Niemedyczne forum zdrowia

W związku z koniecznością wymiany w domu mebla do spania, chciałam zapytać, czy możecie coś polecić w tym temacie?
Pozdrawiam serdecznie,  :)

Ja bym spał, po wymianie na młodszy model-mebel.

Bardzo się kojarzy ta odpowiedź Zibiego. Ostatnio wymieniłam materac (i męża :lol: ) na nowy model z lateksu. Jest dużo twardszy i sprężysty.
Bez żartów uważam, że jest naprawdę ważne, na czym się śpi i radzę kupić solidny materac, bo szkoda kręgosłupa.

...myślimy o duolateksie, ale nie mam dostępu do opinii użytkowników...

Dziękiwanki,  :)

Margoled, napisz, jak sprawuje się wymieniony lateksowy mąż? Jeżeli jest taki sprężysty i twardy... to może i ja takiego sobie poszukam. :P  :P  :P

Heh, fiona, ja też chętnie się zaopatrzę :P

Tymczasem życzę wszystkim kolorowych snów... na starych "legowiskach" :P  ;)  :D
Dobranocka.

kazof Ja śpię w pościeli wełnianej i jestem z niej zadowolony.

Kiedyś czytałam (z naszej działki - zdrowotnej), że nie zaleca się jednak sprężynowych, najlepsze są pokryte włóknem kokosowym, nie za twarde. A kołdra wełniana lub jedwabna.

Mój kolega, niby eks-pies, ale jaki mądry, już od dawna śpi, prawdopodobnie - na słomie owsianej.

Witam
 Ja wychowywałam się w niezamożnej rodzinie i wszyscy u nas spali na siennikach wypchanych słomą. Spanie było zdrowe, nie było mowy o bezsenności, zmęczeniu po wstaniu z łóżka czy jakichkolwiek bólach głowy czy kręgosłupa. Pamiętam, jak po żniwach babcia szła do gospodarzy mieszkających na sąsiedniej posesji i kupowała (lub dostawała) 2 czy 3 snopki omłócone ze zboża i tą słomą napychało się sienniki. Młodzi dwudziestoletni to nie wiedzą, co to są sienniki. Są to takie współczesne "materace". Tkaniną była juta, taka na worki na ziemniaki, tylko trochę gęściejsza. Z tego się szyło na wymiar łóżka takie wory i wypełniało się je słomą. Z rozrzewnieniem wspominam te czasy.

Pod głowę polecam poduszkę (właściwie to niewielki jasiek) wypełniony otrębami gorczycy - przy spaniu na plecach dobrze dopasowuje się do krzywizny części szyjnej kręgosłupa, a do spania na boku można uzyskać uniesienie głowy wyżej, tak aby kręgosłup w części szyjnej nie wykrzywiał się. Polecił mi to specjalista od kręgosłupa i bardzo dobrze mi się na tym śpi. Poza tym przyjemnie chrzęści przy ruchach głowy ;)

Wiedzą ci, którzy mieszkali na wsiach lub w małych miejscowościach, ale także ci, którzy byli w prawdziwym harcerstwie - na obozach mieszkało się w dużych namiotach z pryczami i siennikami. Nie w hotelach, jak dzisiaj.

Podobnie, jak na gorczycy, sypia się na wałeczku z łuszczyny gryki. Są różne rozmiary i kształty. Ja sypiam na wałku długości 40 cm i średnicy 15. Wałek nie jest mocno nabity, więc - jak pisze Artur - przyjemnie przesypuje się i można sobie dowolnie ułożyć pod głową. W Bydgoszczy wyroby z łuszczyny gryki produkuje Sp-nia Inwalidów TWÓRCZOŚĆ www.sitpol.pl

Właśnie kupuję materac dziecku i też mam ten problem.
1. Czy dziecko może być uczulone na lateks, czy jest on szkodliwy? Naturalny składnik to na pewno nie jest.
2. Czy materac powinien być twardy czy raczej dostosowywać się do kształtu dziecka?

Najlepiej pomaga leżenie na brzuchu, bo wówczas cały kręgosłup jest odciążony i się rozluźnia. Można podłożyć poduszkę pod brzuch jeśli ktoś ma pogłębioną lordozę lędźwiową, tak jak ja, i nawet w tej pozycji boli go w okolicy krzyża.
Z powodu okropnego bólu kręgosłupa przez pół roku spałam na podłodze, bo nasze stare łóżko było dla mnie za miękkie i budziłam się jeszcze bardziej połamana niż byłam wieczorem.
Ostatnio nareszcie skończyliśmy remont sypialni i zakupiliśmy nowe mebelki  :D . Czekam już tylko na materac. Wybrałam twardy, bez sprężyn i z matą kokosową z obu stron, nawet nie był tak bardzo drogi.
Jak już trochę na nim pośpię, napiszę czy wygodny.

