Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Forum ogólne => Wątek zaczęty przez: Machos 17-09-2009, 18:41



Tytuł: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 18:41
I nie jest mi do śmiechu, bo uważam, że to będzie konfrontacja, ale znam siebie. Od kiedy mam więcej zdrowia, to i energia jest do działania. Jutro wyciągnę miecz, żeby zaatakować, a tarczę będę trzymał w obronie przed atakami. Wielkie zdziwienie i niedowierzanie pojawiło się na mojej twarzy, kiedy ponad tydzień temu panie z przedszkola poprosiły mnie, żebym powiedział głośno rodzicom dzieci na zebraniu, jak chronić się przed zakłamaniem i jak dbać o zdrowie. Panie widocznie spać spokojnie nie mogły, powód? Zadziałały wreszcie książki, które przeczytały. Ponad pół roku temu im pożyczyłem, ze trzy kobiety przeczytały i zadziałało.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Mika-Pika 17-09-2009, 18:57
Świetnie, mnie jak na razie udało się przekonać do zmian tylko jedną osobę. Powodzenia trzymam kciuki.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 17-09-2009, 18:59
Właśnie takimi małymi kroczkami należy posuwać się do przodu z edukacją prozdrowotną wg nurtu hipokratejskiego i drążyć "skałę" niewiedzy i naiwności pacjentów w celu odkrywania nagiej prawdy o zdrowiu.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-09-2009, 19:06
No może twój entuzjazm jest zbyt wczesny ale zawsze warto, chociażby zasiać ziarno prawdy, jak trafi na podatną glebę to coś urośnie. Także ciekawa sprawa no i być może początek czegoś więcej.

Póki co niczego nie gratuluj, ale czekam na relacje "po".


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Emisia 17-09-2009, 19:15
To swietny pomysl. Nawet jesli jeden rodzic na dziesiec cos z tego zrozmie, to i tak bedzie to oznaczac, jedno zdrowe dziecko. Ziarnko po ziarnku... Swietnie Machos.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 19:53
Nie liczę na cuda. Na wstępie mojego wykładu powiem, że z tym co Państwo dzisiaj tu usłyszą, będą się Państwo musieli przespać kilkadziesiąt nocy z rzędu i może poukładają w całość i zacznę mówić dlaczego tak ciężko będzie to zrozumieć przy ogłupiającej propagandzie za pieniądze. Ktoś może to zrozumie, a wielu z was ni w ząb tego nie pojmie. Ponieważ najlepsza metodą jest dyskusja, to będę próbował zadawać pytania i oczekiwać odpowiedzi, bo słuchacz po pierwszych dziesięciu minutach "pitolenia" jakiegokolwiek, czy to o polityce, sporcie ma dość. Co innego, jak będzie sam próbował wtrącić swoje zdanie. Ja cieszę się jak dziecko, że dam upust tego, czego mnie nauczyliście na forum i z książek. Nie liczę na gratulacje i takie tam. Liczę na emocje u rodziców dzieci, na zdenerwowanie: "co Pan za bzdury opowiada", itd. Wtedy część powie: "a niech się koleś buja nawiedzony", ale pozostanie część myślących, którzy nagle będą mieli zburzony cały swój dotychczasowy światopogląd. No co mogę dodać, ratuję dzieci, o! Książki, jak najbardziej, ale powiem, że jak kto będzie zainteresowany, to niech się zgłosi do pań przedszkolanek, wtedy mu zamówimy, bo jak zacznę jeszcze im wciskać je na tzw. siłę, to wiecie jak będzie. Na tym co należy robić, by dbać o zdrowie, by nie narobić sobie kłopotów, nie "zagną" mnie. A jak się trafi jakiś konował, albo przechrzta, to jeszcze lepiej, bo wtedy przy okazji wyjaśnimy sobie naukę o chorobach, w której miejsca na zdrowie nie ma.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 17-09-2009, 20:06
Cytat
a wielu z was ni w ząb tego nie pojmie.

