Niemedyczne forum zdrowia

 Ponieważ forum nie służy do przepisywania artykułów wstawiam link dla każdego kto będzie zainteresowany tematem.( Editho)
Brytyjka, która poddała się radykalnej diecie wygrała w sądzie pozew o odszkodowanie w wysokości 800 tys. funtów - informuje brytyjski dziennik Daily Telegraph. Kobieta twierdzi, że zalecona jej terapia oczyszczająca organizm spowodowała u niej zmiany w mózgu i wywołała epilepsję.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5482331,Dostala_odszkodowanie__do_dieta_spowodowala_zmiany.html

Po kilku dniach zaledwie picia wody takie objawy? Wszystkiego chyba nie napisali albo przekrecili fakty...

O niebezpieczeństwie picia dużej ilości wody napisałem tutaj: http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=4480&start=15

Editho, za jakiś czas dostęp do tego artykułu będzie możliwy tylko po uiszczeniu płątności za dostęp do archiwum. W Wyborczej i tak długo można je oglądać, ale już np. Rzepa przenosi artykuły do archiwum po zaledwie paru dniach. Dlatego wkleiłam cały. Oczywiście nie jest to żadna rewolucyjna wiadomość, więc forum wiele nie straci jeśli nikt go nie przeczyta. Ot, taka ciekawostka.

Pomyślałam sobie czytając ten artykuł, że ludzie powinni częściej pozywać "normalnych" lekarzy. W końcu przepisywane przez nich terapie bywają czasem wręcz śmiertelne.

Czytalam Panie Jozefie o nadmiarze spozywania wody wczesniej, ale nie sadzilam ,ze 2 litry wody picia dziennie to az taki duzy nadmiar, zeby mogl spowodowac az takie objawy.

Dlatego Mistrz zaleca picie tylko wtedy kiedy trzeba zaspokoic pragnienie. Ja znam ten problem z autopsji. Chorowalam na nadcisnienie tetnicze i kiedy ze wskazania lekarza wypijalam po 2 litry plynow dziennie to nogi w kostkach mialam jak balony i pogotowie ratunkowe przyjezdzalo po 3 razy w tygodniu. no i co za tym idzie nocy tez nie przesypialam, bo jak wiadomo ,jezeli sie pilo to i wydalic tez trzeba.
Od prawie trzech miesiecy nie biore zadnych tabletek na nadcisnienie, pije kiedy mi sie chce pic, nogi mam jak sarenka ;) i przesypiam noce jak aniolek, noooo chyba ze wieczorem  wypije za duzo...... :D

Wmawia nam się ,że pijąc wodę ,zachowamy młodość ,a jesli na dodatek nawilżymy się od wewnątrz stosując capiwit cos cos tam ,to juz wtedy na pewno sie nie zestarzejemy.
Ostatnio w książce o zdrowym stylu zycia ,przeczytałam ,ze stosowanie suplementów z przeciwutleniaczami nie tylko nie jest zdrowe ,ale wręcz szkodliwe.

A ja zwyczajnie w to nie wierze, ze powodem tej kobiety bylo wypicie 2 litrow wody dziennie. Skad wiemy, czy zmiany w mozgu nie istnialy wczesniej. Tylko moze wygodniej oskarzyc dieteteczke, ktora tak niekonwencjonalnie podchodzila do sprawy, niz np. lekarzy, ktorych wczesniej ta kobieta odwiedzala ? Nie ma tez nic o diecie tej kobiety.

Ale wlasnie dlatego przestalam czytac taką prasę ...

W tym wypadku zapadł wyrok, więc sąd sprawę zbadał i przypuszczam, że opierał się na czymś więcej niż tylko zeznaniach poszkodowanej.  Nie wiem czy zajrzałaś do tekstu źródłowego - terapia oczyszczająca polegała na piciu absurdalnych ilości wody i całkowitym ograniczeniu spożycia soli.

6 pints to ok. 3 - 3,5 L, co w tym jest tak bardzo absurdalne ? Jest to duzo, ale nie uzasadnia takich klopotow zdrowotnych.

Pamietam, ze kiedys jakis chlopak wypil ponad 10 litrow i zmarl - to ja rozumiem, ze sa absurdalne ilosci.

W originalnym artykule tez nie ma wiecej informacji o diecie, o ew. wczesniejszych klopotach. A przypuszczac mozna wiele.

Ja tylko wiem z niemieckiej telewizji, ze lubi sie scigac takich, co lecza naturalnie. Pamietam program o lekarzu, ktory bardzo niekonwencjonalnie leczyl problemy ze stawami. Scigali go, bo nie przepisal tradycyjnych lekow. Moze tylko o to chodzi ?

To może kolejna ciekawostka:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5719341,Dzieci_korzystajace_z_telefonow_komorkowych_sa_bardziej.html?skad=rss


Dodano
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5719718,Brytyjski_NHS_planuje_sprzedac_dane_milionow_pacjentow.html?skad=rss

Dzieci chorują od leków - dwoje zmarło
http://wiadomosci.onet.pl/1829971,11,item.html

http://londyn.gazeta.pl/londyn/1,79739,5728694,Czworo_pracownikow_uniwersytetu_zmarlo_w_efekcie_eksperymentu.html



Swoją drogą myślę, że można w tym temacie umieszczać ciekawostki z prasy (pierwotnie temat dotyczył tylko tej jednej konkretnej o nadużywaniu wody).

Abi Droga
 Tak jak Mistrz napisal, ze ludzie nie choryua z braku lekow w organizmie, ale wlasnie ludzie choruja z powodu lekow w organizmie., a to zasadnicza roznica..... I tu godze sie w 100%

Ależ wiem to doskonale, Mistrz wielokrotnie powtarza to ostatnio na forum, wierz mi, że staram się je czytać jeśli tylko mam czas, szczególnie posty Mistrza. Dałam tylko link, nie wiedziałam gdzie go umieścić, może pośpieszyłam się zbytnio. Chodziło tylko o artykuł i zawartą w nim treść informacyjną dla zainteresowanych, mnie to zainteresowało, bo nie wiedziałam, że podane leki mogą prowadzić do przypadków śmiertelnych u dzieci. I żeby zaraz nikt nie myślał, że podaje leki dzieciom.  :mrgreen:

Grazynko, ja od jakiegos czasu przelece wiadomosci tylko pod takim katem, zeby sie dowiedziec, o czym znowu nie pisali ...

Dodano

http://wiadomosci.onet.pl/1831479,453,gruzlica_i_hiv_tykajaca_bomba_z_polskich_szpitali,item.html

'Gruźlica i HIV - "tykająca bomba" z polskich szpitali'

Ciekawe, jak 'wirus' HIV przezyje, i jaka metoda to zbadali ...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5735020,Wloscy_lekarze_chca_zablokowac_emisje_telenoweli_o.html?skad=rss

W malopolskim NfZ tez wyprowadzano pieniadze  wcale niemale. Siedziala prokuratura i w wyrywkowych Przychodniach robili krecia robote szukajac przypadkow korupcji i nie tylko. Machlojki polegaly na wpisywaniu do kartoteki pacjenta zlecen na badania specjalistyczne , oraz ich wykonania. A sam biedny pacjent o niczym nie wiedzial. W Pomorskiej placowce NfZ machloje wyszly na jaw po wizytach u stomatologow. Mojego kuzyna zona dowiedziala sie ze swej kartoteki, ze miala ekstrakcje dwoch zebow i szycie chirurgiczne, niestety te usuniete zeby ma do dzis i nawet ja nie bolaly. Miala zalozona tylko plombke, ale na zupelnie inny zaqb.
  A co sie tyczy pomylek lekarskich to kazdy z nich ma swoj osobisty cmentarzyk.Na nagrobkach powinno byc wyryte OFIARA POMYLKI LEKARSKIEJ lub w skrocie BLAD

Co robi lekarz, jak nie ma pacjenta ?
Zabija czas.


(Sami lekarze opowiadaja ten dowcip.)

Tak, tak...ja też to przeżyłam na własnej skórze.
3 lata temu miałam skomplikowane złamanie nogi. Po powrocie ze szpitala dostałam wiadomość, że z moim ubezpieczeniem coś nie tak…jeśli w terminie…dni nie dostarczę dodatkowych dokumentów –otrzymam rachunek (b.słony!). Ja z gipsem na całej nodze do biodra (na 3 m-ce) próbowałam coś załatwić telefonicznie….przypadkiem dowiedziała się o tym moja kuzynka, która ma dostęp do danych NFZ. Wydrukowała wszystko i mi przysłała. Byłam zdziwiona jak dokładne dane mają (było tego kilka albo kilkanaście stron):  przychodnie/lekarze u których się leczę,  daty wizyt….
Było wiele "kwiatuszków"

Najciekawsze było to:
-jestem ubezpieczona –od wielu lat na emeryturze (???)
-ostatnio kilkukrotne wizyty i jakieś  badania/leczenie u ginekologa (w ramach ciąży)… oczywiście tego ginekologa nawet nie znałam.

A już samo zestawienie tych 2 faktów powinno chyba dać do myślenia urzędnikom NFZ (chyba, że bawimy się w Włochy, gdzie „wieloletnie emerytki”  zaczynają rodzić).

Chciałam to wyprostować...doradzono mi:  lepiej nie ruszać...bo  wtedy znowu zaczną się kłopoty typu: ochrona  danych osobowych...a ja po prawie 4-mcach w długim gipsie miałam założony gips krótki (do kolana) na następne 8 tygodni....osobiste stawienie się było trudne;
Na zaleconą przez szpital rekonwalescenję przyjęto mnie 1 raz!!! –reszta prywatnie –ale też już nie ma miejsc.. ,chociaż lekarz-rehabilitant  łapał się za głowę, jak zobaczył nogę po gipsie i zmiany na niej…(wbita pięta, słabe krążenie –chociaż 2xdziennie  robiłam sobie zastrzyki w brzuch z Fraxiparine)  i na 2-giej/przeciążonej  nodze; wylądowałam  w Centrum Onkologii w W-wie(mam już odp." legitymację"), potem skierowano mnie do prac. chirurg./patolog. na Bródno –tam wycięto mi kawał skóry/ciała  nad drugim kolanem;  następne pół roku  jak bez obu nóg (poza bólem –rana nad kolanem ciągle się rozrywała, 2-ga noga ból i drętwienie), chwała Bogu –wynik z patologii dla mnie pozytywny. Teraz już jakoś chodzę, ale…kręgosłup... do tego sprawy prywatne…..więcej lekarzy nie wytrzymam…ani fizycznie, ani psychicznie, ani finansowo….

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,5747313,Lekarz_wycial_zoladek__bo_pomylono_wrzod_z_rakiem.html?skad=rss

http://zdrowie.onet.pl/2658,1368404,,,,szkodliwe_dodatki,dartykuly.html

http://www.longevitas.pl/

Krótka wzmianka z Życia na Gorąco na podstawie "The Lancet" - z badań przeprowadzonych wśród 200 000 dzieci z 31 krajów wynika, że regularne podawanie gorączkującym niemowlętom preparatów z paracetamolem o 46% zwiększa ryzyko astmy.

Najpierw zezwalają stosować, a potem biorą pod lupę skutki uboczne, pewnie podobnie było wcześniej z aspiryną.

Bakterie czterokrotnie częściej gromadzą się na dłoniach kobiet, niż na dłoniach mężczyzn - odkryli amerykańscy naukowcy. Powód, dla którego bakterie kochają kobiety, to kosmetyki, bo przez nie skóra traci odporność, co sprzyja rozwojowi mikrobów - donosi "Proceedings of the National Academy of Sciences".


Dodano

---

Włoscy lekarze leczą nawet zmarłych
 
Na Sycylii, lekarze rodzinni leczą także zmarłych - taki jest rezultat policyjnego śledztwa, która odkryła, że ponad 51.000 osób znajduje się ciągle na listach lekarzy. Po co? By mogli otrzymywać przysługujący im z tego tytułu dodatek z regionalnego funduszu zdrowia. Na sporządzonej przez włoską policję liście znaleźli się nawet tacy, którzy zmarli ponad 20 lat temu. PAP

Amputacja tańsza od leczenia?
W Polsce na 100 tys. mieszkańców wykonuje się rocznie aż 8 amputacji z powodu stopy cukrzycowej, tymczasem w Danii... dwie, a w Hiszpanii i Holandii po jednej. "Szpitalowi znacznie bardziej opłaca się odciąć chorą kończynę cukrzykowi, niż ją leczyć" - mówi prof. Krzysztof Strojek, krajowy konsultant ds. diabetologii.
Ile jeszcze sukcesów odniesie  nasza "służba zdrowia"

Przyjmowanie suplementów diety w tabletkach nie uchroni nas przed rakiem ani chorobą serca.

To wniosek z największego badania poświęconego skutkom przyjmowania preparatów multiwitaminowych, jakie kiedykolwiek przeprowadzono wśród kobiet. Wzięło w nim udział ponad 160 tys. Amerykanek w wieku 50 i więcej lat. Wyniki zostały opublikowane w piśmie „Archives of Internal Medicine”.

Badacze skupili się na zapobieganiu nowotworom i chorobom serca. Są bowiem dowody, że bogata w witaminy i minerały dieta może zapobiegać rozwojowi tych chorób. Celem analiz było sprawdzenie, czy podobny efekt można uzyskać łykając odpowiednie pigułki. Miliony Amerykanów wydają na nie miliardy dolarów, byle tylko poprawić stan zdrowia.

Prawie połowa z uczestniczek badania przyznała się do regularnego przyjmowania witamin. Po ośmiu latach okazało się, że zachorowalność na interesujące badaczy choroby była na podobnym poziomie, jak u kobiet, które nie stosowały takiego wspomagania. Zdiagnozowano prawie 10 tys. przypadków rozmaitych nowotworów (m. in. piersi, płuc, jajnika) i 9 tys. incydentów związanych z chorobami układu krążenia, tj. ataków serca i udarów. Niecałe 10 tys. kobiet zmarło.

Główny autor badania, Marian Neuhouser z Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle komentuje: – Radzę dbać o to, by źródłem składników odżywczych było jedzenie. Żywność dużo lepiej wypada w tej roli niż suplementy w tabletkach. Jak dodaje współautorka projektu, dr JoAnn Manson, mimo rozczarowujących wyników, nie oznacza to jednoznacznie, że te preparaty są bezużyteczne. Po pierwsze dlatego, że badania miały charakter obserwacyjny. Co oznacza, że mogły nie spełnić wszystkich rygorów technicznych. Po drugie, nowotwór rozwija się przez wiele lat. W związku z tym nie wiadomo, w ilu przypadkach na prewencję było już za późno. Po trzecie, witaminy w tabletkach mogą być z pożytkiem wykorzystywane jako forma asekuracji w przypadkach osób, których nawyki żywieniowe pozostawiają wiele do życzenia.("Rzeczpospolita")

Ze wszystkim tak jest. Tylko w Auschwitz mieli jakieś dane od razu.

Źródło: Duży Format dodatek do Gazety wyborczej
 
Bambus w szynce
Wojciech Staszewski
 
http://wyborcza.pl/1,75480,6279638,Bambus_w_szynce.html


Maciass, wystarczy podać link do artykułu, nie trzeba wklejać całego //Rysiek

wiekszosc tak.

Układ immunologiczny wpływa na mózg.
Monocyty przenikają przez barierę krew-mózg, ma to znaczenie w chorobach chronicznych np. reumatoidalne zapalenie stawów czy choroby wątroby. Do tej pory nie było jasne w jaki sposób te choroby wpływają na mózg i zachowanie, powodując zmęczenie i złe samopoczucie.
http://www.google.com/hostednews/ukpress/article/ALeqM5hod1DonhqPHW6pRoNJ0h5HH1YoUg

Ja nie muszę czytać "mądrości" ani czekać aż naukowcy pozwolą w to wierzyć. Ja to już wiem. Na szczęście dzięki MO jest coraz lepiej.

Nikt nikogo nie zmusza do czytania ów "mądrości"  ;)

Mnie osobiście bardzo interesuje ten temat, jak to naprawdę jest, jak toksyny wpływają na mózg, co mogą powodować, w jaki sposób to czynią tak czysto chemicznie, jaki proces wtedy zachodzi.
Ale taka już moja "karma", że nie zmagam się jedynie z alergią czy ciągłymi infekcjami u dziecka jak inni. Mój problem polega na tym, że nie wiem co jest mojemu dziecku tak naprawdę i może nigdy się nie dowiem, ale wiem jedno - będzie coraz gorzej jeśli nic nie zrobię.

Jeśli mogę prosić, ale tak zupełnie nie złośliwie, proszę aby nikt nie zrozumiał moich słów jako złośliwe, bo nie mam takiego celu, bardzo jestem zainteresowana różnymi źródłami, które że tak powiem dokumentują całą tą wiedzę jaką można zdobyć na tym forum. Jednym słowem źródła, czy to strony internetowe czy jakieś publikacje, ale najciekawsze byłyby książki (pewnie jakieś stare podręczniki medyczne). Mistrz kiedyś wspominał, że zdobywał wiedzę czytając właśnie takie stare książki, tylko jakie to były tytuły, jacy autorzy?
Jeszcze dodam, że nie chodzi mi o podważanie słów Mistrza a jedynie o poszerzenie wiedzy.  :D
Może w stosie tych kartek znajdę w końcu odpowiedź, dlaczego moje dziecko to spotkało?

Abi,

chyba nie zrozumiałaś, ja nie twierdzę że to źle czy nieprawda, ale medycyna produkuje setki, tysiące, miliony tekstów, opinii itd. które póki co więcej mieszają niż pomagają.

Piszesz że nie wiesz jak pomóc dziecku, a metody wskazane przez Mistrza, na tym forum? W zasadzie jeżeli chodzi o przyczyny to wszystko zostało powiedziane, nie wiem co chcesz znaleźć ale to trochę wymyślanie koła od początku.


To ty chcesz się szkolić czy pomagać dziecku?

Jasne, że nie chcę zaszkodzić.
Tak, przyczyny wszystkich chorób już znamy, ale jak sam Mistrz pisał jego mikstura nie jest cudownym lekiem na wszystko, a ja nie ukrywam, że najbardziej zależy mi wyleczeniu dziecka. Jednocześnie nie chcę zaszkodzić dlatego ku zdziwieniu bardzo wielu osób borykających się z takim samym problemem jak ja nie stosuje u dzieci suplementacji, nie podaje np. nystatyny itd. Interesują mnie metody wspomagania organizmu tak, aby on sam prowadził cały proces leczenia, dzięki któremu zostanie wyeliminowana przyczyna, a nie objawy choroby.
Zastanawiam się tylko czy nie istnieje w moim przypadku jeszcze jakaś inna przyczyna całej tej sytuacji niż toksyczność, ponieważ pomimo stosowania mikstury cały ten proces idzie u mojego autystyka jak krew z nosa. Podejrzewam, że doszło już do uszkodzenia niektórych organów, być może nawet mózgu. Jak myślisz, czy w takim wypadku można coś jeszcze zrobić? Ja wiem, że można.

"Polska" ujawnia najbardziej absurdalny proceder w naszej służbie zdrowia. Szpitale na siłę kładą do łóżek niewymagających hospitalizacji ludzi tylko po to, by na nich zarabiać. A my wszyscy płacimy za to z naszych podatków. Sposób na wyciągnięcie pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia jest bardzo prosty. Chorzy na reumatyzm muszą brać leki w postaci podskórnych zastrzyków. Wcześniej szpitale wydawały lek chorym, a ci sami robili sobie zastrzyk w domu, podobnie jak chorzy na cukrzycę.

Teraz niektóre lecznice stawiają pacjentów przed wyborem: Kładź się na oddział i damy ci lek albo odejdź z kwitkiem. Szantaż jest skuteczny, bo leki nie są refundowane, a miesięczna kuracja kosztuje ok. 4 tys. zł."

Co jeszcze nasz chory system służby zdrowia wymyśli, naprawdę zaczyna być to interesujące.

Nie wiedziałam gdzie to dodać.

Tampony lub podpaski powodują Syndrom Szoku Toksycznego.
"Dokładna przyczyna jej nie jest znana, choć mówi się o wpływie surowców, z których składa się tampon, zawierających zanieczyszczenia. W tamponach znajdują się często środki chemiczne takie jak furany i dioksyny oraz pestycydy stosowane przy uprawie bawełny, której z kolei używa się do produkcji tamponów. W przeszłości tampony, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, były produkowane w stu procentach z włókien sztucznych. Od czasu skandalu związanego z Syndromem Szoku Toksycznego, syntetyki zostały wycofane z rynku, co jednak całkiem nie zniosło ryzyka choroby. Obecnie tampony wytwarza się bądź z bawełny, bądź z mieszanki bawełny i sztucznego jedwabiu, a także miazgi drzewnej przetwarzanej metodami, które sprawiają, że tampony pełne są najbardziej toksycznych substancji. Problemem głównie jest bielenie ich chlorem (także pieluszek i pozostałych produktów higienicznych), co robi się tylko ze względów estetycznych (są wtedy białe a nie "przybrudzone"). Podczas procesu bielenia stykają się one z ponad tysiącem związków chemicznych, w tym z dioksynami, a wielogodzinny (w skali życia wieloletni), ścisły kontakt tamponu z błoną śluzową powoduje przenikanie toksyn do organizmu."

"Symptomami choroby są zazwyczaj: wysoka temperatura, wymioty i biegunka, ból głowy, pieczenie gardła, ból mięśni i pokrzywka, zwłaszcza na dłoniach i stopach, łuszczenie się skóry, oraz gwałtowny spadek ciśnienia krwi. Niekiedy pojawiają się też: zawroty głowy, dezorientacja i uszkodzenie narządów, bóle mięśni i stawów, problemy z nerkami i wątrobą. W ostrej fazie choroba trwa 4-5 dni, rekonwalescencja zaś zajmuje kilka tygodni."

http://www.nastolatek.pl/art.php?id=2511

Wielkie oszustwo ws. leków przeciwbólowych
http://wiadomosci.onet.pl/1932352,12,wielkie_oszustwo_ws_lekow_przeciwbolowych,item.html

No, a czego Wy się spodziewacie po medycynie? Macie jeszcze jakieś złudzenia. Ja nie mam żadnych i jest mi z tym dobrze.

Mogę prosić o poprawny link?


Już jest poprawiony //Rysiek

Aspartam - dokument z kanału Planete:

http://rapidshare.com/files/208429179/Aspartam_TVRip_RMVB_LektorPL.rar

To chyba krok w dobrym kierunku. Pytanie na ile lobby medyczne pozwoli na jakieś zmiany:
http://www.fitness.wp.pl/zdrowie/aktualnosci/art245,ile-kosztuje-niedrowy-tryb-zycia.html

To chyba krok w tragicznym kierunku, kolejne regulacje, juznie trzeba silą proletariatowi wskazywać co jest dobre a co złe i  jak żyć, ale podobnie jak dawniej jest to dla naszego dobra.

Nie mam wątpliwości że tylko tego pragną "nasi" politycy.

Jeśli jeszcze nie wzięli się za Instytut Matki i Dziecka - instytucję państwową promującą Danonki, to raczej nie jest to działanie prozdrowotne, tylko pod naciskiem lobbystów.

http://www.sfora.pl/Zachodniopomorskie-zagrozone-epidemia-sepsy-a4962
się zaczyna

Rzeczpospolita:


I znów swoją łapę położy NFZ i pieniądze pójdą na utrzymanie rozbudowanej biurokracji i leki. A gdzie pomoc chorym?

Taa , zmniejszyli dochodowy o 1% i teraz kombinują jak to odzyskać.

To jest dopiero jazda...

http://www.dziennik.pl/swiat/article404666/To_niemowle_ma_16_lat.html

Cytat:" Ale według lekarzy fenomen dziewczynki może być kluczem do długowieczności."
I teraz dopiero beda eksperymentowac na malej! Az mi sie wlosy jeza na sama mysl.  :eek:

Ale kto powiedział że ona się nie starzeje? Co najwyżej zatrzymała się w rozwoju ale z twarzy nie wygląda wcale na niemowlaka.

Także nie wiem czy jest się tu czym zachwycać. No ale na pewno nie jest to typowe.

Dwa ciekawe artykuły w paczce:

1.Enzymy zamiast penicyliny.

I coś dla mam ;)

2.Brudas to brzmi dumnie

Download:

http://odsiebie.com/pokaz/3904050---e1a4.html

Znowu mamy nowe rewelacje ze świata medycznego.

Co trzeci guz piersi nieszkodliwy.
   
Ze świata nauki; 2009-07-13 ["Rzeczpospolita"].

Mammografia nie jest idealnym sposobem wykrywania raka piersi - twierdzą duńscy naukowcy. Ich zdaniem - choć może to brzmieć jak herezja - wiele kobiet z wykrytymi zmianami w piersiach jest niepotrzebnie poddawanych leczeniu.

Ich guzy albo nie są złośliwe, albo rosną zbyt wolno, aby stały się zagrożeniem dla życia lub zdrowia. Analizy wykorzystujące badania z Australii, Wielkiej Brytanii, Kanady, Norwegii i Szwecji przeprowadzili Karsten Jorgensen i Peter Gotzsche z Nordic Cochrane Center w Kopenhadze. Sprawdzili oni wykrywalność raka piersi i śmiertelność z tego powodu w okresie siedmiu lat od zakończenia rządowych programów skriningowych. Wyniki publikuje najnowszy "British Medical Journal" ("BMJ").

Sytuację, gdy leczy się chorobę, która nie wywoła żadnych negatywnych skutków podczas życia pacjenta, specjaliści nazywają nadmiernym diagnozowaniem lub fałszywym rozpoznaniem dodatnim (overdiagnosis). Naraża ona chorych na przykre skutki uboczne terapii, która jednocześnie nie ma praktycznie żadnego wpływu na długość życia pacjenta czy jego samopoczucie.

"Badania takie jak mammografia pozwalają wcześniej zaobserwować złośliwe nowotwory, jednak wykrywają również inne zmiany, które nie wywołają śmierci pacjenta ani żadnych objawów - piszą naukowcy w "BMJ". - Takie nadmierne diagnozowanie może być szkodliwe dla pacjentów".

- Ta informacja musi dotrzeć do kobiet, aby mogły dokonać świadomego, racjonalnego wyboru - mówi Karsten Jorgensen agencji AP. - Robienie z kobiet pacjentek onkologicznych bez żadnych podstaw to działanie na ich szkodę. Nie wszyscy zgadzają się z wnioskami specjalistów z Nordic Cochrane Center. - W chwili wykonywania mammografii nie ma sposobu na odróżnienie guzów złośliwych od tych, które nie są bezpośrednim zagrożeniem - podkreśla dr Sarah Cant z brytyjskiego Breakthrough Breast Cancer. - Opierając się na dostępnych dziś informacjach, uważamy, że korzyści płynące z wczesnego wykrycia raka piersi ciągle są większe niż potencjalne ryzyko......



Oczywiście lekarz, który z tego żyje, nie wypuści kury znoszącej złote jajka, nie bardzo wie, ale mówi: "Opierając się na dostępnych dziś informacjach, uważamy, że korzyści płynące z wczesnego wykrycia raka piersi ciągle są większe niż potencjalne ryzyko.". Oczywiście nie przytacza źródeł, a informacje z udokumentowanych badań duńskich naukowców w_ogóle nie zauważa. Pożałowania godne i męczy się tak kobiety, straszy, naświetla i jeszcze ma to być obowiązkowe przed udaniem się do pracy. Horror, współczuje paniom, które biorą w tej grze udział. :(

No cóż, w wątku o szczepieniach jest informacja że Szwedzi mają najbezpieczniejsze podejście do tematu. Czy te badania coś zmienią w podejściu, wszystko zależy od medycyny a ta jak wiadomo powoli miele. Warto mieć świadomość ale do ilu osób ta informacja dotrze, ilu osobom zapadnie w pamięć?

http://dziecko.onet.pl/30977,0,0,chlopiec_uczulony_na_jedzenie,1,artykul.html

Wrzućcie sobie w wyszukiwarkę google "Jane Burgemeister blog". To się dopiero włos na głowie jeży. A jeszcze bardziej przerażające jest to: http://grypa666.wordpress.com/2009/08/02/bankierzy-przejmuja-kontrole-amerykanskiej-armii-podczas-zamachu-stanu-w-waszyngtonie/

Tak. Jest, już sprawdziłem. Rzeczywiście zdublowałem temat. Wypowiedź Jane jest z 02.08.2009, ale myślę, że można ten adres zostawić. Może ktoś nowy poczyta właśnie z tych ciekawostek tutaj. 

http://davidicke.pl/forum/metal-w-platkach-zbozowych-t620.html

Ciekawy program, oby więcej takich uświadamiaczy:
http://uwaga.onet.pl/21221,news,,co_jedza_dzieci,reportaz.html

Rekordowa kara dla dużego koncernu
http://biznes.onet.pl/rekordowa-kara-dla-koncernu-farmaceutycznego,18491,3032526,1,news-detal

To i tak tylko cackanie sie. 2 mld to sporo ale co to dla koncernu który codziennie zarabia miliony, jeśli nie setki milionów.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6999520,Lekarze_bez_wyroku__ale_szpital_ma_zaplacic.html

Z wykładu Codex Alimentarius - Ian Crane:
http://www.youtube.com/watch?v=cnY8INP9cWM&feature=related część 5

Kolejny przykład skrajnej głupoty czy też działania z premedytacją  :mrgreen:?

http://fitness.wp.pl/zdrowie/wirtualny-poradnik/go:2/art.170,szczepic-czy-nie-szczepic.html

Pomijając najbardziej wkurzający fragment o zapewnieniu bezpieczeństwa w kwestii szczepień przeciwko wszystkiemu, jest dla mnie ten oto fragment :

"Choć ryzyko zachorowania jest nieduże, to jego konsekwencje mogą być niebezpieczne. Z kolei przeciw grypie szczepione powinny być dzieci z cukrzycą, czy chorobami metabolicznymi, z przewlekłymi chorobami i z chorobami neurologicznymi, ponieważ te dzieci należą do grupy ryzyka."

http://books.google.com/books?id=jJ0AUYA71nAC&printsec=frontcover&source=gbs_navlinks_s

To chyba ta książka, jeżeli ktoś zna język i ma czas to można zweryfikować.

Znowu radosna twórczość naszych urzędników. Ile kobiet umrze nie na raka tylko ze strachu po tych badaniach Opatrzność raczy wiedzieć. Czy nie ma na nich lekarstwa, bo sądzę , ze tu wyjątkowo by się przydało :bangin: :bash: :mad: :crybaby:

 Cytat z prasy: ...Ministerstwo Zdrowia ma gotowy projekt rozporządzenia w sprawie obowiązkowej cytologii i mammografii dla pracujących kobiet.

Ewa Kopacz chciała, żeby obowiązek wykonywania badań był wpisany do kodeksu pracy. Na to jednak nie zgodziła się minister pracy - Jolanta Fedak.

Na razie wiadomo tylko tyle, że badania będą obowiązkowe i bezpłatne. Rzecznik ministerstwa Piotr Olechno nie chciał powiedzieć nic więcej: Będzie wysłany ten projekt do konsultacji zewnętrznych. Mamy nadzieję, że na początku przyszłego roku wejdzie w życie....

http://wyborcza.pl/1,75480,5134828.html
Jesli juz ktos nie ma dostepu do swiezej zywnosci, niech przynajmniej czyta etykietki.

I jeszcze coś o żywności :
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7073753,Puszki_z_miesem_sprzed_25_lat_na_stolach_Polakow.html

Reportaż na temat mięsa sprzed 25 lat ma być dzisiaj w TVN w programie UWAGA o godz.19.50.

http://uwaga.onet.pl/23921,news,,jemy_stare_mieso,reportaz.html

http://www.onet.tv/26-letnie-mieso-na-stole,5515855,1,klip.html#

Lady. Jest juz o tym w tytule: nowosci z prasy. Moze lepiej przenies tam twoj post.

