Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Dział zdrowego rozsądku => Wątek zaczęty przez: darek82 28-08-2009, 10:27



Tytuł: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 28-08-2009, 10:27
Od 2.5 roku nie chodze. Ostatnio zacząłem chodzić o kulach. Zaczęły się zapewne mineralizować kości, bo ciągle teraz odwiedzam dentystę i leczy mi kolejne ubytki. Stomatolog stwierdził, że wobec braku w pożywieniu dostatecznej ilości wapnia organizm pobiera je z zębów i zalecił jogurty.
Pamiętam, że czytałem gdzieś na tym forum, że mleko i jego przetwory szkodzą zdrowiu i dodatkowo wręcz wyciągają z organizmu wapń.
Czym ten brak nadrobić?


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 28-08-2009, 10:48
Podstawa to jeść produkty roślinne takie jak warzywa, owoce, orzechy. Jeśli coś jest roślinne i zielone to pewnie jest dobrym źródłem wapnia dla organizmu np. szpinak. Na stan kości ma wpływ nie tylko  wapń, ale także magnez.

Możesz spróbować też dostarczać organizmowi wapnia ze zmielonych skorupek kurzych jajek.

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=274.msg1481#msg1481

Jogurty i i inne produkty mleczne (pasteryzowane i niepasteryzowane) nie są zdrową żywnością, raczej toksyczną.

Poza tym unikać żywności wysokoprzetworzonej, zwłaszcza cukru, słodyczy, stosować koktajle błonnikowe oraz inne zasady zdrowego życia proponowane na forach Bioslone.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 28-08-2009, 11:49
Ciekawostka:
http://911redpill.blogspot.com/2009/08/wapn-dobry-na-kosci-dobre-sobie.html


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 02-09-2009, 11:07
Dziękuję za odpowiedzi.
    Mam kolejne pytanie związane z poprzednim. Myślę, że kiedyś założę rodzinę i będę miał dzieci, stąd też pytanie. W jaki sposób wychowywać dziecko bez mleka (poza mlekiem matki oczywiście)? Czy to w ogóle możliwe?


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 02-09-2009, 11:09
Oczywiście że możliwe. Ja na przykład od dziecka nie cierpiałem mleka - wręcz wymiotowałem jak zjadłem zupę mleczną. Mama moja się bardzo tym faktem martwiła, ale przeżyłem... :)
Mojej córeczce od czasu do czasu robimy tylko kakao z mleka prosto od krowy, ale nie gotuję mleka - kakao rozpuszcza się w mleku niepodgrzanym.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 02-09-2009, 11:17
W jaki sposób wychowywać dziecko bez mleka? Czy to wogóle możliwe?
Co to za pytanie? Jeśli ktoś boi się, że dzieci wejdą mu na głowę i że nie będzie w stanie wyegzekwować tak prostej rzeczy jak niepicie mleka w domu i w szkole, to niech nie zakłada rodziny.

P.S.
Dlaczego ten temat jest w Hyde-Parku?


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 02-09-2009, 11:32
W jaki sposób wychowywać dziecko bez mleka? Czy to wogóle możliwe?
Co to za pytanie? Jeśli ktoś boi się, że dzieci wejdą mu na głowę i że nie będzie w stanie wyegzekwować tak prostej rzeczy jak niepicie mleka w domu i w szkole, to niech nie zakłada rodziny.

Przecież Darek82 nie pisze bynajmniej o wchodzeniu na głowę, egzekwowaniu ale o odżywianiu dzieci.Wychowywanie to termin szeroki, szerszy niż karcenie, przywoływanie do porządku i obejmuje oprócz rozwoju umysłowego także rozwój fizyczny.

Propaganda antyzdrowotna mleczarzy i lekarzy wmówiła ludziom (podejrzewam, że Darkowi też), że mleko jest niezbędne, zwłaszcza gdy młody organizm rośnie, buduje kości, zęby. Pytanie w ustach człowieka, który zaczyna odrzucać kłamliwą propagandę antyzdrowotną jest jak najbardziej zasadne i sensowne.

PS. Przypomniało mi się, że świetnym źródłem składników mineralnych, m.in. wapnia jest mak.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 02-09-2009, 11:46
Z pierwszego postu wynikało, że Darek nie ma zamiaru podawać mleka, bo wyczytał, że ono demineralizuje i pyta czym to zastąpić. Tak to zrozumiałem. Więc skoro zgadza się, że mleko szkodzi, to jaki sens miałoby pytanie jak wychować bez mleka? Normalnie, lepiej się rozwinie niż z mlekiem.
Dlatego pomyślałem, że pyta w kontekście co zrobić, gdy dzieciak będzie domagał się mleka.
Ja mam taką sytuację w domu, że najstarszy syn bardzo lubi mleko i molestował mnie cały zeszły rok, aby go zapisać na te darmowe "trucie" w szkołach. Wiadomo, moda i presja społeczna, która dla dorastajacego chłopaka ma znaczenie. Niemniej pozostałem nieugięty i to się nie zmieni, co syn zrozumiał i już nie domaga się mleka.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 02-09-2009, 11:50
Jeśli organizm domaga się np. mleka to czemu nie? Jednak mleko to tylko prosto od krowy.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 02-09-2009, 11:54
Jeśli organizm domaga się np. mleka(...)
A widziałeś w przyrodzie jak jakiś ssak jako dorosły spożywa mleko? Organizm mojego psa domaga się od niego od czasu do czasu ziół i innych rzeczy, ale nigdy nie widziałem, żeby mleka. Koty piją mleko, bo nauczył ich tego człowiek.
Normalny organizm ludzki, który został odstawiony od piersi, sam z siebie nie będzie domagał się mleka, chyba, że zostanie od niego uzależniony.

