Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: rolnik 11-09-2008, 17:16



Tytuł: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: rolnik 11-09-2008, 17:16
Mistrzu, czy jest możliwe "rozpuszczenie" (doprowadzenie do zaniku) guzków i wola tarczycy? Czy są sposoby oczyszczenia tarczycy? Proszę o odpowiedź, bo trzeba podjąć decyzję, czy operować wole i guzki.


Tytuł: Rozpuszczanie guzków tarczycy 2.
Wiadomość wysłana przez: rolnik 15-09-2008, 21:55
Kontynuuję wątek, bo są wyniki badań. Poprzedni post: "Mistrzu, czy jest możliwe "rozpuszczenie" (doprowadzenie do zaniku) guzków i wola tarczycy? Czy są sposoby oczyszczenia tarczycy? Proszę o odpowiedź, bo trzeba podjąć decyzję, czy operować wole i guzki." Wyniki są następujące:
1. Hormony. TSH 0,86 - norma 0,47 do 5,01; fT3 6,09 - norma 3,95 do 6,80; fT4 14,26 - norma 12,0 do 22,0.
2. USG. Zrobione dziś, wykazało powiększanie się guzków.
Zatem poziom hormonów w normie, TSH nawet wzorcowe a guzki się powiększają. Jaka może być przyczyna? Co można zrobić?


Tytuł: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-09-2008, 07:45
Cytat od: rolnik
Zatem poziom hormonów w normie, TSH nawet wzorcowe a guzki się powiększają. Jaka może być przyczyna? Co można zrobić?
Często zdarza się, że - gdy system odpornościowy zaczyna usuwać guzki tarczycy - one powiększają się (przez rozpulchnienie) a nawet bolą. Wywiązuje się po prostu miejscowy stan zapalny mający na celu pozbycie się martwiczej tkanki poprzez jej wyropienie. Z amputacją jakiegokolwiek organu nigdy nie należy się spieszyć, zwłaszcza gdy wyniki nie wskazują na istnienie aktywnych (nowotworowych) zmian, jak w tym przypadku.


Tytuł: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: rolnik 16-09-2008, 21:43
Mistrzu! Potężna dawka optymizmu! Dzięki serdeczne! Wyniki morfologii krwi także są dobre, wszystko w normie. Zatem nadal MO, Detox, suplementy i zioła. Będę informował co się dzieje.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 16-09-2009, 09:39
Cytat
zęsto zdarza się, że - gdy system odpornościowy zaczyna usuwać guzki tarczycy - one powiększają się (przez rozpulchnienie) a nawet bolą.

Czy to się tyczy również powiększenia ilości guzków? Półtora roku temu miałam 1 guzek o wymiarach 8 mm i 1 torbiel (nie pamiętam wymiarów). Po dzisiejszych wynikach się podłamałam, bo mam nadal 1 torbiel (4mm) z 1 guza zrobiło się 6-8 tworzących jeden o wymiarach 10x10x20 mm. Guz zajmuje 3/4 lewego płata tarczycy.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-09-2009, 10:35
Może to być proces wydzielania zwyrodniałej tkanki w procesie jej usuwania z organizmu. W tej sytuacji doradzałbym suplementację jodu kelpem. Można także wcierać nieco jodyny w okolice szyi.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 16-09-2009, 10:41
Dziękuję za radę Panie Józefie. Od rana beczę, może niepotrzebnie. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-09-2009, 10:46
Od rana beczę, może niepotrzebnie.
Niepotrzebnie. Widać organizm wreszcie zabrał się za usuwanie komórek zwyrodniałych, które usytuowane w tarczycy mogą przeistoczyć się w autonomiczne guzki aktywne, zwane gorącymi. Proces jest na dobrej drodze.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Lu6 12-09-2013, 13:12
Jakieś 2 tygodnie temu wyczułam w okolicy szyi po lewej stronie zgrubienie. Dziś jestem po usg i stwierdzono torbiel na tarczycy - 18 mm. Nie wiem, czy długo już tam była w takich rozmiarach, czy szybko urosła, bo wcześniej jej nie zauważyłam.

Kelp zażywałam niesystematycznie.

Nie chcę zbytnio poganiać organizmu, ale zastanawiam się, czy wdrożyć mieszankę na drogi oddechowe i zakrapianie nosa Alocitem. Czy zdać się tylko na MO i koktajle? Czy smarowanie jodyną w tym wypadku (co polecał Mistrz) będzie miało sens?

