Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Przypadki zdrowotne forumowiczów => Wątek zaczęty przez: violetynka 05-07-2009, 14:35



Tytuł: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 05-07-2009, 14:35
Witam
mimo krótkiego stażu w antymedycznym spojrzeniu na świat, jestem niezwykle optymistycznie nastawiona do TEJ drogi.
Książki -zamówione, forum -stale czytane, MO -wprowadzona, dieta -zmieniona, suplementy -odstawione.
Tylko z koktajlem jest problem- próbowałam już nasion z kilku źródeł, jednak każda próba wykiełkowania nasionek, kończyła się max 40% sukcesem... . Czyli w sumie nasiona są  bezwartościowe, skoro nie są w stanie ożyć...  :(  no cóż, mam nadzieję, że znajdę w końcu dobre źródło cennych nasion i będę mogła wprowadzić koktajl   >:(

Jeśli chodzi o mnie to do niedawna moim największym problemem była nadwaga -z tym próbowałam walczyć za wszelką cenę, jednak mimo wysiłku -bezskutecznie. Nie pomagały różne diety, suplementy, aktywność. Nadwaga  -zawsze, na zawsze  :frusty:  ...do tego dochodziły problemy z cerą zwalczane -równie bezskutecznie- wszelkimi kosmetykami...  :thumbdown:
Inne problemy, pojawiające się często i w różnej postaci uznawałam za nieistotne -bo przejściowe.
Zawsze na pierwszym miejscu była nadwaga.
W czasie przeglądania różnych stron dotyczących diet i "zdrowego odżywiania" natknęłam się na link do "biosłone" ...i nagle trafił mnie grom z jasnego nieba. Wszystkie problemy znalazły wytłumaczenie. Pojawiła się nadzieja na dobre samopoczucie.  Niestety albo "stety", dokonałam przerażającego odkrycia, mianowicie... toksemia --> grzybica --> dłuuuuugotrwałe "leczenie"  :(

Teraz trochę tła historycznego: w wieku czterech, może pięciu lat zaczęłam chorować. Nieustanne zapalenie oskrzeli -nieustannie leczone antybiotykami   :thumbdown:
Problemy z układem moczowym, infekcje... w końcu zabieg na zastawkach, które działając wadliwie, dopuszczały do cofania się moczu.
Częste bóle brzucha, które skończyły się w szpitalu ze skierowaniem na wycięcie wyrostka robaczkowego -w czasie pobytu jednak okazało się, że wyrostek jest zdrowy  :blink: ...i nie wycięli.
Dość częste przeziębienia i zapalenia oskrzeli, kończące się wizytami u lekarza (dopóki byłam zależna od rodziców)
Kiedy mogłam już nieco decydować o sobie, przestałam chodzić do lekarzy. Mam opory, nie ufam medycynie, bo tak naprawdę nie widziałam nigdy zaangażowania ze strony służby zdrowia, chęci by pomóc i naprawdę ULŻYĆ pacjentowi, a do tego afery korupcyjne, pijani chirurdzy, błędne diagnozy, "łowcy skór"... wszystko to nie wpływa na mój szacunek względem tej grupy zawodowej.
Starałam się przeczekać chorobę, stosując jednak klasyki: rutinoscorbin, aspirynę, apap etc.
W dość znacznych ilościach stosowałam wszelkie "odchudzacze" oraz suplementy na skórę, na włosy, na paznokcie, na koncentrację... etc.

Jeśli chodzi o styl życia to muszę przyznać, że często jest dość wyczerpujący. Wielokrotnie przez nadmiar zajęć nie miałam kiedy spać, więc spanie co drugi dzień przez dłuższy okres czasu bywa normą. Poza takimi, bardziej ekstremalnymi sytuacjami, jednak normą jest 4-5 godzin snu, przy jednoczesnej ciężkiej pracy fizycznej lub umysłowej -zależy od sezonu. Staram się rekompensować sobie okresy wyczerpania spacerami po lesie i  jazdą konną. Na szczęście mieszkam w spokojnej okolicy, blisko lasu, więc o odpoczynek nietrudno.

Mój sposób odżywiania przez większość mojego życia był raczej przeciętny, czyli  dość kiepski. Od zawsze uwielbiam słodycze, jako dziecko nie stroniłam również od wszelkich chipsów, lodów, kolorowych napojów i mimo, że równoważone to było owocami i warzywami, które też kocham, to jednak wiele wysoko przetworzonej żywności znalazło się w moim jadłospisie. Jako nastolatka -poddając się ciągłym dietom, ograniczyłam nieco sztuczne żarcie, jednak czekolada co jakiś czas przemawiała silniejszym głosem, zagłuszając zdrowy rozsądek.
Od ok. 5 lat jestem wegetarianką -i to nigdy się nie zmieni. Kwestia ideologii. -Jednak żeby tutejsi Eksperci nie zlinczowali mnie na starcie, dodam, że mięso mi po prostu nie służy. Nigdy nie czułam się tak źle jak po zjedzeniu obiadu zawierającego mięso. Bóle w całym ciele są stokroć gorsze niż niedobór białka zwierzęcego.
Nie przepadam również za nabiałem -też poniekąd przez ideologię, jednak problemy ze strawieniem tego typu produktów wcale nie przemawiają za urozmaicaniem w ten sposób diety.
Cukru unikam od 3 lat. Nawet śladowe ilości, ale wymienione oficjalnie na etykiecie, powstrzymują mnie przed zakupem. Niestety wpadłam w pułapkę słodzików, uważałam że skoro nie ma cukru, to aspartam, czy inne świństwo, jest dozwolone. Już wiem, że tak nie jest. W ciągu tych 3 lat miałam kilka załamań i wtedy jadłam słodycze, jednak były to krótkie epizody i na szczęście ogólna idea bezcukrowego życia przetrwała.
Niestety nigdy nie stroniłam od chleba i makaronu. Zmieniło się to dopiero niedawno i od ok. 2 miesięcy nie jem    niczego z tej grupy produktów. Ograniczyłam się tylko  do kaszy jaglanej i gryczanej (swoją drogą kasza jaglana to dla mnie odkrycie roku!  :thumbsup: ).

Teraz nieco o moich problemach. Jak już wspomniałam nadwaga, problemy z cerą ( przetłuszczająca się skóra, rozszerzone pory, wypryski), przetłuszczające się włosy (muszę myć codziennie), nadpotliwość, słabe włosy i paznokcie, celulit, nawracająca grzybica stóp,  nawracająca grzybica pochwy, rewolucje w brzuchu -przelewanie, bulgotanie, wzdęcia, okropne gazy, zaparcia i biegunki, nieregularne wypróżnianie, częste oddawanie moczu, hemoroidy, ciągłe zmęczenie, nawet po przebudzeniu uczucie zmęczenia całego ciała, nawracające kurzajki, bóle głowy, bóle zatok, klucha w gardle, nieprzyjemny oddech... .
Ogólnie uczucie wiecznego "niedomycia" ...nawet niedługo po prysznicu mam wrażenie nieświeżości całego ciała.
Unikam kontaktu z ludźmi. Nie chce mi się wychodzić, głównie przez to, że obawiam się wzdęć, tego że spocę się niemiłosiernie -a to niestety jest bardzo częste, że będę brzydko pachnieć... .
Unikam kontaktów z facetami. Nie wyobrażam sobie bliższej relacji z mężczyzną, skoro brzydko pachnę... i przez całe spektrum moich problemów... .  :crybaby:

Nie wiem czy ktokolwiek dotarł aż tutaj. Jeśli tak -to wielkie dzięki. Potrzebowałam takiego miejsca jak to forum, gdzie mogę ująć w słowa wszystkie moje Potwory...  :/  mam  nadzieję, że dam sobie z tym radę. Dzięki temu forum widzę, że nie tylko ja mam kłopoty, że nie jestem wadliwym modelem... i ... mam NADZIEJĘ.
 :thumbsup:


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 06-07-2009, 08:31
Cytat
Czyli w sumie nasiona są  bezwartościowe, skoro nie są w stanie ożyć...    no cóż, mam nadzieję, że znajdę w końcu dobre źródło cennych nasion i będę mogła wprowadzić koktajl   
Póki nie masz żywych nasion, pij koktajl z tego co masz, zawsze to jednak jakieś wartości. Poza tym zawarte w koktajlu wiórki łupin, działając niczym papier ścierny, oczyszczają nabłonek jelitowy z patologicznego śluzu, co przyspiesza zdrowienie nabłonka i przenikanie przez niego wartości odżywczych i leczniczych.
Cytat
moim największym problemem nadwaga
Poczytaj posty do Kubaszki.
Cytat
Mój sposób odżywiania
Mięso? To będzie problem.
Cytat
Niestety wpadłam w pułapkę słodzików, uważałam że skoro nie ma cukru, to aspartam, czy inne świństwo, jest dozwolone.
Znam ten ból, ja też się tym faszerowałam, a teraz mam mgłę umysłową i zmasakrowaną pamięć! Teraz nawet nie używam gum do żucia, które to dziadostwo zawierają. http://www.zigzag.pl/jmte/nutra_sweet.htm , zresztą słodziki i inne produkty "light" tak naprawdę mogą się przyczyniać do tycia i kółko się zamyka.
Cytat
Teraz nieco o moich problemach
Na cerę najlepszy alocit i maść z witaminą A, na przetłuszczające się włosy, może kiedyś podeślą Ci przepis na maść propolisową Lackiego do włosów, Blackrozi mówi, że jej świetnie pomogła na przetłuszczanie się włosów. Na grzybice pochwy-alocit, clotrimazolum, alantan lub krochaml, tamponowanie alocitem i kwasem bornym w systemie 4/3 dni, tzn. 4 dni tamponowania / 3 dni przerwy. Zmęczenie będzie  się zmniejszać w miarę oczyszczania organizmu. Uczucie wiecznego niedomycia-pewnie starasz się jej niwelować ciągłym, mocnym szorowaniem-trzeba z tym skończyć,to błedne, złudne wrażenie, w zamian zastosować kąpiele z oliwą, solą i naturalnymi olejkami eterycznymi, pachy przecierać alocitem, sokiem z cytryny, ewentualnie naturalnymi dezodorantami kryształowymi lub posypywać alantanem. Początkowo metody naturalne mogą sprawiać wrażenie zbyt delikatnych i niewystarczajacych na Twoje problemy, ale z czasem organizm i skóra zacznąć wracać do równowagi naturalnej i normować swoje procesy. Zanim to jednak nastąpi, przez pewien czas możesz się spodziewać nasilenia objawów, w wyniku oczyszczania z toksyn, ale wiedząc dlaczego tak jest, rozumiejąc ów proces będzie Ci o wiele łatwiej sobie z nimi radzić i żyć. Powodzenia.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 12:20
Aggula, dzięki wielkie za zainteresowanie. Nie sądziłam że ktokolwiek przebrnie przez ten esej :)
Miałam po prostu zamiar zapisywać moje spostrzeżenia na temat kuracji. Tak jak wiele osób tutaj, taki dziennik powrotu do zdrowia :)
Wiem ile zyskałam czytając cudze opisy, więc chcę zrobić to samo.
Niezmiernie dziękuję za odp. Cierpliwy czytelnik z ciebie. :)


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 06-07-2009, 12:29
Nie ma sprawy. I spokojnie, jeszcze niejeden to przeczyta. Po to jesteśmy na forum.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-07-2009, 12:33
Ja także przeczytałam wszystko. Nie, żebym się chwaliła ;).


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 06-07-2009, 12:45
...i ja też :).

A jajeczka możesz jeść? Czy to nie jest nabiał? A ryby?


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 13:46
Jesteście wielcy :D ...nawet mi się nie chciało potem tego czytać jeszcze raz i sprawdzać :P
Jeśli chodzi o jajka, to owszem mogłabym jeść, gdybym miała dostęp do tych, od kur "wolno wybiegowych" . Niestety, sklepowe jajka wszystkie pochodzą z chowu klatkowego, a to nie dość że niezdrowe, to całkowicie sprzeczne z ideą "nieprzyczyniania się do cierpienia", więc dopóki nie znajdę "szczęśliwych" jajek nie będę ich jeść, to samo tyczy się przetworów mlecznych -nie miałabym oporów, w sensie ideologicznym, ze spożywaniem tego typu produktów, gdyby pochodziły one z tzw. freerange. Niestety, Polska jako że znajduje się sto lat za... afroamerykanami ;) jeszcze długo swoja gospodarkę będzie opierać na cierpieniu zwierząt.
Ryby jak najbardziej również zaliczam do zwierząt, bo jak na razie żadnej ryby zrywanej z drzewa, tudzież krzaka nie spotkałam, więc psychicznie nie byłabym w stanie skonsumować stworzenia, którego "celem" życia był talerz ;(


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 06-07-2009, 14:10
Nikt tu nie będzie zmieniał Twojego sposobu myślenia ( chociaż z takimi radykalnymi poglądami, będzie Ci trudno wdrożyć zasady zdrowego odżywiania ). Masz wolną wolę, tyle, że nie wszystko jest tylko czarne, albo białe. A to, że jesteśmy sto lat za... chyba miałaś na myśli - afrykanami, co by nie wyrazić się inaczej, to wcale nie jest takie złe. Pomyśl, gdybyśmy byli już tak "rozwinięci" jak amerykanie, czy inne zachodnie nacje, nasze środowisko, pożywienie, zdrowie, ogólnie mówiąc jakość życia już dawno byłyby o wiele bardziej zdegenerowane! Nie wszystko złoto co się świeci. A co do jajeczek, poszukaj na ryneczkach i targach. Jak będzie stoisko z jajkami, to pytaj o jedynki, powinni mieć wybór. Albo sprzedawcy z ekologicznych goospodarstw. Tyle, że to na pewno będzie dużo drożej. Acha, przypomniało mi się, że kiedyś widziałam jedynki w "chacie polskiej".

Pytanie do moderatorów;
 - może by stworzyć dział dla wegetarian i wegan, bo trochę się takich na forum pojawiło ?


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 06-07-2009, 14:18
Bajki o freerange są dobre dla mięczaków :) Fakt przyjemne to nie jest ale jak świat światem ludzie spożywali mięso i nie było freerange żadnego. I nic w tym nic dziwnego. Jeżeli nie spożywali ich ludzie to inne drapieżniki. Tak wygląda ten świat moja droga.

Nienormalna jest natomiast hodowla na masową skalę i trzymanie zwierząt w beznadziejnych warunkach. Dawniej krówka biegała sobie po polu, dzisiaj to jest już tylko przemysł.

Mięsa wcale nie trzeba jeść tak jak to się robi dzisiaj - codziennie. Jednak odżywianie wegetariańskie też nie jest najszczęśliwszym sposobem i chyba trudno zaspokoić w ten sposób wszystkie  potrzeby organizmu.

A co do jajek no to chyba też nie bardzo można je spożywać bo przecież z jajeczka wykluwa się kurczaczek. A kto widział żeby zjada biednego malutkiego kurczaczka.

Violentynka, nie wiem kto czego nawkładał ci do głowy ale tak to już na tym świecie jest urządzone. Na szczęście zwierzęta nie mają duszy. A roślinki czego może nie wiesz też mają jakieś pierwotne funkcje i reagują nawet na muzykę. Czy w takim razie nie będziesz zabijać i jeść biednych roślinek i ich owoców?

We wszystkim ważny jest rozsądek, a przeginanie w jakąś stronę jest niezdrowe. Ale oczywiście nikt niczego narzucać nie powinien i w zasadzie jeżeli chodzi o odżywianie nie bardzo może. Sami decydujemy o sobie.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 14:27
Aggula, ja wcale nie twierdzę, że "rozwinięcie" na zachodzie jest dobre. Jedynie zauważyłam bardzo dobry trend w Wielkiej Brytanii, gdzie coraz więcej produktów pochodzi z hodowli wolno wybiegowych, i nie ważne czy są to kury znoszące jajka, krowy dające mleko, czy zwierzaki hodowane tylko z przeznaczeniem na rzeź ( :( ) ...biegają wolno i są szczęśliwe...o tyle o ile to możliwe w i tak niekorzystnym położeniu, w jakim się znajdują.
U nas natomiast właściwie chyba 99% prod. to chów przemysłowy. Gdzie zwierzęta cierpią od dnia w którym przyszły na świat, aż do śmierci.
Ja osobiście zamierzam na wiosnę kupić własne kurki, które będą całymi dniami grzebać w ziemi, biegać po trawie i znosić "nieprzymusowe" -szczęśliwe jajka. A tymczasem, po prostu nie kupuję "trójek", bo nie chcę dawać kasy komuś, kogo metod nie popieram.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 14:28
Bajki o freerange są dobre dla mięczaków :) Fakt przyjemne to nie jest ale jak świat światem ludzie spożywali mięso i nie było freerange żadnego.