Podobnie jak Fiona będąc dzieckiem spałem na tzw. kozetce zrobionej z desek sosnowych (żadnych srężyn) i sienniku wypchanym słomą owsianą, doskonale się wysypiałem choć było "twardawo",  zastanawiam się czy nie wrócić do tego starego zdrowego sposobu, na razie w klubie "owsianych" jestem ja i Fiona, Fiona pozdrawiam Cię. Kto jeszcze spał na takim sienniku?

Grażynka też pisała, jak to na obozie harcerskim spała na siennikach. To już jest nas cała trójca... :P

Ja też spałem na sienniku, w latach młodszej młodości, przynajmniej przez okres wakacji, będąc z nieboszczką Babką u Ciotki, na wsi. Spałem jak zabity, a kiedyś ujawniłem pod poszewką siennika gniazdko z dwoma małymi myszkami, oczywiście, nieco spłaszczonymi jakby. Lubiłem też często sypiać w stodole, na sianie, ale wówczas zabierałem ze sobą kota, który robił za odpromiennik i za ochroniarza przed gryzoniami (jako prawdziwy mężczyzna "bałem" się/brzydziłem tych "sierści"; bałem się też wizyt u dentysty, fryzjera).
    Rano, po umyciu się w zimnej wodzie ze studni, do samego wieczora, tylko ubrany w slipki, na bosaka - koczowałem po okolicznych zagajnikach, po ściernisku, po żwirówce, po podwórku pełnym kurzych odchodów i krowich... W krowi kał wchodziłem celowo, żeby sobie ogrzać stopy, które mi trochę przymarzły, jak ciekałem po rannej rosie, żeby się odpromieniować/„uziemnić", kiedy nie spałem z kotem albo nie bawiłem się z psem.
To były czasy.

Tak... to były czasy. To se ne vrati pane Havranek.
 A jadłeś pieczone ziemniaki z ogniska podtrzymywanego żarem  krowiego lub końskiego nawozu? Jak one smakowały, a jak pachniały... I jaki człowiek był zadowolony... ;)

Trzeba będzie zrobić degustację, póki jeszcze "krowieniec" na wsi można znaleźć.  :P

:lol: Zapowiadało się ostro na tym sienniku, ale...  :lol: myszki przygniotło :lol:

Kazof, jestes niemozliwa. Najlepsza gimnastyka dla brzucha to czytanie twoich postow.    

Tak. Jadłem zdrowo i spałem zdrowo.
W czasach młodszej młodości, to mogło być "ostro", ale tylko wówczas, kiedy wierciłem się w łóżku, podczas parcia na pęcherz moczowy...:mrgreen:

Całe dzieciństwo przespałam w drewnianym łóżku z materacem wypełnionym trawą morską. To chyba również było niezłe, bo nie słyszałam wówczas o bezsenności, bólach głowy czy pleców! W ogóle pierwszy raz w zyciu głowa mnie bolała jak miałam dwadzieścia kilka lat! :) A teraz śpię na podłodze, na trzech kołdrach, bo wszystkie łożka doprowadzają mnie do szału. Nie mogę sobie sprawic porządnego łóżka, bo takie zajmuje sporo miejsca a my mieszkamy w piątkę w małym dwu pokojowym mieszkanku, więc w grę wchodzi tylko jakaś rozkładana wersalka a te są nieznośnie niewygodne. Wypada mi więc rozkładanie tych kołder co wieczór i tak to już dwa lata trwa i niestety plecy bolą  :( i ciężko się rano z tej podłogi wstaje  :zalamany:  zwłaszcza do pracy  

Witajcie  :)
Od jakiegoś czasu śpię już na moim nowym materacu i muszę Wam powiedzieć, że rewelacja. Śmiało mogę go reklamować - tzn. polecać innym, a nie składać zażalenie  ;)
Co prawda pierwsza noc była niemałym szokiem - mój mężczyzna klął jak szewc przez całą godzinę po położeniu się do łóżka.... Ale rano powiedział, że wyspał się wyśmienicie. Mnie od tej pory ani razu nie bolał rano kręgosłup.  :ok:
Materac nazywa się Tytan z firmy Janpol, żadnych sprężyn ani "zmiękczaczy", w środku pianka a z wierzchu obłożona obustronnie 2 cm maty kokosowej. Wymiar 160 x 200 kosztował ok. 800,-. Dla mnie super.

Witam!
Raz tylko spalam na slomie jak mialam lat 11, kiedy bylam na wakacjach... To bylo to! od lat nastu zreszta kombinowalam jak moglam by nie spac na lozku i odkad tylko moi rodzice w koncu sie poddali wyrzucilam lozko z pokoju i spalam byle nizej, byle bardziej twardo...   ;)   A od czasow malzenstwa musialam mocno przekonywac meza ze to wyjdzie na zdrowie jego kregoslupowi z ktorym miewa problemy... Poki co jest zadowolony. Synek tez nie narzeka  ;)  tylko rodzice nie moga wyjsc z podziwu, ze 'te glupstwa' jeszcze mi nie minely i tylko patrzec jak zaczna przyjezdzac do mnie w odwiedziny ze swoim lozkiem   ;)  Jak w koncu bede miala swoj dom/mieszkanie to na pewno pomysle o czyms w rodzaju siennika... A tak przy okazji nie wie ktos moze, czy gdzies mozna kupic materac z juty o ktorym pisala fiona50?

