Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Forum ogólne => Wątek zaczęty przez: Idusia 18-05-2015, 13:19



Tytuł: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Idusia 18-05-2015, 13:19
Duża część ludzi zapycha się chlebem i kluskami, gdyż twierdzi, że takie jedzenie jest tanie, a ich nie stać na ZZO czy DP. Według mnie nasza dieta, a raczej sposób odżywiania, wcale nie jest droga, trzeba tylko trochę ruszyć głową - można kupić schab, a można np. wątróbkę. Proponuję pisać, ile przykładowo wydajecie na tydzień, dla ilu osób i co kupujecie. Może tak bardziej dotrze i przekona chlebojadów do zmiany nawyków żywieniowych :).


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Kamil 28-10-2016, 16:13
Chyba mnie nie dziwi, że temat nie ma odzewu. Ale cóż, może uratujecie troszkę mój portfel. ;)

Albo to ja jem dość dużo, albo zdrowe odżywianie naprawdę nie jest tanie. Pewnie poprosicie o rozpisanie jakichś tygodniowych kosztów, ale na start mogę zarzucić, że średnio wydaję na dzień na siebie 15-20 zł, co w skali miesiąca daje 450-600 zł. Przerażające, przynajmniej dla mnie.

Rano, gdy nie mam czasu, robię jajecznicę z 5 dużych jajek, jednak gdy wstanę nieco wcześniej, to jem 3-4 jajka (w różnej postaci) z boczkiem albo podgardlem i np. pomidor do tego.

Na obiad wieprz: schab, karczek, łopatka, żeberka, żołądki, serduszka, wątróbka, zależnie od chęci i ochoty. Zazwyczaj z 600 gramów mięsa (kupionego) + dodatek. Wiadomo, podczas gotowania zawsze mięsa trochę "odparuje", albo raczej wody, czy też się obkurczy. Dodatek to zazwyczaj kupiona na targu kiszona kapusta z marchwią, bądź jakieś warzywa: marchew, gotowana marchew, jeszcze więcej marchewki, ewentualnie marchewka :D, brokuł, cukinia, papryka, pomidor, ogórek (mizeria, albo coś), i tym podobne produkty (zależnie od sezonu).

Od czasu do czasu i jakaś zupa się przydarzy. Szczerze, to nie gotuję na kościach szpikowych (może ktoś z okolic Katowic mnie poratuje jakimś źródłem?), jednak kości wędzone, kawałek szpondra, czy coś się zawsze na zupę znajdzie. Z zup preferuję warzywną, ogórkową, pomidorową, bądź tradycyjny rosół. Taka zupa zazwyczaj jest dodatkiem w dniu, np. na kolację.

Jajka kupuję po 70, 80 gr za sztukę, na miesiąc schodzi nieco ponad 100 zł na same jajka. Jeżeli podliczę pół kg mięsa przez 15 dni i pół kg podrobów przez drugie 15 dni dni, to mamy około 130 zł na mięso i około 70 zł na podroby. To już się uzbierało około 300 zł. A do tego jeszcze wypadałoby policzyć koszt dodatków do śniadania, warzywa do obiadu + kolację, która zazwyczaj jest po prostu tym samym, co jest na obiad, ewentualnie czymś innym, np. podrobami albo zupą, czyli mamy z ~450-550 zł.

A gdzie przyprawy, KB, oleje, smalec, owoce i orzechy (choć przyznam, że mało ich jem), musztarda i inne dodatki? O ile wątróbkę z cebulką przyprawioną samą solą i pieprzem uwielbiam ponad wszystko, o tyle duszonego karczku, czy tam pieczeni bez przypraw sobie nie wyobrażam.

P.S. Odnosząc się do poprzedniego postu - no, właśnie. Kieeeedyś, będąc gdzieś w klasach 4-6 podstawówki coś tam z mamą o pieniądzach rozmawiałem. Usłyszałem: no wiesz synu, my tak z 1200 zł na jedzenie wydajemy, to są naprawdę duże pieniądze. Rodzina 4-osobowa chlebożerców. Rozumiem, że jeżeli miałbym rodzinę, to koszt samego wykarmienia żony, męża i dwójki dzieci wynosiłby 1900 zł - 2400 zł?

