Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: miki1 23-03-2009, 14:36



Tytuł: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 23-03-2009, 14:36
Witajcie

Piszę po raz pierwszy i od razu potrzebuję pilnej pomocy:( Zwaracam się z gorąco prośbą do Mistrza o poradę. Pod koniec grudnia 2008 wykryto u mnie torbiel jajnika endometroidlaną o wielkości 7cm na 5 cm. Przepisano mi lek o nazwie Provera. O forum i opisywanych tu krokach do zdrowia dowiedzialam się od koleżanki i od razu przystapiłam do działania. Piję MO od 17.01.2009, stosuję tempony z alocitu  juz prawie 2 miesiące, pije koktajle z błonnikiem codziennie, jem zdrowo (codziennie cebulkę). Głęboko wierzę w opisywane tu metody, ale mam jeden problem. Dzisiaj wykonalam USG . Torbiel się powiększyła do rozmiarów 12cm na 9 cm Jest juz bardzo duza, nie chce się poddac operacji, głęboko wierze w siłę swojego oragnizmu, ale boje się, aby ta torbiel nie pękła.... Mistrzu bardzo proszę o cenną radę. Dodam, ze dzisiaj lekarz, wykonujący USG napisał torbiel dermoidalna. Proszę o radę co jeszcze mogę stosować, aby pozbyć się torbieli i czy naparwdę bać się jej pęknięcia?


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 23-03-2009, 14:38
Dodam jeszcze, że brałam tę Proverę przez blisko 3 miesiące, ale chce ją już odstawić i nigdy więcej nie sięgać po "chemię w tabletkach".


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-03-2009, 15:17
Torbiel to inaczej wypełniona jakimś płynem torebka utworzona z tkanki. Raz tego płynu jest więcej, raz mniej, więc nie ma ustalonych wymiarów. "Odkrycie", że w aktualnym badaniu torbiel jest mniejsza i wyciągnięcie wniosku - maleje, albo że jest większa i wciągniecie wniosku - rośnie to typowe w medycynie wyciąganie wniosków niemających pokrycia w rzeczywistości.
W zasadzie dobrze by było, gdyby torbiel, jak to Pani pisze, pękła. Takie pękniecie torbieli nie ma nic wspólnego z rozerwaniem granatu. Chodzi o to, by w torebce pojawił się otwór, przez który, w formie upławów, dokona się ewakuacja płynu torbielowego. Ważna w tym jest drożność jajowodów, gdyż w przeciwnym razie płyn może się rozlać do jamy brzusznej. Sposobem na drobność jajowodów jest tamponowanie pochwy tamponami nasączonymi alocitem. To bardzo skuteczna metoda.
Tak więc nie ma sensu dać się zastraszyć chirurgom (a oni są w tym specjalistami) i warto dać organizmowi szansę, czyli czas na uporanie się z tą torbielą.


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 23-03-2009, 15:32
Drogi Mistrzu

Bardzo dziękuję za radę. Uspokoiłam się trochę i głęboko wierzę, że mój organizm pokona tę torbiel. Boję się tylko co w sytuacji, gdy, którys z jajowodów będzie niedrożny, nigdy nic takiego mnie nie spotkało, ale nie mam pewności, lekarze niestety straszą "zapaleniem otrzewnej" po pęknieciu i kolosalnym bólem. Tamponować nie przestanę, aczkolwiek drżę o swoje zdrowie.



Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 23-03-2009, 20:10
Czy ktoś ma może podobne rozterki? Z jednej strony tak bardzo chcialabym ograniczyc się tylko do metod zalecanych na forum, z drugiej tak bardzo boję się rozlania tej torbieli, a jak, ktoryś z jajowodów jak pisze Mistrz jest niedrożny i płyn wycieknie do jamy brzusznej, co wtedy? Co mi grozi? Jestem pełna obaw i nie bardzo wiem co mam dalej robić, tzn czy oddac się całkowicie naturze, czy zrobić laparoskopię, choc tak bardzo jej nei chcę. Najgorsze jest to, ze lekarze straszą mnie tym rozlaniem, zapaleniem otrzewnej, zagrożeniem życia... Proszę pomóżcie!


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Kingosia 21-04-2009, 11:44
Czy ktoś ma może podobne rozterki?

Cóż... Przykra sprawa, że nikt Ci, Miki, nie odpisał (a tu już prawie miesiąc minął) :(. Ja, niestety, nie mam doświadczenia w kwestiach naturalnego podejścia do takich spraw, ale też borykałam się z torbielą (dawno temu), którą ostatecznie usunięto właśnie laparoskopowo. Cokolwiek wybierzesz, trzymam za Ciebie kciuki, a jeśli bywasz na forum czasami - napisz, jak się teraz masz:). 


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 21-04-2009, 14:23
Nie rozumiem, co jeszcze można odpisać więcej, niż Mistrz napisał. Nie można, a nawet nie wolno decydować za kogoś. A tu sprawa dotyczy właśnie decyzji.
Miki ma wsparcie osoby doświadczonej będącej Stałym bywalcem forum, ale pewne sprawy wykraczają poza możliwości pomocy - można tylko przekazywać ogólną wiedzę, a to zostało zrobione.

Lekarze zawsze straszą. Kwestia w tym, na ile możemy mieć zaufanie do własnego organizmu.


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 04-05-2009, 15:49
Witajcie - wróciłam:)

Jestem po laparoskopii. Niestety torbiel pękła i połowa jej treści rozlała sie do brzucha. Nie da się opisac bólu, jaki temu towarzyszył. Karetka zawiozła mnie do szpitala. Szczęscie, ze tylko na laparoskopii się skonczyło. Lekarz operujący oszczedził wszystkie moje narządy, oczyscil tylko to, co musial i wyłuszczył torbiel. Szkoda, że tak to musiało się skonczyć, ale nie ma tego złego.... Jestem osłabiona, ale zaraz zabieram się do roboty. Wracam do koktajli i MO. Mam nadzieję, że już nigdy mój organizm nie nazbiera w jeden torebce tylu toksyn:) Ja na pewno zrobię wszystko, aby mógł je wydalac na bieżąco i niczegoi  nie musiał kumulować. Mam jedno pytanie do Mistrza. Co teraz? Lekarze chcą mi jeszcze przepisać 3-miesięczną kuracje hormonalną, żeby do konca zlikwidować "ogniska endometriozy", a ja już nie chcę, chcę naturalnie wrócić do zdrowia. Drogi Mistrzu czy możesz mi jeszcze coć poradzić. Czy poza koktajlami, Mo, zdowym odzywianiem, tamponowaniem powinnam stosowac cos jeszcze. Na pewno sama narkoza i kroplówki to dodatkowe toksyny, których musze teraz sie pozbyć. Co radzicie forumowicze?



Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 05-05-2009, 15:43
Moją siostra po zabiegu XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Piszę to co wiem a Mistrz może mnie skorygować ale fakt jest faktem.

Bardzo dziekuję za odpowiedź Christo. Bardzo wazna informacja jest taka, ze po tej terapii Twoja siostra ma spokój juz kilka ładnych lat. naczytałam się na inncyh forach, ze dziewczyny mimo terapii miały nawroty, więc po co sie truc skoro szanse na poprawe marne, ale skoro Twojej siostrze pomogło to dla mnie istotna informacja. Chciałabym sie pozbyc tego "endo", dlatego szukam wiedzy wszędzie. Może Mistrz coś odpowie.....

Post Christy jako kolejny niespełniający standardów forum, został skasowany. //Grażyna


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 05-05-2009, 19:15
Mistrz napisał książki, w których zawarł wskazówki dla tych, którzy zdrowie chcą wziąć w swoje ręce.
Przeczytanie i zrozumienie tych książek jest warunkiem uczestniczenia w forum. Samo forum, uczestniczenie w nim, niesie uzupełnianie i doskonalenie wiedzy o zdrowiu. Niestety, nie wszyscy zaliczają się do zdrowych. Jeśli ktoś zdrowie utracił, musi tak postępować, aby je przywrócić.
Tak, oczywiście. Wszystkie leki służą wyłącznie do łatania dziur w zdrowiu, czyli szybszego powrotu do utraconego zdrowia. A wtedy, gdy już utracone zdrowie odzyskamy, wtedy pozostaje już tylko o nie dbać, by nie powstały następne dziury, które znowu trzeba będzie łatać.
→ Gwoli formalności: ja nie jestem przeciwnikiem leków naturalnych. Natomiast jestem przeciwnikiem skrajności:
1. stosować leki naturalne, bo po nich czujemy się dobrze, a skoro są naturalne, to są zdrowe,
2. po wyzdrowieniu przestać dbać o zdrowie, bo skoro nie ma choroby, to po co się wysilać...
Walczymy tu nie z medycyną, ale ze szkodliwymi poglądami, sugerującymi, że skoro jest medycyna, to można bezpiecznie doprowadzać swoje zdrowie do ruiny, bo lekarz czuwa, a na wszystko jest lekarstwo.

Nawroty wszelkich chorób biorą się z tego, że pacjenci wracają do złych przyzwyczajeń, a pojawiają się dlatego, że jest to kolejne wołanie organizmu o opamiętanie, a jak uczył Hipokrates
Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz one w rzeczywistości leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują.


I tu znów nikt za Miki nie podejmie decyzji w sprawie leczenia ani na tak ani na nie. Natomiast chętnie będziemy Miki wspomagać w powrocie do zdrowia jako pożądanego stanu organizmu - za pomocą zdroworozsądkowego odżywiania, Mikstury oczyszczającej, koktajlu błonnikowego i ewentualnie środków (ziół, domowych sposobów) naturalnie wspomagających organizm; będziemy ją także zachęcać, żeby bieżące infekcje odchorowywała bez leków.


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Christa 06-05-2009, 12:50
Ja nikomu niczego nie narzucam,napisałam tylko że mojej siostrze leczenie farmakologiczne oczywiscie po zabiegu pomogło na 100 %.
Nie chodziło mi o nic więcej jak tylko wyrazić swoje zdanie na temat leczenia endometriozy i to z życia wzięte.
A to że mój post zostanie usunięty to tego się też spodziewałam >:(
To Forum to tak jak sekta ,nie wolno Ci się wyrazić w sposób odbiegający od normy ,bo zaraz lecisz .Uważam to za skrajnosć :frusty:Dlaczego ?
Przecierz ja nie krytykowałam leczenia naturalną metodą :( Sama korzystam z diety oraz ziół,Uważam to za konieczność w dochodzeniu do zdrowia.Pozdrawiam


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-05-2009, 14:11
Christo, z pewnością nie masz pojęcia, co znaczy słowo sekta. Twój post został usunięty tym razem nie ze względu na treść, a na brak poprawności - już wielokrotnie byłaś proszona o pisanie bez błędów i prawidłowe stawianie spacji po znakach przestankowych, a nie przed. Niestawianie spacji przed i po emotikonkach powoduje, że zamiast obrazka pokazuje się jego zapis słowny, na przykład:wacko:.
Już w lutym zostałaś ostrzeżona raz przez Mistrza dwa razy przeze mnie http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5329.msg56771#msg56771 przyrzekałaś poprawę, ale poprawy nie było.
Twoje błędy ortograficzne: przecierz, na pewno, na razie, nie pamiętnych, prubowałeś, wyprubowana, wyprubować, biore, rade, dwuch, pokarze (zamiast pokażę).
Twój stały repertuar, to  polecanie leków, balsamów, witamin Olimpu, a więc Twoja nieobecność na forum nie będzie dla nikogo stratą. Czytać nadal możesz, więc może się dzięki czytaniu nauczysz pisać. Zakaz pisania na razie przyznaję na miesiąc.


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 06-05-2009, 18:58
Miki podjęła już decyzję. Naturalnie wyprowadzę swój organizm na drogę zdrowia. Endometrioza i jej przyczyny są do tej pory niezbadane przez lekarzy, terapie hormonalne to błędne koło, które chwilowo jak większosc leków pozwala przyćmić objawy choroby, a po ich odstawieniu wszystko powraca, dodatkowo jak wszyscy wiemy hormony to okropne spustoszenie dla organizmu. Wzięłam się do robnoty:) Uaktywniłam wszystkie znane tu sposoby, dodatkowo podjęłam ostrą walkę ze stresem, bo u mnie niestety on jest przyczyną wszelkich dolegliwości (głównie hormonalnych)i twórcą wielu toksyn. Po prostu zmieniam podejscie do życia na bardziej pozytywne i kończę z przejmowaniem się drobnostkami:) Myslę, że dla mojego organizmu bedzię to krok milowy. Pozdrawiam wszystkich i dam znac o efektach stosowania naturalnych procedur.


