Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Przypadki szczególne => Wątek zaczęty przez: Szymanczi 27-10-2015, 20:14



Tytuł: Moje jedzenie
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 27-10-2015, 20:14
Hej.
Chciałbym Wam przedstawić jak wygląda moje jedzenie. Są to posiłki specjalnie pod sportowy tryb życia (nie mogę już profesjonalnego sportu odpuścić)
Co o tym myślicie?

(http://i64.tinypic.com/f5bwcz.png)

Oczywiście są tu tylko obliczone kalorie. Sniadanie jem koło 8. Cały ryż i kurczaka pol godizny przed treningiem i gdzies godizne po no i dorzuce jeszcze jakieś małe ilości białka na dobranoc.

Od 1 stosuje MO ;)

Jakieś opinnie?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 27-10-2015, 20:38
Chyba jesteś nie na czasie. Co mądrzejsi sportowcy przestali jeść ryż z kurczakiem i wafle dawno temu.
Nie przesadziłeś z warzywami?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Dasiek 27-10-2015, 20:57
Spróbuj kapustę pokrojoną i zalaną olejem lnianym z kilkoma sadzonymi jajkami na Łukowskiej słoninie z puszki.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 27-10-2015, 21:02
Moja opinia, mogę się mylić ale ja bym tak zrobił:

Wywal wafle i Olej z biedronki w plastikowej butelce, tym bardziej jeśli na nim smażysz. Olej roślinny (nierafinowany!) nadaje się tylko na zimno i to ze szklanej butelki. Mięso z kurczaka z ryżem zamień na wieprzowinę albo wołowinę (ok 30% więcej wszystkiego w porównaniu z kurczakiem) z warzywami i do tego ew ziemniaki lub kasza jaglana/gryczana w takiej samej proporcji co reszta, a będziesz miał więcej pożytku z tego.

Pewnie napiszesz, że mało węglowodanów, a przecież energia.... Chcesz energii, to solidnie podlej smalcem mięso wieprzowe/wołowe które będziesz smażył i sprawa załatwiona - wolno przyswajająca się energia na długi czas, wystarczająca nawet dla sportowca.

Węglowodany z owoców to zwykle wystarczająca ilość aby uwolnić energię ze zjedzonego tłuszczu(której jest ok. 2x więcej niż z węglowodanów).

//Kamil


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 27-10-2015, 21:06
No nie wiem. Musiałbyś sobie porobić turbotabelki w excellu, żeby wszystko miało ręce i nogi. Poza tym najlepiej nie jeść bezpośrednio przed snem, ale ze 2 kg twarogu 2 godizny przed snem by się przydało. I więcej węgli, stary. Nie słuchaj, że kryzys u górników, wszystkim starczy. Napisz jeszcze ile wody pijesz, bo to bardzo ważne. Jak chcesz mogę ci na priv wysłać wzór na zapotrzebowanie wody w dni treningowe. Na przyrosty dobry jest łosoś. Może być z Norwegii, ale musi być atlantycki.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Savage7 28-10-2015, 06:29
Luciano ty tak na poważnie?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Udana 28-10-2015, 07:35
Ze sportowcami to nie wiadomo, oni mózg zamieniają na mięśnie. Nawet 2 kg twarogu gotowi zjeść. Mam takiego jednego w pracy.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 28-10-2015, 07:58
Smaże na oleju rzepakowym wybornym z biedry.
Jajka oczywiscie nie są z biedronki tylko od mojej babci, bo tymi z biedronki bym się porzygał.

Wafle służą mi jak np jestem na uczelni i muszę coś przegryźć.

Warzywa jem ile mogę. Do śniadania (posiłek tłuszczowo-białkowy) ogórki, a ryż i kurczaka mieszam z brokułami.

Wiadomo będę to wszystko zmieniał ,bo jeść kurczaka to nie idzie cały czas.

Wody wypijam około 2-2,5 litra codziennie.

Udana - mi właśnie chodzi o to żeby to jakoś wypośrodkować. Wiem ,że takie żarcie nie jest do końca dobre. Chcę jednak złapać pare kilo i nie ma innego wyjścia.



Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Brer 28-10-2015, 09:05
Cytat
Wiadomo będę to wszystko zmieniał ,bo jeść kurczaka to nie idzie cały czas.
Jeśli chcesz jeść drób, to jeśli nie jest to kura ze wsi, to całkowicie wyeliminuj ją kosztem np. indyka.
Sklepowe kury strach w ogóle jeść, jak niektóre psy nawet tego nie ruszają.

Cytat
Smaże na oleju rzepakowym wybornym z biedry.
Nie smaży się na tłuszczach nienasyconych.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-10-2015, 09:28
Luciano ty tak na poważnie?
Wygląda na to, że muszę popracować nad poczuciem humoru, skoro macie wątpliwości. :D

Cytat
Ze sportowcami to nie wiadomo, oni mózg zamieniają na mięśnie. Nawet 2 kg twarogu gotowi zjeść. Mam takiego jednego w pracy.
Akurat to prawda. Na szczęście nigdy zawodowym sportowcem nie byłem i szybko rzuciłem to w cholerę, więc liczę, że resztki mózgu mi się ostały.

Myślałem, że kolega nam tu trochę trolluje, ale wychodzi na to, że jest po prostu głupi, więc dodam coś od siebie na poważnie.

Cytat
Smaże na oleju rzepakowym wybornym z biedry.
Jeśli jeździsz dieslem to możesz tankować ten olej, ale wlewać go w siebie to niezbyt dobry pomysł.



Cytat
Wafle służą mi jak np jestem na uczelni i muszę coś przegryźć.
Jeden, dwa wafle grubo posmarowane masłem/smalczykiem z dodatkiem mięsa i warzyw jeszcze ujdą, ale zajadać się styropianem to dopiero musi być frajda! Chociaż sportowcom to i kurczak z ryżem smaczne... Albo te łososie atlantyckie hodowane w Norwegii.


Cytat
Warzywa jem ile mogę.
Czyli na siłę, ile fabryka wciśnie?

Cytat
Do śniadania (posiłek tłuszczowo-białkowy) ogórki
Czymże jest taki posiłek tłuszczowo-białkowy? Podejrzewam, że nie jajecznica na boczku, bo personal trainer by zganił.

Cytat
ryż i kurczaka mieszam z brokułami.
Taką strawą będę dzieci straszył jak będą niegrzeczne.


