Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: Mika-Pika 06-03-2009, 13:32



Tytuł: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Mika-Pika 06-03-2009, 13:32
Witam.Bardzo proszę o poradę.MO piję od 15 miesięcy,detox 2x1 brałam dwa miesiące,koktajle owocowe około 1,5 miesiąca, magnezin 2x1 od kilku miesięcy.Od około 2/3 tygodniu moje samopoczucie znacznie się pogorszyło a mianowicie poranne lęki,niepokój,przechodzące bóle,ból głowy,szczypanie oczu.Bardzo źle się czułam więc odstawiłam detox,dalej samopoczucie psychiczne było złe więc odstawiłam MO.Od 3 dni piję tylko 2 koktajle z ostropestem dziennie i biorę magnez 2x1 {po koktajlach od 2 tygodni schodzą kamienie kałowe} samopoczucie psychiczne jest coraz gorsze {mam fobie społeczną,kiedyś miałam 3 miesiące depresje właśnie takie lęki i niepokój mi towarzyszył przez ten czas wylądowałam wtedy u psychiatry}nie chce żeby tym razem się tak skończyło.Dzisiaj mam temp.ciała 37,6,lęki,niepokój,płaczliwość,jak by trochę ręce mi drżą,brak apetytu,schodzi mi przez gardło dużo wydzieliny,rano ból głowy wczoraj też,oczy szczypią.Nie potrafię rozpoznać czy to objawy oczyszczania czy coś złego się dzieje w organizmie.Cały czas odżywiam się zdrowo,nic w jadłospisie nie zmieniałam,piję dużo wody.Nie wiem co robić czy ktoś może mi pomóc?


Tytuł: Odp: Niepokój,lęki
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 06-03-2009, 14:02
Będziesz żyć  :thumbsup:

Przepraszam za tą pewność siebie. Wszystko dobrze zrobiłaś o czym napisałaś. Za chwilę objawy się wyciszą. Wrócisz do mniejszej porcji MO. Koktajle z ostropestem - bardzo dobrze. Powolutku, powolutku...małymi kroczkami.
Nie dopuszczaj już myśli o depresji, przecież wiesz, że to toksemia, z którą sukcesywnie się rozprawiasz. Z każdym dniem, z każdą godziną ilość toksyn w organizmie zmniejszasz. Pilnujesz dobrego jedzenia .
Stosowałaś chyba jeszcze PMO ? - to już do niego nie wracaj.


Tytuł: Odp: Niepokój,lęki
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 06-03-2009, 14:57
Racja, nie jesteś w tych doświadczeniach odosobniona. Praktyka pokazuje, że okres intensywnego oczyszczania u niektórych zaczyna się dopiero po roku albo półtora od rozpoczęcia stosowania Mikstury. Do tego - jak się domyślam - dochodzi sytuacja życiowa, jesteś daleko od wszystkiego, do czego przywykłaś.
Pamiętaj, że w zdrowym ciele zdrowy duch.
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5778.0


Tytuł: Odp: Niepokój,lęki
Wiadomość wysłana przez: Mika-Pika 06-03-2009, 15:47
Mam nadzieję,że przeżyję, naprawdę jest mi ciężko {boję się żeby koszmar z poprzednich lat nie wrócił}.PMO piłam trzy razy,ale dość dawno temu.Mam tylko pytanie - jeśli odstawiłam wszystko oprócz koktajli to za kilka dni powinno się uspokoić trochę {tak myślę}?


Tytuł: Odp: Niepokój,lęki
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 06-03-2009, 16:13
Myślę, ze tak. Koktajle czyszczą jelita i zaopatrują organizm w cenne składniki odżywcze. Tak, jak doradziła Olimpia, wróć do mniejszej dawki MO, jak tylko to będzie możliwe. Nie ma innego sposobu, żeby wzmocnić organizm i pozbyć się nerwicy w trwały sposób. Każda droga, która nie usuwa przyczyny - toksemii organizmu - nie rozwiąże sprawy.


Tytuł: Odp: Niepokój,lęki
Wiadomość wysłana przez: Mika-Pika 06-03-2009, 16:26
No to czekam i obserwuję.Dziękuję za rady,odezwę się jak coś się zmieni.


