Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Przypadki zdrowotne forumowiczów => Wątek zaczęty przez: LaktozAnna 20-01-2016, 12:15



Tytuł: Dylemat
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 20-01-2016, 12:15
Pytanie do Mistrza, przepraszam że w tym wątku.
Z całym szacunkiem,Dlaczego Mistrz opisując metodę nie pisze szczegółowo jak coś działa, tylko trzeba to przyjąć na wiarę?


Tytuł: Dylemat
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-01-2016, 12:19
A dlaczego Pani, pytając o metodę, nie pisze, o którą metodę szczegółowo chodzi?


Tytuł: Dylemat
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 25-01-2016, 16:28
A dlaczego Pani, pytając o metodę, nie pisze, o którą metodę szczegółowo chodzi?
Dlaczego w przypadku zaostrzenia objawów przy tamponowaniu alocitem należy zmienić na kwas borny?  Obydwa nie mają kwaśnego ph - jak to wpływa?
Przy przykładaniu wacika na 15 min. nasączonego alocitem czy to kwasem bornym odczuwałam podrażnienie, wysuszenie, gorąco, zaczerwienienie. Wg mojego myślenia "goi" to nie "podrażnia", ale stan zapalny jest dobrą reakcją dopóki idzie w dobrym kierunku - stąd moja wnikliwość, żeby za każdym razem nie pytać "a może to, a może tamto?" wolałabym dostać wędkę w postaci informacji, może nawet uwag, przestrogi, jakie reakcje mogą wystąpić po zastosowaniu.

Próbuję uporać się z nadżerką na wargach sromowych od 2 tyg. i zastanawiam się, ile czasu jej potrzeba (jestem na 2 tyg. DPI, KB, MO z oliwy), czy może utrudniam jej gojenia się poprzez środowisko zasadowe. Czy ocet jabłkowy i Linomag wystarczy, mycie w wodzie z oliwą, czy może bez alocitu/kwasu bornego się nie obejdzie.

Próbuje poskładać otrzymane informacje, może kolejność jest ważna, najpierw alocit/kwas borny, potem ocet jabłkowy, na to linomag/maść tranowa. A może sól bocheńska.
Nie chodzi mi o gotową receptę, tylko odpowiedź na moje ulubione pytanie "dlaczego tak to działa".

Przepraszam, za ewentualny niemiły ton.

Czy korzystając z okazji mogę jeszcze zadać pytanie o siatkówkę oka, bo nie znalazłam odpowiedzi a nie chcę stracić wzroku? (proszę o ewentualne wydzielenie wątku)
Z badań wyszło, że oko nie reaguje na korektę, jest stan zapalny, pobolewa, widzę na nie podwójnie jak przez mgłę (czasem mam wrażenie jakbym nie szła prosto, nie wiem czy zapalenie uszu i ta mgła się potęgują, może uszy-błędnik od miesiąca?). Na zdjęciu siatkówki wygląda jakby zamiast wklęsłe było wypukłe, jakieś zwyrodnienie. Okulistka stwierdziła, że wolałaby żeby to była jaskra lub zaćma niż coś takiego. Trochę mnie to pocieszyło, że może przejdzie wraz z zatokami/uszami/nosem. Zapisała mi krople przeciwzapalne z diclofenakiem i nawilżające z kwasem hialuronowym. Osobiście wolę sól fizjologiczną raz na noc, niestety wzięłam przed badaniem a i po niej na oku były suche plamki. Wyczytałam z forum, że wystarczą krople do nosa. Zakraplam od kilku miesięcy i czuję, że udrażnia się nos, ale powoduje obrzęk śluzówki (czy tu też jakimś olejem, czymś przeciwzapalnym można zadziałać, czy rozcieńczenie w soli fizjologicznej to załatwi?).
Do tego dochodzą uszy, z którymi chodzę od 2 tyg., bolą strasznie przy nacisku przy żuchwie, swędzą, blokuje mi się czasem szczęka i strzela. Czy tutaj woda utleniona, czy olej kamforowy, na pewno wygrzewanie termoforem od 3 dni i smarowanie maścią tranową, czuję jak coś wypływa.  Zapomniałabym o przewlekłym zapaleniu migdałów (płukanie alocitem, ssanie oleju, płukanie mgiełką solankową), które zaostrzyło się do anginy z gorączką (ropne migdały) jakieś 2 tyg. temu, zostało przekrwione gardło, do bólu którego już się przyzwyczaiłam. Nie piję herbaty z miodem z uwagi na DPI, piłam tylko w gorączce. KB niestety z żurawiną, bo doszedł oczywiście pęcherz, przy okazji migdałów oczywiście.
Tutaj kolejne pytanie mi się nasuwa, czy to wszystko objaw oczyszczania po antybiotykoterapii, czy objaw fatalnego stanu organizmu, tzn. że nie radzę sobie z bakteriami i mnie praktycznie zjadają i nie mogę zostawić organizmu bez wspomagania, bo nie da rady dobrze wyleczyć zbyt wielu ognisk zapalnych na raz.
Próbowałam pić zioła na drogi moczowe - nasiliło skoki pulsu, jak pić, żeby miało efekt a żeby się nie dobić?
2 mies. temu miałam badany magnez, był w normie (jakiejśtam), a teraz przy ściąganiu buta mam 5 x skurcze stóp, łydek. Czy to też potas, wapń? Zakładam, że zużyło się do neutralizacji toksyn.

Za dużo tego. Dziękuję jak ktoś przebrnął.

Przed nawiasem rób spację, stawiaj kropki po skrótach typu tyg., mies. I nie zapominaj o przecinkach.