Oczywiście koty nie piją mleka same z siebie, tylko wtedy, gdy podsunie im je człowiek. Gdy są spragnione piją wodę.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 02-09-2009, 11:58
Normalny organizm ludzki, który został odstawiony od piersi, sam z siebie nie będzie domagał się mleka, chyba, że zostanie od niego uzależniony.
Moja córka od czasu do czasu ma chętkę na mleko - tak sama z siebie. Więc jej dajemy. Tak samo jest z osobami dorosłymi - mimo że teoretycznie nie powinno ich ciągnąć do mleka, to bywają dni że ciągnie. Natura wie lepiej, więc nie zamierzam z nią walczyć. U mnie nie ma problemu z kupnem mleka prosto od krowy, więc nawet jeśli kazeina jest nie trawiona, to wapnia w nim jest pod dostatkiem.
Ty widzę cały czas myślisz kategorią mleka pasteryzowanego bądź UHT...


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 02-09-2009, 12:01
więc nawet jeśli kazeina jest nie trawiona, to wapnia w nim jest pod dostatkiem.
Więcej szkody wyrządza ta nietrawiona kazeina niż ten przyswojony wapń.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 02-09-2009, 12:03
Natura wie lepiej, więc nie zamierzam z nią walczyć.
No właśnie.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 02-09-2009, 12:03
Więcej szkody wyrządza ta nietrawiona kazeina niż ten przyswojony wapń.
A skąd masz pewność, że nie jest trawiona? Są wyjątki osób, które posiadają jeszcze podpuszczkę. Osoby które ciągnie do mleka, pewnie mają w jakimś stopniu możliwość jej trawienia.

A niby jaką szkodę wyrządza nietrawiona kazeina? Kamienie kałowe to taka wielka szkoda? Od czasu do czasu można się napić i nie robić z tego powodu wydumanych problemów.


Tytuł: Odp: braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Emisia 02-09-2009, 12:53
Cytat
Koty piją mleko
To jest nastepny mit do obalenia! Od zawsze mam dom pelen kotow i domagaja sie swiezej wody a nie mleka! Naprawde nie rozumiem dlaczego ludzie do dzis kojarza koty z mlekiem, przeciez jak podam mleko i moim psom, to tez to wypija! Dlaczego kot a nie pies?
Cytat ze strony google!
TEMAT KONTROWERSYJNY  – MLEKO

Cytat
I prawie na koniec temat pozornie nie wiążący się bezpośrednio  z tym, o czym mówiliśmy, ale niesłychanie ważny z punktu widzenia profilaktyki zdrowotnej i prawidłowego odżywiania. Jak myślisz – o czym teraz porozmawiamy?

 „Pić, albo nie pić? Oto  jest pytanie.” Ta trawestacja słynnego hamletowskiego „To be or not to be” nabiera specyficznego znaczenia – naprawdę „Być, albo nie być” .

Mleko dzisiaj – to źródło zdrowia, czy źródło chorób?

Dla ogromnej większości P.T. Czytelników z pewnością problem nie istniał – przynajmniej do tej pory, ponieważ prawda wydawała się zupełnie oczywista.

Jak to? Czy mleko może być źródłem chorób? Cóż za pytanie?Przecież na mleku wychowały się całe pokolenia w wielu krajach. Mleko zawiera dużo białka, wapń i inne składniki. Mleko jest tak reklamowane. „Pij mleko, będziesz wielki” – mówili w reklamówkach telewizyjnych znana piosenkarka i znany aktor. Półki sklepowe uginają się od produktów mlecznych: twarogi, sery twarde, kefiry, jogurty, biojogurty z bakteriami kwasu mlekowego. Jest tego mnóstwo.


Jaka jest więc prawda o mleku?

Czy zauważyłeś ciekawą prawidłowość w naturze polegającą na tym, że żaden ssak (oprócz człowieka, oczywiście) będąc dorosłym osobnikiem nie ma w swoim jadłospisie mleka?

Każdy ssak odżywia się cudownym wszakże pokarmem, jakim jest mleko matki, ale pochodzącej z tego samego gatunku. Dla człowieka takim cudownym pokarmem jest również mleko kobiece – mleko matki.

Spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy nasz ludzki organizm jest przystosowany do spożywania innego rodzaju mleka – poza ludzkim.

Tym innym rodzajem mleka jest mleko krowie i jego przetwory spożywane w ogromnych ilościach przez ludzi wywodzących się z zachodnioeuropejskiego kręgu kulturowego.


Mleko krowie zawiera przede wszystkim ponad 2,5 razy więcej białka niż mleko kobiece. Jest to typowe mleko kazeinowe, ponieważ w ogromnym procencie białko to stanowi kazeina, niezbędna cielęciu do budowy rogów i kopyt. Mleko kobiece zaś jest tzw. mlekiem albuminowym, ponieważ zawiera przede wszystkim białka albuminowe, a kazeiny zaledwie 0,2% (w całej ilości białka).

 Czy człowiekowi nie jest potrzebne białko? Ależ jest! Tyle tylko, że dzisiaj żywieniowe normy są zawyżone. Dorobiona została więc do tego „ideologia”, że źródłem wartościowego białka są produkty mleczne (to zrozumiałe – chodzi przecież o interes rolnictwa i całego przemysłu mleczarskiego).

Prawdę mówiąc, człowiek potrzebuje znacznie mniej białka, niż zwykle nam się wydaje. Jego najlepszym źródłem jest pokarm roślinny, ponieważ niektóre z bakterii naszej „dobrej” mikroflory jelitowej posiadają zdolność syntetyzowania białka z węglowodanów.

Spożywanie mleka krowiego sprzyja  nieprawidłowej pracy śledziony, w wyniku czego następuje widoczny nadmiar produkcji śluzu. Składniki mleka krowiego, częściowo tylko strawione (wskutek zaniku w organizmie enzymów trawiących po ok. 4-ym roku życia), wędrują wraz z krwią zostawiając w naczyniach wieńcowych wspomniany już śluz oblepiający wnętrze serca, oskrzela i płuca blokując prawidłową ich pracę. Może to skutkować w efekcie mukowiscydozą.