Z moich doświadczeń wynika, że choćbym nie wiem ile tłumaczyła, to ni w ząb nie trafia. Z racji tego, że mam małe dzieci to w moim najbliższym otoczeniu jest wiele młodych matek z dziećmi. Kilka udało mi się przekonać do picia MO i podawania dzieciom. Tłumaczę jakie mogą być i z czego wynikają efekty u dzieci leczonych do tej pory antybiotykami. No i za każdym razem, gdy dziecko zaczyna kasłać, albo pojawia się katar to dzwoni taka spanikowana mamuśka i z pretensją w głosie mówi: "Przecież miało nie chorować!". Tłumaczę, że w ten sposób dziecko się oczyszcza itp, itd, i tak w koło macieju. Dowiaduję się w końcu, że mamuśka zaaplikowała antybiotyk ehh szkoda słów...


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 20:09
Lacky, w wielkim skrócie to będzie tak: zanieczyszczenia na całym świecie, dziurki w układzie pokarmowym, a dalej choroby obojętnie jakie, jako wynik toksemii w organiźmie. Dalej o jedzeniu i tu padną pytania, kto pije mleko, kto je chleb, jest uzależniony od słodyczy. Powiem, jak powinno się jeść, że należy unikać przetworzonego reklamowanego badziewia. Powiem, że jak moje dziecko dostaje z przedszkola danonka, to danonek "ląduje" w koszu. No i najważniejsza sprawa, to infekcje bakteryjne i wirusowe u dzieci. To będzie palący mniemam temat. Już widzę te ataki, jak to bez lekarza, bez lekarstw ? I będę mówił: "A no tak to z Hipokratesa". Oczywiście będzie przykład Waszych dzieci z Biosłone. Prawdziwe doświadczenie z życia, a nie strachy na lachy, tak jak chce tego medycyna i walka z bakteriami, czy z wirusami. No i o MO będzie, ale, że można o niej w książkach poczytać, bo nie będzie czasu na rozwinięcie tematu.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 20:17
Ell_anna, ale mnie się palcami pokazuje, patrzy na mnie inaczej i działaj tak samo. O to chodzi. Ty masz wiedzę, skarb, pielęgnuj to i "olej" oszukany ogół, zwłaszcza ten, któremu się mówi, a on i tak swoje. Ja z rodzicami mam zerowy kontakt właśnie za tą wiedzę, którą posiadłem i co ? Miałem się truć ? Chorować ? Ale są ludzie, do których idę i przyrządzają mi normalne proste jedzenie i nawet sami robią to dla wszystkich, skoro to "takie zdrowe". I śmiejemy się i plotkujemy, jak w życiu. No a co do przedszkola, to naprawdę przedsięwzięcie pań. One juz też się uczą. Powoli, ale to idzie w dobrym kierunku. Kolejne dusze na prostej drodze.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Emisia 17-09-2009, 20:19
Proponuje zabrac ze soba jakies w skrocie wydrukowane ulotki, po to, aby ktorys z niepewnych  rodzicow, mogl sobie ewentualnie doczytac w domu.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Skarabeusz2005 17-09-2009, 20:23
Ja uświadamiam 3 osoby: bratową, mamę, siostrę i koleżankę. Złapały bakcyla i już się szykują do diety. Kseruję im materiały do przeczytania.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 17-09-2009, 20:26
Machos odeślij tych niepewnych na forum! Tak na 100% do MO przekonały mnie właśnie Wasze doświadczenia.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 20:27
Emisiu, nie chcę dawać żadnych ulotek, bo tego wszędzie jest pełno, w skrzynkach pocztowych, na klamkach drzwi itd. Ja tam będę na zasadzie takiego luzaka, ale konkretnego, wiesz jak ludzie reagują, jak im się cokolwiek daje? Szukają, w czym jest pułapka. Kto będzie zainteresowany, to będzie, a kto nie to nie.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 17-09-2009, 20:27
Proponuje zabrac ze soba jakies w skrocie wydrukowane ulotki, po to, aby ktorys z niepewnych  rodzicow, mogl sobie ewentualnie doczytac w domu.

Właśnie, własnie. Najlepiej przykłady uzyskanych korzyści, tak ja robiłam.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 20:28
Będę mówił głośno o BIOSŁONIKACH KOCHANI !


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 17-09-2009, 20:30
Emisiu, nie chcę dawać żadnych ulotek, bo tego wszędzie jest pełno, w skrzynkach pocztowych, na klamkach drzwi itd. Ja tam będę na zasadzie takiego luzaka, ale konkretnego, wiesz jak ludzie reagują, jak im się cokolwiek daje? Szukają, w czym jest pułapka. Kto będzie zainteresowany, to będzie, a kto nie to nie.

