Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: lacky27 24-11-2008, 23:33



Tytuł: Bóle pleców - podskórne
Wiadomość wysłana przez: lacky27 24-11-2008, 23:33
Jednym z objawów picia mikstury są bóle podskórne pleców (nie kręgosłupa). Bóle przemieszczają się z miejsca na miejsce od górnej części szyjnej, okolice łopatek, dolna część pleców i boki. Bóle te wynikają z procesu usuwania toksyn z tkanek zgodnie z opisem Mistrza:

Cytat od: Mistrz
Z reguły jest tak, że organizm w rejonie nerwów odkłada toksyny, które na początku wywołują lekki stan zapalny i lekkie pobolewanie. Z upływem czasu miejsca owe ulegają zwapnieniu i stan zapalny mija. Doświadczony masażysta z łatwością wyczuwa pod palcami takie miejsca, gdyż tworzą one wzdłuż nerwów coś na kształt twardych koralików, potocznie przez masażystów zwanych oponami twardymi będącymi ewidentnym objawem zmian zwyrodnieniowych, bowiem w zdrowych tkankach takie zmiany nie występują. Opony twarde nerwów obwodowych mają rzeczywiście kształt koralików, bowiem są jakby nanizane na nerw, któremu wewnątrz pozostawiają niewielki przelot. Ich istnienie jest przyczyną utraty władzy w rękach oraz sztywności i drętwienia w rękach, np. palcach, a także w rejonie pleców i szyi. W przypadku przeziębienia występuje w nich ból spowodowany tym, że nerwy otoczone koralikami nie mają po prostu miejsca na napuchnięcie, gdyż napotykają na mechaniczny opór opon twardych.

Jednym z objawów zdrowienia jest usuwanie opon twardych nerwów obwodowych, co częstokroć wiąże się z występowaniem zapaleń i bólów w tych rejonach. Niemniej jednak jest to zjawisko pozytywne, gdyż chroni nas przed wystąpieniem tzw. niedołężności starczej, która ma podłoże patologiczne, i nie jest - jak wmawiają nam to lekarze - naturalnym procesem, na który rzekomo jesteśmy skazani.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Zazula 25-11-2008, 13:50
Ojej!
To co opisał Mistrz to dokładnie o mnie...
Teraz rozumiem!
Dziękuję!


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 25-11-2008, 20:32
Ja miałam wrażenie, że bolą mnie płuca. Dochodziło do tego uczucie zaciskającej obręczy, które bardzo utrudniało głęboki oddech.
Dzisiaj już jest dużo lepiej.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Jerry 27-11-2008, 17:57
O to by wyjaśniało moje sporadyczne bóle w plecach :)


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: kowalka7 16-12-2008, 12:09
I moje również...


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Gonia 17-12-2008, 20:38
Ja również taki ból miałam niedawno pod łopatką. Wrażenie jakby mi ktoś świdrował. Najgorzej było przy chodzeniu co krok to mocniejszy ból. Trzymało mnie tydzień. Wspomagałam sie bańkami magnetycznymi, codziennie po 20 minut oraz masażem uciskowym. A gdy nie mniał mi kto zrobić to sama opierałam się o framugę  drzwi i zjeżdżałam dół i góra. No i oczywiście jeszcze było smarowanie  maścią Lackiego.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Stagger 17-02-2009, 15:29
Witam...Piję MO od jakiegoś czasu, teraz przeszlismy na citro...Chciałbym opisać moje dolegliwości jakie miałem "przyjemność" doznać, a które na początku ich wystąpienia były wręcz tragiczne. Dolegliwości te wystąpiły w trakcie picia MO. Któregoś pieknego dnia o poranku poczułem niesamowity ból szyi, a także w okolicach łopatek, karku itd. Nie myslałem że to akurat w związku z oczyszczaniem organizmu / czy tak jest aby na pewno? /, ale po prostu jakieś "zawianie" / nie alkoholowe :) - może przeziębienie. ...Ciągło się to spory czas, byłem na L4, gdyż trudno było poruszyć głową w jakimkolwiek kierunku. Zrezygnowałem nawet na jakiś czas z prowadzenia auta. Po jakimś czasie nastapiła poprawa. Teraz czuję jeszcze po prawej strony szyi taki ból - kojarzy mi sie z naciągnięciem ścięgna. Czuję także "kłucie" w prawej ręce - na wysokości miedzy nadgarstkiem a łokciem. Czy to aby na pewno skutek picia MO / teraz citro jak juz wspomniałem / czy też całkiem co innego? Chcę dodac ze martwi mnie to "kłucie", gdyz utrzymuje sie jakis czas. Tak na marginesie dodam...Kilka dni temu moja żona ledwie wstała. Obudziła sie z całkiem podobnymi objawami. Ból szyi, karku, itd...Ale...czy można wszelkie objawy tłumaczyc piciem MO?


