Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Dział zdrowego rozsądku => Wątek zaczęty przez: Editho 20-02-2008, 19:48



Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 20-02-2008, 19:48
Mam problem w domu i liczę na Waszą pomoc , jakieś mocne argumenty(mój mąż jest podatny na mądre argumenty)
Zapowiedziałam ,ze przerzucamy sie na jaja  od babeczek ze wsi, a mój mąż  na to ,że ptasia grypa, salmonella i że te z marketów i sklepów spożywczych są przetestowane (w sensie zwierząt-kur) na farmach).
Zalety jaj od normalnych kur nijak Mu nie podchodzą.(ja byłam na takich wychowana-ale On jest miastowy chłopak).
Szukałam w necie i nic co by Go przekonało nie znalazłam.
Pomożecie?
Milutko proszę. :D


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 20-02-2008, 21:45
Przekaż mężowi cytat "na głupotę nic nie poradzisz" :) A konkrety w II tomie książki Mistrza, str. 93.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 20-02-2008, 22:14
Problem w tym ,ze ksiażka jest u znajomej , która ma ochote byc zdrowa , wiec póki co...kupie te jajka dla siebie i syna , a maż nich je z marketu :P


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Zibi 21-02-2008, 10:13
Daj mężowi do zjedzenia wiejskie jajko jako pierwsze, a później niech zje fermowe. Przecież zmysłu smaku jeszcze mu ta "cywilizacja" chyba całkowicie nie wypaczyła? Ponadto, niech poczyta forum - posty o jajkach.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Evaa8 21-02-2008, 10:45
Zgadzam się z zibim. Edith-wystarczy położyć np. 2 zaczęte jajka obok siebie- i powąchać, posmakować... nie powinien mieć mąż żadnych wątpliwości. Chociaż... znam takićh, którzy twierdzą, że z ferm lepsze- bo pomarańczowe... :(


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 21-02-2008, 10:59
Dzieki. Mam nadzieje ,że zwycieży rozum i zdrowy rozsądek. :okok:


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 22-02-2008, 09:32
Tak zapach pamietam z dzieciństwa , obecnie na temat węchu wolę się nie wypowiadać...  jedyny zapach jaki czuje pochodzi z anyzku i goździków.


Tytuł: jajka..
Wiadomość wysłana przez: ekoegg 06-03-2008, 18:12
Do editho.. masz szczęście,że masz męża który chce wiedzieć co robi..jesteś  bezpieczniejsza życiowo..a mąż pewno lubi Twoją inicjatywę...jajka jak jajka..są głównie po to by były z nich kurczęta..życie z nich będzie gdy jest zapłodnione.Ma wtedy wszelkie wartości życiodajne..W zasadzie to powinno kończyć rozmyślania..dodatkowo powiem,że te wszystkie choróbska drobiu biorą się z ekonomii..niby jest wszystko w porządku ale w paszach pełnoporcjowych jest soja modyfikowana,mączka z padłych zwierząt ...
oczywiście są odpowiedzialni producenci i nie wylewam dziecka z kąpielą..
Jeśli mogę, to zapraszam do wymiany myśli ...poza tym,czy lepsze są małe czy duże jajka..?


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Emisia 06-03-2008, 18:55
Dolaczam sie do ekoegg. Dodam biale czy zolte skorupki( nie mam pojecia od czego to zalezy)?


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Lady 06-03-2008, 22:07
Kolor skorupki zależy od koloru upierzenia białe kury niosą jaja o jasnych skorupkach.Jaja fermowe niestety mogą zawierać antybiotyki,bo drób jest bardzo wrażliwy na choroby i jest "dokarmiany"na odporność. :mrgreen:


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 31-03-2008, 09:12
Ja przepadam za jajkami od kury zielononóżki.Skorupka jest biała, kolor żółtka blady , za to smak jest najlepszy . Myśle tak jak Grażyna, młode jest mniej skażone , a co za tym idzie zdrowsze.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Zibi 31-03-2008, 11:18
Cytat od: editho
Ja przepadam za jajkami od kury zielononóżki.Skorupka jest biała, kolor żółtka blady , za to smak jest najlepszy . Myśle tak jak Grażyna, młode jest mniej skażone , a co za tym idzie zdrowsze.
Właśnie. Nie wiem tylko - dlaczego u ludzi ostatnio zapanowała jakaś dziwna moda na pomarańczowe żółtka... Już chłopi niektórzy zgłupieli i sprzedawają "łykom" z miasta jajka, których żołtka nie są w kolorze żółtym, ale pomarańczowym. Chociaż w smaku nie przypominają żółtka, ale wygląd mają ciepły i ładny dla oka. Chłopi ci dodawają kurom do żarcia - startą cegłę czerwoną, albo kukurydzę (rzadziej), i pewnie tę modyfikowaną, albo jakieś sztuczne barwniki.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 31-03-2008, 11:56
Dokladnie. Sama znam ludzi, ktorzy przestaja kupowac jaja ze wsi " bo zoltka nie sa zolte a te w sklepach sa az pomaranczowe".


