Niemedyczne forum zdrowia

Mam uczulenie na gluten, więc wykluczyłam go ze swojego jadłospisu. Znalazłam kilka ciekawych przepisów na różne wspaniałości i tam jako składnik jest podana mąka bezglutenowa. Co o tym sądzicie?

Mąka kukurydziana nie zawiera glutenu. Ja używam mąki kukurydzianej na "naleśniki" wykorzystując białka jajek. Sposób przyrządzenia jest następujący:
- białko z 2-ch lub 3-ch jajek
- 2-3 łyżki stołowe mąki kukurydzianej
- 1 łyżka stołowa dobrej śmietany
Do mąki dodać odrobinę wody i śmietanę oraz wymieszać na gęstą masę.
Dodać białko, odrobinę soli i dokładnie wymieszać.
Smażyć na rozgrzanym smalcu z dwóch stron.
Życzę smacznego. Mnie bardzo smakują.

Dzięki za ten przepis, mnie już też czasami męczy niejedzenie chleba, szczególnie przy takich daniach jak jajecznica czy kaszanka (wiele innych). Może takie pieczywo kukurydziane byłoby dobre.

Pamiętam, że u nas kiedyś piekli kukurydziane pieczywo, ale nie wiem, czy to było 100%, czy tylko z domieszką.

Istnieje coś takiego jak mąka bezglutenowa (niekukurydziana)?

Mąkę bezglutenową widziałam w sklepie zielarskim, tylko nie wiem czy można wierzyć, że ona rzeczywiście jest bezglutenowa.

Jest jeszcze mąka gryczana i amarantusowa. Z gryczanej można robić z powodzeniem naleśniki.

Mąka ryżowa też jest bezglutenowa i antyalergiczna.

Najpewniej jest też wysoko przetworzona.

Amarantus to też jakieś cuda na kiju promowane przez medycynę naturalną i eko-sklepy, chociaż Zibi kiedyś pozytywnie się na temat tej mąki wypowiadał więc pewnie jest bezpieczna.

A co to znaczy? Że jak zacznę to jeść, to zniknie mi jakaś alergia?

To nie problem w domu zrobić mąkę jaglaną, gryczaną, ryżową, fasolową, z ciecierzycy, migdałów, orzechów, czy grochową. Wystarczy zmielić surowe - tj. nieugotowane, nienamoczone! (oczywiście kasza gryczana nieprażona). Niemniej po tym, co usłyszałam o mieleniu i niszczeniu struktur skrobi zastanawiam się, czy to na pewno dobre. Nie kupisz w piekarni czystego chleba kukurydzianego, tam jest np. 30% mąki kukurydzianej, a 70% mąki pszennej, kukurydziana jest do smaku. Nawet mąka kukurydziana może być "zanieczyszczona" glutenem w zakładzie, a zanim zmielisz mąkę gryczaną czy jaglaną, to warto je przejrzeć, bo są w nich inne zboża. Jest jeszcze mąka z sorgo, bobu, skrobi kukurydzianej i z tapioki (manioka) - podobno bardzo fajna. Firmy oferujące produkty bez glutenu oferują produkty robione z tych mąk, ale także skrobi pszennej, uzyskanej technologicznie i z dodatkami gumy ksantanowej. Skrobia pszenna posiada śladowe ilości glutenu, tolerowane przez wiele osób, które jeść go nie mogą, ale ma go więcej niż produkty naturalnie bezglutenowe.

 :) Mała poprawka: "z dodatkami  gumy ksantanowej". Jest to polisacharyd (wielocukier), który ma właściwości zagęszczające i żelujące.

Chodzi tu o to, że ta mąka nie uczula. Tak ja myślę. To stwierdzenie "antyalergiczna" znalazłem w opisie tej mąki.

Warto to zaznaczać i nie powtarzać treści ulotek jako prawdy objawionej ;).

Warto, tym bardziej, że znam niejedną osobę, uczuloną na ryż właśnie  ;).

A ja wczoraj jako eksperyment kulinarny, na szczęście udany, zrobiłam z mąki kukurydzianej pyszne placuszki z jabłkiem. Moje dzieci określiły je jako "Ptasie mleczko z jabłkami". Są bardzo delikatne, ale nie sprawiają problemu przy smażeniu, nie rozpadają się, pewnie dzięki dodanym jajkom. Dla zainteresowanych podaję przepis: ok. 25 dkg maki kukurydzianej, 0,5 l dobrego kefiru, dwa jajka, sól, cukier waniliowy, no i pokrojone cienko lub starte na tarce z dużymi oczkami 1 lub 2 jabłka, cukier puder do posypania. Kawałki jabłka nie mogą być zbyt grube, gdyż placuszki są dość cienkie.

