Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Przypadki zdrowotne forumowiczów => Wątek zaczęty przez: Mistrz 03-05-2009, 16:20



Tytuł: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-05-2009, 16:20
Widząc "wiekopomność" dyskusji, jaka się rozwinęła, wydzieliłam ją od wątku, na który możecie wejść klikając na temat postu Grawo poniżej. //Grażyna

Zmieniam tytuł wątku zgodnie z tym, co wyłoniło się od s.3. //Grażyna


Czemu ja wcześniej nie trafiłam na Pana, chyba musiałam trochę pochorować i pomyśleć ,że to tylko rzut beretem.
U Paluchów byłam już dwa razy a to tak blisko .
Nie mogę sobie tego darować, to już bym miała za sobą 3 lata.
Pozdrawiam.

To prawda, że potrzebne są takie punkty doradztwa w kwestii zdrowia. Właśnie coś się zaczyna dziać w tej sprawie: http://bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=94e6ecb4c07007b0b788ee16b0bb0807&topic=6789.msg66501#new
Znając swój upór i konsekwencję w dążeniu do celu jestem przekonany, że takie gabinety pod egidą Biosłone wkrótce powstaną. Potrzebna jest tylko inicjatywa oddolna, czyli zapotrzebowanie społeczeństwa na towar zwany zdrowiem. I to jest mój cel, a nie indywidualne udzielanie porad. To już jest poza mną.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: grawo 03-05-2009, 16:34
O to świetny pomysł.
Jak wytrzymam w tym zdrowieniu to zgłaszam się na prowadzenie takiego punktu w Katowicach lub okolicy.
A ludzi chętnych  będę miała w bród bo ja będę żywym dowodem na to ,że to działa.
A teraz poczytam polecony link.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-05-2009, 16:58
Na początku było słowo..... :D
I 3-maja 2009. Warto zapamiętać tę datę, bo czuję, że coś się zrodziło. Coś bardzo ważnego.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Zazula 03-05-2009, 17:54
Wiecie? Zawsze marzyłam o tym, aby pomagać ludziom w zdrowieniu, ale nigdy nie wiedziałam jak mogłabym to zrealizować...   Wielu ludzi mi mówi, że doskonale potrafię pomóc w trudnej sytuacji, np. w razie jakiegoś wypadku, lub robiąc komuś masaż. Nigdy jednak niczego takiego się nie uczyłam i z medycyną nie chcę mieć nic do czynienia.

Teraz, czytając to forum, nabywam ogromnej wiedzy i zrozumienia. Chciałabym się tym z ludźmi dzielić, ale widzę, że większość tak naprawdę wcale tego nie oczekuje. I to mnie bardzo martwi.  :bash: Oni czekają tylko, żeby im w danej chwili ulżyć, a potem chcą żyć tak jak żyli...  :frusty:

Bardzo chciałabym coś robić, ale jeszcze nie wiem jak. Wiem też, że tak naprawdę to ja nic nie wiem i nic nie umiem. Poza zrozumieniem samowystarczalności organizmu.

Jeśli coś ma się "wykluć" w Łodzi, to zgłaszam się na ochotnika i chcę mieć w tym swój udział.  :clap:


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 03-05-2009, 18:46
A 3 maja 2009 ?

To prawda, że potrzebne są takie punkty doradztwa w kwestii zdrowia. Właśnie coś się zaczyna dziać w tej sprawie: http://bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=94e6ecb4c07007b0b788ee16b0bb0807&topic=6789.msg66501#new
Znając swój upór i konsekwencję w dążeniu do celu jestem przekonany, że takie gabinety pod egidą Biosłone wkrótce powstaną. Potrzebna jest tylko inicjatywa oddolna, czyli zapotrzebowanie społeczeństwa na towar zwany zdrowiem. I to jest mój cel, a nie indywidualne udzielanie porad. To już jest poza mną.

Była już o tym mowa, ale ta wypowiedź Mistrza daje całkiem realną perspektywę.
Czas mi przestać chować głowę w piasek. Miałam już pozornie realne plany, ale jak to w życiu, musiałam je zweryfikować, gdyż opierały się na współpracy z osobą, dla której w tym samym momencie ważne stało się powiększenie rodziny. Inny etap.
Dlatego własne plany trzeba budować samemu, nie oglądając się na innych. I ja zamierzam tak postąpić.
Za wcześnie, żeby podawać adres w Bydgoszczy, ale jest wiedza, pewne doświadczenia i jest impuls do działania.
Dzisiejsza data jako początek idei niesie ze sobą liczbę jeden - wręcz symboliczną (3+5+2+0+0+9=19, sprowadzając do pojedynczej liczby 1+9 daje 1) - liczbę początku.
Całkiem realną perspektywę ma Zibi - choć na razie jest konflikt sumienia - ta symboliczna jedynka jest już niedaleko.

Okazuje się, że w Łodzi mamy następną kandydatkę - Zazulę. Masz takie same problemy, jak wszyscy - niewiara otoczenia, wahania i odwrót, gdy tylko doraźny cel zostanie osiągnięty. Musisz, Zazulo, pójść własną drogą, jak to zrobisz - myśl, działaj po swojemu.



Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Basiula 03-05-2009, 19:09
Mistrzu
czy nie warto w związku z tym zacząć myśleć nad czymś w rodzaju franczyzy żeby nie wkradło się (wcześniej czy później ) "dziadostwo" ? Nie mówię już o przyklejaniu się pod taką działalność różnego rodzaju oszołomów.
Roboty koncepcyjnej co niemiara  :wacko:


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 03-05-2009, 19:29
To, że Mistrz obejmuje patronat duchowy nie znaczy, ze będzie sam coś nam organizował.
To musi być inicjatywa oddolna - muszą się ujawnić ludzie chcący skorzystać z odpowiedzialnej pomocy.

Mam przeczucie, że oto jesteśmy świadkami nowej ery - ery zdrowia. Jest to odpowiedni moment, gdyż dekadencja medycyny jest już wręcz namacalna, a co ja może zastąpić, jeśli nie alternatywa, czyli zdrowie? Czekaliśmy na to jako ludzkość dwa i pół tysiąca lat, i oto nadchodzi. Zastanawiam się tylko, jakim zgrabny słowem nazwać tego fachowca zajmującego się profilaktyka zdrowotną jako alternatywa dla medycyny. Może forumowicze podrzucą jakiś pomysł. Jest to bardzo ważna kwestia, więc może zróbmy plebiscyt?

I jeszcze jedno, by nie było wątpliwości. Otóż drogę do zdrowia poprzez wyeliminowanie przyczyny choroby wybiera wielu, dla których jest już za późno na samą tylko profilaktykę zdrowotną, ba medycyna zdążyła im już zepsuć, co było do zepsucia. Takie osoby bez fachowej pomocy często nie są w stanie samodzielnie pozbierać się, bez celowego doradztwa fachowca.


Najpierw musi powstać to brakujące słowo-klucz na określenie
 
Cytat
fachowca zajmującego się profilaktyka zdrowotną jako alternatywą dla medycyny

oraz zapotrzebowanie (popyt) na jego wiedzę.
Równolegle będą dalej powstawać książki szerzące wiedzę i my wszyscy nią dysponujący musimy się rozwijać i tę wiedzę praktycznie stosować, sobą udowadniając, że jest to wiedza praktyczna - nie 3 - 5 - 10 osób, ale dziesiątki i setki.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-05-2009, 19:29
Sądzę, że po zlocie będziemy mieli już skonkretyzowany plan działania, także w kwestii obrony przed medycyna odwrócona o 360 stopni. Jednak do tego czasu potrzebna jest dyskusja, a także dobre doradztwo z Waszej strony. Moment startu bowiem jest niezwykle istotny, gdyż błąd popełniony na starcie bardzo trudno jest później naprawić.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Oak 03-05-2009, 19:48
Sądzę, że po zlocie będziemy mieli już skonkretyzowany plan działania, także w kwestii obrony przed medycyna odwrócona o 360 stopni...

360 stopni - to akurat kolo ;-)
ale pomysł jak najbardziej przedni !!!
Bardzo chętnie spotkałbym się z Panem i porozmawiał na ten temat


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 03-05-2009, 20:07
360 stopni - to akurat kolo ;-)

No właśnie powrót do punktu wyjścia. To medycyna "naturalna bardziej od natury" zatoczyła koło i stanęła w tym samym miejscu co medycyna chemiczna...


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 03-05-2009, 20:30
Te gabinety to świetny pomysł, zwłaszcza dla osób, które nie do końca, póki co, są w stanie zdać się na własny rozsądek i potrzebują wsparcia osób bardziej doświadczonych w dochodzeniu do zdrowia. Chętnie też stałabym się częścią tego planu.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 03-05-2009, 20:57
Te gabinety to świetny pomysł, zwłaszcza dla osób, które nie do końca, póki co, są w stanie zdać się na własny rozsądek i potrzebują wsparcia osób bardziej doświadczonych w dochodzeniu do zdrowia. Chętnie też stałabym się częścią tego planu.
Każdy z nas będzie częścią tego planu, własnym przykładem udowadniając wyższość prawdziwej profilaktyki w sesnie dbałości o zdrowie nad medycyną.

Na każdym zebraniu jest tak, że ktoś musi zacząć więc na początek wrzucę swoje propozycje nazewnicze.

