Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: Novalijka 19-03-2009, 20:46



Tytuł: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 19-03-2009, 20:46
Byłam z synkiem(3 latka) w sanatorium nad morzem przez ostatnie trzy tygodnie, tam po kilku dniach pobytu mały dostał kataru i potem mokrego kaszlu, bardzo dużo zeszło mu flegmy.Taki stan trwał dwa tygodnie potem kiedy już wyglądało, że oczyszczanie sie kończy mały dostał wysokiej temperatury sięgającej 40 stopni.
Wróciliśmy z małym do domu, teraz mija 6 doba odkąd pojawiła się temperatura, na szczescie od dwoch dni temperatura jest mniejsza waha sie miedzy 37 a 38 stopni.Od kilku dni mały ma straszny kaszel, mokry, jak zakaszle to słychać, że ma ogromne ilości tej flegmy z nosa teraz wychodzi mu żółto- ziolony śluz.
Mały jest bardzo osłabiony, schudł kilogram bo przez trzy ostanie tygodnie nie ma apetytu a ja nie wmuszam w niego jedzenia bo i tak nic nie może przełknąć.Temperatura odeberała mu wszsytkie siły, jest strasznie blady i oczka ma podkrążone, bidulek meczy sie bardzo.
Co mogę zrobić żeby go wzmocnić, co powinnam mu teraz podawać do picia?
Przez cały ten czas nie dawałam mu żadnych leków  jedynie prawoślaz jak kaszel robił sie suchy, cieszę się, że tyle tego świństwa z synka wyszło tylko martwię się, że to oczyszczanie tak strasznie go osłabiło.....



Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-03-2009, 21:08
Pobyt nam morzem wzmocnił system odpornościowy dziecka, a ponieważ rolą systemu odpornościowego jest usunięcie przyczyny choroby, to mamy to co mamy. A co, lepiej by było, gdyby w ciele dziecka pozostało to dziadostwo, a za kilka czy kilkanaście lat szukałaby Pani dobrego onkologa?
Po co w tej sytuacji wzmacniać system odpornościowy? By objawy były jeszcze gwałtowniejsze? Lepiej niech Pani nie kombinuje i da się dzieciakowi wychorować, bo to z pewnością wyjdzie mu na zdrowie.
Więc niech Pani robi to, co do tej pory, czyli nic, a niebawem przekona się Pani, że było warto!
A co do osłabienia, to lepiej dziecku przez jakiś czas podawać do jedzenia kleiki, kasze, a także miód, gdyż trawienie pokarmu pochłania sporo energii, na co nie stać osłabionego organizmu.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 19-03-2009, 21:13
Co mu dajesz, czego nie może przełknąć? Czy stolce są normalne?
Popatrz na wątek anastazji i porównaj http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5634.msg58782#msg58782
Do picia może lekkie siemię lniane - przy okazji poprawi stan śluzówki zmęczonej kaszlem. Poza tym rzadkie koktajle owocowe słodzone miodem z błonnikiem - siemieniem lnianym, sok wyciśnięty z buraczka, marchewki i selera w proporcji 3:1:1 z niewielkim dodatkiem rzodkwi (1/3 marchewki). Kilka razy dziennie po łyżce "soku" z kiszonej kapusty.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 19-03-2009, 21:42
Dziękuje Mistrzu i Grażynko:)

Panie Józefie nie chcę nic kombinować wiem dobrze, ze to oczyszczanie wyjdzie małemu na dobre i bardzo się ciesze, że synek wydalił z siebie tyle paskudnej flegmy.Tylko powiem szczerze moja rodzina nie daje mi spokoju, moja mama histeryzuje od rana do wieczora, ze mały wyląduje w szpitalu przez to, że lekceważę jego chorobę i nic nie robie żeby mu przeszło.....

Daję małemu zupki ryżowe, z makaronem kukurydziano-ryzowym, gotowane jabluszko,  chciałam mu dać dzisiaj koktajl ale tez nie chciał więc dałam spokój ale jutro spróbuje i siemię też .Tak, sok z buraczka i jabłka dzisiaj pił,.....

Jeszcze raz dziękuję za cenne rady i pozdrawiam serdecznie:):)



Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 19-03-2009, 21:53
Receptura soku, który podaję musi być przygotowana ściśle według podanej proporcji - wtedy działa wzmacniająco i prozdrowotnie.

Zupka ryżowa, czy to znaczy, że jest w niej tylko ryż? A ta z makaronem? Jako kleik to może być. Jednak pomału trzeba podawać zupę z przetartych jarzynek zaciągniętą żółtkiem, odrobiną masła. Dzięki żółtku będzie miała ładniejszy kolor i smak oraz będzie lepiej strawna i bioprzyswajalna.
Jabłuszko pieczone (można je łatwo upiec w garnku z grubym dnem lub w piekarniku, byle nie w mikrofalówce.
Jeśli koktajl ściemnieje i będzie mało apetyczny, można wcisnąć trochę soku z cytryny dla lepszego koloru, a i smak na tym zyska. Do niektórych koktajli można dodać trochę żółtka, do innych śmietany. To musi być rzadkie, ale lekko kremowe i smaczne.
Siemię do picia też można doprawić miodem na końcu łyżeczki, odrobiną soku z cytyny lub pomarańczy - będzie smaczniejsze.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 20-03-2009, 19:20
Dziękuję Grażynko za wskazówki :) Daję małemu zupki ryżowe z przetartymi warzywami, dzisiaj z kaszą jaglaną,koktajlu nie udało mi sie podać....

