczne i proste, nie? Bardzo, ale żeby to wykonać to daj Panie Boże zdrowia, kasy, samozaparcia, no i wiedzy.

Optymistyczne na pewno, ale czy proste?

Z autopsji powiem, że tego samozaparcia i wiary w co się robi, trzeba najwięcej! Moja borelioza była zapewne też bardzo leciwa, zanim się zorientowałam, że to ona spustoszyła mój organizm.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-02-2019, 15:30
Jak już jesteś pod ręką to potwierdź, że biorezonans ten w Tychach wybijał całkowicie wszystko.
Możesz to zrobić, bo sama doświadczyłaś i znajomi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Antaress 02-02-2019, 15:46
Lista końcowa była pusta, ale myślę, że to nie oznacza wyzdrowienia do końca, na 100%. O konstans trzeba dbać potem samemu. Krętki mogą obudzić się w każdym momencie no i klops. Bardziej tutaj chodzi o zasilenie odporności, aby organizm sobie samodzielnie z nimi radził.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 02-02-2019, 16:16
Puste to ludzie głowy mają, a szczególnie Mbogdan. Ten mityczny Cudowny Biorezonans Tychowiecki co wybija wszystko jak leci działa dokładnie na tej samej zasadzie co Zapper. Zapper jest po prostu firmową nazwą biorezonansu. Ten Cudowny Tychowiecki pewnie miał jeszcze kilka bajerów, żeby do reszty ogłupić i tak już skołowanych dostarczycieli kasy.
U Antaressowej najprawdopodobniej akcja rozegrała się w następujący sposób. Kilkumiesięczne branie antybiotyków przetrzebiło bakterie. Później, o ile pamiętam, blisko dziewięciomiesięczne morowanie zmieniło środowisko, w którym przebywała reszta bakterii, osłabiając tym samym ich aktywność. Korzystając z tego w tym samym czasie mikstura i reszta BPP wzmocniła na tyle organizm, że sobie radzi. Amen.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-02-2019, 17:05
Puste to ludzie głowy mają, a szczególnie Mbogdan. Ten mityczny Cudowny Biorezonans Tychowiecki co wybija wszystko jak leci działa dokładnie na tej samej zasadzie co Zapper. Zapper jest po prostu firmową nazwą biorezonansu. Ten Cudowny Tychowiecki pewnie miał jeszcze kilka bajerów, żeby do reszty ogłupić i tak już skołowanych dostarczycieli kasy.
U Antaressowej najprawdopodobniej akcja rozegrała się w następujący sposób. Kilkumiesięczne branie antybiotyków przetrzebiło bakterie. Później, o ile pamiętam, blisko dziewięciomiesięczne morowanie zmieniło środowisko, w którym przebywała reszta bakterii, osłabiając tym samym ich aktywność. Korzystając z tego w tym samym czasie mikstura i reszta BPP wzmocniła na tyle organizm, że sobie radzi. Amen.
Jestem tego samego zdania!


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Antaress 03-02-2019, 10:29
Właśnie tak było, a mój organizm radzi sobie, ponieważ ani na chwilę nie odpuszczam nabytym wtedy nowym zasadom. Po prostu dbam o zdrowie.




Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 03-02-2019, 11:52
Później, o ile pamiętam, blisko dziewięciomiesięczne morowanie zmieniło środowisko, w którym przebywała reszta bakterii, osłabiając tym samym ich aktywność.

W jaki sposób morowanie zmienia środowisko?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 03-02-2019, 13:05
Prąd stały o niskim napięciu i małym natężeniu powoduje elektrolizę płynów ustrojowych.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 05-02-2019, 08:41
Ktoś mocno zainteresowany? Proszę bardzo:

Uprzejmie informujemy, że istnieje możliwość zakupu lub długoterminowego najmu maszyny terapeutycznej BioRife.
Koszt zakupu - 100 000 zł. brutto - wyłącznie do użytku domowego. W cenie przeszkolenie, 12 miesięczna opieka BioRife oraz 2 letni abonament na aktualizację oprogramowania.



(http://fotoo.pl//out.php?i=1231819_gio.jpg)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Elizka 05-02-2019, 10:13
Jak ktoś wierzy w czary mary to proszę bardzo hehe - cena na każdą kieszeń. I znowu najlepiej zarabia się na chorujących.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 05-02-2019, 14:17
Czy to aparat do morowania? Przecież Skorupion napisał na poprzedniej stronie, że to pomogło Antaress.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 05-02-2019, 14:59
Trochę nie zrozumiałeś, ale nie szkodzi, przecież nie chorujesz na boreliozę  Podsumowując temat gabinetów i zabiegów tego typu aparatami to będę wywalał wiadomości polecające, ponieważ jest to lipa wyciągająca ostatnią i niemałą kasę od ciężko chorych ludzi, którzy często już nie mogą pracować.
 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-02-2019, 17:00
No i wiele się nie różni od prototypu sprzed stu lat:

(https://borderlandsciences.org/journal/vol/25/n02/Oscilloclast_(FDA_143).jpg)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 05-02-2019, 17:05
Ale raczej nie miał "abonamentu na aktualizację oprogramowania".



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-02-2019, 17:17
Ale migoczącą lampkę już miał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-02-2019, 15:13
Ja zdjęć nie zabierałem (nie potrafię tego zrobić). Nie wiem dlaczego zniknęły.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 06-02-2019, 23:34
Mogły się zestarzeć.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-05-2019, 16:31
https://zapodaj.net/3203d78af647b.png.html


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 16-05-2019, 22:39
Dla mnie masz bartonellę, idź z tym do lekarza ILADS, ale ILADS, żadnego innego.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 17-05-2019, 08:10
Przecież wynik wyszedł ujemny.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Dejmon 17-05-2019, 08:28
Doczytaj punkt 3. pod wynikiem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 17-05-2019, 08:29
Nie do końca ujemny. Przy podobnych wynikach widziałem bardzo dobrą reakcję na leczenie. BogdanaM musi zobaczyć na własne oczy ktoś kto się zna na leczeniu boreliozy i zdecydować.W ogóle jeśli komuś leczenie boreliozy idzie ciężko to zwrócić uwagę właśnie na bartonellę i babeszję. Obie mocno utrudniają.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Elizka 17-05-2019, 10:02
Bo trzeba zacząć leczenie od pierwotniaków czyli babesji bo inaczej to można się leczyć do usranej śmierci. Najlepiej krew wysłać do Świnoujścia do Janowicza, badanie nie jest drogie i warto zrobić jak komuś nie idzie leczenie bo możliwe że go blokuje pierwotniak. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 17-05-2019, 13:11
Wynik jest jednoznacznie ujemny, można najwyżej badanie powtórzyć. Można leczyć objawy, wtedy żadne wyniki nie są potrzebne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 17-05-2019, 14:35
Przeczytaj sobie punkt pierwszy psycholu, skoro o niczym nie masz pojęcia i się nie wcinaj jak koszula w tyłek. Chyba, że zależy ci, aby BogdanM całkiem został uwiązany do wózka, a w po jakimś czasie w ogóle nie mógł jeść.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 17-05-2019, 19:25
Matole jak każesz leczyć komuś objawy, to powiedz to otwarcie. Ludzie nie są takimi baranami, żeby im wciskać każdy kit, który sobie wymyślisz.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 17-05-2019, 20:41
Przestań Piotrusiu. Jak osoba o zdolnościach poznawczych średnio rozwiniętego szympansa może cokolwiek zrozumieć z tych wyników badań i ogólnie z tego co jest w tym wątku.
A wątek Mbogdana jest dosyć pouczający dla szerokiej publiczności, mamy klasyczny przebieg boreliozy z koinfekcjami i tragiczne skutki tegoż.
Na pocieszenie niektórych niebawem zakończę boreliozową odyseję. Zostało do opisania jeszcze kilka przypadków reakcji na leczenie i szlus.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-05-2019, 07:46
Dzisiaj mam wizytę lekarską. Poproszę pana doktora i interpretację wyników.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-05-2019, 10:12
Niestety lekarz nie potrafi zinterpretować tych wyników, ale to jest normalne bo on nic nie wie o boreliozie, a tym bardziej o koinfekcjach.
Nie wszyscy wiedzą, że mam domową opiekę paliatywną.
Ta opieka polega na tym, że mam co dwa tygodnie wizytę lekarską, dwa razy w tygodniu wizytę pielęgniarską i dwa razy w tygodniu fizjoterapeutę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 21-05-2019, 11:25
Ho ho ho! Żyjesz jak wielkie panisko. Chociaż z drugiej strony może daj komuś to do przeczytania:

idź z tym do lekarza ILADS, ale ILADS, żadnego innego.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-05-2019, 13:24
Tego badania nie zrobiłem dla siebie, bo ja w tej sprawie mam jasne stanowisko. Wydawało mi się, że moje stanowisko jasno opisałem i udokumentowałem.
Nikogo nie mam zamiaru przekonywać, że czarne jest czarne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 21-05-2019, 19:00
I dlatego jesteś tu gdzie jesteś.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-05-2019, 10:33
Wynik jest jednoznacznie ujemny, można najwyżej badanie powtórzyć. Można leczyć objawy, wtedy żadne wyniki nie są potrzebne.

Moja interpretacja jest podobna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-08-2019, 19:06
https://zapodaj.net/ff3a9dbeecd34.jpg.html
https://zapodaj.net/b78f70cdf4e32.jpg.html


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-09-2019, 12:45
https://zapodaj.net/aef3809d5900b.jpg.html
https://zapodaj.net/a10c7f8c6e5ff.jpg.html
https://zapodaj.net/a08693e7c4454.jpg.html
https://zapodaj.net/c1f5dfd223e59.jpg.html


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 19-09-2019, 06:37
Jakie są efekty hirudoterapii Panie Bogdanie?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-05-2020, 14:55
<Mam coraz gorszą sprawność w nogach, moim zdaniem to wynika z tego że nie mam ograniczony przepływ informacji do nóg więc prosiłbym żeby ustawić  ten przepływ w  pasie biodrowym czyli nie robimy nóg tylko cały wysiłek kładziemy na luzowanie pasa biodrowego

Pan mówił że musimy zrobić generalny remont to ja się na to zgodziłem , ale widzę że jest coraz gorzej
Ja mam sztywny  pas biodrowy i nie mogę funkcjonować , jak idę do ubikacji to mięśnie nóg wo-gule nie działają
Najlepiej by było robić rehabilitację na tym drugim wózku w taki sposób żeby nogi wieszać do góry na szelkach i robić rozciąganie żeby ten pas biodrowy powoli się stabilizować można do tego użyć tego podnośnika
  ostatnio pogorszył mi się stan że nie jestem w stanie wstać z łyżka    niech się pan zapyta  żony

To co piszę to nie jest moje widzimisię tylko ostatni KRZYK ALBO POPRAWIMY FUNKCJONOWANIE ALBO  EUTANAZJA BO MAM BÓL FIZYCZNY I PSYCHICZNY NIE DO ZNIESIENIA
Najlepiej  żeby to pan kupił i damy na to kasę
  Najlepiej by było kupić oryginalne
Żona nic nie rozumie a jak w nocy mi pomaga o mnie od HUJA WYZYWA TO JA WOLĘ UMRZEĆ


Proszę nic nie pisać w moim wątku, bo to będzie pogarszało moją sytuację, a chyba nikomu nie zależ żeby kopać leżącego.
Będę miał pytania to będę pytał.

To napisałem do fizjoterapeuty i wkleiłem.



































Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Asia61 22-05-2020, 17:24
Panie Bogdanie, bardzo proszę o kontakt telefoniczny Pana lub Córki . Tel. 609852121 Rok temu i dziś wysłałam do Pana wiadomości prywatne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-05-2020, 09:37
Ten lewy staw biodrowy mnie boli, bo ja muszę w nocy wstawać 7 razy do sikania. Moje wstawanie wygląda w ten sposób, że rękoma zginam lewą nogę w kolanie i przewracam się na lewy bok, prawą ręką chwytam się za brzeg wersalki i w ten sposób wstaję.
Wydaje mi się, że jest bardzo duży nacisk na lewy staw biodrowy, bo ciężar ciała razy ramię to jest wielokrotnie większy nacisk,. Zauważyłem, że noga w kolanie nie chce się sprostować, przypuszczam, ze to wynika z tego, iż ta lewa komora stawowa jest ściśnięta.
To wstawanie jest nie tylko do sikania, ale muszę wstać, żeby uruchomić mięśnie.
Teraz jest tak, że żona musi mnie podnosić, ale lepiej  by było żebym ja sam się podnosił, ale musiałby mieć linkę zamocowaną w suficie.
Nie wiem czy to co piszę jest zrozumiałe, ale najlepiej by było jakbym pokazał.
To przemaglowanie ostatnie  na wersalce było dobre/.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-05-2020, 18:24
To napisałem do dzieci:
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       . 
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
Jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się na wózku i potrzebuję pomocy. Najważniejszą sprawą jest kąpanie co drugi dzień. Do tej czynności nadaje się każdy chętny, bo mam podnośnik do wkładania do wanny. Za pomoc płacę 20 zł na godzinę. Na pomoc mogę wydać 1500 zł miesięcznie w zależności od możliwości opiekuna i moich potrzeb.
To było przed świętami BOŻEGO NARODZENIA
To chyba trzeba zostawić na nowy rok, bo do świąd już nie wiele czasu.
 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-06-2020, 15:20
Ja porównałem stan mojego organizmu do ruin w Warszawie po wojnie i dlatego uważam, że trzeba usunąć gruzy i dopiero odbudowywać. Okłady z oleju rycynowego, okłady z kapusty, moczenie nóg w wodzie z solą, w wodzie mydlanej.Te zabiegi nie są tak efektywne, ale jak by było robione przez  5 lat to ja bym był w zupełnie innej sytuacji.
Jest mi trudno pisać, ale jest mi ciężko żyć w kłamstwie jakie rozpowszechnia moja żona, więc chciałby przedstawić trochę faktów.
Już tutaj pisałem jak dostałem opiekę paliatywną. Mówiłem żonie że ja umrę z powodu braku tlenu, bo mam ciągle zapchany nos a szczególnie w nocy bo nie mam jak oddychać.
Na zapchany nos najlepiej stosować aliocit, ale ja potrzebowałem całą butelkę 30 mil. Mogłem to stosować rano jak byłem jeszcze rozebrany. Kilka razy robiliśmy tak, że żona podawała napełniane miarki i ja przemywałem nos. Ja o 6 już nie mogłem spać bo nie miałem jak oddychać i miałem sztywne nogi. Kilka razy żona mi podawała, ale kiedyś zrobiła awanturę,że nie będzie podawać bo musi sobie poleżeć. To płukanie nosa trwało 5 min  i mogła iść do łóżka  bo byłem wtedy samoobsługowy.
Ja mam opiekę paliatywną i wstaję w nocy 7 razy, a opiekun nie może raz podać mi alocit, bo musi sobie poleżeć. To nie było zrozumiałe, ale ustąpiłem, bo uznałem, że to jest choroba.
Dzisiaj rano musiałem wstać bo nie mogłem oddychać, ale żona nie przyjdzie, a ja nie mogę samodzielnie wstać,  bo boli mnie to biodro.
Żona mnie nienawidzi i jest zainteresowana żebym szybko umarł i po mnie dostanie emeryturę.
Ja mam emeryturę 3000 zł netto więc by dostała 2500 zł, a teraz ma najniższą.
WIELOKROTNIE proponowałem jej rozwód, bo mnie nienawidzi i jest jej trudno mnie obsługiwać.
Dlatego prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Jestem właścicielem połowy mieszkania i dobra emerytura, więc nie jestem bez szans.
Jak teraz mi pomaga wstać to jest taka zła, że mówi jak ją jeszcze raz zawołam to udusi mnie poduszką.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-06-2020, 15:18
Jest trudno donosić na żonę. Ja nie mówię, a żona codziennie rozmawia z dziećmi (telefonicznie) i KŁAMIE NA MÓJ TEMA, więc postanowiłem podać konkretne fakty. W wojsku byłem dowódcą drużyny, w pracy byłem brygadzistą i nigdy nie splamiłem się donoszeniem, (byłem zachęcany ze strony przełożonych). Nigdy nie miałem problemu, żeby pogodzić się z moją obecną sytuacją zdrowotną, ale nie przypuszczałem, że żona może mi nie podać parę kropel lekarstwa z tego powodu, że musi sobie poleżeć. Możliwość płukania nosa była tylko rano jak byłem rozebrany. Ja mam opiekę paliatywną, muszę wstawać w nocy 7 razy w każdej chwili mogę się przewrócić i samodzielnie nie jestem w stanie wstać(kilka razy się przewróciłem). Jak miała podać te krople to ze strony żony  była taka agresja, że się przestraszyłem i uznałem, że to zachowanie wynika z jakiejś choroby.
Po ostatnim pobycie w szpitalu jesteśmy zdani tylko na siebie i żona codziennie się ze mną kłóciła i niszczyła mi nerwy. Mówiłem wielokrotnie, żeby tego nie robiła, ale ona tego nie rozumiała. Nie rozumiałem jak można nie rozumieć coś co mamy powtórzone 100 razy. Ponieważ nie mogę dyskutować z kimś kto nic nie rozumie to moja obrona była ty kretynie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Udana 16-06-2020, 15:53
Trudno coś napisać...ludzie ludziom zgotowali ten los...

A może załatwiłby Pan pobyt w jakimś ośrodku gdzie mógłby mieć Pan opiekę i życzliwość?
Nie są to miejsca idealne ale zdarzają się całkiem w porządku. Mam znajomych w takich miejscach (np.jeżdżą na wózku i nie mają rodziny) i bardzo nie narzekają na swój los, są pogodni  i pogodzeni. Ale wiadomo idealnie nie jest.
Może jeśli nie na stałe, to chociaż na jakiś czas byście odpoczęli od siebie i nie niszczyli się dalej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-06-2020, 11:34
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.

To powiedziałem do dzieci, ale proszę to potraktować, że jest skierowane do wszystkich, również do tego forum. Oczywiście  nie mam prawa mówić komukolwiek, że czegoś nie rozumie, ale prosiłem żeby nie pisać w moim wątku, bo to będzie dla mnie kopanie leżącego.
 Twojego wpisu nie odbieram jak kopanie leżącego, ale ponawiam prośbę żeby przez jakiś czas nie pisać w moim wątku. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-06-2020, 11:28
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JESTEM PEWNY, że żona jest chora.
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-06-2020, 15:54
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania. Z MOJEGO WĄTKU.
Nie wszyscy śledzą to co piszę to przypomnę, że tej diagnozy nigdy nie zaakcentowałem, bo znam swój.
Będę bardzo skrótowo przedstawiał to co mam do napisania, bo sprawność w rękach mam ograniczoną i nie zostało mi dużo czasu.   
Pierwsze "spotkanie" z boreliozą miałem w 1972 r.Objawy to zakażenie jamy ustnej. Jak na stołówce jadłem gorącą zupę to bardzo mi ciekło z nosa, miałem trudności poznawcze, chudłem.
Druga fala objawów to miałem całe plecy obsypane strupami,(były tam bakterie grzyby i wirusy).
Nie wiem z jakim problemem poszedłem do lekarza, ale dał mi jakiś lek i po tym leku bardzo byłem opuchłem na twarzy i byłem bardzo czerwony. Po jakimś czasie na kręgosłupie miałem trzy duże trzy-raki.
To by było tyle jakie zapamiętałem widoczne objawy.
Cały czas wiedziałem, że coś we mnie siedzi.
W pierwszym poście opisałem objawy po silnym przeziębieniu, ale jestem pewien, że wtedy uruchomiła się borelioza.







Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-06-2020, 13:08
Ja porównałem stan mojego organizmu do ruin w Warszawie po wojnie i dlatego uważam, że trzeba usunąć gruzy i dopiero odbudowywać. Okłady z oleju rycynowego, okłady z kapusty, moczenie nóg w wodzie z solą, w wodzie mydlanej.Te zabiegi nie są tak efektywne, ale jak by było robione przez  5 lat to ja bym był w zupełnie innej sytuacji.
Jest mi trudno pisać, ale jest mi ciężko żyć w kłamstwie jakie rozpowszechnia moja żona, więc chciałby przedstawić trochę faktów.
Już tutaj pisałem jak dostałem opiekę paliatywną. Mówiłem żonie że ja umrę z powodu braku tlenu, bo mam ciągle zapchany nos a szczególnie w nocy bo nie mam jak oddychać.
Na zapchany nos najlepiej stosować aliocit, ale ja potrzebowałem całą butelkę 30 mil. Mogłem to stosować rano jak byłem jeszcze rozebrany. Kilka razy robiliśmy tak, że żona podawała napełniane miarki i ja przemywałem nos. Ja o 6 już nie mogłem spać bo nie miałem jak oddychać i miałem sztywne nogi. Kilka razy żona mi podawała, ale kiedyś zrobiła awanturę,że nie będzie podawać bo musi sobie poleżeć. To płukanie nosa trwało 5 min  i mogła iść do łóżka  bo byłem wtedy samoobsługowy.
Ja mam opiekę paliatywną i wstaję w nocy 7 razy, a opiekun nie może raz podać mi alocit, bo musi sobie poleżeć. To nie było zrozumiałe, ale ustąpiłem, bo uznałem, że to jest choroba.
Dzisiaj rano musiałem wstać bo nie mogłem oddychać, ale żona nie przyjdzie, a ja nie mogę samodzielnie wstać,  bo boli mnie to biodro.
Żona mnie nienawidzi i jest zainteresowana żebym szybko umarł i po mnie dostanie emeryturę.
Ja mam emeryturę 3000 zł netto więc by dostała 2500 zł, a teraz ma najniższą.
WIELOKROTNIE proponowałem jej rozwód, bo mnie nienawidzi i jest jej trudno mnie obsługiwać.
Dlatego prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Jestem właścicielem połowy mieszkania i dobra emerytura, więc nie jestem bez szans.
Jak teraz mi pomaga wstać to jest taka zła, że mówi jak ją jeszcze raz zawołam to udusi mnie poduszką.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-06-2020, 14:34
Ja wiedziałem, że żona nie jest w stanie mnie podnosić 5 razy, a potrzeba więcej.
Nie będę opisywał jaki horror przeżywam, bo i tak tego nikt nie zrozumie. Rozumiem, że dla żony jest to trudna sprawa. Żona mnie nienawidzi i jak ma coś przy mnie zrobić to zachowuje się tak jak ćpun na głodzie (niszczy swoje i moje zdrowie). Proponowałem żeby pierwsze dwa razy podnosił mnie wnuk (5-10 zł za jedno podniesienie) Wnuk i tak do 2 h siedzi przy komputerze. Sylwia wiedziałaś jak było u Ciebie ze wstawaniem, więc nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Do ośrodka się nie nadaję, ani nie chcę iść. Żona dzisiaj mi oświadczyła, że podniesie mnie 3 razy.

To napisałem do dzieci:
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       .
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
Jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się na wózku i potrzebuję pomocy. Najważniejszą sprawą jest kąpanie co drugi dzień. Do tej czynności nadaje się każdy chętny, bo mam podnośnik do wkładania do wanny. Za pomoc płacę 20 zł na godzinę. Na pomoc mogę wydać 1500 zł miesięcznie w zależności od możliwości opiekuna i moich potrzeb.
To było przed świętami BOŻEGO NARODZENIA
To chyba trzeba zostawić na nowy rok, bo do świąd już nie wiele czasu.
 
To napisałem w 2018 r-było  zignorowane.
Teraz nie ma większego problemu z kąpaniem.

Jestem właścicielem połowy mieszkania i mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Mam prośbę żeby zadzwonić do braci, bo jest potrzeba rozwiązania opieki nad moją skromną osobą.
Żona mnie straszy, że mnie odda do psychiatryka no i oczywiście niszy mi zdrowie.
Zdecydowałem się opisać moją sytuację żeby nie było wątpliwości kto powinien iść do psychiatryka.

Propozycja rozwiązania:  Ten mały pokój trzeba przerobić tak żeby się zmieściła ta wersalka ze stołowego, bo tylko na tej wersalce mogę funkcjonować. (proponowałem to wielokrotnie)
Teraz jak piszę to rośnie napięcie, nogi  mam sztywne i nie wiadomo jak będzie w nocy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-07-2020, 14:53
Te zioła z liści parzy  się całą dobę i trzeba wszystko wylać.
Ja muszę pić ostrożnie, bo bolał mnie ząb, będę pił tylko jeden łyk na dzień. Mówiłem żeby zaparzać w małym termosie.
To mówiłem do żony, wywołało to ogromną furię, ale mówiła sama do siebie.
Te zioła działają pozytywnie na mnie, bo mniej się denerwuję, ale..............


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-07-2020, 10:55
O tym parzeniu ziół napisałem do żony, dużymi literami, bo ma jaskrę i słabo widzi. Poczekałem kilka dni i się nie doczekałem. Postanowiłem wkleić na mój wątek, bo może dzieci przeczytają i jej podpowiedzą, ale się nie doczekałem. Dzisiaj przyszła córka i jej pokazałem powyższy post. Żona kłamie że mi parzy. Córka powiedziała, że ona będzie mi parzyć.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-07-2020, 15:20
Zauważyłem litrowy termos przy kuchni, można przypuszczać, że żona zaparzyła zioła, ale jak.....


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-07-2020, 15:11
Dzisiaj dostałem kubek ziół. Parzyły się dwie doby, ale ile wody i ile ziół to nawet nie pytam, bo będzie agresja i prawdy się tak nie dowiem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-07-2020, 10:44
Cytat
Ja wiedziałem, że żona nie jest w stanie mnie podnosić 5 razy, a potrzeba więcej.
Nie będę opisywał jaki horror przeżywam, bo i tak tego nikt nie zrozumie. Rozumiem, że dla żony jest to trudna sprawa. Żona mnie nienawidzi i jak ma coś przy mnie zrobić to zachowuje się tak jak ćpun na głodzie (niszczy swoje i moje zdrowie). Proponowałem żeby pierwsze dwa razy podnosił mnie wnuk (5-10 zł za jedno podniesienie) Wnuk i tak do 2 h siedzi przy komputerze. Sylwia wiedziałaś jak było u Ciebie ze wstawaniem, więc nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Do ośrodka się nie nadaję, ani nie chcę iść. Żona dzisiaj mi oświadczyła, że podniesie mnie 3 razy.

To napisałem do dzieci:
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       .
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
Jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się na wózku i potrzebuję pomocy. Najważniejszą sprawą jest kąpanie co drugi dzień. Do tej czynności nadaje się każdy chętny, bo mam podnośnik do wkładania do wanny. Za pomoc płacę 20 zł na godzinę. Na pomoc mogę wydać 1500 zł miesięcznie w zależności od możliwości opiekuna i moich potrzeb.
To było przed świętami BOŻEGO NARODZENIA
To chyba trzeba zostawić na nowy rok, bo do świąd już nie wiele czasu.
 
To napisałem w 2018 r-było  zignorowane.
Teraz nie ma większego problemu z kąpaniem.

Jestem właścicielem połowy mieszkania i mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Mam prośbę żeby zadzwonić do braci, bo jest potrzeba rozwiązania opieki nad moją skromną osobą.
Żona mnie straszy, że mnie odda do psychiatryka no i oczywiście niszy mi zdrowie.
Zdecydowałem się opisać moją sytuację żeby nie było wątpliwości kto powinien iść do psychiatryka.

Propozycja rozwiązania:  Ten mały pokój trzeba przerobić tak żeby się zmieściła ta wersalka ze stołowego, bo tylko na tej wersalce mogę funkcjonować. (proponowałem to wielokrotnie)
Teraz jak piszę to rośnie napięcie, nogi  mam sztywne i nie wiadomo jak będzie w nocy.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9   Do góry    
     Odpowiedz  |  Powiadamiaj  |  Zaznacz jako nieprzeczytane  |  Wyślij ten wątek  |  Drukuj    
 
Skocz do:
 
+ Szybka odpowiedź
W szybkiej odpowiedzi możesz użyć kodów BBC i uśmieszków tak jak przy normalnej odpowiedzi.    



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-07-2020, 10:52
Propozycja rozwiązania:  Ten mały pokój trzeba przerobić tak żeby się zmieściła ta wersalka ze stołowego, bo tylko na tej wersalce mogę funkcjonować. (proponowałem to wielokrotnie)

W małym pokoju jest zamocowana szyna do podnośnika i można zamocować drabinkę żebym się samodzielnie podnosił.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-07-2020, 10:26
Cytat
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania. Z MOJEGO WĄTKU.
Nie wszyscy śledzą to co piszę to przypomnę, że tej diagnozy nigdy nie zaakcentowałem, bo znam swój.
Będę bardzo skrótowo przedstawiał to co mam do napisania, bo sprawność w rękach mam ograniczoną i nie zostało mi dużo czasu.   
Pierwsze "spotkanie" z boreliozą miałem w 1972 r.Objawy to zakażenie jamy ustnej. Jak na stołówce jadłem gorącą zupę to bardzo mi ciekło z nosa, miałem trudności poznawcze, chudłem.
Druga fala objawów to miałem całe plecy obsypane strupami,(były tam bakterie grzyby i wirusy).
Nie wiem z jakim problemem poszedłem do lekarza, ale dał mi jakiś lek i po tym leku bardzo byłem opuchłem na twarzy i byłem bardzo czerwony. Po jakimś czasie na kręgosłupie miałem trzy duże trzy-raki.
To by było tyle jakie zapamiętałem widoczne objawy.
Cały czas wiedziałem, że coś we mnie siedzi.
W pierwszym poście opisałem objawy po silnym przeziębieniu, ale jestem pewien, że wtedy uruchomiła się borelioza.





Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-07-2020, 11:09
Przypomniałem o pierwszych objawach, bo chcę powiedzieć jakie zalecenia dawała pani Kapała (irydolog zielarka)/. Na cały kręgosłup przyklejać plastry rozgrzewające, przed przyklejeniem należało na te plastry nałożyć czosnek. Tak samo należało przyklejać na okolice nerek, wątroby i żołądka. Plastry rozgrzewały tą okolicę i wychodziły bakterie grzyby i wirusy, a czosnek je zabijał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-07-2020, 14:52
Na plecy zalecała stawiać bańki cięte, a jak mówiłem, że nie mogę znaleźć kogoś kto takie bańki potrafi stawiać to powiedziała, że wystarcz postawić zwykłe bańki i igłą zrobić zadrapania na tej  bańce, przypuszczam, że chodziło żeby krew się wylała i w ten sposób organizm przypomni sobie o patologi w organizmie i nabędzie odporność na dany patogen.   


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-08-2020, 15:39
Na głowę zalecała okłady z następującej mikstury: zmieloną łyżkę czarnej gorczycy zalać letnią wodą macerować godzinę w wodzie, namoczyć chusteczkę i założyć na głowę, założyć czapkę, wodę wypić. Na oskrzela robić okłady z ugotowanych, rozgniecionych ziemniaków.
Poco to piszę? Chcę w ten sposób powiedzieć, że DOBRY irydolog widzi cały organizm i potrafi coś doradzić. Zioła piłem i na żołądek, wątrobę przyklejałem te plastry i jeszcze niektóre zalecenia stosowałem, ale jak się poprawiło to odpuściłem, nie muszę mówić, że do stosowania tego potrzebna była pomoc drugiej osoby.
Nie miałem zielonego pojęcia, że moja sytuacja zdrowotna jest tak poważna


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-08-2020, 15:18
Tutaj opisałem, że dobry irydolog potrafi ocenić stan organizmu i coś na to poradzić.
Znam dobrego irydologa z Warszawy i mam prośbę, żeby mnie umówić na wizytę do pani Nikiszyny.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-08-2020, 11:10
Pani Nikiszyna bywała na targach zdrowia w Katowicach organizowanych przez miesięcznik SZAMAN. Jak byłem na kuracji w Busku to poprosiłem córkę żeby znalazła panią Nikiszynę i przedstawiła moją sprawę i poprosiła o poradę. Pani Nikiszyna zaleciła i sprzedała mnóstwo suplementów. Na forum suplementy były krytykowane i nie stosowałem ich.   


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-08-2020, 15:55
Najlepiej jest jak organizm czerpie wszystkie potrzebne składniki z diety, ale w moim przypadku jest to nie możliwe i właśnie dlatego wróciłem do spróbowania suplementacji, ale ktoś kto potrafi ogarnąć moją nieco skomplikowaną sytuację i doradzić. Miałem umówiona wizytę na siódmego kwietnia, ale nie przyjmowała. Postanowiłem ponownie się umówić, ale jakoś była niedostępna. W ubiegłym tygodniu żona mówi, że córka znalazła Nikiszynę i że będę miał wizytę w sierpniu. W poniedziałek przychodzi Justyna i mówi, że zielarka miejscowa przyjdzie i zbada jaki mam poziom krzemu i przepisze suplementację, ale ja mówię, że nie tylko krzem jest mi potrzebny i że chcę do Nikiszyny, to ona mówi, że nie można się dodzwonić i nie wiem co mam o tym myśleć.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-08-2020, 10:36
W czwartek wieczorem wróciła żona od córki i mówi, że będzie wizyta Nikiszyny, ale będzie zdalna, czyli ja mam powiedzieć czego oczekuję, a córka przekaże pani Nikiszynie. Podobną wizytę przerabialiśmy siódmego kwietnia. Ja miałem napisać o co mi chodzi i żona przekaże telefonicznie pani Nikiszynie. Ja opisałem, a żona powiedziała, że dzwoniła pani Nikiszyna i powiedziała, że aby  udzielić porady to musiała by mnie widzieć. Co mam o tym myśleć?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-08-2020, 10:49
Cytat
Na głowę zalecała okłady z następującej mikstury: zmieloną łyżkę czarnej gorczycy zalać letnią wodą macerować godzinę w wodzie, namoczyć chusteczkę i założyć na głowę, założyć czapkę, wodę wypić. Na oskrzela robić okłady z ugotowanych, rozgniecionych ziemniaków.
Poco to piszę? Chcę w ten sposób powiedzieć, że DOBRY irydolog widzi cały organizm i potrafi coś doradzić. Zioła piłem i na żołądek, wątrobę przyklejałem te plastry i jeszcze niektóre zalecenia stosowałem, ale jak się poprawiło to odpuściłem, nie muszę mówić, że do stosowania tego potrzebna była pomoc drugiej osoby.
Nie miałem zielonego pojęcia, że moja sytuacja zdrowotna jest tak poważna

Wkleiłem to ponownie, bo jestem przekonany, że dobry irydolog może pomóc
Tak mi się przypomniało, że żona odkryła w piersiach dwa guzki, przerażenie, bo to często oznacza poważną sprawę, więc zawiozłem żonę do pani Kapały. Pani Kapała zaleciła zioła i inne zabiegi i została sprawa rozwiązana pozytywnie. Było to na początku lat 90-tych.
 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-08-2020, 15:53
Piszę o tym, bo próbowałem skłonić psychologa żeby poradziła coś na stan emocji żony, a ona po rozmowie z żoną zadała mi pytanie: co ja robię dla żony? To dla psychologa powinno być oczywiste, że opiekun pomaga osobie mającej opiekę paliatywną a nie odwrotnie. Żona ma od wielu lat jaskrę i rentę z tego tytułu. Prawdopodobnie przez "pomoc" sąsiedzką żonie rentę odebrali. Złożyła ponowie papiery o rentę, ale biegły sądowy zajął stanowisko, że się renta nie należy. Dla sądu stanowisko biegłego sądowego jest święte. Tak walczyłem, że biegły sądowy musiał zmienić stanowisko.  Zaciągałem porady u prawników i każdy mówił, że z biegłym sądowym nie wygram, a jednak się mylili.     








 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-08-2020, 09:32
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszstko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błachy .                       . 
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
\tutaj cały czas i wtedy byśmy mogli robić to co jest potrzebne, bo bardzo ważne jest masowanie pasa biodrowego, ale trzeba to robić trzy razy dziennie to będzie efekt. Z kręgów leńdzwiowych i krzyżowych wychodzą przekażniki nerwowe które decydują o komunikacji z mięśniami nóg. Potrzebny jest codzienny masaż stóp (taki jak robi pielengniarka) MARIANNA NIE ZROBIŁA ANI RAZ, CHOCIAŻ PIELEGNIARKI MÓWIŁY ŻE ŻONA BY MOGŁA TO ROBIĆ CODZIENNIE. Potrzebny jest okład z oleju rycynowego, na pas biodrowy i na to czerwone na nogach, bo tam jest najwięcej toksyn, a olej rycynowy poprawia krążenie i wyciąga toksyny.
Trzeba zadwonić do Józka i powiedzieć, że Marianna chce wyjechać do Roberta, ale potrzebny jest ktoś z rodziny żeby był ze mną. Jak przyjadą to się zobaczy czy Szymon by się nadawał.
Józek to moj brat.        Nie chodzi o przeczytanie ale o realizację.                                                       
Jest napisane co jest potrzebne.
Czy ja mam prawo do wizyty brata?Ja pisałem żeby przyjechał brat a <Marianna mówiła, że nie odbiera telefon  Na pewno kłamała, bo dzwonili naświęta ale ona nawet nie powiedzała Spytaj  jej czy dzwonił Czy brat d
Ona nawet nie chciała mi pokazać mojej emerytury tylko KŁAMAŁA ŻE NIE PRZYSZ
m{u
to napisałem przed swiętami w 2018 r  w nocy ci nikt nie pprzydzie
tUTAJ SĄ OSOBY NA EMERYTURŻE  i bez problemu ktoś będzie miał

Jak wziołem ten plaster to wydawało mi się że jest dobrze bo miałem lużniejsze nogi i ból mi ustąpił, ale w nocy nie mogłem wstać do sikania, bo nie były sprawne nogi i miałem zatrzymane oddawanie moczu. Nogi miałem coraz bardziej sztywne i zaczęły się problemy z oddychaniem tak jakby mięsień przepony nie dzałał. Byłem na półprzytomny i musiałem o  4 h wstać oczywiście ze strony żony były wyzwiska, że zgłupiałem do reszty i nie pozwalam jej spać.
Ona nic nie robi a swoją głupotą i agresją niszcz mi nerwy, które jak wiadomo mam poważnie uszkodzone. Musiałem wstać, bo brakowało mi tlenu i mógłby dostać udaru. Jak siedziałem na wózku to tak samo miałem problemy z oddychaniem. Miałem taki kródki odech i coś blokowało  do głębszego oddechu. Byłem na półprzytomny i kazałem dzwonić po pogotowie. Dopiero koło południa zaczęlo się trochę poprawiać, a przed wieczorem wróciłem do normy.
 W tym starym bloku jest dużo osób co bez problemu przyjdą bo ma najniższą emeryturę to
 tyO BYŁO PISANE I ROZMOWA WIĘC NIE WSZYSTKO WYGLĄDA SENSOWNIE.
jAK ja coś do żony mówię to nażonę to działa jak czerwona płachta na byka , bo ona nic nie rozumie i jest agresywna. Może pani nie uwieżyć, bo przecież ona jest taka miła i uczynn, to mnie cieszy bo dzieci wieżą tylko żonie a codziennie na mnie nadaje przez telefon, a ja nic nie mogę sprostować.Ona tak kłamie na mój temat i sama w te kłamstwa uwieżyła, bo pani wie, że kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do osoby która  świadomie kłamała.
Zona robi jedzenie ( nie takie jak powinna) a jak próbuję jej coś powiedzieć to mówi żebym sobie zrobił  sam i tak można merytorycznie  z nią podyskutowa. Rano  pomoże mi się ubrać i wieczorem rozebrać.
Ona taka nie była wydaje mi się że ona ma depresję ,bo nie radzi sobie z tą sytuacjją, ale gdyby miała odrobinę empatii to by jej  było lżej.
Ja teraz nie jestem w stanie nic robić i nie wiele wymagam/

Całe życie ciężko pracowałem bo miałem troje dzieci na utrzymaniu i niepracującą zonę jakby  taraz poswięciła mi pół godziny to chyba nie jest wygórowane żadanie
Ja w nocy muszę wstawać 7 razy  do sikania, a z uwagi mojej niesprawności  to jest trudn i ryzykowna, że się przewrócę. Dwa lata temu jeszcze jak się ubierałem sam to prosiłem żonę żeby mi podała aloes do zakrapiania nosa  bo miałem zatkany nos i nie miałem jak  oddychac a ona mi zrobiła awantórę , że ona musi sobie pleżec .
 To wtedy uznałem że ona jest chora psychcznie bo nie wmówi mi pani, że osoba będąca na opiece paliatywnej  musi wstawać 7 razy a opiekunka nie może wstać raz żeby pomóc..
O 6 rano musiałem wstać a tylko jak jestem  rozebrany była możliwość zakrapiania nosa  to trwało 5 min i  mogła się położyć i spać do  12. Jak ja coś chcę od żony to działa na nią jak czerwona płachta na byka, mówiłem to jusz raz, ale muszę  pwtóżyć bo w to tródno uwieżyć.
Zona ma depresję w stosónku do mnie bo webec innych się zachowuje normalnie
Następną wizytem proponowałbym żeby pani odbyła z żoną, bo wydaje mi się że problem przedstawiłem  dosyć dokładnie,  więc jakby pani pogadała z żoną to ona lepiej by to zrozxumiała, bo jak ja jej tłumaczę najprostrzą sprawe to ona to traktuje jak atak i  od razu szczeka, a to szczekanie mi  niszczy nerwy.

Niech się pani zapyta czy zamówiła ten nowy wózek  bo jest mi bardzo potrzebny.Była umówiona i chyba  o tym zapomniała, albo  nie poszła, a ja nie mam  możliwości pojść.
Mówię pani wielokrotnie jak ja cooś mówię to ona szczeka na mnie a na panią nie będie szczekać bo  ona tylko  NA MNIE SZCZEKA.

Ile kosztuje  ten plaster. Jeżeli jest wmasowana oliwa ,czy maść to trzeba  to robić   LEKKO, bo chodzi o to żeby w dane miejsce  dać środek goojący, a nie zaogniać stan zapalny.Tamten plaster terz kup..MARIAANNA MIAŁA ZAŁATWIĆ TEN NOWY WÓZEK,  on jest bardzo potrzebny, o by uruchomione było  odbudowę stawu biadrowego.     TEN WÓZEK JEST NIEZBĘDNY bo  muszę zacząć porządną rechabilitację albo eutanazja
Taki wózek który ma odchlenie  90 stopni i on  by był tylko do rechabilitacji
NAPISAŁEM, ZE  ROZUMIEM, IŻ NIC NIE ROZUMIECIE JAKA JEST MOJA SYTUACJA ZDROWOTNA, CZYLI nie rozumiecie jak mi pomóc.
Jak był kupywany poprzedni wózek to się upierałem żeby był wózek z odchleniem na 90 stopni, ale się okazło że nie będę mógł samodzielnie jeżdzic
Miała jusz poł roku temu iść

TO ŻE NIE MOGĘ WSTAWAĆ TO WINA MARIANNY, bo bym był w innej sytuacji
TERAZ  MAM TAKI BÓL ŻE NIE MOGĘ WTAWAĆ TO NIECH WIE, ŻE MOŻNA BY TEMU ZAPOBIEC PRZEZ POŻĄĄDNĄ RECHABILITACJ
to co robi łukarz to jest dobre ale dwa  razy w tygodniu to jest zdecydowanie za mało bo  lekarz mówi, że oni się nie zajmują rechabilitacją. Od
Sylwia z rechabilitantem uzgodnię co mi jest potrZEBNE
jAKBYM MIAŁ TEN WÓZEK TO MOGĘ BEZ PROBLEMU SIĘ POŁOŻYĆ ,nogi można zawiesić na linkach i  wtedy są zluzowane stawy biodrowe i kręgi LĘDZWIOWE (ten ból kręgosłupa jest dlatego,że mam w kręgach lędzwiowych zwyrodnienia) i można robić rozciąganie mięśni i będzie następowała odbudowa stawów biodrowych i kręgów lędzwiowych.
Proszę się nie wkużać ale odnoszę wrażenie, że nie rozumiecie co ja piszę!!!!!!!!!!!
Ja muszę w nocy wstać 5-7 razy, a widzałaś jaki mam z tym problem.
1.   Potrzebuję wózek do rechabilitacji to można załatwić u Bzowej, ale ja nie pujdę a  Mariannie się proszę od pół roku.  TAIE SĄ FAKTY.
2. DO ODBUDOWY JEST POTRZEBNY BÓDULEC WIĘC MUSZĘ POJECHAĆ DO NIKISZYNY.
3. Z RECHABILITANTEM UZGODNIMY CO JEST MI POTRZEBNE.
WKLEJ  MI TO DO OPIEKI.
To napisałem rok temu gdyby było zrealizowane to byłbym jusz samodzielny.
Kiredy jedziesz?
NO MÓWIŁAŚ ŻE NAPISZEMY I DAMY OGŁOSZENI
A kiedy tą dietę od  zielarki  przeczytasz i wydrukujesz?
Ja botrzebuję okłady z oleju rycynowego na podudzia trzy razy w tygodniu, a w które dni to dla mnie jest obojętnie.    najlepiej 14
okłady z kapusty na uda. zaraz po okładach z oleju
wcieranie oleju dwa razy dziennie na kręgi lędzwiowe­-zaraz po okładach  z kapusty
zielarka mówiła żeby kupić NITRIBULET z  MANGO I  ROBIĆ KOOKTAJLE WAŻYWNE  i owocowe
kąpanie jak będzie robiła Marianna to nie trzeba zamawiać
te spodnie mam takie ciasne że nie jestem w stanie je ubrać
niech odpowie na proste pytanie dlaczego  mi niszczy nerwy bez powodu ona jest psycholem  w stosunku do mnie. ona nic nie rozumie bezemnie ni
 Ten
Ja nie mogę się skupic jak jest hałast bo mam uszkodzony system nerwowy.
muszę do Nikiszyny bo tylko ona jest w stanie ocenić sta mojego organizmu  TO JEST SPRAWA BARDZO SKOPLIKOWANA I tylko ona potrafiła by to ocenić i zaproponować pomoc, bo naprzyład żle dzała śledziona i trzustka Nikiszyna możeć jak wspomudz organizm
potrzebuję krzem  na mięśnie i jak  wygasić stany zapalne,  WYDAJE SIĘ ŻE JA BREDZĘ ALE JA CHCĘ SIĘ PODDAĆ OCENIE SPECJALISTY
mnie nie jest potrzebny wykres tylko rzetelna ocena -ddiagnoza i zastosowanie leku- supli
Te zioła z liści parzy  się całą dobę i trzeba wszystko wylać.
Ja muszę pić ostrożnie, bo bolał mnie ząb, będę pił tylko jeden łyk na dzień. Mówiłem żeby zapażać w małym termosie.

























Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-08-2020, 13:11
Powyższy post, był na rozmowy wewnętrzne. Jest to bardzo chaotyczne, bo ja nie potrafi się skupić na pisaniu i rozmawiać, a tak to wyglądało, że  ja staram się przekazać o co mi chodzi, rozmówca nic nie rozumiał i to mnie wkurzało i pogłębiało problem. Rano pisałem 2 h i nagle wyłączył się komputer i wszystko na mare.  Dlatego proszę mi pozwolić pisać krótkie posty. Żona ma iść na operację i jest problem co ze mną. Wielokrotnie mówiłem, że trzeba dać ogłoszenie, ale córka  chce mnie koniecznie oddać do zakładu opiekuńczego.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-08-2020, 13:18
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-08-2020, 13:43
Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie tej treści do sąsiedniego bloku, bo tam mieszkają samotne kobiety z najniższą emeryturą i chętnie by skorzystały z tej okazji. Najstarsza córka odmawia dać ogłoszenie i koniecznie chce mnie dać do domu opieki, ale ja się nie nadaję nataką opiekę, bo to oznacza dla mnie wyrok ŚMIERCI. Ja mam skrzywioną przegrodę nosową i przed kolacją udrażniam nos żeby się w nocy nie udusić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-08-2020, 13:59
Prosiłem żeby zadzwonić do braci i powiedzieć żeby przyjechali, bo chcę się spotkać przed śmiercią.
Nawet wielokrotny morderca ma prawo do obrońcy, a ja nie mam. Syn załatwił specjalne łózko żebym był w nocy samoobsługowy, ale ten temat ucichł, bo  najstarsza córka chce nie uśmiercić i temat łózka zniknie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-08-2020, 14:14
Przepraszam, że tak DOBITNIE stawiam sprawę, ale kiedyś myślałem, że żona jest chora bo nie rozumie najprostszych oczywistości, ale zrozumiałem, że żona jest tylko wykonawcą córki.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-08-2020, 10:57
Cytat
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Wklejałem moje posty wielokrotnie, bo nikt nie rozumie o czym piszę i wszystko było ignorowane.
Czy to krótkie ogłoszenie jest zrozumiałe?
Żona się nie odnosi do treści tylko się kłuci, że jak ja mogłem tak napisać.

Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-08-2020, 15:25
Cytat
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JESTEM PEWNY, że żona jest chora.
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania.
To ostatnie zdanie jest już nie aktualne, bo dzisiaj przeczytała dwa  ostatnie posty.






Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-08-2020, 19:13
Chciałem, żeby pani Nikiszyna oceniła mój organizm i coś poradziła, ale się okazało, że to niemożliwe i to mnie dobiło. Jak powiedziałem Justynie żeby powiedziała Sylwii, że nie chce spełnić być może ostatniej prośby to odmówiła bo będzie jej przykro.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-08-2020, 10:42
Wywiad dla NIkiszyny
1. Jaka prace wykonywales?



2. Od kied masz objawy?


3. Jakie to byly objawy? Jakie byly pierwsze ( nogi, rece, mowa)
 

4. Od kiedy masz problemy z mowa?


5. Bolerioza


6. Czy miales grype i nie wyleczyles jej do konca? Kiedy to bylo i ile trwalo?


7. Czy czujesz kiedy oddajesz mocz? Czy czujesz ze juz jest koniec moczu?


8. Zatoki? Zatkany nos? (Inhalacjach i jak je wykonujesz? Czy cos tam dodaje? I jakie leki?)

9. Od kiedy jestes na wozku inwalidzkim?

10. Czy cwiczysz i co cwiczysz? Jak lepiej I sie cwiczy na wozku czy na stoljaco, albo jakos inaczej? Czy mozesz cwiczyc jak siedzisz?


11. Samopoczucie? Jak sie czujesz?


12 Woda? Ile pijesz plynow? Dlaczego pijesz czy odczuwasz pragnienie czy poprosptu masz zaplanowana ilosc plynow i dlatego pijesz?


13. Sen. Jak zasypiasz, czy latwo czy masz problemy ze snem?Ile razy wstajesz w nocy? Dlaczego wstajesz w nocy, czy to skurcze, czy oddanie moczu albo problemy z oddychaniem bądź inna przyczyna? Ile godzin spisz?

BO

prześlij jej te cztery posty i ona będzie wiedzieć o co pytać?, bo bez tej wiedzy wyjdzie FAŁSZYWY OBRAZ ŻECZYWISTOŚCI. BIOREZONANS zniszczył boreliozę, ale  powstały uszkodzenia, bo biorezonans wybił boreliozę, ale zniszczył komórkę tą gdzie była borelioza.
Nie wszyscy śledzą to co piszę to przypomnę, że tej diagnozy nigdy nie zaakcentowałem, bo znam swój.
Będę bardzo skrótowo przedstawiał to co mam do napisania, bo sprawność w rękach mam ograniczoną i nie zostało mi dużo czasu.   
Pierwsze "spotkanie" z boreliozą miałem w 1972 r.Objawy to zakażenie jamy ustnej. Jak na stołówce jadłem gorącą zupę to bardzo mi ciekło z nosa, miałem trudności poznawcze, chudłem.
Druga fala objawów to miałem całe plecy obsypane strupami,(były tam bakterie grzyby i wirusy).
Nie wiem z jakim problemem poszedłem do lekarza, ale dał mi jakiś lek i po tym leku bardzo byłem opuchłem na twarzy i byłem bardzo czerwony. Po jakimś czasie na kręgosłupie miałem trzy duże trzy-raki.
To by było tyle jakie zapamiętałem widoczne objawy.
Cały czas wiedziałem, że coś we mnie siedzi.
W pierwszym poście opisałem objawy po silnym przeziębieniu, ale jestem pewien, że wtedy uruchomiła się borelioza.
Przypomniałem o pierwszych objawach, bo chcę powiedzieć jakie zalecenia dawała pani Kapała (irydolog zielarka)/. Na cały kręgosłup przyklejać plastry rozgrzewające, przed przyklejeniem należało na te plastry nałożyć czosnek. Tak samo należało przyklejać na okolice nerek, wątroby i żołądka. Plastry rozgrzewały tą okolicę i wychodziły bakterie grzyby i wirusy, a czosnek je zabijał.
Na plecy zalecała stawiać bańki cięte, a jak mówiłem, że nie mogę znaleźć kogoś kto takie bańki potrafi stawiać to powiedziała, że wystarcz postawić zwykłe bańki i igłą zrobić zadrapania na tej  bańce, przypuszczam, że chodziło żeby krew się wylała i w ten sposób organizm przypomni sobie o patologi w organizmie i nabędzie odporność na dany patogen.   
 Boreliozę miałem 40 lat i cały czas czułem że coś mnie niszczy . Jak się dowiedziałem i boreliozie to powybijałem ją biorezonansem. Ponieważ ta borelioza była w cały organizmie ja nie pamiętam co mam zrobić.
 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-08-2020, 13:30
Przypuszczam, że ten wywiad córki wymyśliły same. Jeżeli ja byłbym nie obecny to potrzebny jest wywiad. Ja chcę żeby pani  dr Ludmiła Nikiszyna zajrzała w oczy, bo żaden wywiad nie będzie mówił o moim stanie organizmu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-08-2020, 15:07
Proszę żeby córki wytłumaczyły Mariannie, że ten kolagen co jest na główkach kości należy zeskrobać nożem i zblendować razem z mięsem. Żona ten kolagen wyrzuca, a ja biorę kolagen w suplach i żona narzeka, że płaci 200 zł. Na temat kolagenu jest na forum dużo informacji.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-08-2020, 10:03
Przypuszczam, że ten wywiad córki wymyśliły same. Jeżeli ja byłbym nie obecny to potrzebny jest wywiad. Ja chcę żeby pani  dr Ludmiła Nikiszyna zajrzała w oczy, bo żaden wywiad nie będzie mówił o moim stanie organizmu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-08-2020, 11:16
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Czy to ogłoszenie jest zrozumiałe?
Pytam, bo załatwili panią do kąpania. Przyjechała z wioski oddalonej o 12 km i nie wiem co mam o tym sądzić. Zapytam lekarza co o tym sądzi?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-08-2020, 15:03
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania. Z MOJEGO WĄTKU.
Nie wszyscy śledzą to co piszę to przypomnę, że tej diagnozy nigdy nie zaakcentowałem, bo znam swój.
Będę bardzo skrótowo przedstawiał to co mam do napisania, bo sprawność w rękach mam ograniczoną i nie zostało mi dużo czasu.   
Pierwsze "spotkanie" z boreliozą miałem w 1972 r.Objawy to zakażenie jamy ustnej. Jak na stołówce jadłem gorącą zupę to bardzo mi ciekło z nosa, miałem trudności poznawcze, chudłem.
Druga fala objawów to miałem całe plecy obsypane strupami,(były tam bakterie grzyby i wirusy).
Nie wiem z jakim problemem poszedłem do lekarza, ale dał mi jakiś lek i po tym leku bardzo byłem opuchłem na twarzy i byłem bardzo czerwony. Po jakimś czasie na kręgosłupie miałem trzy duże trzy-raki.
To by było tyle jakie zapamiętałem widoczne objawy.
Cały czas wiedziałem, że coś we mnie siedzi.
W pierwszym poście opisałem objawy po silnym przeziębieniu, ale jestem pewien, że wtedy uruchomiła się borelioza.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-08-2020, 15:23
Każde objawy, które miałem przy pierwszym zakażeniu są teraz widoczne, bo te bakterie grzyby i wirusy weszły do komórek, a biorezonans niszcząc bakterie grzyby i wirusy spowodował, że komórki w których jest toksyna trzeba usunąć.   
Myślę, że widzi to pan dr na moich plecach, tam nie ma wo-gule tkanki miękkiej tylko same kości.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-08-2020, 18:26
Ten post należy czytać w połączeniu z poprzednim.

Nie chcę się wymądrzać na temat funkcjonowania organizmu zwłaszcza z lekarzem, ale z moich obserwacji tak to wynika. Jeżeli organizm usuwa zużytą komórkę to jej miejsce zajmuje sąsiednia komórka, która się dzieli, a jeżeli wszystkie komórki nadają się do usunięcia to co?
Toksyną są martwe bakterie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-08-2020, 18:42
Moim zdaniem w moim przypadku należy pomóc organizmowi usunąć toksyny. To co robi pielęgniarka to jest dobre, bo przesuwa toksyny ze stóp i poprawia krążenie, ale to jest robione 3 razy na dwa tygodnie, a jakby było robione codziennie i do tego chciałabym wykorzystać panią z opieki. Najtrudniej jest usunąć toksyny z kości, ale pomocne by były okłady z oleju rycynowego.   


