Niemedyczne forum zdrowia

Mam problem z liszajem płaskim na błonie śluzowej policzka. Do tego doszło złuszczające zapalenie dziąseł. Robiłam płukanki z octu jabłkowego, zaraz po niej płukałam usta alocitem na bazie aloesu. Problem jest dalej. Periodontolog zalecił elugel, płukanie ust siemieniem lnianym lub prawoślazem. Stosowałam również ssanie oleju słonecznikowego przez dwa miesiące. Niestety nic nie pomaga, proszę o pomoc.

Może wrotycz? Nie wiem jak w zastosowaniu wewnętrznym w jamie ustnej, ale na wszelkie zmiany, w których ocet jabłkowy nie działał, nalewka z wrotyczu dała natychmiastową odpowiedź.

Napar z wrotyczu stosuję drugi dzień, i efekt jest widoczny, dziąsła są zdecydowanie różowe. Poczytałam o tej roślinie, wykazuje działanie przeciwzapalne i odkażające, można ją stosować do płukania jamy ustnej. Teraz pozostaję przy siemieniu lnianym, naparze z wrotycza, a po myciu zębów płuczę usta alocitem na bazie aloesu.
Dziękuję za podpowiedź.

Myślę, że nalewka z wrotyczu zadziałałaby nawet mocniej, bo dodatkowo mocniej odkaża. Z tego co widzę, są dostępne w niektórych internetowych sklepach zielarskich, ale nie wiem jak działają, bo ja używałem robionej. Jeśli napar pomaga, stosuj dalej i daj znać o efektach.

Pora podzielić się efektami po dwóch miesiącach. Muszę przyznać, że moje oczekiwania były inne, to znaczy lepsze, tym czasem problem znika i wraca. Dziąsła raz są różowe, raz krwisto czerwone, raz marmurkowe. Nie bolą i nie reagują na nic. Obecnie zrezygnowałam z płukanek i zostawiałm to samo sobie. Zobaczymy co będzie.