Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Przypadki zdrowotne forumowiczów => Wątek zaczęty przez: Anastazja 23-03-2009, 18:05



Tytuł: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 23-03-2009, 18:05
Wiek – 21 m-cy.
Objawy fizyczne:
-   nieustanne stany podgorączkowe:
    *   rano po przebudzeniu- 36.0 stopni
    *   w ciągu dnia            - 37.2, 37.4, a nawet 37.5 stopni Celsjusza

Dziecko bardzo szybko się przegrzewa, poci i dostaje wypieków . Bardzo dużo wtedy pije.
Zawsze prowadzi to do rozdrażnienia , płaczu i niechęci np. ubierania się w zimie. Ma wtedy gorące,  parzące wręcz dłonie i stopy.
Równie szybko marznie, co objawia się gęsią skórką  na ciele, kichaniem oraz zimnym potem
na stópkach i rączkach.

- jęczmienie na powiekach
- tarcie oczu i noska
- spanie z otwartą buzią
- serowaty zapach za uszkami
- chropowate policzki, uda i rączki od łokci do ramion  pokryte krosteczkami
- cała buzia w mikroskopijnych punkcikach

Objawy psychiczne:
- wrażliwość, rozdrażnienie, nerwowość
   * wynikiem tego jest zawsze nieuzasadniony płacz, histeria, rzucanie przedmiotami.
- strachliwość objawiająca się podskakiwaniem na każdy hałas
- budzenie w nocy z krzykiem(  płaczem ), przeważnie o godzinie 3.30

Na aparacie Mora  wykryto:
- candida, również w płucach i inne grzyby
- wirusy i bakterie w płucach
- glista ludzka

Osłuchowo płuca i oskrzela bez zmian.
         
Historia choroby:
           
      Moim zdaniem istotne znaczenie miało branie przeze mnie w ciąży antybiotyków z powodu przewlekłego
zapalenia zatok. W wyniku tego, mój stan fizyczny i psychiczny pogarszał się, co miało niewątpliwie wpływ
na dziecko. Dieta dawała również wiele do życzenia, gdyż na skutek zażywania antybiotyków pojawiły się problemy z żoładkiem i spożywałam głownie produkty lekkostrawne( oczyszczone). Nerwy spowodowały nadciśnienie pod koniec ciąży. Dziecko urodziło się trzy tygodnie przed czasem poprzez cięcie cesarskie; nie leżało w inkubatorze.           
 Po urodzeniu:
- buzia pokryta kaszakami ( powieki również)
- płacz w ciągu dnia
- w nocy częste nerwowe podskakiwanie z wydawaniem dziwnych odgłosów( tak, jakby za każdym razem
   dziecko zachłysnęło się powietrzem). Trudno to opisać ale na pewno miało to związek z nerwami.
        -      ciemieniucha , główka pociła się i miała odrzucający, nieświeży zapach
               
Dieta
           
    Dziecko miało duży apetyt i pierś nie wystarczała. Dokarmialiśmy dziecko sztucznym pokarmem(Bebilon). Ze względu na mój zły stan zdrowia przeszliśmy na sztuczny pokarm.
Zaczęły się gazy, zaparcia, zielone stolce. Kilka razy zmienialiśmy mleko, a po przeczytaniu książki
d-ra Janusa zmienilismy ostatecznie na Nutramigen.
    MO zostało wprowadzone, kiedy dziecko miało niecałe pół roczku( od jednej kropelki każdego składnika).
Po paru dniach na buzi i szyji pojawił się wielki czerwony placek, skorupa( jakby liszaj).
Zniknęło po ok. miesiącu. Poza tym żadnych nagłych reakcji poza gorączką ok. 39 stopni,  może dwa razy.

   Dieta dziecka była bezglutenowa, bez cukru, zawierała soki z warzyw i owoców, zupki z białym mięskiem oraz żółtkiem a także jajka. Dziecko nie dostawało żadnego nabiału.

             
     Dzisiaj dziecko nie pije Nutramigenu ( zmniejszenie gazów) .
Je właściwie wszystko, co zdrowe:
- kasza jaglana i gryczana, ziemniaki, wafle ryżowe( nie podaję produktów glutenowych), warzywa,
dostępne o tej porze roku( bez pomidorów), jajka ze znajomego źródła, tłustą śmietanę i masło, wędliny,  kiełbaski, mięso ze znajomego źródła, ryby, zupy na kościach w tym szpikowe( gazy ), oliwa
z oliwek, olej z peste winogron do surówek, soki Bobo frut ( bez cukru)  do picia rozcieńczane  wodą, które próbuję wyeliminować ale dziecko nie chce pić nic innego.
Podaję kotajl z bananem, miodem wielokwiatowym i ostropestem.
Znacznie zmniejszyły się gazy. Występują jedynie po zupkach na kościach jw.

Stosowane leki:
- lek na zaparcia( nie pamiętam nazwy, w postaci mleczka), zyrtec w kropelkach, eurespal( w czasie infekcji wirusowej
i krótko po niej, ok. 3 tygodnie) przed rozpoczęciem MO, euforbium do noska, ferrum( żelazo), pyrantelum,
sancombi, albicansam i fortakehl,furagin, wit.D3, cebion multi( witaminy) oraz leki homeopatyczne przy ząbkowaniu wraz z viburcolem.

Dziecko było szczepione.
Mieszkamy na Śląsku, nie palimy.

     
      Dziecko przechodziło dwa razy infekcję wirusową zanim rozpoczęliśmy podawanie MO oraz jedną infekcję dróg moczowych.  Poza tym nie choruje, co mnie martwi. Chciałabym aby organizm to wszystko wyrzucił. Mam nadzieję, że to nastąpi, że system odpornościowy rozpoznaje wroga.
Chciałabym również odtruć dziecko ze szczepionek, jednak nie chcę dodatkowo obciążać organizmu
skoro temperatura ciała jest tak zachwiana.
       
Starałam się jak najkrócej opisać wszystko, co ważne.
Proszę o wszelkie uwagi i wskazówki.
Z góry dziękuję.
 Anastazja.


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-03-2009, 19:03
W zasadzie - nic dodać, nic ująć. Dobrze to Pani opisała, same istotne informacje.
I w zasadzie dobrze Pani postępuje, prócz tych soczków, które należy zdecydowanie wyeliminować - wszystkie soki, żeby było jasne.
Jeśli po zupach występuje negatywna reakcja, to ich nie podawać.
Lepiej też przez jakiś czas nie dawać dziecku warzyw surowych, tylko gotowane.
No i koktajl błonnikowy z ostropestem powinien zastąpić wszelkie napoje, jeśli to jest możliwe, bo nic na siłę.
A ponadto czas, który jest potrzebny do oczyszczenia organizmu. Częste stany podgorączkowe świadczą, że organizm próbuje rozpocząć generalny remont, ale nie jest jeszcze gotowy.

No i proszę pamiętać, że problemem nie jest niedobór czegoś: leku, suplementu, czosnku, probiotyku, cudownych ziół - w ogóle problemem nie jest niedobór, tylko nadmiar toksyn. Więc cała sztuka polega na tym, by nie przeszkadzać organizmowi w jego naturalnych funkcjach.

Proszę na bieżąco zdawać relacje z samopoczucia córki.