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-09-2020, 10:24
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Czy to ogłoszenie jest zrozumiałe?
Pytam, bo załatwili panią do kąpania. Przyjechała z wioski oddalonej o 12 km i nie wiem co mam o tym sądzić. Zapytam lekarza co o tym sądzi?                                                                         

Ogłoszenie dali do gazety, że potrzebna jest osoba do kąpania.
Druga pani przyjechała z oddalonego  miasteczka o 8 km. Widać, że się stara i by była zainteresowana, mogła by się nauczyć, ale jaki sens jest jechać do pracy 8 km a praca trwa godzinę i powrót.
Piszę o tym, bo dla mnie to jest bez sensu. Jak napiszę to będzie czarno na białym co jest nie tak i kto jest temu winien. Głupota zawsze mnie denerwuje a jak napiszę to jest mi lżej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-09-2020, 11:13
Jutro będzie lekarz to mogę przedstawić jak wygląda poszukiwanie opiekuna dla mnie, bo uważam, że działanie opiekunów moich polega na tym żeby nie znaleźć nikogo do pomocy i powiedzieć że to moja wina. Powiedzą: tobie nic nie pasuje i nikt się tobą nie zaopiekuje.

Mam nadzieję, że lekarz będzie rozumiał o co chodzi. 

Treść ogłoszenia powtarzam wielokrotnie, i trzeba to ogłoszenie dać do sąsiedniego bloku, bo ja nie potrzebuję żeby był cały czas ktoś przy mnie. Żona jak jedzie do Katowic to mi przygotuje śniadanie i obiad i może jechać na cały dzień.

Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-09-2020, 15:12
Nie mogę mówić to staram się pisać czytelnie, ale nie wiem dlaczego to co piszę jest niezrozumiałe, więc chciałbym jednoznacznie zamknąć temat opieki i proszę lekarza żeby zapytał żonę:
1. Dlaczego szukają kogoś do kąpania i to jeszcze w taki sposób żeby nikogo nie znaleźć?
Informuję, że odkąd mamy podnośnik do kąpania to nie ma żadnego problemu w tym temacie.
2. Dlaczego nie chcą dać ogłoszenia z treścią sugerowaną przez moją skromną osobę? Opiekun powinien być blisko, bo to jest sensowne rozwiązanie.

Żona idzie na operację w Listopadzie, więc jest wystarczający czas żeby nowy opiekun się nauczył co potrzebne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-09-2020, 11:32
Dzisiaj żona pyta mnie czy bierzemy panią z opieki do pomocy do kąpania. Ja napisałem co o tym myślę, ale nie mam nic przeciwko pomocy z opieki. Jedna godzina będzie kosztowała 26.50 zł a pani która przyjeżdżała z Żarek dawała 20 zł.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-09-2020, 11:13
Niestety lekarz też nie rozumie o czym piszę. Nie podejrzewam lekarza, że nie potrafi czytać ze zrozumieniem prostego, krótkiego tekstu. Problem polega na tym, że jeżeli ktoś ma inne przekonanie to nie trafiają do niego żadne argumenty.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-09-2020, 11:43
Jutro będzie lekarz to mogę przedstawić jak wygląda poszukiwanie opiekuna dla mnie, bo uważam, że działanie opiekunów moich polega na tym żeby nie znaleźć nikogo do pomocy i powiedzieć że to moja wina. Powiedzą: tobie nic nie pasuje i nikt się tobą nie zaopiekuje.

Mam nadzieję, że lekarz będzie rozumiał o co chodzi.

Treść ogłoszenia powtarzam wielokrotnie, i trzeba to ogłoszenie dać do sąsiedniego bloku, bo ja nie potrzebuję żeby był cały czas ktoś przy mnie. Żona jak jedzie do Katowic to mi przygotuje śniadanie i obiad i może jechać na cały dzień.

Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Żona pyta: po co piszesz te 3000 zł. Odpowiadam: Każdy podejmując się jakiejkolwiek  pracy chce wiedzieć na co może liczyć. Dla każdego jest oczywiste, że oprócz pomocy podopieczny ma inne wydatki.
 
   


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-09-2020, 11:09
Doczekałem się wizyty u pani dr Nikiszyny, a tak właściwie to pani dr była u mnie, w mieszkaniu córki. Mam mieszane uczucia, bo zgadzam się jej oceną mojego organizmu, ale ma medyczne podejście do boreliozy i biorezonans chyba jest jej obcy. Powiedziała, że córka długo ją nękała telefonami, więc córce należą się przeprosiny. Zadawała pytania na mój temat, ale...................


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 24-09-2020, 11:19
A bierzesz pod uwagę, że z lekka ci się w głowie pomerdało i piszesz głupoty?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-09-2020, 11:01
Boreliozę miałem 40 lat i cały czas czułem że coś mnie niszczy . Jak się dowiedziałem o boreliozie to wybijałem ją biorezonansem.
NIE mogę się skupić,  więc potrzebuję trochę czasu żeby napisać prawdziwy wywiad. Mój przypadek jest nieco skomplikowany i od  prawdziwej diagnozy zależy  moje zdrowie i życie. Wiesz  dobrze, że byłem w trzech szpitalach i każdy szpital wydał inną diagnozę, wszystkie były błędne. Ostatni Szpital Kliniczny badał mnie 5 tygodni i wydał  BŁĘDNĄ  diagnozę. Gdybym zgodził się z tą diagnozą i zażywał ten lek co mi zapisali to już dawno bym nie żył.

Poproś panią dr Ludmiłę Nikisznę o  trochę cierpliwości.
Przeczytaj pani dr to co napisałem, lub prześlij.

To napisałem do córki.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-09-2020, 14:02
Myślałem jak przedstawić to co wiem o moim organizmie, ale doszedłem do wniosku, że to jest niemożliwe przedstawić to w taki sposób żeby to było zrozumiałe.
Pani dr prawidłowo oceniła stan mojego organizmu, więc proszę STOPNIOWO wspomagać mój organizm do samo-naprawy
Na pierwszym miejscu bym umieścił trzustkę żeby poprawić trawienie białek.
Na drugim śledzionę, bo tam są zaburzenia.
Ogólnie poprawić trawienie.

Sylwia to są moje podpowiedzi, ale pani dr wie co ma robić.
.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-10-2020, 15:57
Mam połowę mieszkania i do opiekuna będzie należał drugi pokój.  MAMA MA  ja mam uszkodzony układ ner


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-10-2020, 10:54
W dzień mam zakładane pieluchomajtki, a na noc pieluchę. W dzień do sikania zdejmuję majtki, a w nocy pieluch nie zdejmuję przez całą noc.
W sobotę żona założyła pieluchę źle, mówiłem jej, ale ona się wydarła, że jak ci nie pasuje to sobie sam zakładaj. W nocy o pierwszej wstaję i sikam obok pieluchy. Wołam żonę żeby zmieniła pieluchę, ale ona jest w takim amoku, że nic nie rozumie. Po długich problemach doszło do zmiany pieluchy, ale w niedzielę żona stosowała kary za złe zachowanie.
Po południu przyszła córka to jej opisałem to jak było i kazałem przeczytać głośno, bo żona jak jest w amoku to nie zdaje sobie sprawy z tego co robi, ale żona nie chciała słuchać i tak zostało.

Ten powyższy post to przez przypadek.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-10-2020, 11:33
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Czy to ogłoszenie jest zrozumiałe?
Pytam, bo załatwili panią do kąpania. Przyjechała z wioski oddalonej o 12 km i nie wiem co mam o tym sądzić. Zapytam lekarza co o tym sądzi?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-10-2020, 10:53
Przedyskutowaliśmy poszukiwania opiekuna dla mnie. Córka mówi do mnie: nikt ci nie przyjdzie na godzinę do kąpania. Takie proste zdanie doprowadziło mnie do białej gorączki, bo ja z uporem maniaka powtarzam mój sposób rozwiązania i wykazuję, że postępowanie opiekunów jest skrajnie głupie a teraz córka mi mówi, że się nie da. (przewidywałem, że tak powiedzą wystarcz przeczytać to co pisałem)
Ponieważ dbam o prawdomówność to muszę napisać, że powiedziałem do córki: wy obydwie jesteście kretynki.
To córka dała ogłoszenie do gazety.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-10-2020, 14:27
Cytat
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Czy to ogłoszenie jest zrozumiałe?
Pytam, bo załatwili panią do kąpania. Przyjechała z wioski oddalonej o 12 km i nie wiem co mam o tym sądzić. Zapytam lekarza co o tym sądzi?                                                                         

Ogłoszenie dali do gazety, że potrzebna jest osoba do kąpania.
Druga pani przyjechała z oddalonego  miasteczka o 8 km. Widać, że się stara i by była zainteresowana, mogła by się nauczyć, ale jaki sens jest jechać do pracy 8 km a praca trwa godzinę i powrót.
Piszę o tym, bo dla mnie to jest bez sensu. Jak napiszę to będzie czarno na białym co jest nie tak i kto jest temu winien. Głupota zawsze mnie denerwuje a jak napiszę to jest mi lżej.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Mbogdan
***



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-10-2020, 15:01
Cytat
Dzisiaj żona pyta mnie czy bierzemy panią z opieki do pomocy do kąpania. Ja napisałem co o tym myślę, ale nie mam nic przeciwko pomocy z opieki. Jedna godzina będzie kosztowała 26.50 zł a pani która przyjeżdżała z Żarek dawała 20 zł.

Pani, która przyjechała 8 km do kąpania dała 20 zł, a pni z opieki do kąpania będzie kosztować 53 zł bo liczą koszt dojazdu, czyli 2 h.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 11-10-2020, 11:08
Żona powiedziała, że będzie pani do opieki na dwie godziny i mam napisać co ma robić.
Odpowiadam:

Trzeba zaprosić osoby zainteresowane na pokazywanie na czym polega opieka.
1. Ubieranie i śniadanie to musisz ty pokazać.

To jej nie pasuje, więc nie wiem o co chodzi?

Ale mam napisać jak ciebie nie będzie, czy jakie zabiegi ma robić przy mnie na przykład to co robi pielęgniarka.

Niedowidziałem się o co chodzi.
Może dzieci przeczytają i powiedzą o co chodzi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-10-2020, 10:30
Cytat
Jutro będzie lekarz to mogę przedstawić jak wygląda poszukiwanie opiekuna dla mnie, bo uważam, że działanie opiekunów moich polega na tym żeby nie znaleźć nikogo do pomocy i powiedzieć że to moja wina. Powiedzą: tobie nic nie pasuje i nikt się tobą nie zaopiekuje.

Mam nadzieję, że lekarz będzie rozumiał o co chodzi.

Treść ogłoszenia powtarzam wielokrotnie, i trzeba to ogłoszenie dać do sąsiedniego bloku, bo ja nie potrzebuję żeby był cały czas ktoś przy mnie. Żona jak jedzie do Katowic to mi przygotuje śniadanie i obiad i może jechać na cały dzień.

Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-10-2020, 10:20
Cytat


   
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #176 : 10-08-2020, 09:32 »
   Odpowiedz cytującCytat
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       .
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
\tutaj cały czas i wtedy byśmy mogli robić to co jest potrzebne, bo bardzo ważne jest masowanie pasa biodrowego, ale trzeba to robić trzy razy dziennie to będzie efekt. Z kręgów lędźwiowych i krzyżowych wychodzą przekaźniki nerwowe które decydują o komunikacji z mięśniami nóg. Potrzebny jest codzienny masaż stóp (taki jak robi pielęgniarka) MARIANNA NIE ZROBIŁA ANI RAZ, CHOCIAŻ PIELĘGNIARKI MÓWIŁY ŻE ŻONA BY MOGŁA TO ROBIĆ CODZIENNIE. Potrzebny jest okład z oleju rycynowego, na pas biodrowy i na to czerwone na nogach, bo tam jest najwięcej toksyn, a olej rycynowy poprawia krążenie i wyciąga toksyny.
Trzeba zadzwonić do Józka i powiedzieć, że Marianna chce wyjechać do Roberta, ale potrzebny jest ktoś z rodziny żeby był ze mną. Jak przyjadą to się zobaczy czy Szymon by się nadawał.
Józek to mój brat.        Nie chodzi o przeczytanie ale o realizację.                                                       
Jest napisane co jest potrzebne.
Czy ja mam prawo do wizyty brata?Ja pisałem żeby przyjechał brat a <Marianna mówiła, że nie odbiera telefon  Na pewno kłamała, bo dzwonili na święta ale ona nawet nie powiedziała Spytaj  jej czy dzwonił Czy brat d
Ona nawet nie chciała mi pokazać mojej emerytury tylko KŁAMAŁA ŻE NIE PRZYSZ
m{u
t
 

To jest ostatnie przypomnienie o co prosiłem, jak pomagać organizmowi wyjść z tej trudnej sytuacji.
Gdyby to było robione to dzisiaj byłbym zupełnie innej kondycji i nie potrzebowałbym podnoszenia w nocy.
Ciągle narzekam, ale jest dobra wiadomość, bo ostatnio w nocy wstaję 2 lub 3 razy. Jest zasadniczy powód dlaczego nastąpiła poprawa, ale tego nie mogę obecnie zdradzić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-10-2020, 19:20
Zepsuł mi się hamulec przy wózku. Proponowałem żeby kupić w internecie, ale opiekunki wymyśliły, że lepiej kupić nowy. Nowy jest znacznie gorszy, bo jest w wersji podstawowej, a obecny mam dwa razy droższy. Teraz żona wydzwania i KŁAMIE, że to moja wina, bo mi nic nie pasuje.

Podobnie było ze szukaniem pomocy do kąpania, ale to tutaj przedstawiłem i każdy może ocenić jak było.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-10-2020, 14:38
Cytat
ale opiekunki wymyśliły, że lepiej kupić nowy. [/q

Tutaj wkradł się błąd bo osoby niepełnosprawne nie kupują wózków inwalidzkich tylko dostają.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-11-2020, 18:40
Miałaś patrzeć jak się kładę do łóżka i zaobserwować jak by mi pomóc.
Drugi ras jak się obudziłem to byłem cały mokry, bo się spociłem i kazałem ci zakręcić kaloryfer.
Dzisiaj wstawałem samodzielnie dwa razy o 6 i o 7. o 7 to Marianna już wstała ale chciałem pokazać, że potrafię być samodzielny.
JA NIE WIEDZIAŁEM BO BYŁEM MOKRY I MYŚLAŁEM ŻER GRZEJNIK JEST ODKRĘCONY, A TEN KRETYN otwarł okno jak byłem mokry i by mnie zaziębił.

Jak piszę to nie można mówić do mnie bo nie mogę się skupić i się DENERWUJĘ.
jA NIE MOGĘ

Ten nowy fizjoterapeuta jest dużo lepszy jest od niedawna a już czuję że jestem sprawniejszy.
On mówi żeby Marianna pomogła mi przy ćwiczeniu 5 minut dziennie ja mam nachlać się do przodu i do tył na prawo i lewo, a ona ma tylko przytrzymywać  w ten sposób buduję mięśnie pleców  które są potrzebne do samodzielnego wstawania



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-11-2020, 12:11
Ostatnio jak był syn to żona wyjechała na trzy dni i byłem pod opieką syna. Wypadło kąpanie. Do wanny wlewamy wodę i ZARAZ wlewamy sól magnezową i 2-3 łyżki oleju. Syn nie mógł znaleźć soli i sól, olej wlał jak wanna była pełna wody. Ten olej wlewamy jak jest jeszcze mało wody, bo chodzi o to żeby naoliwić pas biodrowy i tyłek. ROZUMIEM ŻE DLA NORMALNEGO CZŁOWIEKA TO CO PISZĘ JEST TRUDNE DO ZROZUMIENIA. Problem polega na tym, że ja jestem klejący, a potrzebuję w wannie się przesuwać, jeżeli nie mam oleju na początku to jestem tyłkiem przyklejony do wanny i nie potrafię przesunąć do przodu, obrócić na bok.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-11-2020, 12:09
Wczoraj miałem kąpanie. Jestem w wannie, woda się leje, żona poszła do kuchni po olej i sól magnezową. Zadzwoniła Sylwia, żona rozmawia, a oleju nie przynosi, wołam żonę i mówię o co chodzi. Jak mówię do żony to ona to odbiera jak czerwona płachta na byka i wzmaga się u niej agresja.
Po kąpaniu, dzwoni do Sylwii i mówi jaki to jestem ZŁY.                                                             Piszę to żeby było wiadomo, że rzeczywistość jest inna niż opisuje to żona i takie pisanie wpływa pozytywnie na mój układ nerwowy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-11-2020, 11:54
Cytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-11-2020, 19:40
Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera.

Pierwsze herxy miałem po antybiotyku, następnie był spokój. Jak byłem w Busku to się zaczęło, nie wiedziałem co się ze mną dzieje, chciałem przerwać kurację. Do niedawna miałem takie herxy, że siedząc w wózku traciłem przytomność, budziłem się i głowę mam na kolanach, podnoszę się i znowu odzyskuję przytomność z głową na kolanach. Jak się zaczęły herxy to ja myślałem, że mam zawał, albo wylew, ale później się przyzwyczaiłem, bo wiedziałem, że to  przejdzie. Teraz nie mam takich, że tracę przytomność, ale nadal się zdarzają zazwyczaj po obiedzie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-11-2020, 11:48
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #107 : 31-01-2019, 11:27 »
   Odpowiedz cytującCytat
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-11-2020, 11:25
W pierwszym poście pisałem, że jak zdiagnozowałem boreliozę to pytałem znajomych jaki sposób walki z boreliozą wybrać. Mówiłem, że wybieram wybijanie biorezonansem. Jedna znajoma mnie przestrzegała przed tym rozwiązaniem, bo mówiła, że biorezonans zabija bakterie, ale rozwala komórki te w których była bakteria. Ta znajoma długo zajmowała się tematyką zdrowia i miała duża wiedzę w tym temacie. Męża wyleczyła z raka. Z moich obserwacji wynika, że jest trochę inaczej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-11-2020, 11:56
Z moich obserwacji wynika, że biorezonans wybija wszystkie bakterie, grzyby, wirusy, ale problem jest taki, że u mnie większość tych patogenów była wewnątrz komórki i organizm musi te komórki usunąć.
Pierwsze objawy zarażenia miałem w 1972 r.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-11-2020, 12:00
Pewne zjawiska trudno zrozumieć, ale one istnieją.
FAKTY:
1. 7-11-2020 napisałem dwa posty i o 21-erwszej piekło mnie lewe ucho. Dla mnie jest to znak, że ktoś źle o mnie myśli.
2.17-11-2020 piekło mnie lewe ucho, ale po 18-tej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-11-2020, 16:05
Cytat
Ja porównałem stan mojego organizmu do ruin w Warszawie po wojnie i dlatego uważam, że trzeba usunąć gruzy i dopiero odbudowywać. Okłady z oleju rycynowego, okłady z kapusty, moczenie nóg w wodzie z solą, w wodzie mydlanej.Te zabiegi nie są tak efektywne, ale jak by było robione przez  5 lat to ja bym był w zupełnie innej sytuacji.
Jest mi trudno pisać, ale jest mi ciężko żyć w kłamstwie jakie rozpowszechnia moja żona, więc chciałby przedstawić trochę faktów.
Już tutaj pisałem jak dostałem opiekę paliatywną. Mówiłem żonie że ja umrę z powodu braku tlenu, bo mam ciągle zapchany nos a szczególnie w nocy bo nie mam jak oddychać.
Na zapchany nos najlepiej stosować aliocit, ale ja potrzebowałem całą butelkę 30 mil. Mogłem to stosować rano jak byłem jeszcze rozebrany. Kilka razy robiliśmy tak, że żona podawała napełniane miarki i ja przemywałem nos. Ja o 6 już nie mogłem spać bo nie miałem jak oddychać i miałem sztywne nogi. Kilka razy żona mi podawała, ale kiedyś zrobiła awanturę,że nie będzie podawać bo musi sobie poleżeć. To płukanie nosa trwało 5 min  i mogła iść do łóżka  bo byłem wtedy samoobsługowy.
Ja mam opiekę paliatywną i wstaję w nocy 7 razy, a opiekun nie może raz podać mi alocit, bo musi sobie poleżeć. To nie było zrozumiałe, ale ustąpiłem, bo uznałem, że to jest choroba.
Dzisiaj rano musiałem wstać bo nie mogłem oddychać, ale żona nie przyjdzie, a ja nie mogę samodzielnie wstać,  bo boli mnie to biodro.
Żona mnie nienawidzi i jest zainteresowana żebym szybko umarł i po mnie dostanie emeryturę.
Ja mam emeryturę 3000 zł netto więc by dostała 2500 zł, a teraz ma najniższą.
WIELOKROTNIE proponowałem jej rozwód, bo mnie nienawidzi i jest jej trudno mnie obsługiwać.
Dlatego prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Jestem właścicielem połowy mieszkania i dobra emerytura, więc nie jestem bez szans.
Jak teraz mi pomaga wstać to jest taka zła, że mówi jak ją jeszcze raz zawołam to udusi mnie poduszką.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Mbogdan
**

To napisałem i pokazałem lekarzowi. Lekarz zapytał żonę czy to prawda, że mówiła: jak ją jeszcze raz zawołam to mnie udusi poduszkom. Żona potwierdziła, że to  prawda.
Miałem nadzieję, dzieci przeczytają i coś się zmieni. Minęło kilka dni i nic. Powiedziałem do córki żeby zajrzała na mój wątek i wieczorem bardzo  piekło mnie lewe ucho.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-11-2020, 12:16
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-11-2020, 12:39
Jest problem z wybraniem łóżka dla mnie, takiego żebym był samodzielny w nocy i nie wołał żony do pomocy. NIE WIEM JAK MAM TO NAPISAĆ, bo to co piszę jest niezrozumiałe, chociaż używam dosadnych określeń.
Jestem szczęśliwy jak żona wyjeżdża na cały dzień, bo nikt mi nie niszczy nerwów. (Nie jestem samodzielny w gotowaniu, więc potrzebuję wstępnego przygotowania.)

Najbardziej pragnę być samodzielny w nocy, ale mam ograniczone możliwości wynikające z mojej niepełnosprawności. NIKT ROZUMNY nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy, a żona ma ciągle pretensje i w ten sposób pogłębia moje problemy.

Można wziąć to łóżko i kupić materac taki żeby był podobny do tego co jest na wersalce w stołowym, a może nie będzie potrzebny.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-12-2020, 15:14
Cytat
  Odpowiedz cytującCytat
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       .
O


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-12-2020, 15:26
Ciągle powtarzam treść z poprzedniego postu i nikt tego nie rozumie.
Kiedyś do córki mówię: jak podłym człowiekiem trzeba być żeby kopać leżącego, a jakim trzeba być kretynem żeby z tego nie zdawać sprawy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-01-2021, 12:17
Cytat
Jest problem z wybraniem łóżka dla mnie, takiego żebym był samodzielny w nocy i nie wołał żony do pomocy. NIE WIEM JAK MAM TO NAPISAĆ, bo to co piszę jest niezrozumiałe, chociaż używam dosadnych określeń.
Jestem szczęśliwy jak żona wyjeżdża na cały dzień, bo nikt mi nie niszczy nerwów. (Nie jestem samodzielny w gotowaniu, więc potrzebuję wstępnego przygotowania.)

Najbardziej pragnę być samodzielny w nocy, ale mam ograniczone możliwości wynikające z mojej niepełnosprawności. NIKT ROZUMNY nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy, a żona ma ciągle pretensje i w ten sposób pogłębia moje problemy.

Można wziąć to łóżko i kupić materac taki żeby był podobny do tego co jest na wersalce w stołowym, a może nie będzie potrzebny.

Proponowałem wziąć to łóżko, bo córka mówiła, że można obniżyć poziom leżenia do 22-26 centymetrów, więc  logiczne by było zastosować dodatkowo taki materac jaki jest  na wersalce  w stołowym.
Poziom góra materaca jest ponad pół metra (mówię o wysokości tak na oko, jeżeli się pomylę to
napiszę)
JAK Z POWYŻSZEGO WYNIKA TO ŁÓŻKO DLA MNIE SIĘ NIE NADAJE. Gdziekolwiek będzie stało to ja na tym łóżku nie  potrafię funkcjonować.
Takie samo łóżko mieliśmy wypożyczone, ale nie przespałem się ani  razu, bo nie potrafię się położyć na tym łóżku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-01-2021, 15:12
Cytat
Proponowałem wziąć to łóżko, bo córka mówiła, że można obniżyć poziom leżenia do 22-26 centymetrów, więc  logiczne by było zastosować dodatkowo taki materac jaki jest  na wersalce  w stołowym.
Poziom góra materaca jest ponad pół metra (mówię o wysokości tak na oko, jeżeli się pomylę to
napiszę)

Na drugi dzień mierzyłem wysokość i było 51 centymetrów, ale się okazało, że można opuścić tak że można zastosować dodatkowy materac jednak to nie rozwiązuje problemu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-01-2021, 15:14
Cytat
Ja porównałem stan mojego organizmu do ruin w Warszawie po wojnie i dlatego uważam, że trzeba usunąć gruzy i dopiero odbudowywać. Okłady z oleju rycynowego, okłady z kapusty, moczenie nóg w wodzie z solą, w wodzie mydlanej.Te zabiegi nie są tak efektywne, ale jak by było robione przez  5 lat to ja bym był w zupełnie innej sytuacji.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-01-2021, 12:02
Pierwszy post na tej stronie mówi czym się żywi krętek boreliozy, czyli co u mnie zeżarł. Dodam, że w pierwszym poście pisałem, iż jednym z pierwszy objawów  było, że zaczęła mi opadać lewa stopa. Nie wiedziałem co to znaczy, ale póżniej się okazało, że połączenie grubego palca ze stawem skokowym zostało zerwane (krętek zeżarł).  


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-01-2021, 11:38
Działania krętka i jego kumpli w stopie było widoczne od wielu lat. Na początku lat 90-tych dostałem skierowanie do ortopedy, bo miałem na lewej stopie, na kostce taką narośl wielkości śliwki. Pani dr kazała kupić największą igłę i strzykawkę z tej narośli wyciągała ropę dwukrotnie. W tym okresie trafiłem do pani Kapały i zastosowałem jej kurację, ropa przestała wyciekać i bardzo się poprawiło moje zdrowie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 16-01-2021, 16:29
Sam jesteś krętek. Zdemolowane stopy, podudzia, różnego rodzaju narośle w okolicy kostek, ale nie tylko kostek, to Bartonella.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-01-2021, 11:13
Cytat
Jest problem z wybraniem łóżka dla mnie, takiego żebym był samodzielny w nocy i nie wołał żony do pomocy. NIE WIEM JAK MAM TO NAPISAĆ, bo to co piszę jest niezrozumiałe, chociaż używam dosadnych określeń.
Jestem szczęśliwy jak żona wyjeżdża na cały dzień, bo nikt mi nie niszczy nerwów. (Nie jestem samodzielny w gotowaniu, więc potrzebuję wstępnego przygotowania.)

Najbardziej pragnę być samodzielny w nocy, ale mam ograniczone możliwości wynikające z mojej niepełnosprawności. NIKT ROZUMNY nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy, a żona ma ciągle pretensje i w ten sposób pogłębia moje problemy.

Można wziąć to łóżko i kupić materac taki żeby był podobny do tego co jest na wersalce w stołowym, a może nie będzie potrzebny.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Mbogdan
***


To napisałem, bo żona sugerowała, że nie jestem zainteresowany nowym łóżkiem i chcę żeby mnie podnosiła w nocy.
  Mam troje dzieci, więc proszę żebyście wszyscy przeczytali co jest napisane i spróbowali ZROZUMIEĆ. Jak zrozumiecie to przedyskutujcie jak tą treść przekazać Mariannie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-01-2021, 12:35
Jak ja traktowałem swoje obowiązki najlepiej posłużę się przykładem.
 W uprawie pieczarek były różne okresy, czasami było tylko doglądanie tęperatury, wiecznie, zbieranie, były tez okresy ciężkiej pracy. Po jednym takim dniu miałem problemy. Położyłem się spać, ale przed 24-tą się obudziłem bo źle się czułem. Ponieważ było blisko pogotowie to poszedłem nie budziłem żony. Zrobili badania i dali mi tabletkę pod język i skierowanie żebym rano się zgłosił do szpitala. Wracałem do domu, zawróciło mi się w głowie, ledwo doszedłem do pogotowia, zaraz znalazła się karetka..........,.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-01-2021, 11:26
Znalazła się karetka, zawieźli mnie do szpitala, po zrobieniu badań od razu trafiłem na na oddział intensywnej terapii. Trzy dni nic nie jadłem tylko byłem pod kroplówką. Następne trzy dni robili badania.
Po tygodniu wypisali ze szpitala z zakazem pracy. Ja miałem na płycie 15 t obornika, który trzeba było przerzucać. Wziąłem pomocnika  i ciężka praca. Ja więcej robiłem jak pomocnik(takie było moje całe życie, byłem wymagający, ale zawsze wymagałem od siebie najwięcej)

Miałem na utrzymaniu troje dzieci i niepracującą żonę. W latach 90-tych było trudno znaleźć pracę dla kogoś kto kilkanaście lat nie pracował.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-01-2021, 11:51
Powyższy opis jest z lat 90-tych, a teraz chciałbym przedstawić co stwierdzili jak badali przyczyny mojej niesprawności. Pierwszy szpital w 2013 r ustalił, że mam mielopatię, zwyrodnienie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, krwiak w odcinku piersiowym.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-01-2021, 16:21
W drugim szpitalu po trzech dniach badania ustalili jakąś chorobę genetyczną idiopatycznego pochodzenia. Lekarz prowadzący wyśmiewał się, że poprzedni szpital stwierdził mielopatię, bo mówił, że u mnie nie ma ucisku na nerw, a by była mielopatia to musiała być uszkodzona mielina.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-01-2021, 16:00
Mój lekarz rodzinny wyśmiewał się z tej ostatniej diagnozy, bo mówi, że w moim wieku żeby się ujawniła choroba genetyczna to jest niedorzeczność. Zapomniałem dodać, że drugi szpital ujawnił, iż mam cieńszy rdzeń kręgowy.(ktoś się żywił moim płynem rdzeniowym-mózgowym)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-01-2021, 12:17
W trzecim szpitalu byłem w 2014 r badali mnie przez trzy tygodnie i postawili diagnozę stwardnienie zanikowe boczne. Powiedzieli, że za rok mam się zgłosić w celu potwierdzenia diagnozy. Na tą chorobę nie ma żadnego lekarstwa, ale jest lek, który spowalnia przebieg choroby, jest on bardzo drogi, ale jest refundacja. Powiedzieli, że ten lek jest bardzo obciążający dla wątroby, więc należy często robić próby wątrobowe. Nie zamierzałem tego leku brać, bo moja diagnoza była inna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-02-2021, 16:24
W 2015 r byłem ponownie w szpitalu na Banacha i potwierdzili diagnozę z poprzedniego pobytu.
Nie będę się wysilał jak oceniam tą diagnozę, bo wydaje mi się, że jakąś diagnozę musieli postawić i uznali, iż moje objawy są najbliższe objawom jakie są przy stwardnieniu zanikowym bocznym. Wydaje mi się, że powinni się zorientować, iż ta diagnoza nie koniecznie jest właściwa, bo minęło trochę czasu od powyższej diagnozy, nie biorę leku który mi przepisali na spowolnienie choroby, więc mój stan powinien być inny.
Cały czas próbowałem zrozumieć istotę moich problemów, ale obecnie już nie mam wątpliwości.............. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-02-2021, 15:44
Jak wiadomo, przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a u mnie ona występuje zwielokrotniona, bo 40 lat. Candida, praca ciężka (zwyrodnienia stawów i kręgosłupa), borelioza i powikłania, toksyny załatwiły mnie całkowicie. Ja przypuszczam, że mój organizm nie może sobie poradzić z toksynami i mam cały czas reakcję Herxheimera, więc potrzebuję pomocy w ustaleniu jak najmniej obciążającej diety i jakichś ziół pomocnych do oczyszczania lub innych podpowiedzi, jak z tej sytuacji wyjść.

To napisałem w pierwszym poście. Jak mi się wydaje to candida nie jest chorobą tak jak wysoki poziom cholesterolu, tylko jest symptomem złego stanu organizmu. Candida żywi się martwą tkanką więc pomaga organizmowi w usuwaniu toksyn. Podobnie wysoki poziom "złego" cholesterolu pomaga organizmowi usuwać wolne rodniki.

Przyczyna moich problemów to borelioza, która mnie niszczy od 1972 r.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-02-2021, 12:21

do lekarza
 przy tej prawej stopie mam zerwane połączenie dużego palucha ze stawem skokowym
Do tej pory żona mi pomagała jak zsiadam z wózka na wersalkę ale teraz mówi, że nie pomoże bo ją kolano boli. mnożna kogoś wziąć do  pomocy na 5 minut, bo ta stopa mi się tak wykręca, że nie będę mógł samodzielnie się załatwić.

To napisałem do lekarza, ale on nic nie rozumie z tego co piszę, więc nic nie będę tłumaczył lekarzowi.

Żona ma do dyspozycji 5000 zł, więc nie musi nic przy mnie robić, są chętni zarobić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-02-2021, 15:23
Cytat
Cytat
Jest problem z wybraniem łóżka dla mnie, takiego żebym był samodzielny w nocy i nie wołał żony do pomocy. NIE WIEM JAK MAM TO NAPISAĆ, bo to co piszę jest niezrozumiałe, chociaż używam dosadnych określeń.
Jestem szczęśliwy jak żona wyjeżdża na cały dzień, bo nikt mi nie niszczy nerwów. (Nie jestem samodzielny w gotowaniu, więc potrzebuję wstępnego przygotowania.)

Najbardziej pragnę być samodzielny w nocy, ale mam ograniczone możliwości wynikające z mojej niepełnosprawności. NIKT ROZUMNY nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy, a żona ma ciągle pretensje i w ten sposób pogłębia moje problemy.

Można wziąć to łóżko i kupić materac taki żeby był podobny do tego co jest na wersalce w stołowym, a może nie będzie potrzebny.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Mbogdan
***


To napisałem, bo żona sugerowała, że nie jestem zainteresowany nowym łóżkiem i chcę żeby mnie podnosiła w nocy.
  Mam troje dzieci, więc proszę żebyście wszyscy przeczytali co jest napisane i spróbowali ZROZUMIEĆ. Jak zrozumiecie to przedyskutujcie jak tą treść przekazać Mariannie.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Mbogdan
***




   


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 10-02-2021, 09:50
Cytat
Jak wiadomo, przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a u mnie ona występuje zwielokrotniona,

Cytat
Przyczyna moich problemów to borelioza, która mnie niszczy od 1972 r.

Nie chciał byś się zdecydować?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-02-2021, 11:49
Cytat
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.

To powiedziałem do dzieci, ale proszę to potraktować, że jest skierowane do wszystkich, również do tego forum. Oczywiście  nie mam prawa mówić komukolwiek, że czegoś nie rozumie, ale prosiłem żeby nie pisać w moim wątku, bo to będzie dla mnie kopanie leżącego.
 Twojego wpisu nie odbieram jak kopanie leżącego, ale ponawiam prośbę żeby przez jakiś czas nie pisać w moim wątku.

Twoje wpisy odbieram jak kopanie leżącego, więc ponawiam prośbę nie pisz nic w moim wątku. Nie odmawiam nikomu prawa do krytyki moich wypowiedzi, ale w inych wątkach.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-02-2021, 11:01
Dlaczego wiedziałem, że to co przedstawia AndrzejEM to są objawy boreliozy, bo ja w 1980 r miałem podobne objawy. W moim przypadku borelioza się uaktywniła bo był osłabiony organizm silnym przeziębieniem, a u AndrzejaEM, była inna przyczyna uaktywnienia się boreliozy. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Melinda 13-02-2021, 13:13
Andrzej EM, nie pisze, ani nie zagląda na Forum o 2017 roku.
A Ciebie Mbogdan pozdrawiam i życzę, wiadomo zdrowia, ale i cierpliwości.
Powiem też starą prawdę, że tak jak młodzi nie rozumieją starych, tak również człowiek zdrowy, nie zrozumie chorego. Dla ścisłości dodam, że chodzi o taką samą chorobę lub podobną; jeżeli ktoś nie ma takiego doświadczenia, to po prostu nie wie i nie czuje.
Tak więc najlepszym przysłowiem jest tu "Jesteś synem bożym, to pomóż sobie sam".
Czyli, jak pisał Andrzej EM, że jak idzie na spacer, to szuka trasy z ławkami, żeby przysiąść; uważam, że tylko pochwalić. Słabo się czuje, ale wychodzi.
Musimy sami znaleźć sposób, jak postępować z własnym organizmem, posiłkować się dostępnymi wiadomościami, tu oczywiście skarbnica Forum i książki.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-02-2021, 11:38
Cytat
Cytat
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.

To powiedziałem do dzieci, ale proszę to potraktować, że jest skierowane do wszystkich, również do tego forum. Oczywiście  nie mam prawa mówić komukolwiek, że czegoś nie rozumie, ale prosiłem żeby nie pisać w moim wątku, bo to będzie dla mnie kopanie leżącego.
 Twojego wpisu nie odbieram jak kopanie leżącego, ale ponawiam prośbę żeby przez jakiś czas nie pisać w moim wątku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-02-2021, 12:10
Cytat
Proszę żeby córki wytłumaczyły Mariannie, że ten kolagen co jest na główkach kości należy zeskrobać nożem i zblendować razem z mięsem. Żona ten kolagen wyrzuca, a ja biorę kolagen w suplach i żona narzeka, że płaci 200 zł. Na temat kolagenu jest na forum dużo informacji.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-02-2021, 14:56
Cytat
do lekarza
 przy tej prawej stopie mam zerwane połączenie dużego palucha ze stawem skokowym
Do tej pory żona mi pomagała jak zsiadam z wózka na wersalkę ale teraz mówi, że nie pomoże bo ją kolano boli. mnożna kogoś wziąć do  pomocy na 5 minut, bo ta stopa mi się tak wykręca, że nie będę mógł samodzielnie się załatwić.

To napisałem do lekarza, ale on nic nie rozumie z tego co piszę, więc nic nie będę tłumaczył lekarzowi.

Żona ma do dyspozycji 5000 zł, więc nie musi nic przy mnie robić, są chętni zarobić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-02-2021, 16:21
Potrzebuję żeby Marianna codziennie przygotowała suchy wacik i na mały talerzyk trochę alocitu, bo przez oczy organizm wypycha toksyny i mam ciągle zaropiałe oczy.,
Potrzebuję żeby Marianna po kąpaniu wytarła mi pas biodrowy, bo jestem klejący zwłaszcza te okolice, które nigdy nie są wycierane. Marianna myśli, że jak siadam na ręczniku to się samo  wytrze, ale     
chodzi o to, że razem z potem organizm wywala tłuste szczątki zabitych krętków i jest potrzebne żeby ten tłuszcz usunąć frotowym ręcznikiem. Marianna wycierała te okolice papierowym ręcznikiem, ale to skutkuje tym, że pory, są zapychane tym tłuszczem. JA JESTEM CAŁY KLEJĄCY, BO PRZEZ SKÓRĘ ORGANIZM WYPYCHA POWSTAŁE RESZTKI ZABITEGO KRĘTKA. TO NIE SĄ MOJE FANABERIE, O SĄ FAKTY.
Mówiłem, że nic z tego nie rozumiecie, ale to jest normalne, bo gdybym był na  Waszym miejscu tż bym nic nie rozumiał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-02-2021, 11:29


Online Online

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 68
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 261

Zobacz profil Email Prywatna wiadomość (Online)

   
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #31 : 18-08-2015, 14:49 »
   Odpowiedz cytującCytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera akbo herksem.
   Zgłoś do moderatora   171.25.182.61
Mistrz
*
Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera akbo herksem.
   Zgłoś do moderat

W moim przypadku miałem wybijane krętki antybiotykiem, zapperem i biorezonansem, czyli znacznie więcej zostało wybite. Biorezonans wybija wszystko co żyje łącznie z grzybicą.,
Patogenów miałem 59, ale biorezonans nie rozróżnia czy to jest patogen, czy dobra bakteria, wybija wszystko co jest na danej częstotliwości.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-02-2021, 16:43
Kiedyś byłem u okulisty z podbitym okiem (przewróciłem się jadąc na rowerze). Okulista pyta: czy to oko mam podbite, bo był podział majątku.
Taki wstęp, bo chciałbym poruszyć ważną sprawę, a że nie mam innej możliwości komunikacji to proszę o umożliwienie skorzystanie z tego forum.
Sylwia dostałaś działkę o wartości 85 000 zł. Masz najładniejszą działkę z mojej posiadłości, więc te 85 000 zł powinnaś zainwestować w wspólne dobro na mojej posiadłości. Na początek ogrodzić tą wspólną posiadłość. Następnie trzeba by pomyśleć o zrobieniu studni głębinowej. Pomyślicie, że ojcu coś odbiło na stare lata, ale ja mam MERYTORYCZNE uzasadnienie mojej propozycji. Motyl ma studnię głębinową do jednej działki, a Wy macie 6 działek budowlanych, a  rekreacyjnych 12. Za przyłącz do każdej działki od wodociągów trzeba płacić, a następnie opłata roczna, nawet gdy się z wody nie korzysta.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-02-2021, 12:00
Sylwia dostałaś 85 000 zł, bo potrzebowałaś na kupo mieszkania, które kosztowało 400 000 zł. Taka była wtedy możliwość i Twoja potrzeba. Pieniąc to jest rzecz nabyta, ale ja zawsze chciałem, żeby każdy miał kawałek ziemi z ojcowizny. Wcześniej myślałem żebyś miała kawałek na działkę rekreacyjną, ale się okazało, że nie może być mniejsza działka jak 1000 m, bo jest to teren budowlany. Brat i siostra na ta taką działkę jak Ty dostałaś musieli wydać po 85 000 zł.                                               Jeszcze się taki nie urodził żeby każdemu dogodził.
Robert ma 3 działki, bo kupił działkę, która miała 3600 m. Justyna ma 2 działki w zamian za opiekę.
Ty masz jedną działkę budowlaną w miejscowości turystyczne i najlepiej usytuowaną.

Kiedyś myślałem, że pewne sprawy są oczywiste, jednak się okazało, iż jest inaczej i trzeba wyciągać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-02-2021, 19:20
Najstarsza córka miała mieszkanie M 3, ale jak się im urodziło drugie dziecko to się zdecydowali kupić mieszkanie M 4. Córka znalazła mieszkanie i poszliśmy do gościa kupować. Cena 100 000 zł utargowaliśmy 4 000 zł i daliśmy 20 000 zł zadatku. Najważniejszą sprawą był wybrać bank, który oferuje najtańszy kredyt i znaleźliśmy kredyt z marżą 1.5 %, a jak będzie sprawa uregulowana notarialnie, to marża spadnie na 1 %. Był to kredyt frankowy, LIBOR w pewnym okresie był -0.85 % , więc koszt kredytu był 0.15%. Było to w maju 2008 r, frank  2.20 zł. Frank podrożał, ale zięć zarabia w EURO, więc im tańsza złotówka tym lepiej. Rozpisałem się i najwyższy czas zakończyć. Mieszkanie M 3 na wynajem, dochody z wynajmu starczają na zapłacenie raty kredytu i podatku o wynajmu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-02-2021, 11:40
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Urodziło im się trzecie dziecko, więc pomyśleli, trzeba wybudować dom. W minionym roku przeprowadzili się do nowego domu. Mieszkanie M 4 wynajęte, ale z tego wynajmu nie spłaci się kredytu na dom, więc rozwiązaniem, by było JA DO PIACHU, ŻONA PO MNIE EMERYTURĘ. CÓRKA BIERZE ŻONĘ DO SIEBIE I WYNAJMUJE NASZE MIESZKANIE. Moja emerytura i i kasa z wynajmu dwóch mieszkań wystarczy na ratę kredytu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-02-2021, 15:31
Z doświadczenia kupna mieszkania na kredyt wynikał jednoznaczny wniosek. Wystarczy mieć zdolność kredytową i 20% na wpłatę własną. TO WYSTARCZY NA KUPNO MIESZKANIA, cały kredyt spłaci wynajmujący. Namawiałem syna, żeby kupił sobie mieszkanie. Mówił, że nie lubi kredytów, nie jest potrzebne mieszkanie, rodzice żony obiecali, że zapiszą im mieszkanie. Namawiałem dalej mówiąc jak byś widział,  że na ulicy leży 20-30 000 zł podniósł byś tą kasę. Odpowiedz była oczywista, więc mówię kup mieszkanie. Córka znalazła mieszkanie M 5, cena 140 000 zł (mówimy o rynku wtórnym). Wiedziałem, że zależy mu na kasie, bo jest w tracie budowy domu. Wziąłem 30 000 zł i przygotowałem umowę na kupno  zadatkiem 30 000 zł. Cena kupna 130 000 zł. Bardzo się upierał to dołożyłem 2000 zł.
W tracie załatwiania bardzo mi wypominał moje negocjacje. Kredyt 100 000 zł (w euro) na 20 lat, rata była 151.5 EURO, ale jak wzrosło oprocentowanie to podnieśli ratę na 163, następnie oprocentowanie spadło, ale raty nie obniżyli, więc wyszło, że kredyt zostanie spłacony w 2027 r. RATĘ KREDYTU SPŁACA NAJEMCA. DZISIAJ TAKIE MIESZKANIE KOSZTUJE 200-25000ZŁ.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-02-2021, 15:36
Pomyłka powinno być dzisiaj takie mieszkanie kosztuje 200-250 000zł.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-02-2021, 11:28
Cytat
Potrzebuję żeby Marianna codziennie przygotowała suchy wacik i na mały talerzyk trochę alocitu, bo przez oczy organizm wypycha toksyny i mam ciągle zaropiałe oczy.,
Potrzebuję żeby Marianna po kąpaniu wytarła mi pas biodrowy, bo jestem klejący zwłaszcza te okolice, które nigdy nie są wycierane. Marianna myśli, że jak siadam na ręczniku to się samo  wytrze, ale     
chodzi o to, że razem z potem organizm wywala tłuste szczątki zabitych krętków i jest potrzebne żeby ten tłuszcz usunąć frotowym ręcznikiem. Marianna wycierała te okolice papierowym ręcznikiem, ale to skutkuje tym, że pory, są zapychane tym tłuszczem. JA JESTEM CAŁY KLEJĄCY, BO PRZEZ SKÓRĘ ORGANIZM WYPYCHA POWSTAŁE RESZTKI ZABITEGO KRĘTKA. TO NIE SĄ MOJE FANABERIE, O SĄ FAKTY.
Mówiłem, że nic z tego nie rozumiecie, ale to jest normalne, bo gdybym był na  Waszym miejscu tż bym nic nie rozumiał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-02-2021, 11:07
Cytat
ytat
Potrzebuję żeby Marianna codziennie przygotowała suchy wacik i na mały talerzyk trochę alocitu, bo przez oczy organizm wypycha toksyny i mam ciągle zaropiałe oczy.,
Potrzebuję żeby Marianna po kąpaniu wytarła mi pas biodrowy, bo jestem klejący zwłaszcza te okolice, które nigdy nie są wycierane. Marianna myśli, że jak siadam na ręczniku to się samo  wytrze, ale     
chodzi o to, że razem z potem organizm wywala tłuste szczątki zabitych krętków i jest potrzebne żeby ten tłuszcz usunąć frotowym ręcznikiem. Marianna wycierała te okolice papierowym ręcznikiem, ale to skutkuje tym, że pory, są zapychane tym tłuszczem. JA JESTEM CAŁY KLEJĄCY, BO PRZEZ SKÓRĘ ORGANIZM WYPYCHA POWSTAŁE RESZTKI ZABITEGO KRĘTKA. TO NIE SĄ MOJE FANABERIE, O SĄ FAKTY.
Mówiłem, że nic z tego nie rozumiecie, ale to jest normalne, bo gdybym był na  Waszym miejscu tż bym nic nie rozumiał.
Wczoraj była córka (opiekunka opiekunki). Pokazałem jej ten post i przeczytała głośno co jest napisane, nie wiem, czy dla opiekunek jest zrozumiały tekst, bo nie doczekałem się o co prosiłem. Wieczorem mówię do żony o tym aloesie, wlała na talerzyk, ale waciku nie ma.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-02-2021, 16:18
Cytat
Ciągle narzekam, ale jest dobra wiadomość, bo ostatnio w nocy wstaję 2 lub 3 razy. Jest zasadniczy powód dlaczego nastąpiła poprawa, ale tego nie mogę obecnie zdradzić.

Ten zasadniczy powód to używanie do masażu specjalnego pistoletu do masażu, który dociera do głębszych warstw mięśni. Mięśnie udowe miałem bardzo grube, bo jak pracowałem to wchodziłem na 200 m komin po drabinie. Mięśnie były dobrze zbudowane, dobrze unerwione i przerośnięte grzybicą. W tych mięśniach było mnóstwo patogenów i grzybica skórna, to wszystko biorezonans uśmiercił. Masaż ręczny nic nie dawał. Na mięśnie udowe próbowałem stosować pijawki, ale nie chciały się łapać bo było tak dużo toksyn, że był utrudniony dostęp do krwi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-02-2021, 11:33
Ja przedstawiam FAKTY, ale rozumiem, że nic nie rozumiecie, bo jak bym był na waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-03-2021, 15:47
Cytat
Propozycja rozwiązania:  Ten mały pokój trzeba przerobić tak żeby się zmieściła ta wersalka ze stołowego, bo tylko na tej wersalce mogę funkcjonować. (proponowałem to wielokrotnie)

W małym pokoju jest zamocowana szyna do podnośnika i można zamocować drabinkę żebym się samodzielnie podnosił.

To rozwiązanie proponowałem już dawno.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-03-2021, 15:50
Cytat
Online Online

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 68
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 274

Zobacz profil Email Prywatna wiadomość (Online)

   
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #180 : 10-08-2020, 13:59 »
   Odpowiedz cytującCytat
Prosiłem żeby zadzwonić do braci i powiedzieć żeby przyjechali, bo chcę się spotkać przed śmiercią.
Nawet wielokrotny morderca ma prawo do obrońcy, a ja nie mam. Syn załatwił specjalne łózko żebym był w nocy samoobsługowy, ale ten temat ucichł, bo  najstarsza córka chce nie uśmiercić i temat łózka zniknie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-03-2021, 15:55
Cytat
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JESTEM PEWNY, że żona jest chora.
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania.
To ostatnie zdanie jest już nie aktualne, bo dzisiaj przeczytała dwa  ostatnie posty.






Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-03-2021, 15:58
Cytat
t
Ja wiedziałem, że żona nie jest w stanie mnie podnosić 5 razy, a potrzeba więcej.
Nie będę opisywał jaki horror przeżywam, bo i tak tego nikt nie zrozumie. Rozumiem, że dla żony jest to trudna sprawa. Żona mnie nienawidzi i jak ma coś przy mnie zrobić to zachowuje się tak jak ćpun na głodzie (niszczy swoje i moje zdrowie). Proponowałem żeby pierwsze dwa razy podnosił mnie wnuk (5-10 zł za jedno podniesienie) Wnuk i tak do 2 h siedzi przy komputerze. Sylwia wiedziałaś jak było u Ciebie ze wstawaniem, więc nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Do ośrodka się nie nadaję, ani nie chcę iść. Żona dzisiaj mi oświadczyła, że podniesie mnie 3 razy.

To napisałem do dzieci:
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       .
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
Jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się na wózku i potrzebuję pomocy. Najważniejszą sprawą jest kąpanie co drugi dzień. Do tej czynności nadaje się każdy chętny, bo mam podnośnik do wkładania do wanny. Za pomoc płacę 20 zł na godzinę. Na pomoc mogę wydać 1500 zł miesięcznie w zależności od możliwości opiekuna i moich potrzeb.
To było przed świętami BOŻEGO NARODZENIA
To chyba trzeba zostawić na nowy rok, bo do świąd już nie wiele czasu.
 
To napisałem w 2018 r-było  zignorowane.
Teraz nie ma większego problemu z kąpaniem.

Jestem właścicielem połowy mieszkania i mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Mam prośbę żeby zadzwonić do braci, bo jest potrzeba rozwiązania opieki nad moją skromną osobą.
Żona mnie straszy, że mnie odda do psychiatryka no i oczywiście niszy mi zdrowie.
Zdecydowałem się opisać moją sytuację żeby nie było wątpliwości kto powinien iść do psychiatryka.

Propozycja rozwiązania:  Ten mały pokój trzeba przerobić tak żeby się zmieściła ta wersalka ze stołowego, bo tylko na tej wersalce mogę funkcjonować. (proponowałem to wielokrotnie)
Teraz jak piszę to rośnie napięcie, nogi  mam sztywne i nie wiadomo jak będzie w nocy.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9   Do góry   
     Odpowiedz  |  Powiadamiaj  |  Zaznacz jako nieprzeczytane  |  Wyślij ten wątek  |  Drukuj   
 
Skocz do:
 
+ Szybka odpowiedź
W szybkiej odpowiedzi możesz użyć kodów BBC i uśmieszków tak jak przy normalnej odpowiedzi.   



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-03-2021, 16:01
Cytat
Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie tej treści do sąsiedniego bloku, bo tam mieszkają samotne kobiety z najniższą emeryturą i chętnie by skorzystały z tej okazji. Najstarsza córka odmawia dać ogłoszenie i koniecznie chce mnie dać do domu opieki, ale ja się nie nadaję nataką opiekę, bo to oznacza dla mnie wyrok ŚMIERCI. Ja mam skrzywioną przegrodę nosową i przed kolacją udrażniam nos żeby się w nocy nie udusić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-03-2021, 11:41
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
Jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się na wózku i potrzebuję pomocy. Najważniejszą sprawą jest kąpanie co drugi dzień. Do tej czynności nadaje się każdy chętny, bo mam podnośnik do wkładania do wanny. Za pomoc płacę 20 zł na godzinę. Na pomoc mogę wydać 1500 zł miesięcznie w zależności od możliwości opiekuna i moich potrzeb.
To było przed świętami BOŻEGO NARODZENIA
To chyba trzeba zostawić na nowy rok, bo do świąd już nie wiele czasu.
 
To napisałem w 2018 r-było  zignorowane.
Teraz nie ma większego problemu z kąpaniem.

Jestem właścicielem połowy mieszkania i mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Mam prośbę żeby zadzwonić do braci, bo jest potrzeba rozwiązania opieki nad moją skromną osobą.
Żona mnie straszy, że mnie odda do psychiatryka no i oczywiście niszy mi zdrowie.
Zdecydowałem się opisać moją sytuację żeby nie było wątpliwości kto powinien iść do psychiatryka.

Gdyby moja propozycja została zrealizowana to obecnie nie potrzebowałbym pomocy w nocy.
Rozumiem, że pomoc przy wstawaniu w nocy jest uciążliwa, ale jak długo będzie konieczna zależy tylko od opiekunek. TRZEBA POMÓC MOJEMU ORGANIZMOWI OCZYŚCIĆ SIĘ Z TOKSYN.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-03-2021, 19:03
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.

Gdyby te okłady były robione kilka miesięcy na jedno miejsce to byłby efekt. Trzy razy w tygodniu nawilżyć flanelę olejem rycynowym i po godzinie dokładnie zmyć.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-03-2021, 10:51
Na trzeciej stronie mojego wątku jest filmik, który pokazuje wygląd moich stóp. Post 51. Wybijanie boreliozy, wszystkich patogenów, i grzybic zakończyłem w 2013 r. Stopy miałem najbardziej zajęte wszelkimi patogenami i dopiero w 2016 r organizm był w stanie zacząć oczyszczanie. Moim zdaniem pomocne dla organizmu było moczenie nóg w wodzie siarczkowej jakie miałem na kuracji w Busku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 28-03-2021, 07:49
Twoje wpisy odbieram jak kopanie leżącego, więc ponawiam prośbę nie pisz nic w moim wątku. Nie odmawiam nikomu prawa do krytyki moich wypowiedzi, ale w inych wątkach.
To jest dziwaczna prośba i właściwie nie do przyjęcia. Eksterytorialny wątek? Załóż sobie prywatne forum, twittera, fejsboka, blog albo coś i wypisuj co chcesz. Tu piszesz dużo głupot i muszą one być prostowane.