Białko mleka krowiego jest dla żołądka dziecka  (i osób dorosłych również) bardzo ciężko strawne ze względu na znaczną zawartość kazeiny i nieorganicznego wapnia.

Po dostaniu się do żołądka mleko ścina się pod wpływem kwasów żołądkowych, tworząc substancję przypominającą twaróg – gąbczastą kazeinę. Proces trawienia jakiegokolwiek innego składnika pokarmowego nie rozpocznie się dopóty, dopóki najpierw ten „twaróg” nie zostanie strawiony. A oblepia on dokładnie inne cząstki pokarmu znajdujące się w żołądku. Tracony jest czas i olbrzymie ilości energii na strawienie tej całej mieszanki. . Spożywanie mleka blokuje więc pracę żołądka, a  w efekcie również jelit.

Kazeina znajdująca się w mleku jest rozkładana w organizmie przy pomocy  enzymu zwanego podpuszczką. Jednak ludzki układ trawienny przestaje wydzielać ten enzym po osiągnięciu przez dziecko wieku zaledwie kilku lat.

Podobnie jest z enzymem laktazą, którą organizm dziecka produkuje w celu trawienia cukru laktozy. Dlatego mleko jest potrzebne dziecku do 3-go roku życia i najlepiej, aby było to mleko matki. Po tym okresie dziecko powinniśmy odżywiać zwykłym, urozmaiconym pokarmem.

Pewnie słyszałeś, że kazeina jest surowcem do wyrobu kleju kazeinowego. „W naszym organizmie niestrawiona kazeina „klei” kamienie w nerkach, powoduje powstawanie guzów w nogach, deformację palców rąk, a inne niestrawione składniki mleka osiadają w naszych tkankach i ścięgnach pod postacią śluzu.” (M.Tombak, „Droga do Zdrowia”)”.

 Ktoś może powiedzieć jednak: „Ale np. Masajowie piją duże ilości mleka!”. Zgadza się, piją, ale jest to mleko surowe, a nie pasteryzowane lub gotowane, a w dodatku często wymieszane ze świeżą krwią krów (pozyskaną poprzez lekkie nacięcie na ciele zwierzęcia) zawierającą mnóstwo witamin, enzymów i innych składników ułatwiających trawienie mleka.

Proces pasteryzacji mleka prowadzi do wytrącenia się soli wapniowo-fosforowych, skutkiem czego przyswajalne sole organiczne zawarte w surowym mleku zamieniają się na praktycznie nieprzyswajalne sole nieorganiczne w mleku pasteryzowanym lub gotowanym.

I tu kryje się źródło nieporozumień, ponieważ skład mleka nie ulega zmianie. Zmienia się postać składników. Spożywanie zaś w nadmiarze produktów  z dużą ilością nieorganicznego wapnia – żółtych serów, jogurtów, twarogów, lodów jest niekorzystne dla przyswajania witaminy D, magnezu, żelaza i sprzyja powstawaniu alergii, astmy i przeziębień.

Dodatkowo przedłużone ogrzewanie ogranicza potencjalne właściwości zdrowotne mleka i niszczy pewne jego zalety.

Mleko zawiera również tłuszcze. W przypadku mleka kobiecego są to tłuszcze z przewagą nienasyconych kwasów tłuszczowych (linolowy, oleinowy). W przypadku zaś krowiego w przewadze są nasycone kwasy tłuszczowe.

 Tłuszcz zwierzęcy powoduje zwiększenie ilości cholesterolu i wypłukuje wapń z organizmu. Dlatego mleko odtłuszcza się. Zresztą przyswajalność takiego tłuszczu sięga zaledwie 20% w porównaniu z bardzo wysokim stopniem przyswajalności w wysokości 80% tłuszczów roślinnych (orzechy, ziarno). Przez zabieg odtłuszczania traci się jednak nie tylko tłuszcz, ale i witaminy w nim rozpuszczalne – np. A, D, E oraz mnóstwo biopierwiastków (mangan, selen, molibden, połowę zawartosci chromu).

Mleko kobiece obfituje w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach: A, D, E, K (szczególnie ważne dla systemu odpornościowego małego dziecka), zaś krowie – przede wszystkim w witaminy rozpuszczalne w wodzie.

To mleko kobiety zawiera wszelkie składniki przystosowane dla delikatnego, niedojrzałego jeszcze i niewykształconego przewodu pokarmowego dziecka. Pamiętasz pewnie z lektury rozdziału poświęconego układowi odpornościowemu, że w takim mleku znajduje się cała masa ciał odpornościowych.

Dodaj do tego lekkostrawne białko, odpowiednią ilość węglowodanów i tłuszczów, selen w ilości 2-krotnie większej niż w mleku krowim i witaminę E w ilości 6-krotnie większej niż w krowim. Oprócz tego mleko kobiety zawiera 2 razy więcej cholesterolu w porównaniu do mleka krowiego, ponieważ jest to niezbędne m.in. do zdrowego rozwoju mózgu dziecka.

Mówiliśmy już w części poświęconej układowi odpornościowemu, że mleko matki jest najzdrowszym i niezastąpionym pokarmem dla noworodka i niemowlęcia. Podsumujmy więc (mam nadzieję, że wybaczysz mi te „poetyckie wzloty”):
 
MLECZKO DLA DZIDZIUSIA
JEDYNIE
Z MAMUSI SŁODKIEGO CYCUSIA!



Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 02-09-2009, 18:48
Prawdę mówiąc, człowiek potrzebuje znacznie mniej białka, niż zwykle nam się wydaje.
Jego najlepszym źródłem jest pokarm roślinny, ponieważ niektóre z bakterii naszej „dobrej” mikroflory jelitowej posiadają zdolność syntetyzowania białka z węglowodanów.