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 23-03-2009, 19:51
Dziękuję Mistrzu.
Oczywiście wszelkie soki wyeliminuję.
Natomiast jeśli chodzi o koktajl z błonnikiem, to dziecko pije jednorazowo pół szklanki koktajlu, który opisałam, gdyż tak jej smakuje. Dopomina się o więcej ale nie podaję, gdyż może to za wiele? Więcej razy w ciągu dnia nie robię. Czy powinnam? A jeśli tak to za  każdym razem z  miodem i ostropestem, innym owocem?
O picie koktajli z warzywami córki nie podejrzewam :D
Dziecko bardzo dużo pije i nie sądzę aby koktajl zaspokoił jej nieustanne pragnienie.
Czy wobec tego podawać dziecku do picia wodę?
Co do nadmiaru toksyn wiele już zrozumiałam i nie zamierzam przeszkadzać w oczyszczaniu.
Oczywiście będę na bieżąco zdawać relacje z samopoczucia córki i za tę możliwość bardzo dziękuję.


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 23-03-2009, 21:00
Cytat
Podaję kotajl z bananem, miodem wielokwiatowym i ostropestem.
Mam wątpliwość, jak przygotowujesz koktajl. Czy mielesz do niego siemię lniane i pestki z dyni w łupinach z ostropestem - po łyżeczce wszystkiego, a lnu nawet więcej?
Może być banan z marchewką. Nie rozumiem, dlaczego warzywny niedobry? Może robisz zbyt gęsty. Czy koktajl musi być słodki - czy nie może być kwaskowy? Lepiej wypijać dwa małe niż 1 duży. A ten - http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=6010.msg61565#msg61565
Poeksperymentuj, najwyżej wypijesz sama.
Ostatecznie mogą być także obydwa bananowe - przecież tego na koktajl 300ml wchodzi pół małego (banana), to na pół szklanki - 1/6 .

Ciekawe, z czego wynika takie spore pragnienie, może dlatego, ze sporo je. Może zbyt mocno doprawiasz potrawy, podajesz kiełbaski - lepsze byłoby gotowane mięsko, a zamiast zup na kościach - lepsze zaciągane żółtkiem lub masłem - sklarowanym ...

Do tego wszystkiego obowiązkowa jest kąpiel z obmywaniem główki, każdorazowo z dodatkiem oleju sojowego lub - gdyby podrażniał - winogronowego.

Poprawiłam, bo się zapędziłam - nie codzienna kąpiel, ale powiedzmy - 2 x w tygodniu, ale każdorazowo bez mydła, a z dodatkiem oleju. //Grażyna


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 23-03-2009, 21:51
Koktajle robię w ten sposób.
Łyżka pestek dyni niełuskanych, łyżka nasion siemienia lnianego i łyżeczka ostropestu. Dodaję też jeden, dwa orzechy włoskie lub migdały lub też orzechy lasowe. Miksuję na proszek, zalewam wodą i dodaję
banana. Miksuję, dolewam wody lub śmietany i dodaję łyżeczkę miodu. Gotowe!
Poeksperymentuję z warzywami.
Zupy zaczęłam gotować na kościach bo przeczytałam, że zupy nie na kościach  to  nie zupy, a chcę dawać dziecku to, co najbardziej wartosciowe.
Ale mogę to oczywiście zmienić.
Nie przesadzam z przyprawami, przynajmniej tak mi się wydaje. Myślałam, że to nadmierne pragnienie
wynika z nieco podwyższonej temperatury.
Kiełbaski i wędliny są z reguły słone więc wyjściem byłoby gotowanie mięska lub pieczenie.

Grażynko dziecko jest kąpane codziennie ale co drugi dzień z obmyciem główki.
Czemu należy codziennie i z dodatkiem oleju sojowego?
Zawsze dodaję właśnie winogronowego?
Myję dziecko mydłem szarym marsylskim z dodatkiem oliwy z oliwek i używam zwykłego szamponu dla dzieci.


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-03-2009, 22:48
Niech dziecko pije tyle, ile chce, najlepiej wodę. Z tym nie należy kombinować.
Do kąpieli niech Pani w ogóle nie używa mydła ani nic myjącego. Ciepła woda z dodatkiem oleju, gąbka, a potem wytarcie ręcznikiem zupełnie wystarczą do utrzymania czystości.


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 23-03-2009, 22:59
Cytat
Miksuję na proszek, zalewam wodą i dodaję
banana. Miksuję, dolewam wody lub śmietany i dodaję łyżeczkę miodu. Gotowe!
Bardzo dobrze. Miód i banana dodać możesz do proszku i odpowiednio wody. Potem tylko rozrzedzasz i dodajesz śmietany.

Zupy na kościach są najlepsze, ale Amelka dużo je i często i może nie daje rady tego strawić, skoro pisałaś, ze jej nie służą - skoro ma po nich gazy?

Kąpiele obejdą się bez mydła - smarem się chyba nie brudzi? Ewentualnie czasami szampon do włosów, ale też niekoniecznie - ten skład, parabeny i te tam
A czytacie czasem skład tych szamponów?
Ziaja, Plantica, Szampon "Czarna rzepa" - skład: aqua, sodium laureth sulfate, cocamidopropyl betaine, sodium c14-17 alkyl sec sulfonate, methyl gluceth-20, disodium laureth sulfosuccinate, aloe barbadensis leaf extr., panthenol, piroctone olamine, polyquaternium-10, raphanus sativus root extr., peg 120 methy glucose dioleate, sodium benzoate, 2-bromo-2-nitroporopane-1,3-diol, parfum, alpha-isomethyl ionone, benzyl salicylate, butylphenyl methylpropanediol, hexyl cinnamal, citronellol, citric acid.

Sodium Laureth Sulfate (Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Myreth Sulfate, Laurylosiarczany sodu, Sodium Lauryl Sulfate = SLS, Sodium Laureth Sulfate = SLES) - powodują przesuszenie skóry, zaburzają wydzielanie łoju i potu, upośledzają czynności gruczołów apokrynowych, podrażniają skórę, wywołują świąd i wypryski. Przyczyniają się do powstawania plam, guzków zapalnych i cyst ropnych (w tym prosaków). Powodują podrażnienie oczu i zapalenie spojówek. W razie dostania się do jamy nosowej, np. podczas mycia powodują nieżyt nosa.
Znalazłam strony z szamponami bez Sodium Laureth Sulfate:
http://www.bionatura.pl/catalog/index.php?cPath=21_27_85&%3CosCsid%3E
http://www.ekostrefa.pl/?page=shop&run=list&kat1=17
Ale pewnie mają coś innego.

Czytaj Paulinkę, a Michał niech czyta Amelkę, bo wiele zaleceń się powtarza, a ja już mam zawrót głowy, komu co pisałam.


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 23-03-2009, 23:09
Dobrze Grażynko będę czytała Paulinkę i na pewno coś wyniosę dla  Amelki.
Powiedz mi tylko proszę co podawać Amelce do picia oprócz koktajli?
Przed zaśnięciem dałam wodę.

Amelka może codziennie na śniadanko jeść jajka?


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 23-03-2009, 23:17
Woda jest dobra, najlepsza źródlana. Herbata z miodem.
Jajko na śniadanie jest bardzo dobre. W Paulince napisałam o różnych postaciach takiego śniadania http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=6145.msg61653#msg61653

Poprawiłam fragment na temat kąpieli. //Grażyna


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 23-03-2009, 23:43
Nie zauważyłam odpowiedzi Mistrza i zapytałam jeszcze o to, co podawać do picia. Przepraszam.
Bardzo dziękuję Mistrzu i Grażynko.
Pozdrawiam.