Cytat
Moim zdaniem pomocne dla organizmu było moczenie nóg w wodzie siarczkowej jakie miałem na kuracji w Busku.
Wilgotne środowisko działa na Bartonellę jak czerwona plachta na byka. Uaktywnia i wkurza, powodując ataki.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-04-2021, 11:18
W niedzielę przyszła córka, pokazałem jej pustą buteleczkę dentoseptu. Poszła do apteki i kupiła. Żona mówiła, że zapomniała kupić, KŁAMAŁA. Prawda jest taka, że we wtorek miałem już pustą butelkę i codziennie wystawiałem tą butelkę tak żeby było widać, że jest pusta. Żona codziennie wychodzi do sklepu, a często dwa razy na dzień.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-04-2021, 13:54
Wczoraj była pielęgniarka i mówiła, że się źle czuje, bo ma niskie ciśnienie. Żona mówi, że ma zawsze niskie ciśnienie. Pielęgniarka zmierzyła jej ciśnienie. Żona mówiła, że miała ciśnieniomierz, ale dała córce. Mówiła nieprawdę, bo dała ten ciśnieniomierz właśnie tej pielęgniarce jakieś miesiąc wcześniej. Ja zacząłem się śmiać, ale to nie jest śmieszne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-04-2021, 14:34
Jest jeszcze jeden fakt, który chcę przytoczyć. Było to dawno, ale pamiętam jak dziś.
Urodziło mi się drugie dziecko i prosiłem brata na chrzestnego. Przyjechała mama i mówi, że nie przyjedzie żaden z braci, bo jeden wypychał drugiego. Teściowa i żona się dziwiły jak mama mogła tak mówić o synach. Mama powiedziała prawdę, ale teściowa mówiła, że powinna zakryć prawdę jakimś drobnym kłamstewkiem, że jeden zachorował, a drugi musiał iść do pracy. PRAWDA dla niektórych jest czymś złym. Ja wyssałem z mlekiem matki skłonność...........
Obaj bracia byli kawalerami. Jeden brat ma siedmioro dzieci, a drugi czworo, ja im nie odmówiłem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-04-2021, 15:42
Wczoraj o 20.44 przyjechały dwie panie i mnie zaszczepiły Moderną. Byłem zapisany wcześniej, ale szczepili Astrą, po wybuchu afery z tą szczepionkową zrezygnowałem w ostatniej chwili. Żona mówi, że dzieci się dziwią dlaczego? Mam dwoje fizjoterapeutów przed 30-stkom niezaszczepieni, pielęgniarka niezaszczepiona, żona niezaszczepiona. O 21-szej idę spać. Trochę boli mnie ręka, ale ja mam większe bóle.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-04-2021, 10:51
Żona mówi, że dzieci się dziwią dlaczego zdecydowałem się zaszczepić. Nie jestem fanem szczepień, ale w obecnej sytuacji uważam, że postąpiłem właściwie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-05-2021, 11:20
Żona pyta: co ty jesteś taki tłusty?, smarujesz się olejem kokosowym?
Niczym się nie smaruję, tłuszcz wyrzuca organizm przez skórę, problem jest większy, bo u mnie ten tłuszcz jest zmieszany z butaprenem.
Kiedyś bardzo często tłukłem kubki, bo mam klejące ręce. Taki klej, że ja kładę łyżkę, a ona jest przyklejona i trzyma się ręki.
Od ponad dwóch lat zaleciłem mycie rąk mydłem. Poskutkowało w niewielkim stopniu, bo dalej mam klejące ręce, ale bardzo zwracam uwagę na to i tłukę kubki rzadko.
Oczywiście jest na to sposób, bo można użyć sody oczyszczonej, ale jak to wytłumaczyć żonie.
Kiedyś jak robiliśmy okłady z oleju rycynowego, to należy zmyć ten brut najpierw wodą ze sodą, a następnie wodą z mydłem. Żona uznała, że ten kubek wody z sodą można wlać do miednicy z wodą.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-05-2021, 10:58
Ponieważ na forum domagałem się wizyty u pani dr Nikiszyny to muszę powiedzieć co z tego wyszło.
Niestety nic z tego nie wyszło, bo przepisała i sprzedała 6 suplementów, ale próbowałem się zorientować na co one są i doszedłem do wniosku, że są na stwardnienie zanikowe boczne, więc pani dr Nikiszyna uznała diagnozę ze szpitala na Banacha. Jeżeli diagnoza jest zła to nie mogę skorzystać z takiego leczenia. Przy spotkaniu miałem wątpliwości.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-05-2021, 11:02
Cytat
Doczekałem się wizyty u pani dr Nikiszyny, a tak właściwie to pani dr była u mnie, w mieszkaniu córki. Mam mieszane uczucia, bo zgadzam się jej oceną mojego organizmu, ale ma medyczne podejście do boreliozy i biorezonans chyba jest jej obcy. Powiedziała, że córka długo ją nękała telefonami, więc córce należą się przeprosiny. Zadawała pytania na mój temat, ale...................


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-05-2021, 09:53
Miałem kąpanie we wtorek, więc wypadało dzisiaj następne. Kąpanie mam zazwyczaj ok. 10-tej.
Wziąłem lek i popijałem wodą, a żona chciała mnie brać do kąpania, chodziło o jedną minutę. Ja piję wodę, a żona z agresją jak ci nie pasuje to mogę cię nie kąpać wcale. Żona jak ma coś przy mnie zrobić to jest w takim stanie jak ćpun na głodzie, zachowuje się agresywnie i bezrozumnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-05-2021, 10:04
Cytat
To napisałem do dzieci:
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       .

Podałem kilka FAKTÓW z mojej codzienności, więc może będzie łatwiej zrozumieć treść powyższej informacji.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-05-2021, 10:21
Dzisiaj doczekałem się kąpania. Kąpanie trwa 30-40 min, do kąpania mam podnośnik do wkładania do wanny, więc nie wymaga ta czynność wysiłku, nie mamy liczników zużycia wody. Ponieważ mój organizm wypycha toksyny przez skórę, to kąpanie jest dla mnie najważniejszym lekarstwem. Żona się kąpie codziennie, a mnie nie wykąpie nawet trzy razy w tygodniu.
To co piszę to ja tylko przedstawiam FAKTY.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-05-2021, 15:09
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #194 : 07-09-2020, 10:24 »
   Odpowiedz cytującCytat
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Takie ogłoszenie proponowałem, bo niby w listopadzie żona miała iść na operację oka. Było dużo czasu żeby osobą zainteresowany pokazać na czym polega opieka.
Cytat
Jutro będzie lekarz to mogę przedstawić jak wygląda poszukiwanie opiekuna dla mnie, bo uważam, że działanie opiekunów moich polega na tym żeby nie znaleźć nikogo do pomocy i powiedzieć że to moja wina. Powiedzą: tobie nic nie pasuje i nikt się tobą nie zaopiekuje.

Mam nadzieję, że lekarz będzie rozumiał o co chodzi.

Treść ogłoszenia powtarzam wielokrotnie, i trzeba to ogłoszenie dać do sąsiedniego bloku, bo ja nie potrzebuję żeby był cały czas ktoś przy mnie. Żona jak jedzie do Katowic to mi przygotuje śniadanie i obiad i może jechać na cały dzień.

Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Żona pyta: po co piszesz te 3000 zł. Odpowiadam: Każdy podejmując się jakiejkolwiek  pracy chce wiedzieć na co może liczyć. Dla każdego jest oczywiste, że oprócz pomocy podopieczny ma inne wydatki.
 
   
« Ostatnia zmiana: 19-09-2020, 17:10 wysłane przez Skorupion »    Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Strony: 1 ... 8 9 [10] 11 12 ... 15   Do góry    
     Odpowiedz  |  Powiadamiaj  |  Zaznacz jako nieprzeczytane  |  Wyślij ten wątek  |  Drukuj    
 
Skocz do:
 
+ Szybka odpowi


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-05-2021, 15:23
Cytat
Przedyskutowaliśmy poszukiwania opiekuna dla mnie. Córka mówi do mnie: nikt ci nie przyjdzie na godzinę do kąpania. Takie proste zdanie doprowadziło mnie do białej gorączki, bo ja z uporem maniaka powtarzam mój sposób rozwiązania i wykazuję, że postępowanie opiekunów jest skrajnie głupie a teraz córka mi mówi, że się nie da. (przewidywałem, że tak powiedzą wystarcz przeczytać to co pisałem)
Ponieważ dbam o prawdomówność to muszę napisać, że powiedziałem do córki: wy obydwie jesteście kretynki.
To córka dała ogłoszenie do gazety.

Każdy potrafiący czytać ze zrozumieniem dojdzie do wniosku, że opiekunkom nie chodziło o znalezienie kogoś do opieki to o co im chodziło?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-05-2021, 14:43
Cytat
Ogłoszenie trzeba dać do sąsiedniego bloku:
Jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się na wózku i potrzebuję pomocy. Najważniejszą sprawą jest kąpanie co drugi dzień. Do tej czynności nadaje się każdy chętny, bo mam podnośnik do wkładania do wanny. Za pomoc płacę 20 zł na godzinę. Na pomoc mogę wydać 1500 zł miesięcznie w zależności od możliwości opiekuna i moich potrzeb.
To było przed świętami BOŻEGO NARODZENIA
To chyba trzeba zostawić na nowy rok, bo do świąd już nie wiele czasu.
 
To napisałem w 2018 r-było  zignorowane.
Teraz nie ma większego problemu z kąpaniem.

Jestem właścicielem połowy mieszkania i mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Mam


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-05-2021, 14:59
Cytat
Najbardziej pragnę być samodzielny w nocy, ale mam ograniczone możliwości wynikające z mojej niepełnosprawności. NIKT ROZUMNY nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy, a żona ma ciągle pretensje i w ten sposób pogłębia moje problemy.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-05-2021, 15:04
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-05-2021, 15:14
Cytat
Żona pyta: co ty jesteś taki tłusty?, smarujesz się olejem kokosowym?
Niczym się nie smaruję, tłuszcz wyrzuca organizm przez skórę, problem jest większy, bo u mnie ten tłuszcz jest zmieszany z butaprenem.
Kiedyś bardzo często tłukłem kubki, bo mam klejące ręce. Taki klej, że ja kładę łyżkę, a ona jest przyklejona i trzyma się ręki.
Od ponad dwóch lat zaleciłem mycie rąk mydłem. Poskutkowało w niewielkim stopniu, bo dalej mam klejące ręce, ale bardzo zwracam uwagę na to i tłukę kubki rzadko.
Oczywiście jest na to sposób, bo można użyć sody oczyszczonej, ale jak to wytłumaczyć żonie.
Kiedyś jak robiliśmy okłady z oleju rycynowego, to należy zmyć ten brut najpierw wodą ze sodą, a następnie wodą z mydłem. Żona uznała, że ten kubek wody z sodą można wlać do miednicy z wodą.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-06-2021, 11:06
Wczoraj o 18.44 były dwie panie i mnie zaszczepiły drugą dawką. Podobnie jak przy pierwsze trochę boli mnie ręka, poza tym nie odczuwam zmian.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 03-06-2021, 14:13
Nic nie odczuwasz, bo masz bardzo słaby układ odpornościowy. Za kilka tygodni pewnie już nie będziesz miał nawet przeciwciał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-06-2021, 19:46
Cytat
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.

To powiedziałem do dzieci, ale proszę to potraktować, że jest skierowane do wszystkich, również do tego forum. Oczywiście  nie mam prawa mówić komukolwiek, że czegoś nie rozumie, ale prosiłem żeby nie pisać w moim wątku, bo to będzie dla mnie kopanie leżącego.
 Twojego wpisu nie odbieram jak kopanie leżącego, ale ponawiam prośbę żeby przez jakiś czas nie pisać w moim wątku.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-06-2021, 19:55
Sylwia proszę żebyś poświęciła  chociaż jedną godzinkę i spróbuj zrozumieć o czym piszę, a jeżeli czegoś nie rozumiesz to pytaj. Tutaj jest napisane o co mi chodzi./


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-06-2021, 19:05
Ból ręki przez dwa, trzy dni jest mało istotny, ale odczuwam zimno. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi, bo była kiepska pogoda, ale dzisiaj?, to jest dziwne i uważam, że to może mieć związek ze sczepieniem. Organizm przygotowuje się na walkę z intruzem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-06-2021, 18:49
Wczoraj miałem wizytę lekarką. Lekarz pyta jak się czuję po szczepieniu? Pokazałem powyższy post. Odczuwanie zimna po szczepieniu to jest objaw niespecyficzny. Nie za bardzo rozumiał o co mi chodzi w tym ostatnim zdaniu, ale później coś jakby załapał o co mi chodzi.

Nie mam wiedzy medycznej, ale pamiętam, że przed chorobom infekcyjną najpierw jest nam zimno. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-06-2021, 10:15
Cytat
Dzisiaj doczekałem się kąpania. Kąpanie trwa 30-40 min, do kąpania mam podnośnik do wkładania do wanny, więc nie wymaga ta czynność wysiłku, nie mamy liczników zużycia wody. Ponieważ mój organizm wypycha toksyny przez skórę, to kąpanie jest dla mnie najważniejszym lekarstwem. Żona się kąpie codziennie, a mnie nie wykąpie nawet trzy razy w tygodniu.
To co piszę to ja tylko przedstawiam FAKTY.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-06-2021, 10:16
Cytat
ytat
Żona pyta: co ty jesteś taki tłusty?, smarujesz się olejem kokosowym?
Niczym się nie smaruję, tłuszcz wyrzuca organizm przez skórę, problem jest większy, bo u mnie ten tłuszcz jest zmieszany z butaprenem.
Kiedyś bardzo często tłukłem kubki, bo mam klejące ręce. Taki klej, że ja kładę łyżkę, a ona jest przyklejona i trzyma się ręki.
Od ponad dwóch lat zaleciłem mycie rąk mydłem. Poskutkowało w niewielkim stopniu, bo dalej mam klejące ręce, ale bardzo zwracam uwagę na to i tłukę kubki rzadko.
Oczywiście jest na to sposób, bo można użyć sody oczyszczonej, ale jak to wytłumaczyć żonie.
Kiedyś jak robiliśmy okłady z oleju rycynowego, to należy zmyć ten brut najpierw wodą ze sodą, a następnie wodą z mydłem. Żona uznała, że ten kubek wody z sodą można wlać do miednicy z wodą.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-06-2021, 18:20
Jak w 2015 r wyszedłem ze szpitala to postanowiłem zlikwidować rozdzielność majątkową. Rozdzielność majątkową miałem ok. 30 lat, powód rozdzielności był prozaiczny. Miałem dużo kontaktów z bankami i bez rozdzielności musiałbym za każdym razem ciągać ze sobą żonę. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-06-2021, 11:01
Ponieważ największy problem miałem z zatkanym nosem to udałem się do najlepszego laryngologa.(Prywatnie). Oczywiście wypis ze szpitala był przedstawiony (ja mówiłem, że nie zgadzam się z tą diagnozą i mówiłem o boreliozie). Pani dr mówi, że zapisze jakiś lek sterydowy żeby to obkurczyć. Nawet nie wykupiłem tego leku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-07-2021, 15:08
Pierwsze objawy zakażenia miałem w jamie ustnej jak jadłem na stołówce to bardzo mi ciekło z nosa.  Było to bardzo krępujące, bo pociągałem nosem przy obiedzie. W 1973 r nie było chusteczek jednorazowych,  a ja byłem kawalerem i nie zawsze miałem czystą chusteczkę. Napisałem dzisiaj, że to było w 73 r, a wcześniej podawałem 72 r, nie wielka różnica, ale jak doszedłem, że był to rok 73 to źle się z tym czułem i musiałem poprawić. Ktoś pomyśli po co piszę o tak nie istotnych objawach. Niestety tak nieistotne objawy mogą być przyczyną bardzo istotnych szkód w organizmie. CHRONICZNY STAN ZAPALNY-bardzo poważny niedosłuch (miałem słuchawki), zaćmę na prawe oko (prawą dziurkę od nosa miałem całkowicie nie drożną. Po zabiegu zrobili mi dziurkę 2 milimetry i stąd te  problemy z oddychaniem, bo wystarcz niewielki obrzęk i nie mogę oddychać. Stan zapalny poszedł trochę dalej, początek przewodu oddechowego i oskrzela.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-07-2021, 11:08
Kuzyn żony leczy się u neurologa, bo ma PARKINSONA. Mówili, że bardzo dobry lekarz bardzo dobre efekty leczenia, namawiali mnie żebym skorzystał. (Prywatnie). Pojechałem do tego lekarza, wypis ze szpitala przedstawiony, ale ja mówiłem, że ta diagnoza jest zła i mówiłem o boreliozie. Nikomu nie muszę mówić, którą wersję wybierze lekarz. Mówił, że w Polsce nie ma leku na stwardnienie zanikowe boczne, ale w stanach jest lek. Syn mówił, że sprowadzi ten lek, ale ja mówię, że nie skorzystam, bo moja diagnoza jest inna.  Z mojego doświadczenia winka, że choroby psychiczne mają swoją przyczynę somatyczną (takie stanowisko prezentował pan Słonecki).


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-07-2021, 16:00
https://zapodaj.net/85cd5ab42505e.jpg.html


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-07-2021, 11:01
Pielęgniarka mówiła, że mieli badania na przeciw ciała kowidowe i jej coś tam wyszło.

Potrzebuję zbadać na jakim poziomie mam przeciwciała po szczepieniu TERAZ i za pół roku.
Mam pytanie: jak się robi takie badanie?

Ponieważ pielęgniarka podczas wizyty masuje mi te stopy to ma obraz moich stóp na bieżąco.

Te przebarwienie na stopach to ja żartowałem, że to jest brudne, ale jestem przekonany, że to są toksyny,  które wyrzuca organizm.
Mam pytanie: w czym powinno się moczyć te stopy żeby przyspieszyć usuwanie TOKSYN z tego rejonu?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 27-07-2021, 11:45
Okłady z ciepłego oleju rycynowego, moczenie w wodzie z magnezem, kilkoma łyżkami dowolnego oleju spożywczego i occie jabłkowym. Jak nogi puchną po masażu to altacet.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-07-2021, 15:11
Cytat
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób. 

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-07-2021, 10:55
Miałem w niedzielę kąpanie, więc najpóźniej wypadało dzisiaj. Rano była pielęgniarka i żona cały czas stała i gadały GŁUPOTY, a ja mam uszkodzony układ nerwowy i nie mogę słuchać głupot. Pielęgniarka skupia się na gadaniu, a nie na pracy i to pogłębia problemy w moim USZKODZONYM układzie nerwowym. JA ROZUMIEM, ŻE NIKT TEGO NIE ROZUMIE, ale TAKIE SĄ FAKTY. Żona nie robi przy mnie zabiegów oczyszczających i jeszcze przeszkadza innym. 
Kąpania nie mam, bo kazałem żeby nie przeszkadzała, więc musi być KARA. JAK PIELĘGNIARKA WYSZŁA TO BYŁA AGRESJA I KARA.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-08-2021, 11:11
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #294 : 03-06-2021, 19:55 »
   Odpowiedz cytującCytat
Sylwia proszę żebyś poświęciła  chociaż jedną godzinkę i spróbuj zrozumieć o czym piszę, a jeżeli czegoś nie rozumiesz to pytaj. Tutaj jest napisane o co mi chodzi./

Po paru minutach mówi, że wie o co mi chodzi i żebym konkretnie powiedział jakie zabiegi są potrzebne.
Powiedziałem, że potrzebne są okłady z oleju rycynowego na podudzia trzy razy w tygodniu i inhalacje.
 W niedzielę były obydwie opiekunki i Sylwia im tłumaczyła o co mi chodzi.
W poniedziałek córek nie było i żona mi oznajmiła, że idzie dać ogłoszenie do gazety i sprzedaje swoją połowę mieszkania. Głupota bardzo mnie denerwuje, ale coś takiego nawet mnie nie zdenerwowało, przyjąłem to z obojętnością.

W pierwszym tygodniu zrobiliśmy dwa okłady z oleju i dwa razy parówkę na głowę, w ostatnią niedzielę zrobiliśmy parówkę i na tym się zakończyły zabiegi oczyszczające .


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-08-2021, 17:57
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #304 : 27-07-2021, 11:01 »
   Odpowiedz cytującCytat
Pielęgniarka mówiła, że mieli badania na przeciw ciała kowidowe i jej coś tam wyszło.

Potrzebuję zbadać na jakim poziomie mam przeciwciała po szczepieniu TERAZ i za pół roku.
Mam pytanie: jak się robi takie badanie?

Ponieważ pielęgniarka podczas wizyty masuje mi te stopy to ma obraz moich stóp na bieżąco.

Te przebarwienie na stopach to ja żartowałem, że to jest brudne, ale jestem przekonany, że to są toksyny,  które wyrzuca organizm.
Mam pytanie: w czym powinno się moczyć te stopy żeby przyspieszyć usuwanie TOKSYN z tego rejonu?
   

Pielęgniarka mówi, że w takich przypadkach najlepiej moczyć stopy w ciepłej wodzie z sodą oczyszczoną. Na następnej wizycie pielęgniarka pyta żonę o to moczenie, ale żona mówi, że jeszcze nie robiliśmy, drugi raz już nie pytała.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-08-2021, 10:25
Cytat
Te przebarwienie na stopach to ja żartowałem, że to jest brudne, ale jestem przekonany, że to są toksyny,  które wyrzuca organizm.
Mam pytanie: w czym powinno się moczyć te stopy żeby przyspieszyć usuwanie TOKSYN z tego rejonu?

Pytanie było skierowane do pielęgniarki, ale dobrze, że Skorupion odpowiedział, bo jeżeli sposób usuwania toksyn z tego rejonu będzie potwierdzony przez znawcę zadawnionej boreliozy to trudno będzie zarzucić mi, że to są moje fanaberie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 21-08-2021, 12:14
W twoim przypadku olej rycynowy niewiele zmieni. Bezwzględnie jest konieczny mocny, bolesny masaż robiony przez kogoś, kto ma trochę pojęcia. Kilka takich godzinnych seansów i będzie wielka poprawa.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-08-2021, 14:44
Cytat
TU muszę powiedzieć, że MO, moczenie stóp w aloesie, ssanie oleju zacząłem od 2007 r. Na ssanie oleju zużyłem 5 l oleju słonecznikowego.

 Moja diagnoza jest taka, że te wszystkie patogeny mogłem mieć 40 lat, a stosowanie MO wyciągnęło te groźne patogeny z ukrycia i osłabienie układu odpornościowego poprzez niewłaściwe użycie szczepienia na WZW i antybiotyki osłabiło układ odpornościowy. Osłabiony organizm już nie był w stanie utrzymać w ryzach boreliozy, która była pochowana w całym organizmie. Borelioza zaatakowała, ale gronkowiec też, się rozszalał, no i oczywiście niewinny wirus EBV . SIŁA ZŁEGO NA JEDNEGO.

Zdiagnozowałem boreliozę i zacząłem ją wybijać najpierw zapperem, ale dowiedziałem się, ze to lipa to wziąłem antybiotyk i zacząłem wybijanie tego świństwa w Tychach biorezonansem. Wybijanie nigdy nie odbywa się bez szkody dla organizmu, bo wybija się wszystkie drobnoustroje i tym samym rujnuję się układ odpornościowy.

Wbijałem ponad pół roku i antybiotyk, a mój stan się pogarszał więc pojechałem do zakaźnika w Warszawie, tam mi powiedzieli, że boreliozę mam, ale jeżeli po antybiotyku nie był poprawy to przyczyna moich problemów jest inna.

Jak wiadomo przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a ja tych toksyn miałem  mnóstwo, a wybijanie wszystkich patogenów i nie patogenów zwielokrotniło ilość toksyn. Organizm składa się z komórek, a między komórkami jest wolna przestrzeń i dlatego człowiek jest elastyczny. U mnie te wolne przestrzenie zostały zajmowane przez toksyny z wybijania biorezonansem (bombardowanie Warszawy w czasie powstania) i dlatego mój stan w czasie wybijania się ciągle pogarszał, bo ja sztywniałem tak jakby każda komórka była zespawana.

 Moim zdaniem to ta inna przyczynna moich problemów zdrowotnych to był wirus EBV. Wydaje mi się, że pomimo wybicia boreliozy to coś mnie atakowało. Jak mi się wydaje to wysoki wynik IgG wirusa EBV świadczy o tym, że organizm długo z nim walczył.   

Dowiedziałem się, że zielarka ma się zapoznać z moją sytuacją zdrowotną i postanowiłem coś dopisać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-09-2021, 14:29
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #31 : 18-08-2015, 14:49 »
   Odpowiedz cytującCytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera akbo herksem.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-09-2021, 11:18
Miałem przedstawić w kilku postach moją obecną sytuację zdrowotną, ale muszę przerwać, bo mam ważniejszą sprawę do zakomunikowania. Żona dzisiaj na wizycie prosiła lekarza żeby przepisał coś na spanie (chodzi o to żebym tak twardo spał i nie wstawał w nocy). Twardy sen dla mnie oznacza, że jeżeli zatka mi się nos to się nie obudzę i tym samym jest to dla mnie wyrok śmierci, bo bez tlenu nie można żyć. Żona nic nie rozumie, a moje tłumaczenie działa na żonę jak czerwona płachta na byka, więc nie mogę jej wyjaśnić najprostszej sprawy. MUSZĘ PROSIĆ O UŚWIADOMIENIE, ŻE JEŻELI MI COŚ DA NA SPANIE to wykona wyrok śmierci na mnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-09-2021, 14:47
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #35 : 19-08-2015, 12:02 »
   Odpowiedz cytującCytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.


W tym krótkim opisie jest zawarte, co u mnie zeżarł krętek boreliozy.
Deficyty są potwierdzone badaniami w trzech szpitalach, ale........


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-09-2021, 14:51
Nie mam wiedzy medycznej do interpretacji wypisu szpitalnego, ani nie przywiązywałem wagi do tego co jest napisane na wypisie. W pierwszym szpitalu po zrobieniu rezonansu kręgosłupa powiedzieli, że mam krwiaka w rdzeniu kręgowym piersiowym.
W drugim szpitalu lekarz prowadzący powiedział, że mam CIEŃSZY rdzeń kręgowy (krętki żywią się płynem MÓZGOWO-RDZNIOWYM). Wyśmiewał się, że napisali o mielopatii. Mówił, że mielopatia występuje wtedy gdy kręgi stykają się i naciskają na przewód nerwowy uszkodzą (OTOCZKĘ MIELINOWĄ). Na medycynie nie uczą, że krętek się żywi otoczką mielinową. Stwierdzili, że u mnie występuje choroba genetyczna, a tą diagnozę wyśmiał mój lekarz rodzinny, bo mówi żeby w moim wieku ujawniła się choroba genetyczna to jest niedorzeczność.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-09-2021, 11:06
Cytat
t
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób.

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.

Ktoś kto ma ogląd mojego ciała może powiedzieć o jakich ranach ja mówię, przecież u mnie nie widać żadnych ran. Krętek boreliozy żywi się OTOCZKĄ MIELINOWĄ, więc mam rany w układzie nerwowym.
Mam rany w ośrodkowym układzie nerwowym (łatwo się denerwuję) jak i w obwodowym układzie nerwowym (jestem bardzo wrażliwy na zimno i ciepło) Te dysfunkcje mojego układu nerwowego są potwierdzone badaniami w trzech szpitalach, ale lekarze nie wiedzą , że KRĘTEK BORELIOZY żywi się otoczką mielinową.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-10-2021, 10:33
Waśnie chodzi o to, że mam uszkodzony układ nerwowy i dlatego jeżeli ktoś rozmawia to ja nie potrafię się skoncentrować i napisać najprostszego zdania.
Poprzednio czytała pni od początku, ale teraz proszę czytać od końca
Jak przyszedł lekarz do mnie z pierwszą wizytą to ja powiedziałem, że diagnoza ze szpitala jest błędna i lekarz się ze mną zgodził, bo mówił, że jeżeliby była prawdziwa to  już bym nie żył.
Prawidłowa pomoc ze strony medyczne jest możliwa tylko jeżeli jest prawidłowa.
Teraz przedstawiam prawidłową diagnozę.
Proszę przeczytać tyle ostatnich postów ile pani zdąży, a na następnej wizycie będziemy omawiać pani wątpliwości.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-10-2021, 10:59
Może mi pani wytłumaczyć dlaczego ktoś mi zadaje pytania i oczekuje odpowiedzi, chociaż wszyscy wiedzą, że nie potrafię mówić. Wystarczy na dzisiaj. DZIĘKUJĘ ZA WIZYTĘ. Jak pani pasuje. Może być.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-10-2021, 09:58
Nigdy nie oczekiwałem trudnych zabiegów, wielokrotnie mówiłem, że te zabiegi można kupić w ramach MOJEJ EMERYTURY. Mnie jest obojętnie kto będzie robił zabiegi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-10-2021, 14:16
Ten ostatni post to są odpowiedzi na pytania pani psycholog.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-11-2021, 15:27
Cytat
Nie wszyscy wiedzą, że mam domową opiekę paliatywną.
Ta opieka polega na tym, że mam co dwa tygodnie wizytę lekarską, dwa razy w tygodniu wizytę pielęgniarską i dwa razy w tygodniu fizjoterapeutę.

Jest jeszcze pomoc psychologiczna co dwa tygodnie dla podopiecznego jak również dla opiekuna.Ta pomoc jest udzielana jeżeli jest taka potrzeba.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-12-2021, 11:44
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #301 : 01-07-2021, 15:08 »
   Odpowiedz cytującCytat
Pierwsze objawy zakażenia miałem w jamie ustnej jak jadłem na stołówce to bardzo mi ciekło z nosa.  Było to bardzo krępujące, bo pociągałem nosem przy obiedzie. W 1973 r nie było chusteczek jednorazowych,  a ja byłem kawalerem i nie zawsze miałem czystą chusteczkę. Napisałem dzisiaj, że to było w 73 r, a wcześniej podawałem 72 r, nie wielka różnica, ale jak doszedłem, że był to rok 73 to źle się z tym czułem i musiałem poprawić. Ktoś pomyśli po co piszę o tak nie istotnych objawach. Niestety tak nieistotne objawy mogą być przyczyną bardzo istotnych szkód w organizmie. CHRONICZNY STAN ZAPALNY-bardzo poważny niedosłuch (miałem słuchawki), zaćmę na prawe oko (prawą dziurkę od nosa miałem całkowicie nie drożną. Po zabiegu zrobili mi dziurkę 2 milimetry i stąd te  problemy z oddychaniem, bo wystarcz niewielki obrzęk i nie mogę oddychać. Stan zapalny poszedł trochę dalej, początek przewodu oddechowego i oskrzela.
Próbowałem pani psycholog wyjaśnić, że bardzo potrzebuję inhalacje. Pani psycholog mówi, że przekaże tą informację żonie, próbowała przekazać o co mi chodzi, ale żona nakrzyczała na panią psycholog i na tym się zakończyła pomoc psychologiczna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-12-2021, 14:24
Cytat
Byłem po raz drugi przyjęty do szpitala na Banacha celem postawienia ostatecznej diagnozy.

Rozpoznanie poprzednie zostało potwierdzone: Choroba neuronu ruchowego: stwardnienie zanikowe boczne. Choroba zwyrodnieniowa stawów kręgosłupa. Przerost gruczołu krokowego.

Mam wiele problemów, ale zgłaszałem problem z zatykaniem nosa przez wysychającą flegmę i że to mi utrudnia oddychanie szczególnie nocą. Zrobiono Tomograf CT twarzoczaszki zatok: Zgrubienia błony śluzowe głównie z zachyłkach zębowych zatok szczękowych do 10 mm grubości po stronie prawej oraz 7 mm po lewej. Poza tym dyskretne zgrubienie śluzówki w górnych częściach zatok szczękowych oraz lewej zatoce czołowej (zatoki czołowe hypoplastyczne). Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Kompleksy ujściowo-przewodowe drożne. Lewostronne skrzywienie przegrody nosowe.   
Przepisałem wynik badań z wypisu jak mi się wydaje z błędami.

Mam problem szczególnie w nocy, gdy mi wysycha flegma i nie mogę oddychać. Próbuję odblokować dziurki nosowe solą morską w aerozolu, a jak to nie pomaga, to muszę użyć otrivin. Jak mi się wydaje, to nie jest dobra metoda, szczególnie otrivin i dlatego proszę o podpowiedź, czym można rozpuścić wysychający śluz w nosie.
«

Tutaj jest opis nadmiarowej tkanki, ale mam jeszcze więcej nadmiarowej tkanki, bo jak zrobiłem sobie zęby to górna szczęka nie mieściła mi się w buzi prawdopodobnie z powodu nadmiarowej tkanki na podniebieniu. Nie mogłem używać tej szczęki.
Rozpoczęła się bardzo "przyjemna" dyskusja na temat logo, więc może podrzucę inny temat.

Byłem po raz drugi przyjęty do szpitala na Banacha celem postawienia ostatecznej diagnozy.

Rozpoznanie poprzednie zostało potwierdzone: Choroba neuronu ruchowego: stwardnienie zanikowe boczne. Choroba zwyrodnieniowa stawów kręgosłupa. Przerost gruczołu krokowego.

Mam wiele problemów, ale zgłaszałem problem z zatykaniem nosa przez wysychającą flegmę i że to mi utrudnia oddychanie szczególnie nocą. Zrobiono Tomograf CT twarzoczaszki zatok: Zgrubienia błony śluzowe głównie z zachyłkach zębowych zatok szczękowych do 10 mm grubości po stronie prawej oraz 7 mm po lewej. Poza tym dyskretne zgrubienie śluzówki w górnych częściach zatok szczękowych oraz lewej zatoce czołowej (zatoki czołowe hypoplastyczne). Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Kompleksy ujściowo-przewodowe drożne. Lewostronne skrzywienie przegrody nosowe.   
Przepisałem wynik badań z wypisu jak mi się wydaje z błędami.

Mam problem szczególnie w nocy, gdy mi wysycha flegma i nie mogę oddychać. Próbuję odblokować dziurki nosowe solą morską w aerozolu, a jak to nie pomaga, to muszę użyć otrivin. Jak mi się wydaje, to nie jest dobra metoda, szczególnie otrivin i dlatego proszę o podpowiedź, czym można rozpuścić wysychający śluz w nosie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-12-2021, 12:24
Dla lepszego obrazu mojej sytuacji zdrowotnej przytoczę jeszcze jedno zdarzenie z przeszłości.
Pracowałem w Berlinie, nasza firma budowała 200-stu metrowy komin. Budowa była w Berlinie wschodnim, ale płacił Rząd NRF. Było to w okresie stanu wojennego. Paszporty mieliśmy przy sobie przy przekraczaniu granicy.
Zaczynało mnie boleć gardło, a ja miałem planowany wyjazd do Polski. Chciałem ten początek infekcji zatrzymać cebulą i czosnkiem, ale nie udało się i ta infekcja zaatakowała struny głosowe do takiego stopnia, że miałem duże problemy z mówieniem. Byłem na zwolnieniu prawie miesiąc, na koniec chodziłem na inhalacje dwa tygodnie. Po tych inhalacjach byłem całkowicie zdrowy (tak się czułem).
Po jakimś czasie się okazało, że leczenie nie zostało zakończone, bo tam było tak, że lekarz musi wystawić ostatnie zwolnienie i napisać, że leczenie jest zakończone. Można przypuszczać, że EBV, lub inny wirus wszedł do komórek strun głosowych.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-12-2021, 16:19
Cytat
Po jakimś czasie się okazało, że leczenie nie zostało zakończone, bo tam było tak, że lekarz musi wystawić ostatnie zwolnienie i napisać, że leczenie jest zakończone. Można przypuszczać, że EBV, lub inny wirus wszedł do komórek strun głosowych.

Autor książki Boski Lekarz pisze o wirusie EBV. Postanowiłem zrobić sobie badanie na obecność w moim organizmie tego wirusa. Wynik badania w klasie IgG wynosił 33, a w klasie IgM był 0.09. Jak robiłem badanie w kierunku  boreliozy to pytałem na czym polega różnica w tych badaniach. Pani laborantka powiedziała, że klasa IgM to jest stan obecny, a klasa IgG to jest stan były.
Podaję te wyniki z pamięci, ale wcześniej podawałem bezpośrednio po zrobieniu badań.
Wynik tych badań nie podlega interpretacji.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-12-2021, 15:41
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #315 : 10-09-2021, 14:47 »
   Odpowiedz cytującCytat
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #35 : 19-08-2015, 12:02 »
   Odpowiedz cytującCytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.


W tym krótkim opisie jest zawarte, co u mnie zeżarł krętek boreliozy.
Deficyty są potwierdzone badaniami w trzech szpitalach, ale........
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #317 : 23-09-2021, 11:06 »
   Odpowiedz cytującCytat
Cytat
t
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób.

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.

Ktoś kto ma ogląd mojego ciała może powiedzieć o jakich ranach ja mówię, przecież u mnie nie widać żadnych ran. Krętek boreliozy żywi się OTOCZKĄ MIELINOWĄ, więc mam rany w układzie nerwowym.
Mam rany w ośrodkowym układzie nerwowym (łatwo się denerwuję) jak i w obwodowym układzie nerwowym (jestem bardzo wrażliwy na zimno i ciepło) Te dysfunkcje mojego układu nerwowego są potwierdzone badaniami w trzech szpitalach, ale lekarze nie wiedzą , że KRĘTEK BORELIOZY żywi się otoczką mielinową.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-12-2021, 15:18
Cytat
Wbijałem ponad pół roku i antybiotyk, a mój stan się pogarszał więc pojechałem do zakaźnika w Warszawie, tam mi powiedzieli, że boreliozę mam, ale jeżeli po antybiotyku nie był poprawy to przyczyna moich problemów jest inna.

Nie mam pretensji do lekarzy, ale od zakaźnika w Warszawie dowiedziałem się, że BIOTRAKSON jest antybiotykiem na neuroboreliozę i skutecznie ją zlikwidował. W trakcie wizyty chodziłem o kulach, więc to był chyba objaw boreliozy stawowej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-12-2021, 19:55
Cytat
Nie mam pretensji do lekarzy, ale od zakaźnika w Warszawie dowiedziałem się, że BIOTRAKSON jest antybiotykiem na neuroboreliozę i skutecznie ją zlikwidował. W trakcie wizyty chodziłem o kulach, więc to był chyba objaw boreliozy stawowej.

Okazuje się, że jest inaczej nie wiem, czy zakaźnik nie wiedział, czy kłamał, ale w jakim celu?

Wskazania:
Posocznica, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, ciężkie zakażenia dróg moczowych, oddechowych, kości, stawów, zakażenia w obrębie jamy brzusznej, zakażenia skóry i tkanek miękkich.





Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-12-2021, 14:44
Cytat
W 1980 r. przeszedłem bardzo silne przeziębienie. W poniedziałek rano miałem gorączkę 39.7 stopni, byłem bardzo słaby i widziałem przez mgłę. Żona poszła do felczera po leki i zwolnienie. Felczer mógł dać zwolnienie tylko na trzy dni, więc w czwartek rano musiałem być w NRD w pracy. Jak wszyscy wiedzą, takiej choroby nie da się wyleczyć w dwa dni, a w środę musiałem już wyjeżdżać, więc na pewno to nie zostało wyleczone i od tego czasu już do pełni zdrowia nie doszedłem. Po tej chorobie byłem osłabiony i po jakimś czasie zaczęły się problemy z kłuciem w okolicach serca, problemy z oddychaniem, jakieś mrowienia w okolicy mięśnia sercowego. Poszedłem do lekarza.
Przeprowadzono wiele badań i, ponieważ nie znaleziono nic niepokojącego w moich wynikach, uznano, że to są lekkie problemy nerwicowe.

Dzisiaj jestem pewny, że w wyniku bardzo dużego osłabienia organizmu odzyskała swoją moc borelioza, którą miałem od 1973 r.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-12-2021, 12:08
Cytat
Mnie leczono na nerwicę, a brata na schizofrenię, a dzisiaj jestem przekonany na 100%, że to w obydwu przypadkach była candida. Brat nie żyje od pięciu lat, był w zakładzie zamkniętym i na koniec dorobił się raka płuc i mózgu. Ja byłem leczony przez pół roku, ale mój stan ciągle się pogarszał, dochodziło do tego, że traciłem przytomność siedząc na krześle. Wtedy poszedłem prywatnie do dyrektora szpitala i on położył mnie w szpitalu w celu pełnej diagnostyki. Po tygodniu powiedział, że właściwie jestem zdrowy. Do tej pory uważałem, że lekarz jest wybitnym człowiekiem od zdrowia i wszystkie leki zażywałem dokładnie tak jak przepisywali, ale od tego czasu pomyślałem: TO WY, ŁOBUZY, FASZEROWALIŚCIE MNIE PSYCHOTROPAMI I INNYM ŚWIŃSTWEM PRZEZ PÓŁ ROKU I TERAZ DOWIADUJĘ SIĘ, ŻE NIEPOTRZEBNIE.

Pomyślałem, że już nie wezmę żadnej tabletki - i tak zrobiłem. Pamiętam, że przez miesiąc byłem strasznie przymulony, ale później jakoś organizm sobie poradził i z "nerwicy" zostałem wyleczony nieleczeniem. Przyczyna moich problemów zdrowotnych to candida, a leczenie na nerwicę jeszcze pogorszyło moje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Od tej pory szukałem pomocy w leczeniu natur

Już wcześniej pisałem, że grzybica nie jest chorobom, a wręcz pomaga organizmowi, bo jej pokarmem jest martwa tkanka, czyli pomaga usunąć martwą tkankę. (patologię)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-12-2021, 15:10
Nie wiem, czy jest zrozumiałe to co przedstawiam, bo w pierwszym poście napisałem, że przyczyną moich problemów zdrowotnych była candida. Taki jednoznaczny wniosek mogłem wysnuć po przeczytaniu książki pana Janusa: Nie daj się zjeść grzybom candida. Pan Słonecki w dwóch pierwszych książkach też pisał, że grzybica jest przyczyną chorób, ale podczas analiz procesów prozdrowotnych ta teza została obalona.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-01-2022, 15:08
Cytat
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #294 : 03-06-2021, 19:55 »
   Odpowiedz cytującCytat
Sylwia proszę żebyś poświęciła  chociaż jedną godzinkę i spróbuj zrozumieć o czym piszę, a jeżeli czegoś nie rozumiesz to pytaj. Tutaj jest napisane o co mi chodzi./

Po paru minutach mówi, że wie o co mi chodzi i żebym konkretnie powiedział jakie zabiegi są potrzebne.
Powiedziałem, że potrzebne są okłady z oleju rycynowego na podudzia trzy razy w tygodniu i inhalacje.
 W niedzielę były obydwie opiekunki i Sylwia im tłumaczyła o co mi chodzi.
W poniedziałek córek nie było i żona mi oznajmiła, że idzie dać ogłoszenie do gazety i sprzedaje swoją połowę mieszkania. Głupota bardzo mnie denerwuje, ale coś takiego nawet mnie nie zdenerwowało, przyjąłem to z obojętnością.

W pierwszym tygodniu zrobiliśmy dwa okłady z oleju i dwa razy parówkę na głowę, w ostatnią niedzielę zrobiliśmy parówkę i na tym się zakończyły zabiegi oczyszczające .

Wielokrotnie próbowałem nakłonić żonę na proste zabiegi oczyszczające, ale bezskutecznie. Ponieważ moje podpowiedzi działają na żonę jak czerwona płachta na byka, to próbowałem wykorzystać do podpowiedzi inne osoby niestety bezskutecznie. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-01-2022, 12:27
Cytat
W poniedziałek córek nie było i żona mi oznajmiła, że idzie dać ogłoszenie do gazety i sprzedaje swoją połowę mieszkania. Głupota bardzo mnie denerwuje, ale coś takiego nawet mnie nie zdenerwowało, przyjąłem to z obojętnością.

W pierwszym tygodniu zrobiliśmy dwa okłady z oleju i dwa razy parówkę na głowę, w ostatnią niedzielę zrobiliśmy parówkę i na tym się zakończyły zabiegi oczyszczające .

Wielokrotnie próbowałem nakłonić żonę na proste zabiegi oczyszczające, ale bezskutecznie. Ponieważ moje podpowiedzi działają na żonę jak czerwona płachta na byka, to próbowałem wykorzystać do podpowiedzi inne osoby niestety bezskutecznie.

Przedstawiam FAKTY, czy można na podstawie FAKTÓW rozumieć, że żona nie będzie robić najprostszych zabiegów, które służą ZDROWIU.                                                                       

W poniedziałek córek nie było i żona mi oznajmiła, że idzie dać ogłoszenie do gazety i sprzedaje swoją połowę mieszkania. Głupota bardzo mnie denerwuje, ale coś takiego nawet mnie nie zdenerwowało, przyjąłem to z obojętnością./quote]

Jak mieliśmy rozdzielność majątkową to wykupowaliśmy mieszkanie spółdzielcze na własnościowe i dlatego jesteśmy właścicielami mieszkania po połowie notarialnie, więc ja mogę kogoś zaprosić do mojej połowy mieszkania, bez zgody żony, oczywiście żona ma takie same prawo.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-01-2022, 12:27
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #182 : 12-08-2020, 10:57 »
   Odpowiedz cytującCytat
Cytat
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Wklejałem moje posty wielokrotnie, bo nikt nie rozumie o czym piszę i wszystko było ignorowane.
Czy to krótkie ogłoszenie jest zrozumiałe?
Żona się nie odnosi do treści tylko się kłuci, że jak ja mogłem tak napisać.

Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć
Cytat
Cytat
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JE

Jak byłem w szpitalu na Banacha pierwszy raz to żona codziennie przynosiła śniadanie. 3 jajka na boczku i trochę kaszy jaglanej.
Jak byłem drugi raz w szpitalu to córka przynosiła codziennie śniadanie.
Do pana Słoneckiego woził mnie syn i zięć, a jak oni nie mogli to córki mnie woziły.
Dla przypomnienia musiałem to napisać, bo chcę na jednej stronie przedstawić najistotniejsze fakty.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-01-2022, 12:18
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #284 : 09-05-2021, 10:21 »
   Odpowiedz cytującCytat
Dzisiaj doczekałem się kąpania. Kąpanie trwa 30-40 min, do kąpania mam podnośnik do wkładania do wanny, więc nie wymaga ta czynność wysiłku, nie mamy liczników zużycia wody. Ponieważ mój organizm wypycha toksyny przez skórę, to kąpanie jest dla mnie najważniejszym lekarstwem. Żona się kąpie codziennie, a mnie nie wykąpie nawet trzy razy w tygodniu.
To co piszę to ja tylko przedstawiam FAKTY.

Dzisiaj jest środa, więc zawsze miałem kąpanie, bo nie ma żadnych wizyt, a ostatnie kąpanie miałem w niedzielę. Jak żona pracowała, to miałem kąpanie po południu co drugi dzień, czyli w tygodniu miałem 3.5 kąpania, teraz często mam dwa razy, ale jeszcze się nie zdarzyło żebym nie miał kąpania w środę. Nie wiem co się dzieje z żoną, ale wydaje mi się, że ma chorobę psychiczną, bo ta nie postępuje normalna osoba.

 
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #298 : 19-06-2021, 10:16 »
   Odpowiedz cytującCytat
Cytat
ytat
Żona pyta: co ty jesteś taki tłusty?, smarujesz się olejem kokosowym?
Niczym się nie smaruję, tłuszcz wyrzuca organizm przez skórę, problem jest większy, bo u mnie ten tłuszcz jest zmieszany z butaprenem.
Kiedyś bardzo często tłukłem kubki, bo mam klejące ręce. Taki klej, że ja kładę łyżkę, a ona jest przyklejona i trzyma się ręki.
Od ponad dwóch lat zaleciłem mycie rąk mydłem. Poskutkowało w niewielkim stopniu, bo dalej mam klejące ręce, ale bardzo zwracam uwagę na to i tłukę kubki rzadko.
Oczywiście jest na to sposób, bo można użyć sody oczyszczonej, ale jak to wytłumaczyć żonie.
Kiedyś jak robiliśmy okłady z oleju rycynowego, to należy zmyć ten brut najpierw wodą ze sodą, a następnie wodą z mydłem. Żona uznała, że ten kubek wody z sodą można wlać do miednicy z wodą.
Jestem tłusty, bo organizm wyrzuca toksyny przez skórę, więc dobrym rozwiązaniem jest zmywanie tych tłustych toksyn sodą oczyszczoną, ale z oczywistych powodów nie jestem w stanie tego przekazać żonie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-01-2022, 13:59
Cytat
« Odpowiedz #152 : 15-06-2020, 15:20 »
   Odpowiedz cytującCytat
Ja porównałem stan mojego organizmu do ruin w Warszawie po wojnie i dlatego uważam, że trzeba usunąć gruzy i dopiero odbudowywać. Okłady z oleju rycynowego, okłady z kapusty, moczenie nóg w wodzie z solą, w wodzie mydlanej.Te zabiegi nie są tak efektywne, ale jak by było robione przez  5 lat to ja bym był w zupełnie innej sytuacji.
Jest mi trudno pisać, ale jest mi ciężko żyć w kłamstwie jakie rozpowszechnia moja żona, więc chciałby przedstawić trochę faktów.
Już tutaj pisałem jak dostałem opiekę paliatywną. Mówiłem żonie że ja umrę z powodu braku tlenu, bo mam ciągle zapchany nos a szczególnie w nocy bo nie mam jak oddychać.
Na zapchany nos najlepiej stosować aliocit, ale ja potrzebowałem całą butelkę 30 mil. Mogłem to stosować rano jak byłem jeszcze rozebrany. Kilka razy robiliśmy tak, że żona podawała napełniane miarki i ja przemywałem nos. Ja o 6 już nie mogłem spać bo nie miałem jak oddychać i miałem sztywne nogi. Kilka razy żona mi podawała, ale kiedyś zrobiła awanturę,że nie będzie podawać bo musi sobie poleżeć. To płukanie nosa trwało 5 min  i mogła iść do łóżka  bo byłem wtedy samoobsługowy.
Ja mam opiekę paliatywną i wstaję w nocy 7 razy, a opiekun nie może raz podać mi alocit, bo musi sobie poleżeć. To nie było zrozumiałe, ale ustąpiłem, bo uznałem, że to jest choroba.
Dzisiaj rano musiałem wstać bo nie mogłem oddychać, ale żona nie przyjdzie, a ja nie mogę samodzielnie wstać,  bo boli mnie to biodro.
Żona mnie nienawidzi i jest zainteresowana żebym szybko umarł i po mnie dostanie emeryturę.
Ja mam emeryturę 3000 zł netto więc by dostała 2500 zł, a teraz ma najniższą.
WIELOKROTNIE proponowałem jej rozwód, bo mnie nienawidzi i jest jej trudno mnie obsługiwać.
Dlatego prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Jestem właścicielem połowy mieszkania i dobra emerytura, więc nie jestem bez szans.
Jak teraz mi pomaga wstać to jest taka zła, że mówi jak ją jeszcze raz zawołam to udusi mnie poduszką.

Teraz muszę wstawać w nocy 3 razy. Pomoc opiekuna polega na okryciu kołdry, ja rękoma zginam lewą nogę w kolanie i nogi kładę obok wersalki. Tulów mam na wersalce prawą ręką opieram się o wersalkę, a opiekun lekko jedną rękom pomaga mi się podnosić. Ta pomoc trwa jedną minutę.
Spać idę o 21-szej, a wstajemy o 7 rano, więc jest dużo czasu żeby się wyspać nawet z przerwami.
Obiad mamy zawsze o 13-tej, żona robi kawę i przygotowuje dla mnie kolację, którą robię sobie  sam, żona 3 łyżki kaszy gryczanej i dwa żółtka wybija do kubka.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-01-2022, 19:38
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #167 : 29-07-2020, 11:09 »
   Odpowiedz cytującCytat
Przypomniałem o pierwszych objawach, bo chcę powiedzieć jakie zalecenia dawała pani Kapała (irydolog zielarka)/. Na cały kręgosłup przyklejać plastry rozgrzewające, przed przyklejeniem należało na te plastry nałożyć czosnek. Tak samo należało przyklejać na okolice nerek, wątroby i żołądka. Plastry rozgrzewały tą okolicę i wychodziły bakterie grzyby i wirusy, a czosnek je zabijał.

Cytat
Na plecy zalecała stawiać bańki cięte, a jak mówiłem, że nie mogę znaleźć kogoś kto takie bańki potrafi stawiać to powiedziała, że wystarcz postawić zwykłe bańki i igłą zrobić zadrapania na tej  bańce, przypuszczam, że chodziło żeby krew się wylała i w ten sposób organizm przypomni sobie o patologi w organizmie i nabędzie odporność na dany patogen.   
Cytat
Na głowę zalecała okłady z następującej mikstury: zmieloną łyżkę czarnej gorczycy zalać letnią wodą macerować godzinę w wodzie, namoczyć chusteczkę i założyć na głowę, założyć czapkę, wodę wypić. Na oskrzela robić okłady z ugotowanych, rozgniecionych ziemniaków.
Poco to piszę? Chcę w ten sposób powiedzieć, że DOBRY irydolog widzi cały organizm i potrafi coś doradzić. Zioła piłem i na żołądek, wątrobę przyklejałem te plastry i jeszcze niektóre zalecenia stosowałem, ale jak się poprawiło to odpuściłem, nie muszę mówić, że do stosowania tego potrzebna była pomoc drugiej osoby.
Nie miałem zielonego pojęcia, że moja sytuacja zdrowotna jest tak poważna


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-01-2022, 14:38
Cytat
Na głowę zalecała okłady z następującej mikstury: zmieloną łyżkę czarnej gorczycy zalać letnią wodą macerować godzinę w wodzie, namoczyć chusteczkę i założyć na głowę, założyć czapkę, wodę wypić. Na oskrzela robić okłady z ugotowanych, rozgniecionych ziemniaków.
Poco to piszę? Chcę w ten sposób powiedzieć, że DOBRY irydolog widzi cały organizm i potrafi coś doradzić. Zioła piłem i na żołądek, wątrobę przyklejałem te plastry i jeszcze niektóre zalecenia stosowałem, ale jak się poprawiło to odpuściłem, nie muszę mówić, że do stosowania tego potrzebna była pomoc drugiej osoby.
Nie miałem zielonego pojęcia, że moja sytuacja zdrowotna jest tak poważna

Wkleiłem to ponownie, bo jestem przekonany, że dobry irydolog może pomóc
Tak mi się przypomniało, że żona odkryła w piersiach dwa guzki, przerażenie, bo to często oznacza poważną sprawę, więc zawiozłem żonę do pani Kapały. Pani Kapała zaleciła zioła i inne zabiegi i została sprawa rozwiązana pozytywnie. Było to na początku lat 90-tych.
Cytat
Piszę o tym, bo próbowałem skłonić psychologa żeby poradziła coś na stan emocji żony, a ona po rozmowie z żoną zadała mi pytanie: co ja robię dla żony? To dla psychologa powinno być oczywiste, że opiekun pomaga osobie mającej opiekę paliatywną a nie odwrotnie. Żona ma od wielu lat jaskrę i rentę z tego tytułu. Prawdopodobnie przez "pomoc" sąsiedzką żonie rentę odebrali. Złożyła ponowie papiery o rentę, ale biegły sądowy zajął stanowisko, że się renta nie należy. Dla sądu stanowisko biegłego sądowego jest święte. Tak walczyłem, że biegły sądowy musiał zmienić stanowisko.  Zaciągałem porady u prawników i każdy mówił, że z biegłym sądowym nie wygram, a jednak się mylili.     





Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-01-2022, 16:08
Po ostatnim pobycie w szpitalu brat mnie zapytał: jak oceniam swoją sytuację? Odpowiedziałem, że widzę światełko w tunelu, ale nie wiadomo, czy to nie jest nadjeżdżający pociąg. Brat odpowiedział: no właśnie, można było wyczuć, że on obstawia "pociąg".
Dzisiaj jestem pewny, że to światełko, ale.......


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-01-2022, 15:56
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #241 : 30-01-2021, 12:17 »
   Odpowiedz cytującCytat
W trzecim szpitalu byłem w 2014 r badali mnie przez trzy tygodnie i postawili diagnozę stwardnienie zanikowe boczne. Powiedzieli, że za rok mam się zgłosić w celu potwierdzenia diagnozy. Na tą chorobę nie ma żadnego lekarstwa, ale jest lek, który spowalnia przebieg choroby, jest on bardzo drogi, ale jest refundacja. Powiedzieli, że ten lek jest bardzo obciążający dla wątroby, więc należy często robić próby wątrobowe. Nie zamierzałem tego leku brać, bo moja diagnoza była inna.

Właśnie tą diagnozą i tym lekiem postawili w moim tunelu "pociąg".
Oczywiście nie mam pretensji do lekarz Szpitala Klinicznego, przecież taką diagnozę postawili, bo badania i ich wiedza medyczna na taką diagnozę wskazywała.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-01-2022, 15:25
Gdybym nie miał opieki paliatywne to już dawno bym nie żył.
Żona załatwiła, że mam opiekę paliatywną.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-01-2022, 20:09
Cytat
TU muszę powiedzieć, że MO, moczenie stóp w aloesie, ssanie oleju zacząłem od 2007 r. Na ssanie oleju zużyłem 5 l oleju słonecznikowego.

 Moja diagnoza jest taka, że te wszystkie patogeny mogłem mieć 40 lat, a stosowanie MO wyciągnęło te groźne patogeny z ukrycia i osłabienie układu odpornościowego poprzez niewłaściwe użycie szczepienia na WZW i antybiotyki osłabiło układ odpornościowy. Osłabiony organizm już nie był w stanie utrzymać w ryzach boreliozy, która była pochowana w całym organizmie. Borelioza zaatakowała, ale gronkowiec też, się rozszalał, no i oczywiście niewinny wirus EBV . SIŁA ZŁEGO NA JEDNEGO.

Zdiagnozowałem boreliozę i zacząłem ją wybijać najpierw zapperem, ale dowiedziałem się, ze to lipa to wziąłem antybiotyk i zacząłem wybijanie tego świństwa w Tychach biorezonansem. Wybijanie nigdy nie odbywa się bez szkody dla organizmu, bo wybija się wszystkie drobnoustroje i tym samym rujnuję się układ odpornościowy.