Cytat
Wiadomo będę to wszystko zmieniał ,bo jeść kurczaka to nie idzie cały czas.
Albo masa albo przyjemności. Nie bądź baba i szamaj kurę!

Cytat
Wody wypijam około 2-2,5 litra codziennie.
Mój ulubiony temat, ale nie będę nic żartował, bo będą krzyczeli na mnie.

Cytat
Udana - mi właśnie chodzi o to żeby to jakoś wypośrodkować.
Wypośrodkować to można tekst w Wordzie, zaś ty możesz co najwyżej pójść po rozum do głowy.

Cytat
Wiem ,że takie żarcie nie jest do końca dobre.
Ono od początku nie jest dobre.

Cytat
Chcę jednak złapać pare kilo i nie ma innego wyjścia.
Na początek proponuję ci złapać się za głowę i trochę się zastanowić nad tym wszystkim.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 28-10-2015, 09:39

Wody wypijam około 2-2,5 litra codziennie.


Nie wiem jak to robicie. Ja gdy piję mieszankę na drogi oddechowe to bez przerwy biegam do łazienki a to zaledwie 1.5 litra wody dziennie(1l zioła+3 koktajle dziennie). Wiem, że działanie ziół jest lekko moczopędne ale z drugiej strony nigdy nie czuję pragnienia wiec wylewam z siebie tylko nadmiar.

No ale ja nie jestem sportowcem i pocę się tylko jak się zestresuję, może dlatego :)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Udana 28-10-2015, 10:06
 
Wody wypijam około 2-2,5 litra codziennie.
Nie wiem jak to robicie. 
No ale ja nie jestem sportowcem i pocę się tylko jak się zestresuję, może dlatego :)
Nie "chcom", ale "muszom".


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 28-10-2015, 13:29
Nie mam takiego organizmu jak Wy, że przychodzicie po pracy o 15 i robicie co Wam się podoba (przypuszczam, że większość).
2 treningi dziennie to mój zawód który tak jak powiedziała Udana "muszem" robić bo inaczej nie będę miał za co żyć, a pracować za 10zł nie mam zamiaru.

Cytat
Ze sportowcami to nie wiadomo, oni mózg zamieniają na mięśnie. Nawet 2 kg twarogu gotowi zjeść. Mam takiego jednego w pracy.
Największa głupota jaką słyszałem. Nawet tego nie skomentuje...

Cytat
Czymże jest taki posiłek tłuszczowo-białkowy? Podejrzewam, że nie jajecznica na boczku, bo personal trainer by zganił.
Właśnie, że jajecznica. Od kur mojej babci także tu jest luksus ;)

Cytat
Albo masa albo przyjemności. Nie bądź baba i szamaj kurę!
Na szczęście jestem pogodnym człowiekiem i zawsze dążę do zgody, ale daruj sobie takie teksty na przyszłość. Serio nie stoisz w moim miejscu i patrzysz tylko ze swojego. Proponuje rozszerzyć horyzonty ;)

Wracając do mojego wątku. Dla niektórych może to dziwna ilość jedzenia czy picia ale jeśli trenujesz 3h dziennie to sam organizm domaga się jedzenia i muszę uzupełniać te kalorie a żeby trochę przytyć (bo szczupły jestem) to muszę jeść te 3k kalorii . Gdy tak jem to czuje się dobrze i nigdy nie czuje głodu (wcześniej bardzo często mi doskwierał). Psychicznie też jest spoko ;)

Kurczak/indyk/wątróbka/ryba - będę kupował w takich sklepach małych mięsnych gdzie mięso leży za szybką.
Zero cukrów, ostawiam je i czasem się skusze.
Z tymi waflami to macie racje, bo ohydne są - ograniczę je i zastąpię błonnikiem z koktajlu.
To w takim razie na co zamienić ten olej? Smalec? Luciano - jeźdżę benzyną + nadtlenek elpidzi.
Alkohol też odstawiam do zera.

Generalnie to macie racje. Zgadzam się z tym. Nie potrzebuje takich tekstów tylko konkretnych odpowiedzi na moje pytania. Dzięki za uwagę i wysłuchanie mnie! ;)

Chciałbym zapytać jeszcze o MO. Stosować do takiego wysiłku i żywienia?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-10-2015, 14:01
Cytat
Cytat
Ze sportowcami to nie wiadomo, oni mózg zamieniają na mięśnie. Nawet 2 kg twarogu gotowi zjeść. Mam takiego jednego w pracy.

Największa głupota jaką słyszałem. Nawet tego nie skomentuje
Prawda, jedna z większych.

Ja na twoim miejscu spróbowałbym odżywiać się według ZZO, ale ze zwiększoną ilością węglowodanów. Mikstura i koktajle jak najbardziej wskazane.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 28-10-2015, 14:03
Tylko idiota pracowałby za 10zł/h ....

Cytat
Nie mam takiego organizmu jak Wy ,że przychodzicie po pracy o 15 i robicie co Wam się podoba
Jakiż to trzeba mieć organizm, żeby wracać z pracy po 15 i robić co się podoba?


Cytat
Cytat
Ze sportowcami to nie wiadomo, oni mózg zamieniają na mięśnie. Nawet 2 kg twarogu gotowi zjeść. Mam takiego jednego w pracy.
Największa głupota jaką słyszałem. Nawet tego nie skomentuje...

Kto tego nie skomentuje?


Cytat
Kurczak/indyk/wątróbka/ryba - będę kupował w takich sklepach małych mięsnych gdzie mięso leży za szybką.

Sęk w tym jaka to szybka - szklana czy plexi?


Cytat
Zero cukrów, ostawiam je i czasem się skusze.

To w końcu ostawiasz czy zero tych cukrów czy może czasami się skusisz?


Cytat
Z tymi waflami to macie racje, bo ochydne są ...

Ochydne na pewno nie są.


Cytat
ogranicze je i zastąpie błonnikiem z koktajlu

Dalej nie kumam z tymi cukrami - ostawianie, zero cukrów czy jednak dajesz się skusić...


Cytat
Alkohol też odstawiam do zera.

Procentowo to ile to będzie odstawić do zera? Coś jak z tymi ww. cukrami?


Cytat
Dzięki za uwage i wysłuchanie mnie!

Czekam z niecierpliwością na kolejne audycje.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-10-2015, 14:05
Cytat
Czasem myslę ,że osoby na tym forum mają ostre kompleksy...nie wiem nie zagłębiam się.
W rzeczy samej. To my mamy kompleksy, m.in. jesteśmy za szczupli i łapiemy kilogramy, żeby ładnie cyfry na wadze wyglądały albo żeby koledzy się nie śmiali.

