Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Piotrb111 21-06-2007, 07:57



Tytuł: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 21-06-2007, 07:57
Panie Józefie mam pytanie może śmieszne ale interesuje mnie to, istnieje takie twierdzenie które słyszałem z wielu ust i wydaje mi się mało prawdopodobne stąd pytanie, czy gorzka kawa pobiera cukier z organizmu?


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-06-2007, 08:55
Może tak być. Kawa jest używką, tj. substancją wpływającą jedynie na nasze samopoczucie, natomiast żadnych potrzebnych substancji organizmowi nie dostarcza. Mało tego. Kawa zawiera jak wiadomo narkotyk kofeinę, która dla organizmu jest substancją toksyczną, którą trzeba wydalić. W przypadku tego typu skomplikowanych substancji organizm wytwarza specjalne substancje służące do ich zdeaktywowania i wydalenia – swoiste antidotum. Jeśli kawę pijemy systematycznie każdego dnia, to po jakimś czasie „przyzwyczajamy” organizm do systematycznej produkcji owego antidotum, czyli wpadamy w uzależnienie, bowiem jeśli w jakimś okresie przestajemy dostarczać organizmowi kofeinę, to ilość jej antidotum w krwiobiegu wzrasta do poziomu toksycznego, co wyraźnie odczuwamy w postaci nieprzepartej ochoty do wypicia kawy. Z tego m.in. powodu po wypiciu „małej czarnej” odczuwamy wyraźną poprawę samopoczucia, nawet wówczas, gdy nie wiąże się ono z podniesieniem ciśnienia krwi, które by owe samopoczucie uzasadniało.
→ Jeśli pijemy kawę posłodzoną cukrem, to produkcji antidotum kofeiny towarzyszy wyrzucanie insuliny przez trzustkę. W ciągu wielu lat takiej praktyki przyzwyczajamy organizm do kompleksowej produkcji antidotum kofeiny + insuliny i zawsze pojawieniu się kofeiny towarzyszy wyrzucenie insuliny. W konsekwencji uzależnienia wypicie kawy bez cukru powoduje spadek poziomu cukru w krwi. Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia także wówczas, gdy zamiast cukry używamy słodzików.
→ Mechanizm uzależnienia jest zawsze taki sam – systematyczna podaż używki wpływa na systematyczną produkcję jej antidotum, które bez owej używki staje się toksyczne. Z tego powodu palacze po kilkudziesięciu latach palenia papierosów zaczynają chorować, gdy nagle przestają dostarczać organizmowi nikotyny – zatruwa ich jej antidotum.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Karola 21-06-2007, 15:15
Witam!

Moje pytanie brzmi nastepujaco. Czy nalezy wobec tego drastycznie w ciagu jednego dnia wykreslic kawe z jadlospisu czy stopniowo ograniczac jej ilosc az do calkowitego braku. Moze stopniowe ograniczenie nie spowoduje takiej rewolucji w organiźmie. Jakie rozwiazanie jest lepsze ? Bardzo lubie swiezo zmielona kawe z ekspresu cisnieniowego, ale coz .... trzeba cos z tym zrobic i jak powiada Mistrz "Ze zdrowiem jak z wszystkim: jak dbasz - tak masz" Swiete slowa ! Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: KaZof 21-06-2007, 17:00
Witaj Karola, Mistrz preferuje ZDROWY ROZSĄDEK  i sam "strzela" sobie jedną małą czarną dziennie,  :) , więc nie szalejmy !


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-06-2007, 07:58
Jedną kawę piję zawsze rano, taką z fusami. Kiedyś po to, by w ogóle stanąć na nogach, a po jakich dwóch latach stosowania Mikstury oczyszczającej dlatego, że wpadłem w nawyk. Czasami piję drugą w południe, bo mi smakuje.
A w ogóle w używkach nie widzę niczego złego, bo jakże okraszają one nasze życie, ile dają wartościowego relaksu.. Problem zatem nie leży w używkach, ale w ich nadużywaniu. Ale to dotyczy wszystkiego – co za dużo, to niezdrowo!


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Marko67 28-01-2008, 11:00
Mechanizm uzależnienia jest zawsze taki sam – systematyczna podaż używki wpływa na systematyczną produkcję jej antidotum, które bez owej używki staje się toksyczne. Z tego powodu palacze po kilkudziesięciu latach palenia papierosów zaczynają chorować, gdy nagle przestają dostarczać organizmowi nikotyny – zatruwa ich jej antidotum.
Mistrzu właśnie moje kłopoty ze zdrowiem zaczęły się jakieś dwa lata temu .dziwnym trafem właśnie wtedy rzuciłem definitywnie papierosy - czyżby tu był problem ?Paliłem ponad 20 lat .M :cwaniak: myślę że nie muszę zaczynać palić od nowa. :cwaniak:


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zibi 28-01-2008, 12:12
Suma nałogów powinna być zawsze stała=constans.  :) Jeśli zrezygnowałeś z jednego nałogu, po którym pozostała "dziura", to zastąp go początkowo innym bardziej "bezpiecznym" (np. gryzieniem ziaren słonecznika, czy orzechów, itp.) - w myśl zasady, że "przyroda nie lubi próżni".

Ja kilkanaście lat temu z dnia na dzień odstawiłem 3 rodzaje nałogów, uważanych przez medycynę akademicką za nieuleczalne. Moja autopsja życiowa, a przede wszystkim wiedza z tego Forum pozwala mi na wysunięcie teorii przeciwnej. Powtórzę hasło prof. J. Aleksandrowicza: - "Nie ma nieuleczalnie chorych". Nieuleczalna jest tylko służba chorób. Problem istnieje tylko taki, jak sprawdzić - czy się wyleczyło z zespołów uzależnień? Nie proponuję sprawdzania się - poprzez  powroty do tych nałogów patologicznych. Niektórzy się sprawdzali i - niestety nie mogą nam już na to pytanie udzielić odpowiedzi. Po prostu żyję w przekonaniu, że życie w trzeźwości można też przeżyć - będąc abstynentem, takim z wyboru.

