Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Alergie => Wątek zaczęty przez: 77mik77 21-03-2009, 16:16



Tytuł: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: 77mik77 21-03-2009, 16:16
Witam,

Zacznę od podziękowań za to, że postanowiliście Państwo pomóc naszej córce.
Wraz z małżonką jesteśmy pod wrażeniem projektu, pracy i poświęcenia na jakie zdecydowaliście się Państwo dla tego forum.
W aktualnych czasach możliwości uzyskania bezinteresownej pomocy są niemal zerowe. Tym większe słowa uznania dla Państwa.

Odnośnie podstawowego tematu.
Od Grażynki wiem, że wypowiedzi powinny być zwięzłe. Problem w tym, że jesteśmy nieco zagubieni w dzisiejszej medycynie. Nie wiemy co z przeszłości jest bardziej a co mniej istotne. Dlatego nasz wpis może jest nieco zbyt długi. Jeśli tak się okaże - proszę o uwagi a wytniemy to, co niepotrzebne.

1. Wiek: Paulinka skończy 4 lata w lipcu.

2. Rodzaj dolegliwości:

- Alergia  (aktualnie) na orzechy, czekoladę, kakao, barwniki spożywcze, konserwanty E, kwasek cytrynowy, brzozę, trawy, babka lancetowata,
- Atopowe Zapalenie Skóry drastycznie nasilone od ok. czerwca 2008 roku, co kojarzymy z pojawieniem się pasożytów,
- Pasożyty wykazane aparatem Mora: lamblie i włosogłówka,

rodzina:
- Pasożyty: tata i siostra lat 5: lamblie
- Candida: tata i mama

Podstawowym objawem jest drastyczne pogorszenie się reakcji alergicznych; problemy ze snem; moczenia nocne, które pojawiły się równie nagle. Wcześniej zdarzyło się dosłownie kilka przypadków przy odstawianiu pieluszki. Okropne zgrzytanie zębami. //Grażyna
   
3. Historia choroby.

Zapewne istotną kwestią jest poród, który nastąpił przed czasem - w 36 tygodniu. Niemal natychmiast  pojawiły się kłopoty z oddychaniem (nadmierne wydzielanie śliny w postaci bąbelków). Wystąpiło podejrzenie zapalenia oskrzeli (obustronne zmiany zapalne). Leżała w inkubatorze. Podano: Augmentin: 7 dób (kojarzymy, że dostawała jeszcze kilka razy później), Amikin: 7 dób, n-CPAP, kroplówkę żywieniową.

Przez pierwszy rok życia borykaliśmy się z nawracającymi infekcjami górnych dróg oddechowych, które najczęściej kończyły się zapaleniem oskrzeli (wg diagnozy lekarzy) i antybiotykiem (niestety nie pamiętamy nazw). W roku 2007 po kolejnym zapaleniu oskrzeli, który zbiegł się z wirusem Rota trafiliśmy do szpitala. Okazało się wtedy, że Paulinka osłuchowo ma zapalenie oskrzeli a nawet płuc, a prześwietlenie nie wykazało żadnych zmian. Po tygodniu powtórzono badanie. Wynik identyczny. Nareszcie jeden z lekarzy zasugerował podejrzenie astmy oskrzelowej. Od tego czasu jak tylko zaczyna się kaszel wystarczy nebulizator i sól fizjologiczna.

Jeśli chodzi o alergię – od urodzenia wystąpiła skaza białkowa więc przez okres karmienia piersią (10 m-cy) mama była na diecie bez mlecznej. W późniejszym okresie chociaż przytrafiały się „spadki formy” wprowadzaliśmy do diety niemal wszystko. Ograniczyliśmy ją tylko o: orzechy, kakao, słodycze typu: lizaki i żelki.

Niestety, ten „dobry” okres trwał  tylko do czerwca 2008. Wtedy nastąpiło drastyczne pogorszenie. Zaczęły pojawiać się coraz silniejsze zmiany skórne. Testy z krwi zrobione nieco później (latem 2008r.) wykazały alergie na psa, brzozę, babkę lancetowatą, orzechy, ryż, jabłko. Ige całkowite 315.

Pogorszenie było tak silne, że nie potrafiliśmy na podstawie własnych obserwacji stwierdzić, na co konkretnie reaguje organizm. Teraz okres ten kojarzymy z pojawieniem się pasożyta. Najprawdopodobniej znamy już nawet przyczynę. Jest nią własny ogródek z warzywami zasadzony tuż obok wiejskiego kibelka sąsiada.. (szczegółów wolę nie opisywać ;)) Właśnie w tym okresie zaczęliśmy spożywać pierwsze „świeże” i własne warzywka.

Zalecenia lekarzy – standardowe: „maść cutivate dobra na wszystko!”

Widząc bezradność medycyny konwencjonalnej udaliśmy się do homeopaty. Przepisano Poumon histamine 9ch  i Lymphomyosot. Mała źle znosiła pierwszy lek. Niestety nie udało się dotrwać do drugiej wizyty. Nie mogliśmy nawiązać kontaktu z lekarzem w ciężkiej sytuacji w październiku 2008r. Paciorkowiec, którego nabawiła się na basenie + zapalenie węzłów chłonnych skończyły się ostrym dyżurem i ponownym zażyciem anybiotyku (Augmentin – a jakże! Dobry na wszystko).
 
Przez ostatnich kilka miesięcy stosowaliśmy odczulanie biorezonansem. Metoda sprawdziła się u nas pod tym względem, że organizm nie reaguje już na: pszenicę, jajko, mleko, cytrynę oraz roztocza kurzu. Zorientowaliśmy się w pewnym momencie, że jednak nie tędy droga. Co z tego, że odczuliliśmy kilka alergenów skoro organizm zaczynał reagować na kolejne z taką samą siłą? Doszło już do tego, że odczulaliśmy małą na plastik od włosów lalek!

W międzyczasie byliśmy już po badaniach i pierwszej kuracji przeciw pasożytom (niestety nie pamiętamy nazw leków, jednym był Zentel). Okazało się, że pierwsza kuracja nie poskutkowała na długo. Dała jednak nadzieję bo przez kilka dni było dobrze... nawet bardzo.

Aktualnie Paulina zażywa Vernicadis (7dni potem 7dni przerwy). Od kilku dni pije MO z oliwą z oliwek w proporcjach po 2,5ml. Polecono nam również Colon C na regenerację jelita. Odkąd pojawiły się nasilone problemy Paulinka dostaje Zyrtec i Difergan (przeciw świądowi).
 
„Forma” aktualnie bywa niezła.. Paulina jest innym dzieckiem. Jest dużo weselsza, mniej nerwowa. Nie moczy się w nocy. Budzi się może raz. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to nic długotrwałego. Nie możemy przecież całe życie faszerować ją kuracjami przeciw pasożytom.. Już wiemy, że nie o to chodzi. Dlatego prosimy o pomoc.

4. Sposób odżywiania się.
Jak już napisałem, przed feralnym czerwcem 2008 nie było potrzeb specjalnej diety. Wiedzieliśmy, że źle reaguje na orzechy, kakao, barwniki i konserwanty typu E i nie podawaliśmy tylko tego.

Po tym przełomowym momencie wprowadziliśmy surową dietę. Kanapki wyłącznie z wędliną. Pieczywo zmieniliśmy na żytnie. Zero mleka, przetworów i nabiału. Mięso wyłącznie drobiowe – gotowane.  Warzywa bez pomidorów i kiszonek, które ponoć wzmagają świąd. Owoce bez cytrusów.

Aktualnie, po odczulaniu nie stosujemy już tak drastycznej diety. Owoce praktycznie wszystkie. Wróciliśmy do pieczywa pszennego. Wolimy wstrzymywać się od mleka i przetworów. Mamy co do nich pewne wątpliwości. W dalszym ciągu nie podajemy słodyczy, kakaa, orzechów i wszystkiego z barwnikami. Do picia – soki Kubuś. Są bez kwasku cytrynowego, co do którego mamy również wątpliwości.


5. Rodzaj wykonywanej pracy – nie dotyczy.

6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe.
Mieszkamy w wiejskiej okolicy, tuż przy Puszczy Kampinoskiej. Zdaje się, że oprócz kibelka sąsiada nie oddziałują na nas inne złe czynniki ;)

Pozdrawiamy
rodzice Paulinki
Magda i Michał







Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 21-03-2009, 18:10
W porządku, opis nie jest zbyt długi - musi być przede wszystkim wyczerpujący.

Cytat
- Pasożyty wykazane aparatem Mora: lamblie i włosogłówka,

rodzina:
- Pasożyty: tata i siostra lat 5: lamblie
- Candida: tata i mama
Jakie są objawy? Przepraszam, ale to nie jest rodzaj ani opis dolegliwości, tylko medyczne ustalenia, a aparat Mora ... Cóż, jak wiadomo, wiele osób w jednym gabinecie ma stwierdzone pasożyty, a w drugim nie. Może to więc być jedynie wskazówka. Dalszy ciąg zresztą pokazuje, iż pasożyty istotnie są prawdopodobne.

Cytat
nawracającymi infekcjami górnych dróg oddechowych, które najczęściej kończyły się zapaleniem oskrzeli (wg diagnozy lekarzy) i antybiotykiem (niestety nie pamiętamy nazw)
Niestety, wiele osób, w tym lekarze, nie wie, że zapalenie oskrzeli w 80% ma podłoże wirusowe, a wobec tego nie wolno go leczyć antybiotykiem. Nazwa nie ma tu znaczenia - nie jesteśmy specami od leków.

Cytat
Przez ostatnich kilka miesięcy stosowaliśmy odczulanie biorezonansem. Metoda sprawdziła się u nas pod tym względem, że organizm nie reaguje już na: pszenicę, jajko, mleko, cytrynę oraz roztocza kurzu. Zorientowaliśmy się w pewnym momencie, że jednak nie tędy droga.
To dobrze, że Doszli Państwo sami do tego wniosku, rzeczywiście tak jest.

Podsumowanie:
Dziewczynka w wieku ponad 3,5 roku, urodzona przed terminem, od urodzenia problemy z oddychaniem (nie ma obecnie znaczenia, czy na skutek nie do końca wykształconego układu oddechowego, zakażenia z zewnątrz, czy wprowadzenia w szczepionce patogenu, który uaktywnił wirusy), pobyt w inkubatorze - w szpitalu leczona antybiotykami i odżywiana dożylnie. W pierwszym roku życia liczne infekcje dróg oddechowych, antybiotyki; rzekome stany zapalne oskrzeli i płuc - bez zmian w miąższu, zdiagnozowane ostatecznie jako astma oskrzelowa i leczone inhalacjami.

Skaza białkowa, a następnie uczulenie na liczne produkty, ograniczenie spożywania mleka, orzechów, barwników, kakao i słodyczy.
W wieku 3 lat duże pogorszenie: zmiany skórne - długa lista alergenów.
Leczone maścią przeciwzapalną, steroidową. Następnie próby leczenia homeopatycznego (właściwie maskowanie objawowe bez uwzględnienia cech indywidualnych dziecka), bez poprawy, a nawet można powiedzieć o pogorszeniu. Po zakażeniu paciorkowcem leczenie antybiotykiem.
Po powiązaniu objawów z zakażeniem pasożytami - leczenie chemiczne, następnie ziołami. Równolegle prowadzone było odczulanie biorezonansem, które pozwoliło włączyć do diety pomidory, kiszonki i cytrusy.
Po kuracji nastąpiła ogólna poprawa stanu dziecka.
Ograniczenia dietetyczne obecnie dotyczą mleka i jego przetworów, a także orzechów, barwników, kakao i słodyczy. Dziecko jada pszenne pieczywo i pije soki Kubuś.

Od kilku dni wdrożone zostało stosowanie Mikstury oczyszczającej i Colonu C.
Rodzice zwracają się - jak rozumiem - chcąc uniknąć dalszych kuracji przeciw pasożytom.

Z opisu wynika, że pierwsze alergie i astma pojawiły się na skutek wielokrotnych antybiotykoterapii, które uszkodziły i tak delikatny nabłonek jelit dziecka.
Następnie, mimo odstawienia żywności zawierającej alergeny, doszło do zmian skórnych, co należy wiązać z faktem, iż osłabiony organizm został narażony na patogeny - pasożyty i został nimi zarażony. Odczulanie biorezonansem i kuracja przeciwpasożytnicza, a także przewlekłe podawanie leków przeciwuczuleniowych i uspokajających (zyrtec, differgan) przyniosło poprawę.

Celem dalszego postępowania powinno być przywrócenie układowi odpornościowemu
prawidłowych funkcji - przez oczyszczenie organizmu z nadmiaru toksyn oraz regenerację jelit.

Zanim ktoś z prowadzących zechce doradzić dalsze postępowanie, proszę Magdę i Michała o sprawdzenie, czy nie ma błędów w podsumowaniu.
Ekspertów proszę o sprawdzenie "na drugą rękę" poprawności ustaleń i wnioskowania.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-03-2009, 18:50
Jakie są objawy? Przepraszam, ale to nie jest rodzaj ani opis dolegliwości, tylko medyczne ustalenia, a aparat Mora ... Cóż, jak wiadomo, wiele osób w jednym gabinecie ma stwierdzone pasożyty, a w drugim nie. Może to więc być jedynie wskazówka. Dalszy ciąg zresztą pokazuje, iż pasożyty istotnie są prawdopodobne.

Podstawowym objawem jest drastyczne pogorszenie się reakcji alergicznych.
Ponadto, nie wiedzieliśmy skąd nagle problemy ze snem u dziewczynki, która nigdy ich nie miała. Od tego czasu (06/2008) budziła się kilka razy na noc, z najróżniejszymi powodami i zawsze z płaczem.

Moczenia nocne, które pojawiły się równie nagle. Wcześniej zdarzyło się dosłownie kilka przypadków przy odstawianiu pieluszki. Okropne zgrzytanie zębami.
Wzmożenie rozdrażnienia tłumaczymy już raczej jako efekt niewyspania, swędzących ran itp.

Cytat
Proszę? Chyba świąd?
Uuppsss.. Oczywiście chodziło o świąd.

Cytat
Podsumowując:
Dziewczynka w wieku ponad 3,5 roku, urodzona przed terminem, problemy z oddychaniem (nie ma obecnie znaczenia, czy na skutek nie do końca wykształconego układu oddechowego, zakażenia z zewnątrz, czy wprowadzenia w szczepionce patogenu, który uaktywnił wirusy), pobyt w inkubatorze - w szpitalu leczone antybiotykami i odżywiane dożylnie.

Na wszelki wypadek zaznaczę, że po problemach oddechowych praktycznie nie ma śladu. Być może jest to spowodowane okresem jesienno/zimowym. Być może wystąpią wraz z pojawieniem się pyłków.
 
Cytat
Ograniczenia dietetyczne obecnie dotyczą mleka i jego przetworów, pomidorów, kiszonek i cytrusów, a także orzechów, barwników, kakao i słodyczy. Dziecko jada pszenne pieczywo i pije soki Kubuś.

Obecnie, po odczulaniu biorezonansem dajemy jej już pomidory, kiszonki a także cytrusy.

Cytat
Zanim ktoś z prowadzących zechce doradzić dalsze postępowanie, proszę Magdę i Michała o sprawdzenie, czy nie ma błędów w podsumowaniu, a Ekspertów proszę o sprawdzenie poprawności wnioskowania.

Podsumowanie jak najbardziej trafne. Dziękujemy!

Zapomnieliśmy o chyba ważnej kwestii. Odkąd pojawiły się nasilone problemy Paulinka dostaje Zyrtec i Difergan (przeciw świądowi). Przerwy w stosowaniu bywały raczej rzadkie. Jak rozumiem, powinniśmy odstawić?

pozdrawiamy
Magda i Michał


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 21-03-2009, 19:55
A może, Michale, sam już wiesz, czego potrzeba Paulince? Spróbuj. Najwyżej skorygujemy  :)


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-03-2009, 20:21
Hmm..
Nie odważę się. Jeszcze zbyt mało wiem..

Pierwsze co przyszło mi do głowy to właśnie odstawienie Diferganu i Zyrtecu.
Teraz, kiedy jest lepiej - sprawa jest łatwa. Ale co, kiedy przyjdzie gorszy okres? Czy możemy sporadycznie stosować?

Czy probiotyk, którego używamy jest ok? Jeśli tak - to i tak nie wiem jak długo powinniśmy stosować.

Acha..
Jeszcze pytanie w sprawie pasożytów - a dokładniej w sprawie kuracji ziołowych. Czy mamy je w dalszym ciągu powtarzać? Czy możemy stosować te kuracje jednocześnie oczyszczając jelito?

pozdrawiam
Michał


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-03-2009, 20:26
A czy ma Pan Książkę "Zdrowie na własne życzenie"?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 21-03-2009, 22:39
Na początku zacznij od zasady, „Jeśli nie rozumiesz tego, co Ci ktoś radzi lub poleca to tego nie stosujesz”.
Jeżeli dziecko ma problemy po porodzie to trzeba zacząć od matki i dowiedzieć się, co tak naprawdę matka przekazała dziecku w czasie ciąży.

Napisz o tym jak matka się odżywiała przed porodem, jakie miała nałogi, jakie miała problemy zdrowotne itd.

Ja jestem przekonany, że tu jest cała przyczyna wszystkich problemów dziecka.

Następnie musisz zacząć rozróżniać dwie podstawowe sprawy, przyczynę od objawów.

Przyczyna to pierwotne źródło problemów, które występują w organizmie. Coś, co nie jest widoczne i nie daje żadnych objawów.

Objaw to faza, w której pojawiają się problemy w organizmie w postaci odczuwalnej bądź widocznej.

Pasożyty nie są problemem są tylko elementem zabezpieczającym dziecko ze słabą odpornością przed atakiem innych patogenów i innymi dziwnymi schorzeniami. Coś, co mało kto potrafi zrozumieć. Ostatnio medycyna zauważyła, że kierunek, który obrała jest niedobry i trend jest taki, że za problemy w organizmie są odpowiedzialne pasożyty i candida. Następne 50 lat stracone.

Z pasożytami (robakami) jest tak, że odżywiają się dużymi niestrawionymi elementami pokarmu, które są substancją alergenną dla organizmu. Dodatkowo żywią się również bakteriami chorobotwórczymi zabijając je i nie pozwalając im się rozrosnąć. . Natomiast Lamblia i włosogłówka zabezpiecza krew i nabłonek przed substancjami chorobotwórczymi, które dostają się do krwi przez nieszczelne jelita oraz blokują drogę bakteriom chorobotwórczym.