Cytat
Nie mam takiego organizmu jak Wy ,że przychodzicie po pracy o 15 i robicie co Wam się podoba (przypuszczam ,że większość).
To jaki ty masz organizm? Przychodzisz po pracy i nie możesz robić co ci się podoba?

Cytat
2 treningi dziennie to mój zawód który tak jak powiedziała Udana "muszem" robić bo inaczej nie będę miał za co żyć,
Zawsze można zawód zmienić, ale przydałoby się mieć coś w głowie a nie tylko w łapie.

Cytat
a pracować za 10zł nie mam zamiaru.
Spoko, książę, nie wnikamy.

Cytat
Największa głupota jaką słyszałem. Nawet tego nie skomentuje...
I jakoś specjalnie nas to nie dziwi, biorąc pod uwagę to co napisała Udana.

Cytat
Serio nie stoisz w moim miejscu i patrzysz tylko ze swojego. Proponuje rozszerzyć horyzonty
I dzięki Bogu, bo nie dałbym rady patrzeć codziennie na ryż z kurczakiem.

Cytat
Wracając do mojego wątku. Dla niektórych może to dziwna ilość jedzenia czy picia ale jeśli trenujesz 3h dziennie to sam organizm domaga się jedzenia i muszę uzupełniać te kalorie a żeby troche przytyć (bo szczupły jestem) to muszę jeść te 3k kalorii .
Brednie.

Cytat
To w takim razie na co zamienić ten olej? Smalec?
Przecież to jasno wynika z książek, portalu, forum i wypowiedzi, które tu otrzymałeś. Po raz kolejny potwierdzasz teorię Udanej.

Cytat
Generalnie to macie racje. Zgadzam się z tym.
Generalnie to uważasz, że nie mamy racji i się z nami nie zgadasz, bo z nami dyskusje prowadzisz.

Cytat
Nie potrzebuje  takich tekstów tylko konkretnych odpowiedzi na moje pytania.
To pomyliłeś fora. Mało w internecie źródeł wiedzy dla entuzjastów katowania się?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 28-10-2015, 16:01
Szymanczi,

Jako, że dużo cwiczysz to priorytetem dla Ciebie powinno byc na obiad mięso wieprzowe lub wołowe smażone najlepiej na dużej ilości smalcu i do tego tyle samo warzyw oraz na śniadanie jajecznica również smażona na smalcu. To Ci zagwarantuje dużo energii, białek i wszystkiego czego potrzebuje Twój organizm w najlepszej formie. Pamiętaj, żeby uzyskac taką samą wartośc zjedzonego miesa kurczaka co z miesa ssaków, musisz zjesc go minimum 2x więcej.

Jak nie chcesz dodatkowo stracic na wadze to weglowodany w postaci ziemniaków, kasz możesz dodac w takiej samej proporcji do obiadu.

Tylko nie jedz tego styropianu, nie smaż na olejach i nie zapychaj się ryżem tylko po to zeby kalorie się zgadzały. Do smażenia najlepszy wg. mnie smalec.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-10-2015, 17:15
Cytat
Akurat, niektórzy robią to z wdziękiem spadającego worka cementu.
Jak czasem komu taki worek cementu na głowę spadnie to może otworzy w końcu oczy.

Cytat
Tylko nie jedz tego styropianu,
Wafle ryżowe, czyli styropian w niewielkich ilościach są w porządku. Dla osób nie spożywających glutenu stanowią jeden z niewielu zamienników pieczywa. Ważne jest to, że mają być dodatkiem, zaś podstawą są masło oraz wędliny. Sam czasem korzystam z takiego rozwiązania.

Nurtuje mnie jedno pytanie. Czy ewentualna strata kilogramów jest na prawdę taka straszna? Z resztą pamiętam, że jak jeszcze ćwiczyłem to nie spożywałem zbyt wielu węglowodanów i na wadze nie traciłem. A nie ćwiczyłem baletu, tylko podobnie jak kolega wybrałem formę sportu w formie katowania organizmu. Wielu sportowców zostawia zdrowie na boiskach, lecz przynajmniej towarzyszą temu emocje i wielu kibiców ma dzięki temu rozrywkę. Jaki jest pożytek z machania sztangą na siłowni?

Z resztą było już trochę wątków fanatyków sportu, więc po co powtarzać te same kwestie po kilka razy. Z tego co pamiętam to wszyscy i tak obstawali przy swoim. Chyba jako jedyny poszedłem po rozum do głowy i przestałem się wygłupiać. Dobre podejście do sportu ma Machos i warto przeczytać końcowe posty w wątku, w którym opisuje swoją drogę do zdrowia.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 28-10-2015, 17:37
Cytat
Czy ewentualna strata kilogramów jest na prawdę taka straszna?
Cytat
W rzeczy samej. To my mamy kompleksy, m.in. jesteśmy za szczupli i łapiemy kilogramy, żeby ładnie cyfry na wadze wyglądały albo żeby koledzy się nie śmiali.

Nie jestem żadnym koksem i nim być nie zamierzam. Chcę tylko odrobine przybrać na wadze. 4-5kg mi w zupełności wystarczy. Nie chce oblać się tłuszczem tylko masą mięśniową żeby to estetycznie wyglądało. Nie chodzi tu o nikogo innego jak o samego mnie. Robię to dla siebie bo chcę i tyle. Lubie sobie w domu porobić różne rodzaje pompek czy brzuszków. Nie chodzę na siłownie nawet.

Dzięki Shadow za jakąś konkretną odpowiedź ;)




Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-10-2015, 18:02
Cytat
2 treningi dziennie to mój zawód który tak jak powiedziała Udana "muszem" robić bo inaczej nie będę miał za co żyć, a pracować za 10zł nie mam zamiaru.
po czym:
Cytat
Robię to dla siebie bo chcę i tyle. Lubie sobie w domu porobić różne rodzaje pompek czy brzuszków. Nie chodzę na siłownie nawet.
To powiedz mi tylko, ile zarabiasz robiąc w domu pompki czy brzuszki i daję ci spokój, stary. Rozumiem, że przynajmniej te 11 zł na godzinę. :D


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 28-10-2015, 18:06
To ,że chcę przytyć i jestem sportowcem to nie oznacza że od razu latam na siłke i robię z siebie kaleke.

