Niemedyczne forum zdrowia

11 dni temu (20.08) coś mnie ukąsiło w stopę pod kostką. Byłem wtedy w parku, godzina ok. 21.00. Nagle poczułem ukłucie i dość intensywny ból (mocniejszy niż od ukąszenia komara) pod kostką. Nie wiem co mnie ugryzło, bo było ciemno. Potem zapomniałem o tym zdarzeniu.

3 dni po zauważyłem ślad po ugryzieniu. Poniżej wklejam zdjęcie zrobione 4 dni po ukąszeniu:
(http://s10.ifotos.pl/mini/4-dni-poj_qesxaxq.jpg) (http://ifotos.pl/z/qesxaxq/)

Na początku smarowałem to maścią z propolisu. Nie pomogło, pomyślałem, że może samo przejdzie. Nie przechodziło, a nawet lekko się pogorszyło. Pomyślałem, że może żądło zostało niewyciągnięte, więc 6 dni po ukąszeniu poszedłem do lekarza.
Lekarz powiedział, że ten czarny punkt na skórze to nie żądło, a zaschnięta krew. Przypisał mi Altacet do smarowania i lek przeciwalergiczny (Contrahist).
Zacząłem smarować stopę Altacetem. Robiłem też okłady na noc. Leku nie chciałem brać, zamiast niego zażyłem wapno.
Fioletowy kolor przeszedł trochę w czerwień, ale 9 dnia zauważyłem, że czerwień znacznie się poszerzyła:
(http://s2.ifotos.pl/mini/9-dni-poj_qesxanp.jpg) (http://ifotos.pl/z/qesxanp/)

Wystraszyłem się i wziąłem ten lek przeciwalergiczny. Następnego dnia również. Sytuacja się nie poprawiała. Tego samego dnia (10 dni po ukąszeniu), drugi lekarz zobaczył tę stopę. Powiedział, że to stan zapalny (to by tłumaczyło dlaczego lek przeciwalergiczny i wapno nie pomagają). Przepisał jakieś antybiotyki, powiedział też że można spróbować leczyć to moczem.
Antybiotyków nie wziąłem. Zacząłem robić okłady z moczu oraz z mieszaniny sody oczyszczonej i wody utlenionej.

Ślad wiele się nie zmienia. Możliwe, że lekko się rozjaśnił. Aktualne zdjęcie poniżej:
(http://s2.ifotos.pl/mini/2018-08-3_qesxanx.jpg) (http://ifotos.pl/z/qesxanx/)

Proszę o porady, bo się lekko denerwuję. Co z tym robić? Nie chcę brać antybiotyków.

Czy to aby nie rumień? Scorupion ty jesteś specem, co myślisz?

Specem jest Piotruś, ja czasami coś skromnie dorzucę.
Nie jest to typowy wygląd rumienia wędrującego, ale jak najbardziej takie się zdarzają. Przebieg w czasie może wskazywać na kleszcza. Dziwny jest ból w momencie ukąszenia, ugryzienie kleszcza nie boli, ale krętki borelli przenoszą również inne owady. Przynajmniej taka jest teoria, gdyby borelioza wyszła w badaniu mielibyśmy piękny przykład na potwierdzenie tej teorii.
Alergia to nie jest, nigdy też nie widziałem tak wyglądającego stanu zapalnego po ugryzieniu innego owada niż kleszcz, ale wykluczyć tego nie można.
Zdygany jesteś to idź do dermatologa. A są jakieś objawy infekcji, coś grypopodobnego?

Nie mam objawów grypopodobnych.
Jak to miejsce ociera się o but, to czuć lekkie "pieczenie".
Dwa razy naszła mnie fala zimna w tej stopie. Dzisiaj naszła mnie fala zimna w obu stopach jednocześnie. Nie wiem czy to z tym związane.

Jeżeli wcześniej nie było czuć zimna to prawdopodobieństwo rośnie. A gdyby w ciągu tygodnia, dwóch pojawiła się infekcja to prawie pewność.

W piątek i sobotę gorzej się czułem. Objawy grypopodobne, ale bez gorączki. Uczucie lęku w klatce piersiowej. Podniesione ciśnienie. Poszedłem do lekarza. Kazał pić wapno 3 razy dziennie po 2 tabletki. Przypisał też lek rozrzedzający krew (Acard) i mówił aby smarować Altacetem. Według niego to ugryzienie meszki, które może dawać objawy przez parę tygodni.

W niedzielę wszystko było już w porządku. Dzisiaj też dobrze się czuję. W sobotę wieczorem i wczoraj wyraźnie swędziała mnie stopa. Dzisiaj też trochę swędzi.

Byłem przed chwilą u dermatologa. Podejrzewa boreliozę. Zapytałem czy borelioza może być przenoszona przez owady. Powiedział, że nie. Zasugerował, że może jakiś inny kleszcz wcześniej mnie ugryzł i stąd ten rumień. Wątpię. Mówi, że rumień jest tzw. "zimny" czyli jego temperatura nie jest wyższa od temperatury skóry, co też wskazuje na boreliozę.