Dziecko z zanieczyszczonym układem pokarmowym, z nie w pełni rozwiniętym układem pokarmowym oraz z nieszczelnymi jelitami narażone jest na ciągłe zatruwanie organizmu toksynami, lektynami , ataki bakterii chorobotwórczych, których nie da się już tak łatwo zatrzymać.

Pasożyt (robak) działa jak katalizator, – jeżeli zastosujesz odpowiednią dietę bezglutenową + dodatkowe substancje, które uczulają, to objawy istnienia patogenów w organizmie powinny minąć. Również powinna minąć alergia a przynajmniej powinna się złagodzić. Czyli jak w aucie zastosowanie złego paliwa  blokuje działanie całej maszyny.

Do tego, kto dzisiaj podaje małemu dziecku Kubusia. Już nawet w reklamach nie śpiewają „Kubuś pyszny Kubuś zdrowy” tylko „Kubuś pyszny Kubuś ulubiony” to już dużo o tym świadczy. Te napoje nie są produkowane z warzyw i owoców tylko z koncentratów. Sam koncentrat ma silne działanie na skórę. Przy pasożytach trzeba odstawić wszelkiego rodzaju soki sklepowe, które zawierają bardzo dużo substancji odżywiających pasożyty. Również odstawiłbym słodycze.

A jak to działa.

Pasożyty (robaki) w wyniku przemiany materii wytwarzają substancje, które działają silnie alergennie na organizm. Aby mogły wytworzyć taką substancje muszą zostać odżywione glutenem, i innym paskudztwem. Czyli nieodpowiednie odżywianie, które niszczy organizm powoduje, że odżywiane są robaki, które produkują substancje działające negatywnie na organizm. Aby robaki pełniły funkcje zabezpieczającą dla organizmu trzeba zmienić styl żywienia. Tu się trzeba mocno zastanowić nad likwidacją pasożytów. Jeżeli nie zmienimy sposobu odżywiania i wybijemy pasożyty to stan organizmu okresowo się polepszy. Dlatego że jedzenie, które karmimy dziecko nie jest przerabiane przez robaki, które nie tworzą odpadów toksycznych dla organizmu. 

A teraz negatywna strona medalu.

Organizm ze słabą odpornością jest zdany tylko na siebie i ma ograniczone możliwości obrony. Nieszczelne jelita, nie dobrze strawiony pokarm, niedobre odżywianie powoduje, że w każdej chwili może dojść do infekcji, z którą trudno sobie będzie poradzić. Alergeny nie są dobrze rozpoznawalne przez organizm, dlatego nie są usuwane z organizmu. Robaki wytwarzały mocniejsze alergeny, które organizm już wykrywał i wydalał przez skórę.  Odczulanie to następna likwidacja objawów powodująca, że organizm jeszcze słabiej reaguje na alergeny. A efekty takiego działania wychodzą dopiero za kilka, kilkanaście lat.  (Pan Dr Janus uznałby to za paranoje, dlatego musisz się dobrze nad tym zastanowić – to się nie mieści w teorii Aparatu Mora i Biorezonansu. To jest dla niech tak absurdalne jak Aparat Mora i Biorezonans dla medycyny akademickiej).

Tu jest jeszcze jedna rzecz ciekawa. Dlaczego testy alergiczne wykazują, że dziecko jest na wiele rzeczy uczulone? Ja bym postawił na to, że na testy ma wpływ lamblia, która zakłamuje wyniki testów. Odpowiedź po wykonaniu testu jest po 15 – 20 minutach. Krew przepływa przez miejsca, w których występuje lamblia po okresie 5 minut od nakłucia. Dlatego większość tych składników zostaje wyłapana i przetworzona w jeden sposób dający wynik pozytywny (to jest takie moje myślenie, które wynika z obserwacji tego, co wychodzi w testach a nie tego, na co faktycznie organizm reaguje).

To tyle do myślenia

A z astmą to już jest tak, że jak się raz na nią coś weźmie to wtedy zawsze się pojawia. A jakby człowiek się o niej nie dowiedział od kogoś to by jej nie miał. Objawy mogły wskazywać na inne dolegliwości a zażywanie leków na alergie i astmę może powodować skutki uboczne powodujące objawy astmy.



Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-03-2009, 23:30
Jeżeli dziecko ma problemy po porodzie to trzeba zacząć od matki i dowiedzieć się, co tak naprawdę matka przekazała dziecku w czasie ciąży.

Napisz o tym jak matka się odżywiała przed porodem, jakie miała nałogi, jakie miała problemy zdrowotne itd.

Ja jestem przekonany, że tu jest cała przyczyna wszystkich problemów dziecka.

Bardzo dziękuję za informację.
Powyższa teoria jest jednak bardzo odważna w moim odczuciu zważywszy, że dieta, nałogi (a raczej ich brak), stan zdrowia matki  i inne okoliczności były identyczne jak 1,5 roku wcześniej kiedy urodziła pierwszą dziewczynkę, będącą okazem zdrowia.

Cytat
Pasożyty nie są problemem są tylko elementem zabezpieczającym dziecko ze słabą odpornością przed atakiem innych patogenów i innymi dziwnymi schorzeniami. Coś, co mało, kto potrafi zrozumieć.
To prawda.
Ostatnio czytałem o tym na forum, jednak ciężko mi jak na razie to "przełknąć". Z resztą chyba nie jestem jedyny. Widziałem, że zdania w tym temacie są podzielone.

Ok. Ale załóżmy, że uda mi się jednak pojąć, że robak we mnie to jednak wielkie szczęście a nie wielka choroba ;)
Rozumiem, że aktualnie za wcześnie żeby je tępić. Podstawowa sprawa to oczyszczenie i zagojenie układu odpornościowego. Tak?

I jeszcze jedno pytanie. Skoro dieta ma spowodować "głodówkę" pasożytów to czy to również nie jest częścią kuracji pozbywającej się ich?

Bardzo dziękuję, że przedstawił Pan sprawę w sposób łatwy do zrozumienia.

Pozdrawiam
Michał


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-03-2009, 23:49
A czy ma Pan Książkę "Zdrowie na własne życzenie"?

Tak.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 21-03-2009, 23:55
Po porcji do przemyślenia następna - do zastosowania.

Pierwszy krok do zdrowia został zrobiony, kolej na następne:
 
1. W ślad za wdrożeniem Mikstury oczyszczającej powinno nastąpić przejście na dietę w drożdżycy jelit opisaną przez Pana Słoneckiego
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=269.msg1780#msg1780 Jest to konieczny warunek regeneracji jelit.

2. Należy odstawić gluten (pieczywo pszenne). Nawet, jeśli nie powoduje widocznych dolegliwości, gluten niszczy kosmki jelitowe. Odczulanie i leki jeszcze maskują objawy nietolerancji, ale – jak sam pisałeś – nie tędy droga:
Cytat
Co z tego, że odczuliliśmy kilka alergenów skoro organizm zaczynał reagować na kolejne z taką samą siłą?
Chleb jest do niczego niepotrzebnym wypełniaczem – patrz rozdział Diety „Gluten” i „Mit błonnika”.

3. Trzeba zaprzestać podawania soków – źle działają na jelita, nawet robione w domu. Zastosowanie preparatów enzymatycznych w produkcji soków zwiększa ich szkodliwość. „W naturze soki występują wraz z miąższem owoców albo warzyw i tylko w takiej postaci są naturalne i zdrowe” - „Zdrowie na własne życzenie 2. Oświecenie” Rozdz. 17 Sok czy błonnik.
 
4. Zamiast soku Paulinka powinna dostawać koktajl z błonnikiem. Na początek – oparty na marchwi i bananie, dosłodzony do smaku miodem. Opis koktajlu znajduje się w książce „Zdrowie na własne życzenie 1. Oczyszczenie”, a także na stronie głównej www.bioslone.pl. Przepisy znajdują się w Dziale kulinarnym.

5. Nie należy podawać dziecku pomidorów, nawet jeżeli obecnie nie ma na nie reakcji uczuleniowej; a także czerownej papryki, czerwonej cebuli itp. Proszę się zapoznać z rozdziałami: 1. Oczyszczenie Rozdz. 20 Alergie, 2. Oświecenie Rozdz. 2 i 3 o chorobach z autoagresji, w których opisane jest działanie lektyn pokarmowych, a także rozdziały dotyczące zdrowego odżywiania i żywienia w ogóle.

5. Dla złagodzenia zmian skórnych i świądu bardzo skuteczne są kąpiele – każdorazowo z dodatkiem oleju sojowego, a gdyby Paulinka początkowo źle na niego reagowała – oleju z pestek winogron.

6. Colon C był może wskazany po antybiotykoterapii, ale obecnie tylko zakłóca florę bakteryjną jelit. Najlepszym podłożem do rozwoju bakterii symbiotycznych jelita grubego jest systematyczne dostarczanie błonnika w postaci koktajlu oraz świeżych surowych warzyw.
 
7. Kolejnym krokiem powinno być odstawienie leków (zyrtec i differgan), jednak proces ten powinien następować stopniowo i być rozłożony nawet do pół roku. O tempie musicie decydować Wy sami – rodzice na podstawie kondycji organizmu i reakcji na kolejne etapy oczyszczania. Nie można narazić dziecka na gwałtowny stres związany z powrotem dolegliwości.

8. Leki przeciw pasożytom są niepotrzebnym obciążeniem dla ukłądu wydalniczego, a sama idea likwidacji pasozytów jest wysoce szkodliwa. Ciała zabitych pasożytów, podobnie jak wydalane przez nie toksyny to pożywka dla pozostałych patogenów i pasożytów. Każdy organizm dąży do homeostazy. Gdy w dotychczasowym układzie nagle zabraknie jakiegoś elementu, na jego miejsce pojawia się inny, zwykle gorszy. Należy dążyć, aby to prawidłowo funkcjonujący układ odpornościowy sam doprowadził organizm do równowagi przez niedopuszczenie patogenów.

W punkcie 7 wspomniałam o reakcjach na kolejne etapy oczyszczania. Otóż zdrowienie Waszej córki może potrwać do około 3 lat i nie będzie to okres pozbawiony problemów. W tym okresie dziecko musi wielokrotnie odchorować z mniejszą lub większą uciążliwością infekcje będące de facto oczyszczeniem organizmu z toksyn pozostałych zarówno po okresie płodowym, jak również po kuracjach lekami. Mogą powrócić objawy zapalenia oskrzeli, a Wam nie będzie wolno podać leków – tylko powrót do zdrowia bez leków spowoduje, że układ odpornościowy Paulinki nauczy się dawać sobie radę z infekcjami w przyszłości. Jedynymi środkami łagodzcymi, zresztą bardzo skutecznymi będą zioła, których użycie może być włączone w odpowiednim momencie, zaleznie od objawów. Mogą pojawić się objawy nietolerancji wobec pokarmów, na które zostało wcześniej przeprowadzone odczulenie. Pojawią się wypryski, świąd i nie będzie można stosować maści sterydowych, a jedynym środkiem łagodzenia śwądu będą kąpiele z olejem. Za każdym razem, gdy udacie się z Paulinką do lekarza, lekarz będzie Was straszył konsekwencjami niezastosowania przepisanych leków – będziecie pod jego presją, a także pod presją rodziny i znajomych – i musicie umieć sobie z tym dawać radę.
Dlatego koniecznym warunkiem terapii będzie bezustanne samokształcenie, kontakt z książkami: 1. Oczyszczenie Rozdz. 9 Trudne początki oczyszczania, wiedza zawarta na forum profilaktycznym, a także szukanie wsparcia na forum terapeutycznym i zapoznawanie się z doświadczeniami innych rodziców.

Trzeba będzie wybrać między dotychczasowym podejściem – medycznym (leki, biorezonans, aparaty Mora i inne) a niemedycznym, stawiającym na uczenie organizmu od nowa prawidłowych reakcji.
Trzeba będzie zapomnieć o roli zarazków w powstawaniu chorób i uwierzyć, że tylko prawidłowo funkcjonująca odporność zapewni zdrowie.
Wybór należy do Was.

Cytat
I jeszcze jedno pytanie. Skoro dieta ma spowodować "głodówkę" pasożytów to czy to również nie jest częścią kuracji pozbywającej się ich?
W jakimś sensie może tak, ale nie ma tu prostej zależności. Dieta jest elementem koniecznym tylko do zregenerowania układu pokarmowego, a to spowoduje powrót prawidłowych reakcji organizmu jako całości.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 22-03-2009, 01:14
Cytat
Bardzo dziękuję za informację.
Powyższa teoria jest jednak bardzo odważna w moim odczuciu zważywszy, że dieta, nałogi (a raczej ich brak), stan zdrowia matki  i inne okoliczności były identyczne jak 1,5 roku wcześniej kiedy urodziła pierwszą dziewczynkę, będącą okazem zdrowia.

Tak ale 1,5 roku to dodatkowy okres powiększania się patologii w organizmie. Do tego może dochodzić stres, nerwica np. w pracy, powiększająca się grzybica, zażywanie tabletek antykoncepcyjnych w wcześniejszych latach. Po urodzeniu jednego dziecka organizm jest osłabiony przez jakiś okres to może spowodować większą podatność na toksyny. Toksyny po upływem czasu mają coraz większy wpływ na organizm.

Dobrze nie ma, co szukać powodu patrzmy w przyszłość.


Cytat
I jeszcze jedno pytanie. Skoro dieta ma spowodować "głodówkę" pasożytów to czy to również nie jest częścią kuracji pozbywającej się ich?

Dobrze myślisz. "Głodówka" nie jest wstanie wybić pasożytów, ale jest wstanie sprowadzić je do roli oportunisty. Pasożyty lamblia i włosogłówka odżywiają się krwią i chorym nabłonkiem tak długo aż będzie on istniał w organizmie człowieka. Jeżeli nabłonek zostanie uszczelniony to nie będzie dostępu do krwi, czyli wrota dla bakterii i wirusów zostaną zamknięte to wtedy pasożyt zostanie wydalony.

Pasożyt może powodować większe nieszczelności w jelitach okresowo, bo usuwa chore komórki nabłonka. I to jest dobre działanie, bo chore komórki nie tworzą swoich kopi, które również mogą być chore lub słabe. Jak chore komórki nie tworzą swoich kopi to nadżerki mogą zostać tylko załatane zdrowymi komórkami.

Cytat
Ok. Ale załóżmy, że uda mi się jednak pojąć, że robak we mnie to jednak wielkie szczęście a nie wielka choroba msn-wink
Rozumiem, że aktualnie za wcześnie żeby je tępić. Podstawowa sprawa to oczyszczenie i zagojenie układu odpornościowego. Tak?
Tak
Cytat
Bardzo dziękuję, że przedstawił Pan sprawę w sposób łatwy do zrozumienia.
Do mnie proszę zwracać się przez ty.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 22-03-2009, 10:17
Tak więc Dieta w drożdżycy jelit jest elementem koniecznym i niezastąpionym zdrowienia. Wątpliwości Twoje, Michale, może powodować nazwa, jaką jej dał autor, myślisz - przecież moje dziecko nie ma Candidy. Nie ma objawów drożdżycy (aparat morowy nie stwierdził). Ale ma nieszczelne jelita i tak długo jak je ma, o zdrowiu nie może być mowy.
Bez przedstawienia przez Lacky'ego jak funkcjonują w organizmie pasożyty moglibyście dalej myśleć, że wszystkiemu winien kibelek sąsiada. A w takim razie nie warto byłoby ponosić ofiar, odchorowywać infekcji, tylko wysłać sąsiada na Marsa. Ale nie tędy droga - zawsze znajdzie się jakiś patogen, który naruszy delikatną równowagę organizmu pełnego toksyn, które nie znalazły ujścia. Ten patogen nie będzie miał dostępu  do człowieka zdrowego, którego układ odpornościowy działa prawidłowo.
Jestem pewna, ze wdrożenie diety, która już sprawdziła się w wielu przypadkach, całej rodzinie wyjdzie na dobre, podobnie jak stosowanie Mikstury oczyszczającej, koktajlów i każdorazowe dodawanie oleju do kąpieli.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 22-03-2009, 14:43
Tak Grażynko.
Wiele już do nas dotarło przez tą pierwszą, nieco burzliwą nockę. ;)
Szykujemy się do przetrwania, dostosowania diety. Musimy również zaopatrzyć się w jakieś urządzenie żeby sporządzić koktajl.

Jeszcze wszystko powoli to trawimy i analizujemy.

Nie łatwo nam wszystko przełknąć.. szczególnie wizję mąk, jakie przejdzie mała.

Jak się domyślam - mam na bieżąco informować o zmianach?

Pozdrawiamy
Maga i Michał


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 22-03-2009, 17:41
Cytat
Tak więc Dieta w drożdżycy jelit jest elementem koniecznym i niezastąpionym zdrowienia.

Grażynko,

Pierwszy etap diety zakazuje owoców.  Czy w związku z tym możemy stosować koktajl z bananów? Czy w związku z ograniczeniem cukru i miodu mamy na razie nie dosładzać koktajlów?

Z tego co zauważyłem gluten to także mąka żytnia? Zatem chleb żytni również odpada i mamy ograniczyć się do wafli ryżowych?

Pozdrawiam
Michał

Ps.
Czy takie wiadomości powinienem zamieszczać tutaj czy wysyłać przez PW?

Ps.2
W diecie w jednym miejscu mowa jest o możliwości stosowania czosnku, natomiast w Uwadze nr 5 widnieje informacja, że czosnku nie powinno się stosować. Czy mogę prosić o pomoc?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 22-03-2009, 18:37
Pierwszy etap diety zakazuje owoców.  Czy w związku z tym możemy stosować koktajl z bananów? Czy w związku z ograniczeniem cukru i miodu mamy na razie nie dosładzać koktajlów?
Stosowanie owoców: jeżeli ten kawałeczek banana do koktajlu - wielkości kurzego jaja na porcję - będzie jedynym owocem, to można go stosować. Spróbujecie też zestawu banana z marchewką - to są bardzo małe ilości. Jak już pisałam, koktajle należy dosładzać miodem (dobrej jakości), który ma działanie przeciwgrzybicze. Nie stosować cukru ani jakichkolwiek słodzików. Tylko miód!
[To tylko 3 tygodnie, warto się przemęczyć.] W innym wątku Mistrz mi uświadomił, że źle to wyraziłam. Nie chodzi o to, by się męczyć.
Miałam na myśli to, że warto na jakiś czas ograniczyć smakołyki, do których się przyzwyczailiśmy, ażeby zyskać zdrowie, a także wyrobić w sobie lepsze nawyki przygotowywania i komponowania potraw.