Wnoszę o dyskusję dla dobra portfeli, może nie jestem jedyny. :D

P.P.S. Już nie wspominając o ludziach, którzy kupują naprawdę dobrej jakości mięso.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 28-10-2016, 16:43
Ruszanie głową nic tu nie pomoże. Bezsmakowa bryła mięcha pod nazwą kaczka z Biedronki kosztuje ok. 17 zł. Prawdziwa kaczka kosztuje 60 zł. Za to wątróbka jest tańsza od opakowania klusek zwanych pyzami.
ZZO na pewno nie są tanie, ale w końcu zdrowie jest bezcenne.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-10-2016, 20:07
Pamiętaj Kamilu, że odżywiając się tanią żywnością, tudzież marnej jakości człowiek choruje. W związku z tym, należałoby wziąć pod uwagę również koszty leczenia, czyli: wizyty u lekarza, zakup leków i coraz częściej suplementów.

Ponadto, w którejś z książek z serii Zdrowie na własne życzenie, Mistrz zwrócił uwagę, że kupując przykładowo tańsze mięso wcale nie wychodzi taniej, ponieważ płacimy za solanki i inne badziewia wstrzykiwane do mięsa.

Zresztą i tak nie masz źle. Ja mam obecnie w domu kobietę w ciąży, to czasem jak spojrzę na paragon, to w głowie się kręci. Z drugiej strony, co ja z tymi pieniędzmi zrobię? Do grobu ich nie wezmę, zaś jedząc smacznie i zdrowo żyje mi się dobrze. Zawsze można trochę zacisnąć pasa i dla przykładu dodam, że najczęściej mój obiad w pracy to kawałek kiełbasy (ok. 15-18 zł/kg) z dodatkiem warzyw. Policzyłem, że kosztuje mnie to ok. 5-6 zł. Na śniadanie jajka z boczkiem to podobny koszt, zaś na kolację wątróbka bądź kiełbasa z cebulą i surówką dużo drożej też nie wyniesie.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Kamil 28-10-2016, 20:18
Gosiu, też uważam że jest bezcenna, dlatego nie żałuję, że się tak wyrażę. Jednak skusiłbym się, jeżeli dałoby radę podłapać jakieś rady tanich a wartościowych rozwiązań.

Luciano, owszem odżywiając się marnie człowiek choruje, jednak jednorazowe leczenie roczne, nawet jeżeli wyniesie mnie bardzo absurdalnie 300 zł na antybiotyki, osłonkowe, leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, wszelakie inne, to w ogólnym rozrachunku jedzenie wychodzi mnie 150-350 zł miesięcznie więcej, nie rocznie.

Z tym mięsem to też prawda. Jednak naprawdę dobrej jakości mięsa lecą cenami w kosmos, a te "o wiele lepsze", w cenach ~30-50 zł/kg, to najczęściej jakieś BIO, sro, gdzie pytając o chów zwierząt można się dowiedzieć najczęściej, że "no mają certyfikat, więc musi być bardzo dobry i na pewno lepszy od standardowego mięsa". Na odpowiedź, że certyfikat to mnie najmniej interesuje, robią wytrzeszcz i "nic Panu nie poradzę". No więc ja też nie będę bez sensu przepłacał...

W sumie to jeżeli i Twój koszt dnia się wiele nie różni od przedstawionego tu wyżej, no to mamy podobną sytuację. Choć fakt, na szczęście nie mam żony i nie w ciąży - dzięki za pocieszenie :D.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-10-2016, 22:00
Masz normalne koszty skromnego wyżywienia.
Co innego jest ciekawe. Człowiek pracuje, żeby zarobić na jedzenie i je, żeby mieć siłę do pracy hehehe. Bez sensu, jak wszystko.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 29-10-2016, 05:01
Jest tanie jedzenie dobrej jakości. Są to na przykład podroby oraz świńskie nóżki, łby i ogony.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Piotr 29-10-2016, 08:37
Zawsze można trochę zacisnąć pasa i dla przykładu dodam, że najczęściej mój obiad w pracy to kawałek kiełbasy (ok. 15-18 zł/kg) z dodatkiem warzyw. Policzyłem, że kosztuje mnie to ok. 5-6 zł.

