Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Zasady zdrowego stylu życia => Wątek zaczęty przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 11-05-2009, 19:02



Tytuł: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 11-05-2009, 19:02
Postanowiłem napisać kilka słów w tym temacie, gdyż wiele osób zadaje mi pytania o różne sposoby na schudnięcie, uważając przy tym, że to jest klucz do zdrowia i długich lat życia. Głównie pytają Panie, co zrobić, aby zrzucić trochę ciała na wakacje…

Zacznę od przysłowia ludowego: - Zanim gruby schudnie, chudy umrze. Nie widzę powodów, aby się bać tzw. nadwagi książkowej. Różnica między nadwagą a otyłością jest taka, jak pomiędzy kulturystą a zapaśnikiem sumo; bez znajomości wskaźników BMI, przeliczania itp. przeliczników - gołym okiem widać ową różnicę. Oba te przypadki to jednak "chyba" oznaka antyzdrowia.

Mimo stosowania diety, nie chudniemy, to nie szukajmy sposobów na siłę, aby „zrzucać” nadmiar ciała. Wniosek z tego taki, że albo stosujemy niewłaściwą dietę, zalecaną przez lekarza czy dietetyka, albo organizm WIE CO ROBI i utrzymuje swoją wagę należną, choć nam wydaje się, że jest to irracjonalne. Ja bym zaufał jego logice! No, bo kto to jest naukowiec czy (np. ekspert z medycyny akademickiej), któremu wydaje się, że wie lepiej? Jest to człowiek, który przestał myśleć i on „wie”. To jest jakaś zarozumiałość, bufonada, żeby myśleć, że się wie jak wyliczyć wagę należną danemu pacjentowi i że jest to aksjomatem, jak w fizyce czy w matematyce. W biologii nie ma aksjomatów.

Wg dogmatów tzw. naukowców - kulturyści mają nadwagę. Trudno nakazać kulturyście, aby spowodował utratę wagi ciała, jeśli nie można się u niego doszukać ani grama tłuszczu. Inną sprawą jest, że jeśli nie był tak ułożony genetycznie a „przypakował”, tj. dokonał gwałtu na naturze (czytaj: ćwiczył ponad siły ciężarami i zażywał sterydy anaboliczne, odżywki sztuczne) i jeśli teraz przestanie ćwiczyć, to również obleje się w tłuszcz, jak ów sumo–zapaśnik. Najwięcej szkód wyrządzają właśnie ci, którzy zajmują się polityką i medycyną sportową czy w ogóle medycyną, bowiem oni: - „nie wiedzą, że nie wiedzą”. A skąd niby dietetyk czy lekarz ma wiedzieć - ile ma wynosić waga należna Ixińskiego w tym momencie... czy jest on Bogiem... a zatem, czy nie jest to zwykła zarozumiałość i głupota?

Przeciętny normalny mężczyzna, uważa, że kobieta chuda w średnim wieku i wyżej - ma nieapetyczny wygląd. Ale - kim jest taki normalny mężczyzna? J. Rousseau: - "Definicje byłyby dobre, gdybyśmy do ich sformułowania nie używali słów". Drugi filozof twierdzi tak: - "Patrząc z zewnątrz jesteśmy bandą szaleńców, których właściwie należałoby izolować. Ale, kto, kogo ma izolować, skoro wszyscy są szaleni, a każdy uważa swoje szaleństwo za normę?”. Kobieta wychudzona, bez biustu - będzie się podobać takim mężczyznom i innym wyjątkom jak: projektanci mody, jacyś ekscentryczni gwiazdorzy, oraz tym kobietom i mężczyznom, którzy nie lubią kobiet. Drogie Panie - czy warto zatem starać się zrzucać niewielką nadwyżkę swojego ciała, żeby tylko latem móc pokazać się na plaży i żeby dalej sobie szkodzić, przypalając swoje ciało?

