Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Patronix 15-06-2009, 09:44



Tytuł: Nowe spojrzenie naszych naukowców na żywienie
Wiadomość wysłana przez: Patronix 15-06-2009, 09:44
Co prawda zajęło im to 38 lat jak się chwalą na stronie, ale już jest "Poradnik żywieniowy człowieka XXI wieku".
Szczegóły na stronie
http://www.magdalirl.com.pl/
 a tu jak wyleczyć się z IG (powołują się na tenże instytut)
http://forum.melbourne.pl/printview.php?t=1038&start=0&sid=02f60c1cbabc99f0b37816a0a8ba0732


Motto ze strony: Ludzi trzeba zbliżyć do prawdy oraz rzeczywistości, tej realnie istniejącej, wbrew temu co czynią różni dietetycy, tworząc fikcyjne
i wirtualne pseudo-reguły.


Tytuł: Recenzja książki "Poradnik żywieniowy XXI wieku"
Wiadomość wysłana przez: Jarek 14-11-2009, 16:32
Zamówiłem książkę Instytutu im. Prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie pt. "Poradnik żywieniowy XXI wieku". Muszę ją koniecznie zrecenzować, żeby nikt nie był taki naiwny jak ja i nie dał więcej zarobić tym naciągaczom. Tym bardziej, że na naszym forum są linki do ich strony.

Po pierwsze: nie jest to żadna książka. To coś jak broszura, albo gruby magazyn ilustrowany. Są to twarde kartki połączone przy użyciu bindownicy (strony złączone takim metalowym drutem). Nie wiadomo nawet ile jest tych stron, bo choć ostatnia ma numer 483, to większość stron nie istnieje. To znaczy są one podobno w jakimś "Kompendium", ale my dostajemy tylko wycinek tego kompendium.

Książka napisana jest w stylu reklam sprzedaży wysyłkowej. Na każdej stronie powtarzają, że dzięki ich radom unikniemy otyłości i cukrzycy. Odczucie jest takie, że jest to literatura napisana przez osobę mało rozgarniętą, a adresowana do kompletnych ignorantów, takich "telewidzów". Mnóstwo zdjęć kolorowych, które zajmują na oko 70% wydawnictwa. Przedstawiają zdjęcia produktów żywnościowych i grubasów. No i ta krzycząca kolorystyka, na każdej stronie czcionki w 5 kolorach - ohyda.

Książka nie ma autora. Autorem zbiorowym jest tajemniczy Zespół Naukowy IRL. Ten cały instytut to chyba jedna wielka lipa. W zespole naukowym IRL jest 10 docentów i profesorów, ale żaden nie ujawniony z nazwiska - same inicjały. Na miejscu profesorów też bym się wstydził podpisać.

Lista pozostałych wad:
- słaba merytorycznie; opierają się na jakimś bliżej nieokreślonym indeksie żywieniowym (IŻ); zasady określania tego indeksu nie są w ogóle podane (jedynie ogólnikowo, że wynikają z badań krwi itp.); wg nich masło odkłada się bezpośrednio w tkankach ciała i dlatego nie należy go spożywać - ciekawe, jakoś nie widzę, żebym miał tłuszcz, a masło jem; nie ma wg nich różnicy w tempie wchłaniania pomiędzy marchewką surową a ugotowaną, sokami owocowymi a owocami w całości
- przedstawiają dużo wymyślonych teorii, a wszystkim naokoło zarzucają "tworzenie nierealnych, kłamliwych teorii"
- błędy ortograficzne, interpunkcyjne i stylistyczne - ogólnie kaleczna polszczyzna

Książka ma jedną zaletę. Przepis na ciasteczka ryżowe. Może osoby nie mające pojęcia o zdrowym odżywianiu coś z niej wyciągną. Dla nas, będących po lekturze książek Mistrza, jest bezużyteczna. No chyba że te ćwiczenia na kręgosłup zawarte na 3 stronach są jeszcze coś warte.

Kosztowała mnie 42 zł plus wysyłka. Odsprzedam za pół ceny, a jak się nie uda, to za symboliczną złotówkę. W domu nie chcę tego szkaradztwa dla bezmógzów.


Tytuł: Odp: Nowe spojrzenie naszych naukowców na żywienie
Wiadomość wysłana przez: chudy 15-11-2009, 00:23
Ja poproszę o darmowy przepis na te ciasteczka ryżowe, bo ciekawie zabrzmiało.


Tytuł: Odp: Nowe spojrzenie naszych naukowców na żywienie
Wiadomość wysłana przez: Voldin 15-11-2009, 01:45
To pewnie o te chlebki KR-IRL chodzi:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7863.0


Tytuł: Odp: Nowe spojrzenie naszych naukowców na żywienie
Wiadomość wysłana przez: Jarek 15-11-2009, 19:43
Ja poproszę o darmowy przepis na te ciasteczka ryżowe, bo ciekawie zabrzmiało.
Jeżeli adminowie nie mają nic przeciwko, to przytoczę. To nawet nie będzie cytat, a nie sądzę, że w IRLu to sami wymyślili, więc chyba jest to w porządku: ugotowany ryż (proponuję lekko rozgotować) mieszasz z czym popadnie, np. z owocami. Chodzi o uzyskanie takiej kolorowej, smacznej miazgi. Formujesz ciasteczka i do środka możesz coś wkładać, np. też kawałek owoca. Zapiekasz, gotowe :)

Na pewno gdzieś coś jest o ciasteczkach ryżowych, w końcu Oshin też je jadła.


Tytuł: Odp: Nowe spojrzenie naszych naukowców na żywienie
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 16-11-2009, 09:49

Na pewno gdzieś coś jest o ciasteczkach ryżowych, w końcu Oshin też je jadła.
...Obywatelka Oshin... ;)