Uważam, że kandydoza ma tutaj duży współudział, jeśli chodzi o uzależnienia, np. kiedy początkowo niewinnie zaczyna się od cukru i jego wyrobów. Później z wiekiem mogą dojść inne, a zwłaszcza jak się spróbuje ich w okresie np. pokwitania - i mózg sobie zakoduje dawkę, po której wydzielił pewną ilość endorfin.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Marko67 28-01-2008, 12:44
Zibi dzięki za szybką odpowiedź . Gratuluję wytrwałości w postanowieniach .
Ps; Sądząc po "sylwetce"opłaciło się.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zibi 28-01-2008, 14:21
Dzięki. Właśnie tym "zdrowszym" nałogiem, który pomógł mi w wyrugowaniu jednego z tych patologicznych, była "pakernia", ale w sposób dosyć rozsądny i bez dopalania "koksem".  :)


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Loret 28-01-2008, 14:57
Byłam uzależniona od słodyczy-  zaznaczam, że nigdy nie miałam nadwagi. Kiedyś przypadkowo trafiłam na stronę dr Janusa "Medycyna naturalna" wiele mi to dało do myślenia... Od 1,5 roku nie jem " nagminnie" słodyczy nie dlatego, że nie chcę, ale przestałam mieć na nie ochotę. Najgorzej jest na przyjęciach, większość ludzi tego nie rozumie. Plusem jest to, że skończyły się pokrzywki i alergie. Od czasu do czasu "dźiubnę" coś słodkiego, ale nie jest to już moją obsesją.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: KaZof 28-01-2008, 16:22
W ramach walki z nałogami polecam:
http://www.yerbamatestore.pl/index.php?d=informacje&id=2
... od dzisiaj u mnie Yerba mate Pajarito zamiast kawy, ciekawe czy się uda?
i jeszcze na ten temat:
http://www.yerbastory.pl/wlasciwosci-yerba-mate/

Pozdrawianki,


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Misia 28-01-2008, 17:15
Oj, zazdroszczę. Ja nie jadłam słodyczy tydzień. Dobrze się czułam. Codziennie się wypróżniałam. A tu , cóż. Głupota przyszła do głowy. Przewyższyła rozum. W sobotę najadłam się ulubionych "Michałków". Skutki widać od razu. Problemy z wypróznianiem, ociężałość itp. No i "kac" moralny. Oj, głupoto moja. Tylko tak mogę powiedzieć. :/ , :(


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Marko67 29-01-2008, 08:12
Oj Misia nie przejmuj się ,każdy ma jakieś drobne grzechy na sumieniu .Najważniejsze to postanowienie poprawy oraz świadomość że się coś źle zrobi.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 29-01-2008, 09:48
Loret, jak ja Ci zazdroszczę!
Też jestem nałogowcem słodkości, ale muszę przyznać, że odkąd piję MO, apetyt na nie trochę się zmniejszył  :) .
Natomiast kawkę pijam rzadko, bo moja wątroba jej nie lubi  :P .


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Misia 29-01-2008, 17:39
Oj, tak. Ja też mam dużo mniejszy apetyt na słodycze. Muszę przyznać, że kiedyś jak przysiadłam to na jedno posiedzenie zjadałam 40 dag "Michałków". Pomijam ostatnią moją głupotę, kiedy zjadłam ich dużo. Nie powiem ile, bo aż mi samej wstyd. Teraz zjadam jednego rano do kawy.(Piję jedną kawę dziennie - rano). A ponieważ piję ją gorzką, to myślę że jeden mi nie zaszkodzi.  ;)


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Loret 29-01-2008, 18:31
Nie ma czego zazdrościć... trzeba tylko być stanowczym i konsekwentnym,  wiedza zdobywana na tym Forum nas w tym utwierdza, pomaga dochodzić do zdrowia i cieszyć się każdym najdrobniejszym osiągnięciem, ale nie zawsze jest to łatwe. Wiele chorób jest naszą winą, popełnionych świadomie czy nieświadomie. Przytoczę tu słowa Glorii Swanson nieżyjącej już amerykańskiej aktorki, która prowadziła zdrowy tryb życia i wiecznie młodo wyglądała cytuję: "Wiem już dzisiaj, że każdy musi się sam  prawdy nauczyć, że cena tej nauki jest wysoka, że jest to droga ciężkich doświadczeń". Życzę Wam wytrwałości w swoich zamierzeniach, a zdrowie samo przyjdzie...


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Marko67 30-01-2008, 08:16
do Misi
Super jeśli zjechałaś z 40dkg do jednego  :shock:  Ale na początek spróbuj może (jeśli musisz) tego jednego zjadać długo po kawie aby nie wpaść w nawyk i rutynę.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Misia 30-01-2008, 18:36
Może masz rację? Nie pomyślałam o tym. Ale przemyślę. Dzisiaj piłam kawę gorzką, bez dodatków  


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Lady 31-01-2008, 00:33
Mój szwagier zażywał Kudzu podobno lepiej się czuł.Ma ropień przy zębie ,a w czasie kuracji zmalał mu ten ropień o połowę.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 10-03-2009, 09:11
Może tak być. Kawa jest używką, tj. substancją wpływającą jedynie na nasze samopoczucie, natomiast żadnych potrzebnych substancji organizmowi nie dostarcza. Mało tego. Kawa zawiera jak wiadomo narkotyk kofeinę, która dla organizmu jest substancją toksyczną, którą trzeba wydalić. W przypadku tego typu skomplikowanych substancji organizm wytwarza specjalne substancje służące do ich zdeaktywowania i wydalenia – swoiste antidotum. [...]
Witam

Byłbym wdzięczny za podanie merytorycznego i naukowego potwierdzenie istnienia owego "swoistego antidotum", jak również tego, iż kofeina jest narkotykiem.

Z góry dziękuję za odpowiedź.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 10-03-2009, 10:14
Cytat
Byłbym wdzięczny za podanie merytorycznego i naukowego potwierdzenie istnienia

Po pierwsze, my nie zajmujemy się wywodami naukowców, których analizy i raporty są w znakomitej większości robione na zlecenie i finansowane przez przemysł medyczno farmaceutyczny. My nie jesteśmy forum medycznym, opieramy się na procesach faktycznie zachodzących w organiźmie, a nie na procesach powstałych w jakimś laboratorium.

Co do kofeiny, to jest ona substancją psychoaktywną tzn. substancją, która oddziałuje na OUN oraz wpływa na funkcje mózgu, wywołując czasowe zmiany w postrzeganiu nastroju czy świadomości. Ponadto kofeina powoduje uzależnienie.