Śmieszni są (wg mnie) też starsi ludzie, którzy się forsują na maratonach biegowych i twierdzą, że czują się zdrowo. Gdyby się tak mniej forsowali, to faktycznie mogliby być zdrowsi i żyliby dłużej. W tym miejscu przychodzi mi na myśl twierdzenie pewnego homełopaty, który uważa, że średnia wieku homełopatów wynosi około 90 lat, bowiem zażywają oni granulki na każdą okazję; w kuchni używają tych „kulek” jak przypraw ziołowych, a dzieci spożywają je jak cukiereczki… Inni znów zażywają tzw. suplementy, aby się pozbyć nadwagi, aby zlikwidować cellulit; jeszcze inni piją przewlekle duże ilości soków owocowych i warzywnych, aby dostarczyć duże ilości beta–karotenu, bo chcą uzyskać oliwkową/śniadą cerę. Mają pewnie okazję, mając "dziurawe" jelita...

Czy nadużywanie leków homełopatycznych, ziół, leków, paraleków i forsowanie swojej kondycji fizycznej – nie prowadzi do ingerencji, manipulowania naturalnymi funkcjami organizmu a przez to do przyspieszania metabolizmu i skracania sobie długości życia… Wyjątkiem może być zaingerowanie w przyspieszenie schudnięcia, ale tylko w ściśle uzasadnionych przypadkach, gdzie znaczna nadwaga/otyłość może spowodować niewspółmierne szkody dla zdrowia.

Uważam, że najlepszą kondycję somatopsychiczną oraz długowieczność można uzyskać: stosując umiarkowane spożycie pokarmów o najlepszym dobranym składzie jakościowym, czyli wg zasad zdrowego odżywiania; pijąc MO i koktajle; stosując umiarkowaną formę aktywności fizycznej na łonie natury, która powinna wynikać z ogólnej kondycji fizyczno-psychicznej.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 12-05-2009, 09:48
Cytat
Kobieta wychudzona, bez biustu będzie się podobać takim mężczyznom i innym wyjątkom, jak: projektanci mody, jacyś ekscentryczni gwiazdorzy, oraz tym kobietom i mężczyznom, którzy nie lubią kobiet.

Ja to ciągle powtarzam swojej córce. Mówię jej, że większość projektantów mody to geje, którzy gustują w młodych chłopcach i stąd taka sylwetka i modna rozmiarówka od 36 w dół. Dla anorektyczek.


Cytat
Uważam, że najlepszą kondycję somatopsychiczną oraz długowieczność można uzyskać: stosując umiarkowane spożycie pokarmów o najlepszym dobranym składzie jakościowym, czyli wg zasad zdrowego odżywiania; pijąc MO i koktajle; stosując umiarkowaną formę aktywności fizycznej na łonie natury, która powinna wynikać z ogólnej kondycji fizyczno-psychicznej.

O!! Ja się tego trzymam i to wtłaczam do mózgów swoim dzieciom. Jako rodzic uważam za obowiązek wypuścić je w świat zaopatrzone w zdrowie i wiedzę. Pieniądze niech sobie same zdobywają. Jak  mózgi będą dobrze odżywione to łatwo to im przyjdzie jak ich rodzicom :).


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 12-05-2009, 17:09
Cytat
Ja to ciągle powtarzam swojej córce. Mówię jej, że większość projektantów mody to geje, którzy gustują w młodych chłopcach i stąd taka sylwetka i modna rozmiarówka od 36 w dół. Dla anorektyczek
Tak jest!
Cytat
Jak  mózgi będą dobrze odżywione to łatwo to im przyjdzie jak ich rodzicom
...i nie trzeba będzie, aby organizm musiał sobie kompensować dożywianie poprzez różnego rodzaju używki - zmieniające świadomość.
Cytat
O!! Ja się tego trzymam i to wtłaczam do mózgów swoim dzieciom. Jako rodzic uważam za obowiązek wypuścić je w świat zaopatrzone w zdrowie i wiedzę. Pieniądze niech sobie same zdobywają.
Taka postawa rodzica jest wzorcowa i godna do naśladowania, bowiem w taki właśnie sposób ucinamy przekazywanie patologii na kolejne pokolenia.

Nieprawidłowo odżywiony organizm plus toksemia - powoduje patologiczną funkcję umysłu, a następnie to już o krok od zostania politykiem i przekazywania patologii po linii politycznej...