 :) :sleep1:


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Lacky 24-03-2009, 00:05
Cytat
Ciekawe, z czego wynika takie spore pragnienie, może dlatego, ze sporo je. Może zbyt mocno doprawiasz potrawy, podajesz kiełbaski - lepsze byłoby gotowane mięsko, a zamiast zup na kościach - lepsze zaciągane żółtkiem lub masłem - sklarowanym ...

Czy po wypiciu dziecko ma napęczniały brzuszek? Czy jak się dziecko nie poci to czy dużo sika?


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 24-03-2009, 12:30
Kiedy dużo wypije na raz to jest zwyczajnie opita i może ma większy brzuszek z tej ilości, ale wtedy też stosunkowo więcej sika. Więc chyba jest ok.
Czy, kiedy się nie poci więcej sika?
Nie wiem, chyba nie. Muszę zaobserwować.
   Dzisiaj np. podaję samą wodę łyżeczką, bez soku i dziecko pije mniej małymi łyczkami.
Może te soki jej zwyczajnie smakowały i dlatego się tak upominała? Zobaczę, jak będzie z wodą?


Tytuł: Odp: Amelka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-03-2009, 12:33
Cytat
Może te soki jej zwyczajnie smakowały i dlatego się tak upominała?
W tym rzecz. Dlatego do zaspokojenia pragnienia najlepiej nadaje się woda, bo nie uzależnia.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 24-03-2009, 16:13
Cytat
Jajko na śniadanie jest bardzo dobre.
Jajka będę dziecku serwować codziennie na śniadanko, gdyż chętnie je.
Jednak czy zupa z żołtkiem na podwieczorek lub kolację to nie będzie za wiele, jak na jeden dzień?
Nie przesadzę z tymi jajami?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 24-03-2009, 16:39
Do takiej małej ilości zupy, jaką jada dziecko wystarczy pół żółtka i na pewno nie będzie to za dużo. Inne dzieci jadają żółtka w takich potrawach, jakich Twoje dziecko nie będzie wcale jadać - naleśnikach, ciastach, deserach, panierce na kotletach itp.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 24-03-2009, 16:41
Tak dokładnie Grażynko.
To chciałam usłyszeć.
Dziękuję.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 25-03-2009, 16:49
Dziś Amelka pokasłuje i ma katar.
Nareszcie coś schodzi  :clap:
Chciałam zapytać czy w trakcie takiego oczyszczania podawać dziecku miód wraz z koktajlem?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-03-2009, 16:59
Tak, jeśli nie ma gorączki, to niczego nie zmieniać.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 25-03-2009, 17:02
Dobrze, dziękuje.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 26-03-2009, 22:30
Dzisiaj córeczka ma okropny, wodnisty katar, lekki kaszel i kolejny jęczmień na oczku.
Nie spała całą noc, przez utrudnione oddychanie.
Katar ściągam gruszką. Dziecko nie ma gorączki. Temperatura ciała 37.0.
Nie upomina się już o picie. Myślę, że to wina wody, którą podaję łyżeczką. Woda nie smakuje tak, jak soczek  :). Za to dziś dziecko poprosiło o cytrynkę. Poza tym nic się nie dzieje. Apetyt w porządku,
jak zawsze :D, a i koktajl wypity ze smakiem.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-03-2009, 10:23
Odzywamy się, bo infekcja nadal trwa. Jest gęsty,  żółtawo-zielony katar i brzydki kaszel, lekko odrywający się. Gorączki nie ma. Postanowiłam dziś zrobić dziecku macerat z prawoślazu. Nic więcej nie podaję. Czy dobrze postępuję?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Monika 30-03-2009, 10:28
Anastazjo, prawoślaz podaje się TYLKO przy suchym kaszlu, żeby ropa zaczęła się odrywać. Jeśli kaszel jest mokry, nie podawaj nic.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-03-2009, 11:20
Kaszel się lekko odrywa, choć nie zawsze. Posłucham doświadczonej mamy i nie będę podawała nic. Dziękuję za odpowiedź.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-03-2009, 16:07
Czy mogę podawać dziecku do picia wodę z cytryną? To sok więc mam wątpliwości, a mała cały czas płacze, że chce z cytrynką; nie samą. Dałam kilka kropli dla smaku ale chyba nie mogę cały czas podawać :/


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 30-03-2009, 16:10
Sok jest tutaj przyprawą, podobnie jak trochę miodu.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-03-2009, 16:13
Tak. Nie ma co popadać w skrajności.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-03-2009, 17:25
Bardzo dziękuję za odpowiedzi.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-03-2009, 18:55
Przepraszam ale nie zapytałam jeszcze o jedną rzecz. Wyleciało mi z głowy. Czy mogę kąpać dziecko w czasie trwania takich objawów?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 30-03-2009, 19:44
Oczywiście, kąpiel wzmaga oczyszczanie z toksyn.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-03-2009, 20:26
Dziękuję.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 03-04-2009, 14:41
Odzywamy się bo dziecko cały czas kaszle i ma wstrętny katar.
Kaszel się odrywa prawie zawsze, w nocy, momentami strasznie dusi. Katar raz jest wodnisty, innym razem
gęsty i klejący. Kiedy zaschnie, tworzy twardą skorupę. Dziecko nie ma gorączki i jest ogólnie wesołe.
Ze względu na długo utrzymujący się kaszel zrobiłam dziś dziecku kisielek z siemienia lnianego, posłodzony miodem. Kąpiemy się w wodzie z dodatkiem oleju sojowego i wychodzimy na spacerki.
Czy powinnam coś jeszcze robić, czy zostawić to tak, jak jest i poczekać na ustąpienie objawów?
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Monika 03-04-2009, 14:55
Pozostaw to tak jak jest, pozwól dziecku się wychorować do końca, żeby organizm pozbył się zalegającej ropy. Ja tak robiłam, kiedy mój syn przechodził to samo. Po wychorowaniu dziecko bedzie pełne enrgii i apetyt będzie podwójny :)
Z własnego doświadczenia wiem, że proces oczyszczania z ropy może trwać długo. Mój syn przeszedł duże przeziębienie ponad miesiąc temu, a z nosa nadal od czasu do czasu wypływa Mu katar z ropą. Nic z tym katarem nie robię, nic dziecku nie podaję.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-04-2009, 15:39
Cytat
Czy powinnam coś jeszcze robić, czy zostawić to tak, jak jest i poczekać na ustąpienie objawów?
Oczywiście, że to należy przeczekać umożliwiając organizmowi wydalenie ropy z toczących się wewnątrz niego procesów zapalnych.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 03-04-2009, 19:38
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Oczyszczanie dziecka napawa mnie wielkim optymizmem. Oby tak dalej!
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 09-04-2009, 21:00
Chciałam się dowiedzieć, jaka panuje opinia na temat jedzenia, przez dzieci, pomarańczy, mandarynek i kiwi
przykładowo. Banany podajemy dzieciom do koktajlu, a co z w/w owocami? Czy dzieci powinny je jeść?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-04-2009, 00:49
Cytat
Czy dzieci powinny je jeść?
Nie!


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 10-04-2009, 20:27
Dziękuję Mistrzu!


