Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Zasady zdrowego stylu życia => Wątek zaczęty przez: Iza38K 11-05-2009, 17:07



Tytuł: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 11-05-2009, 17:07
Jakie polecasz źródło białka? Pytam, bo mam problem z niespełna 14-letnią córką. Wiem, że powinno być to białko pochodzenia zwierzęcego. Niestety moja córka ma awersję z czasów przedszkola do wędlin, pieczeni. Mięso zje w postaci kotleta, pulpeta. Do tej pory z nieświadomości dawałam jej do kanapek żółty ser, który uwielbiała. Co mogę jej dać w zamian? Ona do tego chce schudnąć, ponieważ zażerała się słodyczami (ukradkiem) i są tego niestety efekty. Proszę o radę.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 11-05-2009, 17:50
Oczywiście, najbardziej wartościowym białkiem jest żółtko jaja lub całe jajko, albo całe jaja z przewagą żółtek (jeśli Córka jest ewentualnie uczulona na białko jaja, to niech spożywa same żółtka). Jeśli jej się znudzą jajecznice i jajka na miękko, to zerknij proszę do działu kulinarnego, w którym są przepisy na bazie jaj, chyba około 24: - http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29176.0
Ponadto wątroba wieprzowa jest dobrym źródłem białka. Akurat dla niej, na schudnięcie. Tutaj muszę trochę wejść w szczegóły "księgowego", ale tylko po to, aby lepiej zrozumieć sens jedzenia wątroby. Ona przede wszystkim ma smakować i odżywiać organizm. Drugorzędną rolą będzie jej wpływ na chudnięcie.

W przypadku mocno otyłych chorych, zalecam w jadłospisie wątrobę (uzdatnioną poprzez zamoczenie jej przez noc w mleku lub maślance celem wyciągnięcia z niej toksyn i skruszenia jej, bowiem w przypadku uzdatniania jej na ogólnych zasadach poprzez odgotowanie i dalsze poddanie jej obróbce kulinarnej - uzyskamy "kapcia"). Dlaczego wątrobę? Dlatego, gdyż nie posiada dużo tłuszczu widocznego. W 100 g wątroby jest około 28 g białka; tłuszczu około 6 g; węglowodanów około 5 g. Czyli proporcje B : T są korzystne, przy pewnej ograniczonej ilości węglowodanów. W tym przypadku chodzi też o ograniczenie tłuszczów widocznych i niewidocznych, aby organizm mógł ruszyć ze spalaniem własnych rezerw tkankowych. Jeśli przyjmiemy, że jedna z teorii biochemicznych posiada wysoki stopień prawdopodobieństwa, a która mówi, że jedna cząsteczka białka pobiera do spalenia 3 cząstki tłuszczu, to przy pewnej ograniczonej ilości węglowodanów (zasady zdrowego odżywiania - właśnie są zbliżone do diety niskowęglowodanowej) oraz przy dowozie białka z wątroby, można założyć - jaką ilość cząsteczek tłuszczu będzie musiał organizm pobrać z własnych rezerw - co najmniej dwukrotną.



Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 11-05-2009, 18:19
Ja wiem czy córka jest otyła? Waży 66kg przy wzroście 170cm. Jajka je na śniadanie. 3-4 sztuki. Mam problem co jej dawać do szkoły na II śniadanie.Ona bierze 2 jabłka. To chyba nie za dobrze?


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 11-05-2009, 18:29
Czy ja dobrze zrozumiałam? Organizm pobiera własny tłuszcz do przemiany białek? Czyli co zwiększyć ilość białka i zredukować tłuszcz ? A ona głodna nie będzie? Bo mam wrażenie, że jest. I tylko ona - reszta dzieci ze mną stosuje ogólne zasady zdrowego odżywiania i głodni nie jesteśmy. Ja schudłam w ciągu niespełna 2 miesięcy 4 kg. Nie jem cukru, potraw mącznych, z produktów mlecznych -masło i "wsiową" śmietanę. Ale gdy jestem głodna to sobie wetnę kawalek pasztetu, swojskiej kiełbasy czy salcesonu z ogórkiem kiszonym. Ona nie. Ona chodzi głodna.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 11-05-2009, 18:37
Ja wiem czy córka jest otyła? Waży 66kg przy wzroście 170cm. Jajka je na śniadanie. 3-4 sztuki. Mam problem co jej dawać do szkoły na II śniadanie.Ona bierze 2 jabłka. To chyba nie za dobrze?
Wg mnie - nie posiada nawet nadwagi. Ale my nie wiemy - ile dokładnie powinna wynosić jej waga należna. Ona powinna się kierować przede wszystkim: smakiem; samopoczuciem; swoją wagą, do której dąży i samoedukacją (wiedza dla niej najistotniejsza to taka - czego ma unikać w pożywieniu). Te 4 przesłanki powinny stanowić klucz do jej dochodzenia do zdrowia, jeśli jest na coś chora...