A co do jajek no to chyba też nie bardzo można je spożywać bo przecież z jajeczka wykluwa się kurczaczek. A kto widział żeby zjada biednego malutkiego kurczaczka.

 A roślinki czego może nie wiesz też mają jakieś pierwotne funkcje i reagują nawet na muzykę. Czy w takim razie nie będziesz zabijać i jeść biednych roślinek i ich owoców?




Jak świat światem powiadasz... no tak, tylko zauważ, że wtedy chcąc coś wszamać musieli to złapać, a skoro ZŁAPAĆ to chyba znaczy że żyło sobie na "wolnym wybiegu" , nie? więc chów przemysłowy i trzymanie zwierząt w klatkach i kojcach, gdzie nie mają możliwości swobodnego ruchu nie jest normalny i nikt, nawet o bardzo "szerokich" współczesnych horyzontach nie może twierdzić że taka kolej rzeczy jest do przyjęcia.

Z jajek -jeśli chcesz wiedzieć -nie wykluje się kurczaczek, jeśli jajko nie było zapłodnione.

A roślinki nie mają centralnego układu nerwowego, więc nie czują bólu. I chyba nie chcesz powiedzieć że odcięcie liścia kapusty jest porównywalne z odcięciem nogi krowie ? !  :blink: ...o cierpieniu świadczy szereg reakcji chemicznych zachodzących w mózgu i mimo, iż nawet nieme zwierzę -np. koń przy skaleczeniu nie zacznie piszczeć, płakać czy skamleć, chyba nikt nie wątpi w to że CZUJE ból ?! :blink:


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 06-07-2009, 14:32
Ja jestem wrogiem diety wegetariańskiej z przyczyn rodzinnych. Ta dieta stosowana od  13 roku życia przez moją dziś 25-letnią siostrzenicę doprowadziła do poważnych problemów natury psychicznej. I nikt mi nie wmówi, że czlowiek nie jest mięsożerny. Świat jest jaki jest. Przecież nie będę się patrzyła na drapieżniki żyjące w warunkach naturalnych jak na bezwzględnych zabójców. A jakie źródło białka stosuje Violentynka? Roślinne? Pewnie stąd ta nadwaga niestety ( u mojej siostrzenicy też ). Każdy ma wybór. Natury i jej praw nie da się oszukać bez konsekwencji (zdrowotnych też).


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 14:39
Iza38K, jeśli chcesz wiedzieć, to "wege. z przekonania"  jestem dopiiero od 5 lat, a nadwagę mam od zawsze.
Poza tym, jak już wspomniałam w pierwszym poście, jedzenie mięsa nigdy mi nie służyło. Po zjedzeniu dania z mięsem lub robionego NA mięsie musiałam co najmniej kilka godzin leżec i trawić ;/  a ciągła zgaga, refluks itp "przyjemności" towarzyszyły mi aż do czasu wegetarianizmu.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 06-07-2009, 14:44
Nie chciałam Cie urazić z tą nadwagą. Masz zwykłe objawy niedomagania organizmu ( vide Twoje "CV"). Moja siostrzenica też je miała. Nie usunęła przyczyny tylko zmieniła dietę. Skutki opisałam. Każdy ma swój rozum i powinien ponosić konsekwencje swoich wyborów.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 06-07-2009, 14:49

Jak świat światem powiadasz... no tak, tylko zauważ, że wtedy chcąc coś wszamać musieli to złapać, a skoro ZŁAPAĆ to chyba znaczy że żyło sobie na "wolnym wybiegu" , nie? więc chów przemysłowy i trzymanie zwierząt w klatkach i kojcach, gdzie nie mają możliwości swobodnego ruchu nie jest normalny i nikt, nawet o bardzo "szerokich" współczesnych horyzontach nie może twierdzić że taka kolej rzeczy jest do przyjęcia.

Tak w zasadzie trochę namieszałem z tym freerange, bo teraz dopiero dotarło do mnie że to oznacza wolny wybieg. Dokładnie to miałem na myśli. Nic poza tym. A w Polsce też dostaniesz mięso freerange i to dużo lepsze niż na zachodzie. Fakt nie w sklepie i nie oznaczone ale jak się postarasz.

A roślinki nie mają centralnego układu nerwowego, więc nie czują bólu. I chyba nie chcesz powiedzieć że odcięcie liścia kapusty jest porównywalne z odcięciem nogi krowie ? !  :blink: ...o cierpieniu świadczy szereg reakcji chemicznych zachodzących w mózgu i mimo, iż nawet nieme zwierzę -np. koń przy skaleczeniu nie zacznie piszczeć, płakać czy skamleć, chyba nikt nie wątpi w to że CZUJE ból ?! :blink:

Dobrze, uprościłem. Masz wiedzę i rację ale i tak natura jest tak skonstruowana że istnieje ból a zwierzęta zawsze były i są zabijane i stanowią źródło pokarmu dla innych. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. To my dzisiaj jesteśmy z jednej strony rozmiękczeni przez przemysł który jednocześnie przynosi nam choroby a z drugiej epatowani obrazkami w TV jakie to biedne zwierzątka są narażone na ataki niedobrych drapieżników.



Ach jak ta młodzież łatwo łyka te wszystkie marketingowe bajki.




Iza38K, jeśli chcesz wiedzieć, to "wege. z przekonania"  jestem dopiiero od 5 lat, a nadwagę mam od zawsze.
Poza tym, jak już wspomniałam w pierwszym poście, jedzenie mięsa nigdy mi nie służyło. Po zjedzeniu dania z mięsem lub robionego NA mięsie musiałam co najmniej kilka godzin leżec i trawić ;/  a ciągła zgaga, refluks itp "przyjemności" towarzyszyły mi aż do czasu wegetarianizmu.

Nie wątpię że możesz mieć z tym problemy, problem w tym że w chorobie właśnie tak jest że z jednej strony organizmowi brakuje sił do trawienia a z drugiej nie może pobierać niezbędnych składników aby tych sił nabrać. Wtedy trzeba pomóc mu niejako z zewnątrz.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-07-2009, 14:52
Pytanie do moderatorów;
 - może by stworzyć dział dla wegetarian i wegan, bo trochę się takich na forum pojawiło ?

Ja osobiście jestem przeciwny doradzaniu ludziom, jak mają swoje zdrowie niszczyć, więc nie widzę możliwości stworzenia takiego działu, tak samo jak działu grillowania, tosterów, mikrofalówek, zup z paczki, actiwii...
  

Chyba już nie muszę wypowiadać własnego zdania, które jest identyczne, jak również to samo uważa pozostała część naszej kadry.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 15:15
Każdy ma swoje zasady, ja dołączyłam do tego forum by móc skorzystać z Waszej wiedzy, dostosowując ją do moich przekonań i możliwości. Nie mam zamiaru nikogo "nawracać", ale też nie chciałabym aby ktokolwiek uważał mnie za wegetariańską idiotkę. Każdy ma inną wrażliwość i zdolność empatii, więc tak jak nie można narzucać swojej wiary, tak wegetarianizm jest "niedyskutowalnym" tematem.
Mam nadzieję, że to że nie jem mięsa nie skreśla mnie w waszych oczach.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 06-07-2009, 15:19
Pewnie, że nie. Tylko ja nie wiem jak Eksperci mają Ci pomóc czy my zwykli użytkownicy, kiedy nie zastosujesz się do uznanej tu diety zawierającej mięso. Będziesz cierpiała na choroby spowodowane niedoborem.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 06-07-2009, 15:20
Violetynka

jeżeli o moje wypowiedzi idzie to w żaden sposób nie chodzi mi o walkę ideologiczną i przekonywanie, nie odbieram ci również prawa do empatii i wrażliwości aczkolwiek wiem że to jest błędna droga. Chociaż to trudne. Co innego szacunek do praw natury, to jak najbardziej jestem w stanie zrozumieć i wręcz popieram z całych sił.