Chyba trzeba zamówić u tapicera, o ile jeszcze takiego można gdzieś znaleźć,  ;)

Kochani, ustały posty dotyczące materacy, jestem w przededniu zakupu i chciałby się poradzić, kto z Was zakupił ten lateksowy to proszę o namiary i opinie, pozdrawiam. :clap:

Tobi, bardzo polecam, tan który kupiłam. Co prawda jest piankowy, ale są też podobne lateksowe. Piankowy jest jednak tańszy i twardszy :)

To na czym śpimy ma fundamentalne znaczenie dla naszego zdrowia, sama się przekonałam.

Z konieczności (ze względu na wymiar)w ubiegłym roku kupiłam w sklepie rehabilitacyjnym materac p/odleżynowy. Z pozoru wygląda jak normalny materac, tylko po jednej stronie ma wypustki.Używałam go, będąc na działce. Śpi się na nim rewelacyjnie. Po powrocie do domu nie mogłam się dość długo przestawić na spanie na kanapie.

Kochani, bardzo dziękuję , kiedy juz kupię go i przetestuję  to napiszę jak sie sprauaje, tylko na to potrzebuję trochę czasu, dzięki, pozdro...

Kochani, drobna rzecz a cieszy, łóżko zrobione z desek sosnowych nielakierowanych (śpię w lesie, materace tak jak Zazulo doradziłaś przeciwodleżynowe i EFEKT rewelacyjny, nigdy w życiu tak się nie wysypiałem jak teraz, bóle krzyża, które kiedyś się pojawiały prz porannym wstawaniu zniknęły, dziękuję serdecznie wszystkim  szczególnie Zazulo Tobie, pozdrawiam . :clap:

To podziękuj jeszcze Lucy ;)

Wydaje mi się, że najzdrowiej jest spać na plecach.

Czyich?

Martuszkakh
Samej juty to nigdzie nie kupisz, bo to jest rodzaj tkaniny. Z juty sa szyte worki na ziemniaki , ziemioplody ale to juz archaizm. Teraz widze na targu wszystko w w workach z rafii ( tworzywo )
Juta wygladem przypomina przeplatanke z cinkiego sznurka.

              Nie wiem czy ktoś z was słyszał o materacach typu FUTON.http://www.materace-sklep.pl/art,7,49,futon-natur-plus.html
          Poczytałam, zakupiłam i sobie chwalę. Od kiedy pamiętam miałam sen jak królik. Teraz zasypiam i budzę się rano, nawet nie słyszę kiedy mój pies szczeka, śpię jak zabita. Polecam.

;) Gdyby się bardzo uprzeć na taki materac, to jutę można nabyć tutaj:
http://www.stradom.com.pl/content/view/31/76/lang,pl/
Bywam w tym sklepie i widziałam na własne oczy, różne gęstości i grubości, w zależności od potrzeb  :)

Czy są  jakieś wskazania co do materiałów z jakich powinna być wykonana poduszka? Czy powinno się unikać poliestrowych a wybierać puchowe, czy może wypełnione gryką ?

Odgrzebałam temat. Potrzebuję nowego materaca. Wykukałam taki http://www.greenes.home.pl/Materace_z_luska_gryki-k19-0-3-default.html  Ktoś może go już używa?
Chyba od zawsze śpię na ziemi. Ostatni materac miałam z 15 lat i chociaż jest sprężynowy, to nie narzekałam. Ale jakoś "wybił się" staruszek i najlepiej to służy Julce za trampolinę.
Poratujcie, bo raczej trudno mi będzie sprawdzić jakość przed zakupem.

Niedługo na portalu ukaże się artykuł o materacach.

Nie mogę się doczekać, ponieważ (że się tak elegancko wyrażę) "w meblach robię" i chętnie się dowiem, czy moja prywatno-zawodowa opinia ma cokolwiek wspólnego ze zdrowiem.

Ech, żeby mi się tylko kasa do tego czasu "nie rozeszła".

Czekamy z niecierpliwością bo czeka nas w tym roku wymiana.

My też czekamy. Mistrz uczy nas jak żyć w tym "sztucznym" i  "zmodernizowanym" świecie.

Ja również niecierpliwie czekam.

... a ja bardzo cierpliwie - już blisko cztery lata ;)

Miałem ten artykuł opublikować dopiero po ukończeniu, ale pojawiło się zapotrzebowanie na sienniki, więc przedstawiam na razie wstęp do tego obszernego artykułu. Jest to jednocześnie zajawka, czego będzie dotyczył trzeci tom "Zdrowia na własne życzenie".
http://www.bioslone.pl/Jak_sobie_poscielesz_tak_sie_wyspisz

Super, że Pan to dodał. Jeszcze nie skończyłam czytać, a już się cieszę! Zainstaluję sobie taki naturalny neutralizator i może w końcu, pewnego ranka, poczuję się tak, jak powinien się czuć człowiek po przespanej normalnie nocy. Teraz nie ważne, ile bym spała, zawsze rano budzę się obolała i ledwo zwlekam się z łóżka.