Na drugie śniadanie mogą jej te jabłka wystarczyć, jeśli zje solidne śniadanie, które będzie się składało z potraw jajecznych z dodatkiem jakiegoś dobrego mięsa czy wędliny, a to wszystko zostanie przeważone surówkami. O tej porze - zestaw słodko-kwaśny na bazie warzyw okopowych.

Ponadto Córka, zaczynając od śniadania jajecznego, konkretnie od lecytyny z jaj - rozbudzi mózg i pobudzi do sprawniejszego działania na resztę dnia.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 11-05-2009, 18:50
Czy ja dobrze zrozumiałam? Organizm pobiera własny tłuszcz do przemiany białek? Czyli co, zwiększyć ilość białka i zredukować tłuszcz? A ona głodna nie będzie? Bo mam wrażenie, że jest. I tylko ona - reszta dzieci ze mną stosuje ogólne zasady zdrowego odżywiania i głodni nie jesteśmy. Ja schudłam w ciągu niespełna 2 miesięcy 4 kg. Nie jem cukru, potraw mącznych, z produktów mlecznych - masło i "wsiową" śmietanę. Ale gdy jestem głodna, to sobie wetnę kawałek pasztetu, swojskiej kiełbasy czy salcesonu z ogórkiem kiszonym. Ona nie. Ona chodzi głodna.
Nie, ustaliliśmy już, że Córka nie powinna się odchudzać. Powinna zjadać wg smaku odpowiednio duże ilości białka, ale dobrze nasyconego tłuszczem (tylko tak, aby jej buzi nie wykręcało) oraz odpowiednio duże ilości węglowodanów (głównie surówek oraz kasz rodzimych). Ale te ilości białek i węgli - nie powinny na tyle duże, żeby nie obrastała w tłuszcz.

Ona nie może nawet na moment doprowadzić do głodowania. Jeśli do tego dojdzie, to nie powinna się opychać jakimiś "śmieciami" węglowodanowymi. Ale podobnie jak Ty: w jedną rękę chwycić kawałek dobrej kiełbasy a w drugą kaszanki, i to przeważyć surówkami, choć niekoniecznie w tym samym czasie, żeby nie rozepchać żołądka. Jeśli zje zbyt mało białka, to kolejne białko powinno być z większą ilością tłuszczu niewidocznego lub/i dodatkiem tłuszczu widocznego (np. sporą ilością masła na chlebie czy oliwy w surówkach).


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 11-05-2009, 18:53
No z tym mięsem to właśnie jest ambaras. Jajka je jako jajecznicę, na sporej ilości masła, ze szczypiorem lub gotowane w formie sałatki ze szczypiorem, ogórkiem, majonezem i śmietaną. Mięso czy wędlina - kłują w zęby albo bardzie dosadnie - wywołują odruch wymiotny - autentycznie. Przecież nie będę sadystką. Ja myślę, że wszystko byłoby OK gdyby schudła ze 3- 4 kg ale ona nie chudnie. Myślisz, że to przyjdzie z czasem? Jest w wieku dojrzewania. Ma kompleksy bo sam wiesz co promują media - kobiety-wieszaki. Najważniejsze, że wybiłam jej z głowy dietę wegetariańską. Powiedziałam, że po moim trupie.Może z czasem zmądrzeje. Dodam, że zadanie proste nie jest bo muszę walczyć jeszcze z wiadomościami ze szkoły nt. "zdrowego odżywiania". A sam wiesz co promuje się obecnie - dietę beztłuszczową, prawie bezmięsną pełną jogurcików, mleczka etc. Dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź :-)).


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 11-05-2009, 19:15
Możesz ten wątek jej zadedykować?

[link usunięty gdyż prowadził do nie istniejącej strony]


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 14-05-2009, 19:04
O co chodzi z tym odchudzaniem, skoro Zibi nie widzi potrzeby, a nawet wg "norm" lekarskich BMI=22,8 ma idealnie w środku przedziału, to ma chyba wagę idealną :)


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 15-05-2009, 08:03
Powiedz to nastolatce otoczonej anorektyczkami zajadającymi się chipsami , pączkami i dożdżówkami. Co jej z pocieszania wskaźnikami BMI jak czuje się źle jako najgrubsza w klasie. W tym wieku pojęcie zdrowia jest abstrakcją. Myślę, że sporą część tłuszczu wyhodowała sobie ze słodyczy. Teraz się zawzięła i podobno już nie podjada. Nie wiem jak z miodem bo ostatnio "wyżarła" mi tak z 300 ml ( tak na oko). Mam kłódki zainstalować w szafkach? Nie wiem co z jej zdrowiem jest nie tak, że ma takie ssanie na "słodkie".