Słusznie, potrzebne są propozycje - najlepiej takie słowa, które jak najmniej kojarzą się z medycznym nazewnictwem. Coś takiego, co wychodzi z ust ludzi prostolinijnych i nazywających rzeczy po imieniu.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Patronix 03-05-2009, 21:14
Praktyk hipokratejski
Naturopraktyk hipokratejski
Naturopata  hipokratejski
Co prawda kojarzy się z medycyną ale jaką :) dla mnie zawsze "primum non nocere".


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 03-05-2009, 21:20


Słusznie, potrzebne są propozycje - najlepiej takie słowa, które jak najmniej kojarzą się z medycznym nazewnictwem. Coś takiego, co wychodzi z ust ludzi prostolinijnych i nazywających rzeczy po imieniu.
Proponuję zastanowić się już nad samą nazwą TAKIEGO PUNKTU porad prozdrowotnych. Osobiście mam awersję do wszelkich GABINETÓW, a zestawienie wyrazów w niniejszym temacie "GABINETY BIOSŁONE" doprowadziło mnie niemalże do palpitacji serca po wejściu na Forum ... Po przeczytaniu nagłówka, przed zagłębieniem się w niniejszy temat przeleciała mi pierwsza myśl: czyżbym znów coś przeidealizowała ... za wcześnie uwierzyła w czystość idei/filozofii Biosłone?
ps. wszelkiego rodzaju gabinety kojarzą się jednak w pierwszej kolejności ze "strzyżeniem" kieszeni za leczenie ... 


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Patronix 03-05-2009, 21:32
Cytat
czyżbym znów coś przeidealizowała ... za wcześnie uwierzyła w czystość idei/filozofii Biosłone?
Zależy od intencji, wiedza kosztuje jednych zdrowie, czas, drugich pieniądze, a sprawdzona jest bezcenna, za darmo jest mało wiarygodna dla większości, poza tym nie ma nic za darmo, powinno być uczciwie czyli dla każdego osiągalne, a jak ktoś będzie w potrzebie to na pewno pieniądze symboliczne, zależy od człowieka.
 Pozdrawiam idealistkę :)   


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 03-05-2009, 21:45
Propozycja:
Biosłoń - Drogowskaz do zdrowia.

Najważniejsza musi być prostota, nic wydumanego. Dla kogoś kto nie zna będzie brzmiało ciekawie dla tych co słyszeli wszystko jasne.
Poza tym nie oszukujmy się, temat pieniędzy będzie na pewnym etapie nieunikniony. Ważne, żeby był tylko "efektem ubocznym" i nikomu nie przesłonił meritum.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 03-05-2009, 21:48
Cytat
czyżbym znów coś przeidealizowała ... za wcześnie uwierzyła w czystość idei/filozofii Biosłone?
Zależy od intencji, wiedza kosztuje jednych zdrowie drugich pieniądze, a sprawdzona jest bezcenna, za darmo jest mało wiarygodna dla większości, poza tym nie ma nic za darmo, powinno być uczciwie czyli dla każdego osiągalne, a jak ktoś będzie w potrzebie to na pewno pieniądze symboliczne, zależy od człowieka.
 Pozdrawiam idealistkę :)   
Muszę trochę ochołonąć z nowych wrażeń, których doznałam przy wejściu na Forum po dłuższej nieobecności ... Bliższe mi było wcześniejsze hasło: "miksturianizm"  ;) ... wspólbrzmiące z romantycznym mesjanizmem: zdrowych na ciele i bogatych duchowo ...  :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 03-05-2009, 21:52
Osobiście mam awersję do wszelkich GABINETÓW, a zestawienie wyrazów w niniejszym temacie "GABINETY BIOSŁONE" doprowadziło mnie niemalże do palpitacji serca po wejściu na Forum ... Po przeczytaniu nagłówka, przed zagłębieniem się w niniejszy temat przeleciała mi pierwsza myśl: czyżbym znów coś przeidealizowała ... za wcześnie uwierzyła w czystość idei/filozofii Biosłone?
ps. wszelkiego rodzaju gabinety kojarzą się jednak w pierwszej kolejności ze "strzyżeniem" kieszeni za leczenie ...  

KaZof, nie podejrzewam Cię o złą wolę, ale jeśli nie, to co? Jak mamy nazwać miejsce, gdzie osoba dysponująca wiedzą Biosłone będzie przekazywała ją zainteresowanym, jak nie gabinet? Jest jakieś podstawowe nazewnictwo, od którego się nie odetniemy.

http://franchising.pl/artykul/276/
Nie każdy wie, co miała Basiula na myśli.

Cytat
Oferta współpracy na zasadach obcych franczyzie

Przypomnijmy podstawowe zasady franczyzy: jest to stosunek łączący dwie niezależne firmy, franczyzodawca przekazuje franczyzobiorcy know-how, podręcznik operacyjny, umożliwia korzystanie z jego znaku towarowego oraz zapewnia wsparcie w postaci usług świadczonych na rzecz franczyzobiorcy (usługi wstępne i usługi bieżące). Ponadto określone są zasady kontroli przez franczyzodawcę prowadzenia działalności w zgodzie z licencją oraz wszelkie kwestie finansowe (opłaty na rzecz franczyzodawcy). Zawsze zawierana jest umowa franczyzowa, a franczyzobiorca prowadzi odrębną niezależną firmę.

W Polsce działa obecnie ponad 450 systemów franczyzowych (zobacz w katalogu systemów). Nie jest to dużo w porównaniu z rozwiniętymi rynkami. Jednak w Polsce cały czad przybywa nowych systemów. Funkcjonuje również dosyć duża ilość firm działających na zasadzie podobnej (wybrane cechy systemu franczyzowego) lub zmierzających w kierunku franczyzy.

Nie zniechęcamy przed współpracą z takimi firmami, należy jednak pamiętać, że umowa franczyzowa jest sprawdzonym na świecie mechanizmem zapewniającym należytą ochronę praw zarówno franczyzodawcy, jak i franczyzobiorcy. Radzimy sprawdzić czy proponowana współpraca na zasadach odbiegających od franczyzy zapewnia należytą ochronę praw.
Sam pomysł to jeszcze nie franczyza

Franczyzą można nazwać tylko sprawdzony pomysł na biznes. Niestety czasem trafiają się pseudo-franczyzodawcy próbujący sprzedać licencję na pomysł, którego nigdy nie przetestowali. Prowadzenie własnej lub własnych jednostek pilotażowych pozwala ocenić czy plany i założenia były prawidłowe oraz zdobyć niezbędne doświadczenie aby później skutecznie wspierać franczyzobiorców. Podejmowanie współpracy z franczyzodawcą bez doświadczenia jest obarczone dużym ryzykiem.

Sam pomysł to jeszcze nie franczyza

Franczyzą można nazwać tylko sprawdzony pomysł na biznes. Niestety czasem trafiają się pseudo-franczyzodawcy próbujący sprzedać licencję na pomysł, którego nigdy nie przetestowali. Prowadzenie własnej lub własnych jednostek pilotażowych pozwala ocenić czy plany i założenia były prawidłowe oraz zdobyć niezbędne doświadczenie aby później skutecznie wspierać franczyzobiorców. Podejmowanie współpracy z franczyzodawcą bez doświadczenia jest obarczone dużym ryzykiem.

Idea Biosłone nie będzie przedmiotem franczyzy i na pewno nie wchodzą w grę jakiekolwiek rozliczenia finansowe ani ubezpieczeniowe. Każdy, kto zechce się powoływać na Biosłone, będzie podążał własną drogą. Musi się liczyć z tym, że nie dysponując wiedzą bądź ją zniekształcając i wypaczając, zostanie wymieniony i obśmiany na forum i nie będzie to pierwszy przypadek.
A życie go zweryfikuje, jak również popyt na jego usługi.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 03-05-2009, 22:59