Zalecił kupić maść sterydową Edelan i posmarować rumień. Podobno jeśli to borelioza, to rumień znacznie się powiększy. Jeśli tak będzie to chce, abym brał przez 30 dni antybiotyk Unidox Solutab (wiąże się to z unikaniem słońca przez miesiąc).
Zapytałem co jeśli rumień się nie powiększy. Odpowiedział, że wtedy nie ma pojęcia co to jest.

Czy jeśli rumień się powiększy to powinienem wziąć antybiotyk? Czy nic nie robić?

Meszki w końcu sierpnia? Chyba na Madagaskarze hehehe. Ugryzienie meszki tak nie wygląda.

Równie dobrze mogło być dwa razy po trzy albo raz pięć, bez sensu.

Myli się.

Nooo, nie mogę wyjść z podziwu. To tak jakby zarzewie ognia w mieszkaniu podlać benzyną, aby zobaczyć czy to ogień.

Wygląda na to, że znalazłeś się ekskluzywnym gronie kleszczobiorców.

Posmarowałem wczoraj 3 razy stopę tym sterydem. Rumień nie powiększył się ani trochę...


Raczej połowa sierpnia (20.08). Był to upalny dzień po opadach. Ostro gryzły w ten dzień owady.

No nieźle!
Teraz człowieka nawet owad nie może ugryźć, tylko od razu jakaś jazda.
Moją koleżankę też "coś" ugryzło w udo i miała taki odczyn, że musiała leżeć parę dni, bo chodzić jej nie dawało. Wyglądało to dramatycznie.Też nie wiemy co to było, lekarz rozpoznał różę.

Kleszcz:

(http://fotoo.pl//out.php?i=1229709_dumktkpturbxy8xymy1zwnjnzeymmeyzwrintlmzjblodi3ytm0ytgyys5qcgeslqlna8http://fotoo.pl/index.php?&showlinks=1&s=0&viewmode=1#1229709aawsovagdna8dcww.jpg)


Meszka:

(http://fotoo.pl//out.php?i=1229710_comment-hssu0uqbwsmg4qsirmhij4lohpqlhwyn-w400.jpg)

Owady takie jak: komary, muchy końskie, meszki oraz wszy, roztocza i pewnie jeszcze inne przenoszą boreliozę.

Powinieneś brać doxycyklinę w dawce 2x200 mg na dzień przez minimum 6 tygodni - jeżeli to faktycznie świeże ukąszenie, bo jak stare to nic ci ten antybiotyk nie pomoże. Powinno się brać antybiotyk najpóźniej w 3, 4 dobie bo później to już po ptokach, tak mówi Jan Oruba.  

Te objawy grypopodobne też mogą wskazywać na boreliozę. Kup sobie zioła Buhnera, najlepiej nalewki.

Poczytaj Buhner.pl 

  

Nie wyrywałbym się z tą kuracją, bo jest iście końska, a diagnoza niejednoznaczna.

Coś w tym jest, bo jeśli antybiotyk bierzemy dopiero po wyskoczeniu rumienia, a schodzi się z tym kilka, kilkanaście dni, to należy kontynuować kurację pulsami lub olejkami. Inaczej w wielu przypadkach leczenie jest nieudane.

Masz na myśli Buhnera? Jak ja ją przeżyłam z rozwalonymi jelitami i żołądkiem to nie jest znowu taka ostra - no chyb, że nalewki ktoś zażywa to może faktycznie dawać w kość.

Te zioła są bakteriobójcze i nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić sobie taką kurację, bo jakaś bakteria pewnie jest.

Olejki liposomalne Oruby to jest dopiero petarda https://akademia-boreliozy.pl/esklep/?v=9b7d173b068d
 - dla odważnych do wypróbowania - mocny herx murowany. 

Mam na myśli Doxycyklinę przez minimum sześć tygodni. Musi być mocny powód, żeby się na takie coś decydować.
Bardzo porządne ceny tych olejków. W dziale boreliozy skrobnę coś na temat cwaniaczków tłukących kasę na krętkach.

We wtorek zacząłem smarować maścią przeciwhistaminową (Fenistil). Ślad zaczął znikać. Teraz wygląda tak:

(http://s2.ifotos.pl/mini/2018-09-0_qessphe.jpg) (http://ifotos.pl/z/qessphe/)

Żaden dowód na cokolwiek. Zmiany alergiczne są ciepłe w dotyku, nie swędzą, pojawiają się szybko po ugryzieniu i szybko znikają. Rumień wędrujący też często sam znika, ale trwa to dłużej. Dla mnie sytuacja mocno niejednoznaczna.

Zrobić badanie na boreliozę za miesiąc?

Ten rumień nie podoba mi się, ja bym zrobił, najpewniejsze jest WB KKI, bo rozbija kompleksy. Wcześniej poczytaj tu: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=28865.0
Są dwie opcje, można położyć laskę i liczyć, że organizm sobie poradzi albo można podjąć leczenie.

Dzięki.