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 15-05-2009, 09:54
Rób jej częściej koktajle z błonnikiem w wersji bardziej urozmaiconej - tzw. mega, tj. z bananem, orzechami, żółtkami jaj lub całymi jajami, dobrym olejem, może z kawałkami ulubionych owoców, miodem, zieleniną...


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-05-2009, 09:56
No cóż. Wpływ na modę jest poza zasięgiem tego forum. To może poczekajmy, aż córka się rozchoruje, zawiedzie na służbie (tfu!) zdrowia i trafi do nas. Wtedy się nią zajmiemy. Na razie spoko...


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 15-05-2009, 10:12
Mam kłódki zainstalować w szafkach? Nie wiem co z jej zdrowiem jest nie tak, że ma takie ssanie na "słodkie".

Pewnie zdążyła już przyzwyczaić psychikę do słodkości.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 15-05-2009, 10:44
No cóż. Wpływ na modę jest poza zasięgiem tego forum. To może poczekajmy, aż córka się rozchoruje, zawiedzie na służbie (tfu!) zdrowia i trafi do nas. Wtedy się nią zajmiemy. Na razie spoko...
Tak, musi poczuć swoje dno, a następnie zwrócić się do nas sama, bez żadnych presji moralnych i fizycznych wywieranych przez Mamę czy otoczenie.

Ja wiem, że to jest ciężko obserwować "tonącą" osobę najbliższą, ale im szybciej dojdzie do dna (chodzi o dno fizyczno-psychiczne), tym lepiej dla niej.

Można jej jedynie zasugerować obejrzenie filmiku o pasożytach, które mogą ją za życia... ale tutaj znów może roztoczyć dla siebie parasol ochronny, bo uwierzy w to, że zappingiem i morowaniem sobie skutecznie pomoże.

Tego rodzaju filmy reklamują tego typu urządzenia jako sposób na walkę z "niesforną" naturą, dając w ten sposób ciche przyzwolenie na dalsze zaniedbywania swojego organizmu i występowanie przeciwko naturze.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 15-05-2009, 10:51
No cóż. Wpływ na modę jest poza zasięgiem tego forum. To może poczekajmy, aż córka się rozchoruje, zawiedzie na służbie (tfu!) zdrowia i trafi do nas. Wtedy się nią zajmiemy. Na razie spoko...

O nie !! Ja już służbę (tfu!) zdrowia przerabiałam. Na razie tłukę jej do mózgownicy. Mam nadzieję, że kiedyś dotrze moja gadanina. I że to wszystko nie odbije się na moim zdrowiu. Bo może jestem głupia ale się tym przejmuję.

Zibi! Boję się cokolwiek jej dawać o posmaku słodkim bo wtedy właśnie zauważam ten jej cug do słodyczy.

Lakoon. W moim domu ze słodyczy to była czekolada. Każdemu od czasu do czasu po kawałeczku. Moja córka po kryjomu sobie dokupowywała na tabliczki i jadła. Post factum znajdowałam w najdziwniejszych zakamarkach puste opakowania. Do 4-tego roku życia w ogóle nie jadła słodyczy. Gdzieś popełniłam jakiś błąd albo żywieniowy albo wychowawczy.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 15-05-2009, 11:18
Nie chcę cię pouczać, sam nastoletniej córki nie wychowuję więc mam tylko teoretyczne pojęcie. Ale tak sobie myślę że chyba jednak zbyt słaby masz autorytet, nie chodzi o to żeby córkę przecież w jakiś sposób ubezwłasnowolniać. A ojciec nie ma nic do powiedzenia, żadnego autorytetu?

Przecież tak się właśnie zaczyna rozwalanie zdrowia, od drożdżówek.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 15-05-2009, 11:47
:-)). Masz rację, z przygotowaniem teoretycznym to raczej mnie nie pouczaj. Gdy sama nie posiadałam dzieci też wygadywałam niesamowite rzeczy nt wychowywania dzieci. Czy ja gdzieś napisałam, że moje dzieci jedzą drożdżówki? Napisałam, że trudno wytlumaczyć nastolatce, że to, że jej koleżanki jedzą chipsy i drożdżówki i są chude oznacza, że już wkrótce ich zdrowie ulegnie załamaniu. Mistrz ma rację. Tego załamania trzeba doświadczyć na swojej skórze. Ale jak się jest młodym i ma się "fiu bździu" w głowie to nawet takie załamanie się bagatelizuje. Do tego trzeba wiedzy. A mój mąż co na to? Mój mąż też mówi to co mówi Mistrz z tym, że zaznacza, że wolno jej będzie robić co chce gdy będzie już dorosła i na własnym utrzymaniu. My w każdym bądź razie i tak jesteśmy wściekli płacąc haracz ZUS-owi i nie korzystając z usług służby (tfu!) zdrowia.