 Jak mamy nazwać miejsce, gdzie osoba dysponująca wiedzą Biosłone będzie przekazywała ją zainteresowanym, jak nie gabinet?
Myślę, że jednak istnieje jakaś bardziej pasująca nazwa do Takiego miejsca, a która "wyjdzie w praniu"  :) - nic na siłę ...
Jest jakieś podstawowe nazewnictwo, od którego się nie odetniemy.
Jak się odcinać, to na dobre  ;)
Słusznie, potrzebne są propozycje - najlepiej takie słowa, które jak najmniej kojarzą się z medycznym nazewnictwem.
:)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-05-2009, 23:03
Cytat
Ważne, żeby był tylko "efektem ubocznym" i nikomu nie przesłonił meritum.
Czemu efektem ubocznym? A może wstydliwym? Doprawdy nie rozumiem, w czym rzecz? Z doświadczenia wiem, że aby swoją pracę wykonywać dobrze, trzeba się temu poświęcić bez reszty. Nie z doskoku, po godzinach pracy. A za darmo? Przecież to ohydne, by od kogoś wymagać efektów za darmo. A z czego on ma żyć? Co to w ogóle za brednie? Idzie taki i lekką ręką płaci ciężką kasę za szkodliwe leki, a zdrowie to by chciał mieć za darmo, w imię jakiejś wyimaginowanej ideologii. Nie chcę nawet o tym słyszeć. Jedynie, o czym możemy dyskutować, to ustalenie stawki za usługi zdrowotne, chociaż i to nie jest do końca właściwe podejście, ponieważ wiele zależy także od efektów. Więc jeśli ktoś ma jeszcze coś do powiedzenia o pieniądzach pobieranych za pracę, to niech mówi teraz, albo zamilknie na wieki, bowiem mamy ważniejsze rzeczy do omówienia, niż ta.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Basiula 04-05-2009, 00:22
Mistrzu
czy nie warto w związku z tym zacząć myśleć nad czymś w rodzaju franczyzy żeby nie wkradło się (wcześniej czy później ) "dziadostwo" ? Nie mówię już o przyklejaniu się pod taką działalność różnego rodzaju oszołomów.
Roboty koncepcyjnej co niemiara  :wacko:
Czuję się przywołana do tablicy więc informuję:
1. Napisałam : "coś w rodzaju franczyzy"  a nie franczyza i dokładnie tak chciałam napisać.
2. Chodziło mi o umowę zachowania czystości zasad działania aby chroniona była idea Biosłone przed dziadostwem. Obśmianie na forum dziadostwa nie wystarczy a nieprzyjemny fetorek zaszkodzi całej idei. Zbanować takiego delikwenta z rynku będzie wtedy trudno.
Proszę wybaczyć ale przemawia przeze mnie zwykły realizm bo wszak w realu przyszło nam zyć.
3. Zasady , umowa, franczyza . Jak zwał tak zwał. W praniu się okaże co wyjdzie. Piesek to piesek czy go nazwiemy Kajtek czy Bary czy Szarik.
4. Zasady, umowę czy  to coś innego wypracowaliby Biosłonowicze.
5. O pieniądzach nie wspomniałam i nawet w tym momencie o nich nie pomyślałam (chociaż w tym względzie zgadzam się w 100 % z Mistrzem). Dla mnie to może to kosztować 1PLN. Byle nie za darmo bo fiskus się przyczepi i określi przychód np wg cen rynkowych i będzie bieda :thumbdown:
6. Czytając czyjeś może niezbyt jasno sformułowane poglądy lepiej zapytać autora co ma na myśli niż domniemywać co miał na myśli.
Dlatego  :/
jeżeli mój post był mało  przejrzysty i mało czytelny to przepraszam.



Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-05-2009, 00:32
Cytat
Zasady, umowę czy  to coś innego wypracowaliby Biosłonowicze.
Czyli my. Więc dyskutujmy, by na początku nie popełnić błędu. Wszelkie sugestie są bardzo potrzebne. Nie przyjmuję tylko do wiadomości darmowych porad, gdyż to trąci lewizną, a mnie chodzi o legalną działalność z haraczem dla fiskusa włącznie. Dlaczego mamy być jacyś nienormalni - podejrzani? Co, mamy swoją ideę skrywać w podziemiu? Na to nie pójdę!


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-05-2009, 01:24
Jak mamy nazwać miejsce, gdzie osoba dysponująca wiedzą Biosłone będzie przekazywała ją zainteresowanym, jak nie gabinet?

Skoro mamy swojego Mistrza, to może "pracownie/warsztaty zdrowia" Biosłone ze swoimi rzeczoznawcami/doradcami/konsultantami zdrowia?
(... gabinecik to zawsze "klamka wyżej, aby człek mniejszy się wydał", jakiś "przekręcik" - a pracownia/warsztat to raczej uczciwa praca "wyciskająca pot z czoła"...)
... Jakaś forma egzaminów, w wyniku których przywrócilibyśmy znaczenie dokumentu potwierdzającego zdobycie rzetelnej uczciwej wiedzy, a jednocześnie stanowiącego wizytówkę do działalności publicznej? ... Akademia Zdrowia Biosłone z praktykami zakończonymi egzaminami na Zlotach Akademii Zdrowia?
... Jeżeli haracz dla fiskusa ma być uwzględniony, to należy zmieścić się w odpowiednich widełkach i bez pełnej księgowości  ;) - a to wiaże się z operowaniem w dokumentach WŁAŚCIWIE klasyfikowanymi pojęciami ... przecież ma być zdroworozsądkowo: "i wilk syty, i owca cała" ...
... ot, nocnego marka proponowanie przez głośne gdybanie ... 
ps. może Kuźnia z Kowalami Zdrowia: "kujmy zdrowie póki gorące"?


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 04-05-2009, 08:53
Cytat
Ważne, żeby był tylko "efektem ubocznym" i nikomu nie przesłonił meritum.
Czemu efektem ubocznym? A może wstydliwym? Doprawdy nie rozumiem, w czym rzecz? Z doświadczenia wiem, że aby swoją pracę wykonywać dobrze, trzeba się temu poświęcić bez reszty. Nie z doskoku, po godzinach pracy. A za darmo? Przecież to ohydne, by od kogoś wymagać efektów za darmo. A z czego on ma żyć? Co to w ogóle za brednie? Idzie taki i lekką ręką płaci ciężką kasę za szkodliwe leki, a zdrowie to by chciał mieć za darmo, w imię jakiejś wyimaginowanej ideologii. Nie chcę nawet o tym słyszeć. Jedynie, o czym możemy dyskutować, to ustalenie stawki za usługi zdrowotne, chociaż i to nie jest do końca właściwe podejście, ponieważ wiele zależy także od efektów. Więc jeśli ktoś ma jeszcze coś do powiedzenia o pieniądzach pobieranych za pracę, to niech mówi teraz, albo zamilknie na wieki, bowiem mamy ważniejsze rzeczy do omówienia, niż ta.
Dokładnie o to mi chodziło, postaram się Mistrzu aby moje posty były bardziej precyzyjne na przyszłość. Najważniejsze jest zdrowie ale oczywiście przy takiej działalności o jakiej tu mowa musi się to wiązać z zarabianiem pieniędzy stąd napisałam "efekt uboczny".
Mnie najbardziej zależałoby na rozpropagowaniu idei zdrowego życia wśród ludzi /zwłaszcza młodych/,  u których toksemia nie zrobiła jeszcze spustoszenia. Gabinety dzięki swej działalności mogłyby pozyskiwać środki również na to. Ale to może bardziej kwestia na formum profilaktyczne.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-05-2009, 09:35
Cytat
(... gabinecik to zawsze "klamka wyżej, aby człek mniejszy się wydał", jakiś "przekręcik" - a pracownia/warsztat to raczej uczciwa praca "wyciskająca pot z czoła"...)
Chyba jednak nie zawsze. A nawet na pewno.
Nasz Mistrz przez lata miał "gabinet" (gdyby mógł przewidzieć Twoją krytykę, to może nazwałby inaczej), a ileż dobrych rzeczy z tego wynikło - jakie bezcenne doświadczenia, żmudne badania, które doprowadziły do dzisiejszej wiedzy, z której korzystamy.

Cytat
Jakaś forma egzaminów, w wyniku których przywrócilibyśmy znaczenie dokumentu potwierdzającego zdobycie rzetelnej uczciwej wiedzy, a jednocześnie stanowiącego wizytówkę do działalności publicznej? ... Akademia Zdrowia Biosłone z praktykami zakończonymi egzaminami na Zlotach Akademii Zdrowia?
Tu się zgodzę z Twoją koncepcją - jakiś komitet opiniotwórczy powinien oceniać kandydatów i efekty ich pracy pod względem zgodności z podejściem niemedycznym, za to zgodnym z ideą Biosłone, bo chyba się zgodzimy, ze coś takiego już się narodziło.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-05-2009, 12:25

Nasz Mistrz przez lata miał "gabinet" (gdyby mógł przewidzieć Twoją krytykę, to może nazwałby inaczej), a ileż dobrych rzeczy z tego wynikło - jakie bezcenne doświadczenia, żmudne badania, które doprowadziły do dzisiejszej wiedzy, z której korzystamy.


Gabinet, w którym Nasz Mistrz leczył, praktykował ... a ludzie wracali ... aż Mu się znudziło  ;)  i ... doszedł do wniosku: nie tędy droga!

(... gabinecik to zawsze "klamka wyżej, aby człek mniejszy się wydał", jakiś "przekręcik"
Pisząc te słowa, bynajmniej, nie miałam na myśli czegokolwiek związanego z Szanowną osobą Mistrza Józefa  :) . Przepraszam, że mój "język, nie zawsze jasno wyraża, co pomyśli głowa" ... ot, taka ułomność człowiecza  :) ... Pisałam, mając w pamięci pobyt w szpitalu i słowa" "pozwoli pani do gabinetu" ... i moje moralne rozterki: czy wręczyć, za co, ile i jak wręczyć pewną kopertę ...  :/  ... bo takich rozterek na szczęście nie ma się przed gabinetem z wywieszonym cennikiem,  ;). Teraz to w ogóle mam jasność, co do gabinetów: nie wchodzę  :)
Pozdrawiam, adeptka Sztuki Zdrowia i Zdrowienia  :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: fiona50 04-05-2009, 13:30
 A moze Kuznica Promocji Zdrowia ?

a specjalista tam zasiadajacy nazywalby sie Doradca Medycyny Hipokratejskiej lub krocej
Doradca Zdrowotny.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-05-2009, 14:04
Może Niemedyczna Promocja Zdrowia - Doradca Profilaktyki Hipokratejskiej.
Jesteśmy w google z tym wątkiem  :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-05-2009, 14:34

Jesteśmy w google z tym wątkiem  :)
Czy nie za szybko: "śpiesz się powoli" to sprawdzone. Czy to tempo rozgłosu nie zaszkodzi szczytnemu celowi, ale jednak świeżemu, który dopiero co się zrodził 3-go Maja 2009 r.?
Koncepja jeszcze się "tworzy" i myślę, że na takim etapie nie jest gotowa do konfrontacji z całym światem ... jest taka młodziutka, maleńka jeszcze i już na pożarcie wystawiona ...