Temperatura już ustąpiła całkowicie i myślałam, ze mały stanie się teraz żywszy tymczasem dzisiaj większość dnia przespał, wygląda jakby był potwornie zmęczony tym kaszlaniem, jakby wyszła z niego cała energia.Wygląda naprawdę na bardzo wymęczonego tym chorowaniem, jest marudny i płaczliwy.Kaszle mokro nadal, słychać jakby w gardle miał nadal ogromne ilości tej flegmy.Nie ma nadal apetytu.
Nie wiem czy to dobrze czy źle, że tak dużo śpi?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Amdea 20-03-2009, 20:01
Sen to najlepszy naturalny sposób regeneracji organizmu.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-03-2009, 20:21
Sen to najlepszy naturalny sposób regeneracji organizmu.
Dokładnie!

Cytat
Tylko powiem szczerze moja rodzina nie daje mi spokoju
W naturze jest tak, że matka walczy o swoje dzieci jak lwica, bo jest matką! Więc niech Pani przepędzi durną rodzinę w diabły.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 20-03-2009, 21:33
Novalijko ja też to przechodzę z moim synkiem. Też zwykle ma taki "bulgoczący" kaszel, trudno tego słuchać, ale lepiej, że to wychodzi. Przy takim kaszlu dobrze jest oklepywać plecy dziecku, zwłaszcza rano. Ja na noc robiłam też parówki z szałwi - doskonale nawilżały mu śluzówkę i udrażniały nos.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-03-2009, 21:49
Tak jest. Parówki ułatwiają wydalanie wydzieliny ropnej. Ale trzeba sobie zdać sprawę, że kaszel nie pochodzi z dróg oddechowych, tylko tamtędy jest wydalana ropa każąca w krwi, pochodząca z likwidowanych komórek w jakimś miejscu organizmu.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 22-03-2009, 14:50
Mistrzu, a co można zrobić jeśli wystąpi skurcz oskrzeli, czy wtedy nieodzowny jest np. Berodual?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-03-2009, 15:13
Mistrzu, a co można zrobić jeśli wystąpi skurcz oskrzeli, czy wtedy nieodzowny jest np. Berodual?
Jeśli zachodzi taka potrzeba, to oczywiście, że można.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 22-03-2009, 19:14
Mistrzu, a co można zrobić jeśli wystąpi skurcz oskrzeli, czy wtedy nieodzowny jest np. Berodual?
Czasami wystarczy wilgotne otoczenie - inhalacja z soli fizjologicznej, parówka, kąpiel z parą, spacer w deszczu.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 25-03-2009, 17:10
Witam, synek na szczęście ma się już dużo lepiej!!! :)
Jeszcze śpi w dzień i kaszle mokro sporadycznie ale już chyba większość tego co miało wyjść to wyszło, a było tego naprawdę strasznie dużo.Jest wesoły i na buzię wróciły kolorki:)
Nie pisałam wcześniej bo też się rozchorowałam, leżałam kilka dni w łóżku, taki sam schemat jak u małego wysoka temperatura, kaszel i katar, teraz już jest prawie ok.
Przeszliśmy to wszystko z synkiem bez leków ale mały chyba lepiej to zniósł, bo ja takiej wysokiej temperatury(39,5) nie miałam od dzieciństwa  i czułam się paskudnie, głowa  mi pękała .
Jak dobrze, że to już za nami bo było chwilami naprawdę ciężko ale udało się!!!:):)

Panie Józefie zaufałam Panu i temu forum i teraz wiem, ze trafiłam w dziesiątkę!!!
Pięknie dziękuję za wszelkie wsparcie i pomoc Mistrzowi i innym uczestnikom forum!!!!!!!!
Jaka to ulga nie musieć być zależnym od lekarzy!:)

A moja mama kiwa głową z niedowierzaniem ,że wyzdrowieliśmy bez leków to jest dla niej niepojęte....cóż...

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie:):):)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 25-03-2009, 22:35
Cytat
Jak dobrze, że to już za nami bo było chwilami naprawdę ciężko ale udało się!!!:)

Warto było! Mój synek po odchorowaniu bez leków i trzy tygodniowej nieobecności w szkole zaczął łapać bardzo dobre oceny! Przeszlismy tej zimy trzy oczyszczania, infekcje, przeziebienia bez leków i efekty w nauce są świetne! Lepsza koncentracja, kojarzenie.
Nawet z W-Fu zdobył jako jedyny szóstke za pompki - 26 pompek! To było na drugi dzień po chorobie. Sam się dziwił. Mówił, że dostał takiego przypływu energii, że nie wie skąd. Ale ja wiem skąd  ;)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 05-04-2009, 12:36
Witam!
Synek znowu chory.Po dziesięciu dniach od zakończenia tamtego oczyszczania dróg oddechowych pojawił się ponownie obfity katar i kaszel suchy. Niestety od wczoraj utrzymują się duszności- skurcz oskrzeli - i to jest najgorsze ten płytki oddech, bladość twarzy.... nie wiem co robić:( oczywiście nic małemu nie podawałam, żadnych środków blokujących a skurcz oskrzeli i tak wystąpił i to silny:(
Robiłam inhalacje z soli fizjologicznej i berodualu, niestety dają krótkotrwały efekt.

Kurcze, dlaczego po tak gruntownym i długotrwałym oczyszczaniu jakie synek miał po sanatorium znowu coś się dzieje?
Z dusznościami kojarzą mi sie bardzo dobrze....glisty.......




Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-04-2009, 12:52
Cytat
Z dusznościami kojarzą mi sie bardzo dobrze....glisty.......
Co też Pani wypisuje? Skurcz oskrzeli z powodu glisty? Pasożyty nie są takie głupie, by niszczyć swojego żywiciela. W czasie swej wędrówki przez drogi oddechowe larwa glisty podrażnia nerw błędny oskrzeli by zmusić człowieka o zakasłania i w ten sposób zastać przetransportowaną do gardła, a stamtąd połkniętą. I już - jedno zakasłanie. Natomiast sprzedawcy leków i morów glistobójczych robią z tego jakiś dziwny, irracjonalny spektakl, który w naturze po prostu nie ma miejsca. Czy to do Pani dotarło, czy jednak jest Pani niereformowalnym pacjentem?

W sytuacji krytycznej proszę dziecku po prostu podać Berodual, zamiast wydziwiać.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 05-04-2009, 15:23
Witam, widzę że temat podobny do mojego, więc nie zakładam nowego wątku tylko podłączę się pod ten istniejący. Moja dwuletnia córeczka wczoraj rozchorowała się, 5 dni  po powrocie  z nad morza (Turcja). Rano po przebudzeniu się zwymiotowała śluzem potem w ciągu dnia jeszcze 2 razy powtorzyły sie wymioty, nic nie chciała jeść tylo dużo piła, popołudniu temperatura wzrosła do 40 stopni C, więc zrobiłam jej ochładzającą kąpiel temperatura spadła kilka stopni, ale wieczorem znów przekroczyła 40 stopni C, więc podałam nurofen w czopkach.Nad ranem temperatura znowu przekroczyła 40 stopni C i znowu czopek. Dzisiaj w ciągu dnia temperatura mieści się w granicy 38,5 stopnia C, mała ma apetyt ciagle woła o jedzenie ugotowałam jej marchewiankę, którą podaję z kleikiem ryżowym lub jaglanym, podjada też chleb chrupki kukurydziano - ryżowy. Przed godziną podałam znowu nurofen tym razem w syropie mała skarży się na ból ucha, gardła, oczu, poprostu całe ciało ją boli. Jak kaszle słychać flegmę, podczas kaszlu ciągnie ją na wymioty, ma również katar przeźroczysty, lejący, non stop cieknie z noska. Moje pytanie brzmi czy udać się jutro do lekarza, aby osłuchał małą i co mogę jeszcze zrobić, aby usnieżyć jej ból?Podając nurofen mam wyrzuty, że ją nim truję, ale wiem, że nie zniesie tego bólu jest bardzo wrażliwą dziewczynką.Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 05-04-2009, 15:29
Dodam ,że mąż choruje już od zeszłej niedzieli niestety nie posłuchał mnie i bierze antybiotyk:( I też kręci głową i mówi, że jestem zła matką bo jeszcze nie poszłam z dzieckiem  do lekarza tylko jak twierdzi męczę ją. Ciężkie są takie chwile, ale trzeba walczyć...


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Loret 05-04-2009, 15:58
Myślę, że złe samopoczucie małej i męża może, ale nie musi mieć związek z Waszym pobytem w Turcji. Często zdarza się, ze osoby przebywające w tym kraju maja później kłopoty żołądkowe.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 05-04-2009, 16:30
Na pewno taki pobyt w innym klimacie, obcym środowisku, nie jest czymś normalnym dla dziecka. Plus przelot samolotem, jedzenie, inna woda. Maluszek jeszcze nie pozbył się toksemii z okresu płodowego,
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6418.0
a już ma kontakt z tyloma nowymi elementami środowiska, i być może obcymi toksynami i patogenami, a to z nimi przekroczyło możliwości układu odpornościowego i wydalniczych.
Lecąc kiedyś samolotem byłam zdziwiona duża ilością rodzin z maleńkimi dziećmi.
Trudno powiedzieć, jak infekcja będzie się rozwijać. Z zaleceń Mistrza (z moich doświadczeń też) wynika, że najszybciej dochodzi się do zdrowia, gdy się nie przeszkadza. A już wyciąganie z domu, targanie dziecka do lekarza - tylko w razie konieczności.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 05-04-2009, 16:42
"W mukowiscydozie gęsta smółka może być przyczyną niedrożności jelit u noworodka." Moja córcia przebywała w tych zielonych wodach zanim się urodziła ma ciągle zaparcia stosując np. suszone śliwki i inne sposoby jest ok, ale jak tylko jest przerwa w podawaniu tych specyfików zaraz zaparcia od nowa. Masując brzuszek zawsze wyczuwam zastój kału po prawej stronie brzuszka dopiero jak to rozmasuję kał przesuwa się dalej, nieraz zastanawiałam się czy iść z tym do lekarza, może to jakieś zwężenie jelitka, a jak Wy myślicie?
I czy podając ten nurofen bardzo jej szkodzę ? Po nim temperatura obniża się tylko do 38, 5 stopni C, nie podaje go non stop tylko jak  temperatura przekracza 39,5 stopnia C ,a w sumie to 40 stopni C. Dziś zrobię znowu chlodną kąpiel. A w Turcji mała prawie w ogóle nie chicała jeść...A przelot samolotem nie był pierwszy to juz szósty odkąd sie urodziła w wieku 2,5 m-ca i 11 m-cy mała była w USA za każdym razem  chorowała z wysoką temperaturą teraz dopiero to skojarzyłam ciemnota ze mnie, dziękuję Grażynko. W tym roku czeka ją jeszcze 2 przeloty samolotem niestety :(


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 05-04-2009, 17:28
Na pewno nurofen okazjonalnie szkodzi mniej, niż te podróże. Radzę zweryfikować plany, bo dziecko za to płaci i może jeszcze długo będzie płaciło.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 05-04-2009, 18:02
Fiołku a robiłaś małej okłady zimne na brzuszek i nóżki?U mojego synka to trochę skutkowało i tak przetrwaliśmy wysoką temperaturę.To chyba jest taka kulminacja gdy masz 40 stopni i jak nic nie podasz to potem powolutku temperatura sama spada, u mojego synka tak było, tylko, ze to bardzo trudne mieć odwagę i przeczekać u dziecka taką wysoka temperaturę sama panikowałam i raz podałam czopek. Ważne jest nastawienie, myśl ,że temperatura to dobry objaw, że organizm sam wie jak walczyć z chorobą a jak mu przeszkodzisz to nie zyskasz nic dobrego:)


Cytat
W sytuacji krytycznej proszę dziecku po prostu podać Berodual, zamiast wydziwiać.