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 17-02-2009, 16:39
Cytat
czy można wszelkie objawy tłumaczyc piciem MO?
Opisane dolegliwości można tłumaczyć oczyszczaniem się organizmu pod wpływem Mikstury, są to typowe objawy, opisane między innymi w książce Zdrowie na własne życzenie. U niektórych pojawiają się po paru, u innych - po parunastu miesiącach. Zwykle trwa to długo, gdyż organizm po kolei porządkuje różne rejony. U mnie jest już spokój z ostrogami, biodrami, kolanami i w miarę - z kręgosłupem, ale wciąż czuję sztywność u nasady kciuków.
Czy powyższy cytat Mistrza nie tłumaczy tego przejrzyście?


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-02-2009, 17:35
Cytat
Ale...czy można wszelkie objawy tłumaczyc piciem MO?
A jeśli nie można to co - leczyć je? O objawach chorobowych Hipokrates wypowiada się tak: "Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą one choroby". Nic dodać, nic ująć. Objawy zawsze świadczą o aktywności systemu odpornościowego, bez względu na ich rodzaj. A co my możemy zrobić? Mamy dwa wyjścia: zablokować je albo wesprzeć organizm w jego działaniach. Ale do tego potrzebna jest wiedza, w jaki sposób są gromadzone toksyny w organizmie, a wniosek nasunie się sam. Radzę przeczytać ten artykuł do końca (4 strony) http://bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=7e473cf74251179355587db1822db520&topic=240.msg1640#top ze szczególnym uwzględnieniem rozdziału "Układ nerwowy jako magazyn toksyn" - punkt 2.a
Cytat
VIII - przedsionkowo-ślimakowy – nerw czuciowy słuchu i równowagi. Dawniej nerw ten nazywany był statyczno-słuchowym, co dobrze oddaje jego charakter, gdyż nerw ten przewodzi nie tylko bodźce słuchowe, ale także bodźce informujące o położeniu ciała mające istotne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania zmysłu równowagi.
Inne objawy chorobowe też wynikną z lektury - wystarczy tylko przeczytać, by wiedzieć, zamiast zadawać naiwne pytania.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Strzelec 17-02-2009, 19:42
Odnośnie potrzebnej wiedzy , w jaki sposób gromadzone są toksyny w organizmie, dziś lekarz irydolog, naturoterapeuta, SU DŻOK, na moje pytanie o oczyszczanie, o toksyny właśnie, wręcz zniechęcony odpowiedział mi, że nie ma czegoś takiego jak gromadzenie się toksyn, oczyszczanie, że nie mam powtarzać mitów i błędów wyssanych z palca przez niektórych terapeutów. Bardzo jestem rozczarowana takim podejściem bo wydawało mi się, że ktoś, kto nie jest specjalistą laryngologiem, kardiologiem, urologiem czy jak tam nazwać jeszcze, doskonale orientuje się w temacie bo jest naturoterapeutą właśnie, irydologiem czy posiada umiejętności w dziedzinie i zakresie Su Dżok.Przepraszam, że to nie o bólach pleców, mięśni czy innych częściach ciała ale czytając ostatni post napisany akurat przez Mistrza w tym wątku, gdzie Pan Józef  wspomniał o potrzebnej wiedzy o toksynach w organizmie, tak na gorąco opisuję dzisiejsze zdarzenie.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 17-02-2009, 19:54
Bo lekarz to lekarz - nie ma się co łudzić, że lekarz kiedykolwiek zrezygnuje z władzy nad pacjentem. Może kluczyć i motać, pokazywać się z innej strony, zastępować słowo "medycyna" słowem "natura", ale jak chodzi o kasę, nie zmieni swojego myślenia medycznego. Najwyżej zamieni antybiotyk na inny lek - bardziej "naturalny". Tutaj off topic jest logicznie uzasadniony.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-02-2009, 20:10
Mnie w takich razach nie może nadziwić hipokryzja, tak powszechna w medycynie, że aż jest to żenujące. Niby to lekarze przysięgają na tzw. przysięgę Hipokratesa - ojca medycyny, ale mają gdzieś wszelkie jego zalecenia: Primum non nocere, albo to twierdzenie:
Cytat
Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz one w rzeczywistości leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują.
Jasne, że jest to niewygodne dla robienia biznesu na ludzkich chorobach, ale i tak nie może mi się to pomieścić w głowie. Cholerne, bezwstydne kłamczuchy!


