Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Dział zdrowego rozsądku => Wątek zaczęty przez: Żabka 25-09-2008, 09:48



Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Żabka 25-09-2008, 09:48
Od kilku tygodni u mnie w miejscowości są organizowane grupowe medytacje i rozmowy o zdrowym stylu życia.
 Na ostatnim spotkaniu prowadząca opowiedziała o swoim tacie, który zachorował na raka płuc. Miał guza wielkości jabłka. On zawsze był przeciwny praktykom lekarskim i szpitalom. Nie zgodził się na operację ani przyjmowanie jakichkolwiek leków chemicznych. Poszukiwał leczenia metodami naturalnymi. dowiedział się o wilkakorze i sprowadzał ja aż z Londynu. Lekarze dawali mu niewiele czasu. Jednak regularne przyjmowanie tego preparatu spowodowało, ze guz zmniejszył się do wielkości rodzynka. Mężczyzna pożył sobie jeszcze 10 lat.
Takie zdarzenia są zawsze dla mnie kolejnym utwierdzeniem się we własnych przekonaniach na temat zdrowia i lekarzy.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Zazula 25-09-2008, 10:36
Pożył sobie jeszcze 10 lat? To znaczy zdrowy, czy cierpiący? A potem zmarł na tego raka, czy inaczej?

(taka mała złośliwość, ale chyba pytanie zasadne, prawda?)


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 25-09-2008, 10:41
Jak widac na nic zdaja sie wszelkie leki skoro w chorobie przede wszystkim nie usuwa sie przyczyny jej powstania. Ciekawe ile wybulil za te wilkakore.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Żabka 25-09-2008, 12:57
Z dwojga złego wybrał medycynę naturalną, w przypadku raka nie ma za dużego wyboru. Gdyby poznał prawa natury i pił MO (wtedy jej jeszcze nie było) nie zachorowałby zapewne.
Nie znam szczegółów, ale pewnie zmarł z powodu choroby, ale decydując się na operację a potem chemię pożyłby znacznie krócej.
Shpeelka cóż znaczą pieniądze w obliczu raka?


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 25-09-2008, 13:17
Cytat
Shpeelka cóż znaczą pieniądze w obliczu raka?


Ujelam to w kontekscie ile kasy z niego wyciagnieto, kto sie wzbogacil na jego nieszczesciu.
Wiadomo,ze jesli chodzi o zycie czlowiek odda wszystko,tylko w  zamian nie dostaje tego,czego by oczekiwal, bo najzwyczajniej w swiecie jest oszukiwany. Mialam podobny przypadek kolezanki, ktora zmarla na raka jelita grubego. Rowniez chwytala sie wszystkiego, by sie ratowac i rowniez kupowala wilkakore w UK. 2 lata na tym pozyla a tanie to nie bylo. Nikt jej nie powiedzial skad sie rak wzial wedle czego moglaby inaczej pewnie zadzialac.. Wycinano jej jelito partiami , poddala sie chemii i roznym innym metodom. Zreszta nie bede tutaj opisywala, bo wiekszosc z nas wie jak standardowa walka z rakiem wyglada.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Oliwka 26-09-2008, 11:47
Moja mama miała całe życie problem z różnymi naroślami -miała cysty, torbiele, włókniaka na piersi, tłuszczak na szyi(operowany 3 razy bo odrastał), mięśniaki na macicy, twór k. macicy.Miała już 7 operacji, które w dodatku były z powikłaniami np wielkie krwiaki, zapaść. Mama od paru lat nie toleruje nitrogliceryny, po której traci przytomność. Myślę, że nie raz życie uratowały jej 3 kuleczki ziołowe, które dostała od Chinki. Lekarze nie mogą się nadziwić co to jest i jak to działa. Kiedyś po nitro miała wielki ból głowy, a po tych kulkach nigdy tego nie  ma  i po 15 min ból wieńcowy serca mija.  Myślałam , że teraz na stare lata już jej nic nowego nie będzie rosnąć, niestety niedawno dowiedziała się, że ma twardego guzka na piersi, którego trzeba wyciąć(mammografia w tamtym roku była ok) . Widocznie jej organizm dalej nie pracuje prawidłowo, mimo, że pije MO od 3lat a PMO od 3m-cy. W dodatku na zabieg musi czekać 2m-ce, bo jest remont w szpitalu w pracowni usg i mammograficznej, a z innego źródła nie uznają. Mama denerwuje się, że musi tak długo czekać na ten zabieg. Z tym rakiem to jednak nie taka prosta sprawa.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Żabka 26-09-2008, 13:34
A może ten guzek powstał po to, aby zniknąć w niedługim czasie. Może to właśnie działanie mikstury, która zaostrza chorobę na krótki czas, po to by uleczyć.
Oczywiście to moje spekulacje, ale za dwa miesiące może się okazać, ze guzek maleje.
Mimo wszystko zawsze można skorzystać z mocy umysłu i wyobrażać sobie, że guzek przy łykaniu porcji mikstury maleje. Twoja mama ma na to 2 miesiące, więc niech często sobie to wyobraża w myśl powiedzenia :
jesteś tym o czym myślisz.
Na pewno nic nie straci, tylko może zyskać.
Mnie się kilka rzeczy tak właśnie spełniło.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: hajdi 26-09-2008, 13:36
Cytat od: "Żabka"
A może ten guzek powstał po to, aby zniknąć w niedługim czasie. Może to właśnie działanie mikstury, która zaostrza chorobę na krótki czas, po to by uleczyć.
Oczywiście to moje spekulacje, ale za dwa miesiące może się okazać, ze guzek maleje.

