Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: Mistrz 13-12-2008, 21:41



Tytuł: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-12-2008, 21:41
Moim zdaniem przy żadnej temperaturze nie powinno się ingerować. Gorączka nie jest jakimś tam ogniem piekielnym, który pali się w naszym wnętrzu. Organizm sam ją sobie wytwarza zużywając do tego mnóstwo energii. W jakim celu? Tego tak naprawdę nikt nie wie. Wiadomo tylko, że ma ona zasadnicze znaczenie w samoregeneracji będącej tym, co się zowie zdrowieniem. Sam też organizm jest w stanie utrzymać tę gorączkę na odpowiadającym mu poziomie. Problem w tym, że odkryto, iż białko (w garnku lub laboratorium) ścina się w temperaturze 43 stopnie, czy jakoś tak. Ktoś "mądry" dorobił do tego teorię, że wysoka ciepłota ciała może skutkować ścięciem się jego białka. Nikt nigdy nie słyszał o takim przypadku, ale teoria pokutuje, a producenci leków przeciwgorączkowych stale przywracają tego trupa do życia, by straszył wystraszone mamy.

W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak znaleźć jakiś złoty środek między rzeczywistością a złowróżbną fikcją i, zapytany, odpowiadam, iz taka graniczną gorączką, od której można (nie trzeba) już ingerować jest 39,5. Jest to chyba owo minimum, by jak najmniej zaszkodzić. I tak się ma rzeczywistość, tj. kompromis między zdrowym rozsądkiem a naciskiem medycyny.

Cytat
Ma Pan rację ,że odporność nabywamy przez choroby ale chyba zastosowanie maści rozgrzewającej i picie siemienia to nie taki duży grzech.
A mały grzech Panią satysfakcjonuje? Jeśli zaszkodzi Pani dziecku tylko trochę, to będzie Pani lżej na duszy? Po co organizmowi ogarniętemu gorączką "pomagać"? Gorączka świadczy właśnie o tym, że on dobrze wie, co robi. Najlepsze, co w tej sytuacji można zrobić, to nic.

Cytat
tylko co jak "to" przejdzie na oskrzela, płuca?
A z jakiej to znowu bajki? Tak może się zdarzyć, gdy zablokuje Pani objawy oczyszczania zmuszając tym samym organizm do szukania sobie innej drogi.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Halisia 13-12-2008, 21:54
Moja córka ma w tej chwili 15 lat, kiedy miała 2 latka,może trochę więcej zachorowała i miała wysoką temperaturę, dokładnie nie pamiętam,jaka ona była, ale córka już jakby trochę majaczyła.
Nie podawałam jej żadnych leków obniżających temperaturę, tylko pieluszkę zmoczoną w zimnej wodzie kładłam jej na czoło.
Od innych mam w tamtym okresie słyszałam, jaką ich dziecko miało temperaturę i jakie podawały preparaty obniżające, a temperatura nie dała się obniżyć.
Jak sobie przypominałam tamtą sytuację, mówię o chorobie mojej córki, to gdzieś wewnątrz rodził się niepokój czy jej nie zaszkodziłam, czy ta wysoka temperatura nie wpłynęła na jej organizm niekorzystnie. Dodam, że nieobniżanie jej temperatury nie wynikało z nadmiernej wiedzy na ten temat, bardziej intuicyjnie oraz z lenistwa tego nie robiłam.
Czytając dzisiaj to co napisał Mistrz poczułam ulgę, ze chyba za bardzo nie zaszkodziłam dziecku.




Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-12-2008, 22:11
Cytat
Czytając dzisiaj to co napisał Mistrz poczułam ulgę, ze chyba za bardzo nie zaszkodziłam dziecku
No to chyba dobrze jest czasami być leniwym i kierować się intuicją - w przeciwieństwie do nadgorliwych mam straszonych gorączką. Jeśli jest tak, jak mówi kłamliwa propaganda, to niech ktoś poda przykład, gdy komuś zaszkodziła gorączka. Rad bym poznać taki przypadek, ale jakoś do tej pory nie mam szczęścia. Nawet lekarze, skłonni do wciskania kitu, nie mówią o takich przypadkach. Po prostu nie chcą się publicznie wygłupić.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 15-12-2008, 11:36
No dobrze ale jak teraz dziecku katar - wydzielina z nosa zgęstniała zmieniła się w żółtą i pojawiły się w jednej dziurce skrzeplina krwi to co tez nic nie robić? Jak odciągam mu ten katar nosfridą to cały czas z jednej dziurki jest wydzielina i takie skrzepy z krwią.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2008, 11:39
To trzeba czekać, aż się skończy. A co by Pani chciała? Sterydy? One są świetne w blokowaniu podobnych objawów. No, ale taką wyrodną matką, to chyba Pani nie jest...


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Monika 15-12-2008, 11:42
Na "kozy" w nosie Mistrz polecał grubą warstwe kremu Nivea do nosa na noc.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 15-12-2008, 18:19
No ale Mistrz to jest, tak z grubej armaty do mnie. Pewnie, że sterydów nie dam wystarczy, że czasami trawkę powącha;-)). Żartowałam.
Znajoma postraszyła mnie, że jak jej mała miała katar ona to zbagatelizowała, później połykana wydzielina zajęła  córce oskrzela i doszło w końcu do zapalenia płuc. Zaczęło się tylko od kataru a mała skończyła na 2 antybiotykach i sterydzie.

No ale ta żółta gęsta wydzielina to na ogół  bakteryjna raczej i krem Nivea pomoże? Synowi bardziej to w zatokach gdzieś siedzi, trudno ją nawet po zakropleniu solą fizjologiczną wyciągnąć.





Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Monika 15-12-2008, 18:32
Krem Nivea, to podobno sprawdzony sposób na "kozy". Nie stosowałam, ale mam w notatkach z Biosłone. Nie wyciągaj nic na siłe, samo powinno wyjść. Ktoś polecał czosnek przy łózku i cebule.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2008, 19:28
Cytat
później połykana wydzielina zajęła  córce oskrzela i doszło w końcu do zapalenia płuc
Co wy jeszcze wymyślicie?


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Zuza 15-12-2008, 20:21
Przecież jak się coś połyka, to raczej trafia do żołądka a nie do płuc.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 15-12-2008, 20:26
Cytat
toś polecał czosnek przy łóżku i cebule.
Matko to chyba na wampiry  :)
Tak najlepiej byłoby posiekać na drobno  cebule i dać mu do wąchania to pozabijałoby wszystkie bakterie i wirusy. Ja sobie zrobiłam taką uderzeniową kuracje to myślałam ,że oczy z orbit mi wypadną ale wszystko super złaziło z zatok i nosa. Na biednym dziecku nie będę testować.
Przecież jak się coś połyka, to raczej trafia do żołądka a nie do płuc.
Mnie się też tak wydaję ale u tej małej tak było: miała temperaturę, katar i kaszel. Później dostała zapalenia oskrzeli i na koniec płuc. W szpitalu zafundowali jej 2 antybiotyki a jak zaczęła się dusić, krztusić dodali sterydy. Mało tego na koniec temu małemu dziecku chcieli podać 3 antybiotyk i wtedy znajoma wypisała dziecko. Nasze szpitale wykańczalnia a nie lecznica.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2008, 20:29
Cytat
Ktoś polecał czosnek przy łózku i cebule.
Czosnek wiesza się nad łóżkiem, by odstraszyć demony.


Tytuł: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Zuza 15-12-2008, 21:36
Czosnek i cebulę pokrojoną na talerzyku stawia się obok łóżka, a nie daje do wąchania żeby oczy wychodziły na wierzch. 


Tytuł: Odp: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 26-12-2008, 19:31
Mistrzu mam takie pytanie, ponieważ akurat mój syn ma właśnie to co w temacie. Temperatura już minęła, ale katar i bardzo głęboki kaszel pozostał. W innych postach pisał pan o najlepszym sposobie na takie dolegliwości czyli leżenie w łóżku i odstawić jedzenie. Niestety mój syn co do ostatnich dwóch zaleceń nie chce się stosować. Za boga nie można utrzymać go w łóżku, normalnie jest dość żywym dzieckiem i jakoś w czasie tych dolegliwości też (być może nie są dla niego tak dolegliwe na jakie wyglądają). Dodatkowo apetyt ma mniejszy, ale woła jedzenie więc mu dajemy. Czy w takim przypadku "blokować" te objawy czyli trzymać na siłę w łóżku i nie dawać jedzenie, czy postępować tak jak życzy sobie tego organizm dziecka?


Tytuł: Odp: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-12-2008, 19:56
Pan mnie podejrzewa o dzieciobójstwo? A gdzie ja namawiam do głodzenia dziecka w gorączce?


Tytuł: Odp: Goraczka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: lacky27 26-12-2008, 22:47
Cytat od: piotrb111
Dodatkowo apetyt ma mniejszy, ale woła jedzenie więc mu dajemy.

A co mu dajesz jeść? Czy twój syn pije jakiekolwiek mleko  (krowie,  jakieś modyfikowane)?



Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 30-12-2008, 20:30
Jeszcze mnie tak naszło odnośnie tego czosnku. Wiadomo 9 miesięcznemu nie dam czosnku ewentualnie odrobinę cebuli ale gdyby natrzeć dziecku stopy sokiem z cebuli i odrobiny czosnku? Założyć grube skarpety to te związki bakteriobójcze i wirusobójcze lecznicze powinny się wchłonąć, prawda? Można tak zrobić przy rozpoczynającej się infekcji wirusowej? Nie zaszkodzi to na układ trawienny pokarmowy? Tzn. nie będzie po tym jakiś sensacji żołądkowych?


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 30-12-2008, 21:05
Mam wrażenie apoplaw, że nie doczytałaś wszystkich postów Mistrza jak postępować w chorobie, a jak w zdrowiu. W chorobie nie przeszkadzamy. Nie dajemy nawet miodu, cytryny i przede wszystkim czosnku, aby nie blokować zdrowienia = oczyszczania :)



Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 01-01-2009, 21:07
Mistrzu absolutnie nic takiego nie powiedziałem. Zapytałem informacyjnie i nie chodzi mi tylko o dzieci. Bo ja np. ostatnio miałem chyba angine bo strasznie mnie bolał prawy migdał, a apetyt miałem normalny i stąd moje pytanie. Wnioskuję z odpowiedzi, że słuchać organizmu.

Lacky piją surowe mleko kozie na wieczór. Tyle, że jak mają temperaturę to nie podajemy nawet jak chcą bo kończy się to i tak wymiotami więc nie ma sensu. A co do reszty to jak są głodne w ciągu dnia to dajemy to co chcą, a jak nie chcą to nie dostają. Wychodzę z założenia takiego, że organizm chyba wie co robi, skoro jest przeziębiony, a mimo to chce jeść no to czemu by miał nie dostać. Tylko tak pytałem Mistrza dla upewnienia się w rozumowaniu.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Monika 23-01-2009, 12:03
Mój syn (Filip-20 miesięcy) już wraca do zdrowia po kolejnym przeziębieniu z gorączką, mega katarem i kaszlem, bez żadnych lekarstw, nawet tych naturalnych. Najgorszy był przedwczorajszy dzien i noc, kiedy to spływała bardzo duża ilość kataru z noska, a w nocy zatykały się obie dziurki w nosie co przerywało kilkakrotnie sen. Ta noc byla przełomem, wczoraj już lepszy apetyt, nosek odblokowany, kaszlu tylko trochę, za to więcej zabawy i rozrabiania i co ważne skóra wygląda lepiej. Gdybym powiedziała głośno wśród moich znajomych lub rodziny, że cieszę sie z przeziębienia syna, bo to oczyszczanie organizmu, pewnie więcej by się do mnie nie odezwali, myśląc że jestem jakimś katem dla syna. Jeszcze raz serdecznie dziekuję Waszystkim za wiedzę, ktorą dzielicie się na tym forum z innymi.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 08-02-2009, 10:50
Czyli nic nie robiłaś z tym katarem nawet inhalacji? No tak tylko twój skarb pewnie umie wydmuchiwać nos mój ma 9 miesięcy i połyka jak leci.


Tytuł: Kaszel w przebiegu infekcji malucha
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 08-02-2009, 12:41
To właściwie jest wątek apoplaw, ale na skutek mieszania tematów, musiałam go wydzielić z watku Zapalenie dróg moczowych u dziecka.

http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=4709.msg57448#msg57448

Dołączam go do dyskusji w wątku Mistrza Gorączka, zatkany nos i kaszel, gdyż tam apoplaw też się wypowiadała - oj, apoplaw, trzymaj się tematów.

piotrb111: był prof. Zeman(b dobry pediatra z Łodzi) osłuchał i stwierdził,że mały całkiem nieźle radzi sobie z infekcją ale to nie grypa ani zapal oskrzeli .Dodatkowo odporność siada mu od kolejnych 2 zębów górnych które szykują się na świat.
Tylko ten męczący kaszel - słuchaj a ty swoim podawałeś coś na zwiększenie tego odkrztuszania ?czy tylko woda i oklepywanie ?
Małego najbardziej dusi rano i pod wieczór . Noc na szczęście przespał.Katar gęstnieje wiec staram się robić inhalacje z soli i odciągać.

Nie robiłem nic jedynie jak kaszel jest taki naprawdę suchy przez dłuższy czas, to wtedy prawoślaz żeby nie zdarła sobie gardła, a tak na katar to jak jest sucho w nosie i nie mogą wydmuchać to wodą morską, żeby zwilżyć i to tyle. Ostatnio się przestraszyłem jedynie uchem, ale dzięki wspaniałej Grażynce, która pohamowała mnie przed podaniem antybiotyku i poradziła kulki to było tyle, a tak nic więcej nie podawałem.
Z oklepywaniem też tak nie było reguły jak widziałem, że siedzi coś czego nie mogą odkaszlnąć to wtedy poklepałem, żeby odkaszlnęły i tyle.


Tytuł: Kaszel w przebiegu infekcji malucha
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 08-02-2009, 16:24
Słuchaj a gdzie ten prawoślaz mogę kupić? Z całej rodziny ja i mały uchowaliśmy się od grypy. Teraz ten zmutowany wirus  daje ciężkie powikłania na drogi oddechowe. Starsza miała grypę w grudniu a taki ostry kaszel ma do dzisiaj. Jak kaszle to mam wrażenie, że jej się wszystko poodrywa możne ten prawoślaz jej pomoże.


Tytuł: Kaszel w przebiegu infekcji malucha
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 08-02-2009, 17:27
Co do kaszlu, to moja Natalka jak przestałem ją szpikować świństwami i zaczęła pić MO, to jak od września rozpoczął się kaszel to skończył się w połowie marca i jakoś żyje nic jej nie jest, a zdrowie ma lepsze niż miała. Więc samym kaszlem bym się nie przejmował, raczej bym się cieszył, że on jest bo to znaczy że organizm ma prawidłowe reakcje.


Tytuł: Kaszel w przebiegu infekcji malucha
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-02-2009, 23:32
No właśnie w tym rzecz, że jeśli jest kaszel to znaczy, że organizm tą drogą wydala jakieś substancje, najczęściej ropę.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Halisia 09-02-2009, 16:20
Teraz też tak myślę, powodując tym pukanie się w głowę światlejszej części społeczeństwa. Kilka lat temu dokuczały mi bardzo silne, zatokowe katary, które pojawiały się na przełomie luty-marzec. Medycy konwencjonalni podawali antybiotyk, po czym jedna lekarka zaleciła mi preparat homeopatyczny. Cieszyłam się nim do niedawna bardzo, ponieważ od ok.7 lat nie mam tych katarów. Ale dzisiaj widzę, że to nie jest dobrze. Czy tym preparatem homeopatycznym (cinnabaris Dagomed) tak poblokowałam sobie oczyszczanie ?


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 09-02-2009, 16:48
Cytat
Ostatnio się przestraszyłem jedynie uchem, ale dzięki wspaniałej Grażynce, która pohamowała mnie prze
Nie wiem czy ma to związek ale jeśli chodzi o zapalenie ucha u dziecka czytałam, że możne je powodować niewłaściwe aplikowanie wody morskiej w sprayu tzn nie aplikuje się na leżąco  z głowa odchylona tylko trzymając dziecko np na kolanach tak pionowo do noska .
Cytat
No właśnie w tym rzecz, że jeśli jest kaszel to znaczy, że organizm tą drogą wydala jakieś substancje, najczęściej ropę.
To musiało być jej sporo bo  nawet wczoraj po posiłku ulewał czymś co wyglądało jak ropa-śluz  . Dzisiaj broi mimo kaszlu i kataru który się zagęścił,  apetyt wraca to znaczy zdrowieje.Jednak prof Zeman  ma dobre podejście nie dał antybiotyku w przeciwieństwie do drugiego pediatry który zasugerował ,że jak kaszel nie przejdzie  w ciągu 2kolejnych  dni to przepisze   antybiotyk .

Mistrzu a gdyby, to przeziębienie , grypa (na razie jest osłuchowo czysty) przeszła u dziecka na oskrzela to Pana zdaniem organizm całkowicie sam powinien dać sobie  z tym radę?Tzn czy zapalenie oskrzeli  u malucha można wyleczyć przez tylko  leżenie w łóżku?

Pani Grażynko b dziękuje,  to podam trochę siemienia ,


Tytuł: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: apoplaw 16-02-2009, 16:56
U nas już chyba ok . Mały kaszle 2 razy dziennie  ale  jest wesoły ma apetyt chyba odchorował co swoje.


Tytuł: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-02-2009, 17:13
Cytat
chyba odchorował co swoje.
Raczej nie. Dzieci nabywają odporność do 13 roku życia, więc trzeba się z tym liczyć zawczasu, by do głowy nie przychodziły paniczne myśli "leczenia". W interesie dziecka jest po prostu choroby wieku dziecięcego odchorować, bo tylko tak mogą wyjść mu na zdrowie.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Monika 06-03-2009, 10:40
Tu kolejny dowód na to, że choroby wieku dziecięcego należy odchorować   http://wiadomosci.onet.pl/1546031,2677,kioskart.html


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: iwona 77 08-03-2009, 23:24
Moje dzieciak piją MO już rok i od tego czasu infekcje wirusowe (grypa, inne) przechodziły przeważnie z kaszlem - początkowo suchym a potem mokrym. Najbardziej kaszlała młodsza córeczka (w maju ma 4 urodziny) - dosłownie jak to się mówi jak "stary gruźlik". Wszystko powoli mijało... bez udziału lekarza.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: poetry 25-08-2009, 09:26
Jestem z dzieckiem nad morzem na wakacjach. Po moczeniu nóg w zimnej wodzie po 4 dniach pobytu mała dostała kataru. Wydzielina jest gęsta i żółta. Troszkę odkasłuje. Ma temperaturę 38 stopni.
Katar odciągam takim przyrządem Frida do nosa, bo jeszcze nie umie dobrze dmuchać. Zapuszczam jej sól fizjologiczną i nic nie daję na gorączkę. W pokoju ustawiłam pokrojoną cebulę.
Rano zjadła pół bułki. Jest dosyć pogodna, choć widać, że męczy ją ten katar.
Do picia dałam jej lipę.
Siłą woli powstrzymuję się przed umówieniem z lekarzem.
Czy jeszcze jakoś mogę jej pomóc?
Dodam, że dziś zostałyśmy w pensjonacie i nie będziemy spacerować.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: poetry 25-08-2009, 09:26
Aaa, nie napisałam, że dziecko ma 2 lata i 8 miesięcy.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 25-08-2009, 10:40
Dziecko się oczyszcza. Nie przeszkadzaj w tym  :). Nie panikuj. 38C to żadna gorączka. Niech pije tę lipę, wodę, odpoczywa - czytaj jej bajki.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Jania 08-09-2009, 11:36
Ponieważ również należę do mam panikujących mam pytanie odnośnie opieki nad chorym dzieckiem tak żeby nie przeszkadzać ale i nie zaszkodzić.
A mianowicie: mój 6 latek jest podziębiony, tzn. ma katar - obecnie już gęsty - jest zachrypnięty i kaszle. Gorączki nie ma i nie miał. Nigdy w takich sytuacjach nie jestm pewna czy trzeba trzymać go w łóżku i wygrzewać czy może chodzić po dworze a nawet iść do szkoły. Samopoczucie ma dobre,  apetyt też a leżenie w łóżku jest najwiekszą karą.
Jest też możliwość, że katar i kaszel są wynikiem alergii. Jest uczulony na grzyby i pleśnie.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2009, 12:23
Jeśli nie ma gorączki, to nie ma potrzeby leżenia w łóżku.
Katar alergiczny nie jest gęsty - ropny.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Kld 17-09-2009, 17:47
Moja 14 miesięczna córeczka zapadła na chorobę infekcyjną. Dziecko nie mieszka ze mną(tak się ułożyła sytuacja życiowa). Moje stosunki z matką dziecka do tej pory nie były najlepsze, tak więc moje wszystkie rady były olewane, wręcz robiono mi na przekór. Także dziecko było szczepione i już raz miała podany antybiotyk gdyż konował stwierdził zapalenie płuc. To było gdzies w 6 miesiącu życia. W tej chwili moje stosunki z matką się polepszyły, udało mi się wyprosić ograniczenie glutenu(prosiłem o odstawienie, ale ciągle słyszę, że dostało tylko kawałeczek itd.)  i organizm chyba na tyle się wzmocnił, że w tej chwili złapał wirusa.
Zaczęło się od kataru poniedziałek, całą noc dziecko nie przespało. Uprosiłem by nie lecieć do konowała tylko by dziecko samemu odchorowało chorobę. Czytając forum poleciłem matce dziecka podanie czopków Vurtubol jeśli dziecko nie będzie mogło spać. Ale matka prócz tego podała też Ibum w zawiesinie i dopiero córeczka zasnęła to był wtorek. Wczoraj do kataru dołączył kaszel, matka podała na noc syrop Stodal i czopek Vurtubol. Dzisiaj utrzymuje się wodnisty katar i mokry kaszel, ale prócz tego dziecko ma świszczący krótki oddech.  Gorączki nie miała.
Matka dziecka podawała jeszcze dziecku herbatę z miodem i witaminki w kroplach(dzisiaj się dopiero o tym dowiedziałem, ze cały czas daje jej jakiegoś suplementa:/). Witminki naturalnie kazałem rzucić w cholerę i zaleciłem picie przegotowanej wody, nie wiem jak z tą herbatą z miodem czy można podawać dziecku?
Niestety rodzina matki dziecka(trochę to skomplikowane) już na nią wywiera presje i jutro jedzie do konowała. Jako, zę to mała mieścina konował jest jeden i rzuca antybiotykami na lewo i prawo. Robię wszystko by tego uniknąć, ale niestety nie mogę tam pojechać by dokładnie zobaczyć dziecko(już nie chodzi o moje problemy, rodzina jej zabrania mi tam wstępu). Jak pisałem dziecko ma wodnisty katar i  mokry kaszel, ale ma świszczący krótki oddech. Nie wiem moja wiedza jest zbyt mała, czy to może być jakiś początek zapalenie płuc? ( matka twierdzi, że wtedy co już raz konował stwierdził zapelenie płuc w 6 miesiącu, że objawy były podobne)
Poradziłem matce dziecka by nie nie dawała, by dziecko piło przegotowaną wodę( nie wiem jak z tą herbatą z miodem) i jak nie chce jeść niech nie je i czekać. W miarę się mnie słucha, ale rodzina naciska objawy się nasilają i boję się, że zaufa konowałowi. Co jeszcze mógłbym jej doradzić?


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Kld 17-09-2009, 19:03
Nie mogę znaleźć tego, w jaki sposób wykonuje się inhalacje z soli fizjologicznej? 

No tak jutro jedzie do konowała to zobaczymy co stwierdzi. Wiem, że mam na to nikły wpływ, ale robię wszystko by dziecko odchorowało chorobę by wyszła mu na zdrowie...ale obawiam się, że przegram :/


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Kld 17-09-2009, 19:49
Cytat
Jak każdą inhalację - podgrzać, żeby parowało.
Tzn? Bo nie mam pojęcia jak się robi taką inhalację. Ile soli fizjologicznej? Wlać do garnka? Zalać wrzatkiem? Nigdzie nie mogę znaleść dokładnego opisu.

Cytat
Więcej pewności siebie, mów tylko to, czego jesteś pewien, potrafisz wyjaśnić sprawę toksyn, które gromadzą się już w życiu płodowym i dlaczego dziecko musi chorować bez leków. Jak przekonasz matkę, to ona przekona resztę rodziny.
Matke już powoli przekonuje i się mnie słucha na razie i nic podaje. Chodzi oto by dziecku ulżyć, nie wiem co mógłbym jej jeszcze poradzić.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 17-09-2009, 20:04
Cytat
Jak przekonasz matkę, to ona przekona resztę rodziny.

Tak, to jest najważniejsza sprawa, żeby matka wiedziała co dzieje się z dzieckiem, że ropa wydostająca się z dziecka organizmu nie może być blokowana, tłumacz ile możesz, żeby nie ugięła się przed straszeniem konowała. Dzwoń do niej, nie poddawaj się, sprawa jest trudna ale po prostu musisz próbować, masz do tego pełne prawo, nie daj go sobie łatwo odebrać.

A prawoślaz dostaje mała? To jest bardzo skuteczny środek, pomocny właśnie podczas świszczącego kaszlu, tylko teraz jest raczej niedostępny w aptekach, najpewniej w zielarskim.

Na noc nie można dawać żadnych tam kropelek ułatwiających oddychanie( choćby nawet cała noc była nieprzespana), one blokują wszystko i może nawet dojść do duszności.

Z tymi świstami to jest tak, że niestety mogą doprowadzić do skurczu oskrzeli (świszczenie występuje zwłaszcza wtedy kiedy blokuje się kaszel jakimiś lekami) i wtedy nie ma na co się oglądać i trzeba zrobić inhalację z jakiegoś środka rozkurczowego(inhalację z nebulizatora) np Berodualu, po takiej inhalacji dziecku oddycha się znacznie lżej a podawany prawoślaz rozrzedza zalegający śluz i do ponownych świstów nie powinno już dochodzić, a jeśli nadal będzie skurcz oskrzeli to możńa inhalację powtórzyć, w miedzy czasie inhalacje z soli fizjologicznej  i prawoślaz malutkimi łyczkami, mało a często.


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Kld 17-09-2009, 20:41
Tzn. z tego co ona mówi to kaszel jest mokry, tylko oddech jest świszczący. A z tego co czytałem prawoślaz jest na suchy kaszel. To nie wiem czy w takim wypadku podawać? I czy wykonywać go wg. tego przepisu http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5525.0 ?

No, a co do tych inhalacji z soli fizjologicznej. To w jaki sposób je wykonać, bo naprawdę nie mam zielonego pojecia...


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 17-09-2009, 21:00
No widzisz tak na odległość to jest naprawdę trudna sprawa.
Jeżeli jest kaszel mokry to rzeczywiście nic nie należy robić, tak byłoby najlepiej.
Co z tymi świstami, no więc świszczący oddech pojawiał się u mojego synka zawsze przy kaszlu suchym, ponieważ wtedy dochodzi do lekkiego skurczu oskrzeli, przy kaszlu mokrym, kiedy wydzielina ładnie schodzi nigdy nie było już słychać świstów. To mogę Ci powiedzieć z mojego doświadczenia natomiast ekspertem nie jestem...

Inhalacje ja zawsze robiłam przy pomocy inhalatora, więc nie wiem sama jak wykonać je bez takiego sprzętu, można też namoczyć pieluszki w wodzie z dodatkiem mentolowych kropelek do inhalacji i porozwieszać w pokoju, to powinno również mieć korzystny wpływ na oddychanie.
 


Tytuł: Odp: Gorączka, zatkany nos i kaszel
Wiadomość wysłana przez: Kld 19-09-2009, 13:53
Więc tak. Konował stwierdził u małej zapalenie gardła i stwierdził, ze wydzielina schodzi do oskrzeli i że może dojśc do zapalenia oskrzeli i zapisał antybiotyk. Do tego Zyrtec gdyż dodał, że to może mieć podłoże alergiczne.
Oczywiście powiedziałem matce córeczki by zignorowała to i pod żadnym pozorem nie dawała antybiotyku, na szczęście na razie się posłuchała. Ale chciałbym się upewnić jak to jest z tymi oskrzelami? Chyba jakby się blokowało katar czy kaszel jakimiś lekami to dopiero właśnie wtedy organizm by poszukał innej drogi ewakuacji i by mogło dojśc do zapalenia oskrzeli? Czy dobrze myślę?

U córeczki utrzymuje się nadal mokry kaszel i katar. Ale podobno już się czuję lepiej. Tylko ma bardzo mały apetyt. Niestety ale nie udało mi się przekonać matki by odstawiła mleko(dziecko juz nie jest karmione piersią, dostaje mleko z tych bebiko). Czy takie mleko może powodować u dziecka braki apetytu?  I wiadomo jakim produktem jest mleko dla człowieka, czy w związku z tym podawanie mleka nie osłabia organizmu a tym samym spowalnia oczyszczanie przy pomocy infekcji tym samym wydłużając ten okres?

Ten brak apetytu może być też spowodowany tym gardłem, być może ją boli. Czy na to zapalenie gardła dobrze byłoby podawać herbatę z miodem?