Niemedyczne forum zdrowia

Odkąd zacząłem pić MO, w stolcu zaczęło pojawiać się stopniowo coś białego. Dosłownie białego, jak pięciogwiazdkowa kartka papieru do drukarki, jak tło w notatniku windows  :P

No nic, pomyślałem sobie wtedy (po miesiącu czy dwóch stosowania MO) "ten wynalazek MO naprawdę działa, coś patologicznego musi on najwidoczniej ze mnie wymiatać". Pomyślałem tak tymbardziej, iż moje dolegliwości przewodu pokarmowego (głównie wzdęcia) zaczęły stopniowo niknąć, a tej zimy zachorowałem tylko na jedną grypę, co uznaję wręcz za wyczyn w moim przypadku. Wracając do "białego", jego udział ilościowy na tamte czasy określiłbym jako 2-5%.

Sytuacja zmieniła się jakiś tydzień temu, stopniowo zacząłem wdrażać koktajle, jednak ich częstotliwość stosowania określiłbym jako okazyjną. Pewnego dnia ilość tego "białego" drastycznie się zwiększyła, rzekłbym nawet do 50% stolca, lecz nie codziennie. Od tej chwili jest tego powiedzmy z 10-15% prawie za każdym razem. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owe "białe coś" przyjęło kształt "robali" o długości powiedzmy 10-15cm. Z tym, że miejscami te "robale" były jakby zmasakrowane, nie miały ciągłości. Uwieczniłem to aż na fotografii  :blink: tak byłem zdziwiony.

Moje pytanie: czy istnieją w przewodzie pokarmowym jakieś popularne "idealnie białe robale", a jeśli nie robale to jaki rodzaj złogów by to mógł być? A może tak właśnie wygląda grzybnia Candida?

Zainteresowanym i lubiącym mocne wrażenia mogę zawsze pokazac fotkę  :D Z góry dziękuję za konstruktywne odpowiedzi.

  Zanim ktoś odpowie Tobie, to miał podobnie Cez69, a może był to inny śluz.

Cez69: "Na początku zaczął mi schodzić razem ze stolcem biały śluz"

http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=3361.msg50247#msg50247

Dzięki, nie potrafię odpalić linka "Wątek lub dział, którego szukasz nie istnieje albo nie masz do niego dostępu"


Post jest w dziale ekperymentatorów, do którego nie masz dostępu. //Grażyna

Mnie też się coś takiego pojawiło. I to przed rozpoczęciem picia MO. Szkoda, że wątek, w którym jest dyskusja na ten temat jest zablokowany, bo mnie dosyć niepokoi ta sprawa.

Kingosiu, przeczytaj http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5280.msg51479#msg51479 //Grażyna

W owym wątku niestety niczego nie ma, po za zastanawianiem się CEZ-a 69.

Czyli rozumiem, że nikt nie ma pomysłu na to, o co może tu chodzić? :-(

Albo moze kamienie kalowe, ktore moga byc jak zaschnieta biala guma.

Dokładnie z tym mi się to kojarzyło...

To kamienie kałowe są białe? Nieźle! Dokładnie, zaschnięta biała guma to może być to! Ostatnio bliżej to przeanalizowałem... niestety już nie takie duże ilości, ale faktycznie było nieźle lepkie, jak zaschnięta biała guma, no może nie do końca zaschnięta, jak jakiś gęsty biały klej. Ogólnie po tych wszystkich wynalazkach biosłone różne rzeczy ze mnie wychodzą, co mnie cieszy.

Też chciałabym wiedzieć co to może być. Jeszcze przed tym jak zaczęłam pić MO podczas ciąży też miałam taki biały konsystencji kleju śluz w kale. Przerażona zapytałam wtedy swojego lekarza. Powiedział, że to nic złego i żeby się nie przejmować.
Ale do tej pory mnie to ciekawi. Później podczas picia MO nigdy więcej nie miałam już takich objawów.

A co to ma do rzeczy? Organizm, gdy tylko ma możliwość, pozbywa się wszelakiego dziadostwa, i o to w gruncie rzeczy chodzi. Doprawdy nie rozumiem, co w tym takiego ciekawego...

A ja się zawsze cieszę, gdy to "dziadostwo" wychodzi z łatwością ;) A jak owo "dziadostwo" wygląda, to nie mam ochoty się przyglądać (chyba, że już bardzo chora jestem).
Poza tym u mnie to od razu nurkuje pod wodą, więc czemu tu się przyglądać?

Ludziska, co Wy? Na gazetę "robicie", czy do ery nocników wróciliście?  :eek:

No, właśnie.
Zamykamy.