Robię podobne placuszki, z tym, że nie dodaję kefiru i cukru waniliowego i nie posypuję cukrem pudrem, za to dodaję odrobinę miodu. Też są dobre.

Naprawdę mnóstwo jest mąk bezglutenowych, zachęcam do ich używania. Nie mają co prawda lepiszcza - glutenu - ale w wielu przepisach to nie przeszkadza, a innych w trzeba dodać dodatkowe jajko (jako lepiszcze). Dziś jadłam placki ziemniaczane z mąką ziemniaczaną i kukurydzianą. Naprawdę pyszne!

To prawda. Do dzisiaj stoją twardo mury zbudowane w średniowieczu w których do spajania kamieni użyto jajka. Tak więc: dla chcącego nic trudnego.

Biedrono, czy do placków ziemniaczanych dodajesz jajka?
Najlepiej podaj proszę proporcje.

Lucy, ja dodaję przeważnie jedno jajko na około 1 kg ziemniaków, ale trudno mi podać dokładne proporcje, bo ja w kuchni większość rzeczy robię "na oko" :).

Lucy, ja daję czasem dużo jajek (nawet do 8 na 2 kg ziemniaków) do ciasta ziemniaczanego. Wg mnie zdecydowanie podnoszą smak placków. Jak mi się chce, to z białek jaj ubijam pianę i dodaję do ciasta - wtedy placki są puszyste. Ale muszę mieć czas na takie zabawy :).

Lucy, u mnie były 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 łyżki kukurydzianej, trochę soli, 3 jajka, 8 ziemniaków. Mąkę kukurydzianą można kupić normalnie w markecie. Na pewno nie jest konieczna do tego przepisu - można spróbować z samą ziemniaczaną.

Czy mąka gryczana samodzielnie zmielona zawiera gluten? Jest lepsza od tej bezglutenowej ze sklepu?

Ziarno gryki nie zawiera glutenu, dlatego mąka też nie będzie zawierała.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gluten

A ja miałam trochę czasu i próbowałam "powydziwiać" z tymi różnymi mąkami: gryczaną, ryżową i jaglaną. Praktycznie nic mi z nich nie wyszło :(. Są beznadziejne, z jaglaną była największa tragedia, bo np. naleśniki wyszły twarde jak kamień, z gryczanej były po prostu paskudne w smaku. Muszę zrezygnować ze wszystkiego, co mączne, ale przez te 20 lat jedzenia pizz, naleśników (te dania lubiłam) ciężko się odzwyczaić. W każdym razie próbuję, bo zdrowie jest dla mnie ważniejsze niż smaki.

Catherine,

A próbowałaś z mąką kukurydzianą? Moim zdaniem, takie placki są więcej niż jadalne. Możesz też sama zrobić mąkę z różnych ziaren i orzechów. Nadaje potrawom nowy, wyrafinowany smak.

Dania, z kukurydzianą jeszcze nie próbowałam, trochę zniechęciły mnie wcześniejsze eksperymenty :) A na jakie placki ona się nadaje, mówisz o naleśnikach? Szukam jakiegoś pomysłu, żeby móc zrobić właśnie naleśniki i bezglutenowe ciasto na pizzę, ale jak to osiągnąć?

Catherine,
ja robię naleśniki mojemu dziecku (sama też zajadam) z mąki kukurydzianej i ryżowej. W smażeniu i zwijaniu zachowują się jak normalne naleśniki i w smaku też niczego sobie.
Robię na oko, proporcje mniej więcej takie:
1 duże lub dwa małe jajka (jak dla dziecka to z samych żółtek - wtedy daję 1 żółtko więcej)
szklanka wody
2/3 szkl mąki kukurydzianej (może trochę mniej)
1/3 szkl mąki ryżowej (może trochę mniej)
szczypta soli
łyżka oleju - ja daję ryżowy
Ze względu na to, iż nigdy nie odmierzam składników, może się zdarzyć, że trzeba będzie czegoś dodać, ale generalnie chodzi o konsystencję - ma być nieco rzadsza niż naleśniki tradycyjne.
Smażyć trzeba na niskim poziomie płyty lub małym ogniu.
Usmażone kładę na talerz i przykrywam drugim. Jak usmażę wszystkie, to dopiero smaruję dżemem i zawijam. Czas spędzony pomiędzy talerzami sprawia, że naleśniki są miękkie.