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-05-2009, 21:15
Brawo! Czuję tę energię, z jaką podjęłaś postanowienie.  :thumbup:


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 06-05-2009, 21:38
Dziekuję Grażynko za wsparcie:) Ja wiem, że mój organizm po prostu nie wytrzymywał już stresu, który na bieżąco mu fundowałam. Niekiedy były ku nie mu powody, bo rok 2008 był pełen negatywnych emocji i wydarzeń, ale ja dodatkowo przejmowałam się zawsze na zapas, nawet drobiazgami, dodatkowo toksyny wynikające z nieprawidłowego wręcz okropnego czasami odżywiania i jeszcze lekarstewka przy byle grypie, żeby jak najszybciej wrócić do pracy. Dzień pełen gonitwy, w którym nie miałam czasu nawet pomyśleć o zdrowiu :(
Organizm niestety, a teraz wiem, ze "stety" zawołał o pomoc! Dlatego koniec z toksycznym stresem, więcej wiary w swoje siły i swój system odpornościowy i wiem, że przy odrobinie cierpliwości zawitam na forum profilaktycznym:) niedługo. Życzę wszystkim  wiary we własne siły i nie stresujcie się! Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że kiedyś zdawałam egzamin ze skutków toksycznego stresu dla organizmu, egzamin zdałam, ale tylko teoretycznie, praktyka w życiu oblana :( Ale każdy student ma szanse na poprawkę, więc dlatego następnym razem zdam celująco :)

Pozdrowionka

O!  :thumbsup:


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-05-2009, 21:43
Cytat
ale każdy student ma szanse na poprawkę, więc dlatego następnym razem zdam celująco
Egzamin właśnie trwa...


Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 07-05-2009, 08:51
Ja chciałem zwrócić uwagę na sprawę zasadniczą - w zdrowym ciele zdrowy duch. I nie jest prawdą, że trzeba pracować nad psychiką, by osiągnąć efekty, bo to ślepa uliczka, no końcu której jest - stop, zawracaj. Konkretna droga to zdrowy organizm, a to znaczy ni mniej, ni więcej, jak zdrowa psychika i zdrowy wzrok; skoro organizm jest zdrowy. Dlatego powtarzam: w zdrowym ciele zdrowy duch. I nie dajcie się zwieść, że może być inaczej; na odwrót. Nie może!

Od zarania ludzkość odkrywa prawa natury po to by się z nimi liczyć, natomiast konstruktorzy perpetum mobile i medycyna uparli się przechytrzyć naturę ignorując jej fundamentalne prawa, a jednym z nich jest korelacja psychiki i somy ustalona raz na zawsze w implikacji: w zdrowym ciele zdrowy duch.



Tytuł: Odp: torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 07-05-2009, 10:40
Zgadzam się w tym temacie z Mistrzem! Dlatego mam siulne postranowienie kroczyć ku zdrowiu i dzien po dniu je odbudowywać.

Na marginesie, gwoli przestrogi, przeczytałam działanie proponowanych mi hormonów i aż mnie zmroziło. Otóż hormony, które miałabym sobie łykać wywoływałyby sztuczną menopauzę, są na bazie męskich hormonów, więc zmiana tembru głosu, nadmierne owłosienie itp. Szok!!! W wieku 33 lat sztucznie fundować sobie menopauzę, takimi sposobami. I jak ten organizm miałby się po tym wszystkim pozbierać? Po przeczytaniu opisu działania leku oraz opinii pacjentek, które go brały i nie dość, że objawy endometriozy powróciły jak bumerang, to w dodatku do tej pory nie mogą pozbyć się skutków ubocznych działania tego leku, szybko zmełłam sobie koktajl z błonnikiem.
K (?)

Miki, poprawiaj błędy przed wysłaniem, bo wciąż robisz ich bez liku, przestawiasz litery i zapominasz o ogonkach, (gwoli nie k woli), koktajlu nie kręcimy, a mielemy. A przecież umiesz ładnie pisać. //Grażyna


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 08-05-2009, 15:23
Kochani!