Narkotyki natomiast

Cytat od: Wikipedia
Narkotykami nazywa się:

substancje, których przyjmowanie powoduje po jakimś okresie używania uzależnienie fizyczne (...)
W polskim prawodawstwie środkiem odurzającym nazywamy substancję pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działającą na ośrodkowy układ nerwowy (...)

jednakże

Cytat od: Wikipedia
Istnieje szereg substancji przyjmowanych przez ludzi, które wywołują zaburzenia percepcji lub uzależnienie, jednak za przyzwoleniem społecznym nie są one uważane za narkotyki. W różnych kulturach podział ten wygląda odmiennie. Polska należy do kręgu kulturowego, w którym narkotykami nie są nazywane następujące substancje (pomimo udowodnionej szkodliwości i potencjału uzależniającego znacznie przewyższających wiele nielegalnych substancji – dotyczy to zwłaszcza nikotyny):

leki przeciwbólowe dostępne bez recepty,
kofeina oraz podobne substancje zawarte w kawie, kakao, herbacie, czekoladzie,
alkohol etylowy zawarty we wszelkich napojach alkoholowych,
nikotyna zawarta w tytoniu.

Wynika z tego, że kofeina nie jest w naszym kraju uważana za narkotyk, podobnie jak nikotyna, ale narkotykiem jest, spełniając powyższą, skromną definicję narkotyku.

Co do substancji dezaktywujących kofeinę, to nie wiem, co Mistrz miał na myśli, może wapń...


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 10-03-2009, 10:21
Nie, kofeina nie jest narkotykiem.

Troszkę dziwna odpowiedź na temat naukowych dowodów :) Skoro zajmujecie się analizą faktycznych procesów zachodzących w organiźmie, to musi to przecież być oparte na badaniach, a nie na hipotezach, przypuszczeniach i aby być miarodajnym należałoby przeprowadzić takowe badania.
Hipotezę/przypuszczenie wysnuł i Pasteur wypowiadając się o wirusach (np. wścieklizny), którego nie mógł zobaczyć z racji braku mikroskopu elektronowego w tych czasach - co ciekawe do tej pory nikomu nie udało się wyizolować "groźnych" dla zdrowia wirusów w tym wirusa wścieklizny.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 10-03-2009, 10:25
Cytat
Nie, kofeina nie jest narkotykiem.

Dlaczego?

Cytat
aby być miarodajnym należałoby przeprowadzić takowe badania

Na jakiej podstawie twierdzisz, że badania są miarodajne?


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 10-03-2009, 10:39
Dlaczego?
Drążyłem swego czasu temat kofeiny, jeśli znajdę w swoich linkach bardziej wiarygodne źródła podeślę, póki co:

http://www.eszkola.pl/forum/viewtopic.php?p=7370

http://www.we-dwoje.pl/kofeina;-;prawda;i;mity,artykul,725.html

Społeczne aspekty narkotyków

Istnieje szereg substancji przyjmowanych przez ludzi, które de facto są narkotykami, jednak za przyzwoleniem społecznym nie są one uważane za narkotyki. W różnych kulturach podział ten wygląda odmiennie. Polska należy do kręgu kulturowego, w którym narkotykami nie są następujące substancje (i produkty je zawierające): leki przeciwbólowe dostępne bez recepty
kofeina oraz podobne substancje zawarte w kawie, kakao i czekoladzie
alkohol etylowy zawarty we wszelkich napojach alkoholowych
nikotyna zawarta w tytoniu


Ponadto wiele substancji narkotycznych jest syntetyzowanych przez organizm ludzki, co jest zupełnie naturalnym zjawiskiem. Substancjami o takim działaniu są niektóre hormony.
Handel narkotykami, zwykle zabroniony, jest typową działalnością przestępczą w naszej kulturze. Odgrywa też nieprzeciętną rolę w prowadzeniu wojen lokalnych jak np. w Afganistanie przeciwko interwencji sowieckiej. Dostawy broni CIA dla powstańców afgańskich były opłacane przez nich przy pomocy opium. To doprowadziło do takiego rozwoju uprawy opium, że Afganistan stał się największym światowym producentem opium.
Szczególną rolę odegrało opium w wojnach przeciwko Chinom w XIX wieku tzw. wojny opiumowe.
W Polsce zarówno import, produkcja, pośrednictwo w sprzedaży, jak i samo posiadanie zdecydowanej większości narkotyków jest nielegalne, zgodnie z ustawą z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity z dnia 22 stycznia 2003 r. Dziennik Ustaw Nr 24 z 2003 r. , pozycja 198).

Wszystko jak widać zależy od definicji narkotyku...


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 10-03-2009, 10:48
Na jakiej podstawie twierdzisz, że badania są miarodajne?
Chodziło mi o potwierdzenie naukowe "swoistych antidotum", bo jak mniemam jest to tylko hipoteza?

Poza tym, proszę mnie źle nie odebrać. Jestem pod wrażeniem wiedzy na tym forum i cieszę się że takowe istnieje - chodziło mi tylko o potwierdzenie merytoryczno-naukowe w tym temacie.

Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 10-03-2009, 12:23
Z podanych przez Ciebie linków, wynika tylko, że kawa jest nieszkodliwa dla organizmu. Źródło, na które powołuje się osoba o tym pisząca to zapewne jakieś badania naukowców. A kto zleca takie badania? Zwykła, postronna osoba, chcąca rozwiązać zagadkę szkodliwości kofeiny? Zapewne nie. Takie badania są potwornie drogie, na zlecenie takich badań stać tylko ogromne koncerny. W tym przypadku, zapewne produkujące kawę. A może również przemysł farmaceutyczny. A skoro łożą na to środki, to chcą również konkretnych wyników. Choćby były nie wiem jak bzdurne. Jak będzie więcej ludzi poszkodowanych przez nadużywanie kofeiny, to będą mieli więcej pacjentów, którym sprzedadzą więcej swoich leków. Dla nich takie badania to woda na młyn. Podobnie jak z cholesterolem.

Wg mnie, najlepszym dowodem szkodliwości, bądź nie, jakiejś substancji, są reakcje doświadczane i opisywane przez zwykłych ludzi. Jak na przykład tu

Cytat od: ”http://www.medigo.pl/artykul/1033__Czy_kawa_szkodzi_zdrowiu_.html”
Mój mąż (29 lat) od 20. roku życia wypijał dziennie średnio 5- 6 kaw zaparzonych wrzątkiem z 3 czubatych łyżeczek. Ostatnio pije tę samą ilość kawy, tyle że parzonej w ekspresie. Do tego wypala 2 paczki Carmenów. Mąż czasem narzeka na bóle brzucha w okolicy żołądka i trzustki. Jest ciągle rozdrażniony, niecierpliwy. Gdy nie wypije o określonej godzinie swojej porcji, nie potrafi się skoncentrować ani zająć jakąś pracą. Obawiam się o zdrowie męża i w związku z tym chciałam zapytać, czy takie ilości kawy są szkodliwe, czy może grozić mu jakaś choroba?

