Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Samcia 26-03-2009, 14:24



Tytuł: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Samcia 26-03-2009, 14:24
Chociaż Mo piję ponad 2 lata dopiero teraz zdecydowałam się na dietę antydrożdżycową (4dzień). No i się znowu zaczął mój koszmar nocny tj.skurcze łydek :crybaby:. Miałam ten problem jeszcze przed przygodą z
MO. Oczywiście przeprowadziłam wtedy (na początku picia MO) pełną kurację Slow-magiem. Ale pod koniec jej było jeszcze gorzej i choć ją przeprowadziłam do końca, pomyślałam że to nie w braku Mg tkwi problem i już nigdy kuracji nie powtórzyłam. Wybawieniem wtedy dla mnie stało się picie wody(ok 1,5l) i na dłuższy czas miałam problem z głowy. Teraz jak już napisałam problem wrócił.
Zauważyłam, że od początku stosowania diety przeciw kandyzie siusiam więcej. Czyli woda przelatuje przeze mnie i jak na razie mi nie pomaga. Sprawdziłam w archiwum - forumowicze sygnalizowali ten problem. Może ktoś objaśni mechanizm tych skurczy i pomoże przetrwać te 3 tygodnie?


Tytuł: Odp: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 26-03-2009, 16:14
Jeżeli skurcze łydek wynikają z ketozy, to możliwe, że źle stosujesz dietę. Dieta nie polega na niejedzeniu produktów zawierających węglowodany, a na takim doborze produktów, żeby to nie były rafinowane cukry. Jeżeli pijesz koktajl, jadasz sporo warzyw, w tym surówki z udziałem warzyw korzeniowych, kaszę i tylko eliminujesz "puste węglowodany", to ketozy mieć nie powinnaś. Możesz to sprawdzić dzięki specjalnym paskom, kupowanym w aptece, takim, jakich używają chorzy na cukrzycę.
Jeśli jednak w łagodzeniu tych skurczów pomaga wypijanie większej ilości wody, to chodzi o uwalnianie się dużej ilości toksyn. Te toksyny nadal są w Twoim organizmie, ale mniej dokuczliwe dzięki dodatkowym płynom.
Może pomogą Ci kąpiele z dodatkiem pół kilograma soli.
Kilkakrotnie już na tym forum i ja opisywałam swoje przejścia, ostatnio nawet dzisiaj
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5539.msg62295#msg62295


Tytuł: Odp: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 26-03-2009, 16:52
A co masz na myśli pisząc dieta antydrożdżycowa? Czy przyjmujesz jakieś preparaty?

Może warto włączyć Detox+?


Tytuł: Odp: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 26-03-2009, 17:12
Kolego, a skąd się Kolega wziął na forum - nowy jakiś? ;)
Od połowy marca, od pierwszego dnia, gdy się pojawiła, propagujemy na tym forum dietę w drożdżycy jelit, która skutecznie uspokaja jelita stosujących ten sposób odżywiania u osób, które mają jakiekolwiek dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego:
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=269.0

Sprawdziła się już u wielu osób i doczekała dyskusji i opinii.
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=212.0

Czyżby Kolega czytał głównie własne posty...



Tytuł: Odp: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 26-03-2009, 17:21
:)

Pytam żeby koleżanka trochę bardziej szczegółowo naświetliła co w rzeczywistości przedsięwzieła. Ja miewałem skurcze łydek owszem od dawna i ogólnie stan moich mięśni był opłakany tak że czułem dużą sztywność co było ewidentnym skutkiem toksemii. Domyślałem się zawsze od kiedy jestem na forum to  już nie mam wątpliwości. Ale od kiedy zastosowałem dietę i piję MO jest tylko lepiej. Stąd moje pytanie bo przy lepszym wydalaniu toksyn i usunięciu toksemii (dwa lata MO to już chyba powinno się polepszyć nawet jeżeli wcześniej organizm nie dawał rady) powinno być dobrze. Może koleżanka popełnia jakieś błędy.


Tytuł: Odp: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Samcia 26-03-2009, 19:25
To co przedsięwziełam to oczywiście dieta o której pisze Grażyna. Kiedy zaczynałam swoją przygodę z MO w książkach Mistrza wyczytalam, że żadna specjalna dieta nie jest aż tak bardzo potrzebna- tylko zdrowy rozsądek:). Przez jakiś czas wyrzekałam się owoców i warzyw gł.czerwono wybarwionych bo zawsze mialam problem ze skórą, a to moze być wynik alergii na nie. Niestety tak je uwielbiam, że zbyt długo nie wytrzymałam..

   To co ewidentnie zmieniłam w moim życiu to sklepy i dostawców żywności i mam w tym niezłe wyniki :). Ale jeszcze jakieś błędy jednak czynię, bo przychylam się do zdania Grażynki, że te skurcze to wynik wielu toksyn,które były jeszcze we mnie i teraz schodzą.  Zapomniałam też dodać, że miałam kiedyś zasuszane żylaki a to pewnie niezłe źródło złogów?

   Co do diety, myślę Grażynko że dobrze ją konstruuję. Kiedyś w życiu odstawiłam już wszystkie węglowodany i wtedy strasznie bolała mnie głowa.Teraz z główką jest w porządku, no może mam trochę mgłę intelektualną, ale chyba tylko przejściowo..Z tego co pamiętam woda z cytryną powinna pomóc? No i te kąpiele w soli (przywiozłam jej trochę z Ciechocina). Ale wiesz pierwszy raz skurcze wystąpiły właśnie po niej.

Do Lakoona (witam sąsiada)-detox biorę od 4 m-cy ale nigdy w maxymalnej dawce -wiesz ten zdrowy rozsądek..- wierzę, że poważne potraktowanie w/w diety da lepszy rezultat.
                                                       Dzięki za troskę !


Tytuł: Odp: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Samcia 31-03-2009, 16:04
Kochani! Po 9-ciu dniach diety antydrożdżycowej mogę powiedzieć, że problem o którym tu sama doniosłam ku mojej uciesze się skończył. Czyli to był tylko objaw przejściowy.
Oczywiście stosuję kąpiel z dodatkiem soli i piję wodę, także z cytryną (ok.1-1,5l) i mam nadzieję, że
mam to (skurcze łydek) z głowy. To tak gdyby kogoś to jeszcze spotkało..
Poza tym jest tylko lepiej ale to chyba już do działu "korzyści.." się nadaje.


Tytuł: Odp: Skurcze łydek
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 31-03-2009, 16:22
Być może to przez wzmożone oczyszczanie te bóle. Ja mam co jakiś czas odczucie błogostanu w nogach, czuje wtedy że odpoczywam jak nigdy. Skurcze łydek moim zdaniem ewidentnie związane są z tymi wszystkimi zaburzeniami równowagi. Mi pomaga też magnez.