Tytuł: Moja wygrana Wiadomość wysłana przez: Ela MO: 20 /10/2012 08-02-2016, 21:54 Jestem osobą, która dba o swoją prywatność, nie lubię mówić o problemach, chorobach ani o sobie, ale opiszę swoją historię powrotu do zdrowia z szacunku dla ludzi, którzy nie boją się pisać i mówić prawdy i innych, którzy jeszcze jej nie znaleźli.
Dzieciństwo miałam normalne, dobre jedzenie, dużo chleba i słodyczy. Mama, nieświadoma pielęgniarka pilnowała szczepionek i antybiotyków na każdą infekcję. Pacjentyzm miałam tak mocno zakodowany od dziecka, że już jako dorosła osoba i matka nie kwestionowałam tego. ?Choruję, bo trafiło na mnie, że mam takie geny, czyli jestem bublem?. ?Uleczyć może jedynie lekarstwo, lekarz, ewentualnie suplementy, ale musi to coś, ktoś z zewnątrz? - Takie było moje podejście do własnego zdrowia. Całe dorosłe życie ciągle mnie coś nękało, ale skutecznie maskowałam objawy. Uderzenie przyszło nagle, wypadek samochodowy powalił mnie z nóg i wtedy miałam mnóstwo czasu dla siebie, to wydarzyło się 5 lat temu. Naprawa zmiażdżonych kręgów powiodła się, ale uświadomiłam sobie o innych problemach zdrowotnych, które są i muszę coś z tym zrobić, bo dłużej nie da się żyć pełnią życia, mając takie ograniczenia: - Depresja, - Mgła w głowie, problemy z pamięcią, słaba koncentracja, - Zmęczenie i senność, - Mega migreny, - Motyl na twarzy, czerwone znamiona na tułowiu, narośla na szyi, - Czerwone oko, jedno lewe, światłowstręt, - Zgaga praktycznie po każdym posiłku, - Suche śluzówki i ciągłe nadżerki, - Hemoroidy i żylaki na lewej nodze (w pewnym okresie lewa noga była bardzo ciężka i miałam lekko zaburzą mowę), - Zaburzony metabolizm, zatwardzenia, biegunki na przemian, wahania wagi, jo-jo po każdej próbie schudnięcia, - Cellulit, - Częste dreszcze i wybuchy gorąca, palpitacje serca, ataki paniki bez powodu, - Problemy kobiece, upławy i nadżerki, kłopoty z pęcherzem i nerkami, - Stawy u rąk spuchnięte i sztywne, zmiany w kręgosłupie Wszystkie powyższe objawy wskazywały na lupus, moja rodzinna doktor poradziła oficjalną diagnozę, a to wiązało się wizytami u specjalistów od poszczególnych objawów. Tak trafiłam do kardiologa, polatałam po bieżni serce wysiłkowo zdrowe tylko trzeba schudnąć, dużo spacerować, zdążyłam spytać przed czy po pracy, bo jestem 8 godzin na nogach, odburknął, że w wolnych chwilach. Reumatolog dał leki uszkadzające serce i kazał wrócić jak będzie gorzej. Okulista był najmądrzejszy, od ręki stwierdził, że to autoimmune i kazał wrócić do rodzinnego po dalsze instrukcje. No nie, w tym momencie wzięłam sprawy w swoje ręce, kupiłam cieciorkę, zrobiłam dziurę w prawej nodze, bo lewa była cała w żylakach. Miałam to kilka miesięcy, została paskudna blizna, którą zmniejszyłam stosując Dermaroller, taki wałeczek z igiełkami muszą być bardzo krótkie, bo są różne. Nie polecam tej metody, ssanie oleju jest równie efektywne. Trafiłam na Biosłone z cieciorką. Już w trakcie czytania książek i forum olśniło mnie, że oto odkryłam wielki sekret, który nazwałam ?instrukcja obsługi człowieka?. Z racji wyuczonego zawodu uczyłam się anatomii i fizjologii człowieka, co prawda w laboratorium na kotach, ale to był taki natłok informacji, że całości nie sposób było ogarnąć. Teraz ogarnęłam, a wszystko, co mogłam, poukładałam, i wszystko nabrało sensu. Kupiłam młynek, blender, nasiona, zioła, aloes, wyciąg z pestek grapefruit, oleje odpowiednie. I tak do dzisiaj to wszystko stosuję. Wszystkie, ale dosłownie wszystkie wskazówki są w książkach i na forum. Już po kilku miesiącach zaczęło się oczyszczanie, jedno pamiętam, niesamowity ból pleców, nie mogłam prosto chodzić, miesiąc masaży co drugi dzień i do dzisiaj jest super z plecami. Problemy zdrowotne znikały jeden po drugim, a ja ciągle głodna wiedzy czytałam i czytałam. Robię to dzisiaj. Żylaki usunęłam chirurgicznie, zmniejszyły się, ale i tak były duże. Droga do zdrowia polega na wiedzy i zaufaniu do swojego organizmu, jest bardzo indywidualna, trzeba to przejść samotnie. Słowa nie uczą, mnie lekcje anatomii nie nauczyły tego, co powinny. Dopiero choroba i wiedza Mistrza nauczyły mnie wszystkiego na temat prawidłowego funkcjonowania organizmu. A jak to się wykorzysta, zależy od indywidualnego podejścia. Jeszcze zostały kamienie w woreczku żółciowym, powoli, bez pośpiechu też pójdą w niepamięć. Włosy też odrosną. Zdrowie fizyczne dało mi mnóstwo energii, pracuję na pełen etat, aktywnie uczestniczę w wychowaniu dwojga wnucząt, wszystkie infekcje i biegunki przechodzimy bez paniki i lekarzy. Zdrowie psychiczne dało mi niesamowity komfort, że nie biorę niczyich słów personalnie, rady dawane z tzw. dobrego serca, które kiedyś raniły, dzisiaj są bez znaczenia. Nabrałam dystansu do wielu spraw i nie mam uprzedzeń. Cokolwiek robię, to staram się robić to najlepiej jak potrafię, bez udowadniania nikomu i bez zbędnego wysiłku. Wiem, że moje słowa powiedziane, czy napisane mają konsekwencję, więc nie oceniam innych, nie plotkuję, nie doradzam wbrew woli i odpuszczam. |