Skoro ktoś, bez wypicia kawy, nie potrafi sobie poradzić, to o czym to świadczy? Czyż nie o uzależnieniu? Jeżeli kofeina działa pobudzająco na człowieka, dodaje mu energii, powoduje, że przechodzi zmęczenie, polepsza koncentrację, stymuluje układ krążenia czy oddechowy, to nie jest to działanie psychofizyczne?

A jeżeli tak, to spełnia to kryteria definicji narkotyku, choć wiem, że jest ona szeroka i może być różnie rozumiana.

Cytat
Poza tym, proszę mnie źle nie odebrać. Jestem pod wrażeniem wiedzy na tym forum i cieszę się że takowe istnieje - chodziło mi tylko o potwierdzenie merytoryczno-naukowe w tym temacie.

Nikt Cię źle nie odbiera. To dobrze, że pytasz i chcesz wyjaśniać trapiące Cię kwestie, bo dzięki temu uczymy się wszyscy.

A co do badań naukowych, to jak wspomniałem wyżej, stać na nie tylko wielkie koncerny i tylko one zlecają takie badania. Ich wynik zazwyczaj jest już znany w momencie zlecenia.
Według mnie najlepszymi badaniami są te wynikające z ludzkiego doświadczenia.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 10-03-2009, 12:42
Nie twierdzę że kawa jest cacy - jest jednak wiele teorii na jej temat, chociażby wg Stanforda Millera z Uniwersytetu Maryland w USA, który uważa, że bezpieczna dawka kofeiny to 10 miligramów na kilogram ciała :)

tutaj natomiast:
 
"Ale American Dietetic Association – jak również the Food Standards Agency w Wielkiej Brytanii zaleca, żeby ludzie nie konsumowali więcej jak 300 mg kofeiny na dzień. Health Canada z kolei zaleca, żeby konsumenci limitowali spożycie kofeiny do 400 – 450mg/dzień [...]"

Czytałem gdzieś, że w USA w którejś z klinik leczono nadciśnienie dawkami bodajże 2000mg - nie wiem jak to leczenie się skończyło :)

Należy również zauważyć, że zawartość kofeiny jest różna w zależności jak kawę przyrządzamy: czy jest to espresso, moka, z przelewówki czy tzn. zalewajka (parzona). Zależy też oczywiście od rodzaju kawy.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-03-2009, 12:48
W Polsce zarówno import, produkcja, pośrednictwo w sprzedaży, jak i samo posiadanie zdecydowanej większości narkotyków jest nielegalne, zgodnie z ustawą z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (tekst jednolity z dnia 22 stycznia 2003 r. Dziennik Ustaw Nr 24 z 2003 r. , pozycja 198).
Widzę, że Pan wszelkie odgórne zarządzenia łyka bez popitki; skoro tak zostało określone odgórnie, to tak jest, i już; bo jest na to stosowny dokument. My na rzeczywistość patrzymy zupełnie inaczej, i nawet służbę zdrowia, choć to oficjalna nazwa, nazywamy służbą albo fabryką chorób, zaś Ministerstwo Zdrowia nazywamy adekwatnie - Ministerstwo Chorób i Dystrybucji Leków. I niech Pan nie wysila się, by przedstawić stosowne zarządzenia na dowód, że nie mamy racji. Szkoda fatygi...


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 10-03-2009, 12:50
Widzę, że Pan wszelkie odgórne zarządzenia łyka bez popitki; skoro tak zostało określone odgórnie, to tak jest, i już; bo jest na to stosowny dokument. My na rzeczywistość patrzymy zupełnie inaczej, i nawet służbę zdrowia, choć to oficjalna nazwa, nazywamy służbą albo fabryką chorób, zaś Ministerstwo Zdrowia nazywamy adekwatnie - Ministerstwo Chorób i Dystrybucji Leków. I niech Pan nie wysila się, by przedstawić stosowne zarządzenia na dowód, że nie mamy racji. Szkoda fatygi...
Tu się Pan myli :)
Nie chciałbym robić OT, ale oficjalną medycynę i służbę zdrowia razem z małżonką omijamy szerokim łukiem, a obecnie toczymy walkę z sanepidem, gdyż nie zaszczepiliśmy naszego nowonarodzonego dziecka.
Temat zdrowia i odżywiania ciągniemy od jakiś 8 lat: zaczęło się od dr. Kwaśniewskiego i Optymalnych, poprzez Optymalnik, dr Ponomarenkę (świętej pamięci) itp itd.

I nie chodzi o żadne fatygi: Państwo twierdzą że kofeina jest narkotykiem, ja twierdzę że nie. I niech tak zostanie :)


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 10-03-2009, 14:45
Posty odbiegające od tematu przeniosłem do nowego wątku http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5887.0


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Lacky 10-03-2009, 22:30
Co do samego uzależnienia od kawy a dokładnie od kofeiny.

Pierwsze trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego mówi się o uzależnieniach od alkoholu, papierosów, lekarstw, seksu a nie mówi się o uzależnieniu od kawy (kofeiny). Dlatego że na każde uzależnienie składa się wiele czynników, którym jednym z głównych jest wiek, w którym się zaczyna używać danej używki. Kawę zaczynają pić ludzie dorośli większości po okresie dojrzewania po 21 roku życia, kiedy układ hormonalny został dobrze ukształtowany a inne używki są używane znacznie wcześniej, co powoduje zaburzenia w rozwoju układu hormonalnego. To powoduje że czas, jaki jest potrzebny na uzależnienie się od kawy jest 5 krotnie dłuższy niż u innych używek, które zaczęto brać dużo wcześniej.

Następna sprawa metabolizm kofeiny.

Kofeina metabolizowana jest przez enzym cytochrom P450 1A2 zapisany w genie CYP1A2. W zależności, jaki wariant genu posiada człowiek, kofeina jest szybciej lub wolniej metabolizowana - wariant CYP1A2 1F koduje enzym wolniej rozkładający kofeinę, a wariant CYP1A2 1A - enzym szybko działający. Kofeina szybko metabolizowana nie daje efektu euforii i dużego pobudzenia organizmu, dlatego człowiek nie korzysta nadmiarowo z tej używki, bo i tak nie czuje dużego efektu.

