Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: Mayko 31-08-2009, 18:45



Tytuł: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 31-08-2009, 18:45
Byłam dzisiaj na badaniu metodą Dr Josefa Jonasza. Okazało się, że jedną z przyczyn moich dolegliwości jest chlamydia. Powoduje ona u mnie wypadanie włosów, problemy z cerą, z oddychaniem i stawami. Szukałam na forum wątku na ten temat, ale nie znalazłam. Oprócz picia MO i koktajli chciałabym szybciej pozbyć się tej bakterii.

Pablo w jednym z wątków podałeś ten link: http://mikstura.kei.pl/forum/topics3/383.htm. Z bólem serca stwierdzam, że strona nie istnieje (zresztą dzieje się tak z wieloma linkami podanymi na tym forum). Ponieważ włosy zaczęły wypadać mi garściami (a oprócz peruczki konkretnej rady tu nie znalazłam, próbuję też maść propolisową Lackiego – ale na razie nie widzę efektów – 6x), musiałam przerwać picie MO i bardzo nad tym ubolewam. Jestem wstanie przeżyć różne konsekwencje oczyszczania, ale te włosy… Pablo zlituj się i podaj mi radę zawartą w tym linku, dotyczącą pozbycia się chlamydii. Na priv lub na forum – jak uważasz.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Lady 31-08-2009, 20:33
Jeśli byłaś na badaniu Salvia to powinnaś dostać kropelki na chlamydię. Ale z chlamydią to nie taka prosta sprawa, bo według mojej terapeutki występuje ona przy bardzo zatoksycznionej wątrobie. Czyli długa droga przed tobą tego nie da się pokonać od razu, tylko cierpliwe oczyszczać organizm przez MO, koktajle i krople Joalis.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 31-08-2009, 21:10
Wątki są kasowane tylko wtedy, gdy nie ma w nich konkretnej wiedzy, którą sugerowałby tytuł, a jedynie jakieś niesprawdzone teorie, e-recepty i biadolenia oraz gaworzenie. Nie żałuj, bo na pewno nic by Ci jego przeczytanie nie dało. Słusznie pisze Ania, to długa droga i nie ma recept na szybkie pozbycie się chlamydii. Na pewno wszystkie podstawowe metody Biosłone będą tu przydatne. Skoro krople tak dobrze sprawdziły się w Ani rodzince, to może coś w nich jest pożytecznego, a nie oszustwo, jak w innych gabinetach "naturoterapeutów" z przypadku.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 01-09-2009, 05:30
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Dostałam kropelki i już zaczęłam stosować. Wątrobę oceniono w trakcie badania pozytywnie, ale to ciekawe co napisałaś Lady o jej zatoksycznieniu. Piję teraz regularnie koktajle z ostropestem – udaje mi się nawet trzy razy dziennie, więc na pewno ją to wzmocni i oczyści dokładnie.

Mikstura też jest cudowna – oboje z mężem widzimy pozytywne efekty jej działania. Mój mąż reaguje bardzo dobrze i robię mu codziennie MO. Ale ja musiałam przerwać przez te włosy :(. Miałam nadzieję, że ten link będzie wartościowy, bo wstawił go sam Pablo – czyli administrator, napisał do jednego z forumowiczów: „Wierz mi, że są bezpieczne sposoby na pozbycie się chlamydii, informacje znajdziesz np. tutaj. (niedziałający link)".  :crybaby:  

Tak mi przyszło teraz do głowy, czy można po umyciu włosów, polać skórę głowy alocitem? Może stanie się nieprzyjazna dla chlamydii? Bo one właśnie  niszczą mi cebulki włosa i są przyczyną ich wypadania (prócz reakcji na oczyszczanie MO, wcześniej chlamydia nie była tak złośliwa - koncentrowała się głównie na skórze twarzy).