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Strzelec 18-02-2009, 11:37
Myślę, wracajac do sytuacji, którą opisałam wczoraj, że ten lekarz dobrze wszystko wie , tylko wykorzystuje niewiedzę większości ludzi, którzy przychodzą . Niestety( dla niego ) trafił akurat na osobę, która coś niecoś już wie i to stało się po prostu już niewygodne (dla niego ). Szkoda.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Vilka 28-08-2009, 11:23
Cytat
Bo lekarz to lekarz

Czytając forum zrozumiałam "etymologię" słowa (tytułu)- lekarz.
Leczy, leczy, leczy...
Gdyby miał wyleczyć zwałby się... wyleczyciel??

Przepraszam, że komentarz niezwiązany z wątkiem.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Stagger 07-09-2009, 16:09
Witam serdecznie po raz kolejny...Moje opisane wcześniej bóle minęły:) Ale...od urlopu, tj. od początku sierpnia pojawił sie kaszel, świszczenie w płucach / oskrzelach? / i ogólnie czuje się tak sobie. Objawy raz sie nasilają - innym razem sa słabsze. Żona twierdzi że to wskutek odstawienia / niestety / mikstury na czas urlopu. 10 dni bez MO...Czy to mozliwe że organizm się "zgubił'? Jak wytłumaczyć ten objaw? Kaszlę, odkrzuszam, ale jednak nadal to jest. Poszedłem do lekarza / tak! /, stwierdził silne zapalenie oskrzeli. Wypisał - a jakże by co innego! - antybiotyk. Jak przeczytałem ulotkę o skutkach ubocznych / niesamowite! tym samym antybiotykiem leczy sie chorobę weneryczną!!! / to nawet nie wykupiłem tego w aptece. Czy ktokolwiek odpowie mi na moje obiekcje i smutki?  :(


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-09-2009, 16:22
Kilkudniowa przerwa w MO nie powinna wywołać zapalenia oskrzeli - nie może. Przyczyną jest wzmocnienie systemu odpornościowego jako następstwo urlopu. W takim wypadku organizm unicestwia zdefektowane komórki, a ich fragmenty to ropa, którą organizm teraz wydala przez gruczoły śluzowe dróg oddechowych. Gdyby Pan zablokował ów proces antybiotykiem uniemożliwiając wydalenie ropy krążącej w krwi, to wypełniłaby ona jakieś jamy ciała tworząc cysty, a po otorbieniu - torbiele.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Stagger 09-09-2009, 15:02
Hm...Czyżbym ogólnie z niewiedzy zrobił dobrze? Chodzi o niewzięcie tego antybiotyku...Dziękuje za odpowiedź...Ciekawe co następne mnie spotka... :)


