Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Marlenka 08-08-2008, 19:40



Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 08-08-2008, 19:40
Mistrzu, proszę spróbować mi pomóc, bardzo proszę.

Piję MO już rok, jakichś spektakularnych efektów oczyszczania nie mialam. Od jakiegoś czasu zauważałam nawet poprawę.
 To, co dzieje się jednak od ponad miesiąca to można zwariować.

Strasznie swędzi mnie ucho i wypływa z niego cały czas ropa. W tyle głowy porobiły mi się takie okropne, swędzące rany., z których sączy sie jakaś wydzielina. Czubek nosa znów pękł i krwawi (podobno od krzywej przegrody nosowej), jest bardzo bolesny. Od kilku dni spuchło i zaczerwieniło się, łzawi jedno oko, a dzisiaj czuję, że zaczyna mocno boleć drugie oko (w przeszłości częste zapalenia tęczówki). 3 tygodnie temu miałam poważny zabieg stomatologiczny, po który spuchłam i wzięłam antybiotyk. Dzsiaj miejsce po zabiegu jest bardziej bolesne niż wcześniej.
            Cała głowa kwalifikuje się więc do odcięcia :(

Co stosowałam do tej pory: alocit, srebro koloidalne,woda utleniona maść z witaminą A, na oczy okłady z herbaty- jest cał czas gorzej :zly:

Mogłabym pójść do lekarza, ale musiałabym zahaczyć o : laryngologa, okulistę, dermatologa, stomatologa, a pewnie i psychiatra by się nadał. Tylo po co? Myślałam, żeby zrobić wymazy z tych miejsc, pewnie wyszłaby grzybica, a może też i gronkowiec i co dalej, wyrzucanie pieniędzy :/
Może Mistrz coś mi podpowie, jak mam sobie pomóc, bo jeszcze trochę i zwariuję :(


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Amdea 08-08-2008, 19:53
Może powinnaś zastosować jakiś rodzaj głodówki? - i pić np. tylko świeżo wyciśnięte soki owocowo-warzywne.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 08-08-2008, 20:15
Skoro inni się wypowiadają, to i ja dorzucę od siebie.
Marlenko, toksyny niełatwo daje się u Ciebie usunąć, o czym świadczy brak „spektakularnych efektów oczyszczania”. To może być np. Aspergillus niger.
Masz do wyboru:
1. pić cierpliwie MO i PMO (ewentualnie zmniejszoną ilość) i czekać na samowyleczenie
albo
2. włączyć - pod kontrolą lekarza homeopaty - leki Sanum
3. skorzystać BICOMu - zwróć się do Grzegorza.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Gosiek 08-08-2008, 21:02
Jeśli mogę też się wtrącić, to myślę podobnie jak Szczypior - odstawić MO, ale aż do momentu poprawy - niech organizm teraz sam sobie radzi. Bardzo dokuczające rany w tyle głowy "potraktowałabym" przez kilka dni krochmalem. Jeśli to było oczyszczanie, to się "uspokoi". Życzę cierpliwości.
Pozdrawiam.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-08-2008, 00:17
Ja bym z homeopatią jeszcze nie wchodził, bowiem zakamufluje ona przyczynę, i nie dowiemy się, jaka ona jest. Natomiast doradzam wykonać test buraczkowy i wyeliminować z pożywienia gluten. Przerwa w stosowaniu MO oraz głodówka też są warte rozważenia.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 09-08-2008, 23:02
Dzięki za podpowiedzi.
 Skórę posypałam krochmalem i jest jakby odrobinę lepiej. Spróbuję wyeliminować gluten, MO zmniejszyłam od wczoraj o połowę. Zobaczę, co pokażą najbliższe dni.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Gosiek 10-08-2008, 10:17
Marlenka, bardzo Cię przepraszam, że nie wyraziłam się jasno. To Lacky podał, że jeśli występuje zbyt silne, przeszkadzające oczyszczanie przez skórę, to można go wstrzymać krochmalem, ale rozrobionym w wodzie! Dla mnie taki suchy to mąka ziemniaczana. Ja krochmal zastosowałam na ranę na łydce - przysuszyło ją w trzy dni.
Nadal proponuję odstawienie MO. Jeśli tak silne objawy utrzymują się przez miesiąc, to moim zdaniem zbyt dużo toksyn uwalnie się w organizmie. Zwolnij tempo i pozwól, aby organizm wyrzucił, to, co już się nagromadziło. Przez rok go wzmacniasz, więc uwierz mu, że sobie jakiś czas sam poradzi. Kiedy zobaczysz poprawę, wrócisz do MO.
Pozdrawiam serdecznie.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 10-08-2008, 17:27
Jednak mimo wszystko, nawet ta mąka ziemniaczana pomaga i dzisiaj z głowy już nic nie cieknie, stworzyły się takie niesamowite zgrubienia, strupy w miejscu ran.  Z uchem jeszcze bez poprawy, natomiast z oczami też trochę lepiej . Może to efekt zmniejszenia MO, a może pomogły okłady ze świetlika lekarskiego, które wczoraj wprowadziłam.
I tak dziękuję i pozdrawiam.

Tak trudno odstawić MO całkowicie, to tak, jakby się dziecko odrywało od piersi.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 11-08-2008, 09:19
Dzisiaj wzrok , szczególnie w jednym oku pogorszył się- obraz zamglony. Co Mistrz o tym sądzi?
Z ucha dalej cieknie i pioruńsko swędzi.
Na głowie strupy, bez wycieków.


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 20-08-2008, 17:15
Właśnie wróciłam ze szpitala. Kolejny raz nie potrafiłam odróżniić efektów oczyszczania od zagrożenia utraty zdrowia, w tym przypadku wzroku. Znowu jestem na antybiotykach i sterydach do oka. Gdybym wczesniej podjęła leczenie, to skończyłoby się na "zwykłych" kroplach.

Do d... z takim zdrowieniem :beczy:


Tytuł: Głowa do odcięcia
Wiadomość wysłana przez: Tereska 27-08-2008, 23:18
Rozumiem Marlenko Twoje rozżalenie. Szczerze.
Sama, kiedy miałam poważną infekcję nerek, zwlekałam do ostatniej chwili, bo sądziłam, że zdrowieję.

Mikstura jest jednak dobra.

Problem leży w tym, że nie znamy do końca możliwości naszego organizmu. Gdyby był idealny, poradzilibyśmy sobie na samej miksturze, czy nawet bez niej.
Ale doświadczenie pokazuje, że organizm nie zawsze radzi sobie sam. Co do zasady, zgadzam się z panem Józefem. Wyleczyłabyś się z tego sama, tak jak ja z tego zapalenia nerek. Lub.... nie.
 
Właśnie cały problem polega na tym, że zdrowy organizm zwalczy wszystko, ale skąd mamy mieć wiedzę, jak nasz organizm działa w przypadku infekcji, czy jest całkiem zdrowy?

Tu potrzeba mądrości i wielkiej znajomości własnego organizmu. Ja jej jeszcze nie mam.