Endokrynolog pewnie przepisze tabletki, bądź skieruje na operacje. A tego nie chcę nawet brać pod uwagę.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Antymedyczna 18-10-2014, 15:12
Mistrzu, potrzebuję pomocy. Opiszę swój przypadek od początku.. Mam 25 lat, nie choruję przewlekle, nie przyjmuje żadnych tabletek. Jedynie co, mam ciągle zapalenie gardła, zatkany nos, klucha w gardle..
Przy przypadkowej wizycie u internisty, lekarka zleciła usg tarczycy. Wykonałam je, a oto opis:
Tarczyca symetryczna, niepowiększona, niejednorodna, w środkowych partiach prawego płata słabo odgraniczone obszary hypoechogenne, ze zwiapnieniami, wielkości 13x9 i 7x4mm - wsk.BACC. W lewym płacie dobrze odgraniczony guzek hypoechogenny wielkości 10x8mm.
Wymiary: PP21x20x53mm, PL 18x21x51mm, cieśń do 5mm.
Naczynia i węzły chłonne okolicy tarczycy w granicach normy.
Wykonałam też badania krwi, wszystko w normie. Zaznaczę, że TSH 3,080 (N:0,27-4,200), Wapń całkowity 2,46 (N:2,15-2,50)
Przestraszyłam się diagnozy endokrynologa, poddałam się biopsji. Poniżej wyniki:
Tarczyca, płat lewy:
Pod kontrolą USG w miejscu wskazanym przez doktora nakłuto zmianę płata lewego tarczycy. Obraz mikroskopowy przemawia za podejrzeniem złośliwości.
Tarczyca, płat prawy:
Pod kontrolą USG w miejscu wskazanym przez doktora nakłuto zmianę płata prawego. Obraz mikroskopowy przemawia za zmianą łagodną o charakterze Struma nodosa.
Po konsultacji z innym Endokrynologiem, zlecił mi kolejną biopsję, gdyż te wyniki o niczym nie świadczą. Jednocześnie uważa, że ponowne nakłucie tego obszaru nie zagraża mojemu bezpieczeństwu.
Co Pan o tym myśli?


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 18-10-2014, 18:06
Nie zamierzam zniechęcać do badań, ale z własnego doświadczenia wiem, że biopsje (poza mega stresem dla pacjenta) mogą nic nie dać. Ja miałam robione dwie biopsje tarczycy - obie określone jako niediagnostyczne. Gdybym wcześniej odkryła Biosłone to na pewno na żadną z nich bym się nie zgodziła. A tymczasem niektórzy endokrynolodzy zalecają powtarzanie tego badania aż do skutku...

Teraz nie słucham się już lekarzy tak jak dawniej i sama decyduję co jest dla mnie dobre, a co potencjalnie szkodliwe. Postanowiłam sprawdzać stan guzków raz na kilka lat poprzez badanie USG. Ostatnie badanie wykazało guzki tylko na jednym płacie - wcześniej znajdowały się one na obu.
Wniosek z tego jeden - im dalej trzymam się od lekarzy, tym moja tarczyca ma się lepiej. :)


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Baird 19-10-2014, 15:52
Cytat
Nie zamierzam zniechęcać do badań, ale z własnego doświadczenia wiem, że biopsje (poza mega stresem dla pacjenta) mogą nic nie dać.
Mogą dać przerzuty.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-10-2014, 17:53
Mistrzu, potrzebuję pomocy.
Nie rozumiem, w czym mógłbym pomóc jeszcze. Robię co mogę, czyli daję możliwość wyboru, zaś w podjęciu decyzji co wybrać pomóc nie mogę. To każdy musi sam.

Cytat
Przestraszyłam się diagnozy endokrynologa
Po to właśnie się te badania robi, żeby było czym przestraszyć.

Swoją drogą, to jeszcze nie widziałem, żeby ktokolwiek miał tarczycę idealną, tj. bez zastrzeżeń.