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Zibi 01-04-2008, 11:14
Cytat od: Grażyna
Jajko to jajko. W większym jest więcej masy, ale wartość biologiczna jest zbliżona.
   Niektórzy wyznawcy pewnej diety wysokotłuszczowej twierdzą, iż w większych jajach białka są bardziej wodniste. A jedzą jajka mniejsze, a konkretnie żółtka z tych jajek, gdyż chodzi o wielokrotność powielenia "garnituru" substancji zdrowotnych, z których powstaje życie, przy przyjętej normie dziennej białka o największej wartości biologicznej.
   Przykładowo, jeśli dzienna pula białka wynosi 50 g (oczywiście po przeliczeniu), i z tej puli przypada ok. 20g na spożycie białka z jajek, to będący na tej diecie człowiek, będzie kombinował w ten sposób, aby tego białka z żółtek, z którego powstaje życie dostarczyć dla organizmu jak najwięcej. Przykładowo -  więcej korzyści wniesie dla organizmu jeśli zje 3 żółtka i to uczyni jego normę = 20g białka, niż zje 2 duże żółtka, które również uczynią normę dzienną = 20 g. Dlaczego? Dlatego, że z 3. małych żółtek od zielononóżki - wylęgną się 3 zdrowe kurczaki, a z 2. żółtek (pomijam fakt od jakiej kury pochodzą te żółtka) - wylęgną się dwa kurczaki i nie wiadomo - czy z jakimś defektem genetycznym... Biorąc pod uwagę powyższy przykład, można dojść do wniosku, że jaja małe i od młodych kurek - będą zdrowsze. Czyli, zjadając większą ilość żółtek, powielamy jakby więcej tych "garniturów" substancji odżywczych w kompletach, z których powstaje życie, czyli więcej dostarczamy dla organizmu tych kompletów "dobroczynnych" substancji budulcowych, przy założonej normie dziennej wagi najlepszego białka biologicznego, jakie wymyśliła natura.
   Można sobie wyobrazić, że mniej korzystnie (teoretycznie) wniosą ci do swojego orgazmu, którzy zjedzą całe jajko, czyli 1. żółtko i 1. białko. Białko w tym przypadku bardziej zaśmieci i obciąży wątrobę, jak twierdzą biochemicy, ale rozpatrując to z innej strony samo żółtko bardziej zakwasi organizm niż jajko w całości, a żółtko bardziej ugotowane mniej zakwasi niż to ugotowane na miękko. Ale to są wszystko niuanse biochemiczne, w które nie warto się zagłębiać...
   Dieta, o której wspomniałem wyżej nie jest dobra dla wszystkich, a wszelkie próby "okuglowania" natury, mogą się skończyć niekorzystnie dla "kuglarza", gdyż natura bumerangiem może oddać ze zdwojoną siłą…
   Ja zjadam jajka w całości, bo tak mi najlepiej smakują, ewentualnie jajecznicę robię z przewagą żółtek, ale tylko wówczas kiedy chcę trochę pooszczędzać wątrobę, kiedy ją czuję. Chociaż w tym przypadku polemizowałbym z ludźmi, którzy twierdzą, że po zjedzeniu jajka odczuwają bóle na woreczku, czy wątrobie. Najczęściej są to bóle, czy odbijanie się, zgaga, itp., ale nie od zjedzenia jajka, tylko o tego - z czym się to jajko połączyło. Przeważnie dyspeptyczne dolegliwości są po chlebie i to jasnym, nie mówiąc już sprofanowaniu smakowym tego produktu natury oraz innych niekorzystnych dla organizmu skutkach.
   Przypomnę jeszcze tylko, że dr Krupka jako badający Diety niskowęglowodanowe, DO też - wykonał doświadczenie polegające na oddzielaniu żółtka od białka i upuszczenia tego żółtka z wysokości ok. 20 cm do pojemnika. Jeśli owe żółtko rozbije się w kontakcie z dnem naczynia, do którego spadnie, można wnioskować, że takie żółtko jest "lipne", a takie  przeważnie pochodzą z fermy, czyli z zakładów "jądrowych" .


