Niemedyczne forum zdrowia

Mistrzu ale czy nie jest tak, że owo uszkodzenie organów wynika z wcześniejszej zignorowanej - albo objawowo leczonej (antybiotyki przy przeziębieniach itd)- toksemii ( Pablo ;)) organizmu?
a ja bielactwo mam. zaczelo sie w 12 roku życia. trudno mi zrozumieć jak to się stało.

no tak przepraszam i już poprawiam :)
nigdy nie przywiązywałam do tego wagi - małą, dużą, co za różnica, ale widzę że na tym forum to jest ważne :) postaram się poprawić
A Pablo to raczej mnie poprawia a nie chwali - ale rzeczywiście wielkodusznie :)

Moim zdaniem bielactwo nabyte (12 rż) jest chorobą z autoagresji, w której system odpornościowy niszczy melaninę.

Czy sądzi Mistrz, że można to odwrócić? ( obecnie jest bielactwo całkowite)

Miałem w praktyce przypadki, że pojedyncze plamy zanikały i skóra w tych miejscach była podatna na opalanie. Natomiast przy bielactwie całkowitym nie osiągnąłem żadnego sukcesu, co oczywiście nie przesądza sprawy. Ziółko, które dobrze sprawdza się przy bielactwie, to bodziszek.

Białe plamy na skórze mogą oznaczać niedobory wit B 12, być oznaką cukrzycy lub schorzenia tarczycy. Według mnie przy takich objawach wątroba i trzustka sa przeciążone.

Pragne delikatnie zwrocic uwage,ze off topic sie zrobil

Posty dotyczące bielactwa przeniosłem do nowego tematu. Dzięki Shpeelko!

Dziękuję Mistrzu za odpowiedź. Póki co jednak wolę oczyszczać organizm za pomocą MO i diety, powoli, patrzeć co się dzieje, a potem, być może, dopiero wezmę się za ziółka. Tak czuję,że czas na nie nie nadszedł.

Dodano

....ale właściwie z czego wynikają choroby z autoagresji?

Dodano

czy ze "zdurnienia" organizmu w wyniku jego zatoksycznienia? Bo co takiego groźnego może być w melaninie

Moim zdaniem przyczyną chorób z autoagresji są te lektyny (związki białek i cukrów), które nie wywołują reakcji systemu odpornościowego, zwane nie wiedzieć czemu lektynami przyjaznymi - chyba z tego powodu, że mogą sobie swobodnie krążyć w krwiobiegu nie wywołując aglutynacji czy też innych reakcji systemu odpornościowego. Jakoś nikt się nie zastanawia, co dalej się z tymi lektynami dzieje - znikają? A przecież są to reaktywne obcogatunkowe białka zawierające informację genetyczną i jeśli przylgną do ściany komórkowej naszego organizmu - zmieniają jej odpowiedź immunologiczną i narażają na atak systemu odpornościowego wyszukującego właśnie takich komórek ze zmienioną odpowiedzią, czyli antygenów. Jako nośniki pewnej informacji genetycznej, lektyny przejawiają tzw. powinowactwo do swoistych białek i dlatego przyłączają się do komórek odpowiadających im tkanek. Szerzej o tym można przeczytać w oświeceniu.

No tak, ale ja to pamiętam, mnie zastanawia fakt, ze melanina to barwnik a nie białko ( chyba???). Czy Pan wie JAKA lektyna mogla spowodować bielactwo? Alergie mialam od 10 roku zycia, ale objawiala sie katarem, wiec widac jedne alergeny sie ujawnily, a inne nie? Przyznam, ze chcialabym aby mi to przeszlo, ale wątpię aby to bylo mozliwe, po tylu latach.. Z drugiej strony lubie wierzyć w cuda!!!

Dodano

a tak w ogole to widze, ze przez wyjazd na majówkę ominęła mnie dyskusja na temat wegeterianizmu. ten królik mnie powalił.

Fakt, ale przecież jest wbudowana w jakąś komórkę. Podobnie jest np. z mieliną.
Nie wiem; niewiele lektyn jest nazwanych,a jest ich niemalże nieskończona ilość. Zresztą jakie to ma znaczenie? W gruncie rzeczy chodzi o to, że każda lektyna w organizmie jest antygenem, czyli wyrządza jakieś szkody i żeby tego uniknąć należy uniemożliwić lektynom wnikanie do organizmu, bo jest to zjawisko nienaturalne, by nie strawione części pokarmu znajdowały sobie drogę przenikania wgłąb naszego ciała. To nie może skończyć się dobrze!