Wbijałem ponad pół roku i antybiotyk, a mój stan się pogarszał więc pojechałem do zakaźnika w Warszawie, tam mi powiedzieli, że boreliozę mam, ale jeżeli po antybiotyku nie był poprawy to przyczyna moich problemów jest inna.

Jak wiadomo przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a ja tych toksyn miałem  mnóstwo, a wybijanie wszystkich patogenów i nie patogenów zwielokrotniło ilość toksyn. Organizm składa się z komórek, a między komórkami jest wolna przestrzeń i dlatego człowiek jest elastyczny. U mnie te wolne przestrzenie zostały zajmowane przez toksyny z wybijania biorezonansem (bombardowanie Warszawy w czasie powstania) i dlatego mój stan w czasie wybijania się ciągle pogarszał, bo ja sztywniałem tak jakby każda komórka była zespawana.

 Moim zdaniem to ta inna przyczynna moich problemów zdrowotnych to był wirus EBV. Wydaje mi się, że pomimo wybicia boreliozy to coś mnie atakowało. Jak mi się wydaje to wysoki wynik IgG wirusa EBV świadczy o tym, że organizm długo z nim walczył.   

Dowiedziałem się, że zielarka ma się zapoznać z moją sytuacją zdrowotną i postanowiłem coś dopisać.

Długo czekam na zielarkę (dietetyk), ale zależało mi na tej zielarce, bo jest od SZAMANA i jak przypuszczam to będzie rozumiała moją sytuację zdrowotną. Dr Stasiak reklamował biorezonans na łamach SZAMANA, a teraz nie wiem czy biorezonans jeszcze istnieje więc.........

Niedawno przypomniało mi się nazwisko pani zielarki.
Beata Dymowska była na każdym oczyszczaniu wątroby organizowanym przez miesięcznik SZAMAN i prowadziła wykłady na temat żywienia.
Przeczytała mój pierwszy post i powiedziała, że u mnie w KAŻDEJ KOMÓRCE jest śluz.
Przyjechała z Krakowa i miała za niecałą godzinkę autobus powrotny.
Napisała jaką dietę stosować i jakie zioła pić.
Zadam pytanie: Ile litrów może być tego śluzu?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-02-2022, 19:29
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #167 : 29-07-2020, 11:09 »
   Odpowiedz cytującCytat
Przypomniałem o pierwszych objawach, bo chcę powiedzieć jakie zalecenia dawała pani Kapała (irydolog zielarka)/. Na cały kręgosłup przyklejać plastry rozgrzewające, przed przyklejeniem należało na te plastry nałożyć czosnek. Tak samo należało przyklejać na okolice nerek, wątroby i żołądka. Plastry rozgrzewały tą okolicę i wychodziły bakterie grzyby i wirusy, a czosnek je zabijał.


Może ktoś spróbuje przyklejać plastry rozgrzewające. Czosnek pokroić na cienkie plasterki, lub wycisnąć przez praskę.
Jest to bardzo bezpieczna metoda. Pani Kapała pokazywała zdjęcia, na których było widać efekty tych zabiegów.
Rozumiem, że może się ktoś obawiać konsekwensji, ale mój przypadek jest jedyny na całym świecie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-02-2022, 15:31
Cytat
Ponieważ największy problem miałem z zatkanym nosem to udałem się do najlepszego laryngologa.(Prywatnie). Oczywiście wypis ze szpitala był przedstawiony (ja mówiłem, że nie zgadzam się z tą diagnozą i mówiłem o boreliozie). Pani dr mówi, że zapisze jakiś lek sterydowy żeby to obkurczyć. Nawet nie wykupiłem tego leku.
Cytat
Pierwsze objawy zakażenia miałem w jamie ustnej jak jadłem na stołówce to bardzo mi ciekło z nosa.  Było to bardzo krępujące, bo pociągałem nosem przy obiedzie. W 1973 r nie było chusteczek jednorazowych,  a ja byłem kawalerem i nie zawsze miałem czystą chusteczkę. Napisałem dzisiaj, że to było w 73 r, a wcześniej podawałem 72 r, nie wielka różnica, ale jak doszedłem, że był to rok 73 to źle się z tym czułem i musiałem poprawić. Ktoś pomyśli po co piszę o tak nie istotnych objawach. Niestety tak nieistotne objawy mogą być przyczyną bardzo istotnych szkód w organizmie. CHRONICZNY STAN ZAPALNY-bardzo poważny niedosłuch (miałem słuchawki), zaćmę na prawe oko (prawą dziurkę od nosa miałem całkowicie nie drożną. Po zabiegu zrobili mi dziurkę 2 milimetry i stąd te  problemy z oddychaniem, bo wystarcz niewielki obrzęk i nie mogę oddychać. Stan zapalny poszedł trochę dalej, początek przewodu oddechowego i oskrzela.

Może nie każdy rozumie dlaczego nie chciałem leczenia zaproponowanego przez panią laryngolog.
Pan Słonecki pisał, że jeżeli organizm chce się pozbyć patologii to musi rozpulchnić (powiększyć objętość). Działanie leku sterydowego (obkurczenie) zatrzymałoby możliwość usunięcia nadmiarowej tkanki. Jaki może być skutek takiego działania medycznego?..........


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-02-2022, 16:12
Cytat
CHRONICZNY STAN ZAPALNY-bardzo poważny niedosłuch (miałem słuchawki), zaćmę na prawe oko (prawą dziurkę od nosa miałem całkowicie nie drożną. Po zabiegu zrobili mi dziurkę 2 milimetry i stąd te  problemy z oddychaniem, bo wystarcz niewielki obrzęk i nie mogę oddychać. Stan zapalny poszedł trochę dalej, początek przewodu oddechowego i oskrzela.

Jak miałem to silne przeziębienie to stan zapalny doszedł do płuc. To przeziębienie jest opisane w pierwszym poście.
Ktoś może powiedzieć, że mam drugą dziurkę do oddychania, ale ja mogę spać tylko na prawym  boku, ponieważ mam skrzywioną przegrodę nosową i nadmiarową tkankę to ta druga dziurka jest nie drożna.
 
W związku z powyższym bardzo pomocne są inhalacje, podobne do parówki na głowę, ale trzeba użyć zamiast szałwii jakiegoś olejku żeby rozgrzewać, nawilżać i usuwać nadmiarową tkankę.

Jeżeli ktoś ma wiedzę jakiego olejku należy użyć i w jaki sposób to bardzo proszę o podpowiedz.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-03-2022, 16:34
Każdy jak ma infekcję to smarka w chusteczkę i usuwa śluz z nosa. Ja mam smarkanie podczas posiłku już od wielu lat. Podczas posiłku rozgrzewa mi się wydzielina w nosie i staje się rzadsza i łatwiejsza do usunięcia. Po kolacji przepłukuję nos irigasinem. Przed spaniem biorę połowę tabletki przeciwzapalnej i popijam wodom z dwiema dozami kropelek TRAMAL. To zazwyczaj mnie zabezpiecza żebym mógł w nocy oddychać. Mam jeszcze kropelki w aerozolu do udrażniania nosa.

Miałem infekcję i często kichałem, więc powyższy sposób udrażniania nie działał, bo miałem ciągle rzadszy śluz i nie drożny nos. Lekarz był na wizycie i powiedział żonie żeby zrobiła mi inhalację z soli. Zaraz po wizycie jedziemy do kuchni na tą inhalację. Żona pyta mnie jak ma to zrobić, a ja mówię nie wiem. Żona jak ma coś zrobić dla zdrowia to jest jak ćpun na głodzie (zachowuje się agresywnie i bezrozumnie). Żona wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna.

Żona powinna zapytać się lekarza w jaki sposób zrobić tą inhalację, lub ja bym mógł sprawdzić w internecie w jaki sposób zrobić inhalację z soli.

Żona do grzejącej się wody wsypała łyżkę soli i następnie już do rozgrzanej wody łyżkę szałwii (parówka na głowę). Ktoś pomyśli po co piszę takie idiotyzmy. To jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego jestem tu gdzie jestem? JEST TO DLA MNIE PSYCHOTERAPIA.

Po trzech dniach infekcja się skończyła.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-03-2022, 14:46
Cytat
W niedzielę przyszła córka, pokazałem jej pustą buteleczkę dentoseptu. Poszła do apteki i kupiła. Żona mówiła, że zapomniała kupić, KŁAMAŁA. Prawda jest taka, że we wtorek miałem już pustą butelkę i codziennie wystawiałem tą butelkę tak żeby było widać, że jest pusta. Żona codziennie wychodzi do sklepu, a często dwa razy na dzień.
Cytat
Wczoraj była pielęgniarka i mówiła, że się źle czuje, bo ma niskie ciśnienie. Żona mówi, że ma zawsze niskie ciśnienie. Pielęgniarka zmierzyła jej ciśnienie. Żona mówiła, że miała ciśnieniomierz, ale dała córce. Mówiła nieprawdę, bo dała ten ciśnieniomierz właśnie tej pielęgniarce jakieś miesiąc wcześniej. Ja zacząłem się śmiać, ale to nie jest śmieszne.
Cytat
Jest jeszcze jeden fakt, który chcę przytoczyć. Było to dawno, ale pamiętam jak dziś.
Urodziło mi się drugie dziecko i prosiłem brata na chrzestnego. Przyjechała mama i mówi, że nie przyjedzie żaden z braci, bo jeden wypychał drugiego. Teściowa i żona się dziwiły jak mama mogła tak mówić o synach. Mama powiedziała prawdę, ale teściowa mówiła, że powinna zakryć prawdę jakimś drobnym kłamstewkiem, że jeden zachorował, a drugi musiał iść do pracy. PRAWDA dla niektórych jest czymś złym. Ja wyssałem z mlekiem matki skłonność...........
Obaj bracia byli kawalerami. Jeden brat ma siedmioro dzieci, a drugi czworo, ja im nie odmówiłem.

Szukałem tego pierwszego postu, w którym jest mowa o oczyszczaniu jamy ustnej.
Trudno jest uwierzyć, że to oczyszczanie trwa tak długo, bo od dłuższego czasu robię to oczyszczanie co drugi dzień i za każdym z jamy ustnej usuwam pół litra śluzu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-03-2022, 11:25
Cytat
Wczoraj była pielęgniarka i mówiła, że się źle czuje, bo ma niskie ciśnienie. Żona mówi, że ma zawsze niskie ciśnienie. Pielęgniarka zmierzyła jej ciśnienie. Żona mówiła, że miała ciśnieniomierz, ale dała córce. Mówiła nieprawdę, bo dała ten ciśnieniomierz właśnie tej pielęgniarce jakieś miesiąc wcześniej. Ja zacząłem się śmiać, ale to nie jest śmieszne.
Cytat

Tutaj jest przedstawiony FAKT, a interpretację pozostawiam czytelnikom.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-03-2022, 15:42
Cytat
W niedzielę przyszła córka, pokazałem jej pustą buteleczkę dentoseptu. Poszła do apteki i kupiła. Żona mówiła, że zapomniała kupić, KŁAMAŁA. Prawda jest taka, że we wtorek miałem już pustą butelkę i codziennie wystawiałem tą butelkę tak żeby było widać, że jest pusta. Żona codziennie wychodzi do sklepu, a często dwa razy na dzień.
Cytat

Po tym incydencie kupili 10 buteleczek. Nie trzeba chodzić do apteki, bo kurier przeniesie i jest niższa cena. Jedna buteleczka wystarcza na trzy razy, więc wydawało mi się, 5 l śluzu to jest dużo. Tą partię zużyłem i następna partia przyszła z dwudziestoma buteleczkami. Byłem przekonany, że to wystarczy, a jednak się myliłem. Nie wiem ile kupili w następnej partii, ale cały czas mam dostępne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-03-2022, 15:33
Cytat
Szukałem tego pierwszego postu, w którym jest mowa o oczyszczaniu jamy ustnej.
Trudno jest uwierzyć, że to oczyszczanie trwa tak długo, bo od dłuższego czasu robię to oczyszczanie co drugi dzień i za każdym z jamy ustnej usuwam pół litra śluzu.

W poprzednim poście znalazł się poważny błąd, bo buteleczkę mam na trzy razy, czyli jedną buteleczką usuwam 1.5 l śluzu, a zużyłem ponad 30 buteleczek, więc usunąłem ponad 45 l śluzu.

Kiedyś zadałem pytanie: Ile litrów może być tego śluzu?   


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-04-2022, 09:46
Marianna nie rozumie, że ja w nocy wstaję bo muszę, mam sztywne nogi i zatkany nos.
Jeżeli by mi robiła proste zabiegi oczyszczające TO DZISIAJ BYM NIE POTRZEBOWAŁ POMOCY W NOCY ANI W DZIEŃ.

Na pewno zauważyłaś, że w
nocy jak wstaję to mam sztywne  nogi.
Podejrzewam, że to może być z powodu masażu tym pistoletem, więc dzisiaj nie masujemy nóg tym pistoletem.
Plecy masujemy normalnie.

musi być napisane czego  dotycz to upoważnienie


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-04-2022, 10:14
Cytat
musi być napisane czego  dotycz to upoważnienie

Wczoraj rano przyszła córka (ja byłem w kuchni jadłem śniadanie). Słyszałem, że o czymś dyskutują. Córka poszła, a ja pytam żonę o co chodziło? Żona mówi, że córka chce żebym podpisał upoważnienie, bo chce przepisać pole 1.8 h na siebie. To pole jest jej, więc nie miałem nic przeciwnego, ale powiedziałem, że musi być na upoważnieniu napisane czego dotyczy.
Takie proste zdanie wywołało u żony taką agresję, że wyzywała mnie od debili i od Ukraińców (tych na Wołyniu) 
Z jakiego powodu była ta agresja?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-04-2022, 18:18
Dzisiaj żona dała mi do podpisania druczek na upoważnienie, ale niewypełniony.
Tutaj piszę, że ten druczek trzeba WYPEŁNIĆ tz. Kogo upoważniam i do czego.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-04-2022, 14:21
Dzisiaj żona ponownie dała druczek na upoważnienie, ale niewypełniony.

Wczoraj mówiłem żonie, że napisałem na moim wątku, że ten druczek (upoważnienie, pełnomocnitwo) trzeba wypełnić.
Rozumiem, że moja sytuacja zdrowotna jest dla większości niezrozumiała, ale takie proste trzy zdania są niezrozumiałe tego nie rozumiem.
Cytat
Dzisiaj żona dała mi do podpisania druczek na upoważnienie, ale niewypełniony.
Tutaj piszę, że ten druczek trzeba WYPEŁNIĆ tz. Kogo upoważniam i do czego.


Tutaj jest napisane jakie mam problemy z komunikacją, nie można będzie zakłamać,bo jest data, godzina i treść.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-04-2022, 11:35
Po tym masażu ręcznym uwalnia się dużo toksyn i mam zaburzenia funkcjonowania obwodowego układu nerwowego, czyli jeżeli będę miał masaż ręczny to muszę mieć kąpanie dzisiaj, a jeżeli nie będzie kąpania to robimy tylko ćwiczenia....


Powyższy teks napisałem dużymi literami dla żony. Było tak jak się spodziewałem, bo drobniejsze podpowiedzi na żonę działają jak czerwona płachta na byka, więc nie jest ta sytuacja dla mnie nowością.

Panie Rafale,  jest pan inteligentną osobą, ale mój przypadek zdrowotny jest szczególny, więc nie da  się wytłumaczyć mojej sytuacji w krótkim opisie. TUTAJ MAM OPISANE MOJE PROBLEMY. PROSZĘ W DOMU PRZECZYTAĆ MÓJ WĄTEK.

Znowu wstawili do mojego tuneli pociąg POSPIESZNY, więc nie wiem ile razy się spotkamy.
Niech pan weźmie namiary do mojego wątku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-04-2022, 15:11
Cytat
Po tym masażu ręcznym uwalnia się dużo toksyn i mam zaburzenia funkcjonowania obwodowego układu nerwowego, czyli jeżeli będę miał masaż ręczny to muszę mieć kąpanie dzisiaj, a jeżeli nie będzie kąpania to robimy tylko ćwiczenia....

Ten post pisałem do fizjoterapeuty, ale żona przeczytała cały. Nie wiedziałem, że potrafi czytać taki drobny tekst, bo wszystkim mówi, że jest ślepa.

Po ręcznym masażu ...........
Niestety chyba nawet fizjoterapeuta nie rozumie dlaczego uwalnia się dużo toksyn.

Ja mam moją sytuację zdrowotną w głowie, więc jeżeli mam jakieś dysfunkcje to zaraz staram się znaleźć przyczynę. Chodzi o to, że do masażu ręcznego używa się dużo oliwki, a w mięśniach mam dużo toksyn. Masaż rozgrzewa daną tkankę i wyciąga toksyny do obwodowego układu nerwowego. Normalna osoba tego nie czuje, ale ja mam uszkodzoną mielinę układu nerwowego i od razu czuję zaburzenia z tym związane.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-04-2022, 14:57
Pytałaś dlaczego pocisz się pod pachami i pocą ci się stopy.
Pocisz się dlatego, że masz dużo toksyn, wysoki poziom cholesterolu o tym świadczy.  Organizm do usunięcia toksyn potrzebuje dużo wapnia i pobiera wapń z kość i dlatego masz osteoporozę. Najlepszym rozwiązaniem jest dostarczyć organizmowi dużo organicznego wapnia: mak i mielone skorupki jajek, codziennie rano. Ważne jest żeby nie zatruwać organizmu papierosami biedronkowymi wędlinami i słodyczami.

To napisałem do napisałem do żony, bo robiła badania i ma osteoporozę i cholesterol 320 . Lekarz zaleca statyny i uderzeniowe dawki wapnia.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-04-2022, 11:14
Jesteśmy w moim wątku, w którym dokonuję analizy prozdrowotnych procesów chorobowych.

Te wszystkie ćwiczenia są prawidłowe i potrzebne. Ten pistolet do masażu odegrał bardzo dużą rolę,   bo w mięśniach były tak silnie zapieczone toksyny, że masaż ręczny by sobie z tym nie poradził.
Do masażera możemy jeszcze wrócić, bo w mięśniach udowych mam zapieczone toksyny, ale tylko od strony wewnętrznej. Te rejony są bardziej unerwione i to trzeba później porozbijać.

Dzisiaj robimy wszystkie ćwiczenia i jeżeli będę  miał dzisiaj kąpanie to masaż ręczny.
Wydaje mi się, że masaż ręczny wymaga więcej pracy to powinienem więcej zapłacić. Podniesiemy stawkę o 10 zł, jeżeli pan się zgodzi. Przepraszam, że w ten sposób się komunikuję, ale innej możliwości  nie mam.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-04-2022, 18:36
Zastanawiałem się jaką wiadomość umieścić na pierwszym miejscu nowej strony.

Ja opisuję swoje problemy związane z moją sytuacją zdrowotną (opiekuńczą), ale mój przypadek jest wyjątkowy (niepowtarzalny) w wielu wymiarach. Natomiast przypadek AndrzejaEM jest bardzo typowy.
Jakie może mieć objawy osoba z przegapioną (nie wykrytą po zarażeniu boreliozą).
Pacjent przestawia poważne objawy, a jest traktowany jak psychol. Ja miałem podobne objawy jak Andrzej w 1980 r. Trochę opisałem jak mnie leczyli w pierwszym poście, ale może kiedyś opiszę więcej.
Jeżeli mogę prosić o link AndrzejaEM, bo ja  ne wiem jak to zrobić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-04-2022, 10:38

https://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29855.0


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 18-04-2022, 11:32
AndrzejEM pięknie wplata się w korowód postaci przewijających się przez forum z nierozpoznaną boreliozą.

Korowód cały czas intensywnie żyje, dołączają nowi. Jedynie Spokoadama dopadło zdrowie, taki rodzynek


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 18-04-2022, 19:15
Nie mam nic przeciwko.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-04-2022, 15:08
Cytat
Pamiętam, że dostałem zlecenie na szczepienie za późno i pielęgniarka nie chciała mi tego szczepienia wykonać, jednak lekarz wyjaśnił, że to jakiś tryb przyspieszony i że tak będzie dobrze. Zabieg na przegrodę nosową polegał na zeskrobywaniu pogrubiałej śluzówki sitowia, natomiast skrzywiona przegroda nie została ruszona.

Jakiś miesiąc po tym zabiegu zaczęły się problemy. Byłem jakiś osłabiony, miałem bóle w stawach, spuchły mi nogi na szerokości 10 cm nad kostką, w nocy miałem skurcze w łydkach, takie, że musiałem wstawać, żeby to odblokować. Stawy skokowe stały się sztywne, przy chodzeniu zaczęła mi opadać prawa stopa, miałem bóle podudzi, szczególnie z przodu przy kościach, miałem problemy z utrzymaniem równowagi przy chodzeniu, sąsiadka pytała żonę co ten twój chłop się tak rozpił, że od rana się zatacza. Zgłaszałem te problemy u lekarza, ale po przeprowadzeniu wielu badań u różnych specjalistów (naczyniowiec, chirurg, reumatolog, neurolog) nie znaleziono przyczyny. Ten stan ciągle się pogarszał, tak, że w ciągu roku z trudem chodziłem. CHODZ


Chcę przypomnieć fakty, z których wynika wiedza lekarzy o boreliozie. Wydaje mi się, że dobrze by było tą wiedzę poszerzyć. Jestem przekonany, że wielu chorych na boreliozę jest leczonych na inne schorzenia i tym samym rujnuje im się kiepskie zdrowie. Ja jestem żywym przykładem błędnej diagnozy. Gdybym przyjął leczenie zaproponowane przez Szpital Kliniczny w Warszawie to już bym nie żył.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-04-2022, 18:52
Cytat
Na saunie dowiedziałem się, że można zrobić badanie metodą Volla i z tego skorzystałem. Z badania wyszło mnóstwo grzybów pasożytów, bakterii, ale najgorsza to była BORELIOZA. Przyszedłem do domu i zacząłem się dowiadywać c

Dlaczego żaden lekarz nie podpowiedział żeby zrobić badanie w kierunku borelioży? Nie podejrzewam lekarzy, że zrobili mi nazłość tylko nie mieli wiedzy, jakie mogą być objawy przegapionej boreliozy (nie wykrytej zaraz po zarażeniu).


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-04-2022, 15:24
Cytat
rzyszedłem do domu i zacząłem się dowiadywać co to jest i jakie są skutki - oczywiście byłem przerażony, przez dwie noce nie mogłem spać, ale później pomyślałem, że trzeba chwytać byka za rogi, bo strach niczego nie rozwiąże. Zrobiłem badanie z krwi ELISA i WB IgG. ELISA - wynik ujemny, WB IgG - pozytywny­ p31. OspA (p31) 118. Problem z leczeniem był taki, że ja nie wiedziałem, ile lat ten krętek i inne świństwo mnie niszczą, być może nawet 30 lat, a od roku mnie tak atakuje, bo po szczepieniu na WZW i antybiotykach system odpornościowy był wyłączony, co umożliwiło boreliozie się rozrosnąć nie do opanowania. Sposoby leczenia boreliozy są różne. Chcąc wybrać ten najlepszy dzwoniłem do znajomych znających tematykę zdrowotną.
Sposobów leczenia było więcej, ale leczenie dwuletnie trzema antybiotykami odrzuciłem od razu, miał

Lekarz rodzinny dał mi skierowanie do zakaźnika, ale jednoczenie dała mi adres do lekarza, który  zajmuje się leczeniem boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-04-2022, 11:00
Cytat
Lekarz rodzinny dał mi skierowanie do zakaźnika, ale jednoczenie dała mi adres do lekarza, który  zajmuje się leczeniem boreliozy.

Pani dr mówiła, że nie ma wiedzy na temat leczenia boreliozy, ale wiedziała, że leczenie trzytygodniowe antybiotykiem w moim przypadku nie będzie skuteczne i dlatego dała mi adres do lekarza ILADS.
Jak usiadłem na wózku to żona chodziła do mojego lekarza rodzinnego i pani dr mówiła, że mąż zgłaszał różne problemy, ale my mu nie wierzyliśmy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 28-04-2022, 09:41
Cytat
Jak usiadłem na wózku to żona chodziła do mojego lekarza rodzinnego i pani dr mówiła, że mąż zgłaszał różne problemy, ale my mu nie wierzyliśmy.

Tak ciemnota lekarska masowo załatwia kleszczobiorców.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-04-2022, 11:12
Cytat
Jakiś miesiąc po tym zabiegu zaczęły się problemy. Byłem jakiś osłabiony, miałem bóle w stawach, spuchły mi nogi na szerokości 10 cm nad kostką, w nocy miałem skurcze w łydkach, takie, że musiałem wstawać, żeby to odblokować. Stawy skokowe stały się sztywne, przy chodzeniu zaczęła mi opadać prawa stopa, miałem bóle podudzi, szczególnie z przodu przy kościach, miałem problemy z utrzymaniem równowagi przy chodzeniu, sąsiadka pytała żonę co ten twój chłop się tak rozpił, że od rana się zatacza. Zgłaszałem te problemy u lekarza, ale po przeprowadzeniu wielu badań u różnych specjalistów (naczyniowiec, chirurg, reumatolog, neurolog) nie znaleziono przyczyny. Ten stan ciągle się pogarszał, tak, że w ciągu roku z trudem chodziłem. CHODZIŁEM NA STAWACH biodrowych i kolanowych, jakby mięśnie nie działały, ja to interpretowałem w ten sposób, że to może być głębokie oczyszczanie, bo taki opis znalazłem w ks


Pani reumatolog przepisała jakiś lek i skierowania na badanie.

Ja mam ograniczone zaufanie do lekarzy i tego leku nawet nie wykupiłem. Jak były wyniki badania to ponownie byłem na wizycie u reumatologa i pani dr mówi żebym nie używał tego leku który mi przepisała.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-05-2022, 15:01
Cytat
Ja byłem leczony przez pół roku, ale mój stan ciągle się pogarszał, dochodziło do tego, że traciłem przytomność siedząc na krześle. Wtedy poszedłem prywatnie do dyrektora szpitala i on położył mnie w szpitalu w celu pełnej diagnostyki. Po tygodniu powiedział, że właściwie jestem zdrowy. Do tej pory uważałem, że lekarz jest wybitnym człowiekiem od zdrowia i wszystkie leki zażywałem dokładnie tak jak przepisywali, ale od tego czasu pomyślałem: TO WY, ŁOBUZY, FASZEROWALIŚCIE MNIE PSYCHOTROPAMI I INNYM ŚWIŃSTWEM PRZEZ PÓŁ ROKU I TERAZ DOWIADUJĘ SIĘ, ŻE NIEPOTRZEBNIE.

Pomyślałem, że już nie wezmę żadnej tabletki - i tak zrobiłem. Pamiętam, że przez miesiąc byłem strasznie przymulony, ale później jakoś organizm sobie por

Przepraszam lekarzy, że nazwałem ich łobuzami, bo lekarze nie wiedzą jakie mogą być objawy przegapionej boreliozy(nie  wykrytej zaraz po zarażeniu.)


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-05-2022, 10:50
Doskonale pamiętam ten tydzień pobytu w szpitalu, bo czułem się świetnie. Pewnie dawali mi jakieś polepszacze nastroju, byłem pewny, że w razie potrzeby to jest lekarz na miejscu. Robili mi tylko badania, po południu brałem koc i szedłem się opalać. Pielęgniarka mówiła, że jestem na wczasach, bo było widać, że jestem opalony. Graliśmy w karty na pieniądze. Jak się zbliżał koniec pobytu w szpitalu to chciałem ordynatorowi podziękować i dowiedzieć się jaka jest diagnoza. Ordynator wpadał tylko na krótko do szpitala, więc trzeba było na niego (polować). Miałem przygotowane dla ordynatora 500 zł (banknot z górnikami). Graliśmy w karty na pieniądze i jakimś cudem ja dałem ordynatorowi 50 zł. Pamiętam, że ordynatorowi zmienił się głos. Na wypisie dostałem skierowanie na badanie głowy, było to chyba badanie EAG.










0


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-05-2022, 11:17
Powyższy post to było wspomnienie z roku 1980-tego, więc mogłem nie zapamiętać nazwy badania głowy, ale teraz wiem, że chodziło o badanie EEG.

Przejdźmy do boreliozy.

Zakaźnik zalecił BIOTRAKSON dożylnie przez dwa tygodnie i po trzech miesiącach zrobił badanie. Napisał notatkę, że pacjent został przeleczony i podał wyniki badań w klasie IgM, w klasie IgG . Badanie było zlecone przez szpital i dlatego wyglądało trochę inaczej. Dopiero po jakimś czasie zorientowałem się że to było badanie ELISA. Ja pokazałem moje badania z których wynikało, że badanie ELISA mam wynik ujemny, czyli to badanie jest zupełnie nie wiarygodne, bo WB wykazywało, że mam boreliozę bardzo nasiloną, bo wynik powyżej 20-tu oznaczał wynik dodatni, a ja miałem 118.
 
Przedstawiam FAKTY, z których można wywnioskować jaką wiedzę mają lekarze na temat boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-05-2022, 14:32
Cytat
Wziąłem BIOTRAKSON przez dwa tygodnie i jednocześnie wybijałem biorezonansem w Tychach, bo chciałem jak najszybciej to świństwo wybić. Wybijanie boreliozy szło dobrze, (tak pokazywały wyniki badań biorezonansem i badania z krwi), ale mój stan ciągle się pogarszał, więc spróbowałem leczenia w Szpitalu Zakaźnym w Warszawie. Diagnoza była taka, że boreliozę mam, ale jeżeli antybiotyk nie przyniósł żadnej poprawy, to znaczy, że przyczyny moich problemów z chodzeniem są inne. Wtedy chodziłem już o kulach. Zgłosiłem się jeszcze do Kliniki Neurologii na Bródnie i do Kliniki leczenia mięśni na Banacha, na przyjęcie do szpitala czekałem ponad rok. Ponieważ nikt nie potrafił mi zaproponować nic w zamian biorezonansu, to postanowiłem dalej wybijać do całkowitego wybicia tego krętka (bo co cię nie zabije, to cię wzmocni).
Leczenie biorezonansem odbywało się od września 2012 do września 2013. Wynik z biorezonansu wskazywał całkowite wybicie krętka i form pośrednich oraz wszystkich wirusów. Badanie z krwi: wynik był graniczny, ale dr Stasiak twierdził, że to nic nie znaczy, bo przeciwciała tak szybko nie znikną.
Leczyłem się jeszcze u dr Wandela: akupunktura, masaże[/quote


Co powinien zrobić pacjent, któremu jeden zakaźnik mówi: zostałeś przeleczony i jest dobrze, a drugi mówi: jeżeli antybiotyk nie przyniósł poprawy to przyczyna moich problemów zdrowotnych jest inna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-05-2022, 14:28
1.Musi się nauczyć jak zakładać pieluchę.
2.Jak rozkładać wersalkę i jak ułożyć kołdrę.
3.Musi  się nauczyć jak miksować.
4.Musi się nauczyć jak ustawiać rower( Ty do dziś masz z tym problem chociaż robisz to 7 lat.)
5.Musi się nauczyć jak odkrywać kołdrę (Sylwia i Robert mieli z tym problem, chociaż pisałem jak mają to robić.)
Ty przez tydzień uczyłaś się jak zakładać pieluchę, a 7 lat znasz moje możliwości.

Żona jedzie do Irlandii i brat ma być ze mną. Żona wyjeżdża w czwartek i uzasadniam żonie, że brat musi przyjechać jeden dzień wcześniej.
Żona zamówiła przyjazd brata na czwartek.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-05-2022, 11:53
Cytat
To co opisałem w pierwszym poście to były problemy po silnym przeziębieniu, ale jak zacząłem kojarzyć wcześniejsze objawy to przypuszczam, że boreliozę miałem 10 lat wcześniej, więc NA PEWNO moja borelioza jest stara, a badania najpierw zapperem następnie WB i biorezonansem dawały jednoznaczny pozytywny wynik. Badanie WB i biorezonansem robiłem ośmiokrotnie i dokładnie badanie WB pokrywały się z badaniami biorezonansem, więc nie mogę potwierdzić, że u mnie badania zawodzą.
Podaj namiary gdzie mogę zrobić panel na koinfekcje prywatnie.

Zrobiłem badanie na bartonelę.

Przed badanie mówiłem, że interesuje mnie stan obecny, bo wiem, że bartonnelę miałem, to wykazało badanie biorezonansem. Wynik obecny był 1.7, a to oznaczało wynik ujemny,  bo była interpretacja, że wynik poniżej 2 jest wynikiem ujemnym. Drugi wynik był na obecność przeciwciał i ten wynik był dodatni.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-05-2022, 18:23
Chciałbym przedstawić mój punkt widzenia na temat wiarygodności badań na boreliozę.
Można mieć boreliozę, a żadne badanie tego nie wykryje. Byłem u dr Janusa i jego aparatura diagnostyczna nie ujawniła u mnie boreliozy, było to w 2007 r. Moja interpretacja jest taka, że jeżeli borelioza jest pochowana w kościach, w stawach i w komórkach to jest bardzo trudna do wykrycia. Pan Janus miał lepszy aparat od zappera, ale zapper u mnie wykrył boreliozę, bo robiłem badanie w 2012 r , czyli borelioza jest wykrywalna dopiero jak mocno atakuje organizm.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-05-2022, 10:41
Do lekarza
Jak był Pan u mnie z pierwszą wizytą to ja mówiłem, że diagnoza Szpitalna jest błędna i Pan się ze mną zgodził, ale diagnoza była taka ponieważ przeprowadzone badania ujawniły bardzo duże uszkodzenia w moim organizmie, a najbardziej mam uszkodzony obwodowy układ nerwowy i ośrodkowy układ nerwowy. Piszę o tym, bo niektóre moje odczucia są niezrozumiałe i uważane, że to moja fanaberia.
Mam problem, bo te plastry na odleżyny powodują u mnie sztywność mięśni i większą spastyczność i w związku z tym prosiłbym o inny sposób gojenia tej ranki na kostce. Problem jest taki, że ja mogę spać tylko na prawym boku i ta kostka jest mocno przyciśnięta do wersalki ja ruszam nogami i dlatego jest to trudno zagoić.
Poniżej jest napisane czym się żywi krętek BORELIOZY-co u mnie zeżarł!!!!!!!!!!!!!
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć


Po przeczytaniu powyższego tekstu pan dr powiedział, że za dużo czytam internetu.

Pragnę podkreślić, że to co piszę wynika z mojej wiedzy na temat mojego organizmu i analizy prozdrowotnych procesów chorobowych.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 30-05-2022, 10:53
Cytat
Zrobiłem badanie na bartonelę.
Raz wyjdzie, raz nie. Poza tym jest wiele rodzajów tego gada.

Cytat
Po przeczytaniu powyższego tekstu pan dr powiedział, że za dużo czytam internetu.
Dobre, hehehe. A pan doktor wyłącznie procedury i wypisywanie leków na receptę. Po co mu rozum? Same kłopoty tylko.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-06-2022, 11:35
Po pandemii opieka paliatywna ma duże zapotrzebowanie na swoje usługi i w związku z tym mój lekarz został oddelegowany na inny rejon. Mam innego lekarza. Pani dr na pierwszej wizycie osłuchała płuca i kazała pokazać język. Stwierdziła, że mam grzybicę i przepisała leki na grzybicę.
Nie będę brał żadnych leków przeciw grzybicy, bo jest ona nie szkodliwa, ale POTRZEBNA.

Długie lata miałem problemy ze zdrowiem i jak przeczytałem książkę pana Janusa NIE DAJ SIĘ ZJEŚĆ GRZYBOM to myślałem, że znalazłem rozwiązanie, bo byłem pewny, że to mnie dotycz. W książkach pana Słoneckiego było jak się pozbyć grzybicy. (W tych dwóch pierwszych)

Na podstawie analizy prozdrowotnych procesów chorobowy moich i innych stwierdzono, że grzybica nie jest chorobą, a pomaga organizmowi usunąć patologię.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-06-2022, 15:56
Cytat
Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć
Cytat
Cytat
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JE

Jak byłem w szpitalu na Banacha pierwszy raz to żona codziennie przynosiła śniadanie. 3 jajka na boczku i trochę kaszy jaglanej.
Jak byłem drugi raz w szpitalu to córka przynosiła codziennie śniadanie.
Do pana Słoneckiego woził mnie syn i zięć, a jak oni nie mogli to córki mnie woziły.
Dla przypomnienia musiałem to napisać, bo chcę na jednej stronie przedstawić najistotniejsze fakty.
Była jeszcze większa pomoc, bo jak jeździłem do dr Wandela to był problem, że nie mogłem zdążyć z jednego pociągu na drugi i córka zgłaszała to kierownikowi pociągu i on zatrzymywał ten drugi pociąg do czasu mojego dotarcia. Ponieważ ja się wolno poruszałem to mnie przenosili.

Jak zupełnie nie pasowało połączenie to znajomy córki odwoził mnie z Nowego Dworu Mazowieckiego do Warszawy. Taka podróż trochę trwała i ja mówiłem jak korzystnie jest kupić mieszkanie na kredyt, bo wystarczy mieć zdolność kredytową i 20% wkładu, ratę kredytu spłaca najemca. (podałem dwa przykłady z mojego osobistego doświadczenia). Znajomy córki miał duże dochody i samochód służbowy, wynajmował kawalerkę. Po tym co ja mu powiedziałem to sobie uświadomił, że opłatą za wynajem komuś spłaca kredyt. Poszedł po rozum do głowy i kupił mieszkanie na kredyt. Było to w okresie jak bani miały niską marżę, ale jak PIS nałożył podatek bankowy to banki podniosły marżę, a jak Glapiński obniżył stopy procentowe do 0.1 to banki podniosły marżę jeszcze raz, bo muszą zarabiać. Dla kredytu hipotecznego najważniejsza jest  marża, bo jest stała na cały kredyt.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-06-2022, 10:55
Cytat
Każdy jak ma infekcję to smarka w chusteczkę i usuwa śluz z nosa. Ja mam smarkanie podczas posiłku już od wielu lat. Podczas posiłku rozgrzewa mi się wydzielina w nosie i staje się rzadsza i łatwiejsza do usunięcia. Po kolacji przepłukuję nos irigasinem. Przed spaniem biorę połowę tabletki przeciwzapalnej i popijam wodom z dwiema dozami kropelek TRAMAL. To zazwyczaj mnie zabezpiecza żebym mógł w nocy oddychać. Mam jeszcze kropelki w aerozolu do udrażniania nosa.

Miałem infekcję i często kichałem, więc powyższy sposób udrażniania nie działał, bo miałem ciągle rzadszy śluz i nie drożny nos. Lekarz był na wizycie i powiedział żonie żeby zrobiła mi inhalację z soli. Zaraz po wizycie jedziemy do kuchni na tą inhalację. Żona pyta mnie jak ma to zrobić, a ja mówię nie wiem. Żona jak ma coś zrobić dla zdrowia to jest jak ćpun na głodzie (zachowuje się agresywnie i bezrozumnie). Żona wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna.

Żon

Wczoraj miałem nowy  środek do inhalacji nosa. Ten środek jest zły, bo w nocy bardzo szybko mam zatkany nos. Trzeba kupić ten irigasn, który stosuję od kilku lat.

Gdybym miał proste inhalacje to już dawno miałbym drożny nos.
Dla każdego jest oczywiste, że tlen jest najważniejszy dla funkcjonowania organizmu, a ja mam ograniczony dostęp tlenu zarówno w nocy i w dzień.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-06-2022, 14:39
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #87 : 10-05-2018, 18:40 »
Cytat
W sobotę byłem u Mistrza po  ponad rocznej przerwie i niewiele podyskutowaliśmy, bo moja mowa jest nie zrozumiała. Moja interpretacja jest taka, że organizm musi usunąć toksyny powstałe ze szczątków wirusa EBV, szczątków gronkowca, i innych patogenów, więc zaprosił do sprzątania grzyby.

Jak dostałem opiekę paliatywną.

Mówiłem żonie, że ja umrę nie z powodu choroby, bo jej nie mam tylko z powodu braku tlenu, bo w nocy mam zatkany nos i nie mam jak oddychać. Jakiś młody neurolog powiedział, że przy mojej diagnozie należy się opieka paliatywna, a oni mają aparat tlenowy. Przy pierwszej wizycie lekarz powiedział, że ja nie wymagam aparatu tlenowego i tak  już zostało. Z oddychaniem trochę się poprawiło, bo stosowałem płukanie roztworem soli morskiej. Na początku to tak się oczyszczały zatoki że leciało mi z nosa i z ust takie sznury, że się ciągnęły na pół metra. Na takie oczyszczanie zużyłem 2 kg soli morskiej w ciągu roku.

Teraz organizm oczyszcza grzybami inne rejony i dlatego moja mowa jest niezrozumiała.

Mam wiele problemów, ale zgłaszałem problem z zatykaniem nosa przez wysychającą flegmę i że to mi utrudnia oddychanie szczególnie nocą. Zrobiono Tomograf CT twarzoczaszki zatok: Zgrubienia błony śluzowe głównie z zachyłkach zębowych zatok szczękowych do 10 mm grubości po stronie prawej oraz 7 mm po lewej. Poza tym dyskretne zgrubienie śluzówki w górnych częściach zatok szczękowych oraz lewej zatoce czołowej (zatoki czołowe hypoplastyczne). Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Kompleksy ujściowo-przewodowe drożne. Lewostronne skrzywienie przegrody nosowe.   
Przepisałem wynik badań z wypisu jak mi się wydaje z błędami.


Od 10-ciu lat mam problem z nie drożnym nosem i to jest zasadnicza sprawa dla funkcjonowania  mojego organizmu. Robiłem różne inhalacje, ale efekty były skromne, bo w moim przypadku muszą być właściwe inhalacje i systematyczne.

Wydaje mi się, że opieka paliatywna mogłaby w tej sprawie doradzić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-06-2022, 15:14
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #323 : 01-12-2021, 11:44 »
Cytat
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #301 : 01-07-2021, 15:08 »
   Odpowiedz cytującCytat
Pierwsze objawy zakażenia miałem w jamie ustnej jak jadłem na stołówce to bardzo mi ciekło z nosa.  Było to bardzo krępujące, bo pociągałem nosem przy obiedzie. W 1973 r nie było chusteczek jednorazowych,  a ja byłem kawalerem i nie zawsze miałem czystą chusteczkę. Napisałem dzisiaj, że to było w 73 r, a wcześniej podawałem 72 r, nie wielka różnica, ale jak doszedłem, że był to rok 73 to źle się z tym czułem i musiałem poprawić. Ktoś pomyśli po co piszę o tak nie istotnych objawach. Niestety tak nieistotne objawy mogą być przyczyną bardzo istotnych szkód w organizmie. CHRONICZNY STAN ZAPALNY-bardzo poważny niedosłuch (miałem słuchawki), zaćmę na prawe oko (prawą dziurkę od nosa miałem całkowicie nie drożną. Po zabiegu zrobili mi dziurkę 2 milimetry i stąd te  problemy z oddychaniem, bo wystarcz niewielki obrzęk i nie mogę oddychać. Stan zapalny poszedł trochę dalej, początek przewodu oddechowego i oskrzela.
Próbowałem pani psycholog wyjaśnić, że bardzo potrzebuję inhalacje. Pani psycholog mówi, że przekaże tą informację żonie, próbowała przekazać o co mi chodzi, ale żona nakrzyczała na panią psycholog i na tym się zakończyła pomoc psychologiczna.


Pokazałem ten post synowi, ale syn mówi, że psycholog ma inne zadanie. Ja wiem jakie ma zadanie psycholog, ale komu ja mam przekazać, że potrzebuję prostych zabiegów żeby dojść do samodzielności.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-06-2022, 11:31
Cytat
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób. 

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.


Może nie każdy rozumie jak można rozdrapywać rany, które są niewidoczne, ale ja nie potrafię mówić, a żona ciągle mnie krytykuje, że czegoś nie potrafię. To bardzo niekorzystnie wpływa na mój układ nerwowy. Jestem przekonany, że w ten sposób niszczy swoje zdrowie, ale w żaden sposób nie jestem w stanie tego wytłumaczyć żonie. To byłoby zadanie do pani psycholog, ale.............

Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że jest potrzebna opieka całodobowa dla osoby niepełnosprawnej. Jestem pewny, że taka osoba jest i żona by mogła odpocząć nawet przez miesiąc.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-06-2022, 10:51
Cytat
Marianna nie rozumie, że ja w nocy wstaję bo muszę, mam sztywne nogi i zatkany nos.
Jeżeli by mi robiła proste zabiegi oczyszczające TO DZISIAJ BYM NIE POTRZEBOWAŁ POMOCY W NOCY ANI W DZIEŃ.
Mówię, że dla organizmu jest TLEN.
Ktoś może powiedzieć, że ograniczony dostęp tlenu przez skrzywioną przegrodę nosową i zalegający śluz   nie może mieć wpływu na sztywność nóg. Dopiero niedawno sobie uświadomiłem, że tlen jest potrzebny do KAŻDEJ komórki, więc do komórek obwodowego układu nerwowego nie dociera, bo mam naczynia włosowate nie drożne z powodu toksemii.

Jaki z tego wynika wniosek?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-06-2022, 10:59
Mówię, że dla organizmu  najważniejszy jest TLEN.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-06-2022, 09:40
Cytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera akbo herksem.
Zgłoś do moderatora    171.25.182.61

Tą książkę kupiłem w 2012 r, wiedziałem, że mam boreliozę, więc starałem się jak najwięcej dowiedzieć w tym temacie. Przedstawiony fragment mnie zainteresował, ale nigdy tego tak nie rozumiałem jak obecnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 27-06-2022, 09:49
Nie sądzę, żebyś cokolwiek z tego zrozumiał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-07-2022, 10:49
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.

Czy ta informacja to też wygląda jak z kreskówki?
Ja nie polemizuję tylko pytam.

Jakie szkody borelioza wyrządzi w organizmie zależy od długości przebywania i od czasu intensywnego atakowania (można mieć boreliozę, ale uśpioną). Uśpiona borelioza  nie oznacza, że jest nieszkodliwa. Nie wykryta po zarażeniu borelioza jest zawsze szkodliwa tylko mniej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-07-2022, 13:31
Cytat
Po tym masażu ręcznym uwalnia się dużo toksyn i mam zaburzenia funkcjonowania obwodowego układu nerwowego, czyli jeżeli będę miał masaż ręczny to muszę mieć kąpanie dzisiaj, a jeżeli nie będzie kąpania to robimy tylko ćwiczenia....

Ten post pisałem do fizjoterapeuty, ale żona przeczytała cały. Nie wiedziałem, że potrafi czytać taki drobny tekst, bo wszystkim mówi, że jest ślepa.

Po ręcznym masażu ...........
Niestety chyba nawet fizjoterapeuta nie rozumie dlaczego uwalnia się dużo toksyn.

Ja mam moją sytuację zdrowotną w głowie, więc jeżeli mam jakieś dysfunkcje to zaraz staram się znaleźć przyczynę. Chodzi o to, że do masażu ręcznego używa się dużo oliwki, a w mięśniach mam dużo toksyn. Masaż rozgrzewa daną tkankę i wyciąga toksyny do obwodowego układu nerwowego. Normalna osoba tego nie czuje, ale ja mam uszkodzoną mielinę układu nerwowego i od razu czuję zaburzenia z tym związane.
Chyba tylko raz miałem kąpanie po masażu ręcznym. Po następnej wizycie fizjoterapeuty mówię do żony o kąpaniu, a żona mówi: chyba cię pogięło.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-07-2022, 13:41
Cytat
Cytat
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #294 : 03-06-2021, 19:55 »
   Odpowiedz cytującCytat
Sylwia proszę żebyś poświęciła  chociaż jedną godzinkę i spróbuj zrozumieć o czym piszę, a jeżeli czegoś nie rozumiesz to pytaj. Tutaj jest napisane o co mi chodzi./

Po paru minutach mówi, że wie o co mi chodzi i żebym konkretnie powiedział jakie zabiegi są potrzebne.
Powiedziałem, że potrzebne są okłady z oleju rycynowego na podudzia trzy razy w tygodniu i inhalacje.
 W niedzielę były obydwie opiekunki i Sylwia im tłumaczyła o co mi chodzi.
W poniedziałek córek nie było i żona mi oznajmiła, że idzie dać ogłoszenie do gazety i sprzedaje swoją połowę mieszkania. Głupota bardzo mnie denerwuje, ale coś takiego nawet mnie nie zdenerwowało, przyjąłem to z obojętnością.

W pierwszym tygodniu zrobiliśmy dwa okłady z oleju i dwa razy parówkę na głowę, w ostatnią niedzielę zrobiliśmy parówkę i na tym się zakończyły zabiegi oczyszczające .

Wielokrotnie próbowałem nakłonić żonę na proste zabiegi oczyszczające, ale bezskutecznie. Ponieważ moje podpowiedzi działają na żonę jak czerwona płachta na byka, to próbowałem wykorzystać do podpowiedzi inne osoby niestety bezskutecznie. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-07-2022, 14:38
Cytat
Nigdy nie oczekiwałem trudnych zabiegów, wielokrotnie mówiłem, że te zabiegi można kupić w ramach MOJEJ EMERYTURY. Mnie jest obojętnie kto będzie robił zabiegi.
[/qu


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-07-2022, 15:23
Cytat
ytat
Żona pyta: co ty jesteś taki tłusty?, smarujesz się olejem kokosowym?
Niczym się nie smaruję, tłuszcz wyrzuca organizm przez skórę, problem jest większy, bo u mnie ten tłuszcz jest zmieszany z butaprenem.
Kiedyś bardzo często tłukłem kubki, bo mam klejące ręce. Taki klej, że ja kładę łyżkę, a ona jest przyklejona i trzyma się ręki.
Od ponad dwóch lat zaleciłem mycie rąk mydłem. Poskutkowało w niewielkim stopniu, bo dalej mam klejące ręce, ale bardzo zwracam uwagę na to i tłukę kubki rzadko.
Oczywiście jest na to sposób, bo można użyć sody oczyszczonej, ale jak to wytłumaczyć żonie.
Kiedyś jak robiliśmy okłady z oleju rycynowego, to należy zmyć ten brut najpierw wodą ze sodą, a następnie wodą z mydłem. Żona uznała, że ten kubek wody z sodą można wlać do miednicy z wodą.
Jestem tłusty, bo organizm wyrzuca toksyny przez skórę, więc dobrym rozwiązaniem jest zmywanie tych tłustych toksyn sodą oczyszczoną, ale z oczywistych powodów nie jestem w stanie tego przekazać żonie.

Jest bardzo prosty i tani sposób na ten tłuszcz, który organizm wypycha przez skórę. Ten tłuszcz przy każdym kąpaniu należy najpierw zmyć sodą oczyszczoną. Na środku obudowy wanny jest wgłębienie na mydło. W to wgłębienie należy wsypać 2-3 łyżki sody oczyszczonej i nabierając na gąbką najpierw zmyć ten tłuszcz, a następnie mydłem. Ja mogę moczyć palec w tej sodzie i wkładając palec do ucha oczyszczam, na koniec należy dokładnie spłukać to wszystko prysznicem. Nie mamy liczników na wodę, więc gdyby było kąpanie codziennie to w ciągu miesiąca byłby bardzo istotny efekt.


Teraz mam kąpanie dwa razy w tygodniu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-07-2022, 18:28
Cytat
Miałem przedstawić w kilku postach moją obecną sytuację zdrowotną, ale muszę przerwać, bo mam ważniejszą sprawę do zakomunikowania. Żona dzisiaj na wizycie prosiła lekarza żeby przepisał coś na spanie (chodzi o to żebym tak twardo spał i nie wstawał w nocy). Twardy sen dla mnie oznacza, że jeżeli zatka mi się nos to się nie obudzę i tym samym jest to dla mnie wyrok śmierci, bo bez tlenu nie można żyć. Żona nic nie rozumie, a moje tłumaczenie działa na żonę jak czerwona płachta na byka, więc nie mogę jej wyjaśnić najprostszej sprawy. MUSZĘ PROSIĆ O UŚWIADOMIENIE, ŻE JEŻELI MI COŚ DA NA SPANIE to wykona wyrok śmierci na mnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-07-2022, 14:09
Cytat
Cytat
Po tym masażu ręcznym uwalnia się dużo toksyn i mam zaburzenia funkcjonowania obwodowego układu nerwowego, czyli jeżeli będę miał masaż ręczny to muszę mieć kąpanie dzisiaj, a jeżeli nie będzie kąpania to robimy tylko ćwiczenia....

Ten post pisałem do fizjoterapeuty, ale żona przeczytała cały. Nie wiedziałem, że potrafi czytać taki drobny tekst, bo wszystkim mówi, że jest ślepa.

Po ręcznym masażu ...........
Niestety chyba nawet fizjoterapeuta nie rozumie dlaczego uwalnia się dużo toksyn.

Ja mam moją sytuację zdrowotną w głowie, więc jeżeli mam jakieś dysfunkcje to zaraz staram się znaleźć przyczynę. Chodzi o to, że do masażu ręcznego używa się dużo oliwki, a w mięśniach mam dużo toksyn. Masaż rozgrzewa daną tkankę i wyciąga toksyny do obwodowego układu nerwowego. Normalna osoba tego nie czuje, ale ja mam uszkodzoną mielinę układu nerwowego i od razu czuję zaburzenia z tym związane.
Chyba tylko raz miałem kąpanie po masażu ręcznym. Po następnej wizycie fizjoterapeuty mówię do żony o kąpaniu, a żona mówi: chyba cię pogięło.

Fizjoterapeuta wie jaka była umowa i wie, że tej umowy nie dotrzymuje żona, bo kilka razy mówił po masażu: teraz do kąpania, ale żona mówi, że nie ma czasu. Pomimo tak oczywistych faktów, żona dalej kłamie. Musiałem zrezygnować z masażu ręcznego, chociaż jest zapłacony. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 08-07-2022, 15:22
Dwie rzeczy możesz zrobić. Jak masz więcej kasy to platforma Schumanna https://allegrolokalnie.pl/oferta/platforma-schumanna-okz i sauna infrared, jak mniej to jakakolwiek platforma wibracyjna do masażu i koc infrared na przykład: https://allegro.pl/oferta/koc-detoksykacyjny-do-sauny-na-podczerwien-11160548285


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-07-2022, 14:29
Cytat
Cytat
Ja porównałem stan mojego organizmu do ruin w Warszawie po wojnie i dlatego uważam, że trzeba usunąć gruzy i dopiero odbudowywać. Okłady z oleju rycynowego, okłady z kapusty, moczenie nóg w wodzie z solą, w wodzie mydlanej.Te zabiegi nie są tak efektywne, ale jak by było robione przez  5 lat to ja bym był w zupełnie innej sytuacji.
Jest mi trudno pisać, ale jest mi ciężko żyć w kłamstwie jakie rozpowszechnia moja żona, więc chciałby przedstawić trochę faktów.
Już tutaj pisałem jak dostałem opiekę paliatywną. Mówiłem żonie że ja umrę z powodu braku tlenu, bo mam ciągle zapchany nos a szczególnie w nocy bo nie mam jak oddychać.
Na zapchany nos najlepiej stosować aliocit, ale ja potrzebowałem całą butelkę 30 mil. Mogłem to stosować rano jak byłem jeszcze rozebrany. Kilka razy robiliśmy tak, że żona podawała napełniane miarki i ja przemywałem nos. Ja o 6 już nie mogłem spać bo nie miałem jak oddychać i miałem sztywne nogi. Kilka razy żona mi podawała, ale kiedyś zrobiła awanturę,że nie będzie podawać bo musi sobie poleżeć. To płukanie nosa trwało 5 min  i mogła iść do łóżka  bo byłem wtedy samoobsługowy.
Ja mam opiekę paliatywną i wstaję w nocy 7 razy, a opiekun nie może raz podać mi alocit, bo musi sobie poleżeć. To nie było zrozumiałe, ale ustąpiłem, bo uznałem, że to jest choroba.
Dzisiaj rano musiałem wstać bo nie mogłem oddychać, ale żona nie przyjdzie, a ja nie mogę samodzielnie wstać,  bo boli mnie to biodro.
Żona mnie nienawidzi i jest zainteresowana żebym szybko umarł i po mnie dostanie emeryturę.
Ja mam emeryturę 3000 zł netto więc by dostała 2500 zł, a teraz ma najniższą.
WIELOKROTNIE proponowałem jej rozwód, bo mnie nienawidzi i jest jej trudno mnie obsługiwać.
Dlatego prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Jestem właścicielem połowy mieszkania i dobra emerytura, więc nie jestem bez szans.
Jak teraz mi pomaga wstać to jest taka zła, że mówi jak ją jeszcze raz zawołam to udusi mnie poduszką.
   Zgłoś do moderatora   185.79.242.105
Mbogdan
**

To napisałem i pokazałem lekarzowi. Lekarz zapytał żonę czy to prawda, że mówiła: jak ją jeszcze raz zawołam to mnie udusi poduszkom. Żona potwierdziła, że to  prawda.
Miałem nadzieję, dzieci przeczytają i coś się zmieni. Minęło kilka dni i nic. Powiedziałem do córki żeby zajrzała na mój wątek i wieczorem bardzo  piekło mnie lewe ucho.