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 15-04-2009, 19:30
Czym powinnam smarować skórę dziecka przed wyjściem na słońce?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-04-2009, 20:33
Maścią z witaminą A.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 16-04-2009, 09:01
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Chciałam jeszcze dodać, że Amelka przeszła infekcję bez lekarstw. Jest dużo bardziej wesoła i żywa.
Bardzo się cieszę i dziękuję za wszelką pomoc. Jestem bardzo wdzięczna. Czekamy na dalsze etapy oczyszczania, które dzielnie odchorujemy. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 17-04-2009, 22:23
Pytałam już o owoce, jednak chciałam wrócić do tego tematu.
Czy poza kawałeczkiem banana w koktajlu mogę dawać dziecku dwa całe banany?
Amelka je uwielbia, poza tym jest bardzo łakoma i po zjedzeniu śniadania, po jakimś czasie, chce banana.
Zjada dwa. Chciałaby więcej ale uważam, że dwa to i tak za dużo. Już chowam je przed nią ale jest ciężko.
Po południu zjada całe jabłko. Moje pytanie brzmi, czy nie popełniam błędu dając dziecku taką ilość owoców
dziennie? Drugie pytanie, które chciałabym zadać to,  jaką pastą myć ząbki dwuletniemu dziecku i jak często?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 18-04-2009, 00:37
Zęby należy myć szczoteczką, nie ma uzasadnienia używanie past.
Owoce możesz podawać dziecku bez specjalnych ograniczeń - jedynym jest rozłączność owoców od pozostałych potraw. Owoce nie mogą zastąpić zasadniczego pożywienia, które powinno zaspokajać zapotrzebowanie na podstawowe składniki odżywcze.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 18-04-2009, 08:41
Amelka je owoce między posiłkami i nie zastępują one podstawowych posiłków, a więc jest w porządku.
Dziękuję.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 21-04-2009, 15:27
Jakie udaje Ci się zachowywać przerwy między potrawami, zwłaszcza białkowymi, a owocami?
Jeszcze raz proszę, abyś dokładnie napisała, co jada Amelka, w jakich godzinach i ile czego.
Może niesłusznie ograniczasz jakieś potrawy czy produkty a mała rekompensuje to sobie apetytem na banany. Cóż, dzieci i nie tylko one, lubią banany. Chodzi tylko o to, by nie zastępować nimi podstawowych składników odżywczych w posiłkach.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Monika 22-04-2009, 09:10
Jeśli chodzi o apetyt na banany Amelki, to u mojego syna jest podobnie. Myślę, że Filip odżywia się zdrowo, a apetyt na banany przychodzi i sam odchodzi. Jak Filip ma ochotę na banana/jabłko poprostu mu je daję, myślę sobie, że jego organizm czegoś z nich potrzebuje do rozwoju. Gdy nie ma ochoty na owoce, to nawet jak mu proponuję jakiś owoc, to nie zje. Tak było po przeziębieniu, często proponowałam jakiś owoc, ale dziecko nawet nie chciało patrzeć na nie. Teraz codziennie upomina się o banana, jabłko. 


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 24-04-2009, 13:44
Moje dziecko codziennie ma ochotę na owoce i też tak, jak Ty Moniko daję Amelce.
Już piszę co je.
Na śniadanie ok. godziny 9.30 zawsze jajecznica z dwóch jajek z cebulą( często z dodatkiem jednego żółtka na smalcu wytopionym ze słoninki ). Do tego dwie łyżki kaszy jaglanej lub gryczanej i surówka z marchewki i cebuli z dodatkiem oleju lnianego.
Juz po około pół godziny do godziny, tj. ok 11.00 upomina się o banana. Daję jej go. Jak zje jednego, chce drugiego, więc zjada. Potem chce trzeciego ale już nie daję.
Cały czas popija wodę z cytrynką i z miodem. Te banany z reguły je na spacerku.
Od ich zjedzenia mija może godzinka i ok. 12.30  wracamy do domu na zupkę na kościach z kaszą i ze śmietaną ( jarzynowa, raz w tygodniu zagęszczana grochem, ogórkowa zabielana lub kapuśniak bez śmietany). Zjada pełny talerz.
Następnie poobiednia drzemka( ok. 1.5 godzinki do dwóch).
Po wstaniu picie i po ok pół godzinki do godzinki, a więc mniej więcej ok. 16.00 drugie danie, tj. ziemniaki w mundurkach, mięsko lub ryba -pieczone lub smażone na smalcu i do tego surówka( albo z kiszonej kapusty z marchewką lub z kapusty białej,  buraka i marchewki + odrobina jabłka, bo inaczej nie chce jeść. Do tego odrobina oliwy z oliwek ).  Nie wiem czy dodatek jabłka w surówce jest wskazany?

Po ok. godzinie od drugiego dania może mniej,  chce jabłuszko i zjada całe, a więc ok. godziny 17.00.
Następnie, godzinę po  jabłuszku, albo koktajl z bananem i ze śmietaną( nie zawsze) albo kolacja.
Jeśli jest to koktajl to godzinę po wypiciu Amelka je kolacje. Jest to najczęsciej kasza gryczana lub jaglana
z gotowanymi brokułami, czasem z odrobiną przesmażonego boczku i cebulki.
Jeśli najpierw je kolacje to godzinkę później pije koktajl.
W ciągu dnia podjada również między posiłkami albo do nich,ogórki kiszone i kapustę. Uwielbia!
Daję jej również,  jeśli jest dobry i świeżutki, sok z kiszonej kapusty(nie więcej niż trzy łyżki dziennie).