Tytuł: Odp: Dylemat
Wiadomość wysłana przez: Ela 26-01-2016, 06:42
Woda utleniona 3% pokonała moje nadżerki, kilka kropli brałam na dłoń i delikatnie smarowałam, przy pierwszym razie lekko piekło. Zagoiło się w ciagu tygodnia.


Tytuł: Odp: Dylemat
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 03-02-2016, 09:57
Dziękuję za tę wodę, faktycznie piecze po niej, ale jak się nie chciało zagoić tak się nie goi. Może grzybica pochwy jej utrudnia. Dziś zatamponowałam borasolem (rozcieńczyłam go wodą - dobrze?)

Dręczy mnie pytanie o kwasowość. Przy tamponach z alocitu i smarowaniu maścią, które to mają odczyn nie kwaśny - jak się ma odbudować flora? Czy rano należy zrobić płukanie octem jabłkowym 1%, żeby ją przywrócić?
Zauważyłam przy okazji kropli do nosa, że aloCIT nie piecze tak jak ALOcit, czy to znaczy że ekstrakt z całego grejfruta jest do bani, a powinien być z pestek? Powinien piec skoro przy pół łyżeczki musztardy łagodnej chrzanowej (4%chrzanu) tak mnie piekło w nosie, że wiedziałam, gdzie się kończy. Czy do nosa można coś oleistego wkraplać, żeby nawilżyć dalej?

Trochę z innej beczki, usunęłam wczoraj ząb, który nadawał się do ponownego leczenia kanałowego, żeby się nie podtruwać chemią z wypełnienia. Teraz czymś to trzeba wypełnić, czy ktoś ma coś godnego polecenia do wypełnienia luki po górnej szóstce? Nie chcę piłować sąsiednich zębów ani trzymać metali w buzi, bo na jakieś mam na pewno uczulenie.

Zastanawia mnie lekki stan zapalny uszu - zakraplałam 1% wodą utlenioną i wygrzewałam termoforem - podziałało. Tylko zastanawia mnie skąd się to wzięło, czy przewlekle zapalone migdały/zatoki, czy zęby. Dentysta podrzucił myśl, że przy wyrwaniu jednej ósemki (szczękościsk przy wyrastaniu), muszę wyrwać wszystkie 3 pozostałe i założyć szynę relaksacyjną, bo nie ma równowagi i dlatego blokuje mi się żuchwa... i od tego mogą boleć uszy. Dziwne to jest właśnie, bo stricte bardzo mnie te uszy nie bolą od środka, bardziej jak przesunę żuchwę i dotknę mocniej palcem tam, gdzie jest końcówka ucha przy kości chyba, to boli jak choinka. Przy dłuższym noszeniu binokli czułam dyskomfort ze strony za uszami. Czyżby żuchwa powodowała lekki stan zapalny uszu z małym wyciekiem żółtej wydzieliny i rzadko poswędywaniem? Jeśli ma rację to kolejne 3 zdrowe zęby do odstawki.


Tytuł: Odp: Dylemat
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 08-02-2016, 12:31
Z gabinetu ginekologa: dostałam badanie cytologii i posiew. Wyszły komórki ASC-US i paciorkowiec beta hemolizujący (poprzednio faecalis i candida). Za 3 tyg wynik na HPV.

Tamponuję teraz ALOcitem i stosuję zakwaszanie środowiska rozcieńczonym octem jabłkowym w przerwie wraz z 1 probiotykiem na 2 dni przerwy i w dzień po tamponie ocet jabłkowy na palec.

Nadżerka na wargach sromowych najlepiej reaguje na maść propolisową (po stosowaniu maści, żeby je zmyć jak już się zbijają, to muszę zadziałać mydłem szarym, które też podrażnia). Nie mniej całe wargi od wewnątrz są przekrwione i niepokoi mnie ten długo trwający stan, zobaczę czy maść propolisowa zadziała przeciwzapalnie. Mycie w samej oliwie i danie temu spokoju i wietrzenie nie uspokaja tego zaczerwienienia, które wydawało mi się że na początku było miejscowe, a teraz to już jest całe zaczerwienione i wejście do pochwy taki sam kolor ma. Czekam na okres, który przeważnie był co 40-50 dni. Zapowiada się niezły remont.


Co lekarz na to: Macmirror 12 dni, następnie Betadine (jod hmm) 14 dni - czyli 26 dni wypływania chemii, to brzmi podrażniająco. Do tego maść Baneocin (neomycyna, Bacytracyna). Recepty nie wykupiłam, zastanawia mnie aby ta maść, ale poczekam aż wyczerpią mi się pomysły i cierpliwość.

Jakby kogoś interesowała kwestia zwyrodnienia plamki żółtej i rozmazanym obrazem oraz pogorszeniem wzroku na 0.25, to walczę z nią kroplami z alocitu. W zasadzie to walczę z zatokami. Pomogło odstawienie glutenu i cukru (zmniejszyła się galaretowata wydzielina, aktualnie jest zielona i gęsta). Wpadłam na pomysł odbudowania flory w jamie ustnej jogurtem domowej roboty (płukania), pomimo że mam ostrą nietolerancję laktozy, jem kiszonki, ale jogurt jest delikatniejszy niż kwas na zapalone migdały, stan zapalny migdałów się utrzymuje już kilka m-cy, oby ustąpił wraz z zatokami.


Tytuł: Odp: Dylemat
Wiadomość wysłana przez: Shadow 25-02-2016, 12:56
Widzę, że masz tych problemów trochę i na efekty zdrowia będziesz musiała poczekać. Póki co będzie tylko masa efektów oczyszczania. Nie myślałaś o tym aby udać się na wizytę do Mistrza? Mogłoby to znacznie przyspieszyć Twoje procesy zdrowienia. Z Chrzanowa do Strzelec Opolskich daleko nie masz.