Ale masz rację nic na siłę, sama musisz do tego dojrzeć że najważniejszy jest rozsądek. I nikt na siłę nie wciśnie ci mięsa, jedyne co to być może eksperci stwierdzą że to zbyt duże ryzyko prowadzić osobę która sobie szkodzi.

Ale bądźmy dobrej wiary, każdy z nas błądzi, myli się. Bylebyśmy byli otwarci i uczyli się dobrego.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-07-2009, 15:22
Nie krytykujemy Ciebie, tylko wypowiadamy się na temat, jaki sama poruszyłaś - wege to na tym forum obca filozofia, ale jeśli ktoś nie próbuje nam jej narzucać, to rozmowa na ten temat nie jest zabroniona ani źle widziana. Dajemy wyraz temu, że według nas nie jest to działanie prozdrowotne, które propagujemy.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 15:36
według nas nie jest to działanie prozdrowotne, które propagujemy.

No dobrze, ale ja sama nieraz na tym forum czytałam, że należy słuchać własnego organizmu i unikać tego co szkodzi. Ja wiem, że produkty pochodzenia zwierzęcego są dla mnie NIESTRAWIALNE, kompletnie, jakbym połknęła kamień.
Dawniej, kiedy jeszcze jadałam ryby, miałam potworne uczucie, że zapach ryby jest wydzielany przez skórę, nawet na drugi dzień po zjedzeniu ryby czułam ją w każdej komórce mojego ciała ;/
Nabiał i jajka z kolei zostawiały nieprzyjemny posmak w ustach, na podniebieniu takie dziwne mdłe uczucie i przelewanie w brzuchu.

...nie wiem, może to kwestia psychiki, może się nastawiałam... w każdym razie wiem, że czuję się fatalnie po wszelkich produktach pochodzenia zwierzęcego.

Dodam, że po żadnym produkcie roślinnym nie mam takich kłopotów, poza reakcją niemal alergiczną na truskawki -ból całego ciała, dreszcze.
No, a od jakiegoś czasu niestety -pewnie z powodu Candidy, to już niestety standard  że cośtam się dzieje w brzuchu ;/


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 06-07-2009, 15:47
To też nie każemy ci od razu wariować, zjadać tonami mięsa i męczyć się. Widocznie masz jakiś problem z trawieniem i to musisz ustalić i wyeliminować. Naprawa układu pokarmowego z pewnością temu służy. Do tego ew. można pomyśleć o jakichś dodatkowych zabiegach, ziołach, ale wszystko po kolei. To ty sama musisz zająć się swoim problemem a na forum znajdziesz wskazówki i pomoc.

Jak widać u ciebie nie trzeba daleko szukać,  ewidentnie przykład z truskawkami wskazuje na problemy z układem pokarmowym - alergia. Tak więc mamy czarno na białym.

Chodzi o to że docelowo zdrowy dobrze funkcjonujący organizm powinien otrzymywać różnorodny pokarm dzięki któremu jest odpowiednio odżywiony.

A poza tym żywiąc się mięsem wciąż możesz walczyć o normalność w hodowaniu zwierząt.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-07-2009, 15:52
Rób jak uważasz, ale byłabym wdzięczna, gdybyś nie opisywała tak malowniczo swoich subiektywnych odczuć po produktach białkowych - napisałaś raz na początku i wystarczy. Ty jesteś w porównaniu z nami jeszcze bardzo młoda i jeszcze kilka razy Ci się może odmienić. Brakowałoby tylko tego, żeby jacyś młodzi, jeszcze nieukształtowani ludzie - a trafiają do nas nastolatki - czytając Twoje sugestywne opisy, zaczęli myśleć podobnie. Napiszę wyraźnie - tego sobie na naszym forum nie życzymy i nie chcemy mieć na sumieniu młodych ludzi, podatnych na takie wpływy. Dla nas jest to plaga, i szkodliwa moda.
Podsumowując - nikt Cię tu nie chce na siłę zmieniać ani przekonywać, nie dajemy Ci do zrozumienia, że jesteś niemile widziana, ale uszanuj nasze zbiorowe myślenie i nie próbuj nas przekonywać.
Chcesz, przeczytaj książki Zdrowie na własne życzenie (patrz Regulamin i Strona główna), chcesz - wdrażaj w odpowiednim czasie jakieś kuracje, przyglądaj się, czytaj, wyciągaj wnioski. Pij Miksturę oczyszczającą, koktajle i - pomału powracaj do zdrowia.

Mam nadzieję, że z czasem dojdziesz do wniosku, że objawy, które sobie tłumaczysz w określony sposób mogą być związane z kondycją Twojego organizmu, która pozostawia wiele do życzenia.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-07-2009, 15:55
Wegetarianizm to ideologia, ale zarazem manieryzm; moda - nie zabijaj, bo świnka też ma twarz i takie podobne duperele.
    W tym kontekście osobę niemogącą jeść mięsa z powodów patologicznych należy nazwać jaroszem, a to już jest choroba mająca swoją przyczynę, a więc można spróbować ją wyleczyć.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 16:42
Cytat
osobę niemogącą jeść mięsa z powodów patologicznych należy nazwać jaroszem, a to już jest choroba mająca swoją przyczynę, a więc można spróbować ją wyleczyć.
No tak, pewnie, że można. Ale w moim przypadku "nieprzyswajalność" łączy się z ideologią.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-07-2009, 20:36
Ideologii wyleczyć się nie da!


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 06-07-2009, 20:45
Cytat
uszanuj nasze zbiorowe myślenie i nie próbuj nas przekonywać

No właśnie ja nikogo nie mam zamiaru przekonywać i nie chciałabym żeby ktoś twierdził że moje problemy ze zdrowiem to wina wegetarianizmu. Błędy żywieniowe popełniałam wcześniej, w czasach kiedy nie byłam wege. i to w nich upatruję się obecnych kłopotów, a w połączeniu z    początkowymi antybiotyko-terapiami  doczekałam się wielu nieprzyjemnych objawów.
Wege. nie ma z tym nic wspólnego.
Więc całość przesłania Biosłone będę wprowadzać w życie, jednak ten element dostosuję do własnych przekonań. I myślę, że efekt nie będzie znacznie odbiegał od standardu, przy założeniu, że wszystko inne uda mi się wcielić bezbłędnie. :)


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 07-07-2009, 06:45
Problem w tym Violetynko, że na biosłone jedzenie mięsa, białka zwierzęcego jest elementem "leczenia". A Ty niejako chcesz zachować się jak np. osoba, która przychodzi do homeopaty i mówi; panie doktorze, proszę mi pomóc, chcę wyzdrowieć i zrobię wszystko co pan zaleca oprócz tych kuleczek. Albo; przychodzi słabo widzący do okulisty i mówi; chcę widzieć i zrobie wszystko, tylko proszę mi nie zapisywać okularów ani soczewek.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 07-07-2009, 06:53
Cytat
na biosłone jedzenie mięsa, białka zwierzęcego jest elementem leczenia

Nie leczenia, a powrotu do zdrowia i dalszej profilaktyki zdrowotnej.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: scriabin 07-07-2009, 07:59
Co do chwalenia rozwojowosci Wielkiej Brytani w kontekscie free range to dla mnie jakies nieporozumienie.  Owszem jest tu duzo prduktow ekologicznych ale ich cena jest dwukrotnie wieksza, co po prostu niesamowicie odstrasza. A tak pozatym moje najkwieksze problemy z jelitami zaczely sie wlasnie po przeprowadzce tutaj. Jedzenie smakuje tu jak plastik, w ktory oczywiscie jest tez szczelnie zapakowane. Np. takie biedne ogorki obklejone folia, a w dotyku gabka.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: kubaszka 07-07-2009, 08:08
Witaj Violetynko

Śledzę twój wątek od początku. Pewnie ty mój już dawno przeczytałaś, więc nie będę się powtarzała z jakich powodów ja mięsa nie lubiłam. Teraz powoli wdrażam mięsko i muszę przyznać, że mam coraz większą ochotę na inne rodzaje, a nie tylko drób. Do ryb nie mam jednak przekonania.