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Zazula 09-09-2009, 16:59
Myślę, że spotka Cię zdrowie, czego serdecznie Wam oby życzę - Tobie i Zdrowiu  ;)

A tak na serio, to jak się dzisiaj czujesz? Jaką masz temperaturę przy tym strasznym zapaleniu oskrzeli? Czy wylegujesz się w łóżeczku o pozwalasz organizmowi, żeby wszystkie siły zaprzągł do porządków?

Po powrocie z wakacji też miałam infekcję, to chyba typowa sytuacja.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Stagger 14-09-2009, 17:27
Witam...W odpowiedzi na Twoje pytania - powiem tak...Nie miałem WOGÓLE temperatury, ani za bardzo nie leżałem w lózeczku. Nie wiem czy to dobrze czy nie. Nie mądruję na tym forum, / ani na innym zresztą / bo po prostu nie miałbym za bardzo argumentów do tego. Ani osłabiony, ani gorączki, ani połamania kości itp objawów, wiec sam nie wiem czy to faktycznie zapalenie - silne wg lekarza - oskrzeli. Mam tylko kaszel, odkrztuszam, a poza tym - i to mnie najbardziej wkurza - mam stały katar. Nie, nie katar. To chyba z zatok spływa i to juz trwa dośc spory okres czasu. Niestety, skutkiem ubocznym tego jest zatykanie uszu co mnie martwi. Zaczynam zakrapiac nos, okaże sie jak to dalej sie rozwinie. Poza tym czuję sie całkiem nieźle. Najgorsze sprawy które przeżyłem po urlopie chyba juz minęły :)


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Zuza 15-09-2009, 19:26
Cytat
Niestety, skutkiem ubocznym tego jest zatykanie uszu co mnie martwi.
Pamiętaj, aby nie wydmuchiwać obydwu dziurek jednocześnie. Każdą oddzielnie i nie za mocno.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Zazula 15-09-2009, 19:36
Niestety, takie spływanie wydzieliny może trwać długo. Nie ma rady, trzeba przetrwać. Też ciągle to mam, z różnym nasileniem.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Mayko 17-09-2009, 07:19
wiec sam nie wiem czy to faktycznie zapalenie - silne wg lekarza - oskrzeli. Mam tylko kaszel, odkrztuszam, a poza tym - i to mnie najbardziej wkurza - mam stały katar. Nie, nie katar. To chyba z zatok spływa i to juz trwa dośc spory okres czasu. Niestety, skutkiem ubocznym tego jest zatykanie uszu co mnie martwi. Zaczynam zakrapiac nos, okaże sie jak to dalej sie rozwinie.
Jeśli masz stały katar, to tenże katar spływa po gardle do oskrzeli. Drażni je tym samym, powodując potrzebę odkrztuszania. Jeśli ropa obecna jest w zatokach, a do tego masz zatkany nos, to zmienia się cieśninie w twarzoczaszce – dlatego właśnie masz zatkane uszy.

Wydmuchuj delikatnie – jak Ci poradzono i płucz gardło alocitem na zmianę z maceratem korzenia prawoślazu. Ja też właśnie choruję i to się sprawdza. Kiedyś płukałam gardło wodą z solą. Pomagało, ale gardło pozostawało bardzo podrażnione, co powodowało ataki suchego kaszlu. Poza tym zakraplam nos alocitem (powinnam napisać raczej kroplami z alocitu - Zuza dziekuję za czujność  ;) ).


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Zuza 17-09-2009, 07:27
Cytat
Poza tym zakraplam nos alociem.
TIKa, myślę że wiesz,że alocit ma być rozcieńczony, oraz że takie zakraplanie w efekcie wzmaga katar?