Czy to prawda? Czy nie napisał to jakiś wegetarianin? Z tego co mi wiadomo od lat, najlepszym źródłem białka jaja.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Emisia 02-09-2009, 19:20
Byc moze, ale mi chodzilo, aby przedstawic Darkowi wiadomosc, ze swietnie da sie zyc bez mleka. A czy to napisal jakis wega? Nie wiem.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 02-09-2009, 21:04
Też podejrzewałem autora artykułu o wegetarianizm. Podejrzane wydało mi się np. to zdanie "Tłuszcz zwierzęcy powoduje zwiększenie ilości cholesterolu i wypłukuje wapń z organizmu." Zrobiłem szybki rekonesans w sieci w poszukiwaniu autora. Autorem wklejonego wyżej tekstu jest Janusz Dąbrowski, zaś tekst jest fragmentem książki "Tajemnice suplementacji odżywiania" (cykl "Barwy Twojego Zdrowia"). Pobieżnie przejrzałem (po łebkach) artykuły tego Pana i widzę, że niektóre pozostają w sprzeczności z wiedzą Bioslone m.in. podejście do suplementacji a niektóre wydają się poprawne, choć czasem przekomplikowane.

Co do rzekomego wegeterianizmu autora to pisze on na swojej stronie tak o sobie "Nie jestem wegetarianinem, ale zjadam obecnie bardzo mało mięsa preferując roślinki. Nie jest to nawet sprawa świadomego wyboru. Raczej 'wewnętrznej' woli mojego organizmu. To pojawiło się wraz z moim rozwojem wewnętrznym." Źródło cytatu: http://zdrowie.antylicho.org.pl/informacje


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 03-09-2009, 10:17
Moj kolega bardzo lubi kanapki z zoltym serem. Nie moge go przekonac, zeby przestal nawet jak mu tlumacze, ze przetwory z mleka moga byc przyczyna jego problemow z zatokami.

Chyba mu odpuszcze, bo:
"Więcej szkody wyrządza ta nietrawiona kazeina niż ten przyswojony wapń."

"Są wyjątki osób, które posiadają jeszcze podpuszczkę".

Skoro podpuszczka trawi kazeine to wlasnie tak sie robi w przemysle zolty ser, ze do mleka sie wlewa podpuszczke. Poprawcie mnie, prosze jak sie myle. Studiowalem chemie i mam raczej takie czysto naukowe podejscie.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 03-09-2009, 10:19
Ważne, aby ser żółty był z mleka niepasteryzowanego - a takiego ze świeczką szukać, a jak się znajdzie, to jest drogi. A czy każdy żółty ser jest na podpuszczce to nie wiem.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 03-09-2009, 10:26
Ważne, aby ser żółty był z mleka niepasteryzowanego - a takiego ze świeczką szukać, a jak się znajdzie, to jest drogi.

No tak, ale w zwiazku z brakiem kazeiny problemy z zatokami nie sa od sera zoltego to nie bede juz go meczyl, bo mnie jeszcze zacznie unikac.


Proszę pamiętać o polskich znakach //Rysiek


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-09-2009, 10:28
Cytat
Studiowalem chemie i mam raczej takie czysto naukowe podejscie.
No to niech Pan sobie odpowie sam: po co człowiekowi kazeina w ilości potrzebnej do wytworzenia rogów i racic, skoro nasz gatunek tych przydatków nie posiada? No i jakim obciążeniem dla organizmu jest utylizacja nadmiaru tego białka...
    Jeśli chodzi o wapń, to chemik powinien wiedzieć, że jako związek organiczny nie łączy się on z białkiem, a więc w procesie tworzenia się skrzepu pozostaje w serwatce. Oczywiście, w serach produkowanych na skalę przemysłową metodami laboratoryjnymi można wapń wykryć w każdym z nich. Szkopuł w tym, że wapń z kazeiną łączy się w wysokiej temperaturze, ale wtedy jest to wapń nieorganiczny, w więc nieprzyswajalny, którego organizm nie potrafi wykorzystać na potrzeby metabolizmu, więc tworzy zmiany zwane zwyrodnieniami.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 03-09-2009, 10:46
Od kilku miesiecy mam zdanie na temat mleka i jego produktow podobne do Mistrza. Skoro jednak w zoltym serze nie ma kazeiny, a kolega juz dawno przestal rosnac to, zeby sie z nim nie poklócic to dam mu spokoj, najwyzej bedzie mial zmiany zwyrodnieniwe na starosc. Raz sie z nim podzielilem "nowa" wiedza o mleku. Mysle, ze nic na sile.



Darku, czy nie mógłbyś klawiatury przestawić na polskie znaki?//Grażyna


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-09-2009, 10:58
Dokładnie tak należy postępować, bowiem zdrowie nie jest obowiązkiem, lecz luksusem, a na luksus nie każdy zasługuje. Niemniej jednak bliskich i znajomych należy poinformować, że istnieje możliwość osiągnięcia zdrowia bez medycyny, a raczej - wbrew niej. Ale tylko od zainteresowanego zależy, czy zechce skorzystać z tej alternatywy, czy też na własne życzenie zostanie pacjentem.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 03-09-2009, 16:15
Wracając do pierwszego pytania, wobec braku wapnia kupiłem w aptece suplement Ca, Mg, D3. W składzie jest kwas cytrynowy,a tabletki są musujące to pewnie powstaje cytrynian wapnia - to sól kwasu organicznego, więc mam nadzieję, że wchłanialne.
Nie wolno mi chelatów, bo jestem po operacji onkologicznej.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 03-09-2009, 22:56
Na tym forum mamy negatywne nastawienie do suplementacji (którą traktujemy jako ostateczność, mniejsze zło) oraz innych form objawowego leczenia.

Z suplementami i lekami na ogół jest tak, że one jedno naprawiają, a drugie i trzecie jednocześnie psują i tworzą złudzenie poprawy stanu zdrowia. Syntetyczne substancje obciążają na ogół wątrobę, nerki. Niewydolność organów wydalniczych to więcej toksyn w organizmie i jeszcze większe zużycie wapnia.

Obawiam się, że dokuczyłeś bardzo swojemu organizmu. Operacja onkologiczna, stan kości świadczą, o tym, że Twój organizm został mocno uciemiężony.