Tytuł: Odp: Niepokój,lęki
Wiadomość wysłana przez: Mika-Pika 09-03-2009, 13:13
No i zmieniło się,organizm się rozkręcił.Lęki na razie ucichły,ale wiem już na 100 %,że to oczyszczanie.Wczoraj rano obudziłam się napuchnięta z bolącym gardłem,spływa wydzielina żółta z zatok,dwa dni biegunki,ból głowy i zatok,szczypanie oczu.A wczoraj wieczorem temperatura 38 i ból gardła,cały czas przechodzące bóle.Teraz już jestem spokojna,bo wiem że to oczyszczanie.Pozdrawiam :thumbsup:


Tytuł: Odp: Niepokój,lęki
Wiadomość wysłana przez: Wera 12-03-2009, 11:54
Hej, a czy ktoś ma "niepokój w brzuchu"? Wiecie, dziwne to strasznie, połączone jakby ze swędzeniem i jakby zimnem. Martwie się czy to nie nawrót grzybka..
wera


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Melinda 27-03-2009, 20:18
Ja mam niepokoje w brzuchu, takie dosłownie swędzenie w różnych miejscach, nad pępkiem i z prawej strony, również niżej z prawej i przy pachwinie - myślę, że objawy naprawiania.
Zawsze jak się rana goi, to swędzi.
A zimny brzuch, to jest u mnie jak jest dyskomfort, czuję kłopoty z trawieniem, wtedy masuję go lekko zgodnie z ruchem wskazówek zegara i nagrzewam rękami, tak po prostu nakładam ręce, to mi pomaga.
O brzuchu, to mogłabym dużo pisać, jak również o tym niepokoju, myślę, że wiele osób to ma, ale piszą raczej o "większych" bólach.
Pozdrawiam Cię Wero, damy radę.


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 27-03-2009, 22:38
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5539.msg62475#msg62475


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Wera 28-03-2009, 14:36
Cytat
Ja mam niepokoje w brzuchu, takie dosłownie swędzenie w różnych miejscach, nad pępkiem i z prawej strony, również niżej z prawej i przy pachwinie - myślę, że objawy naprawiania. Zawsze jak się rana goi, to swędzi.
Mistrz uważa że to jest drożdżyca i sugeruje mi dietę. To nie żadne oczyszczanie. Nie wiem jaka jest prawdziwa przyczyna, zaczynam być coraz bardziej skołowana i nie wiem w którą stronę iść.


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-03-2009, 14:45
Cytat
Nie wiem jaka jest prawdziwa przyczyna, zaczynam być coraz bardziej skołowana i nie wiem w którą stronę iść.
Dopóki nie przyjmie Pani jednej linii postępowania, to wciąż tak będzie. Ja proponowałem Pani poprowadzenie na tej drodze do zdrowia, ale wymagam ścisłego przestrzegania moich zaleceń, w którym nie ma miejsca na własne wnioski, czy przemyślenia, tylko trzeba się zdać na prowadzącego. Inaczej to jest kręcenie się w kółko. Widać Pani to lubi, więc życzę powodzenia.


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Agni 29-03-2009, 12:24
Cytat
Nie wiem jaka jest prawdziwa przyczyna, zaczynam być coraz bardziej skołowana i nie wiem w którą stronę iść.
Wero, przede wszystkim się uspokój. Mistrz ma rację, trzeba się trzymać jednej drogi. W Twoich postach widać teraz zagubienie, rozgoryczenie, zmęczenie, a nawet przerażenie. Ja miałam to samo - w końcu chodzi o nasze zdrowie i każdy się boi. Mistrz nigdy nie mamił nas, że droga do zdrowia będzie łatwa i przyjemna - przecież to ogromna praca dla organizmu! W dziale pierwsze kroki do zdrowia z  Twojego opisu wynika, że pijesz już dość długo miesznkę na drogi oddechowe i masz depresję - ja też miałam, ale dociągnęłam do końca, potem parę tygodni się jeszcze po tym zbierałam psychicznie, ale teraz jest pięknie :) Już nie pamiętam, kiedy tak dobrze i lekko czułam się psychicznie. W czasie trwania oczyszczania jak jest ciężko najtrudniej zdecydować czy wycofać się czy brnąć dalej, mnie też było trudno, ale patrząc z perspektywy czasu wydaje mi się, że wybrałam właściwie.


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Rishro 12-08-2009, 21:06
Ja miewam takie dziwne uczucie w brzuchu, po stronie żołądka. Tak właśnie jak lęk w brzuchu. Uczucie jakby coś w nim było nie tak, nie wiem jak to określić. Przechodzi mi całkowicie jak coś zjem. Czy powinienem zastosować podaną na Biosłone dietę? Jeśli chodzi o objawy "zadrożdżenia" jelita grubego to one nie występują w moim przypadku.


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 12-08-2009, 21:23
Cytat od: Agni
Już nie pamiętam, kiedy tak dobrze i lekko czułam się psychicznie. W czasie trwania oczyszczania jak jest ciężko najtrudniej zdecydować czy wycofać się czy brnąć dalej, mnie też było trudno, ale patrząc z perspektywy czasu wydaje mi się, że wybrałam właściwie.