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Pablo 01-09-2009, 06:27
Cytat
Pablo w jednym z wątków podałeś ten link: http://mikstura.kei.pl/forum/topics3/383.htm
Ten wątek został trwale usunięty. Wniosek: nie był jednak wartościowy.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Lacky 02-09-2009, 23:18
Cytat
ak mi przyszło teraz do głowy, czy można po umyciu włosów, polać skórę głowy alocitem? Może stanie się nieprzyjazna dla chlamydii? Bo one właśnie  niszczą mi cebulki włosa i są przyczyną ich wypadania (prócz reakcji na oczyszczanie MO, wcześniej chlamydia nie była tak złośliwa - koncentrowała się głównie na skórze twarzy).

Chlamydia to bakteria wewnątrz komórkowa, czyli bytująca tylko wewnątrz komórek a nie na zewnątrz. Wchodząc do komórek uszkadzają je powodując że komórki stają się podatne na uśmiercanie razem z bakterią.

Uśmiercanie chorych komórek najlepiej robić polewaniem zimną wodą, która bardzo dobrze działa na infekcje bakteryjne.

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7036.0


Czyli zamiast głowę polewać alocitem to należny ją polewać po kąpieli zimnym strumieniem wody. Zacząć od 1 minuty a potem wydłużać do kilku minut przy następnych zabiegach. I tak z pozostałymi częściami ciała aby usunąć bakterię z całego organizmu.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 03-09-2009, 05:32
Lacky bardzo Ci dziękuję za tę podpowiedź, bo już się obawiałam, że przyjdzie mi samotnie z tym walczyć.

Zacznę więc polewać po kolei głowę, twarz i ramion zimną wodą (w tych miejscah siedzi u mnie chlamydia), choć to będzie dla mnie przejście przez mękę. Kocham gorące kąpiele i wygrzewanie się w wannie, szczególnie że gorąca woda z dodatkiem oleju czyni z niej aksamit. Zacznę też polewanie stóp i stopniowo będę przechodzić do kolejnych partii ciała, choć boję się tego strasznie, a najbardziej bólu o którym pisaliście w podanym wyżej wątku i całego procesu oczyszczania z tym związanego.

Poczytam też trochę na ten temat. Będę tu relacjonować przebieg walki z tą bakterią.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Vilka 03-09-2009, 17:39
"Chlamydia nie może żyć bez rzęsistka. Wykorzystuje go do rozmnażania..."
Cyt. "Szkoła Zdrowia".
Wygląda na to, że po raz kolejny potwierdza się idea Biosłone, uzdatnić organizm a balast sam się wyniesie. No, trochę trudniej z cierpliwością i konsekwencją działania. :/


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 03-09-2009, 17:50
Mnie włosy też wychodzą garściami a nie mam chlamydii. Zaczęły tak miesiąc po rozpoczęciu stosowania MO. Boję się ale mam nadzieję, że peruka nie będzie mi potrzebna. Niektórzy chwalą się tu odrastaniem włosów..może mi też się to przydarzy  :D.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 04-09-2009, 05:56
Dziękuję Iza38K za wsparcie – w takich chwilach to bardzo potrzebne :).

Wczoraj zaczęłam polewanie wodą. W pierwszej chwili przekleństwa cisną mi się na usta, ale po pół minuty woda wydaje się robić ciepła. Sprawdzam nawet palcem, czy faktycznie tak nie jest ;). Na razie korzyść z tego jest taka, że ładnie zamknęła się łuska włosa po umyciu, włosy nabrały też puszystości i połysku (alocitem też przepłukałam – mam nadzieję, że to nie zaszkodzi, na chlamydię nie pomoże, ale może zadziała na coś, o czym jeszcze nie wiem, że tam bytuje)

Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za Twoje i moje włosy  :thumbsup:

Vilka jeszcze rzęsistek? Bardzo ciekawa uwaga. Muszę też o tym poczytać. Uzdatniam organizm cały czas: piję koktajle, płuczę usta alocitem, zakraplam nos, wróciłam do MO i uważam co wrzucam podczas posiłków - ostatnio złapałam się na tym, że myślę o osobie jak o jelicie ;)


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Lacky 04-09-2009, 22:57
"Chlamydia nie może żyć bez rzęsistka. Wykorzystuje go do rozmnażania..."
Cyt. "Szkoła Zdrowia".
Wygląda na to, że po raz kolejny potwierdza się idea Biosłone, uzdatnić organizm a balast sam się wyniesie. No, trochę trudniej z cierpliwością i konsekwencją działania. :/
Nie powielajmy bzdur na naszym forum. Ktoś kto to napisał na innym forum nie raczył nawet zainteresować się głębiej tematem tylko wyciągnął opis jednego przypadku.


