Niemedyczne forum zdrowia

Smażę naleśniki z mąki orkiszowej:
-szklanka mleka,
- szklanka gazowanej wody mineralnej,
-1 jajko
Wszystko dobrze roztrzepać, dodać przesianą mąkę trochę posolić, wymieszać ( ciasto musi być dość rzadkie). Przykryć, pozostawić na
min. 1/2 godz ( ja szykuję rano).
Farsz:
ugotować kaszę gryczaną, usmażyś całą cebulę(na oleju lub na smalcu)na złoty kolor, do cebuli wsypać kaszę, dodać pokrojony ser feta. Podczas smażenia dobrze wszystko popieprzyć, posolić. Nakładać na naleśniki i lekko podsmażyć, aby były chrupiące. Cudowne dla podniebienia. Smacznego

No fajne, ja uwielbiam naleśniki z różnymi farszami, tylko bardzo żałuję że synkowi nie mogę upiec naleśników bo on nie może jajek, ale sama chyba spróbuję :)

Naleśniki możesz zrobić bez jajka, też są pyszne.

A ja robiłam bez jajka i nie wyszły:(
Hm.....no może spróbuję jeszcze raz bo z orkiszem nie robiłam tylko z amarantusem i  w środku było surowe ciasto...

A ja robie BEZ MLEKA! I wychodzą świetne:
mąka orkiszowa, jajko, oliwa z oliwek, woda, kurkuma, imbir.

Novalijko, może smażyłaś tzw. "grzybek".
Cały dowcip polega na tym, aby ciasto było rzadkie(lejące). Jeśli wlejesz cienką warstwę ciasta  na rozgrzaną patelnię, usmażysz z obu stron, to  naleśnik nie ma prawa być surowy w środku.

Niestety znów mi nie wyszły te nalesniki, no bez jajka to mi nie wychodzą i koniec.Robiłam cieniutkie na parę milimetrów i wyszła tak guma z obu stron mocno spieczona a w środku surowe ciasto! Tzn dałam mąkę żytnią i może to też powód klapy? U synka tylko żytnia przechodzi po innych ma wysypki.

A ja zrobiłam naleśniki bez mleka i mi nie wyszły:(
Nie dały się zawinąć, bo się kruszyły. Może ciasto było za rzadkie?
Mąka orkiszowa ma być drobno czy grubo mielona?

Mąka musi być drobna. Istotnie, kupiłam kiedyś grubomieloną i naleśniki się rozpadały.
Aby uratować resztę ciasta, dodałam wtedy zwykłej mąki pszennej.

Jeszcze jedno pytanie: czy mąka może być razowa (np. typ 1400) czy musi być zwykła (np. typ 700)?

Tak oczywiście, razowa.
 Mąka razowa to mąka o typie 1400,2000.  Produkowana jest z większej 'części' ziarna niż tzw biała. Biała produkowana jest z samego środeczka ziarna. Mąka razowa ma w swoim składzie też osłonkę tego ziarna. Jako że gluten zawiera się w środeczku ziarna, to mąka razowa ma mniejszą zawartość glutenu.
Typ mąki zależy od zawartości w niej popiołu. Im więcej popiołu tym wyższy numer mąki. Z kolei im więcej popiołu w mące, tym więcej w niej otrąb i zarodków.
Jednocześnie im wyższy typ mąki (im wyższy numerek) tym mniej w mące glutenu.
Do naleśników typ 1400

A gdzie Wy kupujecie taką mąkę o tak wysokim typie, 1400 itp. ?

Ja na targu. Jeżdżę po nią kilka km.

Dodano

---

Można popytać też w pobliskiej piekarni.

Dzięki. To jest myśl...Muszę się tam przejść.

Ja kupuję przez Internet, od razu 10 kg różnych mąk :)

Ja robię naleśniki z kaszy jaglanej, są super. To moje najlepsze śniadanie. Ile można jeść jajka na twardo czy jajecznicę. Dla zainteresowanych: mielę kaszę w młynku, dodaję do ubitych jaj z wodą, trochę soli, ewentalnie innych przypraw jeśli chcę zrobić na ostro (np.oregano czy kminek). Smażę na maśle. Zastanawiam się, czy mogę je słodzić. Szczerze mówiąc, myślę że pół łyżeczki czy cała cukru trzcinowego nie zaszkodzi. Generalnie rzadko jadam 1 śniadanie z apetytem (jedynie w weekend tak), a jeśli chodzi o te naleśniki, jest to prawdziwa gratka :) 

A jak będą wyglądały proporcje? Kupiłem kaszę gryczaną i teraz nie wiem ile łyżek zmielić, ile do tego dodać cukru, jajek i wody (może śmietanę zamiast wody?). Czy jest coś czy można zastąpić dżem, jednocześnie żeby nie było zbyt pracochłonne?