Mogę to potwierdzić z perspektywy roku czasu, na początku było lepiej bo po diecie uspokoiły się zewnętrzne objawy zanieczyszczenia organizmu, przez jakieś 2 miesiące było nawet bardzo dobrze, później zaczęły się schody niestety. Robiłem wtedy jeszcze błędy a i grzeszki, niestety to i tak było jak dla mnie zbyt ciężkie. Teraz wiem że gdybym nie robił tych błędów to byłoby lepiej ale to wszystko jest zbyt skomplikowane i tak czy inaczej jestem gdzie jestem. Teraz z kolei czuje się dużo lepiej, nie muszę już koniecznie jeść czegoś, chociaż wracają czasami jeszcze takie słabsze chwile kiedy mnie ciągnie. I taka to huśtawka, ale co tu się dziwić jak dobre 10 lat moje problemy narastały. Porównując swój stan z tym sprzed roku jest na pewno duża poprawa i zmiana, w pewnym sensie jest nawet gorzej ale wiem że jest lepiej i jestem na dobrej drodze. Mój organizm jest silniejszy i lepiej sobie radzi z trudnościami. Ostatnio np. dużo lepiej zasypiam i budzę się wcześnie rano, kiedy wstaję po 2 godzinach czuję się niezbyt dobrze choć i tak o niebo lepiej niż dawniej. Do tego w ciągu dnia ziewam i jestem śpiący chociaż śpię 8 godzin. Oceniam to jednak jako pozytywny objaw i wiem że organizm w ten sposób szuka możliwości regeneracji, a z drugiej strony martwi mnie to bo czuję się słabo, mam kłopoty z koncentracją i nie mogę niczym poważnym się zająć.

Przez ten rok czasu też byłem niecierpliwy, momentami nawet bardzo. Teraz z perspektywy czasu cieszę się, wraca mi powoli dobry humor. Chociaż tego u mnie nigdy nie brakowało to jednak boleści (cierpienie) sprawiało że większość czasu nie byłem skory do zabaw. Cóż gdybym miał oceniać swoją drogę do zdrowia to powiedziałbym na dzień dzisiejszy że 50%, ale co będzie za tydzień albo miesiąc? Tego nie wiem i być może jeszcze przyjdzie jakieś pogorszenie. Mimo że mam aktualnie odczucie że jestem na półmetku i nie mam już stanów przygnębienia a właściwie denerwuje się już bardziej tym żeby w końcu jakoś z tego wyjść to biorę pod uwagę wszytko to o czym wspomniałem. To że problemy mam od lat, że tyle lat mój stan pogarszał się, to że robiłem błędy, to że nie mam pewności na ile mój stan jest odwracalny.

Myślę że droga do zdrowia jest trudna, ale nagroda jaka czeka - odzyskanie sił to najlepsza zapłata za ten trud. Inna sprawa wydaje mi się że kiedy wychodzimy z dołka i jest trochę lepiej to chcielibyśmy jak najszybciej wyzdrowieć i nie widzimy tego że kiedyś było gorzej. Owszem są przejściowe pogorszenia, albo raczej trzeba by powiedzieć zmiany, ale chyba też trochę ulegamy w tym wszystkim złudzeniu.


Tytuł: Odp: Niepokoje i lęki
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 12-08-2009, 21:34
Cytat
Jeśli chodzi o objawy "zadrożdżenia" jelita grubego to one nie występują w moim przypadku.
W takim wypadku możesz tę dietę zastosować w wersji light - dla inteligentnych. Nie wykluczając całkiem np. chleba, makaronu, ziemniaków i owoców, tylko ograniczając ich ilość do niewielkich porcji (2 ziemniaczki, 2 łyżki stołowe makaronu, kromka chleba ale za to grubo masłem, 1 owoc lub garść drobnych), nie wykluczając całkiem gotowanej marchwi i buraków, np. w zupie. Jest to bowiem dieta o charakterze prozdrowotnym, czyli de facto rozsądne odżywianie z ograniczeniami. Ty możesz te ograniczenia złagodzić. Jednak zawsze to Ty decydujesz, czy Ci z tym dobrze, na ile trzymać się zasad, na ile poluzować. Poluzowanie nie może oznaczać opychania się produktami zabronionymi i picia zabronionych płynów (zwłaszcza nafaszerowanych cukrem i słodzikami). Jest całkowity zakaz margaryny i przemysłowo robionych potraw (konserwy, gotowe ciasta). Można stosować gotowe dodatki, w niewielkich ilościach. Przestawić się na zdrowe, przyrządzane w domu mięso, warzywa, nie unikać świeżego tłuszczu w potrawach.