Niektórym możne wydawać się to niewiarygodne, ale neutralizatory promieniowania geopatycznego naprawdę działają. Sądzę, że w niedługim czasie pojawi się tutaj sporo świadectw, że tak jest w istocie. 

Będzie to ciężki temat dla niedowiarków bo "badania naukowe" nie potwierdzają działania, istnienia radiestezji itd. A dla mnie będzie to powrót do moich własnych zainteresowań sprzed lat.
Mam pytanie jak się ma radiestezja do wiary katolickiej. Z tego co wiem jest potępiana przez kościół jako rzecz "nieczysta"? Nie bardzo potrafię sobie to poukładać w głowie.

Wokół bioterapii i radiestezji narosło mnóstwo magi, czarów i zwyczajnych bzdur. W dalszej części postaram się tę sprawę przedstawić jasno i rzeczowo, tak żeby katolicy, jacyś tam inni wiercy oraz niewierzący wynieśli konkretne korzyści dla siebie. Jeśli, oczywiście, zechcą, bo przecież nikt nikogo do niczego nie zmusza.

A tak a propos - wszyscy na swój sposób wierzą w magię: katolicy na przykład wierzą w magiczną moc medalika bądź krzyżyka noszonych na szyi, niewierzący zaś wierzą, że nie wierzą. Ale to jest tylko wiara, no bo przecież wiedzy nie mają, do tej pory. Warto zatem posiąść wiedzę i na ten nieco tajemniczym temat, choćby po to, by móc ją wykorzystać dla własnych korzyści. Nieprawdaż?

Zdaję sobie sprawę, że na początku wiele spraw wyda się niejasnych. Zadawajcie zatem pytania, nawet głupie. Będę cierpliwie odpowiadał, jako że ta dziedzina jest akurat najbliższa memu sercu. Poświęciłem jej wiele lat życia.

Będę pierwszy. Mistrz wierzy w te magiczne moce amuletów, czy tylko beznamiętnie opisuje przekonania innych?
Kiedyś sprowadziłem do domu kilku radiestetów. Każdy gadał i pokazywał co innego (może siatki się przesunęły pomiedzy wizytami). Od tej pory dałem sobie spokój z magikami, chociaż ten temat i ogólnie zjawiska paranormalne bardzo mnie fascynowały.
Na zdrowy rozum, jeśli coś takiego istnieje, to powinno być powtarzalne i w końcowym efekcie wytłumaczalne jakimiś nieznanymi nam jeszcze prawami natury. O ile jest inaczej, to nie ma się jak w tym poruszać.

I konkretne pytania. Promieniowanie geopatyczne to promieniowanie wydzielane przez cieki wodne tak? Dlaczego nie można zbudować przyrządu, który by mierzył siłę tego promieniowania? Czy przebieg żył wodnych można wyznaczyć jakimiś metodami stosowanymi w geologii? Jeśli nie, to dlaczego? Dlaczego kopacze studni spotykają się tylko z warstwami wodonośnymi, a nie ciekami wodnymi? Czy to moze to samo? Jak konkretnie promieniowanie geopatyczne uszkadza ludzki organizm? Jakie ma cechy? Czy promieniuje w jednym kierunku, czy we wszystkich? Jak musi być silne żeby uszkadzało ludzki organizm? Siatka szwajcarska pochodzi z Ziemii?
Pytań mam znacznie więcej, ale chyba na razie wystarczy.

Mistrzu dzięki wielkie za tą publikację.
Kilka lat temu przywiozłem do domu radiestetkę, która zamontowała w rogu mieszkania taki drewniany odpromiennik. Po ilu latch powinienem go wymienić?

Cieszę się, że można zadawać głupie pytania, bo moje akurat takie chyba będą:

1. Czy skóry na zwierzętach też mają takie działanie? Chodzi mi o to, czy spanie z kotami (żywymi!) również nas chroni? Mam tego 12 sztuk i jak się wszystkie położą to z pewnością mogą upleć niezły ekran!

2. Czy duża ilość naturalnego nielakierowanego drewna w pomieszczeniach może wystarczyć? Na przykład podłoga z surowych sosnowych i modrzewiowych desek?

Arcybiskup lubelski senior Pylak - były Wielki Kanclerz KUL jest zwolennikiem i propagatorem radiestezji. Na podobne pytanie jw. ks.Dziwisz przekazał odpowiedź od papieża Jana Pawła II, że to co służy dobru człowieka jest zgodne z nauką Kościoła. Wielu księży katolickich w Polsce zajmowało się czynnie radiestezją i uzdrawianiem. Nie wiem czemu stało się to teraz "be".

