Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Forum ogólne => Wątek zaczęty przez: Halisia 16-04-2009, 15:16



Tytuł: Elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Halisia 16-04-2009, 15:16
Czy ktoś może mi wytłumaczyć, dlaczego niektórzy ludzie są tak mocno naelektryzowani.
Mam na myśli siebie.
Nie noszę sztucznych ubrań w nadmiarze - rajstopy, czasem jakaś bluzka ale ogólnie raczej są to bawełniane rzeczy. Jeżdżę samochodem, ale wiele osób jeździ.
Kiedy zamykam drzwi samochodu boję się do nich dotknąć bo strzelam. Nawet witając się z niektórymi osobami strzelam. Zimą włosów czasami nie mogę poskromić ponieważ stają dęba.  :D


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 16-04-2009, 15:53
Ciekawe ciekawe.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Patronix 16-04-2009, 16:11
A jak długo przebywasz w sztucznym środowisku ? - siedzenie przed komputerem też ma wplyw - jonizacja dodatnia powietrza itd. Ja stosuje bursztyn może być  wisiorek do kluczy, naszyjnik ważne żeby był pocierany mimowolnie, alternatywnie warto też rozpatrzyć elementy pościeli wełnianej podczas snu.

Ciekawe czy dieta też może mieć na to wpływ skoro  środowisko organizmu jest małą elektrownią, człowiek przypomina rozbudowany akumulator :).     


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Halisia 16-04-2009, 16:47
Cytat
A jak długo przebywasz w sztucznym środowisku ? - siedzenie przed komputerem też ma wplyw - jonizacja dodatnia powietrza itd.
Przed komputerem spędzam dużo czasu, przede wszystkim w pracy używam go cały czas. W domu tylko wtedy jak dzieci mnie dopuszczą. Myślę, że jednak nie więcej niż inni, którzy się tak nie elektryzują. Wiem o dodatniej jonizacji powietrza, ale nie stosuję żadnych jonizatorów. Spróbuję z bursztynem, ale swoją drogą myślę, że nie wszyscy tak są naelektryzowani, mimo że również przebywają w środowisku dodatnio naładowanym.
Kiedyś widziałam filmik ze stacji benzynowej, jak kobiecie się wąż w ręku zapalił podczas tankowania. Zawsze po wyjściu z samochodu dotykam karoserii, żeby oddać trochę ładunku.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 16-04-2009, 16:50
Halisia z tym zapaleniem się węża to gdzie widziałaś na YT?


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Kasia_26 16-04-2009, 17:22
Halisia, ja mam to samo. Strzelam za każdym razem przy dotykaniu klamki samochodu. Przy podaniu ręki też bardzo często. Dziwne.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Oak 16-04-2009, 17:47
To zapewne uboczny efekt po MO  -  :clap:  :thumbup:  :lol:

sorry ale nie mogłem się powstrzymać  :) - a tak na poważnie http://www.bryk.pl/teksty/gimnazjum/fizyka/oddzia%C5%82ywania_w_przyrodzie/10131-elektryzowanie_cia%C5%82.html


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Halisia 16-04-2009, 18:03
Cytat
Halisia z tym zapaleniem się węża to gdzie widziałaś na YT?
To było kilka lat temu, ktoś w pracy przesłał taki filmik z kamery na stacji. Jeszcze wtedy nie słyszałam o YT, więc nie wiem. Dodatkowo była taka instrukcja właśnie, że po wyjściu z samochodu, gdzie ocierając się o fotel wytwarzamy elektryczność statyczną, należy dotknąć dłońmi do maski lub czegoś innego metalowego.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Halisia 16-04-2009, 18:10
Cytat
To zapewne uboczny efekt po MO  -  clap  thumbup  lol
Elektryzowałam się od zawsze, długo, długo przed stosowaniem MO.
Pamiętam jak w dzieciństwie gasiliśmy światło i patrzyliśmy jak iskrzy przy zdejmowaniu swetra.
Wtedy te swetry to akurat na pewno miały domieszki sztuczności, ale teraz naprawdę rzadko noszę coś sztucznego.
Dwuznacznie to zabrzmiało z tym iskrzeniem, ale sytuacja pochodzi z wczesnego dzieciństwa, kiedy o iskrzeniu innego rodzaju nie było mowy.
Zdejmowanie swetra też było zwykłą czynnością, bez żadnego podtekstu gdyby ktoś chciał coś podejrzewać.  ;)