Ja robiłam naleśniki ze zmielonej kaszy gryczanej. Jako farszu, użyłam pieczarek. Były pyszne. Oczywiście nieco się kruszą, ale nie trzeba ich zwijać, można złożyć w trójkąty. Nie podam receptury, bo zawsze robię na oko (jajka, woda, mąka z kaszy gryczanej, sól). Można też zrobić wersję na słodko. Polecam też kluseczki kładzione na mące gryczanej (mąka + jajka, gotować w osolonej wodzie). Można ugotować zamiast ziemniaków. Smacznego!

Tak, Anastazja już ci odpowiedziała Darku - proporcje na oko - musisz otrzymać konsystencję gęstej śmietany. Mnie przeważnie z 2 jajek wychodzą 2 naleśniki. Nie zrażaj się, że się rozwalają. Ostatnio smażę z kaszki kukurydzianej, chyba są najlepsze :)

Czy mogę dodać śmietany zamiast wody (czy śmietana i woda)? To naleśniki dla mojego synka, więc nie chcę żeby się zraził, dlatego chcę zrobić wersję na słodko.
Np 300ml śmietany 30%, do tego ile jaj i cukru czy ewentualnie wody - tak na oko? A farsz to chyba zrobię z mrożonych truskawek :)

Woda mineralna jest niezbędna, dzięki niej naleśniki robią się puszyste. Do tego śmietana, jak najbardziej.

Możesz spróbować ubić mikserem ze 3 całe jaja z odrobiną cukru. Taki kogel - mogel. Rozcieńcz to śmietaną, dosyp mąki i miksuj. Pamiętaj o konsystencji ciasta. Ma być jak śmietana. Jak trzeba będzie dolej wody. Smaż na gorącym tłuszczu.

Dziękuję, ale cały czas nie wiem ile wody (jaka proporcja) w stosunku do śmietany? Mąkę będę dosypywał tak, aby utrzymać konsystencję.

http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/nalesniki/nalesniki.html

Robiłem wg tego:
2 i 1/2 szklanki mąki
2 szklanki mleka
1 szklanka wody
3 całe jajka
1 łyżeczka cukru
1 cukier waniliowy
szczypta soli
odrobina oleju

Okazało się, że mąki (mielona kasza) powinienem dać połowę dawki, bo wg przepisu naleśniki wychodziły jak papka :( Nie wiedziałem ile dodać cukru zamiast cukru waniliowego dlatego dosładzałem i w końcu straciłem rachubę. Jajek wyszło mi osiem, dopiero wtedy naleśniki przypominały naleśniki :)
Następnym razem wypróbuję jaglaną może nie będzie specyficznego posmaku kaszy.
Na szczęście synkowi smakowało  :clap:

Zamiast naleśników robię dzieciom czasami omlet. Ubijam np. białka z 3 jaj na sztywną pianę, dodaję łyżeczkę cukru i na końcu żółtka. Ubitą masę wlewam na dobrze rozgrzaną patelnię, zmniejszam ogień do minimum i przykrywam. Kiedy góra omletu już nie jest płynna przewracam go na drugą stronę.
Omlet najpierw rośnie jak ciasto biszkoptowe ale potem opada i wychodzi gruby naleśnik. Jest elastyczny i moja Mała czasami go sobie zawija. Gdyby się komuś chciało pobawić, to może wyszłyby z tego cieńsze naleśniki, ale ja się nie bawię i robię jednego.

Do papki mogłeś dodać utarte jabłko i upiec małe placuszki  :).