Cytat
Z tego co zauważyłem gluten to także mąka żytnia? Zatem chleb żytni również odpada i mamy ograniczyć się do wafli ryżowych?
Tak jak wspomniałam, najzdrowiej całkowicie wykluczyć pieczywo. Zastąpić je kaszami (jaglana, gryczana, ryż) i warzywami. Na śniadanie najlepiej jeść jajka, a te można i nawet zdrowiej jest jeść bez dodatków. W dziale kulinarnym za pomocą wyszukiwarki znajdziecie przepisy na jajecznicę, omlety, placuszki i sałatki jajeczne. Drugie śniadanie to może być sałatka białkowo-warzywna (mięso, drób, ryby, podroby, pasztety), kasze z warzywami.  Zamiast kanapek - pojemniczek z surówką / sałatką. Obiad to kompozycja białkowo-warzywna, a w II etapie (już po 3 tygodniach) można będzie włączać strączkowe i jadać je min. raz w tygodniu. Należy jadać zupy warzywne gotowane na kościach. Jeść tyle, aby jakiś czas po posiłku zmieścić koktajl.
Wafle ryżowe to spora dawka skrobi i pielęgnowanie nawyku do kanapek, ale można je jeść w niewielkiej ilości.
Także kolację warto przenieść z kanapki na talerz.

Cytat
mowa jest o możliwości stosowania czosnku, natomiast w Uwadze nr 5 widnieje informacja, że czosnku nie powinno się stosować.
Czosnek należy stosować w potrawach jako przyprawę, nie stale, ale wtedy, gdy jest ochota. Nie stosować kuracji czosnkowych i dużej ilości czosnku do posiłków.

Cytat
Jak się domyślam - mam na bieżąco informować o zmianach?
Tak, oczywiście - powinien być stały kontakt i weryfikowanie ewentualnych nieporozumień albo wprowadzania zmian.
Cytat
Czy takie wiadomości powinienem zamieszczać tutaj czy wysyłać przez PW?
Prywatne wiadomości służą jedynie sytuacjom wyjątkowym - np. zgłaszaniu problemów technicznych bądź przypadków łamania netykiety. Lub tez spraw szczególnie intymnych.
Cytat
urządzenie żeby sporządzić koktajl.
Wątek Blender - może Philips Cucina.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-03-2009, 20:01
Cytat
W diecie w jednym miejscu mowa jest o możliwości stosowania czosnku, natomiast w Uwadze nr 5 widnieje informacja, że czosnku nie powinno się stosować. Czy mogę prosić o pomoc?
Jeśli organizm zgłasza zapotrzebowanie na czosnek, to rzecz jasna jemy go. Natomiast nie stosujemy czosnku ani jego preparatów jako lek; by wywołać efekt terapeutyczny, gdyż wówczas ulega zakłóceniu rzeczywisty obraz stanu zdrowia. Rzecz w tym, by zdrowie mieć bez lekarstw - j a k i c h k o l w i e k.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-03-2009, 13:31
Cytat
Jeśli organizm zgłasza zapotrzebowanie na czosnek, to rzecz jasna jemy go.

Heh..
Rzecz w tym, że nasze organizmy mają ogromne zapotrzebowanie na czosnek. Dodajemy go w sporych ilościach do każdej możliwej potrawy :)


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-03-2009, 13:31
No, i w porządku.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-03-2009, 19:21
Witamy ponownie.

Postanowione.

Dzisiaj pierwsze przymiarki - od jutra dieta dla całej rodziny.

Widać już pierwsze oznaki oczyszczania. Jak na razie niezbyt agresywne. Zaczerwienienia są widoczne głównie w okolicach oczu, czoła i policzków.

Przy okazji nasze kolejne pytania:

- Czy przygotowując się na spotkanie z wiosną (brzoza i trawy) powinniśmy już zacząć zakraplać nos? Jeśli tak - w jakich proporcjach? Proporcje podane dla dorosłego czyli alocit-1 woda-3 jest bolesny dla dorosłego. Obawiam się, że Paulina tego nie zniesie.

- W książce "Zdrowie na własne życzenie 2. Oświecenie" znaleźliśmy niekorzystne informacje na temat białego ryżu. Czy wymieniając ryż obok kaszy gryczanej i jaglanej chodziło o ryż wyłącznie brązowy?

- W pierwszym etapie nie możemy spożywać długo gotowanej marchwi i buraków? Co dokładnie to oznacza? Marchewkę surową lubimy. Gorzej z buraczkami. Czy można je nieco podgotować? Ewentualnie - jak długo?

To na razie tyle od nas.
Dziękujemy z góry.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Gosiek 23-03-2009, 21:23
Michał, dwa lata temu zastosowałam zakraplanie nosa ( alocit + sól fizjologiczna - wtedy nie boli), ale po tygodniu zachorowałam na mega -grypę. Po pół roku - to samo. Teraz już nie próbuję. Do dzisiaj schodzi mi flegma po gardle, ale wszystko dzieje się spokojnie.
Dlatego sądzę, że jeśli oczyszczanie ruszyło, to nie trzeba go przyspieszać, zwłaszcza u dziecka.
Ale decyzja zawsze należy do Ciebie.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 23-03-2009, 21:41
Tak jest! A co do ryżu, to może być biały - z warzywami, chodzi wszak o błonnik. Warzywa mogą być półsurowe i surowe.
A próbowaliście surowych buraków? Na 2 części buraka 1 część marchewki, 1/2 rzepy albo 1 - ogórka, trochę zieleniny. Pyszna surówka. Albo po maleńkim kawałeczku - do koktajlu z ziarnami lnu, dyni i ostropestu i wodą pół na pół z wodą z kapusty kiszonej. Surówki z kapusty kiszonej możesz podawać na okrągło - przepis http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=6196.0 Poczytaj wskazówki dla Amelki.
Mam nadzieję, że kąpiele z olejem wdrożone?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-03-2009, 23:20
Cytat
- W książce "Zdrowie na własne życzenie 2. Oświecenie" znaleźliśmy niekorzystne informacje na temat białego ryżu. Czy wymieniając ryż obok kaszy gryczanej i jaglanej chodziło o ryż wyłącznie brązowy?
Nie. Chodzi o to, że ryż biały jest oczyszczony, więc wcale nie jest zdrowy, jak to się powszechnie (u nas) uważa. Ale jeśli zrównoważymy go surówką, to może służyć jako źródło węglowodanów w diecie bezglutenowej.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 25-03-2009, 20:05
Witamy ponownie,

Pierwszy koktajl za nami.
Niestety nie wyszedł zbyt smaczny. Dodałem zbyt dużo pestek i marchwi. Przez to wyszedł bardzo gęsty. Jutro się poprawię.

Jak wspomniałem, mieszkamy w wiejskiej okolicy. Udało nam się dostać pestki dyni i siemię. Niestety nie znaleźliśmy ostropestu. Jeśli ktoś ma jakiś sprawdzony sklep internetowy - prosimy o namiary.

W kwestii przepisu na koktajl - czy zamiast marchewki możemy do połówki banana zastosować śmietanę, która widnieje jako dozwolona w pierwszym etapie diety?

Paulinka wygląda dziś całkiem dobrze. Rano, po przebudzeniu wyglądała super. Niestety okazało się, że reaguje na jajka z jajecznicy. Mieliśmy takie podejrzenia ale dopiero dzisiaj przekonaliśmy się na pewno. Jajka ugotowane na twardo przyjmuje bez problemu. Niestety z przepisów na śniadanie odeszło nam kilka ciekawych kombinacji jajecznicowych ;(

Pozdrawiamy,
Magda i Michał


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 25-03-2009, 20:24
Cytat
W kwestii przepisu na koktajl - czy zamiast marchewki możemy do połówki banana zastosować śmietanę, która widnieje jako dozwolona w pierwszym etapie diety?

Ze smietaną będzie wyśmienity koktajl bananowy. Mała będzie dobrze wyglądać po takim odżywianiu. Mój synal nabrał ciałka i to na " diecie ".
O ostropeście znajdziesz wiele postów w wyszukiwarce. Są aktualne wieści gdzie mają nową dostawę.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-03-2009, 20:36
Cytat
Jajka ugotowane na twardo przyjmuje bez problemu.
No, to już coś można pokombinować z jedzeniem.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 25-03-2009, 20:47
Jeżeli reaguje na jajka, może kwestia w tłuszczu, może masło nie zostało sklarowane, a może lepsza słonina. Jeśli to reakcja na masło, to może i śmietana niewskazana.
Mnie banan ze śmietaną nie smakował. Banan z marchewką niedobry? Tej marchewki kawałeczek - 2cm cieniutkiej i 1/5 banana. 1/3-1/2 łyżeczki miodu. Pełna łyżeczka siemienia i po płaskiej dyni, i słonecznika (1/2 ostropestu) - na 100-120ml wody. Najlepiej od razu robić dla całej rodziny, ale proporcje dla dziecka mniej więcej takie.
W I etapie warto poeksperymentować z warzywami, np. dodać łyżkę kapusty kiszonej lub trochę "soku" z niej - dla zaostrzenia smaku, co jest dodatkowo bardzo korzystne dla zasiedlenia środowiska jelita grubego przez bakterie acidofilne.

Przewodnik po koktajlu błonnikowym http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=273.msg1819#msg1819


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 25-03-2009, 20:52
Cytat
Jeżeli reaguje na jajka, może kwestia w tłuszczu, może masło nie zostało sklarowane, a może lepsza słonina. Jeśli to reakcja na masło, to może i śmietana niewskazana.

Czy ja czegoś nie przeoczyłem? :(
Zarówno mięso, jak i jajecznicę smażyliśmy na oliwie z oliwek.
Czy to błąd?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-03-2009, 21:01
Cytat
Zarówno mięso, jak i jajecznicę smażyliśmy na oliwie z oliwek.
Czy to błąd?
Błąd!


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 25-03-2009, 21:05
Oliwa z oliwek nadaje się bardziej do potraw warzywnych, ale i tu mamy wspaniałe własne oleje - lniany zimno tłoczony - na surowo, rzepakowy do smażenia. A w ogóle kiedyś w Polsce oliwy nie było. Była słonina, był smalec. Dopiero dzisiaj tłuszcz zwierzęcy tuczy, kiedyś, gdy ludzie się nie obżerali, jakoś nie tuczył.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-03-2009, 21:11
Cytat
A w ogóle kiedyś w Polsce oliwy nie było. Była słonina, był smalec.
I niech tak pozostanie! Do jajecznicy nadaje się także masło. Więcej kombinacji nie polecam, bo tylko można sobie zaszkodzić!


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 25-03-2009, 21:36
Zarówno mięso, jak i jajecznicę smażyliśmy na oliwie z oliwek.
Czy to błąd?

Dawniej, w podpisie Mistrza widniała maksyma przypisywana Paracelsusowi
Cytat
Nie tyle poznać to, czego się nie wie, ile zapomnieć to, co się wie, lub w co się wierzy, że się wie.
W tym wypadku - zapomnieć o diecie Montignaca i o diecie śródziemnomorskiej, bo my znad Bałtyku.  ;)


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-03-2009, 21:39
Cytat
W tym wypadku - zapomnieć o diecie Montignaca i o diecie śródziemnomorskiej
I innych szkodliwych kretyństwach!


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 25-03-2009, 21:39
Michale i ponownie wyszukiwarka pójdzie w ruch. Teraz o olejach, które nie są do smażenia. Grazynka pisze o rzepakowym do smażenia. A ja całkowcie przestawiłam się smalec. Robimy małemu c z a s a m i frytki domowe smażone na smalcu. Rybę smażę również na smalcu. Mam nadzieję, że ten smalec jej nie przeszkadza bo nam w smaku nie przeszkadza.
Przyjrzałam się przed chwilą małemu i widzę, że ładnie rośnie mu ciałko. Wystarczyło tylko poczytać forum i problemy p o w ol u t k u uciekają w zapomnienie.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 25-03-2009, 21:51
Ja także smażę na smalcu, a właściwie na słoninie. Słonina to nie jest sam wytłoczony bądź wytopiony, prawie 100%-owy tłuszcz, a naturalna, występująca w naturze tkanka.
O tym oleju rzepakowym wspominam tak dla porządku - bo rzepak to tez nasza tradycja. Dla tych, co nie lubią smalcu. Warto wiedzieć, że temperatura dymienia obydwu jest podobna, a oleju rzepakowego nawet wyższa. Z kolei smalec jest dość odporny na utlenianie w pokojowej temperaturze.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 26-03-2009, 14:57
No cóż...
Mamy pierwszą ranę otwartą. Niestety w jednym z tych najgorszych miejsc, które nie oddychają - na szyi, pod brodą.

Ostatnio taki początek miał swój koniec na paciorkowcu i kolejnym podaniu antybiotyku.

Na razie przemywamy raz na kilka godzin alocitem.

Czy mamy coś jeszcze robić?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 26-03-2009, 16:15
No cóż...
Mamy pierwszą ranę otwartą. Niestety w jednym z tych najgorszych miejsc, które nie oddychają - na szyi, pod brodą.

Ostatnio taki początek miał swój koniec na paciorkowcu i kolejnym podaniu antybiotyku.

Na razie przemywamy raz na kilka godzin alocitem.

Czy mamy coś jeszcze robić?

Jeżeli alocit nie pomoże to przemyj ranę srebrem koloidalnym. Rana tworzy się głównie dlatego że w miejscu pozbywania się toksyn żeruje bakteria. To powoduje powstawanie nadżerki z której wydostają się toksyny. Zablokowanie i szybkie wygojenie rany powoduje przemycie srebrem koloidalnym (przystawienie wacika na 5 - 10 minut). Nie szkodzi dla organizmu a działa bardzo szybko.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-03-2009, 16:19
Najlepiej nic nie robić, gdyż tak się najlepiej goi - na powietrzu. W takiej rance z pewnością są paciorkowce, gronkowce i inne bakterie przerabiające martwiczą tkankę na ropę, więc ich "odkrycie" nie jest żadnym odkryciem, tylko medyczną ściemą. Gdyby je zniszczyć nie pozwalając doprowadzić procesu oczyszczania do końca, to z pewnością za jakiś czas w tym samym miejscu albo obok powstanie taka sama ranka.
Jeśli z ranki zacznie się sączyć - to dobrze, to niech się sączy.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 26-03-2009, 16:41
Michale, może przeczytanie tego wątku wyjaśni Wam mechanizm oczyszczania przez rany
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5391.msg53649#msg53649


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Monika 26-03-2009, 17:19
Michale, jeśli jest to tylko ta jedna rana i nie jest ona bardzo bolesna, to tak jak Mistrz radzi, nic z nią nie rób. Mój syn (22 miesiące) ma dużo takich ran, ale ja zawsze czekam do momentu, aż On mi sygnalizuje, że bardzo go to boli, zanim coś z tym zrobię, bo widzę, że nie robienie nic najszybciej goi ranę. Ja stosuję przemywanie alocitem, jak syn się wysika do nocnika, to tym świeżym moczem mu te rany przemywam. Ostatnio, jak już było bardzo źle smarowałam maścią Solcoseryl (po konsultacji z Mistrzem) i miodem MANUKA. Ale powiem szczerze, że nie wiem czy to jest skuteczne, bo skóra dziecka jest teraz mniej zaogniona w miejscach smarowanych jak również tych nie smarowanych, bo nie sposób wysmarować prawie całe ciało miodem. Może miód zmniejszył swędzenie, bo choć jest jeszcze sporo miejsc zaczerwienionych i suchych, to syn już ich nie drapie, ale nie jestem pewna, czy to zasługa miodu.
Jeśli tych ran będzie się pojawiało więcej, to może warto zmniejszyć dawkę MO, i zacząć podawać po kilka kropli każdego ze składników, obserwując reakcje organizmu córki, nie trzeba się spieszyć, lepiej powoli a bezboleśnie przeprowadzić oczyszczanie z toksyn.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 26-03-2009, 22:37
Cytat
jak syn się wysika do nocnika, to tym świeżym moczem mu te rany przemywam.

Hmm.. Czy ten sposób potwierdzają Mistrz i pozostali eksperci z forum bioslone?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-03-2009, 22:46
Cytat
Hmm.. Czy ten sposób potwierdzają Mistrz i pozostali eksperci z forum bioslone?
Tak. To jest dobry sposób medycyny ludowej.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 26-03-2009, 23:09
Cytat
Tak. To jest dobry sposób medycyny ludowej.

To ja zaczynam się delikatnie gubić..
Myślałem, że już zaczynam rozumieć ducha tego forum. Podpowiadał mi on, że nasze działania podporządkowujemy pod działanie naszego organizmu - głównie w naszym wypadku pod działanie systemu odpornościowego.

Idąc z tym duchem - mocz wydalany z organizmu to w moim rozumowaniu, jak z resztą i kał - odpad, który organizm zdecydował odrzucić jako coś zbędnego.

Nie przekonuje mnie argument, że ktoś kiedyś już tak robił.
Czy mamy jakieś solidniejsze wsparcie odnośnie tej "ludowej" teorii?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 26-03-2009, 23:23
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5622.msg58405#msg58405


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-03-2009, 01:54
Cytat
Idąc z tym duchem - mocz wydalany z organizmu to w moim rozumowaniu, jak z resztą i kał - odpad, który organizm zdecydował odrzucić jako coś zbędnego.

Nie przekonuje mnie argument, że ktoś kiedyś już tak robił.
Czy mamy jakieś solidniejsze wsparcie odnośnie tej "ludowej" teorii?
Tutaj napisałem o moczu: http://bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=52470eebf3abbc621b85f548e57e4bef&topic=274.msg1842#new


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 29-03-2009, 18:55
Witamy ponownie,

Meldujemy, że po dwóch tragicznych dniach od wczoraj nastąpiła delikatna poprawa.
Zdaje się bardzo korzystnie wpływają na Paulinkę kąpiele z oliwą, które od wczoraj stosujemy dwa razy dziennie, a także maść ochronna z vitaminą A, polecana na forum.

Będziemy informować na bieżąco.