Catherine,

Przepisy na placki i naleśniki z mąki kukurydzianej są również w dziale "Śniadania bez glutenu". Podaję tam także swoje receptury. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie.

Jusder, Dania, dziękuję Wam bardzo za przepisy :) W najbliższym czasie na pewno je wykorzystam. A z tą pizzą macie jakiś pomysł?

Catherine - może ten pomysł będzie dobrą alternatywą: http://www.garnek.pl/jeanne/8798057/pizza-na-ziemniaczanym-spodzie

Byłby naprawdę fajny dla mnie, ale jest problem taki, że ja nie znoszę ziemniaków pod żadną postacią :( Nie jem ich od lat, tylko do sałatki jarzynowej, te gotowane w mundurkach. Ale dzięki za pomysł Loret :) Ciekawe, czy ktoś z Biosłone lubi pizzę i też miał taki problem jak ja?

A ja bardzo lubię ziemniaki i bardzo dziękuję za ten przepis, bo już od dawna "chodzi za mną" pizza!

Anastazja jak zrobisz tę pizzę, to proszę, podziel się opinią. Może tych ziemniaków aż tak tam nie czuć :D Cóż ja poradzę, że ich nie lubię? Jedyny plus to taki, że łatwo mi było z nich zrezygnować na rzecz zdrowia, bo i tak ich nie jadłam (tak, wiem, że te w mundurkach można). A swoją drogą, do tego przepisu gotuje się je w mundurkach?

Czemu zrezygnowałaś na rzecz zdrowia? Ziemniaki są dozwolone już w drugim etapie diety - pieczone i w mundurkach :).
Ja do pizzy na pewno ugotuję w mundurkach, bo już sobie inaczej nie wyobrażam.
Oczywiście, jak zrobię, podzielę się opinią :). Czuję, że będzie pycha :P.
Spróbuj Catherine, może akurat Ci zasmakuje, a jeśli nie, na pewno znajdą się amatorzy takiej pizzy :).

Chodziło mi o to, że np. u mnie w domu rodzina je ziemniaki gotowane po obraniu, potem rozgniatane i te są niezdrowe, bo to sama skrobia. W mundurkach na pewno są zdrowsze, pieczone tym bardziej :). Nic na to nie mówię złego, ja akurat jestem wyjątkiem, że nie lubię ziemniaków.

Ziemniaki nie są jakieś super zdrowe, dlatego nie należy ubolewać nad tym, że się ich nie lubi.
Najzdrowsze są: mięso i surówki, ale raz w tygodniu taka pizza nie zaszkodzi :).
Spróbujemy - zobaczymy :).

Czy macie namiar na inną mąkę bezglutenową, ale tańszą od tej http://allegro.pl/maka-gryczana-1-kg-i1889544034.html ?

Anastazja czy robiłaś może tę pizzę? Podziel się proszę wrażeniami. Ostatnio polubiłam pieczone ziemniaki :)

Mąki bezglutenowe to nie tylko mąki z różnych nasion, ziaren itp. (kukurydziana, gryczana orzechowa, itd.), ale także mieszanki specjalnie przygotowane przez różnych producentów (w Polsce widziałam "Bezgluten" i "Schar") ze skrobi pszennej specjalnie spreparowanej, różnych mączek ziemniaczanych, grochowych itp. i całej długiej listy różnych lepiszczy zapisanych symbolami E coś tam. Mają na opakowaniu przekreślony kłos - symbol produktów bezglutenowych. Z takiej mąki da się upiec chleb, pierogi, naleśniki i wszystko to, co z normalnej białej mąki pszennej. Może to i wygląda jak normalny produkt, ale na pewno nim nie jest. Raz w życiu, dawno temu się skusiłam i kupiłam - i nigdy więcej. Więcej jest tam chemii niż czegokolwiek innego.

Natomiast jakiś czas temu odkryłam sklepy "Kuchnie Świata" i tam jest duży wybór różnych naturalnych mąk. Bardzo często kupuję mąkę kukurydzianą Masa Harina, albo Pan Harina, która jest biała, lekko ziarnista. Wychodzą z niej pyszne tortille - nie do odróżnienia od normalnych pszennych, racuszki, pierożki leniwe, dodaję ją do zagęszczania pasztetów, ale też do panierowania kotlecików drobiowych. Przymierzam się jeszcze do zrobienia pierogów.
Używałam też mąki z cieciorki - Besan i z niej z kolei wychodzi pyszna tempura, ale też i ciasteczka podobne do chipsów. Na razie jestem na etapie testowania jej.
Od czasu do czasu zdarzają się różne imprezy, na których potrzebny jest tort i tu z kolei wykorzystuję mielone orzechy i migdały, a torty są dużo lepsze od zwykłych pszennych. Z tym, że migdały i orzechy wolę mielić sama w blenderze.