Co Pan, Mistrzu, sadzi o tzw. działach orgonowych?
http://www.daro.it.pl/dzialo_orgonowe.html

O tym, że radiestezja jest be dowiedziałem sie jakieś 19 lat temu na spotkaniach muzyków chrześcijańskich. W linku jest tłumaczenie najbliższe temu co wtedy było mówione. http://www.staff.amu.edu.pl/~pkisz/chrzescijanstwo_a_radiestezja.html plus to co sądzi prof. arcybiskup Pylak http://www.wikawera.pl/nowiny/99-listpylaka  wprowadza trochę zamieszania a przecież to jest tylko liźnięcie tematu.

A takie wynalazki?  http://allegro.pl/listing.php/search?string=ORGONIT&category=0

Na wszystkie te pytania będą konkretne odpowiedzi w trzecim tomie "Zdrowia na własne życzenie", gdzie staram się zaprezentować nie to, w co wierzę, lecz to, co wiem na ten temat. Tu muszę wyjaśnić, że swą książkę rozpocząłem od tego właśnie zagadnienia w roku 1988. Z tamtego czasu pochodzi większość notatek.

Tego nie wiem. Przy każdym egzemplarzu powinna być instrukcja obsługi. Inaczej trudno jest zdać swoje zdrowie na coś, o czym nic nie wiadomo.

A co Pan, Mistrzu sądzi o tego typu odpromienniku - Neutralizator TM- 025R? Opis jak to zwykle rewelacyjny i nie ma przy nim wymogów robienia badań przez radiestetę. Chciałaby, żeby Pan napisał jakie ma Pan zdanie na temat tego typu wynalazków, oraz co Pan sądzi o orgonitach, które o ile dobrze zrozumiałam, są mieszankami kryształów i metali, mających za zadanie pochłanianie negatywnego promieniowania http://www.greenharmony.pl/odpromienniki_jak_zrobic_orgonit.htm. Chciałabym wiedzieć czy nie jest to po prostu zwyczajna ściema.

1. Jak najbardziej.
2. Na temat drewnianej podłogi jako neutralizatora skondensowanej energii nie mam wiedzy.

Moim zdaniem to zwyczajne bzdury.

Ja nie zajmuję się kwestią wiary, lecz kwestią wiedzy, bez której pozostaje jedynie ślepa wiara bądź niewiara, tak samo ślepa.

To też takie bzdurki dla gawiedzi, podobnie jak kiedyś modne były wkładki do butów.

Odnośnie butów, coś takiego mi się przypomniało:
http://www.youtube.com/watch?v=ZUAsazwL0IM

A co o tym Mistrz myśli:
"ŁUSKA GRYKI JAKO NATURALNY ODPROMIENNIK
Łuska gryki posiada zdolność neutralizowania fal elektromagnetycznych i cieków wodnych, co pomaga regulować czynności bioelektryczne organizmu. Stosując naturalne odpromienniki zapewniamy tym samym dobre samopoczucie i zdrowie sobie i swoim najbliższym. Pomagają nam one bowiem dobrze wypocząć, zrelaksować się i zregenerować siły na długi czas."

Stąd: http://www.huhata.pl/wlasciwosci.html

Nie wiem, co o tm myśleć, jak i o tysiącu innych cudów-niewidów.

Jedynie o łusce gryki mogę powiedzieć, że dobrze na takiej poduszce z łuskami się śpi ponieważ głowa się nie poci bo jest przewiewna.

Mistrzu proszę jeszcze o podpowiedź w zakresie neutralizowania niekorzystnego promieniowania energetycznego. Przedstawił Pan dużo praktycznych rozwiązań na noc, jeszcze na dzień mi brakuje :). Po przeczytaniu artykułu i analizie wpływu promieniowania na organizm przyczepiłam się do tego, że moje zmęczenie po całym dniu pracy wynika z siedzenia przy komputerze. Całodniowe przebywanie w domu i zabawa z dziećmi nie męczy mnie tak, jak siedzenie 8 godzin przy biurku, przed monitorem i z komputerem pod biurkiem. Może to wina tego sprzętu (choćby częściowa).
Czy np. postawienie na biurku kryształu górskiego mogłoby tego typu promieniowanie zneutralizować, czy przeciwnie zachwalanie kryształów górskich jako naturalnych odpromienników, będących w stanie oczyścić miejsce pracy to "chłyt marketingowy"?

Moim zdaniem, gdyby ów kryształ zadziałał, czego nie wykluczam, to byłoby źle. Po prostu nie należy siedzieć 8 godzin przed komputerem. Trzeba robić przerwy.

Co do tego chłytu marketingowego, to oczywiście racja. Promieniowanie elektromagnetyczne, które jest do niczego człowiekowi niepotrzebne, a więc zawsze nam szkodzi, nie ma nic wspólnego z promieniowanie geopatycznym, które jest nam niezbędne do prawidłowego funkcjonowania, natomiast szkodzi tylko w nadmiarze.