Kofeina z kawy jest bardzo szybko wchłaniana z przewodu pokarmowego do układu krążenia, dlatego tak szybko daje efekt poprawy wzmocnienia organizmu. W zależności od sposobu metabolizmu kofeina jest usuwana szybko lub wolno. Stałe dawki kofeiny zwiększają tolerancję organizmu na tę substancję. Oznacza to, że organizm, aby odczuł działanie kofeiny musi jej dostać więcej. Dlaczego? Bo stałe dostarczanie kofeiny do organizmu powoduje, że organizm zaczyna produkować stałą dawkę enzymu P450 1A2. Po pewnym czasie enzym ten jest produkowany nawet wtedy, kiedy nie wypijemy kawy. Dodatkowo, jeżeli ktoś pali to substancje z papierosa indukują (pobudzają) do produkcji enzymów genu CYP1A2. To powoduje, że po wypiciu kawy kofeina jest od razu neutralizowana i aby poczuć jej efekt trzeba wypić kawy więcej niż może zostać zneutralizowane przez organizm. To powoduje jeszcze większe pobudzenie produkcji enzymów aż w pewnym momencie następuje sytuacja, kiedy ilość enzymu P450 1A2 jest tak duża w krwi, że organizm zaczyna prowokować objawy które są identyczne z tymi które były w czasie wypicia przed kawą. (czyli zmęczenie, nerwowość, problemy z skupieniem itd.) Robi tak, dlatego bo potrzebuje kofeiny do neutralizacji enzymu, który został wyprodukowany w nadmiernej ilości i musi go zneutralizować.

Tak samo jest z lekami, cukrem tylko tego często też nie nazywa się uzależnieniem

Po długotrwałym spożywaniu nagłe odstawienie wyzwala efekt fizycznego uzależnienia, który może się objawiać silnym bólem głowy, otępieniem i depresją ustępującymi natychmiast po wypiciu używki.
Kofeina przechodzi do mleka karmiących matek, przenika także barierę krew-łożysko, dlatego kawy nie powinny pić kobiety w ciąży i karmiące piersią.

Czy zostało to potwierdzone badaniami – nie wiem. Badania, których celem nie jest osiągnięcie przychodów nie mają sponsorów, czyli nie są realizowane.

Tak naprawdę do czego służą badania naukowe szczególnie w medycynie. Jak mówił Einstein są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, przeklęte kłamstwa i statystyki. Ja bym do statystyk doliczył badania naukowe w dziedzinie medycyny. Przykład ostatni to nagroda nobla za wykrycie, że za raka szyjki macicy jest odpowiedzialny wirus HPV. Gdzie sponsorem badań była firma produkująca szczepionki i była powiązana z tymi, co wybierają ludzi do nagrody Nobla. (już nie pamiętam, jakie tam było powiązanie)

Badania naukowe w dziedzinie medycyny są prowadzone po to aby ktoś inny mógł udowodnić, że jest inaczej.

A tu przykład, że wszystkie badania, które były prowadzone w laboratoriach można wyrzucić do śmieci i zacząć robić od początku.

http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=142.msg60113#msg60113


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-03-2009, 22:38
Cytat
„Każdy powinien wiedzieć, że większość oficjalnych badań przeciw rakowi to wielkie oszustwa" – dr Linus Pauling (1901-1994), dwukrotny laureat Nagrody Nobla


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 10-03-2009, 23:26
Lacky no właśnie moja żona ma objawy odwykowe od cukru. Od dwóch tygodni tępo boli ją głowa bo ma niskie ciśnienie, średnia to 90/60, masz jakiś pomysł jak można sobie z tym poradzić?
Kawa przestała działać. Częściowo pomaga gorzka czekolada, ale wiadomo, że nie może tego jeść kilogramami, a kostka pomaga na bardzo krótko.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Lacky 11-03-2009, 00:16
Problem z cukrem wskazuje na problemy z wydzielaniem insuliny z trzustki. Można by spróbować z miodem rzepakowym. Miód dostarczy glukozę i ma również wpływ na regulacje pracy trzustki. Czyli stosować miód w coraz mniejszych ilościach aż problem minie.



Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 11-03-2009, 10:07
Co do samego uzależnienia od kawy a dokładnie od kofeiny [...]
Świetne opracowanie.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: iwona 77 12-03-2009, 09:37
U mnie, podczas studiów, kawa pita na pusty żołądek pozwoliła wytrwać parę godzin dłużej w bibliotece i "przyswoić" oporny materiał. No i jak raz zepsuł się automat z kawą był zastój w nauce - wezwaliśmy pana (jest nr telefonu na automacie) i niecierpliwie wypatrywaliśmy. Teraz to samo obserwuję na uczelni (już w roli nauczyciela) jak się zepsuje automat z kawą robi to spore zamieszanie wśród studentów.

Choć podobnie jest z cukrem. Tak na marginesie - mój syn ma kolegę ze szkoły którego mama pozwalała mu podjadać batoniki ale nie te tradycyjne tylko z pozlepianych płatków. Mówię do niej - mam prośbę żeby nie częstował tym mojego syna. Ona na to - co ty to tylko płatki. A ja na to że - owszem strasznie słodkie i takich płatków też mu nie daję bo to sam cukier. Kobieta pomyślała i mówi na drugi dzień - wiesz miałaś rację - popatrzyłam na skład tego i ma mnóstwo cukru i dziś już synowi nie dałam. Ale.... syn zdążył się uzależnić, bo zanim wyszedł do szkoły przetrząsnął całą kuchnię w poszukiwaniu batonów. Tak to ludzie wpadają w sidła reklamy. Bo ta moja znajoma ogólnie stara się zdrowo karmić dzieciaka - sama gotuje, jak najmniej rzeczy gotowych ze sklepu.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 21-10-2009, 19:00
Druga prawda o paleniu i o papierosach w/g http://www.doktorpokrywka.pl/
(...)Zwyczaj palenia papierosów przywędrował do Europy z Ameryki po wielkich odkryciach geograficznych i był po Europie głównie rozpowszechniany przez ówczesnych lekarzy jako bardzo pomocny środek wykrztuśny w przypadku astmy oskrzelowej, który to środek do dziś bardzo wysoko sobie cenią astmatycy widząc i odczuwając na sobie znacznie ułatwione wykrztuszanie flegmy już nawet po dwóch zaciągnięciach się dymem tytoniowym.(...)
Nie tak dawno mogliśmy przecież kupić w aptekach środek o nazwie Astmosan - tytoń, do sporządzania papierosów dla chorych na astmę oskrzelową i podobne zespoły objawów.

