Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Heniek 19-10-2008, 13:05



Tytuł: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-10-2008, 13:05
Dawno, dawno temu miałem coś co określano jako bóle wzrostowe. Oczywiście tych bóli już dawno nie ma. Wracam jednak pamięcią do dzieciństwa, w celach samopoznania. Chcę mieć świadomość czy to było jak najbardziej normalne - jak mówiła mi to matka - czy może był to ignorowany symptom toksemii.

Zrobiłem szybki rekonesans w internecie i zorientowałem się, że część ludzi traktuje te bóle jako coś normalnego, a część jako schorzenie.

np. tu:
http://www.printo.it/pediatric-rheumatology/information/Polonia/12.htm

Czy jest to normalne w czasie dorastania, czy jest to jednak anomalia chorobowa ?

PS. Wahałem się do którego działu ten post wrzucić. Myślałem o dziale "dziecięcym", jednak tematyka wydaje mi sie dość ogólna więc wrzuciłem na forum ogólne.


Tytuł: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-10-2008, 13:42
Jak świat światem, dzieci miewały tego typu bóle, więc trudno zakwalifikować je jako objawy chorobowe.


Tytuł: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Boja 19-10-2008, 18:59
Zapomniana sprawa z mojego dzieciństwa, rosłam b. szybko i rozwój ścięgien i wiązadeł nie nadążał za wzrostem kośćca, stąd bóle wzrostowe i kiepska ocena z w-fu. Przeszło w wieku ok 17-18 lat


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Zuza 08-09-2009, 08:01
U moich dzieci bóle wzrostowe występują dosyć nietypowo, to znaczy w bardzo wczesnym wieku. U starszej córki pojawiły się, kiedy nie umiała jeszcze mówić i zawsze w nocy. Już myślałam, że może ma jakąś chorobę nerwową albo, Bóg wie co, bo budziła się co noc i wrzeszczała w niebo-głosy. W życiu by mi nie przyszło do głowy, że to nogi ją bolą. Kiedy już się zorientowałam o co chodzi, zaczęłam smarować jej nogi żelem przeciwbólowym. Młodsza córka ma to samo, tyle że rzadziej, nie co noc. Tym razem byłam już mądrzejsza(w pewnym sensie), szybciej wiedziałam o co chodzi. Ale dalej używałam środków przeciwbólowych(syrop lub żel).
Dopiero Mama podpowiedziała mi, że może wystarczy ogrzać nóżki tak jak ona moje ogrzewała, gdy byłam dzieckiem.
Od kilku dni biorę nalewkę bursztynową (bursztynki z nad morza zalane spirytusem), nacieram nóżki, owijam kocem i nakrywam kołdrą. 5 minut i po sprawie a nie godzina płaczu zanim żel zadziała.


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Heniek 08-09-2009, 08:30
Ostatnio miałem zabieg usunięcia zęba (dolna "6"). Zabieg przeżyłem dość dobrze, dentysta się spisał, wykupiony na wszelki wypadek nurofen nie był potrzebny. Pojawił się jednak ciekawy symptopom. Otóż kilka godzin po ekstrakcji zaczęły mnie boleć obie nogi pod kolanami. Chodzi o odcinek piszeczeli.

Był to ból jednorazowy, zupełnie znośny, ale zauważalny, trwał kilka, może kilkanaście minut.Ból ten więcej się nie pojawił. Ból ten był dokładnie taki jak bóle wzrostowe, które miałem w dzieciństwie tj. ponad 20 lat temu. Przypuszczam, że istnieje jakaś zależność pomiędzy niedoborami substancji odżywczych, minerałów a bólami wzrostowymi. W sytuacji szybkiego wzrostu i niedoboru pewnych substancji mogą pojawiać się bóle wzrostowe. Być może po ekstrakcji zęba mój organizm zaobserwował ubytek minerałów (m.in. wapń) i postanowił dociągnąć to co mu brakowało m.in. z piszczeli.