Wczoraj zrobiłam USG, jajniki mam w najlepszej kondycji. Nawet nie widać na nich śladów ingerencji chirurgicznej. Cieszę się niezmiernie. Choć organizm kumulował toksyny w torbieli, to jednocześnie się regenerował dzięki MO, koktajlom i wreszcie prawidłowemu odżywianiu. Odkryłam jeszcze jeden fakt, od momentu kiedy znacznie poprawiłam swoje odżywianie i zaczęłam oczyszczanie, przestałam mieć ochotę na słodycze (batoniki, wafelki itp.) Teraz organizm domaga się owoców, warzyw, a na slodycze nie mam w ogóle ochoty. Na to miejsce zjadam owoc lub warzywko. Bardzo mnie to cieszy. Aha i jednym z moich przysmaków stała się kanapka z razowego pieczywa ze świeżą cebulką.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-05-2009, 15:29
No to smacznego! Namawiam do korzystania z sezonu na szparagi - patrz dział kulinarny.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 08-05-2009, 16:48
Szparagi też są bardzo dobre. Ja nie mogę się już doczekać sezonu na truskawki.
...Ale wracając do wątku głównego, to muszę się przyznać, że było mi smutno, iż mimo wszelkich metod zalecanych na forum, które stosowałam, musiałam jednak poddać się operacji. Teraz wiem, że jednak przyniosły one oczekiwane rezultaty. Choć skumulowane toksyny utworzyły torbiel (na forum trafiłam już z wcześniej wykrytą torbielą jajnika) organizm cały czas regenerował siły, a przede wszystkim zachował zdrowy jajnik, mimo, że lekarze straszyli mnie jego usunięciem (częściowym lub w całości). Na tym etapie już sporo sobie pomogłam i chociaż droga do zdrowia jeszcze daleka, to jestem z siebie dumna. Teraz będzie juz tylko lepiej.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: fiona50 08-05-2009, 20:18
Miki 1
Na pewno wiek 33 lata nie jest odpowiedni do menopauzy. Kobiety ponad czterdziestoletnie rodza jeszcze dzieci i ani mysla o klimakterium.
Mam dowod na to, ze regularne picie MO, doprowadzilo u osoby  prawie piecdziesiecioletniej do powrotu wszystkich funkcji ginekologicznych, w tym do powrotu miesiaczki ale ta osoba MO pije nieprzerwanie ok 2 lata.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: miki1 08-05-2009, 20:42
Fiono50 dziękuję za informację. Ja ani myślę o menopauzie, wręcz przeciwnie planuje jeszcze dzieci. Ta hormonalna kuracja, wywołująca sztuczną menopauzę, proponowana przez lekarzy jest oczywiście odwracalna, tzn. trwa tylko wtedy, kiedy łykasz to paskudztwo. Mnie chodzilo o to, że takie terapie prowadzą do kompletnego rozregulowania całej gospodarki hormonalnej kobiety i dlatego daleka jestem od stosowania sztucznych hormonów. W MO wierzę i wiem, że i mnie miksturka pomoże, tylko potrzebuję trochę czasu, aby moje dolegliwości całkowicie ustąpiły. Twoja informacja dodatkowo to potwierdza.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 22-03-2014, 18:17
Właśnie w badaniu USG wyszło, że też mam problem z endometriozą, polipem endometrycznym na macicy i torbielą na jajniku. Mam skierowanie na łyżeczkowanie polipa i laparoskopię, ale nie zamierzam z tego korzystać. Wynik badania tłumaczy może, dlaczego mimo systematycznego picia MO (nadal z oliwą), KB i stosowania DP wciąż nie mogłam opanować problemów z wzdętym i bolesnym brzuchem, uczuciem zablokowania wszystkiego, co znajduje się w jamie brzusznej, stanami depresyjnymi, okropnymi miesiączkami (choć chyba dzięki MO są znacznie mniej obfite) i - to nie żart - uciskiem w przełyku - w górnej części klatki piersiowej. Od grudnia 2013 stało się to wręcz nie do zniesienia i w końcu postanowiłam sprawdzić, czy ginekologicznie wszystko w porządku.( Coś mnie tak natchnęło). Dosłownie batalię musiałam stoczyć o skierowanie na USG narządu rodnego w swojej przychodni (NFZ). Nienawidzę lekarzy, bo zawsze zawodzili moje zaufanie i nie mam żadnego pozytywnego przykładu w swoim życiu, by mieć o nich lepsze zdanie, więc nie chcę dać się pokroić czy - jak to dochtór określił - wyskrobać :-/. A jeszcze potem brać leki hormonalne i wyglądać jak facet w dodatku ze sztuczną menopauzą, bo na tym polega tzw. leczenie ;-) Póki co - piję zioła zakupione wczoraj (nasze polskie - wybrałam jedną z mieszanek ziół na dolegliwości kobiece związane z endometriozą - kupiona  za grosze, przepis znaleziony w internecie - od innych chorych na endo) i już odczuwam poprawę (oby to nie było tylko chwilowe) - głównie właśnie od strony trawienia i wreszcie puścił ten okropny ucisk w  przełyku i wreszcie w brzuszku odczuwam jakąś perystaltykę a nie jedną wielką blokadę! (najszczęśliwszy ostatnimi czasy poranek w moim życiu chyba ;-)). Mam pytanie: czy nadal w związku z tym mam stosować MO, bo dietę i KB to chyba na pewno, zresztą bardzo je lubię) czy to już będzie dla organizmu za dużo metod naraz? I czy to prawda, że przy endometriozie nie wolno jeść mięsa czerwonego - wołowiny i wieprzowiny oraz unikać tłuszczów zwierzęcych czy to kolejna medyczna bzdura? I czy jest możliwe wyleczenie polipa albo torbieli sposobami naturalnymi - bez wycinania? Mam gorącą nadzieję, że tak... I mam nadzieję, że picie ziół nie jest złamaniem zasad promowanych tutaj a mój "eksperyment" z nimi może okaże się skuteczny i będę mogła pomóc tez innym radzić sobie z endometriozą.




Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 23-03-2014, 16:47
O torbieli Mistrz się już wypowiedział: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6186.msg61810#msg61810
Karolino, wzięłaś zdrowie we własne ręce więc zaufaj sobie. Obserwuj siebie, ciało, słuchaj co mówi, odrzuć strach, wybacz lekarzom (bo wiesz, w życiu różnie bywa), pij zioła, jak Ci służą. W razie czego lepiej odejmuj, niż dodawaj. Jak Ci zestaw biosłonejski służy, to go stosuj. Najważniejsze, to nie bać się. Mięso spożywaj z pewnego źródła, bo w tej propagandzie strachu mówią o tym, że to mięso jest naszpikowane hormonami, co może być prawdą. Uzdatniaj mięso i jedz na zdrowie. Latem zrób sobie głodówkę bez głodowania, jak będziesz na siłach :-).


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 23-03-2014, 20:54
Tak, trafiłam już wcześniej i na tę wypowiedź Mistrza i rozpoczęłam również tamponowanie ALOcitem w celu zapewnienia drożności jajowodów (nie badałam, czy są drożne czy nie i już nawet nie chcę o tym myśleć i się dołować, ale tamponowanie na pewno mi nie zaszkodzi, prawda?). Dziękuję za cenne rady i słowa otuchy. Wierzę, że mój organizm da radę, choć pewnie to potrwa...


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 30-03-2014, 19:12
Jak na razie znów czuję się okropnie - zioła tylko na chwilę przyniosły ulgę. Dolegliwości bólowe i trawienne bardzo utrudniają mi codzienne życie, w pracy ledwo daję radę. Nie wiem, co robić...


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Domi5 07-04-2014, 20:53
Musisz dać sobie trochę czasu na dojście do lepszego stanu. Tamponowanie działa, ale tylko przy regularnym stosowaniu.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 09-04-2014, 19:54
Niestety, od grudnia ten stan się tylko pogarsza. Mam umówiony już termin laparoskopii w celu usunięcia torbieli i diagnostycznym - celem potwierdzenia/wykluczenia endometriozy. Samo leczenie naturalne jednak nie zawsze jest w stanie zapobiec interwencji chirurgicznej - jak widać na przykładzie opisanego w tym wątku przypadku miki 1. Boję się, że u mnie potoczyłoby się tak samo jak u miki 1 (pęknięciem torbieli, rozlaniem płynu z niej do brzucha, okropnym bólem ) i chcę tego uniknąć. Nie zamierzam na pewno potem po laparoskopii brać hormonów czy innych świństw, ale wycięcie czegoś, co może grozić nawet zapaleniem otrzewnej jest chyba całkiem uzasadnione. I chciałabym to mieć za sobą póki torbiel jest jeszcze względnie nieduża...
Źle myślę?