Ulotki może zniechęcają, ale swoje robią. Część wyladuje w koszu, część w torebce wrzuconej od niechcenia, zawsze może po nią sięgnąć. Ja podrukowałam sobie 2 stronicową informację o korzyściach, to już nie ulotka.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 20:50
Lacky, to będą tylko rodzice tych dzieci, ale jeśli piszesz, to napisz, przeczytam. Od Ciebie dużo się nauczyłem i wciąż uczę. No i nie tylko ja. Wiem, że Ci "słodzę", ale tak jest. Co by nie mówić, jest tutaj sporo osób z cenną wiedzą. Może przyjdzie czas na spotkania z dziećmi.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Lacky 17-09-2009, 21:29
To jest wykład dla rodziców a ja myślałem, że dla dzieci i straciłem trochę czasu pisząc tekst dla dzieci. Zmieniłem to dla dorosłych
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Każdy rodzic powinien decydować i brać odpowiedzialność za zdrowie dziecka.
Każde dziecko uzależnione jest od postępowania swoich rodziców, dlatego działanie rodzica powoduje, że dziecko rozwija się prawidłowo lub czy jego zdrowie jest niszczone. Każdy rodzic, który chce mieć zdrowe, zdolne dziecko powinien posiadać wiedzę, co tak naprawdę ma wpływ na nasze zdrowie.

W prawidłowym rozwoju dziecka można wyróżnić dwa elementy

Element I To procesy niezależne od rodziców, których rodzice nie powinni zakłócać

Każde dziecko po urodzeniu otrzymuje po rodzicach toksyny, które muszą zostać wydalone z organizmu, aby nie stały się one przyczyną chorób dzieci. Oprócz tego organizm każdego dziecka zaczyna chorować w celu ukształtowania odporności na drobnoustroje, które go otaczają i go atakują.
Te dwa elementy są naturalnym procesem rozwoju dziecka a rodzice muszą wiedzieć, co robić, aby tego procesu nie zaburzać i nie szkodzić dziecku.


Tutaj opowiedzieć można
1.   Wpływ zanieczyszczenia organizmu matki na organizm dziecka:
a.   Wpływ palenia,
b.   Złego odżywiania
Kumulacja toksyn, które stają się przyczyną pierwszych problemów zdrowotnych dziecka.
2.   rolach szczepionek:
- zanieczyszczenia w szczepionkach,
- sensowność szczepionek,
3.   infekcje wirusowe
a.   wpływ odchorowywania chorób na usuwanie toksyn i chorych tkanek z organizmu dziecka
b.   wpływ blokowania infekcji – każda następna infekcja coraz gorsza, dochodzą infekcje bakteryjne itd.

Element II To procesy zależne od rodziców, którymi rodzice sterują

Dziecko, aby mogło się prawidłowo rozwijać musi być odżywianie w taki sposób, aby organizm otrzymywał odpowiednią ilość substancji odżywczych, które wykorzysta do regulacji procesów i odżywienia komórek.
1.   Co to są zasady zdrowego odżywiania – produkty przetworzone, nieprzetworzone, chleb, mleko, produkty mleczne,
2.   Co to są toksyny i w jaki sposób dostają się do organizmu oraz jaki wpływ mają na dziecko.
3.   W jaki sposób można uszczelnić organizm oraz rola nabłonka w blokowaniu przenikania toksyn
4.   Na pewno się pojawi temat alergii, (bo to temat powszechny) – czyli co to jest alergia pokarmowa, pyłkowa, przedstawić astmę jako przyczynę stosowania lekarstw przez rodziców,
5.   Porównać rozwój dziecka odżywianego zdrowo z dzieckiem odżywianym badziewiami – czyli nadpobudliwość, agresja, brak skupienia, psucie się zębów itd.



Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 21:53
Pięknie Lacky. Dziękuję za szkolenie. Już "wbijam" do makówki. Po jakimś czasie sprawdzę, ile zapamiętałem.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2009, 21:55
Myślę, że co do wykładu dla dzieci, to też musisz napisać. Niech mamy i tatusiowie poczytają.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-09-2009, 09:26
Wczoraj o szesnastej rozpocząłem prelekcję na temat prozdrowotny. Na wstępie, powiedziałem rodzicom, że wiedza, którą usłyszą jest niewiarygodna, ale prawdziwa. Minie jednak wiele dni, zanim być może przestawią swoje myślenie. Powiedziałem, że może jedna osoba spośród nich natychmiast pojmie o co chodzi w tym wszystkim, a być może nie będzie żadnej. Dlaczego ? Dlatego że my biosłonicy wiemy, ile czasu my potrzebowaliśmy, żeby pojąć, że dbać o zdrowie można samemu. Na wykład miałem około piętnastu minut, a zrobiło się ze czterdzieści i wiadomo, że było za mało. Mówiłem do jedenastu rodziców, plus dwie przedszkolanki. O dziwo, nie było żadnej dyskusji w trakcie. Powód ? Rodzice, co było widać, nie mają absolutnie żadnej wiedzy, nie interesują się zdrowiem, bo o ich zdrowie "dbają inni". Nawet podstawowoych elementarnych praw o zdrowiu. Nic, zupełnie nic. Takie jest moje odczucie, a starałem się obserwować reakcje. Cieszę się, że poruszyłem temat odchorowywania przez dzieci infekcji, jako drogę do zdrowia w przyszłym życiu. Powiedziałem: "Proszę Państwa, taka jest prawda i każda zablokowana infekcja lekami na dobre niestety nie wyjdzie" . To zdanie powtarzałem wiele razy, bo widziałem, że dla nich to wiedza z kosmosu. Podałem przykład, kiedy to rodzice z pociechami wyjeżdżają w ferie zimowe  w góry, wracają wszyscy przeziębieni i gdzie pędzą ? Oczywiście do konowała. Niestety ! Mleko zaatakowałem na wielu liniach frontu, dalej mąka, cukier, produkty nagminnie jedzone jako zapychacze. Efekt myślę, poznam z biegiem czasu każdego poranka zaglądając, co na śniadanie dostają dzieci. Jedzenie przetworzone, chemizacja itd. Robienie sobie pacjenta. Mówiłem: " Niech Państwo sobie wyobrażą, że na waszym zdrowiu nikomu nie zależy, zależy tylko na sprzedaniu produktów w postaci leków, żebyście  przyszli po następne za jakiś czas, a zdrowie jak szwankowało, tak będzie szwankowało dalej. O wspaniałej MO Mistrza na nadżerki w jelitach, powiedziałem kilka zdań w samych superlatywach, że dzięki takiemu wynalazkowi, jeśli za bardzo organizmu nie zniszczyliśmy, można wrócić do zdrowia. O samych nadżerkach, dlaczego są, dlaczego badania nic nie dają, mówiłem długo.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-09-2009, 09:44
Rodzice słuchali, tylko słuchali, podkreślam, nie było dyskusji, bo temat ich przerósł. Takie jest moje odczucie. Po spotkaniu zostałem z dwiema paniami. Zrobiliśmy podsumowanie i powiem, że one rozumieją, one już wiedzą na czym polega cała ta zabawa, robiąca z nas pacjentów. Kiedy rozmawialiśmy, na ich twarzach malowało się przerażenie. Zatem mur rozbiłem. One wiedzą. Jedna z pań powiedziała mi bardzo ważną rzecz: "Panie Darku, my pokolenie pięćdziesięciolatków i starszych, my to możemy zrozumieć, bo inaczej byliśmy wychowani, warzywa, owoce, mięsko do jedzenia, tak się jadło, nie jedliśmy tych sztucznych tworów przemysłu spożywczego. Teraz pokolenie jest inne. Po wszystko sięga się łatwo, bo jest a skoro jest, to dlaczego ma być niedobre". Pani wychowawczyni zauważyła jedną z mam, której ja nie zauważyłem w trakcie wykładu. Słuchała z głową pochyloną do przodu, prawie w kolanach. Dowiedziałem się, że jest bardzo chora, ma wszczepiony rozrusznik serca a ma ze dwadzieścia kilka lat. Z mojej strony padały mocne słowa, co do rozwalania własnego organizmu przez własną niewiedzę, a później utrzymywanie lekami lichej egzystencji no i jak to Zibi mówi "błędy takiego postępowania pokryje ziemia". Kobieta ponoć była bardzo przejęta, tak wynika z relacji pani wychowawczyni. Sprawdza się to co mówiliśmy wielokrotnie. Jak ktoś ma rozwalone zdrowie, to najbardziej jest podatny na naszą wiedzę.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-09-2009, 09:45
Grażynko, nikt nie wyszedł. Wszyscy słuchali. Brakowało mi Was, bo grupą, to dopiero zrobilibyśmy wykład. I wiesz tak naprawdę, brakowało mi konowała na sali. Zapytałem się na początku :"Czy ktoś z Państwa jest z zawodu lekarzem?" Niestety nie było, bo "przejechałbym" się po nim jak Janosik. Jeszcze dodam, jako absurdalny przykład podałem Zibiego i jego żonę. No tak wiem Zibi były ploty o tobie, ale sami wiemy do czego doprowadza dzisiaj zakłamanie.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-09-2009, 09:58
Pani wychowawczyni już poprosiła mnie o zamówienie Niezbędnika, Oczyszczenia i Oświecenia, zatem zaraz składam zamówienie do wydawnictwa. Jedna dusza uratowana !!!! A może więcej dusz z jej rodziny? Ja zamierzam, co zresztą już mówiłem, doprowadzić do zorganizowania w przyszłym roku zlotu gdzieś blisko Skierniewic, bo tutaj zaczynam mieć coraz bardziej podatny grunt. Wrzesień za rok najlepiej, bo będzie Święto Kwiatów Owoców i Warzyw, dla nas szansa pokazania się na całego, no ale to za rok.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: WaldekB 21-09-2009, 15:02
Posty pisane małymi literami, kasujemy.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-09-2009, 17:29
Dobrze Waldku, dziękuję za sugestię i oczywiscie mam nadzieję, że ktoś w Skierniewicach i okolicy mnie zaprosi. Właśnie dostałem materiał z 28.08.2009 "Gość dnia Radia RSC Józef Słonecki". Radiowa Gosia wreszcie w natłoku pracy wyciągnęła go z archiwum i podesłała. Jutro go spróbuję przesłać na stronę.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Ola 11-01-2012, 10:46
Machos, jaka szkoda, że tak daleko mieszkasz. Zaprosiłabym Cię na prelekcję do przedszkola, gdzie chodzi mój maluch.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Kasandra 11-01-2012, 15:35
Machos, masz dużą wiedzę i odwagę w promowaniu zdrowia wg  Biosłone. Jak dotrzeć do rodziców dzieci w przedszkolach? Jest to konieczność, aby zapobiec wyniszczaniu małych organizmów przez medyczny biznes, a także przez brak wiedzy rodziców. Dzieci są coraz słabsze. A co to będzie za pokolenie, kiedy dorosną?