W swojej kuchni też używam mąkę kukurydzianą, można ją polubić. Całkowicie zastępuje mąkę pszenną.

Biedrona, powiedz mi, jak mielisz ziarna np. gryki, etc. Jaki sprzęt?

Ja w kuchni stosuję mąkę z amarantusa. Zarówno do zaprawiania zup, jak i sosów. Smak wyborny. Wypiekam dosyć smaczny chleb z mieszaniny kilku mąk, siemienia lnianego, płatków owsianych, kaszy jaglanej ugotowanej lub zmielonej lub zamiennie ugotowanej kaszy gryczanej. Chleb jest wypiekany
na zakwasie i bardzo syty, bo dwie kromki chleba zaspokajają głód na dość długo. Rodzinie smakuje ten chleb, bo nie chcą jeść ze sklepu. Na życzenie podam przepis na ten chleb.

Proszę podać ten przepis. Zamieścimy na portalu. Jedna uwaga - płatki owsiane są produktem glutenowym, więc nie są zalecane chorym.

Ja również dołączam się do tej prośby o przepis na chlebek bezglutenowy, no i oczywiście na zakwas do niego.

Chleb nie jest całkowicie bezglutenowy, ale przeważają produkty z małą ilością glutenu lu bezglutenowe.
Podaję przepis na dwie foremki chleba ok. 2,80 kg:

- 1 szklanka mąki żytniej razowej
- 1 szklanka mąki z amarantusa
- 1 szklanka płatków owsianych, twardszych
- 4 szklanki mąki grubej orkiszowej
- 2 szklanki mąki pszennej z pełnego przemiału, jedną szklankę można zastąpić mąką z kaszy jaglanej
- 1 szklanka całego siemienia lnianego
- 1 szklanka ugotowanej krótko kaszy gryczanej lub jaglanej, z jaglaną chleb jest smaczniejszy
- 1 szklanka wody przegotowanej z dodatkiem 2 łyżek miodu rozpuszczonego
- 5 szklanek wody przegotowanej wystudzonej

Suche składniki  wsypujemy do dużej miski i chwilę mieszamy. Dosypujemy dwie łyżki stołowe cukru i jedną łyżkę soli, ja używam ziołowej. Jeszcze krótko mieszamy. Dodajemy zakwas, tyle co w słoiku, i równomiernie rozprowadzamy z pozostałymi składnikami, dobrze mieszając. Następnie dodajemy ugotowaną kaszę i chwilę mieszamy. Następnie wlewamy wodę z miodem i 5 szklanek wody, cały czas mieszając. Jak nie wyczuwamy dużych grudek, chleb jest gotowy. Czasami trzeba użyć trochę mniej wody, ale to zależy od mąki, żeby ciasto nie było zbyt rzadkie. Odkładamy ciasto do słoika, 2 garście na zakwas, który może stać w lodówce do dwóch tygodni. Chleb nakładamy do dwóch wysmarowanych foremek posypanych mąką do 3/4 wysokości, wygładzamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 12 godzin do wyrośnięcia. Ja przed pieczeniem smaruję rozbitym jajkiem.
Pieczemy w nagrzanym do 180-200 stopni piekarniku 1 godzinę i 20 minut. Ja wypiekam 40 minut na dolnej grzałce, 40 minut na górnej grzałce. Gorący chleb trzeba po ok. 2 minutach wyjąć z formy na deseczkę i odparować przez chwilę.

Dla naszej rodziny chleb ten jest alternatywą chleba kupowanego w sklepie.
Dla osób chcących go wzbogacić można zastąpić 1 szklankę mąki orkiszowej mąką z pestek dyni lub z pestek słonecznika i dodać całe pestki słonecznika.

No nie do końca zastępuje pszenną, niestety. Kukurydziana jest bardziej ziarnista, sypka, nie klei ciasta.

Najlepsze efekty w zastępowaniu pszennej mąki uzyskuje się, mieszając po równo kilka gatunków mąki z kilku gatunków roślin. Np. gruba i drobna mąka gryczana z grubo i drobno zmieloną mąką ryżową, plus skrobia kukurydziana i mąka żytnia, sześć różnych rodzajów mąki w jednej mieszance.