Kiełbasa to chyba najgorsze z możliwych jedzenie. W dodatku ta za kilkanaście złotych, to strach brać do ust. 


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Luciano 29-10-2016, 08:40
Uzasadnij.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Piotr 29-10-2016, 08:51
Luciano, owszem odżywiając się marnie człowiek choruje, jednak jednorazowe leczenie roczne, nawet jeżeli wyniesie mnie bardzo absurdalnie 300 zł na antybiotyki, osłonkowe, leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, wszelakie inne, to w ogólnym rozrachunku jedzenie wychodzi mnie 150-350 zł miesięcznie więcej, nie rocznie.

Prawdziwe koszty leczenia są ukryte w podatkach i składkach na NFZ. "Bezpłatna służba zdrowia" jest bardzo droga, ale cały ten system jest właśnie tak skonstruowany, żeby wychowywać bezmyślnych baranów.

Uzasadnij.
Nic tu nie trzeba uzasadnić, weź po prostu do ręki etykietę kiełbasy i przeczytaj jaki syf jesz.



W ciągu 2 godzin od napisania poprzedniej wiadomości NIE twórz nowej tylko edytuj wcześniejszą (treść nowego posta utworzonego 2 minuty po tym dołączyłem do tego)!
//ArtComp


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Kamil 29-10-2016, 09:10
Jest tanie jedzenie dobrej jakości. Są to na przykład podroby oraz świńskie nóżki, łby i ogony.

Ooo... nóżki, łby i ogony aż tak wartościowe? Nie spodziewałem się. Zapytam u mnie w mięsnym, na zamówienie na pewno dostanę.

Uzasadnij.
Nic tu nie trzeba uzasadnić, weź po prostu do ręki etykietę kiełbasy i przeczytaj jaki syf jesz.

Nie do końca, jak bywałem we Wrocławiu i spojrzałem na składy kiełbas, to w pewnej sieci sklepów na uboczu (30 minut tramwajem od centrum Wrocławia) dało się znaleźć co najmniej trzy kiełbasy w przedziale 18-25 zł, które w składzie miały mięso, sól i pieprz, jakieś tam przyprawy i tyle. Smak miały nieziemski.

Prawdziwe koszty leczenia są ukryte w podatkach i składkach na NFZ. "Bezpłatna służba zdrowia" jest bardzo droga, ale cały ten system jest właśnie tak skonstruowany, żeby wychowywać bezmyślnych baranów.
No więc te i tak mi dochodzą czy się zdrowo odżywiam, czy nie. Bezprawne jest nieodprowadzanie tych składek, nawet gdybym złożył oświadczenie woli do urzędu jak i pracodawcy. Scorupionie, to dopiero jest bez sensu!


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Luciano 29-10-2016, 09:29
Cytat
Nic tu nie trzeba uzasadnić, weź po prostu do ręki etykietę kiełbasy i przeczytaj jaki syf jesz.
Nie jem takich kiełbas, do których dołączane są etykiety. Moje pochodzą z lokalnej masarni albo sami je robimy. Nie wiedząc o tym, zasugerowałeś, że jem syf. Nie pierwszy raz spotykam się z głupią wypowiedzią z twojej strony.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Piotr 29-10-2016, 11:17
Nie jem takich kiełbas, do których dołączane są etykiety. Moje pochodzą z lokalnej masarni albo sami je robimy. Nie wiedząc o tym, zasugerowałeś, że jem syf. Nie pierwszy raz spotykam się z głupią wypowiedzią z twojej strony.