Wapń jest pierwiastkiem, który organizm zużywa do neutralizowania różnych toksyn. Jeśli odpowiednia dawka minerałów (nie tylko wapnia, ale też magnezu, selenu, fosforu, cynku etc.) nie zostanie dostarczona organizmowi to organizm aby się na bieżąco odtruć skądś ten wapń sobie wykombinuje, pożyczy. Takim ograniczonym źródłem oprocentowanych pożyczek wapniowych są kości i zęby. Ponadto organizm jest w stanie trochę manipulować niedoborami minerałów, żonglując tj. zastępując jeden minerał innym. Jeśli jednak sytuacja trwa latami to te niedobory się kumulują, a "mineralny kredyt" na zdrowiu trzeba będzie kiedyś spłacić.

Na szczęście nie miałem praktycznego doświadczenia z cytrynianem wapnia, jednak obawiam się, że jest to ślepy zaułek. Najlepiej przyswajalny wapń to wapń organiczny.

Na Twoim miejscu spróbowałbym mielonych świeżych skorupek jajek, oczywiście jajecznicy (np. z pokrzywą i cebulą), dużo wszelakiej zieleniny, oczywiście koktajle błonnikowe, orzechy, mak. Oczywiście unikać chleba, ziemniaków, alkoholu i innych form żywności mocno przetworzonej, nienaturalnej ... Wydaje mi się, że ważne jest też przebywanie na świeżym powietrzu i ekspozycja ciała na promienie słoneczne.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 04-09-2009, 07:13
Dziekuję za odpowiedż.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 04-09-2009, 07:42
Przepraszam z góry za moje przyszłe pytania, ale kilka godzin temu zacząłem sie zastanawiać nad pewną rzeczą. Moje pytania wynikają z pragnienia wiedzy, a nie udowodnienia wyższości mojego intelektu, bo pewnie tak nie jest :) Z moja wiedzą o chemii to zapewne mógłbym być nauczycielem chemii w liceum.
Od lat uczono mnie, że chemia oraniczna to np. sole kwasów organicznych m.in. cytrynian wapnia który powstaje w tabletce w wyniku reakcji węglanu wapnia z kwasem cytrynowym. Nawet tak samo pewnie działają tabletki wapna, które bierzemy na alergie, przeziębienie itp. Przecież pomaga, to chyba jest trawiony?


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 04-09-2009, 09:01
Nie ulega najmniejszej wątpliwości że największą wartość dla naszego organizmu mają substancje pochodzące z organizmów żywych, możliwie świeże, nieprzetworzone lub małoprzetworzone. Pod upływem czasu, temperatury, rafinacji itd. postępuje proces zubażania naturalnych produktów. Syntetyczne zamienniki to badziewie z punktu widzenia organizmu.

Ja przez słowo organiczny rozumiem attrybut jakiejś zależności (pochodzenie, skład) wobec żywych tworów zdolnych to wytwarzania organów tj. roślin i zwierząt. Jest to pierwsze znaczenie, które podaje słownik PWN.

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=organiczny

Np. woda destylowana w tym ujęciu jest substancją nieorganiczną. Nie występuje w żadnym żywym organizmie. Natomiast woda żywa np. źródlana, zawarta w arbuzie oczywiście nadaje się do picia.

Co do samych pojęć to wiadomo, że pojęcia ewoluują, często pod wpływem marketingu. Pojęcia takie jak "jogurt naturalny" czy "kefir naturalny" są oszustwem. Kefir, jogurt w naturze nigdzie nie występują, ich występowanie jest ograniczone tylko do miejsc skażonych sztuczną ingerencją człowieka. Podobnie jest z "suplementami naturalnymi", "masłem roślinnym", "masmixami" i wieloma innymi produktami, gdzie ich producenci, sprzedawcy starają się wytworzyć i utrwalić fałszywe wyobrażenie na temat rzekomego związku tych produktów z naturą.

Być może jednak bardziej jednoznaczne (przynajmniej dla chemików) byłoby użycie przeze mnie zamiast słów wapń organiczny określenia żywy wapń.

Pewne pojęcia powstawały dawno i znaczyły co znaczyły. Powstały jednak różne gałęzie przemysłu, gospodarki, nauki i pseudonauki, które w stare, dobre pojęcia wkładają nowe znaczenia.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-09-2009, 10:30
Za każdym razem należałoby powtarzać formułę: "organiczne występujące w naturalnej żywności", bowiem o takie właśnie substancje nam chodzi. Trudno jest tabletki musujące czy kapsułki przypasować do tej kategorii, nawet gdyby się nie wiem jak bardzo starać.
    Kuriozalnym przykładem może być tutaj "naturalna maślanka" niezawierająca w swym składzie nawet śladu maślanki. I nie chodzi tylko o to, jak pazerni są producenci w naciąganiu naiwnych klientów, ale o to, że nikt nie grzmi, nie sypią się gromy, nie wyciąga się sankcji wobec oszustów. Dziwne jest to powszechne przyzwolenie na oszukiwanie łatwowiernych i naiwnych.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 04-09-2009, 10:51
PIH sprawdza tylko, czy skład zgadza się z etykietą. Więc można sprzedawać mielone sandały a nazwać to szynką wiejską. Najważniejsze, żeby w środku były te mielone sandały. Wtedy nie jest to oszukiwanie.
Co by nie powiedzieć o komunie, to wtedy takie numery nie przechodziły. Ser edamski był serem edamskim. Normy mówiły, co można tak nazwać.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 06-09-2009, 15:11
Ponownie chciałbym zapytać o coś, czego nie mogę nigdzie znaleźć.
Przypomnę jeszcze, że pytam dlatego żeby uzupełnić moją wiedzę, a nie podważać cokolwiek.
Wierzę, że mleko jest szkodliwe - czytałem o tym w wielu miejscach.