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 25-04-2014, 20:59
Termin laparoskopii mam we wtorek. Dziś odebrałam wynik cytologii - mam grzybicę. Dlatego wybrałam się do szpitala - zapytać, czy nie jest to przeciwwskazaniem do wykonania operacji. Mojego lekarza nie było. Trafiłam do pewnej pani profesor, która w ogóle mi odradzała operację przy tak niewielkiej torbieli. Ponoć teraz usuwa się tylko te powyżej 3 cm (moja miała mieć ok. 22 mm). Ponoć usuwanie torbieli powoduje wprowadzenie w stan wcześniejszej menopauzy i odwleka tym samym możliwość zajścia w ciążę ( a ja w końcu chciałabym o tym pomyśleć) . Nie wiem czy pani profesor miała na myśli sam zabieg czy też dalsze leczenie hormonalne, któremu i tak w życiu bym się nie poddała (rozmawiałyśmy na korytarzu i nie o wszystko udało mi się wypytać). Powiedziała jednak na pewno, że usuwanie torbieli bardzo osłabia operowany jajnik i nigdy już nie będzie on pracował tak jak przed operacją. Poradziła mi też powtórzenie USG prywatnie we wskazanym przez nią gabinecie. Poszłam od razu i co? Okazało się, że lekarz, który wykonywał badanie, żadnej torbieli nie widzi (albo poprzednie badanie było w takim razie źle odczytane albo zadziałały już moje ziółka - ale tak szybko? po chyba 4 tygodniach...To możliwe?? ). Natomiast potwierdzony został polip w macicy.  Laparoskopię chyba więc odwołam i to z duuuuużą przyjemnością, gdyż bardzo się jej  bałam i miałam mnóstwo wątpliwości (m.in. takich, że to jednak wbrew biosłone i zasadom samoleczenia organizmu) a z kolei wydawała mi się nieunikniona. Chcaiałabym poradzić się Was, co zrobić dalej? - z tym polipem?? Usuwać czy zostawić siłom naprawczym organizmu konsekwentnie wspomaganego MO, DP i KB? Obecnie polip ma 15 na 6 mm. Czy MO, DP + KB + tamponowanie są w stanie spowodować, że się wchłonie sam? Jeśli tak to dam sobie spokój z wycinaniem również jego. Bardzo proszę o Wasze opinie, bo sama już się tak tym zamieszaniem zestresowałam, że nawet nie wiem, czy myślę w tej kwestii logicznie. A bardzo chciałabym potraktować swój organizm możliwie delikatnie ale też bez ryzyka zaniedbania czegoś...


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 26-04-2014, 17:53
Tak patrzę na Twój staż Biosłonejski i nie rozumiem, co Ty piszesz. Przecież wiesz, że Biosłone jest jak droga, którą się samotnie idzie i zbiera doświadczenia. Są drogowskazy, wskazówki, ale cała podróż należy do nas. I do nas należą decyzje, czy skręcamy w lewo, w prawo czy idziemy do przodu. I do nas należy również decyzja czy wracamy w stare koleiny medyczne.
Stres jest przyczyną wielu chorób. Po co się stresujesz?


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 26-04-2014, 18:44
Gdyby był niezawodny sposób na niestresowanie się ktoś pewnie dostałby za to przynajmniej Nobla a ludzkość byłaby w 100% zdrowa. Jak widzisz jednak to nie takie proste. Poza tym oczekiwałam tu raczej pomocy a nie samej krytyki. Może zamiast przyglądać się mojemu stażowi na Biosłone przeczytaj dokładnie ten wątek (historię torbieli u miki 1) i mój post, dlaczego zdecydowałam się w ogóle usuwać torbiel medycznie i czemu zamierzam z tego zrezygnować, o ile rzeczywiście chcesz pomóc.
Poza tym odbiegamy od tematu. Chciałam poradzić się, co zrobić z polipem endometrialnym na macicy? Czy samo tamponowanie ALOcitem wystarczy, by zniknął? Plus oczywiście MO, KB i DP.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 26-04-2014, 19:59
Oj dziewczyno, dziewczyno. Mistrz kiedyś miał takie fajne powiedzenie, że prawda jest wredna. I co ja na to poradzę? Nie odsyłaj mnie do forum, bo gdy miałam staż 2 lata na Biosłone, to forum przewertowałam wzdłuż i wszerz. Miałam notatki, przemyślenia, samoobserwację i wnioski z obserwacji innych. Chłonęłam wiedzę jak gąbka. I jedno Ci powiem: jak ktoś da Ci tu jednoznaczną odpowiedź, to będzie idiotą. I tyle.
Żeby być zdrowym trzeba mieć wiedzę, wiarę i pokorę. No i czas... Czas jest kluczowy.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 26-04-2014, 21:49
Nie odsyłam Cię do forum tylko uważnego przeczytania tego wątku i moich postów, o ile zamierzasz coś sensownego doradzać. Inaczej Twoje odpowiedzi będą nadal nie bardzo na temat - jak i ta, więc przestanę na nie w ogóle reagować. Poza tym forma zwracania się do kogoś, kogo się w ogóle nie zna: "dziewczyno, dziewczyno" do zbyt kulturalnych nie należy, z czego chyba sobie zdajesz sprawę. Mi się w każdym razie nie podoba i sobie jej nie życzę.
Wracając do tematu- powtórzę swoje pytanie: czy stosowanie MO, KB i DP oraz codzienne tamponowanie ALOcitem powinno wystarczyć w celu pozbycia się polipa? Czy są jeszcze jakieś inne Biosłonejskie metody, które powinnam stosować a do których po prostu się nie "dokopałam" przeszukując forum? Gdzieś tu czytałam np. też o tamponowaniu roztworem sody oczyszczonej, ale czy dotyczy to też polipa macicy w dodatku endometrialnego? Jeśli tak to jak to połączyć z tamponowaniem ALOcitem i ewentualnie jak przygotować taki roztwór?


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 27-04-2014, 09:25
Niekulturalnie? Jesteś chłopakiem? Wiesz, mogłabym zanurzyć w Tobie swój skorpioni ogonek i zmiażdżyć wszystkie Twoje iluzje. Nie zrobię tego. Z jednego powodu. Ty nie jesteś zainteresowana zdrowiem. Jesteś zainteresowana usunięciem choroby. Pełna ignorancja.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Kamil 27-04-2014, 09:40
Jakież to żałosne... Karolina, ignoruj po prostu.