Jeżeli sam robisz kiełbasy, to zwracam honor, ale takich osób jak ty są jednostki. Pamiętaj jednak, że jedząc kiełbasy nie jesteś w stanie uzdatnić mięsa, które może być kiepskiej jakości. To że kupujesz mięso w lokalnej masarni, nie gwarantuje ci, że nie ma w nim hormonów, antybiotyków czy innego świństwa.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 29-10-2016, 11:37
Aż z ciekawości zadzwoniłem do znajomego, który kilka lat temu prowadził małą masarnię. Mówi, że koszt samych składników do dobrej kiełbasy to od 15 do 25 zł za kilogram.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Luciano 29-10-2016, 12:28
Z tego co wyliczyłem raz z matulą, gdy robiła akurat partię kiełbasy, to wyszło bodaj 18 zł/kg. Jednak należy wziąć pod uwagę, że brała chude mięso, które kupowała w zwykłym sklepie, czyli że płaciła więcej niż masarnia, która bierze całego świniaka i go sama rozbiera. Natomiast kiełbasy kupowane przeze mnie w masarni zawierają dużo tłustych części oraz różnego rodzaju chrząstek. Należy też zwrócić uwagę na różnorodność cen w zależności od regionu. U nas w północno-wschodniej Polsce jest nieraz dużo taniej niż w innych regionach, gdzie dane mi było zapoznać się z cenami. Oczywiście niewykluczone jest, że rzeczywiście masarnie mogą wrzucać jakieś cholerstwo do tych kiełbas.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 31-10-2016, 00:04
Ruszanie głową nic tu nie pomoże. Bezsmakowa bryła mięcha pod nazwą kaczka z Biedronki kosztuje ok. 17 zł. Prawdziwa kaczka kosztuje 60 zł.
Oczywiście w stonce kaczka kosztuję 17zł/kg co w sumie daję taką samą cenę co od baby z rynku.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 31-10-2016, 08:04
Akurat, chyba że razem z kaczorem.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Idusia 07-12-2016, 20:59
Najlepszym rozwiązaniem jest kupić na wsi półtuszę tudzież ćwiartkę świniaka (można wyczaić od rolnika, który nie daje mieszanek) i ma się zapas duuużo taniej niż ze sklepu. Na targu za grosze "w mięsnej budce" są skórki wieprzowe, łby, podroby itp..


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Anex 08-12-2016, 18:57
Takie targowe budki to niezła kopalnia fajnego jedzonka. I od razu widać różnicę w wyglądzie. Wszystko inaczej smakuje, a i ceny są przyzwoite - choć jeszcze by się przydała pewność co do tego czym świniak był karmiony. Do korytka mu się raczej nie zajrzy - pozostaje wierzyć temu co mówi rolnik, choć może być z tym trochę trudno. Ja w każdym razie kupuję w jednej sprawdzonej  budce na targu i mi smak pasuje. Do tego swoje kurki i jajeczka. Swojski smalczyk - koszt prawie żaden. Kasze nie są drogie, więc koszty DP I ZZO - moim zdaniem - są znośne.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-12-2016, 19:46
Widać, że jesteś wielką miłośniczką zdrobnień, piękniutko.
W którym mieście rolnicy sprzedają na bazarze mięso ze swojej hodowli? U mnie wszystko handlarze, a mięso biorą często z tego samego źródła co masarnie.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 10-12-2016, 00:49
U mnie kilogram kurzych łapek kosztuje ok. 4 zł, a większość owoców czy warzyw kupowana na bazarze jest tańsza od tych marektowych. Żależy które produkty wybieramy, ale ogólnie można tanio i zdrowo jeść przez cały czas.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Udana 12-12-2016, 09:54
Cytat
Żależy które produkty wybieramy, ale ogólnie można tanio i zdrowo jeść przez cały czas.
Tanio się nie da, bo jakość kosztuje ale jak się je dobre rzeczy, to się je mniej i na tym się oszczędza. Teraz przed świętami to widać jakie kosze wyjeżdzają z marketów, niby taniego jedzenia ale pełne kosze.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Magnusone 25-12-2016, 02:14
W którym mieście rolnicy sprzedają na bazarze mięso ze swojej hodowli? U mnie wszystko handlarze, a mięso biorą często z tego samego źródła co masarnie.
Nic dodać, nic ująć. W miastach na targach są tylko handlarze. Dawniej handlarze nawet udawali rolników, teraz już nie muszą, gdyż ludzie i tak u nich kupią.
Warzywa i owoce wysypują z tych samych opakowań. Kiszone ogórki i kapustę z tych samych plastikowych beczek przerzucają do drewnianych. Starowinki zmywają pieczątki z jajek i udają, że jajka wsiowe. Zawodowi handlarze mają jaja bezpośrednio z farmy bez pieczątek. A wiejski wędzony boczek nie chce się wytapiać, bo tyle wody i chemii. W kiełbasach gluten to norma.
W miastach nie ma różnicy czy kupisz w markecie czy na placu - dostawca ten sam.
Jedyny ratunek to wyprawa 50 km za miasto i szukanie uczciwych producentów.
Wracając do tematu: bawisz się w biosłone to musisz poświęcić i czas i pieniądze. Jedyne na czym można zaoszczędzić, to po pewnym czasie jak schudniesz i żołądek się skurczy, będziesz jeść dużo mniej :)