Kiedyś próbowałam zostać wegetarianka, ale nie ze względu na ideologię lecz na przydki dla mnie zapach mięa. I wiesz co, nie udało się, bo większość tych wegetariańskich rzeczy jest robiona na bazie soi, fasoli i grochu, co powodowało u mnie straszliwe gazy, przelewania w brzuchu i bulgotania łącznie z wiatrami co 5 sekund. To było nie do zniesienia. Teraz od kiedy jem miąsko i wyeliminowałam słodkie i nabiał w postaci mleka i jego przetworów (muszę przyznać, że z tego rezygnowałam w wielkich boleściach, bo jak tu nie zjeść pysznego jogurciku) czuję się o niebo lepiej. Acha, zostawiłam sobie śmietanę pełnotłustą, którą dodaję do surówki z marchwii, selera i pietruszki i mimo, że jest pełnotłusta to waga mi spada. Ryb jeszcze nie jem, bo nie mam warunków na ich przyrządzenie  :(  Odstawiłam też chleb i makarony oraz częściowo ziemniaki (jem tylko młode w łupince) do czasu zaczęcia I etapu diety prozdrowotnej.

Reasumując, bulgotania i przelewania oraz gazy już nie mają miejsca. Cerę mam o wiele gładszą i co pewnie interesuje cię najbardziej to fakt, że schudłam już 3 kilogramy, mimo że jeszcze nie zaczęłam diety I etapu. Dodatkowe plusy to to, że mniej się męczę, jestem bardziej skoncentrowana i mam większą ochotę na życie, mam ochotę coś w nim zmienić na lepsze. Przyznam, że takiego uczucia nie miałam przez całe moje dotychczasowe życie  :clap: Może więc wart, żebyś zrobiła sobie zestawienie plusów i minusów, które możesz osiągnąć poprzez wdrożenie mięska. A mam pytanie, próbowałaś może kiedyś królika lub zająca? Gdy mój mąż był chory w dzieciństwie, a medycyna nie miała jeszcze takich sztywnych form jak teraz, to lekarz zalecił, aby mama przyrządzała mu obiady na bazie królika, bo to bardzo delikatne, lekkostrawne mięsko. Wtedy się czuł o wiele lepiej. Może więc taki królik nie spadnie ci kamieniem na żołądek?

Acha, jeszcze coś. Piszesz o niemiłym zapachu. Ja też mam z tym pewien problem. Chodzi mianowicie o rośliny takie jak: cebula, czosnek, szczypior, por. Nie wiem o co chodzi, ale po dodaniu którejkolwiek do jedzenia wszystkie wydzieliny mojego ciała mają skoncentrowany wręcz zapach tych warzyw i to przez 2-4 dni. Nawet łzy mam o ich zapachu. A co do czosnku to po zjedzeniu czego, co ma go w składzie w ustach czuję zapach ropy samochodowej (bardzo metaliczny zapach). Uważam to też za duży problem ze względu na to, że bardzo lubię te roślinki, a siłą rzeczy unikam ich.

Na koniec muszę przyznać, że miałam podobny do twojego sposób odżywiania się i całe mnóstwo problemów z tego wynikających. 3/4 z nich ty też masz. Właściwie to twój przypadek jest odzwierciedleniem mojego. Dobra wiadomość jest taka, że gdy zdecydujesz się na zmiany w diecie i nagięcie ideologi (uwaga: nie przekonuję cię, ani nie namawiam) to zaczniesz odnosić korzyści tak, jak ja. Chcę tylko powiedzieć, abyś zastanowiła sie nad czymś dwa albo trzy razy zanim coś zanegujesz.

Mam nadzieję, że Grażynka nie zlinczuje mnie za zbytnią obrazowość mojego postu  :D

Niby jak wygląda takie linczowanie w moim wydaniu   :crybaby:? //Grażyna


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: kubaszka 07-07-2009, 08:19
Scriabin, przyznaję ci rację. Moje problemy żołądkowe i inne zdrowotne też zaczęły się tutaj. Próbowałam więc wegetarianizmu, ale to przyniosło tylko pogorszenie sprawy. Z tym smakiem plastiku w 100 procentach się zgodzę. Wszystkie warzywa i owoce tak smakują, a mięso dużo bardziej śmierdzi, jak się je smaży. Czasem nie do wytrzymania. Zresztą mój problem z tuszą nabrał dopiero tutaj takiego tempa, że ledwo mogłam to pohamować. Gdy pojechałam do Polski na wakacje i poszłam do lekarza, aby poradził mi jakąś sensowną diete i usłyszała, że mieszkam w Anglii to powiedziała mi tak:
od kiedy weszliśmy do Unii i Polacy zaczęli pracować w Anglii to ogromna ich liczba wraca z problemami zdrowotnymi i tuszą.
Okazało się, że jestem którąś tam z kolei pancjentką z tym problemem.  :(


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 07-07-2009, 09:30
(Ja też przez pierwszy rok pobytu w Anglii tyłam. Całe jednak szczęście, opanowałam się na czas.)
Kubaszko, bardzo się cieszę z Twoich korzyści i zachodzących zmian.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 07-07-2009, 09:59
Ja wiem że angielskie jedzenie jest kiepskie, ale chodzi mi o sam fakt, że jest taka opcja jak free range, ja zawsze takie produkty wybierałam. A to, że wiele osób gwałtownie tyje będąc w GB to też fakt -mnie to nie spotkało i nie czułam się  jakoś szczególnie źle na angielskim wikcie, wręcz przeciwnie -dzięki opcji freerange, fairtrade, organic etc... . może w moim przypadku chodzi głównie o psychikę, co nie zmienia faktu, że odpowiednie nastawienie skutkuje różnymi adekwatnymi reakcjami :)

A teraz z innej beczki, bo to jest dla mnie niejasne: co to są KAMIENIE KAŁOWE? Niby cośtam wiem, ale... skąd się biorą, jak szkodzą i jak się ich pozbywa?  Z góry dzięki za odp. :)


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 07-07-2009, 10:11
cyt; KAMIENIE KAŁOWE - wyschnięty kał w jelicie grubym uformowany w twarde masy.  / zobacz też;
http://www.emedica.pl/szczeg_choroby.php3?nr=55&typ=1&nazwa=gastroenterologia
a tu kilka fotek, jeśli chcesz? ;)
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://pszmnatura.w.interia.pl/zlogi1.jpg&imgrefurl=http://pszmnatura.w.interia.pl/oczyszczanie.htm&usg=__Zbw1v6THZGm2LyJaBS3x-BpNLaY=&h=266&w=448&sz=17&hl=pl&start=2&sig2=ZTUDuD-c3RjRHMBjEeY1Qw&um=1&tbnid=KCVPkf5akZgJdM:&tbnh=75&tbnw=127&prev=/images%3Fq%3Dkamienie%2Bka%25C5%2582owe%26hl%3Dpl%26lr%3D%26rlz%3D1W1GGLD_pl%26sa%3DN%26um%3D1&ei=cRFTSpitBMKO_QaYnsyIDg


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: kubaszka 07-07-2009, 10:33
Dziękuję Aggulo, staram się, jak mogę.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-07-2009, 10:40
Prezentowane adresy to obraz wynaturzenia medycznego. W pierwszym autor opisuje coś innego, a mianowicie zatwardzenie stolca, i nazywa to kamieniami kałowymi. W drugim na prezentowanych fotkach jest preparat, który po wypiciu obkleja ściany jelita grubego, skąd jest usuwany przy pomocy hydrokolonoterapii. Jednym słowem - oszustwo.
    W rzeczywistości kamienie kałowe to zgęstniały patologiczny śluz obklejający ściany jelita cienkiego. Nieco światła na to zagadnienie rzuca ten artykuł: http://www.bioter.pl/jelita/jelita.htm
Cytat
Zbadano 22 rodzaje trucizn produkowanych w jelicie grubym, które nie usuwane prawidłowo, przenikają do krwiobiegu. Niektóre z nich są bardzo aktywne i nawet w niewielkich ilościach mogą być szkodliwe. Oto niektóre z nich: fenol, amoniak, kadaweryna, muskaryna, agmatyna, tioalkohol metylowy, indol, indykan, siarkowodór, metanotiol, krezol, kwas masłowy, putrescyna, tioglobina, urobilina, botulina...
Wg lekarzy, w jelicie grubym 50-cio letni człowiek może nosić 5 – 12 kg złogów (kamienie kałowe, śluzy itp.), których organizm nigdy samoistnie nie wydali.