Po przeczytaniu powyższego postu lekarz dał namiary do przychodni zajmującej się rehabilitacją domową. Niestety nie było to dobre rozwiązanie, bo tam pracują osoby zaraz po szkole, które niewiele     potrafią i nie przykładają się do pracy. Pierwsza fizjoterapeutka była z urzędu pracy. Dla niej ja byłem drugim pacjentem w jej życiu. Drugi fizjoterapeuta miał trzy lata stażu, ale nie potrafił czytać ze zrozumieniem prostego zdania, lub olewał olewał to co ja pisałem, więc musiałem zrezygnować z jego usług (chociaż) dla mnie były one bezpłatne. Mówił, że prywatnie to on inaczej pracuje. Wydzwaniał do żony żeby zamówić jego usługi, on się nie nadawał nawet darmowy. Może ktoś nie rozumie jak można nie korzystać z darmowych usług.
Spróbuję tą sprawę przedstawić inaczej. Czy ktoś po zdaniu egzaminu na prawo jazdy może jeździć tirem na trasie międzynarodowej? Czy ktoś kto ukończył kurs spawacza, może spawać konstrukcje?




























Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-07-2022, 15:18
Cytat
Jest problem z wybraniem łóżka dla mnie, takiego żebym był samodzielny w nocy i nie wołał żony do pomocy. NIE WIEM JAK MAM TO NAPISAĆ, bo to co piszę jest niezrozumiałe, chociaż używam dosadnych określeń.
Jestem szczęśliwy jak żona wyjeżdża na cały dzień, bo nikt mi nie niszczy nerwów. (Nie jestem samodzielny w gotowaniu, więc potrzebuję wstępnego przygotowania.)

Najbardziej pragnę być samodzielny w nocy, ale mam ograniczone możliwości wynikające z mojej niepełnosprawności. NIKT ROZUMNY nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy, a żona ma ciągle pretensje i w ten sposób pogłębia moje problemy.

Można wziąć to łóżko i kupić materac taki żeby był podobny do tego co jest na wersalce w stołowym, a może nie będzie potrzebny.
Zgłoś do moderatora    185.79.242.105
Mbogdan




Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-07-2022, 14:48
Cytat
W pierwszym poście pisałem, że jak zdiagnozowałem boreliozę to pytałem znajomych jaki sposób walki z boreliozą wybrać. Mówiłem, że wybieram wybijanie biorezonansem. Jedna znajoma mnie przestrzegała przed tym rozwiązaniem, bo mówiła, że biorezonans zabija bakterie, ale rozwala komórki te w których była bakteria. Ta znajoma długo zajmowała się tematyką zdrowia i miała duża wiedzę w tym temacie. Męża wyleczyła z raka. Z moich obserwacji wynika, że jest trochę inaczej.
Cytat
Z moich obserwacji wynika, że biorezonans wybija wszystkie bakterie, grzyby, wirusy, ale problem jest taki, że u mnie większość tych patogenów była wewnątrz komórki i organizm musi te komórki usunąć.
Pierwsze objawy zarażenia miałem w 1972 r.
Cytat
Z moich obserwacji wynika, że biorezonans wybija wszystkie bakterie, grzyby, wirusy, ale problem jest taki, że u mnie większość tych patogenów była wewnątrz komórki i organizm musi te komórki usunąć.
Pierwsze objawy zarażenia miałem w 1972 r.
Cytat
Z moich obserwacji wynika, że biorezonans wybija wszystkie bakterie, grzyby, wirusy, ale problem jest taki, że u mnie większość tych patogenów była wewnątrz komórki i organizm musi te komórki usunąć.
Pierwsze objawy zarażenia miałem w 1972 r.
Cytat
Z moich obserwacji wynika, że biorezonans wybija wszystkie bakterie, grzyby, wirusy, ale problem jest taki, że u mnie większość tych patogenów była wewnątrz komórki i organizm musi te komórki usunąć.
Pierwsze objawy zarażenia miałem w 1972 r.
Cytat
Z moich obserwacji wynika, że biorezonans wybija wszystkie bakterie, grzyby, wirusy, ale problem jest taki, że u mnie większość tych patogenów była wewnątrz komórki i organizm musi te komórki usunąć.
Pierwsze objawy zarażenia miałem w 1972 r.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-07-2022, 13:29
Cytat
Cytat
  Odpowiedz cytującCytat
Ja rozumiem, że nic nie rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, bo ja gdybym był na Waszym miejscu też bym nic nie rozumiał.
Denerwowanie nie sprawia mi przyjemności, a sprawia mi przykrość i niszczy moje zdrowie, a ja robię wszystko co możliwe żeby wyjść z tej sytuacji, natomiast ze strony żony mam codziennie niszczenia nerwów, powód zawsze się znajdzie zazwyczaj bardzo błahy .                       .
O


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-07-2022, 15:10
Ponieważ mam częstomocz to muszę mieć naczynie pod rękom. Wózek ustawiam tak żeby jedna noga była oparta o ścianę, a druga o biurko. W ten sposób wózek jest stabilny. Ponieważ do sikania mam zajęte dwie ręce to jest ważne żebym mógł  się lekko oprzeć o wózek. Wczoraj rano żona się darła, że jej tapetę uszkodzę i żebym nie opierał tego wózka o ścianę (nóżką opieram jeden centymetr nad listwą podłogową). To darcie słyszała fizjoterapeutka Roksana, więc nie można zakłamać. Zgodnie z zaleceniem  nie opierałem jednej nogi o ścianę (po porządnym masarzu pasa biodrowego) wózek się usunął i ja się przewróciłem. Nie mogę samodzielnie wstać, więc żona dzwoni do córki, dobrze, że był ten najstarszy wnuk i mnie podniósł. To jeden przykład rządów żony. Tego tez nie można zakłamać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-07-2022, 14:45
Cytat
Po tym masażu ręcznym uwalnia się dużo toksyn i mam zaburzenia funkcjonowania obwodowego układu nerwowego, czyli jeżeli będę miał masaż ręczny to muszę mieć kąpanie dzisiaj, a jeżeli nie będzie kąpania to robimy tylko ćwiczenia....

Ten post pisałem do fizjoterapeuty, ale żona przeczytała cały. Nie wiedziałem, że potrafi czytać taki drobny tekst, bo wszystkim mówi, że jest ślepa.

Po ręcznym masażu ...........
Niestety chyba nawet fizjoterapeuta nie rozumie dlaczego uwalnia się dużo toksyn.

Ja mam moją sytuację zdrowotną w głowie, więc jeżeli mam jakieś dysfunkcje to zaraz staram się znaleźć przyczynę. Chodzi o to, że do masażu ręcznego używa się dużo oliwki, a w mięśniach mam dużo toksyn. Masaż rozgrzewa daną tkankę i wyciąga toksyny do obwodowego układu nerwowego. Normalna osoba tego nie czuje, ale ja mam uszkodzoną mielinę układu nerwowego i od razu czuję zaburzenia z tym związane.
Chyba tylko raz miałem kąpanie po masażu ręcznym. Po następnej wizycie fizjoterapeuty mówię do żony o kąpaniu, a żona mówi: chyba cię pogięło.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 26-07-2022, 07:34
Mbogdanie, mam dla ciebie dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra taka, że mamy podobne żony. Moja  zostałaby królową angielską albo przynajmniej papieżem, gdyby mnie nie poznała, zmarnowałem jej życie. Zła to informacja, że krętki nie żywią się kolagenem, one tylko go rozkładają.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-07-2022, 14:41
Cytat
Cytat
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób. 

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.


Może nie każdy rozumie jak można rozdrapywać rany, które są niewidoczne, ale ja nie potrafię mówić, a żona ciągle mnie krytykuje, że czegoś nie potrafię. To bardzo niekorzystnie wpływa na mój układ nerwowy. Jestem przekonany, że w ten sposób niszczy swoje zdrowie, ale w żaden sposób nie jestem w stanie tego wytłumaczyć żonie. To byłoby zadanie do pani psycholog, ale.............

Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że jest potrzebna opieka całodobowa dla osoby niepełnosprawnej. Jestem pewny, że taka osoba jest i żona by mogła odpocząć nawet przez miesiąc.


W powyższym poście napisałem, że nie mam żadnej ranki, (tak było). Jak miałem infekcję to miałem bardzo ograniczony dostęp tlenu i się w nocy bardzo wierciłem, przewracałem na lewy bok. W stawach mam takie "ziarenka maku"(zabite szczątki jakiegoś patogenu), to jedno ziarenko wyszło (nie w sensie dosłownym, bo szczątki patogenów nie chodzą) ze stawu i znalazło się na kostce. Ponieważ w nocy tą prawą kostkę mam przyciśniętą do materaca to mnie bolało i nie mogłem spać. Wieczorem poprosiłem żonę żeby na tą kostkę przymocowała taki mały wacik, ale pokazywałem palcami żeby przymocować ten wacik dwoma plastrami tak żeby to "ziarenko maku mogło się przemieszczać" . Dla żony to co ja mówiłem było nie zrozumiałe i stała się bardzo agresywna, wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna. Żona ten wacik przymocowała jednym mocnym plastrem i skutek był taki, że to "ziarenko maku" zrobiło mi dziurkę w skórze na kostce.

CAŁA HISTORIA Z RANKĄ NA KOSTCE trwa już chyba tyle czasu jak operacja wojskowa Putina.

Próbowałem opisać taką drobnostkę, ale ile osób zrozumie to co przedstawiłem to nie wiem.

Wielokrotnie pisałem, że moja sytuacja zdrowotna jest nieco skomplikowana.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-07-2022, 11:46
Cytat
« Odpowiedz #347 : 02-03-2022, 16:34 »
Cytat
Każdy jak ma infekcję to smarka w chusteczkę i usuwa śluz z nosa. Ja mam smarkanie podczas posiłku już od wielu lat. Podczas posiłku rozgrzewa mi się wydzielina w nosie i staje się rzadsza i łatwiejsza do usunięcia. Po kolacji przepłukuję nos irigasinem. Przed spaniem biorę połowę tabletki przeciwzapalnej i popijam wodom z dwiema dozami kropelek TRAMAL. To zazwyczaj mnie zabezpiecza żebym mógł w nocy oddychać. Mam jeszcze kropelki w aerozolu do udrażniania nosa.

Miałem infekcję i często kichałem, więc powyższy sposób udrażniania nie działał, bo miałem ciągle rzadszy śluz i nie drożny nos. Lekarz był na wizycie i powiedział żonie żeby zrobiła mi inhalację z soli. Zaraz po wizycie jedziemy do kuchni na tą inhalację. Żona pyta mnie jak ma to zrobić, a ja mówię nie wiem. Żona jak ma coś zrobić dla zdrowia to jest jak ćpun na głodzie (zachowuje się agresywnie i bezrozumnie). Żona wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna.

Żona powinna zapytać się lekarza w jaki sposób zrobić tą inhalację, lub ja bym mógł sprawdzić w internecie w jaki sposób zrobić inhalację z soli.

Żona do grzejącej się wody wsypała łyżkę soli i następnie już do rozgrzanej wody łyżkę szałwii (parówka na głowę). Ktoś pomyśli po co piszę takie idiotyzmy. To jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego jestem tu gdzie jestem? JEST TO DLA MNIE PSYCHOTERAPIA.

Po trzech dniach infekcja się skończyła.
Zgłoś do moderatora    185.79.242.105

Jest data od kiedy mam tą malutką dziurkę w skórze na kostce, więc nie wielka jest różnica czasowa od operacji specjalnej Putina.
Problem z gojeniem tej ranki jest taki, że ja najlepiej mogę spać na prawym boku i nogi muszę mieć mocno podkurczone. Prawa noga i tym samym ta kostka z dziurką jest mocno przyciśnięta do materaca ja w nocy ruszam nogami i tym samym tą dziurkę rozszarpuję.
Można by tej sytuacji zaradzić. Zrobić taki opatrunek żeby ta kostka z dziurką nie była narażona na na moje intensywne ruszanie nogami. W dużym kwadratowym waciku wyciąć dziurkę wielkości kostki i w taki sposób będzie dziurka na kostce spokojnie goić.  Tych wacików  powinno być cztery dwa razy po dwa. Chodzi o to żeby był gruby ten opatrunek, a jednorazowo przymocować cztery waciki jest niekorzystne. Tą dziurkę można smarować maścią gojącą. Na prawej nodze mam w nocy skarpetkę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-08-2022, 14:51
Cytat
Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że jest potrzebna opieka całodobowa dla osoby niepełnosprawnej. Jestem pewny, że taka osoba jest i żona by mogła odpocząć nawet przez miesiąc.

Jeżeli w jednym poście przedstawiam kilka kwestii to ta najważniejsza kwestia jest niezauważana. Nawet fizjoterapeuta nie rozumie treści przedstawionych w kilku zdaniach. Dlatego muszę tylko proste komunikaty przedstawiać. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 11-08-2022, 14:55
Cytat
Po tym masażu ręcznym uwalnia się dużo toksyn i mam zaburzenia funkcjonowania obwodowego układu nerwowego, czyli jeżeli będę miał masaż ręczny to muszę mieć kąpanie dzisiaj, a jeżeli nie będzie kąpania to robimy tylko ćwiczenia....

Ten post pisałem do fizjoterapeuty, ale żona przeczytała cały. Nie wiedziałem, że potrafi czytać taki drobny tekst, bo wszystkim mówi, że jest ślepa.

Po ręcznym masażu ...........
Niestety chyba nawet fizjoterapeuta nie rozumie dlaczego uwalnia się dużo toksyn.

Ja mam moją sytuację zdrowotną w głowie, więc jeżeli mam jakieś dysfunkcje to zaraz staram się znaleźć przyczynę. Chodzi o to, że do masażu ręcznego używa się dużo oliwki, a w mięśniach mam dużo toksyn. Masaż rozgrzewa daną tkankę i wyciąga toksyny do obwodowego układu nerwowego. Normalna osoba tego nie czuje, ale ja mam uszkodzoną mielinę układu nerwowego i od razu czuję zaburzenia z tym związane.
Chyba tylko raz miałem kąpanie po masażu ręcznym. Po następnej wizycie fizjoterapeuty mówię do żony o kąpaniu, a żona mówi: chyba cię pogięło.


Ten prosty tekst jest nie zrozumiały i musiałem jeszcze raz o tym samym pisać.                           

Mam uszkodzony obwodowy układ nerwowy i wydaje mi się, że masowanie mięśni nóg masa żerem jest szkodliwe. Dlaczego zrezygnowałem z masowania ręcznego to chyba się pan domyśla, bo mówiłem o kąpaniu zaraz po masowaniu.
W związku z powyższym nie robimy masowania nóg masażem, masujemy plecy masa żerem.





Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 11-08-2022, 15:30
Spróbuj wałkiem doktora liapko może Ci pomoże.
Jak chcesz to wyślij mi adres w prywatnej wiadomości to ci taki sprezentuję.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-08-2022, 19:38
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób. 

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.


Powtarzam proste, krótkie teksty, bo w nich jest cała istota mojego problemu.

Pan Słonecki  powtarzał wielokrotnie, że wszystkie choroby są spowodowane toksemią.
Borelioza od 1973 r powodowała dysfunkcję mojego organizmu, dysfunkcję każdego organu. Po wybiciu boreliozy w moim organizmie jest toksemia zwielokrotniona, bo toksyny, które były produkowane przez zaburzenia każdego organu doszły toksyny z wybicia boreliozy i konfekcji, gronkowca złocistego, wirusa EBV  i wszystkich grzybów.

To nie są moje urojeni, bo ja mam i przedstawiałem dokumentację medyczną i niemedyczną.
Dziękuję za podpowiedz może fizjoterapeuta będzie mógł skorzystać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-08-2022, 14:00
Dzisiaj była fizjoterapeutka Roksana. Żona się pyta jak u was z podwyżkami płac, bo słyszałam, że pielęgniarki nie dostały podwyżek, a pani dostała, czyli doceniają panią. Roksana odpowiada chyba tak. Ja pokazuję na siebie,(Roksana)pan też mnie docenia i jest wesoło. Dla żony jest niezrozumiałe jak można doceniać za 15 minut pracy, a ja pracuję 24 h i nie jestem docenia. Nie mogła sobie poradzić z tym problemem, przez godzinę gadała do siebie. Na koniec przyszła do mnie i mówi: jak można być takim niedobrym, ty Ukraińcu. Nie chodzi o obecnych Ukraińców tylko tych z Wołynia. Sprawę mordu na Polakach zna z opowiadań dziadka. To nie jest  błaha sprawa.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-08-2022, 18:09
Żeby temat fizjoterapeutki dokończyć to jeszcze jedno zdarzenie przytoczę. Od roku robię ćwiczenia i przesadziłem z ćwiczeniami kręgów lędźwiowych, bardzo mnie bolały, miałem problem z wyprostowaniem. Powiedziałem żonie żeby poprosiła panią Roksanę o solidny masaż pasa biodrowego.
Po solidnym masażu przestał mnie boleć kręgosłup. Na następnej wizycie dałem Roksanie czekoladę.
To zdarzenie wywołało u żony zazdrość, bo 24 h jest nieważne, a 20 minut masażu i jest nagroda.
Dzisiaj pokazuję żonie na drabinę, a żona mówi niech ci Roksana kupi. Chodzi o kupienie gum do ćwiczeń. Solidnie ćwiczę i gumy się zerwały. Guma zielona zerwała się jakieś dwa tygodnie temu, a czerwona już chyba będzie tydzień. Jak zacząłem ćwiczyć to uwalniało się dużo toksyn i miałem herksy takie, że nie byłem w stanie przełączyć pilota, ale po jakimś czasie się organizm uwolnił z toksyn z tego rejonu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-08-2022, 10:44
Zastanawiałem się jaką wiadomość umieścić na pierwszym miejscu nowej strony.

Ja opisuję swoje problemy związane z moją sytuacją zdrowotną (opiekuńczą), ale mój przypadek jest wyjątkowy (niepowtarzalny) w wielu wymiarach. Natomiast przypadek AndrzejaEM jest bardzo typowy.
Jakie może mieć objawy osoba z przegapioną (nie wykrytą po zarażeniu boreliozą).
Pacjent przestawia poważne objawy, a jest traktowany jak psychol. Ja miałem podobne objawy jak Andrzej w 1980 r. Trochę opisałem jak mnie leczyli w pierwszym poście, ale może kiedyś opiszę więcej.
Jeżeli mogę prosić o link AndrzejaEM, bo ja  ne wiem jak to zrobić.

https://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29855.0




Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-08-2022, 15:16
Wydaje mi się, że dobrze by było temat przegapionej boreliozy nagłośnić, bo jestem przekonany, że wielu pacjentów boryka się z różnymi problemami zdrowotnymi i nikt nie ma wiedzy, że to są objawy przegapionej boreliozy. Pacjenci opieki paliatywnej w szczególności powinni się tym zainteresować. Dla służby zdrowia objawy przegapionej boreliozy są nieznane, bo borelioza powoduje dysfunkcję całego organizmu. Mówi się, że borelioza potrafi potrafi "pozorować" różne choroby. Z moich obserwacji wynika, że przegapiona borelioza NICZEGO NIE POZORUJE. Przegapiona borelioza rozłazi się po całym organizmie i powoduje dysfunkcję całego organizmu, jest w każdej komórce, jest w każdym organie, jest w każdym stawie, jest we wszystkich kościach. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-08-2022, 18:43
W pierwszym poście opisałem, że mnie leczyli na nerwicę, a brata na schizofrenię.
Gdybym powiedział, że wcześniej byliśmy oboje w lesie. Jeżeli o czymś piszę to to jest uzasadnione MERYTORYCZNIE.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 22-08-2022, 13:24
borelioza powoduje dysfunkcję całego organizmu. Mówi się, że borelioza potrafi potrafi "pozorować" różne choroby. Z moich obserwacji wynika, że przegapiona borelioza NICZEGO NIE POZORUJE. Przegapiona borelioza rozłazi się po całym organizmie i powoduje dysfunkcję całego organizmu, jest w każdej komórce, jest w każdym organie, jest w każdym stawie, jest we wszystkich kościach. 
No, bardzo rozsądnie gadasz. Borelioza imituje mnóstwo chorób, po leczeniu antybakteryjnym niespodziewanie następuje poprawa. Choć często tylko do czasu, bo paskudztwo ma tendencje do nawracania. Powoduje też całą masę chorób autoimmunologicznych, które można leczyć do us...nej śmierci, jeśli nie wyeliminuje lub przynajmniej nie ograniczy bakterii.


Cytat
Pacjenci opieki paliatywnej w szczególności powinni się tym zainteresować
Bezwzględnie powinni. A od boreliozy gorsza jest Bartonella, wyjątkowy syf. Ty ją masz.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-08-2022, 15:18
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #377 : 28-05-2022, 10:41 »
Cytat
Do lekarza
Jak był Pan u mnie z pierwszą wizytą to ja mówiłem, że diagnoza Szpitalna jest błędna i Pan się ze mną zgodził, ale diagnoza była taka ponieważ przeprowadzone badania ujawniły bardzo duże uszkodzenia w moim organizmie, a najbardziej mam uszkodzony obwodowy układ nerwowy i ośrodkowy układ nerwowy. Piszę o tym, bo niektóre moje odczucia są niezrozumiałe i uważane, że to moja fanaberia.
Mam problem, bo te plastry na odleżyny powodują u mnie sztywność mięśni i większą spastyczność i w związku z tym prosiłbym o inny sposób gojenia tej ranki na kostce. Problem jest taki, że ja mogę spać tylko na prawym boku i ta kostka jest mocno przyciśnięta do wersalki ja ruszam nogami i dlatego jest to trudno zagoić.
Poniżej jest napisane czym się żywi krętek BORELIOZY-co u mnie zeżarł!!!!!!!!!!!!!
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć


Po przeczytaniu powyższego tekstu pan dr powiedział, że za dużo czytam internetu.

Pragnę podkreślić, że to co piszę wynika z mojej wiedzy na temat mojego organizmu i analizy prozdrowotnych procesów chorobowych.

Te plastry na odleżyny powodowały dysfunkcję moich mięśni, ale były nieskuteczne, bo doszło do tego, że ten rejon bardzo mi się zaognił, było intensywne zaczerwienie znacznie większe niż kostka.

Nowa pani dr zaleciła nie korzystać z plastrów na odleżyny tylko przepisała maść do nakładania na tą ranę i cały rejon zaogniony. Po tygodniu była tak widoczna poprawa, że pielęgniarka mówiła że jest w szoku. Teraz jest tylko sama dziurka, boli nie tylko jak tą ranką przyciskam do materaca i ruszam nogami. Pani dr zaleciła codziennie zmieniać opatrunek, ale tylko w ostatnim czasie miałem trzy dni bez zmiany opatrunku. W czwartek nie było zmiany, w sobotę nie było zmiany, we wtorek nie było zmiany. Ta zmiana jest bardzo prosta, chodzi o użycie maści gojącej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-08-2022, 11:08
Cytat
Pani dr zaleciła codziennie zmieniać opatrunek, ale tylko w ostatnim czasie miałem trzy dni bez zmiany opatrunku. W czwartek nie było zmiany, w sobotę nie było zmiany, we wtorek nie było zmiany. Ta zmiana jest bardzo prosta, chodzi o użycie maści gojącej.
Zgłoś do moderatora    185.79.242.105
Strony: 1 ... 19 20 [21]   Do góry   
    ODPOWIEDZ  |  POWIADAMIAJ  |  ZAZN
Dzisiaj też nie miałem zmiany.
Zmiana zawsze jest rano, jak jestem rozebrany.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-09-2022, 11:15
Cytat
Cytat
Marianna nie rozumie, że ja w nocy wstaję bo muszę, mam sztywne nogi i zatkany nos.
Jeżeli by mi robiła proste zabiegi oczyszczające TO DZISIAJ BYM NIE POTRZEBOWAŁ POMOCY W NOCY ANI W DZIEŃ.
Mówię, że dla organizmu jest TLEN.
Ktoś może powiedzieć, że ograniczony dostęp tlenu przez skrzywioną przegrodę nosową i zalegający śluz   nie może mieć wpływu na sztywność nóg. Dopiero niedawno sobie uświadomiłem, że tlen jest potrzebny do KAŻDEJ komórki, więc do komórek obwodowego układu nerwowego nie dociera, bo mam naczynia włosowate nie drożne z powodu toksemii.

Jaki z tego wynika wniosek?
Gdyby mieszkał w swoim domu to już dawno bym nie żył, bo żona by nie przyszła mi pomóc wstać. Bez tlenu nie ma życia. Obecnie mi pomaga tylko dlatego, żebym nie przeszkadzał sąsiadom z góry.
Już wcześniej pisałem, że ta pomoc polega na odkryciu kołdry, ja rękoma zginam lewą nogę i stawiam nogi obok łóżka, prawą ręką opieram się o wersalkę, pomocnik prawą ręką pomaga mi się podnosić. Ta pomoc trwa jedną minutę. Moja przerwa w spaniu trwa 15-30 minut, bo muszę udrożni nos, poprawić kołdrę, wysikać się i dojść do siebie po mocno ograniczonym dostępie tlenu.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-09-2022, 18:55
Miałem inaczej zakończyć tą stronę, ale samo życie napisało. Przedstawiam FAKTY. Po obiedzie była pielęgniarka i pyta się co mam takie podbite oko. Pokazuję na rękę żony, a ona najpierw ignorowała to co próbowałem przekazać, następnie mówi może mnie po pchła, następnie się przyznała, że mnie uderzyła, bo mówi że sąsiedzi z góry chcą się wyspać, a ja krzyczę i budzę ich.
Jak się rozgadała jaki jestem niedobry i wymagający, ja nie mogłem tego słuchać, bo jak ona w żywe ocz tak kłamie to mogę sobie wyobrazić co mówi o mnie jak ja nie słucham.

Nie będę dużo pisał, bo to zaciemnia sprawę.

Całe życie poświęciłem na pracy dla rodziny, a teraz mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że potrzebna jest osoba do całodobowej opieki, bo jestem niepełnosprawny. CZY TO SĄ DUŻE WYMAGANIA?
Tą prośbę składałem wielokrotnie. Jestem pewny, że taka osoba jest i będę mógł uwolnić żonę, bo żona jest przekonana, że wszystkie choroby ma z mojego powodu.

Proszę powiadomić opiekę paliatywną i sąsiada z góry, żeby przeczytali tą jeną stronę z mojego wątku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-09-2022, 10:35
Dlaczego nie chcecie  zrozumieć, że wymagacie ode mnie czegoś czego nie potrafię, bo mam uszkodzony organizm.
Daję przykłady, że nikt rozumny nie ma pretensji do ślepego że jest ślepy.
Napisałem, że ROZUMIEM ŻE NIC NIE rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, ale nie rozumiem dlaczego nie chcecie skorzystać z moich podpowiedzi:


 
Cytat
Całe życie poświęciłem na pracy dla rodziny, a teraz mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że potrzebna jest osoba do całodobowej opieki, bo jestem niepełnosprawny. CZY TO SĄ DUŻE WYMAGANIA?
Tą prośbę składałem wielokrotnie. Jestem pewny, że taka osoba jest i będę mógł uwolnić żonę, bo żona jest przekonana, że wszystkie choroby ma z mojego powodu.

P


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-09-2022, 11:43
Cytat




 Online

Płeć:
Wiek: 69
MO: 2010
Wiedza:
Skąd: Myszków
Wiadomości: 426

 

   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #182 : 12-08-2020, 10:57 »
Cytat
Cytat
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Wklejałem moje posty wielokrotnie, bo nikt nie rozumie o czym piszę i wszystko było ignorowane.
Czy to krótkie ogłoszenie jest zrozumiałe?
Żona się nie odnosi do treści tylko się kłuci, że jak ja mogłem tak napisać.

Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć

Ja rozumiem, że nikt nie rozumie mojej sytuacji zdrowotnej, bo jest nieco skomplikowana.

Jak byłem w brudnowskim  szpitalu neurologicznym to mój lekarz prowadzący wyśmiewał się, że na wypisie ze szpitala z Częstochowy napisali MIELOPATIA, bo mówi, że mielopatia  była by gdybym uszkodzony dysk i kręgi by się stykały i uszkodziły mielinę przewodów nerwowych.


Lekarz neurolog nie rozumie jakie uszkodzenia wykrył szpital z Częstochowy, ale żona uważa, że wszystko rozumie i tłumaczy jak powinienem robić, a jeżeli nie potrafię to jest przekonana, że jej robię na złość.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-09-2022, 15:03
Cytat
Cytat
Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć
Cytat
Cytat
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JE

Jak byłem w szpitalu na Banacha pierwszy raz to żona codziennie przynosiła śniadanie. 3 jajka na boczku i trochę kaszy jaglanej.
Jak byłem drugi raz w szpitalu to córka przynosiła codziennie śniadanie.
Do pana Słoneckiego woził mnie syn i zięć, a jak oni nie mogli to córki mnie woziły.
Dla przypomnienia musiałem to napisać, bo chcę na jednej stronie przedstawić najistotniejsze fakty.
Była jeszcze większa pomoc, bo jak jeździłem do dr Wandela to był problem, że nie mogłem zdążyć z jednego pociągu na drugi i córka zgłaszała to kierownikowi pociągu i on zatrzymywał ten drugi pociąg do czasu mojego dotarcia. Ponieważ ja się wolno poruszałem to mnie przenosili.

Jak zupełnie nie pasowało połączenie to znajomy córki odwoził mnie z Nowego Dworu Mazowieckiego do Warszawy. Taka podróż trochę trwała i ja mówiłem jak korzystnie jest kupić mieszkanie na kredyt, bo wystarczy mieć zdolność kredytową i 20% wkładu, ratę kredytu spłaca najemca. (podałem dwa przykłady z mojego osobistego doświadczenia). Znajomy córki miał duże dochody i samochód służbowy, wynajmował kawalerkę. Po tym co ja mu powiedziałem to sobie uświadomił, że opłatą za wynajem komuś spłaca kredyt. Poszedł po rozum do głowy i kupił mieszkanie na kredyt. Było to w okresie jak bani miały niską marżę, ale jak PIS nałożył podatek bankowy to banki podniosły marżę, a jak Glapiński obniżył stopy procentowe do 0.1 to banki podniosły marżę jeszcze raz, bo muszą zarabiać. Dla kredytu hipotecznego najważniejsza jest  marża, bo jest stała na cały kredyt.

Po 9-tej była córka i mówi, że tylko opisuję złe zachowania żony i w związku z tym przypomniałem ten  post.
Jak z powyższego wynika, że wszyscy mi pomagali do czasu jak zostałem sam z żoną i jak przestałem mówić.
Tutaj jest dobitny co można osiągnąć za pomocą KŁAMSTWA. Teraz jest modne słowo narracja, zamiast słowa kłamstwo używa się narracja.
Narrację żony dzieci słyszały codziennie w rozmowach telefonicznych, a mojej prawdy nie słyszeli i dlatego byłem zmuszony pisać. Piszę w prostych słowach w zrozumiałym języku.\
Zastanawiałem się dlaczego to co piszę jest niezrozumiałe?

Odpowiedz jest niby prosta, a mianowicie żona w rozmowach telefonicznych zrobiła ze mnie POTWORA. Wielokrotnie mnie wyzywała od Ukraińców tych co w bestialski sposób mordowali POLAKÓW na Wołyniu, czyli dla żony jestem takim samym potworem  jak banderowcy, wiec dlatego moja podpowiedz działa na żonę jak czerwona płachta na byka, a jak ma zrobić coś dla mnie co by służyło zdrowiu i prowadziło do zdrowia to jest w takim stanie jak ćpun na głodzie, czyli zachowuje się agresywnie i bezrozumnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-09-2022, 19:48
Napisałem do żony prostą podpowiedz:


Ta ranka w nocy mnie boli i nie mogę spać, łatwo jest temu zaradzić:

Przymocuj mi po dwa waciki kwadratowe złożone na połowę od dołu i od góry obok kostki.

Chodzi o to, że noga będzie się opierać o waciki, a ranka może bez bólu się spokojnie goić.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-09-2022, 14:20
Cytat
Ta ranka w nocy mnie boli i nie mogę spać, łatwo jest temu zaradzić:

Przymocuj mi po dwa waciki kwadratowe złożone na połowę od dołu i od góry obok kostki.

Czy ta podpowiedz jest trudna do zrozumienia, czy trudna do zrobienia, bo żona wybuchła agresją i mówi, że ja cię proszę żebyś mnie nie budził to ty to masz w d.... , niech cię boli.

Może Robert przeczyta i podpowie, a najlepiej by było żeby żona Roberta przeczytała, bo jest polonistką i nie skażona narracją żony.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-09-2022, 14:24
Kilka dni temu żona mówi, że Robert wszystko co ma to dzięki mnie. Byłem zaskoczony, bo wydawało się, że to jest pochwała, ale po głębszym zastanowieniu pomyślałem, że to nie koniecznie jest pochwała, bo żona tego sama nie wymyśliła tylko usłyszała. "Banderowiec" nie może zrobić coś pozytywnego.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 25-09-2022, 20:42
Cytat
"Banderowiec" nie może zrobić coś pozytywnego

Masz jeszcze czasami przytomność umysłu hehehe.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-09-2022, 19:22
Cytat
Z doświadczenia kupna mieszkania na kredyt wynikał jednoznaczny wniosek. Wystarczy mieć zdolność kredytową i 20% na wpłatę własną. TO WYSTARCZY NA KUPNO MIESZKANIA, cały kredyt spłaci wynajmujący. Namawiałem syna, żeby kupił sobie mieszkanie. Mówił, że nie lubi kredytów, nie jest potrzebne mieszkanie, rodzice żony obiecali, że zapiszą im mieszkanie. Namawiałem dalej mówiąc jak byś widział,  że na ulicy leży 20-30 000 zł podniósł byś tą kasę. Odpowiedz była oczywista, więc mówię kup mieszkanie. Córka znalazła mieszkanie M 5, cena 140 000 zł (mówimy o rynku wtórnym). Wiedziałem, że zależy mu na kasie, bo jest w tracie budowy domu. Wziąłem 30 000 zł i przygotowałem umowę na kupno  zadatkiem 30 000 zł. Cena kupna 130 000 zł. Bardzo się upierał to dołożyłem 2000 zł.
W tracie załatwiania bardzo mi wypominał moje negocjacje. Kredyt 100 000 zł (w euro) na 20 lat, rata była 151.5 EURO, ale jak wzrosło oprocentowanie to podnieśli ratę na 163, następnie oprocentowanie spadło, ale raty nie obniżyli, więc wyszło, że kredyt zostanie spłacony w 2027 r. RATĘ KREDYTU SPŁACA NAJEMCA. DZISIAJ TAKIE MIESZKANIE KOSZTUJE 200-25000ZŁ.

Tutaj opisałem fakty, ale to nie było takie proste i ten proces kupna trwał kilka miesięcy. Jak to trudno przewidywać ceny w przyszłości. Syn pracuje w Irlandii, ja miałem pełne pełnomocnictwo dotyczące mieszkania. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-09-2022, 19:00
Prowadziłem uprawę pieczarek, więc handlem zajmowałem się ciągle. Podam przykład. Każdy pieczarkarz swoją produkcję sprzedaje na giełdzie, czyli wystawia swój towar z ceną (do negocjacji). Jak  widomo każdy towar jest w różnej klasie jakości. Właściciele kiosków, czy stoisk bazarowych oglądają i starają się jak najtaniej kupić. Miałem taką sytuację, że koło mnie stanął gościu z wyjątkowo brzydkim towarem. Kupujący przechodzili i nie pytali o cenę. Znalazł się gościu, który mówił, że ty ten towar powinieneś wyrzucić do śmietnika, a nie sprzedawać, zapytał o cenę jak usłyszał to go wyśmiał, chociaż był zainteresowany kupnem (tak czułem). Po jakimś czasie przyszedł i zaproponował, że kupi za dużo niższą cenę. (Negocjacje) tego ci nikt nie kupi, więc jak masz wywalić na śmietnik to lepiej sprzedaj za niską cenę. Kupujący wygrał i na pewno dobrze zarobił. To taki przykład jak korzystnie negocjować.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-09-2022, 11:17
Pierwszą działkę kupiłem w 1980 r . Miała być budowlana, ale był to grunt rolny. Wielkość działki 3810 m
Taka wielkość działki to duża wartość, ale była szeroka 14 m, więc tylko przy drodze można było liczyć, że będzie budowlana. Sąsiednia działka była podobnej wielkości, ale właściciel sprzedał komuś ze śląska. Ta działka była dla wszystkich niczyja i  wszyscy z niej korzystali. Jak skończyłem uprawę pieczarek to zaczęło się zainteresowanie tą działką, więc dla mnie to był sygnał, że Ślązak chce sprzedać działkę. Dla  mnie to ta działka miała potrójną wartość, tylko problem był taki, że jak się właściciel dowie, że chcę kupić po sąsiedzku to zaśpiewa wysoką cenę. Miałem szwagra Ślązaka, który miał niewyparzoną gębę to pomyślałem, że on będzie kupował i negocjował cenę. Wszystkie minusy tej działki mu podałem. Wynegocjował 15000 zł. Ja byłem bez pieniędzy, bo miałem katastrofę w uprawie, miałem 4 hale uprawy po 120 m każda i nic nie wyszło. Miałem pieniądze Roberta, więc mówię, że jest działka do kupienia możesz kupić i on się zgodził.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-09-2022, 15:02
W powyższym poście opisałem kupno działki, ale to nie było takie proste, bo trzeba było poświęcić dużo czasu przez kilka miesięcy, gdybym prowadził uprawę pieczarek to kupno tej działki nie było  by możliwe. Ktoś może pomyśleć jaki to jest problem. Jest działka do sprzedania to kupuję i po sprawie. Jeżeli ktoś potrafi czytać ze zrozumieniem to będzie wiedział, że to nie koniecznie jest takie proste. Pierwszą sprawą było dowiedzieć się o adres właściciela działki, ale w taki sposób, żeby nikt we wsi się nie dowiedział, że jestem zainteresowany tą działką. Poprzedni właściciel miał pełną informację z Urzędu Gminy co się dzieje w danej sprawie, więc musiałem szukać innych możliwości. Jak miałem adres to pojechałem do gościa. Miałem takie szczęście, że nie zastałem nikogo, dopiero za trzecim razem go spotkałem, ale nie mówiłem, że mam działkę obok. Trochę opisałem problemy, a resztę można się domyślić. Jak już miałem wszystko nagrane to dałem zadatku 7500 zł, bo się bałem, że mnie ktoś podkupi. Zwyczajowo daje się zadatku 20 %, ale ja dałem 50 %, bo gdyby zrezygnował z umowy przedwstępnej to musiałby oddać zadatek w podwójnej wysokości. Trochę się rozpisałem, ale żeby było wiadome, że nie koniecznie sprawy są takie proste jak się wydają. Dzisiaj ma działkę 3680 m, więc trzy działki budowlane po 1000 m z drogą dojazdową. Każda działka warta minimum 50 000 zł. Bendzie miał do czego  wracać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-10-2022, 14:42
Żeby dokończyć temat tych działek, to muszę podać bardzo istotne fakty. Dwie działki połączone mają szerokość 28 m, ale jeżeli były rozłączone to były różne szerokości. Największym minusem tej drugiej działki była szerokość przy drodze głównej. Szerokość była 9 m, natomiast, przy drodze od strony lasu miała szerokość 14.5 m. Ja te informacje podałem szwagrowi i zaznaczyłem, że obok jest producent pieczarek, a to się wiąże z dużą niedogodnością, bo jest normą duża ilość obornika i przy pasteryzacji jest intensywne spalanie węgla w kotle parowym. Przedstawiłem prawdziwe fakty dlaczego ma sprzedać działkę tanio.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-10-2022, 11:22
W ostatnim czasie przez kilka nocy udawało mi się dwa razy wstawać. Byłem wyspany, ale jakiś przymulony, mięśnie miałem bardziej sztywne, obrzęk na stopach znacznie się zwiększył. Nie miałem siły, ani ochoty do ćwiczeń. Wniosek z tego wyciągam taki, że nie można robić nic co jest szkodliwe dla organizmu. Możliwość dłuższego spania bez wstawania, była dla tego, że przewracałam się na lewy bok i to powodowało, że byłem bardziej zmęczony (niedotleniony). Pielęgniarka na wizycie bada zawsze saturację i miałem obniżoną 94. Ten niekorzystny stan może być spowodowany tym, że spanie na lewym boku powoduje większy ucisk na mięsień sercowy. Pamiętam, że miałem wielokrotne badanie EKG i zawsze wchodziło: podejrzenie niedotlenie mięśnia sercowego. To badanie dotyczy okresu leczenia na nerwicę. Analiza prozdrowotnych procesów chorobowych wiąże się z okresem leczenia nerwicy(tą sprawę przedstawiłem w pierwszym poście), więc dla mnie jest to wniosek, że w tym czasie miałem zwiększony atak boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-10-2022, 15:07
Jak wróciłem do okresu leczenia nerwicy to muszę zmienić datę tego leczenia. Jestem pewny, że to był rok 1981. Ktoś może powiedzieć jak mogę tak jednoznacznie podać datę tak odległego w czasie leczenia. Jestem pewny, że wtedy już była Solidarność, silne przeziębienie miałem zimom, a problemy z mrowieniem mięśnia sercowego zaczęły się po Świętach Wielkanocnych. Lekkie problemy nerwicowe zdiagnozowali lekarze w Myszkowie, a ponieważ ja pracowałem w delegacji to dalsze leczenie miałem w Kielcach i w okolicy. Największym zaskoczeniem było dla mnie gdy lekarz powiedział, że nie mogę wypić nawet jednego kieliszka wódki, bo to może być dla mnie ostatni kieliszek w życiu. Powiedział, że ktoś kto miał podobne problemy zdrowotne wypił dwa kieliszki w barze, zrobił kilka kroków i upadł, lekarz stwierdził zgon. Ponieważ objawy jakie zgłaszałem wydawały się lekarzowi dziwne to dał mi skierowanie do psychiatry. W zalakowanej kopercie opisał jakie problemy zgłaszam. Psychiatra dał mi skierowanie do kardiologa, który zalecił dokładne badanie serca. Po tym badaniu mówią, że mam wadę serca, od tego czasu leczyli mnie na nerwicę i na serce. Po jakimś czasie  lekarz mówi , że daje mi najsilniejsze leki na nerwicę. Efekty leczenia były takie, że traciłem przytomność siedząc na krześle. Jak się "wyleczyłem" z nerwicy opisałem w pierwszym poście. Mogę tylko przypuszczać, że miałem niedokrwistość, czyli śledziona była zaatakowana.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-10-2022, 14:01
Data silnego przeziębienia i leczenia nerwicy ma zasadnicze znaczenie, bo w kwietniu 1982 r urodziła się druga córka. Jestem pewny, że przy dużym osłabieniu organizmu powyłaziła z zakamarków borelioza, którą miałem od 1973 r.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-10-2022, 11:29
Z boreliozą można żyć. Największe objawy miałem przez pierwsze dwa lata od zakażenia, ale później nie miałem większych problemów. Dobrze sobie radziłem, a nawet bardziej niż dobrze, bo w wojsku byłem dowódcą drużyny, a w pracy byłem brygadzistą, chociaż nie byłem wybitnym. Pamiętam taką sytuację w czasie gdy nasza firma (nie tylko nasza, bo było wiele firm) budowała kominy 300-tu metrowe. Było zalewanie betonu, (czyli najważniejsza sprawa w czasie budowy) padał deszcz, ale tej pracy nie można przerwać. Ja byłem brygadzistą i zarządzałem wszystkim co się działo na górze. Brygada liczyła ok. 15 osób. W proces zalewania betonu było zaangażowanych znacznie więcej osób, ale tym zarządzał majster. Majster nie przyszedł do pracy, więc ja miałem więcej obowiązków. Najwięcej pretensji mieli do mnie ci co w deszczu musieli pracować, czyli moja brygada. Bardzo nie lubię gdy ktoś ma pretensje do mnie o coś, czego nie jestem winny. Bardzo mnie to wkurza i postanowiłem coś z tym zrobić.

 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-10-2022, 18:25
Cytat
Z boreliozą można żyć. Największe objawy miałem przez pierwsze dwa lata od zakażenia, ale później nie miałem większych

Nie chciałbym żeby ktoś wyciągnął wniosek, że boreliozy nie trzeba wybijać, bo się boi negatywnych skutków antybiotyku. Uważam, że boreliozę trzeba zwalczać od samego początku, bo gdy się porozłazi po całym organizmie to trudniej jest ją opanować. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-10-2022, 15:12
Cytat
Pomyślałem, że już nie wezmę żadnej tabletki - i tak zrobiłem. Pamiętam, że przez miesiąc byłem strasznie przymulony, ale później jakoś organizm sobie poradził i z "nerwicy" zostałem wyleczony nieleczeniem. Przyczyna moich problemów zdrowotnych to candida, a leczenie na nerwicę jeszcze pogorszyło moje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Od tej pory szukałem pomocy w leczeniu naturalnym. Czytałem Uzdrawiacze, chodziłem do bioenergoterapeuty Ryszarda Bą
\
W wieku 28-smiu lat osiągnąłem szczyt mojego rozwoju, a wydaje mi się, że to nie jest normą.

Opisałem problem związane z zalewaniem betonu i pretensje jakie zgłaszała moja brygada. To zalewanie betonu było w sobotę na nocnej zmianie. Po skończonej pracy poszedłem do biura żeby przekazać postulaty mojej brygady. To była niedziela, więc zastałem tylko naczelnego kierownika. Ponieważ naczelny nie był zorientowany w sprawach pracownika to kazał mi przyjść w poniedziałek.
W poniedziałek zachodzę do biura, a tam czeka na mnie ok 10 osób. Przedstawiłem wszystkie problemy do załatwienia takie jak: dmuchawa do suszenia ubrań, kurtki przeciwdeszczowe na zmianę,  termos z gorącym napojem. Przedstawiłem moje sprawy czyli: nie mam uprawnień, ani przeszkolenia na obsługę głowicy. Ja ponoszę odpowiedzialność za całą brygadę, a w brygadzie mam pracownika, który ma najwyższą stawkę zaszeregowania, czyli  dwie stawki wyżej ode mnie (był to murarz,  dostał ciepłą posadkę po znajomości). Po tym przedstawieniu grzecznie mi podziękowali i powiedzieli, że się zastanowią jak te sprawy rozwiązać. Po jakimś czasie te wszystkie sprawy jakie zgłaszałem zostały załatwione, a ja dostałem nowy angaż z najwyższą stawką zaszeregowania.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-10-2022, 12:03
Cytat
W wieku 28-smiu lat osiągnąłem szczyt mojego rozwoju, a wydaje mi się, że to nie jest normą.
Jednak byłem młodszym, bo w 1979 r bałem ślub, a już wtedy miałem najwyższą stawkę zaszeregowania. Napisałem, że z boreliozą można żyć do czasu.

Przyszedł dzień, który zmienił moje życie, a właściwie przyszła noc, która zmieniła moje życie.
Mieszkaliśmy w mieszkaniach, które były w blokach. Mieliśmy trzypokojowe mieszkanie, ja miałem dwuosobowy pokój. Była mroźna zima. Drzwi do pokoju miałem w nocy zawsze zamknięte, ale tak bardzo grzali, że trudno było zasnąć, więc zawsze uchlałem okno. Nie było okien z możliwością regulowania, tylko zawsze otwierałem i lekko uchyliłem. Robiłem to wielokrotnie i zawsze było dobrze. Trafiła się bardzo mroźna noc z bardzo silnym wiatrem. Wtedy pracowaliśmy po 12 h, więc byłem bardzo zmęczony i spałem "jak zabity". Rano budzę się, a okno mam otwarte na oścież, temperatura w pokoju taka jak na zewnątrz. Z tym przeziębieniem pojechałem do Polski, a efekty tego przeziębienia opisałem w pierwszym poście.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-11-2022, 12:01
W ostatnim czasie był zięć, więc miałem stawiane pijawki. Pijawki to jedno z najważniejszych lekarstw dla mnie. Jak bardzo są potrzebne może świadczyć fakt, że po odpadnięciu pijawki wyciekała krew i z tej krwi utworzył się stożek. Moim zdaniem to pokazuje obraz mojej toksemii, bo pijawki rozrzedzają krew, a mimo to na początku była tak gęsta, że utworzył się stożek. Jest mowa, jak dużo toksyn miałem w stopach do usunięcia. Mógłbym na ten temat znacznie więcej pisać, ale to by zaciemniało obraz i utrudniło zrozumienie mojej sytuacji zdrowotnej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-11-2022, 10:12
Cytat
Cytat
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób. 

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.


Może nie każdy rozumie jak można rozdrapywać rany, które są niewidoczne, ale ja nie potrafię mówić, a żona ciągle mnie krytykuje, że czegoś nie potrafię. To bardzo niekorzystnie wpływa na mój układ nerwowy. Jestem przekonany, że w ten sposób niszczy swoje zdrowie, ale w żaden sposób nie jestem w stanie tego wytłumaczyć żonie. To byłoby zadanie do pani psycholog, ale.............

Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że jest potrzebna opieka całodobowa dla osoby niepełnosprawnej. Jestem pewny, że taka osoba jest i żona by mogła odpocząć nawet przez miesiąc.


W powyższym pości


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Kalina 07-11-2022, 12:36

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.

Widzę, że mimo choroby poczucie humoru Cię nie opuszcza. :)
Pozwól, że przedstawię ci pewna strategię, którą sama stosuję, poleciłam narzekającym na swoich mężów koleżankom i efekty są zadziwiające.

Zaczyna się od znalezienia każdego dnia jednego lub kilku powodów, za które jesteśmy wdzięczni swojemu partnerowi, nieważne jak nasz partner w danej chwili się zachowuje.
Po pewnym czasie myślisz, że ktoś go podmienił. :)

Kiedy ślubny rozgrzeje mnie do białości przekierowuje swoje żale pretensje na miłe wspomnienia, które dzięki niemu i z nim przeżyłam. Chmury się rozchodzą i tak upłynęło nam 42 lata.

Mam cichą nadzieję, że mi się nie oberwie za ten wpis.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-11-2022, 11:16
Cytat
Mam cichą nadzieję, że mi się nie oberwie za ten wpis.
Nie dlatego prosiłem żeby nie pisać w moim wątku, bo jestem najmądrzejszy tylko dlatego, że moja sytuacja zdrowotna jest nieco skomplikowana i nikt tej sytuacji nie rozumie. Ja znam swój organizm prawie 70 lat, a są takie sytuacje, że się obecnie uczę i próbuję zrozumieć dlaczego organizm reaguje zaparciem po zjedzeniu samej jajecznicy na boczku. Miałem uszkodzoną trzustkę, a jakie rady dostawałem to możesz znaleźć na początku mojego wątku.
Przeczytaj jakie problemy opisywał AndrzejEM i jak to było zrozumiałe i jakie porady dostawał.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-11-2022, 14:46
Cytat
Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.
Ten ostatni post jest niedokończony, bo żona mówi, że będzie pielęgniarka, więc musiałem wysłać, bo chciałem napisać do pielęgniarki.
W pierwszym poście na tej stronie przedstawiłem 8 kwestii, każda jest oddzielnie napisana żeby było bardziej czytelnie. Klina odniosła się do jednej, która jest najmniej istotna w mojej wypowiedzi i Twoja podpowiedz jest nie dla mnie. Kiedyś pani psycholog podpowiadała żebym stosował wizualizację, a ja mówię, że takimi sprawami zajmowałem się na początku lat 80-tych. Pani psycholog jest bardzo młoda, więc nie było jej na Świecie jak ja przerabiałem jej podpowiedzi.
Dla mnie moje pisanie jest psychoterapią, bo wydaje mi się, że ktoś rozumie o czym piszę i może komuś się przyda. Jeżeli ktoś próbuje mi podpowiadać, a ja oceniam, że podpowiedz świadczy o niezrozumieniu mojej sytuacji zdrowotnej to jest to dla mnie szkodliwe.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-11-2022, 16:36
Cytat
Wydaje mi się, że dobrze by było temat przegapionej boreliozy nagłośnić, bo jestem przekonany, że wielu pacjentów boryka się z różnymi problemami zdrowotnymi i nikt nie ma wiedzy, że to są objawy przegapionej boreliozy. Pacjenci opieki paliatywnej w szczególności powinni się tym zainteresować. Dla służby zdrowia objawy przegapionej boreliozy są nieznane, bo borelioza powoduje dysfunkcję całego organizmu. Mówi się, że borelioza potrafi potrafi "pozorować" różne choroby. Z moich obserwacji wynika, że przegapiona borelioza NICZEGO NIE POZORUJE. Przegapiona borelioza rozłazi się po całym organizmie i powoduje dysfunkcję całego organizmu, jest w każdej komórce, jest w każdym organie, jest w każdym stawie, jest we wszystkich kościach. 
Boreliozę mam od 1973 r. W 1981 r uaktywniła się po silnym przeziębieniu, ale służba zdrowia zdiagnozowała moje problemy zdrowotne jako nerwicę. Jak mnie leczyli opisałem w pierwszym poście (proszę przeczytać wątek AndrzejaEM). Jak kończyłem uprawę pieczarek to korzystałem z kuracji, byłem w Ciechocinku, trzy razy byłem w Busku. Jeszcze byłem  dwóch uzdrowiskach. Ktoś powie, że w tak krótkim czasie nie można korzystać z tylu uzdrowisk. Nie mam najmniejszego powodu kłamać. W czasie kuracji są różne zabiegi, ale wielokrotnie miałem wirówki na nogi. Byłem stałym pacjentem u ortopedy od początku lat 90-tych po tym jak pani dr wyciągała ropę z narośli na kostce stawu skokowego lewej nogi. W czasie tych kuracji borelioza powyłaziła z zakamarków i była aktywna, ale organizm sobie jakoś radził, bo miał przeciwciała na każdy patogen. Jak robiłem zabieg udrażniający nos to robiłem szczepienie przeciw WZW i antybiotyki, to powodowało osłabienie układu odpornościowego i w konsekwencji uaktywnienie się boreliozy z dużą mocą. Zabieg na przegrodę nosową opisałem w pierwszym poście.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-11-2022, 12:08
Wielokrotnie byłem w różnych uzdrowiskach, ale te zabiegi powodowały, że borelioza powyłaziła z różnych zakamarków i była aktywna w całym organizmie. Zastosowany antybiotyk i biorezonans skutecznie zlikwidował prawie wszystkie patogeny i dlatego w trakcie likwidacji boreliozy ja sztywniałem. Mógłbym bardziej szczegółowo to przedstawić, ale to by było mniej zrozumiałe.

Piszę o tym dlatego, że teraz dla mnie są potrzebne zabiegi takie jak miałem w czasie kuracji. Kąpiele w wodzie siarczkowej, okłady borowinowe, wirówki na nogi. W Busku jest basen solankowy, więc codzienne kąpiele były by dla mnie ozdrowieńcze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-11-2022, 15:32
Cytat
W Busku jest basen solankowy, więc codzienne kąpiele były by dla mnie ozdrowieńcze.

Pomyłka, bo w Ciechocinku jest basen solankowy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-11-2022, 15:18
Cytat
Jak robiłem zabieg udrażniający nos to robiłem szczepienie przeciw WZW i antybiotyki, to powodowało osłabienie układu odpornościowego i w konsekwencji uaktywnienie się boreliozy z dużą mocą. Zabieg na przegrodę nosową opisałem w pierwszym poście.

Nie pamiętam dlaczego skierowanie na szczepienie przeciw WZW miałem dwa razy, bo mój lekarz rodzinny przed wypisanie skierowania pytał czy jestem zdrowy i mnie dokładnie zbadał. (chyba był przesunięty termin zabiegu). Druga pani dr podchodziła do tego tematu bardzo luźno.
Ktoś powie po co piszę o tak mało istotnych faktach. To są bardzo istotne fakty z punku widzenia zdrowia i z punktu widzenia prawdy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-11-2022, 16:12
Właśnie przyjechała żona z Katowic i oświadczyła, że tylko mogę dwa razy wstawać w nocy, a miałem taki szczęśliwy dzień, tylko weszła i dostałem "szczała". Porady Kaliny nie zdają egzaminu w tym przypadku. Ja nie wstaję dla przyjemności, tylko dlatego wstaję, bo mam zatkany nos i sztywne nogi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-11-2022, 10:51
Cytat
Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-11-2022, 19:41
Cytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera akbo herksem.


Autor zebrał dużo wiedzy na temat boreliozy.

Jednak moja sytuacja zdrowotna jest nieco bardziej skomplikowana, bo ja miałem po wybiciu boreliozy takie herksy, że traciłem przytomność. W nocy jak chodziłem do toalety to miałem całą głowę mokrą i z głowy pot mi kapał na podłogę. Wieczorem byłem tak zmęczony, że nie byłem w stanie dojechać z kuchni do pokoju. Jak się położyłem, to byłem w takim stanie, że nie wiedziałem, czy mam zawał, czy umieram i robiłem rachunek sumienia, bo myślałem, że się już nie obudzę.