Odpowiedź godna Mistrza ;).
Przerwy robię, w formie sporządzania herbaty, mycia kubeczka, jedzenia śniadania, przejścia się po tzw. piętrach, mimo tego praca siedząca męczy moją głowę. Czuję się po niej przymulona, senna itp., skojarzyło mi się po prostu, że może to te urządzenia tak źle działają. Biorąc pod uwagę zupełną zbędność promieniowania elektromagnetycznego, to dlaczego gdyby ów kryształ działał na jego neutralizację byłoby źle ???

Proszę nie stawiać trzech pytajników, bo to wygląda kretyńsko. A do tego ta spacja.

Z charakteru promieniowania elektromagnetycznego wynika, że nie ma możliwości jego neutralizacji. To po prostu mrzonki. Jeśliby kryształ zadziałał, to byłby efekt placebo, a więc niezależny od istoty rzeczy, którym jest promieniowanie elektromagnetyczne.

A na promieniowanie elektromagnetyczne jedyną skuteczną metodą jest klatka Faradaya i wymiana starego monitora kineskopowego na LCD. Tylko czy technicznie da się dla każdego urządzenia wykonać takową klatkę? W sumie obudowa komputera stacjonarnego jest już taką klatką, wystarczy obudowę uziemić, pozostają niestety kable, telefony komórkowe, nadajniki do telefonów albo samemu zamknąć się w klatce. Chyba nie da się już od tego uciec.

No więc trzeba mieć dobre zdrowie, żeby to wszystko znieść. No i umiar.

I jak najczęściej wietrzyć solidnie pomieszczenie w którym pracuje komputer, latem pracować przy otwartym oknie.

Ja zastosowałam  do wylewki betonowej pod podłogę dodatek pierza gęsiego. Czuję się w tym pomieszczeniu lepiej i potwierdzają to inni domownicy.

Mój ostatni odpromiennik sprawdza się u mnie już parę lat jest tani i prosty. Poprzednie nie działały dłużej niż pół roku.

A po czym poznajesz, że działa lub, że przestał działać?

I jest to ...

Z gryki są również materace do spania. Gryka przez 5 lat wykazuje 100% działanie, potem  słabnią jej właściwości.

Do końca następnego tygodnia chciałbym kupić łóżko i materac. Czy jest szansa na ukazanie się artykułu o materacach do tej pory? :) To inwestycja na długie lata i nie chciałbym podjąć złego wyboru.

PS. Po zrobieniu researchu w internecie (jednak głównie na stronie sentozdrowie.pl) myślę o tych materacach:
http://www.dormeo.pl/materace/materac_memory2_12.html
http://www.hevea.pl/materac-hevea-comfort-140200-spawellnes-h2-p-104.html

Mistrz już zamieścił na Portalu artykuł o tym, na czym zdrowo jest spać:
http://www.bioslone.pl/Jak_sie_bronic_przed_zlymi_mocami

Z odpromiennikami to jest tak, jak z lekarstwami. Lepiej ich nie używać. Przemeblować mieszkanie, łóżka ustawiać tak, żeby stały na zdrowym miejscu. Poustawiać kwiaty doniczkowe w miejscach gdzie płynie ciek i to w zasadzie wystarczy żeby dobrze mieszkać.
,

Ja od trzech tygodni śpię na materacu i poduszkach z łusek gryki. Poduszki są super, głowa "robi " sobie miejsce jak w piasku i ten szmer łusek jest bardzo przyjemny. Ale materac, niestety, jest zbyt cienki. Nie dało się na nim spać na podłodze, więc położyliśmy go na naszym starym materacu sprężynowym. I teraz się dobrze śpi.

Mia, skąd czerpiesz informacje na temat łusek gryki?

Gosiek, u mnie to praktyka, materac mam jakieś pół roku działa w 100%, poduszke kupiłam ok. 5 lat  temu i słabnie jej działanie.

Jestem w trakcie wymiany łóżka. Moje stare już się wysłużyło, a to na którym śpię obecnie, do spania się nie nadaje. Obejrzałam w sklepach dostępne materace i nie wiem co wybrać. Przypomniałam sobie o starych poczciwych siennikach. Czy ktoś z Was może polecić sklep, gdzie można ten siennik kupić bez obaw? Myślałam o materacu lateksowym, kokosowym, ale wydaje mi się, że  na moje problemy z bólami kości, będzie najlepszy stary dobry siennik.

Niestety nie znalazłam siennika w sprzedaży internetowej. Może ktoś z forumowiczów, wie gdzie mogę takowy nabyć, a może sam sprzedaje? Ewentualnie, czy ktoś może polecić sprawdzony materac na którym się dobrze wysypia, a wcześniej miał problemy ze snem, bądź z kręgosłupem a po spaniu na nim czuje się dobrze.

Czytałam, że inny materac mogą stosować osoby z dyskopatią (twardy), a inny osoby ze skoliozą (miękki).
Na ile to prawda, nie wiem.

Po co tyle kombinacji. Położyć się w sklepie na materacu i już wiadomo jaki ma być.