Trenuje w tenisa stołowego i gram w 1 lidze a to ,że chcę sobie do tego poćwiczyć fizycznie i lepiej wyglądać to chyba nic złego?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-10-2015, 19:53
Zrób jak ci napisałem, powinno być dobrze.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Kamil 28-10-2015, 23:55
Szymanczi, są dwie drogi.

Ta zdrowa droga, którą proponujemy, jest drogą w której masz szansę nabrać masy mięśniowej i dobrze wyglądać oraz być zdrowym. Bo można nawet nie chcieć lepiej wyglądać, a zdrowo się odżywiając i tak nabrać ładnej sylwetki, ewentualnie trochę bardziej urzeźbionej i wydatnej przy odrobinie wysiłku. Pamiętaj o instynkcie - po II etapie DP (http://portal.bioslone.pl/dp), gdy poczujesz, że musisz zjeść więcej węglowodanów, białka czy tłuszczu, to następnym razem zjedz więcej, ale tylko z produktów dozwolonych. No i nie przesadzaj z węglowodanami.

No i jest jeszcze droga propagowana przez "typowego sportowca", tj:
- chude mięso (bo więcej białka),
- pogląd w stylu "no przecież muszę wrąbać te dwa twarogi, bo białko"
- masa węglowodanów, bo przecież z czegoś musi być masa i energia.

A z tą "energią" to wcale nie jest tak. Na przykład potrafię zjeść rano jajecznicę z 5 jaj + jakiś tłuszcz do tego (7:00, przed wyjściem do pracy), a potem w pracy około 13:00-15:00 zrąbać z 300-400 gram serc, które mam w termosie, oczywiście z całym tłuszczykiem, który z nich wypłynął. Do tego jakiś pomidor, czy tam ogórek. No i uwierz, energii mam zawsze nazbyt wiele, nawet do zarzynania mięśni w domu gdy przyjdzie taka ochota. :)
Czasem, gdy mam ochotę, to zjem trochę ryżu, czy ziemniaków - z takich rzeczy, które mają "dać energii". Ale pamiętaj - gdy jesteś na DP (http://portal.bioslone.pl/dp), to musisz trzymać się pewnych ram. I koniec.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Voldin 29-10-2015, 00:01
Koksy z siłowni już tak chyba nie jedzą. Tu filmik, który miało polubiony kilku moich zaprzyjaźnionych koksów:
https://www.youtube.com/watch?v=b2GK1qXk2KQ



Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 29-10-2015, 00:49
Jestem po przeczytaniu ZZO.
Muszę powiedzieć, że chętnie sprawdzę drogę numer jeden, ponieważ zależy mi na zdrowiu w pierwszej kolejności ;)

DP czas zacząć...
Nie ma przeciwskazań, aby zacząć pić MO oraz koktajle równo z trwaniem DP?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 29-10-2015, 08:41
Wszystko możesz zacząć jednocześnie, w czasie pierwszego etapu zredukować wysiłek, potem ilość węglowodanów musisz dobierać samodzielnie, nikt cię nie będzie prowadził za rączkę. Dla mnie w okresach wzmożonej aktywności było za mało i odczuwałem zmęczenie.

Cytat
A z tą "energią" to wcale nie jest tak. Na przykład potrafię zjeść rano jajecznicę z 5 jaj + jakiś tłuszcz do tego (7:00, przed wyjściem do pracy), a potem w pracy około 13:00-15:00 zrąbać z 300-400 gram serc, które mam w termosie, oczywiście z całym tłuszczykiem, który z nich wypłynął. Do tego jakiś pomidor, czy tam ogórek. No i uwierz, energii mam zawsze nazbyt wiele, nawet do zarzynania mięśni w domu gdy przyjdzie taka ochota. smile

Ale z tego co wiem ty nie trenujesz wyczynowo.
Jako, że chcącemu nie dzieje się krzywda (to taka bardzo sprytna rzymska sentencja, której nie wiedzieć czemu nie znają nasi rządzący, może są niedouczeni) Szym niech poeksperymentuje. Na forum brakuje informacji dotyczących wpływu tutejszych metod na ciężko trenujących i pracujących. A tacy też żyją na tym naszym świecie.
Tu jeden słoń zaczął: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29580.0
no ale nie skończył, blog umarł, słoń mam nadzieję nie ;)

 Oczywiście, że nie trenuję wyczynowo. :D //Kamil



Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 29-10-2015, 12:36
Oki, dzięki za pomoc, i wskazanie drogi ;)

Mam jeszcze jedno ostatnie pytanie. Jak to jest z alkoholem w 1 etapie DP?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Baird 29-10-2015, 12:53
Xenomoj pytał o to szczegółowo, poszukaj.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 01-11-2015, 13:21
Coś się pozmieniało...Odkąd odstawiłem cukier, kolorowe napoje oraz gluten to mam tak dziwne sny, że szok. Wiecie o co chodzi?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 01-11-2015, 13:42
Pewnie zawsze takie miałeś tylko tego nie pamiętałeś. Może teraz Twój organizm z głębokiej fazy snu regeneracji i porządków wychodzi szybciej czego efektem jest dłuższy okres śnienia czyli większa szansa, że coś będziesz pamiętał po obudzeniu.

Oczywiście to jest gdybanie bo ja też taki efekt u siebie zaobserwowałem, ale nie mam na to żadnych sensownych argumentów.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 01-11-2015, 15:31
Kiedyś czytałem na forum vitiligo (niestety nic tam już nie pozostało), że jest to skutek po odstawieniu czegoś (niestety nie pamiętam o co dokładnie chodziło). W każdym bądź razie jest to pozytywna zmiana - to udało mi się zapamiętać.

Musi być gorzej, żeby było lepiej ;) Przyznam, że sny są fatalne...


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 03-11-2015, 14:20
Tragicznie się czuje. Od dwóch dni miałem taki straszny ścisk (ból, nie wiem jak to nazwać) w brzuchu, że nawet miałem iść do szpitala czy to nie wyrostek. Na szczęście dzisiaj przeszło i jest o niebo lepiej! ;)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Xemonoj 03-11-2015, 17:36
(nie mogę już profesjonalnego sportu odpuścić)


http://portal.bioslone.pl/sport_to_zdrowie


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 06-11-2015, 16:26
Czytałem, czytałem...