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 16-05-2009, 16:47
To chyba oczywiste, że zdrowy organizm systematycznie usuwa toksyny. Kał, mocz, pot, inne wydzieliny. Jeżeli w danym okresie czasu układy wydalnicze nie nadążają (są przeciążone nadmiarem toksyn), to organizm musi je gdzieś odłożyć. Do czasu, kiedy będzie mógł je zneutralizować i wydalić.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 16-05-2009, 18:23
Dobre pytanie. Tylko kto w dzisiejszych czasach może się pochwalić zdrowym organizmem? Chyba ci, co mają zdrowe jelita bez nadżerek.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 16-05-2009, 20:30
Bardzo dziękuję za linka.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Gimley 30-05-2009, 23:24
Witajcie,

Mam pytanie do Zibiego. Od kilku miesięcy śledzę forum bioslone, przeczytałem 2 książki p. Słoneckiego i bardzo wiele jeg postów. Przeczytałem także wiele Twoich postów Zibi, które zawierały wiele na prawdę cennych informacji.

Mam do Ciebie pytanie, jako do specjalisty z zakresu żywienia. Od 12 lat ćwiczę, przy tym ostatnie 2-3 lata wspomagam się regulanie odżywką białkową (90% białka). Po przeczytaniu książek Mistrza wiem że stosowanie ich jako produktów nienaturalnych pozytywne nie wpływa na organizm, ale chciałbym poznać Twoją opinię.

Z góry dziękuje za odpowiedź.
Gimley


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 31-05-2009, 10:53
Witaj! Chyba wspominasz o tzw. izolatach białkowych. To też wynalazki, które usiłują poprawiać naturę. Do takich należą: GMO; skrobia pszenna bezglutenowa; sztuczne słodziki; "superantyoksydanty" (np. ostatnio modna firma Flavon - do słoiczka o poj. 200 ml jest wtłoczone ok. 40 kg ekstraktu owoców i pestek...); rekwizyty medyczne firm, które zajmują się dystrybucją tzw. żywej wody; używanie kuchenek mikrofalowych; nieracjonalne i bezmyślne wykorzystywanie nanotechnologii (ostatnio modne preparaty z metalami szlachetnymi typu srebro nanokoloidalne itp.); produkty piekarnicze-miksy; inne produkty spożywcze, rafinowane (tj. najpierw "odarcie" ich w procesie technologicznym z pewnych substancji odżywczych i pozostawienie tzw. pustych kalorii, do których post factum, w celach konserwacyjnych dodaje się sztucznych witamin i innych konserwantów); a nawet spożywanie wyciśniętych soków z owoców w nierozsądnych ilościach - bez miękiszu, który wcześniej został oddzielony.
      
Ponadto poczytaj tutaj:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7195.0


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: scriabin 31-05-2009, 12:20
A czy moglabym zapytac co wiecie o tzw. żywej wodzie? Czy chodzi o dodawanie tych specjalnych saszetek do wody mineralnej? Moja mama ostatnio wydala na to sporo pieniedzy i byla zapewniona ze normalna woda nie ma dla naszego oranizmu zadnej wartosci...


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 31-05-2009, 13:30
Cytat
normalna woda nie ma dla naszego oranizmu zadnej wartosci...
. Szok. A z ilu % wody H2O składa się nasz organizm? Kto takie bzdury rozgłasza?


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 31-05-2009, 13:56
Cytat
normalna woda nie ma dla naszego oranizmu zadnej wartosci...
. Szok. A z ilu % wody H2O składa się nasz organizm? Kto takie bzdury rozgłasza?