Oj Irek Irek. Fajnie, że dla Ciebie to prosta sprawa. Położyć się w sklepie na materacu. Dopiero za kilka dni można odczuć poprawę, a nie po chwili. Mnie odpowiada super miękki, ale nie sądzę, że po nim czułabym się dobrze. Pytam, bo minęło sporo czasu od wymiany zdań w temacie, więc może ktoś zmienił zdanie, albo kupił dobry materac, po którym na drugi dzień wstaje wypoczęty.
Materac siennikowy chyba odpada. Nigdzie go nie znalazłam. Poczytałam trochę informacji o materacach. Podeślę link, może komuś się przyda.

http://www.klinikasnu.pl/content/7-jaki-materac-wybrac

Jakby ktoś mógł się podzielić informacją o sprawdzonym materacu, byłbym wdzięczna.

Tu jest wiele ciekawych informacji. Wydaje mi się, że firma janpol będzie dobra. Dodam jeszcze, że wyczytałam, że bardzo istotne są również stelaże.

No to nie masz wyjścia, musisz brać po kolei materace do domu a po kilku dniach oddawać i w ten sposób wybrać najlepszy, bo nikt Ci nie powie jaki będzie dla Ciebie najlepszy. To sprawa indywidualna. Wątpię żeby jeszcze ktoś miał identyczne schorzenia kręgosłupa co Ty. Mnie wystarcza położenie się w sklepie a, ze wiem, ze raczej bardziej naturalnym jest spanie na twardym, to jeden z takich wybieram.

Chciałam bardziej naturalny materac - siennik, ale nigdzie nie ma. Gdyby w sklepie były 2 materace sprawa jest prosta, ale na oko było ok. 50. Jak czytałam na forum, to bywa na ogól tak, że jak się ktoś położył spać, to było mu twardo, a po kilku dniach było ok. Zresztą tak piszą sami producenci.

Wiem, że dawniej kupowało się twardy, ale to były głównie sienniki i ich twardość służyła człowiekowi. Teraz jest "inna" twardość materaca. Dlatego chciałam zasięgnąć opinii, bo to całkiem spory koszt.
Są materace piankowe, kokosowe, sprężynowe, lateksowe, termoelstyczne, futonowe, a te są z jeszcze  innym wypełnieniami.
Ale dzięki za chęć pomocy.

No to masz problem. Byle zdarzysz do końca świata. :)

Niedawno wybierałam lodówkę. Wcale nie było prościej, ale wybrałam. Okazało się tylko, że za głęboka. Niby wszystko sprawdziłam, ale zawaliłam.

Do 21.12.12, mogę faktycznie nie zdążyć. ;-)

Dowiedziałam się już tyle:
1. Powinien być średnio twardy, dopasowujący się do pozycji spania. Dla osób, które śpią na placach twardszy, niż do tych osób, co śpią na boku. Dla tych, co się bardzo wiercą najlepszy wysokoelastyczny. Twardość materaca powinna być zależna od wagi ciała i wyskości np. do 80 kg. 2H, powyżej 80 kg. 3H.
2. Dla osób z chorym kręgosłupem najlepsza grubość to 20 cm.
3. Stelaż powinien być sprężynujący.
4. Najlepiej, aby materac miał 7 stref dopasowujących się do poszczególnych części ciała, np. twardszy na plecy.
5. Szczebelki stelażu powinny być gęsto rozstawione ok. 3-4 cm, żeby nie osłabiały działania materaca, choć dla niektórych materacy nie są potrzebne.
6. Dla osób, która śpią z drugą osobą, materace sprężynowe podczas poruszania, będą wywoływać fale, dlatego czasem lepiej wziąć dwa mniejsze.
Materace z materiałów naturalnych są konserwowane chemicznie.
Materace kokosowe są najtwardsze.

Przez rok spałam na materacu sprężynowym kupionym w Jysku (seria Dreamzone). Był to materac genialny i naprawdę komfortowy, nigdy wcześniej nie spało mi się tak wygodnie. Mój kręgosłup najzdrowszy nie jest, ale zawsze czułam się wypoczęta, nawet jeśli byłam zmuszona się nie wyspać ;). Niestety na aktualnej stronie sklepu nie ma tamtego konkretnego modelu, ale jeśli miałabym kupować materac, to pomyślałabym o którymś właśnie stamtąd: http://www.jysk.pl/4/5/12/ag/catalog/

Tu można zwrócić w ciągu 30 dni:
http://materace-dla-ciebie.pl/sklep-internetowy/rodzaj_materaca/materac_lateksowy_helios_miekki.html