Wczoraj wieczorem mnie rozłożyło totalnie. Katar, ból głowy oraz brzucha.
Czy to normalne objawy diety prozdrowotnej? Nie przypominam sobie żebym gdzieś się przeziębił, bo uważam na takie rzeczy.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 06-11-2015, 17:10
Czy się przeziębisz czy nie, jeśli organizm uzna, że tej infekcji potrzebuje i jest w stanie ją teraz przeprowadzic od początku do końca, to to zrobi.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 06-11-2015, 17:20
Cytat
Nie przypominam sobie żebym gdzieś się przeziębił, bo uważam na takie rzeczy.
Czy zatem do przeziębienia dochodzi w pewnych konkretnych miejscach? W jaki sposób można wychwycić moment zaziębienia?

Cytat
Czy to normalne objawy diety prozdrowotnej?
To są normalne objawy oczyszczania. Powinieneś to już wiedzieć.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 06-11-2015, 17:38
Luciano - nie wiem z czego to wynika, ale od samego początku starasz się mnie jakoś poniżyć czy nie wiem czemu ma to służyć. Jeśli masz wiedzę (a masz ją) to postaraj się ją wykorzystać i mi pomóc . Nie rozumiem Twojego ciągłego czepiania się mnie za słówka.

Tak dochodzi. Gdy na przykład wyjdę z sali spocony na wietrzne lub zimne warunki.

Wiem, że chodzi o oczyszczanie i to jest wbrew pozorom dobre. Moje pytanie dotyczyło czy to, że zacząłem stosować DP  od tygodnia ma jakieś znaczenie przy tym, że pojawiły się takie a nie inne objawy właśnie teraz.
Nie pytałem co oznacza przeziębienie. Zresztą sam celnie zauważyłeś, że takie rzeczy powinienem wiedzieć, a tak się składa, że wiem.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 06-11-2015, 18:11
Cytat
Luciano - nie wiem z czego to wynika, ale od samego początku starasz się mnie jakoś poniżyć czy nie wiem czemu ma to służyć. Jeśli masz wiedzę (a masz ją) to postaraj się ją wykorzystać i mi pomóc . Nie rozumiem Twojego ciągłego czepiania się mnie za słówka.
Czepiam się, bo czasem głupoty piszesz.

Cytat
Moje pytanie dotyczyło czy to, że zacząłem stosować DP  od tygodnia ma jakieś znaczenie przy tym, że pojawiły się takie a nie inne objawy właśnie teraz.
Może mieć znaczenie, ale czy to teraz takie ważne? Ciesz się, że cię wzięło, bo wielu musi długo czekać, zanim organizm będzie na tyle silny, aby przeprowadzić infekcję. Co do samego pytania to weź pod uwagę fakt, że na DP ograniczyłeś pożywkę dla pasożytów oraz wyeliminowałeś lektyny pokarmowe, które mogły negatywnie wpływać na funkcjonowanie twojego organizmu.

I wbij sobie do głowy, że nie staram się ciebie poniżyć, choć rzeczywiście dość szorstko się do ciebie odnoszę.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 06-11-2015, 19:14
Takie odpowiedzi z Twojej strony znacznie bardziej cenię. Nie ukrywam, że głupoty mogę pisać w dalszym ciągu. Na szczęście nie brnę w swoje prawdy tylko potrafię przyznać się do błędu.

Oczywiście podczas infekcji nie biorę żadnych ferwexów itp itd.

Dzięki za odpowiedzi ;)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 10-11-2015, 21:36
Mam zapytanie kolejne.
Czy 2 kawy dziennie są dozwolone czy może zmiejszyć dawkę lub przestać je pić?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Brer 10-11-2015, 22:20
A czujesz się od niej uzalezniony?
Jeśli nie to przestań ją pić, ale jeśli musisz to filiżanka z rana nie zaszkodzi.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 10-11-2015, 22:45
Nie czuje się uzależniony aczkolwiek lubię (może dlatego, że nie pije herbaty)
Najlepiej mi się ją pije właśnie rano i w porze obiadowej.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 12-11-2015, 22:26
Jako, że czasem nie mam czasu sam sobie ugotować więc co sądzicie o "chińczyku" ? Czyli jedzenie typu kurczaka z warzywami?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Brer 12-11-2015, 23:10
Mówisz o jedzeniu kurczaków na mieście?
Najtańsze i najgorszej jakości mięso drobiowe (jeśli można je tak nawać) z nieznanych źródeł.
Jeśli już musisz jeść w takich "restauracjach", to zamawiaj wówczas coś bezmięsnego. Mniej sobie zaszkodzisz, a te chińskie żarcie i bez mięsa potrafi być sycące.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 13-11-2015, 00:14
Okej rozumiem. W sumie logicznie myśląc to żeby biznes się opłacał to trzeba kupić najtaniej jak się da. Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 15-11-2015, 01:11
Wpadłem na pomysł, aby się kompleksowo przebadać. Może akurat coś ciekawego odkryje. Nie zaszkodzi.

Wiecie może jak nazywają się takie badania? Czy warto i ile to kosztuje?



Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 15-11-2015, 01:53
Załóżmy, że zrobisz sobie te badania i wyjdzie Ci na nich, że coś masz. Czy ta informacja pomoże Ci w jakikolwiek sposób w zdrowieniu? Czy może nawet pogorszy Twoje samopoczucie co przełoży się na spowolnienie zdrowienia?

Powiedzmy, że wykryją Ci jakąś chorobę, którą nazwą swoją wymyślną nazwą i im bardziej będzie skomplikowana tym lepiej, bo pacjent bardziej się przestraszy i szybko pobiegnie kupić leki lub podda się jakiejś terapii.

