Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Dziecko w wieku szkolnym => Wątek zaczęty przez: book 10-04-2009, 18:50



Tytuł: Zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 10-04-2009, 18:50
Dzisiaj nastąpiła ta sama sytuacja z moją córką jak opisywałam wyżej w poście prawie dokładnie rok temu. Nic nie wskazywało na to, że moja Werka tak mocno zasłabnie. Ostatnio bardzo dobrze się czuła, ustąpiły bóle brzucha, w grudniu przechodziła lekką grypę.
Dzisiaj wybrałyśmy się do kościoła, po dłuższym staniu zrobiło jej się bardzo słabo, twarz wręcz sina, nogi z waty i zanim zdołałam ją wytargać z kościoła (co nie było takie łatwe), straciła na chwilę świadomość, stała się bezwładna, położyłam ją na trawie (bo nie było gdzie) i dopiero zaczęła odzyskiwać siły po  wymiotowaniu. Po powrocie do domu musiała się trochę przespać i teraz prawie wszystko wróciło do normy. Ten scenariusz powtarza się co jakiś czas odkąd skończyła roczek, teraz ma 10 lat. Bardzo mnie to martwi. Mistrzu, co może być tego przyczyną?
MO - 1/2 dawki,  pije dokładnie od tego samego czasu co ja, 1x dziennie wmuszam jej koktajl z bananem, bo innego nie jest w stanie przełknąć.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-04-2009, 20:51
Wyglądałoby na przejaw epilepsji, ale to zwymiotowanie nie pasuje do tej diagnozy, więc może to być przejawem niewydolności wątroby, ale wówczas powinna odczuwać chłód. Tym niemniej to jest tylko gdybanie.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2009, 07:55
Przyznam się, że też przez myśl przeszło mi, że może to być epilepsja, ale zawsze po takim zasłabnięciu występują wymioty, nie wiedziałam, że one nie pasują do tego schorzenia. Nigdy nie skarżyła się, że jest jej potem zimno. Co w takim razie mogę zrobić? Czy czekać tylko na rezultaty stosowania MO?
Dodam, że od urodzenia bardzo często ulewała pokarm, nie karmiłam naturalnie. Niestety przez 9 lat jej życia nie zwracałam uwagi na to, co je. Na pierwszym planie były słodycze, pizza i frytki. Teraz, kiedy jej matka w mojej własnej osobie wyleczyła się trochę dzięki temu forum z głupoty, przeżywa katusze, bo ukróciłam jej niezdrowe jedzenie. Stała się niejadkiem, nie smakują jej warzywa, kasza. Mam nadzieję, że się przyzwyczai.
 
Jeszcze mi się przypomniało, że wczoraj, jak się trochę przespała, dałam jej kanapkę (je trochę chleba) z pasztetem własnej roboty i za chwilę skręcił ją ból brzucha i miała jednorazową biegunkę, co u niej jest rzadkością.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-04-2009, 08:00
W tej sytuacji najlepiej by było przejść na dietę: http://bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=fab986c6e64a8a5ed826d5d1d6fc3d3a&topic=269.0


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2009, 08:11
Będziemy próbować, chociaż trochę boję się, że nic z niej nie zostanie, jest strasznie szczupła, najbardziej dla nas jest ciężkie wykluczenie glutenu, a już kiedyś Mistrzu pisałeś, żebym zastosowała dietę bezglutenową ze względu na jej duże gazy.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-04-2009, 08:21
Będziemy próbować, chociaż trochę boję się, że nic z niej nie zostanie, jest strasznie szczupła,
Ale po włączeniu kaszy nie musi nastąpić spadek wagi.

już kiedyś Mistrzu pisałeś żebym zastosowała dietę bezglutenową ze względu na jej duże gazy.
A Pani wciąż się kręci w kółko! To czego od nas Pani oczekuje? Że nagle komuś wpadnie do głowy pomysł na jakąś cudowną tabletkę, po której córka nagle cudownie wyzdrowieje? Albo podrzucimy jakiś pomysł na badania, po których ktoś strasznie mądry powie, co córce dolega? Co Pani przez ten rok robi dla zdrowia córki - szuka przyczyny. Jakaś głupia z Pani matka!