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Piotr 25-12-2016, 11:53
Każde chce zarobić, a na produktach zdrowych i ekologicznych najłatwiej. Dlatego oszustów tutaj najwięcej i trzeba to tępić. U mnie w mieście rolnik sprzedający z certyfikatem ekologicznym okazał się zwykłym oszustem, który sypał nawozy. Mam nadzieję, że będzie skończony. Tak jak ze wszystkim, nie należy ufać, tylko sprawdzać.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 25-12-2016, 16:45
I tak chyba lepiej od tego rolnika niż z wielohektarowych gospodarstw kupować. Na rynkach w miastach nie jest jeszcze tak źle takie rzeczy jak jajka, kury, kaczki, wędliny, wędzonki i warzywa da się odróżnić od tych kupowanych przez sprzedawców na giełdzie. Gorzej z mięsem - wołowina, wieprzowina, tutaj kupuję z małej masarni...


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Pinezka 26-12-2016, 22:29
Może lepsze produkty są droższe, ale w ogólnym rozrachunku my wydajemy mniej niż przedtem. Po pierwsze nie kupuję już w marketach więc w moim koszyku nie ma już tanich zapychaczy typu serki, jogurty, płatki czy inne śmiecie. Oszczędzam też dlatego, że część z tych rzeczy i tak lądowała w koszu, bo kupowaliśmy za dużo.
Po drugie nie kupuję modnych "wynalazków" (egzotyczne owoce, produkty EKO, itp.) i nie biorę udziału w promocjach rzeczy typu "kup 3 + 1 gratis", których normalnie bym nie kupiła albo kupiłabym mniej.
Po trzecie jemy rzadziej więc wychodzi mniej.
Po czwarte oszczędzam czas, bo latanie z koszykiem po markecie to odległa przeszłość.
Oszczędzam też czas na bieganiu po lekarzach, kupowaniu leków, czytaniu internetu w poszukiwaniu "złotego środka na kaszel".
Raz w tygodniu robię zamówienie na mięso, owoce, warzywa i raz w tygodniu kupujemy na bazarze jajka i twaróg lub uzupełniamy braki.
W moim odczuciu wychodzi jednak taniej, bo lista zakupów jest krótsza.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Udana 27-12-2016, 09:04
Dokładnie, to chciałam Pinezka napisać, ale to zrozumie się dopiero po paru latach i jak popatrzy się na cały bilans, a nie na cenę dobrego mięsa czy wędliny.
Też robię zakupy tylko jeden czy dwa razy w tygodniu i oszczędność czasu jest niesamowita.


Tytuł: Odp: Koszty DP i ZZO
Wiadomość wysłana przez: Luciano 27-12-2016, 10:07
Cytat
Wracając do tematu: bawisz się w biosłone to musisz poświęcić i czas i pieniądze. Jedyne na czym można zaoszczędzić, to po pewnym czasie jak schudniesz i żołądek się skurczy, będziesz jeść dużo mniej

Tylko po co oszczędzać na jedzeniu? Jak wcześniej wspomniano taki zabieg kończy się najczęściej dodatkowymi kosztami- wizytami u lekarzy, nabywaniem lekarstw i suplementów. W skrajnych przypadkach kończy się utratą zdrowia tak, że nie da rady pracować. I za co wtedy gotować?

Z drugiej strony zdrowy, a więc odpowiednio jedzący człowiek ma siłę na pracę, na dodatkowe obowiązki i rozwój. No i jest szczęśliwy.