Przeszczepiono płuca z rakiem - pacjent zmarł.

Z kolei inny szpital (Birmingham's Royal Orthopaedic) amputował zdrową nogę poniżej kolana 72-letniej Doreen Nicholls w błędnym przeświadczeniu, iż posiada rzadką, złośliwą odmianę raka i umrze, jeśli nie zdecyduje się na amputację. Pacjentka skarżyła się, że puchnie jej lewa stopa.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Przeszczepiono-pluca-z-rakiem---pacjent-zmarl,wid,11583570,wiadomosc.html

Kolejny "wirus" - ciekawe kiedy szczepienia ha, ha.
http://wyborcza.pl/1,75476,7128747,Wirus_zmeczenia_.html

Może odkryją niedługo wirusa odpowiedzialnego za nadmierny popęd seksualny?
Kto to wie, różnie bywa.

Ciekawe, czy na mora mają już czipa na tego wirusa. Nie ma nawet kogo zapytać...

Kolejny "specjalista", bezczelnie łamiący przysięgę Hipokratesa :
http://wiadomosci.onet.pl/1580788,2678,1,hipokryta_kontra_hipokrates,kioskart.html

No cóż, tak się wychodzi na bezgranicznym i bezmyślnym zaufaniu do lekarzy. Bohater artkułu "produkował" sobie pacjentów metodami chirurgicznymi, inni robią to przy pomocy środków farmaceutycznych. Efekt podobny: utrata zdrowia, a często i życia...

http://zdrowie.onet.pl/1581180,2039,0,1,,jedzenie_z_opoznionym_zaplonem,profilaktyka.html

To jest kolejna wersja życia zgodnie z grupą krwi. Autor nie wyjaśnia, jakim sposobem krew spotyka się z kukurydzą w organizmie.

Dokładnie. Kolejny bezczelny plagiator.
Ale mamy tu kolejne potwierdzenie Pańskiego odkrycia.

www.pro-test.pl/tests.article/6594,0/

Podając link warto bodaj jednym zdaniem - cytatem bądź omówieniem - wprowadzić czytelnika w poruszoną tam tematykę.

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11123,1582818,1,czasopisma.html

Wiemy to od dawna. Od badań jeszcze nikt nie wyzdrowiał. Same badania są nieraz bardziej szkodliwe od choroby, którą maja wykryć a nierzadko powodują toksyczny stres.

Stańczyku, Fiona była pierwsza:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=9686.0

Kampania zarobkowa na wszelkiego rodzaju grypach ruszyła pełną parą :
http://wiadomosci.onet.pl/2072577,11,w_polsce_juz_wiedza_na_grypie_zarobic,item.html

onet.pl/2073029,11,szczepionka_na_grype_zabija_w_jednym_z_krajow_4_osoby_zmarly,item.html

No i zaczęło się... Oby tylko te cztery ofiary nie zmarły. na darmo.
 Może to nauczy rządy poszczególnych krajów ostrożności w serwowaniu nam środków anty...
 Nasza p. minister podchodzi do sprawy bardzo rozsądnie i powiedziała, ze dopóki nie będzie kompletu badań nad szczepionką, ona nie zatwierdzi zakupu docelowego.

Czegoś z tym linkiem jest nie tak bo nie działa, ale znalazłem brakującą cześć. Powinno być:
http://wiadomosci.onet.pl/2073029,11,szczepionka_na_grype_zabija_w_jednym_z_krajow_4_osoby_zmarly,item.html (http://wiadomosci.onet.pl/2073029,11,szczepionka_na_grype_zabija_w_jednym_z_krajow_4_osoby_zmarly,item.html)

O roślinach oczyszczających powietrze w domu:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Chcesz-miec-lepsze-powietrze-Zacznij-hodowac-rosliny,wid,11663639,wiadomosc.html

http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=139

Tak na prawdę nie wiadomo, co o tym sądzić? Na pewno medycyna przekracza swoje kompetencje (jak w wielu innych wypadkach) również w poszanowaniu prawa człowieka do godnego odejścia...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Szpital-zaplaci-odszkodowanie-za-uratowanie-zycia-dziecku,wid,11682683,wiadomosc.html?ticaid=191ba

Już z samego rana się uśmiałam  :D. Co za absurd  :wacko:!

http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11125,1585678,1,czasopisma.html

Pewnie już mają jakieś antybiotyki na te be-bakterie.

"Musimy odpowiedzialnie gospodarować tym co posiadamy, by przyszłe pokolenia miały czym się leczyć"

http://future.wp.pl/kat,111396,title,Antybiotyki-nie-sa-skutecznym-lekiem-na-grype,wid,11699452,wiadomosc.html?smg4sticaid=19231

Otwarta w Katowicach wystawa, przygotowana w ramach Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków, ma zwrócić uwagę na rosnący problem antybiotykooporności oraz na racjonalne używanie antybiotyków.

Chyba się przejdę :D

No, to liczymy na dziennikarską relację (nie mylić z manipulacją, na wzór Gazety Prawnej http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/370475,przychodzi_baba_do_internauty_czyli_jak_polacy_lecza_sie_w_sieci.html,2 )

Królowa piękności zmarła po operacji plastycznej pośladków
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Krolowa-pieknosci-zmarla-po-operacji-plastycznej-posladkow,wid,11737387,wiadomosc.html

Nie wiem czy płakać czy śmiać się?

Lekarz uciął dziecku kawałek języka - teraz odpowie
http://wiadomosci.wp.pl/kat,12471,title,Lekarz-ucial-dziecku-kawalek-jezyka---teraz-odpowie,wid,11750461,wiadomosc_prasa.html

Sami rodzicie się tam pchali, bo pewnie dziecko chorowało. Teraz będzie niepełnosprawne i będzie seplenić.

http://www.hotmoney.pl/artykul/tanie-jedzenie-zabija-10736
Czytając ten artykuł, przypomniałam sobie rozmowę z młodą kobietą, która na moich oczach delektowała się enegetyzującym "badziewiem". Poprosiłam, aby przeczytała skład substancji jaką wlewa w siebie. Przeczytała, uznała: sama chemia, a następnie przechyliła butlę i stwierdziła: na coś trzeba umrzeć.

http://www.sportfan.pl/artykul/13963/tylko-u-nas-wywiad-z-pudzianem-wkur-sie-strasznie-na-co
Taki silny i zwyciężył, ale przegrał walkę z tak maleńkim wirusem. Chciałoby się rzec: mrówka zabiła słonia.

To jest dopiero absurd - Karta zdrowia pacjenta.

(http://bi.gazeta.pl/im/8/7362/z7362328X.jpg)
Zdjęcie z artykułu http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,82011,7367470.html

No tak, artykuł z cyklu " jak ułatwić życie pacjentowi", czyt: zachęcić go do korzystania z usług medycznych. Niedługo będą wymagali kamerki w toalecie. Wszędzie chcą nas rejestrować, zapisywać, gdzie mieszkamy, co robimy, ile zarabiamy, a ostatnio i wgląd do naszych kont. Nie musimy wychodzić z domu, żeby o nas wszystko wiedzieli. Dokumenty mają być ładne, kolorowe, proceder ma przebiegać sprawnie - a my pod kontrolą.

A w Holandii zaczynają mordować kozy? Jaki to ma sens?

Najpierw mordowali krowy, później kury, świnie, teraz kozy, aż strach pomyśleć co będzie, gdy ogłoszą epidemię ludzkiej grypy.

Czyżby epokowe odkrycie? Jak to się stało, że można o tym głośno mówić:


"Tomografia komputerowa, popularna procedura medyczna wykrywająca wewnętrzne obrażenia i nowotwory, łączy się ze zwiększonym ryzykiem raka - ustalili amerykańscy naukowcy.

Przestrzegają oni w związku z tym przed nadużywaniem tomografii, a także innych procedur z użyciem promieniowania, jak mammografia. Ta ostatnia także wykorzystuje radiację (w celu wykrycia raka piersi), chociaż w mniejszych dawkach.

Zastosowanie tomografii komputerowej zwiększyło się w USA ponad trzykrotnie od początku lat 90., do przeszło 70 milionów tych procedur w 2007 r. (ostatniego, z którego zgromadzono dane).

Naukowcy szacują, że badania przy użyciu tomografii komputerowej przeprowadzone w 2007 r. mogą spowodować 29 000 przypadków nowotworów złośliwych. Największe ryzyko grozi osobom młodym i spada z wiekiem. Kobiety są bardziej narażone niż mężczyźni.

Fakt związku napromieniowania z chorobami nowotworowymi znany jest od dawna, ale nie prowadzono dotąd systematycznych badań stwierdzających, jak wielkie jest to ryzyko.

Jak się okazało, w procedurze tomografii komputerowej w amerykańskich szpitalach stosuje się dawki promieniowania znacznie różniące się od siebie.(PAP)"

Przestroga dla korzystających z usług pewnej "służby"  ;) :

http://wiadomosci.onet.pl/1590649,2678,1,sfalszowane_leki_zalewaja_europe,kioskart.html

Obyś nie wykrakała. Celna uwaga.

Mnie przeraża ta holenderska histeria. Oni zamierzali tam wybić wszystkie ciężarne kozy, bo ponoć w trakcie porodu do otoczenia dostawały się jakieś wirusy. Nawet jeśli z takiego dyskusyjnego powodu zmarło kilkoro ludzi, jaki sens ma wybijanie tysięcy zwierząt? Pamiętam obłęd sprzed paru lat związany z ptasią grypą - patrole policji na plaży, poszukiwania martwych ptaków, wybijanie łabędzi...

http://wp.tv/i,Antybiotyki-przestaja-byc-skuteczne,mid,485086,klip.html?ticaid=59646

To wszystko dzieje się etapowo. Ptaki, świnie i inne. Nigdy nie ma jakiegoś zagrożenia np. od kotów i żab. Wszystko nagle dzieje się jedno po drugim, a potem znika. Nie lubię takich wybieranych przez kogoś informacji.

"Ile koncerny farmaceutyczne wydają w Polsce na badania kliniczne?
"Miliard dolarów - co najmniej tyle inwestują koncerny farmaceutyczne w Polsce, przeprowadzając badania kliniczne leków.
W grę mogą wchodzić jednak sumy znacznie większe - przyznaje dr Wojciech Masełbas, przewodniczący Stowarzyszenia na rzecz Dobrej Praktyki Badań Klinicznych, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Znaczna część tej sumy stanowią honoraria lekarzy. Lekarz rodzinny za zaszczepienie jednego pacjenta testowaną szczepionką przeciwko grypie otrzymuje od firmy zwykle ponad 100 euro. Profesor w renomowanej klinice za długotrwałe i skomplikowane badanie kliniczne dostaje nawet 10 tys. euro za pacjenta. Rekordowe honoraria polskich profesorów otrzymywane od koncernów wynoszą ponad milion złotych rocznie.
Więcej wiadomości z kraju, z branży Chemia i Farmacja oraz Służba Zdrowia Na badaniach klinicznych zarabiają lekarze-badacze, ale nie publiczne szpitale, w których są one przeprowadzane. Zdarzają się wypadki, w których szpital - przynajmniej oficjalnie - nie ma pojęcia, iż takie badanie się w nim odbyło."

http://biznes.onet.pl/ile-koncerny-farmaceutyczne-wydaja-w-polsce-na-bad,18573,3106887,1,prasa-detal

To wydaje się aż nieprawdopodobne. Czy wynagrodzenie lakarza może wielokrotnie przekraczać zysk ze sprzedaży jednej szczepionki?

To jest ciekawe:

Ciekawe z jakiego "źródła ten przeciek"?

   :eek: "Koniec z kacem; stworzono substytut alkoholu.
Substytut alkoholu, który nie prowadzi do pijaństwa oraz kaca, został opracowany przez naukowców - informuje "Daily Telegraph".
[...]Zespół naukowców skupił swoje badania na benzodiazepinach, a w szczególności na diazepamie, głównym składniku Valium. Na przeprowadzenie dalszych badań nad środkiem potrzeba sporych sum pieniędzy. Naukowcy wierzą, że niektóre rządy będą skłonne zainwestować w ich innowacyjne badania."
http://biznes.onet.pl/koniec-z-kacem-stworzono-substytut-alkoholu,18573,3103747,1,prasa-detal
http://pl.shvoong.com/medicine-and-health/investigative-medicine/276175-valium/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Diazepam
ps. Zasłyszane od "nie dotrzymujących tajemnicy służbowej" pracowników browarów i gorzelni: do wszelkich produkowanych na skalę masową trunków (piwa, likierów, wódki i brandy) już dodawało się i ... dodaje "śladowe" ilości Valium ...
"Skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy?"...

To jest rutynowa praktyka z wszystkimi lekami. Rzecz w tym, że owe szczepionki stosuje się w fazie tzw. prób na ludziach (poprzedzonych próbami na szczurach). Przeprowadzenie tej fazy badań jest podstawowym warunkiem uzyskania nań atestu, a więc dopuszczenia leku do sprzedaży. A że produkcja i sprzedaż leków to proceder nader intratny, więc nie ma co oszczędzać na badania, bo zwróci się im z nawiązką. Oczywiście wyniki tych badań muszą być zgodne z dyrektywami, więc "badacze" muszą być sowicie wynagradzani. Taki jest ten mechanizm. Miałem niegdyś okazję przyjrzeć mu się z bliska, gdy na terenie powiatu strzeleckiego trwała akcja badań leku na astmę oskrzelową u dzieci. Nie powiedziano rodzicom, że chodzi tutaj o przebadanie leku, tylko że jest to lek darmowy w ramach jakiegoś tam europejskiego programu. Tak oto nieświadomi rodzice zostali zwiedzeni przez lekarzy pokusą darmowego leczenia i nader chętnie wystawiali swoje pociechy na próby leków, bo za darmo. Swoją drogą, to ciekawe, ile z tych dzieci później korzystało ze sprzętu zakupionego przez orkiestrę śmiesznej pomocy.

 Komuna wraca do UE,tym razem sterowana przez koncerny farmaceutyczne nawet rumianku nie będzie a co będzie z aloesem i citoseptem




http://wolnemedia.net/?p=19343

http://kobieta.wp.pl/gid,11859737,img,11859777,kat,26263,galeriazdjecie.html?T%5Bpage%5D=1

Dosyć ciekawe podsumowanie na temat zdrowego odżywiania. Nieco tendencyjne, ale jednak warto się zapoznać z artykułem, może ktoś z was zauważy, że poświęca na DP za dużo czasu, a konsekwencje wdrożenia zasad zdrowego żywienia wcale nie są takie jakbyśmy sobie życzyli.

Cytaty z http://kobieta.wp.pl/gid,11859737,img,11859777,kat,26263,galeriazdjecie.html?T[page]=1
"Produkty tylko z ekologicznych upraw, analizowanie z długopisem w ręku witamin i mikroelementów, które należy spożyć w ciągu doby, białek nie łączymy z węglowodanami"
"Każdy produkt powinien być ekologiczny, każdy posiłek odpowiednio przygotowany, by w końcu podporządkować życie jedzeniu."
"Cały dzień podporządkowany jest przygotowywaniu posiłków, wszak jeść trzeba regularnie, o tej porze to, o tej tamto i nic nie może stanąć temu na przeszkodzie."

Maślak, naprawdę tak widzisz dietę prozdrowotną? Chyba coś musiałaś w tym wszystkim źle zrozumieć. Ja nie stosuję DP, ale staram się przygotowywać posiłki wg zasad zdrowego odżywiania. To znaczy, że np.: nie kupuję kotletów mielonych gotowych tylko robię je sama, najlepiej z mięsa świni, którą mam w zamrażarce. Jeśli go już nie mam, to kupię mielone w sklepie i też przeżyję. Nie kupuję napojów gazowanych, słodzonych tylko wodę gazowaną. Nie kupuję mleka i przetworów mlecznych w sklepie tylko od mojej znajomej Pani. Gdy krowa mojej Pani jest cielna i mleko nie nadaje się do spożycia to nie używam mleka wcale. Chyba, że moim dzieciom bardzo zachce się kakao lub budyniu, to szklanka sklepowego mleka raz na 3 miesiące też ich nie zabije.
To tylko kilka przykładów. Myślę, że we wszystkim najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Zdrowe odżywianie to nie jest główny cel mojego życia, ale staram się je wprowadzać, bo wiem, że warto.
 
Ciekawi mnie też, jakie efekty, wg Ciebie, powinnaś uzyskać po 2 miesiącach zdrowego odżywiania? Bo chyba tyle, mniej więcej, je stosujesz.

Ale ona nigdzie nie wyjeżdżała.

Wiedzą, że grają, tylko nie wiedzą w jakim kościele
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1580626,1,krete-drogi-infekcji,index.html

Dopiero teraz rozwiązano "tajemnicę" leku, podawanego na mdłości w ciąży, którym bezmyślnie okaleczano przyszłe potomstwo w latach 50-tych.

http://odkrywcy.pl/kat,111394,title,Rozwiazano-tajemnice-fatalnego-leku,wid,12075891,wiadomosc.html?smg4sticaid=69d14

Witaminy powodują raka!
http://www.figa.pl/Czy-tabletki-z-witaminami-powoduja-raka-a391

"Biorąc za źródło rynekaptek.pl, lekarze testujący leki dostają za każdego pacjenta 10 tys. euro, z czego szpital dostaje tylko 1 tysiąc. Jest to niemała zachęta dla lekarza, aby badania szły po myśli sponsora." cyt. z: "Nielegalne eksperymenty medyczne na ludziach w Polsce?"
http://wolnemedia.net/?p=21421

"Rosyjscy naukowcy jednak twierdzenie Monsanto że kukurydza MON683 jest bezpieczna dla ludzi i zwierząt uważają za “całkowicie niezweryfikowane”. Wspiera ich francuska Komisja Inżynierii Biomolekularnej, jak również Międzynarodowy Greenpeace, który opublikował raport zatytułowany “MON863: zapis systematycznego oszustwa”.

Jeden z rosyjskich naukowców ostrzegł, że świat stoi na krawędzi katastrofy ekologicznej o “biblijnych wymiarach”. Ta katastrofa już się rozpoczęła, gdyż na całkowitą liczbę zgonów 2.5 mln Amerykanów, ponad 2 mln z nich to choroby płuc, co stanowi wzrost o 40% w okresie od początku 2008 do marca 2010.

Prawie każdy z tych nagłych i niewyjaśnionych zgonów powiązany jest z chorobami płuc, zdiagnozowanymi jako typ grypy lub zapalenia płuc po to, by nie wywołać paniki. Trwają badania prowadzone przez Didier Raoult na Uniwersytecie Śródziemnomorskim w Marsylii, które po raz pierwszy w historii ludzkości zidentyfikowały roślinny wirus wywołujący choroby wśród ludzi.

Rosyjscy naukowcy twierdzą również, że masowe szczepionki w USA w ubiegłym roku przeciwko epidemii świńskiej grypy H1N1 były bardzo nieudolną próbą powstrzymania tej tajemniczej choroby płuc poprzez zaaplikowanie ludziom poprawionego DNA do zmodyfikowanej kukurydzy, co nie udało się." cyt. z: "Czy przez uprawy genetycznie modyfikowanej żywności zginęło w USA dwa miliony osób?"  http://wolnemedia.net/?p=21479

Zanieczyszczenia w czasie ciąży zaburzają rozwój psychiczny dziecka!
http://www.figa.pl/Zanieczyszczenia-w-czasie-ciazy-zaburzaja-rozwoj-psychiczny-dziecka-a558

Artykuł o kartach identyfikacyjnych, trochę długi, ale może dla wielu b. ważny . Jak zwykle chodzi o to by nam się lepiej żyło, zdrowiej , dostatniej i przewidywalnej dla władz. Potem okaże się , ze karty się gubią, są podrabiane a to już krok do wszczepiania czipów bo to będzie dla nas najbezpieczniejsze.
 
Dowód z czipem nawet dla noworodka - już od 2011 r.* Z kraju; 2010-06-14; "Dziennik Zachodni"

    Nowy dowód osobisty z elektronicznym czipem będzie od 2011 roku przepustką do e-administracji, bankowości, a w przyszłości także do wyborów samorządowych i parlamentarnych przez internet oraz do systemu służby zdrowia (prawdopodobnie od 2013 roku).

Pozwoli na odczytanie np. już w karetce grupy krwi ofiary wypadku, informacji o chorobach przewlekłych i alergiach. Dane w nim zawarte będzie można aktualizować. Co także ważne - dokument będzie wydawany bezpłatnie. Prawo do niego będzie miał już noworodek. Decyzję, kiedy wymienić dowód będziemy podejmować sami, nie licząc oczywiście przypadków losowych, jak kradzież czy zguba starego dokumentu. Nowe przepisy umożliwiające wprowadzenie e-dowodów mają być uchwalone jeszcze przed sejmowymi wakacjami.

- Resort zdrowia nie zdąży z wprowadzeniem informatyzacji na początku 2011 roku. Dlatego nowy dokument funkcję klucza do systemu zdrowotnego zyska także z opóźnieniem. Ona się ujawni dopiero wraz ze startem systemu - wyjaśnia Marek Wójcik, poseł PO i szef sejmowej podkomisji do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o dowodach osobistych.

Nowe dowody osobiste będą wyglądały niemal identycznie jak obecne. Nie będą jednak zawierały części danych, w tym naszego adresu. Na plastikowej karcie znajdzie się za to mikroprocesor. Elektroniczny czip zawierać ma te same dane, co część wizualna dowodu oraz podpis elektroniczny właściciela dowodu. Wprowadzając w 2011 roku dowody osobiste z elektronicznym czipem wchodzimy do europejskiej elity. Takie nowoczesne i wielofunkcyjne dokumenty mają na razie mieszkańcy tylko 10 krajów Unii Europejskiej, m.in. Hiszpanii, Belgii, Portugalii i Estonii.

Piotr Kołodziejczyk, podsekretarz stanu w MSWiA, podczas obrad sejmowej komisji nad rządowym projektem ustawy o nowych dowodach wyjaśnił, że sfałszowanie danych w wersji elektronicznej będzie niemożliwe. - Przyjęte rozwiązania techniczne gwarantują zgodny ze standardami europejskimi sposób komunikowania się dowodu z centrami potwierdzającymi jego autentyczność i ważność, a więc zadbaliśmy również o to, by ten system był bardzo bezpieczny - podkreślił Kołodziejczyk.

Szybko przekonujemy się do e-administracji i udogodnień, jakie oferuje nam państwo. Najpierw daliśmy się namówić do składania przez internet rozliczeń podatkowych, potem także do e-sądów. Teraz czeka nas kolejna rewolucja. Od września za pomocą platformy rządowej ePUAP załatwimy około stu spraw urzędowych, a w 2011 roku zacznie się wydawanie dowodów osobistych z elektronicznym czipem.

- Rośnie nam pokolenie młodych ludzi, którzy nie wyobrażają sobie innego załatwiania spraw urzędowych niż w drodze elektronicznej. Uczą się tego na uczelniach, które prowadzą wirtualne dziekanaty. Z roku na rok ta grupa będzie się powiększała. Skoro przekonaliśmy się do bankowości internetowej, to także e-administracja się nam spodoba - podkreśla Marek Wójcik, poseł PO.

Szefuje podkomisji sejmowej, która pracuje nad ustawą o dowodach. Te prace są już zaawansowane. Ustawa zostanie przegłosowana w wakacje i niedługo potem wejdzie w życie. Potem resort administracji i spraw wewnętrznych będzie musiał przygotować i przeprowadzić przetarg na stworzenie systemu.

Ta operacja jest szacowana na 35 mln zł. Tyle pieniędzy nie wpłynie do budżetu z opłat za wydanie dokumentu według obecnie obowiązujących stawek. Ze środków unijnych pokryte zostaną koszty stworzenia infrastruktury, dzięki której możliwy będzie przesył i odbiór danych między instytucjami. Chodzi o kwotę 370 mln zł. Z kolei koszt zakupu czytników mają na siebie wziąć instytucje takie jak przychodnie, szpitale, poczta, banki, urzędy. Każdy będzie mógł też wyposażyć się w indywidualny czytnik i korzystać z niego w domu czy biurze. Ile zapłacimy za taki czytnik? Tego nie wiadomo.

Nowy dowód osobisty po włożeniu do odpowiedniego czytnika przedstawi nas urzędnikowi także na odległość, podobnie jak przedstawia nas bankowi karta płatnicza. Będzie zawierał nasz podpis elektroniczny, a nie wzór odręcznego. Na wbudowanym w niego czipie znajdą się dane kompatybilne z urzędowymi bazami danych. Za jego pomocą załatwimy przez internet mnóstwo formalności.

O dokument tożsamości będzie można starać się w dowolnej gminie, a nie jak dotąd tylko tam, gdzie jesteśmy zameldowani. Wniosek złożymy także przez internet. Ponieważ dowód osobisty jest podstawowym dokumentem potwierdzającym tożsamość, trzeba jednak będzie raz pojawić się w urzędzie. Będzie on ważny 10 lat, w przypadku małych dzieci do 5. roku życia - o połowę krócej. Ponieważ obywatele mają obowiązek posiadania dowodu osobistego, nie będą od nowego roku już płacić za wydanie dokumentu. Jak podkreśla Jerzy Miller, szef resortu administracji i spraw wewnętrznych: - Państwo bierze na siebie koszt wydawania dowodów.

W nowym dokumencie nie będzie adresu zamieszkania. Dlatego też nie trzeba będzie wymieniać dokumentu w przypadku przeprowadzki. Zabraknie w nim też rysopisu. Będzie za to owal twarzy - tak w formie wizualnej, jak elektronicznej. Przybędzie informacja o obywatelstwie, bo taki jest wymóg umowy z Schengen.

Jerzy Miller, szef MSWiA, zapewnia, że dowód osobisty będzie kluczem do otwarcia rejestrów publicznych. Wgląd do nich za zgodą posiadacza dokumentu będą miały tylko podmioty uprawnione, np. lekarz, urzędnik i policjant.

Równocześnie z dowodem będą wydawane dane służące do składania podpisu elektronicznego. Prawo do dowodu osobistego będzie przysługiwało obywatelowi polskiemu z chwilą urodzenia. Obecnie uprawnienie takie przysługuje dopiero 13-latkom. Nowe rozwiązanie umożliwi weryfikację danych dzieci w rejestrach państwowych, np. związanych z ochroną zdrowia, nauką czy ubezpieczeniem społecznym.
Dowód osobisty będzie wykorzystywany jako dokument potwierdzający uprawnienie obywatela do korzystania z wielu usług, np. medycznych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Tu jednak będziemy musieli poczekać, aż resort zdrowia skończy prace nad informatyzacją. Jednak w czipie w dokumencie już w momencie wydania będzie funkcja, która w przyszłości umożliwi lekarzowi czy rejestratorce w przychodni wejście do naszego konta w systemie służby zdrowia - wyjaśnia Marek Wójcik.

Docelowo - prawdopodobnie już w 2013 roku - dzięki dowodowi będzie można odczytać historię choroby jego właściciela, grupę krwi, zażywane leki.

Dla mieszkańców naszego regionu taki system to nie nowość, bo u nas elektroniczne karty ubezpieczenia zdrowotnego działają już od 2001 roku. System obejmuje 5 mln osób. Karty pozwalają przede wszystkim na lepszy monitoring i kontrolę udzielanych świadczeń przez lekarzy i placówki medyczne. Szybciej wyłapywane są wszelkiego rodzaju nieprawidłowości - lekarz nie może przepisać leków lub odnotować odbycia wizyty przez pacjenta, jeżeli wcześniej ten ostatni nie potwierdzi tego za pomocą karty.

Organy uczestniczące w wydawaniu dowodów osobistych będą miały dostęp do centralnego rejestru dowodów osobistych.

- Dowód osobisty z czipem to technologia zbliżona do tej, z jaką mamy do czynienia w przypadku kart kredytowych. Trzeba będzie na niego uważać, bo w przypadku zgubienia lub kradzieży, ktoś może nabroić na nasze konto - ostrzega Zbigniew Engiel, specjalista od informatyki śledczej z Mediarecovery. ("Dziennik Zachodni")

http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Spocznij/537513,Dr-paulo-ubiratan.html

Pomieszanie z poplątaniem .

To mi się najbardziej podoba :)

Money, money, money, nic nowego pod słońcem, ile jeszcze takich kwiatków ujrzy światło dzienne zanim ludzie przejrzą na oczy. Znowu sprzedaż dwa w jednym....

GlaxoSmithKline przez 11 lat ukrywało, że jego popularny lek na cukrzycę może zwiększać ryzyko zawału serca - donosi "New York Times".

Lek Avandia wprowadzono na rynek w 1999 r. i od razu został uznany za przełom w walce z cukrzycą typu 2. Stosuje go lub stosowało ponad 6 mln pacjentów na całym świecie. W samych tylko Stanach Zjednoczonych sprzedaż leku sięgnęła w ubiegłym roku 2,2 mld dol.

Według "NYT" koncern farmaceutyczny GSK (wówczas SmithKline Beecham) już jesienią 1999 r. wiedział o skutkach ubocznych zażywania leku. Wykazały to prowadzone w tajemnicy testy. Miały one wykazać, że Avandia jest bezpieczniejsza dla serca niż konkurencyjny Actos produkowany przez Takede. Jednak wyniki badań wykazały, że nie tylko nie jest lepszy, ale może też zwiększać ryzyko zawału serca.

Koncern, zamiast ujawnić wyniki testów, przez następne 11 lat próbował zamieść je pod dywan. Nie tylko nie opublikował ich na swojej stronie internetowej, ale też nie przekazał agencjom nadzorującym rynek leków, czego w takich sytuacjach wymaga prawo. "Te informacje nie powinny wypłynąć poza GSK" - napisał w mailu datowanym na 29 marca 2001 r. dr Martin I. Freed, ówczesny zarządzający SmithKline.

W Polsce Avandia przez wysoką cenę i brak refundacji jest stosowana przez niewielu chorych na cukrzycę.("Gazeta Wyborcza")

http://www.hotmoney.pl/artykul/8-rzeczy-ktorych-lekarz-nigdy-ci-nie-powie-14032
8 rzeczy, których lekarz nigdy ci nie powie
Czyli to, co chcielibyście wiedzieć o własnym zdrowiu, ale boicie się zapytać.

Polski lekarz poświęca pacjentowi średnio 7 minut
– mówi prof. Roman Szulc, anestezjolog z Poznania. Z sondażu PBS DGA dla "Gazety Wyborczej" wyłania się dość smutny obraz relacji lekarz-pacjent. Ponad połowa z nas ocenia, że pacjenci w Polsce traktowani są raczej jak przedmioty, a nie jak ludzie. Badanie wykazało, że 74% lekarzy nie podaje ręki pacjentowi, 70% nie puka przed wejściem do sali, 66% nie przeprasza za spóźnienie, a 51% nawet nie wita się z pacjentem.

Polscy lekarze tłumaczą się przepracowaniem. Jedna z ankiet przeprowadzonych wśród lekarzy wykazała, że zaledwie co piąty lekarz pracuje 38 godzin tygodniowo, czyli tyle ile przewiduje prawo Unii Europejskiej. Dziesięć procent naszych lekarzy pracuje po 13 godzin dziennie. Rekordziści spędzają w pracy 126 godzin w tygodniu, co daje 18 godzin dziennie! Nic więc dziwnego, że nie mają czasu dla pacjenta.

Tymczasem zdaniem współczesnej medycyny, rozmowa z pacjentem jest nie mniej ważna niż leki i często bliski, szczery kontakt lekarza z pacjentem współdecyduje o skuteczności leczenia. O roli emocji w walce z chorobą dobitnie świadczy efekt placebo.

Psychologowie kliniczni są zdania, że ból po operacjach jest mniejszy u pacjentów, których szczegółowo i życzliwie poinformowano o tym, czego mogą się spodziewać po zabiegu, niż u osób, które otrzymały jedynie rutynowe wyjaśnienia.