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2009, 08:22
Dziękuję bardzo za wskazówki, te mało przyjemne dla mnie też.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 11-04-2009, 10:21
A co jest trudnego w wykluczeniu glutenu? Przecież nie musi pani tego robić z myślą, że do grobowej deski. Co więcej, jak pani przyzwyczai dziecko już teraz, to będzie miała łatwiej w życiu. Tak to już jest, że trzeba zadbać o zdrowie.

Ja miałem podobne objawy co pani córka, tylko że w starszym wieku, więc nie mdlałem zupełnie. Niech pani postara się słuchać, co pani pisze Mistrz, bo gdyby pani już rok temu posłuchała, to miałaby pani problem z głowy.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2009, 11:27
Serdecznie dziękuje za te słowa. Pyta Pan co jest takiego trudnego w odstawieniu glutenu. Przez 10 lat jadła chleb, ciasto, kluski... ciężko jest jej to nawet nie zrozumieć, ale wykonać. W stosunku do ubiegłego roku więcej niż o połowę zmniejszyliśmy spożycie tych rzeczy. Prawie rok nie je ziemniaków do obiadu, tylko kasze. To nie jest tak, że nic nie robię dla jej zdrowia. Ale wiem, że trzeba więcej.... Przez rok picia MO i zmiany sposobu życia i odżywiania jaki wprowadziłam do swojego domu, to jest dziecko nie do poznania, miała przez 4 lata ogromną depresję. nie chciała chodzić do szkoły, bez przerwy w niej płakała, bała się ludzi. Teraz to super uczennica, do szkoły gna jak na skrzydłach, jest w klasie lubiana i akceptowana, wygrywa konkursy. Trzeba jeszcze wykluczyć gluten, koniecznie.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-04-2009, 12:02
Cytat
Prawie rok nie je ziemniaków do obiadu, tylko kasze.
Ziemniaki jako dodatek do obiadu są zakazane w diecie Montignaca w leczeniu otyłości, więc pomyliła Pani diety.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 11-04-2009, 12:08
Zdaję sobie sprawę, że to trudne, ale dużo trudniej będzie jej odzwyczaić się w wieku dorosłym. Jeżeli pani jej teraz pomoże, to za kilka lat będzie sobie świetnie radzić i problemy nie wrócą, warto o to zadbać.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2009, 12:33
Cytat
Jeżeli pani jej teraz pomoże to za kilka lat będzie sobie świetnie radzić i problemy nie wrócą, warto o to zadbać.

