Niemedyczne forum zdrowia

Dwa ciekawe wykłady Barbary Kazana na temat przywry i nie tylko.
1/
https://www.youtube.com/watch?v=bepuOQgvLgg

2/ Szczególnie polecam 2 część dla osób z chorobami przewlekłymi.
https://www.youtube.com/watch?v=nvwQg_he3Gk

Co konkretnie ciekawego tam znalazłaś? Ja na przykład to: W ciągu siedmiu minut może zabić wszystkie pasożyty, które luzem, że tak powiem, pływają we krwi czyli bakterie, grzyby, wirusy itd.

Mam nadzieję, że nie o wbijanie szpilki Ci chodzi?

Moje wtajemniczenie w zakresie pasożytów nie jest tak duże jak Twoje, więc trochę mnie zaciekawiło.

Kolejny raz usłyszałam, że 100% chorych na cukrzycę zarażonych jest pasożytami(przywrą w trzustce). Ciekawe dla mnie było, że toksyny mogą być rozpuszczalnikami błon komórkowych i w ten sposób otwierają wrota dla pasożytów. 


Na temat wybijania pasożytów mam mieszane uczucia. Mam wrażenie, że można sobie zrobić niezłą krzywdę. W wielu miejscach czytałam, że w czasie kuracji powinno się oczyszczać jelita, a to solą gorzką, a to olejem rycynowym, a to lewatywą. Zalecany jest, też węgiel aktywny.

Nie lubię sobie fundować mocnych wrażeń, więc nie stosowała, ale może Ty podzielisz się swoim doświadczeniem?

 

Sęk w tym, że ta pani sklasyfikowała bakterie i wirusy jako pasożyty. Oczywiście nie ma bladego pojęcia i zapragnęła to obwieścić w całym necie. Może jest koleżanką Liwii, która dokonała wiekopomnego odkrycia, klasyfikując wirusy jako organizmy jednokomórkowe. Flaki mi się przewracają, kiedy czytam takie rzeczy.

Nie mam zamiaru przewracać Ci flaków, ani wielce dyskutować na temat tej pani, ale pozwól, że przytoczę Ci fragment książki Huldy Clark(była biologiem):

"Słowo "pasożyty" używane jest w dwóch znaczeniach. Wszystko, co żyje na Tobie lub w Tobie i czerpie z Ciebie pożywienie jest "pasożytem" bez względu na rozmiary.
W pewnych sytuacjach konieczne jest dokonanie rozróżnienia pomiędzy dużymi robakami, amebami, które są nieco mniejsze, jeszcze mniejszymi bakteriami i najmniejszymi ze wszystkich wirusami."

Kuracja życia metodą dr Clark str.55

Upsss, to tłumaczenie by wyjaśniało i bardzo przepraszam. Już flaki miały wrócić na swoje miejsce, ale...może Hulda Clark gdzieś jeszcze napisała w jaki sposób i czym odżywiają się wirusy w organizmie człowieka? A myślisz, że bakterie symbiotyczne wedle definicji pani biolog ze strony 55 są pasożytami?

Chodzi o generator Huldy, on tak zabija. Tu muszę ci przyznać rację, bardzo ciekawe zdanie. Pytania mnożą mi się jak króliki, kto odpowie.
Co znaczy może zabić? Ma taka potencjalną możliwość, ale tego nie robi?
Bakterie luzem pływają we krwi? To też niespodzianka i nieczęsta sytuacja. A kiedy się zdarza?
W jaki sposób wykryto, że może zabić wszystkie i to w ciągu siedmiu minut? Cóż to za metodologia była? Brakuje mi wyobraźni.
Czy zabija tylko we krwi i tylko luzem? A inne lokalizacje i kiedy załóżmy pływają kupą? Jeśli zabija w innych lokalizacjach to też wszystkie i w ciągu jakiego czasu? I znowu jaką metodą to zmierzono?
A co z bakteriami pożytecznymi? Mają inną częstotliwość? Załóżmy, że mają, ale wcześniej prelegentka zgrabnie opowiedziała, że Hulda chciała zabić bakterie, o której wiedziała, że ją ma, a wybiła tymczasem znacznie więcej, nawet te o innych częstotliwościach. I co? Wali na oślep czy wybiórczo?
Widział ktoś nieżywe robale wydostające się z człowieka po Zapperze? Ja nigdy się z tym nie spotkałem, w przeciwieństwie do środków chemicznych, po których wyłażą bez problemu.
Co się dalej dzieje po takim całkowitym wybiciu? Czy pasożyty już nie nawracają i jeśli nie to dlaczego, a jeśli nawracają to co robić? Nawalać znowu?

Kto i w jaki sposób to sprawdził?

A jeszcze wcześniej przed tym ciekawym zdaniem gadała o odżywianiu, wydalaniu i rozmnażaniu się wirusów hehehe. Dalej szkoda czasu było słuchać. Tak wyglądają te youtubowe mądrości.

Skorupion, jak ten wątek przewraca Ci flaki to go wyrzuć, świat się nie zawali a Ty zyskasz spokój.

Była mowa o badaniach pośmiertnych, jak odszukam ten poprzedni materiał to zamieszczę.

Pytań multum, a możliwość uzyskania rzetelnej odpowiedzi znikoma.

Mówisz o mądrościach  "youtubowych", z książkami nie jest dużo lepiej, każdy leci na 200% racji.

Flaki mi przewracają wymienione wyżej mądrości, a nie ten wątek.


No i znowu trzeba by było się nad tym poznęcać, żeby miało jakiś sens. Inaczej robi się bełkot.

Bo jak można zrozumieć to zdanie? Że w 100% badań patomorfologicznych trzustki chorych na cukrzycę wykryto przywry? No jeśli tak, to tak należałoby napisać. Bo w wersji oryginalnej brzmi idiotycznie.
Pani z twojego youtubowego pokazu to dolny przedział stanów średnich medycyny nadnaturalnej.

Czy możecie mi pomóc w odszukaniu dość ważnego filmu rodem z USA, na którym lekarz, (wielokrotny "lekarz roku" jeśli dobrze pamiętam), opowiada o własnych badaniach składu pierwiastkowego wyprowadzonych na żywca z ciała człowieka tasiemcach, w których stwierdzono o wiele większą ilość ołowiu, niż samego człowieka-gospodarza? Chodzi mi o rolę pasożytów w utylizacji toksyn.