Bardzo krótka charakterystyka Bakterii

Chlamydia
Bakteria gram ujemna – dostaje się do wnętrza komórki, przekształca się w aktywne metaboliczne ciało i zaczyna się dzielić. Pod koniec cyklu komórka zostaje rozerwana, co powoduje uwolnienie nowych kopi bakterii. Wtedy powstaje infekcja w organizmie.
Często bakterie dostają się do komórki i nie wykonują cyklu podziałowego zostając w stanie utajnienia lub procesu przewlekłego, powolnego.

Chlamydia pneumoniae – powinowactwo do zakażeń dróg oddechowych, zapaleń płuc, astma, zapalenie wsierdzia, mięśnia sercowego, stawów

Chlamydia psittaci - chorobotwórcza zwłaszcza dla zwierząt – u człowieka wywołuje zakażenie odzwierzęce – papuzicę),

Chlamydia decorum - patogenna dla zwierząt

Chlamydia trachomatis- ziarnica, zapalenie wzroku, zakażenia urogenitalne

Rozmnażają się tylko wewnątrz słabych komórek, podobnie jak wirusy, a jednocześnie budową przypominają bakterie. Często bakteria rozmnaża się zamiast w komórkach człowieka w innych pasożytach a jednym z nich może być rzęsistka.
W tym przypadku dodatkowo rzęsistka może wykorzystywać tylko Chlamydia trachomatis.

Dlatego patrząc na tą bakterię można się zastanawiać czy ta bakteria daje objawy związane z włosami.
Ona dodatkowo tłumaczy skąd pojawiają się powikłania po infekcjach grypowych. Czyli zniszczenie komórek, w których znajdowała się bakteria uaktywnia bakterie a przez to powstają zapalenia płuc, osierdzia itd.

Usunięcie bakterii z organizmu nie jest jakimś problemem trzeba tylko usunąć to, na czym żerują i wskazać organizmowi miejsca, w których występują.
I tak można z wszystkimi bakteriami, które chowają się przed systemem odpornościowym, czyli również z boreliozą.

Dziwi mnie to że do każdej bakterii powstaje osobny portal i forum grupujące ludzi, którzy latami walczą z patogenem. Te wszystkie portale candidowców, chlamydowców, gronkowców, łuszczycowców, tłuszczakowców to walka z objawami. Na nich nawet nie można dowiedzieć się, co jest faktycznie przyczyną ich problemu.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Dodatkowo przy infekcjach bakteryjnych przegrzewanie organizmu w kąpielach tylko pogarsza stan. Krew gęstnieje słabiej krąży, komórki są słabiej odżywione a to powoduje że środowisko staje się przyjazne dla rozwoju patogenów a co w efekcie osłabia organizm.

Co do reakcji na zimną wodę to jest taka sama jak reakcja organizmu na zanieczyszczenia. Im bardziej reagujemy na zimną wodę tym bardziej mamy zdefektowany organizm.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Vilka 05-09-2009, 09:26
"Chlamydia nie może żyć bez rzęsistka. Wykorzystuje go do rozmnażania..."
 się wyniesie. No, trochę trudniej z cierpliwością i konsekwencją działania. :/
Nie powielajmy bzdur na naszym forum. Ktoś kto to napisał na innym forum nie raczył nawet zainteresować się głębiej tematem tylko wyciągnął opis jednego przypadku.

Informację tę przytoczyłam z książki Siemionowej ale skoro to bzdura, poproszę o usunięcie moich postów z tego wątku.



Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-09-2009, 09:45
Przecież ta książka Siemionowej to jedna wielka bzdura!