PS. Z tego co wiem ( bo przecież nie jestem w stanie ją monitorować 24h/dobę) córka ma ciąg do czekolady.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 15-05-2009, 11:49
Cytat
Można jej jedynie zasugerować obejrzenie filmiku o pasożytach, które mogą ją za życia... ale tutaj znów może roztoczyć dla siebie parasol ochronny, bo uwierzy w to, że zappingiem i morowaniem sobie skutecznie pomoże.

a to - to jak już będzie "na własnym garnuszku".

PS. Filmik propagandowy widziała jakieś 40 sekund a potem uciekła :-).


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Sonia 15-05-2009, 12:06
 ;)Rzeczywiście Laokoon,  masz czysto teoretyczne pojęcie o wychowywaniu nastolatek. Iza, rozumiem Cie doskonale, bo sama mam w domu czternastolatkę, która zawzięcie twierdzi, że tu i ówdzie ma za dużo tłuszczyku  /172cm-62kg/.  Jednak presja kolezanek ''anorektyczek'' jest ogromna - niestety.  Jak tylko dłuższy czas nie zje czegoś slodkiego, to chodzi za mną jak cień i ''żebrze''.  Może wyprobuj mój sposób na to,  żeby sobie po kryjomu nie kupowała słodyczy.
Wiadomo, że jakieś tam pieniążki dzieci mają i chodzi o to, żeby dobrze nimi gospodarowały.

Dlatego ja,  kupując jej jakiś nowy ciuch, każę jej poprostu  zapłacić za polowę lub mniej,  
w zależności od jej możliwości w danej chwili.  Zauważyłam, że roztropniej podchodzi do swoich wydatków, nie jest rozrzutna i mniej skłonna wydawać na słodycze.

Poza tym, spróbuj tego co radzi Zibi. U nas ta metoda podziałała zarówno na córkę jak i osiemnastoletniego syna.  Kotajle można w różnoraki sposób skomponować i wybrać każdemu optymalny  w myśl powiedzenia ''i wilk syty i owca cała''  czyli i Ty będziesz zadowolona i ona otrzyma co powinna. Ppowodzenia  :thumbsup:


 


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Sonia 15-05-2009, 12:14
Hi hi! Wyobrażam sobie jak zmykała. Ja sama jeszcze nie oglądałam i nie mam zamiaru  :D


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 15-05-2009, 12:14
O kurcze! To ja jestem zołza bo w ogóle zlikwidowałam córce kieszonkowe. Myślę, że w ostatnim tygodniu nie jadła w ogóle slodyczy. Bo to widać - od razu w oczach szczupleje. Mam również nadzieję, że zmądrzeje i moja gadanina czcza nie będzie. To jej - i MO i zakraplanie nosa i koktajle dały dużo - najlepsze efekty wśród dzieci. Nie ma objawów alergicznych w postaci duszącego kaszlu (o tej porze roku od lat było to normą), poprawił jej się wzrok i nie używa okularów, cera wypiękniała (no czasem jakiś pryszcz wyskoczy ale to jest nic w porównaniu z czasem gdy nie stosowała MO). Może w końcu zrozumie. Ja wiem, że "każda pliszka swój ogonek chwali" ale ona jest bardzo inteligentną dziewczyną. Dziękuję Soniu za pokrzepiające słowa :-).