Jeszcze raz dziękuję, zadbam o to, a pana wsparcie dużo dla mnie znaczy.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Edyta_dkm 11-04-2009, 16:57
Także uważam, że powinnaś wykluczyć u dziecka gluten. Ja u mojego 4,5-latka wykluczyłam go całkowicie po 3 dniach od wizyty u dr Janusa. Dziecko słabo rosło, słabo przybywało na wadze, był nerwowy, budził się w nocy, płakał, potem doszedł jeszcze kaszel. Gastrolog stwierdził, że dziecko nie ma celiakii. Dziecku z badania kału wychodziła grzybica. Dr Janus powiedział, że jest to nasza decyzja, czy odstawimy gluten, czy nie, ale będzie coraz gorzej, jeżeli tego nie zrobimy. I jestem mu bardzo wdzięczna, bo po 5 miesiącach małemu wyładniała skórka na całym ciele, przybywa ładnie na wadze, urósł troszkę, śpi spokojnie, nie budzi się z płaczem, uspokoił się kaszel. Chociaż jakieś dwa tygodnie temu zaczął ciężko oddychać, mało kaszlał, wspomogłam się wziewami. W nocy zaczął się rzucać na łóżku, budził się i płakał, nie bardzo wiedziałam, co się dzieje. Po ok. 2 tygodniach zaczął w nocy kaszleć i tak jakby połykał ślinę, drugiej nocy było to samo, w dzień nie chciał jeść, mówił, że go brzuszek boli i koło południa zwymiotował dwa razy, jeszcze wcześniej gorączkował przez dwa dni. Jak zwymiotował, wszystko się uspokoiło. Nie wiem, czy to nie było związane z glistą. Ale cieszę się, że jego organizm zaczął normalnie reagować (gorączka, wymioty). Wierzę także, że dzięki MO jest to dieta nie do końca życia. Rozpisałam się nie na temat, ale może komuś przyda się takie moje doświadczenie.
Ale co chciałam napisać, mam taką cieniutką książeczkę "Dieta bezglutenowa i bezmleczna" J. Rujner, B.A. Cichańska, w której piszą, że jest wiele objawów celiakii (w tym także padaczka), których lekarze nie powiążą z tą chorobą. Są to objawy związane z: skóra, płuca, wątroba, serce, nerki, układ nerwowy, psychiatryczne, tkanka łączna, kości, endokrynologia, oczne, hematologia, jama ustna. Nie chcę tutaj sugerować, że połowa z nas ma celiakię.
Myślę, że powinnaś wprowadzić dziecku tę dietę, przecież zrobisz to dla jej dobra i zdrowia. Na pewno będzie ciężko i tobie i dziecku na początku. Ale spróbuj jej wytłumaczyć, że to dla jej dobra, dziecko musi być przekonane do tego, bo może pójdzie do szkoły i kupi sobie coś, czego nie wolno, a ty nie będziesz wiedziała. U mnie mały wie, co mu wolno, a czego nie, jeżeli na stole będzie leżało ciastko (chociaż nie zdarza się to), to na pewno go nie weźmie, bo to nie z jego mąki.
A trzeba było widzieć tę radość dziecka, jak zaznaczamy kreseczki wzrostu coraz wyżej.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 11-04-2009, 18:05
Ja myślę że nie ma co panikować, przede wszystkim trzeba zadbać aby dziecko było dobrze odżywione żeby nie było głodne. To nie będzie miało ciągot żeby coś sobie kupić po kryjomu. A z czasem kiedy takie odżywianie zaprocentuje to nie będzie żadnych przykrości a wręcz z uśmiechem podchodzenie do jedzenia. Ja żałuje że nikt nie zainteresował się mną, przez cały okres szkoły średniej słaniałem się, po 3-5 lekcjach byłem osłabiony. Ciężko mi się wstawało. Co z tego że byłem bystry i w lepszych okresach zdobywałem zadziwiające wyniki tak że nawet oskarżano mnie o oszustwa (chociaż ci którzy oszukiwali mieli dobrą opinię) skoro nie miałem "siły", straciłem wiele możliwości i dobrze wiem że gdyby ktoś mi powiedział, pokazał co robić to bym z chęcią tak postępował zamiast się męczyć. Zauważam też że po tych wszystkich dolegliwościach które przeszedłem dużo trudniej jest mi zmienić przyzwyczajenia teraz, w młodości człowiek może bardziej opornie ale jednak łatwiej się przystosowuje.

I w sumie można to też wytłumaczyć dziecku że nie jest to jakaś kara tylko właśnie prawidłowe i zdrowe odżywianie zgodne z naturą tak aby organizm był zdrowy i wydajny a to że inni odżywiają się różnymi przetworzonymi świństwami to przez to tylko gorzej się czują. Dla mnie nie ma wątpliwości że jeżeli gluten wpływa tak niekorzystnie to najlepiej spożywać go jak najmniej.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2009, 18:57
Edyta_dkm,  Laokoon macie bezspornie rację,  jestem całkowicie, od dawna przekonana,że muszę to zrobić i to od roku robię, ale zbyt wolno, bo tak jak wcześniej pisałam przez ten rok spożywa mniej produktów glutenowych, ale niestety pojawiały się. Moją czujność i dążenie do wprowadzania diety uśpiło jej coraz lepsze samopoczucie i zachowanie. Wczoraj jednak bardzo sie przestraszyłam.
Wydawało mi się, że i tak dużo dla niej i dla całej mojej rodziny zrobiłam, jak się przyglądam dzieciom, ( a mam taką okazję codziennie), co jedzą na drugie śniadanie w szkole, co kupują w szkolnym sklepiku,  to nie wiem co można powiedzieć o ich rodzicach skoro o mnie, że jestem głupia.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 11-04-2009, 19:30
Book, często niestety rodzice są tak zarobieni i zagonieni że nie mają siły że idą po najmniejszej linii oporu. Weź prześledź tylko internet, ludzie mają problemy już przed 20ką! A przecież w rzeczywistości jest jeszcze gorzej. Ostatnio jeden znajomy opowiadał że u niego w małym mieście bardzo wzrosła ilość samobójstw.
Sam znam przypadek kiedy człowiek leczył się psychiatrycznie i w końcu lekarze przypisywali mu coraz więcej piguł aż się młody człowiek zatruł tak że nie było ratunku. A pozornie głupia rzecz.