Autor zebrał wiedzę na podstawie doświadczeń chorych na boreliozę, ale moja sytuacja zdrowotna jest  nieco bardziej skomplikowana.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-11-2022, 15:25
Wczoraj była pielęgniarka i mówiła, że ta ranka jest prawie zagojona. Dzisiaj rano żona nie zmieniała opatrunku, bo nie ma siły. Potrzebne jest odkleić opatrunek i spryskać płynem odkażającym, oczyścić ten rejon z kleju pochodzącego z plastrów. W dzień nie trzeba zakładać opatrunku.


Do tego co teraz napiszę, można podchodzić z dystansem. Moja ranka się goi prawie tak długo jak operacja specjalna Putina, więc być może ta operacja zostanie zatrzymana.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-11-2022, 12:09
Wczoraj po obiedzie żona poszła do córki. Przyniosła sałatkę warzywną. Dzisiaj rano mówię, żeby tą sałatkę dała, ale żeby zblendowała, bo ja nie mam zębów. Żona mówi, że ludzie śpią nie będę ich budzić.  Była 8-sma i żona w trosce o sąsiadów nie poda mi sałatki tylko część wyrzuci to nie jest pierwszy taki przypadek. Ja przedstawiam FAKTY, a ocenę pozostawiam czytelnikom.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-11-2022, 15:49
Cytat
Dlaczego nie chcecie  zrozumieć, że wymagacie ode mnie czegoś czego nie potrafię, bo mam uszkodzony organizm.
Daję przykłady, że nikt rozumny nie ma pretensji do ślepego że jest ślepy.
Napisałem, że ROZUMIEM ŻE NIC NIE rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, ale nie rozumiem dlaczego nie chcecie skorzystać z moich podpowiedzi:


 
Cytat
Całe życie poświęciłem na pracy dla rodziny, a teraz mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że potrzebna jest osoba do całodobowej opieki, bo jestem niepełnosprawny. CZY TO SĄ DUŻE WYMAGANIA?
Tą prośbę składałem wielokrotnie. Jestem pewny, że taka osoba jest i będę mógł uwolnić żonę, bo żona jest przekonana, że wszystkie choroby ma z mojego powodu.

P
Przykład mojej niesprawności może jest nie czytelny, więc piszę konkretnie, że mam uszkodzony układ nerwowy: obwodowy układ nerwowy i ośrodkowy układ nerwowy. Mam więcej uszkodzeń, ale uszkodzone układy nerwowe są główną dysfunkcją, bo to one zawiadują funkcjonowaniem organizmu.

Uważam, że poszukanie opiekuna zastępczego jest ważną sprawą dla psychiki żony, bo nie musi żyć z obciążeniem, iż coś musi. Ważne jest dlatego żeby opiekun mógł się zapoznać z moją dysfunkcją i jak postępować. Żona będzie mogła odpocząć i zaprosić opiekuna zastępczego.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-12-2022, 15:20
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #35 : 19-08-2015, 12:02 »
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.

Czy ta informacja

To jest bardzo krótka informacja czym się żywią krętki boreliozy jakie uszkodzenia powodują w organizmie, ale ja miałem mnóstwo koinfekcji, więc trzeba dołożyć więcej uszkodzeń i więcej toksyn.

Staram się w czytelny sposób przekazać wiedzę, którą mam na podstawie obserwacji mojego organizmu i wiedzy, która wynika z badań przeprowadzonych w trzech szpitalach.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-12-2022, 12:37
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #238 : 27-01-2021, 11:51 »
Cytat
Powyższy opis jest z lat 90-tych, a teraz chciałbym przedstawić co stwierdzili jak badali przyczyny mojej niesprawności. Pierwszy szpital w 2013 r ustalił, że mam mielopatię, zwyrodnienie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, krwiak w odcinku piersiowym.


Krwiak w rdzeniu kręgowym to jest chyba sprawa rakowa.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-12-2022, 16:12
Cytat
W drugim szpitalu po trzech dniach badania ustalili jakąś chorobę genetyczną idiopatycznego pochodzenia. Lekarz prowadzący wyśmiewał się, że poprzedni szpital stwierdził mielopatię, bo mówił, że u mnie nie ma ucisku na nerw, a by była mielopatia to musiała być uszkodzona mielina.
Lekarz neurolog nie wie, że krętki boreliozy żywią się otuliną przewodów nerwowych.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-12-2022, 20:22
Cytat
Mój lekarz rodzinny wyśmiewał się z tej ostatniej diagnozy, bo mówi, że w moim wieku żeby się ujawniła choroba genetyczna to jest niedorzeczność. Zapomniałem dodać, że drugi szpital ujawnił, iż mam cieńszy rdzeń kręgowy.(ktoś się żywił moim płynem rdzeniowym-mózgowym)

Chcę jasno podkreślić, że nie mam do nikogo pretensji, bo objawy przegapionej boreliozy są dla Służby Zdrowia nieznane. Problem jest taki, że borelioza rozłazi się po całym organizmie i powoduje dysfunkcję całego organizmu i każdego organu, jest we wszystkich stawach we wszystkich kościach. Uszkodzenia jakie powoduje zależą od wielu czynników.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 06-12-2022, 10:22
Cytat
Chcę jasno podkreślić, że nie mam do nikogo pretensji, bo objawy przegapionej boreliozy są dla Służby Zdrowia nieznane.
Bardzo źle, że nie masz. Służba zdrowia dostała milion sygnałów o przegapionej boreliozie, a nie dość, że nie reaguje, to jeszcze się naśmiewa, odmawia leczenia, a chorych traktuje jak wariatów.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-12-2022, 11:50
Cytat
W trzecim szpitalu byłem w 2014 r badali mnie przez trzy tygodnie i postawili diagnozę stwardnienie zanikowe boczne. Powiedzieli, że za rok mam się zgłosić w celu potwierdzenia diagnozy. Na tą chorobę nie ma żadnego lekarstwa, ale jest lek, który spowalnia przebieg choroby, jest on bardzo drogi, ale jest refundacja. Powiedzieli, że ten lek jest bardzo obciążający dla wątroby, więc należy często robić próby wątrobowe. Nie zamierzałem tego leku brać, bo moja diagnoza była inna.

Nie mam pretensji do lekarzy, bo w Szpitalu Klinicznym pracują wybitni lekarze, a przeprowadzone badania ujawniły liczne uszkodzenia, które wskazywały na taką diagnozę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-12-2022, 12:02
Cytat
W 2015 r byłem ponownie w szpitalu na Banacha i potwierdzili diagnozę z poprzedniego pobytu.
Nie będę się wysilał jak oceniam tą diagnozę, bo wydaje mi się, że jakąś diagnozę musieli postawić i uznali, iż moje objawy są najbliższe objawom jakie są przy stwardnieniu zanikowym bocznym. Wydaje mi się, że powinni się zorientować, iż ta diagnoza nie koniecznie jest właściwa, bo minęło trochę czasu od powyższej diagnozy, nie biorę leku który mi przepisali na spowolnienie choroby, więc mój stan powinien być inny.
Cały czas próbowałem zrozumieć istotę moich problemów, ale obecnie już nie mam wątpliwości...


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 06-12-2022, 12:16
Nie mam pretensji do lekarzy, bo w Szpitalu Klinicznym pracują wybitni lekarze, a przeprowadzone badania ujawniły liczne uszkodzenia, które wskazywały na taką diagnozę.

W takim wypadku zwracam honor. Skoro wybitni lekarze nie maja zielonego pojęcia o boreliozie to nie należy mieć pretensji. Co innego, gdyby byli to zwykli lekarze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-12-2022, 16:30
Cytat
Byłem po raz drugi przyjęty do szpitala na Banacha celem postawienia ostatecznej diagnozy.

Rozpoznanie poprzednie zostało potwierdzone: Choroba neuronu ruchowego: stwardnienie zanikowe boczne. Choroba zwyrodnieniowa stawów kręgosłupa. Przerost gruczołu krokowego.

Mam wiele problemów, ale zgłaszałem problem z zatykaniem nosa przez wysychającą flegmę i że to mi utrudnia oddychanie szczególnie nocą. Zrobiono Tomograf CT twarzoczaszki zatok: Zgrubienia błony śluzowe głównie z zachyłkach zębowych zatok szczękowych do 10 mm grubości po stronie prawej oraz 7 mm po lewej. Poza tym dyskretne zgrubienie śluzówki w górnych częściach zatok szczękowych oraz lewej zatoce czołowej (zatoki czołowe hypoplastyczne). Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Kompleksy ujściowo-przewodowe drożne. Lewostronne skrzywienie przegrody nosowe.    
Przepisałem wynik badań z wypisu jak mi się wydaje z błędami.

Mam problem szczególnie w nocy, gdy mi wysycha flegma i nie mogę oddychać. Próbuję odblokować dziurki nosowe solą morską w aerozolu, a jak to nie pomaga, to muszę użyć otrivin. Jak mi się wydaje, to nie jest dobra metoda, szczególnie otrivin i dlatego proszę o podpowiedź, czym można rozpuścić wysychający śluz w nosie.
« Ostatnia zmiana: 13-04

Tutaj jest opis, który jest dla mnie największym problemem, bo dla funkcjonowania organizmu najważniejszy jest tlen, a ja mam ograniczoną ilość tlenu, bo mam skrzywioną przegrodę nosową, prawa strona nosa jest większa, ale była całkowicie nie drożna, po zabiegu zrobili mi dziurkę na 2 milimetry i w związku z tym  jest problem z oddychaniem, bo wystarczy niewielki obrzęk i nie mam tlenu.

Jest jeszcze jeden problem, bo jak się kładę na prawym boku to lewa strona się zatyka, a jak się kładę na lewym boku to prawa strona się zatyka.

Wydaje się, że opieka paliatywna ma duże doświadczenie w temacie inhalacji, ale w moim przypadku jak zawsze jest sprawa nieco skomplikowana, bo chodzi o to żeby rano powodować spływanie śluzu natomiast wieczorem powodować zatrzymanie spływanie śluzu.
Jeszcze jedną sprawę można zastosować. Osoby, które korzystają z koncentratora tlenu mają w nosie taką końcówkę, wkładaną każdej dziurki osobno, może to by było pomocne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Darko 08-12-2022, 07:26
Kiedy, w jakim kraju i gdzie zostałeś ugryziony?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-12-2022, 10:58
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #152 : 15-06-2020, 15:20 »
Cytat
Ja porównałem stan mojego organizmu do ruin w Warszawie po wojnie i dlatego uważam, że trzeba usunąć gruzy i dopiero odbudowywać. Okłady z oleju rycynowego, okłady z kapusty, moczenie nóg w wodzie z solą, w wodzie mydlanej.Te zabiegi nie są tak efektywne, ale jak by było robione przez  5 lat to ja bym był w zupełnie innej sytuacji.
Jest mi trudno pisać, ale jest mi ciężko żyć w kłamstwie jakie rozpowszechnia moja żona, więc chciałby przedstawić trochę faktów.
Już tutaj pisałem jak dostałem opiekę paliatywną. Mówiłem żonie że ja umrę z powodu braku tlenu, bo mam ciągle zapchany nos a szczególnie w nocy bo nie mam jak oddychać.
Na zapchany nos najlepiej stosować aliocit, ale ja potrzebowałem całą butelkę 30 mil. Mogłem to stosować rano jak byłem jeszcze rozebrany. Kilka razy robiliśmy tak, że żona podawała napełniane miarki i ja przemywałem nos. Ja o 6 już nie mogłem spać bo nie miałem jak oddychać i miałem sztywne nogi. Kilka razy żona mi podawała, ale kiedyś zrobiła awanturę,że nie będzie podawać bo musi sobie poleżeć. To płukanie nosa trwało 5 min  i mogła iść do łóżka  bo byłem wtedy samoobsługowy.
Ja mam opiekę paliatywną i wstaję w nocy 7 razy, a opiekun nie może raz podać mi alocit, bo musi sobie poleżeć. To nie było zrozumiałe, ale ustąpiłem, bo uznałem, że to jest choroba.
Dzisiaj rano musiałem wstać bo nie mogłem oddychać, ale żona nie przyjdzie, a ja nie mogę samodzielnie wstać,  bo boli mnie to biodro.
Żona mnie nienawidzi i jest zainteresowana żebym szybko umarł i po mnie dostanie emeryturę.
Ja mam emeryturę 3000 zł netto więc by dostała 2500 zł, a teraz ma najniższą.
WIELOKROTNIE proponowałem jej rozwód, bo mnie nienawidzi i jest jej trudno mnie obsługiwać.
Dlatego prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku.
Jestem właścicielem połowy mieszkania i dobra emerytura, więc nie jestem bez szans.
Jak teraz mi pomaga wstać to jest taka zła, że mówi jak ją jeszcze raz zawołam to udusi mnie poduszką.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-12-2022, 15:08
Cytat
Ja mam opiekę paliatywną i wstaję w nocy 7 razy, a opiekun nie może raz podać mi alocit, bo musi sobie poleżeć. To nie było zrozumiałe, ale ustąpiłem, bo uznałem, że to jest choroba.
D
Kropla drąży skałę, więc kropelki z aloesu mogłyby powiększyć dziurkę dwumilimetrową, którą mi zrobili podczas zabiegu i tym samym miałbym więcej tlenu i bym był sprawniejszy, samoobsługowy w dzień i w nocy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-12-2022, 12:36
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #383 : 22-06-2022, 15:14 »
Cytat
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #323 : 01-12-2021, 11:44 »
Cytat
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #301 : 01-07-2021, 15:08 »
   Odpowiedz cytującCytat
Pierwsze objawy zakażenia miałem w jamie ustnej jak jadłem na stołówce to bardzo mi ciekło z nosa.  Było to bardzo krępujące, bo pociągałem nosem przy obiedzie. W 1973 r nie było chusteczek jednorazowych,  a ja byłem kawalerem i nie zawsze miałem czystą chusteczkę. Napisałem dzisiaj, że to było w 73 r, a wcześniej podawałem 72 r, nie wielka różnica, ale jak doszedłem, że był to rok 73 to źle się z tym czułem i musiałem poprawić. Ktoś pomyśli po co piszę o tak nie istotnych objawach. Niestety tak nieistotne objawy mogą być przyczyną bardzo istotnych szkód w organizmie. CHRONICZNY STAN ZAPALNY-bardzo poważny niedosłuch (miałem słuchawki), zaćmę na prawe oko (prawą dziurkę od nosa miałem całkowicie nie drożną. Po zabiegu zrobili mi dziurkę 2 milimetry i stąd te  problemy z oddychaniem, bo wystarcz niewielki obrzęk i nie mogę oddychać. Stan zapalny poszedł trochę dalej, początek przewodu oddechowego i oskrzela.
Próbowałem pani psycholog wyjaśnić, że bardzo potrzebuję inhalacje. Pani psycholog mówi, że przekaże tą informację żonie, próbowała przekazać o co mi chodzi, ale żona nakrzyczała na panią psycholog i na tym się zakończyła pomoc psychologiczna.


Pokazałem ten post synowi, ale syn mówi, że psycholog ma inne zadanie. Ja wiem jakie ma zadanie psycholog, ale komu ja mam przekazać, że potrzebuję prostych zabiegów żeby dojść do samodzielności.

Pani psycholog w opiece paliatywnej ma pomóc podopiecznemu jak i opiekunowi pogodzić się z sytuacją, że dochodzi kres życia i trzeba zaakceptować rzeczywistość. Ja nigdy nie miałem problemu z pogodzeniem się z moją sytuacją zdrowotną. Jak zawsze w moim przypadku sprawa jest nieco skomplikowana i pani psycholog musi się zastanowić jak przekazać żonie, że podopieczny może żyć, a problem żony jest taki, że lekarze Szpitala Klinicznego mówili, iż w ciągu dwóch lat będzie po sprawie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-12-2022, 16:34
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #156 : 21-06-2020, 11:28 »
Cytat
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JESTEM PEWNY, że żona jest chora.
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania.
Żona ma okulary do czytania i może przeczytać drobny tekst.
Żona jest chora tylko jak ma coś zrobić dla mnie. Ostatnio opiekunki przeprowadziły remont mieszkania i sprawnie im poszło.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-12-2022, 14:55
Cytat
Odpowiedz #175 : 09-08-2020, 15:53 »
Cytat
Piszę o tym, bo próbowałem skłonić psychologa żeby poradziła coś na stan emocji żony, a ona po rozmowie z żoną zadała mi pytanie: co ja robię dla żony? To dla psychologa powinno być oczywiste, że opiekun pomaga osobie mającej opiekę paliatywną a nie odwrotnie. Żona ma od wielu lat jaskrę i rentę z tego tytułu. Prawdopodobnie przez "pomoc" sąsiedzką żonie rentę odebrali. Złożyła ponowie papiery o rentę, ale biegły sądowy zajął stanowisko, że się renta nie należy. Dla sądu stanowisko biegłego sądowego jest święte. Tak walczyłem, że biegły sądowy musiał zmienić stanowisko.  Zaciągałem porady u prawników i każdy mówił, że z biegłym sądowym nie wygram, a jednak się mylili.     









Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-12-2022, 19:17
Cytat
9-08-2020, 10:49 »
Cytat
Cytat
Na głowę zalecała okłady z następującej mikstury: zmieloną łyżkę czarnej gorczycy zalać letnią wodą macerować godzinę w wodzie, namoczyć chusteczkę i założyć na głowę, założyć czapkę, wodę wypić. Na oskrzela robić okłady z ugotowanych, rozgniecionych ziemniaków.
Poco to piszę? Chcę w ten sposób powiedzieć, że DOBRY irydolog widzi cały organizm i potrafi coś doradzić. Zioła piłem i na żołądek, wątrobę przyklejałem te plastry i jeszcze niektóre zalecenia stosowałem, ale jak się poprawiło to odpuściłem, nie muszę mówić, że do stosowania tego potrzebna była pomoc drugiej osoby.
Nie miałem zielonego pojęcia, że moja sytuacja zdrowotna jest tak poważna

Wkleiłem to ponownie, bo jestem przekonany, że dobry irydolog może pomóc
Tak mi się przypomniało, że żona odkryła w piersiach dwa guzki, przerażenie, bo to często oznacza poważną sprawę, więc zawiozłem żonę do pani Kapały. Pani Kapała zaleciła zioła i inne zabiegi i została sprawa rozwiązana pozytywnie. Było to na początku lat 90-tych.
 

Jeżeli są guzki, czy inna dysfunkcja to oznacz, że cały organizm jest chory. Proces leczenia MUSI dotyczyć całego organizmu.

Na forum była siostra żony z podobnym problemem zdrowotnym. TERESA


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-12-2022, 15:52
Cytat
« Odpowiedz #347 : 02-03-2022, 16:34 »
Cytat
Każdy jak ma infekcję to smarka w chusteczkę i usuwa śluz z nosa. Ja mam smarkanie podczas posiłku już od wielu lat. Podczas posiłku rozgrzewa mi się wydzielina w nosie i staje się rzadsza i łatwiejsza do usunięcia. Po kolacji przepłukuję nos irigasinem. Przed spaniem biorę połowę tabletki przeciwzapalnej i popijam wodom z dwiema dozami kropelek TRAMAL. To zazwyczaj mnie zabezpiecza żebym mógł w nocy oddychać. Mam jeszcze kropelki w aerozolu do udrażniania nosa.

Miałem infekcję i często kichałem, więc powyższy sposób udrażniania nie działał, bo miałem ciągle rzadszy śluz i nie drożny nos. Lekarz był na wizycie i powiedział żonie żeby zrobiła mi inhalację z soli. Zaraz po wizycie jedziemy do kuchni na tą inhalację. Żona pyta mnie jak ma to zrobić, a ja mówię nie wiem. Żona jak ma coś zrobić dla zdrowia to jest jak ćpun na głodzie (zachowuje się agresywnie i bezrozumnie). Żona wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna.

Żona powinna zapytać się lekarza w jaki sposób zrobić tą inhalację, lub ja bym mógł sprawdzić w internecie w jaki sposób zrobić inhalację z soli.

Żona do grzejącej się wody wsypała łyżkę soli i następnie już do rozgrzanej wody łyżkę szałwii (parówka na głowę). Ktoś pomyśli po co piszę takie idiotyzmy. To jest odpowiedź na pytanie: Dlaczego jestem tu gdzie jestem? JEST TO DLA MNIE PSYCHOTERAPIA.

Po trzech dniach infekcja się skończyła.
Zgłoś do moderatora    185.79.242.105

Jest data od kiedy mam tą malutką dziurkę w skórze na kostce, więc nie wielka jest różnica czasowa od operacji specjalnej Putina.
Problem z gojeniem tej ranki jest taki, że ja najlepiej mogę spać na prawym boku i nogi muszę mieć mocno podkurczone. Prawa noga i tym samym ta kostka z dziurką jest mocno przyciśnięta do materaca ja w nocy ruszam nogami i tym samym tą dziurkę rozszarpuję.
Można by tej sytuacji zaradzić. Zrobić taki opatrunek żeby ta kostka z dziurką nie była narażona na na moje intensywne ruszanie nogami. W dużym kwadratowym waciku wyciąć dziurkę wielkości kostki i w taki sposób będzie dziurka na kostce spokojnie goić.  Tych wacików  powinno być cztery dwa razy po dwa. Chodzi o to żeby był gruby ten opatrunek, a jednorazowo przymocować cztery waciki jest niekorzystne. Tą dziurkę można smarować maścią gojącą. Na prawej nodze mam w nocy skarpetkę.

Powtarzam poprzednie wiadomości, bo chcę na ostatnich stronach umieścić jak najwięcej istotnych wiadomości.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-12-2022, 20:19
Cytat
Cytat
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób. 

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.


Może nie każdy rozumie jak można rozdrapywać rany, które są niewidoczne, ale ja nie potrafię mówić, a żona ciągle mnie krytykuje, że czegoś nie potrafię. To bardzo niekorzystnie wpływa na mój układ nerwowy. Jestem przekonany, że w ten sposób niszczy swoje zdrowie, ale w żaden sposób nie jestem w stanie tego wytłumaczyć żonie. To byłoby zadanie do pani psycholog, ale.............

Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że jest potrzebna opieka całodobowa dla osoby niepełnosprawnej. Jestem pewny, że taka osoba jest i żona by mogła odpocząć nawet przez miesiąc.


W powyższym poście napisałem, że nie mam żadnej ranki, (tak było). Jak miałem infekcję to miałem bardzo ograniczony dostęp tlenu i się w nocy bardzo wierciłem, przewracałem na lewy bok. W stawach mam takie "ziarenka maku"(zabite szczątki jakiegoś patogenu), to jedno ziarenko wyszło (nie w sensie dosłownym, bo szczątki patogenów nie chodzą) ze stawu i znalazło się na kostce. Ponieważ w nocy tą prawą kostkę mam przyciśniętą do materaca to mnie bolało i nie mogłem spać. Wieczorem poprosiłem żonę żeby na tą kostkę przymocowała taki mały wacik, ale pokazywałem palcami żeby przymocować ten wacik dwoma plastrami tak żeby to "ziarenko maku mogło się przemieszczać" . Dla żony to co ja mówiłem było nie zrozumiałe i stała się bardzo agresywna, wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna. Żona ten wacik przymocowała jednym mocnym plastrem i skutek był taki, że to "ziarenko maku" zrobiło mi dziurkę w skórze na kostce.

CAŁA HISTORIA Z RANKĄ NA KOSTCE trwa już chyba tyle czasu jak operacja wojskowa Putina.

Próbowałem opisać taką drobnostkę, ale ile osób zrozumie to co przedstawiłem to nie wiem.

Wielokrotnie pisałem, że moja sytuacja zdrowotna jest nieco skomplikowana.


Wszyscy pracownicy opieki paliatywnej byli przekonani, że na tej kostce mam odleżynę, jeżeli bym mógł mówić to bym od razu powiedział, że jest inaczej. Nie mam do nikogo pretensji, bo pacjenci opieki paliatywnej mają często odleżyny, a taki przypadek jak mój to drugi nie istnieje.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-12-2022, 20:26
To "ziarenko" maku to mogło wyjść ze stawu jak prywatny fizjoterapeuta uruchamia te stawy skokowe.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-12-2022, 15:52
Największym problemem dla mnie jest niezrozumienie mojej sytuacji zdrowotnej. Nie upieram się w tłumaczeniu mojej sytuacji zdrowotnej dlatego, że mam taką fanaberię tylko dlatego, iż jestem niesamodzielny. Potrzebuję pomocy codziennej żeby funkcjonować i wrócić do samodzielności. Ja przedstawiam fakty, z których wynika, że gdyby było zrozumienie i tym samym właściwa pomoc to dzisiaj bym był w zupełnie innej sytuacji.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-12-2022, 15:52
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób. 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-12-2022, 20:45
Cytat
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #35 : 19-08-2015, 12:02 »
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.

Czy ta informacja to też wygląda jak z kreskówki?
Ja nie polemizuję tylko pytam.
Tutaj jest napisane czym się żywią krętki, czyli co w moim organizmie zżarły, tak myślałem do tej pory. Niestety jest znacznie gorzej, bo były na wyżerce i zostały zabite w czasie wyżerki, czyli uszkodzenia i dodatkowo toksyny z martwych krętków i koinfekcji.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-12-2022, 12:38
Cytat
tat
Wydaje mi się, że dobrze by było temat przegapionej boreliozy nagłośnić, bo jestem przekonany, że wielu pacjentów boryka się z różnymi problemami zdrowotnymi i nikt nie ma wiedzy, że to są objawy przegapionej boreliozy. Pacjenci opieki paliatywnej w szczególności powinni się tym zainteresować. Dla służby zdrowia objawy przegapionej boreliozy są nieznane, bo borelioza powoduje dysfunkcję całego organizmu. Mówi się, że borelioza potrafi potrafi "pozorować" różne choroby. Z moich obserwacji wynika, że przegapiona borelioza NICZEGO NIE POZORUJE. Przegapiona borelioza rozłazi się po całym organizmie i powoduje dysfunkcję całego organizmu, jest w każdej komórce, jest w każdym organie, jest w każdym stawie, jest we wszystkich kościach. 
Boreliozę mam od 1973 r. W 1981 r uaktywniła się po silnym przeziębieniu, ale służba zdrowia zdiagnozowała moje problemy zdrowotne jako nerwicę. Jak mnie leczyli opisałem w pierwszym poście (proszę przeczytać wątek AndrzejaEM). Jak kończyłem uprawę pieczarek to korzystałem z kuracji, byłem w Ciechocinku, trzy razy byłem w Busku. Jeszcze byłem  dwóch uzdrowiskach. Ktoś powie, że w tak krótkim czasie nie można korzystać z tylu uzdrowisk. Nie mam najmniejszego powodu kłamać. W czasie kuracji są różne zabiegi, ale wielokrotnie miałem wirówki na nogi. Byłem stałym pacjentem u ortopedy od początku lat 90-tych po tym jak pani dr wyciągała ropę z narośli na kostce stawu skokowego lewej nogi. W czasie tych kuracji borelioza powyłaziła z zakamarków i była aktywna, ale organizm sobie jakoś radził, bo miał przeciwciała na każdy patogen. Jak robiłem zabieg udrażniający nos to robiłem szczepienie przeciw WZW i antybiotyki, to powodowało osłabienie układu odpornościowego i w konsekwencji uaktywnienie się boreliozy z dużą mocą. Zabieg na przegrodę nosową opisałem w pierwszym poście.

Staram się w czytelny sposób przekazać wiedzę o obecnym stanie mojego organizmu, która wynika z moich analiz prozdrowotnych procesów chorobowych.
Powtarzam, krętki i wszystkie patogeny zostały zabite w miejscu, w którym przebywały, czyli w mięśniach w stawach w kościach, w mózgu, w każdym organie w każdej komórce.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-12-2022, 11:56
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #294 : 03-06-2021, 19:55 »
   Odpowiedz cytującCytat
Sylwia proszę żebyś poświęciła  chociaż jedną godzinkę i spróbuj zrozumieć o czym piszę, a jeżeli czegoś nie rozumiesz to pytaj. Tutaj jest napisane o co mi chodzi./

Po paru minutach mówi, że wie o co mi chodzi i żebym konkretnie powiedział jakie zabiegi są potrzebne.
Powiedziałem, że potrzebne są okłady z oleju rycynowego na podudzia trzy razy w tygodniu i inhalacje.
 W niedzielę były obydwie opiekunki i Sylwia im tłumaczyła o co mi chodzi.
W poniedziałek córek nie było i żona mi oznajmiła, że idzie dać ogłoszenie do gazety i sprzedaje swoją połowę mieszkania. Głupota bardzo mnie denerwuje, ale coś takiego nawet mnie nie zdenerwowało, przyjąłem to z obojętnością.

W pierwszym tygodniu zrobiliśmy dwa okłady z oleju i dwa razy parówkę na głowę, w ostatnią niedzielę zrobiliśmy parówkę i na tym się zakończyły zabiegi oczyszczaj

Każdy potrafiący czytać ze zrozumieniem dojdzie do wniosku, że żona ma chorobliwą niechęć do  robienia jakiegokolwiek zabiegu oczyszczającego i dlatego muszę szukać wyjścia awaryjnego.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-12-2022, 15:45
Cytat
Jak mieliśmy rozdzielność majątkową to wykupowaliśmy mieszkanie spółdzielcze na własnościowe i dlatego jesteśmy właścicielami mieszkania po połowie notarialnie, więc ja mogę kogoś zaprosić do mojej połowy mieszkania, bez zgody żony, oczywiście żona ma takie same prawo.

Żona ma pierwszą grupę inwalidzką, więc może kogoś zaprosić do pomocy, lub całkowicie zrezygnować z opieki nad moją skromną osobą. Moja sytuacja zdrowotna spełnia wymogi dla całodobowej opieki i opiekun może otrzymywać ponad 2000 zł za opiekę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-01-2023, 11:06
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #274 : 20-04-2021, 11:18 »
Cytat
W niedzielę przyszła córka, pokazałem jej pustą buteleczkę dentoseptu. Poszła do apteki i kupiła. Żona mówiła, że zapomniała kupić, KŁAMAŁA. Prawda jest taka, że we wtorek miałem już pustą butelkę i codziennie wystawiałem tą butelkę tak żeby było widać, że jest pusta. Żona codziennie wychodzi do sklepu, a często dwa razy na dzień.


Jak pani Beata Dymowska mówiła, że u mnie w każdej komórce jest śluz to myślałem, że tego śluzu może być 10% mojej wagi, czyli 6.5 l.
Robię płukanie jamy ustnej co drugi dzień. Za każdym razem wypłukuję 0.5 l śluzu. Dobrze, że jest data od kiedy robię to płukane jamy ustnej, bo bym nie uwierzył, że może być taka ilość. W każdym miesiącu wypłukuję 7 l.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-01-2023, 15:24
Cytat
Jak wziołem ten plaster to wydawało mi się że jest dobrze bo miałem lużniejsze nogi i ból mi ustąpił, ale w nocy nie mogłem wstać do sikania, bo nie były sprawne nogi i miałem zatrzymane oddawanie moczu. Nogi miałem coraz bardziej sztywne i zaczęły się problemy z oddychaniem tak jakby mięsień przepony nie dzałał. Byłem na półprzytomny i musiałem o  4 h wstać oczywiście ze strony żony były wyzwiska, że zgłupiałem do reszty i nie pozwalam jej spać.
Ona nic nie robi a swoją głupotą i agresją niszcz mi nerwy, które jak wiadomo mam poważnie uszkodzone. Musiałem wstać, bo brakowało mi tlenu i mógłby dostać udaru. Jak siedziałem na wózku to tak samo miałem problemy z oddychaniem. Miałem taki kródki odech i coś blokowało  do głębszego oddechu. Byłem na półprzytomny i kazałem dzwonić po pogotowie. Dopiero koło południa zaczęlo się trochę poprawiać, a przed wieczorem wróciłem do normy.
 W tym starym bloku jest dużo osób co bez problemu przyjdą bo ma najniższą emeryturę to
 tyO BYŁO PISANE I ROZMOWA WIĘC NIE WSZYSTKO WYGLĄDA SENSOWNIE.
jAK ja c

Przyjechali z pogotowia. Ja im mówiłem, że ten stan mógł być spowodowany plastrem przeciwbólowym, oni potwierdzili, że to możliwe. Dali mi jakiś zastrzyk i po kilku godzinach doszedłem do "normy". Już nigdy tego plastra nie brałem. Pielęgniarka przykleiła 1/4 plastra. Ja wiedziałem, że te plastry na mnie źle działają, bo wcześniej próbowaliśmy, ale żle się czułem i od razu ten plaster został usunięty.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-01-2023, 11:37
Ponieważ nie było leku ibuprofen to byłem zmuszony brać kropelki tramal.


Jakie działania niepożądane mogą wystąpić przy stosowaniu Tramal - krople doustne, roztwór?
Jak każdy lek, również Tramal może powodować działania niepożądane, chociaż nie wystąpią one u wszystkich chorych stosujących ten preparat. Pamiętaj, że oczekiwane korzyści ze stosowania leku są z reguły większe, niż szkody wynikające z pojawienia się działań niepożądanych.
Bardzo często mogą wystąpić: zawroty głowy, nudności.
Często mogą wystąpić: bóle głowy, senność, zaparcia, suchość błony śluzowej jamy ustnej, wymioty, pocenie się, uczucie zmęczenia.
Niezbyt często mogą wystąpić: zaburzenia czynności serca - kołatanie serca, tachykardia, oraz zaburzenia czynności układu krążenia - niedociśnienie ortostatyczne lub zapaść sercowo-naczyniowa, (zwłaszcza podczas podawania dożylnie stosowanych postaci farmaceutycznych tramadolu oraz u pacjentów po wysiłku fizycznym), odruchy wymiotne, dolegliwości ze strony żołądka i jelit (uczucie ucisku w żołądku, wzdęcie), biegunka, odczyny skórne (np. świąd, wysypka, pokrzywka).
Rzadko mogą wystąpić: bradykardia, wzrost ciśnienia tętniczego, zahamowanie oddychania, duszność, zmiany apetytu, zaburzenia mowy, parestezje, drżenia, drgawki typu padaczkowego, mimowolne kurcze mięśni, zaburzenia koordynacji, omdlenia, omamy, stan splątania, zaburzenia snu, majaczenie, niepokój i koszmary senne, mioza (zwężenie źrenic), nieostre widzenie, nadmierne rozszerzenie źrenic (mydriasis), osłabienie mięśni szkieletowych, zaburzenia oddawania moczu (dyzuria i zatrzymanie moczu), reakcje alergiczne (np. duszność, skurcz oskrzeli, świszczący oddech, obrzęk naczyniowo-nerwowy) i anafilaksja.

Mogą wystąpić objawy reakcji odstawiennych, podobne do obserwowanych po odstawieniu opioidów, jak: pobudzenie, niepokój, nerwowość, bezsenność, hiperkinezja, drżenia i objawy żołądkowo-jelitowe. Do innych, bardzo rzadko opisywanych objawów odstawiennych należą: napady paniki, silny niepokój, halucynacje, parestezje, szumy uszne i nietypowe zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego (np. stan splątania, urojenia, depersonalizacja, derealizacja, paranoja).

W kilku pojedynczych przypadkach zaobserwowano wzrost aktywności enzymów wątrobowych w związku czasowym z zastosowaniem tramadolu.
Przeczytaj też artykuły
Ból brzucha
Ból głowy
Inne p

Plastry przeciwbólowe są na bazie opioidów i tak samo tramal. Ponieważ mam uszkodzony układ nerwowy to dla mnie te leki są BARDZO szkodliwe.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-01-2023, 15:39
Chciałbym zamienić szkodliwe leki na dobre leki.

Działanie lecznicze leków z marihuany medycznej:
padaczka lekooporna – zespół Lennoxa-Gastauta, zespół Dravet (powoduje zmniejszenie liczby napadów, szczególnie u dzieci),
depresja (THC ogranicza aktywność mózgu w reakcji na negatywne bodźce),
reumatyzm (działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie),
stwardnienie rozsiane (rozluźnia mięśnie),
anoreksja, AIDS (pobudza apetyt),
jaskra (obniża ciśnienia w gałce ocznej),
choroby autoimmunologiczne (kanabinoidy mogą działać jak leki immunosupresyjne),
astma (rozszerza oskrzeliki),
choroby skórne – np. trądzik, łuszczyca, egzema (miejscowe stosowanie CBD może zniwelować powstawanie zaburzeń skórnych),
nowotwory, chemioterapia (uśmierza ból, działa przeciwwymiotnie),
alzheimer (ogranicza liczbę blaszek beta-amyloidowych),
obniża poziom cholesterolu we krwi,
cukrzyca (zmniejsza wahania insuliny).


Można starać się o refundację tych leków dla osób z mim uszkodzeniem organizmu.





Proszę zrobić zdjęcie tych trzech postów i przekazać pani dr.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-01-2023, 15:31
Cytat
depresja (THC ogranicza aktywność mózgu w reakcji na negatywne bodźce),
reumatyzm (działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie),
stwardnienie rozsiane (rozluźnia mięśnie),
anoreksja,

Depresji nie mam, ale mam nadmierną reakcję na coś niespodziewanego np: pije kawę, a ktoś niespodziewanie dotknie mnie to jest taka reakcja, że połowę kawy wyleję.

Działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne to dla mnie.
Rozluźnienie mięśni to dla mnie bardzo potrzebne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 16-01-2023, 16:04
Ból to przede wszystkim zapalenia. Doraźnie działają antybiotyki, ale przede wszystkim trzeba unikać żywności, która te zapalenia powoduje. Na ogół są to węglowodany, ale musisz sam spróbować co. U niektórych dobrze się sprawdza dieta keto, u innych odstawienie na przykład mięsa.
Na rozluźnienie mięśni kąpiele w magnezie i ziołach.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-01-2023, 16:38
Cytat
Cytat
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób.

Problem polega na tym, że nie ma kto robić tych zabiegów i dlatego (celowo) zadałem to pytanie pielęgniarce, żeby powiedzieć jak żona korzysta z podpowiedzi.

Gdybym proste zabiegi oczyszczające miał robione od 2013 r to  dzisiaj bym był samodzielny w nocy  i dzień.

NIE MAM WĄTPLIWOŚCI W TEJ SPRAWIE.

ŻONA PRZED OSOBAMI OBCYMI TO JEST DLA MNIE TAKA TROSKLIWA, ŻE JĄ MOŻNA DO RANY PRZYKŁADAĆ, A JAK JESTEŚMY SAMI TO MI TE RANY ROZDRAPUJE I W TEN SPOSÓB NISZCZY MOJE ZDROWIE.


Może nie każdy rozumie jak można rozdrapywać rany, które są niewidoczne, ale ja nie potrafię mówić, a żona ciągle mnie krytykuje, że czegoś nie potrafię. To bardzo niekorzystnie wpływa na mój układ nerwowy. Jestem przekonany, że w ten sposób niszczy swoje zdrowie, ale w żaden sposób nie jestem w stanie tego wytłumaczyć żonie. To byłoby zadanie do pani psycholog, ale.............

Wielokrotnie prosiłem żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że jest potrzebna opieka całodobowa dla osoby niepełnosprawnej. Jestem pewny, że taka osoba jest i żona by mogła odpocząć nawet przez miesiąc.


W powyższym pości

Tutaj jest napisane wszystko, nic się nie zmieniło od 2013 r.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 16-01-2023, 16:42
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.


Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać.


Taaa, na pewno. Rezonansem nie wybijesz boreliozy, a nogi poniżej kolan to nadal aktywna bartonella.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-01-2023, 16:53
Cytat
Plastry przeciwbólowe są na bazie opioidów i tak samo tramal. Ponieważ mam uszkodzony układ nerwowy to dla mnie te leki są BARDZO szkodliwe.
Jak działają na mnie leki na bazie opioidów to jest przedstawione w pierwszym poście na tej stronie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-01-2023, 14:52
Cytat
Cytat
depresja (THC ogranicza aktywność mózgu w reakcji na negatywne bodźce),
reumatyzm (działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie),
stwardnienie rozsiane (rozluźnia mięśnie),
anoreksja,

Depresji nie mam, ale mam nadmierną reakcję na coś niespodziewanego np: pije kawę, a ktoś niespodziewanie dotknie mnie to jest taka reakcja, że połowę kawy wyleję.

Działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne to dla mnie.
Rozluźnienie mięśni to dla mnie bardzo potrzebne.

Powyższy post napisałem dla żony, bo mówiła, że idzie do lekarza rodzinnego to zapyta czy by nie mogła przepisać marihuany medyczne. Pytała co ma powiedzieć, to napisałem o co mi chodzi i kazałem zrobić zdjęcie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-01-2023, 16:20
Cytat
Ponieważ nie było leku ibuprofen to byłem zmuszony brać kropelki tramal.

Każdy lek ma skutki uboczne (szkodliwe), więc mogło się wydawać, że kropelki są lepsze od tabletki, a w szczególności gdy tabletki są długo stosowane.

W okresie Świąt miałem trochę czasu i przeglądałem szuflady, natknąłem się na informację z wizyty zdalnej w mojej przychodni na Banacha. Ta porada była 14.01.21 r. Przepisali jakiś inny lek i dali  zalecenie żeby stopniowo odchodzić od stosowanych leków. Żona mówiła, że przepisali inny lek, ale zobaczyłem, że to lek na depresję to nie będę brał, bo depresji nie mam. Żona nie mówiła, że zalecili odchodzenie od leku tramal i ibuprom. Dlatego zainteresowałem się tym tematem i wyszło szydło z worka.
Leki na bazie opioidów są dla mnie BARDZO szkodliwe. Tabletki przeciwbólowe można stosować doraźnie, ale nie całymi latami, więc jest oczywisty wniosek, że marihuana medyczna jest dla mnie KONIECZNA.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-01-2023, 19:37
Cytat
Żona nie mówiła, że zalecili odchodzenie od leku tramal i ibuprom. Dlatego zainteresowałem się tym tematem i wyszło szydło z worka.
Leki na bazie opioidów są dla mnie BARDZO szkodliwe. Tabletki przeciwbólowe można stosować doraźnie, ale nie całymi latami, więc jest oczywisty wniosek, że marihuana medyczna jest dla mnie KONIECZNA.
Spodobało mi się to, że zalecili odchodzenie od SZKODLIWYCH leków i postanowiłem spróbować te leki, które zalecili. Były to kapsułki dojelitowe. W nocy miałem sztywne nogi, miałem problemy rano żeby usiąść na wózek, cały dzień dochodziłem do "normalności". Na tym zakończyłem próbę nowych leków.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 23-01-2023, 10:12
Przy boreliozie jest z tym problem, a boli. Próbuj powoli Naproxen, Pregabalinę, olejek CBD full spectrum, leki antyhistaminowe i DMSO na zewnątrz. Konieczna dieta bez składników uczulających i powodujących zapalenia.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 24-01-2023, 09:35
W takich przypadkach jak u Mbogdna jedynym ratunkiem jest co najmniej kilkumiesięczna terapia kilkoma dobrze dobranymi antybiotykami. Co nie zostało nieodwracalnie uszkodzone to zacznie działać lepiej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-01-2023, 14:20
Cytat
Nie dlatego prosiłem żeby nie pisać w moim wątku, bo jestem najmądrzejszy tylko dlatego, że moja sytuacja zdrowotna jest nieco skomplikowana i nikt tej sytuacji nie rozumie. Ja znam swój organizm prawie 70 lat, a są takie sytuacje, że się obecnie uczę i próbuję zrozumieć dlaczego organizm reaguje zaparciem po zjedzeniu samej jajecznicy na boczku. Miałem uszkodzoną trzustkę, a jakie rady dostawałem to możesz znaleźć na początku mojego wątku.
Przeczytaj jakie problemy opisywał AndrzejEM i jak to było zrozumiałe i jakie porady dostawał.

Ponawiam prośbę nie pisz w moim wątku, a szczególnie nie doradzaj mi w sprawie leczenia.

Pisałem wielokrotnie, że podpowiedzi są dla mnie szkodliwe.

MAM CICHĄ NADZIEJĘ, ŻE NIE JEST TWOJĄ INTENCJA DZIAŁAĆ NEGATYWNIE NA MÓJ USZKODZONY UKŁAD NERWOWY.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 24-01-2023, 14:21
Po kilkumiesięcznej terapii antybiotykami, u niego wszystko przestanie działać.
On też.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 24-01-2023, 14:35
Nic nie wiesz na ten temat i po co się tym chwalisz?


Ponawiam prośbę nie pisz w moim wątku, a szczególnie nie doradzaj mi w sprawie leczenia.
Pisałem wielokrotnie, że podpowiedzi są dla mnie szkodliwe.
MAM CICHĄ NADZIEJĘ, ŻE NIE JEST TWOJĄ INTENCJA DZIAŁAĆ NEGATYWNIE NA MÓJ USZKODZONY UKŁAD NERWOWY.

A ja mam nadzieję, że nie chcesz działać na szkodę forum i czytelników, wcześniej pisałem, że nie ma tu eksterytorialnych wątków. Załóż własne forum, Twittera czy Facebooka i rób tam co chcesz. Na razie to prawie w każdym poście walisz babole, trzeba by ciągle poprawiać, a moje wpisy kierowane są do wszystkich użytkowników, do ciebie najmniej, bo przecież widzę, że nie dociera.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 25-01-2023, 08:55
Po kilkumiesięcznej terapii antybiotykami, u niego wszystko przestanie działać.
On też.

Muszę się z tym zgodzić. Na szczęście mimo tak kiepskiego stanu Mbogdan ma jeszcze sprawny rozum i instynkt samozachowawczy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 25-01-2023, 10:34
No, po wpisach szczególnie widać, że ten rozum jest bardzo sprawny. Podobnie jak u ciebie i Spoko. Niezła spółka ignorantów się zawiązała hehehe.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 25-01-2023, 11:38
Nie znam ani jednego przypadku, żeby ze stanu zbliżonego do Mbogdana ktoś wybrnął naturalnymi metodami. Spotkałem się niby z relacjami opisującymi takie historie, ale to były relacje anegdotyczno rozrywkowe. Natomiast w drugą stronę jak najbardziej znam i osobiście i udokumentowane przez kogoś zaleczenia bardzo ciężkich przypadków.
W lżejszych stanach zdarza się, że ktoś bardzo źle reaguje na antybiotyki, a znajduje ulgę lecząc się ziołami czy innymi niekonwencjonalnymi sposobami.
Nie da się nic zrobić, jeżeli nastąpiły nieodwracalne uszkodzenia.
Antybiotyki działają nie tylko bakteriobójczo. Niektóre z nich potrafią zmienić działanie układu immunologicznego, zarówno swoistego jak i nieswoistego. Działają też skutecznie w likwidowaniu zapaleń, długi temat, nie tutaj do rozwijania. W praktyce wygląda to tak, że w kilka minut dosłownie potrafią przerwać koszmarny ból głowy, czy atak padaczki o ile te są odkleszczowe. I wiele, wiele innych spektakularnych wyczynów.
Oczywiście leczenia takiego stanu to nie tylko antybiotyki, cała masa problemów się pojawia, przede wszystkim detoks. Ze dwie książki na ten temat można by napisać, a nie krótki post.
A na koniec nieprzyjemna informacja, borelioza z koinfekcjami ma tendencję do nawracania, niezależnie od sposobów leczenia. Najgorsza pod tym względem jest Bartonella.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-01-2023, 12:39
Cytat
Cytat
Jak wziołem ten plaster to wydawało mi się że jest dobrze bo miałem lużniejsze nogi i ból mi ustąpił, ale w nocy nie mogłem wstać do sikania, bo nie były sprawne nogi i miałem zatrzymane oddawanie moczu. Nogi miałem coraz bardziej sztywne i zaczęły się problemy z oddychaniem tak jakby mięsień przepony nie dzałał. Byłem na półprzytomny i musiałem o  4 h wstać
 Musiałem wstać, bo brakowało mi tlenu i mógłby dostać udaru. Jak siedziałem na wózku to tak samo miałem problemy z oddychaniem. Miałem taki kródki odech i coś blokowało  do głębszego oddechu. Byłem na półprzytomny i kazałem dzwonić po pogotowie. Dopiero koło południa zaczęlo się trochę poprawiać, a przed wieczorem wróciłem do normy.
 Przyjechali z pogotowia. Ja im mówiłem, że ten stan mógł być spowodowany plastrem przeciwbólowym, oni potwierdzili, że to możliwe. Dali mi jakiś zastrzyk i po kilku godzinach doszedłem do "normy". Już nigdy tego plastra nie brałem. Pielęgniarka przykleiła 1/4 plastra. Ja wiedziałem, że te plastry na mnie źle działają, bo wcześniej próbowaliśmy, ale żle się czułem i od razu ten plaster został usunięty.

Tutaj jest napisane na podstawie FAKTU jak niekorzystny wpływ na mój organizm mają leki opioidowe. Pielęgniarka mówiła, że stosuje się cały plaster przeciwbólowy, a w moim przypadku 1/4 plastra mogła być zabójcza. Tak samo szkodliwe działanie mają kropelki tramal, a stosowanie tabletek przeciwbólowych przez wiele lat niszczy przewód pokarmowy. Jak była ostatnia porada zdalna 14.1. 21. r to było zalecenie żeby odchodzić od stosowanych leków i był przepisany nowy lek, ale jak ten lek zastosowałem to miałem sztywne nogi (mięśnie nie działały), a dodatkowo miałem przeczyszczenie.

Przedstawiam na podstawie faktów dlaczego potrzebuję marihuanę medyczną. Będę stosował marihuanę medyczną ostrożnie, zaczynając od małej dawki.


To jest informacja dla Sylwii.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 30-01-2023, 20:35
Nieraz wygląda to tak (pisownia oryginalna):

Doktor zmieniła Arechin na Klacid i zacząłem brać to combo antybiotykowe. Rifampin i Klacid plus suple z jej sklepu za 2000zł. Nic się nie działo a było ino gorzej.
Wykonując panel u Wielkoszyńskiego miałem w pakiecie za sporą sumę wizyte u samego profesora. Stwierdził, że Klacid nie ruszy tak zaawansowanej bartonelli i wymienił na Doxycyklinę. Po dwóch tygodniach objawy zaczęły ustępować i zniknął niedowład, ale pozostały uporczywe pieczenia, palenia, odrealnienia i przeczulice. Brałem dalej te leki aż do września, kiedy je odstawiłem bo jelita nie dawały rady. Zasięgnąłem pomocy zielarskiej. Pan Wadowski przesłał mi protokół, który stosuję do dziś. Z biegiem czasu objawy zaczęły ustępować i czułem się jak młody Bóg. Objawy nawracały chwilowo przy niewyspaniu albo spadku odporności. Dołożyłem sobie jeszcze własne zioła wedle zaleceń samego Buhnera. Detoksuję się od września do dzisiaj i dziś mogę stwierdzić, że jestem bezobjawowy. Dołożyłem jeszcze polskie zioła od Agnieszki i jest elegancko. Polecam obie te osoby plus pana Wielkoszyńskiego, bo bez nich bym leżał w drewnianym pudle na wznak.
Objawy jakie miałem:
niedowład, odrealnienie, wewnętrzne bulgotanie ciała, bezsenność, bezdech przy zasypianiu, pieczenie rdzenia kręgowego, próby samobójcze których nie pamiętam i przy których rodzina zdejmowała mnie z okna, drętwienie jednej strony ciała i twarzy, przejściowe niedowłady palców u dłoni, uczucie grypy bez gorączki, spadki temperatury do 34 stopni, skoki ciśnienia z 190 do 110 w parę sekund, duszności, brak tolerancji na ruch, wymioty, zawroty głowy, odbijanie się od ścian i rozwalenie głowy ze srogim guzem, częstomocz, niestrawiony posiłek w kale, pręgi na ciele po kąpieli. I jeszcze wiele innych których nie pamiętam

Leczenie:
Rifampin 600/900mg plus Doxycyclinum 200mg. Dr z Gdyni wrzuciła dodatkowo Tynidazol, ale wziąłem go tylko raz
Wit D 10tys ui z tłuszczami
Neurovit 1x dziennie
Pregabalin Accord 150 mg 2x
Heparegen 3x
Ziołowe nalewki:
Rdestowiec
Sida Acuta
Hoyuttunia
Prusznik amerykański
Koci pazur
Ostropest plamisty (dobry na wątrobę)
- Te są najskuteczniejsze na bartoneloze, brałem dodatkowo rozszerzony Buhner z Magicznego Ogrodu, polecam pić wszystkie zioła co tam są. Tarczyca bajkalska podobno działa na pieczenia.
Suplementy:
EGCG 3x400mg
L-Arginina 3x (ochrona naczyń krwionośnych)
Wit. E 200ui
Cynamon
Olejek z oregano
Detoks:
Aloes, zielona herbata, enterosgel, dużo wody z cytryną, brak cukru i glutenu (czasem kebab był silniejszy i poszedłem), spirulina i chlorella, napar z nawłoci, imbir. Po niedowładzie: basen, ruch na świeżym powietrzu
Agnieszka Stańczyk i Przemysław Aleksander Wadowski przepisują mi dodatkowo swoje zioła. Nie pamiętam co w nich jest i najlepiej do nich pisać. Ja was utwierdzam, że nawet od śmierci da się uciec i zaleczyć te podstępne i bezczelne krętki. Mnie od miesiąca jedynie piekła prawa łydka, a od paru dni już nic nie boli i zapominam o chorobie. Pokuszę się chyba na kebab u turasa. Pozdrawiam i piszcie w razie czego. A i od liposomów z daleka bo wam kibel rozsadzi w domu.

Dwa pajace, macie coś do dodania?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 31-01-2023, 12:46
Co tu dodać, ja jestem daleki od dawania rad internetowo.
(bo to jest prawdziwe pajacowanie i brak odpowiedzialności za ludzkie zdrowie i życie, bo zdarza się że dany autorytet, z przydomkiem " Moderator" może się mylić i co wtedy?)

Jeżeli już, to można polecić wizytę u danego specjalisty i sprawa rozgrywa się między zainteresowanym a specjalistą, bez obciążenia moralnego za porady internetowe, które mogą, ale nie muszą prowadzić do katastrofy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 31-01-2023, 13:49
No ty jesteś pajacem jeszcze większym od Piotrusia. Udzieliłeś przez internet dziesiątki o ile nie więcej rad. Jedna głupsza od drugiej. I nie tylko rad. Pamiętam jak leczyłeś u Askhara Elżbietę umierającą na raka płuc. Podobnie było z Grażyną. No pajac.

Dla mnie masz bartonellę, idź z tym do lekarza ILADS, ale ILADS, żadnego innego.

Potrafisz złożyć ze cztery litery w słowo, a kilka słów w zdanie i zrozumieć sens takiego bardzo prostego przekazu? Nie wygląda na to, obydwaj z tym drugim przygłupem powinniście skasować konto.

Głupota ludzka przekracza normalnie wszelkie granice. W jaki sposób Mbogdan miałby sam się leczyć? Poszedłby razem z łóżkiem do apteki, poprosił o antybiotyki (jakie i ile?), pani magister by mu sprzedała, wróciłby do domu i jazda z leczeniem. Co za pajace!

A jeszcze zobaczcie ciekawą rzecz. Merytorycznie nie ma kompletnie nic do zaoferowania to ratując swoją reputację (hehehe) jedzie po pseudo moralności, jaki to dbający o życie forumowiczów. Tfu, obrzydliwe.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 31-01-2023, 14:47
Cytat
Pamiętam jak leczyłeś u Askhara Elżbiętę umierającą na raka płuc. Podobnie było z Grażyną
To że jesteś nie spełna rozumu, to wiedziałem, ale ty go nie masz!



Niespełna!
 


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 31-01-2023, 15:01
Cytat od:  Alex Polański
Kolejna wizyta dr Ashkara w Polsce zaplanowana jest na czerwiec i lipiec 2015.

W programie wizyty: spotkania, prezentacje metody NIA, seminaria dla uczestników metody,
kursy certyfikacyjne dla naturopatów, gabinetów medycyny naturalnej, personelu medycznego

Spotkania i prezentacje poszerzone o wiedzę zdobytą na podstawie doświadczeń uczestników metody,
badań naukowych nad rakiem, informacji o obecnie stosowanych metodach uzdrawiania chorób cywilizacyjnych.

Każde spotkanie z dr Ashkarem przygotowywane jest indywidualnie pod program organizatora w ramach konsultacji telefonicznych

Koszty kalkulowane są indywidualnie dla każdego organizatora.

Spotkania i wykłady w każdy dzień tygodnia lecz preferowane dni to: czwartek, piątek, sobota, niedziela

Warsztaty i Seminaria jednodniowe lub dwudniowe

Kursy certyfikacyjne 3 dniowe (piątek, sobota, niedziela)

Do nabycia: książki i DVD, materiały informacyjne w zakresie profilaktyki zdrowia i długowieczności


Zgłoszenia przyjmujemy emailem lub tel. 791 917 814   www.lekarstwonaraka.com.pl


Z pozdrowieniami
Alex Polanski
Life Improvement Institute LLC
Professional NIA Consultant



Nie wklejamy gołych cytatów, linków itd.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 31-01-2023, 17:35
Cytat
Pamiętam jak leczyłeś u Askhara Elżbiętę umierającą na raka płuc. Podobnie było z Grażyną
To że jesteś nie spełna rozumu, to wiedziałem, ale ty go nie masz!
 