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 15-05-2009, 12:22
Gadanie. Inteligencja tu na nic. Ale racja z tym załamaniem, twoja córka jest w tej dobrej sytuacji że w razie czego ma rodziców którzy wiedzą co robić. Gdybym ja w wieku lat 19 wiedział co mam robić lub otrzymał odpowiednią pomoc to dzisiaj bym tu nie pisał.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Sonia 15-05-2009, 12:23
A kto ma chwalić jak nie matka?  Jeżeli się jej należą pochwały to czemu nie.  U mojej córki też duża poprawa, ale jeszcze emocjonalnie trochę ''siada'' Mam nadzieję, że i z tym sobie poradzimy, oczywiście przy pomocy MO.  W końcu nie mamy nic do stracenia a do zyskania bardzo dużo.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: iwona 77 15-05-2009, 13:25
Sądzę, że wychowaniu najważniesze jest kierowanie dzieci do samodzielności i myślenia. I wiele daje przykład własnego życia... Ja byłam w miarę zdrowo chowana - choroby bez leków (mama gdy byłam jeszcza bardzo mała wyciągnęła mnie i barata z zamkniętego koła antybiotykoterapii ziołolecznictwem, a potem przy chorobie wchodziły ew. cytrynki). W czasie studiów pierwszy raz łyknęłam środek przeciwbólowy i byłam zaskoczona wspaniałym rezulatem. Ale coś mi w głowie zostało z gadania mamy - tableta to ostateczność bo łatwo wpaść w błędny krąg leczenia... No i serwowałam sobie tabletkę gdy musiałam iść do dorywczej pracy (a byłam chora). Pewne zasady łamałam, ale nie na tyle by zruinować sobie zdrowie. A gdy, jako już człowiek dorosły, założyłam rodzinę i ukształtowałam prawidłowo hierarchię wartości - weszłam jeszcze na wyższy poziom dbania o zdrowie (bo zdobywam więdzę i obalam rodzinne mity typu - przy przeziębieniu cytryna z cukrem). Mamę wciągnęłam w picie MO. Tak więc dzieci dorastają i dobry dom nie da zruinować zdrowia....