Od badań się nie zdrowieje a do tego wydasz na nie pieniądze. Nie każde badanie jest też bezpieczne dla zdrowia.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 15-11-2015, 09:01
Proponuję pójść do jakiejś dobrej placówki i nie bacząc na koszty machnąć wszystko od razu. Nie zapomnij o kolonoskopii, może tobie akurat nie uszkodzą jelita a przynajmniej dowiesz się... No właśnie, nie wiem czego, ale i tak zrób, bo wszyscy robią. Przy okazji wizyty u zwyrodnialców może trzaśnij sobie lewatywę? Będzie ci się lżej ćwiczyło.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 15-11-2015, 10:12
Nie zapominać o pasożytach, analizie czegośtam we włosach i testach alergicznych.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 15-11-2015, 11:35
Dobra stop. Zrozumiałem.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 25-11-2015, 23:19
Zakupiłem dzisiaj wszystko co niezbędne do koktajlu błonnikowego oraz MO więc od nowego tygodnia ruszam z tematem ;)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Asia61 26-11-2015, 07:54
Super! Tylko zacznij MO od 1/4 dawki i zwiększaj ją po 3 tygodniach na 1/2, 3/4 i całą. Unikniesz silnych reakcji oczyszczania.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 26-11-2015, 13:25
Dzięki za info. Miałem zaczynać normalnie, ale skoro tak mówisz to posłucham bardziej doświadczonej osoby ;)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 27-11-2015, 00:19
Mam jeszcze pytanie odnośnie wieku. Mam 22lat czy to ma jakieś znaczenie, że oczyszczanie pójdzie mi szybciej niż  u osoby 30-40 letniej?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Kalina 27-11-2015, 11:13
Tu nawet wróżka nic nie przewidzi. Zależy z jakim wyniszczeniem organizmu startujesz.

Już zmarudziłeś ponad rok, na co czekasz, na kompletną klapę z której już nie ma powrotu?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 27-11-2015, 13:34
Dokładnie, to zależy od tego jak zniszczony masz organizm. Moja mama ma ponad 50 lat a nie mogę wyjść z podziwu jak szybko wiele rzeczy jej przeszło a jej lista problemów była długa i problemy mocno obniżały jakość życia:
- bóle głowy od rana do wieczora czyli leżenie pod kocem cały dzień łykając tabletki
- bóle obrębu barkowego czyli często brak snu w nocy z powodu bólu
- skoki ciśnienia i związane z tym kiepskie samopoczucie - na ciśnienie oczywiście tabletki
- problemy z sercem - tabletki
- problemy z trawieniem, głównie zaparcia i złe samopoczucie po jedzeniu

I dosłownie w pół roku z tej listy zostały tylko delikatne skoki ciśnienia może raz w miesiącu.

Oczywiście do likwidacji bólu głowy i obrębu barkowego rekę przyłożył Mistrz i to dzięki niemu zniknęło to praktycznie od razu.

Ja natomiast mam 25 lat i moje problemy masz w moim temacie. Mój organizm jest jednak trochę bardziej zniszczony przez antybiotyki gdy byłem młody i później dzięki nieszczelności podczas mojego katowania się słodyczami i glutenem na studiach. Moja regeneracja trwa dłużej, choć i tak jestem bardzo zadowolony z efektów jakie osiągnąłem teraz a z każdym miesiącem czuję się coraz lepiej. Aż chce się żyć :)

Czyli wiek daje nam to, że mamy mniej czasu na zniszczenie naszego zdrowia jednak to nie oznacza, że nie można tego zrobić również w krótszym okresie bo co mają powiedzieć dzieci z autyzmem, których zdrowie zostało zniszczone jedną szczepionką ale zaaplikowaną bardzo wcześnie?

Słyszałem o osobie w mojej okolicy, która w wieku ok. 20 lat umarła na raka jelita grubego. Inna 19 latka z mojego liceum pewnego dnia się nie obudziła. Okazało się, że wylew do mózgu podczas snu. Domyślam się, że nie mieli dobrego zdrowia. Nie znałem ich ani ich sposobu życia czy odżywiania ale jak widać można mieć poważny problem ze zdrowiem już będąc młodym i wcale nie być na lepszej pozycji niż ktoś starszy. Ja tłumaczę to tym, że starsze pokolenie nie było tak katowane szczepionkami i innymi dobrami współczesnej cywilizacji więc ich organizmy są lepiej wykształcone.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Udana 27-11-2015, 13:59
Ale Szymanczi chce usłyszeć, że będzie dalej jadł co je, by pakować masę, będzie uprawiał sport, a ponieważ ma 22 lata to będzie zdrowy. No, może przesadziłam ze dwie rzeczy szkodliwe to wyrzuci z menu, MO zacznie pić, ale szybko zwiększy ilość, bo przecież on musi być SZYBKO zdrowy, bo jest młodym sprotowcem i jak SZYBKO wyzdrowieje, to dalej będzie mógł katować swój organizm...bo przecież jest młody...
Nie umiecie mu odpowiedzić, jak On chce, oj nie umiecie.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 28-11-2015, 18:27
Oj Udana mylisz się.

Znacznie poprawiłem jedzenie. Nie ma już tych produktów które wstawiłem na 1 stronie. To był krótkotrwały wybryk bo myślałem, że to dobre. Za to jest mięso czerwone z dobrego źródła + dużo warzyw + kasze i jajka na śniadanko. Unikam wszystkiego co wg biosłone jest szkodliwe.

Sport jak sport - nie zmienię tego bo kocham robić to co robię. I nie powinniście ingerować w to czy to dobre czy złe. Mój wybór i jestem tego świadomy, że na dłuższą mete będzie szkodliwy dla zdrowia. Jednak gdybym tego nie robił nie wytrzymałbym sam ze sobą.

Wiadomo, że nie zmienię wszystkiego na raz, ale staram się. Takie odpowiedzi jakiej udzieliła mi Udana nie rozumiem kompletnie. To, że Ty wiesz już wszystko to nie znaczy, że ja tak samo wiem. Pytanie o tym czy młody organizm reaguje (ogólnie, bo wiadomo że niektóre młode organizmy są w gorszym stanie niż starsze) szybciej chyba jest  na miejscu? Przynajmniej to pytanie coś wnosi, i dowiaduje się czegoś przez to.

Mój stan organizmu nie jest zły. Nie narzekam na nic oprócz tego, że mam bielactwo, czasem w brzuszku zabulgocze oraz to, że  zatoki czasem dają o sobie znać to nie mam niczego poważniejszego (przynajmniej nie daje to o sobie znać).
Odkąd żywię się wg biosłone to pojawiły się przeziębienie, ale tak ma być i to chyba normalne.
Zobaczymy jak zareaguje po  MO ;)

Dzięki Shadow za posta. Jesteś wielki ;)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 28-11-2015, 19:37

Mój stan organizmu nie jest zły. Nie narzekam na nic oprócz tego, że mam bielactwo, czasem w brzuszku zabulgocze oraz to, że  zatoki czasem dają o sobie znać to nie mam niczego poważniejszego (przynajmniej nie daje to o sobie znać).


