Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: jomich 27-05-2009, 08:12



Tytuł: Roczny chłopczyk-kłopoty zdrowotne
Wiadomość wysłana przez: jomich 27-05-2009, 08:12
Mam bardzo duże problemy zdrowotne  z synkiem.
Postaram się opisać szczegółowo po kolei co się działo.

W ciąży sporo chorowałam na infekcje dróg oddechowych.
Michałek urodził się przez cesarskie cięcie. Dostał 10 punktów. Stwierdzono żółtaczkę , miał naświetlania.
Badanie krwi wykazało podwyższone transaminazy, około 260 ALT i AST, a także GGTP.
Podejrzewano jakoąś wadę wątroby, usg to wykluczyło. Wykluczono też konflikt grup krwi i toksoplazmozę.
W szpitalu dostawał ursopol.
Po 15 dniach wypisano nas do domu i kontrolnie badaliśmy transaminazy: spadały.
Po jakimś czasie transaminazy się unormowały.
Dziecko cały czas było na moim mleku.


W 4 miesiącu życia nastąpił kryzys: spadek wagi i wzrost transaminaz.
Trafiliśmy do szpitala na badania. Podejrzewano zakażenie cytomegalią. Badanie wykazało przeciwciała  w klasie IGG około 50, w IGM ujemne oraz mikrocytozę
Zalecono do dokarmiania Sinlac i kontrolę wagi  oraz przeciwciał CMV i żelaza za miesiąc.
Włączono żelazo-nie pamiętam nazwy(piszę z pamięci).

Następna kontrola wykazała wzrost wagi i spadek transaminaz, zinterpretowano to w ten sposób, że dziecko było niedożywione. Synek był cały czas na piersi i na Sinlacu. Przeciwciała CMV wzrosły do 90. Zalecono następną kontrolę i stwierdzono, że może jednak przeszedł tą cytomegalię ale nie wiadomo czy to była cytomegalia wrodzona czy nabyta. Krew dalej wykazywała mikrocytozę.

Tydzień po tej kontroli- w pażdzierniku Michałek b wysoko zaczął gorączkować bez innych objawów.
Dodam, że mam w domu początkującego przedszkolaka.
Powyżej 39 stopni zbijałam temperaturę Nurofenem, jednak działanie było b krótkotrwałe. Naprzemiennie podawalam Nurofen i Paracetamol, stosowałam też lewatywki i kąpiele w wodzie aby obniżyć gorączkę.
Po 4 dobach, gdy nie było poprawy pojechaliśmy do szpitala. Dostał Augmentin-stwierdzono zapalenie płuc, chociaż wg mnie trochę naciągane: CRP miał 66 , rtg wykazał wzmożony rysunek płucno oskrzelowy, natomiast rozmaz krwi był jak u zdrowego dziecka-lekarka się dziwiła.
Po tygodniu wróciliśmy do domu

Zaczęły się problemy z nosem, jakieś furczenia, tak jakby miał ten nosek zapchany.
Lekarz medycyny chińskiej zalecił odstawienie Sinlaca i gotowanie zup warzywnych z kaszami. Był cały czas na piersi, jadł te zupy z kaszami. Dostał też ziola na wzmocnienie: kozieradka, lukrecja.Żółtka niestety nie toleruje, b silne wymioty.
Niestety synek był cały czas b słaby, niezbyt aktywny.

W grudniu zaczęła się kolejna infekcja, na początku bez gorączki, katar wodnisty przezroczysty: dostawał tylko Cebion. Po tygodniu zaczął b mocno kaszleć, lekarz medycyny chińskiej zalecił zioła na infekcję( nie pamiętam składu) i bańki.
Kaszlał cały czas, gorączki nie było, osłuchowo był ok.
W tym czasie robiliśmy też usg głowki, wykazało: rogi czołowe komór bocznych poszerzone, co wg lekarzy świadczy o jakimś niedotlenieniu, była też torbiel komory przezroczystej 11 mm.
Lekarz neurolog powiedział, że dziecko jest opóźnione fizycznie i wysłał nas na rehabilitację. Wg niego albo wpływa na to ta cytomegalia albo to niedotlenienie
Zaczęliśmy Michałka rehabilitować.
Pediatra rejonowy martwił się tym jego ciągłym kaszlem, zalecił wprowadzenie jakiegoś mleka, gdyż moje zanikało. Nutramigenu nie zaakceptował i zaczęłam podawać Bebilon Comfort, a także mięso.

Dziecko stało się silniejsze, żywsze, bardziej zainteresowane światem.
Mieliśmy też badanie dna oka, było ok.
Niestety w kwietniu znowu byla b silna infekcja z gorączką: zapalenie gardła, osłuchowo ok. Ponieważ znowu infekcja się przedłużała i b wysoko gorączkował do 41 stopni i przeciwgorączakowe nie pomagały dostał antybiotyk Ceclor. Poprawa byla dosyć szybko ale pod koniec antybiotyku znowu zaczął pokasływać. Dostał Pulmicort do nebulizacji i Zyrtec. Przestał kaszleć.
Ze względu na cytomegalię zrobiliśmy badanie słuchu: wykazało przerostowe wysiękowe zarostowe zapalenie ucha środkowego. Lekarz stwierdził, że  kieruje go na zabieg drenażu na uszy,że dziecko na 1 ucho prawie nie słyszy, na drugie troszkę.
Cały czas przy tych kaszlach i katarach miał też nebulizacje z soli fizjologicznej.
Poszliśmy do innego, skierował nas na lasery.
Lekarka medycyny chińskiej zaleciła Padmę
Po 5 dawce padmy i 2 laserach dziecko b zaczęło wymiotować i pojawiła się gorączka. Wezwany pediatra stwierdził zapalenie ucha prawego, zalecił Floxal do uszu, Zyrtec, i Isoprinosine. Po 2 dobach b wysokiej gorączki temperatura spadła.
Pojechaliśmy do laryngologa aby zdecydował czy dziecko w tym stanie może chodzić na lasery-laryngolog stwierdził, że wysięki są już w obu uszach, zalecił Claritine i Flixonase do nosa. Lasery na razie przerwane.
Moja pediatra rejonowa mówi o konieczności zmiany klimatu i absolutnie nie poleca Padmy.Każe zmienić Bebilon Comfort na Pepti

W tym momencie stan dziecka jest taki, że bierze Claritine i Flixonase i Isoprinosine, kontrola za 7 dni.
Za 2 tygodnie jedziemy nad morze.

Najbardziej niepokoją mnie jego uszy, boję się głuchoty.
Podaję małemu koktajle, z MO jeszcze nie wchodziłam- nie wiem co robić. Mój mąż i rodzina są przeciwni, każą słuchać lekarzy,  a ja coraz bardziej mam dość, a z drugiej strony boję się tej głuchoty.
Michałek je cały czas zupy warzywne z kaszami gotowane z mięskiem, deserki owocowe.

Pozdrawiam