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 01-04-2008, 11:27
Ja mam pytanie odnosnie jaj z chowu sciolkowego. Takie kupuje ostatnio.
Czy one faktycznie sa lepsze od tych z fermy? chodzi mi o to czy poza sposobem chowu cos jeszcze je rozni tj np karma itp? Ktos z Was kupuje takie jaja?


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 01-04-2008, 12:13
To ja miałam wczoraj przygodę.
Idę do warzywniaka i widzę ładne jajka , ogladam , czytam , nic, zero oznaczeń skąd to i co to.
 Pytam Panią uprzejmie skąd te jajeczka , a Ona na to ,że dobre.
Ponawiam pytanie czy z fermy. Ona na to nie, nie z fermy.
To trzeci raz pytam skąd .Ona "ja wiem skąd i dobre są"

Dobrze ,że to nie stan krytyczny mojej grzybicy bo te jajka by na Niej wylądowały.
Kupiłam 3 na spróbę. Niezłe i na pewno nie z fermy.
Nadal pozostaje pytanie skąd.?
Mąż mój na to , a po ile były ...a ja nie dostałam paragonu...
Wiem co będzie jak tam mój kochany wpadnie.Gdybysmy tak sie potruli czy coś to nawet kwitka nie ma.
Ręce opadają. Zostanę przy kurce z zielonymi nóżkami.  

PS. A propos ostatnio widziałam jajka ściółkowe w sklepie, niestety po otworzeniu pudełka objawiły sie 3 , ludzie są okropni i ciągle kantują na czym sie da.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Evaa8 01-04-2008, 12:21
Trudno wyczuć czy naprawde lepiej są karmione- ale jeśli ta sciółka to prawdziwa trawa- czyli m. in. ziła, które sobie dziobia- to już jest na plus  ;)
Jeśli nie mogę kupic "od baby"- to biore nr 0 - ostatecznie 1  


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Franka 01-04-2008, 13:11
A gdzie można kupić takie jajka? U mnie poniżej 2 nie uświadczysz :(


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 01-04-2008, 13:13
zerowki lub 1 widzialam w sklepach ze zdrowa zywnoscia. W sklepach nie uswiadczylam. Kiedys kupilam 0 , bardzo delikatne byly. Sciolkowe zas mozna dostac w zwyklych sklepach, ale trzeba wykukac,ale to juz wiesz, ,bo to sa wlasnie 2


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Evaa8 01-04-2008, 17:24
Kupuję w delikatesach sieci K&M- nie wiem czy są poza okolicami W-wy.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Matylda 02-04-2008, 08:06
A ja od dobrych kilku lat w zasadzie nie kupuję jajek w sklepie - przywozimy je od rodziny ze wsi. Tak się już przyzwyczaiłam do prawdziwych wiejskich jajek, że inne mi nie smakują. Namawiam wszystkich do rozejrzenia się wśród znajomych - każdy przecież zna kogoś kto mieszka poza miastem i kupowania jajek własnie od hodowców. Takie wiejskie jajka długo zachowują świeżość - wystarczy jeden wyjazd na 3-4 tygodnie.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Melek 03-04-2008, 21:16
Ja jajeczka biore zawsze od mojej sasiadki, ma swoje kurki.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Zibi 16-04-2008, 17:55
Dobre jajko - można poznać po skorupinie, jest ono świeże, skorupina błyszcząca (niematowa). Po zanurzeniu w wodzie, jeśli pływa, to nie jest ono przedniej świeżości. Jego komora powietrzna wewnątrz zdążyła się powiększyć, z uwagi na obeschnięcie (odparowanie wilgoci) porowatej skorupki. Świeże jajko zachowuje trójwarstwowość: zwarte żółtko; gęste zwarte białko; na końcu, wokół gęstego - białko rzadkie; zapach ładny i białko jest faktycznie ścięte po poddaniu obróbce termicznej, ma kolor biały, jest gęste (niewodniste), nie wyczuwa się żadnych innych posmaków, czy zapachów np. ryby itp.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 16-04-2008, 19:17
Dziękuję, tego potrzebowałam
Jeszcze spytam czy jest to jakaś różnica jak skorupka jest twarda i gruba, czy też taka cieniutka. Mam porównanie jajek z farmy i od babci z targu. Mowiąc szczerze odnioslam wrazenie, ze smakuja tak samo! Z farmy taka gruba, solidna, a od babci skorupka była taka cieniusieńka!!


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: emeru 16-04-2008, 19:38
Cytat od: "biedrona"
Mam porównanie jajek z farmy i od babci z targu. Mowiąc szczerze odnioslam wrazenie, ze smakuja tak samo!