Jak Ci przejdzie przeziębienie, to zainteresuj się swoimi zatokami:
http://portal.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej
http://www.bioslone.pl/node/20 <-- krople do nosa


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 04-12-2015, 01:05
Ok zajmę się tym jak tylko przejdzie mi przeziębienie.
MO stosuję od 2 dni (1/4 dawki), i nic wielkiego się nie dzieje. Jestem trochę przeziębiony, ale to chyba od tego, że byłem na imprezie, a później wracałem bez czapki, i mnie pobrało (czy głupoty mówię,i dalej trwam w tym przekonaniu, że to powoduje przeziębienie?)

Właśnie to co mi najbardziej przeszkadza to te zatoki. Czasem nie mogę się schylić, bo boli.
Przy tym nakraplaniu mogę dalej stosować MO czy odstawić?
Ponadto gdy źle się czuje to jem wieczorkiem czosnek i kapustę kiszoną.
Macie jakieś jeszcze rady na co uważać na samym początku, i jakich błędów nie popełniać?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 04-12-2015, 09:32
Ok zajmę się tym jak tylko przejdzie mi przeziębienie.
MO stosuję od 2 dni (1/4 dawki), i nic wielkiego się nie dzieje. Jestem trochę przeziębiony, ale to chyba od tego, że byłem na imprezie, a później wracałem bez czapki, i mnie pobrało (czy głupoty mówię,i dalej trwam w tym przekonaniu, że to powoduje przeziębienie?)

Właśnie to co mi najbardziej przeszkadza to te zatoki. Czasem nie mogę się schylić, bo boli.
Przy tym nakraplaniu mogę dalej stosować MO czy odstawić?
Ponadto gdy źle się czuje to jem wieczorkiem czosnek i kapustę kiszoną.
Macie jakieś jeszcze rady na co uważać na samym początku, i jakich błędów nie popełniać?

Zatokami zajmij się dopiero jak przejdzie Ci przeziębienie. Można stosować krople razem z MO ale gdy wystąpią silne reakcje lepiej całkiem je wyłączyć na jakiś czas lub jeszcze bardziej rozcieńczyć. Oczywiście jeśli to nie pomoże to analogicznie trzeba zmniejszyć dawkę mikstury lub wyłączyć, zależy jak silne reakcje masz.

Jak źle się czujesz i masz ochotę akurat na kapuste czy czosnek przed spaniem to zjedz, ale nie pchaj tego w siebie tylko dlatego, że źle się czujesz, bo może Twój organizm wcale wtedy tego nie potrzebuje i tylko mu dokładasz pracy.

Najgorsze błędy na początku DP i w ogóle ZZO to chyba gluten i żywność przetworzona czyli 3/4 tego co znajdziesz w sklepach. Dopóki odżywiasz się warzywami i mięsem w równych proporcjach, jajami, smażysz na smalcu, owoce i ogólnie stosujesz się do zasad DP czy ZZO to nie powinno być problemu.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 04-12-2015, 12:00
Rozumiem.

Gluten odstawiłem praktycznie do zera. Zjadłem 2 kromki chleba ostatnio do zupy (miałem mega ochotę), a tak to nie jadam w ogóle. Glutenu przestrzegam.

Żywność przetworzona, no właśnie... Jak nie mam czasu to kupuje w sklepie brokuły takie w workach pakowane po 400gr, albo wołowine ona kosztuje gdzieś 12zł/300gr. Jajka kupuje z biedronki "z wolnego wybiegu" ponieważ kurki już się na zimę skończyły nieść.
Przejdzie to? ;) Owoce takie jak jabłka też raczej kupuje w sklepie typu lidl.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 04-12-2015, 13:02
To co wymieniłeś to nie jest żywnośc przetworzona ale jednak z supermarketu, czyli wątpliwej jakości. Zawsze lepsze to, niż jeść resztę asortymentu jakim dysponują takie supermarkety. Porozglądaj się za lepszym źródłem mięs i warzyw np. może jakiś lokalny sklepik warzywno mięsny będzie miał coś lepszego pochodzenia.

Glutenu staraj się unikać bezwzględnie. Niestety w leczeniu dziurawych jelit, jeśli takie masz, jedna kromka cofa proces leczenia mniej więcej o miesiąc.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 04-12-2015, 15:46
Jak nie mam czasu (bo lidl mam pod blokiem) a po mięso musze kawałek jechać więc zdarza się, że nie zorganizuje sobie ;)

Ok w takim razie 0 glutenu.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 24-12-2015, 20:43
Hej.
Jako, że są Święta to pewnie każdy skusi się na glutenowe jedzenie czy też słodkosci lub też będzie pite.

U mnie pewnie będzie pite więc mam pytanie odnośnie tego.  Jako, że od niespełna miesiąca stosuje MO to jeśli nadużyje wódki to mogą stać się jakieś nieprzyjemne konsekwencje?

Ogólnie jeśli nie odżywiam się tak jak powinienem i będę pił to cały czas wypijać MO czy raczej w tym czasie odstawić?

Wesołych Świąt wszystkim! ;)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-12-2015, 19:21
Cytat
Ogólnie jeśli nie odżywiam się tak jak powinienem i będę pił to cały czas wypijać MO czy raczej w tym czasie odstawić?

Róbta, co chceta!


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 26-12-2015, 20:00
Aha. Dzięki. Bardzo mi pomogłeś. Chyle czoła! ;)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 29-12-2015, 12:17
Dopadło mnie straszne kucie w brzuchu. Ból pojawia się najmocniej przy oddawaniu moczu, dziś jest już mniejszy. Jednak cały czas odczuwam mocny ból brzucha od jakichś 3 dni (2 przeleżałem w łóżku). Wie ktoś o co może chodzić i jak pomóc sobie żeby go trochę zmniejszyć? (mam nadzieje, że to oczyszczanie)


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Mbogdan 29-12-2015, 12:53
Na kaca jest najlepsze dzień wcześniej nie pić, być może u ciebie chodzi o to samo.

"Ogólnie jeśli nie odżywiam się tak jak powinienem i będę pił to cały czas wypijać MO czy raczej w tym czasie odstawić?"

Proszę nie brać mojej podpowiedzi za złośliwość, bo u mnie nawet małe zboczenie z obranej drogi boleśnie muszę odczuć.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 29-12-2015, 16:21
Spoko nic się nie stało.

Hmm nie wiem czy chodzi dokładnie o to, ponieważ wcześniej jak wypiłem alkohol to nic takiego nie miało miejsca.