Nurtuje mnie kwestia skąd kazeina trafia do krwi. Na biologii uczono mnie, że białko jest trawione do aminokwasów i dopiero wchłaniane. Z tego widzę to tylko możliwość kazeiny w organizmie u osób z nieszczelnym jelitem cienkim.
Proszę o pomoc, żeby mi powiedzieć czego w mojej wypowiedzi brakuje.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 06-09-2009, 18:59
Nurtuje mnie kwestia skąd kazeina trafia do krwi. Na biologii uczono mnie, że białko jest trawione do aminokwasów i dopiero wchłaniane. Z tego widzę to tylko możliwość kazeiny w organizmie u osób z nieszczelnym jelitem cienkim.
Zgadza się. Przy szczelnych jelitach nie ma możliwości, aby kazeina dostała się do krwi. Nawet jeżeli nie jest trawiona (co dzieje się naczęściej), to nie przenika przez jelita, ale obkleja kosmki jelitowe i ze śluzem tworzy kamienie kałowe.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-09-2009, 19:06
Cytat
Nurtuje mnie kwestia skąd kazeina trafia do krwi. Na biologii uczono mnie, że białko jest trawione do aminokwasów i dopiero wchłaniane.
Tak, rzeczywiście tak jest, że w normalnych warunkach białka są wchłaniane tylko pod postacią aminokwasów. Ale to niewiele zmienia, bowiem ich skład jako budulca jest nadal odpowiedni do budowy racic i rogów, więc dla organizmu ludzkiego jakoś raczej nieprzydatny.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 06-09-2009, 19:10
Przy szczelnych jelitach nie ma możliwości, aby kazeina dostała się do krwi. Nawet jeżeli nie jest trawiona (co dzieje się naczęściej), to nie przenika przez jelita, ale obkleja kosmki jelitowe i ze śluzem tworzy kamienie kałowe.

Ale gdy kamienie kazeinowo-kałowe obkleją ścianę jelita to tylko kwestia czasu jest, kiedy powstaną nadżerki, kiszki się rozszczelnią i do krwioobiegu zaczną przedostawać się różne niekorzystne substancje włacznie z kazeiną ...

Zapobiec powstawaniu kamieni kałowych może dobrze rozdrobniony pogryziony lub zmielony błonnik (np. w koktajlu błonnikowym), oczywiście regularnie konsumowany w odpowiednich ilościach. Jak mi się zdarza zjeść coś niezdrowego lub półzdrowego to w ramach "pokuty" zawsze pamiętam o błonniku. Cudzysłów przy pokucie jest uzasadniony, bo koktajle błonnikowe bardzo mi smakują i nie wyobrażam sobie zrezygnowania z nich.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 06-09-2009, 19:23
Ale gdy kamienie kazeinowo-kałowe obkleją ścianę jelita to tylko kwestia czasu jest, kiedy powstaną nadżerki, kiszki się rozszczelnią i do krwioobiegu zaczną przedostawać się różne niekorzystne substancje włacznie z kazeiną ...
Kazeina we krwi to przede wszystkim szok dla naszego układu odpornościowego, który został zaprojektowany do zwalczania każdego obcego białka. Następnie choroba RZS, bo organizm upycha kazeinę w stawach, co prowadzi do zwyrodnień.
Picie mleka w ogóle jest bez sensu, a przy rozszczelnionych jelitach - głupotą.
Proszę:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Arthrite_rhumatoide.jpg&filetimestamp=20070815175553


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 07-09-2009, 12:17


"Zgadza się. Przy szczelnych jelitach nie ma możliwości, aby kazeina dostała się do krwi. Nawet jeżeli nie jest trawiona (co dzieje się naczęściej), to nie przenika przez jelita, ale obkleja kosmki jelitowe i ze śluzem tworzy kamienie kałowe."


"Ale gdy kamienie kazeinowo-kałowe obkleją ścianę jelita to tylko kwestia czasu jest, kiedy powstaną nadżerki, kiszki się rozszczelnią i do krwioobiegu zaczną przedostawać się różne niekorzystne substancje włacznie z kazeiną ...
"

"Kazeina we krwi to przede wszystkim szok dla naszego układu odpornościowego, który został zaprojektowany do zwalczania każdego obcego białka. Następnie choroba RZS, bo organizm upycha kazeinę w stawach, co prowadzi do zwyrodnień.
Picie mleka w ogóle jest bez sensu, a przy rozszczelnionych jelitach - głupotą.
Proszę:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Arthrite_rhumatoide.jpg&filetimestamp=20070815175553"

Tak. Właśnie takich wiadomości mi brakowało. Mój głód wiedzy w tej kwestii został zaspokojony.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 07-09-2009, 12:24
Cytat
spróbowałbym mielonych świeżych skorupek jajek,
Myśle, że to muszą być jajka od kur grzebiących, a w mieście są tylko fermowe. Nawet baba z targu kupuje z fermy tyle, że bez pieczątek.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 07-09-2009, 12:42
Od wielkiej biedy to takie fermowe skorupki ujdą. Jeśli masz już zakupione jajka fermowe to możesz je w ten sposób przygotować, Lepsza takia fermowa "mielonka" od syntetycznego cytrynianu wapnia. Natomiast przy następnych zakupach postaraj się o lepsze jajka. Oczywiście, że najlepsze są jajka od szcześliwej tj. grzebiącej swobodnie kury pilnowanej przez koguta.

Skorupki nie powinny być traktowane wysoką temperaturą (np. te po ugotowaniu jajek na twardo nie nadają się). Przypominam link do przepisu:

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=274.0

Oczywiście, że pochłanianie zmielonych skorupek wapnia nie zwalnia z "obowiązku" dostarczania organizmowi wapnia z innych produktów, zwłaszcza roślinnych, które oprocz wapnia zawierają także inne minerały. Nie tylko wapń ma wpływ na stan kości i zębów.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 07-09-2009, 16:23
Jajka potrzebuje z pewnego źródła, żeby nie dostać Salmonelli.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 07-09-2009, 16:39
Skorupki jajka należy zdezynfekować srebrem koloidalnym, więc salmonella nie powinna tego przeżyć.