Tak podaję tylko, ze przeznaczone dla małego dawki są niewystarczające, po inhalacji świszczy już po dwóch godzinach.....

W sprawie glist chodziło mi o to Panie Józefie, że ataki duszności czy jak kto woli ataki astmy mogą być spowodowane przez obecność tego pasożyta.U małego takie ataki miały miejsce w tamtym roku, dobrze je znam i dlatego przyszły mi one na myśl; lekarze wtedy orzekli, ze to początki astmy, po przeleczeniu glisty wszystko zniknęło.
A teraz znowu skurcz oskrzeli i  dokładnie 5 tygodni temu również mały miał duszności podczas tego pobytu w sanatorium.
Wiem, że walka z glistami to jak walka z wiatrakami........ale jak glista daje objawy w postaci pojawienia sie ataków astmy czy pogorszenia stanu skóry u alergika to jak z nią nie walczyć?.......ej błędne koło na razie...



Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-04-2009, 18:20
Cytat
Moje pytanie brzmi czy udać się jutro do lekarza, aby osłuchał małą i co mogę jeszcze zrobić, aby usnieżyć jej ból?
Zdaje się, ze Wasze dziecko ma problemy skórne, wiec po co chce Pani iść do konowała na "osłuchanie" (żeby Pani wiedziała, jaki to idiotyzm...). W dalszym ciągu Pani nie rozumie istoty zdrowia; że w chorobie najlepiej Pani zrobi, nie robiąc nic?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 05-04-2009, 19:35
Mistrzu u lekarza nie pamiętam kiedy byłam, po prostu przeraził mnie stan dziecka jeszcze nigdy mi, aż tak poważnie nie chorowała stąd moje pytanie, ciągle się uczę dbać o zdrowie swoje i dziecka i dziekuję, że mam w Panu wsparcie :) Mistrzu czy izolowanie dziecka od podróży jak radzi Grażynka ma sens? Pomyslałam,że takie podróżowanie też jest w pewnym stopniu hartowaniem zdrowia, prowadzę takie życie, że te podróże są nieuniknione może wcześniej powinnam ją  jakoś przygotowywać do tych podróży ?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 05-04-2009, 19:37
Novalijka, tak okłady robiłam wczoraj, ale na łydki ledwo udało mi się je utrzymać jej na nóżkach przez 15 min bardzo płakała dziś zrobię okład na brzuszek.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 06-04-2009, 08:34
Witam,zrobiłam małej wczoraj okłady na brzuszek i łydki, ale temperatura zamiast zmniejszyć się to wzrosła do 40,3 stopnia C, więc w nocy znowu dostała czopek nurofenu, dziś rano temperatura 39,6 tej nie zbijam na razie zostawiłam zobaczę czy znowu wzrośnie. Mała jest bardzo zaflegmiona...Czy mogę dziś do jedzenia dać jej coś więcej oprócz kleików,marchewianki i chleba chrupkiego, jeśli tak to co? Z góry dziękuję za wszelkie rady :)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 06-04-2009, 08:37
Cytat
W dalszym ciągu Pani nie rozumie istoty zdrowia; że w chorobie najlepiej Pani zrobi, nie robiąc nic?
Mistrzu nie mogę nic nie robić skoro temperatura przekracza 40 stopni C, sam Mistrz zaleca obniżanie temp. u dziecka, gdy przekracza ona 39 stopni C.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-04-2009, 08:46
No tak, gdy temperatura jest aż tak wysoka, to można ją zbijać.
Zakaz jedzenia w chorobie z gorączką ma zastosowanie wyłącznie w przypadku, gdy chory nie ma apetytu i wciska mu się na siłę coś pożywnego, co go ma rzekomo wzmocnić. Natomiast jeśli mimo gorączki chory ma apetyt, to ten zakaz nie ma ani zastosowania, ani uzasadnienia.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 06-04-2009, 09:59
Dziękuję Mistrzu , więc przestanę zdziwiać z tymi kleikami, może faktycznie gotowa już jest na normalne pożywienie skoro sama się go domaga, zobaczymy jaka będzie reakcja organizmu. Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 06-04-2009, 10:01
Panie Józefie z czym można więc kojarzyć skurcz oskrzeli?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-04-2009, 11:07
Skurcz oskrzeli jest reakcja obronną na zetknięcie się systemu odpornościowego z elementami środowiska zewnętrznego, głównie antygenów, w tym przypadku zwanych alergenami. Do tego nieprzewidzianego w naturze kontaktu dochodzi w nadżerkach nabłonka oskrzeli i/lub tchawicy.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 06-04-2009, 11:19
Mistrzu, a co z tymi przelotami samolotem i pobytem małego dziecka za granicą? Bardzo interesuje mnie ten temat dlatego,że w naszym przypadku podróże są nieuniknione,niestety:( Może powinnam zaożyć nowy wątek na ten temat, ale na razie piszę tutaj, ponieważ powyżej o tym jest kilka zdań.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 06-04-2009, 16:16
Czyli skurcz oskrzeli nie  zawsze musi oznaczać astmę. Czy dobrze myślę?
Kiedy jeszcze leczyłam syna u medyków to nie mogli się nadziwić, że mały nie jest na nic uczulony w/g testów, spirometria ok, a skurcze i świsty były  bardzo często. Ja wtedy zamiast kontynuacji sterydów podawałam  mu propolis i po kilku msc świsty znikly. O skurczach oskrzeli też już prawie zapomniałam, choć ostatnio musiałam urzyć leku.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Monika 06-04-2009, 16:29
Fiołek, powiem Ci jak to u nas jest z przelotami samolotem. Mieszkamy w Irlandii, syn już wielokrotnie odwiedzał dziadków w Polsce. Za każdym razem kiedy lecimy, skóra dziecka pogarsza się, wywołane jest to zmianą klimatu (w Irlandii klimat jest wilgotniejszy niż w Polsce), klimatyzacją w samolocie i stresem związanym z podróżą. Jedzenie znacznie nie różni się tu i w Polsce, więc nigdy sensacji żołądkowych na szczęście nie mieliśmy. Myśle, że najlepszym miejscem dla małego, nie zupełnie zdrowego dziecka jest tam, gdzie się urodził, ale nie zawsze się tak da, wtedy trzeba się liczyć z pogorszeniem stanu dziecka. Może być też tak, że zmiana klimatu nasili oczyszczanie, np. pobyt w górach, nad morzem.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 06-04-2009, 21:02
Cytat
Czyli skurcz oskrzeli nie  zawsze musi oznaczać astmę.