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Lenka 08-09-2009, 21:01
Moja 5 letnia Hania  od maleństwa często budziła się w nocy z piskiem. Myśleliśmy że ma jakieś złe sny, ale  dlaczego? Była i jest spokojną , wesołą osóbką.  Później już mówiła, że bolą ja nogi przed snem i kazała sobie ja masować. Gdy pytałam  starszego doświadczonego pediatry, mówił  że chyba sie pieści i wymaga od nas więscej zainteresowania. Nie pasowało mi to stwierdzenie. Bo nie zdarzało się to często a jak już się zaczęło masowanie nóg przed snem to i tak za godzinę czy dwie budziła sie z płaczem. I tak jest do dzisiaj. Wiem, że jak na 5 lat jest wysoka. W ostatnim roku urosła dwa rozmiary. Ale czy to musi tak boleć, że przez sen piszczy, zaspana nie odpowiada na pytania i muszę ją dobrze dobudzić, aby powiedziała że ją bolą nogi a nie np. brzuszek. Zauważyłam, że wtedy nogi są bardzo ciepłe. Jedyne co mogę dla niej szybko zrobić to 5 ml Nurofenu i masaż na dwie nogi od razu. Może po kilku miesiącach picia MO wszystko się uspokoi? Czy picie MO może spotęgować bóle, jako np. efekt oczyszczania?


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Zuza 09-09-2009, 07:26
Moje córki nie piszczały przez sen ale po prostu wrzeszczały. To naprawdę może boleć, myślę że co innego gdy dziecko histeryzuje w dzień świadomie a co innego w nocy, gdy smacznie sobie śpi. Jakoś nie wierzę, żeby celowo się budziła, żeby się popieścić. Moja P. pediatra też była w szoku, że to bóle nóg mogą powodować płacz dziecka w środku nocy i to w tak wczesnym wieku. U mojej starszej córki zaczęły się zanim skończyła roczek. W tej chwili w grudniu skończy 12 lat a ma około 170 cm wzrostu.
Lenka, spróbuj ogrzać nóżki dziecku może jakimś nagrzanym przez chwilę kocykiem. A gdybyś chciała spróbować nalewkę bursztynową, to widziałam małe buteleczki w aptece. Ja swoją zrobiłam sama. U mnie to naprawdę pomaga i obywa się bez jednej łezki. Wcześniej, zanim się mała wybudziła w nocy, żebym mogła jej podać syrop, to swoje porządnie wypłakała. A nie mogłam jej zalewać lekiem na śpiąco - płacząco, bo się dławiła. 


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Lenka 09-09-2009, 10:34
Dzięki, mam swoje własne bursztynki znalezione w Stegnie 11 lat temu. Trzymam na specjalną okazję. W końcu je wykorzystam. Czy jest jakiś przepis? Jakie proporcje? Światełko w tunelu :)


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Zuza 09-09-2009, 12:15
Ja wsypałam dużą łyżkę bursztynków do 200ml spirytusu. Chyba po tygodniu można używać. Na przepisie pisało, że te same bursztyny można zalać drugi raz.


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: olisha 31-01-2010, 14:45
Miałam takie "bóle wzrostowe" jak byłam młodsza... Co ciekawsze miewam je nadal, chociaż już nie rosnę. Zauważyłam, że wiążą się one z okresem zimowym, kiedy to mam łydkę obciśniętą getrami, albo rajstopami itp., do tego jeszcze spodnie rurki i na to wszystko buty z wysoką cholewką i ból mam gwarantowany. W ciągu dnia nie mam żadnego dyskomfortu z tego powodu, ból zawsze przychodzi dopiero wieczorem. Jakoś nie do końca wierzę w te "bóle wzrostowe".


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 31-01-2010, 21:49
Słyszałem taką opinie jednej pani już starszej mieszkającej na wsi, że podobno mleko kozie jeżeli dziecko pije to wtedy bóli wzrostowych nie ma. Nie jest to co prawda nigdzie potwierdzone, ale moje dzieci piją i rzeczywiście nie mamy takich przypadłości. A jeżeli to prawda to znowu kłaniała by się sprawa nieodżywionego prawidłowo organizmu.


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Sonata 04-02-2010, 21:58
Dziwne, mój chłopczyk pije mleko kozie i czasami ma takie bóle, nie wiem czy to o te bóle chodzi, czasami w nodze ale nie wrzeszczy tylko pokazuje, że coś go boli w nóżce. Nie wiem co o tym myśleć.


Tytuł: Odp: Bóle wzrostowe - normalność czy patologia ?
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 05-02-2010, 00:42
Ja nie mówiłem, że to na 100% sprawa mleka, tylko po pierwsze tak słyszałem, a po drugie moje dzieci tego nie mają. Za to ich kuzyn jak miał ich wiek to czasami po kilka godzin jego mama w nocy musiała go tulić bo go bolały nóżki. A co do jego odżywiania to pozostawiało wiele do życzenia. Stąd takie moje wnioski.