Czego nie powie ci lekarz?

1. "Współpracuję z apteką lub firmą farmaceutyczną"

Z punktu widzenia pacjenta wygląda to tak: lekarz przepisał mi ten a nie inny lek, ponieważ uznał, że w tym przypadku będzie on dla mnie najlepszy
. Niestety, prawda jest często inna. Wybór leku determinuje firma, z którą lekarz współpracuje, dla niego oznacza to duże pieniądze. W wielu przypadkach lekarze są finansowani przez koncerny farmaceutyczne i to wpływa na wypisywanie przez nich leki.

W przypadku klinik prywatnych lekarze nie zawsze wybierają najlepszą dla pacjenta drogę
leczenia, a czasami taką, która jest dla nich najbardziej dochodowa.

2. "Wystąpiły powikłania"

Lekarz nie przyzna się do powikłań, które wystąpiły u jego byłych pacjentów. Chirurg na przykład nie powie, jak często u jego pacjentów występują komplikacje po operacjach, czy któryś z jego pacjentów zmarł na stole operacyjnym.

Co gorsza, wielu lekarzy nie potrafi przyznać się do komplikacji bieżących. Nie sięgają wówczas po opinię innych lekarzy, nie przyznają się, że nie potrafią pomóc i w dalszym ciągu testują na pacjentach wiedzę książkową.

3. "Będzie bolało"

Lekarz nie powie ci o bólu po operacji czy zabiegu. Zdaniem medyków nie warto wyjaśniać dokładnie, jak pacjent będzie się czuł w dniu zabiegu, ponieważ powoduje to tylko niepotrzebny stres.

4. "Jesteś za stary na leczenie"

Leczenie starszych pacjentów jest bardzo złożone, mają oni wiele skomplikowanych problemów zdrowotnych. Bardzo często w ich przypadkach leczenie jednej dolegliwości jest przyczyną kolejnej. Dzieje się tak dlatego, że większość leków ma działanie uboczne i u ludzi starszych prowadzi ono do kolejnego problemu medycznego, który wymaga przepisania następnego leku. Lekarze nie wyjaśniają też, jak poważne mogą być skutki uboczne leków.

5. "Jesteś gruby"

Z badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców z Mayo Clinic w Rochester w stanie Minnesota wynika, że zaledwie jedna na pięć osób otyłych została zakwalifikowana jako otyła w ich kartotece medycznej. Żaden z badanych pacjentów nie wyszedł od swojego lekarza z planem na odchudzanie. Lekarz często odnosi wrażenie, że pacjent nie ma motywacji walki z otyłością, dlatego nie porusza tematu. Niektórzy lekarze uważają, że taka rozmowa wywoła u pacjenta poczucie wstydu.

6. "Twoje wyniki badań nie są dobre"

Wielu lekarzy nie powiadamia pacjentów o wynikach badań. Efekt? Możesz nigdy nie otrzymać wyników badań, nawet jeśli są one nieprawidłowe. Z badań naukowców z Mayo Clinic przeprowadzonych na próbie 1889 pacjentów wynika, że aż 135 nie otrzymało wyników badań, które były nieprawidłowe.

7. "Trenowałem cały weekend, by nauczyć się, jak wykonać ten zabieg"

Tych słów nie usłyszysz od chirurga plastycznego. Wiadomo, że jedna na pięć operacji nosa to poprawa poprzedniego zabiegu, który nie wyszedł zgodnie z planem.

8. "Unikaj operacji w piątek!"

Dlaczego akurat wtedy? Dzień po zabiegu występuje większość problemów pooperacyjnych. Tymczasem następnym dniem jest sobota, kiedy wielu lekarzy ma wolne. Swojego lekarza zobaczysz dopiero w poniedziałek.

Idzie się wkurzyć, choć to nic nowego. Dlatego właśnie profilaktyka ponad wszystko! Profilaktyka polegająca na unikaniu białej śmierci, czyli białych kitli.

Z cytowaniem HotMoney.pl to jednak bym się wstrzymał, bo to rodzeństwo Pudelek.pl. Pewnie Ci sami "redaktorzy" tworzą oba portale ;) Przynajmniej nawyki zostały stare:

Miało pomóc  a zaszkodziło.( myśle , że pomogło... napełnić kasę)

Suplementy z wapniem, powszechnie zażywane przez starsze osoby w ramach prewencji lub terapii osteoporozy, tj. poważnej choroby kości, zwiększają ryzyko zawału serca - wynika z badań, o których informuje pismo "British Medical Journal".

Jak komentują autorzy pracy, ponieważ wpływ suplementów z wapniem na gęstość kości i ryzyko złamań kości jest raczej skromny - spadek liczby złamań o ok. 10 proc. - niezbędne jest ponowne rozważenie roli preparatów z wapniem w leczeniu osteoporozy.
Według badaczy, wapń z suplementów może się w większym stopniu przyczyniać do zwapnienia i usztywnienia ścianek naczyń krwionośnych, a to zwiększa ryzyko problemów z układem krążenia.

Ta paskudna borelioza, dramatyczna historia Gołosia.

http://sport.onet.pl/wideo/dramatyczna-historia-golosia,7334089,2,klip.html#

Dzieci umierają z powodu niedoboru badań matek w czasie ciąży

Przecież to jest manipulacja ... Chyba nie trzeba uczestników tego forum przekonywać, że badania lekarskie nie mają nic wspólnego ze zdrowiem ? ;)

No co Ty? A ja już zdążyłem żonę zapisać na serię badań profilaktycznych. Co prawda w ciąży nie jest, ale zawsze może być...

Jak teraz to czytam to się zastanawiam, czy moja żona wzięła dostateczną ilość badań w ciąży. Chociaż my nie mieliśmy wyjścia, bo połaszczyliśmy się na becikowe.

No i koniecznie badania piersi kobiety ciężarnej, bo jak pamiętamy z takiego niedoboru badań mammograficznych bierze się rak piersi...

Wklejam odnośnik do pewnej gorącej wzmianki, która pojawiła się w mediach. Otóż informacja jest dość ogólnikowa, ale mimo wszystko niepokojąca (niekoniecznie od razu i wyłącznie pod kątem religijnym/etycznym):

http://fronda.pl/news/czytaj/ue_chce_zalegalizowac_badania_na_ludziach .

Nie no nie mogę... UE nic nie chce, przynajmniej na razie... Czarna mafia jak zwykle ma jakieś obawy... Ciekawe czemu nikt się nie sprzeciwia jak wprowadzają jakiś nowy lek na rynek, przecież to są dopiero badania na masową skalę. Już o ostatniej szczepionce na grypę nie wspomnę :D

A jeśli ktoś lubi się naprawdę martwić to proszę bardzo, w taki oto sposób tresuje się niewolników konsumpcjonizmu, a im wcześniej się zacznie tym lepsze można osiągnąć efekty.

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/pierwsze-w-polsce-karty-kredytowe-dla-dzieci,63831,1

Używając określenia:


wpisałeś się w nurt wytresowanych


który skrytykowałeś.

Karaluchy i medycyna? Jakoś dziwnie do siebie pasują...

http://www.tvn24.pl/-1,1672664,0,1,karaluchy-to-antybiotyki-przyszlosci,wiadomosc.html .

Wychodzi na to, że karaluch jest lepszy od człowieka :D.
Znowu skupiają się na skutkach a nie przyczynie. Całą wieczność spędzą na szukaniu. I nic nie znajdą.

No, nie narażaj się "zielonym", bo niektórzy są gotowi życie oddać (np. za ochronę zdrowia Turkucia podjadka).

Tu masz MeeHau swoją UE:

http://fronda.pl/news/czytaj/parlament_europejski_chronmy_zwierzeta_przeprowadzajmy_badania_na_dzieciach .

Długo nie trzeba było czekać.

Nie wiedziałem, że takie obiady już się przyrządza, ale trzeba mieć trochę gotówki.

http://theseoultimes.com/ST/?url=/ST/db/read.php?idx=7333




 :eek: :eek: :eek:/S.

Każdy z nas mniej lub bardziej tym nurtem dryfuje czy tego chce czy nie.


Żeby było jasne, nie jestem fanem UE, uważam że jest tak samo szkodliwa jak były ZSRR, a poziomem absurdu to nawet bije na głowę. Unii mogę podziękować jedynie za to, że dała mi możliwość swobodnego poruszania się po swoim terytorium i podejmowania pracy.
Co do samego artykułu, jeśli palnę gafę to wybacz ale specjalistą w tej dziedzinie nie jestem. Z tego co ja zrozumiałem to badania te miałyby być przeprowadzane na samych komórkach, więc nie rozumiem zupełnie tytułu newsa. Znaczy się rozumiem czemu taki, a nie inny ale zupełnie nijak ma się on do rzeczywistości.
Moje zdanie jest takie i go nie zmienię. Ja patrzę na to i zadaję sobie pytanie: Jaki to ma KU*** wpływ na moje życie? ŻADNEGO. Bije się pianę i toczy spory o jakieś szczegóły, w stylu co było pierwsze kura, czy jajko? Zapłodniona komórka to człowiek, czy jeszcze nie? A prawdziwe problemy spycha się na dalszy plan.

I coś do poczytania :)

http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/elektroniczne-dowody-od-lipca-2011/

dodam od siebie tylko, że w UK planowali wprowadzić karty ID (w ogóle oni czegoś takiego nie posiadają). Ale okazało się, że koszta byłyby zbyt wysokie i zrezygnowali. W Polsce za to musi się chyba nieźle powodzić, bo ledwo skończyliśmy wymieniać stare dowody na nowe, to już trzeba będzie wymieniać nowe na jeszcze nowsze :)

Mają być przeprowadzane na zarodkach. Tu nawet nie tyle chodzi o upatrywanie momentu, w którym powstaje życie (i cały spór o to) ile o fakt, że zezwolono na eksperymenty na zarodkach - bądź, co bądź w gruncie rzeczy (i w konsekwencji) ludzkich - a na zwierzętach w ostateczności.

Więcej tu:

http://fronda.pl/news/czytaj/wedlug_ue_mozna_eksperymentowac_na_nienarodzonych_takze_w_polsce .

Fakt, jaką rolę w UE odgrywają obecnie (i od początku jej powstania) koncerny farmaceutyczne jest chyba dość powszechnie znany (nie trzeba zatem szukać daleko przyczyn takich posunięć i wynikających z nich konotacji, a ostatecznie i samych tych koncernów korzyści).


To wszystko są działania przygotowujące prawny grunt pod ich przyszłą eskalację na różnych płaszczyznach - od eksperymentalnej po medyczno-farmakologiczną i (obym był fałszywym prorokiem!) kontroli. Dziś tymi kwestiami zajmują się europosłowie, a jutro wchodzą w życie i powoli zaczynają mieć wpływ na nas maluczkich. W żadnym razie nie chcę zmieniać Twojego zdania, które w pewnym sensie podzielam.


Skoro jesteś czytelnikiem Wolnych Mediów to myślę, że powinieneś wiedzieć, jak takie działania mogą być niebezpieczne (zarodki to tylko wierzchołek góry lodowej możliwości, które w ten sposób powstają). Więcej na temat, który zasugerowałeś było już na forum:

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=14781.0 .

Nieco abstrahując. W przyszłości zaszczepi się po prostu - pod podobnym, jak dziś naciskiem w kontekście szczepień - (ludzkie zarodki korzystając z ugruntowanych już uprawnień i możliwości, jakie nawet teraz daje nanotechnologia) i po krzyku. To tylko komórki, ale już dziś mogą Państwo uczynić je bardziej bezpiecznymi! Science fiction? Nie trzeba czytać Lema, wystarczy śledzić posunięcia UE, by wiedzieć że to kwestia czasu. Niedługiego czasu.

A dzisiaj w przekroju ukazał się ciekawy artykuł http://przekroj.pl/cywilizacja_nauka_artykul,7548,0.html

Lek z ryjówki na raka? Proszę bardzo: http://www.tvn24.pl/-1,1675441,0,1,ryjowka-pokona-ludzkiego-raka,wiadomosc.html .

Znane, Alex Jones ma również inne filmy, a to jego strona: http://www.infowars.com/

Badając przyczynę zabarwienia niektórych (tych chemicznie dobarwianych Tetrazyną) kiszonych ogórków na czerwono odkryto, że Lactobacillus potrafi rozłożyć trujące, mutagenne barwniki na nietrujące elementy.  Okazuje się zatem, że nasza flora jelitowa potrafi wspomagać nasz organizm w jeszcze jeden, nieznany nam dotąd sposób. Oto źródła:
http://www.naturalnews.com/029886_industrial_waste_pickle.html
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1365-2672.2009.04227.x/abstract

To NIE BYŁO przejęzyczenie : na ostatniej konferencji TED znany multimilioner Bill Gates (,który zresztą dotuje nowe szczepionki) wyraził się jasno: (cyt: tłum moje)
"Świat liczy dziś 6,8miliarda ludzi a wkrótce dojdziemy do 9-ciu. Jeśli wykonamy naprawdę dobrą robotę z nowymi szczepionkami, służbą zdrowia i usługami w zakresie zdrowia reprodukcyjnego to możemy obniżyć tą liczbę o może 10 -15 procent" .

To zdanie oznacza jasno, że Gates uważa szczepionki za metodę ograniczania ludzkiej populacji, tak samo jak służbę zdrowia (a raczej służbę chorób).
Fundacja Billa i Melindy Gates ma ogromne zasługi we wspieraniu szczepień włącznie z zawansowanym programem nanoszczepionek bez igły, które same dozują "lek" gdy pacjent się poci oraz programem tymczasowej sterylizacjii (kastracji).

Oczywiście można jeszcze jaśniej mówić i bardziej otwarcie o swoich celach ale jak dla mnie tyle wystarczy... A dla Was ?
Zródło:
http://www.naturalnews.com/029911_vaccines_Bill_Gates.html
http://www.naturalnews.com/028887_vaccines_Bill_Gates.html
Ps.
nie zamierzam znaleźć się w tych 10-15% i będę bronił przed tym moją rodzinę. :bash:

To straszne jak pieniądze i władza zmieniają pracę mózgu :disgust:.

Ja mam propozycję, by w okresie jesienno-zimowy publikować tylko pozytywne ciekawostki.
Unikniemy depresji i będziemy mieli więcej siły i ochoty na dbanie o własne rodziny.

Leczenie zapalenia zatok (oczywiście w pojęciu współczesnej medycyny) może doprowadzić do guza Potta:
http://www.pudelek.pl/artykul/27573/krupa_ma_guza_czeka_ja_operacja/

Ciekawe jakie będą skutki tego polskiego leczenia, skoro amerykańskie okazało się nieskuteczne?  :bash:
http://www.pudelek.pl/artykul/27607/krupa_przeszla_juz_dwa_zabiegi_mogla_oslepnac/

Ojej, jednak znowu nie końca zaleczone?
http://www.lansik.pl/20728/krupa-trafila-do-szpitala/

Leczą ją, leczą i nie mogą wyleczyć, strasznie jest oporna na amerykańskie i polskie leczenie.  :hammer:

PS: Przepraszam, jeśli wkleiłam w złym wątku.

"Rzadka choroba dziecka, nie może jeść mięsa"

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wielka-brytania/,1,3732221,region-wiadomosc.html

Radioaktywni pacjenci w USA po "medycznej kuracji " jodem 131 jadąc publicznym transportem powodują wzbudzanie się alarmów skażeniowych w tunelu. Po wypiciu szkaneczki z J131 konowały wysylaja ich... do domu. Śmieci z ich domów powodują zadziałanie czujników na wysypiskach. Dwoje pracowników elektrowni atomowej promieniowało wchodząc do pracy, bo spali w hotelu gdzie wcześniej spała osoba "leczona" na raka tarczycy. Wiecej szczegółów tutaj :

http://www.naturalnews.com/030125_thyroid_cancer_radioactive_iodine.html

Mrówko, bardzo ciekawe są artykuły, do których podajesz linki. Jednak, sorry, ale ja niczego nie kumam bo piszę, czytam, mówię po polsku. Mógłbyś to wziąć pod uwagę? :)

Dlatego w kilku zdaniach streszczam te artykuły. Dość często tłumaczenia z Natural News pojawiają się na polskich portalach, choćby na na wp. To jak wolisz Klaro-mam się ograniczyć czy podawać więcej szczegółów ?

Świetnie. Będzie zatem więcej szczegółów.  :thumbsup:

Więcej szczegółów. Po prostu streszczaj obszerniej. :)

Kalifornia. W czerwcu br. policja stanowa napadła na prywatny klub Rawsome, gdzie "handlowano" nieprzetworzoną żywnością (surowe mleko i przetwory, mięso, warzywa etc.) trzymając pod muszką wolontaruszy zarekwirowała całe zapasy żywności. Zabierano ją do nietermicznych pojemników.
http://www.youtube.com/watch?v=ifvp3Fxi7Uo
 Po 2 m-cach "badań" wyszło (a jakże by nie) skażenie bakteryjne i agenci FDA zażądali likwidacji całych zapasów sera i in. przetworów w organicznej mleczarni Morningland Dairy oraz wycofania z rynku produktów od początku br. Mleczarnia ta przez 30 lat nie miała żadnego incydentu ze swoimi produktami i była regularnie kontrolowana przez urzędników stanowych i federalnych. Portal Natural News nazywa to gestapowskimi metodami kontroli żywności.
http://www.naturalnews.com/030148_Morningland_Dairy_food_tyranny.html

Kiedy szpital staje się domem: http://www.tvn24.pl/-1,1679482,0,1,przyjechal-na-badania-zostal-w-szpitalu-12nbsplat,wiadomosc.html ...

I coś jeszcze, ale tym razem z zagranicy: http://www.tvn24.pl/-1,1679434,0,1,wylaczyla-respirator--pacjent--ma-uszkodzony-mozg,wiadomosc.html .

W powyższym przypadku media informują, że: tak więc gitara gra.

Wygląda na to, że nawozy i pestycydy jednak potrafią sporo zaszkodzić nie tylko człowiekowi.

"W ciągu ostatniej zimy z polskich uli zniknęło powyżej 10 procent pszczół"

"Dowodem na to, że pszczołom szkodzi chemia, są Chiny, gdzie pestycydy stosuje się na potęgę."


http://www.przekroj.pl/cywilizacja_nauka_artykul,7016.html?print=1

Myślisz samodzielnie, kreatywnie? Mogą Cię z tego leczyć..

Czy nonkonformizm i skłonność do samodzielnego myślenia to choroba? Tak - wedle najnowszego dodatku do DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, będącego klasyfikacją zaburzeń psychicznych według APA, czyli Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego). Zdefiniowane zostało nowe "schorzenie" - “oppositional defiant disorder” czyli w skrócie ODD, co w wolnym tłumaczeniu można określić "zaburzeniem wyzywającego sprzeciwu". Podstawowe charakterystyki tak zdefiniowanego "zaburzenia" obejmują m.in. skłonność do kwestionowania autorytetów, skłonność do dyskusji, ponadnormalną kreatywność, skłonności aspołeczne i inne podobne. Wymienia się również skłonność do szybkiej irytacji, narcyzm, cynizm i arogancję.
DSM-IV jest publikacją używaną powszechnie we wspomaganiu diagnoz psychiatrycznych. Przez ostatnich 50 lat DSM wzbogacił się z 157 do 310 rodzajów schorzeń. Jego zwolennicy argumentują, że to pokłosie lepszego zrozumienia świata, społeczeństwa i psychiki ludzkiej, owocujące większą swobodą w leczeniu i stawianiu trafnych diagnoz. Przeciwnicy odpowiadają, że lekarze psychiatrzy mają chyba zbyt wiele wolnego czasu, wymyślając i nazywając kolejne normalne ludzkie odruchy - zaburzeniami.....
Ciąg dalszy :
http://www.wykop.pl/ramka/500533/myslisz-samodzielnie-kreatywnie/
źródło:
www.offthegridnews.com
po prosru mogą cię wyleczyć z wszystkiego z samodzielnego myślenia też.. nawet wbrew twojej woli..

Wychodzi na to, że co najmniej połowa użytkowników forum (wraz z administracją) ma ODD, zatem aż dziw bierze, że w ogóle jakoś się tu dogadujemy ze sobą, choć - jak wszędzie - i z tym bywa różnie ;). //Abir

Warto żyć w ciekawych czasach.
Ciekawe co jeszcze nam przygotują, najgorsza rzeczą będzie gdy to wszystko tłum ( pacjenci), poprzez parlamenty zaakceptuje i zmuszeni będziemy żyć w tej rzeczywistości pod rygorem izolacji jako jednostki aspołeczne .
Dobrze , że możemy o tym wcześniej porozmawiać i jakoś mentalnie do tego się przygotować, bo pospólstwo da się przekonać w imię ich dobrze pojętego dobra.

Zróbcie sobie test zdrowia. A jakie "trafne" zalecenia konowałów? Leczczcie się Polacy, bo my konowały i piguły musimy mieć pracę.

http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,akcja-okresowa,888800,1,1,test-zdrowia-polakow,index.html

Nasi z braćmi z Hameryki już mają sztuczne żyły:
http://www.radiozet.pl/Wiadomosci/Polska/Zylasty-sukces-polskich-chirurgow

Słyszałem też o innym niebywałym sukcesie medyków.
A mianowicie udało się po raz pierwszy przeszczepić głowę.
Wcale nie żartuję, osobnikami poddanymi operacji były na razie małpy, ale zabieg się udał w ich przekonaniu, ponieważ ofiary przeżyły zabieg.

Niebezpieczne chińskie mięso. Połowę chińskich antybiotyków trafia do hodowli...

http://www.wprost.pl/ar/220034/Niebezpieczne-chinskie-mieso-Polowe-chinskich-antybiotykow-trafia-do-hodowli/

Paracetamol sprzyja astmie i alergii

Paracetamol, pod różnymi nazwami handlowymi (najbardziej znana marka to Apap), reklamowany jest jako bezpieczny i nieszkodliwy środek. Że tak nie jest, zdaje sobie sprawę każdy, kto choć trochę wie o lekach. Niestety, jest on również często polecany jako lek dla małych dzieci. Tymczasem naukowcy stwierdzili, że podawanie paracetamolu niemowlakom sprzyja zachorowaniom na alergie i astmę w późniejszym wieku.

Julian Crane, wykładowca na University of Otago, uzasadnił ten związek, bazując na masowym badaniu Asthma and Allergy Cohort Study, jakie wykonane było w Nowej Zelandii i opublikowane w Clinical and Experimental Allergy. W badaniu uwzględniono ponad pół tysiąca niemowlaków z Christchurch oraz prawie tysiąc pięcio- i sześciolatków z Wellington i Christchurch.

Badanie wykazało wyraźny związek pomiędzy podawaniem paracetamolu dzieciom w wieku poniżej piętnastu miesięcy (dotyczyło to 90% badanych) a ryzykiem wystąpienia alergii oraz astmy u szmerów oddechowych pięć do sześciu lat później. Dzieci mające styczność z tym lekiem chorowały na alergie trzykrotnie częściej niż nie mające z nim styczności w najmłodszym wieku; ryzyko astmy wzrastało dwukrotnie. W ciągu sześciu lat paracetamol podawano aż 95% badanej próby, podawanie paracetamolu wzmacniało objawy astmy i uczuleń również u dzieci z już rozpoznanymi chorobami.

Mimo że rysuje się tu wyraźny związek, nie jest znany jeszcze jego charakter, uprzedza jednak prof. Crane. Niekoniecznie zatem lek musi być bezpośrednią przyczyną, powiązanie może być zupełnie inne. Sprawa wymaga zatem jeszcze dogłębnych badań klinicznych nad mechanizmem związku.

Rozważane są różne możliwe przyczyny, dla których paracetamol sprzyja reakcjom uczuleniowym. Jedno z badań wykazało, że przechodzenie gorączki w wieku niemowlęcym zmniejsza ryzyko późniejszego wystąpienia alergii. Możliwe też, że paracetamol wpływa na proces wytwarzania antygenów w przypadku rozwijającego się dopiero układu odpornościowego lub powoduje on zwiększenie intensywności alergicznego zapalenia i skurczu oskrzeli.

Na dzień obecny jednak należy uznać, że paracetamol sprzyja powstawaniu astmy i uczuleń, należy zatem pamiętać, że bezpieczeństwo tego leku nie jest tak absolutne, jak wmawiają nam reklamy i nie podawać go bez istotnego powodu.
http://kopalniawiedzy.pl/bezpieczenstwo-lekow-przeciwbolowych-paracetamol-Apap-astma-alergie-szmery-oddechowe-University-of-Otago-Julian-Crane-11949.html

Niestety wszędobylska reklama robi swoje. A leki przeciwbólowe potrafią właśnie zniszczyć zdrowie podobnie jak antybiotyki, a może i poważniej.

Nie jestem pewny czy nie było, ale w USA właśnie wdrożono likwidację przydomowych ogródków.. W skrócie własna marchewka i  cokolwiek innego będzie po prostu nielegalne. To tzw. "FOOD SAFETY BILL (S.510)"
Jeżeli macie ochotę poczytac po amerykańsku polecam:
http://www.thenhf.com/article.php?id=2630
http://www.naturalnews.com/030576_Food_Safety_S_510.html
Jest też kawałek w rodzimym języku:
http://www.stopcodex.pl/2010/11/bezpieka-usa-wezmie-sie-za-jedzeni/

 

To Hamerykanie nie wynaleźli syropku jeszcze? Nie martwcie się, pewnie nałukowcy już nad nim pracują.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemowlak-zmarl-po-podaniu-syropu-na-kaszel,1,4016730,wiadomosc.html

Natknąłem się na ciekawy artykuł, który przedstawia wyniki najświeższych badań nad pozytywnym działaniem aspiryny na nasz organizm - zakładając, że jest zażywana w niewielkiej dawce oraz regularnie przez dłuższy okres czasu. Wiem, że jest to chemia, ale myślę, że poniższy artykuł jest dobrym impulsem do dyskusji. Artykuł jest w języku angielskim. Co o tym myślicie?

http://www.independent.co.uk/life-style/health-and-families/health-news/the-pill-for-almost-every-ill-aspirin-cuts-risk-of-cancers-2153039.html

Że mógł napisać go jakiś Anglik?

Ja myślę, że to bajka dla złych dzieci. Już samo podejście jest błędne. A to, że może być uzasadniony wyjątek, aby aspirynę stosować, chociażby na zasadzie mniejszego zła, niczego nie dowodzi. Trzeba robić tak, aby ta aspiryna do niczego nie była potrzebna.

Na zamówienie jakiegoś producenta aspiryny?

Farmaceutyczny gigant szantażował prokuratora Nigerii

Firma farmaceutyczna Pfizer wynajęła detektywów, by znaleźli dowody przeciw prokuratorowi generalnemu Nigerii, aby skłonić go do zrezygnowania z postępowania przeciw Pfizerowi. Testy leku Trovan przeprowadzone przez Pfizer spowodowały w Nigerii śmierć 11 dzieci,

http://finanse.wp.pl/kat,104132,title,Farmaceutyczny-gigant-szantazowal-prokuratora-Nigerii,wid,12934311,wiadomosc.html

Dzięki zielonym nie można testować na zwierzętach, to trzeba na nieświadomych i zacofanych Murzynach.

A po co testować na zwierzętach? Niech testują na sobie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8825345,Sad___Jogurty_nie_podnosza_odpornosci___Dannon_ma.html

http://www.fakt.pl/Szczepionki-powoduja-bezplodnosc-,artykuly,91193,1.html

Krótki acz ciekawy artykulik

http://www.charaktery.eu/artykuly/Po-co-%C5%BCyje/934/Zoladek-a-ewolucja/

Niestrudzeni hamerykańscy naukowcy "odkryli", że niektóre rodzaje komórek rakowych z powodu słabej cyrkulacji krwi są szczególnie podatne na śmierć komórkową w wyniku przegrzania. Pacjenta 2 dni po chemioterapii wsadzają do komory z podczerwienią na 8 godzin w 2 doby i podgrzewaja do 40st C. Jest jednakowoż klinika w Meksyku, która wsadza do pieca ultradźwiękowego(moje) i stosuje sauny podczerwienią i specjalną dietę TYLKO, że bez wcześniejszej chemii i w dodatku twierdzi, że cyt. "We address the cause of the cancer and help the immune system fight the disease." (tzn. zajmujemy się przyczyną raka i pomagamy systemowi odpornościowemu zwalczyć tą chorobę). Źródło:
http://www.naturalnews.com/030817_heat_treatment_cancer_tumors.html

No i co to za łodkrycie, tych hamarykańskich nałukowców? Przecież u nas już dawno wstawiano delikwentów do pieca na trzy zdrowaśki.

Radzę unikać czosnku z Chin:
http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Wojna-czosnkowa,wid,12990202,wiadomosc.html?ticaid=1b82a

W dzisiejszej Rzeczpospolitej też jest napisane kilka słów nt. czosnku z Chin.

Jaja skażone rakotwórczymi dioksynami... Co gorsza przez świadomego producenta skażonej paszy dla kur :/.

http://www.dw-world.de/dw/article/0,,14755759,00.html

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/naukowcy-odkryli-zaskakujace-efekty-picia-piwa,1,4110121,wiadomosc.html

Czasem , to ja nawet lubię te odkrycia naukowe.  :beer:

http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/koniec-mitu-multiwitaminy,1,4101770,artykul.html

No łał.

Właśnie też zamierzałem to wkleić, gdyż też jestem pod "wrażeniem" naukowców.

"Choć część ekspertów wierzy, że przyjmowanie preparatów witaminowych może być bardziej korzystne w przypadku niektórych populacji, wszyscy są zgodni co do tego, że prawidłowa dieta i ruch fizyczny służą nam znacznie lepiej niż pigułki."

Mam wrażenie, że naukowcy zaczęli czytać forum Biosłone. A eksperci palą głupa.

Byłbym wdzięczny za podanie źródła tej informacji. Chętnie przeczytam.

Wszyscy są zgodni co do prawidłowej diety  :lol:, najlepiej wysokowęglowodanowej, żeby później ganiać i zbijać tłuszczyk  :lol:.

Choć są tacy co chwalą sobie z kolei dietę niskowęglowodanową i mają power do biegania, czy masakrowania swojego ciała przez wiele godzin w tygodniu, albo co dzień na siłowni, itd.

Wątek nosi tytuł "Ciekawostki z mediów" więc źródłem tej informacji są media. W tym przypadku Los Angeles Times.

http://www.fakt.pl/Tak-robia-cie-na-jedzeniu-Uwazaj-co-kupujesz-,artykuly,93436,1.html

A morał tej bajki jest krótki i niektórym znany...

Kolejna ciekawostka... o której już wspominano to tu... to tam...

Tanie wędliny są praktycznie... bezmięsne!
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/podkarpackie/news/oszukuja-na-wedlinach-dodatki-zamiast-miesa,1590131

http://wyborcza.pl/10,82983,8983676,Grypa__Czy_grozi_nam_pandemia_AH1N1_.html

Kolejny kwiatek.

Aktor stracił głos z winy lekarzy :

http://film.wp.pl/idGallery,7941,idPhoto,261912,galeria.html?ticaid=1bb78

Walka z cukrzycą. Oczywiście od d... strony. I kto pierwszy wpadnie na obowiązkowe szprycowanie dzieci?

http://www.rp.pl/artykul/9138,607166.html (http://www.rp.pl/artykul/9138,607166.html)

Straszą szkarlatyną :

http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,13132518,wiadomosc.html

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/manipulacja-pacjentami-jest-niezwykle-owocna,1,4187874,wiadomosc.html

Tytuł jest interesujący, niestety artykuł już mniej. Fajnie jednak było to zobaczyć na głównej stronie onetu :D.