Cytat
nie choruję przewlekle, nie przyjmuje żadnych tabletek. Jedynie co, mam ciągle zapalenie gardła, zatkany nos, klucha w gardle..
Jedno wyklucza drugie.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Antymedyczna 25-01-2015, 13:08
Wracam do wątku w sprawie mojej tarczycy.
Dałam materiał z biopsji do ponownej analizy patomorfologicznej. O to opis:
W ubogokomórkowych rozmazach widoczne są grupy i struktury brodawkowate z komórek podejrzanych w kierunku raka brodawkowatego. Kategoria V wg PGNE. (płat lewy)
W rozmazach widoczne są płaty komórek pęcherzykowych. Kategoria II wg PGNE. (płat prawy)

Na diecie bezglutenowej zauważyłam, że TSH obniżyło mi się. Wyniki badań krwi z 04.09.2014 r. wskazywały TSH: 3,08, natomiast 20.01.2015 r. TSH: 2,32.
Pozostałe wyniki z 20.01.2015 r.:
ATG (przeciwciała antyreoglobulinowe 100,8 IU/ml [<115]
ATPO (przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej) 10,9 IU/ml [<34]
Kalcytonina CT: 1,1 pg/ml [0,0-4,8]

Oczywiście dostałam zalecenie na operację.
Stwierdzono, że mam 75% szans na to, że to jest to, o czym nie chcę nawet myśleć.
Pani doktor opowiadała mi jakie to może przerzuty dać na kości, jeśli nie zoperuję tarczycy.
Uprzejmie mnie także poinformowała, że chirurdzy nie dają pewności, że wytną tylko część płata tarczycy. Bowiem jeśli zdecydują w trakcie operacji, że usuwają całą, to tak robią.
Była też podobno sytuacja taka, że kobiety w ciąży miały wykrywany guzek z podejrzeniem raka. Wtedy zaczekali do porodu i po urodzeniu dziecka wycieli jej tarczycę.

Panie Józefie będę bardzo wdzięczna jakby by Pan odniósł się do mojej sytuacji.



A gdzie to się nabywa takiej wiedzy, że zdanie zaczynamy przecinkiem i małą literą?


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-01-2015, 13:16
A niby jak ja mógłbym się odnieść do czyjejś sytuacji?


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: BożenaDe 25-01-2015, 17:48
Inne jest postępowanie w zdrowiu, inne w chorobie. Miałaś dwie biopsje tarczycy, w każdej podejrzenie raka. Decyzja trudna. Trzeba wybrać mniejsze zło. Gdybym to ja była w tej sytuacji, chyba poddałabym się operacji. Ale nie jestem.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 25-01-2015, 18:09
Można się zastanowić czy zrobiłaś już wszystko co w tej sytuacji mogłaś i chciałaś zrobić.
Ja pewnie rozważałabym stosowanie nieradioaktywnego jodu i/lub wlewów z witaminy C. Nie piszę tu więcej na ten temat, bo to pomysł z krytykowanej tu książki pt. "Ukryte terapie".


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-01-2015, 18:51
Cytat
Nie piszę tu więcej na ten temat, bo to pomysł z krytykowanej tu książki pt. "Ukryte terapie".
Całkiem słusznie. Z poradami pochodzącymi od jakiegoś autora należy przenieść się na forum tegoż autora.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 25-01-2015, 19:57
Szkoda, żę Pan Zięba nie posiada takiego forum.
Tyle pieniędzy poszło w kampanię marketingową, że nie starczyło na domenę?
Takiego forum nigdy nie założy, bo nie jest w stanie obronić swoich teorii. Póki co, korzysta z chwilowej mody, potem zniknie i nikt o nim więcej nie będzie wspominał.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-01-2015, 20:02
Sprytne - naobiecywać ile się da, a potem wypiąć dupę...

Od tej pory na Niemedycznym Forum Zdrowia Biosłone obowiązuje zakaz omawiania czczych obiecanek Jerzego Zięby.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-01-2015, 21:05
Anty, czytaj, rozmawiaj, zbierz jak najwięcej informacji. Ten rak chyba nie jest zbyt złosliwy, daje szansę na przeżycie. Co do rodzaju terapii decyzję musisz podjąc sama, uważaj na reklamowane cudowne specyfiki i cwaniaków oferujących niekonwencjonalne leczenie za sporą kasę, żerują na zdesperowanych ludziach. Poszukaj osób po wycięciu tarczycy, będziesz miała informację z pierwszej ręki. Możesz też przyjechać do Mistrza na wizytę


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Antymedyczna 25-01-2015, 21:56
A niby jak ja mógłbym się odnieść do czyjejś sytuacji?

Panie Józefie po prostu pytam, czy może zna Pan podobne przypadki? Co Pan im radził?