Praktycznie, zdecydowana większość chorób jest powiązana z jelitami.
Jeżeli pozwalamy na zbyt wolną pracę jelit, tym samym stwarzamy idealne środowisko dla nadmiernych procesów gnilnych i fermentacyjnych, rozwój pasożytów, których produkty uboczne w postaci toksyn zatruwają stopniowo każdy organ naszego ciała.

Kiedy jelita są czyste i sprawne nie mamy problemów z wchłanianiem i wydalaniemi, nasze ciało jest zdrowe, a my możemy cieszyć się życiem.

      Co powinniśmy robić? Oczyścić i zregenerować jelita i florę bakteryjną!

Jeżeli pozwalamy na zbyt wolną i nie efektywną pracę jelit, stwarzamy idealne środowisko dla nadmiernych procesów gnilnych i fermentacyjnych, rozwój pasożytów, których produkty uboczne w postaci toksyn zatruwają stopniowo każdy organ naszego ciała.
W gruncie rzeczy kamienie kałowe mają konsystencję gumy i są małymi płatkami poprzyklejane do ściany jelita grubego niczym strupy, a po ich oderwaniu, jak po oderwaniu strupa, występuje krwawienie. Na co zawsze zwracam uwagę to to, że przewodu pokarmowego nie należy leczyć od d... strony. Jest to po prostu pozbawione sensu, a także niebezpieczne. Gdzieś już napisałem, że kamienie kałowe są objawem błędów żywieniowych oraz stanów zapalnych w początkowych odcinkach przewodu pokarmowego, toteż po usunięciu przyczyny - kamienie kałowe ustępują samoistnie, a nowe nie tworzą się.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 07-07-2009, 10:48
Dziękuję!
Właśnie o takie info. mi chodziło. W końcu wiem co TO jest. :)


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-07-2009, 10:50
http://www.echirurgia.pl/przeszukaj/kamien_kalowy.htm
A tutaj kamienie kałowe od strony chirurgii.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 07-07-2009, 12:35
A ja przepraszam w takim razie za podanie linków do nierzetelnych informacji.   :/ :wacko:


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-07-2009, 13:16
No cóż. Internet pełen jest takich bałamutnych informacji.


Tytuł: Odp: Nadwaga, problemy ze skórą, chroniczne zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 07-07-2009, 13:55
Cytat
Owszem jest tu duzo prduktow ekologicznych ale ich cena jest dwukrotnie wieksza, co po prostu niesamowicie odstrasza.
Błędne rozumowanie, bo to jest właściwa cena za właściwą jakość. To te wysokowydajne produkty mają dużo niższą cenę i to zachęca nieświadomych do ich kupowania.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 07-07-2009, 19:04
No co ty, Aggula ... :) za chęć pomocy nikt nawet nie śmiałby się czepiać :)

Ja jestem zauroczona atmosferą panującą na tym forum, gdzie  po raz pierwszy spotkałam tak służących dobrą radą, bezinteresownych ludzi :*


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 07-07-2009, 22:38
Hmmm.... nasunęło mi się kolejne pytanie... . Co sądzicie o solarium? Czy takie opalanie może w czymś zaszkodzić? Zablokować jakiś element kuracji?

Niby to nie jest część diety, ale nie da się ukryć, że solarium wpływ na organizm wywiera. Pytanie tylko: jaki? - w kontekście proponowanego na tym forum stylu życia..?

...jutro chciałam znowu skoczyć na małe opalanko i właśnie się zawahałam  :P


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 07-07-2009, 22:42
A po co w ogóle się zastanawiać? Chcesz eksperymentować na swoim zdrowiu twoja sprawa.

Przecież to nie jest naturalny sposób, poza tym właśnie zaczęło się lato i opalać można się na słońcu.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 08-07-2009, 08:52
Matko jedyna! Dziewczyno! Jesteś taka młodziutka a Twoja skóra ma Ci służyć w dobrym stanie jeszcze przez wiele dziesięcioleci. Przyjrzyj się dobrze dziewczynom, ktore są stałymi klietkami solarium. Przecież one mają skórę jak pergamin. W wieku 30 lat ich skóra wygląda na 60-letnią a może gorzej bo moja 70-letnia mama ma piękną skórę z właściwego odżywiania i stosowania przez całe życie kosmetyków o prostej formule czy zwykłej oliwy z oliwek w której maceruje latem kwiaty nagietka. Po co Ci ten solar? To nawet medycyna (tfu) akademicka przestrzega przed podwyżeszeniem ryzyka wystąpienia czerniaka. My wiemy dlaczego. Co innego muśnięcie naturalnym słonkiem a co innego ekspozycja na sztuczne promieniowanie.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 08-07-2009, 09:29
No ja wiem wiem, nie zamierzam się smażyć tak jak coniektóre, chodzi o to, że zdecydowanie łatwiej jest skoczyć na 10 min.  2x w tygodniu do solarium niż leżeć cały dzień na słońcu,  poza tym słońce zdecydowanie bardziej mnie przypala, niż OPALA,
a czerwona i podrażniona skóra, która nie brązowieje, i generalnie nierównomiernie przypieczone miejsca-bo raczej naturystką nie jestem, nie jest to coś co przemawia za kąpielami słonecznymi. Chodzi mi o to czy w kontekście DP jest to jakoś szczególnie niewskazane? I czym w takim układzie jest w/w czerniak?  o_O ...usuwaną toksyną?

Ehhh..a co do MO... czwarty dzień i nie poczułam absolutnie nic. Żadnej, absolutnie żadnej reakcji organizmu. :( Ani pozytywnej, ani negatywnej... :(
Może powinnam ominąć oliwę z oliwek i przejść na następny olej..?


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 08-07-2009, 09:40
Cierpliwości! Nie przerywaj, nie poganiaj!


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-07-2009, 09:41
Przed chwilą Juddken dostała taką radę, wystarczy w odpowiednim miejscu zamienić Juddken na Violentynko:
A przy okazji, Juddken, proszę Cię, nie wydziwiaj. Daj kilka m-cy miksturze a potem zastanowimy się co dalej. Na tym forum nie znajdziesz porad jak szybko i bezbolesnie dojść do zdrowia. Nie ma królewskiej do drogi zdrowia, tak samo jak nie ma królewskiej drogi do wiedzy.
Chyba nie jesteś z tych, co wpadają na to forum jak burza, wypytają, a potem się zniechęcają, gdyż o zdrowie trzeba dbać przez całe życie.

Przestań myśleć o czerniaku, ziarniaku, tumorze, polipie i kilku tysiącach innych, wymyślonych przez pokolenia lekarzy i znachorów. Są zdrowe, zadbane organizmy i są organizmy pełne toksyn. Jeśli zadbasz o siebie, to możesz się cieszyć życiem... i dbać o siebie dalej.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 08-07-2009, 10:20
Cytat
Chyba nie jesteś z tych, co wpadają na to forum jak burza, wypytają, a potem się zniechęcają, gdyż o zdrowie trzeba dbać przez całe życie

Nie no, oczywiście, że nie. Już od dawna próbowałam "dbać" o zdrowie, tyle że było to błądzenie po omacku i wpadanie w coraz to nowe pułapki, takie jak np. -zero cukru-->słodziki, w tym aspartam(!), czy np. duże ilości ciemnego "zdrowego" pieczywa--> szkodliwy gluten :( albo... dużo mleka i przetworów --> kazeina .. :( ...o matko kochana... dlaczego Prawda i Wiedza nie są nam dane od urodzenia, dlaczego po 23 latach trucia, chociaż wydawało mi się, że żyję zdrowiej niż inni, dopiero teraz zaczynam rozumieć w jakim błędzie byłam, poniekąd nadal jestem, a wiele osób będzie być może do końca swojego życia -przykład? -moja rodzina, która twierdzi że "przesadzam, wydziwiam i skończę w zakładzie zamkniętym" :(

Nie zależy mi na szybkim efekcie -chociaż byłoby miło :) -ale chciałabym widzieć jakąkolwiek reakcję organizmu, żebym utwierdziła się w przekonaniu, że COŚ robię, coś dobrego dla mnie.