Ja zrobiłem wczoraj naleśniki z mąki orkiszowej i z szarłatem. Składniki:

- dwa jajka (odrzucam żółtka)
- obrane i poszatkowane w blenderze na drobno jabłko
- 3/4 szklanki mąki orkiszowej
- 6 łyżeczek ziarenek amarantusa (zalewamy najpierw wrzątkiem i odstawiamy na 30min, po czym odcedzamy wodę i dajemy do mieszanki z mąką i jajkami)
- zamiast wody/mleka użyłem napoju ze sklepu eko pt. Soyadrnik (jakiś niemiecki chyba, w kartoniku jak mleko, bardzo smaczny, sojowy), ok. szklanki
- dobry olej z oliwek wskazany, to w znacznym stopniu determinuje smak potrawy

Wyszło 5 naleśników. Przy jednym jajku się rozlatywały (mniej czynnika wiążącego). Bardzo syte i smaczne :)

Muszę jednak wypróbować ze zmieloną kaszą jaglaną albo gryczaną. Ponoć jaglana to królowa kasz.

Prosty przepis:

2 jaja
3 łyżki kaszy jaglanej (trzeba ją zmielić)
cukier
trochę śmietany (30%)

wymieszać, usmażyć, zjeść ;)

A jeśli ktoś ma już dość naleśników z kaszy (ja mam obecnie taki stan), proponuję wg tych samych proporcji (podanych w tym wątku przez mnie wcześniej), ale zamiast tak dużej ilości mąki kukurydzianej  można dodać startą na dużych oczkach dynię, której jeszcze do teraz mamy na bazarze pod dostatkiem. 

Ja naleśniki robiłam ze serwatki,rozgotowanej żółtej dyni,jajek i mąki orkiszowej.Bardzo dobre.

Ja ostatnio robię naleśniki z mąki z cieciorki(namoczyć na ok. 3 godz. lub na noc) i mąki ziemniaczanej.
Dodaję jajka, ale podobno można robić też bez jajek.

Naleśniki te bardzo ładnie się zwijają, można z nich robić krokiety i łazanki do kapusty.

Może i dobre ale z glutenem.

Mąkę z cieciorki moczysz? A potem jak ciasto naleśnikowe robisz? Podaj trochę szczegółów.

Do miseczki, w której robię ciasto na naleśniki, wsypuję 3 czubate łyżki mąki z cieciorki wlewam wodę, wymieszam i pozostawiam na min. 3 godz. Następnie dosypuję mąkę ziemniaczaną i wbijam jajka oraz uzupełniam wodą, by ciasto było płynne.

Przed każdym nabraniem należy ciasto wymieszać, bo ma tendencję do osiadania. Smażymy nieco dłużej niż normalne naleśniki.

Jeśli ktoś chce zmienić nieco smak, można dodać odrobinę gałki muszkatołowej.

Dziękuję zrobię.Czasem lubie coś jarskiego.
Polecam też placki, które jadłam u koleżanki, ale przepis jest chyba z onetu.
Placki z selera i marchwi
•   1/2 dużego selera (korzeniowy)
•   2 średnie marchwie (ok. 125 g)
•   kilka gałązek (lub pól pęczka) natki pietruszki
•   1 całe jajko
•   2 łyżki maki ziemniaczanej
•   1/4 łyżeczki ostrej czerwonej papryki
•   solidna szczypta soli
•   tłuszczu do smażenia (np. masło klarowane,smalec)
•   opcjonalne dodatki:
– siekane orzechy, łuskane ziarno słonecznika czy pestki dyni, sezam, mak, drobno posiekana chilli , świeże zioła (tymianek, oregano, cząber)
•   do podania:
–gęsta kwaśna śmietana+ sól + pieprz
Warzywa obieram, płuczę w zimniej wodzie i ścieram na tarce   na grubych oczkach,  Pietruszkę myję, osuszam i z grubsza siekam.
Do miski wbijam jajko, dodaję mąkę i dokładnie mieszam z jajkiem na w miarę gładkie ciasto. I teraz dodaję do niego startą marchew, seler i pietruszkę, po czym dokładnie mieszam, aż ciasto spoi strużyny warzyw.
Na koniec doprawiam solą oraz ostrą papryką i mieszam –najwygodniej chyba czystą dłonią, bo dokładnie je rozprowadzi po całości.
Rozgrzewam patelnię z niewielką ilością tłuszczu do smażenia (klarowane masło). Na rozgrzany wykładam niewielkie porcje warzyw, formuję średniej wielkości placki, dociskam, by wióry w miarę się zbiły i placki były zwarte. Zmniejszam grzanie i smażę na nie za dużym ogniu po 3-4 minuty z każdej strony, aż z wierzchu ładnie się zrumienią. W razie potrzeby dokładam trochę masła, ale staram, by na patelni nie było za dużo tłuszczu.
Podaję na ciepło z kwaśną śmietaną. Smakują także na zimno.