Ciekawy artykul...

http://henrykbaranowski.pl/2011/02/24/sprawa-witaminy-b-17/

Niekonwencjonalne metody leczenia b. ministra zdrowia
wyborcza.pl/rynekaptek.pl 11-02-2011, 12:09
Naczelna Izba Lekarska sprawdzi, czy były minister zdrowia Mariusz Łapiński łamie kodeks etyki lekarskiej, propagując w swoim programie telewizyjnym medycynę niekonwencjonalną – informuje Gazeta Wyborcza.
Obecnie Mariusz Łapiński prowadzi w TVP info program  "Medycyna niekonwencjonalna - Fakty i Mity".

Wśród polecanych metod leczenia są: naciśnięcie dużego palucha (na produkcję hormonu snu), akupunktura, terapia światłem i hipnoza (na bezsenność), picie jemioły (na nadciśnienie),  specjalny koktail (na poprawę wzroku). Zachwalał także usługi jednego z bioenergoterapeutów.

- To brzmi jak fragmenty z kabaretu, ale nie podejrzewam pana Łapińskiego o takie poczucie humoru – ocenia Maciej Hamankiewicz, szef Naczelnej Izby Lekarskiej, i zapowiada, że sprawę programu Łapińskiego zgłosi do rzecznika odpowiedzialności zawodowej.

Więcej: http://wyborcza.pl

Robienia pacjenta ciąg dalszy. Zobaczcie tego biednego chłopca.

A najlepsze jest to, że pani Joanna wbrew medycynie, z mukowiscydozą żyje już 40 lat, a przecież od 10 lat powinno już jej nie być.

http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1637059,1,z-ta-choroba-da-sie-zyc,index.html

Przytaczam fragment artykułu z Głosu Skierniewic "Co się stało z Jagódką".

"Jagódka zmarła w sobotę 19.02.2011 roku w klinice przy ulicy Spornej w Łodzi. Trafiła tam prosto ze skierniewickiego szpitala. Tu przyprowadzili ją rodzice. Dziewczynka sama weszła na oddział. - To wszystko moja wina - płacze dziadek Jagody. - To ja namówiłem córkę, by poszła z dzieckiem do lekarza.

Jagódka trafiła do skierniewickiego szpitala w czwartek 17 lutego. Skierował ją tam lekarz z przychodni rejonowej. Dziecko miało biegunkę. - Córeczka była cały czas wesoła. Przed pójściem do szpitala coś jeszcze zjadła w domu. Na izbie przyjęć też wszystko było w porządku. Pobrano jej krew do badań, założono wenflon i przyjęto na oddział - mówi pani Joannna, mama Jagody. - Wszystko zaczęło się w chwili, gdy podłączono kroplówkę. Trzymałam ją na rękach. Spłynęły może cztery krople i córka najpierw się naprężyła, a po chwili jej ciało bezwładnie opadło. Serce dziecka przestało bić. Oddech zanikł.

W małym pomieszczeniu na oddziale skierniewickiego szpitala zrobiło się potworne zamieszanie...

W Łodzi lekarze natychmiast podłączyli maleństwo do aparatu. Jagódka walczyła o życie przez dwa dni. Lekarzom nie udało się jej ani razu wybudzić z zapaści. Miała 15 miesięcy.

Obecnie prokuratorzy prowadzą śledztwo, sprawdzą, czy rzeczywiście nastąpił błąd lekarski. - Naszym zdaniem trzeba przede wszystkim ustalić, co to była za kroplówka. Dlaczego serce naszego dziecka przestało bić tak nagle? Dlaczego reanimacja trwała tak długo? Dlaczego, dlaczego, dlaczego!!! - bezgłośnie krzyczą zrozpaczeni rodzice.

23 lutego w Łódzkim Zakaładzie Medycyny Sądowej przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Jej wstępne wyniki nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, co mogło być przyczyną śmierci. Zlecone zostały dokładne badania histopatologiczne. Do dziś na wyniki trzeba jeszcze poczekać.

Lekarze ze skierniewickiego szpitala są głęboko wstrząśnięci tą tragedią. Personel oficjalnie wypowiadać się nie chce. Lekarze natomiast są przekonani, że wszystko co robili, zrobili zgodnie ze sztuką lekarską. Co do kroplówki, to też pochodziła ona z pewnej partii."

Mordercy?

O Jagódce którą zabiła kroplówka, znalazłem artykuł w internecie.

http://www.dzienniklodzki.pl/aktualnosci/373233,dziecko-ze-skierniewic-zmarlo-w-szpitalu-w-lodzi,id,t.html?cookie=1

Na pewno większość z nas już dużo na ten temat wie ale nie zaszkodzi poczytać. Znalazłem dziś w necie:
http://fakty.interia.pl/nauka/news/konserwanty-zabijaja-powoli,1607595,14

Ten fragment daje wyobrażenie, jak zatraciliśmy zmysły.

I po co balsamować zwłoki?


Triklosan bezbłędnie trafia do tarczycy.

http://wolnemedia.net/aktywizm/ziola-lecznicze-niedostepne-w-ue/
Trzeba zrobić zapasy zioła.

Czego to już nie wymyślą.
http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Napoj-w-butelce-z-sosny,wid,13226546,wiadomosc.html

Naprawdę prawda. Idzie nowe tylko, że niania jest sprzedajna jak jej margaryna. "Co dzień rama, co dzień rośnij" - moje konto.  :mrgreen:

 => http://facet.interia.pl/forma/zdrowie/news/cala-prawda-o-masle,1611356,2633

 => http://facet.interia.pl/news/tluszczowe-mity,1611446,

http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,9295154,Zakazany_rumianek__czyli_jak_czytamy_przepisy.html (http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,9295154,Zakazany_rumianek__czyli_jak_czytamy_przepisy.html)
Może nie trzeba jednak robić zapasów - przynajmniej naszych rodzimych?

I bardzo dobrze!

Aha! Dzięki za wyjaśnienia, Pjack. :)

Szansa dla nowej metody antykoncepcji - zablokowanie kanału wapniowego CatSper:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/wiemy-jak-plemnik-trafia-do-komorki-jajowej,73927,1

Długowieczność
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,81258,1640558,1,czasopisma.html

Łykanie witamin nie ochroni przed rakiem

http://www.wprost.pl/ar/237623/Lykanie-witamin-nie-ochroni-przed-rakiem/

UE najpierw doprowadziła do zaśmiecania, a teraz zaczyna tego zabraniać? Polecam artykuł o powrocie papierowych torebek do łask.
Oby!

http://biznes.interia.pl/news/jednorazowki-znikna-zywnosc-zdrozeje,1617783

Nawet wędliny pakuje się bezpośrednio w torebki foliowe, a nie w papier jak to kiedyś bywało. W jedynym sklepie mięsnym w mieście przy ul.Zawadzkiego, panie ekspedientki mięso i wędliny zawijają w pergamin. A torby na zakupy to należy używać takie wielokrotnego użytku, choćby płócienne i nosić ze sobą...

Gdzieś w komentarzu do powyższego artykułu przeczytałem, że kiedyś po kapustę kwaszoną do pobliskiego warzywniaka chodzili z miską emaliowaną, a teraz? Już widzę miny tej reszty.

Jak kupuję jajka wiejskie, to biorę swoje foremki na nie...czemu więc jak idę po kapustę do warzywniaka, który znajduje się w moim bloku, mam nie zabrać swoich garów na nią? :lol: muszę zaryzykować ;)

No to do dzieła.

Ja mam ze sobą słoik duży na ogórki kiszone i mniejszy na kapustę :)

Mniej w portfelu, więcej dla zdrowia.

Wkrótce wrócimy do soków własnej roboty i kompotów zamiast konserwowanych i słodzonych sztucznie napojów. :clap:

Oby tak było. Ale po co nam kompoty i soki własnej roboty? Lepsze byłoby chyba wino...

Wino też mogę nastawić, mam trochę w tym praktyki...  :beer:

Będą obierki do octu jabłkowego  :).

A cóż jest złego w dobrym kompocie czy soku np. z malin? Ja latem gotuję dzieciakom kompociki, a co mi tam...

Wolę wino ;) choćby i malinowe. Do obiadu lepsze niż kompoty i soki.

In vino veritas - mając nawet na północy Mazowsza rosyjską odmianę winorośli Gołubok mam co roku raz lepsze, raz mniej lepsze wino. Wszystko dzięki kochanej żonie, która z każdego potrafi zrobić BOSKI napój o smaku późnego lata.

Wczoraj wyemitowano świetny odcinek "Ranczo", w sposób łopatologiczny i śmieszny ukazano jak działa farmacja. Określona przez jednego z bohaterów serialu jako: "Piąta władza, a właściwie to pierwsza".  :D
Swoją drogą to pełen szacunek dla twórców serialu za odwagę. W dzisiejszych czasach niezdrowo jest krytykować lobby farmaceutyczno-medyczne.

Atykuł niejednego, dzisiejszego portalu: "Godziny w kolejce, płacz i omdlenia przed przychodnią".


Pacjenci muszą jednak zgłoszenia dokonywać osobiście.

Polecam: http://www.NaturalNews.com/031950_prostate_cancer_screening.html

"The answer is because modern medicine has zero accountability. Most of it is simply fabricated quackery."

"Let's face it: Much of modern medicine is based entirely on a virus of the mind -- a contagious yet false idea that somehow disease is caused by a lack of chemicals, radiation or surgery. It's an insane idea, of course, yet it is the foundation of virtually the entire modern system of "health care" (sick care)."

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/opole/ruszyly-szczepienia-przeciw-groznemu-wirusowi,1,4230691,region-wiadomosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/rzeszow/miasto-kupi-piecset-szczepionek-dla-dzieci,1,4224091,region-wiadomosc.html
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1640933,1,siedze-i-placze-bo-co-innego-mi-pozostalo,index.html

Boże. Widzisz, a nie grzmisz. (http://i290.photobucket.com/albums/ll259/blue-eyed-vampiress/facepalm.gif)

Solan, straszne to wszystko :(

Skąd się bierze katar sienny?
http://fitness.wp.pl/zdrowie/wirtualny-poradnik/art555,skad-sie-bierze-katar-sienny.html (http://fitness.wp.pl/zdrowie/wirtualny-poradnik/art555,skad-sie-bierze-katar-sienny.html)

"Zatem z przeciągającym się katarem nie ma żartów!"
"Leczenie polega głównie na podawaniu leków "

i kilka innych "ciekawostek" :) Rozbawił mnie ten artykuł czego i wam życzę - uśmiechu nigdy za mało :)

http://kuchnia.wp.pl/fototematy/218/1/1/pic-czy-nie-pic-kontrowersyjne-mleko.html

Zabawne jest odkrywanie tego, co jest odkryte.

Zwłaszcza jeśli odkrywa się jedynie ułamek, a większość tekstu to nadal bzdury.

"Naszym celem było poruszenie ludzi, dotarcie do ich świadomości. I to się udało - uważa dr Tomasz Dangel z fundacji WHD. Według niego opieka w szpitalach dziecięcych jest zła i trzeba to pokazywać. - Ujawnienie tego może wywołać więcej korzyści niż zła - przekonuje."

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,9396768,Wstrzasajacy_film_w_metrze__Przekroczyli_granice_.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,9396768,Wstrzasajacy_film_w_metrze__Przekroczyli_granice_.html)

Ciekawe kto jest bardziej zbulwersowany - rodzice czy "lekarze"?

Dziś oglądałem ten spot i trzymam kciuki za Pana Tomasza, niech ludzie się boją szpitala i korzystają z Bioslone. Szkoda, że brakło na końcu "ratunek w BIOSLONE" albo nie daj się lekarzom weź się za siebie z BIOSLONE :-).

Dokładnie - my doświadczyliśmy "tej dobrej opieki" na oddziale dziecięcym w sierpniu zeszłego roku - nigdy więcej.

O czym dyskutują laureaci Nagrody Nobla?

Ale lobby farmaceutyczne i tak już wciska szczepionki na pneumokoki. Dla większego zysku proponują szczepienia w trzech seriach. :mad: Ja im proponuję jedną serię, ale z automatu.  :)

Eljot_-_mam nadzieję,_że myślisz o saturatorze!

Oczywiście! Sok z granatów gratis.  :D

Chyba lekarze. Dzisiaj w TVP2 o godz. 8:30 swoją opinię wypowiedziała p. prof. Danuta Perek z Kliniki Onkologii CZD: w szpitalu dzieci czują się jak w domu.
Moje doświadczenia są inne. Dzieci są poddawane bolesnym zabiegom (szczepienia, pobieranie krwi) bardzo często bez znieczulenia skóry (krem EMLA). Wobec opornych stosuje się przemoc fizyczną.
Nasz spot reklamowy ukazuje reakcję chłopca na pobranie krwi i badanie jamy ustnej.
Uważam, że reklama społeczna powinna informować i ostrzegać (nie tylko dorosłych, również dzieci). Dzieci dowiadują się o bolesnym kłuciu nie z naszego spotu, ale z własnych doświadczeń podczas bolesnych szczepień.

http://ubezpieczenia.wp.pl/kat,113552,title,Pacjent-ma-byc-bezwypadkowy,wid,13310620,wiadomosc.html?ticaid=1c1d6 (http://ubezpieczenia.wp.pl/kat,113552,title,Pacjent-ma-byc-bezwypadkowy,wid,13310620,wiadomosc.html?ticaid=1c1d6)
[...] Choruje pani za często, nie przedłużamy umowy - usłyszała pacjentka korzystająca z prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego [...]

No właśnie - konflikt interesów - jedni chcą zrobić z nas pacjentów, żebyśmy kupowali jak najwięcej "leków" i chorowali, a inni nie chcą sprzedać ubezpieczenia kiedy za dużo chorujemy :) No chyba, że to działa tak: możemy, ba powinniśmy chorować, ubezpieczać się ale z z ubezpieczenia nie korzystać ... zapomniałem, że ktoś tu pisał o owcach do strzyżenia.

Artykuł dla sterylnego pacjenta.

Rewelacyjnie o miodzie manuka.

http://www.naturalnews.com/032079_manuka_honey_superbugs.html

Znowu wynurzenia "nałukowców", tym razem australijskich, o niezwykłych właściwościach odtłuszczonego mleka.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/niezwykle-wlasciwosci-odtluszczonego-mleka,1,4247605,wiadomosc.html

Może z nauką nie ma to wiele wspólnego. Zastanawiam się, na ile Biosłone jest "koszerne" lub kiedy trafi na wymienioną listę.

http://www.youtube.com/watch?v=Qc2iVeNNQ5I

http://wyborcza.pl/1,75248,9517738,Dzieciece_choroby_doroslych.html?as=1&startsz=x

Nic, tylko się szczepić.

http://www.naturalnews.com/032237_gluten_side_effects.html#ixzz1L900uin6

Bardzo ciekawy artykuł.
I jeszcze mały z niego cytacik:
"There's probably some kind of gluten intolerance in all of us"
Prawdopodobnie każdy człowiek ma jakiś rodzaj nietolerancji glutenu.

ha do jakich ciekawych wniosków doszli naukowcy
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Antybiotyki-winne-otylosci,wid,13378498,wiadomosc.html?smg4sticaid=6c416

Już biec do tego lekarza, czy nie biec, w końcu lekarze biją na alarm? A straszą tak, że mi nogawica u spodni lata.



No proszę. Mamy do czynienia z kampanią. Podałem link z wp a to samo na onecie.
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/powazna-choroba-zagraza-zyciu-miliona-polakow,1,4263837,wiadomosc.html

Wielkie oszustwo w sprawie cholesterolu
NEXUS - nr 75. 2011-1

Dr Peter Dingle
Copyright © 2010
www.drdingle.com
Tytuł oryginalny: „The Great Cholesterol Deception”, (New Dawn, nr 123)

Nie dość, że modna w ostatnich dekadach nagonka na cholesterol jest zwyczajnym oszustwem, to jeszcze oferowane leki mające zmniejszać jego poziom nie działają, przynosząc korzyść jedynie ich producentom, którzy zręcznie manipulują statystykami w celu wprowadzenia w błąd ich nabywców.
Lekarze co roku przepisują milionom Australijczyków leki statynowe (statyny) obniżające poziom cholesterolu, takie jak Pravachol, Zacor i Liptor, których koszt przekracza 1 miliard dolarów, zaś korzyści z nich wynikające są niewielkie, jeśli w ogóle jakiekolwiek. W Stanach Zjednoczonych około 40 milionów ludzi przyjmuje obecnie statyny, których jedna pastylka kosztuje ponad 3 dolary, co daje ponad 1000 dolarów rocznie, a łącznie 40 miliardów dolarów.
Mimo iż istnieje wiele przesadzonych opinii mówiących o korzyściach wynikających ze stosowania statyn, jest również wiele badań dowodzących, że nie ma z nich żadnego pożytku. Krzykliwa reklama przekonująca do statyn opiera się na nadużywaniu i wprowadzającym w błąd wykorzystywaniu statystyki.
Różne niezależne badania, których wyniki opublikowały znane medyczne magazyny, dowodzą, że zastosowanie statyn jako głównego środka zapobiegawczego, to znaczy takiego, który pozwala ocalić życie, daje znikome rezultaty i raczej żadnych w zmniejszeniu śmiertelności, a z całą pewnością żadnych, które byłyby statystycznie istotne w kwestii zalecania ich szerokiego stosowania. Bez względu na to, jak ktoś stara się manipulować statystyką, takich wyników nie ma.
Z danych pochodzących z sześciu prób przeprowadzonych w roku 2009 wynika, że skuteczność zmniejszenia ryzyka śmierci w rezultacie stosowania statyn była dosłownie taka sama, jak w grupie kontrolnej.1 Istnieje wiele badań z takim samym wynikiem.
W niezależnych metaanalizach2, w których szereg badań zostaje scalonych w celu uzyskania większej statystycznej mocy, obejmujących losowe kontrolowane próby z udziałem pacjentów nie cierpiących na chorobę sercowo-naczyniową (cardiovascular disease; w skrócie CVD), terapia statynami zmniejszyła liczbę głównych wieńcowych i naczyniowo-mózgowych epizodów i rewaskularyzacji, ale nie zmniejszyła liczby przypadków choroby wieńcowej oraz śmiertelności.3
Aplikowanie statyn przez wiele lat nie zmniejsza śmiertelności: „Podstawowy środek zapobiegawczy w postaci statyn zapewnia jedynie niewielkie, niemal nieistotne, zmniejszenie zachorowalności/śmiertelności z powodu choroby sercowo-naczyniowej”.4 Zwrot „niemal nieistotne” oznacza, że z klinicznego punktu widzenia nie ma, praktycznie biorąc, żadnej korzyści, a ponieważ autorzy tych badań są niezależni, nic nie zyskują w rezultacie swojego oświadczenia.
Kolejny przegląd dowodzi, że „obecne dane kliniczne nie świadczą o tym, iż miareczkowa terapia lipidowa stosowana w celu uzyskania założonego niskiego poziomu LDL [tak zwanego „złego” cholesterolu] (przy pomocy statyn) jest korzystna i bezpieczna”.5 Innymi słowy, obniżenie poziomu lipidów nie daje realnych korzyści i charakteryzuje się dużym potencjałem niekorzystnych skutków ubocznych.
Idąc tym tropem, naukowcy, którzy przeprowadzili na zamówienie Ministerstwa Zdrowia Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie szeroko zakrojony przegląd badań statyn i głównych prób działań zapobiegawczych, podają, że „nie wykazano, aby statyny stosowane w głównych próbach zapobiegawczych miały korzystny wpływ na ogólny stan zdrowia”.6 Mamy tu do czynienia z doniesieniem rządowym ogłoszonym na podstawie badań wykonanych przez niezależny uniwersytet, a mimo to ich wyniki są ignorowane.
Prawdę mówiąc, problem wynika z partykularnych interesów i z nadużywania metod statystycznych. W celu przezwyciężenia ograniczeń wynikających z badań o niewielkim zasięgu grupy dbające o swój własny interes łączą wyniki wielu badań i opracowują tak zwaną metaanalizę. Naukowcy sami dobierają badania, które zostaną w niej wykorzystane. Problem w tym, że naukowcy bezpośrednio powiązani z firmami farmaceutycznymi są zachęcani do wybierania badań o najbardziej pochlebnych wynikach i ignorowania całej reszty, w tym badań wykonanych przez niezależne zespoły nie finansowane przez firmy farmaceutyczne. Mimo to nadal nie udaje się im udowodnić jakichkolwiek klinicznie istotnych korzyści.
Jako czytelnicy naukowych periodyków powinniśmy orientować się, jaka jest różnica między znaczeniem statystycznym i klinicznym. Określenie „statystycznie istotny” oznacza, że wynik jest przypuszczalnie efektem kuracji, bez w względu na to, czy rezultat jest w 100 procentach pozytywny, czy zaledwie w 0,1 procenta. To oznacza, że jeśli poddajemy leczeniu 1000 osób i uda się nam ocalić życie jednej z nich (0,1%), to wynik może być statystycznie istotny, ale na pewno nie klinicznie. Wynik „klinicznie istotny” oznacza uzyskanie 20, 30 a nawet większego procentu. Badania prowadzone przez firmy farmaceutyczne charakteryzujące się najbardziej pozytywnymi wynikami dotyczącymi wpływu statyn na zapobieganie chorobie sercowo-naczyniowej donoszą w najlepszym przypadku o statystycznym znaczeniu w wysokości 1 procenta, przy czym w żadnym z nich nie wykazano jakiegokolwiek klinicznego znaczenia.
Zajęci pracą lekarze nie mają czasu na zastanawianie się nad statystką i bardzo niewielu z nich zdaje sobie sprawę z różnych sposobów manipulowania nią. Skoro więc doświadczeni zawodowcy nie rozumieją sensu wyników tych badań, to trudno oczekiwać ich rozumienia przez media i społeczeństwo.
Jeszcze większe oszustwo
W badaniach statyn mówi się o „względnym ryzyku” a nie o „absolutnym ryzyku” lub „rzeczywistym ryzyku”. Zmniejszenie względnego ryzyka jest pojęciem bardzo mylącym, jeśli nie oszukańczym.7,8,9,10,11 Oto przykład względnego ryzyka: jeśli w liczącej 1000 osób grupie otrzymującej placebo, której nie podawano rzeczywistego leku, umierają cztery osoby, a w takiej samej grupie, której podawano lek, umierają trzy osoby zamiast spodziewanych czterech (liczba zgonów w grupie otrzymującej placebo), wówczas mówi się o 25-procentowym zmniejszeniu względnego ryzyka zgonu. W rzeczy samej ocalenie tego jednego życia należy odnosić do całej grupy liczącej 1000 osób, co daje rzeczywiste zmniejszenie ryzyka w wysokości 0,1 procenta. Względne ryzyko jest jak dodawanie 1 + 1 = 11 lub 2 + 5 = 25. Jak coś takiego może uchodzić na sucho firmom farmaceutycznym i pracującym na ich rzecz naukowcom? Dzieje się tak przypuszczalnie dlatego, że ludzie boją się statystyki.
W ramach badań przeprowadzonych przez Radę Badań Medycznych (Medical Research Council) pod koniec lat 1980. naukowcy odkryli, że wśród 1000 mężczyzn w wieku od 35 do 64 lat, których przez pięć lat leczono na łagodne nadciśnienie, wystąpiło o sześć przypadków udaru i o dwa przypadki zawału serca mniej, niż należało się spodziewać.12,13 To oznacza, że łączne zmniejszenie rzeczywistego ryzyka udaru i zawału serca w okresie pięciu lat wyniosło 0,8 procenta.
Dziesięć lat później z wielkim hukiem ogłoszono w mediach wyniki badań nad Pravacholem, który zmniejszał rzekomo o 22 procent (względne a nie rzeczywiste) ryzyko śmierci. Jeśli jednak ktoś przyjrzy się dokładnie liczbom i obliczeniom statystycznym kryjącym się za tym wynikiem, to dowie się, że chodziło o leczenie prawastatyną14 tysiąca mężczyzn w średnim wieku cierpiących na hipercholesterolemię (wysoki poziom cholesterolu) bez jakichkolwiek oznak wcześniejszego zawału mięśnia sercowego, które dało o siedem zgonów z powodów sercowo-naczyniowych i o dwa z innych przyczyn mniej, niż należałoby się spodziewać w przypadku braku leczenia.15 W rzeczywistości prawdziwe zmniejszenie ryzyka wyniosło w tym przypadku zaledwie 0,9 procenta, czyli dziewięciu mężczyzn z tysiąca leczonych przez pięć lat. Badania były sponsorowane przez firmę Bristol-Myers Squibb Pharmaceutical i nazwano je Badaniami nad Zapobieganiem Chorobie Wieńcowej w Zachodniej Szkocji (West of Scotland Coronary Prevention Study).
Krótko mówiąc, badacze leczyli 1000 ludzi przez pięć lat kosztem 5 milionów dolarów w celu uchronienia ich przed chorobą sercowo-naczyniową. Dobrze byłoby to porównać z kosztem i efektywnością zastosowania terapii w postaci zdrowego stylu życia.
W badaniach nazwanych Badanie Ochrony Serca (Heart Protection Study) prowadzonych w Wielkiej Brytanii ponad 20 000 pacjentów w wieku od 40 do 80 lat - z dużym ryzykiem wystąpienia zawału serca, ale średnim do niskiego poziomem ogólnego i złego cholesterolu - podawano dziennie 40 mg simwastatyny (sprzedawanej pod różnymi handlowymi nazwami, w tym jako Zocor). Z ponad 20 500 pacjentów uczestniczących w tych badaniach 577 przyjmujących statyny zmarło na udar serca oraz 701 nie leczonych - na atak serca. Daje to w ciągu pięciu lat zmniejszenie względnego ryzyka o 25 procent.16 Brzmi fantastycznie, nieprawdaż? Rzeczywista procentowa poprawa wynosi jednak zaledwie 1.7 procent. W okresie pięciu lat co roku ocalano życie 25 ludziom rekrutującym się spośród populacji o dużym ryzyku z uprzednimi epizodami w postaci udaru naczyniowego mózgu, choroby obwodowych arterii, choroby nerek lub cukrzycy. To bardzo poważnie chorzy ludzie, wśród których udało się uzyskać korzyść w wysokości 1,7 procent. Badacze nie uznali za właściwe podać do wiadomości, że około 30000 ludzi nie włączono lub usunięto z badań i że nie liczono, jaki procent ludzi doświadczył niekorzystnych efektów ubocznych. Sumarycznie było 10 269 ludzi leczonych statynami i 10 267, którym podawano placebo.17
Badanie połączonych 14 prób losowych obejmujących łącznie 90 056 uczestników mające na celu ustalenie najlepszego wyjścia dla ludzi z wcześniejszymi epizodami, wykazało, że 47 procent cierpiało wcześniej na chroniczną chorobę serca, 21 procent na cukrzycę i 55 procent na nadciśnienie. Śmiertelność w grupie, której podawano statyny wyniosła 8.5 procent, zaś w grupie kontrolnej 9.7 procent, co daje różnicę wynoszącą 1,2 procent.18
W ramach dobrze znanego badania o nazwie JUPITER porównano grupę placebo z grupą przyjmującą statyny. Okazało się, że w grupie placebo wystąpiło 68 zawałów serca a w grupie leczonej 31, co oznacza zmniejszenie względnego ryzyka zawału o 58 procent. W grupie placebo doszło do 64 udarów mózgu, zaś w grupie leczonej do 33, a zatem zmniejszenie względnego ryzyka udaru mózgu wyniosło 48 procent.19 Wygląda to bardzo zachęcająco, prawda? Tymczasem grupa leczona składała się z 8901 pacjentów. W rzeczywistości ryzyko wystąpienia zawału serca mieściło się w granicach od 0,76 do 0,35 procenta, zaś ryzyko udaru mózgu od 0,72 do 0,37 procenta.
To oznacza, że jeśli leczy się 300 ludzi przy pomocy drogich i niebezpiecznych leków, to może się udać ocalić jedno życie. W najlepszym z możliwych scenariuszy rzeczywiste zmniejszenie ryzyka było znacznie poniżej połowy procenta. Rzeczywiste zmniejszenie ryzyka wynikające ze spożywania garści surowych mieszanych orzechów jest znacznie większe. Warto tu podkreślić, że jednym z czynników ryzyka wykorzystywanych przy wyborze pacjentów do badań było białko C-reaktywne20, które jest wskaźnikiem stanu zapalnego, rzeczywistej przyczyny choroby sercowo-naczyniowej.
W niezależnej ocenie tego samego badania przeprowadzonej w roku 2010 przez Michel de Lorgeril i jej ośmiu współpracowników zatytułowanej „Cholesterol Lowering, Cardiovascular Diseases, and the Rosuvastatin-JUPITER
Controversy. A Critical Reappraisal” („Obniżanie poziomu cholesterolu, choroby układu krążenia i kontrowersja w sprawie Rosuwastatyna-JUPITER - ponowne krytyczne spojrzenie”) podano, że „badanie JUPITER” jest obarczone poważnymi błędami.21 W ramach tej najnowszej analizy dokonano drobiazgowej i niezależnej recenzji, zarówno wyników, jak i zastosowanych w tym badaniu metod, i w konkluzji stwierdzono, że „ta próba była obarczona błędami”.
W tym bezprecedensowvm ataku na to badanie wspomniani naukowcy (inni naukowcy zazwyczaj nie wydają okrzyków niezadowolenia, tak jak ja, nawet jeśli sprawa jest poważna) oświadczyli, że „możliwość wystąpienia tendencyjności w tej próbie jest szczególnie niepokojąca ze względu na silne powiązania tego badania z komercyjnymi interesami”. Mówiąc prościej, na to badanie miały wpływ wielkie farmaceutyczne pieniądze. W konkluzji czytamy: „Wyniki próby nie zalecają stosowania statyn w procesie podstawowego zapobiegania chorobom układu krążenia i nasuwają nieprzyjemne pytania o rolę komercyjnych sponsorów”.
W naukowych kategoriach jest to jadowity atak na wcześniejsze, sponsorowane przez firmę farmaceutyczną, badanie. Naukowcy nie mają zazwyczaj w naturze siania zamętu, jednak tym razem nie tylko odkryli inne wyniki, ale również skrytykowali powiązanie badań z przemysłem farmaceutycznym. Ta ocena podkreśla nie tylko to, że to badanie nie podaje żadnych istotnych wyników, ale i to, że na badania oraz kształcenie naszych lekarzy bardzo silny wpływ wywierają firmy farmaceutyczne.22
Nowsze badania, który wyniki opublikował British Medical Journal, były metaanalizą 10 losowych klinicznych prób obejmujących około 70 000 pacjentów, które były realizowane średnio przez cztery lata.23 Do tych prób prowadzonych na dwóch grupach, z których jednej podawano statyny, a drugiej nie dawano nic, dobierano losowo ludzi z dużym ryzykiem choroby układu krążenia, ale bez incydentów świadczących o istnieniu choroby. Zmniejszenie względnego ryzyka śmierci wyniosło 12 procent, incydentów wieńcowych 30 procent a udarów mózgu 19 procent. Z kolei rzeczywiste zmniejszenie ryzyka wynosiło odpowiednio 0,6, 1,3 i 0,4 procenta. Faktyczna liczba pacjentów, którą należało leczyć, aby ocalić życie jednego człowieka, wyniosła w tym przypadku 167. Pomimo tego wyniku autorzy badań wywnioskowali, co następuje: „U pacjentów bez rozwiniętej choroby sercowo-naczyniowej, ale z ryzykiem zapadnięcia na tę chorobę, zastosowanie statyn wiązało się ze znaczną poprawą (statystyczną, a nie kliniczną) przeżywalności i dużą (statystyczną) redukcją ryzyka poważnych incydentów sercowo-naczyniowych”.
Należy tu dodać, że autorzy tej metaanalizy mieli silne powiązania z firmami farmaceutycznymi i nie pofatygowali się nadmienić, że chodziło o znaczenie statystyczne a nie kliniczne. Niestety, zapracowani lekarze mają tendencję do czytania jedynie streszczeń, które zawierają zwykle bardzo przekonywające, ale też wprowadzające w błąd, stwierdzenia.
Bardziej znaczące są jednak ostatnie ustalenia z czerwca 2010 roku, które są wynikiem dwóch szeroko zakrojonych niezależnych badań, z których jedno to powtórna analiza badania o nazwie JUPITER, o którym już była mowa, a drugie to Metaanaliza 11 Losowych Kontrolowanych Prób Obejmujących 65 229 Uczestników (A Meta-analysis of 11 Randomised Controlled Trials Involving 65,229 Participants), będących dziełem Raya Kausika i sześciu innych niezależnych badaczy. Te badania dowodzą, że stosowanie statyn w przypadku osób o dużym ryzyku nie ma związku ze statystycznie istotnym zmniejszeniem ryzyka śmierci. One po prostu nie ocalają życia. Dane autorów pochodzące z 11 badań obejmujących 65 229 uczestników i około 244 000 osobo-lat (bardzo obszerne badania) mówią, że w ramach tej „metaanalizy nie znaleziono dowodów na korzyści płynące z terapii statynami w zmniejszeniu wynikającej z wszelkich przyczyn śmiertelności w podstawowej prewencji stosowanej w przypadkach wysokiego ryzyka”. Inaczej mówiąc, statyny nie ratują życia nawet w przypadku grupy wysokiego ryzyka. Nawet jeśli mamy do czynienia z wszystkimi czynnikami podwyższonego ryzyka, te leki nie działają.
Ile jeszcze badań musimy przeprowadzić, aby wykazać, że te leki nie działają?

http://pracownia4.wordpress.com/2011/01/05/uzalezniajace-opioidy-w-pszenicy-i-nabiale/

Jak to dobrze, że trzy lata temu trafiłem na to forum i odrzuciłem wszelkie leki kardiologiczne, w tym te statyny, a jestem już 10 lat po zawale. Nadal czuję się świetnie i dobrze, że intuicja mnie nie zawiodła.