Ojjjj...marudzę... wiem... . Nie skreślajcie mnie. Mam nadzieję, że wytrenowaliście już odpowiednio waszą cierpliwość, na wielu takich jak ja, którzy byli tu na długo przede mną :)


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 08-07-2009, 10:35
Cytat
-moja rodzina, która twierdzi że "przesadzam, wydziwiam i skończę w zakładzie zamkniętym"
-nie martw się, moja bratanica, jak zobaczyła, że robię sobie, a co gorsza piję koktajl błonnikowy i MO, stwierdziła, że jestem kosmitką  :lol:


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-07-2009, 13:18
Oj, sympatyczne te nasze rodzinki...
Znam osoby, które stosowały Miksturę oczyszczającą według przeczytanej książki, ale niespecjalnie się zastanawiały na reakcjami. Dla nich reakcją była poprawa samopoczucia, wyregulowanie się apetytu i wagi, czasami lepsze wyniki badań okresowych.
To tylko tutaj, na forum, opowieści tych, u których dochodzi do gwałtownych, krańcowych reakcji oczyszczania - nierzadko na skutek kombinowania "co by tu jeszcze" - wywołują taką schizofrenię, że to koniecznie muszą być jakieś spektakularne reakcje. Nie muszą, choć zwykle przychodzi i na to czas, ale najczęściej ten czas nadchodzi po 1-2 latach.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Fasolka 08-07-2009, 13:54
Ja też po kilku dniach picia MO panikowałam, że nie ma żadnych reakcji. Do tej pory nic się nie dzieje - poza poprawą samopoczucia, dużą energią i lepszym humorem. Ale już na nic nie czekam - dobrze jest tak jak jest, lepiej żeby zmiany dokonywały się ewolucyjnie a nie rewolucyjnie :)


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 08-07-2009, 13:56
Tak jest Fasolko! Ja to sobie tydzień temu zaserwowałam melisę z citroseptem. . Jak mnie powaliło to mi się odechciało jakichś reakcji na MO. Jest dobrze jak jest  :).


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 08-07-2009, 18:52
Kochani! Mam do was pytanie, nie wiem dlaczego, ale ciągle czuję, że jestem potwornie głodna. Dosłownie chwilę po zjedzeniu czegoś, znowu chce mi się jeść... .   :/ Czy to może być przez brak cukru w pożywieniu? Już kiedyś przy okazji wielu moich "diet" doświadczyłam hipoglikemii, a potem napadów wilczego głodu  :/
Więc teraz pomyślałam, że może to TO i kupiłam słoiczek miodu, nie wiem czy to da cokolwiek. Może macie jakiś sposób? Bo obawiam się, że moja DP skończy się kolosalną nadwagą  :/.


Nie stawiaj, proszę, znaczków - korzystaj z gotowych emotikonek w podglądzie. //Grażyna


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-07-2009, 19:02
Wychodzą jakieś poważne niedobory z czasów bardzo złego odżywiania. Nie powinnaś tego zajadać miodem. Pomogą koktajle błonnikowe i kasze (kasze to też cukry, tylko pełnowartościowe) do posiłków mięsno-warzywnych, urozmaicenie posiłków, zupy na kościach http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6206.0 i takie komponowanie posiłków, żeby to wszystko możliwie służyło organizmowi, np. obecność natki pietruszki w każdym posiłku, dodawanie śmietany lub oleju lnianego z dobrego źródła do surówek. Trochę jednak potrwa, nim niedobory znikną, gdyż najpierw muszą zniknąć nadżerki w jelitach.
Mam propozycję, może na jakiś czas zawieś stawianie pytań, a za to poczytaj ważne tematy na forum profilaktycznym. Jak uzupełnisz wiedzę, nie będziesz już musiała tyle pytać.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 08-07-2009, 19:18
No Grażynko! Wegetarianka ma poważny problem. My mięsożercy, gdy chcemy schudnąć, głód komórkowy gasimy porcją mięsa zrównoważonego surowką. Miód w I etapie diety chyba niewskazany. Jak się chce schudnąć to też nie pwoinno się nim "zajadać głoda". Może jajka z masłem?


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-07-2009, 19:42
O rany! Zapomniałam, to nie było złośliwe, Violentynko.
No właśnie, to jest ten problem, że jak się nie je mięsa, to profil odżywiania zawsze jest niekorzystny.
Chyba muszę iść na urlop, a już na pewno na urlop od forum, bo nie myślę przejrzyście. Za dużo pytań, już jednej nowej zamknęłam dziś buzię, żeby się trochę dokształciła, zanim zamęczy nas pytaniami.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 08-07-2009, 19:53
Hmmm.... nasunęło mi się kolejne pytanie... . Co sądzicie o solarium? Czy takie opalanie może w czymś zaszkodzić? Zablokować jakiś element kuracji?

Niby to nie jest część diety, ale nie da się ukryć, że solarium wpływ na organizm wywiera. Pytanie tylko: jaki? - w kontekście proponowanego na tym forum stylu życia..?

...jutro chciałam znowu skoczyć na małe opalanko i właśnie się zawahałam  :P
Poczytaj trochę lektury:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=4149.0
Poczytaj też o tzw. bluesie cukrowym:
 http://www.danwit.pl/artykuly/cukrowy-blues.pdf
Ciężko będzie Cię ustawić bez mięska na DP, abyś osiągnęła homeostazę komórkową. Twój organizm potrafi tylko spalać efektywnie, choć nie wiadomo czy jeszcze cukry, a powinien równie efektywnie spalać tłuszcze - jako najkorzystniejsze źródło energii.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 08-07-2009, 20:21
Cytat
Chyba muszę iść na urlop, a już na pewno na urlop od forum, bo nie myślę przejrzyście
...pani Grażynko nic się nie stało, ja tak czy inaczej jestem pełna podziwu dla stałych forumowiczów, że wykazują zainteresowanie  problemami innych. Moje pytania nie wynikają z ignorancji,czy lenistwa, ja cały czas czytam i pogłębiam swoją wiedzę, a pytam o pewne kwestie, bo w kontekście mojego przypadku nie wszystko jest dla mnie oczywiste, niektóre rady dotyczą np. zdrowych, mięsożernych... a ja... sami wiecie... ;)

a dzisiejszy "głód komórkowy" udało mi się chwilowo zagłuszyć siemieniem lnianym :P ..taka jakaś chęć mnie naszła i na sucho ziarenka łyżeczką wcinałam :D


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 09-07-2009, 11:44
hehee... i mam pierwsze spostrzeżenia :)
Bez gwałtownych reakcji organizmu, ale jednak czuję efekty zmiany diety i chyba MO :)
Mam zdecydowanie ...jakby to ująć... jaśniejszy umysł :) i więcej energii... nie męczy mnie trawienie :)
A co ciekawe po takim jedzeniu, jakie mam teraz, nie mam wzdęć... tylko wczoraj -ale to chyba wina 'zakazanego' miodu, poczułam takie jakby wzdęcie, 'jakby' -bo tylko w odcinku poniżej pępka, nie w całym brzuchu ,dziwne to było, no ale już przeszło ;)
Aha, i -nie wiem czy to ma jakieś znaczenie- ale od kilku dni mam opuchnięte stopy, kostki takie gigantyczne ;/
No, dzisiaj jak na razie nie czuję wilczego głodu, więc może jajecznica na maśle na śniadanie była strzałem w dziesiątkę ;)