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 04-05-2009, 16:29
Ja osobiście już rozpowszechniam miksturę, forum, broszurki wręczam moim klientom, przesyłam emaile. Dziś spędzając czas u fryzjerki przekazałam bardzo dużo informacji, a później w sklepie mięsnym pani dostała broszurkę :)

Na szyldzie mojego gabinetu będzie po prostu: PROFILAKTYKA ZDROWOTNA .  Nie wiem kiedy to będzie, ale zobaczymy :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-05-2009, 16:32
Jesteśmy w sieci - nie mamy wpływu na działanie wyszukiwarki. Nie ma co walczyć z faktami.
Takie są realia forum.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 04-05-2009, 18:35
Zamiast "doradca" proponuję "przewodnik zdrowia".


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: piotrek_z 04-05-2009, 18:57
Gdybym miał możliwość decydowania to tylko: Zdrowie na własne życzenie czyli jednocześnie odniesienie do książek.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-05-2009, 19:06
Tak. Dobry pomysł! Pamiętam, jak wpadł mi do głowy ten tytuł - jak zwykle u mnie: dziwnie i niespodziewanie. Po prostu obudziłem się i był w moje głowie. A książka już była przygotowana do druku - zapięta na ostatni guzik; matryce wykonane. Sporo zabiegów mnie to kosztowało, ale się zawziąłem i jest.
A więc zwyczajnie - zamiast gabinetów, sretów, po prostu:

ZDROWIE NA WŁASNE ŻYCZENIE


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-05-2009, 19:13
Mistrzu, tylko jak To ZDROWIE NA WŁASNE ŻYCZENIE sklasyfikować do celów "daniny" dla fiskusa?  ;)
Do tego w mojej głowie i sercu nie może "urodzić się" ni jak cennik, bo zdrowie bezcenne jest przecież ... no ale fiskus z pewnością jakoś To "oszacuje" do swoich celów  :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-05-2009, 19:15
Mistrzu, tylko jak To ZDROWIE NA WŁASNE ŻYCZENIE sklasyfikować do celów "daniny" dla fiskusa?  ;)
Na razie nie szukajmy problemów. One znajda nas same. Ale przecież to nie żaden problem - nazwa, tak jak nazwa Biosłone, czy każda inna.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 04-05-2009, 19:32
Nazwa genialna.
Może udałoby się zakładającym taką działalność uzyskać dofinansowanie z UE?


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-05-2009, 19:35
Nazwa genialna.
Może udałoby się zakładającym taką działalność uzyskać dofinansowanie z UE?
No, co Ty na ten cel, to tylko od Pana Boga  :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 04-05-2009, 19:40
Nazwa genialna.
Może udałoby się zakładającym taką działalność uzyskać dofinansowanie z UE?
No, co Ty na ten cel, to tylko od Pana Boga  :)
Tak, na pewno łatwiej na nowoczesne technologie np. produkcji żywności. Spróbuję się jednak trochę zorientować.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Piotr 04-05-2009, 20:46
Czy każda osoba, zaaprobowana przez Mistrza będzie mogła prowadzić Zdrowie na własne życzenie czy tylko legitymująca się określonym papierkiem? Wiadomo, że "służba chorych" nie lubi konkurencji. Rozumiem, że Mistrz ma już w tym zakresie wiele doświadczeń i wszystko zaplanował.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-05-2009, 21:04
No, ja na pewno nie będę wydawał żadnych certyfikatów, czy brał bezpośredni udział w ich przydzielaniu. Nie mam jeszcze wyrobionego zdania, jakby to miało wyglądać, dlatego wszelkie sugestie są bardzo pożądane. Jeśli mi wpadnie do głowy jakiś sensowny pomysł, zaraz się niem podzielę z Wami.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Lacky 04-05-2009, 21:45
Dla mnie to jest nierealne to, o czym piszecie. Aby zrozumieć wiedzę, którą tu omawiamy trzeba długo czytać to forum, bo inaczej wiedza ta jest traktowana jak szarlataneria.  Problemy ze zrozumieniem mają nawet ludzie (jest ich dużo), którzy parę lat czytają to forum. Jakiekolwiek gabinety otwarte przez osoby z forum poza Mistrzem i Grażyną będą traktowane tak samo przez większość (jak coś dziwnego). Nawet jak ktoś się zdecyduje i przyjdzie to jak mu coś potem zaszkodzi to zawsze będzie na to, że zastosował się do rad. Doradztwo jedynie mogłoby dotyczyć ludzi zdrowych, aby ich nauczyć jak nie popaść w chorobę. Ale ludzie zdrowi nie są zainteresowani taką wiedzą. 
Wbrew pozorom tacy jak my to mniejszość (cząstka).  Ja to nazywam uwolnieni z Matrix’a.  Ludzie nie lubią poświęcać wygody życia i wolą słuchać osób z dyplomami i nie ma znaczenia, że przez to chorują. Inaczej jest z ludźmi bardzo chorymi, ale im jest trudno pomóc.
Z drugiej strony kontakt bezpośredni z ludźmi, którzy nie mają pojęcia o danym temacie to tylko stres, nerwy i pretensje.  Ja mam dużą wyobraźnie (niektórzy mówią, że mnie przerasta), ale tutaj moja wyobraźnia widzi tylko problemy.
Jak już chcecie coś robić to zacznijcie od seminariów, prelekcji itd. W danym rejonie robicie seminarium o zdrowiu, na który zapraszacie ludzi. Na seminarium prezentujecie wiedzę, co i tak spowoduje wojnę poglądów a nie owacje. Każdy kontakt z ludźmi o poglądach nastawionych na medycynę akademicką to będzie tylko wojna poglądów i nic pożytecznego.
Kto oprócz Mistrza i Grażyny podjąłby się prowadzenia gabinetu? Czy ktoś się czuje na siłach?
Nie chce nikogo zniechęcać, ale nie tędy droga. Aby ludzi nauczyć czegoś to ludźmi trzeba umieć sterować inaczej zawsze będzie źle. Albo bazować na jakiejś opinii, której nikt z forum nie ma. Przyjaciół nam się nie udaje przekonać a co dopiero obcych.

Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Dla mnie jedynym wyjściem jest pisanie książek i zalewanie rynku informacjami na tematy odmienne od tego co prezentuje medycyna akademicka.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Patronix 04-05-2009, 23:05
Aby ludzi nauczyć czegoś to ludźmi trzeba umieć sterować inaczej zawsze będzie źle. Albo bazować na jakiejś opinii, której nikt z forum nie ma. Przyjaciół nam się nie udaje przekonać a co dopiero obcych.

 Ludzie najlepiej uczą się przez emocje, może warto by tą wiedzę skompilować do określonych sytuacji w których mogli by ją poczuć i wyobrazić sobie.
Czy obecnie nie steruje się ludźmi poprzez strach i przykłady ?

 