Do niedawna sądzono, że przyczyną masowego wymierania kolonii pszczół na całym świecie jest izraelski wirus ostrego paraliżu pszczół (IAPV- Israel Acute Bee Paralysis Virus). Nowe badanie znów rzuca jednak przypuszczenie na komórki.

Zrodlo: http://gizmodo.pl/gadgets/22240/sygnal_komorkowy_dezorientuje_pszczoly.html

Jajka robione w Chinach, przez naukowców. No bo taniej, niżby kurę hodować.
Znacie temat?
http://trendz.pl/nie-uwierzycie-co-produkuja-w-chinach-video
o, albo to, niebywałe...
http://www33.patrz.pl/u/f/18/83/85/188385.jpg

Takie informacje znalazłam w telegazecie, Pr.2  str. 390 artykuł Pt „Ośle mleko nadzieją dla alergików” Jestem ciekawa Waszych komentarzy.

Mleko produkowane przez osły stanowi dobrą alternatywę dla dzieci mających alergię na białka mleka krowiego – informuje serwis BBC. Mleko osłów bogate w wapń, kwasy omega-3 i omega- 6, dostarcza niezbędnych składników odżywczych, nie powodując reakcji alergicznych – podkreślają włoscy pediatrzy i alergolodzy, którzy od 7 lat badają wpływ oślego mleka na młodych alergików.

W 90% przypadków alternatywy dla mleka krowiego, nie stanowi mleko kozie lub owcze, gdyż zawierają one te same alergeny. Coraz mniejsze nadzieje pokłada się także w mleku sojowym, gdyż i w tym przypadku alergie są już częste. Mleko ośle w sposób naturalny staje się więc przedmiotem coraz większego zainteresowania środowiska medycznego.
Zauważyli to już właściciele farmy pod Bolonią, którą zamieszkuje 700 osłów. Ponad połowa produkowanego przez zwierzęta mleka trafia bezpośrednio do klinik pediatrycznych w regionie Emilia – Romania w północnych Włoszech. Ośle mleko nie jest jednak produktem tak powszechnie dostępnym jak mleko krowie – podkreśla Davide Borghi, właściciel farmy. Osły nie były nigdy hodowane z myślą o pozyskiwaniu mleka, a ich warunki fizyczne sprawiają, że nie są tak wydajne jak krowy. Samica osła może wyprodukować jedynie litr mleka dziennie, podczas gdy krowa 10 razy więcej. Samica może być ponadto dojona tylko przez 6 mieś. od oźrebienia się. Te ograniczenia sprawiają, że mleko ośle prawdopodobnie pozostanie produktem niszowym – wyjaśnia Borghi.

Naukowcy zauważają, że zainteresowanie mlekiem oślim wykazywali już starożytni Grecy i Rzymianie, a ojciec medycyny Hipokrates przepisywał je na cały wachlarz dolegliwości – od ukąszenia węża po krwotoki z nosa. Według legendy korzystała z niego Kleopatra podczas swoich słynnych kąpieli.

2 z największych "ekspertów" od nieszkodliwosci szczepień oskarżonych o jawne kłamstwo a nawet oszustwa finansowe. Obaj należą do opiniotwórczej CDC (Centrum Kontroli Chorób w USA).

http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2099/12/31/cdc-autism-researcher-indicted-for-fraud.aspx

A co z  mlekiem produkowanym przez baranów?

Ciekawe czy krówki kiedyś również dawały po 10 litrów mleka dziennie. Ani sie obejrzymy, gdy ktoś chcący zarobić "przetłumaczy" ośliczkom, że to tylko ich głupi wymysł ten jeden litr i te 6 miesięcy. A dzieciaki i tak uczulą sie w końcu i na to mleko. Ciekawe czemu ludzie chcą ciągle chcą sie żywić czymś wbrew naturze.

A chleba jemy coraz mniej:  http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/polacy-jedza-coraz-mniej-chleba/

http://sport.wp.pl/kat,1786,title,Malgorzata-Dydek-w-stanie-spiaczki-farmakologicznej,wid,13425733,wiadomosc.html - kolejny dowód, do czego doprowadza sport - nadmierny wysiłek.

Przed i po myślniku również robi się spacje.

" Naukowcy zauważają, że zainteresowanie mlekiem oślim wykazywali już starożytni Grecy i Rzymianie, a ojciec medycyny Hipokrates przepisywał je na cały wachlarz dolegliwości – od ukąszenia węża po krwotoki z nosa."- Mistrzu, czy rzeczywiście Hipokrates  zalecał picie takiego mleka, czy to jest naciągane?

W Corpus Hippocraticum pojawiały się zalecenia picia oślego mleka.

http://classics.mit.edu/Hippocrates/acutedis.39.appendix21.html

Poza tym w przypadku niektórych zatruć w medycynie ludowej pojawiały się zalecenia picia mleka (nawet krowiego) oczywiście niepasteryzowanego. Ośle mleko nie jest jednak czymś czym warto zaprzątać sobie zbytnią uwagę. Przyczyną ludzkich chorób nie jest niedobór mleka wytworzonego przez jakiekolwiek zwierzę.

Mleko zwierząt pasących się na łąkach zawiera duże ilości witaminy B9, więc posiada właściwości odtruwające, nic więcej.

Łoj! Coś tam na pewno wynajdo.

Brak słów, co ta banda jeszcze wymyśli: http://www.sfora.pl/Producenci-upraw-GMO-klamia-Toksyny-w-krwi-nienarodzonych-dzieci-a32318

PO PRZECINKU STAWIA SIĘ SPACJĘ.

Wyleczono pierwszego człowieka chorego na AIDS:

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/nauka/wyleczono-pierwszego-czlowieka-chorego-na-aids,76933,1

"Dawcą szpiku był naturalnie uodporniony na wirusa HIV biały mieszkaniec Europy. Nie łatwo było takiego znaleźć, bowiem na świecie nieczułych na tego wirusa żyje zaledwie 1 procent białej populacji. Niektórzy naukowcy uważają, że taka odporność wywodzi się jeszcze z czasów Wielkiej Zarazy. Ludzie, którzy przeżyli ówczesną epidemię przekazali gen odporności swoim potomkom, którzy zachowali ją do dnia dzisiejszego."

Słyszeliście o jakiejś mutacji genetycznej uodporniającej ludzi na HIV? Czy rodzice dawcy rzeczywiście zarazili się HIV i w ciągu jednego pokolenia doświadczyli uzdrawiającej mutacji??? To jakiś natychmiastowy darwinizm.

Co to znaczy "ludzie, którzy przeżyli ówczesną epidemię"? Czy to znaczy: zarazili się (zachorowali), potem "doznali" mutacji i wyzdrowieli, a potem przekazali mutację potomstwu? To jakaś herezja.

Przcież w USA, nawet w SF, większość ludzi przeżyła "epidemię". Wystarczyło się nie...

http://zdrowie.onet.pl/newsy/biegajac-w-ten-sposob-spalisz-wiecej-kalorii-i-osz,1,4357461,artykul.html
 :eek:
A skoczysz z trampoliny do basenu bez wody, to unikniesz kontaktu ciała z płynem, czym uchronisz się przed zmoknięciem  :wacko:.

@Kozaczek
Artykuł, który przytoczyłaś jest dużo bardziej szczegółowy w Natural News. Chodzi o "wszczepiony" do kukurydzy gen "zarządzający" produkcją śmiertelnej (dla szkodników upraw) toksyny Bt przez roślinę kukurydzy. Tą toksynę w naturze produkuje bakteria Bacillus Thuringensis, która jest znana w rolnictwie od dłuższego czasu i stosowana w ekologicznych uprawach. Przytoczone badania udowadniają, że toksyna Bt (rodzaj białka) nie ulega w pełni trawieniu, ale krąży we krwi, w tym oczywiście we krwi płodu. W Polsce pasze dla zwierząt mogą zawierać m.in. kukurydzę GMO czyli, że w polskim mięsie, toksyna Bt może także się znajdować.

Mrówka-doczytałam,że do soi też te gó_wna dodają!Jedenastu duńczyków chorych/sałata,pomidory,ogórki/z niemiec.W niemczech 460 osób!- http://nyhederne.tv2.dk/article.php/id-40220973:11-danskere-syge-af-gr%C3%B8ntsager.html

To są 2 zupełnie różne sprawy. Na dłuższa metę bardziej obawiam się GMO niż czegoś, co wynika z jedzenia brudnych warzyw. I niezależnie jak zmutowaną E.Colę one zawierać mogą - jest ona tylko na powierzchni.

Oczywiście-wiem,ale ogólnie chodzi mi o to,co oni z nami robią!Jak trzeba być czujnym!!!!!!!!!!!

Trzeba być czujnym ale też uważać by nie wpaść w paranoję.
Już Mistrz mówił o "wściekle zdrowej żywności" i to z naciskiem na wściekle.

"Była reprezentantka Polski, jedna z najlepszych koszykarek Małgorzata Dydek zmarła w piątek w nocy, o godzinie 0.30 polskiego czasu, w szpitalu w australijskim Brisbane. Od tygodnia Polka była w stanie śpiączki farmakologicznej. 28 kwietnia skończyła 37 lat. Miała męża i dwójkę dzieci, była w ciąży.

Dydek w trakcie swojej kariery występowała m.in. w Pool Getafe Madryt, San Antonio Silver Stars, Polpharmie Gdynia, UMMC Jekateryngburg oraz Ros Casares Walencja."

źródło:
http://sport.onet.pl/fotoreportaze/malgorzata-dydek-nie-zyje,4382024,0,fotoreportaz-maly.html

Kiepską reklamę zrobiła Polpharmie.

Przyznam, że obserwowałem, co się z nią dzieje i czekałem kiedy umrze, a przekonało mnie do tego jej pierwsze, nieudane wybudzenie ze śpiączki farmakologicznej. Wtedy już wiedziałem, że tak naprawdę Małgorzata umarła już w domu.

Analogiczny przykład przypominam sobie ze znajomym cztery lata temu, który już w domu stracił przytomność, w szpitalu podłączyli go na tydzień do aparatury, po czym powiedzieli rodzicom, że czekają na ich zgodę...

Pacjenci muszą się bać! http://wiadomosci.onet.pl/nauka/grozna-choroba-atakuje-miliony-mlodych-ludzi,1,4382489,wiadomosc.html. Gdyby pacjent nie wiedział, co zrobić z nadciśnieniem, na stronie artykułu jest link kierujący do strony medonetu.

A tutaj dieta dla nadciśnieniowców pacjentów, bo przecież nie dla dbających o zdrowie.


Nie należy się zatem dziwić, że chorobę nadciśnieniową skutecznie pacjent utrzymuje do końca życia - bez złudzeń na osiągnięcie zdrowia.

Dilerzy walczą o wpływy: http://www.rynekzdrowia.pl/Farmacja/NRL-srodki-homeopatyczne-nie-sa-produktami-leczniczymi,108027,6.html

Medycznego kretyństwa ciąg dalszy: http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Europa-zbroi-sie-przeciw-bakterii-EHEC,109460,8.html
Owa tajemnicza bakteria EHEC to zwykła e. coli - bakteria symbiotyczna przewodu pokarmowego każdego z nas.

To ja dorzucę trzy grosze, w jaki to sposób zarażamy się WYDALINAMI, JADAMI bakterii, bo przecież nie samą bakterią.


No proszę, z gówna ludzkiego robią kompost, a do produkcji cała maszyneria. http://pl.wikipedia.org/wiki/Toaleta_kompostuj%C4%85ca

Wygląda na to, że równo testują na tych biednych ludziach z Afryki. Tam to się dopiero doświadczenia robi.

A jak tu zrobisz, to kupa się nie zmarnuje. Kto jedzie do Szwecji?
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c8/Compostingtoilet.jpg


Niezłe gówno z tym gównem, ale widać, że idzie o wielką kasę.

Dla pacjenta lepiej brzmi: "enterokrwotoczny szczep pałeczki okrężnicy", że aż straaach!

Niedługo będziemy śledzić nawet własne jedzenie

http://gadzetomania.pl/2011/05/31/niedlugo-bedziemy-sledzic-nawet-wlasne-jedzenie-wideo

He he, ciekawe kto zaprogramuje dane na temat produktu, a konsument przeczyta i już będzie wiedział to, co mu każą wiedzieć.

Troszke innego (zdrowego) podejscia do bakterii EHEC...

http://naturalhealthconsult.wordpress.com/2011/05/30/bakterie-nasze-powszednie/

Szperając po internecie znalazłam taki oto artykuł o aloesie... :eek:

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101460,9440703,Aloes_moze_byc_rakotworczy.html

"Głównym podejrzanym jest aloina A"

Aloina A (barbaloina), która ma działanie przeczyszczające, zawarta jest w skórce aloesu.
Sok powinien być produkowany z miąższu, a nie ze skórki.

http://www.e-aloes.pl/index.php?go=publikacje&id=239

Jak zwykle, diabeł tkwi w szczególikach. Ludzie zapijają się aloesem zagęszczonym, robionym z całego liścia, z dodatkiem innych suplementów, nawet nie piszę, że sokiem z aloesu, a później nie ma się co dziwić, że wpadają w choroby. Pomijam już ilość wypijanego aloesu. No i najczęściej, jak to pacjenci, stosują terapię.

Jedno jest pewne - Każdy pacjent jest wart chorób, które już ma i tych, które jeszcze będzie miał.

Jeeeest! Znaleźli potwornego, groźnego, z wielkimi zębiskami, mackami zabójcę!
Teeerminatorr T-10000. Za chwilę to i ja pogubię się z tą pałeczką okrężnicy  :lol:  bo co rusz to inna nazwa, a to EHEC, a to enterokrwotoczna e-coli, a teraz 0104 podzielić na H4, a to da następną mutację.

Łoj, co to będzie, co to będzie,
tyle szczepów jest już wszędzie!

Szczepów jest dużo, ale najgorsze są te dzikie:

(http://mikroby.blox.pl/resource/komiks_szczep.jpg)

Howkh!  :D

Na pewno chcą coś na tym ugrać. Nie wiemy jeszcze co, ale to się okaże niebawem. Na darmo nie robiliby takiego rozgłosu.

Może podniosą normy dotyczące napromieniowywania żywności, aby by się dopasować do Fukushimy  :P?

Myślę, że Niemcy tak ładowali na pola "ludzki nawóz", że w końcu doszło do zatruć, bo wpadli we własne gówno przypadkiem, więc znaleźli "winnego". Trzeba na kogoś zrzucić winę, więc na oddaloną Hiszpanię. Wyobraźcie sobie, gdyby powiedzieli, że to z Francji, bądź z Belgii, czy z Holandii, krajów sąsiadujących. Doszłoby do starć, a tak jest pyskówka z Hiszpanią. Niemcy nie mogą zrzucać winy na swoich, no bo jak, kiedy u nich takie wszystko super to raz, a dwa, rząd byłby do wymiany, oj poleciałyby głowy, a tak? Akcja na Hiszpanię.

Równie dobrze mogło to być działanie celowe o dominację gospodarczą w Europie
Ponadto mniej zjedzonych warzyw i owoców, więcej zjedzą oczyszczonego, przetworzonego, sterylnego g...a, tak więc woda na młyn dla technologów żywieniowych, a dalej dla lobby farmaceutycznego.

Też takie mam podejrzenie, że to ma na celu zniechęcenie ludzi do normalnej, zdrowej żywności. Ten ponoć nowy, groźny szczep bakterii mógł zostać wyhodowany w laboratorium i wypuszczony. Nie wiem czy ktoś jeszcze o tym słyszał ale podobno w Japonii 4 osoby zmarły przez E Coli. Jedli oni surową wołowinę z Australii.
Tu pierwszy lepszy link z "gugla" : http://australianetworknews.com/stories/201106/3234436.htm?desktop


Mam takie pytanie bo mam braki wiedzy w tej dziedzinie a mnie to ciekawi bardzo. Czym powinno się nawozić glebę? Te nawozy z ropy i gazu podobno nie dostarczają wszystkich substancji i na nich chorobliwe rośliny wyrastają ( i trzeba owadobójcze, chemiczne środki stosować - błędne koło zupełnie )

http://nowadebata.pl/2011/06/06/prawdy-polprawdy-i-klamstwa-w-naukach-medycznych/, prowadzony przez moich dobrych kolegów. Coś się rusza, choć trochę ich muszę czasami prostować :D.

A ja wciąż powtarzam: - Bardziej wiarygodny od "naukowych" badań medycznych jest przepis na barszcz.

Tajemnicza choroba
http://wiadomosci.onet.pl/cnn/tajemnicza-choroba-atakuje-afrykanskie-dzieci,1,4411033,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/cnn/tajemnicza-choroba-atakuje-afrykanskie-dzieci,1,4411033,wiadomosc.html)

i niektóre komentarze internautów:
- Bill i Melinda tak kochają afrykańskie dzieci że ich szczepionki zaczęły już działać ?
- szczepienia to efekt szczepień i ich testów
- Dziwna choroba?? hahaha chyba szczepionki gatesow.

Skórki jabłek są zdrowe, ale na razie należy się wstrzymać z ich konsumpcją, gdyż jeszcze nie są znane wyniki eksperymentów na ludziach:

Wspaniała wiadomość. Możemy znów jeść ogórki, pomidory i sałatę  :clap:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Ogorkowy-alarm-odwolany-Uwaga-na-inne-produkty,wid,13494441,wiadomosc.html

 :eek:  http://www.tvn24.pl/12691,1706341,0,1,krowa--co-ludzkie-mleko-daje,wiadomosc.html

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/fukushima_i_zolty,p1981957780
co wy na to...

Co roku pylą brzozy i co roku ludzie się dziwią.

http://drzewa.nk4.netmark.pl/atlas/brzoza/brzoza_brodawkowata/brzoza_brodawkowata.php

"Wiosną brzoza produkuje ogromne ilości żółtego pyłku. Pyłek ten często zalega grubymi warstwami w kałużach i jest przez wielu błędnie uważany za wynik zanieczyszczeń atmosfery związkami siarki. Ponieważ równocześnie brzoza należy do najbardziej alergennych drzew, może ona w okresie pylenia być wyjątkowo uciążliwa dla niektórych osób."

Eljocie, myślę podobnie, ale czekałam na opinię specjalisty :)

http://www.tvn24.pl/0,1706490,0,1,uprawy-ekologiczne-tez-musza-byc-chemiczne,wiadomosc.html


Dobrze jest umieścić krótką adnotację odnośnie linku, zamiast samego linku. Szpilka

Strona nowadebata.pl przestała istnieć.  :( Chyba komuś się nie spodobała.  ;)

Chyba strona ta ma jakiś problem techniczny. Pojawiają się komunikaty, że strona nie działa, a mimo to artykuły są ciągle dostępne na tej stronie.

http://nowadebata.pl/2011/06/06/prawdy-polprawdy-i-klamstwa-w-naukach-medycznych/
http://nowadebata.pl/2011/01/27/na-ile-mozna-ufac-wspolczesnej-medycynie/  

Poznańska mama wygrała proces w sprawie niepoddawania dzieci szczepieniom i uniknęła grzywny. Brawa dla tych, którzy przecierają szlaki :thumbsup:.

http://dziecisawazne.pl/przegrana-sanepidu-w-sprawie-szczepie/

Ktoś na łonecie dał uwagi o wapniu i linka do Biosłone. Niestety stronę zablokowali. :thumbdown:
http://portalwiedzy.onet.pl/forum.html?hashr=0&#forum:MSwxNzYsOCw4NzUwNzYwMiwyMTk5NTE1MDQsMTExNjg3ODgsMCxmb3J1bTAwMS5qcw==

Nic nie zablokowali, ktoś tylko niezbyt udanie wkleił link.

Co za sensacja! Czyżby szczepionki nie działały?!

Ależ nie, no skądże. Problem tkwi w czymś innym, ale na pewno nie w cudownych szczepionkach.

Teraz najlepsze. Puenta:
A oni nadal swoje.

"Mężczyzna z Północnej Karoliny ukradł z banku jednego dolara, bo chciał iść do więzienia. Jak przekonuje, nigdy nie był w konflikcie z prawem, a przestępstwo popełnił po to, by dostać darmową opiekę medyczną."

http://www.tvn24.pl/-1,1707954,0,1,ukradl-dolara--bo-chcial-isc-do-wiezienia,wiadomosc.html

http://wyborcza.pl/1,75476,9855068,Poznaj_swoje_znamiona.html

Od 2-3 m-cy zaczął rosnąć jeden z pieprzyków na moim przedramieniu a ostatnio również zaczął swędzieć, co wprawiam mnie w lekki niepokój. Ma wymiar jednogroszówki i lekko zaznaczoną jaśniejsza obwódkę. Nawet nie chcę go nazywać...

Warto potraktować go roztworem sody oczyszczonej.

Kolejny cudowny lek na wszystko. Podczas lektury tego tekstu można się nieźle ubawić.
http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/jedzenie-najzdrowsze-z-najzdrowszych,1,4774136,artykul.html (http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/jedzenie-najzdrowsze-z-najzdrowszych,1,4774136,artykul.html)

Cytat z powyższego artykułu o zaletach owsa:
"Po pierwsze, owies chroni nasz przewód pokarmowy dzięki substancjom śluzowym"= oblepia ściany jelit śluzem :eek:

Artykuł opisujący WGA, jedną z wielu lektyn zawartych w ziarnie pszenicy. Wystarczy może że wspomnę, iż z powodu możliwości przenikania bariery krew-mózg mendycyna rozważa użycie WGA (aglutynina kiełków pszenicy), jako nośnika dla leków "domózgowych". Lista grzechów tej bardzo silnej i prawie niezniszczalnej lektyny jest znacznie dłuższa. Przy WGA gluten wydaje się dość "niewinną" trucizną.
http://towncenterwellness.com/announcements/dangers-of-wheat-germ-agglutinin-wga/
Naprawdę bardzo ciekawy artykuł, niestety po angielsku.

Oto polska wersja:

http://translate.google.pl/translate?js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&sl=en&tl=pl&u=http%3A%2F%2Ftowncenterwellness.com%2Fannouncements%2Fdangers-of-wheat-germ-agglutinin-wga%2F

http://www.prisonplanet.com/fluoride-consumption-leads-to-brain-damage-says-study.html

Artykuł na temat szkodliwości fluoru, który jest zawarty w wodzie.

http://translate.google.pl/translate?js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&sl=en&tl=pl&u=http%3A%2F%2Fwww.prisonplanet.com%2Ffluoride-consumption-leads-to-brain-damage-says-study.html

Czy forum nie zyskałoby na przejrzystości, gdyby stosować krótkie linki zamiast takich potworków?

Wystarczy wejść na stronę goo.gl i podać tam nasz strasznie długi link. Wynik po wrzuceniu powyższego linku to:

http://goo.gl/1FsZ9

Prawda, że lepiej? :)

Uważam że nie jest lepiej. Z takich potworków można wyczytać źródło i mniej więcej temat. Apeluję o używania pełnego i pierwotnego adresu stron, chociaż wiem, że serwisy typu goo są w modzie.

Przecież linki i tak są opisywane.
Z drugiej strony jeśli chodzi o wyczytanie źródła to mogę się zgodzić, że coś w tym jest. Może zatem skracać wyświetlane długaśne linki? Odnośnik wskaże, gdzie link prowadzi (href pozostaje bez zmian), a forum będzie czytelniejsze. Chyba, że się czepiam...

Długaśny link do translacji artykułu podany przez Loret, można też podać w następujący sposób:

Automatyczne tłumaczenie Google (http://translate.google.pl/translate?js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&sl=en&tl=pl&u=http://www.prisonplanet.com/fluoride-consumption-leads-to-brain-damage-says-study.html)

Robimy to używając znacznika url. Poniżej przykład.

Może się narażę, bo powinienem to wiedzieć, ale czy ta informacja jest w FAQ bądź innym miejscu? Ukryta jedynie w tym temacie nie pomoże wielu osobom.

Ta informacja jest ogólnie dostępna od samego początku, tj. od momentu gdy forum zostało uruchomione w oparciu o mechanizm Simple Machines.

Zakładka "Pomoc" i podzakładka "Wysyłanie Wiadomości'

albo bezpośredni link

http://forum.bioslone.pl/index.php?action=help;page=post

Nabici w butelkę wody: http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/nabici-w-butelke-wody,1,4807457,artykul.html

Super artykuł! Jest tam wszystko,  co wiemy od Mistrza. Są tam także między tekstem, trzy inne artykuły. Jeden z nich to "Woda butelkowa vs. kranówka". W tym artykule jest wspomniane o butelkach plastikowych, które zawierają biosfenol. Dzięki Mistrzu, że mamy to forum!!!

Coś dla tych, którzy mają wieczne problemy z ułożeniem swojego jadłospisu :): http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/nie-jem-bo-nie-musze,1,4812543,artykul.html

Napromieniowywanie żywności

Artukuł o napromieniowywaniu żywności:

http://wolnemedia.net/zdrowie/napromieniowywanie-zywnosci

Podmieniłem link na prowadzący do wcześniejszego przedruku. Wcześniejszy link prowadził do bloga, gdzie można było przeczytać różne głupie rzeczy np. o dodawaniu sody do kawy. Nie zwiększajmy popularności takim pasożytniczym blogom, podawanie do nich linków poprawia ich pozycje w wyszukiwarkach. //Heniek

To jest ważna informacja:
"Przyczyną śmierci instruktora fitnessu Davida Rogersa w 2007 roku była hiponatremia spowodowana przewodnieniem. Rogers wlał w siebie zbyt dużo wody po ukończeniu pierwszego w swoim życiu maratonu w Londynie."
Należy taki deficyt wyrównywać płynem izotonicznym (np. 0,9% roztwór wodny NaCl). Woda bez lub ze zbyt niską zawartością elektrolitów (roztwór hipotoniczny) bardzo szybko wchłania się z przewodu pokarmowego i wypita w nadmiarze może spowodować hiponatremię.
Kilka dni temu uczestniczyłem w triathlonie (dystatns sprinterski; mój czas 1 h 25 min. - to oczywiście znacznie krótszy wysiłek niż podczas maratonu). Wypiłem trochę wody przed startem; nic w czasie jazdy rowerem; podczas biegu bardzo małą ilość; na mecie małą butelkę wody. Potem przez kilka godzin nie oddawałem moczu. Piłem niewielkie ilości wody i nieco większe wina. Wieczorem wszystko było już OK.
Zauważyłem też, że gdy piję wodę podczas treningu pływackiego (z butelki, nie z basenu), po 30-40 min. muszę przerwać trening i pójść do WC.
  

Pacjent przykładnie "lata" na badania, żeby jak najwcześniej wykryć raka, a tu masz, nałukowcy jeszcze nie wymyślili skutecznego leku. Łoj! Co to będzie pacjencie, łoj, co to będzie! Łoj, nie ma gwarancji!


Cieniutko, łoj cieniutko.



Ale pacjent i tak wyda te parę groszy, żeby choć o te dwa, no może trzy procent zwalczyć raka.

Najważniejsze pacjencie, żebyś "latał" jak najczęściej i jak najwcześniej na badania, choć i tak nie daje Ci to żadnej gwarancji, ale co tam, może będziesz miał szczęście i Tobie uda się przeżyć?

Machos jaki pacjent? Przecież to typowe drenowanie budżetu państwa przez koncerny farmaceutyczne. Rozbój w biały dzień.

Dzięki pacjentom.

Coś dla miłośników badań, czyli osób mało jeszcze obeznanych z forum: http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1649047,1,nie-przesadz-z-leczeniem,index.html

Kilka cytatów:

Tu o mammografii:

A jakie odkrywcze zakończenie:

Propozycja nie do odrzucenia:

Dziewczyna straciła czas na zebranie 250 tys. $ i poddała się operacji usunięcia guza w Bostonie. Kilka miesięcy po zabiegu zmarła.

Cel został osiągnięty. Jakiś wybitny specjalista po wyczerpującej operacji, wrócił do domu, usiadł wygodnie w fotelu i napił się drinka. Następnie uruchomił laptopa i zerknąwszy na stan swojego konta, niewinnie uśmiechnął się.
 

http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1645996,1,podstepna-i-niebezpieczna-choroba,index.html (http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1645996,1,podstepna-i-niebezpieczna-choroba,index.html)

I co na to pani doktór?:(

Śmiech na sali :D
http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/czekolada-na-serce,1,4835552,artykul.html (http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/czekolada-na-serce,1,4835552,artykul.html)

Na portalu te dwa artykuły są jeden pod drugim. Koń by się uśmiał

Pani doktór, rzecz  jasna, zaciera ręce...

A swoją drogą ciekaw jestem, jaka część spośród lekarzy (szczególnie tych z tytułami), ma świadomość, że szkodzi ludziom.
Czy to jest tak, że są święcie przekonani o swojej misji, tylko kształcenie jest, jakie jest i nikt nie uczy ich o zdrowiu? Czy może jest tak, że wiedzą lub wiedzieli, ale zapomnieli, czym jest zdrowie i są typowymi rzemieślnikami bez skrupułów? Chociaż, jeśliby tak było, to sami nie padaliby jak muchy...

Lekarze to po prostu funkcjonariusze, nic ponadto. Za wyjątkiem chirurgów, to nawet nie rzemieślnicy, tylko właśnie funkcjonariusze, od których wymaga się jednego - niemyślenia.

Zatem uważa Pan, że winnego należałoby szukać na uczelniach kształcących lekarzy?
Coś w tym jest. Wśród moich znajomych z wykształceniem medycznym, nie znalazłem zrozumienia. I nie chodzi o to, że mógłbym zabrać im pacjentów, przysłowiowy chleb. Oni nie wiedzą, o czym ja do nich rozmawiam.

Pan po prostu myśli po pacjencku - że lekarz powinien znać się na zdrowiu.

A czy nie powinno tak być?