Akwizytorzy.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Gimley 31-05-2009, 17:00
Dziekuję Zibi za odpowiedź,
Zapoznam się dokładnie z tekstem, który podlinkowałeś. Odżywka którą stosuje to ta:
http://www.kulturystyka.sklep.pl/product_info.php/products_id/2780/products_name/hi-tec-anabolic-protein-3500g-promocja.html


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Effectus 13-07-2010, 09:07
Od oklapniętego tyłka i biustu jest effectus, co do rozmiaru 42 to nie dla mnie. Zgadzam się jednak że zdrowie to priorytet.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 13-07-2010, 12:29
Cytat
Od oklapniętego tyłka i biustu jest effectus
Wolę swojego męża.
Cytat
co do rozmiaru 42 to nie dla mnie
Kwestia stereotypów.
 Nie widziałeś a już oceniasz. Po rozmiarze?
Do kobiet z rozmiarów od 32 do 42 i więcej. Najważniejsze jest zdrowie i samoakceptacja. Trzeba naprawdę mieć własny rozum i mieć w nosie opinie innych. Oczywiście, że ruch jest wskazany. Najlepiej na łonie natury. Mnie zainspirowała bodajże Kasia 26 z salsą. Właśnie szłam sobie ulicą i zobaczyłam szkołę tańca. Od września zacznę pląsać. I nie dlatego, że chcę wskoczyć z rozmiaru 38 w 36 bo to mam gdzieś. Po prostu chcę spróbować czegoś nowego :-).


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Effectus 13-07-2010, 12:40
Sama piszesz o 42 a teraz się czepiasz. Mąż Twój tyłka Ci nie ujędrni i biustu nie podniesie, bo się na tym nie zna ;). Kogo nie widziałem a oceniłem?


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 13-07-2010, 14:28
Cytat
Mąż Twój tyłka Ci nie ujędrni i biustu nie podniesie, bo się na tym nie zna
A skąd wiesz? Jasnowidz? Poza tym nie mam z tym problemu. A wiesz dlaczego? Bo akceptuję siebie i kocham taką jaką jestem. Mój mąż też. Szanuję siebie taką jaką jestem. Niestety widzę tu masę kobiet, które mają z tym problem. Olbrzymi. Żaden instruktor fitness nie naprawi im psychiki. A kobiety w rozmiarze 42, jeśli tylko znają swoją wartość i siebie kochają są zdrowe i piękne. Amen.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 13-07-2010, 16:11
42 to bardzo kobiecy rozmiar - nie przypomina wprawdzie modelu anatomicznego, ale dla większości kobiet średniego i wyższego wzrostu to rozmiar w sam raz.
Cytat
A kobiety w rozmiarze 42, jeśli tylko znają swoją wartość i siebie kochają są zdrowe i piękne. Amen.
Podpisuję się.

Effectusie, ja też nie rozumiem, co miałeś na myśli.
co do rozmiaru 42 to nie dla mnie
Że za duży? Że nie pasuje do Twojego rozmiaru czy do Twojego ideału? Nie jestem ciekawa, tylko próbuję Ci uświadomić, że piszesz niejasno, a potem się indyczysz i trzeba kasować posty.

Sama piszesz o 42 a teraz się czepiasz. ... Kogo nie widziałem a oceniłem?
Effectusie, reaguj spokojniej, a gdy ktoś Cię nie rozumie, to poszukaj rozwiązania we własnej retoryce. Możesz poprawić post albo uprzejmie wyjaśnić nieporozumienie.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Effectus 14-07-2010, 08:27
Iza, napisała nie widziałeś a oceniasz, tego nie rozumiem do czego te słowa. Niech napisze o co jej chodzi, nikogo nie oceniałem. I niech nie pisze że można być dwustu kilowym monstrum, znać swoją wartość to jest o.k bo nie jest.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 14-07-2010, 10:05
Effectus! Ja Ciebie rozumiem. Przez Ciebie przemawia tzw. "zboczenie zawodowe". Osoba która waży 200kg, jest poza rozmiarówką w ogóle. Ktoś kto nosi rozmiar 42 nie waży 200kg. Moja Mama ma rozmiar 42. Jest piękną kobietą. Piszesz, że 42 nie dla Ciebie. A skąd wiesz? Bo klapki zawodowe Ci to zasłaniają? Oceniamy człowieka przez pryzmat jego rozmiaru? Wszystko jest modą. Jeszcze nie tak dawno kobieta umięśniona to była plebejuszka z pola albo z fabryki. Wychudzenie oznaczało niski status społeczny. Dobrze o tym wiesz. Wmawianie kobietom, że nie będą piękne bo nie maltretują swojego ciała ćwiczeniami jest idiotyzmem. Nigdzie nie napisałam, że zdrowy styl życia to obżeranie się i leżenie plackiem przez TV. Popatrz na Magdemo! Dlaczego w Niej jest taki krytycyzm? Czy Ona zdrowo postępuje? Je męskie porcje a potem to usiłuje spalić. Żeby strawić pokarm, który pochłania organizm musi się zużyć, a potem jeszcze Ona mu dokłada porcję biegu lub ćwiczeń siłowych? To jest zdrowe? To jest poszanowanie Natury? Gdzie Ty widzisz samicę ssaka, która biega, aby zgubić jakieś kalorie? Albo, która ćwiczy z ciężarkami? Nie lepiej jeść mniej, pójść na spokojny spacer do parku, lasu, w góry, uśmiechnąć się i dziękować Wszechświatowi za cudowne życie? Nie lepiej popatrzeć się w lustro z uśmiechem i powiedzieć - wszystko jest takie jakie powinno być, akceptuję siebie taką jaka jestem?