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Halisia 15-05-2009, 14:11
Cytat
W moim domu ze słodyczy to była czekolada. Każdemu od czasu do czasu po kawałeczku. Moja córka po kryjomu sobie dokupowywała na tabliczki i jadła. Post factum znajdowałam w najdziwniejszych zakamarkach puste opakowania.
Izo, to identycznie jak ja ze swoją córką. Też znajduję opakowania po czekoladzie w najdziwniejszych miejscach. Moja dość dużo się uczy, może to jest sposób na magnez, jaki ona sobie obrała.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 15-05-2009, 14:41
Cytat
I wiele daje przykład własnego życia...
Zgadzam się. Ja rownież byłam wychowywana bez tabletek. W życiu dostałam tylko antybiotyk gdy miałam dwa lata i zapalenie płuc. A tak przy grypach czy anginach był lipa jako środek napotny i szaławia do płukania gardła.  Ja to samo stosuję na swojej rodzinie. Tylko ,że właśnie moje najstarsze dziecko miało reakcję poszczepienną w postaci drgawek gorączkowych czego następstwem była zdiagnozowana epilepsja. Córka leczona była depakine`m przez 3 lata. Teraz wydaje mi się, że niepotrzebnie. Nie chcę do tego wracać myślami. Potem zaczęła chorować na anginy czyli w świetle mojej obecnej wiedzy organizm wywalał "toksyny" z organizmu. Blokowałam antybiotykiem 3 razy. Pewnego razu stałam z receptą w aptece, mój wzrok spoczął na antybiotykach i powiedziałam sobie -basta. Bardzo się bałam wysokiej gorączki ale wtedy zastosowałam to co mama stosowała -  kwiat lipy do picia i szałwię do płukania gardła. I tak pozostało. Do lekarzy chodzę gdy szkoły żądają tzw. bilansów zdrowia. No i gdy wzrok się córce pogorszył to do okulisty.Jeżeli chodzi o słodycze to może błąd popełniłam, że czekolada zawsze była w domu. Może to spowodowało jakiś nawyk. Od dwóch miesięcy w domu jest tylko miód, dawany w maleńkiej ilości do koktajlu.
Moja mama ma 70 lat kondycję młodej kobiety, piękną sylwetkę i skórę. Ostatnio odwiedziła mnie na święta, "skonsumowała" książki Pana Słoneckiego, zakupiła sobie aloes i stosuje MO. Diety zmieniać nie musiała bo całe życie odżywia się zdrowo. Mojej mamy ulubione zdanie dotyczące kulinariów brzmi "potraw mącznych nie wolno zbyt często jeść bo się zamulają jelita". Nie wiem skąd Ona to wie ale wie.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zuza 15-05-2009, 14:51
Cytat
Powiedz to nastolatce otoczonej anorektyczkami zajadającymi się chipsami , pączkami i drożdżówkami. Co jej z pocieszania wskaźnikami BMI jak czuje się źle jako najgrubsza w klasie.
Tak, to nie jest łatwe. Moja córka w grudniu skończy 12 lat, ma 170 cm wzrostu i 60 kg.
Cytat
Gadanie. Inteligencja tu na nic.
Tu się nie zgodzę. Swoją córkę też uważam za inteligentną. Dużo z nią rozmawiam na temat zdrowia, ona wiele już rozumie, wie co nam nie służy lub szkodzi. Słodyczy stara się nie jeść, w szkole ponoć często odmawia gdy ją ktoś częstuje (kiedyś nie miała żadnych ograniczeń). Sama zauważyła że dzięki temu ma zdrowszą skórę na twarzy i opowiada o koleżankach, które nie mogą ubrać bluzki z odkrytymi ramionami bo mają całe plecy w pryszczach.
Niestety apetyt na słodycze wcale jej się nie zmniejszył niezależnie od posiadanej wiedzy.
Cytat
Jak tylko dłuższy czas nie zje czegoś słodkiego, to chodzi za mną jak cień i ''żebrze''.  
U mnie jest to samo. Córka myśli, że jak ja jej pozwolę to ona jest już usprawiedliwiona. Chociaż ma 170 cm to jeszcze straszny dzieciak. Nie dziwię się jej, bo wiem co to znaczy mieć "ataki głodu na słodkie". Jeszcze niedawno sama tak miałam. Od pewnego czasu, gdy przestałam jeść chleb, makarony, ryż, ziemniaki i jadam więcej jaj, mięsa z warzywami, zdrowych kasz itp. znacznie zmniejszył mi się apetyt na słodycze. Nie jest tak, że przestałam je lubić ale umiem sobie odmówić i nie czuję z tego powodu wielkiej tragedii.
Wiem, że u mojej córki taka dieta też by pomogła ale nie chcę jej nic narzucać, tym bardziej że ona nie lubi wielu warzyw, uwielbia chleb i ziemniaki. Ale obiecała mi że spróbuje na wakacjach chociaż przez tydzień jeść tak jak ja proponuję. Teraz nie może bo "dziewczyny będą się z niej śmiały" gdy będzie miała jakieś inne jedzenie niż kanapki.
Mam nadzieję że już niedługo moje dziecko uświadomi sobie że jej zdrowie jest ważniejsze niż opinia koleżanek.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 15-05-2009, 19:39
Cytat
ona nie lubi wielu warzyw, uwielbia chleb i ziemniaki.
Wniosek: nie lubi wielu warzyw, bo uwielbia chleb i ziemniaki. I od tego trzeba zacząć, faktycznie latem łatwiej będzie przejść, zwaszcza przy pomocy owoców sezonowych, czyli nie od razu wyłącznie na warzywa, jako na głęboką wodę. A po wakacjach to ona (a nie z niej) powinna się śmiać z tych, co jedzą drożdżówki i obsypane są pryszczami jak drożdżówka kruszonką. Powinna stać się wzorcem dla tych, które chcą coś zmienić w swoim wyglądzie.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zuza 15-05-2009, 21:13
Cytat
Wniosek: nie lubi wielu warzyw, bo uwielbia chleb i ziemniaki.
Wiem, wiem, to jest niestety skutek sposobu odżywiania jaki królował w mojej rodzinie od zawsze, uważany był za normalny i w większości rodzin otaczających mnie nadal jest za taki uważany. Chociaż, prawdę mówiąc, ja większośc warzyw też jem z rozsądku, bardziej smakują mi mięska, jajka.
Cytat
faktycznie latem łatwiej będzie przejść, zwłaszcza przy pomocy owoców sezonowych,
Z owocami to akurat nie ma problemu. Lubi je w każdej postaci, no a szczególnie jeśli można je przerobić na jakiś deser  :thumbup: Czasami muszę ją wręcz powstrzymać, żeby nie przesadziła.
Cytat
obsypane są pryszczami jak drożdżówka kruszonką.
Dobre porównanie!


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 24-06-2009, 12:01
Zibi! A ile tego białak powinien spożywać człowiek? Są rożne teorie. Optymalni mają swoj stosunek T:B:W w przeliczeniu na masę człowieka. Podam Ci link : http://www.eioba.pl/a78074/wplyw_zakwaszania_na_stan_zdrowia_organizmu

Poruszona jest tam ilość białka zjadana na dobę. Czy nadmierne spożywanie białka jest szkodliwe? Zdaje się, że tak. Tak na marginesie - wydaje mi się, że współczesny człowiek je  zbyt dużo. Proszę - napisz -czym kierować się w doborze ilości białka. No bo apetyt apetytem :-)).


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-06-2009, 13:40
Cytat
Czy nadmierne spożywanie białka jest szkodliwe?
Nadmierne spożywanie czegokolwiek jest szkodliwe.