Palenie tytoniu jest z punktu widzenia wewnątrzustrojowej energetyki postępowaniem mocno rozgrzewającym nasz organizm, podobnie rozgrzewający wpływ ma alkohol i kawa dlatego osoby energetycznie wyziębione czują się znacznie lepiej po wypaleniu papierosa.

Podobnie do palenia papierosów działają napary z ziół rozgrzewających, jednak znacznie mniej efektywnie pod względem rozgrzewania.

Zwyczaj palenia papierosów jest obecnie, szczególnie przez pewną część lekarzy i dziennikarzy związanych z medycyną, oceniany jako jednoznacznie zły.

Ta ocena wynika z zawartości różnych substancji chemicznych w dymie tytoniowym, które to substancje zastosowane w ilościach znaczących, zwłaszcza przy nadużywaniu tytoniu, należą do tak zwanych carcinogenów, czyli substancji rakotwórczych.

Nie wspominają jednak, co powinno dziwić, o rzeczy znacznie istotniejszej zdrowotnie, o sporej zawartości kadmu - dość toksycznego metalu ciężkiego implikującego powstawanie znacznych ilości wolnych rodników tlenowych w organizmie - z którym to metalem jednak nasze organizmy z czasem dają sobie radę, szczególnie, gdy organizm nie jest nim na bieżąco i nadmiernie przeciążany.(...)
Takie przekonania o wyłącznie negatywnym działaniu papierosów wynikają jednak bardziej z politycznej poprawności niż z trzeźwego oglądu rzeczywistości, gdyż w kontekście tego co zostało powyżej powiedziane palenie jest wręcz lecznicze w przypadku osób energetycznie wyziębionych.

Nie mówię tu oczywiście o nadużywaniu tytoniu. Nadużywanie nie tylko tytoniu jest niewątpliwie i zawsze szkodliwe, i tu nie mamy żadnych wątpliwości.(...)
To właśnie do ludzi przegrzanych energetycznie, i właściwie tylko do tej, w dzisiejszych czasach garstki przegrzanych osób napisy umieszczane na paczkach papierosów ostrzegające o zgubnym wpływie palenia tytoniu na organizm człowieka niosą ładunek prawdy.(...)

Powtórzę to jeszcze raz na koniec, co jest głównym przesłaniem tej wypowiedzi:

Nadużywanie, nie tylko tytoniu, jest niewątpliwie a nawet zawsze szkodliwe, i tu nie mamy żadnych wątpliwości, rozsądne używanie, również tytoniu, jak i alkoholu jest zdrowotnie korzystne.

Zarówno tytoń jak i alkohol mają swoje zdecydowanie złe jak i zdecydowanie dobre strony zależnie jak tym narzędziem się posłużymy.



Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Mr. R 21-10-2009, 22:18


Nadużywanie, nie tylko tytoniu, jest niewątpliwie a nawet zawsze szkodliwe, i tu nie mamy żadnych wątpliwości, rozsądne używanie, również tytoniu, jak i alkoholu jest zdrowotnie korzystne.
W którym miejscu kończy się używanie a zaczyna nadużywanie ?


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-09-2010, 19:15
Przypomniało mi się jak dr Ashkar zahaczył o sprawę palenia tytoniu. Jego idea jest spójna z naszą w tej kwestii palenia tytoniu. Powiedział m.in.: - jeśli w procesie oczyszczania dojdzie do równowagi podaży toksyn i ich wydalania, to można spokojnie palić papierosy, i dożyć do 170 lat.  Jeden z prelegentów, na znak "pokoju" i aprobaty naszych idei uścisnął dłoń doktorowi. Ja dodałem do tego (obrazka) aktu integracji światopoglądów, że owemu prelegentowi zostało jeszcze jakieś 50 lat życia, bo paląc papierosy - dożył już do 120 lat... na co dr Ashkar i jego tłumacz - uśmiechnęli się.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8153.msg75617#msg75617
  
Cytat
Tak, problem z paleniem tytoniu już był omawiany, i chyba mogę wyciągnąć wniosek taki, że jeśli palacz tytoniu osiągnie homeostazę między podażą toksyn (jakichkolwiek) a ich wydalaniem, jak każdy inny człowiek (niepalacz), i pozbędzie się z organizmu ponadnormatywnych skumulowanych toksyn, to niech sobie pali, i palenie to będzie paleniem kontrolowanym. Analogia do alkoholika i pijaka. Skoro pijacy spożywają alkohol, bez utracenia nad jego piciem kontroli, to dlaczego palacz ma nie palić od "święta" czy w sposób kontrolowany... i ja znam takich. Inaczej rzecz się ma z chorymi na ZZA, czy ZZN, chociaż idąc dalej tym tokiem myślenia, można też wyciągnąć takie wnioski, a właściwie jeden: - Nie ma chorób nieuleczalnych... nieuleczalna jest tylko medycyna i wiedza funkcjonariuszy z resortu chorób. Sam jestem żywym przykładem wyleczenia się z nałogowego alkoholizmu, palenia tytoniu i z innych tzw. nieuleczalnych chorób (...)


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-09-2010, 19:27
Przypomniało mi się jak dr Ashkar zahaczył o sprawę palenia tytoniu. Jego idea jest spójna z naszą w tej kwestii palenia tytoniu.
Tutaj nie ma zgody. Wśród sympatyków Biosłone istnieje na ten temat różnica zdań.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-09-2010, 19:34
Przypomniało mi się jak dr Ashkar zahaczył o sprawę palenia tytoniu. Jego idea jest spójna z naszą w tej kwestii palenia tytoniu.
Tutaj nie ma zgody. Wśród sympatyków Biosłone istnieje na ten temat różnica zdań.
Z tego co wiem, to Mistrz się z tym zgadza, moja skromna osoba również. Podobnie myślę o korzystaniu z innych używek. Po odzyskaniu zdrowia - należy z niego korzystać a nie hodować jakiejś cherlawej mimozy organizmu. Jednym słowem trening czyni mistrza.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Heniek 27-09-2010, 19:52
Jeśli organizm jest zadbany, dobrze utrzymywany to powinien sobie dobrze radzić z napływem toksyn dostarczanych razem z różnymi używkami. My wiemy, że używki są w jakimś stopniu toksyczne, ale w zestawieniu np. z toksemią odmedyczną, toksemią śmieciodietetyczną, przewlekłym stresem to klasyczne używki stosowane w rozsądnych ilościach i w rozsądny sposób (np. kawę pijemy, a nie wciągamy odbytem) takie jak alkohol, kawa, herbata, tytoń, 'komputer' (ta 'używka' jeszcze nie jest klasyczna), są zupełnie niegroźne. Wszystko należy stosować z umiarem. Od używek dużo gorsze jest wieczne pilnowanie się, stresowanie się tym co się je, pije, robi, myśli…