Rzecz w tym, że to jest właśnie owa postawa życzeniowa pacjenta - powinno tak być. A skąd to wiadomo, jak powinno być? A może powinno być jak jest - że lekarzy szkoli się po to, by zwiększyć zyski Big Pharmy? Czy to jest przypadek, że na uczelniach nie ma przedmiotu traktującego o zdrowiu? Niech Pan spojrzy na quiz LEP będący najważniejszym egzaminem lekarskim. Czy wśród licznych wariantów leczenia jest choć jeden, żeby od leczenia odstąpić? Nie ma. Prawidłowe odpowiedzi to jedynie zwiększyć dawkę albo dołączyć inny lek.

Jak oni mają znać się na zdrowiu, skoro nawet jeśli o stosowaniu czegoś zdrowego wiedzą - przykładowo
- byłam na spotkaniu w pracy, gdzie siedział lekarz rodzinny (nie pracuję w branży medycznej tylko urzędowej) i po zaparzeniu herbaty w filiżance posłodził ją pięcioma łyżeczkami cukru,
- rozmawiałam z osobą, której lekarz, siedząc z nogą założoną na nogę, tłumaczył, że taka pozycja jest fatalna dla kręgosłupa, a w następstwie dla zdrowia,
to i tak w swojej codzienności tego nie stosują, bo w to po prostu nie wierzą. Nie wierzą, że ta lampka, która ostrzega przed utratą zdrowia jest ważna, bo na każdą lampkę mają cudowny lek.

Jak jest, to widzimy wszyscy. Zadałem Panu pytanie, czy lekarz powinien znać się na zdrowiu. Myślę, że powinien. Pacjentyzm nie ma tu nic do rzeczy.

Tylko jakby lekarz znał się na zdrowiu to z czego by żył, może nie tak ... z czego budowałby dom, dom weekendowy, kupował terenówkę dla siebie i żony? To byłoby dla niego bardzo trudne, bo musiałby być naprawdę dobrym znawcą zdrowia. A ogromna ilość z tych buców to po prostu dość tępi karierowicze z ogromnym ego.

Gdyby się znał, przestałby chyba być lekarzem.

A ja zadaję Panu pytanie: dlaczego lekarz powinien znać się na zdrowiu? Albo zna Pan odpowiedź na nie i nam wyjaśni, albo wciąż jest Pan pacjentem, który życzyłby sobie, żeby lekarz znał się na zdrowiu, bo wtedy mógłby oddać swoje zdrowie w jego ręce.

Z kodeksu etyki kakalekarskiej:

"PRZYRZECZENIE LEKARSKIE

    Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

obowiązki te sumiennie spełniać;
służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy kakalekarskiej (to tak nie było, ktoś mi to zmienił?) nawet po śmierci chorego;
strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić."

Czy z tego właśnie nie wynika, że lekarz powinien znać się na zdrowiu? Przecież przyrzeka, że każdemu pomoże to zdrowie zachować. Przepraszam za wtrącenie za Sobola. Mam takie zdanie, że m.in. dlatego lekarze nas tak wkurzają. Radcy prawni też są denerwujący, może nie wszyscy, ale dużo z nich pozjadało wszystkie rozumy i uważa się za lepszych, a o nich tu nie dyskutujemy. Dla mnie lekarze w sporej większości to dużego kalibru oszuści, dopuszczający i doprowadzający do cierpienia i tragedii, przez fakt iż mają zawód zaufania publicznego.

Mnie dzięki Bogu nie jest potrzebny, bo mam wiedzę taką, jaką każdy lekarz powinien posiadać, (chociaż takie minimum - w zakresie zdrowia). Być może to utopia?
A czy gabinety lekarskie nie powinny wyglądać tak, jak gabinety profilaktyków, które Pan założył?

Co Pan z tym powinien, powinny? Skąd Pan się urwał?

Z choinki. Proszę nie zmieniać tematu. ;-)

Co to znaczy, jakieś tam przyrzeczenie lekarskie? Czy nie przemawia do waszego rozumu, że na uczelniach medycznych nie uczy się o zdrowiu?

Eso, zapomniałaś tylko, że lekarze mają wypaczone pojęcie zdrowia i zdrowotnej profilaktyki. Dla nich zapobieganie chorobom to wypisanie pacjentowi skierowania na badania, a w ramach dbania o zdrowie zalecą mu łykanie witamin.

To już wiemy, przekonywać nas nie trzeba.

To Pan zmienia temat, nie ja. Wypisuje Pan durnoty, co kto powinien, dla własnego widzimisię. Zaraz mi Pan napisze, że w sądzie powinna być sprawiedliwość, a politycy powinni spełniać obietnice wyborcze.

Przemawia, nawet za bardzo. I dlatego też należy głeboko współczuć tym z funkcjonariuszy, którzy wiedzą co czynią w tych swoich białych rękawiczkach. A dodatkowo co do wszystkich, również co do tych którzy wierzą w system i Big Pharmę i myślą mimo wszystko, że robią dobre rzeczy, należy mieć nadzieję, że działa coś, co kiedyś ktoś mądry powiedział "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy".

Zadałem Panu proste pytanie: dlaczego lekarz powinien znać się na zdrowiu? Czekam na odpowiedź.

O tym również nie zapomniałam, ale powiedz Solan, jeśli przepisywałabyś już trzeci antybiotyk, a pacjent zacząłby mieć duszności lub totalną grzybicę, zapalenie jelit, to w dobrej wierze przeeksperymentowałbyś to na kilkuset innych pacjentach, którzy byliby w dodatku malutkimi dzieciakami, bądź starszymi bardzo schorowanymi ludźmi? Jeśli byłabyś cholernie perfidna, to pewnie tak.


Ale ja lekarzy nie bronię przecież. Po prostu pozwoliłam sobie zauważyć, że nawet gdyby mieli szczere chęci, naprawdę pragnęli znać się na zdrowiu i wypełniać treść tamtej przysięgi (ciekawe, czy tacy w ogóle istnieją), to nikt ich tego na studiach nie nauczy. // S.

Chociażby dlatego, że Hipokrates w ten sposób widział służbę lekarską. Wreszcie dlatego, żeby nie szkodzić.

To nie tak. Kalekarz jest uprzywilejowanym zabójcą, jak ich określił Stanisław Staszic. Jeśli kalekarz postępuje zgodnie z algorytmem zwanym sztuka lekarską, to może bezkarnie zabić pacjenta, jeśli natomiast postąpi wedle własnego uznania, to naraża się na sankcje.

Nie powinno się składać przyrzeczenia, którego nie jest sie w stanie zrealizować. Dla mnie to proste, chyba większość dzieci nawet to wie. A tam przyrzeczenie składają dorośli, pełnoletni ludzie.

Hipokrates o lekarzach mówił to samo, co my mówimy:

Infantylizm.

I dlatego każdy kto nienawidzi kłamstwa, perfidii, oszustwa wcześniej czy później zacznie czuć odrazę do tego zawodu. Mówię o warunkach, gdy musi się go lepiej poznać.
Nie można tego rozciągać na polityków. Każdy wie, mówi sie o tym publicznie, że polityka to jedno wielkie kłamstwo, a z medycyną to jest tak, że nawet jak z winy lekarza pajent umrze, to i tak często rodzina jest wdzięczna, jaki to był cudowny lekarz, bo zrobił wszystko, co się dało, ale się przez wybitnie niekorzystny zbieg wielu czynników nie udało.

Sobol myślę, że nie. Ponieważ na uczelniach profesorowie kształcący przyszłych lekarzy są najlepszymi klientami Big Pharmy. Mój kuzyn jest profesorem, Dziekanem Wydziału Farmaceutycznego. Dla swojej rodziny na każde "pierdnięcie" organizmu ma odpowiednie leki. On kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi

A czy my musimy być na każdym kroku tacy cholernie dorośli? Czsami by sie chciało, żeby świat był idealny.

Politycy tak samo mają swoich naiwnych zwolenników, jak lekarze.

Szczególnie pacjentom się to marzy...

To, jak jest teraz wiemy wszyscy (przynajmniej biosłonejczycy). Nie zmienię tego. Powtarzanie wciąż tego samego staje się nudne.
Dużo bardziej mnie interesuje rozmowa, jak być powinno. Ustalenie celu i dążenie do niego.

Nudne staje się naiwne powtarzanie, jak być powinno.

Niewątpliwie, i być może oni właśnie żyją w takiej błogiej nieświadomości, z wizją misji :).

A tak serio to nie infantylizm, tylko efekt skoków adrenaliny przy okazji analizy tych porąbanych zależności. Trzeba sobie ten poziom czymś obniżyć, a nic lepiej nie działa niż tzw. wygadanie się.

To niech Pan pisze na Kafeterii.

Dla mnie dążenie do tego "jak być powinno" to kopanie się z koniem. Jest popyt, to jest i podaż, mamy głupi naród, więc możemy tylko zadbać o siebie i swoich najbliższych, świata się nie zmieni.

Kończymy, do niczego nie doprowadzi ta wymiana. A szkoda.

Zawsze się tak kończy, gdy oponentom brakuje argumentów.

Pytanie trochę z innej beczki, ale w temacie. Czy jest na ziemi jakiś inny gatunek działający tak bardzo na własną niekorzyść jak ludzie?
 Zaczyna mnie zastanawiać, jak podczas ewolucji wykształciło się coś takiego, co w krótkim czasie może doprowadzić do zagłady własnej, jak również całego świata. Czy to był błąd, coś poszło nie w tę stronę, w którą powinno? Dopuszczenie do rozprzestrzenienia się ludzi na świecie jest chyba wbrew naturze.
Ludzie nie zdobywają władzy zgodnie z naturą, to samo dotyczy podporządkowywania się, odżywiania, dbania o potomstwo, zachowania podczas choroby. Można mnożyć przykłady w nieskończoność.

Tak, wszystko to są durnoty lub mrzonki. Wszyscy jesteśmy wielkimi pacjentami świata.
http://www.youtube.com/watch?v=_13-kIOx828

Klaro. Kto jest pacjentem/niewolnikiem, ten jest. Każdy ma wybór. Prawda jest w nas. Nigdzie na zewnątrz, tylko w nas. Trzeba się wsłuchać w siebie.

...i zostać buddą... ;)

Mamy genetycznie modyfikowane roślineczki, a w drodze kiełbaseczki: http://wolnemedia.net/nauka/hodowla-kielbas-z-komorek-macierzystych-coraz-blizej/

Izo, właśnie dlatego, że zmieniliśmy sposób myślenia (choćby o zdrowiu), rozmawiamy na tym zacnym forum. Nie zmienia to jednak faktu, że w świecie źle się dzieje. Chociażby Big Pharma. Gdzieś na YT jest film o początkach farmacji. Pierwszym człowiekiem, który oszukiwał ludzi sprzedając leki chemiczne (jakiś płyn ropopochodny) był Rotschild lub Rockefeler (dokładnie nie pamiętam). Staram się żyć swoim życiem, nie oglądam telewizji, nie interesuje mnie (już) polityka. Niestety pracuję w "kołchozie" i widzę, że rola człowieka jest sprowadzona do najtańszego ogniwa w produkcji, natomiast po pracy ma być bezrozumnym konsumentem.


Dusiu! Przed nawiasem stawia się spację. // Solan

Jak "człowiek" się na to godzi, to jego sprawa, nic mi do tego.

A co to znaczy "ma być", bo co?

Oczywiście nie będę z Tobą polemizował, bo masz rację. Wielokrotnie starałem się otworzyć oczy ludziom. Oni jednak patrzą na mnie jak na dziwadło. "Skóra, fura i komóra" to są marzenia i cele wielu młodych ludzi.



Bo jeśli nie, to kryzys
http://www.comperia.pl/bezrobocie-rosnie-konsumpcja-spada-.html (http://www.comperia.pl/bezrobocie-rosnie-konsumpcja-spada-.html)

Uhm. Kryzys. Jaki kryzys? To jakieś magiczne słówko dla owieczek.

Akurat w mojej firmie (korporacja spożywcza) religia jest całkowicie prywatną sferą. Czekolada natomiast oj, przerabiamy jej kilkadziesiąt ton dziennie.

A od kogo to zależy? Od Pana, ode mnie? Ja osobiście mam to z w dupie, ale odpowiem pytaniem: - Czy istnieje specjalizacja lekarska: zdrowie?

Oto dlaczego lekarz nie powinien znać się na zdrowiu: http://www.youtube.com/watch?v=KktVvP8yWM4&feature=player_embedded&list=PLFB7FB9FC5A7E2BC4#!

Wiem i dziękuję, chciałem tylko odpowiedzieć na Twój post. :)

Odpowiem za Sobola: oczywiście nie istnieje. Już pisałem, że mój kuzyn jest profesorem, Dziekanem Wydziały Farmacji. Na każdy ból, katar czy inny rodzaj oczyszczania, naprawy organizmu, stosuje jakiś lek. Robi to całej swojej rodzinie. Jak córę zaboli gardełko to lek "x", jak głowa to "y". Zawsze ma coś "uzdrawiającego" na podorędziu. On naprawdę wierzy w to, co robi, dlatego nigdy lekarz czy farmaceuta nie będą umieli uzdrawiać, jak ich nauczyciele tego nie potrafią.
Podaję link do krótkiej historii powstania "Wielkiej Farmacji"
http://www.youtube.com/watch?v=7oRFNbhbJoE&feature=fvst (http://www.youtube.com/watch?v=7oRFNbhbJoE&feature=fvst)

Link Mistrza do sześciu odcinków filmu Dr Ghis Mafia medyczna, to szok. To trzeba obejrzeć! Ileż wiadomości z tego filmu podał Pan na tym forum! To potwierdzenie dla niedowiarków. Pierwszy odcinek o strzyżeniu owiec - ile razy to Mistrz mówił! SZOK, SZOK, SZOK!

Kozaczek, spokojnie. Wygląda na to, że te Iluminaty to gamonie. Populacja nie spadła do 500mln (dlaczego akurat do 500, a nie do 400 lub 600 i skąd ta kobitka o tym wie) tylko eksplodowała. No może za wyjątkiem Aborygenów, którzy zostali zdziesiątkowani w mniej subtelny sposób przez kolonistów, a których resztka hołubiona jest teraz przez rząd australijski.
To, że  lekarze są wykonawcami decyzji politycznych jest oczywiste. Tak jak nauczyciele, geodeci i wszyscy inni w zorganizowanych społeczeństwach. Alternatywa to anarchia i chaos. Wtedy byś dopiero zobaczyła ucisk i wszystkich czterech jeźdźców apokalipsy naraz.
Ma rację co do szkodliwości szczepionek. Ale jeśli jej dowodami były tablice prezentowane szczególnie obficie w 6 części, to się nie dziwię, że sąd ją spławił.
Ma też rację co do czasów przejściowych, takie zbliżają się wielkimi krokami. Nie ma jednak to nic wspólnego z miłością czy czymś podobnym, bo tak naprawdę nie zrozumiłem o co jej chodzi. Będzie zamieszanie finansowo-gospodarcze, czego preludium mamy teraz i gdzie możni świata pozagryzają się wzajemnie, albo przynajmniej będą próbowali. Potem wyłoni się coś nowego. Oczywiście proces rozłoży się na ileś tam lat.

http://naturalhealthconsult.wordpress.com/2011/09/12/rak-to-zwierze-cz-3-natura-zawsze-gora/

Scorupion, oczywiście wszystko to prawda. Mnie jednak martwią liczby: pierwszy odcinek oglądało 5890 osób, szósty 1412, a na skype było 27 000 000 ludzi. Film jest w sieci od 20 czerwca. Te liczby dają mi dużo do myślenia. Tak na marginesie, to czego się czepia tych tablic? Toż to takie hamerykanskie. Muszą takie być. :-)

(http://www.tygodnikforum.pl/_gAllery/37/40/37407.jpg)

Ilu homo patiens po przeczytaniu tego artykułu, pobiegnie do kalekarza?
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1650077,1,to-zabija-prawie-500-polakow-dziennie,index.html (http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1650077,1,to-zabija-prawie-500-polakow-dziennie,index.html)

"Eksperci ostrzegają, że u dzieci nieśmiałych i wstydliwych już wkrótce będą mogły zostać zdiagnozowane zaburzenia psychiczne, leczone silnymi lekami antydepresyjnymi".
http://www.bibula.com/?p=43790

O leczonych kanałowo zębach i ich związku z toksemią organizmu, w konsekwencji z rakiem m.in. prostaty:
http://forum.igya.pl/viewtopic.php?t=405&f=23

Badania są trudne bo  łatwe są pieniądze z grantów.

Prawda o marihuanie:
http://www.youtube.com/watch?v=mnYFBpZIlPE

Kolejne BADANIA. Wszędzie, gdzie chodzi o tę wielką sprawę - DLA ZDROWIA- badania to właściwie tylko kasa dla określonej grupy. Udusili małpy, żeby pokazać jak umierają komórki mózgowe. Brak słów i w ogóle czegokolwiek.
Swoją droga bardzo ciekawy film, dobrnęłam do trzeciego odcinka, jak będe mieć więcej czasu to obejrzę pozostałe.

http://en.wikipedia.org/wiki/Mercury_in_fish

Co jest w rybach? Mało informacji na naszym forum o tym rodzaju białka :(

O ile pamiętam, czytałam na forum o zawartości metali ciężkich w rybach, były chyba orientacyjne zawartości rtęci w poszczególnych gatunkach. Faktem jest, że ryby morskie kumulują w sobie dużo metali ciężkich znajdujących się w wodzie. A tak naprawdę, to u nas rzadko wiadomo, gdzie ryba została złowiona (chociaż troszkę się to poprawiło i można kupić rybę, z której jeszcze przy okazji nie spływa 50% wody).
Jeżeli chodzi o białko ryb, to jest daleko poza wieprzowiną, a jego biodostępność dla ludzi nie jest zbyt wysoka.
Ryby morskie zawierają, z tych pożytecznych składników odżywczych, kwasy omega-3, tylko z tego co wiem, są to kwasy ulegające bardzo szybkiemu utlenieniu, a rzadko kto je ryby morskie na surowo. Wydaje mi się, że lepszym źródłem kwasów omega-3 jest olej lniany lub KB z siemieniem lnianym.
Ryby ogólnie nie wypadają chyba tak dobrze, jak dowodzą nasze ulubione badania i reklamy.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17513.msg128613#msg128613

Dzięki Eso75 i Tomaszu, tyle też wyczytałam na forum, miałam nadzieję na jeszcze więcej :)

Normalnie idzie się rozchorować, po przeczytaniu tych informacji.
Mam w związku z tym pytanie, czy rwać zęby kaleczone kanałowo, czy jednak zdrowy organizm sam sobie poradzi z tymi toksynami bakterii beztlenowych?

To ja zaczekam, nie będę się, że tak powiem, wyrywał. Bo wyjdę na głupka, jak z witaminą C.

Mam kilka zębów leczonych kanałowo, w moim przypadku przymu /wada zgryzu - zjadam własne zęby/,
i co miałabym teraz zrobić: wyrwać, nie wyobrażam sobie chodzić ze sztuczną szczęką, a na implanty nie stać mnie.
Nie dajmy się zwariować.

Ciekawe ilu ludzi zastosuje się do tych rewelacji bez zastanowienia? http://www.medonet.pl/eksperci,porada-eksperta,1589097,1,na-czym-smazyc,index.html#czytaj_dalej

Dzieci powinny jeść jak źrebaki i popijać mlekiem. Pacjenci z pewnością zwrócą uwagę na dwa ostatnie zdania wypowiedziane przez panią profesor. Taka łoj zagadka, mająca specjalne przeznaczenie dla specjalnego gatunku homo-patiens.


Oto jak produkuje się choroby.


Żebym jasno podsumował jeszcze. Mój Damian, moja Wika, jedzą wtedy, kiedy są głodne, tak więc w domu jest wolna (tego słowa nie lubię, bo takie hamerykańskie) amerykanka i nie jedzą jak źrebaki. Jedno je śniadanie o 9, drugie o 12, obiad też, jak się zachce. My z żoną tak samo. Teściowa kiedyś ganiała raz za córką, raz za synem z michą, ale one wiedzą, że w tym temacie mogą rządzić ile wlezie, więc ganiać przestała. "Niedobry" tata dzieci wyszkolił. Cel osiągnięty, bo są zdrowe.

Steve Jobs, współzałożyciel i do niedawna szef Apple, zmarł w Kalifornii - poinformowała firma w oświadczeniu prasowym. Miał 56 lat, od lat zmagał się z chorobą nowotworową.

Można mieć miliardy i ufać lekarzom... tak to się kończy :(

Machos, a nie zdarza się tak czasem, że dzieci są pochłonięte zabawą i odkładają jedzenie na później?

Co do sprawy zmarłego na raka trzustki miliardera z Kalifornii, ciekawe dla mnie jest jak ta informacja została podana w serwisach internetowych.

W serwisie od g.w. na stronie głównej jest lakoniczna informacja, że zmarł po 7 latach choroby.
"(...) Choć chorował od 7 lat, to właśnie w tym czasie firma, którą rządził osiągnęła niewiarygodny sukces."
Jeśli wejdziemy w artykuł, słowo "nowotwór" i "rak trzustki" pojawiają się dopiero w 4.i 3. akapicie od końca. Z pierwszych 12 akapitów nie dowiemy się na co umarł, tylko o jego życiu i sukcesach

Natomiast w portalach onet i interia "rak trzuski" widnieje już w stronie tytułowej, w kilku zdaniowym opisie głównego artykułu (aka. wiadomości dnia itp.). Na wp układ strony jest trochę inna, tylko jedno zdanie opisowe głównego artykułu (wp ma jednocześnie 5 takich!) "Zmarł Steve Jobs, twórca kultowego iPhone'a i iPada - nie dał rady ciężkiej chorobie".

http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/-pij-mleko-bedziesz-kaleka,1,4870251,artykul.html
Ani słowa o UHT, a wątpię, żeby chodziło im o mleko wiejskie. Teraz połowa czytających to pacjentów poleci do sklepów.

Ręce opadają.

Nie raz tak robią, a później jedzą, że aż miło popatrzeć.

Każdy człowiek, w tym dziecko, powinien doświadczać luksusu (sic!) głodu, a potem rozkoszy zaspokajania go. Bez tego życie staje się zubożone o jedną największych przyjemności.

Nie jadł mięsa tylko owoce?
http://www.fredericpatenaude.com/blog/?p=193

Proszę nie poprawiać moich koniów, bowiem jest to efekt zamierzony.

Nielegalne testy przeprowadzone w Nigerii przez Pfizera - największą firmę farmaceutyczną świata i producenta Viagry - doprowadziły do śmierci lub okaleczenia blisko dwustu dzieci.
http://konflikty.wp.pl/kat,1020235,title,Producent-Viagry-zaplaci-za-smierc-dzieci,wid,12514933,wiadomosc.html?ticaid=1d303 (http://konflikty.wp.pl/kat,1020235,title,Producent-Viagry-zaplaci-za-smierc-dzieci,wid,12514933,wiadomosc.html?ticaid=1d303)

http://sport.wp.pl/kat,1918,title,Lucyna-Grubba-w-sekundzie-runal-nasz-swiat,wid,13886446,wiadomosc.html



Na całe szczęście medycyna poszła do przodu. Dziś pan Andrzej byłby na 100% wyleczony...

Kiedy aparat państwowo - medyczno - dietetyczno - farmaceutyczny daje jakieś zalecenia, najbezpieczniej jest postępować na odwrót:-  http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/

http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/usta-i-zeby-zwierciadlem-zdrowia,1,4863943,artykul.html
Stalin powiedział "dajcie mi człowieka, a paragraf się na niego znajdzie". Kartel mówi: dajcie nam człowieka, a my znajdziemy jemu chorobę. Oczywiście doktor Nghiem poza obserwacją żadnych innych porad nie daje.
Renki opadajom normalnie :P

http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,13897767,wiadomosc.html?ticaid=1d35c

"- No, mieliśmy takie prywatne spotkanie i wypiłem trochę. Ot, to było litr spirytusu... - mówi leżąc w szpitalnym łóżku Norbert Maruszczyk (26 l.) z Goleniowa (woj. zachodniopomorskie), który miał we krwi rekordową ilość alkoholu - 8 promili. I przeżył! A to dawka dwukrotnie przekraczająca limit, który współczesna medycyna uznaje za śmiertelny."

Kolejna porażka "współczesnej medycyny".

To ciekawe:
(https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/311706_292479724113319_100000538804817_1180509_1298172444_n.jpg)

No, to W Danii zapowiada się rekordowa sprzedaż preparatów witaminy D.

;)

http://ofsajd.onet.pl/newsy/niewiarygodne-ma-100-lat-i-ukonczyl-maraton,1,4882538,artykul.html
Fauja Singh w osiem godzin, 25 minut i 16 sekund ukończył maraton. Nie byłoby w tym wyczynie niczego niezwykłego gdyby nie fakt, że Brytyjczyk w kwietniu ukończył 100 lat!

Imponujące.

Spacerem 5 kilometrów na godzinę.

W tym przypadku organizacje "zdrowotne" zalecają ograniczenie spożywania tłuszczu (koński futer na śniadanie zatem) i koniecznie "łoj" "łaktywność" fizyczną.

http://wiadomosci.wp.pl/gid,13903732,title,150-kilogramowe-dziecko-zdjecia,galeria.html

http://wolnemedia.net/nauka/testy-na-ludziach-aborcja-i-wielki-przemysl/

Szkodliwe witaminy (http://zwierciadlo.pl/2011/zdrowie/porady/szkodliwe-witaminy), źródło: Zwierciadło

http://www.ppr.pl/artykul-kanada-superchwasty-na-polu-soi-gmo-164822-dzial-3939.php

Zanosi się na uprawę roślin na paszę dla ludzi.

Dziękuję Machos. To ja już wolę jedzenie dżungli w/g Wojtka Cejrowskiego:
http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze/boso-przez-swiat/wideo/jedzenie-dzungli/1171653

I żeby nie zapomnieć, chciałem napomknąć, że wciąż z niecierpliwością czekam na sceny masowej radości libijskich obywateli z powodu rzekomego pozbycia się ich „brutalnego dyktatora”. Przypuszczam, że może zająć trochę czasu, zanim uda się przekonać 90% libijskiej populacji, które wspiera Kaddafiego, że zachodni marionetkowy rząd i ekonomiczna okupacja przez zachodnie korporacje jest rzeczywiście czymś dobrym.


http://pracownia4.wordpress.com/2011/10/22/o-smierci-kaddafiego/

Wybaczycie mi, że nie wierzę szumowi medialnemu na temat rzekomej śmierci Muammara Kaddafiego. Lepiej dmuchać na zimne i tak dalej. Jak kiedyś powiedziałem, śmierć Saddama Husajna była najprawdopodobniej sfingowana. Opowieść o „śmierci” Kaddafiego wydaje mi się zbyt podobna do historii Saddama (wyciągnięty z „dziury”, „ukrywa się jak szczur” itp.), a zdjęcia i filmy, które krążą na stronach internetowych głównych mediów są o wiele za ziarniste, by mogły być dowodem czegokolwiek.

Niedokształceni lekarze lekką ręką przepisują antydepresanty podczas krótkiej wizyty: - http://nowadebata.pl/2011/10/30/szalenstwo-antydepresantow/

Obejrzyjcie film, zobaczcie jak się robi chorobę u dziecka. Szkoda, że ma tak głupich rodziców.

"Leki, które dostanie Oliwier, są w trakcie obiecujących, jadnakże prób klinicznych... To jest jedyna nowość w leczeniu neuroblastomii..." Normalnie jakbym słyszał jedną ze słuchaczek, która co prawda żyje po takiej nowości...

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/czterolatek-chory-na-raka-trwa-walka-z-czasem,1,4897731,wiadomosc.html

Zresztą czemu ja się dziwię, skoro dziś rano o 6.30 (pewnie otwierali o 7.00) przechodziłem koło przychodni, a tam już kolejka jak za komunizmu. Kilka sklepów wkoło, do nich żywej duszy, ale do przychodni... Łoj!

U większości przypadków to wynika z potrzeby ułatwiania sobie życia. Żyje się tak szybko, że nie ma czasu na chorobę, bo najważniejsza jest praca, szkoła, sprzątanie...Kiedy się na nich patrzy, to sprawiają wrażenie "kosmitów", którzy są szalenie dumni z tego, że sobie w życiu tak świetnie radzą :) To jest zaradność :) A jaka radość w sercu, kiedy  tabletka zadziała i można jeszcze jechać na 9:00 do pracy! Dość tych złośliwości.

Z dumą kontempluję swoją niezaradność polegającą na tym, że zamiast łyknąć coś i siedzieć w pracy, leniuchuję w domu bo jestem przeziębiony :).

Tak, lenistwo to wróg profesjonalizmu. Może dlatego nie mam pracy? Bo liczy się dla mnie głównie zdrowie...

Na wesoło - http://nathanel.nowyekran.pl/post/36186,zyj-i-zryj-zdrowo-umrzesz-zdrowszy .

Ucieszyłeś mnie Kozaczku tym artykułem :) dzięki!

Daj spokój, jesteś profesjonalnie sobą, nie ma nic ważniejszego ;).

Wiele osób, tu na forum bierze sobie wszystko do serca! Uważam, że tak nie wolno. Trzeba mieć swoje zdanie, swój sposób brania swojego zdrowia we własne ręce. Recepty, wskazówki Mistrza, to super droga! Ale swoje wnioski, to też są bardzo ważne. Optymizm i poczucie humoru, to cechy prowadzące do wyzdrowienia. Takie jest to forum, gdy się wczytasz! Gdy zaś zastosujesz recepty tu podane, masz okazję się przekonać na własnej skórze! Moim zdaniem, to super droga do zdrowia!!! Jeśli ktoś zna lepszą, to chętnie posłucham.

Dzięki, kochani. Taka mała chwila słabości. Ja to wszystko wiem...Neurotoksyny dają się jeszcze we znaki i to jest mój największy problem.

http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1652168,1,cudowny-lek-na-raka,index.html (http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1652168,1,cudowny-lek-na-raka,index.html)
No jeśli "miało na celu wykazać", to wykazało. Klient (Bayer) nasz pan.

I następna perełka

Sądeccy pszczelarze wspierani przez kolegów z całej Polski wypowiedzieli wojnę urzędnikom z Ministerstwa Rolnictwa. Na razie toczą walkę korespondencyjną i sądową. Stawką, jak twierdzą, jest ocalenie życia w ulach.

Właściciele pasiek są niemal pewni, że znają przyczynę masowego wymierania pszczół.

http://www.gazetakrakowska.pl/nsacz/468931,s-decczyzna-w-stolicy-zrobi-zadym-w-obronie-pszcz-l,id,t.html?cookie=1

http://wyborcza.pl/1,75478,10586219,Mozesz_umrzec__Zgadzasz_sie_.html (http://wyborcza.pl/1,75478,10586219,Mozesz_umrzec__Zgadzasz_sie_.html)

"Możliwe jest zakażenie rany pooperacyjnej na skutek infekcji, miejscowa infekcja, krwiak, obrzęk, powstawanie zatorów tętnic, które mogą spowodować zawał serca, udar mózgu, zator tętnicy płucnej lub niedokrwienie kończyn, zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu B i C lub HIV"

Fajnie, że można bezkarnie zarazić kogoś HCV lub HIV ... mendycyna ...

Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

http://www.tvn24.pl/-1,1724029,0,1,lek-pradaxa-zabija-przynajmniej-256-ofiar,wiadomosc.html

Do linku Lilijki: "Jeśli zachorujesz, idź do lekarza, bo on musi z czegoś żyć. Gdy ci wypisze receptę, idź do aptekarza, bo i on z czegoś żyć musi. Ale jeżeli ty także chcesz żyć, broń cię Boże jeść te lekarstwa!"

