Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Dział kulinarny => Wątek zaczęty przez: Lucy 11-03-2009, 11:12



Tytuł: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Lucy 11-03-2009, 11:12
Przytoczę przepis na gotowane ziemniakiów w/g ojca Grande. Tak gotuję, są znakomite np. do kefiru.
Ziemniaki dokładnie wymyć pod bieżącą wodą, obrać cieniutko tak, że skórka jest przeźroczysta. Pod naskórkiem ziemniaka znajduje się magnez, kobalt, żelazo, te biopierwiastki, których nam często brakuje.
Ziemniaki włożyć do garnka,dodać tyle główek cebuli przekrojonych na 4 części dla ilu osób przeznaczone są ziemniaki, wsypać trochę kminku, włożyć dużą łyżkę masła, wlać 2 szklanki mleka, dolać wrzącej wody. Ziemniaki zalać do połowy garnka, bo pół garnka musi być pary. Ugotować szybko na sporym gazie. Kiedy są miękkie, posolić, chwileczkę jeszcze pogotować.
Owar z ziemniaków można pozostawić do bazy na zupę. Ugotowane ziemniaki posypać grubo koperkiem, dla smakoszy majerankiem.
Inny wariant, to ziemniaki gotowane w mundurkach, pokrojone w plastry podsmażane na smalcu i posypane kminkiem.

 



Tytuł: Odp: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 11-03-2009, 11:22
wlać 2 szklanki mleka
Czy w naszym kraju występuje coś takiego jak mleko? O. Grande pisał to w zamierzchłych czasach, gdy takowe jeszcze bywało, ja pamietam. Teraz co najwyżej można by dodać do wody trochę śmietanki, ale też nie takiej z biedronki, tylko pasteryzowanej.


Tytuł: Odp: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 11-03-2009, 14:20
Owszem występuje, jeśli bierze się je od gospodarzy hodujących krowę  :).


Tytuł: Odp: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Lucy 11-03-2009, 17:10
Takie kupuję 3 X w tygodniu, przywożone na zamówienie przez dostawcę do warzywniaka. W sezonie letnim kiedy jestem na działce od maja do pażdziernika na rynku w Sulejówku - Miłosna.Z tego kupowanego na rynku, dodatkowo zdejmuję 1/2 szklanki śmietany.


Tytuł: Odp: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Judith 02-05-2013, 19:24
Ostatnio czytam sporo artykułów tego Pana.

http://www.ziolaiprzyprawy.info/2012/07/19/blog/ziemniaki-czyli-dlaczego-ludzie-jedza-trucizne/#.UYKkyUqaKho


Tytuł: Odp: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 02-05-2013, 20:17
W artykule jest takie oto stwierdzenie:
''Po pierwsze nigdy, przenigdy nie daj się skusić na gotowanie ziemniaków w mundurkach (nawet do sałatek) bo pod skórą (3mm grubości) stężenie tych toksyn jest najwyższe (może sięgać nawet 405mg/1kg)! Stąd też wskazane jest grube obieranie wszystkich ziemniaków (zwłaszcza „młodych”) bo to usuwa większość toksyn. W przypadku ziemniaków frazesy o witaminach zgromadzonych tuż pod skórką to bujda.''

Czy ktoś bardziej rozeznany mógłby to skomentować? Wszak na Biosłone polecamy gotowanie ziemniaków w mundurkach...
Ja akurat raczej rzadko jadam ziemniaki, ale najbardziej smakują mi te gotowane na parze bez wcześniejszego obierania. Ostatnio moja córka zajadała się takimi razem ze skórką i w odróżnieniu ode mnie nie chciała jej zdejmować.



Tytuł: Odp: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Savage7 02-05-2013, 20:25
Ostatnio czytam sporo artykułów tego Pana.

http://www.ziolaiprzyprawy.info/2012/07/19/blog/ziemniaki-czyli-dlaczego-ludzie-jedza-trucizne/#.UYKkyUqaKho

Otwieram linka i co czytam już w pierwszej linijce?:
"Gdyby nie klęski głodu i wojny, a dokładniej – francuskiej rewolucji w 1789r – nikt by ich nie jadł."

Macie kochani odpowiedź. To samo z ryżem w Azji.


Tytuł: Odp: W obronie ziemniaka
Wiadomość wysłana przez: Domi5 03-05-2013, 11:18
Ziemniaki jadam od święta, ale lubię ze skórką jak już z dodatkiem masła i soli, albo tarte ziemniaki z jajkiem, smażone czyli jako placki ziemniaczane. Duże zapotrzebowanie na dania ziemniaczane czułam podczas spożywania antybiotyków - było to moje ulubione warzywo nie licząc brokułów. Od dwóch lat nie stosuję leków i nie jadam ziemniaków specjalnie. Dziwne, ale organizm nie czuje zapotrzebowania - zmiana nastąpiła po odstawieniu glutenu i przejściu na DP.