Medycyna udaje mądrą choć niewiele wie i ciągle szuka pseudonaukowego wytłumaczenia dla swojej niewiedzy, tak żeby z tego zrobić pozory wiedzy. Szukając przyczyn swojej nieskuteczności zwala winę, a to na używki, a to na coś słodkiego, a to na geny, a to psychikę, brak badań 'profilaktycznych' itd. itp.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-09-2010, 20:03
Nie widzę żadnego uzasadnienia dla palenia papierosów. Żadne zwierzę tego nie robi a i człowiek sam z siebie nie wpadnie na pomysł palenia. Najczęściej zaczynamy palić pod wpływem otoczenia a potem dorabiamy ideologię do naszego nałogu.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-09-2010, 20:09
Jeden z forumowiczów, po prelekcji, również nie mógł zrozumieć, że będąc biernym alkoholikiem przez około 14 lat (wg nomenklatury medycznej), i korzystając z wiedzy Biosłone - należy dać sobie spokój z uczęszczaniem do ruchu AA, czy też biernym poddawaniu się różnym teoriom psychoterapeutycznym - aby nie uzależnić się od niepicia (od kpiarstwa z młodych "pijusów", od chorego mentorstwa, od bycia "mężem zaufania czy krwawym diakonem", czy wreszcie od przesuwania się w kolejną skrajność) - co doprowadza do nieprawidłowości funkcjonowania umysłu, czyli apiać do chorób (na uciechę medycyny). Warunek: osiągnięta homeostaza somopsychiczna (wg własnego "czuja").

Nie widzę żadnego uzasadnienia dla palenia papierosów. Żadne zwierzę tego nie robi a i człowiek sam z siebie nie wpadnie na pomysł palenia. Najczęściej zaczynamy palić pod wpływem otoczenia a potem dorabiamy ideologię do naszego nałogu.
Człowiek, posiadając odpowiednią wiedzę, jeśli korzysta z tego co mu sprawia przyjemność (w sposób umiarkowany), zgodnie z teorią Freuda (tu akurat się zgadzam z "autorytetem") - to mu służy na zdrowie...

Masz rację teorię dorabiają, ale li tylko ci, którzy nie znają profilaktyki Biosłonejskiej i prawdy o zdrowiu. Są to tzw. psychologiczne mechanizmy obronne. To przerabiałem, ale przed poznaniem owej prawdy o zdrowiu.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-09-2010, 20:26
Człowiek, posiadając odpowiednią wiedzę, jeśli korzysta z tego co mu sprawia przyjemność (w sposób umiarkowany), zgodnie z teorią Freuda (tu akurat się zgadzam z "autorytetem") - to mu służy na zdrowie...
Powiedz mi, Zibi, jaka przyjemność odczuwa człowiek, który pierwszy raz zaczyna palić? Ten pierwszy papieros, jaki jest? Jest ohydny i organizm się przed nim broni, czyż nie?
Zupełnie inaczej jest ze słodyczmi albo winem - one są po prostu smaczne. Owszem, potrafią uzależnić, ale są smaczne od pierwszego razu.
Mówicie, że zdrowie jest dobrem użytecznym, które ma nam służyć a nie my jemu. Zgadzam się, ale po jakiego grzyba mam zaczynać palić? Mam doprowadzić się do zdrowia, żeby później bezsensownie je trwonić? Nie widzę w tym logiki.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-09-2010, 20:39
No nie, nie odbieraj mnie w ten sposób, że nakłaniam/zachęcam do palenia. Oczywiście masz rację w tym przypadku. Ja na przykład nie mam ciągot do powrotu palenia, picia. Poprzez odpowiednie ćwiczenia i metody profilaktyki prozdrowotnej Biosłone - wyparłem z pamięci (z "twardziela"), że kiedykolwiek paliłem/piłem. I właśnie, mając przed oczyma atawistyczny obraz smaku papierosa i gorzały - nie mam ani potrzeby psychologicznej, ani biologicznej (fizycznej) do korzystania z tego rodzaju używek. Na myśl o gorzkim piwie - boli mnie głowa, a na myśl o piekącej w język gorzale - mam odruch wymiotny i również zaczyna mnie boleć głowa. To samo z fajkami. Natomiast nie wiem - jak się czują Biosłonejczycy, którzy palili/palą/palić będą...


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-09-2010, 20:43
Natomiast nie wiem - jak się czują Biosłonejczycy, którzy palili/palą/palić będą...
Ja tam nikomu tego nie bronię. W końcu tego się tutaj nauczyłem, że każdy ma swoje zdrowie. Chodzi mi tylko o to, żeby nie dorabiać ideologii do nałogu.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Emisia 27-09-2010, 20:52
Hajdi. A jak bylo z twoja pierwsza kawa? Czy nadal ja pijesz?  :)


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-09-2010, 20:57
Hajdi. A jak bylo z twoja pierwsza kawa? Czy nadal ja pijesz?  :)
Tak, piję. Tylko, że kawa w małych ilościach nawet sprzyja zdrowiu.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-09-2010, 20:57
Ja też pamiętam swój pierwszy raz, ale seksoholikiem nie jestem (chyba...?).


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-09-2010, 20:58
Ja też pamiętam swój pierwszy raz, ale seksoholikiem nie jestem (chyba...?).
Jeśli nie byłeś wtedy kobietą, i nie był to gwałt, to raczej było to przyjemne przeżycie, prawda?