Pozdrawiamy
Magda i Michał


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 01-04-2009, 16:36
Niestety..
Powyższa wiadomość była jedynie fałszywym alarmem.
Mała wygląda coraz gorzej. Miejscami jest na przemian bardzo czerwona (aż ciepła) lub bardzo wysuszona, przez co tworzą się rany.
Dzisiaj postanowiliśmy wstrzymać podawanie mikstury na kilka dni.
Musimy dać jej odpocząć.



Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Monika 01-04-2009, 16:49
Dzisiaj postanowiliśmy wstrzymać podawanie mikstury na kilka dni.
Musimy dać jej odpocząć.
Myśle, że to dobra decyzja. Z oczyszczaniem nie ma się co śpieszyć, nie może dziecko cierpieć. Przy kolejnym wprowadzaniu MO, zacznijcie od kilku kropli każdego ze składników, wtedy proces oczyszczania będzie łagodniejszy. MOżna też zacząć od podawania MO w początkowym okresie co 2-3 dzień i obserwowaniu tempa oczyszczania. Jeśli objawy są zbyt uciążliwe można nawet zacząć od podawania Mikstury raz w tygodniu. 


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 02-04-2009, 10:37
Dziękuję Monika,

Czy powinniśmy pozostać przy koktajlach w tych samych ilościach?
Czy pół banana, którego dodajemy możemy zamienić na inny owoc np. jabłko, czy banan jest jedynym dozwolonym owocem w okresie ścisłej diety?



Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 02-04-2009, 11:04
Może być jabłko, skoro to tylko kawałeczek i nie podacie dziecku reszty owocu do zjedzenia. Jaki dokładnie jest skład koktajlów, które podajecie Paulince. Czy dziecko niechętnie pije koktajl?
Jeśli tak jest, można zrobić przerwę z koktajlami i sprawdzić, czy stan skóry się poprawi. Dopóki w jelitach są nadżerki, a objawy pokazują, że tak jest, nie będzie cudownej poprawy.
Niestety, nie uda się całkiem wyeliminować dolegliwości od ręki.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 02-04-2009, 12:16
Na koktajl dla jednej osoby składa się łyżka płaska pestek dyni z łupinkami, łyżka płaska siemienia, łyżeczka ostropestu, łyżeczka słonecznika z łupinkami; pół banana, łyżka śmietany 12%. Do 250ml dopełnieniamy chłodną wodą mineralną z lodówki (dzięki temu dziewczyny traktują koktajl jako deser).

Taki skład koktajlu smakuje małej. Zamianę połowy banana na pół jabłka + odrobina cynamonu chcieliśmy wprowadzić w ramach urozmaicenia bo powoli zaczyna kręcić nosem.

Cytat
Jeśli tak jest, można zrobić przerwę z koktajlami i sprawdzić, czy stan skóry się poprawi. Dopóki w jelitach są nadżerki, a objawy pokazują, że tak jest, nie będzie cudownej poprawy.
Niestety, nie uda się całkiem wyeliminować dolegliwości od ręki.

Wiem Grażynko. Nie spodziewaliśmy się cudu i nastawialiśmy się raczej na ciężkie wychodzenie z choroby. Dalej zdajemy sobie sprawę, że to powróci, ale chcemy po prostu dać małej odsapnąć. Mam nadzieję, że tak może być.

Oprócz aktualnych problemów bardzo obawiamy się wiosny, która już prawie w pełni. Pamiętamy, że maj był zawsze najgorszy. Na samą myśl, że w tym roku może być jeszcze gorzej chce nam się po prostu płakać z bezradności.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 02-04-2009, 12:45
Nie rozumiem, po co w koktajlu śmietana, skoro pisałeś, że sami zrezygnowaliście z mleka i jego przetworów w diecie. Akurat banan najmniej na tym zyskuje smakowo - spróbujcie bez pestek słonecznika i bez śmietany. Rozumiem, że mama pije koktajl z porcji córki. Nie jest to dobry pomysł. Można zemleć nasiona razem, a potem osobno zrobić koktajl dziecięcy i dla rodziców. Małej powinien smakować z bananem (pół to za dużo) i marchewką albo z jabłkiem i marchewką albo z samym owocem.
Cynamon jak najbardziej, polecam mieszankę do pierników bez sody firmy Dary Natury z Korycin k/Grodziska ze sklepu zielarskiego (żółtawe kartoniki z napisem "przyprawy bez chemii").
Czy próbowaliście robić koktajl warzywny, jest taki dobry? I czy zostały wprowadzone do diety kiszonki?
Proszę nie odstawiać Mikstury na długo, raczej operować wielkością dawki - to od niej zależy, jak wiele będzie w przyszłości problemów.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 02-04-2009, 13:03
Cytat
Nie rozumiem, po co w koktajlu śmietana, skoro pisałeś, że sami zrezygnowaliście z mleka i jego przetworów w diecie. Akurat banan najmniej na tym zyskuje smakowo

Najmniej zyskuje smakowo?
To chyba w takim razie raczej kwestia gustu. Właśnie takie zestawienie jako jedyne smakuje małej.
A w czym jest rzecz?
Celowo pytałem wcześniej czy jest taka możliwość. Jedna z wypowiedzi była twierdząca i dlatego się zdecydowaliśmy. Oczywiście spróbuję ponownie wprowadzić bez śmietany tylko po prostu nie rozumiem skąd rozbieżność opinii.

Cytat
Rozumiem, że mama pije koktajl z porcji córki. Nie jest to dobry pomysł.
Robimy koktajl litrowy dla czterech osób. Przepraszam, że dociekam, ale co w tym złego? Czy chodzi o proporcje? Paulinka powinna dostawać inne?

Cytat
Czy próbowaliście robić koktajl warzywny, jest taki dobry?
Tak. Niestety nikomu nie smakował.

Cytat
I czy zostały wprowadzone do diety kiszonki?
Bardzo lubimy kapustę kiszoną. Kupiliśmy wiaderko 5kg i staramy się jeść możliwie najczęściej, a już na pewno przy obiedzie i innych posiłkach z mięsem lub rybami.

Cytat
Proszę nie odstawiać Mikstury na długo, raczej operować wielkością dawki - to od niej zależy, jak wiele będzie w przyszłości problemów.

A może stosować zamiennie? Jednego dnia koktajle a drugiego Mikstura?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 02-04-2009, 13:13
Cytat
Cytat
Czy próbowaliście robić koktajl warzywny, jest taki dobry?
Tak. Niestety nikomu nie smakował.

To tylko na początku nie smakuje  :) Mój synek i ja rano pijemy z kapustą kiszoną z marchewką, innego dnia seler i marchew albo ogórek kwaszony i seler. SAMO ZDROWIE. A stolec jak się pięknie normuje. Opiszę tobie jak wygląda: "Na początku jest nieco grubszy i pofałdowany, w dalszej części gładki, zakończony regularnym, nieco spłaszczonym czubkiem. Prawidłowy stolec nie cuchnie, nie zanieczyszcza odbytu kałem, ponieważ powleczony jest śluzem, niewidocznym na pierwszy rzut oka. W tej sytuacji jeden listek papieru toaletowego starcza w zasadzie do wytarcia śluzu." Józef Słonecki  " Oczyszczanie" str. 83  :)


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 02-04-2009, 13:20
Cytat
Oczywiście spróbuję ponownie wprowadzić bez śmietany tylko po prostu nie rozumiem skąd rozbieżność opinii.
Kwestia nie w zbieżności czy rozbieżności, bo my tylko prowadzimy, a Państwo to realizują i tak "biorąc w swoje ręce". I właśnie sami zdecydowaliście, że dieta Paulinki nie będzie zawierała mleka i jego przetworów.
Innym członkom rodziny można śmietanę dodawać wprost do koktajlu - w kubeczku.
Cytat
Czy chodzi o proporcje? Paulinka powinna dostawać inne?
Być może powinna - choćby bez pestek słonecznika - na jakiś czas.
Poza tym Paulinka nie ma jeszcze tak wyrafinowanego smaku i można jej spróbować podać to, co innym członkom rodziny nie smakuje.

Cytat
Niestety nikomu nie smakował.
Mnie także na początku nie smakował, ale próbowałam dalej i po zmniejszeniu ilości składników wyszedł napój rzadszy i lepszy, a po dodaniu soku z kapusty do smaku - delicje.

Cytat
Jednego dnia koktajle a drugiego Mikstura?
Tak nie można - zamiennie. Jedno i drugie ma swój udział w oczyszczaniu i gojeniu jelit, jak również w ich zasiedlaniu bakteriami jelitowymi.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-04-2009, 13:21
Cytat
Jedna z wypowiedzi była twierdząca i dlatego się zdecydowaliśmy.
Moja. Masło i śmietana są jedynymi produktami mlecznymi polecanymi dla człowieka.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 02-04-2009, 13:28
W tym wątku akurat wypowiadała się Olimpia. Ja także jestem za śmietaną, ale może akurat w przypadku Paulinki trzeba by teraz zacząć dzielić włos na czworo. Czy to jest śmietana o najwyższej zawartości tłuszczu (a zarazem najniższej - białka albo cukru mlecznego, który jest alergenem)? Czy wiadomo, że śmietana jest naturalna, że nie dodano do niej oleju, mleka w proszku, mąki, karagenu, mączki chleba świętojańskiego, że nie poddano jej szkodliwym procesom w wysokiej temperaturze itp.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 02-04-2009, 13:32
Rozumiem. Dziękuję.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 09-04-2009, 08:39
Jak pisaliśmy wcześniej, ostatnio odstawiliśmy wszystko.
Aktualnie po próbach powrotu do oczyszczania wiemy już, że nie występują reakcje po koktajlach.

Spory problem wystąpił natomiast po przedwczorajszej kąpieli.
Ostre pogorszenie wiążemy z oliwą z oliwek.

Proszę o informację, czym zastąpić ją w Miksturze. Czy olejem kukurydzianym?
Czy w kąpieli zacząć stosować siemię lniane?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Monika 09-04-2009, 09:02
Czy w kąpieli zacząć stosować siemię lniane?
Do kąpieli najlepszy jest olej sojowy i olej z pestek winogron.
Proszę o informację, czym zastąpić ją w Miksturze. Czy olejem kukurydzianym?
Można na początku zrobić tak, że przez jakiś czas podawać MO bez oleju, nastepnie dodawać go po jednej kropelce codziennie, lub jeśli wywoła on zbyt silne oczyszczanie, co drugi, trzeci dzień. Stopniowo zwiększając ilość oleju w miksturze, bez pośpiechu. Mistrz już kiedyś pisał, najlepiej jest przejść kolejno przez wszystkie oleje, tak jak opracował to Mistrz: olej z oliwek, olej kukurydziany, olej z pestek winogron.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 09-04-2009, 09:45
Cytat
Mistrz już kiedyś pisał, najlepiej jest przejść kolejno przez wszystkie oleje, tak jak opracował to Mistrz: olej z oliwek, olej kukurydziany, olej z pestek winogron.

No tak. Tylko, że Paulina zareagowała na oliwę z oliwek przy kąpieli, nie po jej spożyciu. Stan zapalny jaki się pojawił nie miał nic wspólnego z oczyszczaniem się. Po prostu reakcja alergiczna.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-04-2009, 10:03
Nigdzie nie zalecam stosowania oliwy do kąpieli, a jedynie olej z pestek winogron profilaktycznie, natomiast w przypadku łuszczycy i innych chorób skórnych - olej sojowy.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 09-04-2009, 13:44
Cytat
Nigdzie nie zalecam stosowania oliwy do kąpieli, a jedynie olej z pestek winogron profilaktycznie, natomiast w przypadku łuszczycy i innych chorób skórnych - olej sojowy.

Mistrzu,
A co w sprawie Mikstury?
Czy żeby ulżyć dziecku jak najszybciej możemy podać z olejem kukurydzianym a po poprawie zacząć kurację od nowa?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-04-2009, 15:32
Olej kukurydziany może być tak samo uczulający, jak z oliwek. W tej sytuacji lepszy będzie olej winogronowy albo lniany.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 09-04-2009, 15:51
Przepraszam.. :(
Już wszystko pomieszałem.. Zaszkodziły małej kąpiele z olejem z winogron.. Oliwę z oliwek stosujemy już wyłącznie do Mikstury.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 21-04-2009, 15:29
Co się dzieje, czy kontynuujecie zalecenia i jak to wychodzi, czy może nastąpiło jakieś załamanie, rezygnacja - musimy wiedzieć, staramy się być odpowiedzialni, ale musi być przepływ informacji.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-04-2009, 08:32
Tak.
Niestety poddaliśmy się.
Nie byliśmy w stanie patrzeć na małą.

Zwróciliśmy się ponownie do homeopaty, który aktualnie zajął się leczeniem układu pokarmowego.

Jeśli to kogoś interesuje - oczywiście napiszę co zostało zalecone.

ps.
Acha.. robiliśmy ostatnio test buraczkowy.
Okazało się, że po kilku tygodniach diety, jedynie ja miałem mocz zabarwiony na kolor czerwony.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-04-2009, 08:39
Cytat
Zwróciliśmy się ponownie do homeopaty, który aktualnie zajął się leczeniem układu pokarmowego.
To chyba najlepsze wyjście w tej sytuacji, bowiem homeopatia przynajmniej nie ma tych skutków ubocznych, co inne metody blokowania objawów. Tym niemniej homeopatia nie usuwa przyczyny choroby, a tylko to jest warunkiem wyzdrowienia. Dlatego niezależnie od leczenie powinniście Państwo wdrażać zalecenia uzyskane od nas po to, żeby córka nie była zdrowa tylko chwilowo, ale żeby była naprawdę zdrowa.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-04-2009, 08:51
Dziękuję Panie Józefie.
Spodziewałem się surowej odpowiedzi.

Tak, planujemy wdrożenie mikstury i staramy się stosować dietę w miarę możliwości.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-04-2009, 08:54
Cytat
Spodziewałem się surowej odpowiedzi.
A to czemu? Przecież nie popełniacie Państwo żadnego błędu.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Marcin 23-04-2009, 09:01
Surowe to polecamy warzywka.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 23-04-2009, 17:41
Tak.
Niestety poddaliśmy się.
Nie byliśmy w stanie patrzeć na małą.

Zwróciliśmy się ponownie do homeopaty, który aktualnie zajął się leczeniem układu pokarmowego.

Jeśli to kogoś interesuje - oczywiście napiszę co zostało zalecone.


Jeszcze 2 lata temu byłam szczęśliwa, że trafiłam na doświadczonego homeopatę. Rzeczywiście synek po kuleczkach przytył, skóra stała się gładka, zniknęły sińce i co z tego... Po 2, 3 miesiącach WSZYSTKO POKAZAŁO SIĘ POWTÓRNIE. Jedynie opróżniliśmy portfel skutecznie.
Obecnie zaciskam zęby i czekam. Przecież od swędzącej skóry jeszcze się nie umiera  ;) no, chyba, że mała płacze z powodu tych objawów.

A właściwie jakie otrzymaliście zalecenia, jakie nazwy kulek ? Było coś o odżywianiu?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-04-2009, 18:35
Pozostaje mieć nadzieję, ze rodzice Paulinki będą mieli więcej szczęścia. Jeżeli nawet dolegliwości powrócą, to chwilowa ulga także się liczy, zwłaszcza, że zamierzają - w miarę możności - stosować nasze zalecenia, a dzięki lekom zyskają trochę czasu bez męczarni.
Nazwy leków niewiele nam powiedzą, jako że leczenie homeopatyczne jest mocno zindywidualizowane.
W międzyczasie można mieć nadzieję na jakieś oczyszczające infekcje - oby tylko udało się je przetrwać bez leków, wtedy wyjdą na zdrowie - po każdej z nich dziecko będzie zdrowsze.
Wszak jest to okres życia dziecka, kiedy musi się ono pozbyć toksyn pochodzących jeszcze z okresu płodowego http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6418.0


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-04-2009, 21:50
Cytat
A właściwie jakie otrzymaliście zalecenia, jakie nazwy kulek ? Było coś o odżywianiu?

Zalecono dietę bezmleczną.
Jeśli chodzi o gluten dopuszczono mąkę żytnią, ale wiemy już z forum, że skoro mamy unikać glutenu to chleb z mąki żytniej również odpada i tego się trzymamy.

Jeśli chodzi o specyfiki przepisano nam: Traumeel, Mucosa comp., Cichorium, kropelki Nux vomica, Fortakehl i probiotyk Sanprobi. Ponadto min. 0,5l wody razem z Coral-Mine, olej z ostropestu i wprowadzanie MO w miarę możliwości..

ps.
Acha. Polecono nam również ciężko dostępny w Polsce Enterosgel, który ponoć wchłania toksyny i wydala wraz z kałem. Mamy możliwość sprowadzenia tego specyfiku z Ukrainy. Czy ktoś coś o tym słyszał? Bardzo mało wiadomości znaleźliśmy o tym w sieci.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-04-2009, 21:54
Cytat
i wprowadzanie MO w miarę możliwości..
A kto to zalecił?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-04-2009, 21:56
Cytat
A kto to zalecił?

W sensie.. nazwisko Pani doktor? :)


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-04-2009, 21:59
Niekoniecznie nazwisko. Tak pytałem, kto zaleca MO, z czystej ciekawości.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-04-2009, 22:40
Cytat
Niekoniecznie nazwisko. Tak pytałem, kto zaleca MO, z czystej ciekawości.

Nie było to typowe zalecenie.
Powiedziałem, że stosujemy.. a raczej stosowaliśmy i że chcemy ponownie.. ale, że objawy oczyszczania były drastyczne.
Pani wypowiedziała się pozytywnie. Wyglądało na to, że zna i poleciła wprowadzać w miarę możliwości..  (z resztą nie tylko ona w tej klinice). Nazwisko "kreatora" również znała, ale zdaje się unikała tematu ;)
 
 


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 01-06-2009, 12:21
Witamy po dłuższej przerwie.

Kuracja homeopatyczna skierowana na oczyszczenie układu pokarmowego jakby nieco pomogła. Zaczerwienienia na buzi i rękach nieco zbladły. Pojawiają się w mniejszym stopniu, ale ciągle są widoczne.

Niestety ale stany zapalne na nogach i brzuszku są potworne.
Po kuracji ponownie próbowaliśmy wrócić do MO i koktajli. Reakcja ponownie bardzo agresywna.