Ja robię podobne placki, z tym, że dodaję jeszcze garść startego żółtego sera, szynki, paprykę, startą cukinię i zioła oregano. Są bardzo smaczne!

Kalina zrobiłam te naleśniki z mąki z cieciorki, wyszły super, ale tylko 4 szt., co amatorzy tej nowinki uznali za profanację. Potem zrobiłam z 3 porcji i się najedli. Smażyłam na maśle klarowanym i oleju kokosowym. Polecam ten przepis. Następnym razem zrobię krokiety z mięsem i kapustą.

Może dałaś za mało wody, bo mnie z 3 czubatych łyżek mąki z cieciorki i 3 mąki ziemniaczanej wychodzi 9 naleśników. Cieszę się, że smakowały. Te naleśniki kolorem nie różnią się od naleśników z mąki pszennej.

Cieciorka od dawna mnie intryguje. Ostatnio sprawdzałam siłę kiełkowania cieciorki(z naszego sklepu), okazuje się, że są to żywe nasiona.

Widzisz, a ja dałam 3 łyżki mąki z cieciorki i 1 ziemniaczaną, i 1 jajko.

Ja również robię naleśniki z kaszy gryczanej bialej.
Miele na mąkę ziarna kaszy tak że wychodzą 2 szklanki. Dodaje zmielone siemię lniane z 1 łyżkę, jedno jajko, wody tyle by ciasto było jak gęsta śmietana. Zostawiam na 30min, bo wiadomo że kasza mimo że zmielona to pije wodę. Po 30min dolewam wody, mieszam. Tu można albo na słodko, albo pikantnie zrobić. Jedne i drugie wychodzą bardzo dobrze. Dobrze się zwijają jeśli się ich nie przysmaży za mocno. Czasem przy zwijaniu pęknie jakiś. Świetnie smakują z kapustą kiszoną i pieczarkami.
Czasem sypnę mąki ziemniaczanej jeśli coś rozrywają się na patelni.

Jest wersja że kasze gryczaną białą moczy się całą noc, potem mieli i dodaje pozostałe składniki. Mi takie nie wychodziły.

Robiłam też naleśniki z kaszy jaglanej, ale jakoś mnie nie urzekły, rozwalały się itd. Dobre wychodzą jaglane placki z jabłkiem.

Uwielbiam też placki z jabłkiem z mąką kukurydzianą. Ucieram na tarce 4 duże jabłka, im bardziej soczyste tym lepiej. Mąki sypię na oko, pół szklanki może. Lubię jak placki mają smak jabłek, są miekkie i soczyste, więc mąki nie daję super dużo. Do tego 1 jajko. Czasem cynamon, czasem rodzynki dodam. Są słodkie więc słodzidła nie potrzebują.

Dobre są też takie jak poprzednio ale dodana np 1 marchewka.

Placki z cukini, selera, ziemniaka i selera. Opcji dużo i można sobie proporcje zmieniać.

Zawsze na początku robię jeden placek i patrze jak się smaży i obraca. Jak się rozwala to dodaje awaryjnie mąki ziemniaczanej. Jeśli idzie dobrze to robię dalej.

 Składniki:
 kasza gryczana niepalona (300g)
woda
odrobina tłuszczu (do smażenia pierwszego placka)

 Wykonanie:
Kaszę namocz na noc. Następnie odlej wodę (będzie lekko "śluzowata") i dodaj doń świeżą wodę i zmiksuj na gładką masę, do konsystencji ciasta naleśnikowego (u mnie dość płynne, bo lubię cienkie placki naleśnikowe). ;)
Smaż placki na dobrze nagrzanej patelni (pierwszy na niewielkiej ilosci tłuszczu (u mnie olej kokosowy) zaś resztę już zupełnie bez tłuszczu. Odczekuj aż placek będzie łatwo "odwracalny" na drugą stronę (w praktyce jest to bardziej podsuszanie niż smażenie). Tak uzyskane naleśniki są bardzo elastyczne, smaczne i pożywne.

http://smakoterapia.blogspot.com/2014/08/niebywae-nalesniki-z-samej-gryki.html