Z drugiej strony ja osobiście powolutku przestaje się obawiać salmonelli i pewnie w niedługim czasie zacznę dodawać surowe jajka (zawartość, bez skorupek) do koktajli błonnikowych. Sądze, że mój system odpornościowy za jakiś tam czas będzie na tyle mocny, że byle salmonella (czy inny gronkowiec) mu nie zaszkodzi.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 07-09-2009, 22:28
I to jest mądre podejście do sprawy.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: darek82 08-09-2009, 07:08
Nie doczytałem wcześniej o roli srebra koloidalnego. Mój błąd.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Heniek 08-09-2009, 12:29
"Srebro ma właściwości bakteriobójcze. W przeszłości rozcieńczone roztwory azotanu srebra były używane do dezynfekcji, ale zostały zastąpione przez inne środki."

źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Srebro

Poza tym ludzie już dawno temu zauważyli, że produkty żywnościowe przechowywane w srebrnych naczyniach dłużej zachowują świeżość.

Co do salmonellozy, to nawet gdyby mi się trafiła to chyba nic strasznego by nie zrobiła. Podobno obawiać się jej mogą tylko osoby o mocno obniżonej odporności, starsze. Myślę, że lepiej zachorować na salmonellozę niż na takie choroby jak rak, czy osteoporoza. Salmonella nam nie straszna, gdy organizm odżywiony i oczyszczony.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Juddken 12-11-2009, 20:01
Wg rzeczywistych danych bez nabiału nie da się zaspokoić zapotrzebowania na wapń. Jedząc nawet warzywa z jego większą ilością nie zapewnimy sobie odpowiedniej podaży z powodu złej jego przyswajalności w takiej formie...

artykuł poświadczający z http://www.berylowce.republika.pl/wapn.htm
Wapń znajdujący się w warzywach jest słabo przyswajany, ponieważ zawierają one błonnik i kwas szczawiowy. Słabym źródłem wapnia są również produkty zbożowe, w których jest dużo fosforu w postaci kwasu fitynowego, tworzącego z wapniem nieprzyswajalne związki. Określenie optymalnych norm podaży wapnia w diecie jest trudne z powodu braku praktycznych możliwości ustalenia stopnia jego przyswajania w indywidualnym przypadku.

Komitet Żywienia Człowieka PAN, przyjmując wielkość strat wapnia podczas technologicznych procesów przetwórstwa żywności rzędu 15% proponuje następujące normy dzienne; w okresie niemowlęctwa 0,6- 0,8 grama, dla dorosłych kobiet i mężczyzn – 0,9 grama, kobiet w ciąży – 1,4 grama, w okresie laktacji oraz leczenia osteoporozy – 1,7 grama. Najlepszym źródłem wapnia są, odtłuszczone mleko, jogurt i półtłusty ser gdyż obecna w tych produktach laktoza wzmaga wchłanianie wapnia. Również, dużą ilość wapnia zawierają ryby a zwłaszcza ryby w konserwach z jadane z ośćmi.

W 100 gramach produktu znajdują się następujące, średnie ilości wapnia: mleko w proszku odtłuszczone - 1270 miligramów, ser parmezan - 1100 miligramów, szproty – 800-1000 miligramów, mleko pełne w proszku – 950 miligramów, sery żółte - 700-900 miligramów, bryndza – 500 miligramów, sardynki – 400 -500 miligramów, mleko skondensowane - 380 miligramów, jogurt chudy, mleko kwaśne, kefir – 140 -180 miligramów, mleko odtłuszczone - 110-130 miligramów, ser twarogowy chudy, ser homogenizowany – 100 miligramów, serek sojowy tofu – 100 miligramów, figi suszone – 280 miligramów, migdały – 250 miligramów, szpinak gotowany – 600 miligramów, jarmuż – 150 miligramów, brokuły –100 miligramów, natka pietruszki – 190, kwiat hibiskusa – 100 miligramów, czosnek – 85 miligramów, soja gotowana – 75 miligramów, chleb żytnio - razowy – 65 miligramów, seler – 60 miligramów, fasola - 50 miligramów, chleb graham – 26 miligramów.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Piotr 13-11-2009, 12:04
Najlepszym źródłem wapnia są, odtłuszczone mleko, jogurt i półtłusty ser gdyż obecna w tych produktach laktoza wzmaga wchłanianie wapnia. Również, dużą ilość wapnia zawierają ryby a zwłaszcza ryby w konserwach z jadane z ośćmi.

A co to ma wspólnego ze zdrowiem?


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 13-11-2009, 12:09
Cytat
Wg rzeczywistych danych bez nabiału nie da się zaspokoić zapotrzebowania na wapń. Jedząc nawet warzywa z jego większą ilością nie zapewnimy sobie odpowiedniej podaży z powodu złej jego przyswajalności w takiej formie...
Tak, a w formie pasteryzowanych przetworów mlecznych (w tym produktów w proszku) jest już przyswajalny?
Jeśli tak twierdzisz, to udowodnij to.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-11-2009, 12:37
Wg rzeczywistych danych bez nabiału nie da się zaspokoić zapotrzebowania na wapń.
A ja mam dwa pytania:
1. co to są te "rzeczywiste dane",
2. co to jest ten nabiał.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-11-2009, 15:16
A cały świat to spisek... ech
Zagadnienie zawartości wapnia organicznego w mleku i jego przetworach jest wyjaśnione w "Oświeceniu". Ponadto był tu gdzieś artykuł: "Pij mleko, będziesz kaleką".