Cytat
Tak na marginesie - wydaje mi się, że współczesny człowiek je  zbyt dużo. Proszę - napisz -czym kierować się w doborze ilości białka. No bo apetyt apetytem
W wyniku postępu technologicznego, w ostatnich dziesięcioleciach zachodzą w naszym środowisku niekorzystne zmiany na skalę nienotowaną w historii Ziemi. Mamy więc dostatek pożywienia, co samo w sobie jest niewątpliwie plusem, ale – w wyniku intensywnej uprawy płodów rolnych, hodowli zwierząt opartej na paszach, hormonach i antybiotykach, a także wskutek przemysłowego przetwórstwa żywności – jest ona kiepskiej jakości.
Tymczasem, by organizm mógł prawidłowo funkcjonować, należy wraz z pożywieniem dostarczać mu wszystkie niezbędne składniki, które możemy podzielić na dwie zasadnicze grupy:
1.   składniki energetyczne – tłuszcze, białka i cukry (węglowodany) przyswajalne (glukoza, fruktoza, sacharoza, skrobia),
2.   składniki nieenergetyczne – cukry nieprzyswajalne (błonniki: celuloza i pektyna) organiczne sole mineralne i witaminy.
Mankamentem żywności wytwarzanej na masową skalę jest nadmiar zawartych w niej substancji energetycznych w stosunku do substancji nieenergetycznych. W tej sytuacji, by dostarczyć organizmowi dostateczną ilość witamin i minerałów, musimy zjadać substancje energetyczne w ilościach znacznie przekraczających zapotrzebowanie energetyczne. W przeciwnym razie komórki naszego ciała zgłoszą nam niedobór witamin i minerałów jako specyficzny rodzaj głodu, zwany głodem komórkowym, czyli permanentnym uczuciem niedosytu występującym nawet po spożyciu obfitego, ale śmieciowego, bo niepełnowartościowego posiłku.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 24-06-2009, 15:25
   No cóż ja mogę po Mistrzu dodawać, chyba tylko to, że należy kierować się mimo wszystko formułą " 4 x s „ Pana Jarmołowicza, z zaznaczeniem, iż podstawy teorii Diety optymalnej są wynaturzone oraz teoria równowagi zasadowo -kwasowej jest również do końca niezweryfikowana.
   Moim zdaniem buforem czy też wentylem bezpieczeństwa nasycenia głodu jest białko zwierzęce przeważone lub zrównoważone surówkami. Na drugim miejscu będzie tłuszcz "widoczny", czyli ten użyty w posiłku, ale nie ten współistniejący z białkiem, a ten dodatkowy w posiłku (np. do obróbki kulinarnej). Na trzecim miejscu będzie węglowodan, choć nic się nie stanie jeśli masę białka z tłuszczem przeważymy węglowodanami złożonymi w postaci surówek. W tym miejscu należy zaznaczyć tylko, że te węglowodany są wysoko błonnikowe, w związku z tym należy ich zjadać nieco więcej, gdyż w połowie swojej masy są węglowodanami niewchłanialnymi (np. w 100 g pomidora ogólna ilość węglowodanów wynosi ok. 8 g, z czego 4 g węglowodanów - to są wchłanialne węglowodany, a ok. 4 g to (pektyna i celuloza), czyli substancje, nieenergetyczne.
   O roli białka w organizmie pisałem też tutaj:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7629.0
O teorii równowagi kwasowo-zasadowej tutaj:
http://www.ener-med.pl/forum/forum-ogolne/dr-andrzej-janus/zasadowica-niedokwasnosc-zoladka-u-dziecka
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=3999.0


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Lady 11-07-2009, 21:58
To co ja mam zrobić jak mój 18-latek przerzucił się na wegetarianizm i nie chce słyszeć o mięsie?  :/ Za słodkim nie przepada, ale piwko z kumplami to i owszem. Już nie mam na niego cierpliwości  :bash: i chyba muszę przeczekać, aż zmądrzeje.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Kld 16-07-2009, 22:54
Cytat
chyba muszę przeczekać, aż zmądrzeje.
jak mu zdrowia zabraknie(czego oczywiście mu nie życzę) to zmądrzeje w mig.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Mr. R 17-07-2009, 11:04

jak mu zdrowia zabraknie(czego oczywiście mu nie życzę) to zmądrzeje w mig.
Prawda jest taka, że niewielki procent młodych ludzi ma poważne problemy ze zdrowiem jakim tutaj (o ener-medowcach nie spominając,to już niemalże hospicjum internetowe) stosując profilaktykę próbuje się zaradzić. Bazując na własnym przykładzie wyznaję pogląd  że chorzy dwudziestolatkowie musieli urodzić się "kopnięci". Mnie  poważnie dopadło w wieku 14,15 lat. Nie wierzę, że aż tak zdążyłem sobie piwa naważyć w ciągu zaledwie paru lat.