Co do tematu, nikt nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. U niektórych może to wystarczyć, na przykład u Ciebie, a u niektórych może to nie wystarczyć - tak również może być u Ciebie. Sęk w tym, że nikt Ci tutaj niczego obiecać również nie może. Więc odpowiedzi na postawione pytanie nijako uzyskać nie możesz, bynajmniej nie dostaniesz rozsądnej odpowiedzi, bo takowej tutaj nie może być. Można odpowiedzieć nierozsądnie "tak", bądź "nie". Ktoś Ci odpowie, że tak, bo z własnego doświadczenia tak wywnioskuje, a okaże się, że u Ciebie dieta, bądź inne czynniki, nie pozwolą pozbyć się tego polipa, jak i innych ewentualnych patologii. Tyle w temacie.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 27-04-2014, 14:10
Żałosne? No to "mądralo" powiedz mi, jak sądzisz, dlaczego Karolina ma problemy ginekologiczne? A dlaczego ja nie mam. Dlaczego u jednych działają metody BPP a u innych nie? No i jak tam mądralo? Karolina wystąpiła z roszczeniową postawą. Ja to rozumiem, bo jest w stresie. Stres to lęk, a lęk jest tam gdzie nie ma wiedzy i kółko się zamknęło. Nihil novi sub sole. Ten polip to preludium, patrząc na jej reakcje emocjonalne. Następne to będą z czakry piątej. Tam jest tarczyca, zęby, krtań, podwzgórze i takie tam. Człowiek jest istotą energetyczną. Odsyłam to portalu wiedzy. Co do usunięcia polipów. Moja siostra miała usunięte dwa, żeby po pół roku pojawiły się nowe cztery. A potem poszłoooo, diagnoza - do wycięcia macica. Na szczęście w życiu mojej siostry przeszedł Armagedon i musiała się wziąć za siebie, co jest bardziej bolesne od bólu fizycznego. Po roku pracy nad sobą - macica ginekologicznie czysta. To nie jest praca dla każdego, bo w takie klimaty wchodzą ludzie, którzy już nic nie mają do stracenia (i nie chodzi tu o techniki pozytywnego myślenia czy jakichś autosugetii).
Karolinie polecam wątek Wheny. Droga do zdrowia jest kręta i usłana bólem. Jednak wola zdrowienia sprawia cuda a przynajmniej pozwala normalnie funkcjonować.
Najgorsze są decyzje podyktowane strachem.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 27-04-2014, 14:35
Kamil, bardzo Ci dziękuję. Jestem wystarczająco długo na tym forum i mam również wystarczajaco dużo doświadczenia w życiu w ogóle, by wiedzieć, że oczekiwanie, że ktoś mi obieca pełne zdrowie, jak zrobię to czy siamto jest bez sensu. Choćby dlatego, że każdy organizm jest inny i inaczej reaguje. Chciałam po prostu dowiedzieć się, czy czegoś nie przeoczyłam-mówiąc niezbyt ładnie - grzebiąc w wątkach ginekologicznych na forum. Inaczej mówiąc czy sięgnęłam do wszystkich możliwych Biosłonejskich sposobów - także tych na polipa. Usuwać operacyjnie go nie chcę, bo i tak odrośnie, bo one tak już mają, a po co bezsensownie ingerować chirurgicznie w organizm? Wyrażam nadzieję po prostu, że Biosłonejskie metody pozwolą mi usunąć przede wszystkim przyczynę powstawania polipów tak jak i innych patologii - tak, by w ogóle się one nie pojawiały. Wiem, że kilka rzeczy się już u mnie poprawiło własnie dzięki Biosłone, w niektórych odczuwam jednak niestety pogorszenie, ale pewnie taka jest droga do celu, jakim jest zdrowie. Nie oczekuję cudów, ale chcę mieć pewność, że zrobiłam wszystko, co można było, co "oferuje" nurt Bioslone, dlatego tak się dopytuję.  A co do Izy 38K to bardzo się cieszę, że jest zdrowa (przynajmniej ginekologicznie - wynika z tego, co napisała), ale tym bardziej nie rozumiem, skąd tyle "jadu" w jej postach. Trzeba po prostu wybaczyć i ignorować.


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Antonio 27-04-2014, 15:49
Może to nie jest "jad" lecz nieznośna potrzeba wysławiania się? ;)


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grawo 27-04-2014, 15:49
Też nie lubię postów Izy, szkoda, że wróciła.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 27-04-2014, 17:16
Z reguły zakładam u ludzi dobrą wolę czyli życzliwość i chęć niesienia pomocy. Sama też staram się tak postępować w życiu i dlatego jestem przede wszystkim ogromnie zdziwiona postawą Izy. Zwłaszcza, że bardzo lubię to forum i cenię sobie wysoko zawarte tu mądrości i wskazówki i zawsze - kiedy mam jakieś wątpliwości, co do sposobu postępowania ze swoim organizmem, konfrontuję swoje "pomysły" z Waszym zdaniem, właśnie, żeby nie zrobić jakiejś głupoty.Słucham tych rad i stosuję :-). I fajnie, że tak wiele Osób tak chętnie dzieli się wiedzą i nie pozwala błądzić. Kiedyś może  i ja będę pomagać innym w podobny sposób ;-).


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Udana 28-04-2014, 08:59
Też nie lubię postów Izy, szkoda, że wróciła.
To w sumie dopiero jest wredne stwierdzenie.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Asia61 28-04-2014, 10:01
Nie wiem czy wredne, ale z pewnością do bólu szczere. :) Dzięki Grawo za tę szczerość.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 28-04-2014, 10:47
Nie ma się co drapać, dziewczyny! :)
Przecież wszyscy piszecie o tym samym.

Karolina ma podjąć trudną decyzję i oprócz porady oczekiwała by ją trochę "pogłaskać".
Iza ma spory zasób wiedzy - wiedzy praktycznej - i nie ma ochoty na czułości. Napisała co miała napisać bez rozczulania się.

Karolina, przeczytaj posty Izy jeszcze raz i nie doszukuj się w nich ataku na Ciebie.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 28-04-2014, 12:23
Ten polip to preludium, patrząc na jej reakcje emocjonalne. Następne to będą z czakry piątej. Tam jest tarczyca, zęby, krtań, podwzgórze i takie tam. Człowiek jest istotą energetyczną.

Nie można takich rzeczy pisać. Właśnie dlatego, że człowiek jest istotą energetyczną. Ja słyszałam takie złe prognozy wiele lat temu, na temat mojej przyszłości i mającej się pojawić niesprawności, w czasie, kiedy jeszcze żyłam normalnie. Spełniło się. Spełniało się sukcesywnie, zgodnie z wypowiadaną złą energią. Na szczęście nie jesteście związane emocjonalnie, więc Karolina raczej nie zapisze sobie tego w mózgu, jako program do relizacji. Ale nie można nikomu sugerować, co mu się w organizmie popsuje.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Generał 28-04-2014, 14:24
Dobrze powiedziane :)
Nawet się mówi: nie strasz nie strasz bo się... :D


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grawo 28-04-2014, 14:46
Nie wiem czy wredne, ale z pewnością do bólu szczere. :) Dzięki Grawo za tę szczerość.