Przez ostatni czas miałem ostry katar (taki gęsty śluzowaty). Utrzymywał się przez jakieś 5dni. Dziś już prawie go nie ma.
Przez ostatnie 3dni naszły mnie właśnie te bóle brzucha (momentami były takie ostre, że brałem przeciwbóla oraz wypijałem mięte). Dziś doszło słabe samopoczucie, ale te bóle brzucha ustąpiły, że mogę normalnie funkcjonować.
Teraz nie wiem czy to wina alkoholu połączona z jedzeniem czy to wszystko razem wzięte + organizm się oczyszcza.

Odstawiam MO na okres kiedy będę mógł już nie pić, czyli do końca roku. Od nowego roku ruszam z podwójną dawką MO + wracam do jedzonka właściwego oraz nie pije alkoholu.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 29-12-2015, 17:34
Oj tam, od razu potrójną dawkę MO sobie trzepnij. I po co zaraz rezygnować z alkoholu? Jak pojawi się "kucie" to leki i po sprawie.

I zanim po raz kolejny podniesiesz lament, jacy my źli a ty biedny to wiedz, żeś głupi, bo kompletnie nic do ciebie nie dociera. Proponuję, abyś swoje historie typu "5 dni miałem śluzowaty katar, potem 3 dni był kleisty" zapisywał w notesie, który nie odpisze ci nic przykrego.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 29-12-2015, 20:06
Posłuchaj.

Zaczynałem MO od 2.12.2015 (czyli 3 tygodnie) od 1/4 dawki i planuje zwiększyć ją do 1/2. Tyle. Opisuję jak jest, a że Tobie to nie pasuje to już nie moja wina. Jeśli chcesz to nie musisz tu się produkować jeśli tak bardzo wielmożnego Pana to irytuje. Jak pokazuje mój status nie mam 3 odznak bohatera w przeciwieństwie do Ciebie.

Swoje żale, jaki ja głupi możesz włożyć między bajki, bo kompletnie mnie to nie rusza. Wiem jedno, że się uczę. To nie jest proste jak ma się 22 lata i co chwila jakieś wyjście na pizze czy "piwo", a wiadomo jak to się kończy. Być może Ty tego nie wiesz bo nie masz przyjaciół? Nie wiem. Być może dlatego tak reagujesz na moje posty. Staram się jak mogę ograniczać to. Dodatkowo były święta więc napiłem się wódki, z wujkami, stryjami, kolegami, koleżankami i kogo sobie tam jeszcze dodasz. Myślę, że zdrowienie nie polega na tym żeby się całkowicie pilnować, że tego nie wezme tego nie łykne bo będzie źle. Wszystko jest dla ludzi i trzeba to akceptować. Trzeba też postępować racjonalnie, i ja rozumiem już swój błąd, że to klucie w brzuchu pojawiło się stąd, że mój organizm się oczyszcza i przez to, że się napiłem więcej niż mogłem była taka reakcja. Nałożyłem zbyt wiele pracy w jednym czasie. Być może się myle, nie wiem. Wiem, że dobrze jest się od kogoś dowiedzieć, a nie dostać jeszcze z*ebe za to, że próbuje dobrze.



Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Brer 29-12-2015, 21:30
Cytat
Myślę, że zdrowienie nie polega na tym żeby się całkowicie pilnować, że tego nie wezme tego nie łykne bo będzie źle.
Taką postawę można by i przyjąć, ale pod jednym istotnym warunkiem - gdy jesteś zdrowy.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Gerda 08-02-2016, 10:12
Właśnie, niektórzy muszą się BARDZO pilnować bo w przeciwnym razie może być krucho.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/warnwarn.gif) Proszę pisać z sensem!


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Udana 08-02-2016, 12:34
Właśnie, niektórzy muszą się BARDZO pilnować bo w przeciwnym razie może być krucho.
Jak bardzo i jak krucho, i którzy, możesz to jakoś konkretnie wyjaśnić?


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Gerda 15-02-2016, 09:32
Właśnie, niektórzy muszą się BARDZO pilnować bo w przeciwnym razie może być krucho.
Jak bardzo i jak krucho, i którzy, możesz to jakoś konkretnie wyjaśnić?

Dobra, załóżmy że jesteś uczulona na orzechy lub tak naprawdę cokolwiek innego. Zjedzenie czegoś takiego przy alergii to w najlepszym przypadku wysypka, w najgorszym można się łatwo domyślić. Przykład jeden z pierwszych, nie wspominając już o innych typu zwiększony cholesterol który dotyczy nas wszystkich. Myślałem że rzeczy oczywistych nie trzeba wyjaśniać, ale widocznie się myliłem. Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Udana 15-02-2016, 14:22
Cytat
Przykład jeden z pierwszych nie wspominając już o innych typu zwiększony cholesterol który dotyczy nas wszystkich. Myślałem że rzeczy oczywistych nie trzeba wyjaśniać, ale widocznie się myliłem. Pozdrawiam
A widzisz to ja tępa jestem chyba. Dlatego mógłbyś rozwinąć o tym zwiększonym cholesterolu, dla Ciebie to oczywiste, ale ja dalej nie rozumiem.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie.
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 15-02-2016, 19:28
Cytat
zwiększony cholesterol który dotyczy nas wszystkich.
Ja również chciałabym dowiedzieć się o zwiększonym cholesterolu, który dotyczy nas wszystkich.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie
Wiadomość wysłana przez: Pkamil 16-02-2016, 00:15
Czasami się zastanawiam, dlaczego pociski mnie omijają. Widzę, że tematy są lepsze i tarcze większe.

Szymanciu, zakałapućkałeś się w zeznaniach. Przestań pić tyle wody, bo nie tylko toksyny rozrzedza.


Tytuł: Odp: Moje jedzenie
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 17-02-2016, 21:48
Hej.

Dawno nie pisałem co tam u mnie. Pije cały czas MO, staram się jeść zdrową żywność. Niestety  od czasu do czasu zdarza mi się zjeść coś niepotrzebnego tj. pizze czy wypić piwo.

Aktualnie dostaje takich czerwonych wysypek na skórze i ogólnie skórnych alergii no i mam takie skrzepy krwi w nosie jak się budzę.
Tak to jest pozytywnie, minęły takie rzeczy jak zmęczenie podczas dnia czy nawet od dawna nie bolały mnie zatoki, a nawet bulgoczenia w brzuchu nie słychać, chyba że zjem jakiś nabiał to natychmiast.

Myślę, że jest dużo dużo lepiej ;)