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 05-09-2009, 11:29
Oczywiście (z tego co ja się zorientowałam) lobby medyczne z chlamydią walczy antybiotykami. Chlamydia jawi się w literaturze medycznej jako kolejny potwór a u dystrybutorów supelmentów diet jest kolejną "kurą znoszącą złote jaja" i powodem do siania strachu. Nie wiem jak tam z Morem oczywiście..ale chyba jak jest taki "świetny" to mu chlamydia nie umknie  :D. Generalnie uważam ,że ludzie, którzy ( przynajmniej z grubsza) wiedzą o co chodzi ze zdrowiem nie przejmują się pasożytami. Wiemy przecież, że w przyrodzie nic nie dzieje się bez przyczyny.
 


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 05-09-2009, 16:33
Usunięcie bakterii z organizmu nie jest jakimś problemem trzeba tylko usunąć to, na czym żerują i wskazać organizmowi miejsca, w których występują.
I tak można z wszystkimi bakteriami, które chowają się przed systemem odpornościowym, czyli również z boreliozą.
Lacky dziękuję za szczegółowy opis działania tej bakterii, a szczególnie za powyższe słowa. Tak więc jak usunąć tę bakterię? Jak wskazać organizmowi to miejsce?
1. Polewam zimną wodą zaatakowane części ciała (ramiona, szyję i głowę)
2. Pije MO oraz koktajle
3. Kąpię się z dodatkiem oleju (prawie nie używam mydła), polewam alocitem miejsca z
    problemami skórnymi i smaruję je maścią propolisową (maścią Lackiego).
4. Piję kropelki przepisane podczas badania metodą Dr Josefa Jonasza

Co mogę jeszcze zrobić?





Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Lady 05-09-2009, 19:53
Zdrowo się odżywiać i cierpliwie czekać.  ;)


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Lady 05-09-2009, 20:12
Cytat
Usunięcie bakterii z organizmu nie jest jakimś problemem trzeba tylko usunąć to, na czym żerują i wskazać organizmowi miejsca, w których występują.
I tak można z wszystkimi bakteriami, które chowają się przed systemem odpornościowym, czyli również z boreliozą.


I tak właśnie działa metoda doktora Jonasze. Krople Joalis działają jako hologram patogenów i informują nasz system odpornościowy, że nas "coś" zaatakowało. Wtedy organizm zaczyna się bronić i walczy z taką np. schowaną borelią, która wcale nie jest nam potrzebna do ewentualnego oczyszczania. Dlatego stosuję krople, bo wolę łapać grypę lub przeziębienia niż ewentualnie zmierzyć się z borelią gdyby mój organizm zechciał użyć jej do oczyszczania.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 05-09-2009, 20:28
Cytat
Krople Joalis działają jako hologram patogenów i informują nasz system odpornościowy, że nas "coś" zaatakowało.
A skąd to wiesz ?


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Lady 05-09-2009, 20:37
Takie jest ich działanie, a wiem bo stosuję od roku na całej mojej rodzince równolegle z MO i koktajlami. Potwierdziły to moje własne obserwacje. Sama Mikstura po roku stosowania nie wyleczyła jeszcze całego przewodu pokarmowego, a występowały u nas objawy oczyszczania konkretnych narządów i miejsc w organizmie poza układem pokarmowym.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 05-09-2009, 20:46
Dziękuję Lady za to wyjaśnienie. W wypadku tych włosów zależy mi na czasie :)


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Lady 05-09-2009, 20:51
Tu już nic nie przyspieszysz. Organizm musi poradzić sobie sam z oczyszczaniem. Kiedy poczujesz, że ma za ciężko przystopuj z kroplami. Ja tak robię. MO piję cały czas, chyba, że mam wyjazd, albo temperaturę i silne oczyszczanie to wtedy nie.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 14-09-2009, 08:10
Cały czas kontynuuję polewanie zimną wodą i pozostałe czynności, o których pisałam w tym wątku. Od wczoraj przyplątało mi się przeziębienie. Nie mam pojęcia skąd. Zaczęło się od ciśnieniowego bólu głowy – zatoki. Przed rozpoczęciem picia MO nie miałam podobnych objawów. Wczoraj rozpętał się z tego katar z zapchanym nosem – na razie wydzielina nie jest ropna. Całą noc nie mogłam spać. Mam krzywą przegrodę w nosie, więc to dodatkowo utrudnia mi oddychanie. Katar nie ma też przez to możliwości swobodnego odpływu, więc ląduje w zatoce szczękowej, w której to już zrobił mi się torbiel (przewlekły katar alergiczny tez dołożył do tego trzy grosze). Bojąc się o tę zatokę – poległam nad ranem i zastosowałam krople do nosa i zyrtec. Mam poczucie przegranej, ale też trochę nie widzę wyjścia z tej sytuacji. W nocy wydzielina podrażniła gardło, co przy pracy wymagającej ciągłego mówienia – grozi mi bezgłosem. Zaczynam też mieć dreszcze. Czytałam już na tym forum o chorobach – jako wentylu bezpieczeństwa – ale jakoś wzbudza to we mnie uczucie porażki.