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-05-2009, 07:54
Cytat
Przyjaciół nam się nie udaje przekonać a co dopiero obcych.
Ja mam stanowisko odmienne. Mnie nie chodzi o przekonywanie kogokolwiek - nigdy tego nie robię, nawet na czyjąś prośbę. Chodzi o wyjście na przeciw tym, którzy sami chcą, bo jeszcze zachowali ów atawistyczny instynkt samoobronny, który cechował niedalekich w końcu naszych przodków. Nie wiem ilu ich jest, ale jest ich sporo, o czym świadczą chociażby liczne telefony do wydawnictwa z prośbą o poradę, ale także wsparcie moralne, że to co robią to jest działanie prozdrowotne, a nie katowanie własnych dzieci, jak wmawia im to najbliższe otoczenie, odsądzając od czci.
    Ja z obranej drogi nie mam zamiaru zawrócić, bo uważam ją za jedyne wyjście. Mam już pewną koncepcję, którą w swoim czasie przedstawię. Póki co powstaną placówki "Zdrowia na własne życzenie" Grażynki i Zibiego. Nie jest to za wiele, ale początki nigdy nie są imponujące. Pamiętam, jak sam zaczynałem jako nikomu nie znany bioenergoterapeuta. Na początku pacjentów (sic) miałem 2-3 w tygodniu, potem był już cały dzień przyjęć, aż w końcu brakowało dni w tygodniu.
    Ważne, by fama o skuteczności poszła w świat, a wówczas poszukujący pomocy przyjadą nawet z bardzo daleka. O to jestem spokojny, bo to znam - przerabiałem. Oczywiście, że to jest kwestią czasu, ale tylko czasu, a nie niemożliwości. Jeśli te pierwsze placówki zdrowia chwycą, to wzrośnie zainteresowanie i, co za tym idzie, zapotrzebowanie na usługi i doradztwo prozdrowotne. Trzeba tylko zacząć. Grażynka i Zibi mają o tyle dobrze, że już są znani pewnej grupie jako wykwalifikowani doradcy mający na swym koncie konkretne osiągnięcia. Jeśli zatem ich placówki rozwiną się, znajdą naśladowców. I to niemało. Byleby tylko coś się zaczęło, reszta potoczy się sama.
    W tym przypadku osoby chcące osiągnąć zdrowie metodami niemedycznymi (tutaj też musimy wypracować jakąś nazwę, bowiem pacjentami nazwać ich nie sposób), muszą oni posiadać podstawową wiedzę o zdrowiu. To zadanie bierze na siebie wydawnictwo Biosłone, a ja jestem gwarantem, że wywiąże się ono z tego zadania. Tak więc będziemy mieli sytuację zgoła odmienną, gdy do lekarza - dyletanta w dziedzinie zdrowia przychodzi pacjent - taki sam dyletant. W naszym przypadku do doradcy przychodzi człowiek doskonale wiedzący, czego oczekuje od doradcy, a więc współdziałający z nim, a zarazem oceniający. A to zmienia postać rzeczy diametralnie.
    W tej sytuacji nie będzie konieczności tworzenia od nowa placówek, bowiem, mam taką nadzieję, że wiele placówek już istniejących będzie chciało pójść naszą drogą - za Hipokratesem. Więc ruch ma szansę rozwoju, jak najbardziej! Tak ja to oceniam - trzeba jednak zacząć, by się przekonać.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 05-05-2009, 09:31
Trudno mówić za kogoś, ale kto ma lepszy punkt wyjścia, jak eksperymentujący, leczący już praktycznie siebie, rodzinę i znajomych - Ty, Lacky. Pewnie nie myślisz na razie o placówce, bo masz swoją pracę, a to traktujesz jak pasję i po trosze konieczność - chcesz mieć zdrową rodzinę. Ale popatrz na to z boku. Masz to, o co chodzi na początku - przykłady wyleczonych. Nie chodzi o to, by sobie kadzić, ale z boku czasami widzi się lepiej.
Mistrz mówi -  trzeba tylko zacząć. Chodzi jednak o to, aby człowiek mógł się z tego utrzymać - żyć z tego mając możliwość rozwoju. Trzeba przecież opłacić mieszkanie, "placówkę" (żeby już nie drażnić słowem na "g"), wyjazdy i kursy w celu zdobywania umiejętności a choćby i papierka, książki, opłaty administracyjne i podatki.
Mając na utrzymaniu rodzinę, traktowałabym to na pewno początkowo jako zajęcie dodatkowe.
Najlepszym, wyjątkowym przykładem jest dla mnie droga, jaką przeszedł Mistrz - podał mi taki szczegół - tylko dwie osoby z 80-ciu, które wyjechały na szkolenie za granicę, założyło ga.., przepraszam, placówki. O czym to świadczy? Każdy, kto sobie wyobraża, że to taki łatwy fach, jest w błędzie. Ale rzeczywiście, z czasem, gdy się zdobędzie opinię Tego-Który-Pomógł - trzeba tylko coraz więcej pracować, a chętni sami się znajdą, bez reklam w tv.
Mistrz - może wreszcie kiedyś to opisze, na razie tylko w bezpośredniej rozmowie poda czasami jakieś strzępy informacji. I bardzo słusznie.
Ostatnio czytałam, jak pewna osoba stwierdziła, że jak w broszurce zobaczyła w opisie, że p. Słonecki opisał siebie jako bioenergoterapeutę, to jej się odechciało czytać. Bioenergoterapeuci i homeopaci są przez niektórych postrzegani jako dzieci szatana. Rozmawiałyśmy o tym z Samcią po zlocie - ona nawet odważyła się wystawić na publiczną dyskusję, a nie było to miłe. Według mnie to będzie następna kandydatka z naszego forum.
c.d.n.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: LenaG 05-05-2009, 14:28
Cytat
Dla mnie jedynym wyjściem jest pisanie książek i zalewanie rynku informacjami na tematy odmienne od tego co prezentuje medycyna akademicka.
Jeszcze wyjściem jest wychowywanie naszych dzieci w szacunku dla życia, natury, zdrowia, i to tak mocno, żeby później one tak wychowywały swoje dzieci, a te dzieci kolejne dzieciaki. Ja również widzę to wszystko w słabych barwach, Raczej dla nas misją może być "krecia" robota, od dołu, po mału, ale skutecznie, tak na całe zycie.

Z drugiej jednak strony plany jakie są tu przedstawiane nie wykluczają tego o czym wyżej. To brzmi trochę jak zaczątki REWOLUCJI! I oby! Kto wie, może to będzie jak przysłowiowa "cicha woda"? :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Lacky 05-05-2009, 21:54
Cytat od: Mistrz
  Ja z obranej drogi nie mam zamiaru zawrócić, bo uważam ją za jedyne wyjście. Mam już pewną koncepcję, którą w swoim czasie przedstawię. Póki co powstaną placówki "Zdrowia na własne życzenie" Grażynki i Zibiego

To mnie przekonuje. Co do Grażyny to sam się dziwiłem że wcześniej już tego nie zrobiła. A Zibi się nawrócił to dobra wiadomość.


Cytat od: Grażyna
Rozmawiałyśmy o tym z Samcią po zlocie - ona nawet odważyła się wystawić na publiczną dyskusję, a nie było to miłe. Według mnie to będzie następna kandydatka z naszego forum.
c.d.n.

To jest dobry dobór ludzi. Ludzie, którzy zawodowo robią coś ze zdrowiem i rozumieją nasze poglądy są idealnymi kandydatami do prowadzenia gabinetów.

Cytat od: Grażyna
Trudno mówić za kogoś, ale kto ma lepszy punkt wyjścia, jak eksperymentujący, leczący już praktycznie siebie, rodzinę i znajomych - Ty, Lacky. Pewnie nie myślisz na razie o placówce, bo masz swoją pracę, a to traktujesz jak pasję i po trosze konieczność - chcesz mieć zdrową rodzinę.

Jak wam się uda i nagle zacznie być duże zapotrzebowanie na ludzi z taką wiedzą to okresowo mogę kogoś wesprzeć wiedzą przy prowadzeniu gabinetu. Ale do samodzielnego prowadzenia gabinetu ja się nie nadaje - za szybko za dużo wymyślam i jestem obłożony książkami a tu trzeba stałej wiedzy. Ja mogę być waszym konsultantem.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-05-2009, 22:10
Cytat
Ale do samodzielnego prowadzenia gabinetu ja się nie nadaje - za szybko za dużo wymyślam i jestem obłożony książkami a tu trzeba stałej wiedzy.
Oprócz szybkiego wymyślania, też przechodziłem okres "obłożenia książkami", ale z tego się wyrasta, gdy ugruntuje się już wiedza.

Cytat
Ja mogę być waszym konsultantem.
To super! Ja też widzę siebie w tej roli.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: piotrek_z 06-05-2009, 15:15
Posluchajcie  zanim wszystko sie zacznie może warto przeprowadzić najprostszą sonde jak społeczeństwo zapatruje się na Zdrowie na wlasne życzenie :).Nie wiem czy to dobry pomysł ale gdyby tak ułożyc 2-3 pytania i pod przychodniami zdrowia je zadać to w duzym stopniu wiedzielibyśmy jakie sa pierwsze reakcje na "Normalne zdrowe życie".


Proszę pisać poprawnie i nie zaniedbywać ł, ę, ż, ć, ą itd. Zapatrywać się na coś to coś innego niż zaopatrywać się w coś. //Grażyna


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 16-07-2009, 17:53
Więc...
Mam możliwość prowadzenia konsultacji w gabinecie odnowy który otwiera znajomy. Nie mam pojęcia jak jeszcze do tego podejść, więc proszę Was o wsparcie i pomysły. Gabinet jest w trakcie budowy, a koledze spodobał się pomysł niesienia pomocy zdrowia!
Proszę o sugestie - zdaję sobie sprawę, że nie mam wiedzy Pana Józefa, Grażyny, czy Zibiego, ale jest naprawdę realna szansa na utworzenie w Staszowie takiego gabinetu.
Jutro o 21 jestem umówiony z kolegą na omówienie szczegółów - proszę piszcie wszelkie sugestie!


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-07-2009, 20:18
Najlepiej te sprawy byłoby uzgodnić na zlocie.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Beata 22-07-2009, 21:43
  To bardzo dobry pomysł, żeby takie punkty powstały w różnych miastach, lecz nie jako gabinety lecz kluby. Kiedyś w moim mieście był taki  punkt Monaru o charakterze profilaktycznym - przez długi czas byłam zaangażowana w jego działalność.
Dobrze by było, żeby był taki klub "biosłone" gdzie można byłoby raz w tygodniu przyjść na kilka godzin, porozmawiać, posłuchać czegoś mądrego. Oczywiście wiązałoby się to z kosztami wynajęcia pomieszczenia, ale to można jakoś rozwiązać.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-07-2009, 15:16
żeby takie punkty powstały w różnych miastach, lecz nie jako gabinety lecz kluby
- to się samo nie zrobi. Potrzebni zapaleńcy, organizatorzy, a może i sponsorzy, a w naszej specjalności o sponsoring trudno, gdyż niczego nie kupujemy i nie sprzedajemy, nie dajemy nikomu zarobić. Ale jeśli ktoś czuje się na siłach, ma dobre pomysły i potrafi je sfinalizować, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pomysł wcielić w życie.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Zazula 17-08-2009, 12:15
Dziękuję Grażynko, że swego czasu zachęciłaś mnie, abym pomyślała o samodzielności.