No tak! :thumbsup:


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Emisia 27-09-2010, 21:30
Ok. Po powyższych opiniach, z trudem, ale postaram się być poważna. Hajdi, pisałeś wcześniej, że słodycz to przyjemność od pierwszego kęsa. A jak mi odpowiesz, jeśli Ci napiszę, że dla mnie jakakolwiek słodycz zawsze wzbudzała we mnie odruch wymiotny! Odkąd pamiętam, do dziś. Czego niestety nie mogę powiedzieć o papierosie. Kawa z cukrem jest dla mnie nie do połknięcia. Tort jakikolwiek, nawet na sam widok, budzi wstręt. Uwielbiam Pepperoncino, mimo że ostro pali w język. Ostre, kwaśne i słone - takie smaki mam od "zawsze". Nic się nie zmieniło (w sensie smakowym) od rozpoczęcia przygody z MO, tak jak i nie przeszedł mi nawyk palenia.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-09-2010, 14:25
Coś jest w tym co napisał Heniek. W okresie tuż przed zastosowaniem Mistrzowskich metod dochodzenia do zdrowia wypicie pól litra wódki skutkowało u mnie upojeniem alkoholowym ze wszystkimi objawami. Następny dzień to ciężkie zatrucie i kac gigant. Nie mogłem zwlec się z łóżka. Niedawno, w ramach eksperymentu oczywiście i nikomu tego nie polecam, powtórzyłem degustację. Wynik diametralnie inny od poprzedniego. Zachowałem przytomność umysłu, zborność ruchów, poczucie równowagi, itp, itd. Jedyny problem był ze snem, spałem bardzo krótko intensywnie pocąc się przy tym. Rano żadnych problemów z bólem głowy, ssaniem w żołądku, osłabieniem pracy serca czy czymkolwiek innym. Normalnie jakby nic się nie stało.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 12-10-2010, 07:40
Cytat
Kawa z cukrem jest dla mnie nie do połknięcia
To ja zacytuję wypowiedź Korwina-Mikkego :)

"Kategorycznie protestuję przeciwko szerzeniu ohydnych kłamstw, jakobym "do porannej herbaty sypał 17 łyżeczek cukru!" Kompletna bzdura! Prostuję:

1) herbatę rano w ogóle pijam bardzo rzadko!

2) Do herbaty sypię (góra!) 7 łyżeczek cukru!

3) Rano pijam KAWĘ! Słabą zresztą. Z mlekiem

4) Do szklanki kawy sypię (góra!) 15 łyżeczek cukru (więcej się - przy temperaturze 200ºF - nie rozpuszcza, sprawdziłem).

5) Gdyby dobry Pan Bóg uważał, że kawę trzeba mniej słodzić, to niewątpliwie skonstruowałby świat tak, że w szklance rozpuszczałoby tylko np. 8 łyżeczek cukru.

6) To, że od tej ilości cukru nie trafił mnie szlag, jest widomym dowodem szczególnej opieki, jaką sprawuje nade mną Opatrzność.

7) A poza tym mleko (tylko tłuste, oczywiście!) jest zdrowe! O! "


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Emisia 12-10-2010, 08:36
Chyba poprosze mame, aby sprezentowala Panu Mikke ksiazke Pana Sloneckiego na gwiazdke. Taki fajny gosc, a tak chwali mleko.  :crybaby:


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 12-10-2010, 08:37
Oj nie. Nie tak dawno powiedział: "kto pije mleko, ten rzyga daleko" :)


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 12-10-2010, 09:43
Ostatnio gdzieś słuchałem wywiadu z nim, to powiedział, że je dwa posiłki dziennie, ale za to wysokowęglowodanowe (w tym żre jakieś słodkie ciastka drożdżowe/z kremem i inne łakocia-rafinady). Tak więc żre jak .....a. Dopóki będzie tak żarł, to nie będę na niego głosował. Po takim żarciu - jego umysł może mieć patologiczną funkcję. Wybiorę go na króla, a potem będę bluzgał na niego... ;). Chyba jednak poczekam na któregoś z Naszych - za jakieś 50 lat...


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zofia 12-10-2010, 11:19
Powiedz mi co jesz, a powiem Ci co wiesz.


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 12-10-2010, 11:19
Widać jemu taka dieta służy ;)


Tytuł: Odp: Używki - kawa, cukier, papierosy
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 12-10-2010, 12:25
Powiedz mi co jesz, a powiem Ci co wiesz.
Byle co ji i byle co godo... (przysłowie śląskie)
Widać jemu taka dieta służy ;)
Jemu może służy, w jego subiektywnym odczuciu, ale niekoniecznie jego myślenie/postępowanie - będzie służyło jego przyszłym poddanym. Taki może(?) - co innego mówić, co innego myśleć, co innego robić...
   Wszystkim naszym politykom przydałaby się przymusowa nasza Dieta prozdrowotna a następnie Zasady zdrowego odżywiania. Wówczas ich patologiczna funkcja mózgu byłaby zniwelowana do zera. Na czym polega ich patologiczna funkcja umysłu, nie muszę mówić. Przede wszystkim na nieznajomości przyczyn rzeczy najistotniejszych dla człowieka. Wtedy można byłoby powiedzieć, że wielkim światem rządzi wielki mózg, czysty i mądry mózg.
   Polityk-pacjent, kiedy ma zdiagnozowaną tzw. sklerozę, to obwinia za to kucharzy, którzy go niby przekarmiają tłuszczem a nigdy mu do głowy nie przyjdzie to, że on żre "korytkowo" (tzw. dieta dla bogaczy), czyli tłusto i "słodko" (duża ilość węglowodanów prostych i rafinowanych, złożonych - z martwym błonnikiem oraz toksycznymi rafinadami np. w deserach).

Przekonałem się w praktyce, że ktoś kto mi mówi, że nic mu nie dolega, że się dobrze czuje, ale znam jego jadłospis (niezgodny z zasadami zdrowego odżywiania) - nie ma siły żeby nie zachorował w niedalekiej przyszłości. To tylko kwestia czasu i przypadku na co zachoruje. Czasami choroba wrednie się rozwija i nie daje żadnych symptomów. Albo daje objawy tuż przed zejściem śmiertelnym nieodwracalnym, albo umiera nagle. Czasami się mówi, że miał pewne objawy alergiczne, ale 'choroba' nie wiadomo kiedy odeszła, tak samo jak nie wiadomo kiedy przyszła. Taka jest interpretacja medyczna. Wg nich przyczyna nie jest znana, ale czasem samoistnie ustępuje, też nie wiadomo dlaczego. Porównują ją do uczucia miłości, które przychodzi nagle i nagle też odchodzi. My wiemy, że obciążony organizm toksemią - dał za wygraną, nie miał sił nawet na zwyczajny alert histaminowy.
   "Nie ma bokserów odpornych na ciosy, są tylko źle trafiani...". Ten cytat w interpretacji medycyny klasycznej oznacza fakt, iż nie ma ludzi zdrowych, lecz są źle zdiagnozowani. W interpretacji mojej jako Biosłonejczyka: - nie może nie zachorować - skoro je niezgodnie z zasadami zdrowego żywienia - działa wbrew naturze.