Patrząc na początek infekcji, wnioskuję, że mogą to być efekty oczyszczania. Kontakt z wirusem miałam w sobotę (chorzy znajomi – ale to chyba za krótki okres na inkubację wirusa, z reguły trwało to 3 dni).

Mam jednak pytanie: czy w czasie takiego przeziębienia kontynuować polewanie zimną wodą?
 - bardzo proszę o szybką odpowiedź.

Lacky – prawie od pierwszego polewanie przestały tak mocno wypadać włosy. Nie chciałabym chwalić dnia przed zachodem słońca, ale ten mały sukces bardzo mnie ucieszył i utwierdził w słuszności kuracji. Dziękuje za wsparcie i pomoc.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Zuza 14-09-2009, 10:08
Może ta infekcja jest reakcją na działania, których dokonujesz - polewanie zimną wodą, MO, kropelki? A teraz szybko krople do nosa (pewnie takie z apteki) i zyrtec, które to zablokują. Chyba się w tym wszystkim za chwilę pogubisz.
Moja córka też ma krzywą przegrodę ale na katar nie dałabym jej zyrtecu. http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=8333.0 Tutaj pisałam o jej problemach a Lacky min. wyraził swoją opinię na temat krzywej przegrody.
Moim zdaniem dobrze by Ci zrobiło, gdybyś wskoczyła do łóżka i sobie poleżała bez żadnych dodatkowych atrakcji(czyli bez zakraplania nosa i zyrtecu).


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 14-09-2009, 10:14
Tak Tika. Organizm zareagował na Twoje działania prozdrowotne. To nie jest żadna porażka. Tak miało właśnie być. Moim zdaniem przy infekcji powinno się wstrzymać polewanie zimną wodą.
Ja też polewam głowę zimną wodą. Nie mam infekcję ale za to wrażenie sztywnej, bolącej szyji ( jakby postrzał) - masakra. Robię okłady z ciepłej soli i od wczoraj wsmarowuję w bolące miejsce żel z biszofitem. Polewania wstrzymuję.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 14-09-2009, 11:49
Dziękuję dziewczyny. Zuza post przeczytałam – dodałaś go w odpowiednim momencie, bo już jedną parówkę zrobiłam i już odstawiam. Cały czas przekopuję tutejsze zbiory postów i za nim przeczytam wszystko, to jeszcze trochę czasu upłynie. W mojej rodzinie nigdy nie było krzywych przegród, a mój przypadek jest ponoć wyjątkowy ;) Przegroda w harmonijkę i zakrywa praktycznie całą dziurkę. Nigdy się też nie uderzyłam w nos. Mój organizm ma tendencje do tworzenia tak dziwnych konstrukcji, teraz mam wyjaśnienie skąd to się bierze. Zauza jeszcze raz dziękuję.

Iza38K też miałam delikatną sztywność karku przez jeden dzień. Mam generalnie tendencję do kręczy karku. Na szczęście już minęło. Dziękuje za wsparcie.