Byliśmy z małą na badaniu Salvią. Nie wykazało obciążenia na jelicie, trzustce i wątrobie. Wykazało natomiast obciążenie antybiotykami na nerkach. Pani stwierdziła, że dopóki ich nie udrożnimy nie ma mowy na odbudowanie poprawnej flory bakteryjnej a toksyny będą nadal wydobywać się przez skórę w sposób "nadmierny". Przepisano córce kolejną kurację homeopatyczną, tym razem pod kątem nerek i oczyszczenia z antybiotyków.

W międzyczasie, po trzech miesiącach stosowania MO u mnie wystąpił stan zapalny skóry (sprawa opisana w innym wątku). Dzięki sposobowi Lackiego, który bardzo mi pomógł pojawiła się nowa nadzieja.
Podjęliśmy pierwszą próbę smarowania białkiem u Paulinki. Ponieważ była uczulona na jajko posmarowaliśmy ją na razie delikatnie w jednym miejscu. Ku wielkiej radości reakcja nie wystąpiła. Spróbujemy stopniowo na coraz większe powierzchnie skóry.
Mam w tej sprawie pewne pytanie. Obłożenie białkiem bardzo wysusza skórę. Czy w związku z tym możemy spróbować najpierw przez kilka dni jedną nóżkę a potem drugą i tak dalej, etapami? Pytam ponieważ mnie osobiście ciężko było wytrzymać świąd. Obawiam się, czy mała się nie zadrapie.

Wiele zrozumieliśmy również po dokładnym prześledzeniu wątku Novalijki. Dzięki temu w bieżącym tygodniu zabieramy się również za pokrzywę i sok z cytryny.
Czy sok z cytryny zaleca się pić z miodem czy to tylko dla smaku?
Wdrożymy również ponownie koktajle i zastosujemy dodatek selera.

Powróciła nadzieja, że stan skóry polepszy się i będziemy mogli wdrożyć MO.
Oby tak było...

Acha,
Zapomniałem napisać. Do pielęgnacji skóry zaczęliśmy używać kosmetyków A-dermy. Krem i mleczko exomega. Czy ktoś je zna? Nie mogę znaleźć informacji na forum.

Czy wobec wyniku badań Salvią powinniśmy zastosować poradę Lackiego z wątku Anastazji?

Cytat
Aby poprawić prace nerek i zadziałać osłonowo można stosować koktajle błonnikowe z:

1. Sok z liści selera wlać do koktajlu (na dzień do 0,5 szklanki we wszystkich koktajlach)
lub
2. Seler jako główny składnik koktajlu (ćwiartka średniej główki na koktajl)
lub
3. Ananas jako główny składnik koktajlu. (plaster 1 cm na koktajl)
One poprawiają prace nerek, działają osłonowo i wspomagają usuwanie toksyn z układu moczowego.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 01-06-2009, 20:52
Cytat
Czy w związku z tym możemy spróbować najpierw przez kilka dni jedną nóżkę a potem drugą i tak dalej, etapami?
Możecie nawet smarować tylko część nogi. Chodzi o to aby złagodzić stany zapalne i spowodować aby toksyny były wydalane przez skórę bez reakcji zapalnych.
Suchą skórę możecie likwidować kąpielami z dodatkiem oleju.

Cytat
Czy sok z cytryny zaleca się pić z miodem czy to tylko dla smaku?
Może pić z miodem i bez jak kto woli.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 01-06-2009, 20:54
Cytat
Czy wobec wyniku badań Salvią powinniśmy zastosować poradę Lackiego z wątku Anastazji?

Albo  jeszcze inaczej - wycisnąć sok z selera lub liści selera potem zamrozić i dodawać do koktajlu kostki. Sok nie robić w szybkiej sokowirówce tylko w jakiejś maszynce do wolnego tłoczenia lub wyciskania. 


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 02-06-2009, 21:39
Póki co, wielka radość.
Udało się wysmarować obydwie nóżki bez reakcji alergicznej.

Pomyślałem sobie, że zanim wdrożymy picie wody z cytryną wstrzymamy się jednak do momentu poprawy skóry. Czy to rozsądny wniosek?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 02-06-2009, 22:57
Cytat
Pomyślałem sobie, że zanim wdrożymy picie wody z cytryną wstrzymamy się jednak do momentu poprawy skóry. Czy to rozsądny wniosek?

Tutaj postępuj tak jak uważasz. Wolne wprowadzanie poszczególnych kuracji pozwoli ocenić co ta faktycznie pomogło dziecku.

Co do wysuszania skóry, o którym wcześniej pisałeś to u mknie ono nie występuje dlatego zastanawiałem się czy tego wysuszania skóry nie powodują kąpiele zmywające białko.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 04-06-2009, 22:21
Cytat
Co do wysuszania skóry, o którym wcześniej pisałeś to u mknie ono nie występuje dlatego zastanawiałem się czy tego wysuszania skóry nie powodują kąpiele zmywające białko.

Może źle się wyraziłem.
Chodziło o skorupkę, która tworzy się po zaschnięciu białka. Staram się zajmować małą czym się da, ale jak na razie wytrzymała max godzinę. Ciągle chce się drapać.

Póki co - odstawiliśmy wszelkie "oczyszczacze". Włączyliśmy moczenie nóżek w soku z pokrzywy. Ogólnie na całym ciele znaczna poprawa (mam nadzieję, że nie chwilowa) natomiast stópki dość mocno zaczerwienione i wysuszone. W związku z tym kilka pytań. Jak długo przetrzymywać nogi w misce? Czy godzina dziennie to nie zbyt długo? Czy w takiej sytuacji dać odpocząć nogom dzień/dwa?

Acha.. Ciągle zapominam.
Czy jest jakiś sposób na zgrzytanie zębami? Robi to ostatnio z taką siłą, że aż żal zębów.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-06-2009, 23:03
Czy jest jakiś sposób na zgrzytanie zębami? Robi to ostatnio z taką siłą, że aż żal zębów.
Można spróbować leku homeopatycznego Cina 5 CH. Są to granulki, należy podawać je 3 x dziennie po 5 - co najmniej kwadrans przed jedzeniem lub pół godziny po. Jeżeli Paulinka będzie je gryzła, to lepiej rozpuścić w małej ilości wody (5-10ml), najlepiej w letniej wodzie w maleńkiej buteleczce energicznie potrząsając i wylać po trochu pod język, między język i wargi, tak by roztwór rozlał się po śluzówkach http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5355.msg52975#msg52975


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 05-06-2009, 19:16
Cytat
Można spróbować leku homeopatycznego Cina 5 CH
Dziękuję, ale chyba na razie nie możemy korzystać z preparatów przeciw pasożytom.
Jak zauważyliśmy przy ich zwalczaniu pojawia się więcej toksyn, czyli znowu pogorszy się stan skóry.

Najpierw postanowiliśmy poprawić skórę, potem oczyścić układ krwionośny przy jednoczesnej poprawie działania wątroby (woda z cytryną, koktajle z sokiem z pokrzywy i kawałkiem selera).

Dopiero potem ew. zajmiemy się robalami.  Jeśli nie ma innego sposobu na zgrzytanie, po prostu wstrzymamy się.

Tak czy inaczej dziękuję.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 05-06-2009, 20:04
Wasza decyzja, ale muszę sprostować. Cina nie jest lekiem przeciw pasożytom - nie truje ich, nie usuwa, w żaden sposób nie działa na pasożyty. Działanie jej jest tak subtelne, że organizm nie odczuje tego jako nagromadzenie toksyn. Działanie jest objawowe, czyli właśnie na objawy towarzyszące pasożytom, a nie na same pasożyty, a więc na bóle brzucha, na okresowy kaszel, bez senność, moczenie, zgrzytanie. Te wyniosą się, gdy ustanie przyczyna, dla której się zalęgły. Teraz, w okolicach pełni objawy narastają. Trudno wyjaśnić działanie leku homeopatycznego.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 06-06-2009, 02:26
Acha. No to super. W takim razie chętnie skorzystamy. Dzięki.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 08-06-2009, 15:26
Nasza radość znowu okazała się przedwczesna.
Paulina wygląda ponownie bardzo źle. Stany zapalne rozciągnięte są na ok 75-80% ciała. Do tego doszedł okropny świąd, który ciągnie się odkąd zaczęliśmy stosować pokrzywę i białko. Kawałki suchego naskórka ma na całym ciele, nawet tam gdzie nie ma zaczerwienionej skóry. Nie pomagają kąpiele w oleju z pestek winogron, nie pomogło smarowanie tymże olejem, alocitem, rozcieńczonym sokiem z pokrzywy, ani litrami innych maści (z wit. A lub dermosan).
Nie wiem, którą już nockę mamy "w plecy".
Jedno jest pewne. Zatoczyliśmy znowu koło i wracamy do początku. Nic nie możemy zrobić. Nie możemy przeprowadzić żadnego oczyszczenia. Każdorazowo wiąże się to z pogorszeniem jej stanu.

Jesteśmy już wszyscy wyczerpani. Nie wiemy co dalej robić. Tracimy nadzieję na normalność w naszym domu.

Czy są jeszcze dla nas jakieś pomysły?

Warto zaznaczyć, że od kilku miesięcy trzymamy dietę z pierwszego etapu. W ostatnim tygodniu dodatkowo pozbyliśmy się wszelkich wędlin i zamieniliśmy je wyrobami własnej roboty.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-06-2009, 15:34
Ten świąd świadczy o tym, że jednak udało się przejść do kolejnego etapu. A pomoże pokrzywa:

Cytat
niestety ten świąd!Jest gigantyczny, małego swędzi wszystko i wszędzie, noce- masakra.Mam nadzieję, że to jakieś przejściowe i niebawem może i świąd ustąpi skoro skóra jest lepsza...

Swędzenie oznacza że reakcje alergiczne wywołane przez przeciwciała ustępują a miejsca po stanach zapalnych są czyszczone przez bakterie. To oznacza końcowy proces reakcji skórnych.

Taki proces można bardzo szybko przyśpieszyć.
Swędzenie również się likwiduje pokrzywą ale nie sokiem ale wywarem.

Trzeba ususzyć pokrzywę, łodygi i liście. Ususzoną pokrzywę dwie garście dajemy do 2 lub 5 litrowego garnka z wodą i jak się zagotuje to gotujemy na małym ogniu przez 20 - 30 minut tak aż w kuchni zacznie się unosić zapach gotowanej pokrzywy.
Ten wywar należy wlać do wanny dolać wody i wykąpać w tym dziecko. Toksyny, pozostałości po stanach zapalnych zostaną wyciągnięte przez kąpiel.

Po ciepłej kąpieli obmyj dziecko zimną wodą.
Na drugi dzień człowiek zapomina co to jest swędzenie.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 08-06-2009, 15:58
No właśnie przeczytałem to u Nowalijki.
Problem w tym, że stan skóry uległ również pogorszeniu. Najpierw było lepiej. Nie wiem co się nagle stało.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 08-06-2009, 22:31
No nie wiem.
Być może znaleźliśmy przyczynę.
Przez ostatni tydzień odstawiliśmy małej Zyrtec i Difergan - leki, które stosowała przez ostatni rok codziennie.
Być może zrobiliśmy to zbyt szybko.

Teraz - kiedy podaliśmy jej wieczorek stan się unormował. Zaczerwienienia zniknęły, więc znów nadzieja, że pokrzywa zadziałała jednak korzystnie. Jutro też damy jej leki a potem znów spróbujemy kilka dni przerwy.

Pokrzywy na wywar ususzyliśmy w piekarniku.
Jutro spróbujemy kąpieli.

Dziękuję za słowa otuchy!
Wbrew pozorom niby bagatelna informacja, że świąd to krok do przodu a jednak podniosła mnie na duchu.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 11-06-2009, 21:27
Zdaje się że u nas  pokrzywa działa, ale powoli.

Kąpiel z sokiem z pokrzywy działa dobrze ale wzmaga się świąd. Dlatego zastosowaliśmy wywar zgodnie z wytycznymi Lackiego. Proces niby się skończył, świąd niemal zniknął, ale spod skóry znowu widać zaczerwienienia i to dosyć spore. Przez pewien czas postanowiliśmy stosować takie kąpiele na przemian (raz z sokiem z pokrzywy, raz z wywarem). Zobaczymy co z tego wyniknie.

Napisałeś Lacky, że to woda z cytryną powoduje oczyszczanie układu krwionośnego. Czy to znaczy, że jeśli nawet oczyścimy skórę pokrzywą - ponownie nastąpi zapalenie, które znów będzie trzeba czyścić pokrzywą?

Nie to żebym narzekał.. chodzi o to, że chciałbym upewnić się, że dobrze rozumiem proces.

Grażyno,
Czy nie ma czegoś homeopatycznego co mogłoby wspomóc stany zapalne skóry?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 12-06-2009, 11:43
Cytat
Czy nie ma czegoś homeopatycznego co mogłoby wspomóc stany zapalne skóry?
Spróbujcie podawać Graphites 15CH po 5 granulek raz dziennie i raz w tygodniu Thuya 30CH - po 10 granulek. Jeśli jest tło alergiczne, to również Histaminum 15CH albo Poumon histamine 15CH raz dziennie po 5 gr. Na przykład rano histaminę, a wieczorem grafit. Pierwszego dnia histaminę podajcie rano i wieczorem, a od II dnia dodajcie grafit, na IV dzień tuję - w ciągu dnia, obojętnie, jakiś czas przed jedzeniem albo po, gdy już w buzi nie ma "nawet zapachu" jedzenia.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 12-06-2009, 11:43
Cytat
Czy nie ma czegoś homeopatycznego co mogłoby wspomóc stany zapalne skóry?
Spróbujcie podawać Graphites 15CH po 5 granulek raz dziennie i raz w tygodniu Thuya 30CH - po 10 granulek. Jeśli jest tło alergiczne, to również Histaminum 15CH albo Poumon histamine 15CH raz dziennie po 5 gr. Na przykład rano histaminę, a wieczorem grafit. Pierwszego dnia histaminę podajcie rano i wieczorem, a od II dnia wieczorem grafit, na IV dzień tuję - w ciągu dnia, obojętnie, jakiś czas przed jedzeniem albo po, gdy już w buzi nie ma "nawet zapachu" jedzenia.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 15-06-2009, 16:53
Mamy już dosyć.
Jakieś draństwo pyli dokoła. Zdaje się, że przez to kąpiele w soku z pokrzywy nie mają sensu.
Paulina budzi się (po nieprzespanej od świądu nocy) i wygląda w miarę ok. Za chwile nagle ponownie cała czerwona. Chyba lepiej, żeby po prostu była czerwona cały czas, ale za to się tak nie drapała.

Ona przez tą chorobę wpędza się w jakąś nerwicę. Non stop nie wyspana, co za tym idzie - maksymalnie rozdrażniona. Ciągle płacze.. (płacze to mało powiedziane). To z kolei wywołuje w nas na przemian stany nerwowe i depresyjne.

Zaczynam się zastanawiać co powoduje więcej szkód?
Znam wielu alergików, których faszerowano sterydami i jakoś przynajmniej funkcjonują. Nie wiem ile pożyją, ale przecież każdy kiedyś umrze?!!  
Tymczasem dziecko, w stanie takim jak nasze nie nadaje się do normalnej szkoły. Ani ze względu na dietę ani ze względów psychologicznych. Podejrzewam, że już na chwilę obecną choroba wyryła w jej psychice dziurę, której nigdy nie da się załatać.

Dziecko jest ekstremalnie wyczerpane po roku wstrzymywania się z maściami sterydowymi. O wychodzeniu na dwór nie ma mowy, bez względu na porę dnia. W podświadomości podwórko równa się drapanie. Rok temu przynajmniej czerpała jakąś radość z ciepłej pogody.

Próbowaliśmy już wszystkiego. Gdybyśmy nie próbowali, moglibyśmy mieć wyrzuty sumienia, ale tak? Mamy za sobą niecały rok poszukiwań i prób, różnych metod - wszystko byle nie sterydy. Ale teraz widzimy już, że NIE JESTEŚMY W STANIE JEJ POMÓC.




Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 16-06-2009, 23:12
Czy zostały zastosowane ograniczenia dietetyczne z punktów 1-5 http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6145.msg61544#msg61544 ?
Rzeczą konieczną jest wygojenie nadżerek przewodu pokarmowego oraz dróg oddechowych, aby do organizmu nie dostawały się czynniki uczulające. Nie ma innej drogi do zdrowia.
Leki opóźnią, jeśli nie uniemożliwią wygojenia nadżerek.

Obecnie na potęgę pylą trawy, a w tym roku jest znaczne przyspieszenie wegetacji już od marca, co za tym idzie dochodzi do kumulacji czynników uczulających.

Proszę podawać na uspokojenie rozdrażnienia lek homeopatyczny Chamomilla 30CH.

Proszę o zrelacjonowanie, jeśli zostały podane wskazane przeze mnie wcześniej leki homeopatyczne.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-06-2009, 14:44
Cytat
Czy zostały zastosowane ograniczenia dietetyczne z punktów 1-5

Ścisła dieta wprowadzona została już od ok. 25 marca. Zatem mijają już trzy miesiące.
Koktajle na jakiś czas były odstawione, ale od miesiąca ponownie je wdrożyliśmy. Aktualnie koktajl przyrządzamy dwa razy dziennie z ćwiartką banana i plastrem ananasa. Raz dziennie dokładamy kostkę zmrożonego soku z pokrzywy.

Kąpiele ograniczyliśmy do jednej na 3-4 dni. Temperaturę ustawiamy zgodnie z zaleceniami. Do wody dodajemy olej sojowy. Ponieważ dodatek soku z pokrzywy wywoływał zwiększenie świądu, ograniczyliśmy się do codziennego obmywania nim Pauliny. Nie dodajemy już go do kąpieli. Rzadko udaje nam się miejsca zapalne polewać zimną wodą. Paulina bardzo źle to znosi (w sensie, okropnie krzyczy).
Pozytywnie działa na świąd wywar z pokrzywy i takie rozwiązanie staramy się stosować.. Mam nadzieję, że dobrze. Na noc zamieniliśmy najpierw kołdrę na lżejszą. Ponieważ dalej czuliśmy, że w nocy jest rozpalona - teraz śpi już wyłącznie pod pościelą.

Cytat
Obecnie na potęgę pylą trawy, a w tym roku jest znaczne przyspieszenie wegetacji już od marca, co za tym idzie dochodzi do kumulacji czynników uczulających.