To chyba wszystko.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Monika 24-04-2009, 14:25
Anastazjo, mój Filip je bardzo podobnie do Twojej Amelki. Różnice są tylko takie, że do śniadanie nie podaję surówki, na drugie śniadanie podaję zazwyczaj kawałek swojskiej kiełbasy, nie stosuję żadnej śmietany (wszystkie w Irlandii są homogenizowane i pasteryzowane). Z surówkami jest różnie, jedzone w miare ochoty, nie zmuszam, podobnie z koktajlem, ostatnio Filip nie może na niego patrzeć, cierpliwie czekam jak mu apetyt na nie powróci, bo ogólnie sporo zjada. W ostatnim czasie na śniadanie i kolację nie chce nic innego tylko woła "jajo", do tego kasza gryczana lub wafel ryżowy z masłem. Syn nie przepada za żółtkiem, więc jak na śniadanie zje samo białko, to żółtko dodaję mu do zupy. Owoce są przekąską między posiłkami, do picia zazwyczaj woda. Moim zdaniem sposób żywienia Amelki jest prawidłowy.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 24-04-2009, 15:27
Jeśli chodzi o śmietanę to podaję tylko śmietanę 36% firmy Klimeko. Jest tylko w jednym miejscu w moim mieście i tylko raz w tygodniu jest dostawa. Jest pyszna! Nie dodałam, że koktajl również dosładzam miodem i używam też klarowanego masła do smażenia. Koktajle ze śmietaną są pyszne więc szkoda, że Twój syn Moniko nie może ich pić. Na pewno ze śmietaną bardzo by mu smakowały.
Cieszę się, że uważasz dietę Amelki za prawidłową, jednak ostatnio zauważyłam większą ilość gazów wciągu dnia i muszę zaobserwować po czym. Na pewno po jabłku. Nie wiem czy nie będę musiała zastosować jej diety antygrzybiczej pana Słoneckiego. Kiepsko to widzę, ze względu na owoce, które zjada codziennie.
Chciałam jeszcze zapytać czy Amelka może jeść przeze mnie zrobione śledzie w oleju i galaretę z nożek?
Przyznam, że w czasie Świąt zjadła sporo tych śledzi. Strasznie jej smakowały. Podawałam je z surówką i do tego wafel ryżowy. Galarety nie dawałam.
Dziękuję i pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Monika 24-04-2009, 15:48
Zmniejsz ilość węglowodanów, może gazy po tej zmianie zmniejszą się, powodem może też być duża ilość cebuli w posiłkach, owoce też mogą mieć wpływ. Nie wprowadzaj zbyt wielu zmian na raz, bo nie będziesz wiedziała co było powodem gazów. Mój syn też ma gazy, ale nie za dużo, tak kilka razy dziennie, ale chyba każdy tak ma.
Filip jest na diecie antygrzybicznej Pana Słoneckiego, ale nie takiej rygorystycznej, bo jak ją zaczeliśmy, to akurat wrócił mu apetyt na owoce, więc w pierwszych trzech tygodniach stosowałam się do wszystkich zasad tej diety, z tym, że kawałek jabłka/banana dziecko jadło. Lacky w którymś z wątków pisał, że owoce wykorzystywane są w organizmie do odbudowy martwych komórek, więc z tym postem na owoce szczególnie u dzieci myśle, że nie ma co przesadzać.
Chciałam jeszcze zapytać czy Amelka może jeść przeze mnie zrobione śledzie w oleju i galaretę z nożek?
Przyznam, że w czasie Świąt zjadła sporo tych śledzi. Strasznie jej smakowały. Podawałam je z surówką i do tego wafel ryżowy. Galarety nie dawałam.
Dziękuję i pozdrawiam.
Dlaczego galaretki z nóżek nie dawałaś? Przecież zupa na kościach to to samo co galaretka, tylko w mniejszym stężeniu. Skoro dziecko ma na nią ochotę i nie obserwujesz pogorszenia w zdrowiu córki po jej zjedzeniu, to jak najbardziej ją podawaj, tak samo ze śledziami własnej roboty. Najważniejsze to obserwacja dziecka, czy jakiś składnik jedzenia mu służy.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-04-2009, 17:30
Też jestem zdziwiony tą galaretą, bo śledziami już nie. Dzieci lubią śledzie, ale gdy rodzic przyzwyczają ja do słodyczy, to śledzie dzieciom nie smakują.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 24-04-2009, 20:29
Nie podawałam galarety właśnie dlatego, że Amelka codziennie je zupę  na kościach. Wolę, kiedy zje coś ciepłego. Mnie po zjedzeniu zimnej galarety jest zwyczajnie zimno. Staram się podawać Amelce głównie ciepłe, gotowane jedzenie. To jedyny powód. Amelka nigdy nie jadła słodyczy więc smakuje jej konkretne jedzenie. Dziś wypiła koktajl z bananem, śmietaną i z miodem i też gazy. Wieczorem zjadła kaszę z brokułami i podobnie. Zmniejszę ilość węglowodanów w diecie stopniowo, aby wiedzieć po czym są gazy, a po czym nie.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 24-04-2009, 23:31
Na śniadanie ok. godziny 9.30 zawsze jajecznica z dwóch jajek z cebulą( często z dodatkiem jednego żółtka na smalcu wytopionym ze słoninki ). Do tego dwie łyżki kaszy jaglanej lub gryczanej i surówka z marchewki i cebuli z dodatkiem oleju lnianego.
Juz po około pół godziny do godziny, tj. ok 11.00 upomina się o banana. Daję jej go. Jak zje jednego, chce drugiego, więc zjada. Potem chce trzeciego ale już nie daję.
Cytat
Dziś wypiła koktajl z bananem, śmietaną i z miodem i też gazy.
Owoce tak, ale nie tak szybko po jajkach - odstęp powinien wynosić 2-3 godziny, zwłaszcza że to są dwa banany, czyli bomba węglowodanowa. A potem znów białko i tłuszcz (zupa na kościach).

Czy koniecznie dziecko musi jeść na spacerze? Obserwuję często takie szkodliwe nawyki. Rodzice hodują żarłoki, które ciągle muszą jeść. Jedzenie to w domu, przy stole. Wolałbym na przykład przed spacerem podać koktajl, a na spacerze pokazywać dziecku różne rzeczy, które odwrócą jej uwagę od jedzenia. Wtedy po powrocie ze spaceru dobrze podać zupę.
Jak nie ma być gazów. Przecież to dziecko cały czas coś je!

Ta wersja koktajlu chyba także za "bogata". W przypadku koktajlu z bananem dałabym odrobinę miodu, ale śmietany już nie.  Śmietana w koktajlu pasuje do owoców jagodowych, warzyw i ogórków gruntowych.
Im lepsze białkowe i tłuste odżywianie, tym bardziej trzeba uważać z węglowodanami, zwłaszcza z bananami.

Cytat
Nie wiem czy dodatek jabłka w surówce jest wskazany?
Ja też nie wiem, ale skoro jest to warunek, żeby zjadła surówkę...


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 25-04-2009, 17:59
To prawda Grażynko Amelka ciągle je ale sama się o to jedzenie upomina. Banany i jabłka są schowane bo
inaczej byłyby wszystkie zjedzone. 
Zastosuję się do wszystkich zaleceń Grażynko.
Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi bo szczerze mówiąc sama miałam wątpliwości czy Amelka nie je za często i za dużo.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-04-2009, 12:07
Odzywam  się po kolejnej oczyszczającej infekcji Amelki. Katar był okropny. Do dziś jeszcze schodzi w postaci gęstego kleju, a kaszel się odrywa. Podawałam Amelce syrop z cebuli i troszkę soli fizjologicznej do noska.
Chciałam zapytać jednak o coś innego, a mianowicie zauważyłam na dwóch przednich ząbkach u góry( jedynki), próchnicę. Czy to aby nie za wcześnie? Amelka nigdy nie jadła słodyczy ani też napojów z  cukrem itp. Skąd ta próchnica? W poniedziałek mamy umówioną wizytę u dentysty. Dodam, że myjemy ząbki samą wodą. Czy mogę coś jeszcze na to poradzić, jako matka poza dentystą?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 10-05-2009, 19:27
Jestem załamana. Moje dziecko zaczęło się jąkać i z dnia na dzień jest coraz gorzej :crybaby:.
Nie wiem co robić? :(
Czy udać się z dzieckiem do logopedy, czy może postawić na coś innego?  Poradźcie mi coś proszę.
Pisałam, że moje dziecko jest bardzo nerwowe ale nigdy nie przypuszczałam, że będą tego takie skutki.
Dziecko pięknie mówiło, pełnymi zdaniami, a z dnia na dzień taka zmiana. Nie mogę w to uwierzyć. Amelka nie potrafi zacząć żadnego zdania bez zacięcia.  :(