Dzięki dziewczyny.
Pojechałam poleżeć na materacach. Okazało się, że te co wybrałam z opisu, niekoniecznie mi pasowały jak się położyłam. Wybór w sklepach jest ograniczony. Po kilka sztuk z ok. 3 firm. Niezły okazał się z firmy o której wcześniej nie czytałam - Relax Dream Comfort, z pianki wysokoelastycznej. Drugi z Janpolu Nyks. Oba niby średnio twarde, ale naprawdę miękkie. Nie przypadły mi do gustu, te z pianki termoelastycznej. Córce się podobał. Sprzedawcy je chwalą, ale takie dziwne. Jak się kładłam to były dość twarde, a potem powoli się zapadałam.Nie czułam wygody. Przy moich bólach kości, nie wiem czy to dobry pomysł. Lepiej jak jest materac miękki. Dowiedziałam się, że materace termoelastyczne nie uciskają na naczynie krwionośnie.
Całkiem fajne były na sprężynach kieszeniowych.
Natomiast poduszki lateksowe, to jakieś cudo. Jak położyłam się na lateksowej z Janpolu, to musiałam ją odłożyć, bo kupiłabym materac ze względu na wygodną poduszkę. Nigdy czegoś takiego nie miałam pod głową. Na pewno je zakupię dla swojej rodziny.

Ja mam chory kręgosłup. Rehabilitant powiedział, że powinnam mieć twardy materac na spodzie, a na nim bardzo miękki, cienki, piankowy. Jednak jeszcze nic nie kupiłam, bo też nie wiem na co się zdecydować.

Co do siedmiu stref materaca... Kiedyś w TV rozmawiano z jakąś specjalistką od materaców. Powiedziała, że siedem stref sprawdza się tylko u wysokich osób (ok. 1.80cm wzrostu), bo do takich te strefy są dostosowane (dla mnie to logiczne, bo po co by mi były strefy, do których nawet bym nie mogła dosięgnąć :)). Mówiła też, że na chory kręgosłup najlepsze są właśnie te z pianki termoelastycznej.

Materace to bardzo rudny wybór. Zarówno firmy jak i tego z czego powinien być. Kieszeniowe są ok. Dobrze się na nich leży, ale ja je na razie wyeliminowałam. Chciałam lateksowy, ale podobno uczulają, i nawet można tego nie skojarzyć. Został mi termoelastyczny i wyskokelastczny. Testowałam oba i termoelastyczny dość długo układał się pod moim ciepłem i jest dobry dla osób, które si nie wiercą. Wyskokoelasyczny był ideał, ale nie wiem jaki będzie dla kręgosłupa. Polecano mi wszędzie albo kieszeniowy, albo termoelastyczny.
 Wybrałam na razie do oceny Aurora firmy Janopl. I Dream Comfort z firmy Relax. Obie krajowe firmy. Aurora jest dwustronna z jednej strony pianka termoelastyczna, z drugiej wysokoelastyczna. Grubość 18 cm. Można wybrać jedną stronę, jakby druga nie pasowała. Dream Comfort jest ekstra. Grubość 20 cm. Aurory nie testowałam. Może mi się uda ją gdzieś znaleźć, bo nie wszystkie są dostępne.
Aurore polecano jako dobre rozwiązanie.
Wiele ich już testowałam.
Zwróć uwagę Agata na stelaże, to bardzo ważne. Muszą być elastyczne dopasowujące się do materaca i Ciebie, oraz z przerwami między deskami ok. 3-4 cm. nie więcej.

Kupiłam termoelastyczny z firmy Relax i mimo, że córce śpi się bardzo dobrze, ja wstałam obolała. Spałam na takiej zwykłej gąbce i czułam się dobrze po wstaniu. Prawdopodobnie mam bóle stawów od kręgosłupa i faktycznie po zwykłej gąbce czułam się dobrze, ale po tym czuję się fatalnie. To dopiero drugi dzień, ale w nocy nawet nie mogłam oddychać. Czyli wygląda na to, że dla mojego kręgosłupa ten rodzaj materaca się nie sprawdza. Najgorzej, że one są bardzo drogie a nie mogę zwrócić, bo już spałam dwie noce. :(

Nie przejmuj się Sasima, to przecież początek, myślę, że unormuje się spanie z tym materacem.
Z tego co piszesz, jesteś osobą aktywną i kręgosłup ma prawo boleć i być zmęczony; poczekaj trochę.

Myślisz Melinda, że to się zmieni po kilku dniach? Sprzedawcy mówili, że trzeba się przyzwyczaić do materaca, ale ja mam obawy, że może być gorzej. Spałam na takiej zwykłej gąbce i stawy mnie prawie nie bolały, co jest dość dziwne, bo generalnie bolą mnie już od 6 lat non stop i ciągle dochodzą nowe, a po spaniu na zwykłej gąbce z dnia na dzień czułam się lepiej. Posprawdzałam materace w sklepie i na każdym było mi dobrze. Natomiast po przespaniu nocy, to zupełnie inne odczucie. To nawet nie to, że się źle na nim śpi. Nie. Po prostu wszystko zaczyna mnie boleć w nocy i nad ranem nie daję już rady, tak bardzo mnie boli odcinek piersiowy, lędźwiowy...

Poczekam wg. zaleceń, ale jak tak będzie źle, to nie dam rady na nim spać.

Sasima w wielu sklepach na materace jest udzielana gwarancja zwrotu do 7, 10, a nawet 30 dni bez podawania przyczyny.