Im dłużej piję miksturę, tym cholernie robię się szczera, co niestety innym nie odpowiada.
Jestem już długo na Biosłone, posyłam tu swoich znajomych, a potem oni zamiast porady opartej na własnym doświadczeniu, dostają głupie wynurzenia domorosłych filozofów.
Ja ciągle czekam na dzień, w którym odpowiedzi będzie udzielała osoba, która dzień po dniu pije MO i KB, a na zapytanie odpowiada własnym doświadczeniem.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Kalina 28-04-2014, 17:28
Ja ciągle czekam na dzień, w którym odpowiedzi będzie udzielała osoba, która dzień po dniu pije MO i KB, a na zapytanie odpowiada własnym doświadczeniem.
Grawo, też będę szczera. Nie bardzo wyobrażam sobie odpowiedzi na podstawie własnego doświadczenia, wyszłaby z tego kronika towarzyska, a czasami komedio-dramat ;).

Nie sądzę by takie odpowiedzi były pomocne, doskonale wiesz, że każdy ma indywidualną drogę do zdrowia, i musi ją sam odnaleźć. Można tylko kogoś pokierować po lekturze, bo zrobiło się tego bardzo dużo.

 


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Helusia 28-04-2014, 17:35
Cytat
Też nie lubię postów Izy, szkoda, że wróciła.

To w sumie dopiero jest wredne stwierdzenie.
Cytat
Nie wiem czy wredne, ale z pewnością do bólu szczere.  Dzięki Grawo za tę szczerość
Osobiście jestem zniesmaczona takim zachowaniem w stosunku do Izy.

Cytat
Iza ma spory zasób wiedzy - wiedzy praktycznej - i nie ma ochoty na czułości. Napisała co miała napisać bez rozczulania się.
Właśnie tak to odbieram.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Domi5 28-04-2014, 18:38
Nie szukałabym w wypowiedziach Izy złych intencji i nie sądzę, żeby chciała kogoś obrażać. Wyraziła swoje zdanie. Ma do tego prawo jak każdy inny uczestnik forum.

Jeśli chodzi o leczenie chorób ginekologicznych, to regularne tamponowanie może pomóc i warto spróbować, ale na 100% nikt nie zagwarantuje, że wyleczy każdą chorobę. Ja zaświadczam, że mi pomogło w wieloletnich zmaganiach z zapaleniami przydatków i pochwy, więc spróbować można. Wszystko jest lepsze niż operacja.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 29-04-2014, 11:31
Im dłużej piję miksturę, tym cholernie robię się szczera, co niestety innym nie odpowiada.
Nie samo picie mikstury to powoduje. W ogóle bycie na tym forum tak robi. Pozbywamy się potrzeby przypodobywania się innym ludziom.

Cytat
Jestem już długo na Biosłone, posyłam tu swoich znajomych, a potem oni zamiast porady opartej na własnym doświadczeniu, dostają głupie wynurzenia domorosłych filozofów.
Ja ciągle czekam na dzień, w którym odpowiedzi będzie udzielała osoba, która dzień po dniu pije MO i KB, a na zapytanie odpowiada własnym doświadczeniem.
Dlatego, że to jest forum a nie strona z poradami eksperta. Twoje odpowiedzi nr 39 i 46 też nie są odpowiedziami na zadawane pytania o torbiel jajnika, tylko wyrazem stosunku emocjonalnego. A wątek jest o jajniku.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Paznok 29-04-2014, 13:43
Dla nas ważne jest przede wszystkim to czy znajdzie się ktoś, kto bez filozofowania pomoże. A wiedza kogoś, kto trzyma ją tylko dla siebie nie ma większego znaczenia. Dlatego podoba mi się wypowiedz Grawo.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 29-04-2014, 14:39
Czytając czarne przepowiednie Izy zastanawiam się tylko, czemu nikt z Moderatorów nie zwraca na to uwagi....


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Helusia 29-04-2014, 15:27
Karolina postaraj się nie psuć atmosfery forum. Ok?


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Luk 29-04-2014, 15:54
Karolina, proszę nie daj się zgasić (zaszczekać?) i pisz dalej, co u Ciebie. Wiele osób skorzysta z drogi Twojego uzdrowienia, bo sami zmagają się ze swoimi wątpliwościami i pytaniami.
Jestem bardzo ciekawy przebiegu procesu Twojego powrotu do zdrowia.

Dla uspokojenia weteranów - stosuję MO + KB + ZZO ze świetnym skutkiem zdrowotnym moim i mojej rodziny i nie mam pytań.



Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grawo 29-04-2014, 17:10
Ja ciągle czekam na dzień, w którym odpowiedzi będzie udzielała osoba, która dzień po dniu pije MO i KB, a na zapytanie odpowiada własnym doświadczeniem.
Grawo, też będę szczera. Nie bardzo wyobrażam sobie odpowiedzi na podstawie własnego doświadczenia, wyszłaby z tego kronika towarzyska, a czasami komedio-dramat ;).

Nie sądzę by takie odpowiedzi były pomocne, doskonale wiesz, że każdy ma indywidualną drogę do zdrowia, i musi ją sam odnaleźć. Można tylko kogoś pokierować po lekturze, bo zrobiło się tego bardzo dużo.

 
Z całym szacunkiem, ale gdyby nie epopeje Machosa, to ja do dzisiaj siedziałabym w poczekalni Kardiologa, dlatego uważam, że tylko własne doświadczenie się liczy.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grawo 29-04-2014, 17:12
Cytat
Też nie lubię postów Izy, szkoda, że wróciła.

To w sumie dopiero jest wredne stwierdzenie.
Cytat
Nie wiem czy wredne, ale z pewnością do bólu szczere.  Dzięki Grawo za tę szczerość
Osobiście jestem zniesmaczona takim zachowaniem w stosunku do Izy.

Cytat
Iza ma spory zasób wiedzy - wiedzy praktycznej - i nie ma ochoty na czułości. Napisała co miała napisać bez rozczulania się.
Właśnie tak to odbieram.
Było więcej sytuacji niezbyt przyjemnych, i co wtedy to Cię nie zniesmaczało?


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Grawo 29-04-2014, 17:14
Cytat
Twoje odpowiedzi nr 39 i 46 też nie są odpowiedziami na zadawane pytania o torbiel jajnika, tylko wyrazem stosunku emocjonalnego. A wątek jest o jajniku.