Polewanie też wstrzymuję.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 14-09-2009, 12:27
Cytat
Mam poczucie przegranej, ale też trochę nie widzę wyjścia z tej sytuacji. W nocy wydzielina podrażniła gardło, co przy pracy wymagającej ciągłego mówienia – grozi mi bezgłosem. Zaczynam też mieć dreszcze. Czytałam już na tym forum o chorobach – jako wentylu bezpieczeństwa – ale jakoś wzbudza to we mnie uczucie porażki.
Jak dreszcze to pod podwójną kołdrę, jeśli teraz zadbasz o siebie, to w przyszłości będziesz mogła pracować do woli, ale teraz odpuść pracę wymagającą mówienia. Ja także byłam nauczycielką przez dwa lata i musiałam zmienić zajęcie. Dzisiaj mogę wykładać do woli, choć wciąż pojawiają się okresowo chrypki, to pozostałość z tamtych lat, ale struny głosowe się wzmocniły.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 14-09-2009, 15:24
Dobra rada Grażynko, właśnie idę do łóżka, choć bezruch mnie dobija. Gdzieś czytałam, że nawet przy komputerze nie powinno się wtedy siedzieć. No jak mus, to mus – mam natomiast poczucie, że w moim organizmie dzieją się teraz ważne rzeczy i chyba po raz pierwszy tak świadomie pozwolę sobie pochorować.

Łatwo mi przyszła rezygnacja z glutenu, wdrożenie MO i picie koktajli oraz organizacja tego w ciągu dnia pracy. To odchorowywanie to chyba najtrudniejszy dla mnie etap (tyle zaplanowanych spraw, a tu trzeba grzecznie leżeć pod kołderką). Też nauczycielka? To miłe Grażynko – czuje się w Tobie poczucie misji ;) Dziękuje i pozdrawiam serdecznie.


 :) //Grażyna


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 18-09-2009, 10:44
Właśnie kończę odchorowywanie mojego pierwszego przeziębienia od czasu picia MO i oceniam to jako mój mały sukces. Po raz pierwszy udało mi się to zrobić w przeciągu tygodnia, bez aspiryny (tudzież innych musujących saszetek), bez aptecznych kropli i tabletek na katar i uczulenie. Do tej pory najmniejsza infekcja kończyła się zapaleniem oskrzeli a nawet płuc. Dlatego pierwsze objawy tłumiłam armią specyfików.

Pierwszy raz w moim życiu potraktowałam dreszcze jako pozytywny objaw zmian w moim organizmie. Leżałam sobie, afirmując każdy z nich, jako aktywne działanie interferonów, które przy okazji zajmują się też stadem innych wirusów w moim organizmie.
[IFN-α: produkowany przez leukocyty - lek antywirusowy i przeciwnowotworowy;
IFN-β: produkowany przez fibroblasty - potencjalny lek przeciw stwardnieniu rozsianemu;
 Receptory interferonów indukują kinazy tyrozynowe JAK-1 i JAK-2, które aktywują docelowe miejsce ISRE w jądrze komórkowym. Powoduje to transkrypcję od 50 do 100 genów. W efekcie dochodzi do: odporność komórki na infekcję wirusem (mechanizm niepewny)]
Po tych dreszczach pozostał mi jeszcze lekki niepokój na plecach i resztki kataru, ale przewiew w nosie udrożniony.

Zastosowałam się też do rady, aby się nie przegrzewać – bo to stwarza korzystne warunki dla rozwoju wirusów. Dbałam tylko o to, aby nie było mi zimno.

Przyznam się tylko szczerze do użycia: elektro akupresury (zatoki) i leczniczego światła czerwonego (grypa). Ale to i tak duży postęp jak dla mnie.

Jak tylko miną wszelkie objawy przeziębienia wracam do polewania wodą i walki z chlamydią.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 18-11-2009, 12:36
Hej! Piszę, żebyście o mnie nie zapomnieli i nie dezaktualizowali mojego konta:)

Nie mam teraz za wiele czasu na pisanie komentów, ale trwam cały czas przy MO, koktajlach i kroplach do nosa. Już prawie pół roku jestem z Wami i jestem wdzięczna za istnienie forum. Bez pozytywnej energii tu zawartej trudno byłoby wytrwać. Bez Waszego wsparcie i ciepłych słów, rutyna i zmęczenie codziennością mogłyby wziąć górę. Zawsze, kiedy potrzebuję się doładować wpadam tu poczytać i zawsze coś nowego dla siebie znajduję.