To jest chyba nasz główny problem. Mój i Pauliny.
Byliśmy u lekarza. Pani przepisała leki o podobnym działaniu, co leki podawane wcześniej i maść Elidel. Ponieważ wcześniej i tak stosowaliśmy Zyrtec i Difergan chwilowo zamieniliśmy je na nowe, ponieważ na tamte ponoć organizm już się uodpornił. Z maścią wstrzymaliśmy się. Nie jest sterydowa ale znaleźliśmy wiele kontrowersyjnych opinii na jej temat. Poza tym skrzętnie będzie maskować problem. Traktujemy ją jako ostateczność.

Zdaje się, że sporą ulgę daje wapno. Podajemy je ok. cztery razy dziennie. Proszę o informację, czy jeśli nastąpi poprawa powinniśmy również dążyć do jak najszybszego odstawienia go.

Dzisiaj pierwszy raz Paulina dostała rano szklankę wody z sokiem z połowy cytryny. Jak na razie pogorszenia nie widać.

Co będzie dalej? Nie wiem.
Jedziemy nad morze i chcemy pozostać z nią jak najdłużej się da. Będziemy wymieniać się między sobą. Być może uda się to przetrzymać nawet do jesieni. Sporym problemem będzie jeśli tak jak i w domu, również tam nie będzie chciała wychodzić na dwór.

Cytat
Proszę o zrelacjonowanie, jeśli zostały podane wskazane przeze mnie wcześniej leki homeopatyczne.
Nie zastosowaliśmy tej kuracji. Przez załamanie jakie przeszliśmy nie zdążyliśmy tego wypróbować przed wizytą u lekarza.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-06-2009, 17:46
Cytat
Obecnie na potęgę pylą trawy, a w tym roku jest znaczne przyspieszenie wegetacji już od marca, co za tym idzie dochodzi do kumulacji czynników uczulających.

ps.
czy ktoś wie kiedy to się skończy?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Marcin 22-06-2009, 07:46
Wtedy kiedy MO zrobi porządki - to jedyna rada.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 22-06-2009, 15:38
Chodziło mi o pylenie... ;)
Czy ktoś wie kiedy skończy się ten natężony okres pylenia?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 22-06-2009, 16:03
Wystarczy wpisać w google "okresy pylenia traw" - prawie 7 tysięcy wyników. Ale może lepiej wszystkiego nie wiedzieć. Bo to, co piszą na tamtych stronach, to czyste wariactwo. Sprawdź czy twoje maleństwo jest alergikiem, ankieta dla alergika, sklepik dla alergika. Pampersik dla alergika, nocniczek dla alergika. Ludzie zdają się czerpać satysfakcję ze swoich dolegliwości. Tego naprawdę można się pozbyć samą dietą i gojeniem Miksturą oczyszczającą nadżerek. Niestety, trochę to trwa - jeden sezon to za mało, jeśli wcześniej nie wiedziało się czym grozi niewiedza.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-06-2009, 14:23
Michale, to, co napisałam o wpływie diety i Mikstury oczyszczającej odnosi się do alergii na trawy i pyłki - nie da się przecież nie oddychać, więc trzeba poczekac na efekty picia MO i trzeba ją stosować, wciąż do niej wracać i nie rezygnować.
Natomiast nie doczytałam się czy Ty i Twoja córeczka mieliście kiedyś przeprowadzane badania przeciwciał występujących w uczuleniach na składniki pokarmowe. Mam na myśli tzw. przeciwendomysialne - EmA (IgA EmA lub IgG EmA); przeciw transglutaminazie tkankowej - tTG (IgA tTG lub IgG tTG); przeciwgliadynowe - AGA (IgA AGA lub IgG AGA) - IgG bada się przy wrodzonym niedoborze IgA; przeciwjądrowe - ANA; na beta-laktoglobulinę i kazeinę. Jesteście (jak przypuszczam) na diecie bezglutenowej, jeśli nie, to problemy mogą wynikać nie tylko z alergii na pyłki i trawy. Wyniki badań, jeśli kiedyś takowe były robione można by porównać z obecnymi, na diecie bg. Ponadto, jeśli jest uczulenie na kazeinę, zabronione są wszelkie produkty mogące ją zawierać, ale jeśli jest uczulenie tylko na beta-laktoglobulinę, być może dozwolone byłyby przetwory z mleka koziego i samo mleko, co w warunkach wielu ograniczeń pokarmowych, miałoby znaczenie.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 28-06-2009, 18:17
Wiesz Grażyna...
Problem w tym, że my jesteśmy na diecie powiedzmy totalnej. Trudno mi przybliżyć pamięcią od kiedy dokładnie, ale minęło już kilka tygodni odkąd jemy na śniadanie łopatkę upieczoną własnoręcznie z dodatkiem zielonego ogórka lub marchewki (odeszliśmy nawet od chlebków ryżowych i od jajka ponieważ doszliśmy do wniosku, że być może też uczulają).
Na obiad drób: albo pierś z kurczaka przyrządzana bez żadnych panierek albo pałki, do tego kalafior/brokuły/fasolka szparagowa lub ponownie ogórek/marchewka. Do tego czasem kasza jaglana/gryczana lub ryż brązowy, ale to naprawdę sporadycznie. Czasem zupy z warzyw mrożonych.
Bardzo rzadko pozwalamy jej na "grzech" w postaci frytek, ale to w niedużych ilościach (nigdy nie zauważyliśmy żeby niekorzystnie zareagowała).
Kolacja wygląda tak jak śniadanie.

Z tego co czytaliśmy przebywanie na takiej diecie zbyt długo jest chyba również niezdrowe.
Nie wiemy co dokładnie powinniśmy wprowadzić ale coś chyba musimy... Ja schudłem już ok 18 kg. Zacząłem od 100. Jestem w sumie zadowolony ale taki drastyczny spadek masy chyba nie jest również wskazany...?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-06-2009, 19:42
Zastanawiam się, czy problemem nie jest brak wiedzy. No bo dlaczego kasze tylko "czasem, ale to naprawdę sporadycznie". Produkty pełnoziarniste, do tego niezawierające glutenu, są wskazane. A czy jadacie warzywa strączkowe, brokuły, szpinak i dlaczego warzywa mrożone, czyli mniej wartościowe? Większość warzyw nie uczula. Dłuższe przebywanie na takiej diecie, pozbawionej produktów pełnoziarnistych i z niewielką ilością warzyw grozi kwasicą, która nie tylko sprzyja rozpadowi tłuszczów, ale i białka (a więc mięśni, również serca, również nerek).
Nie kierujecie się zasadami opisanymi przez Mistrza w diecie prozdrowotnej. Taki spadek wagi u Ciebie nie byłby zły, ale zależy ile czasu to Ci zabrało i czy w związku z tym nie doszło do znacznego rozpadu cennych białek. Teraz lepiej byłoby wagę utrzymywać, a na pewno spadek wagi nie jest wskazany dla Paulinki.  Powinniście ponownie przeanalizować, co w Waszej sytuacji należy jeść.
Zamiast odstawiać wszystko na chybił-trafił może w tej sytuacji lepiej wykonać badania, które wskażą rzeczywistą nietolerancję.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 28-06-2009, 20:54
Ok.
Błąd z kaszą. Zostanie naprawiony. Na szczęście spadek wagi widoczny jest jedynie u mnie i żony. Paulina trzyma wagę.
Cytat
A czy jadacie warzywa strączkowe
Pisałem o fasoli szparagowej, nie wspomniałem o bobie, który również jemy do obiadu.
Cytat
brokuły
Tak i kalafior... napisałem o tym.
Cytat
szpinak
Nie przepadamy.
Cytat
dlaczego warzywa mrożone, czyli mniej wartościowe?
Napisałem przecież, że czasami. Znaczy się w wyjątkowych przypadkach.
Cytat
Zamiast odstawiać wszystko na chybił-trafił może w tej sytuacji lepiej wykonać badania, które wskażą rzeczywistą nietolerancję.
W sensie: powinniśmy ponowić badania IGE? Pytam ponieważ biorezonans wykazywał uczulenie na zupełnie inne pokarmy.

Acha.. a co w kwestii ryb? Jedliśmy je dość często dopóki ostatnio pani lekarz nie powiedziała, że również mogą wzmagać świąd.




Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-06-2009, 21:12
Niestety, niektóre "owoce morza" mogą alergizować.
Pisząc o powtórzeniu badań przeciwciał miałam na myśli to, że jest ich sporo różnych, że gdyby nie istniało uczulenie na kazeinę, można by jeść kozie i to, że - o ile rzeczywiście unikacie glutenu - mogły się zmienić wyniki tych badań i można by próbować wprowadzać, jeśli nie chleb, to inne potrawy z niewielką ilością glutenu, choćby w charakterze przyprawy . Z jajami też właściwie nie wiadomo, jak jest.
Cytat
Czasem zupy z warzyw mrożonych.
Ja to zrozumiałam, że tylko czasem jadacie zupy, a jeśli to na mrożonkach - tak to wyglądało, bo o innych zupach nic nie napisałeś.
Nie pytałam o fasolę szparagową (jeszcze wciąż sprowadzaną) ani bób, tylko o potrawy z suchej fasoli i grochu niełuskanego.  Szpinak trzeba umieć ugotować, jest wielu ludzi, którzy się uprzedzili i przypadkiem odkrywają jego wspaniały smak, ale istotnie, jeśli nie można stosować ani jajek ani śmietany, to trudno go przyrządzić.  
Z kasz można stosować jaglaną, gryczaną, ryż, a także kukurydzianą - indywidualnie. Przy braku potraw mącznych kasze można jeść 2-3 razy dziennie (uważaj, żeby znów nie utyć).
A poza tym kierujcie się doświadczeniem, a nie suchymi wskazówkami. Warto zapisywać produkty i reakcje na nie, żeby się przekonać co uczula a co nie.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 28-06-2009, 23:02
Cytat
Niestety, niektóre "owoce morza" mogą alergizować.
Nie chodzi o jakieś wykwintne potrawy. Jemy Mirunę i Makrelę. Mamy wrażenie, że mała nigdy na nie źle nie zareagowała.
Cytat
można by jeść kozie
W sensie: mleko? Przepraszam, że dopytuję ale nie wiem co jeszcze kozie można jeść.
Cytat
można by próbować wprowadzać, jeśli nie chleb
Ech.. Strasznie korci nas właśnie chleb. Chociaż po trochu, żytni. Co Ty na to?
Cytat
to inne potrawy z niewielką ilością glutenu, choćby w charakterze przyprawy
Na przykład?
Cytat
Ja to zrozumiałam, że tylko czasem jadacie zupy
No w sumie tak. Bo praktycznie zup nie jadamy prawie w ogóle. A jak już, to na szybko właśnie na mrożonych warzywach. Chodzi o przypadki wyjątkowe kiedy po prostu na szybko trzeba zrobić coś do jedzenia. Czasem zdarza się nam planowany rosół (już nie na warzywach mrożonych ;).
Cytat
...tylko o potrawy z suchej fasoli i grochu niełuskanego.
O.. Tu nas trochę zaskoczyłaś. Zdarza się nam baardzo rzadko grochówka ale inne potrawy w ogóle nie przyszły do głowy. Musimy to przeanalizować.

Co do kasz - okazuje się, że trochę źle to rozumiałem (w przeciwieństwie do małżonki). Myślałem, że kasze są zbędnym uzupełniaczem i tak je traktowałem kiedy byłem z Paulinką sam. Teraz już rozumiem i zmienię to.

No a tak w ogóle. W przyszłym tygodniu już wybieramy się nad morze. Ponieważ będziemy mieszkać w przyczepie na pewno będzie się to wiązać z dużymi zmianami w diecie. Nie damy rady piec samemu więc musimy na miejscu poszukać jakiegoś w miarę zdrowego rzeźnika. W ogóle musimy rozejrzeć się za jakimiś w miarę prostymi do przyrządzenia, zdrowymi potrawami. Na pewno przydałoby się przyzwolenie na grillowaną rybkę ;) bo tego będziemy mieć pod dostatkiem.

No, ale tak podsumowując wszystko.
Na prawdę od kilku miesięcy unikamy glutenu (na pewno jeśli chodzi o Paulinę). To o czym piszemy wprowadzamy w życie.
Czy nie powinno u niej być już chociaż ciut lepiej?




Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-06-2009, 23:52
Tego nikt nie wie.
No właśnie dlatego doradzam zapiski - może faktycznie ryby są w Waszym przypadku bezpieczne, ale decyzję musicie podjąć sami na podstawie własnych badań. Tu za Was ani lekarz ani nikt z nas tego nie załatwi.
Kozie, mam na myśli mleko i potrawy z niego - twarożki, sery.
Cytat
Ech.. Strasznie korci nas właśnie chleb. Chociaż po trochu, żytni. Co Ty na to?
W żadnym wypadku. Chyba że wykonacie badania, o których pisałam w #101 i okaże się czarno na białym, że to była zbytnia ostrożność. Tyle że nietolerancja glutenu bywa ukryta i podstępna. Dawniej, jeszcze 20-30 lat temu były inne odmiany zbóż, a obecne, wysokowydajne są czymś nowym dla naszych organizmów i niekiedy nie dają żadnych objawów, a prowadzą do ciężkich schorzeń - chyba czytaliście o glutenie w wykładzie Mistrza na temat DP (Diety prozdrowotnej). A więc nawet gdy badania przeciwciał tego nie potwierdzą, nie byłabym pewna czy gluten nie spowoduje jakiejś ukrytej reakcji. Dlatego po okresie wstrzemięźliwości od stosowania mąki glutenowej w pieczywie i innych produktach, radziłabym wprowadzać tylko niewielkie dodatki w postaci np. dodatku bułki tam, gdzie ona ułatwia przyrządzanie potraw, np. kotletów mielonych i tartej bułki do obtaczania kotletów, mąki do oprószania ryb itp.
Zupy to bardzo zdrowe jedzenie, praktycznie najlepsze dla dziecka z uczuleniami, doskonałe dla dorosłych. Przepisy na zupy, w tym w I etapie DP, a więc także bezglutenowe, znajdziecie w Dziale kulinarnym forum. Zupy gotujemy na wywarach: z kości, z mięsa, z warzyw. Są doskonałym źródłem różnorodnych warzyw gotowanych, w odróżnieniu od surówek. Na mrożonkach - tylko wyjątkowo.
W dziale kulinarnym znajdziecie przepisy m. in. na galaretę , a także na grochówkę. Groch ma wielbicieli, którzy argumentują, że cotygodniowe jedzenie grochówki warunkuje zdrowie i krzepę, jednym z nich jest Mistrz, innym o. Jan Grande.
Przed wyjazdem nad morze można zrobić pasztet, różne pieczenie, zrazy i gołąbki i je zawekować.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 29-06-2009, 19:07
Dziękuję. Wszystko to na nowo "trawimy".
Pozdrawiamy i do zobaczenia z nad morza.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 23-08-2009, 21:03
Witam po długiej przerwie,

U nas od kilku tygodni utrzymuje się forma zwyżkowa.

Najpierw wyjechaliśmy do Stegny. Byliśmy tam ok. tydzień. Nie wiedzieliśmy dlaczego początkowo stan Paulinki pogarszał się z dnia na dzień. Do dziś nie wiemy czy była to wina klimatu Zatoki Gdańskiej, czy mocno chlorowanej wody z własnego ujęcia na kempingu, gdzie się zatrzymaliśmy.

Tak czy inaczej, wyczytaliśmy w sieci, że dla alergików wskazane jest raczej otwarte morze. Nie czekaliśmy długo i przenieśliśmy się następnego dnia do Karwii. Paulina spędziła tam ok. dwa tygodnie z dziadkami. Od czasu przeniesienia się z dnia na dzień było po odrobinie coraz lepiej. Aktualnie stacjonujemy w okolicach Koszalina (dokładnie Unieście) i zdaje się, że tutaj jest najlepiej.

Cały czas stosujemy dietę bezglutenową. Od ostatniej "reprymendy" Grażynki ;) wcinamy masowo grochówę i fasolkę. Paulinka je bardzo lubi (tatuś zresztą również). Bardzo rzadko pozwalamy jej na gluten w minimalnych ilościach. Nie widzimy reakcji, ale mimo wszystko trzymamy dietę. Rano od pewnego czasu wypija szklankę wody z sokiem z połówki cytryny. Paulina pije bardzo dużo wody (około litr/półtorej dziennie) i ogólnie bardzo dużo je. Podajemy jeden koktajl dziennie z ananasem. Niestety jest to chyba zbyt mało. Kupki wyglądają cały czas nieładnie. Nie są to kupki rzadkie ale są bardzo miękkie. W związku z tym moje pytanie. Czy można regulować jakoś skład koktajli żeby to poprawić? Aktualnie na jej ćwierćlitrowy koktajl składa się łyżka pestek dyni, łyżeczka ostropestu, łyżeczka siemienia, plaster ananasa i woda.

Na koniec dodam bardzo ważną informację. Wiem, że jest to sprzeczne z duchem Bioslone ale jeśli mamy cokolwiek osiągnąć muszę być szczery. Równolegle z powyższym - od kilku tygodni stosujemy homeopatyczną kurację przeciw pasożytom. Paulinka dostaje wyprodukowany na zamówienie lek o nazwie "Lamblia" i "Zentel" po 5 granulek rano i wieczorem. Pierwszego tygodnia dostawała granulki 5ch, następnie 9ch, teraz zaczęła 30ch. Na kolejny tydzień przypadnie 200ch.

Z naszych obserwacji ewidentnie wynika, że reakcja na "robaki" wywołuje u niej najokropniejsze stany skórne. Jak pisaliśmy w jednym z poprzednich postów nie mogliśmy więcej patrzeć jak wykańcza się psychicznie. Dzisiaj, kiedy robaki dają o sobie coraz mniej znać - poznajemy Paulinę na nowo. Jest zupełnie innym dzieckiem. Z histeryczki z ciągnącymi się godzinami spazmami zamieniła się w wesołe dziecko. Z zamkniętej osoby w duszę towarzystwa. Zamiast siedzieć w domu, w jednym miejscu i przeznaczać godziny na drapanie się dzisiaj biega po kempingu, po plaży nie zwracając uwagi na słońce czy inne czynniki pogodowe.

Wymierające pasożyty oczywiście widać od czasu do czasu. Na szczęście jest morze. Przy wietrznej pogodzie wystarczy pół godziny/godzina na plaży i wszystko wraca do normy.   