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 10-05-2009, 23:49
Takie przejściowe problemy przytrafiają się najczęściej pod wpływem przeżyć, jakie opisałaś
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5774.msg67075#msg67075  Logopeda nic tu nie pomoże, gdyż nie chodzi o wady wymowy. Bardzo wiele zależy od Ciebie. To Ty jesteś bardzo zestresowana i możesz nieświadomie nie dawać córce poczucia bezpieczeństwa.
Ważne jest, aby porozmawiać z córką o tym, co zdarzyło się i wytłumaczyć, że to tamta dziewczynka źle się zachowała (Amelka może o to obwiniać siebie). Jest również bardzo istotne, ażeby trzymać emocje na wodzy i nie wyolbrzymiać pewnych spraw, które w rodzinie się zdarzają. Wskazana jest tolerancja i to, by błędy raczej obracać w żart. Należy także zwracać baczną uwagę, by dziecko nie oglądało tv, w której niebezpieczne są nie tylko sceny dla dorosłych, ale np. kolorowe, często zmieniające się, fikające obrazy w reklamach a nawet programach dla dzieci.
W wieku, w jakim jest Amelka, jąkanie jest częste. Na jąkanie związane ze stresem lub mocnym przeżyciem u ludzi dorosłych i dzieci - wrażliwych, pobudliwych, podatnych na stres - pomoże znakomity, wypróbowany przeze mnie (znajomych rodziców małych dzieci, jak i ludzi starszych) L-72 (Lehning, krople) - należy podawać 3-4 razy dziennie po 2 krople leku na łyżeczkę wody.
Nie zaszkodzi, abyś i Ty zażywała ten lek 2 razy dziennie po 20 kropli.
L-72 zawiera uspokajające leki pojedyncze: Ignatia amara, Valeriana, a także stosowane w jąkaniu się; Stramonium i Hyoscyamus niger.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 11-05-2009, 10:21
Grażynko bardzo, bardzo Ci dziękuję.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 16-05-2009, 14:54
Amelka ma gorączkę. Jest to,  póki co 38.4,  ale może być więcej.
W związku z tym,  chciałam zapytać,  czy lepszy jest nurofen w syropie, czy w postaci czopków?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 16-05-2009, 15:28
1 czopek zawiera 60mg a 5 ml syropu - 100mg ibuprofenu, warto to wziąć pod uwagę. Ja wybrałabym czopki, ale szczerze mówiąc nie nurofen, a Viburcol czopki, a jeśli nie pomogą (raczej pomogą) - dopiero nurofen.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 04-06-2009, 21:10
Czy mogę podawać Amelce pomidory?
Kiedyś jadła ich sporo i kazano mi z nich zrezygnować. Był to okres jesienno-zimowy.
Czy teraz Amelka może je jeść? Ciągle o nich mówi, ma na nie ochotę i chciałabym mieć pewność.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-06-2009, 23:07
Pewności mieć nie będziesz, dopóki nie spróbujesz. Pomidory zawierają barwnik, który nader często uczula, podobnie czerwona papryka, truskawki. Co do tej próby, to dobrze byłoby poczekać na gruntowe.
Przygotuj sobie coś przeciwuczuleniowego.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-06-2009, 15:47
Anastazja co dzieje się z Twoją córeczką? Czy nadal boi się dzieci?
Ciekawi nas jak tam z Amelką. W tej sprawie i w innych.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 08-06-2009, 23:01
Amelka ma się lepiej. Dziękuję, że pytacie. To naprawdę miłe.
Troszkę chorowała. Przez dwa dni miała gorączkę 39.4 i brzydki, rzadki stolec, kilka razy dziennie, przez ok. tydzień. Podałam tylko raz na noc Viburcol i łyżkę surowego ryżu,  raz dziennie, przez dwa dni.Temperatura ciała spadła a stolec jest już taki, jak wcześniej.
Było to jakieś półtora tygodnia temu.
Wrócił córeczce apetycik i teraz wcina jak zawsze- wzorowo :D
Je dużo owoców. Codziennie się o nie upomina: banany, jabłka, morele, truskawki.
Natomiast jeśli chodzi o strach przed dziećmi, to nie występuje. Amelka, jak dawniej lgnie do dzieci z tym, że cały czas pamięta o tamtym zdarzeniu i mówi o tym każdego dnia. Kiedy spotyka jakieś dziecko na spacerku- uśmiecha się, podchodzi, podaje rączkę, a potem, kiedy odchodzimy mówi: "mamusiu, a ta dziewczynka była grzeczna i nie biła Amelki tu", tu pokazuje na klatkę piersiową, bo tam uderzyła ją kilka razy córeczka sąsiadów, tamtego dnia.
Lek L72 podawałam Amelce przez dwa tygodnie i odblokowała się. Zaczęła pięknie mówić i śpiewać, jak wcześniej. Jest radosna i szczęśliwa jednak, kiedy spotykamy przed blokiem sąsiadów z ich córeczką widzę, że Amelka jest bardzo ostrożna. Kiedy Alicja, bo tak ma na imię tamta dziewczynka,  podbiega do niej, Amelka mruży oczka i boi się, że zostanie uderzona. W ogóle Amelka boi się takich nieoczekiwanych zachowań ze strony innych dzieci, np. nagły pisk lub skok w jej stronę itp. Podskakuje wtedy mimowolnie i  woła mnie.  Widzę, że jak jestem obok, czuje się lepiej. W sobotę wyszłyśmy na spacerek i znowu spotkałyśmy sąsiadkę z Alicją. Dziewczynki chciały się przywitać, ale Alicja podbiegła i nieoczekiwanie uderzyła Amelkę w klatkę piersiową. Wróciłyśmy się do domu, bo nie chciałam dopuścić do tego,  aby sytuacja się powtórzyła. Po tym zdarzeniu Amelka znowu zaczęła się jąkać :crybaby:
Tak było dwa dni. Teraz jest lepiej, ale,  kiedy chce coś szybko powiedzieć, denerwuje się i się zacina, a było już tak dobrze. Od jutra zacznę podawać córeczce ponownie L72 i za wszelką cenę unikać kontaktów z tamtą dziewczynką.  :/


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 23-06-2009, 11:32
Amelka jest nadal bardzo nerwowa i jąka się, raz więcej, raz mniej. Zastanawiam się czy powodem napadów agresji nie jest nagromadzenie toksyn we krwi? Może Amelka powinna pić wodę z cytryną?
Wyjeżdżamy na początku lipca nad morze. Cieszę się, ale jestem pełna obaw, jak to będzie?
Czy Amelka powinna pić miksturę na wyjeździe, czy zrobić jej przerwę? Ostatnio nie chce pić wcale koktajlów. Je dużo owoców( truskawki, morele, jagody, porzeczki, banany, jak zawsze). Na szczęscie nie ma żadnego uczulenia :D. To na pewno zasługa mikstury, bo w tamtym roku było zupełnie inaczej.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-06-2009, 12:34
Może pić wodę z cytryną, jeśli pomoże; nad morzem odpadają kąpiele, pokrzywa itp.
Jeśli są warunki, to lepiej na tym etapie nie przerywać Mikstury.
Skoro pozwalasz Amelce jeść "dużo owoców", to nic dziwnego, że już nie chce pić koktajlu.