Co do Twojego syna Lady,wegetarianizm to taka moda, styl życia. Pewnie ma znajomych wegetarian którzy mu bzdur naopowiadali. Z tym można walczyć podając sensowne argumenty ale z piciem piwa przez 18 -sto latka ? Młodość bez imprez to młodość stracona - ukrzyżujcie mnie, proszę bardzo :)




Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-07-2009, 13:58
Bazując na własnym przykładzie wyznaję pogląd  że chorzy dwudziestolatkowie musieli urodzić się "kopnięci". Mnie  poważnie dopadło w wieku 14,15 lat. Nie wierzę, że aż tak zdążyłem sobie piwa naważyć w ciągu zaledwie paru lat.

Mylisz się, już w 19 wieku zauważono wzrost problemów zdrowotnych u młodzieży. A patrząc z perspektywy czasu to aż dziwnie jakie choroby ludzie wtedy mieli. Człowiek do wieku dwudziestu paru lat rozwija się i w tym czasie jest szczególnie podatny na różne czynnik bardziej niż ludzie starsi.

Do tego nie jest to jakiś znowu wielki wyjątek dzisiaj, bardzo wiele osób ma problemy, ale w różnych przypadkach różnie to przebiega i ludzie różnie sobie z tym radzą. Wiele osob zażywa suplementy. To nie musi być zawsze odczuwalne w ten sam sposób.

Znaczenie ma sposób odżywiania, ilość ruchu itd., ale niech cię nie zwiedzie że tylko ty masz problemy. Może być np. tak że ktoś lepiej znosi problemy zdrowotne i jego choroba rozwija się dłużej, a u kogoś kto jest słabszy szybciej, i ten drugi zaczyna się leczyć wcześniej przez co uzyskuje względną lub niemal pełną poprawę, a ten pierwszy jeszcze w tym czasie nie choruje ale u niego już pojawiają się jakieś przejściowe problemy które z czasem przeradzają się w stan przewlekły.  Miej na uwadze że w niektórych przypadkach organizm może składować toksyny, przy większej podaży czy przy problemach z wątrobą.

Ty tego nie wiesz a u tych ludzi nie nastąpiło (jeszcze) oczyszczanie. Po prostu nie można tak porównywać wprost wszystkiego.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Lady 29-07-2009, 21:19
Moje młode, a uparte dziecię będąc na koncercie poczuło się źle  ;) To znaczy z powodu szczupłości było "przerzucane" z kąta w kąt. Podjęło decyzję, że trzeba przybrać na masie i jada znowu mięso, tylko codziennie się waży, a efektów wzrostu masy brak. I jak tu takiemu wytłumaczyć, że trzeba czasu i cierpliwości.  :bangin:


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 29-07-2009, 21:30
To i tak duży postęp, ale dobrze byłoby, żeby zaczęło jeść przy tym więcej węglowodanów z tłuszczykiem.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: maciej_k 26-01-2010, 19:31
Zibi, widzę, że interesujesz się sportami siłowymi (tzn. tak tylko przypuszczam z avatara). Słyszałeś kiedyś o diecie CKD? Co o tym myślisz? Czy to naprawdę tylko dla redukujących?


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 26-01-2010, 19:44
Korzystaj z wyszukiwarki: - http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=7496.msg70571#msg70571 oraz: -
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1097.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1423.0


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Sting 10-10-2010, 14:34
Czytam uważnie trzecią stronę i nie dowiedziałem się gdzie znajduję się białko, bo chyba o to w temacie chodzi.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 10-10-2010, 17:30
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6944.msg67202#msg67202
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=7629.0


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 09-02-2011, 11:02
Czy do jajek spożywanych na śniadanie powinno się zawsze dodawać surówki? Czy zjedzenie samych jajek, np z wędliną w znaczący sposób obniży przyswajalność białka?
Pytam, ponieważ jemy całą rodziną na śniadanie placki z jabłkami (jajka z bardzo niewielkim dodatkiem mąki i oczywiście jabłka) lub omlety np z szynką lub kiełbasą. Surówkę jakoś ciężko mi do tego dopasować. Surówki jemy głównie od drugiego śniadania do obiadu lub od obiadu do kolacji i teraz mam wątpliwość czy białko ze zjedzonych na śniadanie jajek dobrze się przyswaja bez dodatku warzyw.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-02-2011, 12:33
Surówka do jajek nie jest wymagana.


Tytuł: Odp: Źródła białka
Wiadomość wysłana przez: Ewela 09-02-2011, 12:55
Na śniadanie do jajek proponowałabym szczypiorek, natkę pietruszki.