Właśnie ja też do końca nie wiem dlaczego u synka przy wystąpieniu kataru i kaszlu pojawią się często duszności. Inne dzieci chorując nie mają nigdy z tym problemów, ja sama kiedy byłam mała nigdy nie miałam żadnych duszności, moja mama nie wiedziała co to inhalator.Więc dlaczego moje dziecko ma taką skłonność do pojawiania się skurczu oskrzeli przy infekcji?Czy dlatego, że jest alergikiem i jakby to powiedział konował: "u alergika to normalne bo to pewnie początki astmy"
Synek miał również ataki duszności podczas wysiłku, zaledwie chwilę pobiegał i zaczynał się dusić ale te właśnie ataki zniknęły po zastosowaniu leczenia przeciwko gliście.Także teraz synek biega i nic sie nie dzieje jednak skurcz oskrzeli przy katarze i kaszlu nadal występuje.Dlaczego?
 


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 06-04-2009, 21:23
Novalijko. A może byś poczytała sobie wykłady Mistrza na forum profilaktycznym - chociaż jeden dziennie, z zacznie Ci się to układać w całość i już będziesz wiedziała co należy robić.
Może na początek Powstawanie nadżerek http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=247.0
i po kolei każdy wykład z działu Prawdziwa przyczyn a wszystkich chorób. A potem po kolei z działu Istota chorób infekcyjnych.
Dalej - Zasady zdrowego odżywiania.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 07-04-2009, 09:51
Novalijko mnie czasem wydaje się, że tego śluzu jest tyle, że to on powoduje taki skutek. U mojego synka nie stwierdzili alergii, dosłownie na nic, a mimo to...ach szkoda gadać. Zaczęłam więc sama  szukać, musiałam ratować małego. Zanim jeszcze trafiłam na to forum zmienilam jego dietę, glistę też przeleczyliśmy - zaskakujące bylo to, że bardzo poprawił mu się wtedy apetyt, no i nie pojawialo się już zapalenie pluc i oskrzeli , skurcze.Najważniejsze jest to, że nie muszę już truć go sterydami. Jednak podstawowy problem czyli zatkany nos jest nadal, u nas od tego wszystko się zaczynalo.  Glowa do góry Novalijko.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 07-04-2009, 14:46
U nas czwarty dzień choroby i jest lepiej temperatura spada powoli wczoraj była jeszcze powyżej 39 stopni C dzisiaj spadła do 38,3 stopni C :) Katar zrobił sie gęstszy, mała kaszle szczekająco (słychać flegmę), jest pełna energii ciągle woła, że chce na polko, ze smakiem tak na dwa razy :/. Nie mogę uwierzyć, że obyło się bez lekarza, mam tylko nadzieję, że nie zapeszę i że teraz będzie tylko coraz lepiej  ;)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 07-04-2009, 21:00
Fiołku będzie lepiej, temperatura powoli ustąpi, chyba najgorsze już za Wami :) ......i to bez lekarza to jest super, zgadzam się z Tobą :)

Nelu 23 zgadzam się, że cały problem to ta flegma, której po prostu małe dzieci nie umieją porządnie wysmarkać, wypluć, zwymiotować.Mój mały ma często odruch wymiotny i mówi, że flegma go dusi ale nie umie jej wypluć, wydmuchać noska też nie potrafi chociaż wszyscy mu w rodzinie powtarzamy, żeby wydmuchiwał powietrze z noska ale cóż on nie umie i tyle, jak mu śluz wyskoczy z noska to wyciera i tyle i tak chodzi usmarkany :)....i pewnie jeszcze długo tak pochodzi zaflegmiony skoro proces pozbywania się śluzu jest taki powolny;duszności sile minęły ale oddech ma nadal "ciężki"......Nelu 23 ja też się bardzo cieszę, że nie muszę ładować w małego chemii, tak to jest bardzo duży sukces:)