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Effectus 14-07-2010, 10:33
Zboczony zawodowo, kończy wymianę zdań z Izą.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Agna 14-07-2010, 12:05
Ja nie chcę robić z siebie babo-chłopa, ale z rozmiaru 36 przy wzroście 176, chcę mieć 38 na górnej części ciała.[/b]
W takim wypadku proponuję bieganie na rękach.  ;)  Oczywiście to żart.
 
Cytat
Kobieta ma mieć smukły, szczupły wygląd, chyba nie chcesz w przyszłości wyglądać jak baba - chłop.
A jak nie ma, to już nie kobieta?
Cytat
co do rozmiaru 42 to nie dla mnie
A te kobiety co mają rozmiar 44 i 46 to powystrzelać?


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 14-07-2010, 12:53
Effectusie nie gniewaj się na mnie za to "zboczenie zawodowe". Ja też na nie cierpię i pasjonują mnie SUW-y, oczyszczalnie ścieków, w mieszkaniach kotły gazowe, instalacje etc.
Cytat
co do rozmiaru 42 to nie dla mnie
A te kobiety co mają rozmiar 44 i 46 to powystrzelać?
Odnoszę wrażenie, że często ludzie patrzą z pogardą na takie kobiety. Od razu pojawia się stereotyp- leń, obżartuch. Często takie kobiety (mężczyźni zresztą też) mają nadwagę spowodowaną zaburzeniami hormonalnymi. A często nie kochają siebie, nie szanują, noszą w sobie traumy, często gęsto od dzieciństwa i kompensują sobie to. Jedni chleją, inni ćpają a inni uciekają w jedzenie. Potem siebie nienawidzą jeszcze bardziej i koło się zamyka. Dla mnie człowiek to nie jest maszyna złożona z mięsa, kości i podrobów. W istocie ludzkiej wszystko się ze sobą zazębia. Psychika z ciałem. Gdy jedno szwankuje odbija się to na drugim. Św. Augustyn rzekł, że wszystkim się zachwycamy tylko nie potrafimy się zachwycić sobą. I to jest clou sprawy.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iyana 14-07-2010, 13:42
Cytat
Odnoszę wrażenie, że często ludzie patrzą z pogardą na takie kobiety. Od razu pojawia się stereotyp- leń, obżartuch.

Izuniu, na szczęście dla mnie, dorosłych ludzi gardzących osobami w rozmiarze powyżej 40 jest niewielu więc da się żyć:) Są w życiu ważniejsze sprawy niż nowy modny ciuch i zgrabna pupa. Od kilkunastu lat już nawet sekretarek nie ocenia się długością zgrabnych nóg i lalkową buzią tylko merytorycznie. 
Swoją drogą marzy mi się by znowu wyjąć z szafy swoje ubrania w rozmiarze 40/42 i je nosić. Cały czas (już 10 lat) trzymam je w szafie, bo wierzę, że tak będzie. I tak być musi tylko niech ta przeklęta głowa zacznie funkcjonować jak należy.