Jak zasugerowałaś, zaczęłam uczyć się "technik manualnych" aby zacząć zdobywać pierwsze własne doświadczenia. Na razie będzie to pewnie tylko praktyka pod czyimś kierownictwem, ale potem mam nadzieję się usamodzielnić.  :thumbup:

Niestety na skutek nauki nie będę mogła pojawić się na zlocie, czego bardzo żałuję, bo chciałabym w przyszłości propagować idee Biosłone wśród swoich "pacjentów", a na zlocie będziecie chyba sporo o tym rozmawiać, prawda? Zastanawiam się, co mogłabym zrobić, aby jednak chociaż "wirtualnie" uczestniczyć w niektórych dyskusjach podczas zlotu? Na pewno będę w tych dniach miała wolne popołudnia, więc może choćby na gg?

Naprawdę zależy mi na dobrym zrozumieniu, jak Mistrz chciałby, aby to wyglądało. Jeśli powstaną jakieś wytyczne czy ustalenia, nie chciałabym pozostać w niewiedzy z powodu fizycznej nieobecności na zlocie...  


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 17-08-2009, 12:46
Obawiam się, droga Kasiu, że dla nas, uczestniczących w zlocie doba może okazać się za krótka. GG odpada, gdyż będziemy dysponować jedynie laptopami - wiesz, jak wołowato one chodzą. Natomiast na pewno będą relacje po zlocie. Chowam do walizki (wyjeżdżam bowiem już w środę) kajecik i będę notowała co ważniejsze uzgodnienia. Posłużą nam te notatki do ustalania zasad. Nic oczywiście nie zastąpi osobistego udziału, można mieć tylko nadzieję, że następny zlot odbędzie się w czasie i miejscu dostępnym dla tych, którym zależy na osobistym kontakcie.
Ty się teraz spokojnie ucz, włączysz się w odpowiedniej dla Ciebie chwili.
Cytat
To bardzo dobry pomysł, żeby takie punkty powstały w różnych miastach, lecz nie jako gabinety lecz kluby.
Przy okazji odpowiadam na propozycję Beaty. Są to przedsięwzięcia dość kosztowne. Najpierw trzeba zapoczątkować tworzenie placówek doradztwa i wtedy może się znajdą sponsorzy.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 18-08-2009, 20:48
Więc w sumie z wszystkich wypowiedzi, zgodziłbym się z jedną, którą wypowiedział Lacky. Wiedzy jaka jest na tym forum nie da się nikomu przekazać w godzinę, dwie czy trzy w "gabinecie". Ludziom, którzy chcą poznać prawdziwy stan rzeczy, a nie ten propagowany w TV i na całym świecie potrzeba samozaparcia w dochodzeniu do wiedzy. Z mojego malutkiego doświadczenia wynika, że ludzie którzy nie mają poważnych problemów zdrowotnych, nie są kompletnie zainteresowani sprawą zdrowia, "bo przecież ja pije coca-cole i nic mi nie jest, a to że czasami głowa boli to się weźmie nurofen i jest OK, a przecież na coś trzeba umrzeć". Ostatnim hitem jaki dowiedziałem się od sąsiadki, to że ona dziecku podaje mleko
"nawet lepsze od mleka matki" okazało się, że to bebilon jakiś tam.
Na pewno tego typu wypowiedzi nie tylko ja słyszałem. Przepraszam, że trącam pesymizmem, ale ja faktycznie to co propaguje Pan Józef zrozumiałem w sumie po jakimś roku, czytania, czytania i czytania. Na początku po prostu przerzuciłem się z leczenia chemią na leczenie naturalne bardziej od natury. Bo po prostu to co Pan Józef nam wszystkim wciska do głowy jest w sumie tak proste, że aż niewiarygodne. Dla współczesnego człowieka żyjącego w XXI wieku wierzącego w to co widzi, a nie zabobony i jakichś tam znachorów jest dla niektórych nie do przyjęcia. Przepraszam Panie Józefie za to co powiem, ale wyrażam tylko swoją opinię, ale chciałbym się mylić. Uważam, że "gabinety", o których mowa ludzie potraktują jak pójście do lekarza. Nasłuchają się, a jak pojawi się gorączka lub inny objaw to przylecą do "pana(i) doktor" z pytaniami: co robić, co podać itp. Nie będzie u nich wymuszonego myślenie  bo gabinet będzie "za rogiem".
W przypadku forum temat wygląda tak, że albo myślę sam i podejmuje decyzję, albo idę do lekarza bo na forum nikt mi bezpośrednio nie pomoże mówiąc zrób to lub to. Sam muszę pogłówkować lub jak nie wiem to siedzę do rana na forum i doczytuje "rozwiązanie łamigłówki". I właśnie dzięki temu, że forum jest wirtualne i fizycznie nikt nie jest wstanie pomóc ludzie (oczywiście niektórzy) zaczynają sami podejmować decyzję.
Kolejną sprawą jest sytuacja taka, że wiadomo na początku jest gorzej dopiero później lepiej. I z takimi opiniami się też spotykałem "słuchaj nigdy nie miałem, a od momentu jak pije to twoje MO to mam co rano zgagę więc dałem sobie z tym spokój bo mi to chyba szkodzi".
Może ja jestem słaby i mało wytrwały, ale na początku jak uświadomiłem sobie stan rzeczy naprawdę starałem się. Najdrobniejszą rozmowę w moim towarzystwie wykorzystywałem do chociażby napomknięcia na temat zdrowia, żeby zamącić i zasiać wątpliwość u co niektórych. I efekt jest taki, że jakieś 10% coś tam rozpoczęło robić, ale jak się okazało, że z niektórych rzeczy to by trzeba zrezygnować lub ograniczyć to już w sumie się okazywało, że "mi przecież nic nie jest w sumie jestem zdrowy".
Jest parę osób, które wiem, że stosują MO, ale to jest kilka osób z wielu potraktowanych krótko:
"proszę bardzo - wejdź na stronę www.bioslone.pl tam masz sklep kup sobie książki, przeczytaj (zawsze dodawałem od dechy do dechy) i dalej masz swoje zdrowie we własnych rękach, a jak czegoś nie wiesz to chętnie pomogę możesz pytać lub możesz pytać na forum".
I z wszystkich osób z którymi poruszałem temat zdrowia, ten ostatni sposób najlepiej działał.
Powodzenia dla wszystkich.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-08-2009, 22:35
Jak sobie tak poczytałem o narodzinach doradztwa, to się nieźle rozmarzyłem. Super byłoby, gdybym mógł rzesze tych błądzących owieczek sprowadzić na właściwą drogę. Bałbym się tylko, żeby mi konowały domu z dymem nie puściły.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Zazula 20-08-2009, 17:24
Dziękuję Grażynko jeszcze raz.

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że większość ludzi w ogóle nie chce słyszeć o zdrowiu. Albo uważają, że mogą robić bezkarnie co im się żywnie podoba, albo nie wieżą w możliwość wpływania na własne zdrowie (dopust boży), albo zwyczajnie im się nie chce. A najczęściej boją się nawet obudzenia w sobie świadomości. Cóż, trudno, ich wybór.

Jeśli ktoś pyta, odpowiadam. Ale ludzie albo mi nie wierzą, albo uważają za dziwaka. A ponieważ ja nie uznaję półśrodków, nie będę nikomu proponowała żadnych działań doraźnych - albo zmienia ktoś swoje nawyki i podejście do zdrowia, albo pozostaje stękającym pacjentem i nie będę z nim gadała, bo nie ma o czym.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-08-2009, 16:45
Dużo czasu już poświęciliśmy na przekonywanie znajomych do dbania o własne zdrowie ze skutkiem często miernym. Krótko mówiąc, wygodny tryb życia i wiara w to, że akurat ja nie zachoruję, to to, czym się kierują nasi znajomi. No a później mi pomogą, ot rozumowanie naszych znajomych. Po co się zagłębiać w szczegóły zdrowia. Moja znajoma powiedziała krótko: "człowiek goni za pracą, ma problemy rodzinne itd, a tu jeszcze słyszy, że ma dbać o zdrowie, unikać tego i tego, przygotować sobie MO, dobre jedzenie, no i jeszcze do tego pocierpieć, bo MO zadziałało....to za dużo, to przerasta przeciętnego niemyślącego człowieka." Tak więc jedna ze znajomych ma zwapnienie nerki, ale ze dwa lata temu jej tłumaczyłem , zero wniosków do dzisiaj (widujemy się raz na ruski rok no i dobrze, bo gdzieś ją tam "ugryzło", jak jej kiedyś powiedziałem, zobaczysz, żyj tak dalej niezdrowo). Kolejna wydawałoby się myśląca osoba, od dwóch lat pyta mnie: " jak ty sobie dajesz radę? " i zamiast wziąć przykład, już ją toczy nadciśnienie, ale produkty mączne są u niej na porządku dziennym z pigułami włącznie. Co zauważyłem, to to, że kto chce dbać o zdrowie, musi przeczytać książki. Dlatego najczęściej pytam: "przeczytałeś książki przeze mnie polecane? " Jeśli nie, to jego podejście do zdrowia jest żadne.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 21-08-2009, 19:03
Mimo wszystko nasza wiedza będzie w przyszłości owocować. Nawet, jeśli jeden człowiek zgłosi się do mnie na miesiąc, to już satysfakcja, że nie będzie on w przyszłości pacjentem. A o nas, może jeszcze za naszego życia, będą się uczyć na lekcji biologii...