W związku z tym nasuwają się pytania.
Czy to bardzo źle, że staramy się wykurować jelito poprzez dietę i koktajle równocześnie tępiąc pasożyty?
Co robić dalej po skończonej kuracji?
Czy jeśli jest już lepiej od razu zacząć podawać MO?
Co jest najważniejsze jeśli z kupką jest cały czas źle? Czy starać się za wszelką cenę zwiększać ilość koktajli czy raczej skupić się na wdrożeniu MO?

Dziękuję i pozdrawiam.
Michał

ps.
Szkoda, że nie poznamy się na najbliższym zlocie. Chcieliśmy być, ale morze jest aktualnie priorytetem. Mam nadzieję, że następnym razem. 







Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-08-2009, 22:43
Cytat
Wymierające pasożyty oczywiście widać od czasu do czasu. Na szczęście jest morze. Przy wietrznej pogodzie wystarczy pół godziny/godzina na plaży i wszystko wraca do normy.  
Chyba nie za bardzo rozumiem sens tego akapitu.
Cytat
Czy to bardzo źle, że staramy się wykurować jelito poprzez dietę i koktajle równocześnie tępiąc pasożyty?
Jeżeli dziecko jest dzięki temu szczęśliwsze, to chyba jako rodzice wybraliście dobrą drogę. Są czasami sytuacje, gdy aktywność pasożytów trzeba ukrócić, gdy dziecko jest już bardzo zmęczone. Najgorsze metody, to trucie chemiczne i usuwanie aparatami. Mam nadzieję, podobnie jak Ty, że homeopatyczne metody sa bezpieczniejsze.
Cytat
Co robić dalej po skończonej kuracji?
Czy jeśli jest już lepiej od razu zacząć podawać MO?
Właśnie to bym zaproponowała - MO.
Skład nasion w koktajlu jest dobry, ale ananas może nie być najlepszym wyjściem. Dlaczego nie np. owoce leśne, jagodowe, z dodatkiem arbuza i banana - takie zestawy są najsmaczniejsze, a jagody, maliny, jerzyny, to najzdrowsze wyjście, także jabłka i brzoskwinie. Zwiekszanie ilości koktajli bez Mikstury nie na wiele się przyda, ale pewnie dobrze byłoby podawać Paulince dwa koktajle dziennie.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 23-08-2009, 23:29

Czy to bardzo źle, że staramy się wykurować jelito poprzez dietę i koktajle równocześnie tępiąc pasożyty?
Co jest najważniejsze jeśli z kupką jest cały czas źle?

Tutaj trzeba uważać aby dziecko nie zaraziło się gorszymi pasożytami. Takie zabiegi działają jak lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy. Po podaniu dziecko odżywa zaczyna biegać szaleć i wydaje nam się że jest zdrowy. A po jakimś czasie gorączka wraca z podwójną siłą i trwa dużej niż powinna.

W przypadku pasożytów występuje podobnie ale okres nie jest liczny w dniach a miesiącach.

Co do biegunki to trudno powiedzieć jak to jest bo nigdy nie piszecie jakie były okresy występowania biegunek wcześniej i kiedy się pojawiały przy prowadzonych kuracjach.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-08-2009, 23:57
Przyczyną biegunek może być nadmiar w pożywieniu jakiejś substancji, której organizmowi nie potrzeba, np. tłuszczów lub białek. W takiej sytuacji organizm dopuszcza do zasiedlenia przewodu pokarmowego przez pasożyty, by się z nimi podzielić nadmiarem pożywienia, albo po prostu wydala owo niezrównoważone pożywienie nie dopuszczając do jego wchłonięcia.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-09-2009, 13:27
Witam,

Jesteśmy z powrotem w domu. Paulina spędziła nad morzem w sumie około trzy miesiące.
Pojawiła się spora poprawa w porównaniu z tym, co było przed wyjazdem ale do stanu, który można nazwać "dobrym" jest bardzo daleko.

1. Zacznę od tego, że kuracja homeopatyczna p.pasożytom przyniosła ulgę ale zdaje się, nie wypleniła ich do końca. Skąd takie wnioski?
Kiedy skończyła się kilkutygodniowa kuracja - około dwa, trzy tygodnie temu postanowiliśmy spróbować pestek ze świeżej dyni. Nie udało się ich jeść ponieważ małej nie smakowało. Postanowiliśmy nasiona zmielić i podać z koktajlem. Po wypiciu nastąpiło wzmożenie wysypki. Po kilku dniach, po następnym podaniu koktajlu wysypka była już mniejsza. Po trzecim razie nie było widać wzmożonej reakcji. Wnioskujemy zatem, że to pestki dopełniły dzieła.

2. Zdaje się, że zaczynają pojawiać się u nas nowe wnioski jeśli chodzi o rodzaj schorzenia Pauliny. Chodzi o to, że zaczynamy dostrzegać konieczność oczyszczenia dróg oddechowych. Dlaczego tak myślimy?
Będąc nad morzem kilkakrotnie zmienialiśmy miejsce. Okazuje się, że problemy skórne wzmagały się lub malały w zależności nie od jadłospisu ale od tego czy akurat coś pyli.
Kiedy pod koniec sierpnia znaleźliśmy się w na kempingu obok lasu iglastego a w najbliższej okolicy przyczepy, w której mieszkaliśmy nie było niemal nic oprócz już nie pylącej trawy, stan Pauliny z dnia na dzień polepszał się. Mimo wprowadzania do pokarmu coraz nowszych potraw (nawet tych, co do których wcześniej mieliśmy wątpliwości w miejscach, w których pyliły trawy) jej stan przez dłuższy moment był niemal idealny. W okolicach połowy września zostaliśmy zmuszeni do zmiany miejsca i trafiliśmy na kemping w okolicy drzew, które aktualnie okropnie pylą. Nie zdążyliśmy się dowiedzieć co to jest. W drodze powrotnej (kilka dni temu) widzieliśmy sporo takich drzew przy drodze. Ich "puch" niemal spływał i przez to wyglądał jak sople.
Chcieliśmy zostać nad morzem do końca września. Jednak ponieważ zorientowaliśmy się, że to właśnie pylenie powoduje problemy - wróciliśmy do domu.
Jesteśmy już kilka dni. W okolicy mamy lasy iglaste. Okoliczne chwasty zdaje się, że również już nie pylą. Z dnia na dzień następuje poprawa, choć jak napisałem na wstępie do stanu "dobrego" jeszcze daleka droga.

Tak więc podsumowując, powtórzę.
Zauważyliśmy dużo większą zależność wysypki skórnej od okresów pylenia niż od jadłospisu. Chcielibyśmy podjąć się oczyszczenia dróg oddechowych. Czy napar z książki "Niezbędnik zdrowia" będzie do tego odpowiedni?

3.
Od początku plan był taki, że kiedy nastąpi długotrwała poprawa wprowadzimy Paulinie ponownie Miksturę. Niestety, kiedy już byliśmy na dobrej drodze (jak pisałem wyżej) nastąpiło znaczne pogorszenie i ponownie boimy się uruchamiać proces oczyszczania.
Zgodnie z poradami Lackiego z wątku Novalijki chcielibyśmy najpierw oczyścić małej krew. Niestety nie sprawdził się u niej sposób z młodą pokrzywą. W związku z tym mam dwa pytania.

Czy dobry byłby do tego Łopian?
Na stronie http://zielnik.herbs2000.com/ziola/lopian.htm znalazłem informację o pozytywnych właściwościach tego zioła jeśli chodzi o oczyszczanie krwi. Czy ktoś ma doświadczenia jeśli chodzi o Łopian? Czy stosować wywar z korzenia zgodnie z informacjami z tej strony czy może jest jakiś inny sposób?

I na koniec pytanie drugie.
Kiedyś, kiedyś.. usłyszeliśmy historię o przypadku sprzed kilkudziesięciu lat, w którym dziewczynka miała okropną alergię. Sposobem, który ponoć pomógł (nie wiem na jak długo) była transfuzja krwi.

Rzecz jasna zdaję sobie sprawę, że sama transfuzja mogła jedynie oczyścić krew a nie usunąć chorobę.  Jednak im dłużej myślę o tym przypadku coraz częściej zastanawiam się czy sposobem na oczyszczenie krwi nie byłoby jej rozciczenie. Transfuzja odpada jednak od pewnego czasu nie daje mi spokoju myśl o możliwości upuszczenia krwi i uzupełnienia jej jednym z preparatów do tego stosowanych.
Czy mogę prosić o skorygowanie powyższej myśli?
 


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 21-09-2009, 17:47
Przeraża mnie to, co piszesz. Wiesz, co wpowadzisz do organizmu razem z preparatem? Chcesz podejmować takie ryzyko?
Krew to najcenniejsze, co człowiek posiada, nie należy w tym gmerać. I nie przekonają mnie zapewnienia medyków, że to bezpieczne.
Czy nie lepiej przemęczyć się jakiś czas, wdrażając ponownie MO i doprowadzić do samoleczenia organizmu, zamiast wciąż szukać jakichś leków, które tylko jeszcze bardziej rozregulują układ odpornościowy Paulinki?
Czy wiesz, dlaczego Twoja córka tak się męczy? Dlatego, że ma rodziców, którzy ciągle coś kombinują z jej zdrowiem. Czy niczego Cię nie nauczył wątek Novalijki i historia Kacperka?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-09-2009, 20:23
Grażyno,

Dziękuję Ci za całą pomoc włożoną w ten wątek. W tym wypadku poproszę Cię - przeczytaj moją wypowiedź jeszcze raz na spokojnie i dokładnie przeanalizuj o co pytam i w jaki sposób to robię.

Od dłuższego czasu jesteśmy na Bioslone, kupujemy i czytamy książki. Nabywamy wiedzy i staramy wprowadzać w życie to, czego się dowiadujemy. Wprowadziliśmy dietę ściśle według wskazań i pijemy koktajle.

O powodach nie podawania MO pisałem już kilkakrotnie ale może się jeszcze powtórzę.

Ponowne wdrożenie oczyszczania spowoduje wzrost wydalanych toksyn, czyż nie?
Żeby nie wzmagać egzemy muszę zrobić dla nich miejsce a więc oczyścić krew. Czy istnieje tu jakiś błąd? Czy coś niezgodne jest z duchem Bioslone?

Jak napisałem - pokrzywa się u nas nie sprawdziła więc szukam innych sposobów o które pytam Was jako fachowców bo sam nie chcę zrobić krzywdy dziecku.
 
Skąd zatem tak sroga ocena?

Staramy się zrobić wszystko, żeby wdrożyć również MO. Musimy to zrobić jednak bez uszczerbku na zdrowi psychicznym naszego dziecka. To chyba zrozumiałe..




Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-09-2009, 20:34
Wiesz co...?
Jeszcze raz przeczytałem swoją wypowiedź a potem Twoją.

W wypowiedzi zamieściłem wiele, myślę istotnych informacji na temat zdrowienia Pauliny. Myślę, że znajduje się tam również wiele przesłanek, które wskazują na to, że również nasz tok myślenia ciągle ulega zmianie i jest bliższy duchowi Bioslone..

Tymczasem Ty skupiłaś się na jednej, ostatniej myśli, której niedokładnie rozumiem, wymyśliłem ją niemal samemu i szukałem po prostu jej wyjaśnienia. W odpowiedzi usłyszałem, że Cie przeraziłem i że jesteśmy beznadziejnymi rodzicami - bo tylko tak da się to zrozumieć.

Dlaczego?
Dlatego, że wykraczam poza standardowy schemat? Przecież nie robię tego dla jakiegoś widzimisię. Jeśli chcesz mogę podesłać zdjęcia Pauliny. Może wtedy zmienisz zdanie na temat naszych decyzji odnośnie podawania MO.

ps.
Warto zaznaczyć, że trzy miesiące gnieździliśmy się na kilku metrach kwadratowych po to, żeby odstawić Zyrteki i inny świństwa... no ale cóż.. najłatwiej jest kogoś ocenić.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 21-09-2009, 21:04
Nie twierdzę, że MO należy wdrożyć już teraz w pełnej dawce, ale żeby z tej drogi nie zawracać. To nie o samą MO chodzi, ale o zaufanie organizmowi, o nieszukanie wspomagaczy z zewnątrz.

Cytat
Ponowne wdrożenie oczyszczania spowoduje wzrost wydalanych toksyn, czyż nie?
Jeżeli nie będzie się dążyło do szczelnych jelit, to toksyn także wciąż będzie przybywać.

Cytat
Tutaj trzeba uważać aby dziecko nie zaraziło się gorszymi pasożytami. Takie zabiegi działają jak lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy. Po podaniu dziecko odżywa zaczyna biegać szaleć i wydaje nam się że jest zdrowy. A po jakimś czasie gorączka wraca z podwójną siłą i trwa dużej niż powinna.

W przypadku pasożytów występuje podobnie ale okres nie jest liczny w dniach a miesiącach.
Jeżeli wciąż będzie się stosować drogę na skróty, to może być tylko gorzej.

U Paulinki więcej było okresów niepicia mikstury, niż picia - to nie mikstura spowodowała zaostrzenie objawów. Może spowodowało to pylenie, może gluten podawany tylko od czasu do czasu, a może wpływ pylenia zbiegł się z efektami usuwania pasożytów. Tego się nie dowiemy, ale trzeba zachować ostrożność. Picie koktajlu spowodowało usuwanie z jelit złogów (nieprawda, że nie ma ich u tak małego dziecka), odsłoniło nadżerki i czas te jelita zacząć goić.

I teraz transfuzja jako metoda oczyszczania krwi... to mnie przeraziło. A cóż to za metoda, czy ona spowoduje, że układ odpornościowy zacznie działać prawidłowo? A jeśli do krwi zostaną wprowadzone stokroć gorsze toksyny, gdyż nie własne, a z zewnątrz?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-09-2009, 21:26
Cytat
I teraz transfuzja jako metoda oczyszczania krwi... to mnie przeraziło. A cóż to za metoda, czy ona spowoduje, że układ odpornościowy zacznie działać prawidłowo? A jeśli do krwi zostaną wprowadzone stokroć gorsze toksyny, gdyż nie własne, a z zewnątrz?

I o to chodziło..
Dziękuję za sprostowanie niepoprawnego myślenia.
Czy mógłbym prosić o odpowiedzi na pozostałe kwestie?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 21-09-2009, 21:43
Cytat
Zauważyliśmy dużo większą zależność wysypki skórnej od okresów pylenia niż od jadłospisu. Chcielibyśmy podjąć się oczyszczenia dróg oddechowych. Czy napar z książki "Niezbędnik zdrowia" będzie do tego odpowiedni?
Tego nie wiadomo, a to z tego powodu, że skoro była wzmożona reakcja na pylenie, to może być także reakcja na zioła. Można więc spróbować, ale rozważnie. Powtarzam jednak, że bez szczelnych nadżerek efekt i tak nie będzie pełny. Zwykle Mistrz zaleca zioła po pewnym czasie od rozpoczęcia stosowania MO, gdy uspokoją się efekty wywoływane oczyszczaniem ta metodą.
Innych pytań nie widzę, coś jeszcze?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 21-09-2009, 23:00
Cytat
Zwykle Mistrz zaleca zioła po pewnym czasie od rozpoczęcia stosowania MO, gdy uspokoją się efekty wywoływane oczyszczaniem ta metodą.

Rozumiem, dziękuję.

Cytat
Innych pytań nie widzę, coś jeszcze?
Pozostaje kwestia oczyszczenia krwi z nadmiaru toksyn przed podaniem MO. Czy Łupian jest do tego odpowiedni?


O ziołach pisałam - łopian to także zioła. //Grażyna


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 21-09-2009, 23:32
Mam takie wrażanie, że nie rozumiesz, dlaczego twoje dziecko ma problemy.

Co to jest alergia.
Alergia to reakcja immunologiczna organizmu na ciała obce wnikające przez nieszczelną tkankę nabłonkową. Ciała obce są traktowane jak intruzy, dlatego organizm tworzy przeciwciała, których zadaniem jest zamiana substancji na ropę, aby można je było ewakuować na zewnątrz organizmu.  


Po pierwszym wtargnięciu do krwioobiegu ciał obcych przez nieszczelny nabłonek następuje wyprodukowanie przeciwciał (tak samo jak w chorobie infekcyjnej), które już na stałe krążą w krwioobiegu. Każde następne wtargnięcie tych samych ciał obcych powoduje, że organizm od razu reaguje i używa przeciwciał do zwalczania ciał obcych.

To jest zasada dziurawego muru. Jeżeli zamek miał dziurawe mury (analogia do dziurawego nabłonka) to, aby nie został zdobyty musiał mieć duże wojsko (analogia do ilości przeciwciał), aby móc od razu reagować na intruzów. W przypadku, gdy zamek miał silne solidne mury to ilość wojska potrzeba do obrony była niewielka (minimalna), która służyła do weryfikacji czy mury nie zostały uszkodzone.

Tak samo jest z organizmem człowieka. Jeżeli nabłonek jest zdrowy to ilość przeciwciał w organizmie jest na poziomie minimalnym. Ciała obce nie wnikają do organizmu i nie ma reakcji immunologicznej i nie ma wyropienia. Nawet jak okresowo dojdzie do przerwania nabłonka to niewielka ilość przeciwciał zadziała z opóźnieniem gdyby wątrobie nie udało się zutylizować ciał obcych.
Co daje oczyszczenie krwioobiegu z toksyn? Tylko okresowo polepszenie dla cierpiącego i do tego celu miało takie oczyszczanie służyć. Przyśpieszyć wyropienie. Bo problemem nie są ciała obce w organizmie tylko ciała obce wnikające do krwioobiegu. Jak nie ma ciał obcych, na które reagują przeciwciała to stan organizmu się polepsza a jeżeli znowu się pojawiają i wnikają z otoczenia to stan organizmu się pogarsza.