Cytat
A często nie kochają siebie, nie szanują, noszą w sobie traumy, często gęsto od dzieciństwa i kompensują sobie to. Jedni chleją, inni ćpają a inni uciekają w jedzenie. Potem siebie nienawidzą jeszcze bardziej i koło się zamyka

Nie kochają, nie szanują i nienawidzą tylko Ci, dla których wygląd zewnętrzny ma największą wartość życiową a tych na szczęście jest niewielu (przynajmniej wśród moich znajomych). Większość ludzi z "defektami urody" godzi się ze stanem faktycznym i szuka w sobie innych pozytywnych cech, które pielęgnuje i rozwija. Nie bez powodu od dawna panuje taka opinia, że jeśli dziewczyna brzydka to ma złote serce i dobry charakter a jeśli ładna to zapewne jędza. Oczywiście ta opinia jest niejednokrotnie krzywdząca ale jest w niej sporo prawdy.
Znam sporo ludzi o rozmiarze powyżej 50 i w zasadzie to oni ubolewają nad swoją nadwagą/ otyłością tylko ze względów zdrowotnych no i czasem jeśli sukienka jest produkowana w maksymalnym rozmiarze 42. Nie można zatem powiedzieć, że udzie otyli nienawidzą siebie z powodu otyłości i jedzą jeszcze więcej, choć takie przypadki sporadycznie także występują.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 14-07-2010, 14:15
Cytat
Swoją drogą marzy mi się by znowu wyjąć z szafy swoje ubrania w rozmiarze 40/42 i je nosić. Cały czas (już 10 lat) trzymam je w szafie, bo wierzę, że tak będzie.
Będzie!
Cytat
I tak być musi tylko niech ta przeklęta głowa zacznie funkcjonować jak należy.
Błąd! Nie myśl w ten sposób! Kochaj siebie. Nie krytykuj i nie obrażaj.
Cytat
Nie bez powodu od dawna panuje taka opinia, że jeśli dziewczyna brzydka to ma złote serce i dobry charakter a jeśli ładna to zapewne jędza.
Nie zgodzę się. Oczywiście są kobiety w stylu "słodkich idiotek" ale prawdziwie piękna kobieta ma nie tylko piękną powierzchowność. Ma to "coś". Brzydkich kobiet nie ma. Są tylko zaniedbane, bo siebie nie szanują.
Cytat
Nie można zatem powiedzieć, że udzie otyli nienawidzą siebie z powodu otyłości i jedzą jeszcze więcej
Oj nienawidzą, nienawidzą. Niestety! Gardzą sobą, swoją słabością. A to też duży błąd.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 14-07-2010, 14:29
Effectusie, ja też nie rozumiem, co miałeś na myśli.
co do rozmiaru 42 to nie dla mnie
Że za duży? Że nie pasuje do Twojego rozmiaru czy do Twojego ideału? Nie jestem ciekawa, tylko próbuję Ci uświadomić, że piszesz niejasno, a potem się indyczysz i trzeba kasować posty.
Brak odpowiedzi. Niech inni się tłumaczą.

Iza, napisała nie widziałeś a oceniasz, tego nie rozumiem do czego te słowa. Niech napisze o co jej chodzi, nikogo nie oceniałem.

Effectusie nie gniewaj się na mnie
Izo, chyba jesteś zbyt uprzejma dla tego pana. Sam nie raczył wyjaśnić, co miał na myśli, ale żąda wyjaśnień od Ciebie.  
W realu u Effectusa widziałam sporo życzliwości dla ludzi. W postach wygląda to inaczej, właśnie z powodu niejasnego pisania - na skróty.

Oj nienawidzą, nienawidzą. Niestety! Gardzą sobą, swoją słabością. A to też duży błąd.
Cytat
Jedni chleją, inni ćpają a inni uciekają w jedzenie. Potem siebie nienawidzą jeszcze bardziej i koło się zamyka.
Gardzą też cudzymi słabościami, które widzą u siebie.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 14-07-2010, 14:55
(...) Oczywiście, że ruch jest wskazany. Najlepiej na łonie natury(...)
Cytat
Mąż Twój tyłka Ci nie ujędrni i biustu nie podniesie, bo się na tym nie zna
A skąd wiesz? Jasnowidz?
Effectus, Izka użyła eufemizmu jako figury retorycznej. Przecież napisała o ruchu na łonie natury i że na tych sprawach jej mąż się zna... i nie jest jej potrzebny do tego żaden instruktaż instruktora fitness. Przez chwilę pozwoliłem sobie na bycie jej adwokatem. Czasami, kobiety piękne i inteligentne należy umieć czytać między wierszami...