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Roma 17-04-2009, 08:02
Ja też się elektryzuję, zwłaszcza w ziemie. Ale zauważyłam, że teraz na wiosnę również mam z tym problem. Może dlatego, że chodzę w butach z gumową podeszwą. Ostatnio strzelam jak się z kimś witam lub całuję w policzek. Okropne.javascript: :/


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Zazula 17-04-2009, 13:54
Hm..... A ja gaszę latarnie...  ;)
Jak przechodzę ulicą, gasną latarnie, a potem, jak już przejdę, znów się zapalają....
To co? Aż tak naelektryzowana jestem? Tyle, że ja aż tak bardzo nie strzelam.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-04-2009, 14:01
No to robi się ciekawie, ja też zauważyłem dziwną koincydencję, często strzelają żarówki w lampach ulicznych, w domu też chyba zdarza mi się nader często.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Halisia 17-04-2009, 14:01
Ciekawe, ciekawe  :)



Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Christa 17-04-2009, 20:09
Hm..... A ja gaszę latarnie...  ;)
Jak przechodzę ulicą, gasną latarnie, a potem, jak już przejdę, znów się zapalają....
To co? Aż tak naelektryzowana jestem? Tyle, że ja aż tak bardzo nie strzelam.


Zazula ,rozumiem ze to jest żart z tym gaszeniem latarni? he he


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Zazula 18-04-2009, 12:14
Niestety to nie żart... :eek:
Oczywiście nie wszystkie latarnie i nie zawsze gasną "na mój widok", ale zdarza się to na tyle często, że każdy kto ze mną akurat idzie zauważa "zbieg okoliczności" i komentuje...

Teraz, jak dłużej jest widno, sytuacja jest mniej "zauważalna" ;)


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Agni 18-04-2009, 15:44
Halisiu, a dlaczego napisałaś o tym iskrzeniu teraz? Ciekawa jestem, ponieważ ja ostatnio też to zauważyłam u siebie. Zimą było pod tym względem ok., a teraz w samochodzie mam opalcowaną całą boczną szybę, ponieważ nie mogę dotknąć bez "bólu" samochodu i drzwi zamykam popychająć je o szybę. Może to związane jest z pogodą, tak ostatnio słonecznie jest i sucho. Jakaś burza by się przydała :)


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Halisia 18-04-2009, 16:35
Zimą nie odczuwałam tego tak bardzo, chociaż kiedyś właśnie w taką mroźną zimę włosy "szły za grzebieniem".
Od kilku dni to zauważyłam, może wcześniej nie zwracałam na to uwagi. Nie wiem.
Teraz podobnie jak ty kombinuję w jaki sposób dotknąć drzwi samochodu, żeby nie otrzymać strzału. Zamiast otwartą dłonią popycham grzbietem dłoni, wtedy chyba nie strzela.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 18-04-2009, 16:58
Często winą jest zimowa kurtka lub sweter. Bezpiecznym sposobem rozładowania jest dotyk metalu (samochodu, drzwi) kluczem trzymanym w ręku.


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Christa 18-04-2009, 17:01
A ja koszyk w Auchanie muszę pchać łokciami,bo inaczej kopie mnie :mrgreen:Czasem się zapomne i złapię go ręką to aż odskakuję i ludzię się śmieją ,tak mnie kopie. :wacko:Przypuszczam że na to ma wpływ smog elektroniczny. :disgust:


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 18-04-2009, 17:30
SMOG ELEKTROMAGNETYCZNY


Tytuł: Odp: elektryzowanie się
Wiadomość wysłana przez: Halisia 18-04-2009, 21:44
Cytat
Przypuszczam że na to ma wpływ smog elektroniczny.
Na pewno, ale w dzisiejszych czasach w zasadzie niewielu jest takich co nie mają telewizora, komputera czy komórki, nie mówię o bardziej zaawansowanych urządzeniach. A strzelają nie wszyscy. Myślę, że są też właściwości indywidualne człowieka, stąd było moje pytanie.