Nie mam w tym względzie doświadczeń, więc nie odpisywałam.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Karolina 29-04-2014, 17:44
Luk, właśnie mam dylemat, bo wiem, że na moim przypadku inni (inne) też mogą się nauczyć :-). Na razie jednak wstrzymam się z pisaniem na forum, bo zdrowie i unikanie toksycznych ludzi (tekstów) idą w parze a tu niestety za dużo czarnowidztwa Izy i zaczepnych tekstów innych pań, na które to teksty po prostu nie zasłużyłam i reagować na nie w ogóle nie zamierzam, bo nie przyszłam się tu kłócić. Na co dzień jestem osobą życzliwie nastawioną do świata i ludzi i za to bardzo lubianą i naprawdę nie muszę czytać rzeczy, które nie wnoszą praktycznie nic konstruktywnego w proces zdrowienia, a jedynie mogą go zakłócić.
Uważam, że metody Pana Józefa są świetne i będę je nadal stosować, ale wiele osób po prostu zniechęca swoim sposobem bycia do korzystania z tego forum.
Jeśli ktoś chciałby dowiadywać się, co u mnie, może skorzystać z moich doświadczeń - zapraszam zatem na priv. Już wiem, że będzie o czym pisać :-)


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Misiek 29-04-2014, 18:23
Mnie się wydaje, że ważne jest nie tylko posiadanie wiedzy, ale również sposób, w jaki się ją przekazuje. Nie lubię, jak ktoś uważa, że wszystkie rozumy posiadł i ma prawo patrzeć na innych z góry. Najbardziej mnie już wnerwiają takie powierzchowne pseudo - analizy na podstawie kilku postów i krytyka tych, u których proces zdrowienia nie następuje tak szybko jak powinien, bądź mimo wieloletniego stosowania biosłonejskich zasad - nie ma odczuwalnej poprawy. Najłatwiej jest wtedy najechać na już dostatecznie zdołowanego delikwenta i dumnie prężyć pierś, że nam się tak wspaniale udało… A może zamiast innych dołować, lepiej by było ich podbudować, bądź zwyczajnie im współczuć?


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Machos 29-04-2014, 19:36
Ja ciągle czekam na dzień, w którym odpowiedzi będzie udzielała osoba, która dzień po dniu pije MO i KB, a na zapytanie odpowiada własnym doświadczeniem.
Grawo, też będę szczera. Nie bardzo wyobrażam sobie odpowiedzi na podstawie własnego doświadczenia, wyszłaby z tego kronika towarzyska, a czasami komedio-dramat ;).

Nie sądzę by takie odpowiedzi były pomocne, doskonale wiesz, że każdy ma indywidualną drogę do zdrowia, i musi ją sam odnaleźć. Można tylko kogoś pokierować po lekturze, bo zrobiło się tego bardzo dużo.

 
Z całym szacunkiem, ale gdyby nie epopeje Machosa, to ja do dzisiaj siedziałabym w poczekalni Kardiologa, dlatego uważam, że tylko własne doświadczenie się liczy.

Miło mnie zaskoczył twój post Grawo, tym bardziej, że sam wyszedłem z dolegliwości, nie wpadłem po drodze do tego medycznego bagna, a przy okazji pisania na forum, pomogłem.

Zatem Karolino, pisz o sobie.



Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: scorupion 30-04-2014, 08:03
Też nie lubię postów Izy, szkoda, że wróciła.
Interesujące podejście do tematu. Też mógłbym napisać...szkoda, że jeszcze nie poszłaś, a ktoś inny na mój temat...szkoda, że w ogóle tu się pojawił. Zalatuje dulszczyzną i kołtunerią.

Wracając do tematu- powtórzę swoje pytanie: czy stosowanie MO, KB i DP oraz codzienne tamponowanie ALOcitem powinno wystarczyć w celu pozbycia się polipa?
A kto to może wiedzieć, chyba tylko Wilkowski Zygmunt albo jakiś inny jasnowidz. Czyjeś osobiste doświadczenie znaczy tyle, że w tym wypadku pomogło, u ciebie może być inaczej. Oczywiście więcej takich świadectw i opisów zwiększa prawdopodobieństwo, ale nie czyni go stuprocentowym.
Tutejsze metody skupiają się na utrzymaniu i odzyskiwaniu zdrowia, nie na leczeniu różnych chorób i stanów wymagających interwencji chirurgicznych. Jak poszczególne organizmy na te metody reagują to oddzielna historia, przeważnie powoli i do przodu, ale bywa, że nie pomaga.
Poczytaj forum, portal, książki, zastosuj co możesz i obserwuj.



Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Mimorek 30-10-2014, 10:26
 :)
Jestem tutaj nowa ale od dawna przeglądam forum. Chciałabym się podzielić swoim doświadczeniem jeżeli chodzi o torbiele jajników i chciałabym ostrzec przed wciskaniem "czegokolwiek" od lekarzy. Żyję z endometriozą „świadomie”  (rozpoznanie) 15 lat  a pojawiające się cysty likwidowano u mnie min hormonami. Jednak na początku chciałabym się podzielić wiedzą na temat cyst a mianowicie jaki są rodzaje. Bywa tak, że pęcherzyk Graafa nie pęka i co miesiąc napełnia się płynem podczas usg cysta jest przezroczysta (nazywam zwykłą cystą). Natomiast endometrialna tak zwana "czekoladowa" podczas usg ma widoczne plamki jest to krew w środku. Dlaczego o tym piszę ? żyję z taką cystą już 5 lat i czytając niektóre wypowiedzi chciałabym być pewna, że nazywając cystę endometrialną na jakiej podstawie lekarz Wam to przedstawił. Dlaczego? Ponieważ to są dwa różne rodzaje leczenia. Cyst poniżej 4 cm nie wycina się jednak niektórzy lekarze wolą ekstremalne podejście i od razu kierują na stół,  ja na szczęście nigdy w razie choroby nie opieram się na opinii jednego lekarza. Tak skierowano mnie na laparoskopię, jednak zanim się zdecydowałam szukałam opinii innego. Lekarz uświadomił mnie, że tak mała cysta musi być pod kontrolą a wycięcie jej to jest ingerencja w jajnik i 70% jajeczek zostanie usunięte. Pogodziłam się z tym, że moja cysta już ze mną zostanie ale właśnie postanowiłam pić miksturę i stosować tamponowanie liczę , że to pomoże.

Proszę stosować kropki i zaczynać nowe zdanie dużą literą.


Tytuł: Odp: Torbiel jajnika
Wiadomość wysłana przez: Domi5 06-12-2014, 10:42
Mimorek, jak się czujesz? Próbowałaś zajść w ciążę? Masz dolegliwość bólowe?