Nie chcę cię oczywiście straszyć ale w tym rzecz że nigdy nie możemy być pewni co nas czeka. A dbając zawczasu o podstawy zabezpieczamy sobie przyszłość.

Ludzie dzisiaj żyją bezmyślnie w dużej mierze. Zawsze trzeba pamiętać o podstawach.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2009, 19:48
Cytat
niestety rodzice są tak zarobieni i zagonieni że nie mają siły że idą po najmniejszej linii oporu.
Tak, obserwuje to z bliska, dzieci siedzą od 7 rano  do 17 w szkole, a rodzice coraz głośniej domagają się dłuższych godzin pracy szkoły. Świat zwariował.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Edyta_dkm 11-04-2009, 21:12
Jeszcze tak krótko dodam co powiedział dr Janus, że dla małego najważniejsze są teraz węglowodany i tłuszcze (kasza jęczmienna odpada), żeby go po prostu odżywić. Pozwolił z nabiału spożywać śmietanę, masło i ser żółty.
Gluten podrażnia jelita, powoduje ich stan zapalny, (nie u każdego oczywiście). A to powoduje, że wiele substancji się nie wchłania, ten organizm jest niedożywiony. Znam osobę, która w dzieciństwie miała problemy ze zdrowiem, w tej chwili jest po 60ce i lekarze dopiero teraz odkryli, że nie toleruje glutenu (zaczął chudnąć, brak apetytu).
Book życzę ci dużo siły i konsekwencji, jeżeli się zdecydujesz.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-04-2009, 10:39
Nie chcę tutaj sugerować, że połowa z nas ma celiakię.
Nie chodzi tutaj o typową celiakię charakteryzującą się uszkodzeniem kosmków jelitowych, gdyż to jest tylko jeden z wariantów nietolerancji glutenu. Równie dobrze gluten może uszkodzić inne tkanki organizmu, więc jego nietolerancję możemy podzielić na cztery postaci:
1. Postać klasyczna (pełnoobjawowa) zwana celiakią, w której występują wszystkie cechy tej choroby - zanik kosmków jelitowych oraz wzdęty brzuch i pienisty stolec.
2. Postać niema (ubogoobjawowa) celiki, w której występuje jedynie zanik kosmków jelitowych, bez pozostałych objawów klasycznej celiki.
3. Postać ukryta (latentna), w której nie występują żadne typowe objawy celiakii, natomiast występują choroby z autoagresji systemu odpornościowego wskutek tropizmu tkankowego tej groźnej lektyny pokarmowej względem tkanek organizmu - skóry, płuc, wątroby, serca, nerek, tkanki nerwowej (w tym tkanki mózgu i rdzenia wywołując choroby zanikowe), tkanki łącznej, ważnych organów endokrynologicznych (hormonalnych), śluzówki.
4. Postać skojarzona, która nie ma żadnych cech celiakii, ale o jej powinowactwie do nietolerancji glutenu świadczy fakt, że wiele nieuleczalnych chorób ustępuje nie na skutek ich leczenia, ale w wyniku przejścia na dietę bezglutenową.
Do objawów chorobowych skojarzonych z obecnością w organizmie wysoce reaktywnej lektyny, jaką jest gluten pokarmowy, należy zaliczyć: # wszelkie choroby przewodu pokarmowego, nawet jeśli nie dają one typowych dla celiakii objawów, czy też wyniki badań tę chorobę wykluczają # wszelkie choroby skórne, a szczególnie trudno gojące się zmiany przebiegające z zaczerwienieniem i zgrubieniem skóry, a także łupież # obrzęki powiek i chroniczne stany zapalne oczu # spływanie sponad podniebienia do gardła rzadkiej wydzieliny, której nie sposób wykasłać # gromadzenie się w dolnych drogach oddechowych rzadkiej wydzieliny, która nie wywołuje kaszlu ani chrypki (odrywa się lekko), lecz zmusza do częstego odchrząkiwania # hemoroidy oraz uporczywe schorzenia okołoodbytowe objawiające się pieczeniem spowodowanym maceracją śluzówki i skóry w rejonie odbytu # częste stany zapalne napletka połączone z maceracją skóry # nawracające zapalenia pochwy i sromu z wydzielaniem serowatych upławów.