Bardzo prawdopodobne.
Oliwko, proponuję wdrożyć mamie Detox.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: ella 04-10-2008, 17:43
Cytat od: "Oliwka"
Widocznie jej organizm dalej nie pracuje prawidłowo, mimo, że pije MO od 3lat a PMO od 3m-cy.


No to mnie trochę podłamałaś :(
Ja pije MO dopiero od stycznia, a z alergii wyjść nie moge (wiosną jej nie mialam dopiero wróciła ok. czerwca/ lipca.) Piszę "wróciła" bo pierwszy raz mialam ja w ub. roku chyba w listopadzie. Wtedy MO nie znalam :/
Biorę teraz leki homeo żeby alergie opanować a zarazem uniknąć leków p-histaminowych (brrr jakie to okropieństwo! wiem, bo mialam okropne po nich oczyszczanie!). No i podobno dopóki mam alergie nie moge dołączac innych preparatów (namierzalam się na Detox+ a kit to juz nawet kupilam miesiac temu!). Boje sie moich mieśniaków i liczyłam na Detox lub PMO że szybciutko mi pomogą z tym powalczyć, ale doswiadczenie twojej mamy trochę mnie podłamało :( Nie dość że stosunkowo krótko piję MO to na dodatek niczym nie moge przyspieszyc zdrowienia i oczyszczania (zlikwidować mięśniaki czy bóle stawów) bo mam alergię :(
czy ktos mnie pocieszy? co moge zrobić?  :beczy:


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Oliwka 06-10-2008, 10:54
Ella, na pocieszenie: mojej mamie przyschły mięśniaki i obyło się bez kolejnej operacji.Lekarze mówili, że jest to możliwe po skończeniu miesiączkowania i tak było. Nie wiem ile masz lat i czy nie musiałabyś zbyt długo czekać. Trzeba jednak uważać bo może nastąpić krwawienie i wtedy potrzebna jest natychmiastowa operacja(tak mówili mamie).Poza tym "twór"który ma mama k.macicy parę lat zmniejszył się o połowę - na podstawie usg robionego w tamtym roku.
Niestety mam mętlik w głowie jeśli chodzi o te sprawy rakowe-ruszać źle, nic nie robić to chyba też nie za dobrze, głównie jeśli się okaże,że to nowotwór złośliwy( a nikt z nas nie jest w stanie sam stwierdzić jaki charakter ma dana zmiana). Przecież nie ze wszystkim organizm sobie poradzi, nie wszystko samo się wchłonie i co,czekać na koniec nie poddając się żadnemu leczeniu? Nie wiem czy w obliczu śmierci ci co teraz odrzucają wszystkie medyczne metody mieli by tyle siły, żeby tylko czekać i cierpieć.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Lady 06-10-2008, 11:23
A czy Detox nie ma w swoim składzie vilcacory?Ja brałam preparat ziołowy na bazie Vilcacory firmy Joalis na poprawę pracy wątroby,jest lepiej,ale to jeszcze nie to co powinno być.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Beata M. 06-10-2008, 12:20
Detox to własnie wilcacora.