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 21-08-2009, 19:07
Zibi jesteś człowiekiem dużej wiary, chciałbym, żeby tak było. Ale podejrzewam, że medycyna zbyt mocno się rozwinęła w złą stronę, za mało nas i za mało pieniędzy żeby to do kogokolwiek dotarło. Jak machos przetoczył słowa: tyle rzeczy w ciągu dnia do zrobienia, a ty jeszcze o jakimś tam zdrowiu i oczyszczaniu chcesz mówić?
Ja straciłem nadzieje na nawrócenie się świata.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 21-08-2009, 19:10
A ja już dwoje ludzi "zaraziłam"  ideą Biosłone ( nie licząc Mamy i dzieci) niespecjalnie się wysilając. Mistrz ma rację. Naszym atutem jest to, że medycyna się skompromitowała.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 21-08-2009, 19:15
Medycyna się kompromituje u tych co to widzą, większość myśli zupełnie odwrotnie. Poza tym każdemu z nas udało się kogoś zarazić, ale jest to dość mały % ludzi. U mnie nawet mama za bardzo nie idzie tą ideą. Pije MO bo wszyscy piją, zmieniła delikatnie nawyki żywieniowe bo po prostu wszyscy jemy inaczej i ona sama pewnych rzeczy nie będzie robiła, ale zrozumieć to ona nawet tego nie chce, a wiele razy podejmowałem temat.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-08-2009, 22:49
Dlatego w zlotach siła, bo siła jest w grupie. Myślę, że w przyszłości można osiągnąć jakiś sukces, spotykając się to tu to tam, ale trzeba o tym "trąbić" przez lokalne media. Nie wszędzie się to uda, ale będzie na to popyt. Tak mi się wydaje. Nie chcę zapeszać, ale ja najprawdopodobniej z pomocą koleżanek z mojej pracy osiągnę to co zamierzam. Tajemnicę, czy z powodzeniem odkryjemy po zlocie. To może mały krok, ale zawsze jakiś. Ludzie muszą o nas wiedzieć i to nie tylko, że Pan Słonecki napisał książki, muszą wiedzieć, że jest potężna grupa osób żyjąca zgodnie z zasadami opisanymi w książkach. Wtedy więcej niedowiarków uwierzy.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-08-2009, 23:06
Podam przykład Skierniewic. Zawsze raz do roku mamy we wrześniu wielkie Święto Kwiatów, Owoców i Warzyw. Przyjeżdżają ludzie z całej Polski, ogrodnicy, sadownicy, zieloni, generalnie różne osoby. W czasie otwarcia Święta każda ekipa idzie w pochodzie z transparentem, ludzie są przebrani w różne stroje. W tym roku program już jest dopięty, ale na przyszły rok popytam,  czy grupa Biosłoników związana konkretnie ze zdrowym jedzeniem, promowaniem owoców, warzyw, propagowaniem zdrowego stylu życia mogłaby wziąć udział w pochodzie, mieć swoje stoisko doradcze z gadżetami. Tak to widzę. Wy też zerknijcie czasem, czy gdzieś nie ma takich Świąt w okolicznych miejscowościach obok was. Oczywiście nie namawiam na wariowanie i jeżdżenie po całej Polsce co miesiąc i tracenie energii, ale raz na jakiś czas taka akcja z naszej strony byłaby super. Idziemy załóżmy w takiej prezentacji i "sypiemy" karteczkami reklamowymi ludziom wokół. Skoro na Święcie widzę tych pseudozdrowotnych z maszynami do mierzenia ciśnienia i do pomiaru cukru, to wyobraźcie sobie, gdybyśmy wręczyli każdemu jedno jabłko a przy okazji parę danych o stronie albo nawet książkę, ale już do kupienia. Trochę jarmark taki, ale my takim jarmarcznym narodem trochę jesteśmy, rzekłbym nawet, że brakuje rodakom takich akcji, którzy mają dość siedzenia przed tv.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-08-2009, 23:12
Ludzie, kiedy widzą dużą grupę, otwarcie wychodzącą naprzeciw ze swoim sposobem myślenia, zaczynają się zastanawiać i o to właśnie chodzi.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Zazula 22-08-2009, 16:42
Machos, do Skierniewic to ja się na taki jarmark wpraszam!

Organizuj na przyszły rok, myślę, że więcej nas przyjedzie i zrobimy reklamę ZDROWIU :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 07-05-2011, 14:38
Mimo wszystko nasza wiedza będzie w przyszłości owocować; nawet, jeśli jeden człowiek zgłosi się do mnie na miesiąc, to już satysfakcja, że nie będzie on w przyszłości pacjentem; a o nas, może jeszcze za naszego życia, będą się uczyć na lekcji biologii...
Minęły niedawno dwa lata, od Narodzin doradztwa: Zdrowie na Własne Życzenie.
Biosłone doczekało się jedynego praktykującego konsultanta zdrowia.
Zibi, czy warto było zrobić ten krok, proszę podziel się swoimi refleksjami.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 10-05-2011, 10:26
Dwa lata minęły od pojawienia się pomysłu, natomiast mój gabinet "Zdrowie na własne życzenie" funkcjonuje około półtora roku.

Nie spodziewałem się, że w praktyce będzie aż tak ciężko, ale uważam, że warto było zrobić krok w kierunku doradztwa w sprawie zdrowia. Moją myślą przewodnią jest wyrwać z macek kartelu farmaceutyczno-medycznego choćby jedną zabłąkaną owieczkę; choćby jedno życie ocalić od unicestwienia... Nieskromnie powiem, że mam kilka drobnych sukcesików dotyczących odzyskania zdrowia przez moich podopiecznych. Być może w przyszłości któryś z nich się przed Państwem pochwali...

Za kolejne półtora roku być może będę mógł dokonać bardziej rzetelnego podsumowania działalności gabinetu. Dlatego z tego miejsca apeluję do moich podopiecznych, o dokonywanie wpisów dotyczących uzyskania efektów z kontaktów z gabinetem. Dziwi mnie postawa ludzi - gdy w oczy zajrzy trwoga, obiecują, że będą żywym dowodem skuteczności metod prozdrowotnych w odzyskiwaniu zdrowia, ale jak tylko osiągną poprawę zdrowia, to ani myślą dotrzymać słowa. Z cierpiących, żądających pomocy i współczucia od bliźnich, zamieniają się w milczków pozbawionych jakiegokolwiek współczucia dla cierpiących bliźnich.

Mnie nie chodzi o laurki, ale o opis faktycznych zmian w organizmie, także o przejściowe pogorszenie, które niejako jest wkalkulowane w proces samonaprawy organizmu. Chodzi o rzetelny, faktyczny przekaz informacji w dziale mojego gabinetu na forum oraz w bliźniaczym dziale na mojej stronce internetowej - w celu bilateralności pozyskiwania wiedzy o zdrowiu (ja się uczę od was, wy ode mnie). Po to jest forum, aby Mistrz mógł empirycznie weryfikować swoją wiedzę. Zawsze podkreślam zasadę - ufaj, ale sprawdzaj... I niekoniecznie na sobie, choć na sobie doświadczyłem kilkanaście procent wszystkich chorób, których medycyna wymyśliła około 400.

Na początku mojej działalności zaściankowe społeczeństwo dotykało mnie swoim ostracyzmem społecznym. Dochodziło do tego, że zrywano mój szyld z drzwi, albo próbowano ściągnąć haracz - scenariusz jak z filmu "Dług" Krauzego (dług był oczywiście pozorny - wyimaginowany przez gangsterów). Niewykluczone, że za tym zdarzeniem kryło się działanie ze strony konkurencji, czyli lobby farmaceutycznego lub/i ich popleczników.
 
Przez rzucanie takich i innych kłód pod nogi, ostatnio i moje zdrowie zostało dosyć poważnie nadwątlone. Dlatego też miałem dosyć długą przerwę wakacyjną. Nie mogłem edukować o zdrowiu, nie zaświadczając swoim przykładem jako okaz zdrowia. Ale nie ma tak, żeby nie móc powstać z kolan na nogi (już to przerabiałem, jak się dźwigałem w przeszłości z dna chorobowego ZZA na równe nogi jako samouk - bez pomocy medycyny).