Powszechny niedobór wapnia nie wynika ze zbyt małej jego podaży, ale konieczności nagminnego zużywania wapnia do utylizacji toksyn wnikających do organizmu, które, jak wiadomo, są przyczyną wszystkich chorób.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 13-11-2009, 19:32
Powszechny niedobór wapnia nie wynika ze zbyt małej jego podaży, ale konieczności nagminnego zużywania wapnia do utylizacji toksyn wnikających do organizmu, które, jak wiadomo, są przyczyną wszystkich chorób.
A prawie wszystko co jest przetworzone wyszczególnione niżej jest toksyczne.
W 100 gramach produktu znajdują się następujące, średnie ilości wapnia: mleko w proszku odtłuszczone - 1270 miligramów, ser parmezan - 1100 miligramów, szproty – 800-1000 miligramów, mleko pełne w proszku – 950 miligramów, sery żółte - 700-900 miligramów, bryndza – 500 miligramów, sardynki – 400 -500 miligramów, mleko skondensowane - 380 miligramów, jogurt chudy, mleko kwaśne, kefir – 140 -180 miligramów, mleko odtłuszczone - 110-130 miligramów, ser twarogowy chudy, ser homogenizowany – 100 miligramów, serek sojowy tofu – 100 miligramów, figi suszone – 280 miligramów, migdały – 250 miligramów, szpinak gotowany – 600 miligramów, jarmuż – 150 miligramów, brokuły –100 miligramów, natka pietruszki – 190, kwiat hibiskusa – 100 miligramów, czosnek – 85 miligramów, soja gotowana – 75 miligramów, chleb żytnio - razowy – 65 miligramów, seler – 60 miligramów, fasola - 50 miligramów, chleb graham – 26 miligramów.
Niedość, że organizm takiego wapnia nieorganicznego w całości nie przyswoi, to na dodatek zostanie obciążony układ wydalniczy, mogą odłożyć się złogi oraz będzie postępował deficyt wapnia organicznego w organizmie.
   Niestrawiona kazeina z mleka i jego produktów również powiększa deficyty wapnia organicznego i odkłada się na jelitach w postaci śluzu patologicznego oraz kamieni kałowych.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Loret 13-11-2009, 19:58
Cytat
Ponadto był tu gdzieś artykuł: "Pij mleko, będziesz kaleką".
Już go podaję: http://www.gronkowiec.pl/mleko.html


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Piotr 20-11-2009, 08:45
Dzięki kryzysowi dzieci mogą być zdrowsze. Rząd tnie darmowe mleko dla dzieci:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rzad-tnie-darmowe-mleko-dla-dzieci,wid,11703037,wiadomosc_prasa.html
Kolejna dobra strona kryzysu.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-11-2009, 08:58
Dzięki kryzysowi dzieci mogą być zdrowsze. Rząd tnie darmowe mleko dla dzieci:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Rzad-tnie-darmowe-mleko-dla-dzieci,wid,11703037,wiadomosc_prasa.html
Kolejna dobra strona kryzysu.
Bo ja wiem? Za te pieniądze kupią szczepionki dla tychże dzieci. To coś jak Akownik w Kenii - głodującym zamiast jedzenie wciska... kulki homeopatyczne; nie najesz się, ale będziesz zdrów jak ryba... chyba...


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Piotr 20-11-2009, 12:05
Kryzys nie ma chyba nic wspólnego ze świńską grypą. Pieniądze na szczepionki znalazłyby się tak czy inaczej. 


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 20-11-2009, 12:42
Kryzys nie ma chyba nic wspólnego ze świńską grypą. Pieniądze na szczepionki znalazłyby się tak czy inaczej. 
Ja na takie sztuczne "zadymy" nie dam się nabrać.
   Pamiętacie sztuczne "dymy" wokół likwidowania gabinetów medycyny analnej oraz dystrybucji "supli" tylko na recepty? Chodzi o to, aby Homo patiens nabrali tzw. baraniego pędu oraz zaczęli się leczyć na kredyt, a także, aby zaczęli gromadzić zapasy "suplementów", bowiem co najmniej dwa razy dziennie trzeba będzie stosować te dodatki do głównych posiłków.
   Wokół tej głupawki ogólnonarodowej, czyli świńskiej grypy też wytworzono u Homo patiens poczucie strachu. Niektórzy pojechali nawet do Czech się zaszczepić, a niektórzy zaszczepili się chociaż przeciwko grypie sezonowej, aby spać w błogiej nieświadomości, że zrobili co możliwe w ich mocy. Ci ostatni mają pecha, gdyż jakaś "mądra" pani profesor oświadczyła, że tego typu szczepienia nie uchronią ludzi przed tym wirusem terrorystą chorobowym. No to teraz nic innego nie pozostaje barankom, jak się apiać szczepić, czyli dać się obedrzeć żywcem ze skóry, bo samo strzyżenie przy skórze to bagatela.
   I co trzeba wprowadzać stan wyjątkowy, aby ludzi pod lufą karabinu prowadzić na obowiązkowe szczepienia...


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: Halisia 21-11-2009, 23:25
Cytat
No to teraz nic innego nie pozostaje barankom, jak się apiać szczepić, czyli dać się obedrzeć żywcem ze skóry, bo samo strzyżenie przy skórze to bagatela.

We wczorajszej chyba "Gazecie prawnej" przedstawiciele firm farmaceutycznych "martwią się", że muszą skorygować szacunek zysków za 2009. Rok ten okazał się rekordowy, powiodły się te wszystkie akcje.


Tytuł: Odp: Braki wapnia
Wiadomość wysłana przez: myszka 10-12-2009, 23:47
Na forum proponowano dodawanie skorupek do posiłków. Mam w związku z tym pytanie. Z jakimi produktami je łączycie (może tłuszcz)? Czy według Was popijanie mielonych skorupek wodą (żeby uniknąć ich żucia, gdyż wilgotnych, po zanurzeniu w srebrze koloidalnym skorupek nie da się zemleć na pył) lub dodanie ich to KB też jest możliwe?
 Ostatnio zaobserwowałam ubytki w większości zębów. Zęby z przodu, na przykład, jakby się rozdwajają -ścianki pozostają, a w środku tworzą się pustki (szczelinki). Próchnicy w tych miejscach na razie nie widać. Z góry dziękuję za wszystkie opinie.