Co daje transfuzja, co według mnie jest szkodzeniem a nie poprawą zdrowia? To sztuczne zmniejszenie ilości przeciwciał w krwi, aby organizm nie bronił się przed ciałami obcymi wnikającymi do krwiobiegu.  A takie działanie skutkuje patologiami w późniejszym wieku.
Co daje oczyszczanie dróg oddechowych przy alergii? Jeszcze większe reakcje immunologiczne. Jeżeli mamy dużą ilość przeciwciał we krwi i zaczniemy oczyszczać drogi oddechowe to zwiększymy okresowo nieszczelności. To spowoduje, że organizm będzie reagował na większy zestaw ciał obcych niż do tej pory. Oczyszczanie dróg oddechowych powinno się odbywać gdy reakcje alergiczne ustąpią a nie w okresie kiedy są intensywne.
Cały proces powinien być nastawiony na wygojenie istniejących nieszczelności, aby ilość przeciwciał spadła. Po pewnym czasie oczyszczania znowu się pojawią nieszczelności wynikające z usuwania złogów, co znowu może wywoła reakcje alergiczne, ale powinny być mniejsze.




Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 22-09-2009, 20:01
Cytat
Mam takie wrażanie, że nie rozumiesz, dlaczego twoje dziecko ma problemy.

Okazuje się, że miałeś dobre wrażenie.
Bardzo dziękuję za klarowne wyjaśnienia. Sporą część zrozumiałem. Proszę jeszcze o podpowiedź w  kwestiach, których ciągle nie rozumiem.

Cytat
Co daje oczyszczenie krwioobiegu z toksyn? Tylko okresowo polepszenie dla cierpiącego i do tego celu miało takie oczyszczanie służyć.

Czy nie można procesu gojenia nabłonka łączyć z jednoczesnym oczyszczaniem kwrioobiegu z toksyn? Czy nie przyniosłoby to ulgi na dłuższy czas?

Cytat
Jeżeli mamy dużą ilość przeciwciał we krwi i zaczniemy oczyszczać drogi oddechowe to zwiększymy okresowo nieszczelności.

Czy dobrze rozumiem? Działa to na podobnej zasadzie jak połączenie (MO + koktajle) na układ pokarmowy? Jeśli tak - czego potrzebujemy do zagojenia nieszczelności w nabłonku układu oddechowego przy procesie oczyszczania? (to oczywiście pytanie na przyszłość).


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Lacky 23-09-2009, 22:36
Cytat
Czy nie można procesu gojenia nabłonka łączyć z jednoczesnym oczyszczaniem kwrioobiegu z toksyn? Czy nie przyniosłoby to ulgi na dłuższy czas?

Można ale do  czasu uszczelnienia nabłonka pogorszenia skóry będą wracały.

Cytat
Czy dobrze rozumiem? Działa to na podobnej zasadzie jak połączenie (MO + koktajle) na układ pokarmowy?

Tak

Cytat
Jeśli tak - czego potrzebujemy do zagojenia nieszczelności w nabłonku układu oddechowego przy procesie oczyszczania? (to oczywiście pytanie na przyszłość).

Głównie czasu. Jeżeli ustąpią objawy alergii to po zastosowaniu kuracji na drogi oddechowe alergia okresowo powróci. Takim ostatecznym wskaźnikiem szczelności nabłonka jest odchorowanie infekcji skupiającej się na górnych drogach oddechowych. Po niej również może wrócić okresowa alergia, ale jak zniknie to już na stałe.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 11-02-2010, 14:12
Witajcie,

Udało nam się wrócić do MO. Jest to dopiero trzeci dzień, ale nie wystąpiła reakcja alergiczna więc jest to dla nas wielki sukces.

Przez okres kilku miesięcy, w którym nie dawaliśmy znaku życia przeszliśmy kilka serii zabiegów akupunktury. Łączymy je z leczeniem homeopatycznym układu pokarmowego.
Zmiany alergiczne jakby nieco osłabły ale do powrotu do zdrowia jeszcze sporo.

Odnośnie zabiegów akupunktury - zastanawia nas pewne pytanie. Z tego co rozumiałem Chinkę wykonującą zabiegi, jednym z zadań zabiegów było wzmocnienie organizmu. Organizm rzeczywiście wzmocnił się ale przez to Paulina nie przechodzi żadnych infekcji. Zazwyczaj to ona była chorowitym dzieckiem i to od niej zaczynały się wszystkie choroby w domu... a teraz? Ani rusz... Wszyscy jesteśmy już po jakiś przeziębieniach tej zimy a Paulina - katarek na pół dnia i po sprawie. Jak to rozumieć? Bo przecież teraz organizm przestał się oczyszczać. Jeśli można - proszę o zdanie ekspertów w tej kwestii.

Jeśli chodzi o homeopatię Paulina przeszła kurację na jelito: Nothakel i Sankombi naprzemiennie. Po tej kuracji stolec zrobił się bardzo ładny. Kupka jest gęsta, zwarta a na papierku nie pozostaje prawie nic. Problemem są pojawiające się niestrawione cząstki pokarmu: np. kukurydza, lub ziarenka siemienia lnianego.  
Kolejnym krokiem ma być kuracja wątroby. Będziemy podawać jej Berberis Homaccord. Homeopata prowadzący aktualnie Paulinę stwierdził także zakwaszenie organizmu i polecił w związku z tym wywary z warzyw a w razie potrzeby rozcieńczony proszek alkaliczny. Pozostają nam jeszcze nerki, które mamy wrażenie, że są również obciążone.

Jeśli chodzi o przyniesienie ulgi w pielęgnacji skóry atopowej chcieliśmy zamieścić dwie porady.

Pierwsza kwestia to kąpiele w wywarze z Vilcacory. Jest to zioło, które aktualnie można już kupić na allegro w niezbyt wygórowanej cenie. Dwie łyżki stołowe ziół gotujemy w litrze wody na wolnym ogniu przez ok. 25 minut. Wywar odstawiamy na ok 10 minut i wlewamy (odcedzając lub nie) do wanny. Kąpiel powinna trwać ok. 20 - 30 minut. Wg teorii kąpiele powinny odbywać się codziennie przez tydzień, następnie co dwa dni, po tygodniu co trzy i tak do odstawienia ziół. U nas kąpiele codzienne stosowaliśmy przez ok. 1,5 tygodnia. Teraz kąpiemy co dwa dni.
Jeśli ktoś z ekspertów zna Vilcacorę, być może wypowiedziałby się na temat picia takiego wywaru? My tego nie stosujemy ale zastanawiamy się ponieważ słyszeliśmy, że zioło to ma świetne właściwości jeśli chodzi o leczenie wszelkich stanów zapalnych - również tych dotyczących układu pokarmowego.

Druga kwestia do maść Mediderm firmy Farmina. Rozumiem, że zdanie ekspertów może być na ten temat surowsze niż nasze - jednak w najgorszych chwilach chyba warto spróbować, żeby ulżyć dziecku a przy tym zbytnio nie szkodzić (posuwając się np. do maści sterydowych).

Jest to maść wyprodukowana głównie z myślą o atopowcach, osobach z łuszczycą i egzemą. Mamy wrażenie, że jest dla dziecka zdecydowanie wygodniejsza niż maść z vit A. Skóra nie "klei" się po niej do ubranek czy pościeli. Maść wchłania się rewelacyjnie i przynosi sporą ulgę. Cena maści to 21zł za 400g. tak więc wychodzi korzystniej niż maść z vit. A. Byłoby zbyt pięknie gdyby nie dwa składniki w maści, które nie wiem jakim cudem znalazły się w maści dla atopowców. Jest to Sodium Lauryl Sulfate i Phenoxyethanol.
Każdy decyzję musi podjąć sam. My uważamy, że lepsze to niż maści sterydowe.

Pozdrawiamy!


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-02-2010, 16:04
Akupunktura w tym wypadku ewidentnie zablokowała objawy oczyszczania, trzeba się zatem liczyć, iż one powrócą, miejmy nadzieję, że w bardziej sprzyjających warunkach. Ważne, by zyskanego czasu nie zmarnować, lecz wykorzystać na uszczelnienie nabłonka jelitowego - przyczyny alergii.

Jeśli chodzi o maść, to nie widzę problemu, skoro działa.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 11-02-2010, 20:11
Cytat
Jest to Sodium Lauryl Sulfate i Phenoxyethanol.
Każdy decyzję musi podjąć sam. My uważamy, że lepsze to niż maści sterydowe.
Zawartość detergentów i konserwantów w kosmetykach wzrasta, gdy producentowi zależy na dłuższym terminie przydatności, zależy też od wielkości opakowania. Poczytałam o tych składnikach w necie i to nie tylko na stronie http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm ale także materiały angielskojęzyczne i wszystko to kasa, kasa, kasa. Osobiście wybrałabym mniejsze opakowanie maści w tubie. W maści produkcji Hasco-lek jest tylko stabilizator Palgaard, a w kremie Aveny emulgator ME, obydwa stosowane w przemyśle spożywczym, a więc może potencjalnie mniej toksyczne.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 11-02-2010, 21:52
Cytat
W maści produkcji Hasco-lek jest tylko stabilizator Palgaard, a w kremie Aveny emulgator ME, obydwa stosowane w przemyśle spożywczym, a więc może potencjalnie mniej toksyczne.

Dziękuję. Wypróbujemy.
Póki co jesteśmy  bardzo szczęśliwi, że nie ma reakcji na MO. Teraz pociągniemy na tyle ile będzie to możliwe.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 26-02-2010, 09:56
To już ciut ponad dwa tygodnie a MO przyjmujemy wszyscy!  :thumbup:

(tak tylko chciałem podzielić się naszą radością) :)


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 03-03-2010, 13:10
Jeszcze raz analizowałem wypowiedzi ekspertów w naszym wątku i zauważyłem, że chciałbym sprostować pewną kwestię.

Grażyna napisała:
Cytat
I teraz transfuzja jako metoda oczyszczania krwi... to mnie przeraziło.

Lacky napisał:
Cytat
Co daje transfuzja, co według mnie jest szkodzeniem a nie poprawą zdrowia?

Nigdy nie braliśmy pod uwagę transfuzji krwi, o czym świadczy moja wypowiedź:
Cytat
Transfuzja odpada jednak od pewnego czasu nie daje mi spokoju myśl o możliwości (...)

Chodziło mi o poznanie zasady, której wcześniej po prostu nie rozumiałem.
Wolę to sprostować chociażby ze względu na osoby, które mnie znają, a którym polecam czytanie tego wątku.

Pozdrawiam!




Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 06-03-2010, 19:46
Witamy ponownie..

Paulinę bardzo mocno wyrzuciło na skórze a także wystąpił katar.
Mam w związku z tym dwa pytania:
1. Czy powinniśmy odstawić chwilowo MO, czy starać się wytrzymać ile damy radę?
2. Po raz kolejny wydarzenia zbiegają się w taki sposób, że kojarzymy rozpoczęcie serii zabiegów akupunktury ze wzmożonymi wysypkami. Wygląda to tak, jak gdyby z każdym zabiegiem było coraz gorzej a następnie - po zakończeniu serii skóra zaczynała się goić. Stan polepszał się do takiego, jakiego nie znaliśmy od 1,5 roku. Panie Józefie,  wspomniał Pan, że akupunktura zablokowała objawy oczyszczania. Czy nie jest tak, że w zależności od wybieranych punktów na ciele akupunktura może jednak pobudzać organizm do oczyszczania? Czy mógłbym prosić o opinię w tej sprawie?

Pozdrawiam
Michał


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 08-04-2010, 14:36
Mijają właśnie dwa miesiące odkąd pijemy MO. Wypadł nam jedynie tydzień, kiedy byliśmy w górach. Szczęśliwie trafiła się infekcja dróg oddechowych, więc i tak byliśmy szczęśliwi.

Po tym czasie wydaje nam się, że potrafimy odróżnić wysypkę powodowaną przez Miksturę od zapaleń na skórze, które są skutkiem alergii. Wysypka po MO to małe czerwone kropeczki, które nie swędzą. AZS wygląda zupełnie inaczej. Jest zdecydowanie bardziej uciążliwe, wywołuje okropny świąd i dużą nerwowość u dziecka. Kiedy przywołuję w pamięci przypadek wysypki, która wystąpiła u mnie po ok. trzech miesiącach picia MO - wydaje mi się, że u Paulinki wygląda to bardzo podobnie.  

Czy to co napisałem jest możliwe? Czy ktoś kiedyś również obserwował podobną wysypkę po MO? Ponadto - te kropeczki pojawiają się u Pauliny raz w większym, a raz w mniejszym nasileniu ale ciągle są chociaż troszkę widoczne. Czy w związku z tym należy ze zmianą oleju na kukurydziany czekać, aż przestaną pojawiać się w ogóle?

Mam jeszcze jedno pytanie. Odkąd zaczęło pylić stan skóry nagle mocno się pogarsza. Wystarczy, że wyjdziemy na 10 minut na dwór i momentalnie tracimy to, co udało się wypielęgnować w ciągu tygodnia. W związku z tym postanowiliśmy zająć się również oczyszczaniem dróg oddechowych. Zakraplanie alocitem nawet rozcieńczonym wodą w proporcjach 1/10 jest dla dziecka bardzo nieprzyjemne. Przypomniało nam się, że mamy z dawnych czasów nebulizator. Przeprowadziliśmy nebulizację alocitem bez dodatkowego rozcieńczania i zdaje się, że po dwóch razach widać pierwsze rezultaty (sporo wydzieliny). Czy możemy zastąpić zakraplanie nebulizatorem?

 


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 09-04-2010, 15:19
Halo, halo...
Czy ktoś mnie słyszy? Czy robię coś nie tak, że nie mogę uzyskać odpowiedzi?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Edyta_dkm 09-04-2010, 16:49
U mojego średniaka też pogorszenie jak zaczęło pylić (kaszel) i tak się zastanawiam nad tą nebulizacją soli fizjologicznej i alocitu lub samego alocitu- w sumie lepsze to niż sterydy.
Michał stosujesz nebulizację z alocitem na drogi oddechowe?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-04-2010, 17:53
Znalazłam to w swoich notatkach, uważam, że może pomóc Paulince :).

"Cytat od: Lacky  07-06-2009, 20:29
Swędzenie oznacza że reakcje alergiczne wywołane przez przeciwciała ustępują a miejsca po stanach zapalnych są czyszczone przez bakterie. To oznacza końcowy proces reakcji skórnych.

Taki proces można bardzo szybko przyśpieszyć.
Swędzenie również się likwiduje pokrzywą ale nie sokiem ale wywarem.

Trzeba ususzyć pokrzywę, łodygi i liście. Ususzoną pokrzywę dwie garście dajemy do 2 lub 5 litrowego garnka z wodą i jak się zagotuje to gotujemy na małym ogniu przez 20 - 30 minut tak aż w kuchni zacznie się unosić zapach gotowanej pokrzywy.
Ten wywar należy wlać do wanny dolać wody i wykąpać w tym dziecko. Toksyny, pozostałości po stanach zapalnych zostaną wyciągnięte przez kąpiel.

Po ciepłej kąpieli obmyj dziecko zimną wodą.
Na drugi dzień człowiek zapomina co to jest swędzenie. "


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 10-04-2010, 20:31
Michał stosujesz nebulizację z alocitem na drogi oddechowe?

Tak. Rzecz w tym, że nie wiem czy jest to wystarczające do oczyszczenia górnych dróg oddechowych, czy może zastąpić zakraplanie alocitem. Bardzo chciałbym odczytać opinię eksperta w tej sprawie.

Na drugi dzień człowiek zapomina co to jest swędzenie. "

Bardzo dziękuję Klara. Rzeczywiście było to nieco pomocne. Jednak w naszym wypadku zdecydowanie lepiej działa kąpiel w wywarze z wilkakory. Pisząc o tym, że stan skóry pogarsza się po wyjściu na dwór miałem na myśli raczej dostrzeżenie konieczności oczyszczenia i zagojenia nadżerek dróg oddechowych. Ogólnie rzecz biorąc stan skóry Paulinki jest wiele lepszy niż rok temu. Dzięki naszym sposobom udaje się go osiągnąć po ok. kilku dniach od styczności z alergenem. W wypadku pokarmów człowiek ma możliwość odrzucenia konkretnego pokarmu. Z pyłkami sprawa jest skomplikowana, bo po prostu Paulinka nie może wyjść na dwór.

Ostatnio wpadliśmy jeszcze na pomysł zastosowania maseczek chirurgicznych. Jak na razie wypadły całkiem nieźle. Kiedy przebadamy sprawę dokładniej (w słoneczny dzień) - damy znać.  


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 12-04-2010, 19:42
Cytat
Zakraplanie alocitem nawet rozcieńczonym wodą w proporcjach 1/10 jest dla dziecka bardzo nieprzyjemne. Przypomniało nam się, że mamy z dawnych czasów nebulizator. Przeprowadziliśmy nebulizację alocitem bez dodatkowego rozcieńczania i zdaje się, że po dwóch razach widać pierwsze rezultaty (sporo wydzieliny). Czy możemy zastąpić zakraplanie nebulizatorem?
Cytat
Rzecz w tym, że nie wiem czy jest to wystarczające do oczyszczenia górnych dróg oddechowych, czy może zastąpić zakraplanie alocitem.
Uważam, że nie ma sensu dziecka męczyć zakraplaniem, jeżeli po zastosowaniu inhalacji jest widoczna korzyść w postaci uwalniania się wydzieliny. W ogóle, jeśli chodzi o dzieci, to zakraplanie raczej stosowałabym doraźnie. U dzieci najprostsze metody i najmniej agresywne sprawdzają się najlepiej. Niczego i tak się nie przyspieszy. Największym sukcesem jest rozpoczęcie stosowania Mikstury oczyszczającej, to ona jest tu najważniejsza dla stanu jelit, a więc dla zdrowia całego organizmu. Kluczowa.


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 13-04-2010, 14:00
Uważam, że nie ma sensu dziecka męczyć zakraplaniem, jeżeli po zastosowaniu inhalacji jest widoczna korzyść w postaci uwalniania się wydzieliny.

Super! Dziękuję.

Odniosę się jeszcze do maseczki chirurgicznej, którą zaczęliśmy zakładać na dworze. Sam nie wiem co o tym myśleć. Byliśmy dzisiaj ok. 15 minut. Na skórze nie pojawiły się zmiany. No może minimalne. Paulina zaczęła się drapać ale mam wrażenie, że to raczej podświadomość... że przypomniała sobie po prostu, że na dworze zawsze swędzi.
Czy ktoś inny próbował stosować takie rozwiązanie?


Tytuł: Odp: Paulinka - alergia, atopowe zapalenie skóry, pasożyty
Wiadomość wysłana przez: Michał 15-04-2010, 14:46
Grażyna... Jeszcze dopytam. Czy czekać ze zmianą oleju do końca trzeciego miesiąca czy dopóki czerwone plamki nie przestaną się pojawiać?