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Ola 12-01-2012, 15:01
Moja propozycja, żeby takimi prelekcjami na zaproszenie rodziców zajmowała się  fundacja Biosłone :). Na wykłady jeździli by eksperci w zależności od czasu i chęci oczywiście.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-01-2012, 15:07
Szczytny cel, ale wprzódy musi ta fundacja zaistnieć.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Ola 13-01-2012, 21:14
No właśnie. Mam jutro końcówkę egzaminów. Potem jestem do dyspozycji.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 13-01-2012, 21:16
Machos, jaka szkoda, że tak daleko mieszkasz. Zaprosiłabym Cię na prelekcję do przedszkola, gdzie chodzi mój maluch.
Kiedy? Jak sobie ustawię urlop, to biorę nagrywarkę radiową, wsiadam w samochód i jadę.


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Ola 13-01-2012, 21:20
To ja w takim razie poruszę temat w przedszkolu. Myślę, że po feriach to byłby dobry czas. A one się kończą pod koniec lutego. W takim razie zbadam grunt i podam konkrety!


Tytuł: Odp: Mój wykład prozdrowotny w przedszkolu! Zaproszono mnie!
Wiadomość wysłana przez: Machos 24-01-2012, 11:57
Machos, masz dużą wiedzę i odwagę w promowaniu zdrowia wg  Biosłone. Jak dotrzeć do rodziców dzieci w przedszkolach? Jest to konieczność, aby zapobiec wyniszczaniu małych organizmów przez medyczny biznes, a także przez brak wiedzy rodziców. Dzieci są coraz słabsze. A co to będzie za pokolenie, kiedy dorosną?
Posłuchać kolejnej audycji, nagrać ją i rozdawać znajomym, paniom z przedszkola, żeby pokazać, że są ludzie, którzy nie dadzą się oszukać i przestrzegają przed tym, co robi lobby i choćby ostatnio SGGW na usługach tych sponsorów.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20746.msg150981#msg150981