Piekarnie oszukują nas ile się da
http://www.hotmoney.pl/artykul/handel-piekarnie-oszukuja-nas-ile-sie-da-22519

"W Amsterdamie poddano eutanazji 64-letnią kobietę, cierpiącą na demencję. Pacjentka nie była w stanie wyrazić zgody na uśmiercenie, decyzję podjęła więc rodzina. W zeszłym roku w Holandii zabito 21 osób cierpiących na starcze obniżenie sprawności umysłowej."
http://www.bibula.com/?p=47147

Dobrze, że jest ktoś kto to skontrolował i nie omieszkał poinformować:
"Inspekcja ukarała 132 firmy i nałożyła 776 mandatów. Najsurowsze sankcje spotkały 31 producentów, których "przyłapano na fałszowaniu żywności". Ich dane znajdują się na stronach internetowych Inspekcji."
To znaczy, że powinna nastąpić poprawa :)

Wy tu gadu, gadu a tu Alik nie żyje:
http://www.rp.pl/artykul/9132,755208-Alik-nie-zyje--Nie-zyje-kot-Jaroslawa-Kaczynskiego.html

No to szykuje się kolejna żałoba narodowa...

http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/fizycy-chca-zbadac-wrak-tupolewa/

Kilkunastu polskich profesorów, głównie specjalistów w dziedzinie mechaniki, chce zwołania konferencji naukowej na temat katastrofy smoleńskiej – ustalił portal tvp.info. Interesuje ich mechanizm zniszczenia samolotu, czyli to, dlaczego rozpadł się on na tysiące części.

Ekspert ds. szczepionek z Merck, dr Maurice Hilleman potwierdza obecność w nich SV40*, AIDS i wirusów nowotworowych

http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/09/20/ekspert-ds-szczepionek-z-merck-dr-maurice-hilleman-potwierdza-obecnosc-w-nich-sv40-aids-i-wirusow-nowotworowych/

http://www.tvn24.pl/-1,1725304,0,1,dzieci-liza-dopalacze-jak-lizaki,wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/-1,1725304,0,1,dzieci-liza-dopalacze-jak-lizaki,wiadomosc.html)

Ostatnio na forum sporo było różnych sporów o azjatyckie wpływy na świadomość młodych Polaków albo dysput entuzjastycznych o ich awitaminozie...
A tu niepostrzeżenie, ukradkiem się do naszego kraju ptasia skrada grypa. Nasi południowi kuzyni nie szczepią się tak mocno jak my, więc ludzie tam jak muchy padają...
http://wiadomosci.wp.pl/martykul.html?wid=14023708&

Ciekawe, co zabiło denatkę - wirus H1N1, "inne" choroby, czy leki, którymi była leczona? Czy to aby na pewno ofiara ptasiej grypy?

Jednak po porażce z 'epidemią' w 2009 roku, ludobójcy z Big Pharmy kombinują dalej:
http://monitorpolski.wordpress.com/2011/11/22/zmodywfikowany-h5n1-moze-spowodowac-smiertelna-pandemie/
W komentarzach częste odwołania do Biosłone! :)

http://wiadomosci.wp.pl/title,Pala-szczepionki-na-ptasia-grype-stracili-239-mln-euro,wid,14034894,wiadomosc.html?ticaid=1d789&_ticrsn=5

W jaki sposob szczepionki i leczenie ma sie przyczynic do depopulacji.
Nawet juz mówi o tym jawnie Bill Gates:
http://www.youtube.com/watch?v=WUJMR3BUm2s

http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/fobie-ukryte-w-chlebie-i-mleku,1,4949849,artykul.html

No i dowiedziałam się: mam fobię glutenową, a to że lepiej się czuję odkąd nie jem glutenu, to zwykły efekt placebo...
Naprawdę trzeba mieć dużą wiedzę i siłę, by przeciwstawiać się bzdurom, którymi jesteśmy bombardowani z każdej strony.

Cytat z w/w artykułu:
Już widzę oczami wyobraźni, jak do produktów mlecznych jest dodawany (oczywiście gratis) mały woreczek z laktazą i napisem "Użyj na dwie minuty przed wypiciem mleka" I kolejny cytat:Odpowiedź matki po artykule:

Nóż w kieszeni sam się otwiera :(

Warto poświęcić czas aby obejrzeć ten dokument.
Mistrzu jeszcze raz wielkie dzięki za Biosłone!
http://vod.onet.pl/zanim-przekln-nas-dzieci,23976,film.html#play

Takie straszenie w onecie to mamy na porządku dziennym, nic tylko choroby, zanieczyszczenia, kosmiczne katastrofy, śmierć i pożoga.
A ja piję kawę, wyglądam przez okno i co widzę? Piękny poniedziałkowy poranek :).
Więcej uśmiechu i mniej straszenia proponuję od rana.
Bardziej od tych wszystkich kadmów, kobaltów i rtęci szkodzi nam stres, bo on powoduje, że organizm nie oczyszcza się sam z toksyn tylko kumuluje je.

Dzięki za dobre słowa z poniedziałku.
Wrzuciłam to do odpowiedniego wątku bo akurat na to wpadłam.
A jeszcze bardziej sobie uświadomiłam jakie to szczęście być członkiem Biosłone.
A kawę właśnie parzę :)
Miłego poniedziałku i każdego następnego.

Ospa-party. A lekarzom włos jeży się na głowie.

http://www.tvn24.pl/-1,1728171,0,1,nie-wierza-w-szczepionki--wiec-zakazaja-dzieci,wiadomosc.html

Aż strach się bać.

Bardzo długi artykuł, lecz w sam raz na weekend: - http://eugen.nowyekran.pl/post/44248,jak-uzaleznic-informacje

Z powodu, jak się pisze zwiększonego przedświątecznego popytu w Norwegii zabrakło MASŁA. Średnia cena sprowadzanego ze Szwecjii wynosi srednio 45$ z funt, (czyli ok 20$ za 250g kostkę). Piszę się też że dieta wysokotłuszczowa stała sie  tam bardzo popularna...
Na razie obniżono cło importowe do marca 2012 ...
http://www.naturalnews.com/034428_buttery_Norway_food_shortage.html

Spisek żarówkowy. Niby nie ma związku z Biosłone ale warto się pochylić nad powodem "ciągłego rozwoju" gospodarki świata ...
http://www.youtube.com/watch?v=QPPW8KM7eEU&feature=player_embedded

http://zdrowie.onet.pl/newsy/leczenie-ostatniej-szansy-wstrzasajace-ale-skutecz,1,4965118,artykul.html (http://zdrowie.onet.pl/newsy/leczenie-ostatniej-szansy-wstrzasajace-ale-skutecz,1,4965118,artykul.html)

Czy grozi nam największa epidemia w dziejach ludzkości? Najlepsze na stronie 3 dzień 200. :)
http://odkrywcy.pl/kat,111404,title,Czy-grozi-nam-najwieksza-epidemia-w-dziejach-ludzkosci,wid,14111169,wiadomosc.html

Nie taka znowu Extra Virgin?
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,116219,10920175,Oliwa_Extra_Virgin__Ponad_polowa_butelek_nie_spelnia.html

"badania, na podstawie których dopuszczano GMO do uprawy były zupełnie nienaukowe"

http://gmo.net.pl/prof-seralini-odslania-szokujaca-prawde-na-temat-gmo/

Naukowcy nie mają najmniejszego pojęcia czemu autyzm często łączy się z problemami ze strony przewodu pokarmowego, jednak opublikowane właśnie badania rzucają trochę nowego światła na ten problem. Okazało się bowiem, że wiele dzieci cierpiących z powodu autyzmu posiada w swoich jelitach pewną bakterię, których dzieci zdrowie nie posiadają.

http://medicalxpress.com/news/2012-01-bacteria-gut-autistic-children-non-autistic.html

Teraz, będą walić, przez kolejne 20-30 lat, antybiotykami w autyzm... Ale czy już tego nie robią?

Uzdrowiciele z Dębinki, koło Trzebiela, którzy próbowali leczyć nowotwory sokami z warzyw i owoców oraz lewatywą z kawy staną przed sądem. Żarska prokuratura oskarżyła ich o leczenie bez uprawnień i czerpanie z tego korzyści majątkowych.



http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120111/POWIAT18/466903687

W Boliwii McDonalds splajtował. U nas na to chyba nie ma szans.
http://autonom.pl/index.php/news/informacje/1519-boliwia-mcd-zamyka-swoje-restauracje (http://autonom.pl/index.php/news/informacje/1519-boliwia-mcd-zamyka-swoje-restauracje)

I jeszcze coś: Próba definicji konsumpcjonizmu.
http://www.inicjatywa14.net/index.php?option=com_content&view=article&id=421:konsumpcjonizm-proba-definicji&catid=40:artykuy&Itemid=59 (http://www.inicjatywa14.net/index.php?option=com_content&view=article&id=421:konsumpcjonizm-proba-definicji&catid=40:artykuy&Itemid=59)

http://www.tvn24.pl/-1,1731143,0,1,lekarze-na-wyjazdach-sponsorowanych-przez-firmy,wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/-1,1731143,0,1,lekarze-na-wyjazdach-sponsorowanych-przez-firmy,wiadomosc.html)

O co chodzi w aferze receptowo-pieczątkowej:

http://monitorpolski.wordpress.com/2012/01/12/gdzie-sa-pieniadze-nfz/

A ciemny naród (homopacjent) i tak pobiegnie na pocztę po nowe koperty.

Tekst pod filmikiem nie pozostawia złudzeń.


Dobrze też przeczytać jeszcze jeden tekst z komentarzy poniżej, co doskonale pasuje do tego, co ostatnio dzieje się w Rosji.

O co, jeszcze, chodzi w zamieszaniu z lekami:
http://marucha.wordpress.com/2012/01/13/maria-ochman-polska-to-dla-koncernow-farmaceutycznych-eldorado/

Reklama leków w Polsce, jest po prostu obrzydliwa.
Jest ona nawet w tygodnikach katolickich. Nie zapomnę, gdy moja mama pokazała mi artykuł, pan doktor poleca, taki dobry i skuteczny lek na bóle stawowe.

Perfekcja, zdjęcie dwojga staruszków z laseczkami, treść o skuteczności leku, pod artykułem podpisał się oczywiście lekarz jakiejś specjalności.
Poniżej artykułu zdjęcie polecanego leku, i oczywiście do zakupienia w "Dobrych Aptekach".

Dlatego nie pozostaje nam nic innego jak świadome dbanie o zdrowie.

Zauważyliście, że od jakiegoś czasu koncerny farmaceutyczne piorą mózgi małym dzieciom ? Jeszcze niedawno tego zjawiska nie było, a teraz jest pełno reklam z udziałem dzieci, które skierowane są do dzieci. Tym sposobem producenci leków będą mieć pacjentów / klientów na całe ich życie. Ostatnio byłem świadkiem, jak w aptece czteroletnia dziewczynka zrobiła awaturę matce, że nie wyjdzie z apteki, dopóki matka nie kupi jej żelków z witaminami. Matka kupiła jej 2 opakowania i była dumna, że ma takie mądre dziecko.
Mnie najbardziej denerwują reklamy i sprzedaż leków przeciwbólowych w dużych ilościach, np. Ibuprom 50 lub 100 tabletek w jednym opakowaniu. Wiele osób, szczególnie starszych traktuje te tabletki jak cukierki. Czasami próbuję wytłumaczyć swojej matce, że jest uzależniona od tych tabletek przeciwbólowych w taki sam sposób jak narkomani. Niestety moje argumenty do niej nie trafiają. Pacjentyzm jest tak silnie zakorzeniony, że prędzej dogadałbym się ze ścianą niż z nią.

Uszkodzenie mitochondriów wywołane lekami.
http://psychrights.org/research/Digest/NLPs/DrugsCauseMitochondrialDamage.pdf
Artykuł zawiera m.in. dłuuugą listę leków niszczących mitochondria w naszych komórkach. Aspiryna, przeciwbólowe, statyny itd itp...
Udowodniono związek złego funkcjonowania mitochondriów z pozornie niepowiązanymi chorobami jak:  
schizophrenia, bipolar disease, dementia, Alzheimer's disease, epilepsy, migraine headaches, strokes,
neuropathic pain, Parkinson's disease, ataxia, transient ischemic attack, cardiomyopathy, coronary
artery disease, chronic fatigue syndrome, fibromyalgia, retinitis pigmentosa, diabetes, hepatitis C,
and primary biliary cirrhosis.

Szkoda, że nie po polsku.

Trochę  chaotycznie, ale można między wierszami się doczytać.
http://translate.google.pl/translate?sl=en&tl=pl&js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&u=http%3A%2F%2Fpsychrights.org%2Fresearch%2FDigest%2FNLPs%2FDrugsCauseMitochondrialDamage.pdf

A ktoś badał to jak działa na mitochondria strach?

Możesz być pierwszy.

Nie jestem ani sadystą, ani masochistą, więc dziękuję. Potrafię sobie jednak wyobrazić, że strach może być bardziej destrukcyjny od tych wszystkich chemicznych trucizn. Strach powoduje zablokowanie się organizmu w trybie "walka lub ucieczka", a to hamuje procesy regeneracji i usuwania toksyn. Dlatego najskuteczniejsze jest trucie zastraszonych ludzi, bo nawet niewielkie ilości toksyn zaczynają kumulować się w organizmie. Mamy więc taki schemat: powolne trucie, podsycane strachem, działa na tych, którzy się boją, ludzie wolni od strachu zachowują natomiast dobre zdrowie, mimo życia w tych samych warunkach. Tak to sobie wyobrażam i śmiem twierdzić, że te wszystkie leki, które wymieniłeś, całkiem inne działanie wykazują u człowieka wystraszonego chorobą albo chociaż diagnozą, niż u człowieka zrelaksowanego, nastawionego na odpoczynek i rychłe wyzdrowienie. To są oczywiście tylko moje przemyślenia i obserwacje, nie zakładam nieomylności.
Nie namawiam też nikogo do zażywania leków, sam ich unikam :).

Wszystko to, co zostało napisane o strachu, potwierdza wielką mądrość przysłowia: "strach ma wielkie oczy".

O strachu tak. Lecz są takie sytuacje, w których ten strach ma inne oblicze - niszczące. I to też zostało opisane.
Fajnie, że to napisałaś bo pozwala to mieć nadzieję. I z pewnością mieć ją należy.

NADZIEJA - wielkie słowo. Często zapominamy, że nadzieja to także klucz do zmiany naszego wnętrza. Coś nam się nie udaje, ale mówimy sobie - jutro będzie lepiej.

Tak, też tak sobie mówię, gdy idzie o poprawnie napisane posty.//Klara27

Piękne jest to, że wybór należy do nas. Zależy on od naszej interpretacji rzeczywistości. Można powiedzieć, że sami decydujemy o tym czy chcemy się bać czy nie :).

Polecam jako "przypieczętowanie" tej części dyskusji, świetny kawałek Perfectu:
http://www.youtube.com/watch?v=eZKErNyPHyg&ob=av2n  

Ładnie powiedziane ale żeby jeszcze wiedzieć jak to się ma do rzeczywistości.

W rzeczywistości bywa różnie Laokoonie :). Ja to wiem i Ty pewnie też. Jednak wkładając w swoje życie odrobinę dobrej woli, wysiłku, utrzymując nadzieję, wierząc, kochając, dostrzegamy czasem piękno które cały czas tu jest dodając ludziom otuchy.

Rzeczywistość rządzi, gorzej ma się czasem sprawa jej interpretacji. No bo czy jak siedzę w pracy i świeci sobie słonko a kiedy z niej wychodzę leje deszcz a ja nie zabrałem parasola to mam mieć żal i przeklinać pogodę? Czy raczej wyobrazić sobie, że to takie małe survivalowe zadanie "powrót do domu w deszczu i wichurze"? Wybór należy do mnie. Wybór interpretacji.
Nie jestem propagatorem huraoptymizmu ani pesymistą :).

W szpitalu w Bombaju, w Indiach, odnotowano 12 przypadków nieuleczalnej gruźlicy. Odkrycie choroby odpornej na wszelkie leki, wzbudziło ogromne obawy w środowisku lekarskim - czytamy na stronie telegraph.co.uk.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/choroba-odporna-na-wszelkie-dostepne-leki-obawy-le,1,5000898,wiadomosc.html

(http://p3.sfora.pl/p3.sfora.pl/6b30ae779dd9aa115accbe4605e40f9e.jpg)

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21781/skarbiec_zaglady_550.jpeg)

Tak zwany Skarbiec Zagłady, wybudowany pod ziemią na norweskiej wyspie Svalbard niedaleko bieguna północnego.

Tak właśnie ci obłudnicy rozumieją dobro pacjenta.

Ktoś tu mądrze pisze o koncernach farmaceutycznych.

http://www.eioba.pl/a/3kpk/farmaceutyczny-szwindel

Stop ACTA:
http://stopacta.pl/

"Rodzicom przyznali, że przyczyną choroby, która doprowadziła do śmierci była szczepionka. Ale takiej opinii nie wydali na piśmie - opowiadała Socha - Zresztą wyników sekcji też rodzice Kuby dotąd nie dostali, choć od śmierci dziecka minęło już osiem miesięcy"

Link do artykułu:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11007070,_Szczepienia_noworodkow_to_rosyjska_ruletka_.html?lokale=warszawa

Komentarze pod tym tekstem są tak dołujące, że chyba zwymiotuję...

http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/ (http://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/)

Niesteroidowe leki przeciwzapalne a zawał mięśnia sercowego
http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Niesteroidowe-leki-przeciwzapalne-a-zawal-miesnia-sercowego,116364,8.html

Ale perełka naukowego bełkotu :).
Ciekawe ile kosztowały te badania, to jest kwota, którą można by z całą pewnością wydać lepiej bo jak czytam coś takiego "...Badacze konkludują, że diklofenak wydaje się zwiększać ryzyko wystąpienia zawału mięśnia sercowego bez uniesienia odcinka ST..." to nie wiem czy śmiać sie czy płakać ale wydaje mi się że lepiej to obśmiać :).

Pepsi cola z zawartością komórek macierzystych:
http://www.vismaya-maitreya.pl/teorie_spiskowe_pepsi_cola_z_zawartoscia_komorek_plodowych.html

Robią z nas kanibali:
http://www.youtube.com/watch?v=6bTFc6sO8no&feature=related

A my się nie damy i weźmiemy przykład z tego pana: http://www.banzaj.pl/Prahlad-Jani-nie-je-i-nie-pije-od-70-lat-8411.html ;)

Rak głowy i szyi to grupa nowotworów obejmująca m. in. krtań, jamę nosową i zatoki przynosowe czy jamę ustną, która dotknie w tym roku około pół miliona ludzi na świecie. Amerykańscy naukowcy donoszą jednak, że lekarstwo na te choroby może skrywać sama natura w pestkach winogron.

Takie wnioski wynikają bezpośrednio z badań opublikowanych w tym tygodniu w naukowym magazynie Carcinogenesis. Badania te dowiodły, że ekstrakt z nasion winogrona (GSE) był w stanie zabić płaskonabłonkowe komórki rakowe w przypadku raka głowy i szyi, nie robiąc przy tym najmniejszej szkody zdrowym komórkom.

http://www.geekweek.pl/ekstrakt-z-pestek-winogron-potrafi-zwalczac-raka-glowy-i-szyi/351756/

Jeszcze o cholesterolu: http://www.ziolaiprzyprawy.info/2012/01/30/blog/jak-obnizyc-cholesterol-szkodliwe-sterole-roslinne-stanole-benecol-flora-proactiv/?utm_source=freebot&utm_medium=newsletter&utm_term=mka&utm_content=textlink&utm_campaign=darmowe_porady#.Tye9GYHh6JQ

Jak nie drzwiami to oknem, byleby znaleźć klienta. http://ciekawe.onet.pl/medycyna/bakterie-do-wymiany,1,5007019,artykul.html (http://ciekawe.onet.pl/medycyna/bakterie-do-wymiany,1,5007019,artykul.html)

Tylko patrzeć jak niedługo będzie Bank Dawców Kału
Studia, doktoraty, granty na badania i taki sukces po wielu latach

Suplementy a nowotwory, mit przeciwutleniaczy:

http://www.rp.pl/artykul/351266.html?print=tak&p=0

Oczywiście, że takie badanie należy przerwać. Skoro nie spełnia oczekiwań, to po co go finansować?

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/slask/zabrala-dziecko-ze-szpitala-grozi-jej-5-lat,1,5015662,region-wiadomosc.html

Chyba ze społeczeństwem nie jest tak źle zważywszy na poniższe komentarze.

No to się zacznie...

SAV001 będzie pierwszą w historii dopuszczoną do klinicznych testów szczepionką zawierającą całego (choć zupełnie pozbawionego „zębów”) wirusa HIV-1, który będzie miał za zadanie nauczyć nasz organizm radzenia sobie ze śmiercionośną chorobą.

Jest to metoda niemal identyczna z tą jaka stosowana jest w szczepionkach przeciw grypie, polio, wściekliźnie czy WZW typu A.

Wykorzystany przez naukowców wirus został zmodyfikowany genetycznie tak, aby nie powodował choroby znanej jako AIDS. Aby upewnić się, że będzie on zupełnie nieszkodliwy badacze dodatkowo zbombardowali go jeszcze radiacją oraz chemią.


http://www.geekweek.pl/jest-zgoda-na-test-szczepionki-przeciw-hiv-na-ludziach/352523/

Jeżeli tą szczepionką będą się szczepić (na własną prośbę), "ugniatacze plasteliny";), to w tym wypadku nie mam nic przeciwko. Sodoma i Gomora się troche oczyści, zakładając, że przyniesie skutek odwrotny od oczekiwanego przez szczepiących się.

 Implanty dla dzieci (http://wiadomosci.wp.pl/kat,0,wid,14236193,martykul.html)... Makabra.

Chipy RFID w ubraniach:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=mnXAyAiqUlw

Wielki Brat w samolotach bezzałogowych.

http://wolnemedia.net/polityka/30-tysiecy-dronow-nad-ameryka/

Nie jestem pewien,czy to dobry watek na ten link, ale wklejam

http://deser.pl/deser/56,84842,11114649,Bioslone__czyli_metoda_Mistrza_Sloneckiego,,2.html

http://kopalniawiedzy.pl/rzezaczka-dwoinka-rzezaczki-bakteria-opornosc-antybiotyk-karbapenemy,15145 (http://kopalniawiedzy.pl/rzezaczka-dwoinka-rzezaczki-bakteria-opornosc-antybiotyk-karbapenemy,15145)

http://www.bibula.com/?p=51713

Drony szpiegowskie teraz również w Europie.

Interesujące, że kwestię użycia dronów podniesiono dokładnie w tym samym momencie kiedy amerykański kongres uchwalił ustawę umożliwiającą wykorzystanie tych maszyn na terenie USA.

Nowomowa? Już gdzieś o tym czytałem - "1984" Orwell
http://autonom.pl/index.php/news/informacje/1568-szwecja-postepowa-nowomowa-w-natarciu (http://autonom.pl/index.php/news/informacje/1568-szwecja-postepowa-nowomowa-w-natarciu)

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/komorki-nowotworowe-moga-sie-przeksztalcac-w-komor,1,5028154,wiadomosc.html


:) Typowy przykład zachęcania do wystąpienia pacjenta w roli mięsa armatniego.
"My już wiemy, że radioterapia jest szkodliwa ale jak zabijemy jeszcze xxxx ludzi to nauczymy się skuteczniej ją wykorzystywać do walki z rakiem". Ja dziękuję nie skorzystam.
Przecież rozsądniej by było, znając szkodliwość naświetlania, natychmiast z tej metody zrezygnować a nie w zaparte próbować ją udoskonalać kosztem zdrowia ludzi.  

Co to się porobiło? Piramida zdrowia nieaktualna – zamiast tego talerz:
http://sadhillnews.com/2011/06/04/choose-myplate-logo-design-only-2-million  
Talerz w wersji lobby-free, zatwierdzony przez naukowców z Harvardu:
http://www.facebook.com/WiemyCoJemy?sk=app_6009294086  
(http://fotoo.pl//out.php/i93433_face.png)

Hurra, nareszcie wiadomo co trzeba jeść!


http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/agnieszka-i-maciej-miecznikowscy/6538268  
4:26 - Tylko nieliczni naukowcy znają prawdę nt. zdrowego żywienia. Tylko, że ta prawda nie jest rzetelnie przedstawiana społeczeństwu przez media
5:28 - "my wiemy dokładnie, co i jak rzeczywiście wpływa na nasze zdrowie"
6:06 - Miecznikowski jest dopiero na początku drogi
7:48 - "jest też problem, że w szkołach medycznych lekarzy o żywieniu się nie uczy"

Wcześniejsze wypowiedzi Miecznikowskiego:
http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/jak-osiagnac-harmonie-ducha-i-ciala-radzi-maciej-miecznikowski/5605052  
1:27 - I jak tu się czepiać psychologii?
2:11 - Zdrowo nie musi oznaczać drogo - A może by tak oświecić Miecznikowskiego, widać że facet ma chęć poznać prawdę.    

"Grape seed extract kills head and neck cancer cells, leaves healthy cells unharmed"

http://medicalxpress.com/news/2012-01-grape-seed-neck-cancer-cells.html

Podrabiany ryż.
http://www.wykop.pl/ramka/630587/chinczycy-podrabiaja-ryz/

Tutaj podrabiane chińskie jaja:
http://dziecisawazne.pl/sztuczne-jaja-w-chinskich-supermarketach/

O tym jak optymalizuje się procesy technologiczne; gdzie kupuje się surowce i w jakiej jakości; jak ustala się skład wyrobu gotowego aby uzyskać odpowiednią cenę.
http://kuchnia-kuchnia.pl/pl20/teksty1024/jak_oszukac_konsumenta

Super suplement diety na robale ;) :

http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/379860,muszka-owocowa-upijajac-sie-ratuje-swoje-zycie-bo-pokonuje-infekcje-pasozytnicza.html

„Współczesne nauki o żywieniu nie mają wiele wspólnego z nauką”. Wywiad z Gary Taubesem.

http://nowadebata.pl/2012/02/18/wspolczesne-nauki-o-zywieniu-nie-maja-wiele-wspolnego-z-nauka-wywiad-z-gary-taubesem-czesc-1/

Jak żołądek radzi sobie z chińską zupką i gumowymi żelkami:
http://deser.pl/deser/1,111858,11129133,Jak_zoladek_radzi_sobie_z_chinska_zupka_i_gumowymi.html

Sól przemysłowa służy do zimowego utrzymania dróg. A że zima była słaba i krótka, to buch jej nadmiar do wędlinki i interes się kręci: - www.rmf24.pl/fakty/news-gigantyczna-afera-w-branzy-spozywczej,nId,435863


Ta była krótka, ale proceder ponoć trwał od lat... :blink: /Margo

Margo - tak, trwał ponoć od 10 lat. Wklejam jeszcze raz link, bo tamten nie działa, nie wiem dlaczego: - http://www.sfora.pl/Gigantyczna-afera-Tony-skazonej-wedliny-w-polskich-sklepach-a40915

Inteligencja mundurowych  To może jakiś test IQ dla chcących wstąpić do służb mundurowych np.:
-Wszystkie masarnie w kraju kupiły sól przemysłową. Która masarnia "a", "b" czy "c" kupiła sól przemysłową? Zastanów się i zaznacz prawidłową odpowiedź. ;)

Zaznaczam - a, b, c i resztę.
Plus piekarnie, zakłady produkujące przyprawy, przetwórnie rybne itp.

 "...zagrożone mogą być wszystkie masarnie w kraju" nie oznacza to, że wszystkie, więc może być a,b, a np. c  nie.  ;)

http://nowadebata.pl/2012/01/27/cukrzyca-miazdzyca-nadcisnienie-jezdzcy-apokalipsy/

Ja obstawiam metodę na przykrywkę (link podał Andrzejkowy):
http://www.emetro.pl/emetro/1,88815,11226082,_Prawie__wszystkie_triki_politykow.html

Teraz idzie w tym kierunku, że zamiotą wszystko pod dywan. Ale to u nas normalne.
Pożyjemy, zobaczymy.

http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,11246525,Sanepid_na_tropie_afery_solnej.html

http://www.tvn24.pl/28377,1736395,0,1,slony-interes,fakty_wiadomosc.html

http://www.youtube.com/watch?v=OQ2UEVbpbbI&feature=related

Do mediów pewnie nie trafiło ale jest na YT. :)

Traktujesz to jako śmiesznostkę czy podzielasz poglądy rozmówcy?

Rozumiem doskonale tego Pana i wcale mnie to nie śmieszy. Podoba mi się to, że potrafi jasno i wyraźnie wyrazić swoje zdanie, choć trochę wulgarnie, ale widać że nie jest mu obojętne to co się w Polsce dzieje.

Niestety z pokoleniem "dywanów";) inaczej się nie da rozmawiać.

A gdzie są i byli w tych zakładach mięsnych, które stosowały sól przemysłową technolodzy żywności?
Dla pieniędzy można wszystko podpisać i nie zastanowić się, że ktoś to będzie jadł. Ewidentnie zawinił
człowiek, nikt inny.

A to coś na temat odchudzania - brat mi dziś przysłał. Co ciekawe blisko temu do tego co my polecamy. No ale naszym celem nie jest oczywiście odchudzanie, tylko zdrowie.
http://www.wykop.pl/ramka/1065489/na-100-schudniesz-praktyka-potwierdzila-zadne-wciskanie-diety-cud/

http://www.youtube.com/watch?v=KktVvP8yWM4&feature=related

Autorka książki "Medyczna mafia" mówi o szczepionkach i nie tylko. Pani ma super porównania. My to owieczki a lekarz to pasterz, który nas strzyże tak długo jak może a potem prowadzi nas na rzeź :)

SOWA: Pismem z 17 stycznia 2012 roku skierowanym do ZUS-u odmówiłem dalszego ubezpieczania się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w zakresie ubezpieczenia rentowego, chorobowego, wypadkowego, emerytalnego i zdrowotnego oraz dalszego wpłacania składek na Fundusz Pracy.

http://nczas.com/publicystyka/grzegorz-sowa-dla-nczas-com-wypowiedzialem-umowe-zus-owi/

Lepiej późno niż wcale...
"My, lekarze, po tym, jak już mamy za sobą lata praktyki, wiedzę i uznanie, częstokroć obrastamy w tak wielkie Ego, że z trudem przychodzi nam przyznać, że się myliliśmy. A trzeba to zrobić".
http://wolnemedia.net/zdrowie/prawdziwe-przyczyny-chorob-serca/

Lekarze też ludzie, są wśród nich uczciwe jednostki, które widzą więcej niż czubek swojego nosa :). Muszę powiedzieć, że solidna wiedza z anatomii, fizjologii, biochemii itp połączona z pokorą wobec natury, chęcią zrozumienia zamiast egoistycznego mędrkowania i ślepej wiary w "autorytety", potrafi dać
naprawdę znakomite efekty w ich pracy. Niestety tacy kończą często szlabanem na wykonywanie zawodu i oskarżeniami o szarlatanerię. Ale spokojnie, im większą warstwą gówna przykryje się nasionko prawdy tym piękniejszy kwiat z niego wyrośnie :).

Perpetuum mobile?

Fizycy z MIT opublikowali w zeszłym tygodniu swoje najnowsze odkrycie. Udało im się stworzyć diodę LED, która emituje 69 pikowatów energii świetlnej pobierając 30 pikowatów energii elektrycznej. Oznacza to wydajność na poziomie 230%, co zgodnie z pierwszą zasadą termodynamiki - teoretycznie powinno być niemożliwe.