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: ella 06-10-2008, 14:15
dzięki Oliwko :)
mam jeszcze kilka lat miesiączkowania przed soba (mam nadzieję) ale faktycznie blizej mi niz dalej do końca. Jednak ciesze się dopóki jajniki pracują. To ochrona hormonalna organizmu. A mięśniaki trzeba przepędzić jakoś inaczej (na pewno nie skalpelem). tak ze nie spieszy mi sie ani do skalpela ani do menopauzy, kiedy mięśniaki uschną.
Cytat

Przecież nie ze wszystkim organizm sobie poradzi, nie wszystko samo się wchłonie i co,czekać na koniec nie poddając się żadnemu leczeniu? Nie wiem czy w obliczu śmierci ci co teraz odrzucają wszystkie medyczne metody mieli by tyle siły, żeby tylko czekać i cierpieć.

no to jest prawdziwy dylemat! Zwłaszcza że nikt nie pije MO od 20 lat i malo kto odzywial sie w tym czasie zdrowo i swiadomie. (zwłaszcza że malo co jest teraz zdrowe). Z tym dylematem w obliczu nieszczescia kazdy pozostanie sam. Ale mam nadzieje ze pozytywnym mysleniem nikt z nas do takiego stanu nie dopuści :)
Mam wrazenie że ludzie pijący MO wierza w jego skuteczność a to juz połowa wygranej :)


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Helusia 06-10-2008, 20:42
ella nie zwróciłam uwagi czy napisałaś jakie duże są  :P te mięśniaki
 :P


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: ella 07-10-2008, 15:05
Jeden w trzonie od przodu o wym. 26x23, dwa z tyłu o średnicy 44 i 62 mm. Endometrium odkształcone przez mięśniak o średnicy 7mm.
I co uważasz? Czy to duże? A endometrium?
W każdym razie skierowanie na operację dostałam od mojej rejonowej gin. ze 3 lata temu. Nie poszlam, bo sprawdzilam ją u prywatnych lekarzy. Niektórzy pytali czemu mi tak zalezy zeby sie kroic :) (tak pytaly babki, a facet powiedzial - "kroic i wycinac łacznie z jajnikami" no to wyszlam od niego i pomyslalam "niech sobie sam jądra wytnie, jak uważa że to nic nie zmieni) A mi nie zalezalo na krojeniu, tylko na potwierdzeniu ze nie musze :) No i nie musze :) Tylko usg musze co pol roku dla kontroli czy rosną. Trzeba przyznac ze troche urosly w ciagu ostatnich 7mcy, no ale nadal jest opinia lekarza ze jeszcze nic sie nie dzieje. A teraz jak pije MO i odkąd trafilam na ksiazki p.p Słoneckiego i Janusa, to już nikt mnie nie pokroi tylko sobie z tym poradzę :) Prawda?


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: Helusia 07-10-2008, 21:09
ella - 6 cm mięśniak zapewne nie należy do małych. Pozytywne nastawienie jest też bardzo ważne, a widzę że jesteś optymistycznie nastawiona. To dobrze, :P  ale oby nie rosły :nie:  życzę Ci tego z całego serca :P


Tytuł: Vilcacora uzdrawia
Wiadomość wysłana przez: ella 08-10-2008, 01:06
dziękuję Helusiu :)
Pan Słonecki poleca tamponowanie i ktos tu potwierdzał że działa!!! więc jak nie byc dobrej mysli :)
nawet lekarka na te wymiary powiedziala że nic się nie dzieje i spokojnie :)
Najgorsze to jak psychika siądzie, masz rację :)