Cieciorka jest fajna, ale na kluski lane czy kładzione się nie nadaje, niestety. Za to można użyć mieszanki mąki jaglanej z gryczaną plus kleik ryżowy i siemię lniane.

Mąki mielę sobie sama w żarnowym młynku do kawy. Szklankę naraz, nie więcej, bo się młynek rozgrzewa do czerwoności :). Ale przed wielkim pieczeniem (na Święta np.) można zmielić trochę więcej, byle na raty. Nie trzymam więc w domu gotowej mąki, a mielę tylko tyle, ile potrzeba na jeden raz.


No jasne, a nawet powiem więcej, oryginalne (czyli "normalne") tortille są właśnie z tej mąki, a właściwie z tej mieszanki kukurydzianej mąki z dodatkami znanej pod nazwą Masa Harina :). Z kukurydzy, a nie z pszenicy :). Szkoda, że w naszych sklepach sprzedają tylko pszenne, a kukurydziane trzeba zrobić sobie samodzielnie, ale właściwie to nie sztuka, byle po usmażeniu odkładać placki pod ściereczkę, żeby zmiękły. Dzięki temu nie kruszą się aż tak bardzo i można je zwijać z nadzieniem.

Smacznego!

A jak wychodzi Wam ciasto na naleśniki? Zwłaszcza, że żona zawsze robiła ciasto z mleka, mąki i jajek.
A od czasu jak zaczęliśmy MO nie jedliśmy naleśników, a zjadłoby się już po takim czasie.
Jak smakują te bez mleka (np. pierwszy przepis na 1-ej stronie tematu)? I czy wychodzą takie jak tradycyjne naleśniki?

Właśnie wypróbowałam przepis Jawor i muszę przyznać, że jestem zadowolona. Smak trochę inny niż naleśniki zrobione ze zwykłej mąki, ale i tak dobre. Nie dodałam śmietany, bo nie miałam, a żeby uzyskać odpowiednią konsystencję ciasta na naleśniki dodawałam wodę. Naleśniki lekko się łamią, nie są takiej konsystencji jak te zwykłe, ale nie jest to wielki kłopot.

Ja zakupiłam mąkę kukurydzianą w cenie 2,5 PLN firmy Kupiec, w sklepie Stokrotka. W innych sklepach kosztują nawet koło 10 PLN, w odróżnieniu od tej droższej nie ma napisu "ekologiczna", niczym chyba więcej się nie różni.

Może to je różni, że ta droższa jest wolna od GMO? Nie wiem, zgaduję... 

Placki ziemniaczane jeszcze raz! Do placków ziemniaczanych dodaję tylko jajka (dużo, żadnej mąki). Można odlać sok jak jest go za dużo, dodaję drobno pokrojoną cebulkę, sól, pieprz i majeranek. Proporcja na dwa duże ziemniaki: 3-4 jajka. Z gęstą, kwaśną śmietaną, PYCHOTA !!!

Czasami zastanawiam się, czy nie jest wręcz odwrotnie... ;) Czasami jak czytam etykiety drogich produktów "bio" albo "eko" przychodzi mi na myśl, że to po prostu dobry biznes... Ale jak to sprawdzić?

Mam jeszcze pytanie dotyczące naleśników z pierwszej strony. W przepisie są tylko białka jaj, dlaczego bez żółtek? Doris, czy robiłaś placki dokładnie według przepisu Jawora - również bez żółtek? Naleśniki zawsze robiłam z całych jaj ale być może z mąką bezglutenową postępuje się inaczej.
Spróbuję je usmażyć, bo może być to wygodna alternatywa dla dań sałatkowych, które do tej pory przygotowywałam sobie na wynos. :)

Inko, tutaj masz przepis na to, o co Ci chodzi:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22042.msg155037#msg155037

Klaro, dziękuję za linka. Miałam wątpliwości właśnie co do proporcji, przepis wszystko mi rozjaśnił. Kupiłam mąkę kukurydzianą oraz kaszę gryczaną, zobaczymy, co dobrego wyjdzie z mojego gotowania i smażenia. :)

Mąka kokosowa nie zawiera glutenu. Mam taką, ale szczerze przyznam, że naleśniki nie wyglądały tak jak powinny i się rozpadły :/ muszę chyba dodać więcej jajek.

Mąka kokosowa jest trudna w obróbce. Bardzo spija wilgoć, pęcznieje i ciasto wychodzi grębe. Kupiłam dwóch różnych firm i zawsze ta sama heca :/