Jak robi się z nas pacjentów:
http://www.youtube.com/watch?v=RcI0Zxz0mzY&feature=player_embedded

Rzadko zaglądam na tą stronę, ale znam takich, dla których jest ona drogowskazem na zdrowe i szczęśliwe życie. http://zdrowie.onet.pl/newsy/dietetyk-rozwiewa-mity-na-temat-chleba-masla-i-mar,1,5047419,artykul.html (http://zdrowie.onet.pl/newsy/dietetyk-rozwiewa-mity-na-temat-chleba-masla-i-mar,1,5047419,artykul.html)

Jeżeli te linki już były, to proszę o usunięcie.
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Amerykanie-prowadzili-eksperymenty-na-ludziach,wid,13732088,wiadomosc.html
http://wolnemedia.net/prawo/nielegalne-eksperymenty-medyczne-na-ludziach-w-polsce/ (http://wolnemedia.net/prawo/nielegalne-eksperymenty-medyczne-na-ludziach-w-polsce/)

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/niepokojace-wiesci-w-sprawie-czerwonego-miesa,1,5055094,wiadomosc.html (http://wiadomosci.onet.pl/nauka/niepokojace-wiesci-w-sprawie-czerwonego-miesa,1,5055094,wiadomosc.html)

Sól to sól, nie wydziwiaj pan. Sanepid powiedział, że nie ma szkodliwości, można solić.

http://wyborcza.pl/1,75248,11338304,Afera_solna___nieoczekiwana_puenta.html#ixzz1p7feflSk

Tom, pięknie powiedziane, geniusz w tym stwierdzeniu zawarty. :)


A tu kolejna "akcja charytatywna".

http://dziendobry.tvn.pl/video/policz-sie-z-rakiem,1,newest,38346.html

"Nowy artykuł mający być opublikowanym w gazecie “Ethics, Policy & Environment” optuje za tym aby poważne rozważyć masowe podawanie środków farmakologicznych ludności by uczynić ją bardziej ekologicznie świadomą jednocześnie proponując by dzieci były genetycznie modyfikowane by były mniejsze, w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla."
http://www.bibula.com/?p=53546

Za każdym razem kiedy natykam się na słowo bioetyka to łączy się ono z wyjątkowymi farmazonami :). Wygląda na to, że zostało wymyślone, żeby wciskać jeszcze większą ilość kitu.

http://www.ted.com/talks/lang/pl/ben_goldacre_battling_bad_science.html

Ben Goldacre zwalcza złą naukę.
"Każdego dnia pojawiają się nowe porady medyczne, ale skąd mamy wiedzieć, czy są słuszne? Lekarz i epidemiolog Ben Goldacre w szybkim tempie prezentuje jak można manipulować dowodami, zaczynając od pozornie oczywistych faktów dotyczących diety, a kończąc na subtelnych trikach firm farmaceutycznych."

Rewia motoryzacyjna przed zjazdem episkopatu  ;)

http://deser.pl/deser/1,111856,11361831,_SE___Zjazd_Episkopatu_i_biskupich_limuzyn__100_400.html

Groźne szczepionki mogą być w Polsce!

http://biznes.interia.pl/news/uwaga-grozne-szczepionki-moga-byc-w-polsce,1775351

Nie mogę przeżałować, że trafiłam na stronkę Biosłone tak późno i nie miałam kompletnie świadomości co powodują szczepionki i niestety moja córka została zaszczepiona, ale na  następne szczepienia chociaż nie ma ich już wiele na pewno się nie zgodzę!

Czyżby medycyna konwencjonalna sie pogubiła ?
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/who-ostrzega-antybiotyki-przestana-chronic-nas-prz,1,5062575,wiadomosc.html

Tego Grzesiowskiego to ja tak nienawidzę jak nikogo na świecie.

A co myśleć o tym?

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowa-moda-w-polsce-ospa-party,1,5069552,wiadomosc.html

Grzesiowski już też zdążył na ten temat się wypowiedzieć, oczywiście negatywnie.

http://dziendobry.tvn.pl/video/zarazaja-dzieci-by-zwiekszyc-ich-odpornosc,1,newest,16940.html

Osobiście uważam, że dziecko powinno zachorować, kiedy potrzebuje. Sama nie wiem, nie mam ciągle skrystalizowanego zdania na temat ospa party. Może ktoś na forum posiada jakąś wiedzę, którą mógłby tu wygłosić w związku z tym tematem.

Moje dziecko nie brało udziału nigdy w  ospa-party, ale spotkałam się z mamami, które specjalnie chodziły do koleżanek, których dzieci miały ospę, by się zaraziły.

Z własnego doświadczenia wiem, że zarażenie ospą to nie przypadek typu spotkał zdrowy chorego i się zaraził. Mój syn zachorował dwa lata temu na ospę, miał cały czas podczas tak zwanego okresu zaraźliwości kontakt z młodszą siostrą więc oczekiwaliśmy na wystąpienie objawów u córki. Zdziwieni byliśmy kiedy okazało sie że córka nie zachorowała. Zachorowała prawie dwa lata później. Oboje przechodzili ospę w miarę łagodnie z niewielka gorączką i średnią wysypką. Myślę, że organizm dziecka doskonale wie kiedy wykorzystac wirusa ospy i jeśli jeszcze nie jest gotowy to prawdopodobnie system immunologiczny zniszczy wirusa albo zostanie on w jakiś sposób zainkubowany i wykorzystany później.
Jeśli chodzi o ospa party to myślę, że chore dziecko potrzebuje spokoju do prawidłowego zdrowienia i z tego względu ja swoim dzieciom takiej checy bym nie urządzał. Zwykle gdy któreś jest chore to staramy się zapewnić mu maksimum wypoczynku.
Zobaczcie jak sprtynie natura "wymyśliła sobie" ospę. Okres zaraźliwości zaczyna się na około 3 dni przed objawami i to jest czas, kiedy wirus przenosi się tam gdzie jest potrzebny. Natomiast po wystąpieniu objawów (gorączka i wysypka) bardziej naturalne wydaje się odseparowanie od świata i odpoczynek w domu (dla dobra chorego a nie zdrowych, którzy chcieli by się zarazić ;))... nic na siłę :).

To pokazuje bezdenną głupotę medycyny, która nie bacząc na potrzeby organizmu brutalnie wprowadza doń wirusy, nie pozostawiając mu jakiegokolwiek wyboru.

PS. Zainkubowany - prawidłowo: przejdzie w stan latencji, gdyby ktoś nie wiedział.

Ja mam 38 lat i jak do tej pory nie zaraziłam się ospą, a przechodziła ją i moja siostra, i moja córka, i moja bliska koleżanka, z  którą spotykam się na co dzień w pracy. Mam nadzieję, że mój organizm wie co robi...

Zaufanie własnemu organizmowi to najważniejszy krok w procesie brania odpowiedzialności za własne zdrowie. Bez niego trudno zachować spokój kiedy pojawiają się jakiekolwiek objawy wpływające na komfort życia i to wykorzystuje tak zwana akademicka medycyna. Krótko mówiąc próbuje przekonać ludzi, że bezpieczniej jest ufać medycznym autorytetom niż własnemu ciału. Jak widać, na razie ma wielu zwolenników.  

Coś takiego, jak ospa party, jest praktykowane na co dzień w przychodniach lekarskich.

http://ciekawe.onet.pl/medycyna/nieslodka-tajemnica,1,5066677,artykul.html (http://ciekawe.onet.pl/medycyna/nieslodka-tajemnica,1,5066677,artykul.html)
Moim zdaniem przyczną wzrostu zachorowań są plamy słoneczne. Imperium kotratakuje. ;)

http://www.iddd.de/umtsno/odpsejm/hum.htm

http://www.pro-test.pl/news/163979,2/Handel_Eko_oszustwo+we+Włoszech.html (http://www.pro-test.pl/news/163979,2/Handel_Eko_oszustwo+we+Włoszech.html)

Lekarze z Uniwersytetu Stanforda donoszą właśnie o przełomowym odkryciu. Udało im się bowiem odnaleźć lek, który prowadzi do kurczenia i śmierci guzów raka piersi, jajników, jelita grubego, pęcherza, mózgu, wątroby i prostaty. A do tego działa on na bardzo prostej zasadzie – tworzy przeciwciała, które powodują, że nasz własny system odpornościowy niszczy komórki rakowe.

http://news.sciencemag.org/sciencenow/2012/03/one-drug-to-shrink-all-tumors.html

Oczywiście lek na objawy nie na przyczynę  ;)

Twoja krew dla koncernów? W środowisku krwiodawców wrze

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,11463800,Krew_od_honorowych_krwiodawcow_dla_koncernow_farmaceutycznych_.html

Coraz więcej dzieci chorych na autyzm:
http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/385709,wzrost-liczby-dzieci-chorych-na-autyzm.html

O tej sytuacji wczoraj poinformował mnie mój kolega z pracy. Jest Honorowym Dawcą Krwi. Mówiłem jemu, że oddawanie krwi co trzy miesiące (kiedys było dozwolone co 6 m-cy, później co 4), jest mocnym nadwyrężeniem organizmu. jego Ojciec jest 55-cio letnim mężczyzną, po zawale. Też był Honorowym Dawcą Krwi. Wiesz co zrobił ten mój kolega? Wziął na jutro wolne, ...aby oddać krew.

Tutaj dodam, że szuka się (widzi się) powiązania autyzmu z boreliozą.

Cytat z artykułu: W myśl zasady, że nie ma zdrowych ludzi, są tylko źle zdiagnozowani.

Tu kolejne potwierdzenie szaleństwa nieukowców. Włos jeży się na głowie. http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/377385,autyzm-mozna-wykryc-u-polrocznego-dziecka-przelomowe-odkrycie.html (http://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/377385,autyzm-mozna-wykryc-u-polrocznego-dziecka-przelomowe-odkrycie.html) Mój kolega, któremu urodziła się córka był mocno zdegustowany tym, że tylko szczepienia obowiązkowe są "za darmo". Bo jego pani dochtór zaleciła jeszcze inne szczepienia dla maleństwa (chyba przeciw pneumokokom/meningokokom), za które On musi zapłacić z własnej kieszeni. Trzy serie po 800zł każda. Podał przykład Anglii, w której mieszka jego szwagierka i powiedział, że tam są te szczepienia "darmowe". Powiedziałem jemu o NOP, poprosiłem aby poczytał w internecie o szczepieniach. Jak grochem o ścianę.

http://zdrowie.dziennik.pl/diety/artykuly/385558,mikroflora-jelitowa-to-wazny-organ-trzeba-o-niego-dbac-by.html (http://zdrowie.dziennik.pl/diety/artykuly/385558,mikroflora-jelitowa-to-wazny-organ-trzeba-o-niego-dbac-by.html)
Ale une mundre... te eksperty sie rozumie.

Świat się rozwija... niczym dywan.

Teraz już jestem pewny. Profesory czytają Biosłone.


Czyli co? Jakaś szczepioneczka, jakiś antybiotyczek maleństwu, papki Gerbera, mleko w proszku? Niech rośnie nam (kalekarzom)... pacjent.

Czyli dobrze czasem gadają, a i tak robią swoje.

Chodzi oczywiście o to, aby jak najwięcej dzieci zdiagnozować, zacząć leczyć i poddawać terapii, słowem: aby jak najwięcej kasy zedrzeć z zrozpaczonych rodziców. Ludzie są w stanie wydać bardzo duże pieniądze na dziecko, znam to choćby z przedszkola, gdzie wydatek 30 tysięcy rocznie jest dla nich żadnym wydatkiem, dziecko codziennie ma jakąś terapię, basen, a do tego oczywiście wizyty u lekarza i chemia.

Znalezione na profilu na facebooku
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=377603308928421&set=a.377603305595088.89773.195319077156846&type=1&ref=nf
(http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/558706_377603308928421_195319077156846_1214894_1600352682_n.jpg)

Mało konkretne te wyniki, nie ma słowa na temat pochodzenia próbek do badania - ot kolejna rewelacja do postraszenia biednych ludzi rodem ze Szwajcarii. Szkoda sobie głowę zawracać.
Zaraz zaraz, a gdyby tak po trochu zjeść sobie jabłek, bananów, truskawek, brokułów, fasoli, kartofli, marchewki i szpinaku, to to wszystko co trzeba organizmowi się znajdzie :). Grunt to nie pękać!

Właśnie- próbki mogły pochodzić z różnych miejsc, różnie uprawianych i zbadane o różnych porach roku. W każdym razie warunki upraw i zbiorów raczej nie były takie same.

1985 od polskiego rolnika
2002 z "polskiego" supermarketu

A co Wy na to że natura wie co robi więc skoro tak się zmienia skład warzyw i owoców to jest to po prostu odpowiedź na zapotrzebowanie środowiska czyli organizmów, które będą się tym odżywiały. To byłoby sensowne gdyby oczywiście można wykluczyć sterowanie w postaci chemicznych nawozów no i GMO. Z czasem pewnie i z tym natura sobie poradzi.
Osobna kwestią jest sprawa proporcji tych składników co może mieć ogromne znaczenia i na przykład z prostych procentów wychodzi, że marchewka nam się pogorszyła a jest przeciwnie bo proporcje są bardziej optymalne.

Co nowego w sprawie GMO: http://www.portalspozywczy.pl/zboza-oleiste/wiadomosci/minister-rolnictwa-uprawa-modyfikowanej-kukurydzy-mon-810-bedzie-w-polsce-zakazana,68032.html

http://en.wikipedia.org/wiki/Michel_Lotito

Pochodzący z Grenoble Monsieur Mangetout (Pan Jedzący Wszystko), a właściwie Michel Lotito, pracował w branży rozrywkowej. Myliłby się jednak ten, kto spróbowałby doszukiwać się we Francuzie odpowiednika celebrytów znanych z naszej telewizji. Nic z tych rzeczy - ścieżka, którą obrał Monsieur Mangetout, jest zupełnie nietuzinkowa i oryginalna.

 Podczas swoich występów, Michel Lotito konsumował metal, szkło i gumę. Ba! Zjadał nawet całe rowery, telewizory czy części samochodowe. Podjął się też próby zjedzenia samolotu Cessna 150 - co zajęło mu niemal dwa lata (1978-1980). Jak sam przyznawał, jedzeniem "dziwnych rzeczy" zajmował się od zawsze.

 Co ciekawe, Francuz był wielokrotnie badany przez lekarzy, którzy nie mogli zrozumieć jego fenomenu. Rzeczy, które dla każdego normalnego człowieka były trujące, dla Monsieur Mangetout były zupełnie nieszkodliwe. Jak sam przyznawał - bardziej mu szkodziły jajka sadzone i banany, niż szprychy rowerowe. Kiedy zmarł z przyczyn naturalnych w wieku 57 lat, jeden z jego fanów napisał, że w ciągu swojego życia Michel Lotito zjadł w sumie ponad tonę metalu.

http://en.wikipedia.org/wiki/Hai_Ngoc

Hai Ngoc to 69-letni Wietnamczyk, który mieszka w prowincji Quang Nam. Nie spał od ponad 30 lat. Jak twierdzi - jego problemy ze snem rozpoczęły się w 1973 roku, kiedy ciężko zachorował i leżał trawiony przez gorączkę.

 Jak sam przyznaje: "Nie wiem czy bezsenność ma wpływ na moje zdrowie czy nie. Wciąż jednak jestem w pełni sił i mogę pracować na roli, podobnie jak moi sąsiedzi".

 Żona Wietnamczyka mówi, że kiedy poznała Ngoca nie miał on problemów tego typu. Teraz jednak, nawet "porządna gorzałka nie jest w stanie zmusić go do snu".

http://en.wikipedia.org/wiki/Prahlad_Jani

Pochodzący z Indii Prahlad Jani został niedawno poddany specjalistycznym badaniom. 82-letni mężczyzna utrzymywał, że nic nie jadł i nie pił od 70 lat. Restrykcyjne próby przeprowadzone przy udziale wojskowych naukowców wykazały, że staruszek nie kłamał. Ku wielkiemu zaskoczeniu specjalistów, wszystkie eksperymenty zakończyły się pomyślnie dla hinduskiego mędrca.

 Naukowcy z India's Defence Institute of Physiology & Allied Science, którzy badali niezwykłego Hindusa, przyznają, że nie są w stanie wytłumaczyć jego fenomenu. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy poddawano mężczyznę licznym analizom i eksperymentom. Pierwsze testy zostały przeprowadzone jeszcze w roku 2003, a teraz Prahlad wrócił do kliniki na jeszcze dokładniejsze badania.

 W ub.r. jogin został poddany eksperymentowi - pozostawał pod nadzorem 30 kamer video i całego zespołu hinduskich naukowców, także wojskowych. Podczas całego tego czasu nie zjadł absolutnie niczego - dostawał jedynie czystą wodę do mycia. Po zakończonych badaniach, Prahlad Jani nie wykazywał osłabienia, nie był też odwodniony. Kiedy naukowcy zakończyli testy, jogin po prostu wstał z łóżka i wrócił do swojej wioski położonej niedaleko Ambaji.

Gdzies od 4m 30s zaczyna sie watek o wspomnianym joginie.
http://www.youtube.com/watch?v=NqsUzIBgVng&feature=relmfu

Już niedługo soki tylko na słodzikach  :(

Wprowadzony przez UE zakaz dodawania cukru do soków owocowych nie spowoduje rewolucji na polskim rynku. I tak przeżywa on jednak trudny okres, bo Polacy coraz mniej chętnie sięgają po soki.

http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/1,124630,11455889,Pijemy_mniej_sokow__bo_sa_coraz_drozsze.html

(http://www.fotoszok.pl/upload/c5fcc80d.jpg)

Coś dla smakoszy drobiu:
http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Tym-karmione-sa-kurczaki-A-potem-my-to-jemy,wid,14393818,wiadomosc.html?ticaid=1e3da

Wezwanie Dr. Ratha do mieszkańców Niemiec, Europy i całego świata, Berlin 13.03.2012
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YgoCOxgI85M#!

W przemówieniu nie powiedział w jaki sposób chce przeciwdziałać schorzeniom rakowym, czy ktoś wie?

http://marucha.wordpress.com/2012/04/15/byl-taki-polak-mogl-wzniesc-polske-na-wyzyny-swiata/#more-20583 (http://marucha.wordpress.com/2012/04/15/byl-taki-polak-mogl-wzniesc-polske-na-wyzyny-swiata/#more-20583)

Strasznie przykra historia. Nasze sitwy państwowe...

Krzysztof Z., biznesmen z Kalisza, właściciel firmy Viga, został zatrzymany cztery miesiące temu za wyłudzenia. Przy okazji wyszło, że fałszował susz jajeczny, dodawany przez producentów np. do makaronów, pasztetów czy ciastek. W suszu był toksyczny kadm i ołów, za to najmniej było w nim... jajek.

http://forsal.pl/artykuly/610262,toksyczny_susz_jajeczny_trafial_do_jedzenia.html

Jasne... Był w zmowie z urzędasem. Też sitwa.

Jest nadzieja. Może w końcu coś się ruszy.
Ja w każdym razie - rozsyłam dalej.

http://www.youtube.com/watch?v=VFvik_THcNQ&feature=player_embedded

Jak zmienić mleko w kamień. Czyli co mają w brzuchu i jelitach Ci, którzy piją mleko.

Polaryzacja pola magnetycznego Słońca na jego biegunach już w maju bieżącego roku ma ulec zmianie, dzięki czemu stanie się ono kwadropolarne – czyli dodatnie pole pojawi się na biegunie północnym i południowym gwiazdy, a ujemne na wysokości równika – donosi Japońskie Narodowe Obserwatorium Astronomiczne.

Nie będzie to zdarzenie bez precedensu, co nie zmienia faktu, że występuje ono dość rzadko. Ostatnie miało miejsce przed ponad 300 laty i doprowadziło do niewielkiego spadku temperatury na Ziemi.

http://www.yomiuri.co.jp/dy/features/science/T120420005829.htm

Amerykańscy naukowcy zabawili się ostatnio w boga – stworzyli oni syntetyczne DNA – XNA – chemiczny związek, który potrafi replikować się (dziedzicząc przy tym) i ewoluować.

http://the-scientist.com/2012/04/19/synthetic-genetic-evolution/

Sytuacja pszczół jest tragiczna, giną masowo w wyniku nadmiernego stosowania pestycydów: - http://www.sfora.pl/Wymarla-jedna-trzecia-polskich-pszczol-Gina-masowo-a42937

Sto tysięcy pięcioletnich ryb! Różne cuda były, ale taka ryba to porażka: - http://www.hotmoney.pl/artykul/zywnosc-kolejna-afera-stare-ryby-w-sklepach-25196

Dzisiaj na wolnemedia.net kilka artykułów idealnie tu pasujących.

Korupcja jako wspólny mianownik FDA i Wielkiej Farmacji
Źródło: http://wolnemedia.net/wiadomosci-ze-swiata/korupcja-jako-wspolny-mianownik-fda-i-wielkiej-farmacji/

Kolejny artykuł jest wręcz przykry, biorąc pod uwagę wiedzę jaką tu posiadamy. Może ktoś kto ma konto napisałby kilka zdań wytłumaczenia i dał jakiś link do portalu. Często niewiedza jest na własne życzenie biorąc pod uwagę ignorancje i brak ambicji, ale szkoda mi tych ludzi-pacjentów.

Alergia – epidemia XXI wieku
Źródło: http://wolnemedia.net/zdrowie/alergia-epidemia-xxi-wieku/

Medycyna neolitu – chirurgia tkanki miękkiej
Źródło: http://wolnemedia.net/historia/medycyna-neolitu-chirurgia-tkanki-miekkiej/

"Dominowało przekonanie, że wszystko jest w rękach lekarza, jego wykształcenie jest niezmierzone, a kalectwo i choroby karą za ignorowanie badań profilaktycznych. Uniwersalne „Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy” tłumaczyło wszystko.

[...]Bardzo późno pojawili się na uniwersytetach biosłonejczycy, ludzie na tyle światli, aby odrzucić zabobony i przekazać tę resztkę wiedzy, która jeszcze kryła się w mądrości Hipokratesa."

Czyste Sci-fi, ale może kiedyś.

Najgorsze jest to, że wolnemedia.net to stosunkowo ciekawa alternatywa dla mass-medialnej papki. ;/

Noworodki w Polsce umierają na potęgę
http://fogo.sfora.pl/Noworodki-wPolsce-umieraja-napotege-a12884

Kochani, amerykańscy uczeni zrobią wszystko, byśmy byli zdrowi: - http://abcpracownika.pl/2012/04/jak-wlasciwie-zalatwiac-swoje-potrzeby/
Ja jednak przestrzegam tych, którzy lubili czytać w toalecie gazetę, napisy na proszku itp. Uwaga na zęby!!!
Przy okazji proszę zobaczyć, czy na tym kibelku ta pozycja nie byłaby lepsza i bezpieczniejsza? - http://www.planettoys.pl/uploads/images/nawigacja%20czerwona%281%29.jpg

:) szkoda, że nie napisali nic o metodach użytych podczas tych badań. Prawdę mówiąc nie dziwią mnie wcale wnioski do jakich doszli naukowcy, to nawet jedne z bardziej sensownych badań o jakich ostatnio czytałem.

Mutacje genetyczne ryżu:
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/rozpoczeto-uprawy-ryzu-farmaceutycznego-ludzkimi-genami

Rusza inwigilacja dzieci
Dane o stanie psychicznym dziecka czy zarobkach rodziców będą gromadzone w Systemie Informacji Oświatowej. Imienną teczkę będzie miało każde polskie dziecko, począwszy od edukacji przedszkolnej. Po ukończeniu nauki dane nie będą kasowane.
http://niezalezna.pl/27835-rusza-inwigilacja-dzieci#comment-780508

Wiele produktów w rękach zaledwie kilku firm, słowem sztuczna konkurencja:
http://i.imgur.com/k0pv0.jpg

Następne 100 ton starej ryby na domowe stoły: - http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,11680415,Sto_ton_przeterminowanych_ryb___jest_kara_dla_zakladu.html

Nigdy się nie poddawać!

http://www.youtube.com/watch?v=qX9FSZJu448

http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/nadmiar-slodyczy-nasila-problemy-psychiczne/7313459
Moja matka musiała zobaczyć rozmowę w głupiej telewizji śniadaniowej, żeby po 4 miesiącach powtarzania uwierzyła, że mam uczulenie na gluten, a dzisiejsza żywność to syf.

Poza tym gadają, gadają i nic konkretnego z tego nie wychodzi, a dzieci w ekologicznej szkole koniecznie muszą jeść "ekologiczne kanapki", bo jak to tak bez chlebka...

ADHD, czyli po naszemu Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi to w obecnych czasach bardzo powszechne zaburzenie – przynajmniej według wystawiających diagnozy na prawo i lewo psychologów. Według starszej części społeczeństwa często rzekome ADHD byłoby uleczalne za pomocą paska. Teraz psychologowie sami przyznają – nieco przesadziliśmy z diagnozami.

Sugerują to wyniki badań naukowców z Ruhr-Universitat Bochum oraz Uniwersytetu Bazylei opublikowane niedawno w magazynie Journal of Consulting and Clinical Psychology. Według nich zarówno psychiatrzy jak i psychoterapeuci często nie będąc w stanie znaleźć prawdziwych symptomów ADHD wydają diagnozę „na oko”.

Według tych badań to częściej u chłopców niż u dziewcząt wydaje się błędną diagnozę stwierdzającą ADHD.

Autorzy badań podań podają przy tym proste rozwiązanie problemu – diagnoza powinna być wystawiana tylko gdy rodzice, szkoła i psychologowie zgadzają się co do zachowania dziecka. Przy tym przed wystawieniem diagnozy można zastosować szereg technik behawioralnych, aby się upewnić co do jej trafności.

A jeśli już wypisuje się takim dzieciom leki powinna być stosowana metoda podwójnie ślepej próby – tak aby upewnić się, że faktycznie wpływają one na dziecko, a nie tylko na postrzeganie zachowania dziecka przez dorosłych.

Źródło: bps.org.uk

Znowu jakaś dieta najzdrowsza z diet. Tylko coś mi mówi, że pewne przeogromne lobby pomagało w jej opracowaniu:
http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/dieta-dash-najzdrowsza-z-diet,1,5126137,artykul.html

Dla tych, którzy jeszcze nie wyleczyli się z jedzenia sklepowych słodkości: - http://www.hotmoney.pl/artykul/zywnosc-skandal-od-lat-karmimy-dzieci-starym-jedzeniem-25523

Włos na głowie się jeży. Tysiące ton żrących rakotwórczych odpadów chemicznych w Gdańsku: - http://uwaga.tvn.pl/58439,news,,uwaga_na_rakotworcze_hcb,reportaz.html
http://uwaga.tvn.pl/58413,news,,rakotworcze_hcb_nad_baltykiem,reportaz.html

Straszne. Bardziej niż ten chemiczny syf straszny jest ten ludzki...

Bo to jest taki przymus!
Nie chodzisz do doktora po leki, to masz truciznę w innej postaci.
Jak nie kijem to pałą!
Różnica, to za pierwsze płacisz, drugie masz gratis.

W szpitalach są całe sale, na których leżą ludzie, którzy nie mają pojęcia co się z nimi robi. To rzeżnia: -
http://www.monitor-polski.pl/polscy-mengele/

Przeczytałam. Tekst poniżej, o dr Wojciechu Serwatce również przeczytałam. I jestem wstrząśnięta.
Boję się myśleć, co działo się w karetce pogotowia, która zabrała mojego tatę w tamtym roku. Śmierć przyszła zaskakująco szybko...
Mam nadzieję, że wcześniej czy później sprawiedliwość dosięgnie tych polskich naśladowców Mengele!

http://ciekawe.onet.pl/spoleczenstwo/zdrowy-jak-czlowiek-paleolitu,1,5132456,artykul.html

Troche na przekor tutejszym najazdom na medycyne... a jak:P (za Wykopem)

http://pokazywarka.pl/eaplmg/

http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/613786,Pacjenci-wykupcie-leki-na-trzy-miesiace
Śpieszmy się powoli!

Pochodzący z Indii, a żyjący obecnie w Niemczech 16-latek Shouryya Ray wygrał właśnie naukowy konkurs rozwiązując matematyczny problem, nad którym przez 300 lat głowili się naukowcy, i który został postawiony przez samego Sir Isaaca Newtona.

Dzięki rozwiązaniu możemy teraz dokładnie obliczać tor lotu pocisku pod wpływem grawitacji i oporów powietrza.

Co jednak ciekawe – nie jest to jedyny matematyczny problem rozwiązany przez nastolatka. Inny dotyczy kolizji ciała stałego ze ścianą i pochodzi z XIX wieku.

Do tej pory istniały tylko częściowe rozwiązania obu problemów bazujące na uproszczonych obliczeniach komputerowych i założeniach. Dzięki odkryciu nastolatka w dziedzinie balistyki może dojść do małej rewolucji.

Rodzina Shouryya przeprowadziła się do Niemiec gdy chłopiec miał 12 lat. Wtedy jego ojciec – inżynier – otrzymał tam pracę na uniwersytecie. Po przyjeździe genialny nastolatek nie znał ani jednego słowa po Niemiecku, a teraz będzie zdawał tam końcowy egzamin z tego języka – dwa lata przed swoimi urodzonymi w Niemczech rówieśnikami.

Sam chłopiec jest bardzo skromny i odpowiada, że zawdzięcza rozwiązanie czystej ciekawości oraz ojcu – który jest dla chłopca inspiracją, i który zaraził go „głodem matematyki”.

Chłopiec rachunku różniczkowego i całkowego nauczył się w wieku 6 lat.

http://www.canada.com/technology/Teen+solves+Newton+year+riddle/6685617/story.html

Do szpitala? - o nie!!! - http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-przerazajace-dane-o-zakazeniach-w-polskich-szpitalach,nId,609025

Jak juz tak przy zakazeniach

"Pacjent oskarża personel szpitala klinicznego, który go operował, o niezachowanie higieny i sterylności. Białostoczanin twierdzi, że w czasie zabiegu usunięcia zaćmy został zakażony groźną bakterią. Stracił oko."

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120530/BIALYSTOK/120529379

Im więcej toksyn tym więcej "smrodu", więc chyba teoretycznie najbardziej intensywny zapach powinien być w najstarszym przedziale wiekowym?



Pamiętacie wycieczki do dziadków? Zapewne pierwszym wspomnieniem będzie specyficzny zapach ich domu. Teraz naukowcy przynoszą potwierdzenie – coś takiego naprawdę istnieje i ma swoje korzenie w ewolucji.

Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców polegały na wszyciu wchłaniających zapachy wkładek w tshirty, w których następnie kazano ochotnikom spać przez 5 nocy z rzędu. Podzielono ich na trzy grupy – 20-30 lat, 45-55 lat i 75-95 lat – przy czym w każdej grupie była taka sama ilość kobiet i mężczyzn. W ciągu dnia koszulki te były przechowywane w plastikowym pojemniku, a badani mieli unikać pikantnego jedzenia, palenia papierosów i spożywania alkoholu, a także mieli się myć bezzapachowym szamponem i mydłem.

Okazało się, że ludzie najmłodsi byli w stanie bardzo skutecznie odgadnąć zapach ludzi najstarszych, a także (z mniejszą skutecznością) ze swojej grupy wiekowej i w średnim wieku.

Jednocześnie wbrew powszechnemu poglądowi zapach starszych ludzi oceniany był częściej jako mniej intensywny i mniej nieprzyjemny niż ten pochodzący od ludzi młodych i w średnim wieku. Pod tym względem korona należy do panów w średnim wieku, których zapach okazał się najbardziej intensywny i nieprzyjemny.

Wiąże się to najprawdopodobniej z umiejętnością widoczną praktycznie u wszystkich zwierząt, które potrafią rozpoznawać chorych i umierających przedstawicieli swojego gatunku tylko na podstawie zapachu, z tym, że należy wziąć pod uwagę iż człowiek współczesny posiada o wiele słabszy zmysł zapachu niż inne zwierzęta.

http://www.theatlantic.com/health/archive/2012/05/its-not-just-you-old-person-smell-is-real/257869/