Minął mi katar sienny więc włączyłam citrosept z melisą i katar powrócił  ;) z 3 dniowym przeziębieniem. Miałam też ostatnio małego doła i skończyłam z ptasim mleczkiem i chlebem  :bash:. Po trzech dniach takich frykasów – 3 dniowe przeziębienie. Jestem zaskoczona, że te przeziębienia, po pierwszym tygodniowym – kończą się tak szybko – jak zresztą pisał Mistrz. Jeden dzień dreszcze, kichanie, katar i ból gardła. Po trzech dniach odpoczynku i dobrego jedzenia wszystko wraca do normy. Jestem w szoku, jak pięknie organizm się oczyszcza i jak to wszystko dobrze funkcjonuje z prawidłowością szwajcarskiego zegarka. Jeszcze lepiej rozumiem teraz siebie i potrafię się obserwować.

Co do chlamydii nie mam na razie odpowiedzi, czy ona dalej we mnie siedzi. Na wypadanie wlosow pomogła elektropresura (więc nie mam już takiego ciśnienia na jej wyleczenie – wszystko w swoim czasie), resztę zostawiam organizmowi.

Głowę usiłuję polewać zimną wodą – choć kończy się to ciągłym sztywnieniem karku. Doszłam już do momentu, że przestał sztywnieć, ale dopadło mnie przeziębienie, więc musiałam przerwać. Po przerwie znów sztywnienie. Aby do wiosny ;)

Jeszcze raz dziękuję.
Pozdrowienia dla wszystkich  :heart:.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Monique 14-01-2011, 13:16
Mayko, czy mogłabyś uaktualnić informacje nt. chlamydii - czy siedzi w Tobie, czy już sobie poszła? Czy polewanie głowy zimną wodą przyniosło efekty w dłuższej perspektywie czasu ?

Chciałabym polecić ten wątek znajomej, która ma syna z chlamydią....


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: K'lara 14-01-2011, 13:59
Czy polewanie głowy zimną wodą przyniosło efekty w dłuższej perspektywie czasu ?
Chciałabym polecić ten wątek znajomej, która ma syna z chlamydią....
Polewanie głowy zimną wodą jest wyższą szkołą jazdy w polewaniach wodą wg Kneippa. Jest zarezerwowane dla doświadczonych "polewaczy" i stosuje się je rzadko. Odradzam dla dziecka.
Szczególnie odradzam polecanie tego zabiegu osobie niezorientowanej w hydroterapii.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Monique 14-01-2011, 14:45
Odradzam dla dziecka.
Szczególnie odradzam polecanie tego zabiegu osobie niezorientowanej w hydroterapii.

Klaro, to co mam polecić z naszego forum tej koleżance? Nie znalazłam nic w dziale dla brzdąców...
Najpewniej polecę jej lekturę książek p. Słoneckiego, portal wiedzy, to forum i - niech zacznie od początku.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: K'lara 14-01-2011, 17:45
Odradzam dla dziecka.
Szczególnie odradzam polecanie tego zabiegu osobie niezorientowanej w hydroterapii.
Najpewniej polecę jej lekturę książek p. Słoneckiego, portal wiedzy, to forum i - niech zacznie od początku.
Tak będzie najlepiej.


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Mayko 14-01-2011, 18:09
Hej Monique. Nie wiem czy chlamydia sobie poszła czy nie. Przestałam się tym interesować zgodnie z ideą forum (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3280.0). 


Tytuł: Odp: Chlamydia
Wiadomość wysłana przez: Scorpion 14-12-2011, 01:23
Mayko Chlamydia to bakteria do opanowania. Stosuj się do zasad Bioslone i będzie ok. Mój pra-dziadek miał wielokrotny kontakt z kleszczami= boreliozą co już opisałem w innym temacie. Był leśniczym wiele lat. Przeżył 96 lat w zdrowiu i nigdy nie brał leków, a miał w swoim życiu setki kleszczów. Gdyby nie palił papierosów to pewnie pożyłby dłużej, a palił z 70 lat.
   Dla mnie zdrowie = brak leków-brak suplementów-jak najmniejsze pomaganie organizmowi nawet naturalnymi sposobami nawet w formie "pseudo" naturalnej.
  Mayko Życzę Ci zdrowia i stosowania się do zasad Forum Bioslone.