Grażynko nawet nie wiesz jak chciałabym  poszerzyć  jeszcze swoją wiedzę na temat zdrowia, wiedzieć wciąż więcej i nie musieć wciąż pytać.Strasznie się wkurzam, że mam czasem tylko pól godzinki dziennie, żeby usiąść do kompa i dlatego zdobywanie tej wiedzy idzie mi strasznie powoli ale nie chcę jęczeć i narzekać, po prostu czytam tyle ile mogę.Kiedy ostatnio byłam chora i leżałam w łóżku nareszcie mogłam na spokojnie przeczytać "Oświecenie" , które już w sumie kilka tygodni czekało na czytelnika:) To było super wgłębić się w tak ciekawą lekturę bez pośpiechu, nie przerywać po dwóch stronach....
Grażynko dziękuję Ci za wskazówki, jeszcze nie dotarłam na forum profilaktyczne ponieważ tutaj na tym forum jest dla mnie wciąż wiele ciekawych tematów do przeczytania i jak tylko mogę to przeglądam wątki bieżące i te starsze.Czasami też chciałabym coś wiedzieć już, natychmiast i jak nie mogę szybko znaleźć to pytam:) ....niestety niecierpliwość to moja specjalność :)


Pozdrawiam serdecznie:)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 07-04-2009, 21:20
Cytat
niestety niecierpliwość to moja specjalność
  hehe nie tylko Twoja Novalijko...U nas właśnie też problem z tą flegmą, mała jeszcze wczoraj wydmuchiwała nosek, ale dzisiaj zaprzestała bo ją boli (łuszczy się naskórek na nim, zbyt agresywnie wycierała nosek chustczkami). Dzisiaj wydzielina jest bardzo gęsta, nie spływa sama z noska, zalega gdzieś w okolicy przełyku,mała ma wielki problem z jej przełknięciem ( zatyka się), nawet wyglądałam dziś chwili żeby mała ją zwymiotowała bo kilka razy ją pociągneło, ale niestety nie doszło do tego. Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień:)
Moniko dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami związanymi z przelotem samolotem małego dziecka :)

Gorąco pozdrawiam


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 07-04-2009, 21:50
chciałabym  poszerzyć  jeszcze swoją wiedzę na temat zdrowia, wiedzieć wciąż więcej i nie musieć wciąż pytać. Strasznie się wkurzam, że mam czasem tylko pól godzinki dziennie, żeby usiąść do kompa i dlatego zdobywanie tej wiedzy idzie mi strasznie powoli ale nie chcę jęczeć i narzekać, po prostu czytam tyle ile mogę. (...)jeszcze nie dotarłam na forum profilaktyczne
Właśnie dlatego Ci zaproponowałam te linki. Na tym forum jest jeszcze wiele słów, czasami mniej treści. Starsze wątki zawierają niekiedy mylące treści i sprzeczności, będące pozostałością po jego częściowo medycznym charakterze. Czytając forum profilaktyczne łatwiej uporządkować wiedzę i zrozumieć tajniki funkcjonowania organizmu.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 08-04-2009, 21:01
Oki Grażynko, masz rację, dziękuję że zwróciłaś mi na to uwagę, że forum profilaktyczne jest dla wszystkich a nie tylko dla "mądrych głów" :)

Pozdrawiam!


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Fiołek 10-04-2009, 11:25
To działa!!! Moje dziecko zdrowieje bez leków  :D. Mistrzu dziękuję bardzo za otworzenie mi oczu, teraz wiem,że organizm wie co ma robić i nie należy mu w tym ( w chorobie ) przeszkadzać. Teraz przyszła na mnie kolej, katar,temperatura,kaszel, od wczoraj leżę i dziś jest już dużo lepiej  :) Mój mąż który wzią antybiotyk męczył się z chorobą 2 tygodnie (jeszcze kaszle) moja córeczka bez leków 5 dni (został jeszcze mokry kaszel i trochę katarku), a ja ? zobaczymy ;)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 24-04-2009, 12:11
Witam!
Kolejny raz mamy problem z dusznościami, które są chyba blokadą oczyszczania.Ponad dwa tygodnie temu pisałam, ze u synka wystąpił ponownie skurcz oskrzeli podczas kaszlu, nie chcieliśmy pakowac w małego leków więc udaliśmy się do bioenergoterapeuty, który w takich przypadkach małemu pomaga.Duszności ustąpiły ale i całe oczyszczanie stanęło, czyli kaszel i katar ustąpił . W tym tygodniu znowu pojawił się porządny katar, mały nauczył się wydmuchiwać nos, wychodziły całe czopy zielono-żóltego paskudztwa, myślałam, że teraz to już pójdzie gładko, a jednak dzisiejszej nocy mały  mocno rozkaszlał się, a rano już świszczał, bladość twarzy, trudnosci z oddychaniem- ten sam scenariusz co zawsze, czyli znów duszności zablokowały oczyszczanie.

Czytałam wykłady Mistrza o oczyszczaniu dróg oddechowych, syrop z cebuli i korzeń prawoślazu zaleca Pan Józef w takich przypadkach, nie raz już to synkowi pomogło ale ostatnio niestety widzę, że to jest za mało, żeby duszności ustąpiły.