Ja mam takie same odczucia, według mnie jajka fermowe i "jedynki", które kupuję w sklepie "eko" nie różnią się smakiem.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 16-04-2008, 19:41
Może nam kit wciskają?

Pan Janus gdzieś pisał, że niektórzy biorą jajka z farmy, nieoznakowane i sprzedają jako wiejskie :(
Ale jedynki doprawiać to chyba przesada by była

albo mamy niedostatecznie rozwinięty smak


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 16-04-2008, 22:57
No tak biorą i kantują...to norma w tym kraju.
Ale i ze smakiem coś nie tak. Te wsiowe .....smakują bosko. Fermowe to taka mdławizna. Ja kupuję z kurki zielononóżki blade żółteczka , a w buziaczku miód, te od Babci z targu też pychota.
Ostatnio byłam skazana na ściółkowe 2...i różnica była, albo to ja mam popaprany smak i węch.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: emeru 17-04-2008, 08:52
Ja kupowałam jajka z kilku źródeł:
- na targu bez pieczątek (niby wiejskie),
- od znajomych ze wsi,
- w sklepie z ekologiczna żywnością "jedynki" z trzech różnych źródeł (w tym jajka zielononóżki i jajka, na których opakowaniu producent umieszcza nawet zaproszenie do siebie w celu przekonania się, jak hodowane są kurki),
- fermowe (akurat z bladymi żółtkami), ]
- fermowe z podwójnymi, intensywnie żółto-pomarańczowymi żółtkami

kupowałam między innymi z ciekawości co do smaku...i WSZYSTKIE miały taki sam smak. Podobnie różnicy nie odczuwały osoby, które próbowały tych jajek. Hmm...  


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 17-04-2008, 09:33
No to klops...W takim wypadku trzeba się kierować rozsądkiem.Pojechać do gościa, który zaprasza i choć zmiany smaku nie poczujesz to bedziesz wiedziałą, że nie zjadasz dziadostwa. jak zobaczysz te kurki skubiace trawkę. Innego pomysłu nie mam    


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 18-04-2008, 09:52
ja dzis poszlam do sklepu, gdzie niby sa jajka "od babci". jadlam jedno u cioci i wydalo mi się smaczne. ale....no coż rozbijam je na patelni, aby uraczyć się jajecznicą i zrozumiałam wtedy co to znaczy "pomarańczowe żółtka". One NAPRAWDĘ są pomarańczowe. a jajka pysze, ale z fermy tez mi smakuja, wiec wynika to, ze nie znam smaku dobrych jajek. i od takiej babci z targu wydały mi się tak samo dobre jak z fermy. no coż. muszę szukać dalej. ( ale już naprawdę się wkur..)


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Editho 18-04-2008, 10:02
Cytat od: "zibi"

Właśnie.
Nie wiem tylko, dlaczego u ludzi ostatnio zapanowała jakaś dziwna moda, na pomarańczowe żółtka. Już chłopi niektórzy zgłupieli i sprzedawają "łykom" z miasta jajka, których żołtka nie są w kolorze żółtym, ale pomarańczowym. Chociaż w smaku nie przypominają żółtka,ale "wygląd mają ciepły i ładny dla oka". Chłopi ci dodawają kurom do żarcia startą cegłę "czerwoną-paloną",albo kukurydzę /rzadziej/i pewnie tą modyfikowaną, albo inne sztuczne barwniki.


Dobrze Cię zrozumiałam Biedroneczko?


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 18-04-2008, 10:10
Tak, dobrze. Wygląda na to, ze trafiłam na przypadek opisany przez zibiego. A już wyglądało, ze trafiłam, a tu klops. :(
Tylko nie rozumiem, dlaczego "w smaku nie przypominają żółtka" bo naprawdę świetne były. Ale takie POMARAŃCZOWE że oj.
.....chyba że mogą być pomarańczowe z innych powodów??


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: emeru 18-04-2008, 11:20
Biedrona, może w lubuskiem (czyli jmnie to też dotyczy) ludzie mają kiepskie wyczucie smaku albo jajka są wszystkie takie same, niezależnie od źródła   ;)  

Może intensywniejsza barwa wcale nie jest efektem sztucznych barwników, chyba wystarczy także jakaś marchewka czy burak w karmie?