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: scorupion 14-07-2010, 17:31
Zdarza się spotykać z opiniami, że piękno wewnętrzne czy jakies tam inne przymioty rekompensują brak urody. Niezupełnie jest to prawda. W różnych epokach istniały różne kanony piękna ale zawsze ich posiadacz miał łatwiej od pozostałych. Jedynym  poważnym ersatzem dzięki któremu piękniejemy w oczach bliźnich mimo nadwagi, łysiny itp jest kasa.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Effectus 14-07-2010, 18:33
Ależ, ja uwielbiam kobiety otyłe, zimą grzeją a latem dają cień na plaży. A tak po mojemu  kobiety otyłe  są bardzo  :thumbsup:.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 14-07-2010, 18:55
Ależ, ja uwielbiam kobiety otyłe, zimą grzeją a latem dają cień na plaży. A tak po mojemu  kobiety otyłe  są bardzo  :thumbsup:.
No i mają jedną nóżkę bardziej.


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 14-07-2010, 19:38
Uwielbiam poczucie humoru Zibiego (mój mąż "ma tak samo"). Scorupion jest cynikiem. Skąd się bierze cynizm? Nie wiem czy to wada, czy zaleta. Kasa, kasa, money, money... jaki ubogi jest ten świat. What a pitty....


Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Meagi 15-07-2010, 10:43
Zdarza się spotykać z opiniami, że piękno wewnętrzne czy jakies tam inne przymioty rekompensują brak urody.

Jeżeli celem, życia jest podobanie się wszystkim - to rzeczywiście nie rekompensują:)
Mam wrażenie, że całkiem sporo jest też na świecie ludzi pięknych, a nieszczęśliwych.

Rozmawialiśmy o rekreacji..... i o tym co i jak ćwiczyć, a zrobiła się z tego dyskuja o "za i przeciw rozmiarowi 42".
Ja chciałam w tym wątku więcej porad dla ćwiczących i uprawiających sport kobiet i mężczyzn. Co i jak ćwiczyć by sobie nie szkodzić, a poprawić sylwetkę.

A Iza Ci odpisała, że lepiej zaakceptować siebie i swój wygląd. A ćwiczyć dla przyjemności - jeżeli ktoś lubi.


 



Tytuł: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 15-07-2010, 10:53
Ależ, ja uwielbiam kobiety otyłe, zimą grzeją a latem dają cień na plaży. A tak po mojemu  kobiety otyłe  są bardzo  :thumbsup:.
No i mają jedną nóżkę bardziej.
Kilka dni temu, będąc na urlopie w Helu, ostrzegłem moją żonę, aby nie leżała na plaży blisko brzegu morza, bowiem w pobliżu krążyły same wycieczki dzieciaków. One bowiem lubią czasami pomylić kobietę o słusznych gabarytach z morświnem, i zawlec z powrotem do morza. Może im się wydawać, że morze wyrzuciło chorego ssaka...
   Nie oburzyła się zbytnio na te moje uwagi a nawet przyznała mi częściowo rację, bowiem stwierdziła, że boi się rekinów, które mogą podpływać aż pod plażę...


Tytuł: Odp: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Maciass26 15-07-2010, 17:07
Iza napisała:

Cytat
What a pitty....