Próbuję oświecić moją rodzinę, na razie opornie idzie... myślicie, że styl życia Biosłone mógłby pomóc w zmniejszeniu zadawnionych żylaków mojej mamy? Bo chyba to byłby koronny argument w przekonaniu jej ;)


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 09-07-2009, 12:02
Gratulacje, doczekałaś się swoich objawów. Tylko chcę Cię uprzedzić, że z tą energią i siłami na początku picia MO to jest tak różnie, najpierw ją masz, potem tracisz siły. Ale nie martw się, wcale nie musi się tak bardzo Twoje samopoczucie załamać. Wszystko zależy od tego w jakim stanie jest Twój organizm. A co do przekonywania innych, nie jest to łatwe i lepiej nie robić nic na siłę. Może po prostu od czasu do czasu rzucić kilka zdań informacji i osobistych odczuć, że zauważyłaś taką czy inną poprawę. Takie naoczne, osobiste doświadczenie zawsze działają najbardziej.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 09-07-2009, 21:48
Przyszły dzisiaj książki!!! :D
Połykam w całości :)


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 12-07-2009, 08:52
Minął tydzień od wprowadzenia MO, a ponad 2 tygodnie od rozpoczęcia DP. Mimo, iż zdarza mi się popełniać jakieś małe grzeszki w diecie -najważniejsze kwestie są dopilnowane (zero glutenu, zero cukru, produkty jak najmniej przetworzone... .)
Podsumowując pierwszy krok ku zdrowiu --> mnóstwo energii, minęła "mgła" z mózgu ;) , wypróżnienia się nieco uregulowały (1raz dziennie-bez zaparć, bez biegunek! :) ), praktycznie zniknęło swędzenie! , hemoroidy też!
Już jest bosko, a co będzie po dłuższym czasie stosowania zasad Biosłone ?! ...nawet nie umiem sobie wyobrazić! :D
Najlepsza jest ta jasność umysłu! Dawno nie czułam takiej 'lekkości myśli' ...ozłocę Was kochani, Panie Józefie... Pan powinien mieć zasięg globalny, dlaczego Pana wiedza nie jest powszechna ?!
Z mniej przyjemnych kwestii, trochę mnie... 'osyfiło' na buzi, ale przeżyję...trochę podkładu i luz ;)
Wiecie co, tak się zastanawiam ..i nie przypominam sobie kiedy ostatnio byłam  przeziębiona ;( ...nawet mając kontakt z chorymi osobami ;( ...nieźle muszę mieć tego 'współczesnego świństwa' w sobie, skoro organizm nie mógłby sobie poradzić z głupim przeziębieniem ;(
no cóż...sama do tego doprowadziłam i nieświadomość nie jest tu żadną wymówką ;(
Aaaaa! I chyba moją mamę zaczynam 'łamać'  :) ...moja energia -i 'wykłady' ;) -powoli uświadamiają jej, że znalazłam DOBRĄ DROGĘ ku zdrowiu :)

Pozdrawiam i z jeszcze większym optymizmem zaczynam kolejny tydzień MO :)

(niestety za tydzień wyjeżdżam na całe lato...i pewnie będzie nieco ciężej z zasadami Biosłone, ale może się wszystko ładnie uda organizować :) )


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 12-07-2009, 09:17
Violentynko, jesteś świetną dziewczyną! Trochę rozwagi, której Ci nie brakuje i ze wszystkim sobie poradzisz, nie wpadając w niebezpieczne pułapki. Wierzę w Ciebie.
A syfiliszczyki będą się goić lepiej, gdy nie będziesz ich klajstrować podkładem. Życzę udanego lata.  :)


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 13-07-2009, 07:51
Super efekty i to po tak krótkim czasie, gratulacje. Ale pamiętaj, że będzie bywało i gorzej. Lepiej mieć taką świadomość, żeby w trudniejszych chwilach się nie podłamać.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 24-07-2009, 15:15
Kochani, donoszę zdumiona, iż od jakiegoś czasu obserwuję kosmiczny wręcz poziom ...libido :D
Normalnie już dawno nie miałam takiego nastroju, takiej pewności siebie, takiej energii... i co? I od razu mi się cudny facet nawinął ;) ...i nie zanosi się, że to tylko przelotna, wakacyjna znajomość :)

Wdrożyłam koktajl, ale niestety tylko z siemieniem i ostropestem...jakoś nie mam dojścia do dyni i słonecznika... :(

Pozdrawiam!


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Gosiek 25-07-2009, 13:11
Tak trzymaj "ziomalka"! A o dynię i słonecznik pytaj w każdym sklepie. Ja kiedyś szukałam  po zielarskich i ogrodniczych, a okazało się, że są w sklepiku pod moim blokiem.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 27-07-2009, 09:52
Wczoraj dałam się namówić na obiad 'obcej roboty' ...w którym w sumie nic strasznego nie było..ale jednak było coś co skutecznie obciążyło mi żołądek na resztę dnia i na dzisiejszy poranek :(
Jak sądzicie co mogło aż tak mnie zamulić...bo w sumie w składzie tego co jadłam były ogórki kiszone, śmietana 30%, trochę gotowanych ziemniaków... . Ziemniaki aż tak zaszkodziły? Bo nie sądzę by krem ogórkowy był ciężkostrawny :(

..wolę sobie sama przygotowywać żarełko, już dawno tak się nie czułam :(

a może ketonal -połknięty  po południu dodatkowo utrudnił trawienie? :( ...ale nie mogłam wytrzymać, tak mnie bark bolał.. :(


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 28-07-2009, 09:50
Ketonal to bardzo silny środek, nurofen by nie wystarczył? Jak samopoczucie dzisiaj?


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: violetynka 31-07-2009, 20:11
Nie miałam nic innego pod ręką..dlatego Ketonal.. :(

Zastanawiam się na ile DP działa na mnie w rzeczywistości, bo w sumie jestem początkująca i wciąż popełniam masę błędów... a ile jest wynikiem autosugestii..?
Chodzi o to, że chyba mało prawdopodobne jest by organizm tak szybko zareagował na MO i DP, prawda? Czytając wiele opisów wiem, że ludzie miesiącami czekali na efekty, a ja ot tak sobie -i już genialne samopoczucie.. :P
Albo jestem podatna na wpływy (a nie wydaje mi się), albo organizm chwycił się DP jak ostatniej deski ratunku i od razu wykorzystał każdą pozytywną innowację :)

Po prostu nadziwić się nie mogę, że tak mi lekko na sercu, duszy i mózgu ;) Samoocena poleciała w górę jak szalona, jestem pewna siebie i energiczna... . Czary :)


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Aggula 03-08-2009, 08:33
ludzie miesiącami czekali na efekty, a ja ot tak sobie -i już genialne samopoczucie.. :P
Wszystko zależy od organizmu, ale u mnie też wiele rzeczy poprawiło się już w pierwszym tygodniu - więc to chyba możliwe! Jednak jak wynika z doświdczeń innych, nawet do trzeciego roku na MO, mogą się pojawiać nagłe zmiany kondycji! Póki co cieszmy się z dobrych wyników :) .


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 03-09-2009, 23:19
Po prostu nadziwić się nie mogę, że tak mi lekko na sercu, duszy i mózgu ;) Samoocena poleciała w górę jak szalona, jestem pewna siebie i energiczna... . Czary :)

To nie czary, organizm masz jeszcze młody i zdrowy więc szybko wykorzystuje swoje szanse. Teraz tylko abyś nie zapominała o tym aby dbać i profilaktycznie myśleć o zdrowiu.


Tytuł: Odp: Violentynka -nadwaga, problemy ze skórą, zmęczenie, problemy trawienne
Wiadomość wysłana przez: Zazula 05-09-2009, 17:39
U mnie również samopoczucie było rewelacyjne w pierwszych tygodniach picia MO - potem bywały chwile lepsze i gorsze, ale ogólnie zapomniałam już co to grzybice, biegunki, zmęczenie i inne 'przemiłe" niespodzianki.
Czasami zaboli głowa, czasami chce się spać, czasami mam katar, czasem jestem bez humoru - ale ogólnie jest o niebo lepiej niż rok temu.
Violetynka, życzę Ci dużo wytrwałości i zapału w zdobywaniu wiedzy. Powodzenia :)