Ogromną dla mnie satysfakcją jest, gdy podopieczny powie: - "Oto jestem uratowany od śmierci, jestem przeszczęśliwy!" I właśnie dla takiej chwili warto było postawić ów krok w kierunku doradztwa prozdrowotnego.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 10-05-2011, 11:13
Cytat
Ale nie ma tak, żeby nie móc powstać z kolan na nogi
Piękne! Zibi, nic się nie martw. Życie jest jak fala, raz minimum, raz maksimum, ale zawsze wirujemy do przodu.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Kalina 10-05-2011, 13:13
Nie spodziewałem się, że w praktyce będzie aż tak ciężko, ale uważam, że warto było zrobić krok w kierunku doradztwa w sprawie zdrowia.
Zibi wielkie uznanie. Kiedy zakładałeś gabinet zastanawiałam się jak długo wytrzymasz, przecież to jest walka z wiatrakami?
Chyba te mega koktajle Ci pomagały  :mrgreen:.
Życzę Ci  samych sukcesów w dalszym prowadzeniu gabinetu, i oczywiście zdrowia, byś mógł sprostać temu zadaniu.

Dziwi mnie postawa ludzi - gdy w oczy zajrzy trwoga, obiecują, że będą żywym dowodem skuteczności metod prozdrowotnych w odzyskiwaniu zdrowia, ale jak tylko osiągną poprawę zdrowia, to ani myślą dotrzymać słowa.
Nie dziw się, taki jest gatunek ludzki. Czasami zastanawiam się, czy Ci którzy dwa lata temu tak stękali, jeszcze żyją  ;).


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: KaZof 28-08-2011, 18:24
W nawiązaniu do:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20384.msg139955#msg139955
Myślę sobie, że w związku z:
Ku przestrodze chorych na raka prostaty oraz na inne rodzaje choroby nowotworowej - w kwestii maniakalnego wykonywania badań medycznych
osoby, które decydują się na wychodzenie z choroby metodami biosłnejskimi, pod opieką i z konsultacją profilaktyka zdrowia w P l a c ó w c e Zdrowia na własne Życzenie, winny niejako z założenia przeczytać i zaakceptować wnioski tematu: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17363.0
Badania to straszak, który zdrowego pomaga uczynić pacjentem, a choremu uniemożliwi zdrowienie.

Może należałoby sformułować odpowiednik kodeksu postępowania i zakresu odpowiedzialności za zdrowienie w placówce Biosłone? Taki kodeks stanowiłby rodzaj pisanej umowy zdrowiejącego z konsultującym to zdrowienie? np. podkreslenie tłustym drukiem, że wchodzący chory do placówki Biosłone przestaje być pacjentem, w biosłonejskim znaczeniu, i akceptuje wzięcie zdrowia we włane ręce jedynie pod okiem doradcy, konsultanta swojego zdrowienia?
Życie pokazuje, że do gabinetu przyjdzie pacjent, który resztki najcenniejszego dobra pragnie oddać w kolejne, obce, choć biosłonejskie ręce (a propos http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6847.msg66548#msg66548 ).


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Liwia 28-08-2011, 21:16
Badania to jeszcze nic złego. Gorzej z przypisywaniem im zbyt dużej wagi.

Trzymam kciuki za p. Jerzego, wszak wyzbywanie się pacjentyzmu podczas choroby nowotworowej nie należy do najłatwiejszych decyzji.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Earthwindsun 29-08-2011, 20:08
Cytat
Może należałoby sformułować odpowiednik kodeksu postępowania i zakresu odpowiedzialności za zdrowienie w placówce Biosłone? Taki kodeks stanowiłby rodzaj pisanej umowy zdrowiejącego z konsultującym to zdrowienie? Np. podkreślenie tłustym drukiem, że wchodzący chory do placówki Biosłone przestaje być pacjentem, w biosłonejskim znaczeniu, i akceptuje wzięcie zdrowia we własne ręce jedynie pod okiem doradcy, konsultanta swojego zdrowienia?
Życie pokazuje, że do gabinetu przyjdzie pacjent, który resztki najcenniejszego dobra pragnie oddać w kolejne, obce, choć biosłonejskie ręce (a propos http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6847.msg66548#msg66548 ).
Taki kodeks raczej nie zmieni podejścia, bo podejście do własnego zdrowia to przecież cała przemiana oparta na zrozumieniu. To zaufanie sobie samemu, a nie komuś. Po co zatem kodeks, skoro i tak zdrowienie ma się oprzeć na sobie samym? Badania przecież nie nastraszą osoby świadomej (świadomej całej wiedzy Biosłone). Osobiście nie czuję potrzeby badań i ich nie robiłem ani razu (w trakcie stosowania Biosłone). Żaden lekarz czy badanie mnie nie nastraszy ale rozumiem innych, którzy pozostają jeszcze w kręgu przyzwyczajeń do pacjentyzmu. Najczęściej poprostu nie wiedzą, że istnieje alternatywa. Należy ją poprostu spokojnie przedstawić. Całe forum Biosłone jest tą alternatywą dla innych i jest skuteczne w niesieniu wiedzy o zdrowieniu.
Tacy "pacjenci" ocenią kodeks jako przejęcie roli lekarza przez placówkę. A przecież sami jesteśmy drogowskazem, informacją, że można i warto wziąć zdrowie we własne ręce. Nasza postawa jest już kodeksem samym w sobie.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 26-12-2011, 14:52
Z dniem dzisiejszym - ze względów osobistych – postanowiłem dokonać zamknięcia działalności Gabinetu Nr 1- Biosłone - Zdrowie na własne życzenie (ponad 2 lata działalności) oraz pożegnać się z Forum Biosłone (prawie 5 lat użytkowania).
   
Niniejszym składam oświadczenie: Nigdy – w czasie mojej praktyki w gabinecie (nawet w stanie wyższej konieczności, czyli kiedy podopiecznemu groziła śmierć/ciężka utrata zdrowia) - nie miałem zamiaru ani też nie dokonałem sprzeniewierzenia się wobec idei Biosłonejskiej profilaktyki prozdrowotnej (BPP).

Jeśli kogoś w jakiś sposób dotknąłem (mową, uczynkiem, czy ignorancją) - w trakcie różnych zakrętów historii ruchu Biosłone, to serdecznie przepraszam (m.in.: dra Janusa, moją żonę, dra Dangela, Beatę M., Boję, XYZ – czyli p. Grażynę, Hansa, Hajdiego, Grażynę, Lackiego, i innych, z którymi byłem w jakikolwiek sposób związany emocjonalnie).

Dziękuję p. Słoneckiemu oraz wszystkim Forowiczom za współpracę.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Apriliana 26-12-2011, 16:09
Zibi,

Mamy nadzieję, że to tylko mały bożonarodzeniowy psikus... Wielu użytkowników liczy na Ciebie i dziękuje Ci za pomoc.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 26-12-2011, 16:40
Zbigniew, w wielki sposób odchodzisz, szacunek dla Ciebie. Życzę powodzenia.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Antonio 26-12-2011, 16:51
To prawda. Nie sposób było nie polubić tekstów, łagodności i poczucia humoru Zibiego :).


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Helusia 26-12-2011, 20:32
Zibi, ja z mojej strony dziękuję Ci za to że w ogóle jesteś. Zawsze bedę Cię wspominała bardzo ciepło.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Ola 26-12-2011, 20:50
Zibi, będzie Ciebie brakowało. Wróć :)


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Tom 27-12-2011, 11:30
Dołączam się do podziękowań i życzę powodzenia!


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Timajos 27-12-2011, 12:39
Smutno się robi. Życzę powodzenia.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Stamar 27-12-2011, 12:41
Właśnie chciałem to samo napisać. Smutno... i Powodzenia! Hmmm...


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-12-2011, 12:48
Jak Wam tak smutno, to przecież możecie pisać z Zibim na jego forum: http://www.zbigniewosiewala.pl/forum/viewthread.php?thread_id=7


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Antonio 27-12-2011, 16:55
Trochę słabe to jego forum w sensie technicznym i stylistycznym... Smutno Nam pewnie, że Zibi tutaj przestał się pojawiać — niniejsze forum wydaje się po prostu perfekcyjne jako platforma wymiany zdań.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Domi5 27-12-2011, 20:13
Szkoda, że tak doświadczona osoba rezygnuje. Mógłby nie jednej osobie pomóc jeszcze ;-( Swoją drogą strona Zibiego była trochę nieczytelna moim zdaniem.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mrówka 27-12-2011, 20:40
Mam nadzieję, że posty Zibiego nie podzielą losu postów innych osób zasłużonych dla Forum a nieobecnych.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Domi5 27-12-2011, 20:44
Cytat
Mam nadzieję, że posty Zibiego nie podzielą losu postów innych osób zasłużonych dla Forum a nieobecnych.
                  
Masz na myśli, że mogą być usunięte? To byłoby niezgodne z regulaminem chyba?


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mrówka 27-12-2011, 20:53
"Chyba" to właściwe słowo. Zwłaszcza, że precedensów ci tu jak w hamerykańskim prawie.
Jednak jestem ciekaw dalszego dynamicznego rozwoju naszego forum.


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Heniek 27-12-2011, 22:37
Wątki z działu "Gabinet Zibiego" zostały przeniesione do działu "Przypadki zdrowotne forowiczów".


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Eovo 28-12-2011, 09:36
Szkoda, że tak doświadczona osoba rezygnuje. Mógłby nie jednej osobie pomóc jeszcze ;-( Swoją drogą strona Zibiego była trochę nieczytelna moim zdaniem.


Zgadzam się


Tytuł: Odp: Ważny etap w rozwoju Biosłone
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-12-2011, 09:41
A ja się nie zgadzam. Niejednej pisze się razem, a nie osobno.