Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Amdea 30-04-2008, 22:55



Tytuł: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Amdea 30-04-2008, 22:55
Czujesz się przygnębiony, masz depresję? Popracuj w ogródku albo przynajmniej zabierz się za wiosenne przesadzanie kwiatów doniczkowych. Brytyjscy naukowcy wykazali bowiem, że bakterie glebowe poprawiają nastrój, aktywując grupę neuronów wytwarzających serotoninę.
Naukowcy z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego i Uniwersytetu Bristolskiego odkryli, że myszy potraktowane wspomnianymi bakteriami zaczynały się zachowywać jak po podaniu leków antydepresyjnych (Neuroscience).
Te badania pomagają nam zrozumieć, jak ciało komunikuje się z mózgiem i dlaczego zdrowy układ odpornościowy jest tak ważny dla podtrzymywania zdrowia psychicznego. Pozostawiają nas także z otwartym pytaniem, czy nie powinniśmy wszyscy spędzać więcej czasu na zajęciach związanych z brudzeniem — opowiada Chris Lowry z Uniwersytetu Bristolskiego.
Jak widać, zakłócenia równowagi immunologicznej zwiększają podatność pewnych osób na zaburzenia nastroju, np. depresję.
Zainteresowanie projektem Brytyjczyków wzrosło, gdy okazało się, że jakość życia pacjentów onkologicznych poprawiła się po podaniu bakterii Mycobacterium vaccae. Zespół Lowry'ego wyjaśnił to właśnie aktywacją neuronów serotoninergicznych.
W przyszłości mają być prowadzone dalsze badania, by określić, czy Mycobacterium vaccae, inne bakterie oraz farmaceutyki rzeczywiście wykazują działanie antydepresyjne, korzystnie oddziałując na komórki nerwowe.
Artykuł w całości przekopiowałam z http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_2219.html


Tytuł: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Boja 01-05-2008, 08:24
No to ja jestem grzebiuszka ziemna, ale teraz wiem dzięki Tobie dlaczego praca w ogrodzie (praca bardzo twórcza) tak dużo mi daje zadowolenia: przez te bakterie!


Tytuł: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 05-05-2008, 16:46
To chyba zbytnie uproszczenie sprawy. Jeszcze jest kwestia ruchu, świeżego powietrza, zadowolenia z wykonanej pracy...


Tytuł: Odp: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Beata 09-07-2009, 16:33
Bardzo ciekawe....zwłaszcza, ze poparte badaniami.
 Dbamy o prawidłowy poziom bakterii w naszym organizmie jedząc ogórki kiszone, kapustę itp....więc powinniśmy zadbać o dostarczenie bakterii Mycobacterium vaccae. Zastanawiające....chłopi pracujący na roli raczej nie wpadali w depresje i nie mieli skłonności do podważania sensu życia, jak to było w modzie u ludzi mieszkających w miastach.
To oczywiście duże uproszczenie.... ale coś w tym jest.
Idę opracować w ogródku.
Jutro rano pierwszy raz wypiję MO, mam już wszystkie składniki.


Tytuł: Odp: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 09-07-2009, 17:06
Znany jest też pozytywny wpływ pracy w ogródku na chorych na chorobę Alzheimera.
Jak w tej sytuacji wyglądają ci wszyscy, którzy obsesyjnie walczą z bakteriami (pasożytami, wirusami...).


Tytuł: Odp: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 09-07-2009, 17:10
Ja tam nie walczę ;) Ale można by na tym  interes zrobić.  :lol:


Tytuł: Odp: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Aggula 22-07-2009, 12:20
Tak, taka, nazwijmy to; "TERAPIA GARDENIA".  :D


Tytuł: Odp: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Balbina 23-07-2009, 10:15
Aggula, bardzo fajna nazwa chociaż można ją spolszczyć - "TERAPIA OGRODOWA". Coś w tym jest bo dla mnie najlepszym relaksem po całym dniu czasami bardzo stresującym i męczącym jest właśnie wyjście do ogródka i skoszenie np. trawy lub zrobienie jakichś bieżących prac pielęgnacyjnych. Ciągle żałuję, że z powodu braku czasu na pielęgnację, większość mojego ogródka kiedyś pełnego kwiatów zamieniłam na trawnik :(  Ale trochę tego zostało i zawsze jest coś do zrobienia :P


Tytuł: Odp: Brudzenie w ziemi poprawia nastrój
Wiadomość wysłana przez: Aggula 23-07-2009, 10:39
W ogóle czowiekowi bez wątpienia potrzebny jest kontakt z ziemią. Ja mieszkam NIESTETY w mieście, w bloku, ale mam ogród za miastem, cichy, zielony, spokojny. A najbardziej uwielbiam tam poranki, wszyscy jeszcze śpią, wstanę, otworzę drzwi, jest ciepło, słonko delikatnie przygrzewa poprzez korony drzew, wyjdę na trawę, boso, w piżamie, leniwie o poranku... i nikt i nic mnie nie obchodzi. Cudnie!