Niemedyczne forum zdrowia

Zastanawiam się, czy odsysanie tłuszczu (oprócz tego, że to operacja) jest szkodliwe dla człowieka. Chodzi mi o to, czy organizm wie ile zgromadził tkanki tłuszczowej i czy "wyciągnięcie/wycięcie jej na chama" nie spowoduje jakichś zmian w metaboliźmie.
Macie jakieś przemyślenia?

Jaki miałby być cel takiego zabiegu? Usunięcie toksyn? Wydaje mi się, że toksyny zgromadzone   i zakonserwowane w tłuszczu są nieszkodliwe dla człowieka.

Zrobienie się na bóstwo, he he

Tak sobie myślę. Ja takiego zabiegu nie potrzebuję. Ogladałem niedawno jakiś program w TV i teraz mnie naszły takie pytania.

Przypomina mi to lewatywę, gdzie usuwa się złogi drogą mechaniczną. Nie jest to naturalne. To jest zawsze jakiś szok dla organizmu.Zabieranie się za czyszczenie od "du..y strony". Nigdy nie wiemy jakie są dalsze losy tych ludzi po operacji, jak pracuje organizm.

Dokładnie :) zgadzam się z Shpeelka :) zabieg ten na pewno nie jest wolny od skutków ubocznych. Jednak czego się nie robi dla pięknego wyglądu...szkoda tylko, że człowiek nie ma w sobie na tyle rozumu i samozaparcia żeby nie dopuścić do tego aby taki zabieg był konieczny.

Moja szkolna przyjaciółka mieszkająca w Szwecji miesiąc po zabiegu zmarła. Pogotowie nie zdążyło dojechać. Stwierdzono po sekcji - zator. Przypadek, czy skutek liposukcji?

Niektóre skutki uboczne liposukcji zwane (na stronie, na której je znalazłam) minusami:
- pooperacyjny obrzęk utrzymuje się od 4 do 6 miesięcy od dnia przeprowadzenia zabiegu,
- istnieje ryzyko powikłań: zator tłuszczowy mogący doprowadzić do zatorowości płucnej, która stanowi zagrożenie dla życia, uszkodzenie skóry, nerwów, narządów wewnętrznych...
reszta "minusów" tu - http://www.metabolika.pl/index.php?str=info&id=218

Zawsze mnie zastanawia jaki trzeba mieć stosunek do własnego ciała żeby poddać się dobrowolnie takim zabiegom.

Chory świat.

Witam Wszystkich za i przeciw liposukcji.
Poddałam się takowemu zabiegowi z chęci uzyskania lepszego samopoczucia (inne metody, włącznie ze sportem, zawiodły :(), ale także, przyznaję, z ciekawości. Po porodzie zostało mi 20 kg - suma 95 kg - masakra. Wiem, ktoś może się śmiać, ale nie każdej jest łatwo zrzucić tych kilkanaście kilogramów. Teraz, kiedy minęło 1,5 miesiąca od zabiegu, mogę coś napisać o skutkach ubocznych. Mianowicie po miesiącu moje uda wyglądały rewelacyjnie. Zaczęłam chodzić na basen... i nagle  :crybaby: totalna załamka :(. Prawe udo wygląda jak skórka od pomarańczy, ale takiej leżącej koło miesiąca :(. Guz na guzie. Lekarz kazał stosować heparynę. Jednak na moje oko to nie pomaga. Udo wygląda jak udziec jagnięcy w skórce pomarańczy! Nie mam zielonego pojęcia co o tym myśleć, wiem jedno, że jeśli mogę kolejne dziewczyny przestrzec, to niechaj to będzie przestrogą. Nie wystarczy postawić ściany, trzeba ją teraz wygładzić, wymalować i ozdobić, a to, jakby nie było, są kolejne koszta - masakra :( Może ktoś miał taki przypadek? Może wie, co to za zjawisko? I nie piszcie, żem głupia - bo tyle to już wiem :(

http://so.pwn.pl/lista.php?co=pomara%F1cza&od=&from=os

To dobrze, ze To wiesz. Nic dodac i nic ujac. Zamiast szukac podobnych przypadkow, napisz nam, co ty masz zamiar z tym zrobic? Dlaczego piszesz to na tym forum?

Zamierzam doprowadzić się do porządku. Piszę tu by uzyskać pomoc. By dać przykład, że czasem więcej kilo to nie koniec świata. Jestem dość samokrytyczna co daje mi świadomość, że za błędy sie płaci. Lecz mimo wszystko poszukuję pomocy wszędzie:(

Ok. Mysle, ze wiele osob Tobie pomoze, ale najpierw napisz tutaj:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6117.0

Cellulit oraz guzki czy zgrubienia na skórze są wynikiem nagromadzenia toksyn w tkance tłuszczowej podskórnej. Nie poradzimy w zasadzie nic innego jak oczyszczenie organizmu przy jednoczesnym uszczelnieniu przewodu pokarmowego. Możesz spróbować też kąpieli z dodatkiem oleju winogronowego.