Wszystko wskazuje na to, że pobyt w sanatorium uruchomił u małego solidny proces oczyszczania, dobrze, bardzo się z tego cieszę, ale jak poradzić sobie w tej sytuacji kiedy te duszności wszystko komplikują, bo kiedy musimy je niwelować  , zatrzymujemy oczyszczanie, czy to przy pomocy leków czy też bioenergoterapeuty. Proszę o jakąś radę.
Pozdrawiam:)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-04-2009, 12:18
Warto proces oczyszczania rozłożyć w czasie, by się dziecko niepotrzebnie nie męczyło, więc wizyta u bioenergoterapeuty jest najbardziej wskazana. Nie ma potrzeby poganiać organizmu do zdrowienia, a blokowanie... No cóż... Jeśli w tym celu nie stosujemy leków mających działania uboczne i jest ono uzasadnione gwałtownością i uciążliwością objawów, to czemu nie? Nie widzę przeciwwskazań.
Najbardziej polecałbym metody medycyny naturalnej, czyli domowe sposoby, bioenergoterapię, leki pochodzenia naturalnego oraz homeopatię.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 24-04-2009, 13:35
Dziękuję bardzo za odpowiedź, jestem już spokojniejsza:)


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 24-04-2009, 14:48
Novalijko czy Twój synek ma jakieś świsty poza incydentami ze skurczem?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 24-04-2009, 15:25
Tak, słychać świszczenie, a czemu pytasz Nelu?

Tzn, chodzi Ci o to czy poza okresami kiedy ma kaszel, na co dzień są u niego świsty?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 24-04-2009, 18:21
Tak chodzi mi o to czy  wtedy, kiedy jest "zdrowy" są świsty, czy byl leczony sterydami, czy ma astmę?
 Pytam, bo mój syn mial podobne problemy, ale jest już o wiele lepiej i może coś z moich doświadczeń przyda się Tobie.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 24-04-2009, 20:46
Nie, na co dzień nie ma problemów z oddychaniem, w tamtym roku miał ataki duszności( ok 4 miesiące) po jakimś dużym wysiłku ale jak pisałam wcześniej to minęło po przeleczniu glisty.Wcześniej na te ataki pomagały mu leki homeopatyczne, po ok 2 godz taki atak przechodził a teraz te leki na niego nie działają, nie wiem może powinniśmy wyprobować jakieś inne teraz kiedy znowu są problemy ze skurczem oskrzeli podczas kaszlania.
Nelu powiedz jak Ty sobie radziłaś z dusznościami u synka?


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 24-04-2009, 22:22
No to chyba mamy wyjaśnienie powrotu dolegliwości. Oto, do czego prowadzi "przeleczanie glisty".
Prędzej czy później problemy wracają.
Zamiast truć glisty należy wzmacniać jelita i organizm, wtedy glista się sama wyniesie i nie powróci. Najlepiej byłoby oprócz Mikstury stosować koktajl z błonnikiem, koniecznie z dodatkiem ostropestu http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=273.msg1819#msg1819


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 26-04-2009, 17:46
Grażynko a skąd wiesz, że nie stosujemy koktajli z ostropestem i nie wzmacniamy organizmu oraz jelit?

Cytat
Prędzej czy później problemy wracają.

Zgadza się, wiem o tym doskonale ale kiedy w tamtym roku truliśmy glisty nie miałam wątpliwości, ze dobrze robię bo wtedy najbardziej liczyło się to, żeby przynieść ulgę cierpiącemu dziecku, nawet Mistrz przyznaje, że niekiedy należy zastosować kurację przeciwko pasożytom jeśli dają one bardzo dokuczliwe objawy.Pisałam o tym w tym wątku http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=4531.0
Grażynko czasem nie jest wszystko albo czarne albo białe...

Grażynko a może wiesz co zrobić, żeby pasożyt  nie powodował znacznego nasilenia alergii i problemów z dusznościami u mojego synka zanim się "sam nie wyniesie i nie powróci"?

Napiszę tylko, że od półtora roku stosujemy dietę bezglutenową, bezmleczną , żadnej chemii, swojskie wędliny i mięso, oczywiście MO i koktajle codziennie.....


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 27-04-2009, 00:08
Grażynko a skąd wiesz, że nie stosujemy koktajli z ostropestem i nie wzmacniamy organizmu oraz jelit?
Cytat
Prędzej czy później problemy wracają.
Grażynko czasem nie jest wszystko albo czarne albo białe...
Ja też nie oceniam, tylko szukam wyjaśnienia.
A o koktajlach wolę przypomnieć niepotrzebnie, żeby o nich nikt nie zapomniał.
Możliwe, że jest coś jeszcze, co nie zostało uwzględnione na przykład dziecko nie odchorowało jeszcze zgromadzonych toksyn albo jest w domu źródło pleśni lub substancji chemicznej (lakier, dywan).


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 27-04-2009, 10:15
Nowalijko mnie bardzo pomogl propolis w odstawieniu sterydow malemu. Uzasadnione w naszym przypadku było także wybicie glisty, tylko u nas nie ma nawrotu, myślę, że to dzięki temu, że na dlugo zanim trafilam na forum zmienilam mu dietę na tą podobną do propagowanej tu, calkowicie zrezygnowalam z mleka i jego przetworów. Caly czas jeszcze walczymy ze splywającą wydzieliną i zatkanym nosem, ale  myślę że to jeszcze dlugo potrwa. Od ponad roku nie bral żadnego antybiotyku, infekcje trwają dość dlugo, ale efekty pozytywne są.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 27-04-2009, 20:48
Nelu ja nie próbowałam propolisu ale może sprawdzę jak będzie potrzeba.Czy mogłabyś mi napisać jak to podawałaś?Z tym ,że mój synek reaguje alergią na miód, więc nie wiem jak to może być z propolisem.