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Mayko 17-09-2009, 08:07
Oczywiście, że wiem (odpowiednio rozcieńczony stoi w małej buteleczce z ciemnego szkła). Dziękuję za zainteresowanie.

U mnie te krople nie wzmagają kataru, a przynajmniej tak bym tego nie nazwała. Rozpuszczają gęstą i klejąca maź w nosie i pomagają raczej w oczyszczaniu zapchanego nosa oraz sprawiają, że jego ścianki są bezużyteczne dla bakterii i grzybów. Kiedy mam tak zapchany nos, że jedyną drogą dla oddechu są usta, to kichanie i możliwość jego wydmuchania sprawiają ulgę. Z powodu częstych katarów nabawiłam się w swoim czasie nawet strupków w nosie. Teraz tego nie ma i mam nadzieję, że nie będzie.

Kiedy nie jestem przeziębiona krople nie powodują u mnie ani czerwienienia oczu, ani innych objawów kataralnych. Wydmuchuję nos po kilku sekundach. Często z jakąś jeszcze dodatkową zawartością i spokój, aż do czasu kilkuminutowego alergicznego kataru, który pojawia się i znika w ciągu dnia, kiedy wilgotność wzrasta, zmienia się temperatura otoczenia itp.


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Mr. R 23-11-2010, 00:24
Dokucza mi ucisk i mrowienie w pod lewą łopatką, bardziej od strony pachy niż kręgosłupa. Odpowiedzialny za to może być podrażniony żołądek (i w jakiś sposób  uczucie promieniuje do tyłu) czy prędzej jest to problem z sercem? Może jeszcze inny wariant wchodzi w grę?


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-11-2010, 18:57
Inny!


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Nelmis 28-11-2012, 07:35
Od poniedziałku dokuczają mi bóle od szyi aż do łopatki. Wiem, że to proces zdrowienia. Tylko mam pytanie, czy na ten czas powinnam zmniejszyć MO - piję w pełnej dawce z oliwą z oliwek?
Dodatkowo mojego męża od wczoraj zaczął strasznie w jednym miejscu boleć nadgarstek - tak, że nie może dotknąć zmienionego chorobowo miejsca. On pije MO od niecałego tygodnia w 1/4 pełnej dawki. Czy przy takich objawach powinien na jakiś tydzień przestać pić miksturę?


Tytuł: Odp: Bóle pleców – podskórne
Wiadomość wysłana przez: Grawo 28-11-2012, 15:33
Cytat
Ale...czy można wszelkie objawy tłumaczyc piciem MO?
A jeśli nie można to co - leczyć je? O objawach chorobowych Hipokrates wypowiada się tak: "Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą one choroby". Nic dodać, nic ująć. Objawy zawsze świadczą o aktywności systemu odpornościowego, bez względu na ich rodzaj. A co my możemy zrobić? Mamy dwa wyjścia: zablokować je albo wesprzeć organizm w jego działaniach. Ale do tego potrzebna jest wiedza, w jaki sposób są gromadzone toksyny w organizmie, a wniosek nasunie się sam. Radzę przeczytać ten artykuł do końca (4 strony) http://Bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=7e473cf74251179355587db1822db520&topic=240.msg1640#top ze szczególnym uwzględnieniem rozdziału "Układ nerwowy jako magazyn toksyn" - punkt 2.a
Cytat
VIII - przedsionkowo-ślimakowy – nerw czuciowy słuchu i równowagi. Dawniej nerw ten nazywany był statyczno-słuchowym, co dobrze oddaje jego charakter, gdyż nerw ten przewodzi nie tylko bodźce słuchowe, ale także bodźce informujące o położeniu ciała mające istotne znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania zmysłu równowagi.
Inne objawy chorobowe też wynikną z lektury - wystarczy tylko przeczytać, by wiedzieć, zamiast zadawać naiwne pytania.

W tym poście jest błędny link, wyświetla mi się wątek o konserwantach w soku z aloesu.