Już wiesz, że to był Twój ostatni post?
Niestety kara musi być. 10 dni.
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6311.msg70331#msg70331


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 18-07-2009, 18:45
Moja kara minęła i oczywiście była słuszna, ale ja mam takie problemy z mową dziecka, że nie potrafię myśleć o niczym innym. Wróciliśmy znad morza i Amelka nie kąpała się , ponieważ nie było nawet ładnej pogody, ale mimo wszystko chciałam zapytać, dlaczego kąpiele w morzu są zakazane w przypadku Amelki?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 19-07-2009, 23:24
Nie miałam na myśli kąpieli w morzu, te są oczywiście wskazane, o ile tylko czystość wody i temperatura na to pozwala. Miałam na myśli to, że w trakcie pobytu nad morzem prawdopodobnie nie będzie warunków do przeprowadzania kąpieli leczniczych.
Jeżeli są nadal problemy z mową, należy się udać do specjalisty, nie ma na co czekać. Także zadbać o własną równowagę psychiczną. Dziecko wyczuwa nastroje matki, jej niepewność i lęki i może je przejąć. Trzeba dużo mówić do dziecka, spokojnie, nie zwracając pozornie uwagi na brak słownej reakcji - nie zniechęcając się brakiem odpowiedzi. Mówić nie tylko o codziennych sprawach, ale i o możliwych problemach emocjonalnych. Bardzo jest ważne, aby niczego nie przemilczać i nie zakłamywać.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 28-07-2009, 11:39
Amelka już mówi znacznie lepiej. Zauważyłam, że, kiedy jest ze mną i z mężem w domu uspokaja się bardzo. Natomiast, kiedy ma kontakt z  osobami, które np. głośno mówią, czy się śmieją, Amelka wyraźnie czuje się niepewnie i boi się. Wystarczy, że raz podskoczy, kiedy ktoś nagle się zaśmieje,czy głośno coś powie i zaczyna się jąkać.
Dzisiaj byłyśmy na placu zabaw. Jest bardzo ciepło i Amelka zgrzała się. Już kiedyś zmierzyłam Amelce temperaturę po przyjściu z działki, w słoneczny dzień i było dokładnie to samo. Temp. 37.7, ja mam identycznie. Co to oznacza?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-07-2009, 12:05
Należy usiąść i napić się ciepłej herbaty. Emocje opadną, zmęczenie przejdzie i temperatura, jak sądzę także się unormuje. Wrażliwce w życiu maja trudniej, ale bez nich świat byłby brzydszy.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 28-07-2009, 20:15
Więc tak może być? Nie należy się tym przejmować Grażynko?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-07-2009, 21:13
Nie wiem, należy się temu przyjrzeć, ale skoro Ty z tym żyjesz... słyszałam o takich przypadkach.
Serio, przed wyjściem zaparz herbaty w termosie, ale tak, żeby było niecałe pół termosu i żeby trochę w tym termosie przestygła. Po powrocie mały odpoczynek. Oczywiście warto byłoby zaobserwować, co dokładnie powoduje ten stan, ale bez obaw.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 29-07-2009, 09:01
Tak zrobię. Z moich dotychczasowych obserwacji, jest to spowodowane rozgrzaniem całego ciała.
Czy to na wskutek zabawy( wysiłku), czy emocji, czy przebywania na słońcu, zawsze jest tak samo.
Podejrzewam, że Amelka czuje się tak samo, jak ja,  z tym, że oczywiście jeszcze nie jest tego świadoma, ale mimo wszystko, widzę to po niej, że dostaje szybko wypieków,jest ciepła, upomina się o picie i pije bardzo dużo na raz, poza tym, kiedy przychodzimy do domu, jest wyraźnie zmęczona i odpoczywa. Kiedy właśnie poleży i odpocznie tak, jak piszesz Grażynko, nabiera nowej ochoty do zabawy.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 29-07-2009, 10:59
Cytat
dostaje szybko wypieków,jest ciepła, upomina się o picie i pije bardzo dużo na raz, poza tym, kiedy przychodzimy do domu, jest wyraźnie zmęczona i odpoczywa
Może w takim razie warto byłoby jej w trakcie zabawy podsuwać po łyczku, żeby potem nie rzucała się tak na picie.
Może Amelka też ma problem z zatokami i kiedy się przegrzeje, to zatoki reagują, sama nie wiem, bo, kiedy przychodzimy zawsze leci jej z noska katar, który zasycha koło noska w postaci twardej skorupy. Często mówi również że boli ją główka i pokazuje na czoło. Psikam jej wtedy Euphorbium.
Chciałabym wiedzieć, czy Euphorbium pomaga. Jak długo Amelka pije MO? Może należałoby wdrożyć zakraplanie noska alocitem. Ma bardziej całościowe działanie od Euphorbium.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 29-07-2009, 13:16
Tak, tak, w trakcie zabawy podsuwam jej picie. Amelka pije MO ok półtora roku.
Trudno powiedzieć, czy Euphorbium pomaga, ponieważ ja codziennie rano odpluwam wydzielinę, gdyż siedzi w noso-gardzieli i ciężko ją odksztusić, a więc jeśli Amelce schodzi podobnie, to nie ma szans jej wydalić. Myślę, że zawsze trochę pomaga. Amelka ma codziennie zielone kozy w nosku i właśnie często taką skorupkę, zarówno  w nosku, jak i  naokoło. To musi być gęsta wydzielina, skoro zasycha w postaci takiej białej skorupy.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-07-2009, 17:39
Grażynko, uważasz, że powinnam zaczać zakraplanie alocitem noska Amelce?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 30-07-2009, 18:18
Myślę, że możesz spróbować - alocit rozcieńczyć na początek 6-krotnie.
Ty sama także już możesz powrócić, myślę, do zakraplania nosa rozcieńczonym alocitem czyli - do tego celu - niewielką ilość soku z aloesu rozcieńcz 1:1 w małej butelce z ciemnego szkła, a na bieżąco dodawaj go do soli fizjologicznej.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 30-07-2009, 19:24
Czyli w przypadku Amelki wlać do buteleczki 10ml alocitu i 60 ml wody tak?
W moim przypadku natomiast 10 ml soku z aloesu i 10 ml wody?
Nie rozumiem Grażynko z tą solą fizjologiczną. Możesz mi wytłumaczyć?
Zakraplam aloesem z wodą 10 na 10 ml, a kiedy sól? Zmieszać to jeszcze z solą przed zakropieniem?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 03-08-2009, 19:27
Zakraplanie nosa jest dość dokładnie opisane w książce i można to robić zgodnie z tym opisem albo tylko z tą różnicą, że gotowy alocit można następnie rozcieńczyć nie wodą, a solą fizjologiczną sprzedawaną w aptece w 10 ml minimsach. Otwierasz buteleczkę, trochę soli fizjologicznej odlewasz, a w to miejsce szklanym zakraplaczem wlewasz alocit i tą mieszanką zakraplasz nos. Odlana sól fizjologiczna może być zużyta do przemywania oczu, do okładów na powieki. Minimsy można zamykać odłamanymi czubkami, które mogą służyć jako zatyczki. W ten sposób zakonserwowany alocit można używać przez kolejne 2-3 dni.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 03-08-2009, 22:04
Cytat
niewielką ilość soku z aloesu rozcieńcz 1:1
, a
więc dla  mnie rozcieńczam  alocit 1:1 z wodą, a nie tak, jak jest w książce 1:3, a potem tą ilość do soli fizjologicznej tak? Zmyliła mnie jedynie ta proporcja 1:1, bo w książce właśnie, jest 1:3.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 03-08-2009, 22:08
Sok rozcieńczasz 1:1 z wodą, żeby uzyskać alocit, a to dlatego że - jak pamiętam - obecnie pijesz sok z aloesu bez rozcieńczania.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 11-08-2009, 16:48
Amelka je lambasy z wielkim smakiem. Chcę tylko zapytać, czy mogę Amelce piec je z rodzynkami  i innymi suszonymi owocami?, albo np. po wyjęciu z piekarnika, roztopić na kilku ciepłych lambasach po kosteczce gorzkiej czekolady i podawać Amelce, jako zamiennik ciasteczek?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 11-08-2009, 17:09
Chyba możesz, nie pamiętam tylko, jak z czekoladą, czy nie ma uczulenia, ale gdyby miała, pewnie sama byś na to wpadła. Dla takiego dziecka wiele nie trzeba, wystarczy, że gdzieś znajdzie rodzynek i się ucieszy.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 11-08-2009, 19:18
Spróbuję z odrobiną czekoladki i zaobserwuję. Następnym razem połowę zrobię  z kokosem i rodzynkami, ale nie wiem czy kokos się nie spali w takiej temperaturze  :/