A co to takiego znaczy? Miałaś chyba na myśli: "What a pity" ;)


Tytuł: Odp: Ideał kobiety
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 15-07-2010, 19:03
Maciass palec mi się omsknął a wzrok nie wychwycił błędu. Dobrze, że jesteś czujny! Czuj czuj czuwaj! ;)


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zofia 15-07-2010, 21:18
Skorupion ma rację, najprzystojniejszy jest mężczyzna stojący na grubym portfelu.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 16-07-2010, 09:41
Skorupion ma rację, najprzystojniejszy jest mężczyzna stojący na grubym portfelu.
I do tego będący w wieku 99 lat, chory na cukrzycę I typu, jeżdżący na wózku inwalidzkim, głuchoniemy. Tylko należy rozejrzeć się gdzieś po domu, gdzie chowa żelazko albo suszarkę do włosów, która lubi przypadkiem wpaść do wanny, w czasie kąpieli przystojniaka...


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Emisia 16-07-2010, 11:41
Oj Zibi, uważaj, bo jeszcze ktos skorzysta z pomyslu!  :lol:


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 16-07-2010, 11:45
Cytat
Skorupion ma rację, najprzystojniejszy jest mężczyzna stojący na grubym portfelu.
Niejedna tak myślała, a potem łkała w poduszkę.
O mżęczyznach, jak zwykle lepiej, mówi się, że jak jest ciut ładniejszy od diabła to już jest przystojny. I od czego hasło: 'każda potwora znajdzie swego amatora" ;-)).


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Iyana 16-07-2010, 12:20
Skorupion ma rację, najprzystojniejszy jest mężczyzna stojący na grubym portfelu.
I do tego będący w wieku 99 lat, chory na cukrzycę I typu, jeżdżący na wózku inwalidzkim, głuchoniemy. Tylko należy rozejrzeć się gdzieś po domu, gdzie chowa żelazko albo suszarkę do włosów, która lubi przypadkiem wpaść do wanny, w czasie kąpieli przystojniaka...

Zapomniałeś dodać, że nie powinno być w związku małżeńskim intercyzy oraz testament nie powinien zawierać prawnie uzasadnionego wydziedziczenia.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 16-07-2010, 20:29
Ja, gdybym szukał sobie partnerki, to nie miałbym wygórowanych wymagań. Wystarczyłoby mi, by partnerka była: ładna, atrakcyjna, inteligentna, bogata, przedsiębiorcza, zaradna, opiekuńcza, robotna. Wówczas cała reszta mi jest niepotrzebna...


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 16-07-2010, 20:35
Oczywiście Zibi. Jeśli (w co nie wątpię) jesteś przystojny, atrakcyjny, inteligentny, bogaty, przedsiębiorczy, zaradny, opiekuńczy i robotny to masz pełne prawo stawiać takie niewygórowane wymagania.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 16-07-2010, 20:40
Oczywiście Zibi. Jeśli (w co nie wątpię) jesteś przystojny, atrakcyjny, inteligentny, bogaty, przedsiębiorczy, zaradny, opiekuńczy i robotny to masz pełne prawo stawiać takie niewygórowane wymagania.
No właśnie, gdybym był bogaty... oraz nieżonaty.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Loret 16-07-2010, 20:48
Zibi - marzenia nie kosztują....a może zastanowić by się warto nad świadomymi snami   ;)

 :thumbsup://Zibi


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Zofia 19-07-2010, 09:26
Ty nie szukasz. Dobrze, że Ona Cię znalazła.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Tarik 20-07-2010, 13:33
 Nie mogę się powstrzymać, bo Zibi trafił w samo sedno ;).
Po swoich wcześniejszych doświadczeniach szukałem właśnie kogoś takiego m.in. i... znalazłem! Dziękuję Bogu i robię co tylko mogę, by ten stan utrzymać. Trzymajcie kciuki, proszę.


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-01-2012, 13:07
Implanty piersi z silikonu przemysłowego zamiast medycznego = parę groszy w kieszeni lekarza. A pacjent? - http://www.rynekestetyczny.pl/szkodliwe-implanty-piersi/


Tytuł: Odp: Szkodliwe poprawianie natury
Wiadomość wysłana przez: Antonio 26-01-2012, 14:16
Toż to jest największa afera i przekręt wszech czasów :). Od miesiąca chyba tylko o tym trąbią media. Najwięcej zarobił producent tychże protez. Cóż, a kobiety, którym to było potrzebne — czyż nie postąpiły głupio?