Cytat
Uzasadnione w naszym przypadku było także wybicie glisty, tylko u nas nie ma nawrotu,

A mnie się wydaje, ze glisty chyba w 90% nie da się wytępić, można ją tylko podtruć kiedy jej obecność jest bardzo dokuczliwa.....może u Was nie ma już objawów istnienia pasożytów bo organizm jest silniejszy przez pracę jaką wkładasz żeby go wzmocnić, jak sama piszesz i dlatego glista może nadal jest ale przestała już dokuczać i może niedługo sama sobie pójdzie.....
Mój synek ma najprawdopodobniej dalej glisty ale widzę róznicę w jego stanie zdrowia dzisiaj a jeszcze np rok temu, kiedy miał duszności po wysiłku, kiedy wydawało się, że wszsytko go uczula a stan skóry był fatalny. Obecnie nie ma duszności kiedy się zmęczy ale pojawiają się one przy kaszlu, z tym ,że nie są one tak silne jak kiedyś, kiedy zdarzało się, że w nocy musieliśmy jechać na pogotowie bo tracił oddech; teraz kilka dni temu kiedy zaczął mieć płytki oddech podałam mu tylko jedną dawkę Berodualu i stopniowo w ciągu następnej doby świsty same przeszły. Udało się nie blokować oczyszczania co mnie bardzo cieszy, synek ładnie mokro kaszle i ma nadal katar wiec organizm sobie radzi i to jest na plus. Widzę lekki postęp w odzyskiwaniu zdrowia u małego i liczę na to, że glista przestanie niedługo szkodzić, oby tak było......chociaż czasami tak bardzo się niecierpliwię ale wiem, że nie ma innego wyjścia, trzeba czekać:)

Pozdrawiam serdecznie


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 27-05-2009, 10:11
Postanowilam napisać ponieważ nie do końca rozumiem co dzieje się z moim dzieckiem. Otoż od kilku dni mial taki suchy, duszący kaszel. podawalam prawoślaz. Kaszel zaczął się zmieniać raz byl suchy, raz mokry. Temperatura to 37,5 najwięcej, ale w nocy pojawil się taki plytki oddech, mialam wrażenie, że tego śluzu jest tyle, że go zatyka. W ciągu dnia męczyl się przy mowieniu (zanikal glos). Poszlam z nim do przychodni w celu osluchania. Po zbadaniu stwierdzono, że ma anginę, ale skurczu oskrzeli nie ma na co wskazywaly problemy z oddechem. Dzisiejszej nocy jednak nie wytrzymalam i zrobilam mu inchalację z Berodualu, oddech mu się poprawil i zacząl odkaslywać - wydzieliny jest bardzo dużo, kaszel jest gruby, maly jednak nie może tego wypluć. Podaję mu wodę do picia często, ale w malych ilościach. Tak bylo już kilka razy, że osluchowo byl czysty, a ja mialam wrażenie, że ten śluz go udusi. Chcialabym prosić Lackiego o komentarz, może jego analityczne podejście do tematu mi pomoże, ponieważ nie rozumiem co się dzieje, a bylo już tak dobrze.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Lacky 27-05-2009, 21:27
Postanowilam napisać ponieważ nie do końca rozumiem co dzieje się z moim dzieckiem. Otoż od kilku dni mial taki suchy, duszący kaszel. podawalam prawoślaz. Kaszel zaczął się zmieniać raz byl suchy, raz mokry. Temperatura to 37,5 najwięcej, ale w nocy pojawil się taki plytki oddech, mialam wrażenie, że tego śluzu jest tyle, że go zatyka. W ciągu dnia męczyl się przy mowieniu (zanikal glos). Poszlam z nim do przychodni w celu osluchania. Po zbadaniu stwierdzono, że ma anginę, ale skurczu oskrzeli nie ma na co wskazywaly problemy z oddechem. Dzisiejszej nocy jednak nie wytrzymalam i zrobilam mu inchalację z Berodualu, oddech mu się poprawil i zacząl odkaslywać - wydzieliny jest bardzo dużo, kaszel jest gruby, maly jednak nie może tego wypluć. Podaję mu wodę do picia często, ale w malych ilościach. Tak bylo już kilka razy, że osluchowo byl czysty, a ja mialam wrażenie, że ten śluz go udusi. Chcialabym prosić Lackiego o komentarz, może jego analityczne podejście do tematu mi pomoże, ponieważ nie rozumiem co się dzieje, a bylo już tak dobrze.

Ostatnio w powietrzu krąży wirus który usadawia się w gardle i czyści gardło z chorych komórek. To powoduje że powstają nadżerki, przez które wnika kurz, pyłek, roztocza na które organizm reaguje tak samo jak na alergie na pyłki. Taki stan może potrwać przez parę tygodni. Na to nie nie powinno się nic brać bo to utrwali reakcje alergiczne. Mój syn też to przechodził (na dwa dni stracił głos) a potem miał alergie pyłkową przez parę tygodni. W nocy kaszlał w dzień nie bo wtedy jeszcze drzewa tak nie pyliły jak teraz.

Najważniejsze aby w nocy było chłodno w pokoju i nawilżyć powietrze nawilżaczem. A w dzień niech popija wodą aby śluzówka nie wysychała.

Po paru tygodniach nie ma śladu po reakcjach alergicznych i żaden pyłek na niego nie działa i nie choruje już na gardło.


Tytuł: Odp: Jak wzmocnić synka?
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 28-05-2009, 08:31
Dziękuję Lacky za komentarz, dam znać co będzie dalej. Zastanawia mnie tylko , że jeden raz wykonana inhalacja z Berodualu poprawila ten stan, więcej razy inhalacji nie zrobilam , a stan malego jest lepszy.