I jeszcze moja teoria co do różnicy smaku. Może to jest tak jak z coca-colą i pepsi, dla jednych to ten sam napój, a inni wyraźnie odczuwają różnicę między nimi, może to siła autosugestii, hmm    ;)


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 18-04-2008, 11:24
Ja odczuwam różnicę między Pepsi a Coca Colą. Jak fajnie spotkać sąsiadkę :)))
Ja sobie kupię jak najwięcej jajek z roznych źródeł, "posadzę je obok siebie" i zobaczę które najlepsze. Innego wyjścia nie widzę. Bo póki co wszystkie mi tak samo smakują.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: emeru 18-04-2008, 11:29
Cytat od: "biedrona"
Ja sobie kupię jak najwięcej jajek z roznych źródeł, "posadzę je obok siebie" i zobaczę które najlepsze. Innego wyjścia nie widzę. Bo póki co wszystkie mi tak samo smakują.


Proponuję, aby ktoś Ci pomógł w eksperymencie, oznaczył które jest z jakiego źródła, a potem podał Ci do spróbowania, tak żebyś nie wiedziała jakie jajko kosztujesz. Wtedy eksperyment będzie najbardziej wiarygodny  :D


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 23-04-2008, 14:01
Dorzucę jeszcze swoje 2 grosze: Pani ze wsi, od której moja mama regularnie kupuje jajka ma taką teorię, że te kury, które są leniwe, składają jajka z jaśniejszym żółtkiem, niż te które pracowicie grzebią w poszukiwaniu pokarmu po podwórku.

A czemu jaja fermowe mają aż pomarańczowe żółtka - dostają jedzenie pod sam dziób - kukurydzę i takie tam.

Ta babeczka ze wsi, to w ogóle jest niezła - nosi te swoje kury na rękach, głaszcze je  :D
Jajko z supermarketu: 35gr/szt., jajko ze wsi: 50gr/szt., szczęśliwa kura -  bezcenna  :)


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Piotr 04-05-2008, 17:20
Zobaczcie co ci kretyni w UE kombinują:

Nowe zagrożenie z UE - drób karmiony szczątkami trzody  

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=9917504


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 05-05-2008, 07:05
No nie, jajka, które mi przywozi sąsiadka ze wsi, zdecydowanie różnią się smakowo od tych sklepowych, a już nie daj Bóg kupować jajka w Biedronce -chemia totalna  :zly: .
Jajeczka ze wsi są delikatne w smaku, mają jasne żółtka, a w jajecznicy z pokrzywą po prostu - BAJKA  :D ...
Choć z dzieciństwa pamiętam jajka też ze wsi o niepowtarzalnym smaku właśnie o jaskrawopomarańczowym żółtku, czasami były to 2 żóltka w jednym jajku :ok:, potem tak smacznych już nie jadłam.


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Maja 05-05-2008, 08:25
Cytat od: "piotr"
drób karmiony szczątkami trzody

No niestety, trzeba się z tym liczyć, ze produkcja przemysłowa jaj czy mięsa  przybiera takie kuriozalne formy. Jak zawsze chodzi tu o kasę, czyli o to, zeby sprzedać największy syf jak najtaniej wyprodukowany, za dużą cenę. Naiwniacy kupią, bo kto czyta etykiety?
 :D


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Loret 05-05-2008, 09:49
Maja - ja czytam zawsze skład produktu który kupuję, a żeby było jeszcze śmieszniej to noszę ze sobą małą lupkę, bo na niektórych etykietach jest taki drobny maczek, że nawet "sokole oko" nie wystarczy :)


Tytuł: Jaja wiejskie kontra sklepowe?
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 05-05-2008, 10:11
Ja także bardzo uważnie czytam etykiety wszystkich artykułów spożywczych, które kupuję. Zostało mi to od czasu, jak 11 lat temu rzuciłam jedzenie cukru. Wtedy tropiłam cukier we wszystkich produktach spożywczych. A potem jeszcze miałam szczęście tłumaczyć książeczkę-przewodnik po kaloriach i bardzo uważnie poznawałam skład wielu znajdujących się w sprzedaży produktów.
Warto wiedzieć, co mamy szczęście nabyć.  ;)


Tytuł: jajka tylko ze wsi
Wiadomość wysłana przez: roobi 22-05-2008, 17:05
ja mam to szczęście, że mam jajka zawsze ze wsi. Wiem na pewno, że są tzw. "bio"- to co na zachodzie teraz jest bardzo modne. A zresztą co to za problem dla Was wyskoczyć raz na tydzień czy nawet dwa gdzieś do najbliższej wioski i kupić 20 lub 30 jajek. Są na pewno od kur grzebiących czyli zdrowe. Nawet Mistrz pisze w swojej książce, w każdym razie kury, które mają w stadzie koguta znoszą najzdrowsze jajka. Mniam, mniam. Żadne sklepowe jajka nie zastąpią tych ze wsi.