Przy przeglądaniu strony GNM natrafiłam na wyjaśnienia dotyczące bielactwa (i innych "chorób" skóry):
"Naskórek
Naskórek ma warstwę wewnętrzną i zewnętrzną. Wewnętrzna warstwa podstawna (basal) graniczy ze skórą właściwą. Zewnętrzna warstwa naskórka, to część naskórka, który widzimy gołym okiem i który możemy dotknąć. Naskórek składający się z komórek nabłonka płaskiego jest sterowany przez sensoryczny ośrodek kory mózgowej. Reaguje na konflikt typu „rozłąka”, zerwanie kontaktu (oderwanie się od ciała). Utrata kontaktu z matką, gromadą, rodziną, przyjaciółmi. W przyrodzie utrata kontaktu z rodziną/gromadą jest równoznaczna ze śmiercią, dlatego konflikt ten ma bardzo duże znaczenie!
Neurodermitis
Po przeżyciu szoku konfliktowego z powodu rozłąki z dzieckiem albo partnerem pojawiają się w naskórku owrzodzenia. Gołym okiem nie da się ich zaobserwować, do tego potrzebujemy mikroskopu. Jesteśmy jednak w stanie je wyczuć. W miejscach owrzodzenia naskórek nie jest aksamitny, miękki, tylko szorstki. Taka symptomatyka nosi nazwę neurodermitis (Jest to aktywność konfliktu!)
Egzema
Po rozwiązaniu biologicznego konfliktu, w fazie zdrowienia skóra staje się zaczerwieniona i ma obrzęk, co nazywa się wysypką. Owrzodzenia zostają od podstawy wypełnione nowymi komórkami (nabłonek płaski).
Bielactwo (albinizm)
Taki sam proces który zachodzi w kierunku zewnętrznej strony skóry, obserwujemy również wewnątrz skóry, w kierunku skóry właściwej. Jeżeli tam powstaną owrzodzenia, to widać je w postaci bielactwa. W tej części skóry znajdują się bowiem komórki zawierające pigment, które wskutek owrzodzenia zostają zniszczone. W ten sposób powstają na naskórku białe plamy. Mamy warstwę zawierającą komórki pigmentowe wytwarzające silnie melaninę które znajdują się w skórze właściwej oraz mamy również warstwa ze słabą zawartością melaniny, która znajduje się w ostatniej warstwie nabłonka płaskiego.
Związany z bielactwem konflikt to brutalna rozłąka z człowiekiem, z którym było się bardzo silnie emocjonalnie związanym. Do tego rozłąka ta posiada ohydny aspekt, kojarzy się ohydnie. Np. dziewczynka dowiaduje się, że jej tata zginął w wypadku motocyklowym ... głowa roztrzaskana, cała masa mózgowa na szosie.  

Te dwa rodzaje owrzodzenia spowodowane są biologicznymi konfliktami typu „rozłąka”. W przyrodzie utrata kontaktu z rodziną/gromadą jest często równoznaczna ze śmiercią, dlatego konflikt ten ma bardzo duże znaczenie. W mózgu człowieka obszar sterowania sensoryką (regulujący cały system socjalnego zachowania osobników w gromadzie) zajmuje 4-ro do 5-cio krotnie więcej miejsca niż obszar sterujący motoryką..." - http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=390&Itemid=183
Tu dokładny opis konfliktu i procesu zdrowienia - http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=324&Itemid=219

Pojawiły mi się ( około miesiąc temu) odbarwienia na rękach, białe kropki na jednej i drugiej ręce. Początkowo myślałam, że to oparzenia od pryskającego z patelni oleju. Ale także pod jednym kolanem też zauważyłam dwie plamki odbarwione. Wygląda na to, że to początki bielactwa. Piję ziółka bodziszka, ale nie wiem w jakich ilościach go trzeba pić i czy tylko sie go pije, czy także należy te plamy przemywać.

Mistrzu to pytanie głównie do Pana, ale też do osób które coś wiedzą na ten temat: skoro zmieni się dietę, uszczelni jelita i wytruje wszystkie grzyby z organizmu, a przy pomocy ziół i boru (to z forum bielactwa) oczyści z toksyn, to bielactwo nie powinno ustąpić?

Oraz drugie bardzo ważne dla mnie pytanie: jestem bardzo mocno związany ze sportem i uprawiam go zawodowo, więc nie mogę tak od niego odstąpić. Wiem, że sport mocno komplikuje sprawę wyzdrowienia, ale czy jakoś da się pozbyć tych wszystkich toksyn i grzybów nie opuszczając treningów?

A jak na tym forum oceniają bor? Komuś ustąpiło bielactwo?
Co uprawiasz?

Tak. Kto stosował bor, to mówi o nim pochlebnie. Sens w tym, że nie każdy podszedł do tego tak jakby profesjonalnie i nie u każdego widać efekty w zniknięciu plamek. Myślałem, że Mistrz coś o oczyszczaniu borem więcej...

Uprawiam tenis stołowy... Sport z pozoru dla większości "łatwy" i przyjemny, bo każdy go kojarzy ze świetlicy w szkole hehe (od tego się zaczyna), ale tak nie jest i jest bardzo ciężki...
Ponadto jeżdżę rowerem (ok 50 km dziennie), biegam, gram w piłkę, siłownia, basen.

Czy mógłby Mistrz napisać, jaki bodziszek, i jak należy go stosować?

Bodziszek cuchnący.

Tak. Jest to schorzenie z autoagresji. Układ immunologiczny niszczy melanocyty.

Zapomniałbym jeszcze dodać, że bywa tak, że odbarwienia przebiegają wzdłuż nerwów obwodowych. Nie wiem zbyt wiele o tym, ale pewnie do tego wrócę. Częściej jednak białe plamy są nieregularne.

Grey, młodzież uczy się od Ciebie.... pisać z błędami.

Dobrze że to tylko forum internetowe. W realu, nie dość że uczyli by się ode mnie pisać z błędami, to jeszcze częstował bym ich fajkami, rozpijał i opowiadał sprośne dowcipy.

Nie wiedzieć czemu Grey dostał licencję na pisanie z błędami to i korzysta, przy okazji się odszczekując, zamiast pogrążyć się w zadumie na temat swojej ułomności.

Podejrzewam wazelinę, NLP i kolorowe łosie z awatara.
(http://www.gomotes.com/emoticon/skype/skype67.gif)

Doceniam wasze wysiłki chłopcy.

Ja twoich nie chłoptasiu.

Bo ja zadeklarowałam niepoprawianie już, a nie znalazł się inny chętny moderator jak na razie.

Łatwiej przenieść do moderowanych.

Czy według Ciebie Mistrzu MO ma jakiś wpływ na plamy?