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 11-08-2009, 19:28
Na pewno się spali. Chyba żebyś kładła cienko ciasto, potem trochę wiórków i przykryć znów ciastem - taki rodzaj nadzienia.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 11-08-2009, 20:55
No właśnie! Dobry pomysł:) Spróbuję, bo jakoś mi  i ten kokos nie chce wyjść z głowy ;). Dziękuję.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 12-09-2009, 12:24
Ja leżę w łóżku po bańkach, Amelka już tydzień kaszle.
Troszkę jej się odrywa ale nie do końca i chyba jutro też będzie miała postawione bańki.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 15-09-2009, 09:55
Amelka kaszle drugi tydzień i w sumie nic się nie zmienia. Troszkę jej się odrywa, ale tylko na początku.
Przy drugiej i następnej próbie odkaszlania flegmy jest to gwiżdżący kaszel i na tym się kończy. Tak jest za każdym razem. Pani doktor osłuchała ją w tamtym tygodniu i zapisała oczywiście zyrtec na alergię, eurespal, przeciwzapalny, dwa syropy wyksztuśne i echinaceę na podniesienie odporności. Nic z tych rzeczy nie podawałam. Amelka dostaje jedynie prawoślaz, dużo pije i dwa razy robiłam jej okład na piersi z gorącej soli.
Wczoraj wyszła nawet na 20 minut na spacer, bo już nie może wytrzymać w domu. Dzisiaj ma temperaturę 36.8. Wczoraj miała 37.1.
Baniek nie miała postawionych, ze względu na to, że jest za nerwowa( ruchliwa) i uznaliśmy, że nie wyleży po bańkach.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 15-09-2009, 22:18
Dobrze, że nic jej nie podajesz - oprócz kaszlu nic się nie dzieje. Prawoślaz tak od razu też nie skutkuje, trzeba go pić regularnie. Czy Amelka obecnie pije MO? Czy pije ją regularnie? Pytam, gdyż u Ciebie strzeliły dwa lata, miałaś jakieś większe przerwy - powyżej 2 tygodni?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 15-09-2009, 22:38
Amelce cały czas podaję MO. Tak pije regularnie, z małymi przerwami.
Z tego, co pamiętam, nie miałam chyba dłuższej przerwy,  niż dwa tygodnie,  w piciu MO Grażynko.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 05-01-2010, 14:51
Mam pytanie odnośnie ciemieniuchy. Amelka aktualnie ma taki problem na główce. Ma dość długie włoski, a głowę myję jej, w czasie kąpieli tylko wodą, według zaleceń. Czy powinnam coś zmienić? Kiedy była malutka i miała ciemieniuchę, nacierałam jej główkę oliwą z oliwek, trochę pomagało, ale wtedy jeszcze nie piła MO i stosowałam szampon oraz inne kosmetyki do pielęgnacji niemowlęcia. Czy dzisiaj również zastosować oliwę?


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 12-05-2010, 12:09
W tym wątku również dawno nie pisałam, a u Amelki też wiele się zmieniło:)
Amelka aktualnie ma infekcję. Katar, który utrzymuje się ponad tydzień, słychać wyraźny obrzęk, a więc włączyłam zakraplanie alocitem, poza tym kaszel, który obecnie się pięknie odrywa, bez gorączki.
  Amelka bardzo schudła, ma zdecydowanie mniejszy apetyt, a teraz, kiedy ma katar, je głównie owoce.
Najgorsze jest to, że nie chce  jeść warzyw, ale mimo tego staram się je podawać, do mięsa- obowiązkowo!
  Kiedy ja przechodziłam grypę, Amelka również, z tym, że Amelka z gorączką 39.7, która trwała dwa dni, potem spadła do 38.1 i utrzymywała się jeszcze dwa dni. Minęła i pozostał ropny katar, który schodził ponad tydzień. Nie podawałam zupełnie nic, jedynie przy katarze stosowałam cieplejsze kąpiele i okłady z soli, aby ułatwić spływanie.
  Najgorsze jest to, że w trakcie kataru i długo po nim,  występuje u Amelki duży obrzęk. Jest bardzo utrudnione oddychanie i się męczy. Liczę na krople z alocitu i okłady z soli na noc, ponieważ o parówce nie ma mowy.


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 12-05-2010, 13:16
Chciałam dodać, że Amelka bardzo prawidłowo przechodzi infekcje, a to, że ma mniejszy apetyt, nawet mnie cieszy, ponieważ, jak pisałam wcześniej jadła dużo, za dużo. Teraz je mniejsze porcje, jest szczuplejsza i ma więcej ochoty, aby się ruszać. Jest na dobrej drodze do zdrowia:)


Tytuł: Odp: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 25-09-2010, 14:04
Dawno nie pisałam o Amelce, a uznałam, że warto opisać, jak Amelka pięknie choruje bez leków.

Teraz również przechodzi kolejną, duuużą infekcję, tzn., oczyszczanie zatok z ropy i oskrzeli, łącznie z wymiotami.
Wszystko zaczęło się od wodnistego katarku, który z dnia, na dzień,  robił się bardziej gęsty. Wyciągałam z nosa ogromne ilości przez 5 dni, przedwczoraj zaczął się kaszel, ale lekko odrywający, więc nie dawałam prawoślazu, tylko gorącą wodę z miodem. Cały czas bez podwyższonej temperatury, a więc Amelka wychodziła na spacer.
Wczoraj natomiast obudziła się bardzo niewyraźna i blada.
Przy śniadaniu zwymiotowała flegmą i się zaczęło- suchy, duszący kaszel, temperatura zaczęła się podnosić, a Amelka sama powiedziała, że chce się położyć.
Spała cały dzień z przerwami, pociła się, więc przebierałam ją przy temperaturze 37.8, cały czas strasznie kaszlała, lekko jakby się odrywało.
Wieczorem temperatura 39.9 i piękny, mokry kaszel. Nie dałam jej nic, przykryłam dwiema kołdrami, co chwilę przebierałam, bo była mokra, jak szczur. Po kilku wypoceniach, temperatura spadła do 37.2.
Dzisiaj jeszcze kaszle troszkę, ale temperatura 36.4.
Podaję gorącą wodę z miodem i Amelka jest jeszcze w łóżku.
Wykąpię ją dzisiaj i mam nadzieję, że po kryzysie i Amelka jutro będzie zdrowa.
Mamy już za sobą kilka takich infekcji oczyszczających, jestem z niej dumna.
PS. Marzę o takiej gorączce i takim przebiegu choroby.
Te wszystkie postępy mamy z Amelką, dzięki forum Biosłone i wszystkim pomagającym.
Bardzo dziękuję:)