Nie przesadzaj, jakiś rozum Skorupion ma. Według mojej oceny jego poziom inteligencji jest nawet większy od średniej. Tylko, że on traktuje to forum jako sposób na dowartościowanie własnej osoby i to jest cały problem. Taka osoba nie powinna być w żadnym wypadku moderatorem, bo wynikają z tego problemy. Wyzywa, opluwa każdego, kto ma inny punkt widzenia. To szkodzi po prostu forum.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 31-01-2023, 18:07
Napiszcie ze Spoko algorytmy postępowania z osobą tak chorą jak Mbogdan. Na ich podstawie grzecznie i bez wyzwisk podyskutuję z wami. W wątku jest wystarczająca ilość informacji, aby to zrobić. Jeśli wam się nie uda czy nie będziecie chcieli to z mojej strony nic się nie zmieni.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 31-01-2023, 20:12
Ja nie potrzebuję żadnych podpowiedzi, bo moja sytuacja jest nieco skomplikowana.
Pisałem o tym wielokrotnie. Jeżeli proste zdanie powtarzam wielokrotnie, a to jest niezrozumiałe to to jest szkodliwe dla mojego układu nerwowego, a mam nadzieję, że nikomu nie zależy, żeby niszczyć mój uszkodzony układ nerwowy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 31-01-2023, 22:40
Nie myślę, żeby komuś zależało na niszczeniu twojego układu nerwowego, oczywiście poza nieleczonymi krętkami.
Na forum jest trochę osób chorych i leczących się aktualnie na boreliozę, wiem też, że wątki o boreliozie czytają osoby spoza forum. Dla nich i dla przyszłych kleszczobiorców się pisze.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-02-2023, 15:52
Cytat
ytat od: Spokoadam  31-01-2023, 14:47
Cytat
Pamiętam jak leczyłeś u Askhara Elżbiętę umierającą na raka płuc. Podobnie było z Grażyną
To że jesteś nie spełna rozumu, to wiedziałem, ale ty go nie masz!
 

Nie przesadzaj, jakiś rozum Skorupion ma.  Wyzywa, opluwa każdego, kto ma inny punkt
\
Ponieważ mam uszkodzony układ nerwowy to bardzo się denerwuję, ale bardzo łatwo mogę wybuchnąć śmiechem. Kiedyś mieliśmy dyskusję: szczepienia dla kobiet w ciąży.
Fizjoterapeuta powiedział, że niektóre kobiety po pół roku orientują się, że są w ciąży, to wywołało u mnie taki wybuch śmiech, że fizjoterapeuta był cały opluty. Od tego czasu jest ostrożny w opowiadaniu śmiesznych historii, gdy jest blisko mnie.


To zdanie: Nie przesadzaj..................... wywołało taki wybuch śmiechu, że oplułem cały monitor komputera. Potrafię bardzo łatwo się wzruszyć np. na filmie Znachor jest taka scena gdy odbywa się drugi proces sądowy, do sądu wchodzi jako świadek praktyk lekarskich znachora i się przedstawia: Jolanta Wilczur, w tym momencie jestem  tak wzruszony, że potrafię płakać, szlochając. Wtedy dociera do wszystkich kim jest znachor.

Podałem prawdziwe fakty, z których można wywnioskować jakie mam problemy z powodu uszkodzonego układu nerwowego.
Ten post napisałem w celach edukacyjnych.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 05-02-2023, 17:02
No widzisz, przynajmniej się uśmiałeś, raz w życiu się na coś przydałem.
A teraz spójrz Mbogdanie, gdzie znajduje się twoja opowieść. Jest to blok porad, pomocy i wymiany doświadczeń w dziale analizy prozdrowotnych procesów chorobowych. Tu bardziej powinno być procesów pro chorobowych, ale chodzi o słówko analizy. A wszystko to na forum edukacyjnym.


Napiszcie ze Spoko algorytmy postępowania z osobą tak chorą jak Mbogdan. Na ich podstawie grzecznie i bez wyzwisk podyskutuję z wami. W wątku jest wystarczająca ilość informacji, aby to zrobić. Jeśli wam się nie uda czy nie będziecie chcieli to z mojej strony nic się nie zmieni.

Ale się rozpisali, czytać nie nadążam.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Piotr 05-02-2023, 20:05
Forum ma być miejscem do dyskusji, dzieleniem się informacjami jak leczyć. Tylko, że ja jakoś nie widzę tutaj żadnej osoby, która by się wyleczyła według twoich zaleceń. Kiedyś próbowałeś doradzać Elizce ale długo nie wytrzymała i zwinęła się z forum. Tyle lat już doradzasz jak leczyć boreliozę i naprawdę nie ma tu żadnej osoby, która mogłaby się pochwalić z sukcesów? Teraz na siłę chcesz uszczęśliwić Mbogdana, ale on tego nie chce i ja nie mam zamiaru się wtrącać w jego zdrowie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 06-02-2023, 08:21
Czyli jednak pajac.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 06-02-2023, 11:26
Cytat
No widzisz, przynajmniej się uśmiałeś, raz w życiu się na coś przydałem.
To jest prawda JEDEN RAZ się na coś przydałeś, ale ile razy mi zaszkodziłeś to trudno jest policzyć.

Każda przegapiona borelioza jest INNA, więc tylko na podstawie faktów można dokonywać analizy i w odpowiedni sposób reagować.

Można mieć boreliozę i nie wiedzieć o tym, ale w takiej sytuacji umiera się z powodu TOKSEMII.


Prawie każdy twój post trzeba poprawiać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 06-02-2023, 12:23
Cytat
ale ile razy mi zaszkodziłeś to trudno jest policzyć.

To dlaczego czytasz moje posty? ja bym przestał już po pierwszym.


Cytat
Można mieć boreliozę i nie wiedzieć o tym, ale w takiej sytuacji umiera się z powodu TOKSEMII.

No, podstawą tego forum jest, że przyczyną wszystkich chorób są toksyny. Ale według mojego dość długiego doświadczenia, w ciężkich przypadkach, bez likwidacji bądź ograniczenia ilości bakterii nie ma szans na zmniejszenie ilości toksyn, a wręcz przeciwnie. Mam sporo przykładów na to. W czasie antybiotykoterapii konieczny jest detoks.


Wiecie co to jest szantaż moralny? Dość obrzydliwa figura, często stosowana przez kobiety i media. W czasie srandemii było tak: "załóż maseczkę, bo zabijesz babcię i dziadka".


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-02-2023, 11:48
Cytat
To dlaczego czytasz moje posty? ja bym przestał już po pierwszym.
Cytat
To dlaczego czytasz moje posty? ja bym przestał już po pierwszym.
Nie czytał bym twoich postów gdybyś nie pisał w moim wątku, o co wielokrotnie prosiłem i zaznaczyłem, że nie odmawiam nikomu prawa do krytyki moich wypowiedzi tyko w innych wątkach.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 07-02-2023, 12:08
Przypominam, że forum biosłone nie służy jak twój osobisty pamiętnik i każdy ma prawo udzielać się w tym wątku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-03-2023, 17:29
https://photos.app.goo.gl/AWB4kP7Xd577k3mi7


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-03-2023, 14:53
Panie Rafale proszę przeczytać powyższy post i proszę powiedzieć, czy to co przedstawiam jest zrozumiałe.
Ten post napisałem do córki żeby przekazała do mojej przyszpitalnej w Warszawie na ulicy Banacha. W szpitalu na Banacha byłem przez pięć tygodni, gdzie przeprowadzili wiele badań i postawili diagnozę stwardnieniem zanikowe boczne, więc mają dokładny obraz mojego organizmu.

Przedstawiłem na podstawie FAKTÓW dlaczego potrzebuję lek marihuany medycznej. Ponieważ mają pełną wiedzę na temat mojego organizmu i mają wiedzę jakie szkodliwe działanie przy moich uszkodzeniach mięśni mają leki opioidowe.
Proszę powiedzieć, czy to co przedstawiam jest zrozumiałe?
Pytałem prywatnego fizjoterapeuty czy to co piszę można zrozumieć, bo  dostałem skierowanie do specjalisty od leczenia bólu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-03-2023, 20:07
Najzdrowszy olej. Uderza w raka, napędza mózg, wymiata tłuszcz i cholesterol
Autor: Katarzyna Prus • Wczoraj o 09:54




Napędza mózg, pomaga jelitom, dba o układ krążenia, a nawet chroni przed nowotworami. Tę niezwykłą moc olej lniany zawdzięcza bezcennym dla zdrowia kwasom omega-3 i omega-6, a także przeciwutleniaczom. By w pełni korzystać z tych właściwości, najlepiej codziennie dodawać go do potraw.

Używam ten olej codziennie. Kiedyś używałem masło do ziemniaków, ale jak pani Beta Dymowska zaleciła 0 masła, bo mówiła, w maśle przetworzonym przez przemysł jest laktoza. Było to dla mnie dziwne, ale ja się na tym nie znam, więc zaufałem osobie, która ma wiedzę w tym temacie, być może to zalecenie jest tylko dla mnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 18-03-2023, 11:37
Cytat
Zastanawiałem się jaką wiadomość umieścić na pierwszym miejscu nowej strony.

Ja opisuję swoje problemy związane z moją sytuacją zdrowotną (opiekuńczą), ale mój przypadek jest wyjątkowy (niepowtarzalny) w wielu wymiarach. Natomiast przypadek AndrzejaEM jest bardzo typowy.
Jakie może mieć objawy osoba z przegapioną (nie wykrytą po zarażeniu boreliozą).
Pacjent przestawia poważne objawy, a jest traktowany jak psychol. Ja miałem podobne objawy jak Andrzej w 1980 r. Trochę opisałem jak mnie leczyli w pierwszym poście, ale może kiedyś opiszę więcej.
Jeżeli mogę prosić o link AndrzejaEM, bo ja  ne wiem jak to zrobić.

To co ja przedstawiam to nie z powodu, że się żale, albo chwale tylko przedstawiam fakty na podstawie których ktoś może coś zrozumie. FAKTY są najważniejsze, interpretacja może być błędna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-03-2023, 15:21
1. Odpowiedz na pytanie 1 brzmi NIE.
2. Odpowiedz na pytanie 2 brzmi NIE.
3. Odpowiedz na pytanie 3 brzmi NIE.
4. Odpowiedz na pytanie 4 brzmi TAK.

Rozumiem, że pani profesor chce mnie zobaczyć, bo moje problemy zdrowotne są inne nisz pozostałych pacjentów z podobną diagnozą, więc w maju, lub w czerwcu mogę być osobiście na wizycie.
Jeżeli chodzi o stosowanie leku to dokładnie się zapoznałem jakie są działania poszczególnych leków i jakie są skutki uboczne.
Ponieważ mam uszkodzony układ nerwowy, zarówno obwodowy układ nerwowy i ośrodkowy układ nerwowy, więc mam problemy zdrowotne z tym związane, dodatkowo mam sztywność mięśni.
Największy problem mam z powodu skrzywionej przegrody nosowej i dlatego mam ograniczony dostęp tlenu do organizmu. Cały czas mam zapchany nos śluzem, ale ten śluz jest bardzo gęsty, klejący i w związku z tym potrzebuję rano inhalacje żeby rozluźnić ten śluz i usunąć, natomiast wieczorem potrzebuję zatrzymanie spływania tego śluz tak żebym miał drożny nos.
Miałem boreliozę od 1973 r i tą  boreliozę wybijałem antybiotykiem, ale okazało się, że antybiotyk nie zlikwidował boreliozy. Byłem u zakaznika w Warszawie i powiedzieli, że boreliozę mam nadal, więc postanowiłem wybić boreliozę biorezonansem. Biorezonans skutecznie zlikwidował boreliozę co zostało potwierdzone badaniami i punkcją z kręgosłupa.
Tak bardzo skrótowo przedstawiłem moje problemy.
Żona mówi, że jestem cały tłusty.
Mój organizm wypycha toksyny przez skórę, więc potrzebuję codziennego kąpania, a mam dwa razy w tygodni
Ja nie mam problemu z leczeniem bólu tylko mam uszkodzenia i MNUSTWO toksyn, więc potrzebuję żeby pomóc organizmowi usunąć TOKSYNY.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-03-2023, 18:29
Miałem wizytę zdalną w mojej przyszpitalnej przychodni na Banacha. Telefon odbierała córka, ale nie potrafiła odpowiedzieć na pytania, więc ja odpowiadałem na zadane pytania i starałem się przedstawić na czym polega mój problem. Ja rozumiem jakie procesy zachodzą w moim organizmie tylko mam problem jak to przedstawić lekarzowi. Moja sytuacja jest nieco inna i wielokrotnie miałem takie sytuacje, że to co ja przedstawiałem to było dla lekarza niezrozumiałe i lekarz odsyła mnie do psychiatry.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-03-2023, 11:15
Pytałem prywatnego fizjoterapeuty, czy to co przedstawiam można zrozumieć. Fizjoterapeuta dał namiary do prywatnego neurologa i dzisiaj ma być wizyta, jeszcze nie wiem czy lekarz będzie u mnie, czy ja u lekarza. Zastanawiam się jak przedstawić moją sytuację, bo jeżeli lekarz z przyszpitalnej przychodni nie rozumie to co przedstawiam, chociaż ma pełną wiedzę na temat mojego organizmu, bo byłem w szpitalu badany przez  5 tygodni i postawili diagnozę stwardnienie zanikowe boczne.


Wydaje mi się, że lekarz powinien przeczytać ostatni post na 25-tej stronie, zobaczyć moje ćwiczenia i przeczytać drugi post na tej stronie. Wypisy z trzech szpitali.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-04-2023, 11:05
Byłem u prywatnego neurologa. Nie widział moich ćwiczeń, ale widział mnie. Powiedział, że z całą pewnością ja nie mam SLA. Córka się pyta, czy ta diagnoza mnie cieszy, a ja mówię, że nie miałem wątpliwości w 2014 r, że diagnoza jest błędna. W sprawie wypisania luku marihuany nie może pomóc, bo  żeby ten lek wypisać to trzeba udowodnić nieskuteczność leczenia standardowymi (tramal,ibupron, tramapar, ibupar) lekami. Taka jest procedura.


Żona prosiła lekarza żeby coś dla mnie wypisał na spanie, bo w nocy wstaję 3 razy i budzę żonę do pomocy.
Pomoc żony polega na odkryciu kołdrę, ja rękoma zginam lewą nogę i obydwie nogi stawiam obok wersalki prawą ręką opieram się o wersalkę i się podnoszę, żona lekko prawą ręką mi pomaga wstać do pozycji siedzącej. Pomoc żony trwa JEDNĄ minutę. Mam rower stacjonarny i samodzielnie muszę wstać żeby się wysikać w pieluchę, mam kropelki do nosa, więc muszę udrożnić nos, przesunąć się na koniec wersalki i poprawić kołdrę, moja przerwa  spaniu trwa 15-30 minut.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-04-2023, 15:01
Kolację mam o 17-tej i usuwam się żonie z kuchni. O 19-tej żona przynosi leki (ibupar 400 jedną tabletkę 3 tabletki magnezu jedną tabletkę na spastyczność i jedną na prostatę). Wczoraj przed spaniem już o 20-tej byłem bardzo przymulony. Prawdopodobnie żona dała mi coś na spanie. Musiałem wstawać trzy razy, więc to coś nie pomogło, ale zaszkodziło, bo byłem przymulony i miałem gorszą sprawność. Wcześniej żona prosił lekarza z palium żeby przepisał coś na spanie, ale ja mówiłem żeby nie przepisywał. Prosiła też panią dr o tabletki dla mnie na spanie, ale ja mówiłem NIE.
Jak już podałem tabletki wieczorne to podam wszystkie. Rano po śniadaniu biorę tylko połowę tabletki tramapar. Za godzinę biorę zestaw witamin z grupy b na uszkodzony obwodowy układ nerwowy(to jest moja  decyzja) wieczorem przed kolacją do wody dodaję dwie dozy kropli tramal  (dodaję, bo zauważyłem, że zatrzymuje spływanie śluzu w nocy. Nie musiałbym stosować tramal na noc gdybym miał inhalacje. Jeszcze rano biorę jedną kapsułkę borelima (jest to wyciąg z 5-ciu ziół na boreliozę) tą kapsułkę zaleciła pani Beata Dymowska.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-04-2023, 19:21
Wczoraj była pielęgniarka i niespodziewanie zaczęła mówić o pomocy psychologa. Ja pokazałem na żonę. Pielęgniarka mówi pan Boguś to "cwany lis", więc nie potrzebuje, ale pani pani Marysiu mogła by skorzystać, tak się wygadać, ponarzekać. Żona coś mówiła, że  czasami........., ale pielęgniarka mówi, że  poszła by pani do kozy. Z tego co mówiła to ja wywnioskowałem, że czytają mój wątek. To było tak czytelne, myślałem, że żona coś załapała. Żona była na mnie obrażona. Dzisiaj rano kara na śniadanie tylko owsianka.
 myślałem, iż żona załapała, ale żona, ni w ząb. Była na mnie obrażona, na noc dosypała mi na spanie (trochę mniej), bo nie mogłem się obudzić. Dzisiaj rano była kara, bo była tylko owsianka.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-04-2023, 11:23
Cytat
Cytat
Cytat
Ogłoszenie następującej treści:
Opiekuję się niepełnosprawnym męże, ale muszę iść na operację i potrzebna jest całodobowa opieka. Mąż ma do dyspozycji 3000 zł emerytury netto.

Wklejałem moje posty wielokrotnie, bo nikt nie rozumie o czym piszę i wszystko było ignorowane.
Czy to krótkie ogłoszenie jest zrozumiałe?
Żona się nie odnosi do treści tylko się kłuci, że jak ja mogłem tak napisać.

Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć

Ja rozumiem, że nikt nie rozumie mojej sytuacji zdrowotnej, bo jest nieco skomplikowana.

Jak byłem w brudnowskim  szpitalu neurologicznym to mój lekarz prowadzący wyśmiewał się, że na wypisie ze szpitala z Częstochowy napisali MIELOPATIA, bo mówi, że mielopatia  była by gdybym uszkodzony dysk i kręgi by się stykały i uszkodziły mielinę przewodów nerwowych.


Lekarz neurolog nie rozumie jakie uszkodzenia wykrył szpital z Częstochowy, ale żona uważa, że wszystko rozumie i tłumaczy jak powinienem robić, a jeżeli nie potrafię to jest przekonana, że jej robię na złość.


Przypominam, że lekarz neurolog nie rozumie jaką mielopatię zdiagnozował szpital w Częstochowie, bo to niezrozumienie determinuje niewłaściwym leczeniem.

Wcześniej pisałem, że plastry na odleżyny na mnie źle działają i zacząłem się dowiadywać jaki skład mają plastry na odleżyny. Okazało się, że mają w składzie srebro, więc szukałem informacji jakie działanie ma srebro i się dowiedziałem, że ma działanie NEUROTOKSYCZNE. To neurotoksyczne działanie dla osoby, która nie ma mielopatii jest nie odczuwalne.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-04-2023, 13:56
Cytat
Jak wziołem ten plaster to wydawało mi się że jest dobrze bo miałem lużniejsze nogi i ból mi ustąpił, ale w nocy nie mogłem wstać do sikania, bo nie były sprawne nogi i miałem zatrzymane oddawanie moczu. Nogi miałem coraz bardziej sztywne i zaczęły się problemy z oddychaniem tak jakby mięsień przepony nie dzałał. Byłem na półprzytomny i musiałem o  4 h wstać oczywiście ze strony żony były wyzwiska, że zgłupiałem do reszty i nie pozwalam jej spać.
Ona nic nie robi a swoją głupotą i agresją niszcz mi nerwy, które jak wiadomo mam poważnie uszkodzone. Musiałem wstać, bo brakowało mi tlenu i mógłby dostać udaru. Jak siedziałem na wózku to tak samo miałem problemy z oddychaniem. Miałem taki kródki odech i coś blokowało  do głębszego oddechu. Byłem na półprzytomny i kazałem dzwonić po pogotowie. Dopiero koło południa zaczęlo się trochę poprawiać, a przed wieczorem wróciłem do normy.
 W tym starym bloku jest dużo osób co bez problemu przyjdą bo ma najniższą emeryturę to
 chętnie coś dorobi.

Przyjechali z pogotowia. Ja im mówiłem, że ten stan mógł być spowodowany plastrem przeciwbólowym, oni potwierdzili, że to możliwe. Dali mi jakiś zastrzyk i po kilku godzinach doszedłem do "normy". Już nigdy tego plastra nie brałem. Pielęgniarka przykleiła 1/4 plastra. Ja wiedziałem, że te plastry na mnie źle działają, bo wcześniej próbowaliśmy, ale żle się czułem i od razu ten plaster został usunięty.

Pielęgniarka przykleiła 1/4 plastra, ja mówiłem, żeby 1/8 to mnie wyśmiała, bo uważała, że mam taką fanaberię. Nie mam pretensji do pielęgniarki, bo ma 20 lat praktyki i taki pacjent się nie trafił. Ja rozumiem, że nikt nie rozumie istoty moich problemów zdrowotnych, bo drugi taki przypadek nie istnieje.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-04-2023, 14:18
Cytat
W 2015 r byłem ponownie w szpitalu na Banacha i potwierdzili diagnozę z poprzedniego pobytu.
Nie będę się wysilał jak oceniam tą diagnozę, bo wydaje mi się, że jakąś diagnozę musieli postawić i uznali, iż moje objawy są najbliższe objawom jakie są przy stwardnieniu zanikowym bocznym. Wydaje mi się, że powinni się zorientować, iż ta diagnoza nie koniecznie jest właściwa, bo minęło trochę czasu od powyższej diagnozy, nie biorę leku który mi przepisali na spowolnienie choroby, więc mój stan powinien być inny.
Cały czas próbowałem zrozumieć istotę moich problemów, ale obecnie już nie mam wątpliwości...

Postawili taką diagnozę, bo mieli taką fanaberię?, czy moja sytuacja zdrowotna jest niezrozumiała dla wybitnych specjalistów, bo dzisiaj nikt nie może mieć wątpliwości, że jednostka chorobowa którą postawili wybitni specjaliści szpitala klinicznego jest błędna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 11-04-2023, 15:30
Żółtko jaja Żółtko wykazuje wiele właściwości leczniczych, należy jednak zwrócić uwagę na sposób ich przygotowywania. Badania wykazują, że gotowanie na twardo i smażenie zmniejsza ich właściwości nawet o 50%. Warto spożywać jaja ekologiczne (co oznacza, że kurczak był karmiony wyłącznie żywnością org

https://bonavita.pl/zoltko-jaja-wartosci-odzywcze-i-wlasciwosci-lecznicze-jak-wykorzystac-zoltka

Od wielu lat jem 4 żółtka dziennie. Żona wybija do kubka dwa żółtka, ja zalewam wrzątkiem i za kilka minut odlewam wodę i ponownie zalewam wrzątkiem. Takie żółtka mają najwyższą wartość.

Przed wykryciem boreliozy miałem zalecenie 2 jajka tygodniowo i dieta niskotłuszczowa, ciągle miałem problemy krążeniowe i za wysoki cholesterol ok. 280, ostatnie badanie miesiąc temu cholesterol 236.

Żona ma cholesterol 320 i jajek nie je.

To można potraktować jako moja  fanaberia, bo nie jestem specjalistą w tym  zakresie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-04-2023, 14:23
Cytat
Badania wykazują, że gotowanie na twardo i smażenie zmniejsza ich właściwości nawet o 50%. Warto spożywać jaja ekologiczne (co oznacza, że kurczak był karmiony wyłącznie żywnością org

Pan Bóg stworzył pożywienie, a diabeł kucharza.
Nie jest najgorszą sprawą, że niewłaściwe przygotowanie jaj zmniejsza ich wartość o 50%.

Problem jest o wiele większy, bo chodzi o to, że żółtko ma nienasycone kwasy tłuszczowe i pod wpływem wysokiej temperatury te kwasy się utleniają i są bardzo szkodliwe dla organizmu.

To można potraktować jako moja fanaberia, bo nie jestem specjalistą w tym zakresie.

Taki wniosek wyciągnąłem po przeczytaniu małej książeczki Oleje kluczem do zdrowia.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-04-2023, 11:03
Moje doświadczenie z cholesterolem.

Ponieważ miałem problemy z krążeniem to pierwsze badanie (służba zdrowia) poziom cholesterolu. Jak jest wynik "zły" to lek na obniżenie cholesterolu. Ja wiedziałem, że to nie jest dobre rozwiązanie, bo tematem zdrowia zajmowałem się od 1981 r. Kupiłem lek na obniżenie cholesterolu, ale się okazało, że ten lek obniża poziom trójglicerydów, a ja miałem trójglicerydy poniżej dolnej granicy normy, więc nie mogłem brać tego leku. Nie wiem dlaczego lekarz tego nie brał pod uwagę.

Jak robiłem oczyszczanie wątroby to zauważyłem, że poziom cholesterolu się obniża, więc uznałem, iż to jest dobre rozwiązanie. Co  trzy miesiące robiłem oczyszczanie wątroby i po roku zbiłem cholesterol całkowity z 280-ciu do 180-siąt. Byłem szczęśliwy, bo mam normę. Normę medyczną miałem, ale ja nie funkcjonowałem normalnie, bo miałem problemy z pamięciom (zostawiałem klucze w drzwiach od piwnicy) i inne problemy neurologiczne. Pani neurolog dała mi skierowanie na badanie głowy. To badanie wykazało, że mam "zaniki korowe" . Miałem podobne badanie wcześnie i było dobre. Pani neurolog mówi nie wiem co się u pana dzieje, bo to jest bardzo poważna sprawa.

Zaniki korowe to znaczy, że zanikają mi komórki kory mózgowej, a kora mózgowa odpowiada za pamięć.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-04-2023, 14:35
Cytat
Ponieważ nie było leku ibuprofen to byłem zmuszony brać kropelki tramal.


Jakie działania niepożądane mogą wystąpić przy stosowaniu Tramal - krople doustne, roztwór?
Jak każdy lek, również Tramal może powodować działania niepożądane, chociaż nie wystąpią one u wszystkich chorych stosujących ten preparat. Pamiętaj, że oczekiwane korzyści ze stosowania leku są z reguły większe, niż szkody wynikające z pojawienia się działań niepożądanych.
Bardzo często mogą wystąpić: zawroty głowy, nudności.
Często mogą wystąpić: bóle głowy, senność, zaparcia, suchość błony śluzowej jamy ustnej, wymioty, pocenie się, uczucie zmęczenia.
Niezbyt często mogą wystąpić: zaburzenia czynności serca - kołatanie serca, tachykardia, oraz zaburzenia czynności układu krążenia - niedociśnienie ortostatyczne lub zapaść sercowo-naczyniowa, (zwłaszcza podczas podawania dożylnie stosowanych postaci farmaceutycznych tramadolu oraz u pacjentów po wysiłku fizycznym), odruchy wymiotne, dolegliwości ze strony żołądka i jelit (uczucie ucisku w żołądku, wzdęcie), biegunka, odczyny skórne (np. świąd, wysypka, pokrzywka).
Rzadko mogą wystąpić: bradykardia, wzrost ciśnienia tętniczego, zahamowanie oddychania, duszność, zmiany apetytu, zaburzenia mowy, parestezje, drżenia, drgawki typu padaczkowego, mimowolne kurcze mięśni, zaburzenia koordynacji, omdlenia, omamy, stan splątania, zaburzenia snu, majaczenie, niepokój i koszmary senne, mioza (zwężenie źrenic), nieostre widzenie, nadmierne rozszerzenie źrenic (mydriasis), osłabienie mięśni szkieletowych, zaburzenia oddawania moczu (dyzuria i zatrzymanie moczu), reakcje alergiczne (np. duszność, skurcz oskrzeli, świszczący oddech, obrzęk naczyniowo-nerwowy) i anafilaksja.

Mogą wystąpić objawy reakcji odstawiennych, podobne do obserwowanych po odstawieniu opioidów, jak: pobudzenie, niepokój, nerwowość, bezsenność, hiperkinezja, drżenia i objawy żołądkowo-jelitowe. Do innych, bardzo rzadko opisywanych objawów odstawiennych należą: napady paniki, silny niepokój, halucynacje, parestezje, szumy uszne i nietypowe zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego (np. stan splątania, urojenia, depersonalizacja, derealizacja, paranoja).

W kilku pojedynczych przypadkach zaobserwowano wzrost aktywności enzymów wątrobowych w związku czasowym z zastosowaniem tramadolu.
Przeczytaj też artykuły
Ból brzucha
Ból głowy
Inne p

Plastry przeciwbólowe są na bazie opioidów i tak samo tramal. Ponieważ mam uszkodzony układ nerwowy to dla mnie te leki są BARDZO szkodliwe.



Od początku roku próbuję przedstawić, że leki opioidowe są dla mnie bardzo szkodliwe. Taki wniosek wyciągnąłem na podstawie działania 1/4 plastra przeciwbólowego, jak szkodliwe działania dla mnie mają te plastry przedstawiłem w ostatnim poście na stronie 25-tej.
Zainteresowałem się jakie mogą mieć skutki uboczne kropelki tramal i okazało się, że tak samo źle działają na wszystkie mięśnie, ale są też inne działania szkodliwe, np. częściowe ograniczenie oddawania moczu, co się u  mnie objawia obrzękiem stóp. Stosowanie leku, który powoduje zatrzymanie moczu, a następnie stosowanie leku, który powoduje przyspieszenie oddawania leku to chyba jest niewłaściwe działanie.
Ja rozumiem, że nikt nie rozumie mojej sytuacji zdrowotnej, bo jeżeli Szpital Kliniczny badał mnie przez pięć tygodni i postawił błędną diagnozę SLA, dzisiaj nikt nie może mieć wątpliwości, że diagnoza była błędna, ja to wiedziałem już w 2014 r, więc wydaje mi się, że to co przedstawiam powinno być traktowane poważnie.


Ja mam uszkodzony układ nerwowy, co zostało stwierdzone w toku badań w trzech szpitalach i jest stwierdzone na wypisach z tych szpitali. Mam uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy i obwodowy układ nerwowy, moje mięśnie są pozbawione elastyczności.

Na podstawie powyższych informacji zwracam się z prośbą o wypisanie leku marihuany medycznej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 19-04-2023, 10:24
Cytat
Stosowanie leku, który powoduje zatrzymanie moczu, a następnie stosowanie leku, który powoduje przyspieszenie oddawania leku to chyba jest niewłaściwe działanie.
 

Stosowanie leku, który powoduje zatrzymanie oddawania moczu, a następnie stosowanie leku, który powoduje przyspieszenie oddawania moczu to chyba nie jest dobre rozwiązanie.

Uznałem, że powinienem poprawić błąd z poprzedniego postu. To co przedstawiam to nie jest moja fanaberia tylko FAKTY.

Jakie niepożądane działania mają kropelki tramal jest przedstawione w poprzednim poście.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-04-2023, 15:29
Cytat
Cytat
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #35 : 19-08-2015, 12:02 »
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.

Czy ta informacja to też wygląda jak z kreskówki?
Ja nie polemizuję tylko pytam.
Tutaj jest napisane czym się żywią krętki, czyli co w moim organizmie zżarły, tak myślałem do tej pory. Niestety jest znacznie gorzej, bo były na wyżerce i zostały zabite w czasie wyżerki, czyli uszkodzenia i dodatkowo toksyny z martwych krętków i koinfekcji.

Jak już porównałem moją sytuację zdrowotną do ruin Warszawy po powstaniu, to jeszcze lepiej to zobrazuję. Bombardowane budynki mieszkalne z mieszkańcami w środku i to jest obraz mojego organizmu, czyli OCZYSZCZNIE i odbudowa. Problem polega na tym, że jestem niesamodzielny


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-04-2023, 14:54
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #238 : 27-01-2021, 11:51 »
Cytat
Powyższy opis jest z lat 90-tych, a teraz chciałbym przedstawić co stwierdzili jak badali przyczyny mojej niesprawności. Pierwszy szpital w 2013 r ustalił, że mam mielopatię, zwyrodnienie kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, krwiak w odcinku piersiowym.


Czym się żywi krętek boreliozy jest przedstawione w poprzednim poście (to nie jest mój wymysł). Efekty żywienia krętka są zdiagnozowane podczas badań szpitalnych.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-04-2023, 10:49
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #239 : 28-01-2021, 16:21 »
Cytat
W drugim szpitalu po trzech dniach badania ustalili jakąś chorobę genetyczną idiopatycznego pochodzenia. Lekarz prowadzący wyśmiewał się, że poprzedni szpital stwierdził mielopatię, bo mówił, że u mnie nie ma ucisku na nerw, a by była mielopatia to musiała być uszkodzona mielina.

Z tego co mówił lekarz NEUROLOG mnie prowadzący można wnioskować, że dla służby zdrowia mielopatia może występować wówczas gdy jest uszkodzony dysk (podkładki między kręgami).\

Mój przypadek jest szczególny, bo u mnie jest uszkodzona mielina całego obwodowego układu nerwowego. To uszkodzenie jest w różnym stopniu, największe uszkodzenia są w stopach i podudziach.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-04-2023, 09:55
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #240 : 29-01-2021, 16:00 »
Cytat
Mój lekarz rodzinny wyśmiewał się z tej ostatniej diagnozy, bo mówi, że w moim wieku żeby się ujawniła choroba genetyczna to jest niedorzeczność. Zapomniałem dodać, że drugi szpital ujawnił, iż mam cieńszy rdzeń kręgowy.(ktoś się żywił moim płynem rdzeniowym-mózgowym)
0

Przedstawiam FAKTY, z których wynika, że moja sytuacja zdrowotna jest nieco skomplikowana, niezrozumiała dla wybitnych lekarzy, bo takiej jednostki chorobowej jak mój przypadek to nie ma.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-04-2023, 18:31
Cytat
Odpowiedz #241 : 30-01-2021, 12:17 »
Cytat
W trzecim szpitalu byłem w 2014 r badali mnie przez trzy tygodnie i postawili diagnozę stwardnienie zanikowe boczne. Powiedzieli, że za rok mam się zgłosić w celu potwierdzenia diagnozy. Na tą chorobę nie ma żadnego lekarstwa, ale jest lek, który spowalnia przebieg choroby, jest on bardzo drogi, ale jest refundacja. Powiedzieli, że ten lek jest bardzo obciążający dla wątroby, więc należy często robić próby wątrobowe. Nie zamierzałem tego leku brać, bo moja diagnoza była inna.


Wydaje mi się, że nie ma tak dużo pacjentów dla których diagnoza szpitalna jest kwestionowana. W moim przypadku nie tylko ja tą diagnozę zakwestionowałem, ale przedstawiłem własną diagnozę i przedstawiłem sposób leczenia.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-04-2023, 10:04
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #420 : 13-09-2022, 10:35 »
Cytat
Dlaczego nie chcecie  zrozumieć, że wymagacie ode mnie czegoś czego nie potrafię, bo mam uszkodzony organizm.
Daję przykłady, że nikt rozumny nie ma pretensji do ślepego że jest ślepy.
Napisałem, że ROZUMIEM ŻE NIC NIE rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, ale nie rozumiem dlaczego nie chcecie skorzystać z moich podpowiedzi:


 
Cytat
Całe życie poświęciłem na pracy dla rodziny, a teraz mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że potrzebna jest osoba do całodobowej opieki, bo jestem niepełnosprawny. CZY TO SĄ DUŻE WYMAGANIA?
Tą prośbę składałem wielokrotnie. Jestem pewny, że taka osoba jest i będę mógł uwolnić żonę, bo żona jest przekonana, że wszystkie choroby ma z mojego powodu.

P

Przykład, że nikt rozumny nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy wydawał się czytelny, ale nie jest czytelny, bo każdy wie, że mam dobry wzrok.

Jak ja mam przedstawić, że mam uszkodzony obwodowy układ nerwowy, skoro lekarz NEUROLOG ,nie rozumie jaką mielopatię zdiagnozował szpital w Częstochowie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-05-2023, 18:01
Cytat
Cytat
Cytat
Jak wziołem ten plaster to wydawało mi się że jest dobrze bo miałem lużniejsze nogi i ból mi ustąpił, ale w nocy nie mogłem wstać do sikania, bo nie były sprawne nogi i miałem zatrzymane oddawanie moczu. Nogi miałem coraz bardziej sztywne i zaczęły się problemy z oddychaniem tak jakby mięsień przepony nie dzałał. Byłem na półprzytomny i musiałem o  4 h wstać
 Musiałem wstać, bo brakowało mi tlenu i mógłby dostać udaru. Jak siedziałem na wózku to tak samo miałem problemy z oddychaniem. Miałem taki kródki odech i coś blokowało  do głębszego oddechu. Byłem na półprzytomny i kazałem dzwonić po pogotowie. Dopiero koło południa zaczęlo się trochę poprawiać, a przed wieczorem wróciłem do normy.
 Przyjechali z pogotowia. Ja im mówiłem, że ten stan mógł być spowodowany plastrem przeciwbólowym, oni potwierdzili, że to możliwe. Dali mi jakiś zastrzyk i po kilku godzinach doszedłem do "normy". Już nigdy tego plastra nie brałem. Pielęgniarka przykleiła 1/4 plastra. Ja wiedziałem, że te plastry na mnie źle działają, bo wcześniej próbowaliśmy, ale żle się czułem i od razu ten plaster został usunięty.
[/quote


To jest info
Cytat

Przedstawiam na podstawie faktów dlaczego potrzebuję marihuanę medyczną. Będę stosował marihuanę medyczną ostrożnie, zaczynając od małej dawki.


To jest info
Cytat
Tutaj jest napisane na podstawie FAKTU jak niekorzystny wpływ na mój organizm mają leki opioidowe. Pielęgniarka mówiła, że stosuje się cały plaster przeciwbólowy, a w moim przypadku 1/4 plastra mogła być zabójcza. Tak samo szkodliwe działanie mają kropelki tramal, a stosowanie tabletek przeciwbólowych przez wiele lat niszczy przewód pokarmowy. Jak była ostatnia porada zdalna 14.1. 21. r to było zalecenie żeby odchodzić od stosowanych leków i był przepisany nowy lek, ale jak ten lek zastosowałem to miałem sztywne nogi (mięśnie nie działały), a dodatkowo miałem przeczyszczenie.

Przedstawiam na podstawie faktów dlaczego potrzebuję marihuanę medyczną. Będę stosował marihuanę medyczną ostrożnie, zaczynając od małej dawki.




Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 17-05-2023, 14:00
Pisałem informację dla lekarza na temat leku marihuany medycznej i w tym czasie przyszedł lekarz-post mi uciekł, więc ponownie napiszę.

W poprzednim poście jest napisane dlaczego zabiegałem o lek marihuany medycznej. Niestety jak wieczorem wziąłem jedną kropelkę to po kilku minutach byłem przymulony i w nocy byłem mniej  sprawny. Tą próbę ponowiłem tydzień później i reakcja mojego organizmu była podobna, więc wyciągnąłem jednoznaczny wniosek, że dla mnie THC jest szkodliwe. Ten lek jest drogi (550 zł) i ma krótki termin ważności, więc oddałem ten lek innej osobie.


Jest dobra wiadomość, bo olejki CBD działają na mój organizm pozytywnie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-05-2023, 10:25
Cytat
Cytat
Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć
Cytat
Cytat
Nie chcę żeby powstał fałszywy obraz o moich dzieciach i o żonie. Do czasu ostatecznej diagnozy w 2015 r wszyscy mi pomagali.
STWARDNIENIE ZANIKOWE BOCZNE to jest wyrok. Jest tylko kwestie czasu kiedy będzie wykonany, a mój wiek i zniszczenie organizmu ciężką pracą i boreliozą, wskazywał, że nastąpi to szybko. Nie wiem co na temat wykonania wyroku mówili rodzinie, ale zacząłem odnosić wrażenie, że mówią do mnie według lekarzy ty już powinieneś nie żyć, a ty masz pretensje i do tego co ja mówiłem nie przywiązywali wagi.
JE

Jak byłem w szpitalu na Banacha pierwszy raz to żona codziennie przynosiła śniadanie. 3 jajka na boczku i trochę kaszy jaglanej.
Jak byłem drugi raz w szpitalu to córka przynosiła codziennie śniadanie.
Do pana Słoneckiego woził mnie syn i zięć, a jak oni nie mogli to córki mnie woziły.
Dla przypomnienia musiałem to napisać, bo chcę na jednej stronie przedstawić najistotniejsze fakty.
Była jeszcze większa pomoc, bo jak jeździłem do dr Wandela to był problem, że nie mogłem zdążyć z jednego pociągu na drugi i córka zgłaszała to kierownikowi pociągu i on zatrzymywał ten drugi pociąg do czasu mojego dotarcia. Ponieważ ja się wolno poruszałem to mnie przenosili.

Jak zupełnie nie pasowało połączenie to znajomy córki odwoził mnie z Nowego Dworu Mazowieckiego do Warszawy. Taka podróż trochę trwała i ja mówiłem jak korzystnie jest kupić mieszkanie na kredyt, bo wystarczy mieć zdolność kredytową i 20% wkładu, ratę kredytu spłaca najemca. (podałem dwa przykłady z mojego osobistego doświadczenia). Znajomy córki miał duże dochody i samochód służbowy, wynajmował kawalerkę. Po tym co ja mu powiedziałem to sobie uświadomił, że opłatą za wynajem komuś spłaca kredyt. Poszedł po rozum do głowy i kupił mieszkanie na kredyt. Było to w okresie jak bani miały niską marżę, ale jak PIS nałożył podatek bankowy to banki podniosły marżę, a jak Glapiński obniżył stopy procentowe do 0.1 to banki podniosły marżę jeszcze raz, bo muszą zarabiać. Dla kredytu hipotecznego najważniejsza jest  marża, bo jest stała na cały kredyt.
Cytat




Po 9-tej była córka i mówi, że tylko opisuję złe zachowania żony i w związku z tym przypomniałem ten  post.
Jak z powyższego wynika, że wszyscy mi pomagali do czasu jak zostałem sam z żoną i jak przestałem mówić.
Tutaj jest dobitny przykład co można osiągnąć za pomocą KŁAMSTWA. Teraz jest modne słowo narracja, zamiast słowa kłamstwo używa się narracja.
Narrację żony dzieci słyszały codziennie w rozmowach telefonicznych, a mojej prawdy nie słyszeli i dlatego byłem zmuszony pisać. Piszę w prostych słowach w zrozumiałym języku.\
Zastanawiałem się dlaczego to co piszę jest niezrozumiałe?

Odpowiedz jest niby prosta, a mianowicie żona w rozmowach telefonicznych zrobiła ze mnie POTWORA. Wielokrotnie mnie wyzywała od Ukraińców tych co w bestialski sposób mordowali POLAKÓW na Wołyniu, czyli dla żony jestem takim samym potworem  jak banderowcy, wiec dlatego moja podpowiedz działa na żonę jak czerwona płachta na byka, a jak ma zrobić coś dla mnie co by służyło zdrowiu i prowadziło do zdrowia to jest w takim stanie jak ćpun na głodzie, czyli zachowuje się agresywnie i bezrozumnie.
Cytat


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-05-2023, 10:54
Na pewno czytelnik moich postów się zastanawia dlaczego żona w przypływie "miłości" wyzywa mnie od Ukraińców "banderowców". Mój ojciec pochodził z Wołynia, banderowcy zamordowali ojcu jego dziewczynę. Ojciec był w AK, więc był odwet za bestialskie mordowanie Polaków.

Dobrze by było dowiedzieć się dlaczego banderowcy tak nienawidzili Polaków?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 23-05-2023, 11:10
A co to ma wspólnego z twoim przypadkiem chorobowym? Do kogo te posty są pisane?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-05-2023, 15:57
Cytat
Każda przegapiona borelioza jest INNA, więc tylko na podstawie faktów można dokonywać analizy i w odpowiedni sposób reagować.

Można mieć boreliozę i nie wiedzieć o tym, ale w takiej sytuacji umiera się z powodu TOKSEMII.

Pracowałem u szwagra przy budowie sklepu meblowego. Sklep meblowy miał już starszy syn Tomek. Interes przynosił przyzwoite dochody i postanowili wybudować drugi sklep dla Darka. Było to w latach 2009-2010. Szwagier miał działkę z sadem owocowym, a na samym końcu były chaszcze i mokradła z płynącym strumykiem. Szwagier pracował w sklepie Tomka, a po pracy zawsze szedł do strumyczku po wodę (źródlana, zdrowa). Kiedyś przegląda się w dużym lustrze i ogląda całe ciało. Pytam go czego tak szuka, a on mówi, że kleszcza. Mówił, że na tych mokradłach jest dużo kleszczy i on wielokrotnie usuwał ze swojego ciała kleszcze. Można zobaczyć te sklepy w Internecie. Tomek Czogała ma sklep meble MIX. Darek Czogała ma sklep meblowy Izabele, nazwa jest imieniem żony Darka. Jeszcze niedawno byłem sprawny, to półkole, które jest zakończeniem frontowej ściany ja budowałem. Siostra zmarła w 2021 r, a szwagier po pół roku. Szwagier nie chorował, szedł do sklepu Tomka i upadł. Siostra kiedyś mówiła, że krzyczeli na Tomka co jest taki "niepociumany" a  się okazało, że ma boreliozę. Siostra miała zabronione jazdy na "kole", bo odklejała jej się siatkówka z powodu wysiłku. Żona Darka mówiła, że nie może mieć więcej dzieci. Jak było wesele Roberta to żona Darka ów mówiła, że   jej mama ma problemy z głową, mogę podejrzewać neuboreliozę. Te Sklepy meblowe Czogałów są w Pszowie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-05-2023, 15:02
Jak byłem w brudnowskim szpitalu neurologicznym to mówiłem, że moje problemy zdrowotne są spowodowane boreliozą. Mówiłem, że obecnie nie mam boreliozy, ale miałem od 1973 r i to ona spowodowała takie uszkodzenia w moim organizmie. Pan profesor Fridman mówił, że "my wszyscy mamy boreliozę i nie jesteśmy w takim stanie jak pan". Można przypuszczać, że chciał powiedzieć, iż wiele osób ma boreliozę i nie jest w takim stanie jak ja. Te dwa proste zdania z poprzedniego postu mówią dużo na temat boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-06-2023, 15:43
Cytat
Jak dostałem opiekę paliatywną.

Mówiłem żonie, że ja umrę nie z powodu choroby, bo jej nie mam tylko z powodu braku tlenu, bo w nocy mam zatkany nos i nie mam jak oddychać. Jakiś młody neurolog powiedział, że przy mojej diagnozie należy się opieka paliatywna, a oni mają aparat tlenowy. Przy pierwszej wizycie lekarz powiedział, że ja nie wymagam aparatu tlenowego i tak  już zostało. Z oddychaniem trochę się poprawiło, bo stosowałem płukanie roztworem soli morskiej. Na początku to tak się oczyszczały zatoki że leciało mi z nosa i z ust takie sznury, że się ciągnęły na pół metra. Na takie oczyszczanie zużyłem 2 kg soli morskiej w ciągu roku.

Teraz organizm oczyszcza grzybami inne rejony i dlatego moja mowa jest niezrozumiała.

Mam wiele problemów, ale zgłaszałem problem z zatykaniem nosa przez wysychającą flegmę i że to mi utrudnia oddychanie szczególnie nocą. Zrobiono Tomograf CT twarzoczaszki zatok: Zgrubienia błony śluzowe głównie z zachyłkach zębowych zatok szczękowych do 10 mm grubości po stronie prawej oraz 7 mm po lewej. Poza tym dyskretne zgrubienie śluzówki w górnych częściach zatok szczękowych oraz lewej zatoce czołowej (zatoki czołowe hypoplastyczne). Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Kompleksy ujściowo-przewodowe drożne. Lewostronne skrzywienie przegrody nosowe.   
Przepisałem wynik badań z wypisu jak mi się wydaje z błędami.



Przedstawiam fakty, z których wynika, że mam mnóstwo nadmiarowej tkanki. Taki fakt, iż mam mnóstwo nadmiarowej tkanki w nosie było niezauważone, a dobra drożność nosa ma kluczowe znaczenie dla organizmu, bo tlen jest najważniejszy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-06-2023, 14:10
Cytat
Przedstawiłem tyko fakty!!!!!!
Żona wielokrotnie kłamała. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą nawet do tego co świadomie kłamie.
Mówi, że mam duże wymagania, ale ja nie oczekuję od żony żeby cokolwiek zrozumiała, bo ja wstawałem 7 razy w nocy, a żona nie chciała mi podać rano kropli do nosa bo musi sobie poleżeć
Cytat
Cytat[/quote


Tlen jest najważniejszy dla organizmu. Ponieważ miałem (mam) nadmiarową tkankę w nosie i skrzywioną przegrodę nosową to kropelki z aloesu byłyby pomocne w poprawie dostępności tlenu.

TLEN JEST NAJWAŻNIEJSZY DLA KAŻDEGO ORGANIZMU.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-06-2023, 14:42
Gdybym nie miał opieki paliatywnej to już dawno bym nie żył. To żona załatwiła dla mnie opiekę paliatywną.


To co przedstawiałem w pierwszym poście to jest nieaktualne. Na podstawie obserwacji procesów chorobowych, doszedłem do wniosku, że grzybica nie jest chorobom, a wręcz pomaga organizmowi, bo grzyb żywi się martwą tkanką.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-06-2023, 10:30
Cytat
Po tej chorobie byłem osłabiony i po jakimś czasie zaczęły się problemy z kłuciem w okolicach serca, problemy z oddychaniem, jakieś mrowienia w okolicy mięśnia sercowego. Poszedłem do lekarza.
Przeprowadzono wiele badań i, ponieważ nie znaleziono nic niepokojącego w moich wynikach, uznano, że to są lekkie problemy nerwicowe. Dokładnie tak samo opisuje pan Janus w swojej książce NIE DAJ SIĘ ZJEŚĆ GRZYBOM CANDIDA. Na pierw

Grzyby żywią się martwą tkanką, więc zjadają tylko patologiczną tkankę.

W środku tej książki dr Janusa są objawy, które świadczą o grzybicy, ponieważ ja takie objawy miałem to uznałem, że moje problem są spowodowane grzybicą. TE OBJAWY SĄ SPOWODOWANE PRZEGAPIONĄ BORELIOZĄ !!!!!!!!!


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 09-06-2023, 14:49
W lutym zięć zjechał z Irlandii na stałe do Polski i córka mówi, że chciała by się ubiegać w MOPSIE o opiekę nade mną, pytała jak umotywować te starania, więc przedstawiłem fakty:



Byłem w trzech szpitalach i w każdym była inna diagnoza, ale w każdym wykryto duże uszkodzenia organizmu. Największe  uszkodzenia są w układzie nerwowym, czyli ośrodkowy układ nerwowy i obwodowy układ nerwowy, a te uszkodzenia powodują dysfunkcję całego organizmu i dlatego jest konieczna całodobowa opieka. Szpital kliniczny w Warszawie badał mnie dwa razy w sumie pięć tygodni i wydał diagnozę STWARGNIENIE ZANIKOWE BOCZNE.
Możesz zrobić kopie wypisów szpitalnych.
boguslaw@outlook.com

1. Trzeba pomagać jak się kładę spać i w nocy muszę 3 razy wstać trzeba pomagać.
Przed spaniem trzeba założyć pieluchę nocną.
2. Trzeba ubierać i rozbierać.
3. Jak jest fizjoterapeuta to trzeba pomagać ułożyć na łóżko i rozebrać, następnie  trzeba pomagać przewrócić z leżenia na plecach do leżenia na brzuch, po  masażu trzeba pomóc przewrócić na plecy i pomóc z łóżka siąść na wózek, i ubrać.
4. Trzeba wykąpać codziennie, w wannie nie może samodzielnie siedzieć, więc trzeba podtrzymywać.
5. Trzeba robić  inhalacje.
6. Trzeba blędować jedzenie.
7. Trzeba umyć buzię po każdym jedzeniu.
8.Trzeba zmieniać codziennie ubranie.
9. Trzeba ogolić i ostrzyc
..


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-06-2023, 15:03
Napisałem do żony, że ta poduszka jest jakaś miękka i boli mnie głowa. Ja muszę mieć poduszkę twardą. Żona mówi to co ja ci zrobię tamtą poduszkę wyprałam i się rozwaliła.
Mogę przypuszczać, że w tej poduszce jest jakiś sztuczny syf i mam problemy ze spaniem, a zdrowy sen  jest potrzebny dla każdego organizmu tym bardziej w moim przypadku.
Ta poduszka jest dekoracyjna i się nie nadaje do spania.
Żona wyprał poduszkę i się rozwaliła, więc dała mi jakiś syf pod głowę.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 14-06-2023, 14:56
Mam sztywny kręgosłup i tym samym całe plecy. Mam jeszcze uszkodzenia mechaniczne. Miałem silne uderzenie w kręgosłup szyjny pod koniec lat 80-tych i został uszkodzony (delikatnie) chyba dysk. Do tej pory nie miałem większych problemów z tym związanych, ale jak mięśnie są niesprawne to jest to odczuwalne i nie mogę spać na plecach tylko muszę spać na boku. Muszę spać na boku i muszę mieć twardą poduszkę tak żeby głowa i ramie były równo ułożone. Ponieważ mam sztywne plecy to poduszka musi mieć wymiary 40-90. To nie jest moja fanaberia tylko przystosowanie do moich możliwości.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-06-2023, 14:40
Jeszcze mam inną dysfunkcję, jest ona chyba niespotykana, ale wpływa w istotny sposób na moje funkcjonowanie. Jak wybijałem biorezonansem  boreliozę to miałem takie silne kichanie, że musiałem się złapać płotu, lub czegokolwiek żeby się nie przewrócić (jeszcze nie chodziłem o kulach). Takie silne kichania miałem długo, ale coraz rzadziej. Przednie zęby "zjadłem", ale 8-ki miałem całe, jeżeli chodzi o długość, jedna była trochę uszkodzona na samym czubku. To silne kichanie spowodowało, że przesunęła mi się dolna szczęka. Jak jem banana to wygląda, że jest wysunięta o centymetr, ale wydaje się, że jest znacznie mniej wysunięta. Ta dysfunkcja jest przeszkodą w prawidłowym jedzeniu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 22-06-2023, 10:00
Cytat
Muszę spać na boku i muszę mieć twardą poduszkę tak żeby głowa i ramie były równo ułożone. Ponieważ mam sztywne plecy to poduszka musi mieć wymiary 40-90. To nie jest moja fanaberia tylko przystosowanie do moich możliwości.

Staram się przedstawić dlaczego muszę mieć poduszkę o takich wymiarach, ale żona się upiera, że wystarcz 40-60. Mówi, że nie mam takiej szerokiej głowy żeby była potrzebna poduszka 40-90. Mam sztywne plecy i jak się przewracam na bok to głowę mam na samym końcu poduszki, lub spada mi głowa, a nie potrafię przesunąć poduszki.

Gdyby żona miała zdolność logicznego myślenia na podstawowym poziomie to na postawie obserwacji by wiedziała, że to co przedstawiam to są fakty.
Jak jest prywatny fizjoterapeuta to z leżenia na plecach przewracaj mnie do leżenia na brzuch, muszę być na jednej krawędzi, a po przewróceniu jestem na drugiej krawędzi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-06-2023, 14:48
Cytat
W powyższym poście napisałem, że nie mam żadnej ranki, (tak było). Jak miałem infekcję to miałem bardzo ograniczony dostęp tlenu i się w nocy bardzo wierciłem, przewracałem na lewy bok. W stawach mam takie "ziarenka maku"(zabite szczątki jakiegoś patogenu), to jedno ziarenko wyszło (nie w sensie dosłownym, bo szczątki patogenów nie chodzą) ze stawu i znalazło się na kostce. Ponieważ w nocy tą prawą kostkę mam przyciśniętą do materaca to mnie bolało i nie mogłem spać. Wieczorem poprosiłem żonę żeby na tą kostkę przymocowała taki mały wacik, ale pokazywałem palcami żeby przymocować ten wacik dwoma plastrami tak żeby to "ziarenko maku mogło się przemieszczać" . Dla żony to co ja mówiłem było nie zrozumiałe i stała się bardzo agresywna, wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna. Żona ten wacik przymocowała jednym mocnym plastrem i skutek był taki, że to "ziarenko maku" zrobiło mi dziurkę w skórze na kostce.

CAŁA HISTORIA Z RANKĄ NA KOSTCE trwa już chyba tyle czasu jak operacja wojskowa Putina.

Próbowałem opisać taką drobnostkę, ale ile osób zrozumie to co przedstawiłem to nie wiem.

Wielokrotnie pisałem, że moja sytuacja zdrowotna jest nieco skomplikowana.
\

Kiedyś pielęgniarka mówiła, iż ta ranka jest prawie zagojona, ale żona nie zmieniała opatrunku i ten problem ciągle istnieje. Taka prosta sprawa jest dla żony trudna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-06-2023, 11:36
Sylwia żadne preparaty nie są ci potrzebne
Ty każesz pisać, ale nie cztasz, (czytasz), ale nie rozumiesz, co piszę.
Jak mnie leczyli na nerwicę to truli minie różnymi  psychotropami,  a ja miałem boreliozę to było w 1981 r, a Ty się urodziłaś w 1982 r i masz w genach tą truciznę z boreliozy i z psychotropów TYLKO Bata DYMOWSKA może Twoją sytuację zdrowotną ogarnąć.