W tej sytuacji można przyjąć, że większość z nas cierpii na nietolerancję glutenu.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 12-04-2009, 18:26
Dziękujemy za rozświetlenie sprawy, chyba tak to jest, że większość błędów popełniamy nie z lenistwa, czy niechęci, ale braku wiedzy.


Tytuł: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-04-2009, 19:24
Po ok.  2 tygodniach zaczął w nocy kaszleć i tak jakby połykał ślinę, drugiej nocy było to samo, w dzień nie chciał jeść, mówił, że go brzuszek boli i koło południa zwymiotował dwa razy, jeszcze wcześniej gorączkował przez dwa dni. Jak zwymiotował wszystko się uspokoiło. Nie wiem czy to nie było związane z glistą.
Proszę nie powielać tutaj tych bzdur! To nie jest forum idiotyczno-medyczne.


Tytuł: Odp: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 29-03-2010, 17:11
Prawie rok nie występowały u córki omdlenia, dzisiaj po pierwszej lekcji wfu, który odbywał się na boisku szkolnym (nastała wiosna, więc lekcje rozpoczęły się w terenie), znowu przeżyła tę niemiłą sytuację. Po długim biegu przed oczami pojawiły się mroczki, nogi z waty, odruch wymiotny, ale tym razem nie wymiotowała, wielka słabość, sekundy nieświadomości, nawet nie mogła słowa powiedzieć, poty, a jednocześnie mówiła, że jej było zimno, puls po 3 godzinach 96. Jeszcze zdziwiło mnie to, że zdając relacje z tego jak się czuła powiedziała, że nic nie widziała, a wszystko o wiele wyraźniej słyszała. Tym razem przez cały rok wykluczony gluten, dieta, błonnik i oczywiście systematycznie MO.


Tytuł: Odp: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 29-03-2010, 21:26
Book, czy Twojej córce sprawdzał ktoś mądry kręgosłup ?
Może to mylny trop ale tak mi się nasunęło. Pisałaś, że te problemy zaczęły się kiedy miała roczek i trwają przez lata. Czyli początek może się wiązać z czasem, kiedy zaczęła chodzić, przebywać często w pozycji pionowej, inaczej obciążać kręgosłup. Może już podczas porodu nastąpiło jakieś uszkodzenie ?
Rzadko mówi się o tym, jak ogromny wpływ na działanie całego organizmu ma stan kręgosłupa, postawy, napięcie mieśni itd.


Tytuł: Odp: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 30-03-2010, 07:13
Nikt  kręgosłupa nie sprawdzał nie pomyślałam o tym wcale.


Tytuł: Odp: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Beza 09-04-2010, 21:05
Book jak będziesz wiedziała coś nowego to odezwij się proszę.


Tytuł: Odp: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: book 11-04-2010, 20:20
Dobrze, ale teraz nie wiem nic, na cały miesiąc wykluczyłam córkę z zajęć wychowania fizycznego. Prowadzący jak ją zobaczył wtedy w takim stanie to sam przestraszył się nie na żarty. Nie wiem co mam jednak dalej robić. Pozostaję wierna drodze, którą wybrałam, dieta, MO, koktajle. Nie wiem za bardzo kto mógłby jej sprawdzić kręgosłup. Mam jednak przeświadczenie, że jest to związane z układem pokarmowym. Od małego ulewała pokarm. Prawie po każdym zasłabnięciu zwraca.


Tytuł: Odp: Odp: [dzieci] zasłabnięcie dziecka
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 11-04-2010, 23:21
Pozostając wierna drodze możesz  przecież sprawdzić kręgosłup. Jedno drugiemu zupełnie nie przeszkadza.
Może jednak coś jej podczas porodu przestawili ? Tym bardziej, że jak piszesz, od małego ulewała pokarm.
Prawidłowe napięcie mięsni ma ogromne znaczenie dla funkcjonowania całego organizmu.