Dziękuję pozostałym za odpowiedzi.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Antymedyczna 25-01-2015, 21:58
Inne jest postępowanie w zdrowiu, inne w chorobie. Miałaś dwie biopsje tarczycy, w każdej podejrzenie raka. Decyzja trudna. Trzeba wybrać mniejsze zło. Gdybym to ja była w tej sytuacji, chyba poddałabym się operacji. Ale nie jestem.

Nie miałam dwóch biopsji tarczycy. Jedna biopsja, dwa opisy wykonane przez różnych patomorfologów.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-01-2015, 22:11
Ja w podobnych przypadkach wspomagam się bioenergoterapią.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Helusia 26-01-2015, 15:02
Znam osobiście dwie osoby z rakiem brodawkowatym tarczycy. Obie są po operacji tarczycy. Jedna osoba mi bliska bo szwagierka, a druga koleżanka z pracy. Jakiś czas po operacji (około pół roku) otrzymały dawkę jodu nic ponadto. Obie czują się wspaniale, zapomniały o tarczycy. Oczywiście muszą być na euthyroxie ponieważ całą tarczycę mają wyciętą.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Whena 26-01-2015, 23:39
Moja mama miała wyciętą tarczycę w 2003 roku. Po badaniu okazało się, że w guzach (były 2 guzy jeden 3 cm a drugi 4cm i dusiły mamę) nie było komórek rakowych, ale rak brodawczak i pęcherzykowaty (oba złośliwe) zostały wykryte poza guzami. Niestety przy operacji mamie uszkodzono mechanicznie przytarczyce i od tamtej pory ma problemy z gospodarką wapniowo-magnezową i poziomem wapnia we krwi. Wg lekarzy mama ma gruczolaka przytarczyc i chcą ja znów operować. Do tej pory na operację się nie zgodziła i nie zamierza. Oczywiście musi brać euthyrox.
Ja też mam guzy tarczycy. O dwóch wiem od 2005 roku. Na operację się nie wybieram. Żałuję też, że zrobiłam w 2005 biopsję jednego guzka. W 2010 pojawił się kolejny, który widać bo jest w okolicy szyi.
Niestety nie zmniejsza się (nie wiem o ile rośnie, bo ostatnie USG robiłam w 2011) i nic go nie rozpuściło do tej pory (ani nikt). Wszystkie hormony TSH, ft3, ft4, a nawet przeciwciała przeciwtarczycowe mam w normie. Wcześniej też były w normie bo od 2005 regularnie badałam hormony.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Antymedyczna 26-10-2015, 11:17
Możesz też przyjechać do Mistrza na wizytę
Jaki jest tryb postępowania w celu umówienia się na wizytę do Pana Słoneckiego?


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 26-10-2015, 12:06
Antymedyczna,

Tutaj jest informacja:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=28035.msg212936#msg212936


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Antymedyczna 03-11-2015, 10:39
Cytat
Ja w podobnych przypadkach wspomagam się bioenergoterapią.
Panie Józefie, jestem po kilku wizytach u bioenergoterapety. Podczas tych wizyt czułam w okolicy szyi ciepło i coś w rodzaju chodzącego bólu, tak jakby było mi ciężko przełykać ślinę, taki ciężar. Czasem też mdlałam i było mi słabo. Bioenergoterapeuta powiedział, że widzi na mojej szyi ciemny pasek w poprzek szyi. I na kolejnych wizytach podobno pojaśniał i zrobił się węższy. Słyszał ktoś podobne opisy na temat swojej tarczycy?
Kopniak w formie skierowania na stół operacyjny potraktowałam po swojemu. Po przerwie z MO wróciłam do niej ze zdwojoną siłą i motywacją do tego, aby iść w drodze do zdrowia.  Do tej drogi zachęciłam także męża, który sam boryka się z licznymi problemami z górnym przewodem pokarmowym. Na szczęście chętnie poddaje się zaleceniom z cennego forum. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Rozpuszczanie guzków tarczycy.
Wiadomość wysłana przez: Antymedyczna 03-11-2015, 10:45
Jeszcze jedno pytanie. Czy rehabilitacja w postaci pola magnetycznego i ultradźwięków szyjnego odcinka kręgosłupa jest bezpieczna przy guzkach tarczycy? Mam okresowo takie bóle w odcinku szyjnym, swego rodzaju sztywnienie karku. Nie mogę odchylać głowy do tyłu, ani na boki. Z tego powodu dostałam skierowanie rehabilitacje. Pomożecie?