Możesz ją zaprosić do Warszawy i przez tydzień będzie dla Ciebie pracować i będziesz musiała nauczyć się podstaw gotowania, na pewno będziesz pić zioła TYLKO ONA  może Ci pomóc
ona jest  z KRAKOWA
Justyna ją zamawiała.

To napisałem do Sylwii w okresie Świąt Wielkanocny. Na początku była tym zainteresowana, ale później zignorowała to co napisałem, więc postanowiłem wkleić tą informację, bo może kiedyś przeczyta i zrozumie co jest napisane, a wydaje mi się, że taka informacja może się komuś przydać.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-06-2023, 10:44
Justyna może się ubiegać o opiekę i  dostanie 2480 zł za opiekę z MOPSU, jeżeli JUSTYNA nie skorzysta to będę szukał innej opiekunki.
Za szybko czytasz i nie rozumiesz co jest napisane.
Robert niech to przeczyta.
Marianna kłamie, Justyna musi być zameldowana u mnie
Justyna już składała i była pani z MOPSU, była zgoda tylko Justyna musi być zameldowana u mnie to jest jedyny warunek.
boguslaw9999@outlook.com
Mama nie może dostać tej opieki, bo ma pierwszą grupę inwalidzką.
Justyna miałaby opłacany ZUS

Miałem 40 lat boreliozę i koinfekcje to wybiłem biorezonansem, więc nic nie zmieni jedno moczenie nóg, czy jedna kąpiel, JEŻELI BĘDĘ MIAŁ OCZYSZCZANIE PRZEZ ROK TO BĘDE  SAMODZIELNY W DZIEŃ I W NOCY
Może być ktoś inny
TRZEBA zrobić okład z oleju rycynowego i po godzinie kąpanie
Ja dokładnie wiem gdzie mam toksyny

Sylwia żadne preparaty nie są ci potrzebne
Ty każesz pisać, ale nie czytasz, (czytasz), ale nie rozumiesz, co piszę.
Jak mnie leczyli na nerwicę to truli minie różnymi  psychotropami,  a ja miałem boreliozę to było w 1981 r, a Ty się urodziłaś w 1982 r i masz w genach tą truciznę z boreliozy i z psychotropów TYLKO Bata DYMOWSKA może Twoją sytuację zdrowotną ogarnąć.


Kolejne takie posty będą usuwane. Proszę trzymać się tematu wątku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 27-06-2023, 17:30
Cytat
Miałem 40 lat boreliozę i koinfekcje to wybiłem biorezonansem,

Nie szerz ciemnoty, Mbogdanie. Biorezonansem to co najwyżej możesz wybić ze dwie pchły, jak mocno chwycisz obudowę i celnie trafisz.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-06-2023, 10:23
Pożywką pasożytów żerujących w organizmie są fragmenty niestrawionego pożywienia. Szkopuł w tym, że ludzki organizm nie ma możliwości wewnętrznego trawienia, a więc poza przewodem pokarmowym, toteż niezbędne są mu pasożyty, które przerabiają niestrawione substancje na łatwe do wydalenia metabolity, czyli de facto groźne toksyny. Problem pojawia się wówczas, gdy ilość owych metabolitów zagraża uszkodzeniem tkanek, a czasami nawet życiu. Wówczas należy ograniczyć aktywności pasożytów jakąś w miarę nieinwazyjną metodą. Prąd galwaniczny generowany przez aparat zapper wydaje się być w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem.

Autor: Józef Słonecki

Ja się nie znam na aparatach takich jak zapper czy biorezonans. Przedstawiam fakty z mojego osobistego doświadczenia. Aparatem zapper zdiagnozowałem, że mam boreliozę. Po zabiegu udrożniającym nos zaczęły się moje problemy zdrowotne tak intensywne, że w ciągu roku zrobiłem się kaleką, a byłem bardzo sprawnym, opisałem tą sytuację w pierwszym poście.


Miałem kilka zabiegów wybijających boreliozę, koifekcje, pasożyty. Pani obsługująca zapper powiedziała, że już mam wszystko wybite, ale jednocześnie chciała mi sprzedać zapper, a ja pytam po co mam kupować skoro mam wszystko wybite, powiedziała, że za rok trzeba powtórzyć wybijanie.

Była to młoda osoba i nie miała zupełnie pojęcia co robi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 29-06-2023, 12:19
No to rzeczywiście pomogło.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 02-07-2023, 13:25
Biorezonansy i podobne cuda niewidy przepuszczają przez ciało prąd galwaniczny, który zmienia właściwości płynów ustrojowych i tym samym warunki w jakich bytują patogeny. Wskutek tego bakterie i pasożyty znacznie ograniczają swoją aktywność, a publiczności wydaje się, że zostały wybite. Wybijają to antybiotyki i też nie do końca, bo bakterie wstrzykiwane przez kleszcze są wyjątkowo cwane.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Skorupion 10-07-2023, 16:12
Organizm dąży do homeostazy, więc po jakimś czasie warunki wracają do wyjściowych i aktywność patogenów rośnie, ponownie pojawiają się stare objawy plus nieraz nowe.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 13-07-2023, 14:51
Biorezonans jest skuteczny - opinia Krajowego Sądu Najwyższego
Walka z chorobami i powrót do zdrowia dzięki biorezonansowi często wywołuje skrajne emocje. Jedni popierają go w stu procentach, inni są zagorzałymi przeciwnikami, jeszcze inni mają mieszane uczucia i nie opowiadają się po żadnej ze stron.

Każdy może znaleźć informację na temat leczenia biorezonansem, ale ja mam osobiste doświadczenie i doświadczenie innych osób, które razem ze mną wybijały boreliozę, trochę tego doświadczenia opisałem w wątku AndrzejaEM.
Zapper jest najmniej zawansowanym aparatem tego typu, więc ja nie polecam.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 27-07-2023, 11:42
Cytat
Brat nie żyje od pięciu lat, był w zakładzie zamkniętym i na koniec dorobił się raka płuc i mózgu. Ja byłem leczony przez pół roku, ale mój stan ciągle się pogarszał, dochodziło do tego, że traciłem przytomność siedząc na krześle. Wtedy poszedłem prywatnie do dyrektora szpitala i on położył mnie w szpitalu w celu pełnej diagnostyki. Po tygodniu powiedział, że właściwie jestem zdrowy. Do tej pory uważałem, że lekarz jest wybitnym człowiekiem od zdrowia i wszystkie leki zażywałem dokładnie tak jak przepisywali, ale od tego czasu pomyślałem: TO WY, ŁOBUZY, FASZEROWALIŚCIE MNIE PSYCHOTROPAMI I INNYM ŚWIŃSTWEM PRZEZ PÓŁ ROKU I TERAZ DOWIADUJĘ SIĘ, ŻE NIEPOTRZEBNIE.

Pomyślałem, że już nie wezmę żadnej tabletki - i tak zrobiłem. Pamiętam, że przez miesiąc byłem strasznie przymulony, ale później jakoś organizm sobie poradził i z "nerwicy" zostałem wyleczony nieleczeniem. Przyczyna moich problemów zdrowotnych to candida, a leczenie na nerwicę jeszcze pogorszyło moje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Od tej pory szukałem pomocy w leczeniu naturalnym. Czytałem Uzdrawiacze, chodziłem do bioenergoterapeuty Ryszarda Bąka, następnie był SZAMAN, Urszula Kapała­ - irydolog, zielarka (najlepiej rozumiała organizm i choroby infekcyjne uważała za lecznicze), Tombak, Małachow. W 2002 r. byłem w Szczyrku na oczyszczaniu wątroby z Tombakiem. Było tam 100 osób i ja miałem najwięcej zielonych kuleczek jako efekt oczyszczania. Wszyscy mi zazdrościli, że tak dobrze mi poszło, a na korytarzu jak rozmawiałem z Tombakiem to powiedział, że się dziwi, że ja żyję, bo tyle mi wyszło z wątroby. Później byłem jeszcze trzy razy na oczyszczaniu i sam przeprowadziłem je sześć razy.

Teraz dużo się mówi na temat boreliozy, więc podrzucę fakty, które świadczą jak to jest trudna choroba do zdiagnozowania. Napisałem, że przyczyna moich problemów i brata była candida, ale już wielokrotnie pisałem, że grzybica nie jest chorobom.

W 1973 r obaj byliśmy w lesie i obaj mieliśmy problemy zdrowotne. Nie wiem dokładnie jakie miał problemy brat, bo ja w tym okresie pracowałem w Bytomiu, a brat w Katowicach. Przypuszczam, że miał depresję i zrezygnował z pracy i wrócił do domu do Raczyc. Nic nie robił i stał się bardzo agresywny, na tego najmłodszego brata rzucił się z siekierą. Lekarze nie wiedzieli co mu jest, ale po takim zachowaniu trafił do zakładu zamkniętego. Tak się kończy leczenie niezdiagnozowanej boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-08-2023, 14:15
Przepraszam lekarzy, że nazwałem ich łobuzami, bo leczyli zgodnie z wiedzą medyczną i na podstawie objawów, które ja przedstawiałem. Objawy przegapionej boreliozy mogą być bardzo różne i dlatego jest trudno zaliczyć je do boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 08-08-2023, 13:47
Byłem w przyszpitalnej przychodni na Banacha. Sam byłem ciekaw co usłyszę od pani profesor. Ta wizyta była związana z tym, że wcześniej zabiegałem o lek marihuany medycznej. Córka przeczytała post, który napisałem jaka była reakcja mojego organizmu po zażyciu jednej kropelki olejku. THC jest szkodliwe dla mnie, ale CBD jest korzystne. Przeprowadziła badanie neurologiczne i powiedziała, że ma całkowicie inny obraz, który miała po wywiadzie telefonicznym. Pani profesor była zaskoczona, że mam silne mięsnie i motywowała mnie żebym się nie podawał i pracował nad poprawą sprawności. Mnie nie trzeba namawiać do pracy nad poprawą mojej sprawności, bo w moim przypadku problem jest inny.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-08-2023, 13:32
Jeszcze jedną istotną informację z wizyty w mojej przychodni powinienem przekazać, a mianowicie pani profesor zasugerowała i dała skierowanie do szpitala żeby wykonać zabieg umożliwiający odżywianie bezpośrednio do żołądka, bo mam uszkodzony początek przewodu pokarmowego i mogę się udusić przy połykaniu.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-08-2023, 10:43
Miałem uderzenie w kręgosłup szyjny i jest w tym miejscu uszkodzony. W miejscu uszkodzeń zbiera się najwięcej toksyn, a w moim przypadku to jest skumulowane. Mam sztywną szyję, ale jak bym spał na plecach to w miejscu uszkodzenia szyja mi się zgina. Zgięcie szyi tylko w jednym miejscu zmniejsza drożność przewodu pokarmowego i oddechowego.


Przedstawiłem konkretną dysfunkcję i przedstawiam w jaki sposób pomóc organizmowi tą dysfunkcję naprawić.

Okłady z oleju rycynowego usuną toksyny z tego rejonu i umożliwią regenerację tego obszaru.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-08-2023, 18:28
Wczoraj przyszedł zięć i przyniósł matę do masażu kręgosłupa, którą można używać zakładając na krzesło, lub w moim przypadku na wózek. Zięć pokazał żonie jak to działa i była zadowolona, bo miała rozluźniony kręgosłup zachęcała żebym skorzystał. Po śniadaniu chciałem spróbować i się okazało, że to jest idealne dla mnie, bo mam sztywny cały kręg, więc wielokrotne masowanie przyniesie pozytywne wyniki. Po obiedzie pokazuję żonie na tą matę, a ona stała się agresywna i założyła tą matę, ale niedokładnie tak, że ta mata mi się zsuwała, ale jakoś te 10 minut usiedziałem.

Nie rozumiem, jak to możliwe, że coś takiego wywołuje u żony agresję.






























Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 01-09-2023, 19:17
Cytat
Od tej pory szukałem pomocy w leczeniu naturalnym. Czytałem Uzdrawiacze, chodziłem do bioenergoterapeuty Ryszarda Bąka, następnie był SZAMAN, Urszula Kapała­ - irydolog, zielarka (najlepiej rozumiała organizm i choroby infekcyjne uważała za lecznicze), Tombak, Małachow. W 2002 r. byłem w Szczyrku na oczyszczaniu wątroby z Tombakiem. Było tam 100 osób i ja miałem najwięcej zielonych kuleczek jako efekt oczyszczania. Wszyscy mi zazdrościli, że tak dobrze mi

Wcześniej napisałem, że dzwoniłem do znajomych zajmujących się tematem zdrowia, ale nie napisałem, że dzwoniłem do pani magister Urszuli Kapały. Nie napisałem, bo pani magister powiedziała, że jest na emeryturze i nie zajmuje się leczeniem. Byłem zdziwiony, bo ostatni raz byłem u pani magister w 2006 r i nie wyglądała na emerytkę. Kurację jaką mi wtedy zaproponowała to było smarowanie wszystkich kości  olejem rycynowym. Ten olej miałem macerować w kąpieli wodnej z kilkoma ziołami. Proszę sobie wyobrazić smarowanie wszystkich kości olejem, jak ja miałem wszędzie duże mięśnie, więc uznałem, że to leczenie jest niewykonalne. Pytałem panią magister czy przypomina mnie sobie, odpowiedziała, że pamięta mnie bardzo dobrze. Zapomniałem o tym, ale kiedyś pomyślałem, że jeżeli dowiedziała się, iż mam boreliozę od bardzo dawna to pani magister Urszula Kapała uznała, że jestem nie do uratowania.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-09-2023, 15:24
Cytat
Cytat
Żona nie przeczyta nawet jednego zdania. Z MOJEGO WĄTKU.
Nie wszyscy śledzą to co piszę to przypomnę, że tej diagnozy nigdy nie zaakcentowałem, bo znam swój.
Będę bardzo skrótowo przedstawiał to co mam do napisania, bo sprawność w rękach mam ograniczoną i nie zostało mi dużo czasu.   
Pierwsze "spotkanie" z boreliozą miałem w 1972 r.Objawy to zakażenie jamy ustnej. Jak na stołówce jadłem gorącą zupę to bardzo mi ciekło z nosa, miałem trudności poznawcze, chudłem.
Druga fala objawów to miałem całe plecy obsypane strupami,(były tam bakterie grzyby i wirusy).
Nie wiem z jakim problemem poszedłem do lekarza, ale dał mi jakiś lek i po tym leku bardzo byłem opuchłem na twarzy i byłem bardzo czerwony. Po jakimś czasie na kręgosłupie miałem trzy duże trzy-raki.
To by było tyle jakie zapamiętałem widoczne objawy.
Cały czas wiedziałem, że coś we mnie siedzi.
W pierwszym poście opisałem objawy po silnym przeziębieniu, ale jestem pewien, że wtedy uruchomiła się borelioza.



Cytat
Przypomniałem o pierwszych objawach, bo chcę powiedzieć jakie zalecenia dawała pani Kapała (irydolog zielarka)/. Na cały kręgosłup przyklejać plastry rozgrzewające, przed przyklejeniem należało na te plastry nałożyć czosnek. Tak samo należało przyklejać na okolice nerek, wątroby i żołądka. Plastry rozgrzewały tą okolicę i wychodziły bakterie grzyby i wirusy, a czosnek je zabijał.
Cytat
Przypomniałem o pierwszych objawach, bo chcę powiedzieć jakie zalecenia dawała pani Kapała (irydolog zielarka)/. Na cały kręgosłup przyklejać plastry rozgrzewające, przed przyklejeniem należało na te plastry nałożyć czosnek. Tak samo należało przyklejać na okolice nerek, wątroby i żołądka. Plastry rozgrzewały tą okolicę i wychodziły bakterie grzyby i wirusy, a czosnek je zabijał.
Cytat
Na plecy zalecała stawiać bańki cięte, a jak mówiłem, że nie mogę znaleźć kogoś kto takie bańki potrafi stawiać to powiedziała, że wystarcz postawić zwykłe bańki i igłą zrobić zadrapania na tej  bańce, przypuszczam, że chodziło żeby krew się wylała i w ten sposób organizm przypomni sobie o patologi w organizmie i nabędzie odporność na dany patogen.   
Cytat
Na głowę zalecała okłady z następującej mikstury: zmieloną łyżkę czarnej gorczycy zalać letnią wodą macerować godzinę w wodzie, namoczyć chusteczkę i założyć na głowę, założyć czapkę, wodę wypić. Na oskrzela robić okłady z ugotowanych, rozgniecionych ziemniaków.
Poco to piszę? Chcę w ten sposób powiedzieć, że DOBRY irydolog widzi cały organizm i potrafi coś doradzić. Zioła piłem i na żołądek, wątrobę przyklejałem te plastry i jeszcze niektóre zalecenia stosowałem, ale jak się poprawiło to odpuściłem, nie muszę mówić, że do stosowania tego potrzebna była pomoc drugiej osoby.
Nie miałem zielonego pojęcia, że moja sytuacja zdrowotna jest tak poważna
Cytat
Na głowę zalecała okłady z następującej mikstury: zmieloną łyżkę czarnej gorczycy zalać letnią wodą macerować godzinę w wodzie, namoczyć chusteczkę i założyć na głowę, założyć czapkę, wodę wypić. Na oskrzela robić okłady z ugotowanych, rozgniecionych ziemniaków.
Poco to piszę? Chcę w ten sposób powiedzieć, że DOBRY irydolog widzi cały organizm i potrafi coś doradzić. Zioła piłem i na żołądek, wątrobę przyklejałem te plastry i jeszcze niektóre zalecenia stosowałem, ale jak się poprawiło to odpuściłem, nie muszę mówić, że do stosowania tego potrzebna była pomoc drugiej osoby.
Nie miałem zielonego pojęcia, że moja sytuacja zdrowotna jest tak poważna



Przypomniałem gdzie widziała pani magister Urszula Kapała patogeny, czyli boreliozę i wszystkie koinfekcje.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 07-09-2023, 11:21
Jakie działania niepożądane mogą wystąpić przy stosowaniu Baclofen Polpharma - tabletki?
Jak każdy lek, również Baclofen Polpharma może powodować działania niepożądane, chociaż nie wystąpią one u wszystkich chorych stosujących ten preparat. Pamiętaj, że oczekiwane korzyści ze stosowania leku są z reguły większe, niż szkody wynikające z pojawienia się działań niepożądanych.
Bardzo często mogą wystąpić: senność, uspokojenie, splątanie, nudności.
Często mogą wystąpić: osłabienie, zmęczenie, wyczerpanie, hipotermia, depresja oddechowa, uczucie pustki w głowie, bóle i zawroty głowy, ataksja, bezsenność, dezorientacja, suchość w ustach, zaburzenia smaku, jadłowstręt, odruchy wymiotne, wymioty, zaparcia, biegunka, spadek ciśnienia tętniczego, osłabienie siły mięśniowej, bóle mięśni, drżenie, zaburzenia widzenia, zaburzenia akomodacji, oczopląs, wysypka, nadmierna potliwość, wielomocz, mimowolne oddawanie moczu, bolesne oddawanie moczu.
Rzadko mogą wystąpić: parestezje, upośledzenie mowy, euforia, pobudzenie, depresja, omamy, koszmary nocne, obniżenie progu drgawkowego i zwiększenie ilości napadów drgawkowych, szczególnie u pacjentów z padaczką, bóle brzucha, zaburzenia czynności wątroby, zmniejszenie pojemności minutowej serca, uczucie duszności, kołatanie serca, ból w klatce piersiowej, omdlenia, obrzęk kostek, zatrzymanie moczu, moczenie nocne, krwiomocz, zaburzenia wytrysku, impotencja, zahamowanie oddechu.
Ponadto, z nieznaną częstością, mogą wystąpić: dodatni wynik badania na krew utajoną w kale, świąd, zwiększenie masy ciała, uczucie zatkania nosa, paradoksalne nasilenie stanów spastycznych.


Ten lek podawali mi jak byłem pierwszy raz w szpitalu na Banacha, ale ten lek był szkodliwy dla mnie, więc przestałem go używać. Jak byłem ostatnio na wizycie to pani profesor zasugerowała powrót do tego leku. Wkleiłem opis jakie są skutki uboczne stosowania tego leku.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 07-09-2023, 11:34
Mbogdanie z kim próbujesz się porozumiewać poprzez forum biosłone?
Jaki jest cel wypisywania tutaj skutków ubocznych leków?


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 11-09-2023, 18:45
Stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – rokowania
Późny wiek zachorowania oraz wczesna dysfunkcja mięśni oddechowych wiążą się z gorszym rokowaniem. Śmierć z powodu niewydolności oddechowej następuje średnio po 3-5 latach od wystąpienia pierwszych objawów. Zdarzają się jednak przypadki, w których chory przeżywa 10 lat i więcej. 

Stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – diagnostyka
Kluczowe w diagnostyce SLA jest postawienie diagnozy tak szybko, jak to możliwe. Może być to trudne ze względu na brak specyficznego testu, który pozwoliłby na jednoznaczne potwierdzenie. Rozpoznanie stawiane jest za pomocą badania EMG oraz klinicznych objawów uszkodzenia górnego i dolnego neuronu.

W diagnostyce SLA lekarz wyklucza inne choroby neurologiczne za pomocą badań neuroobrazowych (MRI głowy i rdzenia kręgowego) i neurofizjologicznych. Rozpoznanie jest stawiane najczęściej po upływie 10-18 miesięcy od wystąpienia pierwszych objawów.

Stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – leczenie
SLA jest chorobą nieuleczalną.

Jedynym lekiem dostępnym i refundowanym w Polsce jest ryluzol. Wydłuża on życie o około 3 miesiące przy leczeniu 18-miesięcznym. 



Byłem informowany, że ten lek spowalnia chorobę, ale jest bardzo obciążający dla wątroby, do trumny nie jest potrzebna zdrowa wątroba.


Nie byłem informowany, że ten lek wydłuża życie aż o 3 miesiące, dobrze, że go nie brałem, bo.............


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 12-09-2023, 18:21
Pani Aniu mam do pni prośbę żeby pani przejęła kontrolę na gojeniem tej ranki na kostce. Problem polega na tym, że ta ranka jest w zagłębieniu i zmiana opatrunku musi polegać na usunięciu tej starej maści i nałożeniu nowej. Żona ma słaby wzrok i nie usuwa starej maści (tą starą maść przyciska i to jądro tej ranki jest cały czas w tej samej starej maści i to uniemożliwia proces gojenia). Jak pan doktor podrapał mi tą rankę to od razu czułem, że proces gojenia następuje. Chodzi o to żeby usunąć starą maść i wydrapując usuwa się martwą tkankę co przyspiesza proces gojenia. TA RANKA TO NIE JEST ODLEŻYNA!!!!!!!!!!!


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-09-2023, 09:09
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #557 : 24-06-2023, 14:48 »
Cytat
Cytat
W powyższym poście napisałem, że nie mam żadnej ranki, (tak było). Jak miałem infekcję to miałem bardzo ograniczony dostęp tlenu i się w nocy bardzo wierciłem, przewracałem na lewy bok. W stawach mam takie "ziarenka maku"(zabite szczątki jakiegoś patogenu), to jedno ziarenko wyszło (nie w sensie dosłownym, bo szczątki patogenów nie chodzą) ze stawu i znalazło się na kostce. Ponieważ w nocy tą prawą kostkę mam przyciśniętą do materaca to mnie bolało i nie mogłem spać. Wieczorem poprosiłem żonę żeby na tą kostkę przymocowała taki mały wacik, ale pokazywałem palcami żeby przymocować ten wacik dwoma plastrami tak żeby to "ziarenko maku mogło się przemieszczać" . Dla żony to co ja mówiłem było nie zrozumiałe i stała się bardzo agresywna, wyzwała mnie od debila, a ja żonę od kretyna. Żona ten wacik przymocowała jednym mocnym plastrem i skutek był taki, że to "ziarenko maku" zrobiło mi dziurkę w skórze na kostce.

CAŁA HISTORIA Z RANKĄ NA KOSTCE trwa już chyba tyle czasu jak operacja wojskowa Putina.

Próbowałem opisać taką drobnostkę, ale ile osób zrozumie to co przedstawiłem to nie wiem.

Wielokrotnie pisałem, że moja sytuacja zdrowotna jest nieco skomplikowana.
\

Kiedyś pielęgniarka mówiła, iż ta ranka jest prawie zagojona, ale żona nie zmieniała opatrunku i ten problem ciągle istnieje. Taka prosta sprawa jest dla żony trudna.

Ponieważ wyraziła pani wątpliwość co do informacji, że ta ranka nie jest odleżyną to przypomniałem w jaki sposób ta ranka powstała.
Od ponad dwóch lat mam prywatnego fizjoterapeutę i on uruchamia mi te stawy skokowe, które miałem całkowicie sztywne na rok przed odkryciem, że mam boreliozę. Poprzez uruchomianie stawów skokowych odrobina wielkości maku przedostała mi się na kostkę, a ponieważ nie mam elastyczności w mięśniach i ta kostka jest mocno przyciśnięta do materaca, więc taki jest efekt.

Ta maść, którą stosujemy na ta rankę jest bezbarwna, a jak obserwuję to co pozostaje w tej rance to jest koloru żółtawego, więc może być to ropa.

Pani pielęgniarka, która była ze szpitala to mi tą rankę oczyszczała i były efekty.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 25-09-2023, 11:18
Pani Aniu mam do pani jeszcze jedną prośbę, a mianowicie chodzi i zakładanie opatrunku na tą rankę, bo żona mocuje ten opatrunek dwoma plastrami i ta ranka jest przyciśnięta plastrem, co utrudnia proces gojenia i w nocy mnie to boli. Pani bardzo ładnie przykleiła opatrunek z każdej strony i ta ranka nie jest pod plastrem i ma dostęp powietrza. Bardzo proszę o przekazanie tego żonie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-09-2023, 14:46
Cytat
ytat
Jak wiadomo, przyczyną wszystkich chorób jest toksemia, a u mnie ona występuje zwielokrotniona,

Cytat
Przyczyna moich problemów to borelioza, która mnie niszczy od 1972 r.

Nie chciał byś się zdecydować?



Gdyby to  pytanie zadał początkujący to bym rozumiał, ale to nie był początkujący i dlatego staram się bardziej czytelnie przedstawiać moją sytuację zdrowotną. Pomocne może być czytanie wątku AndrzejaEM, gdzie pan Józef opisuje objawy i skutki nieleczenia boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 03-10-2023, 11:34
Może nie każdy rozumie temat zdrowia w szczególny (dokładny) sposób to postaram się ten temat wyjaśnić matematycznie. Każdy chodził do szkoły, więc może łatwiej będzie zrozumieć.
W powyższym poście zostałem zapytany czy: 2X2=4, lub 2+2=4, nie wiem w której klasie jest mowa o takim działaniu, ale chyba obecnie to wiedzą przedszkolaki.

Moja sytuacja zdrowotna jest nieco bardziej skomplikowana, bo mogę porównać moją sytuację zdrowotną do najtrudniejszego równania z wieloma niewiadomymi. Wybitni profesorowie mówią, że tego równanie nie da się rozwiązać, a ja w tym temacie mam inne zdanie.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-10-2023, 13:47
Cytat
ytat
Odpowiedz #241 : 30-01-2021, 12:17 »
Cytat
W trzecim szpitalu byłem w 2014 r badali mnie przez trzy tygodnie i postawili diagnozę stwardnienie zanikowe boczne. Powiedzieli, że za rok mam się zgłosić w celu potwierdzenia diagnozy. Na tą chorobę nie ma żadnego lekarstwa, ale jest lek, który spowalnia przebieg choroby, jest on bardzo drogi, ale jest refundacja. Powiedzieli, że ten lek jest bardzo obciążający dla wątroby, więc należy często robić próby wątrobowe. Nie zamierzałem tego leku brać, bo moja diagnoza była inna.

Cytat
Wydaje mi się, że nie ma tak dużo pacjentów dla których diagnoza szpitalna jest kwestionowana. W moim przypadku nie tylko ja tą diagnozę zakwestionowałem, ale przedstawiłem własną diagnozę i przedstawiłem sposób leczenia.

 Problem z moim sposobem leczenia polega na tym, że jestem niesamodzielny i potrzebuję pomocy w stosowaniu PROSTYCH zabiegów leczniczych.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 24-10-2023, 14:42
Cytat
Cytat
W 2015 r byłem ponownie w szpitalu na Banacha i potwierdzili diagnozę z poprzedniego pobytu.
Nie będę się wysilał jak oceniam tą diagnozę, bo wydaje mi się, że jakąś diagnozę musieli postawić i uznali, iż moje objawy są najbliższe objawom jakie są przy stwardnieniu zanikowym bocznym. Wydaje mi się, że powinni się zorientować, iż ta diagnoza nie koniecznie jest właściwa, bo minęło trochę czasu od powyższej diagnozy, nie biorę leku który mi przepisali na spowolnienie choroby, więc mój stan powinien być inny.
Cały czas próbowałem zrozumieć istotę moich problemów, ale obecnie już nie mam wątpliwości...
[

Nie można mieć pretensji do lekarzy, że są błędne diagnozy, bo lekarze stawiają diagnozę na podstawie badań i objawów, które pacjent zgłasza, a badania wykazały bardzo poważne uszkodzenia w układzie nerwowym i mięśniowym, w rdzeniu kręgowym, w mózgu. Na podstawie tych uszkodzeń postawili jednostkę chorobową SLA. W wątku AndrzejaEM pan Józef wyjaśnia dlaczego jest stawiana diagnoza SLA.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-10-2023, 11:43
Cytat
Cytat
Na stronie 187 tej książki jest opis: Czym żywią się krętki? Energię czerpią z kolagenów, białek zawartych w tkance łącznej, ścięgnach, powięzi (elastycznej otoczce mięśni), wiązadłach, chrząstce, otoczce mielinowej, a także płynie mózgowo-rdzeniowym oraz cieczy wodnistej oka. Krętki wykorzystują nawet reakcje immunologicznego układu odpornościowego, aby rozmiękczyć galaretowatą tkankę chrzęstną i czerpać z niej substancje odżywcze.


Powyższy opis to nie jest mój wymysł tylko kogoś kto zajmował się tym tematem wszechstronnie.
Te informacje są potwierdzone w wypisach z trzech szpitali, więc nie może być wątpliwości co do ISTOTY moich problemów zdrowotnych. Miałem 40 lat boreliozę, ale o tym nie wiedziałem, więc powolny proces niszczenia mojego organizmu był długi.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-10-2023, 12:14
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #31 : 18-08-2015, 14:49 »
Cytat
Przesyłam fragment z książki "Naturalne leczenie boreliozy" Wolf-Dieter Storl

Podrozdział :Trucizna dla nerwów i tłuste szczątki bakterii

"Kiedy później dotarłem do pouczającej książki Moniki Falkenrath Volkskrankheit Borreliose, w której autorka opisuje swoje doświadczenia związane z borelioza i jej naturalnym leczeniem, moje intuicyjne wątpliwości wobec kuracji antybiotykowej potwierdziły się.
Falkenrath cytuje amerykańskiego lekarza Richiego C. Shoemakera, który twierdzi, że to niekoniecznie borelie wywołują rozmaite objawy i dolegliwości, lecz wydzielane przez nie produkty przeminą materii, tak zwane bio- lub neurotoksyny. Neurotoksyny uruchamiają nadmierne wydzielanie cytokin sprzyjających stanom zapalnym ( protein, które sterują intensywnością i czasem trwania obry ) (Shoemaker 2001:3). Biotoksyny wchodzą w organizm w synergiczne reakcje z metalami ciężkimi i substancjami szkodliwymi dla środowiska naturalnego i wywołują reakcje alergiczne ( Klinghardt 2005 :5). Jeśli to prawda, to terapie odgrywające – środki pochodzenia roślinnego pobudzające przemianę materii w wątrobie, takiej jak multiplasan dra Ortha, Liv 52, a przede wszystkim szczeć, do której jeszcze wrócimy – byłyby faktyczne bardzo rozsądną metodą leczenia.
Shoemaker pisze, że antybiotyki wprawdzie zwalczają borelie, ale nie produkowane przez nie neurotoksyny. Dlaczego wizja wyleczenia boreliozy w toku trzytygodniowej kuracji antybiotykowej nie ma według niego sensy (Shoemaker 2001:10). Zakłada on, że neurotoksyny gromadzą się w tłuszczu i uczestniczą w obiegu wątrobowo-jelitowym, to znaczy, że są resorbowane przez jelita przez przemianę tłuszczu w pęcherzyku żółciowym (Klopfer 2006: 21). Innymi słowy, ciężko jest się pozbyć neurotoksyn z organizmy: po prostu krążą i krążą w nim, wywołując reakcje zapalne.
Neurotoksyny składają się głównie z białek peryferyjnych (BLP), a gdy bakterie obumrą – z ich szczątków.  Te rozpuszczalne w tłuszczu toksyny wywołują kaskadę reakcji immunologicznych i nadmiernie stymulują wydzielanie cytokin, co z kolei powoduje złożone reakcje zapalne w tkankach i narządach: bóle mięśni kości, jak również deficyty neurologiczne, endokrynologiczne i immunologiczne ( BLP uaktywniają, toll-like receptors (TLR2) i powodują syntezę wywołującej stan zapalny cytokiny pod nazwą interleukin -1B (II -1B)). Są to przede wszystkim te lipoproteiny, które odpowiadają niemal za wszystkie objawy boreliozy (Scott Taylor, LYM Dieseas, 2004) . Toksyny te zaburzają porządek wśród neurotransmiterów, neurony są pobudzane, ale niedokładnie przekazują komunikaty; powodowane przez nie stany zapalne mogą blokować naczynia włosowate, w tkankach może więc dojść do niedotlenienia. Jeśli wskutek działania antybiotyków lub pod wpływem innych środków więcej krętków boreliozy zostanie uśmierconych, następuje wzmożone uwalnianie się toksycznych BLP; krążą one we krwi co z kolei prowadzi do dalszego zaostrzenia objawów. To pogorszenie nazywamy reakcją Jarischa-Herxheimera akbo herksem.

Byłem na targach zdrowia organizowanych przez miesięcznik SZAMAN i miałem widoczne objawy boreliozy. Pani prowadząca stoisko z książkami pokazała mi tą książkę. Przeczytałem pobieżnie zawartość książki i od razu zwróciłem uwagę na te dwa fragmenty, które moim zdaniem mówią dużo o boreliozie.

Już wielokrotnie pisałem, że każda przegapiona borelioza jest inna.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-11-2023, 15:56
Cytat
Stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – rokowania
Późny wiek zachorowania oraz wczesna dysfunkcja mięśni oddechowych wiążą się z gorszym rokowaniem. Śmierć z powodu niewydolności oddechowej następuje średnio po 3-5 latach od wystąpienia pierwszych objawów. Zdarzają się jednak przypadki, w których chory przeżywa 10 lat i więcej. 

Stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – diagnostyka
Kluczowe w diagnostyce SLA jest postawienie diagnozy tak szybko, jak to możliwe. Może być to trudne ze względu na brak specyficznego testu, który pozwoliłby na jednoznaczne potwierdzenie. Rozpoznanie stawiane jest za pomocą badania EMG oraz klinicznych objawów uszkodzenia górnego i dolnego neuronu.

W diagnostyce SLA lekarz wyklucza inne choroby neurologiczne za pomocą badań neuroobrazowych (MRI głowy i rdzenia kręgowego) i neurofizjologicznych. Rozpoznanie jest stawiane najczęściej po upływie 10-18 miesięcy od wystąpienia pierwszych objawów.

Stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – leczenie
SLA jest chorobą nieuleczalną.

Jedynym lekiem dostępnym i refundowanym w Polsce jest ryluzol. Wydłuża on życie o około 3 miesiące przy leczeniu 18-miesięcznym. 




Tą diagnozę porównuję do najtrudniejszego równania z wieloma niewiadomymi.
Miałem ograniczoną wiedzę na temat SLA i celowo nie szukałem wiadomości na ten temat, bo chodziło mi o to żeby jakikolwiek objaw nie był potwierdzeniem diagnozy.
Informacja, że lek, który miałem przepisany wydłuża życie aż o 3 miesiące uspokoiła mnie, bo to jest informacja, że moja diagnoza jest trafna.
Lek ryluzol miałem przepisany w 2014 r.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 21-12-2023, 11:37
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #485 : 16-01-2023, 16:38 »
Cytat
Cytat od: Mbogdan  07-11-2022, 10:12
Cytat
Cytat
Cytat
W 2013 r jak kończyłem wybijanie boreliozy biorezonansem to myślałem o pani, która poleciła biorezonans do likwidacji boreliozy. Efekty wybijania były złe, więc chciałem się spotkać z panią Grelą i spotkałem panią Grelę przy okazji wizyty w Tychach. Pytałem co mam dalej robić. Podpowiedziała, że najlepsze by były okłady z oleju rycynowego. Robiliśmy kilka razy, ale później jak wyżej opisane.
[/quote

Najbardziej miałem zaatakowane stopy i stawy skokowe, podudzia, więc te rejony trzeba był najpierw oczyszczać. Dokładnie mam wiedzę jakie rejony trzeba oczyszczać i w jaki sposób.

Pani Nina Grela była redaktorem naczelnym miesięcznika SZAMAN, więc miała dużą wiedzę na temat nie medycznego podejścia do organizmu i radzenia sobie z trudnymi przypadkami zdrowotnymi. Byłem kilka razy na oczyszczaniu wątroby w Szczyrku pod kierownictwem pani Niny i rozmawiałem o moich problemach zdrowotnych, więc to co przedstawiałem nie było traktowane jako moja fanaberia.
Napisałem, że efekty wybijania boreliozy biorezonansem były złe, ale ja nie rozumiałem istoty moich problemów, więc nikt nie mógł ich rozumieć. Ja nie rozumiałem jakie uszkodzenia może spowodować borelioza przez 40 lat.
Żeby zrozumieć istotę moich problemów zdrowotnych choć w minimalnym stopniu to trzeba przeczytać czym się żywi krętek boreliozy.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 30-12-2023, 11:24
Jak miałem bardzo duże problemy z chodzeniem to byłem na wizycie u mojej pani neurolog i przekazałem taki objaw: Ja wiem, że mam przesunąć nogę, ale stopa o tym nie wie. Wielokrotnie zgłaszałem różne problemy zdrowotne, ale to było zbywane milczeniem, lub krytykom, że opowiadam jakieś niedorzeczne historie. Ta sytuacja miała miejsce po tym jak już wiedziałem, że mam boreliozę.

Byłem bardzo zdziwiony, bo tym razem pani neurolog powiedziała, że trafnie to określiłem. Problem polega na tym, że nie ma komunikacji między mózgiem, a nogą. Za komunikację w organizmie odpowiada obwodowy układ nerwowy, więc jeżeli są uszkodzenia w układzie nerwowym to cały organizm jest niesprawny.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 05-01-2024, 15:13
Cytat
Jak miałem bardzo duże problemy z chodzeniem to byłem na wizycie u mojej pani neurolog i przekazałem taki objaw: Ja wiem, że mam przesunąć nogę, ale stopa o tym nie wie. 

Tym razem pani neurolog zrozumiała, że to co przedstawiam to jest rzeczywisty problem w układzie nerwowym. Pani neurolog przepisała lek w postaci zastrzyków, który brałem przez 14 dni, w sobotę i w niedzielę byłem na pogotowiu. Widocznie ważną sprawą było żeby te 14 dni były codzienne.

Niestety nie było żadnej poprawy. Ten lek to były witaminy z grupy B.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 10-02-2024, 11:04
Przeanalizujmy przypadek ludzi z dużą toksemią, ale z małą grzybicą. Tu często jest tak, że okres powrotu do zdrowia jest o wiele dłuższy od tego, gdy organizm ma grzybice. W takim organizmie oczyszczanie może odbywać się tylko z kałem albo ustami. Środowisko bakteryjno – grzybicze jest na tyle zrównoważone, że to blokuje wykorzystanie dodatkowych bakterii do wspomagania się przez organizm przy oczyszczaniu. Musiałby on wpuszczać patogeny do środka

Nie znam się na oczyszczaniu organizmu przez bakterie, ale jestem pewien, że potrzebuję proste zabiegi oczyszczające tj: okłady z oleju rycynowego i kąpiel.






Trudno by było znaleźć kogoś z większą toksemią od mojej, bo 40 lat borelioza i mnóstwo koinfekcji, dodatkowo grzybica stóp, podudzi i to wszystko uśmiercił biorezonans. Chyba od zawsze miałem na stopach grzybicę, te paznokcie na małych palcach od stopy miałem takie poszarpane, a między palcami była taka martwicza tkanka. Nie pamiętam kiedy odkryłem, że na tych małych palcach mam piękne nowe paznokcie i tkanka między małymi palcami jest nowa. Grzybica żywi się martwą tkanką, czyli jest pomocna w usuwaniu toksyn, mój przypadek jest nieco bardziej skomplikowany, bo biorezonans zabił grzybicę stóp i podudzi. Ktoś pomyśli, że to bardzo dobrze się stało, ale niestety prawda jest inna, bo zabita grzybica stanowi dodatkową porcję tksyn.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 26-02-2024, 16:04
Cytat
   
Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
« Odpowiedz #420 : 13-09-2022, 10:35 »
Cytat
Dlaczego nie chcecie  zrozumieć, że wymagacie ode mnie czegoś czego nie potrafię, bo mam uszkodzony organizm.
Daję przykłady, że nikt rozumny nie ma pretensji do ślepego że jest ślepy.
Napisałem, że ROZUMIEM ŻE NIC NIE rozumiecie z mojej sytuacji zdrowotnej, ale nie rozumiem dlaczego nie chcecie skorzystać z moich podpowiedzi:


 
Cytat
Całe życie poświęciłem na pracy dla rodziny, a teraz mam prośbę żeby dać ogłoszenie do sąsiedniego bloku, że potrzebna jest osoba do całodobowej opieki, bo jestem niepełnosprawny. CZY TO SĄ DUŻE WYMAGANIA?
Tą prośbę składałem wielokrotnie. Jestem pewny, że taka osoba jest i będę mógł uwolnić żonę, bo żona jest przekonana, że wszystkie choroby ma z mojego powodu.

P

Przykład, że nikt rozumny nie ma pretensji do ślepego, że jest ślepy wydawał się czytelny, ale nie jest czytelny, bo każdy wie, że mam dobry wzrok.

Jak ja mam przedstawić, że mam uszkodzony obwodowy układ nerwowy, skoro lekarz NEUROLOG ,nie rozumie jaką mielopatię zdiagnozował szpital w Częstochowie.

Nie przypominałbym tego FAKTU, bo to było 10 lat wcześniej, tylko chodzi o to, że obecnie się ujawnia owa mielopatia w bardzo bolesny sposób dla mnie.
Bardzo proszę zwrócić na to uwagę, że lekarz neurolog kwestionuje wyniki badań szpitala w Częstochowie. Nie przypuszczam żeby neurolog nie miał wiedzy w temacie mielopati, tylko wydaje mi się, że taka mielopatia jak moja nie jest znana służbie zdrowia, tym bardziej nie są znane konsekwencje uszkodzeń mieliny całego układu nerwowego.
Ja wcześniej piałem, że plastry na odleżyny mają w składzie srebro, ale taką ilość srebra mój organizm już zaakceptował, bo nie mam negatywnych objawów związanych ze stosowaniem tych plastrów. Srebro jest neurotoksyczne, taka wrażliwość występuje tylko w moim przypadku.
Do gojenia tej ranki na kostce miałem stosowane same srebro, to miałem problemy z oddychaniem i inne problemy, chciałem to przetrzymać, bo już mam dosyć tej ranki, ale się nie dało. Najgorsza była taka plastelina, bo mi nawet oczy wypychało, ale jest szansa, bo postawiłem 6 pijawek koło tej ranki i jest widoczna poprawa.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 02-03-2024, 15:43
1. Zamów pijawki i tą pielęgniarkę ze szpitala, ona wyczyści tą rankę i stawiamy pijawki.
2. Prywatną wizytę pielęgniarki zapłacisz 50 zł i zaraz stawiamy pijawki.


Taką podpowiedz napisałem do żony. Jaka była reakcja to czytelnik moich postów wie.

Nawet pan doktor zalecał pijawki.
Jak ta ranka powstała to już opisywałem i jak była gojona też jest kilka potów napisane.
Problem z gojeniem tej ranki jest taki, że jest ona na środku kostki, a ja śpię na prawym boku, nogi muszę mieć mocno podkurczone i tym samym ta ranka jest mocno przyciśnięta do materaca, ruszam nogami, a to powoduje częściowe rozdrapywanie tej ranki. Następny problem jest taki że mam zerwane połączenie grubego palca w stawie skokowym, a to powoduje ruchy boczne i przeszkadza gojeniu. Jeszcze prywatny fizjoterapeuta uruchamia mi te stawy skokowe i tym samym wypycha ze stawu skokowego te toksyny które są w stawie skokowym.

Przedstawiłem problem i przedstawiłem w jaki sposób można to rozwiązać. Powiem fizjoterapeucie żeby ten staw skokowy nie ruszał do czasu zagojenia tej ranki. Można zrobić taki opatrunek żeby ta ranka nie była narażona na rozdrapywanie, wystarczy obok tej ranki zamocować takie waciki i noga będzie oparta o waciki.


Jaki jest najważniejszy problem do rozwiązania to jest napisane pierwsze zdanie na tej stronie. Gdyby były robione okłady z oleju rycynowego od 2013 r to nie trzeba by goić ranki, bo by ona nie powstała.

Do żony napisałem tylko dwa proste zdania, bo moja sprawność jest nieco mniejsza od torreadora, więc miałbym kłopoty.



Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 15-03-2024, 15:47
Cytat
Jakiś miesiąc po tym zabiegu zaczęły się problemy. Byłem jakiś osłabiony, miałem bóle w stawach, spuchły mi nogi na szerokości 10 cm nad kostką, w nocy miałem skurcze w łydkach, takie, że musiałem wstawać, żeby to odblokować. Stawy skokowe stały się sztywne, przy chodzeniu zaczęła mi opadać prawa stopa, miałem bóle podudzi, szczególnie z przodu przy kościach, miałem problemy z utrzymaniem równowagi przy chodzeniu, sąsiadka pytała żonę co ten twój chłop się tak rozpił, że od rana się zatacza. Zgłaszałem te problemy u lekarza, ale po przeprowadzeniu wielu badań u różnych specjalistów

Interpretacja takich objawów jak przedstawiłem w pierwszym poście nie była łatwa, ale teraz jest łatwa, bo po przebiegu procesów oczyszczających można to zrozumieć.
Post 51 przedstawia wygląd moich stóp. Te widoczne zaczerwienia, które się zaczynają na stawach skokowych stopniowo się rozszerzały i były widoczne na szerokości 10 cm nad kostką po jakimś czasie bardzo mnie to SWĘDZIAŁO, więc musiałem to drapać, początkowo delikatnie, ale później coraz mocniej, aż pojawiła się krew. Nie pamiętam ile to trwało, ale całkowicie to zginęło. Moja interpretacja jest taka, że organizm wypychał toksyny powstałe z zabitych szczątków jakiegoś patogenu, a bakterie bytujące na skórze zjadły te toksyny i sprawa z danym patogenem została zakończona.

Opisałem taką drobnostkę, ale ja miałem boreliozę i mnóstwo koinfekcji od 1973 r, więc proces oczyszczający trwa dalej.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 16-03-2024, 14:35
To co opisałem w poprzednim poście to prawdopodobnie efekt bartonerli, ale to jest mało ważne, bo nie mogę skupiać się na jednym patogenie. Problem stopy miałem już na początku lat 90-tych gdy na kostce lewej stopy urosła mi taka śliwka węgierka i trafiłem do ortopedy.
Pani ortopeda kazała kupić największą igłę i strzykawkę. Z tej “śliwki” miałem ściąganą taką gęstą ropę dwa razy i od tej pory byłem częstym pacjentem, korzystałem z różnych zabiegów i kilkakrotnie byłem w sanatorium.
Działalność krętka i koinfekcji doprowadziła do tego, że miałem w stopie mnóstwo nadmiarowej tkanki. Miałem problem z butami, bo musiałem kupować buty o dwa numery większe i musiałem usunąć sznurowadła z dwóch dolnych dziurek, bo grzbiet stopy był wypchnięty do góry przez nadmierną tkankę.

Nie jestem biegły w opisywaniu, więc na tym poprzestanę. Proces usuwania toksyn z tego rejonu był obserwowany przez pielęgniarki dwa razy w tygodniu i przez lekarza co dwa tygodnie, mnie jest łatwiej zrozumieć ten proces, bo obserwuję to co dziennie i wiem jak te uszkodzenia powstawały, więc nie mam wątpliwości, że potrzebne są dodatkowe działania aby pomóc organizmowi w usuwaniu TOKSYN.








Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 20-03-2024, 10:12

W ostatnim czasie mam podwyższone ciśnienie, więc podam kilka przyczyn tego podwyższonego ciśnienia:
Chyba od roku w nocy wstaję tylko dwa razy, co powoduje zwiększoną ilość płynów w organizmie, bo mogę się wysikać tylko na stojąco.
2. Ten nowy fizjoterapeuta porządnie masuje plecy, a tam mam mnóstwo toksyn, więc te toksyny dostają się do krwiobiegu i nerki muszą te toksyny usunąć, podejrzewam, że nerki nie nadążają, nie wiem, czy służba zdrowia może zbadać nadmierną ilość toksyn.
3. Bardzo ważną sprawą jest dieta. Ja jem codziennie 4 żółtka jajka kurzego, ale jest ważne, żeby nie zniszczyć wartości dla zdrowia jakie są w jajku. Wysoka temperatura powoduje, że NNKT, się utleniają i są toksyną dla organizmu. Żona wybija do kubka dwa żółtka, ja zalewam to wrzątkiem, po kilku minutach odlewam wodę i ponownie zalewam wrzątkiem.
4. W niedzielę jak żona gotuje rosół to włoży pełny garnek mięsa i trochę wody, warzywa, przyprawy. Moja podpowiedź można, a nawet trzeba zmniejszyć o połowę ilość mięsa.
5. Ja jestem nie samodzielny i przysługuje mi opiekun z MOPS-u, potrzebuję proste zabiegi pomocne w usuwaniu toksyn z organizmu: okłady z oleju rycynowego o po godzinie kąpiel.

Żona ma pierwszą grupę inwalidzką,  więc należy się żonie pomocnik do stosowania prostych zabiegów.
Ostatnią noc miałem bardzo trudną, bo w nosie zalega śluz, mam problemy z oddychaniem przez ograniczony dostęp tlenu.













Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 23-03-2024, 11:57
quote]3. Bardzo ważną sprawą jest dieta. Ja jem codziennie 4 żółtka jajka kurzego, ale jest ważne, żeby nie zniszczyć wartości dla zdrowia jakie są w jajku. Wysoka temperatura powoduje, że NNKT, się utleniają i są toksyną dla organizmu. Żona wybija do kubka dwa żółtka, ja zalewam to wrzątkiem, po kilku minutach odlewam wodę i ponownie zalewam wrzątkiem.
4. W niedzielę jak żona gotuje rosół to włoży pełny garnek mięsa i trochę wody, warzywa, przyprawy. Moja podpowiedź m[/quote]


Czytelnik moich postów pomyśli, co to za głupoty wypisuję na temat jajek.
Oczywiście można się nie przejmować taką niewielką ilością wolnych rodników, które spowoduje wysoka temperatura przygotowania jajka do spożycia, bo organizm ma możliwości samooczyszczające.
Mój przypadek jest nieco inny, bo ja jestem w bagnie błota (toksyn) cały zanurzony aż po szyję, więc nie powinienem dokładać toksyn tylko pomagać organizmowi usunąć te toksyny poprzez okłady z oleju rycynowego i po godzinie kąpiel.
Żona ma pierwszą grupę inwalidzką, więc może skorzystać z bezpłatnej pomocy z MOPS-u.

Może nie wszyscy wiedzą, co oznacza pierwsza grupa inwalidzka, więc podpowiem, że jest to osoba niezdolna do samodzielnej egzystencji, a ja potrzebuję całodobowej opieki, bo mam jednostkę chorobową SLA.
W poprzednim poście chciałem powiedzieć, że ja nie potrzebuję tak dużo białka i takiego tłuszczu, bo to obciąża nerki, które są nadmiernie obciążone.


Poprzedni post pokazałem panu doktorowi, ale jeden post nie może zmienić postrzegania mojej rzeczywistości.

Miałem mierzone ciśnienie i było 170/110. Pierwszy raz miałem takie ciśnienie rozkurczowe.
Pan dr przepisał lek na obniżenie ciśnienia, ale zalecił badanie, w poniedziałek pobieranie krwi.




Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 28-03-2024, 16:48
Cytat
Wydaje mi się, że dobrze by było temat przegapionej boreliozy nagłośnić, bo jestem przekonany, że wielu pacjentów boryka się z różnymi problemami zdrowotnymi i nikt nie ma wiedzy, że to są objawy przegapionej boreliozy. Pacjenci opieki paliatywnej w szczególności powinni się tym zainteresować. Dla służby zdrowia objawy przegapionej boreliozy są nieznane, bo borelioza powoduje dysfunkcję całego organizmu. Mówi się, że borelioza potrafi potrafi "pozorować" różne choroby. Z moich obserwacji wynika, że przegapiona borelioza NICZEGO NIE POZORUJE. Przegapiona borelioza rozłazi się po całym organizmie i powoduje dysfunkcję całego organizmu, jest w każdej komórce, jest w każdym organie, jest w każdym stawie, jest we wszystkich kościach. 
B



Boreliozę mam od 1973 r. W 1981 r uaktywniła się po silnym przeziębieniu, ale służba zdrowia zdiagnozowała moje problemy zdrowotne jako nerwicę. Jak mnie leczyli opisałem w pierwszym poście (proszę przeczytać wątek AndrzejaEM). Jak kończyłem uprawę pieczarek to korzystałem z kuracji, byłem w Ciechocinku, trzy razy byłem w Busku. Jeszcze byłem  dwóch uzdrowiskach. Ktoś powie, że w tak krótkim czasie nie można korzystać z tylu uzdrowisk. Nie mam najmniejszego powodu kłamać. W czasie kuracji są różne zabiegi, ale wielokrotnie miałem wirówki na nogi. Byłem stałym pacjentem u ortopedy od początku lat 90-tych po tym jak pani dr wyciągała ropę z narośli na kostce stawu skokowego lewej nogi. W czasie tych kuracji borelioza powyłaziła z zakamarków i była aktywna, ale organizm sobie jakoś radził, bo miał przeciwciała na każdy patogen. Jak robiłem zabieg udrażniający nos to robiłem szczepienie przeciw WZW i antybiotyki, to powodowało osłabienie układu odpornościowego i w konsekwencji uaktywnienie się boreliozy z dużą mocą. Zabieg na przegrodę nosową opisałem w pierwszym poście.


Byłem pacjentem u pani neurolog, u pani ortopedy, u pani kardiolog, u pani psychiatry i u dr skórnej. Miałem różne problemy zdrowotne, ale nikt nie wiedział, że te problemy wynikają z przegapionej (przewlekłej) boreliozy.
Problemy zdrowotne u mnie postępowały bardzo intensywnie po szczepieniu na WZW, bo borelioza była w całym organizmie i układ odpornościowy nie działał.
W ciągu roku borelioza zrobiła ze mnie kalekę. Znawcy boreliozy powiedzą, że to nie możliwe aby borelioza przez rok dokonała takich zniszczeń. W moim przypadku te zniszczenia są spowodowane przez 40 lat boreliozy. Jak miałem intensywne problemy przede wszystkim z chodzeniem to żaden lekarz nie podpowiedział żeby zrobić badania w kierunku boreliozy.
Sam zrobiłem badanie takim głupim Zapperem, który ujawnił, że mam boreliozę. Poszedłem do lekarza rodzinnego z tą informacją, zrobiłem WB się zaczęło.


Tytuł: Odp: Chory układ nerwowy - przypadek szczególny
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 04-04-2024, 15:20
Byłem stałym pacjentem u laryngologa (miałem niedosłuch). Pan laryngolog upierał się, że musiałem pracować w hałasie, ale ja mówiłem, że nie pracowałem w hałasie.

Byłem stałym pacjentem u urologa, bo miałem częste zapalenia w układzie moczowy (koinfekcja).

Ja na podstawie faktów oceniam działalność krętka i jego koleżanek.
W ubiegłym roku robiłem różne badania, więc pomyślałem, że przy okazji zrobię badanie moczu. Jedna istotna informacja wyszła w tym badaniu 0 BAKTERII. Badanie moczu robiłem wcześniej wielokrotnie i zawsze były liczne bakterie.

W tych dwóch postach jest przedstawione gdzie była działalność krętka i koleżanek. To wszystko co się namnożyło zostało zabite zapperem, antybiotykiem i biorezonansem. Te patogeny zostały zabite tam gdzie były: w układzie nerwowym, w mięśniach, w stawach, w układzie moczowym, w rdzeniu kręgowym i we wszystkich kościach.


Jak z powyższego wynika najważniejszym lekarstwem dla mnie jest pomóc organizmowi w usuwaniu toksyn, bo organizm sobie nie radzi i to powoduje wzrost ciśnienia i cholesterolu.
Okłady z oleju rycynowego najprostszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem.