Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Dział kulinarny => Wątek zaczęty przez: Shpeelka 24-01-2009, 19:44



Tytuł: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 24-01-2009, 19:44
Kupuję ok 4 nóżek świnek, myję i wkładam do dużego garnka na ok 4-5 litrów wody. Na początek dodaje mniej wody,żeby je wygotować z ewentualnych śmieci. Potem właśnie wylewam tę wodę i zalewam na nowo ok.4-5 litrami wody.Po godzinie gotowania dodaję warzywa, jak na rosół , wraz z przyprawami. Gotuję ok 30-40 min. Następnie wyjmuję te nóżki (one się tak rozwalą z lekka), czekam aż trochę ostygną i wydłubuję z nich mięso. Tego mięsa nie jest dużo ,ale jest pyszne, więc warte pracy. Osobno gotuję np. pierś drobiową aby dodać do galaretki później.
Jak mam już mięso to rozdrabniam je i rozkładam w salaterkach i większej płytkiej kwadratowej misce. Nie można użyć zbyt dużego pojemnika , bo może nie zgęstnieć. Najlepiej w małych salaterkach. Na to mięso kładę ugotowane warzywa pokrojone w plasterki, czasem jajko ugotowane na twardo i na to pokrojoną natkę pietruszki. To wszystko zalewam właśnie galaretką. Nie dodaję żelatyny,bo świetnie ścina się bez.
Pozostałe z nóżek kostki trzymam dla psa. :)
Jak ostygną wkładam do lodówki i na drugi dzień są gotowe do spożycia z cytryna lub octem jabłkowym. Nie wiem czy one mi pomogły,ale dodam taka ciekawostkę,że od momentu spożywania takiej galaretki przestał mnie boleć staw, który nie dawał mi spokoju od  dłuższego czasu.
Polecam.

p.s. To nasza forumowa Fiona50 nauczyła mnie robić te przysmaki :).


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 25-01-2009, 01:37
Super przepis, w poniedziałek wyruszam na poszukiwanie nóżek.
Dziękuję  :)


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 25-01-2009, 11:47
Dzięki temu forum polubiłam i doceniłam przyrządzanie potraw. Wiem czym kierować sie, aby było dobrze dla organizmu. Wcześniej szłam na łatwiznę, byleby szybciej, a najlepiej to kupić w barze.
Kiedyś nie wyobrażałam sobie jak można dotykać tych kopyt i zjadać z nich mięso. Ale rzeczywiście są smakowite.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 31-01-2009, 20:02
Dopiero dzisiaj zabrałam się za tę galaretę.
Ale mięcha z czterech nóżek.... caaała łyyycha!
Zobaczę, czy mi się w ogóle zetnie...


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Helusia 31-01-2009, 21:02
Ja zrobiłam z 8 nóżek , otrzymałam całą blachę piekarską galaretki. Zamiast piec ciasta, wykorzystam teraz tę blaszkę do galaretki. Wyszła wspaniała  :P


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Franka 01-02-2009, 13:59
Cytat
Ale mięcha z czterech nóżek.... caaała łyyycha!
Rzeczywiście, z samych nóżek mięsa uzyskamy niewiele. Ale bez tej substancji kleistej galaretka nie zetnie się. Ja dodaję do nóżek jeszcze jedną golonkę.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 01-02-2009, 16:59
Wywar kolagenowy:

   Można kupić raz w miesiącu lub częściej: 4 kg kości szpikowych, wołowych lub cielęcych, 4 nogi wieprzowe, 1 kg skórek wieprzowych.
   Dzielimy to na 4 części, 1. część gotujemy w 6. l garnku.
   Resztę chowamy do lodówki, na 3 następne tygodnie.
   Wywar gotujemy pod przykryciem 3 h, na bardzo wolnym ogniu z przyprawami ostrymi, tj. pieprzem, zielem angielskim, liściem laurowym.
   Po ugotowaniu - zawartość wyjmujemy. Wszystkie kości obskrobujemy z czego się tylko da.  
   Wszystko razem ze szpikiem - drobno siekamy i wrzucamy do poprzednio przecedzonego wywaru.  
   Doprawiamy do smaku.
   Zagotowujemy i odstawiamy do wystygnięcia.
   W następnych dniach, biorąc z tego około szklanki zsiadłej galarety, rozpuszczamy ja w garnuszku, dodajemy jedna łyżeczkę masła i dowolny smak (na przykład przecier pomidorowy), trochę pieczarek, kiszony przetarty ogórek lub trochę warzyw (w zależności na jaką zupę mamy ochotę) – zagotowujemy.  
   Odstawiamy i przyprawiamy śmietaną 30% i dowolną zieleniną.

Jeśli nie możemy jeść takich ciężkich wywarów kolagenowych, to gotujemy tradycyjne rosoły z: żeberek czy kurczaka, kaczki. Jednak taka zupa na wywarze kolagenowym powinna pojawić się na stole, chociaż 1-2 razy w tygodniu, jeśli chcemy zadbać o naszą tkankę łączną. Szpik kostny uważany jest za wartościowe białko (proteiny), chyba najlepsze po żółtku jaja i po białku wątrobowym.

Danie dla puszystych, których organizm musi trochę zużyć energii na strawienie białka kolagenowego, ale pod warunkiem, że ta energia nie musi być spożytkowana na inne ważniejsze cele przez organizm.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 01-02-2009, 17:24
p.s. To nasza forumowa Fiona50 nauczyła mnie robić te przysmaki :).
Fiona to stara (młoda wiekiem) Optymalna, i wie - co dobre.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Zazula 02-02-2009, 12:24
Zrobiłam nóżki, pychotka! Tylko tak trochę kiepsko się ścięła... :(
Nie wiem, może za krótko gotowałam?
Mniej wody już dać nie mogłam, żeby warzywa były przykryte...
Więcej niż trzy nóżki w moim garnku nie zmieszczę.
Hm, będę musiała jeszcze potrenować ;)


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 02-02-2009, 12:58
Zazula, trzeba eksperymentować. Dodawaj mniej warzyw. Za dużo wody faktycznie powoduje problemy ze ścięciem. Na 4 nóżki daję ok 5 litrów wody. Gotuję ok 2h. 


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: KaZof 02-02-2009, 13:17
Tylko tak trochę kiepsko się ścięła... :(

Ja nie odliczam czasu (na małym ogniu to i do 4 godzin), ale tak długo gotuję, aż się wszystko rozleci  ;).
Jak pośpieszę się i galaretka jest słabo ścięta, to jeszcze raz do gara i odparowuję do kontrolowanego skutku  :D . Zazulko, jak Ci jeszcze została, to proponuję to ostatnie ... ale teraz nie przypal  :D.
Warzywa wrzucam dopiero do drugiej tury odparowywaniana na wolnym ogniu - po obraniu i pokrojeniu wszystkiego.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Zazula 02-02-2009, 13:23
Dziękuję Dziewczynki,
już chyba nic nie będę robiła, rozłożyłam w miseczki, przystroiłam pokrojonym jajkiem, marchewką, groszkiem itd.
Sama zjem jak jest - mój się wypiął, bo za rzadka... Niech go szlak!  :mad:


Szlak - szlaczek! Kląć trzeba umieć! Lepiej nie kląć, tylko wysyłać miłość.//Grażyna


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: KaZof 02-02-2009, 13:26
mój się wypiął, bo za rzadka... Niech go szlak!  :mad:

 :lol: Jak masz tego więcej, to dolej wody i zrób mu na tym krupnik ... chyba, że nie jada  ;)


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Lucy 05-02-2009, 19:05
Zazulko, niech go szlak .....turystyczny trafi.
Dobry pomysł kazof na bazę do treściwej zupy.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 06-02-2009, 12:35
Czy dodajecie do tej galarety również skórki z nóżek, czy mają jakąś warość?
Kombinuję jak tu uzyskać więcej mięska, do dzisiejszej galarety dodam jeszcze golonkę.
Zastanawiam się, czy nie za często szykuję sobie taką ucztę...

W związku z ostatnimi problemami ze stawami, a bolą mnie praktycznie wszystkie ( kiedyś tylko kręgosłup, a ostatnio stopa), podjęłam taki program wspomagający, doradźcie, czy słusznie:
   - dalej kuracja koktajlem cytrynowym;
   - 3x dziennie sok z jednej cytryny;
   - raz w tygodniu galareta z nóżek (wystarcza na 3-4 dni):
   - 2x dziennie po 3 miśki Haribo;
   - ćwiczenia i pływanie.

Pocieszam się, że te dolegliwości związane ze stawami, to początek końca oczyszczania, bo poza tym czuję się coraz lepiej. Żebym jeszcze tylko miała trochę więcej energii...


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 06-02-2009, 13:49
Cytat
Zastanawiam się, czy nie za często szykuję sobie taką ucztę...
Myślę,że skoro ma to być terapia to nie jest to często. Ja jak robię galaretkę to mi również starcza na pare dobrych dni. A nawet jako nie terapia to jest ok. Po prostu jem galaretkę jak mam ochotę. Na początku robiłam częściej. Najwidoczniej mi jej brakowało, bo miałam straszną ochotę. Jeśli  czujesz się dobrze po zjedzeniu posiłku to powinien Ci służyć.
Zastanawiam się czy nie stosujesz zbyt dużo metod naraz. Np pijesz koktajl cytrynowy i oprócz tego sok cytrynowy 3 razy dziennie. Galaretka wraz z Haribo.
Myślę,że skupiłabym się na ruchu ,ale nie forsując tych stawów tj. intensywne pływanie .  Ograniczyłabym się do tej galaretki lub Haribo,do koktajli i delikatnych ćwiczeń. Myślę,że gdy czujesz ból w stawach nie ma sensu ich dodatkowo nadwyrężać.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 06-02-2009, 14:30
Dzięki za radę. A powiedz mi jeszcze, czy dodajesz te skóry z nóżek?


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 06-02-2009, 14:32
Nie, bo wyglądają i smakują paskudnie.  Nie lubię jak wśród mięsa pałętają się dziwne twory . Ale może ktoś dodaje..


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: ida 06-02-2009, 17:01
Cytat
Czy dodajecie do tej galarety również skórki z nóżek, czy mają jakąś warość?
Ja dodaję –tnę drobniutko (czytałam, że ta rozgotowana skóra też ma liczne zalety –chyba m.in. u O.Grande). 

Cytat
Kombinuję jak tu uzyskać więcej mięska, do dzisiejszej galarety dodam jeszcze golonkę.
Może być też np. golonka z indyka….
Ja raczej dodaję chudsze mięsko –np. podobnie jak Shpeelka w osobnym garnku gotuję kawałek szynki, łopatki lub piersi z indyka/kurczaka…..potem to wkrawam do przecedzonego wywaru łącznie z mięsem z nóżek i ugotowanymi warzywami.
Bardziej „mięsne” są nóżki przednie –warto poszukać/popytać …chyba dlatego ostatnio w niektórych sklepach te „przednie” są krótko obcięte (praktycznie same stópki –tych nie warto).

Galaretkę gotuję podobnie jak Kazof ….na wolniutkim ogniu (powinno ledwo „pyrkotać”) nawet 3-4 godziny –wtedy najwięcej nagotuje się „kleju”, a i wywar będzie bardziej klarowny.
Nie ma możliwości, żeby w ten sposób gotowana galetka się nie zsiadła (a nie żałuję wody).
Ostatnio wyszło mi dużo za dużo (rodzina wyjechała), więc żeby się nie zmarnowało część rozlaną w małe pojemniczki zamroziłam (na drugi dzień po ścięciu) –teraz codziennie na noc wyjmuję jeden pojemniczek i wstawiam do lodówki –na drugi dzień jak świeża galareta! -żadnej zmiany w konsystencji  :)
Wszelkie dodatki typu: jajko, zielony groszek, paski papryki dodaję tylko gdy gotuję dla gości –czyli do szybkiego zużycia (wtedy galaretka wyjęta z małych pojemniczków i ułożona na talerzu wyłożonym np.zieloną sałatą wygląda kolorowo i b.estetycznie).
Zamiennie gotuję też kapustę na wywarze z nóżki/golonki .

Marlenko, jako weteran w sprawach kręgosłupa i stawów (wielostopniowa dyskopatia, zwyrodnienia, rzs) mogę Ci powiedzieć, że żadne lampy, prądy itd. nie pomagają tak bardzo jak wzmocnienie mięśni kręgosłupa i okołostawowych. Czyli pływanie i systematyczna, ukierunkowana gimnastyka.
Musi to być tak dobrana gimnastyka, która odciąża kręgosłup, chore stawy, a ćwiczy/wzmacnia ich mięśnie (tzw. gorset mięśniowy). Absolutnie zakazany jest przypadkowy aerobik –można sobie wyrządzić dużą szkodę!
Najlepiej te wymagania spełnia pływanie i wszelka gimnastyka w wodzie (ale nie forsowne pływanie). Co do pozostałej gimnastyki poleciłabym Ci książkę:  http://interspar.pl/produkty-33/Cwiczenia_kregoslupa_Hans-Dieter_Kempf
Książka jest świetna, bardzo przystępnie omawia budowę i funkcje poszczególnych odcinków kręgosłupa, podstawowe dolegliwości i urazy, zawiera pełen program profilaktyki i rehabilitacji (w tym ćwiczenia oddechowe, wpływ psychiki itd. Ćwiczenia rehabilit. są bardzo dokładnie omówione (fotografie), ze schematami na jakie mięśnie dane ćwiczenie oddziaływuje. Można sobie dopasować gotowy program ćwiczeń wzmacniających/rozciągających w 4 stopniach trudności.
Dla mnie jest jak elementarz kręgosłupa.
I jeszcze jedno: w trakcie stanu zapalnego stawów rezygnujemy z gimnastyki.
Również mam nadzieję, że u Ciebie to oczyszczanie  :thumbsup:


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Zazula 08-02-2009, 15:09
Wczoraj znów ugotowałam nóżki, odczekałam 3 godziny, aż dużo wody odparuje i wywar zrobił się gęsty. Nóżki obgryzłam z całej pozostałej galaretki, tak bardzo mi się jej chciało ;)
Tym razem ścięła się pięknie. Dodatkowo ugotowałam trochę cielęcinki na kości, wywary połączyłam a mięsko + warzywka wkroiłam do galaretki, wyszła bardzo gęsta.
Poprzednią zjadłam w postaci zupy. Mam nadzieję, że moje stawy kolanowe wydatnie na tym skorzystają :)


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 08-02-2009, 16:03
Mnie też galareta wyszła super  :P
Bardzo cały czas mam na nia ochotę, to chyba znak, że organizm jej potrzebuje.
Może coś w końcu się zmieni na lepsze, szczególnie w stawie stopy, bo już praktycznie nie mogę chodzić  :crybaby:


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Lucy 08-02-2009, 17:11
Marlenko, dobrze kombinujesz. Ja również kieruję sie chęcią i smakiem na coś. Organizm sam decyduje kiedy ma dość. Dość długo stosowałam galaretę i uwierz mi bóle stawowe - ustały. Ostatnio tylko podczas grypy przez 2 dni odezwały się newralgiczne miejsca.
Obecnie raz w tygodniu gotuję bazę kolagenową , trzymam w lodówce w pojemnikach i wykorzystuję do przygotowania różnych zup.
Pamiętaj jednak, że to trwa.
Marlenko - nie zmieniaj swego wypranego kocurka jak Ci sugerowano - jest cudny.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 08-02-2009, 17:58
Lucy, jak długo stosowałaś tę galaretę, czy stosowałaś też miśki Haribo?

Co do kota, to na razie nie przewiduję zmian, zbyt wyraża to, jak się czuję  :P
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Lucy 09-02-2009, 13:23
Galaretę stosowałam 3x wtygodniu przez ok. 4 miesiące. Potem były wakacje i z konieczności zaprzestałam produkcji galaretki. W tym czasie znacznie poprawiła mi się ruchomość stawów. Teraz galaretkę robię raz w tygodniu, bo uwielbia ja mój mąż. Ponadto gotuję wywary kolagenowe do zup o których pisałam wcześniej.
Miśki Haribo mi nie wchodziły, ze względu na zawarty w nich barwnik.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Lucy 09-02-2009, 15:02
Marlenko, a czy Ty przypadkiem nie jesteś OPTYMALNA?
Pytam Cię dlatego, bo moje kłopoty stawowe zaczęły się po roku ortodoksyjnego stosowania ŻO. Nie dość, że bardzo schudłam na tym żywieniu, bo mam bardzo szybki metabolizm, to zaczęły mnie nękać bóle stawów.Teraz w żywieniu kieruje się rozsądkiem i jem podobnie jak gdzieś opisała to Grażynka. Chyba tylko  trochę więcej jem  pieczywa 2-3 kromki w ciągu dnia.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 09-02-2009, 15:16
Nie Lucy, do optymalnych nie należę. Kiedyś, może z tydzień, próbowałm, ale wątroba mi wysiadała i zrezygnowałam.
Ja nie miałam do tej pory specjalnych problemów ze stawami. Pobolewał mi kręgosłup, po masażach przechodziło.Mam sporą skoliozę i dyskopatię. Podejrzewano nawet zesztywniające zapalenie stawów kregosłupa, ale jakl na razie nic mi nie sztywnieje.
Jedynie od wakacji mam problemy ze stopą, palce powykrzywiane, ból przy chodzeniu. No i ostatnio ból innych stawów, to na bank wg mnie oczyszczanie ze złogów. W tej chwili praktycznie boli tylko stopa.
Moje odżywianie też przypomina Twoje i Grażynki. Muszę jednak coś spróbować zmienić, bo od wakacji przytyłam 5 kilogramów i wcale nie jest mi to na rękę.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Strzelec 12-02-2009, 19:56
Witam, pierwszą galaretę, oprócz nóżek, zrobiłam z golonką a dzisiejszą z biodrówką. Gotowałam z liściem laurowym, zielem angielskim, ziarnami pieprzu i solą a na koniec dodałam soku z cytryny. Nie obieram nóżek a jedynie traktuję je jako bazę aby wszystko się stęgło. Obieram golonkę albo tak jak dziś, biodrówkę. Wszystko to przerabiałam zaledwie parę godzin temu a w tej chwili z córcią jesteśmy po pysznej, smakowitej kolacji z galaretą w roli głównej. Acha, nie bawię się w małe miseczki tylko mięsko obieram do większej bo tak jest mi wygodniej.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Misia 12-02-2009, 20:09
Ja też zrobiłam pyszną galaretkę. Nożkę i pręgę z dużą ilością warzyw ugotowałam. Potem wszystko drobno posiekałam, wymieszałam i wlałam do salaterek. Jest pycha. codziennie zjadam 1 salaterkę. Myślę, że to mi pomoże na moje bóle ww wszystkich stawach. Mam przepisane 10 zastrzyków Olfen, ale ich nie wykupiłam. Na siłę robię gimnastykę, jem galaretkę, no i czekam...Albo minie albo...


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 16-02-2009, 16:37
:D No to masz nowy rodzaj galarety.
Ja zrobiłam w sobotę i również dodałam golonki co jest lepszą opcją od tych dziadowskich kurczaków. Mam na cały tydzień. A jest powód solidny do spożywania. Wprawdzie pozbyłam się bólu stawu (jak wcześniej pisałam), ale wyczaiłam w jakiej pozycji idealnie słychać strzelanie i chrobotanie.Wystawiam rękę do przodu i obracam bez zgięcia wokół osi ręki. Strzela aż iskrzy. Nie wiem czy to jest do naprawienia. Czas pokaże.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 16-02-2009, 16:53
Moja galareta właśnie się gotuje. Wyjęłam dużą golonkę dla dzieci na obiad z gotowaną kapustą, a dzieciaki kręcą nosem, że tłusta, że gluty- nie wiedzą, co dobre. Mąż jak wróci z pracy, to pewnie zje z apetytem.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-02-2009, 17:20
Cytat
również dodałam golonki co jest lepszą opcją od tych dziadowskich kurczaków.
Otóż to. Kurczaki ze sklepu to rzeczywiście dziadowskie jedzenie. Ja tego nawet nie tykam.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: LenaG 17-02-2009, 16:10
A te żółte kury kupowane na rynku od chłopa? Chyba dobre, co? Taki mi super rosół wyszedł na niej! Żółty, tłusty i pachnący. Tyle, że kura twarda jak cholera.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: KaZof 17-02-2009, 16:41

Dzisiaj wyjęłam z lodówki, żeby podgrzać, a tam w garnku pięęękna ciemno bordowa galareta, mówię Wam, co za widok  :P Galareta będzie na później.
U Ciebie galareta "barszczowa", a u mnie często kapuściana wychodzi - bo do kapusty duszonej zmielone skórki wieprzowe (uzdatnione) dodaję  ;) , a ostatnio nawet "grochowa" była  :D


A te żółte kury kupowane na rynku od chłopa? Chyba dobre, co? Taki mi super rosół wyszedł na niej! Żółty, tłusty i pachnący. Tyle, że kura twarda jak cholera.

Coś Ty, też paszowane, ale przynajmniej grzebią. Rozmawiałam z sąsiadką: hoduje w 6 tygodni w/g przepisu i na paszach z Brynka (Zakłady Drobiarskie)  :( , oczywiście pisklaki też ... z Brynka  :/



Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Strzelec 18-02-2009, 20:43
No, niestety, z tymi kurami wiejskimi to prawda. U mnie na wsi widzę, że biegają  gdzie bądź, kogut między nimi, dziobią różności ale wiem, że podkarmiane paszą. Jednak i tak sto razy lepsze niż ze supermarketu. A golona do zrobienia galarety jest idealna.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Strzelec 19-02-2009, 19:16
Tak, oczywiście, że nie sama golonka. Miałam na myśli golonkę jako dodatek do spacerówek bo z niej fajne mięsko jest a z nóżek ciężko coś wyskubać. Tak, jak wyżej pisałam, może być golonka albo inne mięsko, np. biodrówka.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Elza12 08-03-2009, 22:14
Jak długo mozna taka galarete przechowywać w lodówce jako baze do zup? I czy zamrażać czy nie? Podoba mi sie ten pomysł (galareta jako baza) bo mam dość zupek na kurczakach.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 08-03-2009, 22:21
Ja trzymałam tydzień i nic się nie działo, może można jeszcze dłużej.
Jak zrobisz bardzo dużo, to pewnie nie zaszkodzi zamrozić- zawsze będzie to lepszy wywar niż z kurczaka.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Lucy 09-03-2009, 11:11
Gotuję nóżki z golonką 1x w miesiącu. Potem przekładam w pojemniki i zamrażam. Doskonała baza do zup - szczególnie krupniku. Nóżki do zjedzenia mogą stać do tygodnia w lodówce.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Halisia 09-03-2009, 12:00
Koleżanki mama wekowała galaretę. Ja tego nie robiłam, ale byłam częstowana taką galaretą. Była bardzo smaczna.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: charles23 08-08-2009, 19:40
Wczoraj zrobiłem sobie galaretkę i jest bardzo smaczna ale niestety szkodzi mi :( . Po zjedzeniu mam wzdęcia i gazy.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: charles23 09-08-2009, 00:09
Galaretkę zjadłem razem z ogórkami gruntowymi z mojej działki. 4 godziny przed zjedzeniem galarety jadłem jajecznicę a w między czasie koktajle ale po tym nie miałem problemów dopiero po galarecie.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: charles23 09-08-2009, 22:17
Dzisiaj zjadłem samą galaretę z dodatkiem sporej ilości soku z cytryny oraz pietruszki i wszystko było ok. Faktycznie chyba połączenie z tymi ogórkami musiało mi zaszkodzić.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Ola 29-05-2011, 21:07
A co do miśków Haribo... wiem, że pomagają, ale... trzeba bardzo uważać na zęby. Zastanawiałam się czy da się jakoś je rozpuścić albo zemleć, żeby można było je przez słomkę "wypić" :). Ktoś próbował?


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 29-05-2011, 21:49
A co te zęby mogą mieć wspólnego z miśkami?


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: scorupion 29-05-2011, 22:14
A co te zęby mogą mieć wspólnego z miśkami?

Nic. No może poza tym, że gryzą miśki.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 29-05-2011, 22:23
No, ale to miśki są w niebezpieczeństwie, nie zęby.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Ola 31-05-2011, 16:18
Mój dentysta powiedział ostatnio, że trudno po nich dobrze wyczyścić zęby, stąd łatwo o próchnicę...


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Ernestem 01-06-2011, 20:46
No i wszystko jasne...


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Ola 03-06-2011, 11:53
Veni vidi vici - Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem...  :thumbup: Postanowiłam sama sprawdzić. I oto rezultaty:
udało się rozpuścić w gorącej wodzie żelki, najlepiej jednego rodzaju, bo są różnej twardości w zależności od radzaju i wtedy można mieć kilka grudek miśkowych. Wody nie daję dużo. Wychodzi taka oranżadka, którą piję przez słomkę :)


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: mirabel10 08-06-2011, 22:09
Sama też od dawna przygotowywuje galaretkę, raczej jak dla mnie "siadłe nóżki"
Do 2 nóżek dodaje 3 golonki, listek, ziele angielskie, pieprz, sól, warzywa. Gotuje do momentu
aż się rozpadną.
Tylko, że dopiero teraz widzę sens jej przygotowywania. Zawsze był dla mnie to wspaniały przysmak świąteczny, ale jak pomyślę, że to świetny pomysł z wywarem na zupę to mam ochotę już zrobić.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Ewela 18-08-2011, 23:25
Ja też polecam bardzo zupy kolagenowe z kości szpikowych z dodatkiem skórek od słoniny, które poprawiają wygląd mojej skóry.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Rif 19-08-2011, 06:25
Mój dentysta powiedział ostatnio, że trudno po nich dobrze wyczyścić zęby, stąd łatwo o próchnicę...

Dentysta ten, pewnie poleciłby też picie dużej ilości jogurtów i mleka... oczywiście na zdrowe zęby.

Rozbawiło mnie picie miśków przez słomkę.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Eso75 19-08-2011, 08:18
Przeczytałam wątek i choć to stary temat, to chciałam się wtrącić, bo zdziwiło mnie mrożenie galarety. Ona bardzo dobrze i długo przechowuje się zamknięta na gorąco w słoiku (można dodatkowo zagotować).


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 03-12-2012, 12:57
Tylko głupiec wyśmiewa się z innych, nie sprawdzając uprzednio na sobie. Podobno ironia występuje razem z inetligencją, ale bez przesady.

Jak Mistrz jest taki dokładny w wyśmiewaniu się, to mnie po miśkach haribo boli gardło. Ciekawe z jakiego powodu. Pewnie z tego samego co koleżankę zęby - cukier.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 03-12-2012, 16:23
O ile dobrze zrozumiałem, to koleżanka nie pisała o bólu zębów, tylko o trudnościach w ich doczyszczeniu.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Ola 17-01-2013, 12:56
Cytat
koleżanka nie pisała o bólu zębów, tylko o trudnościach w ich doczyszczeniu.

Trudności w doczyszczaniu prowadzą do psucia się zębów. A te potem bolą :). Osobiście nie lubię ich jeść, nie przepadam na słodyczami, a Haribo są dodatkowo najtwardsze spośród żelków, ze względu na rodzaj zawartej w nich żelatyny najprawdopodobniej. Więc jeśli kogoś rozbawiłam to również się cieszę, śmiech to zdrowie. A ja tymczasem dalej piję je przez słomkę :)


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Oceanik 10-02-2013, 00:36
Czy w II etapie DP mogę używać do galaretek z nóżek sok z cytryny lub ocet jabłkowy?


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Asia61 10-02-2013, 09:44
Oczywiście, jako przyprawę w małych ilościach.


Tytuł: Odp: Galaretka z nóżek
Wiadomość wysłana przez: Pola53 19-02-2013, 23:19
Ale pyszną galaretę sobie zrobiłam! Ugotowałam w ogromnym garze 3 kg kości szpikowych, 1 kg skórek wieprzowych i dwie golonki. Dodałam listek laurowy, pieprz, ziele angielskie. Z tej ilosci wyszło mi 4 miski galarety i 5 słoików 0,8 l bazy kolagenowej na zupę. Galaretę biorę do pracy z surówką i już nie będę więcej głodna :)